Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Witam na drugiej odsłonie naszego wątku rówieśniczego
1. JUSTYNKAcóreczka Agulki333- 27.09.2007 4000g i 56 cm
2. WIKTOREK synek Patsi- 15.10.2007 3300g i 55 cm
3. LUSIA córeczka Magdyinpoland - 23.10.2007 3500g i 55 cm
4. MARTYNKAcóreczka Kasi78- 23.10.2007 3500g i 55cm
5. IDUSIAcóreczka Ktos_ja- 28.10.2007 3644g i 49 cm
6. KAROLINKA i BARTUŚ dzieciaczki Ammm - 02.11.2007 2850g 48cm i 2720g 45cm
7. HANIAcóreczka Ulinki- 02.11.2007 3190g 52cm
8. ALLANEK synek Michalenki - 05.11.2007 3600g i 50 cm
9. DEBORKAcóreczka Anek- 06.11.2007 3020g i 53 cm
10. GABRYSIAcóreczka Ilony7117- 07.11.2007 4100g i 52 cm
11. ZUZIAcóreczka Alanis- 08.11.2007 3150g i 55 cm
12. ZOSIAcóreczka Tolali- 11.11.2007 3250g i 54 cm
13. TOSIAcóreczka Netki27- 11.11.2007 3680g i 56 cm
14. MICHAŁEK synek Poli72 - 12.11.2007 3900g i 55 cm
15. DANIELEK synek Niunki - 12.11.2007 3540g i 53cm
16. MARTUSIAcóreczka Kaitik- 14.11.2007 3620g i 53 cm
17. ANTHONY synek Kasiagarcia - 14.11.2007 3750g i 55 cm
18. AMELKAcóreczka Ka2ja- 14.11.2007 2350g i 48 cm
19. KAJTEK synek Myszowatej - 15.11.2007 3750g i 56cm
20. MIŁOSZEK synek Asiaad2 - 15.11.2007 3900g i cm
21. FILIPEK synek Werjuli - 19.11.2007 4320g i 56 cm
22.ELENKAcóreczka Ciao_848- 23.11.2007 3700g i 57 cm
23. IGOREK synek Baya - 23.11.2007 3400g i 56 cm
24. FILIPEK synek Cocobaby - 26.11.2007 3620g i 54cm
25. VICTORIAcóreczka Alex87- 03.12.2007 3975 g i 56 cm
26.PATRYCJAcóreczka Mamarzeny- 11.12.2007 3320 g i 54 cm
27. ADAŚ synek Bolki - 14.12.2007 3740g i 61cm
Zaginieni w boju: - MICHAŁEK synek Kasiulm - 28.10.2007 2970g i 53 cm - TOSIAcóreczka Saski- 05.11.2007 3080g i 51 cm - MIŁOSZEK synek Ivki@ - 20.11.2007 3800g i 57cm - EMILKAcóreczka Skierki- 21.11.2007 3650 i 56 cm - MADZIAcóreczka Słoninki- 23.11.2007 g i cm
No to ja sie melduje. Niunka oprawa watku sliczna.
Gremi
Mon, 11 Feb 2008 - 09:09
No to i ja witam
Niunka - dziekuje za nowy ladniutki wateczek
Myszowata - teraz to juz moze byc tylko lepiej i usciskaj od nas swoja mala Iskiereczke
A u nas "wesolo". Ja wygladam jak "a idz stad i nie wracaj" bo cala jestem w burchlach i pecherzach. Mam spuchniete oko i mnostwo babli na calym ciele. A przyczyna wszystkieo sa .... zelkowe myszki. Kupilam ja to cholerstwo i jak sie okazalo mam straszna alergie na barwnik w nich zawarty. No swedziawke mam okropna. Chcialam na miasto dzisiaj pojechac ale troszke sie obawiam reakcji ludzi w autobusie
A tak wogole to nie wie czy powinnam karmic mala. Nie chcialabym aby i ona cierpiala. Czy wy mialyscie moze podobne doswiadczenia?? jesli tak to napiszcie cos na ten temat.
Ach ... no i pochwale sie ze Ida ma juz wybrana matke chrzestna ktora sie zgodzila nia zostac - bardzo sie ciesze bo to super dziewczyna. No... to zmykam karmic moja panne. Ach no i jak juz sie chwale to pochwale sie tez ze mala wczoraj chwycila i bawila sie pieknie grzechotka. Chyba przechodzi skok rozwojowy bo kazdego dnia potrafi cos nowego.
bolka
Mon, 11 Feb 2008 - 10:18
Myszowata liczę, że twój kolejny post to będą dobre wieści. Współczuję... Tak 'patrząc na ciebie' to chyba jeszcze raz zrobię podejście do 6w. Myślałam, że serie trzeba robić po sobie, a dzieci przeszkadzały, ale w wersji oddzielnej dałoby się zrobić. Za to codziennie używam rowerka, który prawie miesiąc temu kupiłam, ten wydatek mnie motywuje.
Mi też dzieciaki się pochorowały, dziś wieczorem przyjedzie lekarz, bo wypad do przychodni jest trudny do zorganizowania. A i tak mam wyrzuty sumienia, że dopiero teraz pediatra ich obejrzy. Adaś kaszle, Darek gorączkuje, my z M. przeziębieni
Ktos_ja wydaje mi się, że można karmić w tym przypadku, ale zadzwoniłabym do pediatry dla zasady. Wiem, że przy przeziębieniu wytwarzam sporo przeciwciał odpornościowych i mały nabiera odporności przez moje mleko... ale to inna sytuacja
Alex87 zaczynasz w najbliższym czasie 6w?
Niunka twój Danielek do pozazdroszczenia
alanis
Mon, 11 Feb 2008 - 12:09
NIUNKA cieszę się że to ty prowadzisz ten nasz wąteczek, śliczna pierwsza stronka, no to oficjalnie witam wszystkie mamuśki!!!!
Patsi
Mon, 11 Feb 2008 - 13:46
Witajcie,
ja odezwę się kiedy wyzdrowieję, bo walczę z okropną grypą
Cieszę się, że was znalazłam i mam nadzieję, że będę tu systematycnie zaglądać
Alex87
Mon, 11 Feb 2008 - 13:57
Witam.
bolka wczoraj zaczelam a co chcesz sie przylaczyc?
Zdrowka dla wszystkich chorodupkow.
My dopiero wstalismy u nas 8 rano, zmykam potem do Was zajrze. Widze ze wateczek sie rozkreca.
Aylin
Mon, 11 Feb 2008 - 14:34
to i ja się witam na listopadziakach 2
niunka tu jest cudnie brawa dla ciebie
pozdrawiam wszystkie mamusie
myszowata
Mon, 11 Feb 2008 - 14:35
Witam i ja Tylko na chwilkę wpadam bo właśnie wróciłam ze szpitala i mam chyba dobre wieści Mała wesoła, biega, skacze, nic ją nie boli, kroplówki + sen zdziałały cuda i chyba wraca moja Idusia No i zjadła dziś na śniadanie całą kromkę angielki z masłem i potem kawałek suchej bułki. Wiem, że to malutko jak dla was ale jak dla niej i dla mnie to już baaaardzo wielki krok. Przed moim wyjściem miała jeszcze robione usg brzuszka i wszystko w najlepszym porządku, więc podejrzenie wgłabiania się jelita chyba jednak bezzasadne! Ale się cieszę Do jutra jeszcze musimy zostać, ale jak nadal nic się nie będzie działo i ataki nie powrócą to jutro wracamy do domu Mam tylko nadzieję, że Kajtek nic nie podłapał bo musiał prawie godzinę spędzić w szpitalu - nie miał kto z nim zostać... A teraz spadam, bo muszę mleko spuścić. Małego nakarmiłam o 4-ej nad ranem i jak wychodziłam z domu przed 7-mą to spał, więc dopiero teraz zjadł z jednej piersi a drugą mi zaraz rozsadzi
bolka wczoraj zaczelam a co chcesz sie przylaczyc?
Yhm, zrobię drugie podejście, zaraz zacznę, zwłaszcza, że dzieci prawdopodobnie będą spały. Mam nadzieję, że świadomość, że równolegle się męczysz pomoże. Ech, słyszę, że jednak nie będą spały.
bolka
Mon, 11 Feb 2008 - 14:46
Myszowata szkoda, że Ida jeszcze w szpitalu, ale przynajmniej jest poprawa. W tym szpitalu Ida jest sama?
Ulinka
Mon, 11 Feb 2008 - 14:46
Witam wszystkie mamusie w dalszych perypetiach LISTOPADZIAKÓW Myszowata jak o Tobie czytam to mi się przypomina jak w ubiełym roku Marcel to przechosził Lało się z Niego górą i dołem i po 4 dniach trafiliśmy na zakaźny i spędziliśmy tam 3 upiorne doby I oby nigdy więcej więc wiem co czujesz i przeżywasz choć może nie do końc, bo ja miałam wówczas tylko jego, a Hania miałam dopiero jakieś 6 tyg w M1 Dlatego serdecznie Was I trzymajcie się dzielnie. Niunka pierwsza stronka rześliczna. Jak tylko zgram zdjęcia z aparatu to podeślę Ci moją Haneczkę A do mnie zawitała @ choć za bardzo nie wiem dlaczego, bo biorę Cerazette już od 14 dni Poza tym wszystko w jak najlepszym porządku. Nadal walcze z zaliczeniem semestru ale jest już wszystko na dobrej drodze.Potem muszę tylko napisać podanie o przedłużenie obrony i będzie ok. no w sumie ok.to będzie jak napiszę tą moją magisterkę Pozdrowianka dla Wzystkich papa
myszowata
Mon, 11 Feb 2008 - 15:16
Myślałam, że mały przyśnie i ja się położę, bo w nocy spałam 3,5 godziny a miałam dziś iść na noc ale nie ma mowy o śnie - mata jest taaaka ciekawa !
bolka nie jest sama - w życiu bym jej samej nie zostawiła! Jesteśmy na zmianę z mężem. A z mojego męża wczoraj zaczęło się też tak samo lać i się przewracał a jak Ida dostała te ataki to chłop stanął na nogi i jeszcze na noc został - wygonił mnie do domu do małego i nie chciał słyszeć o sprzeciwie... jak rano wrócił do domu to znów powtórka z rozrywki ale w nocy mówi że czuł się świetnie - ile psychika robi z chorobą... jak wiesz, że musisz to nawet nagle ozdrowiejesz
alanis
Mon, 11 Feb 2008 - 15:58
myszowata przykro mi z powodu twoich przebojów z choróbskami, mam nadzieje ze Idusia będzie wkrótce zdrowiutka w domu!!! i ciesze sie ze jest już ciut lepiej i ze to wgłębianie jelitka wykluczone. Trzymam kciuki za cala wasza rodzinkę!
ktos_ja i ciebie bidusio jakieś cholerstwo dopadło, no to pięknie rzeczywiście cię wysypało, muszę mężowi powiedzieć niech się strzeże bo to mega żelkojad.
a ja 6W zaczynam od nowa bo musiałam zrobić 2 dni przerwy, łeb mi chciało rozerwać jakaś migrena zakichana i dwa dni wycięte z życiorysu
kaitik
Mon, 11 Feb 2008 - 16:34
A u nas troche lepiej z samopoczuciem. wczoraj polozylismy sie wszyscy spac o 19.30, jedno jedzenie tata obskoczyl dwa ja i tak spalysmy do 9.30 nareszcie sie wyspalam
NIUNKA stronka jest swietna, wyglada tak kolorowo.
myszowata to dobrze ze juz jest lepiej. ja myslalam ze to rotawirus was zlapal. trzymam kciukasy za was.
alanis, bolka, alex, myszowata a ja chyba nie nadaje sie do cwiczen w6 to jest takie nuzace i len ze mnie okropny, ale jak tak cwiczycie to moze i ja sie zmobilizuje po raz chyba trzeci.
ktos_ja moj maz tez jest fanem zelek ale narazie nie mial takich przygod.
tolala
Mon, 11 Feb 2008 - 17:44
Witam !
Niunka, bardzo ładnie zrobiłaś pierwszą stronę.
Myszowata, teraz może być tylko lepiej!
Trzymam kciuki za wszystkich chorujących. Musicie szybko wyzdrowieć bo wiosna tuż tuż.
Ktoś-ja, współczuję wysypki. Ja kilka dni po porodzie dostałam okropnej wysypki od antybiotyków. Cała byłam w czerwone kropki. Lekarze pozwolili mi karmić. Pij wapno, to złagodzi wysypkę.
A u nas wczoraj była awaria. Mój siostrzeniec wylał na laptopa szklankę wody mineralnej. Oczywiście od razu wyłączyliśmy komputer, rozkręciliśmy i wysuszyliśmy. Dzisiaj złożyliśmy go i jak widać działa. Bardzo mnie to cieszy, bo smutno by mi było samej bez Was....
A na koniec wznoszę toast za 3 miesiące mojej Zosi.
asiaad2
Mon, 11 Feb 2008 - 19:07
Niunka chylę czoła przesliczna pierwsza stronka, u mnie neistety koszmaru ciąg dalszy mały drze sie właściwei ciągle a w nocy wstaje do cyca co godzine o butelce nawet nie chce słyszec i ja zaczynam poważnie zastanawiac sie czy to czasami nie zemby. Niunka zdjęcie mojego Miłoszka w takiej pozie jest na tamtym wątku jakby to nie był kopot to skopiuj je proszę bo ja narazie całkowicie odpadam . Ok lece zjeść kolacje bo spi
bolka
Mon, 11 Feb 2008 - 19:15
CYTAT(myszowata @ pon, 11 lut 2008 - 17:16)
bolka nie jest sama - w życiu bym jej samej nie zostawiła! Jesteśmy na zmianę z mężem. A z mojego męża wczoraj zaczęło się też tak samo lać i się przewracał a jak Ida dostała te ataki to chłop stanął na nogi i jeszcze na noc został - wygonił mnie do domu do małego i nie chciał słyszeć o sprzeciwie... jak rano wrócił do domu to znów powtórka z rozrywki ale w nocy mówi że czuł się świetnie - ile psychika robi z chorobą... jak wiesz, że musisz to nawet nagle ozdrowiejesz
No tak, w takiej sytuacji też bym Darka nie zostawiła, choćbym miała tam być z Adasiem. Tak pytam, bo my musieliśmy zamówić wizytę pediatry do domu, M. po prostu musi być w pracy. W sumie okazało się, że Darkowi przebijają się wszystkie trójki (narazie jedna na wierzchu) i mamy częściej go czopkować, żeby zbijać temperaturę. Natomiast Adasia kaszel jest niegroźny, zaleciła drosetux (syrop przeciwkaszlowy). Wizyta była droga (120zł za dwójkę, z tym że mieszkamy na wsi i dojazd trochę zajmuje), ale podobno w przychodni było dziś 120 maluchów i większość z gorączką, czyli moje maluchy pewnie by wróciły bardziej chore od lekarza.
kaitik przyłącz się, będzie raźniej
Alex87
Mon, 11 Feb 2008 - 19:34
Myszowata super ze z idusia juz lepiej.
Bolka, kaitika no to zaczynamy razem bedziemy sie wspierac i motywowac zobaczymy kto wytrzyma dluzej bo jakos watpie zebym wytrzymala do konca.
bolka
Mon, 11 Feb 2008 - 20:36
Za Zosię
tolala
Mon, 11 Feb 2008 - 22:10
Może ja też się do Was dołączę? Muszę wygnać tego lenia co we mnie zamieszkał.
Niunka no wateczek superowski i taki swiezutki Podoba mi sie bardzo Alex Victoria sliczna dziewczynka, a i tez bym chciala sie dolaczyc do w6 ale skad wziac motywacje jak Toala musze wygonic z siebie tego lenia Myszowata a ty czytalam juz na koncowce jestes i jak tam efekty pochwalisz sie??
*Coco
Tue, 12 Feb 2008 - 09:15
Witamy na nowym wątku. Niunka- świetna robota!
Toaścik za Zosię
Ammm
Tue, 12 Feb 2008 - 10:27
Myszowata - wspolczuje przejsc...
Zdrowko Michalka Poli i Danielka Niunki!
A u mnie Bartus jeszcze bardziej wysypany. Chyba powrot do mleka nie byl dobrym pomyslem... Dzis idziemy do alergologa, zobaczymy co powie. Generalnie jestem troche zalamana, juz nie wiem jak mam temu biedakowi pomoc. A do tego wypadl wczoraj mojej mamie z fotelika i rozwalil sobie troche warge. Szczescie w nieszczesciu jest takie, ze bylo to u lekarza, wiec od razu byl obejrzany i okazalo sie, ze to nic groznego. Co nie zmienia faktu, ze o malo co nie zemdlalam... Ale i tak dostalismy skierowanie na usg glowki i do szpitala do chirurga, zeby sie upewnic, ze wszystko jest OK. Tak wiec wczoraj caly dzien spedzilam jezdzac po lekarzach.
Generalnie to juz nie moge z moja mama czasem. Ostatnio mi o malo co domu nie spalila - mam taka lampke halogenowa na przewijaku i mama stwierdzila, ze ona razi dzieci i owinela ja pieluszka. Pieluszka sie oczywiscie zapalila. Dobrze, ze szybko poczulam zapach spalenizny, bo nie wiem jak by sie to skonczylo.
No ale to ja jestem zla matka, ktora celowo je wszystko, zeby dzieci mialy wysypke i bol brzuszkow i tylko ona jedna jedyna je kocha i chce ich dobra. Ech, szkoda gadac...
bolka
Tue, 12 Feb 2008 - 11:01
Ammm rozumiem co przeżywasz, bo moja mama i teściowa też sobie pozwalają i trzeba cały czas kontrolować sytuację. Najbardziej irytuje mnie, że mama mimo licznych upomnień zwraca się do moich dzieci 'mój synku', za bardzo się wczuwa i nie raz wyrywała mi dziecko z ręki albo nie chciała oddać . Nie wiem skąd jej się to bierze, bo mam z nią świetny kontakt, a systematycznie wyskakuje z takimi zachowaniami, że się pienię. Z jednej strony pomoc, z drugiej dodatkowe obciążenie. Wszelkie rozmowy kończą się płaczem mamy, że przecież ona nie chce źle dla nas... ech . Tak czy inaczej, trzeba być niewzruszonym i pilnować granicy działań mamy. No i przydałoby się Bartkowi trochę spokoju od lekarzy... trzymam &&&
Basia_N
Tue, 12 Feb 2008 - 11:37
Ja sie wtrącam żeby wznieść toast za skończone 3 miesiące mojego siostrzeńca Danielka
Aylin
Tue, 12 Feb 2008 - 11:38
Hej
To za Danielka i za Zosię
Myszowata cieszę się że juz z Idą lepiej Oby teraz już górki
Ammm, bolka widzę, że jakoś generalnie mamom teściowym trudno zaakceptować fakt, że to nie one już są mami. Ja mam trochę problem z teściową. Niby na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku-mamy ze sobą dobrą relację-nie wchodzi nam w drogę itp, ale jednak... Ostatnio to zawału nie dostałam i szczerze mówiąc tracę już zaufanie czy dziecko jest bezpieczne pod naszą nieobecnośc... Bo oczywiście jest bardzo chętna opiekować się małą nawet sama się doprasza i się dopytuje kiedy gdzieś idziemy. ALe ostatnio wracamy a mała w leżaczku fisher price stoi na łóżku. Normalnie i serce i mózg mi stanęły....Leżaczek ten nie nadaje się do stawiania na nierównych powierzchniach...tylko i wyłącznie na twardej równej powierzchni. Oczywiście teściowa z reakcją-przecież nicby się jej nie stało bo my tu jesteśmy-no ale teść siedział daleko na krzesełku a na teściowa leżała na łóżku. Gdyby leżak się przewrócił nbikt by nie zdążył zareagować A jeśli chodzi o bezpieczeństwo to wolę być nadgorliwa. A co więcej wcześniej uprzedzaliśmy że leżak nie nadaje się do stawiania na łóżku-a jednak...I jost to taki drugi numer co wywinęła teściowa... Bo jeszcze przecież kiedyś TYLKO na MINUTKĘ zamknęła dziecko same z kotem w pokoju Więc dziecka samego z teściami już nie zamierzam zostawiać. Coś wykombinujemy z mężem innego, a do tego czasu małą będziemy zabierać ze sobą.
A dziś idziemy z małą na basen mamy znajomych którzy chodzili ze swoim synkiem na zajęcia i nam powiedzieli jakie były poierwsze ćwiczenia, więc będziemy sami małą oswajać z wodą
Pozdrawiam
tolala
Tue, 12 Feb 2008 - 13:09
Toast za Michałka I Danielka!
Ammm, co słychać u Poli? Masz jakieś wiadomości? Mam nadzieję, że te badanie usg główki to tylko formalność. I współczuję ciągłej walki z wysypką. Sama nie wiem co TObie poradzić.
CO do mam to moja też jest nadgorliwa, ale tylko w sprawach gospodarczych (i tutaj często się kłócimy, bo przeciaż ona musi wszystko zrobić, ugotować, posprzątać, zrobić zakupy...). DO dziecka woli się nie dotykać. Oczywiście zgadza się czasami zostać z Zosią na godzinkę, ale denerwuje się wtedy bardzo. BOi się, że ją uszkodzi przy przewijaniu na przykład.
Ja też zamierzam zapisać Zosię na basen. Muszę się zorientować gdzie w Warszawie uczą niemowlaki pływać. ALe przyznam się, że mam lekkie obawy przed pójściem z ZOsią na basen. Jak ja ją będę myła pod prysznicem? Nie przyziębi się jak po kąpieli wyjdziemy na dwór?
NIUNKA
Tue, 12 Feb 2008 - 18:08
Witam
No nareszcie mogę coś napisać, bo wczoraj mi się forum zbuntowało i nawet pierwszej stronki nie mogłam zmienić
Zacznijmy więc od początku.
Ammm współczuję problemów Bartusia, obyś jak najszybciej znalazła powód jego wysypki, a Tobie życzę dużo cierpliwości w kontaktach z mamą.
Anek czasami niektórym osobom brak wyobraźni Ja mogę zostawić Danielka tylko z mężem, a i tak on do mnie zaraz dzwoni z zapytaniem, czy nie jestem ciekawa co się dzieje z moim synkiem ..... jasne, że jestem, ale nie chcę aby myślał, że go sprawdzam, chcę, aby nabrał pewności, że on też potrafi zaopiekować się swoim synkiem i ja mu nie jestem do tego potrzebna.
Dziewczyny dziękuję za pochwały, bardzo się cieszę, że podoba się Wam nowy wątek
NIUNKA
Tue, 12 Feb 2008 - 18:14
No i zdrowie mojego synusia, który skończył dziś 3 miesiące
oraz Zosi i Michałka
Z wczorajszego spotkania nic nie wyszło, ponieważ córeczka tej dziewczyny się przeziębiła, więc zostało przeniesione na przyszłość. Za to dziś po masażu odwiedziła mnie ta kumpela, co ostatnio u niej byłam, ze swoim synkiem Danielkiem .... było bardzo fajnie no i mogłam poćwiczyć mój angielski
Danielek tym razem pozwolił sobie zrobić cały masaż, no i został zważony i waży 5350 gr, więc całkiem nieźle jak na 3 miesiące chociaż do Waszych pociech mu jeszcze daleko
Gremi
Tue, 12 Feb 2008 - 18:40
Witam jestem i ja. Dzisiaj mala jakas marudna jest wiec nawet nie mialam chwili aby wam cos odpisac.
Myszowata - mam nadzieje ze dzisiaj w nocy napiszesz juz tylko dobre wiesci.
Ammm - jak czytam ten twoj ostatni post to zaraz mi sie przypomina jak bylo u mnie. Wiem ze nasze mamusie chca jak najlepiej ale czasem wychodzi to zupelnie odwrotnie. W kazdym razie ty jestes najlepsza mama dla swoich dzieci i nie waz sie myslec inaczej.
CYTAT
No ale to ja jestem zla matka, ktora celowo je wszystko, zeby dzieci mialy wysypke i bol brzuszkow i tylko ona jedna jedyna je kocha i chce ich dobra. Ech, szkoda gadac...
A ja jestem (a raczej bede) winna przepukliny u malej bo ona za duzo i za glosno placze.
Anek - u nas byla identyczna sytuacja bo mamy rowniez lezaczek FisherPrice i on naprawde nie nadaje sie do miekkich powierzchni.
No i oczywiscie dolaczam sie do toastow za Zosie, Danielka i Michalka
A my wczoraj bylysmy przez przypadek na mega dlugim spacerze. Najpierw z kolezanka po starowce a potem wracajac stwierdzilam ze przy okazji zalatwie cos w urzedzie i... w ten sposob odwiedzilam trzy rozne urzedy i wszystko na piechote. No i dlatego dzisiaj nie wyszlysmy juz na dwor bo po wczorajszym to mi sie juz nie chcialo. No i pomalutku zaczynam myslec co ze soba zabrac na wyjazd do Polski. Najbardziej przydalby mi sie lezaczek ale jak go wziac jak on taki ciezki?? Nie wiem sama. Juz nawet zastanawialam sie czy nie kupic jakiegos uzywanego na allegro... Pomysle jeszcze. No i zastanawiam sie tez czy mam oddawac ubranka po malej czy tez zatrzymac je dla nastepnego dziecka. Nie wiem czy je bede miala czy nie. Czy warto to wszystko trzymac czy lepiej sie tego pozbyc.
No i rozgladam sie tez za ubraniem dla Idy na chrzest. Nie wiem jaka bedzie pogoda i czy ubranko z polaru wystarczy.. Czy czasem nie musze kupic jakiegos becika. Ech ... No ale najwazniejsze jest to ze obydwoje chrzestni rodzice zgodzili sie nimi byc. Kamien spadl mi z serca i jestem juz spokojniejsza.
Jeszcze mam pytanko do mam karmiacych piersia. Czy moze byc tak ze w jednej piersi skonczylo sie mleko?? Wiem ze to strasznie glupio brzmi ale Ida od kilku dni po przystawieniu do tej piersi zaraz sie zlosci ii placze i odwraca glowe od cyca. Jak ja znowu przystawie to cmoknie dwa razy, odwraca glowe i zaczyna zowu plakac. Z druga piersia jest wszystko w porzadku. No i moje podejrzenia ze to mleko sie "konczy" to dlatego tez ze w nocy zaczela czesciej wstawac do jedzenia. Czyli tak jakby sie nie najadala. Sama juz nie wiem. Dzisiaj dostanie butle i zobaczymy jak to bedzie wygladalo.
To milutkiego wieczorku wam zycze i pozdrawiam
tolala
Tue, 12 Feb 2008 - 19:44
Ktoś-ja, ja nie rozumiem laktacji, więc nie wiem co TObie napisać. Jak próbuję odciągnąć pokarm, to po kilkunastu minutach mam zaledwie 50. Tymczasem Zosia jakoś rośnie, w nocy nie budzi się na jedzenie i przesypia około 10 godzin. Ja nie wiem z czego ona rośnie, chyba z powietrza. Z tego co wiem i o tym już pisałyśmy, to jest możliwe, że jedna pierś produkuje więcej mleka. Może u CIebie tak jest? Może trudniej mleko wypływa i dlatego się denerwuje? Im mniej będzie ssać z tej piersi tym mniej będzie w niej pokarmu, chyba tak to jest. Może powinnaś odciągać pokarm z tej piersi, żeby pobudzić ją do pracy, i podawać jej w butelce? U mnie jest tak, że Po kilku łykach ZOsia kręci głową. DWa razy pociągnie i odkręca głowę, chyba z ciekawości, żeby popatrzeć. Potem znowu przekręca głowę, żeby pociągnąć dwa razy i znowu głowa w drugą stronę. I tak przez całe karmienie. Nie płacze przy tym, dlatego myślę, że to ciekawość.
NIUNKA
Tue, 12 Feb 2008 - 20:00
CYTAT(tolala @ wto, 12 lut 2008 - 20:44)
U mnie jest tak, że Po kilku łykach ZOsia kręci głową. DWa razy pociągnie i odkręca głowę, chyba z ciekawości, żeby popatrzeć. Potem znowu przekręca głowę, żeby pociągnąć dwa razy i znowu głowa w drugą stronę. I tak przez całe karmienie. Nie płacze przy tym, dlatego myślę, że to ciekawość.
Jakbym czytała o Danielku, tyle, że on tak robi pod koniec karmienia.
A co laktacji, to ja naprawdę tego nie rozumiem, dziś w nocy np miałam karmić lewą piersią, ale karmiłam prawą bo wydawała mi isę strasznie twarda i zaczynała pobolewać, za to nad ranem bo wkładka podwoiła swoją grubość .... pierwszy raz widziałam żel zamiast mojego mleka ...... z cyca się leje .... a on miękki
NIUNKA
Tue, 12 Feb 2008 - 20:21
No i kilka zdjęć z dzisiejszego spotkania :
Nie puszczę Cię :
Z mamusiami :
asiaad2
Tue, 12 Feb 2008 - 20:30
Ja tylko na chwilke , składam życzonka wszystkim dzisiejszym solenizantom bo jakby nie było to narazie co miesiąc to swięto
Ninka kumpel widze jakos zaczyna przeganiac Danielka wagowo
na temat laktacji sie nie wypowiadam bo ja cycki mam miekkie, mały butelki absolutnie odmawia i jakos żyje i raczej tylko z jednej ciagnie bo ta drugo jakas mniejsza( ciekawa jestem jak one będa wyglądały po takim karmieniu jedną )
Lece bo ja jak zwykle tylko na chwilke , ostatnio daje mi popalić ciągle
NIUNKA
Tue, 12 Feb 2008 - 21:08
I sobotni spacerek :
Ammm
Tue, 12 Feb 2008 - 21:55
Ech, te mamy i tesciowe... Ciekawe, czy my tez takie kiedys bedziemy... Ktos_ja - nie wiem co z ta Twoja laktacja, ale nie wydaje mi sie, zeby mleko skonczylo sie w jednym cycu. Moze faktycznie poprobuj laktatorem czy cos leci.
Niunka, ale tam u Wam cieplo, sadzac po ubraniach
Z Pola wszystko OK, bylam u niej poltora tygodnia temu. Michas jest fajowy i wielki! Niestety ma uczulenie na mleko, wiec biedna Pola leci na diecie.
Lekarz wydal wyrok na mojego biednego synusia: Atopowe Zapalenie Skory
myszowata
Tue, 12 Feb 2008 - 22:20
Hejka Dziś mam same dobre wieści, bo całą czwórką jesteśmy już w domu Małej ataki nie wróciły, uśmiechnięta i rozbiegana jest wiec nie ma po co nas tam trzymać - i dzięki Bogu, bo mnie i tak to wystarczyło... napatrzyłam się na te chore dzieci i nie chcę tam wracać, i niech one też tam nie wracają - dzieci nie powinny chorować I mam mega kurację odchudzającą, której nie życzę nawet najgorszemu wrogowi - mała -1,5kg, mąż - 3-4kg a ja -3kg... a to raptem kilka dni... Ida wygląda jak szkieletor normalnie...
ktoś_ja i jak tam bąble? Wyglądasz już jak ludź? Ja laktacji też nie rozumiem, ale faktycznie w jednej piersi mam mniej mleka mały nigdy nie najada się tą jedną (podczas gdy drugiej czasem nawet nie opróżni do końca). Zresztą ona ogólnie dużo mniejsza była zawsze a teraz ta dysproporcja jeszcze bardziej rzuca się w oczy.
Niunka śliczną macie pogodę ! Zazdroszczę tej wiosny... a zdjęcia super, szczególnie to z drugim Danielkiem
Ammm no z mamami tak bywa, choć moja to chyba jak czytam o występach waszych to anioł a nie kobieta. Zawsze była pomocna ale teraz jak jest Kajtek i takie różne szopki to bez niej byłoby bardzo krucho... ostatnio jest u nas już tak zadomowiona, że wie gdzie mam rzeczy do prasowania, gdzie deska, gdzie żelazko i sobie bierze i prasuje jak mały zasypia (twierdzi, że jej się nudzi) a ja nie oponuję, bo już nie wiem w co ręce włożyć więc jej pomoc bardzo doceniam. Ale jakby mi takie numery odwalała to chyba też bym nie była spokojna... I nie denerwuj się tym AZS, bo to nie wyrok przecież, są wątki na forum o tym , bo kiedyś czytałam i niestety wiele dzieci to ma i kolejny raz potwierdza się, że krosta u niemowlaka wcale niw równa si alergii na białko mleka krowiego, a to pokutuje u naszych pediatrów
bolka no tak kosztują prywatne wizyty ale ja jakoś nie mogę trafić na dobrą prywatną, więc jednak jeżdżę do poradni. Ale mam ten plus, że mnie przyjmują poza godzinami pacjentów, kiedy już przychodnia pusta, choć i tak nie raz przyniosłam stamtąd niezłe świństwo
Alex śliczna Viktoria
I najlepsze życzenia dla Zosi i Danielka za 3 miesiące
Oki na razie kończę bo nie pamiętam co i komu miałam napisać jeszcze...
tolala
Tue, 12 Feb 2008 - 22:24
Ammm, pocieszę CIę, że dzieciaki M. miały atopowe zapalenie skóry. Były uczulone na mleko, więc nie mogły jeść niczego co zawiero mleko - serów, czekolady itp. Były, bo teraz już nie są. Przeszło im, jedzą teraz wszystko i mają bardzo ładną skórę.
Pozdrów Polę. Może zrobimy jakieś spotkanie niedługo?
kaitik
Wed, 13 Feb 2008 - 00:28
tak z tymi lezaczkami to czytalam ze trzeba uwazac, bo np w fisher price maluch moze sie z lezaczkiem przewrocic nawet jak jest zapiety, zreszta widze po marcie odpycha sie stopkami i caly bujaczek zaczyna sie bujac dosc mocno.
Ammm e tam to nie wyrok, a co d omam to ja juz kiedys pisalam u mnie jest podobnie, wiec wizyty sa sporadyczne.
myszowata ty to i tak jestes dzielna kobitka. Mi jak zabrali matre pod lampy trzeciego dnia jak sie urodzila to tak sie splakalam mezowi w mankiet, i jak tylko chodzilam tam do niej to oczy od razu robily mi sie szkliste. chcialoby sie chronic te nasze dzieciaczki przed tym wszytskim co zle ale niestety nie zawsze sie daje.
NIUNKA chlopaki super, a pogoda cudna, kiedy u nas taka bedzie?
ktos_ja jak znajdziesz jakies fajne ciuszki to wklejaj linki bo u nas chrzest jest po swietach i tez chcialabym kupic cos fajnego. Myslisz ze jeszcze trzeba bedzie tak cieplo ubierac nasze dzieciaczki?
a o laktacji to ja sie nie wypowiadam.
A i dzis bylam u gina, pierwsza wizyta po porodzie, wreszcie dotarlam. Oczywiscie wzielam sie za depilacje nog w ostateniej chwili, po pierwszej nodze mala zaczela plakac wiec rzucilam depilator i ja uspokajalam i zastanawialam sie czy tylko bede miala czas na druga noge, bo nie wygladalo by to fajnie. ale zdazylam. I gin powiedzial mi ze przed wypisaniem tabletek anty nie trzeba robic badan hormonalnych, ze to mit, ze organizm przystosowuje sie do poziomu hormownow z tabletek. hmm dziwne, a wy mialysicie jakies badania? I zwazylam sie okazalo sie, ze w ciazy przytylam 20 kg a zrzucilam dopiero 10. a i weiderka pocwiczylam dzis, zobaczymy jak dalej pojdzie.
Alex87
Wed, 13 Feb 2008 - 02:42
Witam!!! Dziekuje za mile slowa co do mojej Vicki. Widocznie wszystkie mamy sa takie same i musza poluczac swoje dzieci jak maja wychowywac ich wnuczeta. Ammm moja tez ma AZS odstawilam dodatkowo jestesmy na mleku dla alergikow iteraz skora jest ladna i glacudka tak wiec to nie wyrok i mozna nad tym panowac.
Myszowata sietnie ze Iduska juz wesola wiem jak musisz byc szczesliwa jak widzisz ja radosna.
I jak tam moje kolezanki od 6W ? ja juz 3 dzien zaliczylam, nie powiem zeby bylo latwo miesnie bola jak diabli ale nikt nie obiecal ze bedzie latwo.
My dzis po szczepieniu placzu bylo co nie miara.... Vicki pieknie rosnie nic tylko sie cieszyc.
asiaad2
Wed, 13 Feb 2008 - 08:36
Myszowata no nareszcie dobre wieści
Moja mała beksa zasneła więc maogę kosztem śniadania polatać po internecie, znalazłam na allegro taki zestaw do robienia odlewów nóżek albo raczek w ramkę i mam plan sobie go kupić
Niunka zaraz przerobie zdjęcie i ci podeślę bo mam chwilkę, wybaczcie ale na rzie nie będę odpisywać po kolei bo chcę zdążyć zanim sie obudzi
O kurcze nie zauważyłam że juz to zrobiłaś wielkie dzięki
tolala
Wed, 13 Feb 2008 - 09:28
Alex, ja jeszcze nie zaczęłam. Chciałam wczoraj wieczorem ale Zosia zawsze jak coś planuję na wieczór to ona nie śpi, bo po co? Jeszcze wczoraj o 1 w nocy zrobiła kupę, potem zmiana pieluchy i dziecko już nie chce spać bo po co? Ale dzisiaj obiecuję, że zacznę! I pochwały dla Twojej Viki - śliczna.
Niunka, fajnego kolegę ma Twój Danielek. To dobrze, że masz taką koleżankę. DO mnie dzisiaj wpadnie moja kumpela, jestem tak spragniona dorosłych ludzi.
Końćzę, bo ZOsia nadchodzi.
alanis
Wed, 13 Feb 2008 - 11:56
cześć mamuśki!!!
toaścik za nasze wszystkie 3 miesięczniaki - Zosię, Danielka i Michałka!!!
wow oczy otwieram ze zdumienia jakie pomysły potrafią mieć nasze mamuśki, teściowe
u mnie czasu coraz mniej, załatwiam praktyki i zaraz się zajęcia zaczynają a ja mam mega problem, małą miała w tym czasie zostawać pod opieką babci - mojej mamy, niestety od tygodnia leży plackiem - rwa kulszowa, ma już drugą kurację zastrzykową i chcą mi ją do szpitala położyć nie dość że się martwię co to z nią będzie bo już jej dawno grozili operacją a ona ma tyle schorzeń że nie wiem czy ktoś się jej podejmie to na dodatek nie ma mi się kto teraz dzieckiem zająć, zaczynam się poważnie martwić, na bank muszę załatwić sobie indywidualny tok z tym semestrze, dostałam już nowy plan i poza piątkiem to zajęcia codziennie, czasem nawet po 3-4 pod rząd, jakaś masakra, kto by pomyślał ostatni semestr V roku, także nieźle się muszę nagłówkować co z tym fantem zrobić a kiedy teraz te praktyki odrobię a do tego jeszcze pracę trzeba pisać no nic jakoś się muszę zorganizować i pociągnąć te kilka miesięcy.
poza tym trwa u nas nauka jedzenia łyżeczką bo nie wiem czy wam pisałam ale moje dziecko jest anty smoczkowe i anty butelkowe za nic na świecie tego ustrojstwa nie da się jej wepchnąć do buzi a już różne metody próbowaliśmy, wreszcie stanęło na tym ze karmimy łyżeczką, trwa to dłużej i narazie to tak z 2/3 ląduje poza pyszczkiem ale przynajmniej Zuzka jest spokojna, także tata walczy dzielnie, myślę że już wkrótce sztukę opanuje do perfekcji, w sumie i tak nas czekała nauka jedzenia łyżeczką za jakieś 2-3 miesiące no to przyspieszymy cały proces, kupiłam już nawet taka butelkę zakończoną łyżeczką, cuś takiego https://www.allegro.pl/item312020477_10_811...l_lyzeczka.html Ze spaniem u nas ciągle schemat tn sam tzn. ok. godziny zasypiania na raty 15 minut snu i pobudka i ze 3-4 takie sesje, potem sen od 24.00 do ok. 5-6.00 i potem znowu do 8-9.00, z godzinę aktywności i sen znowu do ok. 12-13.00. także nawet nieźle i gdyby tylko miała kto małej przypilnować to byłoby super.
asiaadku my mamy taki zestaw i ostatnio chcieliśmy Zuzce zrobić odlew nóżki ale ta masa jest tak twarda nawet po odpowiednio długim ugniataniu że dziecko musiałoby staną całym ciężarem ciała żeby coś się odbiło więc trzeba czekać aż zacznie chociaz stopy stawiać bo teraz to jest to a wykonalne.
NIUNKA super ze możecie się tak spotkać z mamusią która ma dzieciaczka w tym samy wieku zawsze to jest o czym pogadać i uroczo tw wasze bączki wyglądają!!!
myszowata no wagi piórkowej wam nie zazdroszczę ale ważne że już wszystko wraca do normy!!!
ktos_ja u mnie z kolei inny problem z laktacją, jakiś mega nawał normalnie nie wiedzieć skąd, piersi do kolejnego karmienia są jak kamienie , pełne mleka, 100 odciągam normalnie w mgnieniu oka i jak cyce twarde to niestety obolałe, mam nadzieję że to się zaraz unormuje. A to że w jednej piersi może być mniej mleka to ponoć normalne ale dostawiaj Idusię do niej a niech ewentualnie dojada z drugiej to może pobudzisz laktację.
NIUNKA
Wed, 13 Feb 2008 - 12:59
Witam
CYTAT(alanis @ śro, 13 lut 2008 - 12:56)
NIUNKA super ze możecie się tak spotkać z mamusią która ma dzieciaczka w tym samy wieku zawsze to jest o czym pogadać i uroczo tw wasze bączki wyglądają!!!
Szkoda tylko, że ona z dniem 29 lutego wyprowadza się do innego miasta No ale może do tego czasu uda mi się w końcu poznać jakieś inne mamy
Ktos_ja co do ciuszków, to ja wszystkie wysyłam do polski, będą tam czekać na rodzeństwo dla Danielka lub Natalki ..... w zależności, która z nas zdecyduje się na nie pierwsza I byłabym zapomniała, kupowałam ostatnio te plastry na opryszczkę dla męża, a farmaceutka do mnie, czy karmię piersią? Ja na to, że tak, a ona, że nie wolno mi tego używać na opryszczkę, ani innych specyfików, typu zovirax. To jej powiedziałam, że ja nie mam problemów z opryszczką, tylko mój mąż. To mi sprzedała, bo tak to nie chciała
tolala
Wed, 13 Feb 2008 - 13:52
A mi się dzisiaj śniło, że ZOsia zaczęła mówić. I perwsze co powiedziała to : Gdzie jest Tamka?
myszowata
Wed, 13 Feb 2008 - 13:59
Cześć dziewczynki właśnie szamam śniadanie i czytam co tam u Was Ja wreszcie stanęłam na nogi, bo moje dzieci dziś chyba odsypiały całe te chore 2,5 tygodnia... Ida została wczoraj na siłę spacyfikowana o 1-ej w nocy bo latała, tańczyła i nie miała zamiaru się położyć i w końcu wszyscy położyliśmy się razem i... z przerwa na karmienie małego o 7-ej, spałam do 11:30 Mały wtedy domagał się znów jedzenia a Ida jeszcze do 12-ej w łóżku spała... nareszcie trochę odespaliśmy
niunka dziękuję za wklejeni zdjęcia Kajtka
ktoś_ja ja też wszystkie ciuszki odkładam bo mam nadzieję, mieć kiedyś jeszcze jednego malucha. Zresztą ja mam ciuszki po Idzie i dwóch synkach szwagierki, bo sobie wzajemnie przekazujemy i może jeszcze któraś z nas kiedyś z tego skorzysta... zobaczymy... wydać zawsze zdążę
alanis na pewno sobie poradzisz, choć na pewno nie będzie to proste i te kilka miesięcy będą mega męczące, ale warto... już finiszujesz i dasz radę ! A co do mamy to mam nadzieję, że jednak rwa odpuści i obędzie się bez operacji
kaitik ja jestem raczej antytabletkowa bo nie pamiętam ich łykać więc nie mam doświadczenia, ale z tym dostosowywaniem organizmu to jakaś ściema...
A teraz zabieram się za pranie bo mam go mega ilości po tych kilku dniach... żelazko mi chyba do ręki przyrośnie
NIUNKA
Wed, 13 Feb 2008 - 15:01
Myszowata nie ma za co. I cieszę się, ze nareszcie się wyspałaś .... należało Ci się. A co do prania, to mi się właśnie pierze nr 3. Dwa pierwsze już wiszą na balkonie ..... a to wyląduje już w domu na suszarce.
Ulinka
Wed, 13 Feb 2008 - 15:22
Ja tylko tkn chwilkę pochwalić się moimi pociechami
Niunia a to proszę na pierwszą stronkę
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.