To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LISTOPADZIAKI cz. 5

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30
tolala
Mi też się marzy takie rozwiązanie o jakim pisze Rosa.


Ilona, wbrew temu co widać, Zosia bardzo nie lubi nurkować. Zabawy w wodzie, jak najbardziej, ale bez nurkowania.
Na szczęście powoli zaczyna się oswajać z wodą i nawet sama próbuje zanurzać np usta, ale jest bardzo ostrożna i nie lubi jak woda "dotyka" jej głowy.


Ammm, czy to oznacza, że nasze jutrzejsze spotkanie odkładamy??? Ech, te choroby. Szkoda.... Mam nadzieję, że Bartek wyzdrowieje.
myszowata
Oj Rosa fajnie by było, ale czy kiedyś tak będzie?

tolala super zdjęcie! zazdroszczę basenu bo my coś w tym temacie kulejemy icon_sad.gif

pokażę wam parę fotek z weekendu parkowego























tutaj przejażdżka na kucyku - piątkowy festyn w przedszkolu Idy





mój Czerwony kapturek już bez pelerynki ale za to w mojej sukience z dzieciństwa icon_smile.gif



i dwa zdjęcia z ostatniego weekendu, kiedy to przybyło mi jedno dziecko i miałam trójke icon_smile.gif





mała gospodyni robi krem



Kajtek jak mniemam robi za lalkę icon_smile.gif



i tyle...
NIUNKA
Witam i znikam

A tak poważnie, to chciałam się pochwalić, abyście nie miały mi za złe, że nie dałam wam znać.

Jak pewnie widać na paseczku poniżej spodziewam się rodzeństwa dla Danielka i ja i mój mąż ogromnie się z tego cieszymy.

A teraz uciekam spać.

Papa
Ulinka
CYTAT(NIUNKA @ Sat, 05 Jun 2010 - 02:45) *
Jak pewnie widać na paseczku poniżej spodziewam się rodzeństwa dla Danielka i ja i mój mąż ogromnie się z tego cieszymy.

Napier przyjmij Moje gratulację, a potem klapsa za znikomą aktywność na Forum moja droga Miałaś dać foty Waszego nowego gniazdka. Nic, a nic nie chwalisz się osiągnięciami swojego syna. Oj powinno być lanie Moja droga nienie.gif
Alex87
Niunka serdecznie gratuluje.........

Wszystkim zafasolkowanym gratuluje i zycze zeby wszystko bylo dobrze.......

Fotki rewelcyjne.........dzieci nam sie stazeja;)

Pozdrawiam
bolka
niunka gratulacje. Ciekawe czy drugi potomek też będzie miał taką żywą mimikę icon_smile.gif.

Myszowata
zdjęcia jak z katalogu, przekolorowe i tyle fajnych ujęć... Ja to się trochę rozleniwiłam w uwiecznianiu moich małych chłopców. Muszę się poprawić.

Tolala
niesamowite wrażenie robi taki mały nurek.
NIUNKA
Hejka

Wiem, że zniknęłam z forum, ale naprawdę nie mam kiedy siąść przed kompa.
Pracuję teraz trochę więcej ... chodzę w tygodniu jeszcze na kilka godzin jak mąż wraca z pracy.
Oprócz tego w ciągu dnia opiekuję się córką koleżanki, muszę ją zaprowadzać i odbierać z przedszkola, a jak mam od niej jakiś wolny dzień to mogę iść na którąś z innych grup dziecięcych , a potem jechać na jakieś zakupy, spożywcze lub ubraniowe dla Daniela.
A wieczorami pomagam mężowi w ogródku ... robi bramę wjazdową, podjazd, i składzik na narzędzia .... więc na koniec dnia jestem skonana. Zwłaszcza teraz kiedy jestem w ciąży i cały czas marzę tylko o spaniu i jakoś się wyspać nie mogę.
Nawet teraz jestem skonana po całym dniu, a nadal tu siedzę i skrobię te parę zdań 08.gif

Wybrałam już nawet kilka zdjęć i później je wstawię ..... reszta w ciągu najbliższych dni.

Ps. Zdjęć chatki nie posiadam bo dalej jest w przeróbce i jakoś jej skończyć nie ma kiedy ( dalej nie mam własnej sypialni 21.gif )

Mam pytanie: to kto jeszcze zafasolkował .... oprócz Aylin .... bo ja nie w temacie, a też bym chętnie pogratulowała ???

Co do osiągnięć Daniela ... to coraz większy urwis z niego, bije, kopie i gryzie inne dzieciaki, ale przeważnie jednak mnie i naprawdę tracę już do niego siły. Naprawdę nie wiem jak go tego oduczyć, nie pomaga, żadne tłumaczenie, ani siedzenie w kącie, a nie należę do zwolenniczek używania siły wobec dzieci.
Największy problem jest jednak jak zaczyna okazywać swoje uczucia i zaczyna ściskać dzieciaki .... nie ma wyczucia i często je poddusza ... niestety, więc te zaczynają od niego uciekać, a on nie wie dlaczego.
Coraz więcej mówi, tyle, że są to jakieś uproszczone przez niego słowa, np:

Frytki - KIKI,
Piciu - PIKU,
Sok - HOK,
Natalka - NANA lub AKA
Kasia - SIASIA itd


Za to jego ulubionym pytaniem nie jest DLACZEGO, tylko GDZIE. Już dosłownie mam dość, nic tylko na każdym kroku słyszę: GDZIE, GDZIE, GDZIE ... to strasznie męczące.

Dobra wklejam jeszcze zdjęcia i uciekam spać, bo jutro znów pracowity dzień.
Buziaki dla wszystkich

Ulubione spaghetti:








Z sąsiadem na Daniela furach... niech Was nie zmyli kolor skóry ... jest polakiem 06.gif





Gram sobie:



W moich starych okularach "zerówkach":

Ilona7117
Hej hej niunka!!! Danielek wspaniały jest a że łobuziak, to trzeba mu wybaczyć 03.gif szczypanie, nie-słuchanie co mowimy 21.gif to też zalety Gabi, ale zupełnie inna jest gdy przebywa u niani, żadne dziecko ani dorosły na nią nie narzeka wręcz przeciwnie 03.gif

Z nowości to dostałam pracę brawo_bis.gif bardzo się cieszę, co prawda to sprzątanie ale nie byle jakie 08.gif teren nowoczesnego ośrodka wypoczynkowego nad morzem, wszystko piękne, nowe od domków sypialnych do centrum( czyli spa, basen, kręgielnia itp) naprawdę jestem bardzo zadowolona nawet z godzin pracy (od 6 do 14) więc trzymajcie kciuki bym dostała tę pracę na dłużej 48.gif

Czyli będę mniej na forum bo już widać że matki w domu nie ma 21.gif
tolala
Ilona, gratuluję znalezienia pracy.

Niunka, no nieźle. Gratuluję kolejnego maleństwa i życzę dobrej, zdrowej i bezstresowej ciąży.

Zdjęcia piękne. Myszowata, a Kajtek nie bał się wsiąść na konika (kucyka??)? Ja chciałam posadzić Zośkę jakiś czas temu, ale M. zaprotestował, że za mała i na pewno się przestraszy.


My bylyśmy na Zlocie. Polecam. bardzo fajna impreza, dzieciaki same się pilnują i bawią, i można sobie pogadać i powypoczywać. Szkoda, że trwa tak krótko. Ja na pewno w przyszłym roku pojadę, bo naprawdę bardzo mi się podobało.
myszowata
Niunka ogromne gratulacje! Spokojnej ciąży, szybkiego porodu i zdrowego malucha życzę.
No to się Daniel musi zacząć oswajać z myślą o byciu starszym bratem icon_smile.gif
Młody jak zwykle fajowy, i widzę, że rośnie jak na drożdżach.
Co do nieokiełznanej złości, szkoda mi słów, bo to co wyprawia Kajtek to przechodzi ludzkie pojęcie, choć myślałam że gryzienie mamy już za sobą to ostatnio okazał się, że wróciło, ale szkoda gadać...
W sobotę niechcący (tym razem na prawdę nie z jego winy) kopnął Idę zjeżdżając do basenu ze zjeżdżalni i młodej rusza się jedynka, zatem niebawem będzie wyglądała tak 06.gif

ilona super, że znalazłaś pracę, zatem powodzenia, ale zapominaj o nas mimo wszystko icon_smile.gif

tolala Kajtek był zachwycony, choć mąż musiał go podtrzymywać, bo zamykał oczy i udawał że zasypia.
Podejrzewam, ze Zosia byłaby jednak zadowolona, chyba, ze ona mniej zwariowana od mojego młodego. On włazi wszędzie i bez obaw, co widać na zdjęciach z niedzieli :











Czy któraś z Was była już z dziećmi na łódkach? Bo mamy w planach tydzień na Mazurach w lipcu i waham się, bo jak utrzymac Kajtka na łódce by nie wpadł do wody? O Idę się nie boję, ale on... no nie wiem sama...
NIUNKA
Witam

No niestety ta ciąża nie przebiega tak bezproblemowo jak bym tego chciała.

W piątek wylądowałam w szpitalu z potwornym bólem brzucha i podejrzeniem ciąży pozamacicznej 41.gif Powtórzono mi test na ciążę, zbadano mocz pod względem infekcji i zakażenia (to chyba jedno i to samo, ale jestem potwornie zmęczona, by to roztrząsać), pobrano również krew do badania.
Miałam również badanie ginekologiczne ( nie należące do zbyt przyjemnych) ..... mąż musiał wrócić do Danielka ( był u mojej kumpeli)... a mnie zatrzymano w szpitalu.
Dostałam środki przeciwbólowe, coś do jedzenia .... byłam potwornie głodna 29.gif ..... i zakaz jedzenia i picia, aż do rana kiedy to miałam mieć usg.
Całą noc nie spałam tylko rozmyślałam, co będzie rano. Dopiero około 7 rano, po podłączeniu kroplówki, udało mi się zdrzemnąć na jakieś 2 godzinki.
Później usg i .... kamień z serca....ciąża usadowiona prawidłowo 06.gif 06.gif 06.gif , tyle że kilka dni młodsza.
A ból powoduje cysta wielkości 6x8 cm ... podobno duża.
Tak więc dostałam tydzień zwolnienia z pracy i środki przeciwbólowe i przykazanie leżenia w łóżku, a gdyby ból po tygodniu dalej był bardzo silny, mam iść do mojego lekarza po kolejne l4.
A tak to mam czekać, aż cysta sama się wchłonie.
Teraz będą mi ją często kontrolować, co oznacza, że będę mieć więcej niż 2 usg za całą ciążę.

Prosto ze szpitala pojechałam do pracy zawieść l4 i porozmawiać z szefową .... i tu moje zaskoczenie, bo przyjęła to naprawdę dobrze, kazała dbać o siebie.
Powiedziała również, że jak będę mogła już pracować to będzie musiała mnie przeszkolić na temat bhp w czasie ciąży oraz porozmawiamy co będzie należało do moich obowiązków.
Bardzo mnie to cieszy, bo nie spodziewałam się takiego przyjęcia wiadomości o mojej ciąży i problemach zdrowotnych.

Tak, więc leżę sobie grzecznie w łóżeczku, o ile to jest możliwe przy Danielu 29.gif i strasznie się nudzę.
Brakuje mi tych wszystkich zajęć, na które chodziłam z Danielem, przynajmniej miał jakieś zajęcie, a nie to co teraz.
Próbuję mu tłumaczyć, że nie mogę nigdzie chodzić, ale on i tak ciągle się mnie pyta, kiedy pójdziemy do dzieci 32.gif

Wkleję Wam jeszcze zdjęcie Daniela i Natalki ( z pobytu w marcu w PL)

Gremi
Niunka - natalia i Daniel maja cudne oczy - takie wieeelkie icon_smile.gif
No i zycze ci aby twoje problemy szybko minely i reszta ciazy przebiagala juz spokojnie.

A ja dzisiaj chodze poddenerwowana bo Ida pojechala na swoja pierwsza w zyciu wycieczke. Wiem ze tam o nia zadbaja i wogole ale jak odwozilam do przedszkola ta swoja mala istote i ona stala taka podekscytowana z plecaczkiem na plecach to az sie lezka zakrecila. Ciekawa jestem jakie bedzie miala wrazenia i czy jej sie podobalo.

Ammm
Niunka, gratulacje!!! Ja też w ciąży miałam torbiel jakąś gigantyczną (już nie pamiętam dokładnie, ale chyba taka jak Twoja mniej więcej), sama się wchłonęła. Będzie dobrze, trzymaj się i dbaj o siebie!
Ulinka
A cóż to za głucha cisza nastała n Naszym 37.gif wątku????
Gremi
Ulinka - chyba dlatego ze wakacje sie zaczely icon_smile.gif

U nas szpitalowo. Najpierw Ida rozwalila sobie nos bo "nozki jej sie skonczyly" jak biegla na plac zabaw i zaliczyla bliskie spotkanie twarza z chodnikiem. Potem przytrzasnela sobie palce ciezkimi, metalowymi drzwiami i efektem tego sa oderwane dwa opuszki palcow. Dobrze ze chociaz paznokcie sa cale wiec moze jej az trak bardzo to nie boli. W kazdym razie chodzi cala pokazklejana plasterkami. No i zeby nie bylo zbyt wesolo to zalapala jeszcze angine i siedzimy w domu i sie kisimy. Na szczescie goraczki juz nie ma wiec na dwor chociaz mozemy sobie pojsc.

No i pochwale sie jeszcze ze wlasnie skonczylam swoje studia i jestem strasznie z tego dumna.
Ammm
Gremi, gratulacje!!! Biedna Idusia...

U nas też nieciekawie. Bartek właśnie wychodzi z zapalenia płuc, Karolinę zdążyliśmy zaantybiotykować tuż przez rozwinięciem zapalenia płuc. Z obojgiem byłam w szpitalu (tylko na dyżurze), Bartek miał gorączkę 41.5 stopnia, Karolina 40.1.
Poza tym mąż chory, ja chora.

No i ładnie się zrobiło, więc można trochę w ogrodzie posiedzieć (skąd właśnie do Was piszę popijając winko, och jak mi dobrze).
NIUNKA
Hejka

Gremi gratuluje skończenia studiów. No i dużo uścisków dla Iduśki ...... mój też potworny łobuziak, wiecznie chodzi posiniaczony i pokaleczony już nie mam do niego siły.

Ammm życzę zdrowia również Twojej rodzince.

A ja czuję się potwornie i to nie ze względu na cystę tylko przez mdłości. które odczuwam cały czas ..... i kompletnie nie ma znaczenia, czy jem słodkie, czy kwaśne i tak mnie mdli. Zdarzyło mi się już kilka razy 450[1].gif , ale na razie nie jest to tak częste jak przy Danielu ..... i oby nie było.
Do piątku jestem na L4, ale przejdę się chyba po kolejne bo w takim stanie ( chodzi mi o mdłości), to nie mam szans na pracę wśród ludzi.

A, no i zanim pójdę spać, pochwalę się "nową ja".


Ulinka
O KURCZE NIUNKA boska. Na tym zdjęciu wyglądasz jak nie TY. Super
NIUNKA
Witam

Ulinka cieszę się, że Ci się podoba. Zdecydowałam się na ogromną zmianę bo włosy miałam długie aż do pasa .... i stwierdziłam, że mam ich już dość.
Miałam ubaw, bo fryzjerka bała się mnie ścinać 37.gif ale udało mi się ją przekonać i oto są efekty. Teraz czuję się dużo lepiej, zwłaszcza, że u mnie upały.

Co do Daniela, to udało mi się już chyba na dobre go odpieluszkować ..... zakładam mu jeszcze na noc i na jakąś dłuższą trasę, ale ogólnie radzi sobie super.
No i poszło mi w miarę szybko, bo w kilka dni, a on jest zadowolony, że już mu nic nie gawędzi między nogami 06.gif
Gremi
Niunka - naprawde fajnie wygladasz. Ja tez marze o takiej krotkiej fryzurce ale niestety buzie mam jak ksiezyc w pelni wiec raczej mi nie bedzie dobrze z takimi wlosami.

tolala
O, ja też muszę się wybrać do fryzjera. Chciałam nawet w tym tygodiu, ale nie bylo miejsca 21.gif
Tylko, że ja nei odważe się na tak radykalną zmianę. Chyba, bo mam w środku ochotę zmienić coś, ale się boję.

Niunka, bardzo ładnie wyglądasz. I ten wąż....

Ammm, miałam nadzieję, że już zdrowi jesteście, a tu ciągle choroby choroby choroby.

Ammm, Gremi , Trzymam kciuki za powrót do zdrowia.



Moja ostatnio dorwała kleszcza. Takie to było małe, że nawet pod lupą niewiele mogłam dostrzec. Niestety, nogi widziałam i stąd wiem na pewno, że to był kleszcz. Wygładało na skórze jak brud, kropka. Na razie został zapakowany do koperty i poleciał na badania. Zobaczymy co wyjdzie.
NIUNKA
Alanisku sto lat!!!

Pomarańcze i banany niech Ci tańczą dzionek cały.
Niech wesoło ćwierka ptaszek,
goście niech naniosą flaszek.
Hipopotam zejdzie z drzewa,
niechaj Doda Ci zaśpiewa.
Uśmiech towarzyszy wiernie
- moc uścisków masz ode mnie!
Ulinka
ALANIS WSZELKIEJ POMYŚLNOŚCI
Ulinka
NIUNKA poszłam w Twoje ślady i też sobie obcięłam włosy.
Co prawda nie aż tak drastycznie, ale już jest inaczej. A wszystko tak dla poprawy nastroju, bo okazało się, że mam torbiel gruczołu bartholina i czeka mnie cięcie 32.gif Na razie mam przez 10 dni antybiotyk, w między czasie pewnie @ się zjawi i później decyzja w sprawie cięcia. Mój gin powiedział, że może zrobić mi to w warunkach ambulatoryjnych za 250 zł, albo mogę iść do szpitala na ok. 3 dni. Chyba zdecyduję się na szpital, bo będę musiała mieć założony sączek i zabieg robi się w znieczuleniu to wolę po zabiegu być pod fachową opieką, a nie sama z dziećmi w domu 37.gif
NIUNKA
Ulinka to czekam na zdjęcia. No i współczuję cięcia, ale może dzięki temu nie będziesz mieć już problemów zdrowotnych.

To wkleję Wam zdjęcie mojego piłkarza:



Oraz nasz kocur Lilo:




asiaad2
niunka wielkie gratulacje, i pięknie wyglądzasz 06.gif
asiaad2
doczytałam reszte, pooglądałam zdjęcia

alanis bardzo smutne, życie jest niesprawiedliwe niestety, powiem wam że ja miałam dwa tygodnie temu przygode na drodze...do dziś nie śpię po nocach. Chłopak który mnie wyprzedzał na trzeciego rozbił się...zanim dobiegłam do nich to jego pasazerka juz nie zyła..a ja szarpałam się z jej pasem bo myślałam..ale nie będę smucić, to straszne przeżycia, przytulam was
Agulka 333
Asiu naprawdę straszne miałaś przeżycia - przytulam Cię mocno. icon_sad.gif

Niunka chyba Ci jeszcze nie gratulowałam to teraz gratuluję dzidziusia, no i życzę Ci spokojnej ciąży. Siedź spokojnie w domku i dbaj o siebie. A wyglądasz pięknie a Danielek już taki duży icon_smile.gif

Ulinko trzymam kciuki aby zabieg przebiegł spokojnie i sprawnie. No i masz rację również zdecydowałabym się na szpital.

A my końcem lipca wybieramy się do babci na wieś no i mamy wesele w rodzinie co mnie bardzo cieszy bo dawno nie byłam. No i Pawełek biega z ręką w gipsie bo spadł ze schodów i rękę sobie złamał na same wakacje biedaczek.

No i wrzucę Wam moją ekipkę.



Uploaded with ImageShack.us








asiaad2
Agulko, ale ci panny wyrosły hoho, dzięki za przytul asy, ostatnio bardzo potrzebuje 32.gif
Ulinka
AGULKA ale dziewczyn są do Siebie podobne i jakie duże SZOK
ASIAAD a jak tam Twój interes???
Nam się pod nosem konkurencja otworzyła, ale już jeden sklep komputerowy tam wcześniej był za Naszej kadencji i jakoś się nie utrzymał więc nie życzę nikomu źle ale... 43.gif . A z takim czynszem jak tam wołają za wynajem to na prawdę muszą mieć spore obroty co w Naszej małej mieścinie nie jest łatwo uzyskać 37.gif
asiaad2
ulinko powiem tak..szału nie ma ale na wypłatę dla mnie i dla mamy starczyło jak na razie i w maju i w czerwcu, mam nadzieję że będzie tylko lepiej 29.gif
Gremi
czesc
widze ze wakacje w pelni bo mało tu zaglądacie.
Ja wpadłam tylko podzielić się z wami faktem, że po raz pierwszy chyba w życiu tak mocno zawierzyłam swojej intuicji. Otóz juz w marcu tego roku zapisałam Iduśkę do przedszkola - blisko domu, duże i ładne. Teraz chodzi raczej do malutkiego i niezbyt atrakcyjnie wyglądającego. No i chodziłam z Ida na różne dni otwarte i spotkania dla rodziców. I za każdym razem jak tam byłam czułam ze Ida nie bedzie tam szczęśliwa. No i decyzja zapadła - nie puszczamy jej do tego przedszkola i zostaje tu gdzie jest na czas jakiś aż nie znajdziemy innego rozwiązania. Wtopiliśmy zaliczkę ale muszę przyznać że czuję się o niebo lepiej że ona nie bedzie musiała doświadczać tego przedszkola.

A wy już przygotowani jesteście do września? Jak tam wasze dzieciaki są nastawione na przedszkole?
tolala
CYTAT(Gremi @ Wed, 21 Jul 2010 - 09:44) *
A wy już przygotowani jesteście do września? Jak tam wasze dzieciaki są nastawione na przedszkole?



Jak tylko słyszy piosenkę: "jestem sobie przedszkolaczek, nie marudzę i nie placzę" to oda razu zaczyna krzyczeć.
Przedszkole tak, będzie chodzila ale z mamą.
Podsumowując, porażka.
Ammm
Moi wiedzą, że pójdą, że nie będzie tam mamy itd. Generalnie na wszystko się zgadzają.

A ja wiem, że urządzą - szczególnie Bartosz - taką histerię, jakiej to przedszkole jeszcze nie widziało. Kaja to może i sobie poradzi, ale Bartek nie da się nikomu dotknąć i generalnie jest jednostką aspołeczną (po tatusiu), więc będzie dramat i z jedzeniem (chociaż on w zasadzie nie jada - jest poniżej 3 centyla) i z toaletą, i z zabawami zorganizowanymi.

Boję się jak jasna cholera.
Gremi
Ammm - nie boj sie na zapas. Z takich "aspolecznych" jednostek zazwyczaj sa fajne przedszkolaki. Moja Idus na przyklad w domu nigdy nie zjadla jogurtu ani serka bo twierdzi ze nie lubi. W przedszkolu natomiast wcina po dwa na raz. W domu w dzien spac nie chce a w przedszkolu nie ma najmniejszego problemu. W domu zdarzaja jej sie wpadki toaletowe a w przedszkolu nie. W domu nie moge wyezgezkwowac u niej pewnych rzeczy a w przedszkolu uchodzi za jedna z najgrzeczniejszych. W domu miewa ataki histerii a w przedszkolu nigdy.
U nas zawsze powtarzaja zeby wyprawke kupowac razem z dzieckiem, zeby to ono samo sobie wybieralo te rzeczy, zeby mialo jakas przytulanke pocieszanke i za kazdym razem jak sie jest w okolicach przedszkola powtarzac ze tam dziecko bedzie chodzilo i ze czeka je tam mnostwo zabawy, kolegow itp.
Ammm
No niby wszystko wiem, ale...

Tolala, Ty wiesz jaki jest Bartek, nie? Szczególnie na obcym terenie.
Ulinka
Ja co drugi dzień w pracy jestem, a jak nie w pracy to zawsze coś innego ważnego mam do zrobienia w domu, bo w końcu cały poprzedni dzień dzieci miały raj z babcią. Poza tym w te upały to się nic człowiekowi nie chce robić nawet kompa odpalać 37.gif
ciao
wakacyjna cisza... 06.gif
Agulka 333
Zazdroszczę Wam, że Wasze dzieciaki mogą pójść do przedszkola. Moich nie przyjęli niestety bo ja nie pracuję. A Dominisia tak bardzo chce iść do przedszkola - szkoda mi jej.

Ammm trzymam kciuki aby Bartuś się szybko zadomowił w przedszkolu. I nie martw się na zapas czasami dzieciaki potrafią zaskoczyć. Ale nie dziwię się, że się denerwujesz ja też bym się pewnie denerwowała.



Gremi
CYTAT(Agulka 333 @ Thu, 29 Jul 2010 - 18:28) *
Zazdroszczę Wam, że Wasze dzieciaki mogą pójść do przedszkola. Moich nie przyjęli niestety bo ja nie pracuję. A Dominisia tak bardzo chce iść do przedszkola - szkoda mi jej.

a mnie to wkurza jak diabli. Jestem wsciekla i rozgoryczona. Nas tez nie przyjeli do panstwowego przedszkola bo matka siedzi w domu. Ale cholibka - jak isc do pracy jak nie ma co z dzieckiem zrobic. Nie kazdy ma "babcie na etacie niani". Wrrr
A ja sobie nie wyobrażam żeby Ida nie chodziła do przedszkola. Ona bardzo lubi tam chodzić, rozwija się pięknie.
Ulinka
CYTAT(Gremi @ Fri, 30 Jul 2010 - 08:15) *
a mnie to wkurza jak diabli. Jestem wsciekla i rozgoryczona. Nas tez nie przyjeli do panstwowego przedszkola bo matka siedzi w domu. Ale cholibka - jak isc do pracy jak nie ma co z dzieckiem zrobic. Nie kazdy ma "babcie na etacie niani". Wrrr
A ja sobie nie wyobrażam żeby Ida nie chodziła do przedszkola. Ona bardzo lubi tam chodzić, rozwija się pięknie.


No dokładnie to Nasz chory polski system przedszkolny 21.gif . Moi na szczęście się dostali i oboje bardzo chętnie chodzą chociaż nie powiem przed inauguracja miałam stres jak moja Hania zniesie ta rozłąkę z mamusią 37.gif A Ona sobie super poradziła i teraz jak miała przerwę przez miesiąc to nie było dnia żeby nie pytała o przedszkole i jej ulubiona Panią 06.gif Na szczęście już w poniedziałek idzie i jeszcze przez miesiąc będzie w grupie żłobkowej, a od września rusza to przedszkolaków 04.gif
Ilona7117
Hej hej!!! Melduję że pamiętam o was, a moja nieobecność na forum to totalny brak czasu na cokolwiek!!! Zachciało się matce pracować 21.gif codziennie jadę 80 km (tam i z powrotem) ale nie będę narzekać; praca fajna, ciekawi ludzie, języka się od nich uczę 04.gif ale szkoła i tak mnie nie ominie, razem z dziećmi będę chodzić do szkoły 03.gif

Trudno już rozpoznać wasze maluchy na zdjęciach, bardzo się zmieniają, moja Gabi wydaje mi się wciąż taka sama, może dłuższe włosy tylko ma....




Ilona7117
Ze swoim przyjacielem.... 03.gif





i trochę zatroskana...
bolka
Też się przypomnę, w sumie mam powód.
Darek ma zaburzenia mowy i teraz wiem, że w wieku 3 lat powinnam była już działać... A ponieważ nasze listopadziaki to już zaraz 3-latki, więc jeśli jeszcze się nie rozgadały warto skonsultować to ze specjalistą, nie koniecznie logopedą (nas niestety uspokoiła logopedka), ale z psychologiem. Tak więc mamy rok w plecy terapii 43.gif
tolala
CYTAT(bolka @ Sun, 01 Aug 2010 - 14:08) *
Też się przypomnę, w sumie mam powód.
Darek ma zaburzenia mowy i teraz wiem, że w wieku 3 lat powinnam była już działać... A ponieważ nasze listopadziaki to już zaraz 3-latki, więc jeśli jeszcze się nie rozgadały warto skonsultować to ze specjalistą, nie koniecznie logopedą (nas niestety uspokoiła logopedka), ale z psychologiem. Tak więc mamy rok w plecy terapii 43.gif



A jak to się objawiało? Pytam, bo moja też najlepiej nie mówi; może też powinnam to skonsultować z psychologiem?
asiaad2
NO miłosz też jeszcze nie gada całymi zdaniami

O przedszkolu mały narazie mówi z zachwytem, nawet o tym że będzie tam sam bez mamy ale jak to będzie w praktyce to się dopiero okaże



my mamy takie trochę stare zdjęcie ale poszukam czegoś, pozdrawiamy
bolka
CYTAT(tolala @ Sun, 01 Aug 2010 - 15:02) *
A jak to się objawiało? Pytam, bo moja też najlepiej nie mówi; może też powinnam to skonsultować z psychologiem?


Myślę, że na zasadzie porównań z rówieśnikami to pierwszy sygnał. Wiem, że rozwój u każdego indywidualnie bla bla bla..., ale my zlekceważyliśmy te sygnały.
Występuje u niego echolalia czyli powtarzanie, zamiast spontaniczna mowa. Jest to normalny etap, ale Darek ma już 4 lata i powinien po swojemu tworzyć zdania.
U nas problem mnie zaszokował, bo Darek prawie nie mówi czasowników, z czego nie zdawaliśmy sobie sprawy. Generalnie Darek mało mówi i nieświadomie wykształciliśmy sobie sposób komunikacji z Darkiem odbiegający od normy (bardzo hasłowy). Zbyt dużo się domyślaliśmy, dawaliśmy do wyboru różne opcje, ułatwialiśmy komunikację na wszelkie sposoby. Przy czym spotkania z logopedą, jak miał 3 lata, uśpiły naszą czujność, bo były zapewnienia, że czas Darka odblokuje.

Teraz spotykamy się z psychologiem i badamy podłoże zaburzeń, jeśli to tylko mowa to odpowiednim postępowaniem nadrobimy braki.
asiaad2
NO to widzę że ja robie ten sam błąd nie wymagając od MIłosza mówienia tylko odgadując co on mówi lub pokazuje bo ja go już rozumiem
NIUNKA
Witam

Co do mówienia, to Daniel mówi bardzo dużo, może nie do końca całymi zdaniami, ale coś tam kombinuje. Ma też swoje słowa, których używał jak był mniejszy i dalej chce to robić chociaż zna ich poprawna wersję. Tyle, że ja wtedy mówię mu, że nie wiem, o co mu chodzi, że nie rozumiem i on wtedy się poprawia i mówi już normalnie. Nie wiem tylko, czy normalne jest to, że każde pytania, które on zadaje, powtarza kilkakrotnie, mimo, że po pierwszym dostanie już odpowiedź.
I prawdę mówiąc ogromnie mnie to wkurza jak muszę po 5-6 razy odpowiadać na to samo pytanie, chociaż powtarzam mu, że słyszałam już za pierwszym razem i już mu na nie odpowiedziałam.

U mnie nie najlepiej.Dalej jestem na L4. W 9 tc miałam robione usg i okazało się, że cysta mi rośnie ..... z 6x8 cm w 5 tc, w 9 tc było 7,8x8,5 cm. Obecnie czekam na kolejne badania i usg, które mam za tydzień.
Trochę się boję, bo w 5 tc mi powiedzieli, że jak cysta będzie rosła to czeka mnie laparoskopia, a tego chciałabym uniknąć, bo mimo, że jest to mało inwazyjny zabieg, to jest to jednak zabieg, inwazja w ciało kobiety ciężarnej, które nie koniecznie musi się dobrze skończy. Mój mąż chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego wszystkiego, więc nie umie mnie pocieszyć. Mam doła, ale staram się nie pokazywać tego przy Danielu. Wystarczy, że Jak widzi, że się chwytam za brzuch to się pyta czy: DZIDZI MAMIE AŁA?

Ilona masz rację, pozmieniały się te nasze dzieciaki, już w ogóle nie przypominają tych słodkich maleństw, jakimi były w pierwszych miesiącach życia.
Daniel codziennie mnie zadziwia ze swoimi pomysłami i sprytem, a ja przypominam sobie to bezbronne ciałko, które mi dali do rąk na sali pooperacyjnej i zastanawiam się jak to szybko minęło.
Agulka 333
Niunka trzymam kciuki za Twojego maluszka aby cysta się wchłonęła a przede wszystkim aby nie rosła.

A nasze dzieciaki rzeczywiście się zmieniają.

Jeśli chodzi o zaburzenia mowy to Dominisia ma wadę wymowy bo języczek przeszkadza jej ( bardzo częste u dzieci z porażeniem mózgowym) i oddechowo nie potrafi wydolić (byłam zaszokowana bo w życiu bym się nie domyśliła \ Ale ćwiczymy z logopedką i w domu od roku więc wszystko jest pod kontrolą. No i przy okazji podstawiłam logopedce Justynkę aby jej posłuchała. Justynka czasami ładnie mówi pełnym zdaniem ale w większości jedzie po swojemu - niezrozumiale albo imiesłowami. Logopedka powiedziała, że narazie nie ma powodu do niepokoju i powiedziała, abym zachęcała ją do ćwiczeń, które ma wykonywać w domu Dominisia i powiedziała, że mała się rozgada.
Mnie najbardziej się podoba Dominisia w roli tłumaczki Justynki. Bo Justynka czasami opowiada coś w swoim języku my nie rozumiemy a Dominisia nam tłumaczy. 06.gif One się nawzajem najlepiej rozumieją. icon_smile.gif

Ilona cieszę się, że dobrze Ci się układa a gabi bardzo się zmieniła tylko oczka wciąz te same. icon_smile.gif

CYTAT
a mnie to wkurza jak diabli. Jestem wsciekla i rozgoryczona. Nas tez nie przyjeli do panstwowego przedszkola bo matka siedzi w domu. Ale cholibka - jak isc do pracy jak nie ma co z dzieckiem zrobic. Nie kazdy ma "babcie na etacie niani". Wrrr
A ja sobie nie wyobrażam żeby Ida nie chodziła do przedszkola. Ona bardzo lubi tam chodzić, rozwija się pięknie.


Gremi mnie też wściekłość bierze. Wiem, że dzieci wiele zyskują chodząc do przedszkola bo Pawełek chodził a Dominisia bardzo by skorzystała. Jak pójdzie dopiero jako pięćolatek na dodatek prosto do zerówki bo ona już jako sześciolatek pójdzie do szkoły, to kiedy będzie miała czas na przystosowanie się a ona potrzebuje więcej czasu. Ręce mi opadają ale nic nie poradzę na prywatne przedszkole mnie nie stać. icon_sad.gif



To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.