To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

CZERWCOWE GADUŁKI WIERCIDUPKI cz.13

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
LilySnape
Lalicja, mnie też się serce sciska i łzy w oczach jak pomyślę o niekochanych dzieicach.

Asia, dawaj teksty Miśka to będę dawać Marcinkowe na wymianę icon_wink.gif

Odynka, Nelly ci się rozgada już niedługo i będzie czad 02.gif
lornetka
Asiu nie kupuj hoppa bez wypróbowania, skoro masz chustę może okazać się niepotrzebny. Dam Ci swojego do spróbowania icon_wink.gif
Agata witaj ponownie icon_wink.gif


tak czekam i czekam, aż ta 13 część się skończy, bo dla mnie pechowa...
Mgła
Jaaga- dziękuję za troskę, ale pytaliśmy panią dr. o antybiotyk. Chociaż badań CRP nie zrobiła icon_neutral.gif po osłuchowym przebadaniu naszego dziecka wręcz nakazała podanie leku. Filip miał duże duszności i bardzo płytki oddech. Wczoraj nie wyglądało to dobrze. Groził nam szpital, obiecałam, że będę stosowac się do zaleceń. Niestety, bierzemy też sterydy 13.gif We wtorek czeka nas kontrola lekarska. Dziś jest już o niebo lepiej, F. bez gorączki uśmiechnięty jakby wczorajszego dnia nie było. Jedynie kaszel pozostał-mniejszy, ale jest. Oddech wrócił do "normalności" i nie ma słyszalnego świstu i charczenia ufff
Zaufałam tej lekarce, bardzo się przejęła bo nas poznała z wielu pobytów w tym szpitalu. Mam nadzieję, że dobrze zrobiliśmy icon_rolleyes.gif

Agatko 85 i Ja Cię ze spóźnieniem witam, jak Shane- rozrabia?? icon_wink.gif

Joana- no właśnie, dlaczego nie możesz sprzedawac tego czego chcesz? 21.gif

Mgła
Co to Ja jeszcze miałam....
aha Lalicja a wiesz, że spróbuję musztardy i oddzielenia jajek. Udoskonalę te kotleciki po "Twojemu" icon_smile.gif
Smutno mi po przeczytaniu Twego posta.. mogę przytulic przytul.gif

Filip spał w nocy wzorcowo, za to Ja mało co.. Gardło nadal boli bardzo mocno, biorę lekarstwa bez recepty i obawiam się, że mam anginę ropną. Od rana nie powiedziałam ani słowa- tak boli. Przemek chce mnie zawieśc na ostry dyżur, ale Ja uparta jestem jak osioł i wierzę, że jutro mi przejdzie 29.gif Gdzie My się tak załatwiliśmy? 32.gif
Wielce mi wiosna przyszła 29.gif 08.gif 02.gif
Mgła
Zajka czemu wczoraj zwiałaś bez słowa? nienie.gif Właśnie robię na Ciebie obławę 08.gif Pisz pisz co u Was bo będę Tobie i dziewczynom smęcic ciągle!

Agata85- a to już gratuluję wtorku a Ja w ten dzień obchodzę setne urodziny ........ no przecież nie moje 08.gif mojego Przemka. A setne dlatego bo zadałam Filipkowi pytanie ile tata ma latek, a on na to: "Sto!" ha ha ha

Aha Ziowik jak tam Twój ząb? Przepraszam za dotkniecie wrażliwego tematu 08.gif
Mgła
Dobra idę już sobie 32.gif ale jeszcze tu dziś przyjdę 06.gif
Filipek śpi, Przemek jeździ rowerem a Ja gadam sama do siebie bo Was tu oczywiście niema 21.gif
joana_m
ach, dziewczyny, nie mogę mieć bo na parterze jest duży sklep z dziecięcymi, wózkami, fotelikami, odzież nową mają , no i własciciel się nie zgodził. oni tam płacą po 5 - 6 tys. czynszu. wieć mają coś do powiedzenia. a ja sobie dziś wszystko policzyłam, i nie wiem czy powstanie ten mój sklep, bo mi funduszy braknie na towar. a mieć trzy rzeczy na krzyż to przecież nie handel. łeeee, wszystko idzie pod górkę. ble. mam dośc.
odynka
Joasiu trzymaj sie - dzis jest zly dzien chyba - nam zerwali umowe kredytowa i nie wiem co zrobimy...
lornetka
nie uwierzycie co dziś nas spotkało, byliśmy z Dawidkiem na placu zabaw i on wsadził głowę w dziurę w płocie i nie mógł jej wyciągnąć, strasznie płakał, wokół zebrało się wiele ludzi do pomocy, płot był drewniany więc powoli odrywali kawałki drewna. Straszne to było, wszystko trwało z 10 minut, dla mnie było to jak wieczność...całe szczęście nic się nie stało, ale oboje z Tomkiem czujemy się po tym fatalnie...
LilySnape
CYTAT(joana_m @ Sun, 29 Mar 2009 - 14:21) *
ach, dziewczyny, nie mogę mieć bo na parterze jest duży sklep z dziecięcymi, wózkami, fotelikami, odzież nową mają , no i własciciel się nie zgodził. oni tam płacą po 5 - 6 tys. czynszu. wieć mają coś do powiedzenia. a ja sobie dziś wszystko policzyłam, i nie wiem czy powstanie ten mój sklep, bo mi funduszy braknie na towar. a mieć trzy rzeczy na krzyż to przecież nie handel. łeeee, wszystko idzie pod górkę. ble. mam dośc.

Joana, widocznie tak ma być...

Aguutka, nie dziwię się, Dawid się naprzeżywał, na szczęście dobrze się skończyło. Za jakiś czas o tym zapomni, nowe rzeczy będą się działy...

Fajny kawał dziś przeczytałam.

Tata mol zachęca syna mola na debiutancki, pierwszy i samodzielny lot po mieszkaniu. Syn wyleciał z szafy, polatał minutę, a tata pyta:
- I jak było, synu?
- Chyba fajnie. Wszyscy klaskali!
anik978
jejku Aguutka to naprawdę straszne, wierzę że musiało to być okropne i ten czas oczekiwania dla Dawidka aż uwolni główkę, jejku dobrze że nic się nie stało...
lornetka
eh, to się zdarzyło gdy już szykowaliśmy się do domu, oczywiście Dawid nie chciał iść, więc my zaczęliśmy iść i robiliśmy mu pa pa, żeby do nas przybiegł i co? on wsadził ten łeb w płot 37.gif to nawet śmieszne teraz jest. Mam nadzieję, że nauczy go to tyle, że rodziców trzeba się słuchać...

i jeszcze jedna sytuacja:
jesteśmy w sklepie przed nami idzie kobieta- w krótkiej miniówce i rajstopach, oczywiście idzie tyłem do nas, więc nas nie widzi, tak się Dawidkowi spodobała, że zaczął biec do niej, zdążyłam tylko krzyknąć, przed tym jak złapał ją za tyłek 04.gif baaardzo mu się spodobała 02.gif
jaAga*
Wierzę, że to było okropne przeżycie, ale mnie jako nie biorącą w niej udziału rozśmieszyła, zresztą i jedna i druga. Aguutko to pisz często, szybciej przeskoczymy na 14, jeszcze tylko kilka stron icon_wink.gif.
A ja dziś poznałam 3 kolejne forumki z Lublina.
Anik od dziś chyba masz donoszoną ciążę-gratuluję.
Iwona nie chciałam by to zabrzmiało, że zarzucam komuś niekompetencję, napewno antybiotyk jest potrzebny przy takich objawach jak opisałaś, tak dla ciekawości wkleiłam link. A steryd no nosa Karina też dostała, podałam tylko 3 razy - bałam się.
pati.n
Jaaga żeby nie było, że się nie odzywam. Zdjęcia z wczorajszego roczku kuzyna Wiktorii









LilySnape
CYTAT(Aguutka @ Sun, 29 Mar 2009 - 20:22) *
i jeszcze jedna sytuacja:
jesteśmy w sklepie przed nami idzie kobieta- w krótkiej miniówce i rajstopach, oczywiście idzie tyłem do nas, więc nas nie widzi, tak się Dawidkowi spodobała, że zaczął biec do niej, zdążyłam tylko krzyknąć, przed tym jak złapał ją za tyłek 04.gif baaardzo mu się spodobała 02.gif

icon_lol.gif

Boże jak te dzieci rosną, Wiktoria wydaje mi się już taka 'dorosła" na tych fotach icon_biggrin.gif

A ja dziś rano wysłuchiwałam od Marcinka: "Nie telaś!" (nie teraz) icon_lol.gif jak coś chciałam przy nim zrobić.
jaAga*
Pati ale pięknie Wiktoria ubrana...i ma już kucyki icon_smile.gif.
U nas leje, ale ciepło jest, wstawiać okna mają, a w naszym obecnym mieszkaniu zapchałasię jakaś rura i wszystką wodę (zlew w kuchni, umywalka) wybija w brodziku...wrrrr, wczoraj wepchałam w rury 3 m żmijki i nic, rano miał przyjechac hydraulik, ciekawe czy coś pomoże, bo katastrofa, żeby wczoraj dzieci wykąpać to owszem wody nalałam do brodzika, wykąpałam, a potem musiałam wodę wylewać do sedesu...ufff.
zajka
Cześć.
Wywołana przez Iwonę i Jaagę odzywam się icon_wink.gif
Dziewczyny wybaczcie, ale ostatnio nie miałam ochoty na pogaduchy o dzieciach. Jakoś tak wolę o kwiatkach ostatnio niż o dzieciach.
Co u nas?
Grześ mi się rozchorował w zeszłym tygodniu. On już wyzdrowiał (zostały tylko resztki kaszlu), a teraz ja się męczę. Schudł troszkę, bo nie chciał nic jeść, miał bardzo wysoką temperaturę.
A poza tym dwa ostatnie weekendy to był najazd rodziny S. Najpierw przyjechali teść, i dwie siostry S. w tym jedna z meżem i córką. A teraz mieliśmy niespodziewaną wizytę kuzyna 29.gif Co ja się nasłuchałam na temat wychowywania dzieci, karmienia, nauki...
Słownik Grzesia powiększył się o słowo "nie". I wszystko jest teraz "nie".
jaAga*
Zajka my też możemy o kwiatkach icon_wink.gif...raczej ziołach, bo m. nahodował w doniczkach, ale warzywa też będziemy sadzić.
Ziowik Marcin nie podał mi konkretnej strony, bo nie pamięta, mówi, że wpisywał w wyszukiwarce poprostu, nakupował czasopism specjalistycznych i sieje icon_wink.gif. Jak się czujesz? Jak wyniki Kamilki? Czemu nie zapisałaś się jeszcze na październik 2009 icon_wink.gif?
Gruszka
Zajka, ja o dzieciarni zawsze w telegraficznym skrócie, jak widać icon_smile.gif więc nie bądź taka - juz masz trzy do gadania o dupie marynie icon_biggrin.gif 06.gif
ifonka
ooo tak, o dupie maryni to ja bardzo chętnie, bo od tematów dzieciowych w realu już mi się ulewa 29.gif
jaAga*
Dziewczyny dobra ja na całkiem inny temat. Mam ogromną prośbę, szlag mnie już jasny trafił dzisiaj kilka razy, potrzebuję farbę, a w tej dziurze nie ma takiej, mimo, że próbniki mają, że srati tati (na stronie sklepy widnieją), a nie mają na półce i nie chcą zamówić, no paranoja jakaś, wszystkie sklepy oblatałam i odsyłali mnie z kwitkiem. Zawsze mogłam na Was liczyć, jak trzeba pomogłyście to teraz mam następną: niech mi ktoś z łaski swojej kupi farbę w NORMALNYM MIEŚCIE i wyśle pocztą, pokryje wszystkie koszty. Ta farba to Śnieżka disney princess, kolor: zaczarowane lustro, ilość 5l (czyli 2x po 2.5 l). Proszę, bo zwariuję!
Mgła
[b]Jaaga-[/b] ale to wcale źle nie zabrzmiało. Dziękuję Ci za ten link i za link o biuście bo wiem, że chciałaś dobrze icon_smile.gif
Pati- Wiktoria wyglądała cudnie, pewnie czuła się jak mała księżniczka.
Zajka- to nawijaj o kwiatkach- chętnie się czegoś dowiemy i nauczymy icon_smile.gif Cieszę się, że mój apel podziałał i skrobnęłaś parę słów icon_wink.gif
Aguutka- współczuję takiej przykrej przygody, ale jeszcze niejedna taka przed nami rodzicami 43.gif pfu pfu

Edit:
Jaaga- Ja nie pomogę, jeden sklep z farbami na krzyż (cud że jest). Ciekawi mnie ten zaczarowany kolor icon_smile.gif
Kate_K
to ja tylko zamknę dyskusję o antybiotykach.... Olaf ma zapalenie ucha, boli go chyba bardzo bo strasznie płacze, bez czopka przeciwbólowego ani rusz. No i dostał antybiotyk.....
jaAga*
Kate i dobrze, że dostał, zapalenie ucha to nie przelewki. Przykro mi bardzo, niestety wiem jak to boli, ale może szybko zadziała i przestanie tak boleć. Trzymajcie się. przytul.gif .
jaAga*
Iwona kolor normalny jest: niebieski, poprostu takie nazwy mają, bo to seria dla dzieci icon_wink.gif, no i farba hypoalergiczna niby.
Tu widać: https://www.disney-sniezka.pl/#/511/2/1 a kolor to jednak czarodziejskie lustro (a nie zaczarowane icon_wink.gif).
LilySnape
Jaaga, ja niby z dużego miasta ale nie mam prawka, a Castorama jest daleko od mojego miejsca zamieszkania. Wybaczysz? icon_wink.gif

Zajka z takim najazdem rodziny to ja się nie dziwię, że ci się dzieciowe tematy... ulewają icon_wink.gif
jaAga*
Lily wybaczę.
Kto pomoże kto?
LilySnape
Jaaga: ufff...

U nas w Castoramie mieli kiedyś fajne farby swojej własnej produkcji: dobra jakość, ładne kolorki, mam żółty i zielony z tej firmy. I dosyć tanie były te farby.
A w łazience tym razem nie mam kafelków i matko, jak się cieszę, jak nie cierpiałam ich szorować! Choć owszem, były efektowne...
lornetka
Jaaga tak się złożyło, że dziś bądź jutro Tomek jedzie do castoramy, więc może zerknąć czy ta farba jest icon_wink.gif
jaAga*
Aguutko dzięki wielkie, narazie odwołuję apel, ruszyłam niebo i ziemię i okazało się, że kolegi kolega mieszka w Brzezinie (?) tam gdzie faryka jest, ma dzwonić do niego i ten może kupi mi na miejscu, ale zerknąć Tomek może icon_wink.gif.
lornetka
o! to super, że tak się udało, może od producenta nawet taniej będzie?

Może też się z Tomkiem wybiorę, więc też łypnę okiem na kolorek icon_wink.gif
jaAga*
Czy relacje z własną matką zawsze muszą być takie trudne....wrrr, własnie jej nawrzucałam przez telefon, teraz siedzę zła i na nią i na siebie, bo czasem bym sie mogła w język ugryźć, ale w końcu musiałam jej powiedzieć, że za jej głośne narzekanie na osoby które oczywiście to słyszą już prawie nikt jej nie lubi. Właśnie mi wyskoczyła, że tak się wczoraj zdenerwowała, że ja musiałam żmijkę do rury wpychać, jakby chłopów nie było, ja jej na to, że lubię tak w rurach grzebać, wolę od gotowania (które akurat mój mąż lubi) i że już wczoraj to niezadowolenie oznajmiała w obecności ww. "chłopów". No i jeszcze jedną sobie wymyśliła kwestię z kosmosu...podobno jej Karinka powiedziała 04.gif , że tata mame bije, ciągnie za włosy...kazałam jej się udać do psychologa.
Ciekawe jak wyglądała ta rozmowa (teraz mnie rozśmieszyło to, bo sobie przypomniałam rozmowę Julki z Karinką w sobotę):

Julia do Karinki: Będziesz palić papierosy?
Karinka: tat (tak).
Julia: Będziesz piła piwo?
Karinka: tat
Julia: Będziesz siedziała z chłopakami na murku i pluła?
Karinka: tat.

Julia krzyczy do mnie: mamo, Karinka powiedziała, że będzie piła piwo, paliła papierosy i siedziała z chłopakami na murku! 04.gif
asia_b
jaAga chociaż rozumiem Twoje emocje po rozmowie z mamą to czytając dialog Twoich córek padłam... ze śmiechu oczywiście! 03.gif
Podobnie zresztą jak wczoraj kiedy czytałam o podrywie Dawidka Aguutki.
Kate biedny Olafek! Zdrówka mu życzę.

Ja dziś trochę bez humoru - ciocia od spacerów rozchorowała się, przez co jestem uziemiona w domu, a sporo dziś miałam do załatwienia (L4, wyniki, promotor, kadry, dziekanat...). Nawet zamierzałam zabrać Michasia ze sobą ale, że noc miałam niespokojną (skurcze!) to wolałam nie ryzykować. Muszę wytrzymać w dwupaku jeszcze tydzień - do obrony!
odynka
jaaga tak to bywa z mamami - moja mama jak wczoraj zobaczyla Nellke przy cycu to przewrocila oczami i powiedziala "jeszcze?" z wielkim zdziwieniem... oczywiscie nie wiedziala ze Nelly ok 2tyg nie jadla cyca bo chcialam jej zrobic niespodzianke ale... dziecie mi zaczelo goraczkowac i nic innego poza cycem jesc nie chcialo i co? i oczywiscie z niespodzianki nici a tylko sie nasluchalam... ech... no i ze jak to ja jeszcze jej na nocnik nie sadzam - ja mowie ze czekam az bedzie cieplo a ona swoje... wrr czasem mam ochote ja udusic - ale szybko mi przechodzi;) tak duzo nam pomagaja no i kocham ja przeciez;) a kazdy z nas czasem jest nie do zniesienia;)

Nellka juz nie goraczkuje jak Wam pisalam ale... teraz ma katar ech...

aha moze nie wiecie - poczta od kwietnia podnosi ceny listow i przesylek o srednio 5% - masakra jakas...
lornetka
Jaaga to z Twojej Karinki niezły numer wyrośnie 01.gif
Asiu jeszcze tydzień, jeszcze tydzień..oszczędzaj się!


Zapomniałam Wam powiedzieć, że wczoraj widziałam tygodniowe dziecko, w życiu takiego maleństwa nie widziałam, noworodki są takie małe? W każdym razie Dawid na jego widok miał przypływ miłości i oddawał mu wszystkie zabawki- nawet swojego idola - Boba Budowniczego oddał 10.gif mam nadzieję, że mu to nie minie icon_wink.gif
asia_b
Aguutko my z M też nie mogliśmy się nadziwić, oglądając rzeczy dla Krzysia, że Michaś był taki maleńki... Fajnie, że masz możliwość zaobserwować reakcję (i to pozytywną!) Dawidka na noworodka. Ja próbowałam kilkakrotnie robić symulacje z lalką ale Michałek zupełnie olał taką konkurencję.
odynko cieszę się, że Nelka ma się lepiej. U nas też katar ale jakiś resztkowy.
lornetka
Asiu on jest taki mały, że Dawid ledwo go zobaczył, tzn trzeba mu było dokładnie pokazać, że tam ktoś jest, na początku był bardzo zdziwiony, a później już tylko dzidzia i dzidzia i wszystko oddawał icon_smile.gif
naprawdę zapomniałam, że dzieci są takie małe...

Tymczasem Dawid śpi już 2,5 godziny, zdążyłam napisać wszystkie sprawozdania, pogadać na gg, a on nadal śpi, nie wiem czy obudzić go czy nie, do 3 godzin na pewno dobije, ten typ tak ma icon_wink.gif Wasze też tak śpią długo?
Kate_K
Jaaga jak bedziesz potrzebowała jeszcze tej farby to mów. Ja mieszkam blisko Castoramy to podskoczę, ale najszybciej w środę. bO TERAZ muszę siedzieć z Olafkiem w domu. I nie wiem jak pogodzić to z pracą. Mam nadzieję, ze jakoś się uda, bo mam teraz gorący okres w pracy. Oddaje katalog do drukarni i jeszcze zamykamy rok...
lornetka
Kate zdrówka dla Olafka, jestem pewna, że poradzisz sobie z pracą.

Dziś o mało nie mielibyśmy powtórki z rozrywki, Dawid znów chciał wsadzić głowę w identyczny płot, na pobliskim placu zabaw 37.gif ja się zastrzelę! W dodatku na tymże placu zabaw była mama w spódniczce, więc Dawid wdzięczył się do niej i zaczepiał, nie wiem co to będzie jak przyjdzie lato...biedne kobiety! Co ja mam z nim zrobić? On jak widzi babkę w spódnicy to aż oczy mu się śmieją 04.gif 10.gif
odynka
haha Aguutko dobry jest;) ciekawe tylko po kim to ma 43.gif

aha mialam Wam jeszcze napisac - Nellka po tej goraczce i teraz przy tym katarze niewiele je - zrobilam gulasz na obiad - podlubala troszke mieska i juz sie zalamalam ze znow bedzie bez obiadu... no a ja sos z gulaszu chlebkiem zawsze wyjadam;) no i zaczelam a ona mi zabrala chleb i wyjadla caly sos:D ale sie ucieszylam;) potem poszla do kuchni i przyniosla sobie jablko:D
LilySnape
CYTAT(Aguutka @ Mon, 30 Mar 2009 - 17:15) *
Dziś o mało nie mielibyśmy powtórki z rozrywki, Dawid znów chciał wsadzić głowę w identyczny płot, na pobliskim placu zabaw 37.gif ja się zastrzelę! W dodatku na tymże placu zabaw była mama w spódniczce, więc Dawid wdzięczył się do niej i zaczepiał, nie wiem co to będzie jak przyjdzie lato...biedne kobiety! Co ja mam z nim zrobić? On jak widzi babkę w spódnicy to aż oczy mu się śmieją 04.gif 10.gif

Dobry jest icon_biggrin.gif
Mnie się wydaje, że z dziećmi trochę jak ze zwierzętami. Mój ś. p. kot jak chciał wskoczyć za szybę na półce i nie wiedział, że akurat jest tam ta szyba, dowalił w nią a po chwili jeszcze raz zrobił to samo icon_smile.gif



agata85
Witam icon_smile.gif
Wkoncu dzis podlaczyli nam internet. Dzis chyba posiedze normalnie do nocy, bo tak sie stesknilam hehe
Na poczatku- ZDROWIA dla wszystkich dzieciaczkow, chorowitkow.

Boszzz dziewczyny, wiecie, ze myslalam, ze ten remont sie nigdy nie skonczy 43.gif Teraz jestem juz szczesliwa, ze jest po. I wmowilam sobie ze nigdy wiecej przeprowadzek 43.gif Mieszkanie jest sliczne 06.gif Pomalowane, wytapetowane tak jak chcialam, wiec tym bardziej mi sie podoba- maz nie mial zadnych sprzeciwow icon_wink.gif)

Myslalam, ze bedzie problem z Shane, ze nie bedzie chcial spac w nowym miejscu. Ale od pierwszego dnia przeprowadzki, nie bylo z tym problemow. Ladnie zasypial w nowym pokoiku i nowym ,,doroslym ,, lozku. O dziwo, jeszcze z niego nie spadl ani razu 43.gif

Co najwazniejsze; Shane zdrowy. Lobuzuje od rana do wieczora 29.gif

Postaram sie popstrykac jutro fotki i w srode wam wstawic. Bo jutro obchodzimy rocznice slubu....boszzzz juz trzecia 29.gif
zajka
No dobra, jestem w domu, to mogę w końcu napisać więcej.
Grzesiek podczas tygodniowego siedzenia w domu (z okazji tej choroby) zupełnie niechcący mi się odpieluchował. Już od dłuższego czasu w domu chodził bez pieluchy, chociaż zdarzało się, że po przyjściu ze spaceru zostawał w pieluszce. Jak się rozchorował, to już biegał po domu w majtkach, z czego był bardzo szczęśliwy. Zaczął prosić kiedy chce na nocnik. Pieluchę zakładałam tylko do spania a i tak budził się z suchą pieluszką. Wczoraj przed wyjściem na spacer wkładam mu pieluchę, a ten w ryk. Nie chce chodzić z pieluchą. Do spania jakoś ujdzie, ale na spacer - męka. Muszę kupić pieluchomajty bo chodzi jak pokraka i ciągle łapie się za krok, kiedy idzie. W sumie i tak ze spaceru też wraca z suchą pieluchą, ale boję się wychodzić bez "zabezpieczenia", bo zimno i jakby popuścił, to choróbsko murowane.
Pojawiła się też nadzieja na odsmoczenie. Już kilka razy zasnął bez "przyjaciela", więc wszystko jest na dobrej drodze, chociaż niczego nie chce na siłę. Może samo przejdzie - tak jak z piekluchami icon_wink.gif
To tyle o Grześku, a teraz on sam we własne osobie. Fotka trzaśnięta dziś
jaAga*
Śliczny i nadal dziewczęcy. Gratuluję odpieluchowania...i zazdroszczę po cichu, bo u nas akurat w czasie choroby trochę się cofnęło...
Gdzie wcięło Ziowika?
ziowik
jestem jestem... icon_smile.gif

jak widze ile mam zaległości to aż mnie głowa zaczyna boleć icon_smile.gif
niestety u nas niezbyt różowo.. Kamilka od soboty wysoko gorączkuje.. dzisiaj trzeci dzień.. i było najwyżej, 39.8 43.gif jak zobaczyłam przed kąpielą na termometrze że startuje od 40 stopni to aż jęknęłam.. na szczęście po odjęciu do tych 40 nie doszło.. ale i tak jest niewiele mniej
o dziwo przy tej temp była jeszcze w dobrym kontakcie i nawet śpiewała.. chociaż może to już majaki były, po kąpieli dostała bidusia drgawek lekkich z tej okazji 32.gif
na razie jedziemy na czopkach nurofenu i paracetamolu jak trzeba, daje eurespal i krople do nosa bo nos jest głownym problemem obok gorączki - katar masakryczny.. rano budzi sie zastrupiona że hej.. w nocy zakrapiam na śpiocha, albo jak sie przebudzi, żeby w ogóle mogła oddychać.. od jutra włączam syrop wykrztuśny, bo nie idzie jej z tym kaszlem, nie radzi sobie i płynie w dół dalej wszystko..
na razie nie szłam do lekarza, czekając czy to nie trzydniówka z pałętającym sie katarem.. poza tym pogoda jest taka beznadziejna, że spacer do lekarza mogłaby okupić jeszcze pogorszeniem zdrowia.. sama nie wiem co z nią zrobić, siedzimy w domu, jest nieznośna momentami tak że mam już dość i płakac mi sie chce.. dodatkowo nudności nie dają mi spokoju i niestety co jakiś czas mój posiłek ląduje w wc zanim pokona choćby kawałek jelita.. wiem że marudze, ale troche mi ciężko z tym wszystkim.. dzisiaj dopiero pierwszy dzień z Kamilką sam na sam przez 3/4 dnia, a ja jestem wykończona (zaraz ide spać, jest strasznie późno, ale chciałam Wam coś napisać wreszcie, wczoraj przez cały wieczór wisiałam nad wc a potem padłam, wiec do kompa w ogóle nie dotarłam)
tak to więc u nas wygląda.. mam nadzieję że jutro już będzie lepiej.. jeśli nie, chyba jednak zdecyduję sie na wyprawę do lekarza, jakoś damy radę, jutro podobno ma nie-padać wiec może sie uda przemknąć bez strat..

z lepszych wiadomości w weekend po kolejnej sprzeczce i cichym wieczorze (oboje ze złości położyliśmy sie o 22 w sobotę, na złość sobie icon_razz.gif ) w niedzielę wreszcie sobie wszystko wyjaśniliśmy (90% rozmowy miało miejsce w samochodzie jak wróciliśmy z kościoła i staliśmy pod domem, akurat zaczeło jeszcze lać wiec było klimatycznie pod moje łzy icon_razz.gif ) a M jak jeszcze zobaczył mnie kilkakrotnie ledwie żywą nad wc to chyba wreszcie sie obudził z letargu i załapał że to nie jakiś głupi żart ani moje widzimisię icon_smile.gif więc jest lepiej icon_smile.gif oby już było tylko lepiej icon_smile.gif

niestety upadła możliwość sporej roboty dla M, wystartowali w przetargu do realizacji jego projektu dyplomowego w Będzinie, niestety ktoś podał niższe koszty i nie wygrali.. wiec teraz ktoś inny będzie realizował jego pracę dyplomową.. to chore, ale takie są głupie przepisy.. a szkoda bo byłaby z tego dla niego i duża satysfakcja, bo super robota i super widzieć jak coś tylko Twojego, co zrodziło sie w Twojej głowie, nagle powstaje w rzeczywistości, no i duża kasa.. a tak to będą nici .. ale damy radę i bez tego...

postaram sie troszkę podczytać, ale na stówę nie przeczytam 5 stron.. więc wybaczcie..

ZAjka wow, ależ śliczny chłopina z Groszka icon_smile.gif takie niby niewiniątko icon_biggrin.gif gratuluję odpieluchowania icon_smile.gif brawo do Grzesia icon_smile.gif a i na smoka przyjdzie czas wkrótce na pewno

a.k. fajnie że już jesteście na swoim, nowym, wyremontowanym i że tak sie cieszysz icon_biggrin.gif niecierpliwie czekam na zdjęcia icon_smile.gif i cieszę sie że Shane zdrowy, bo pamiętam że żegnałaś sie z nami to był troche chorakowaty...
anik978
zajka fajniusi Twój synek, super że tak szybko nauczył się bez pieluchy

Aguutka Dawidek jest niezły, on jako jedyny z chłopców tu na forum taki bezpośredni jest a podobają mu się dziewczynki w jego wieku, czy tylko takie dorosłe panie? 06.gif moja Ala też tak dużo w ciągu dnia śpi, z tym że ona dopiero zasypia ok. 13.30 i potem mam problem by wieczorem zasnęła. A dawidek o której idzie wieczorem spać? A rano o której masz pobudkę?

Wogóle napiszcie dziewczyny o której wstają Wasze szkraby i ile śpią w ciągu dnia i o której idą spać wieczorem.

Jaaga mówisz donoszona już ciąża, myślałam że dopiero 38 tydzień to donoszona, kurcze to mogę w każdej chwili rodzić 37.gif

Odynka, powolutku wróci jej w pełni apetyt, a dopóki te ząbki się nie przebiją to pewnie boli ją przy gryzieniu.
anik978
Ziowik, jejku, jejku, biedna KAmilka, musi być bardzio silna jak przy 40 stopniowej gorączce próbowała sobie śpiewać, niech szybko zdrowieje to Tobie też będzie łatwiej. Ale do lekarza wybierz się żeby ją osłuchali, bo jak mówisz wszystko leci na dół, obyś tylko siły miała a jutro rzeczywiście ma być słonecznie, także daj jej czopek i odrazu jak gorączka spadnie to stratuje żeby jej się nie pogorszyło.

kurcze szkoda że tak wyszło z tym projektem dyplomowym Twojego męża, przepisy rzeczywiście bardzo dziwne..

a teraz zmykaj spać, co ja też uczynię.
ziowik
Anik na szybko jeszcze napiszę że z tego co pamiętam do niby od 38tc mówi sie że już można "w terminie" rodzić, ale dopóki maluszek jest młodszy niz 36tyg to gdyby sie urodził- jest wczesniakiem. z tego co wiem to po tym terminie już nim nie jest..
a co do spania.
Kamilka jak jest w żłobku chodzi spać o 12, wstaje między 13 a 14, zalezy jak inne dzieci pozwolą spać, bo ona wrażliwa na hałasy, wiec jak sie jakiś wrzaskun odezwie to po spaniu.. potem wieczorem ok 20 już śpi. wstaje budzona o 7:30, rzadko obudzi sie wczesniej
jak jest w domu i nie budze jej do żłobka to wstaje różnie.. czasem o 7:30, czasem o 8.. dzisiaj wstała o 9 ale poszła spać o 21, poza tym zmiana czasu chyba jeszcze do niej nie dotarła.. drzemka w południe w zalezności od tego o której wstanie rano. między 12-13:30. śpi zwykle w domu 1.5-2h. jak idzie do żłobka to staram sie ją kłaść przed 20, żeby min te 11h przespała w nocy.
troche sie rozpisałam icon_razz.gif
ziowik
idź spać icon_smile.gif idź icon_biggrin.gif
ja też sie zbieram do mycia i spania..
a co do Kamilki jeszcze to ona nie tyle próbowała co normalnie śpiewała icon_razz.gif
dostała od babci książeczkę z organkami, do grania piosenki "Panie Janie" (Kamilka śpiewa "anie anie anie anie" i "bim bam bom" icon_razz.gif ) Sto lat ("to la to la"), wlazł kotek na płotek, w murowanej piwnicy, cicha noc, zima zła ("u u a u u a" icon_biggrin.gif ) i stary niedźwiedź mocno śpi.. do tego sa nutk i na tych organkach można grać, wiec jej gram a ona śpiewa icon_biggrin.gif a spodobało sie jej sto lat i panie janie i cały dzień śpiewa i jedno i drugie icon_smile.gif a po kąpieli to nawet M zdębiał, ledwie dostała czopka wiec temp jeszcze nie spadła, a ona zaczęła coś nawijać w obcym języku a zaraz śpiewać... ale jak mówiłąm - podejrzewam majaki icon_smile.gif

dobra.. spadam do spania, bo zaczyna mnie coś mędlić i albo sie zaraz położe albo pożegnam sie z kolacją.. a tego bym nie chciała.
więc dobranoc!!! proszę o kciuki za zdrowie Kamilki, żeby jutro już było lepiej...
candace
Witam sie na szybko, mam urwanie głowy z audytem i ... nie nadrobię chyba.... porazka
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.