LIPCOWE DWULATKI - SŁODKIE TRUSKAWKI, cz. 12

alcia piekne zdjecie i pamiatke oliwka bedzie miala
agutka oj ta ciaza

Podeszło mi pod kokardę... https://www.alert24.pl/alert24/1,84880,7284..._wyglada__.html Dżizus, dobrze, że ja takich rzeczy nie kupuję... teraz to już nawet przez myśl mi nawet nie przejdzie. Niby stworzonko morskie, ale efekt "zarzucania" mam dosyć silny.

Ritta a fiiii

Alcia moze to niewielkie pocieszenie.. ale jednak doczekal sie wnusi dziadek, trosze z niej radosci mial.. to zawsze cos.
U nas to juz z pokolenia na pokolenie.. wnuki nie znaja dziadkow.. ani ja nie znalam, ani Kuba.. przykro..
Po smierci tescia nasze zycie zmienilo sie diametralnie.. skonczyla sie sielanka pary beztroskich nowozencow.. a Kuba dziadka by
uwielbial.. On mial wywrotke, caly garaz narzedzi i pewnie Kube by wszedzie ze soba wozil na wykopy i budowy..
Drugi dziadek kochal wszelakie sporty, na wszystkim jezdzil.. wiec mialby dzieciak rozrywke.. a tak coz.. ma dwie baby mamalygi..

Alcia- piękne zdjęcie dzielna okropnie jesteś. Przytulam wirtualnie bo nic innego nie mogę zrobić.

Agutka- moje dzieci mają to szczeście, ze mają obu dziadków. Niestety jednego sie wręcz boją przez jego nie wiem: głupotę? mam wrażenie, ze dla teściów wnuki są przykrym obowiązkiem. Wszystkie wnuki koleżanek są lepsze (dzieci zresztą też, nie wspominając o synowych ) a ja bym chciała, żeby było inaczej, chociaż nie potrafię sobie wyobrazić co chłopaki mogli by z tym jednym dziadkiem robić

Ritta- jak zadanie z kaktusem? ja nie lubię matematyki (mój brat uczeń celujący ).
Puszka superowa

Angle- jak będą mieli ukraść to i tak ukradną. Nie pocieszyłam co? co u Chłopaków? jak Szymon w przedszkolu?

Moni- wiedziałam, ze Michu bystrzak. Dla dzieci to trudne to sikanie nie do pieluchy. Pomyśl, ile rzeczy musi zsynchronizować zanim siśki trafia tam gdzie mają być. Teraz tylko lipa bo na pole raczej pielucha musi być. Chyba, ze na krótkie odcinki- to można zaryzykować.


Moje chłopaki mozna powiedzieć, ze zdrowe. Pani w przedszkolu Szymona ( i mnie ;P ) chwaliła, bo rolę do jasełek ma opanowaną a troche się obawiala bo Szymon i jedna dziewczynka mają najwięcej do mówienia- główne anioły
Piotrek jak Piotrek jak mało mówił tak mówi (mówiłam, ze się nauczył "mini mini"? -słowo niezbędne do funkcjonowania ) ale jest tak pocieszny, że jak tylko o tym myślę, to mam ochotę wyć, ze pewnie z tego wyrośnie
Właśnie w TVN24 pokazują opady śniegu u Polańskiego pięęękniee
W sobotę byliśmy na zakupach gwiazdkowych. Dawno tyle kasy nie przepusciliśmy na zabawki a to jesczze nie wszytsko Szymon dostanie lego- remizę strażacką, a Piotrek Tomasa- tory do rozbudowy zestawu i nową ciufę- z odkrytymi wagonikami, zeby mógł Szymonowi te legosy wozić.
Korci mnie jeszcze dla nich zestaw piaskoliny (polecam wogóle piaskolinę) "plac budowy" czy tak jakoś- typowy zestaw dla chłopaków z autem i foremkami do robienia cegieł. Piotrek lubi sie tym paprać i w sumie nieźle mu to idzie. Chciałabym też taki zestaw jak ma Nati od Joanny, ale to już większy wydatek.
Teraz ide się do pracy szykować. papa.

Maciejonka wiem właśnie jak mają wziąść to wezmą. Właśnie odstawiłam do mechanika, żeby mi wkładkę wymienił.
Szymon w przedszkolu duża poprawa. Nie rozstawia już dzieci po kątach i " panuje" nad emocjami. Jest lepiej zdecydowanie.
Ja też już po zakupach Mikołajkowych. Nikoś dostanie Myszkę Miki co opowiada bajki i śpiewa piosenki, do buta bajki i koparkę. Szymon kasę Fisher Price a do buta bajkę Piorun i zestaw narzędzi. Dla chrześniaka wzięłam kosiarkę Playskool.
Pełno zabawek dostaną od mojej rodzinki- brata, siostry, mamy, taty nie wspominając od dziadków tutaj. Oj będzie radocha.
Najbardziej nie mogą doczekać się choinki, chcą taka pod sufit . Szymek wypytuje kiedy pieczemy pierniki, bo zawsze z nim to robię.
Ja się właśnie zastanawiałam nad tą piaskoliną, czy to się łatwo sprząta?

hejka
oj wy juz macie zakupy zrobione na mikolaja a ja jeszcze nie

dzisiaj odebralam wyniki no i nie sa za dobre z moczem mam cosik nie tak chyba lekkie zapalenie no i hemoglobina 10 z hakiem wiec wiem teraz dlaczego tak mi nieraz slabo i samopoczucie kiepskie

Angel- piaskolina jest lepsza od plasteliny/ciastoliny. Dla mnie. Po zabawie można wziąć odkurzacz albo zmiotkę i po sprawie. Nie zasycha na dywanach i wogóle nie zasycha nigdy (ponoć ) Ja daję chłopakom jako podkładkę przykrywkę z pudła (z Ikei- takie z brzegami). To taki piasek wiecznie wilgotny, czytsy i nietoksyczny. Fajnie sie kleii i łatwo z niego babki zrobić. Jesli dzieci lubią grzebać w piachu to myślę, ze zestaw taki będzie spoko.
ja daję chłopakom dwie paczki piasku.
A ta kasa to nie jest dla młodszych dzieci? Piotrek się chętnie bawił kasami (różnymi) a Szymon jakoś niebardzo.
Ten odkurzacz to by Piotrka porwał bestia sie kłóci ze mną o taki zwykły.

witajcie kobitki,
ja niestety w pracy i klawiatura szwankuje

Alciu,jescze raz Mam ogromna nadzeje,ze los wam sie trosyke odwroci na lepsze.

Ritta,Bobincjo jest cudny,pieknie sie smieje.No i Mysza jaka czadowa malutka,ale juz podobna do siebie.rzeczywiscie zdj z fontanna robi niesamowite wrazenie.
z calego serca gratuluje odpieluchowana,ale jak wam zazdroszcze

Moni,to musisz sie jeszcze trzymac kochana i sok z burakow wciagac
Mis przecudny,rzeczywiscie sie zmienil.ma bardzo ladny ksztalt buzki i taki anielski usmiech

chol.. jak sie ciezko pisze.

Maciejonka,ty tez zauwazylas,ze mnie nie odwiedzilas, TU POWINIEN BYC ZNAK ZAPYTANIA

asiu,jeszcze wtrace swoje 3 grosze odnosnie wzjazdu.nie wiem jaka w koncu podjelas decyzje w sprawie wyjazdu.
w kazdym razie mz lecielismy z Marcelkiem jak mial 9 msc,i wtedy pomyslalam,ze nas po...... i to rowno.umeczl sie strasznie ta podroza i my tez.na miejscu juz lepiej ale mail problemy z zasypianiem pzez caly pobyt.
zrobicie jak uwazacie

Marcysiek jak to on,RZADI.
juz nie potrafie spamietac tekstow i pomzsow i skojarzen.
oczywiscie zwierzataka rules.
stwierdzil,ze zostanie weteinaziem i bedzie leczyl pania losiowa - ma urwana noge.
ale teraz etap dinonaulow

wszyscy pytaja gdzie jest babcia Ula,w koncu powiedzial,ze nie ma zadnej babci Uli

Aha,Agutka moj syn przebil Twojego Kube.
Wpadl na spacerze do strumyka,po same jajuchna.
nioslam go pol km do domu od ktoego nie mialam klucza,poszlismz do mojej babci.
tam juz szczesliwy,dali mu kocyk,zrobili herbatke i wszyscz sie nad nim uzalali a on rozanielony
cud,ze sie nie rozchorowal.

ale wzpociny

o przedszkolu innym razem,
wiecej grzechow nie pamietam

Do Irlandii lecimy bez chłopców.

anusia jak ja bym chciała, żeby nasi chłopcy się poznali! Oczywiście z Miśka strony byłby foch na bank I ja też już nie daję rady ze spisywaniem Miśkowych tekstów. Tego się zwyczajnie opisać nie da, a kojarzenie jest naprawdę na zaawansowanym poziomie U nas na topie kształty z "tjapezem" i "jównoległobokiem" na czele. Wszędzie ich wypatruje i wszystko liczy. Poza tym wszelkie książeczki na temat lokomotyw z serii "Tomek i... ". Przykładowe wypowiedzi:
"tato biegnij, bo wydaje mi się, że nie biegniesz tylko idziesz"
"wydaje mi się, że zebja (pluszowa zebra, nowa przyjaciółka ) chciałaby spjóbować mój obiadek"
itd...
No i doszedł do tego, że "Michał, Ksiś i tata mają siusiaka a mama ma... tylko pupę"
Maciejonka, Angel ta piaskolina chodzi i mi po głowie...
Moni kiedy masz wizytę u lekarza?
alciu wzruszające zdjęcie. Cały czas dużo siły przesyłam

o cos tu wieczorkiem sie ruszylo
anusia dziekuje bardzo a soku z burakow nie cierpie ale bede musiala cos wymyslec...
asiu_b wizyte mam dopiero 10 grudnia

dzisiaj juz kilka razy miala skurcze mam nadzieje ze sa to te przepowiadajace bo niechce jeszcze rodzic

aaa dzisiaj michu prawie caly dzionek chodzil w majtkach i ani razu nie zrobil w nie.... wiec chyba jakis postep jest no ale sie natrudzilam zeby zalozyc mu te majtasy ze szok obiecalam mu ze jak przestanie robic w pampera to dostanie DDDDUUUUZZZZYYYYY samochod oj wykosztuje mnie moj michu no ale cos za cos

Asiu,bedziemy jechac nad morze to sie wprosimy
Oj,Marcel z pewnoscia tez by mial focha

Oj,biedna Ty,tylko pupa

Marcys na mikolaja dostanie ksiazke o ... zwierzetach,z podzialem na kontynety i druga o dinonaulach.
a pod choinke-

M- kubus puchtek dotanie ped choinke zoo i kapouchy i plosiak tez zoo
ja- no to zabraknie dla Marcela
M- nie zablaknie,to Kuba mi odda swoje zoo.tak Kuba mi pzniesie nie sienty mikolaj,tyko Kuba,a ja mu dam miod.

Oj anusia, wesoło masz
Moni nie możesz wcześniej zadzwonić, o wynikach i skurczach podyskutować? Jedz mięsko czerwone, natkę pietruszki i pij sok z żurawiny. Z sikaniem coraz lepiej - super U nas w kratkę.

Anusia, czekam na Twoje posty i jak czytam, nie mogę powstrzymać uśmiechu. Marcel świetny. Ja też chciałam zostać weteinaziem. Przygoda z potokiem, nieciekawa.

Moni, są kapsułki z buraka. Taki substytut ćwikły.

Asia, ja czytałam Twoje dylematy na Kwietniówkach. Naprawdę ciężka decyzja ale jedyna słuszna moim zdaniem. No tak, mama nie ma siusiaka więc w zmaskulinizowanym świecie - nie ma nic.

Mój synuś zaniechał słowa "nie". Jest "O"! Brzmi to o tyle śmiesznie, że jest wypowiadane z paluszkiem w górze i jeszcze długo po wypowiedzeniu tej głoski, zostaje otwarta buzia w kształcie litery '"O" i owy paluszek w górze.
Pytanie - Igor, chcesz siusiu?
Odpowiedź - O! Z tym paluszkiem... słodkie. Mam ochotę za każdym razem złapać i wycałować...

LOJOJ JAK MI MILO,


ASIU,NO NIEZAZDROSZCZE DYLEAMTU.ALE RZECZYWISCIE TAK BEDZIE LEPIEJ DLA WSZYSTKICH.
NA ILE DNI W KONCU JEDZIECIE?

CHCECIE DOKLADKE MARCELA?

SZARPNAL OSTATNI OBRUS Z FILIZANKAMI,WSZYSCY PANIKA,MARCEL LEKKO,PODKRESLAM LEKKO SIE PRZESTRASZYL.WDRAPAL MI SIE NA KOLANA I PYTA - LUBISZ MNIE? PORYCZALAM SIE.

WYJSCIA NA SPACER TO U NAS TRAGEDIA.UBRALAM GO,A ON AN TO ZE CHCE CZEKOLADKE,TAKA Z KALENDARZA ADWENTOWEGO.
JA SZANTAZEM,DOSTANIESZ JAK OBIECASZ,ZE POJDZIEMY NA SPACER-
TAK.
DALAM CZEKOALDE,MOWIE TO IDZIEMY A ON HOP DO BUZI I MOWI NIE


RITTA,ON BYL STRUMYKIEM NIEZWYKLE UBAWIONY,WRECZ CHCIAL WRACAC

Asia mama ma tylko pupe

Decyzja naprawdę była trudna, ale jak mi się zdaje, zwyciężył zdrowy rozsądek. Lecimy w piątek, wracamy we wtorek.

Asiu- ja od Szymona słyszałam, ze Julia sika pupą dzieci mają niesamowite skojarzenia.

Ritta- łap, całuj. Przecież urosnie i juz nie bedzie taki cały Twój.

Anusia!!no wiedziałam, ze o czymś zapomniałam! a na poważnie nie było kiedy. W poniedziałek późnym popołudniem przyjechaliśy a w srodę po obiedzie do domu. I na dodatek jesczze mój wujek sponiewierał mi chłopa totalnie
Chłopakom się tam podobało więc jest opcja, ze będziemy jeździć częsciej. Chociaż wizja ponownego sponiewierania mojego M mnie przeraża.
Marcel jest super

hejka
asiu_b nie chce panikowac bo skurcze przewaznie mam wieczorem jak odpoczywam no i jak za dlugo siedze wytrzymam jakos ten czas zostal tydzien zaczne brac zurawit bo mam jeszccze i jeszcze zrobie badania w srode...
zycze milego wyjazdu

ritta u nas tak paluszek jest na grozenie i do tego"oj,oj' slodziutko to wyglada i fakt ma sie ochote az schrupac takiego brzdaca

oj a ja dzisiaj wskoczylam na 9 miesiac
to stawiam

Moni za 9 miesiac !!!

Asia trzymam kciuki by wyjazd i slub sie udaly,a i tesknota za dzieciaczkami nie byla taka straszna..

Anusia do strumyka.. ojej.. to pewnie do golej nitki mial ciuszki przemoczone..

Moni, to ja kawę z pączkiem, za Twój finisz....

Kurcze, tak dlugo wstawalam o 6, szlam do pracy, zakupy, dom, dzieciak i jakos funkcjonowalam.. Teraz zdarzy mi sie wstac 'wczesniej' czyli o 8:30 jak dzis i juz oczy mi sie kleja.. Marze o kawie, ale nie moge pic kawy.. Rano ledwo jedna wypijam, potem mnie mdli.. organizm sie broni
Spac, spac, spac..

Kuba oczywiscie zywy i rozbrykany.. okleja mi meble naklejkami

Ide na zakupy, moze zimne potwietrze mnie obudzi.. Potem szybki obiadek dla Kubutka i zanurkuje z nim pod kolderka..

Agutko a ja właśnie miałam sobie opis na gg ustawić "kofeinę dożylnie poproszę"

Asia to moze dzis taki dzien.. Strzele sobie cole, bo nie przezyje dnia ..

Ja tak mam od kilku dni Ale to może dlatego, że Krzysiowi wychodzi 6 zębów jednocześnie!

Asiu_b fajnie,ze wyjezdzacie sami.Troszke odpoczynku sie przyda.A co z mleczkiem?Masz zapasy??
moni i ja chlusne za Twoj 9 miesiac
Anusia widze,ze i u was przekupstwo nie dziala



U nas ok z wyjatkiem Macka.Mam w domu niejadka i nie wiem co z tym zrobic.Nie chce jesc obiadkow,kolacji,chlebka,kaszy,nalesnikow,jajecznicy,omletu ito.No nic poprostu.Wczoraj przez caly dzien zjadl tylko troche kaszy i wypil dwie butelki mleka.Dzis rano chcial kasze na sniadanie,wiec zjadl troszenke.Chlebka z pomodorkiem nie chcial,jajek tez nie.Jogurtu tez nie.Nie wiem,co robic.Bo ja sie staram,robie cos,a on niet.Szkoda mi tego jedzenia,bo ja jesc tego nie chce,a wyrzucic zal.Moze to taki wiek...
Kubulek kochaniutki.Wczoraj drugie szczepienie zniosl b.dobrze.Zadnych powiklan poki co.Zdrowiutki,radosny i bez przerwy sie smieje.W nocy je tylko 2 razy,spi jak susel.Aniolek normalnie.I pomyslec,ze za 4 dni skonczy 3 miesiace.Jak ten czas leci.
I sie pochwale,ze zgubilam juz cale 17 kg po ciazy Teraz pracuje nad reszta

Na swieta zostajemy sami.Spedzimy je b.rodzinnie,we czworke.Nie bedzie nawet nikogo z naszych nielicznych znajomych,bo wszyscy wylatuja do Polski.Ale nie rozpaczam z tego powodu,bede miala moich najblizszych i najukochanszych facetow.
O prezentach wciaz mysle i wymyslec nic nie moge.

Tina -tam dom Twój, gdzie dzieci Twoje . U nas z jedzeniem identycznie. Sama bardzo się martwię, choć co chwila ustawiam się do pionu (autopionizacja ), że dziecko ma prawo nie jeść. To wiem, jednak nijak ma się do mojego samopoczucia. Igor potrafi cały dzień przebiegać mając za sobą dosłownie trzy łyżki kaszki na śniadanie i kromkę suchego chleba (lubi) oraz cycka. Wiem, że tym cyckiem nie jestem w stanie już sprostać jego potrzebom na potrzebne składniki (np żelazo) i też się martwię. Takie menu może w przypadku Bobka być przez kilka dni. Po takiej głodówce, do "menu głównego" dojdzie parę łyżek zupki i np banan albo jabłko, tudzież słoiczek z musem owocowym, jogurt... taki z niego niejadek... Teraz poszedł z M grać w piłę. Na śniadanie zjadł cztery łyżki kaszki, cycka i parę łyków herbatki. Gotuję zupkę, mam nadzieję, że zje choć trochę. Wczoraj upiekłam na grillu łososia. Nawet nie chciał spojrzeć. Do tego były słodkie ziemniaki (żółte) i tarta marchewka z jabłkiem. Płonne me nadzieję, że choć spróbuje....

dzisiejszy dzien zaliczam juz do dennych, katastroficznych normalnie koszmar
wystarczy ze przyjdzie korespodencja i moj kochany M mnie doprowadzi do wscieklizny eeee chyba szkoda moich nerwow na koniec ciazy a do tego mlodego ubralam na spacer i caly czas pytam sie "siu,siu" 'nocniczek'' a on nie wiec zdecydowalam ze nie zaloze mu pampera na 20 min spacerku z psem i dobrze ze nie zdarzylam wyjsc bo mlody osikal majtasy, rajtuzy no i spodnie i spowrotem przebierac go a juz mi bardzo ciezko to idzie bo mlody uwiesza sie na mnie zatyka mi nos i takie tam rzeczy mi robi podczas ubierania ze nie moge oddychac i zaczynal powietrze lapac jak rybka bez wody oj chyba jakas porzadna kawa by mi sie przydala albo melisa i do tego strasznie mnie malenstwo bombarduje w pecherz i nie jest to nic milego wrecz boli strasznie

nic zycze wam milego dnia

Moni zatyka nos... Przepraszam, ze sie smieje.. ja wiem, ze Ci ciezko.. ale wyobrazilam sobie ta scenke.

Ja poszlam na szybkie zakupy na bazar i z powrotem. Wozek wzielam ten lekki - parasolke, zakupy zupelne minimum.. maly byl jak aniol, zanurzyl sie w swojej kurtce i ani mru mru.. a mimo to ledwo wrocilam. To jest przerazajace..a co bedzie w styczniu? W styczniu tez bede sama...
No nic.. gotuje ryzyk do rosolku i sprobuje malego ululac.

Tina mowia, ze dziecko nie da sie zaglodzic.. Mnie to nigdy nie pocieszalo.. staralam sie malego jakims sposobem nakarmic.. ale teraz gdy juz ladnie je i generalnie nie mam wiekszych problemow widze,ze to prawda, bo jak ja sie zagapie, pospie itp. to sam przybiega do kuchni, siada i wola 'am' i nie popusci..
Sprobuj moze dawac mu jakies owoce, po owocach czlek glodny.. oczywiscie nie przed samym obiadkiem.. ciut wczesniej.

No a Wy gdzie?

I Joanne wcielo....

Dagamb byla i sie zmyla...

Jutro wieczorem wraca Ata Jakos przezylismy. Kiedys jak wrocil po dluzszej nieobecnosci tak sie jakos zlozylo, ze w domu nie bylo co jesc.. jakos tak.. nie zgralam sie..
Do dzis mi wypomina.. Chodzil wtedy smutny, ze nikt na niego nie czekal i w ogole..
Tak wiec teraz odpowiednio wczesnie zaczelam gromadzic jedzenie
Mam i gar fasolki po bretonsku i pyszny sos do spaghetti i pieczen i strogonowa.. do kolory do wyboru.. Owocki, chlebek, wedlinka..
Mam nadzieje, ze tym samym odkupie swoje winy

... na fasolkę, to i ja bym wpadła...

Asia, byłaś w kinie? Widziałaś "Księżyc w nowiu"? Ja wybieram się z Myszą.. zobaczymy kiedy będzie ku temu okazja. Żałuję, że nie przeczytałam Sagi zanim zobaczyłam "Zmierzch". Mimo, że od strony literackiej bardzo mi się podoba, to nie mogę niestety pozbyć się z głowy wizerunku Patinsona jako Eryka...

Dziś dopełniłam zakupów mikołajowo-świątecznych zakupieniem czapki dla Myszy. Takiej opadającej do tyłu, z daszkiem. Mam już dla niej telefon "Samsung" Avila (za "złotówkę" )+ futerał, bo telefon delikatny, dotykowy... , zestaw do scrapowania (tworzenia bardzo osobistych, ozdobnych albumów foto), płytę Jacksona (tę pośmiertną - Mysza zakochana w Michaelu) zestaw modelarski do stworzenia układu planetarnego, piłkę do kosza Pumy i plecak też Pumy, torbę na ramię HSM , dwie gry na kompa i... to chyba wsio. Tak, wiem, wiem, dużo. Ale musicie wiedzieć, że to my kupujemy prezenty w imieniu naszym, wujka i mojej mamy z "dziadkiem", czyli są to prezenty od całej rodziny. Igor też już ma wszystko. Zestaw "Noddy" - domek z garażem, samochodzikiem i postaciami z bajki. Dużą maskotkę Noddy, świetną i realistyczną, śpiewającą piosenkę z filmu. Matchboxa wielką rakietę z wyrzutnią oraz "Dom Strachów" też Matchboxa. Zestaw narzędzi Bosch dla dzieci (jest rewelacyjny, realistyczny, z prawdziwą wiertarko-wkrętarką). Dużą figurkę Batmana, a to po to, by porzucił w końcu lalki Barbie.
Dla wujka tym razem kupiliśmy wielki album "Historia lotnictwa". Wujek to "lotnik". Taki naziemny

Joanna, i jak tam? Dało radę?

Agutka jak ten czas szybko zleciał! dopiero Ata jechał a już wraca

Moni- gratulacje. Jeszcze teochę i bedziecie w czwórkę. Myśle, ze miło by było jakbyście święta sędzili razem?

Tina- a może Maciuś dostaje za duzo mleka? z tego co wiem mleko jest bardzo sycące. A do picia co dostaje?

Dziś byłam na zakupach. Chciałam sobie kupić dżinsy. Jeden rozmiar (nie bedę pisać ) za duzy a mniejszy za mały. Skończyło się na swetrze i bluzce i to z krótkim rękawem. Cała reszta jest krojona albo na lachony, albo nie wiem na kogo
Chodząc po sklepach pomyślałam o butach (zaczeły się wyprzedaże) ale to co jest w sklepach przyprawia mnie o dreszcze- makabra. Latem myślalam, ze gorzej być nie może. Myliłam się. Daichmann rozłożył mnie na łopatki
Za to dostałam dziś od oczywiscie Mikołaja zegarek. Wymarzony do którego wzycham około roku. Fajny ten Mikołaj ;P

Bosz... Ritta ale wypas...
ale wkońcu sama mówiłam, ze fajny ten Miki

Maciejonka, mnie się wydaje, że Ty ciągle buty kupujesz albo masz zamiar je kupić... albo je reklamujesz. W każdym razie, buty często są tematem Twoich wpisów.

No są co ja na to mogę, ze lubie. Kupować nie reklamowac

ritta widze zmiany i w avatarku i w podpisie.Fotka szalowa:)Prezenty super:)
Maciejonka wiesz ,dobrze,ze choc mleko pije.Byl okres,ze wogole nie chcial pic mleka,a teraz mu sie przywidzialo.Maciek pije glownie wode.A z tymi rozmiarami to tak jest,mialam podobny problem.Co do zakupow,ja butow szukalam dosc dlugo.Nie moglam dostac kozakow na moje lydy,mam duze.A kozaczki takie waziutkie.Kurtki zimowej nie mam do tej pory.Angielska moda mnie poraza.Plaszczyki sa i owszem,ale material to jak filc .Masakra.Jak znalazlam jeden to rozmiaru nie bylo. I tak mykam nadal w jesienno-wiosennej,naprawde cienkiej.Gruby golf zakladam.
Agutko i Ata to wszystko zje??? Cos jest w tym jedzeniu na powitanie.Jak lecimy do Polski,moja mama zasze pyta,co dobrego bym zjadla.A ja zawsze mam tysiac pomyslow i codziennie zmienial jadlospis

Moni ja dzis tez przezylam koszmar z ubieraniem Macka na dwor.Tak sie z nim szarpalam ,ze nie moglam spodni na tylek zalozyc,bo tak sie spocilam i mi sie do tylka kleily .No co za dzieciak dzis z niego byl nieposluszny to glowa mala.Ale ciesz sie,ze Michalek postepy robi i tyle bez pieluchy wytrzymuje.MOj nadal sika w pampera.

Ok,spadam do lozia.Dobranoc Mamutki.Choc pewnie oprocz Ritty nikogo juz nie bedzie.

Tina- nie mówię, że źle chodzi tylko o to, że moze mleko mu wystarcza. Mozesz spróbować zmniejszyc porcje- nie wiem ile ma butelka (znaczy wiem, ale nie wiem jaką mu konkretnie dajesz) no i należy pamiętać, ze dzieci maja żoładek wielkości swojej piąstki.
Kurtki też długo szukałam. Tez materiał typu filc przeważał. Wkońcu weszłam do normalnego (czyt. drożeszego) sklepu i kupiłam. Z wełny idealnie dopasowaną w biuscie, biodrach, rękawami. Coraz częściej jest tak, że jak się chce byc zadowolonym to trzeba zapłacić troche. Ale skoro w sklepach króluje chinszczyzna wczoraj znalazłam skarpetki norweskie wyprodukowane w tajlandii

Ritta-ładnie się zmieniłaś Bobek śmieszny na tym zdjeciu -ale tak pozytywnie smieszny.

Ja trochę zabiegana, trochę mi się nie chce pisać na forum, dlatego tylko odwołam się do postów

Alciu Ty wiesz, prawda ?

Tina chlopcy wspaniali, nie mogę się napatrzeć na nich, a Kubuś do zacałowania, no uroczy maluszek. Gratuluję sukcesów w odchudzaniu,jeśli mogę zapytać - dużo przytyłaś w ciąży ? 17 kg zrzuconych, a to jeszcze nie koniec ?

Ritta i nic. Nie miałam kiedy sprawdzić, pewnie jutro się tym zajmę Ale na pewno dam znać. Prezenty wspaniałe. Nati gdyby tyle dostała oszalałaby ze szczęścia.

Agutka a to zaszalałaś Na pewno winy będą odkupione

Moni gdy zaczęłam wychodzić z Natusią na spacery i nie zakladałam pieluszki i jej zdarzało się posiusiać jeszcze przed wyjściem. Zawsze przebierałam w spokoju ( krzyk nic nie pomoże, jedynie może zniechęcić dziecko ), zabierałam dodatkowy komplet ciuszków ( od pasa w dół ) i szłam. Pamiętaj, że Michał dopiero tak naprawdę zaczyna przygodę z odpieluchowaniem, daj mu czas.
Za Twoj 9 miesiac oby szybko zlecial

Angel a to pech faktycznie - trzymaj się dzielnie Widze, ze Szymon wzial sobie do serca Twoje rozmowy z nim na temat zachowania i widac efekty. Super. Co do piaskoliny - latwo sie sprzata, nie wczepia sie w dywan, mozna szybko odkurzyc bez problemu.

Mim gratuluje z calego serca Spokojnej ciazy, spadaj tu czesciej, jestem ciekawa jak Majeczka i co u Was




Anusia jakie te dzieci sprytne wyciagna od nas wszystko co chca. Nati czekolade dostaje naprawde sporadycznie.

hejka
tina no no ladnie juz schudlas ja juz nie patrze na wage teraz brzuch mi rosnie w zastraszajacym tempie az sie boje ile moje malenstwo bedzie wazyc normalnie zgroza nawet juz slyszalam ze jak wiecej przytyla teraz niz z michalkie to bede miala dziewczynke no ale jakos w to nie wierze ale by bylo milo
no i za 3 miesiac kubutki
maciejonka z ciuchami w sklepach to od jakiegos czasu jest masakra a teraz to juz wogole chyba dla normalnych ludzi nic normalnego nie ma i trzeba sie niezle naszukac zeby cos ladnego i porzadnego dostac... kiedys pamietam szukalam spĂłdnicy i weszlam do RESERV o matko jak mozna tam za spodnice za 100 pare zloty taki szajs kupic normalnie zgroza a butki tez uwielbiam kupowac
oj super by bylo gdybym urodzila na swieta i byla juz w domu ale jakos mysle ze chyba urodze blisko nowego roku

ritta no spory worek bedzie mial mikolaj i gwiazdor, ale jak piszesz to od wujka i babci... widze ze czas na zmianny

joasiu wiem chce za szybko zeby michu sie nauczyl odpieluchowania wogole wczorajszy dzien byl kiepski dla mnie i michalka pod koniec dnia mlody usiadl w ciuszkach na nocnik i przez nie zrobil siusiu do nocnika no i juz chodzil w nich bo juz nie mialam sil zeby na 20min go przebierac


dzisiAJ michal jest u babci... wiec szkolenie odpieluchowywania bedzie u babci nocnik pojechal do neij jestem ciekawa czy wogole da rade??

Tina no moze nie zje wszystkiego naraz.. ale bedzie mial wybor.. a ja na jakis czas spokoj z garami Dzis jeszcze planuje udusic lopatke z papryka...
17 kilosow w 3 miechy.. kurcze, ladnie CI poszlo.. I ja postaram sie po porodze jakos zawziac i szybko zrzucic.. Chcialabym na chrzest wygladac jak czlek..

Ritta ja tez chce taka mame co tyle prezentow pod choinke kupuje

Dzis dla odmiany nie mialam koszmarow tylko sen, w ktorym byl Brad Pitt i George Clooney... siedzialam z nimi przy stoliku.. a potem z Grzesiem tanczylam..
kawal chlopa z niego, ale dobrze tanczy

Maciejonka Tys goralska dziewoja.. bedzie snieg w gorach w przyszlym tygodniu? Mam brac sanki ze soba czy darowac sobie?

Maciejonka ja weszlam do drozszego sklepu i o zgrozo!!!Cena wieksza wraz z rozmiarem.Przesada.Ale juz grudzien,pewnie przecenu sa.W weekend pobuszuje po sklepach.Co do mleka,wypija jakies 200ml/
Joasiu w ciazy przytylam jakies 16,5kg.Do porodu szlam z 90 na karku Moze az tak bardzo tego nie bylo widac,kazdy ma inna budowe itp,ale to duuuuzo przy moim wzroscie.Teraz mam do zgubienia jeszcze jakies 8 kg.3 zostaly po Macku,reszta po obzarstwie 4 lata temu,jak szlam do slubu wazylam 60 kg.Zaraz po przyjezdzie do Anglii zmienialm tabletki anty,co dalo mi 5 kg wiecej w miesiac ,a nastepne 5 to tak jakos wpadlo,w domu caly czas siedzialam,zero ruchu itp.Ale nie ma rzeczy niemozliwych.Wpadnij na moj watek drugi,na str, 4 to zobaczysz

moni normalnie nie moge sie juz doczekac Twojego szkraba.Oby ten miesiac szybciutko Ci zlecial.Mi sie strasznie dluzyla koncowka.

Prezenty dla dzieciaków są od całej rodziny. Dostaliśmy od wszystkich kasę, więc trzeba było to wydać. To wszystko, co dostaną. Jeśli podsumujecie prezenty od Waszych rodzin, babć, wujków, braci czy sióstr, no wszystkich, którzy coś tam pod choinkę dają dzieciakom, to też się uzbiera. Nam jest tak dobrze, że to my decydujemy, co dzieciaki dostaną. Znamy je najlepiej i wiemy z czego będą się cieszyć i co lubią.

Tina, tyle zgubić! Masz dużo samozaparcia...

Agutka, to już wiem, gdzie się podziali bohaterowie z moich snów. Zwiali do Ciebie....

Moni, ile musisz jeszcze wytrzymać? Masz już upatrzony szpital, położną itp?

zmiany, zmiany, zmiany... weszłam na swoją sygnaturę i niechcący skasowałam paseczki. Te same już nie do odtworzenia a nowych robić mi się nie chciało, więc jest jak jest. A jak paseczki to i fotkę też wymieniłam i tak jakoś....Serwer Maluchów odciążyłam.

Ritta to bardzo fajna rzecz, wlasnie dostac kase i samemu wybrac prezenty.. i ja bym tak chciala.. a tak Kuba dostanie pewnie mase plastiku, ktory sie bedzie paletal po mieszkaniu i ze dwa misie ktore kompletnie go nie rajcuja. Natomiast wszyscy we trojke, zwlaszcza ja z tata jestesmy zakochani w Siku.. naprawde boskie maja te autka, kopary i inne autobusy.. Na poczatku niezorientowani kupowalismy w skali 1:87 czy jakos tak... ale teraz juz tylko 1:50..
Wlasnie do niego jedzie kopara na powitanie taty, a potem walec na Mikolajki.. Tata znalazl jeszcze jakas mate-dywanki z ulicami itp. wiec nasza odwieczna pianka puzzlowa w koncu zniknie z podlogi.

Co do kurtek-plaszczykow to ostatnio dorwalam sliczny.. (jak nie potrzeba to wszedzie sa ).. pognalam wiec do przymierzalni w nadziei, ze moze na zas sie zakupi... na przywitanie wiosny ale ledwo wlozylam na siebie.. to byl rozmiar M.. ale mialam nadzieje choc z grubsza sie nim owinac, a tu z 10 cm brakowalo mi do zapiecia guzikow.. NIe ryzykowalam wiec.. bo moze i na wiosne bym nie weszla

zakupy zrobione a szłam jak mały żółw po malutku... jejku nie lubię tak chodzić bardziej się męczę niżbym szybciej szła ale jak idę szybciej to znowu brzuch boli tak źle i tak źle

tina ja sama jestem ciekawa
ritta właśnie mi wczoraj dziewczyny ze styczniówek uświadomiły że jak będę miała skończony 36t to mogę już spokojnie rodzic no ale wolała bym troszkę jeszcze poczekać do skończonego 38tc zobaczymy co mój gin za tydzień powie ale czuję, że cosik się przeterminuję...
agutka po proszę o taki sen aaa co do zatykania nosa no to nie ładnie się śmiać z tego mój michu już od jakiegoś czasu ma coś takiego, że jak go przebieram to uwiesza mi się na szyi i tuli się do mnie... urocze to jest ale w moim stanie bardzo uciążliwe i nie mogę sie doczekać jak urodzę, wtedy będę mogła go do woli tak tulić i może mnie dusić swoim ciałkiem do woli

Agutka, właśnie sprawdzałam te Twoje zabawki (SIKU). Są rewelacyjne! Ja ostatnio zagustowałam w Matchbox-ie. Mają świetne i solidne zabawki, typowe dla chłopców. Nie jest to typowa chińszczyzna, byle plastik, trudno je popsuć.

Naprawdę fajne te zabawki
My mamy sporo chińszczyzny, przyznaję. Tej firmowej, niby edukacyjnej Prawie wszystko to prezenty, raczej trafione, bo trzeba przyznać, że rolę swoją spełniają (lub spełniły) i solidne też są (z pewnością po Krzysiu pójdą w świat). Mamy też całą gromadkę kioskowo - bazarkowych aut, które zawdzięczamy różnym gościom (także teściowej ). Skoro jednak Michał potrafi wspaniale się nimi bawić - akceptuję. Nie dzierżę jednak, że niektóre g..ienka w rękach się rozpadają, dziecko jest rozczarowane a ja muszę pocieszać, tłumaczyć... czasem naprawiać!

Rodzice znowu proszą o Misia na weekend... Ech, jak tu go nie puścić, skoro dziś słyszę "mamo opowiem ci... dziadek, babcia i Michał poszli na góję (na górę, na piętro) i dziadek zgasił światło i pokazał latajenki (latarnie, które są na tarasie) czejwoną i zieloną, i jeszcze w pojcie (w porcie) pokazał..." Niech jedzie. Od niedzieli do wtorku mam studentów, muszę się przygotować. No i może jakieś przedświąteczne porządki zaczniemy. Krzysiowi też dobrze zrobi mieć nas tylko dla siebie...

Co do wyjazdu do Irlandii to jeszcze sporo czasu, więc jakoś oswoję się z tą myślą. Generalnie uważam, że byłaby to karkołomna wyprawa, gdybyśmy zabrali dzieci. Co innego jechać na wczasy, co innego na rodzinne spotkanie, połączone z imprezami, na dodatek zwalać się komuś, kto sam ma 3-miesięczne bliźniaki. Choć oczywiście teściowa i brat M zupełnie nie rozumieją, że tak będzie lepiej
Tina pytałaś, czy gromadzę pokarm. Niespecjalnie, ponieważ liczę na to, że Krzyś zostanie odstawiony od piersi przed wyjazdem, zaraz po urodzinkach Tego mleka to 200ml na raz czy dziennie? Próbowałaś Maćkowi robić koreczki zamiast kanapek? Michał przepada, zwłaszcza odkąd kupiłam kolorowe patyczki. No i wszelkie twarożki z pokrojonymi kolorowymi warzywami i podobnie kolorowe sałatki uwielbia. Nawet czosnek udaje mi się tym sposobem przemycić.
Moni nie mogę się doczekać Twojego maluszka!

Kuba chwycil za sluchawke ze stacjonarnego telefonu i nawija.. zawsze mu pozwalam.. gada i gada, krzyczy wrecz.. i po chwili slysze.. ze i w sluchawce cos gada.. wlaczyl sie jakis automat - " za chwile przyjmę zgloszenie" Nie mam pojecia gdzie sie dodzwonil.. oby nie na policje czy pogotowie.. ups..

A ja jestem klipa nad klipami. Wlasnie finalizowalam plyte w kamerce i chcialam ogladnac to ostatnie nagranie jak Kuba rozmawia z tata przez komputer w sluchawkach i kamerka.. Naprawde bylo to wyjatkowe ujecie... chyba najlepsze w ostatatnim czasie jakie udalo mi sie zlapac.. tzn. wydawalo mi sie, ze zlapalam.. Teraz patrze.. nie nagralam.. nie nacisnelam p.. klawisza .. nagralo sie potem, gdy kamera jest juz w dol ustawiona.. Myslalam, ze sie poplacze ze zlosci

Lopatki w papryce dla taty nie starczylo Wlasnie chcialam sobie zjesc polowe.. ale podlaczyl sie Kuba i pomimo, ze wlasnie wstal od swojego obiadu to wsuwal jak szalony. Lopatka to moze nie dla niego..ale dalam mu, bo on malo je miesa, nie lubi.. tak wiec taka okazja rzadko sie zdarza..
No, ale tym samym poszly dwa kotleciki zamiast jednego