Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
U nas jak na razie porażka. Pojechała do przedszkola z usmiechem i z radością weszła na sale z panią. Jednak juz po 40 minutach przedszkolanka do mnie zadzwoniła ,żebym przyjechała po Nikole. Z jednej strony jestem jej wdzięczna bo nie chciałabym ,żeby płakała non stop przez następne 1,5 godziny. Kurcze ale nie zawsze będę mogła się urwać z pracy,żeby odebrać płaczące dziecko. Mam mieszane uczucia. Cieszę się tylko z faktu ,że Tipi mówi ,że jutro idzie i nawet było fajnie, tylko troszkę się jej zatęskniło...
Agutka
Wed, 01 Sep 2010 - 17:31
Majka Kuba tez potem stwierdzil, ze w przedszkolu bylo "fajnie"
Anudzka zuch dziewuszka... przynajmniej jeden problem z glowy
alcia
Wed, 01 Sep 2010 - 17:53
No Anuszka podajmy sobie ręce bo Oliwię również przy odbiorze określono jako "żywe srebro " Moni Oliwia była w przedszkolu od 7 do 14.30 więc nie jedyny Michałek był tyle. No ale od poczatku. Nie plakała, bawiła się, Pani mówi, że wszedzie jej pełno bo stoi przy oknie a za sekundę przy rybkach siedzi, UWAGA - uciekła im z sali pooglądac resztę przedszkola. Za to mało jadła - przyszła do domu tak głodna, że dwie miski rosołu zjadła , nie spała ale byłabym zdziwiona gdyby pierwszego dnia poszła spać. Zobaczymy co będzie jutro. Z racji, że Oli jeszcze średnio z komunikacją werbalną to niewiele od niej się dowiem Suma wszystkiego jest wyróżniająca się w grupie W poniedziałek mamy zebranie więc pewnie troche technicznych szczegółów będzie - będziemy losowac kto pójdzie na zebranie ja czy mąż
I jeszcze pytanie : Kto ma fotelik samochodowy 15-36 kg ? Przeglądam allegro i patrzę i nie wiem czy dobrze widzę, że dziecko przypina się pasamai samochodowymi - tak ? Nie jest on montowany jak te mniejsze foteliki, że pasy samochodowe trzymają fotelik a dziecko zapięte jest w pasy fotelika ? Help !!!
*Anuszka*
Wed, 01 Sep 2010 - 18:30
Alcia to to mamy szoguny! Myślałam, że tylko moja taki szatan! Nasza jest głośna, piskliwa, gadatliwa, pyskata i baaaardzo szybka.... Skąd to dziecko ma energię. U Ciebie pewnie te kilka szczegółów w opisie dojdzie...
Joanna 81
Wed, 01 Sep 2010 - 18:50
U nas srednio ... Natalia rano kwilila mowiac, ze nie chce isc do przedszkola, ale udalo mi sie ja przekonac. Poszla, rozmawialysmy po drodze o tym, co bedziemy robily po przedszkolu ... W szatni ja przebralam i poszla z pania za reke do sali poznac nowego chlopca. Mowila wczesniej, ze nie chce isc do sali, w ktorej spala podczas wakacji ( jest obok jej obecnej sali ), ze chce isc do sali maluchow ( gdy ją odebrałam poprosiła, bym z nią poszła zajrzeć do starej sali - przekonała się, że tam dzieci w pampersach tylko przebywają, chwilę postała i poszła ). Przed obiadem dostała ataku płaczu i wyła przeszło godzinę - tesknila za mną Pani nie mogła jej uspokoić ( ani tulenie, ani rozmowa nic nie dały ) ... W końcu jej przeszło, ale zmartwiłam się, gdy usłyszałam, że jako jedyna ze starej grupy płakała ( oprócz niej jeden nowy chłopiec płakał, nikt więcej ! ) Gdy ją odbierałam siedziała sama przy stoliku i rysowała. Gdy mnie zobaczyła, przybiegła, wręczyła mi rysunek, mocno się przytuliła i powiedziała, że fajnie było w przedszkolu Dodała także, że dziś najwięcej płakała ona, ale jutro najwięcej będzie płakał Eryk Widziałam jak bardzo tęskniła, gdy ją ubierałam wtuliła się mocno A teraz energii ma tyle, że trudno za nią nadążyć, a jak glosno mowi!
Moni po pierwsze gratuluję studentko Po drugie nie zazdroszczę kłopotów urlopowych, zwłaszcza sytuacji z topiącym się Michałkiem i zerwanym paznokciem Maksa ( tak całkowicie zerwany ? ),dobrze rozumiem, że nie odpoczęłaś ? Miałaś możliwość odebrania Michała wcześniej z przedszklla ? Podobało mu sie czy nie bardzo ? My od początku zostawialiśmy Natkę na dłużej, bo aż do 15-tej, ale tak pracowaliśmy, że nie było innej opcji...
Alcia no świetnie poszło Oli, widzisz! Co do fotelika - Natalia jezdzila w takowym kilka razy i faktycznie fotelik byl przypiety razem z dzieckiem jednym pasem, ktorym i Ty normalnie mozesz sie przypiac. Nie wiem czy tylko czy tak jest we wszystkich fotelikach ...
Limonko u nas poranki jeszcze po roku przy niesprzyjającej pogodzie były kiepskie Igorek potrzebuje czasu. Nowe środowisko, nowe panie, dzieci, tyle się dzieje ... spokojnie, z czasem będzie lepiej. Grunt, nie dać się zwariować !
Mała gratuluję dzielnej córci !
Asiu_b Natalia była w grupie mieszanej, były tam 2 i 3-latki, była to grupa maluchów. Teraz jest w 3-4 latkach
Agutka początki zawsze są trudne, dla mnie i Nati też takie były... Potrzeba czasu. Kuba przywyknie, polubi z pewnością inne dzieci i panie, będzie mu sie podobało, ale trzeba przeczekać najgorsze chwile, pamieając, że krzywda mu się tam nie dzieje, a płacze z pewnością dlatego, że z Wami tęskni
Anuszka juz wiem po kim Nadia taka przebojowa Oby tak dalej!
Maja ja zaznaczylabym chyba pani, zeby dzwonila tylko wowczas, gdy placz trwa bardzo dlugo i nie moga sobie poradzic z Mala. Moja dzis wyla za mna ponad godzine ( i to wcale nie po pozegnaniu, ale przed obiadem ), nie mialam pojecia o tym, dowiedzialam sie jak ja odbieralam. Gdybym wiedziala i tak nie moglabym po nia pojsc, a denerwowalabym sie i martwila ... czasem lepiej nie wiedziec zwlaszcza, gdy przychodzisz po dziecko, pytasz jak bylo, a ono odpowiada ze fajnie tesknota to normalna reakcja, placz z tego powodu rowniez ...
.Angel
Wed, 01 Sep 2010 - 18:52
Z tego co czytam z opisów nie było najgorzej u naszych przedszkolaków.
Nikoś poszedł bardzo chętnie a rano to już doczekac się nie mógł aż wyjdziemy z domu. Okazało się , że nie będzie u Pań Szymona. Dostał się do drugiej grupy i ma nowe panie. Nie wiem czy była w tym jakaś ingerencja, nie wnikam, bo w zasadzie mnie wszystko jedno. babki są ok i te .
Szymon pasowany na pierwszaka . Jutro ma pierwsze prawdziwe zajęcia. Siedzi w pierwszej ławce ze swoim najlepszym kolegą z podwórka. Podejrzewam, że już jutro ich rozsadzą . Bardzo mu się podoba jak na razie. Ma w klasie tylko 15 osób
No i ja pierwszy dzień w pracy . Było sympatycznie. Mam mnóstwo materiałów do nauczenia . Dziewczyny sympatyczne, dyrektor na razie ok choc podobno to furiat okaże się. No i 8 wyjeżdzam do Łodzi i będę w domu dopiero 23 Pierwszy dzień to kurs anty napadowy .
Moni gratuluję dostania się do szkoły.
*Maja*
Wed, 01 Sep 2010 - 19:04
joasiudokładnie mam takie same odczucia. Porozmawiam z nimi w piątek bo dopiero wtedy uda mi się wyrwać z pracy.Zobaczymy co będzie jutro.
Alcia wkleje zdjęcia jak będe miała wolniejszą chwile. Bo teraz jestem przez 2 miesiące w domu sama z Nikolą i psem. Mieszkamy w domku jednorodzinnym i mamy ogromną działkę także mam co robić i wieczorem zasypiam jak niemowlę. Dobry sposób na masę problemów , bo nie mam czasu się zamartwiać. Może jutro się lepiej zorganizuje. Dodatkowo wieczory i noce spędzam u teściowej bo nie chce Tipi zrywać o 5,00 rano ,żeby zanieść ją do dziadków. Na dodatek mój wszystko żerny Clifford tęskni za panem i je byle jak. Szkoda mi go bo przez większośc czasu jest sam, ale przecież się nie rozerwę. Nikola jeździ takim fotelikiem u dziadków w samochodzie jednak nie mam do nie go zaufania i stresuję się jak akurat musi nim jechać. Wolę nasz , w którym Nikus jeździ już 3 lata.
Własnie Moni ! Gratuluje studentko i po cichu zazdroszcze.
Agutka
Wed, 01 Sep 2010 - 19:45
Alcia a jak Ty sie czujesz? Jak brzunio, bol ustepuje? Co do wyjscia na zewnatrz to i ja tak mialam.. i przy Kubie i przy Tomku.. ten pierwszy raz poza 4 scianami byl jak z kosmosu. Strasznie dziwnie, nieswojo sie czulam... za duzo wolnej przestrzeni..
CO do fotelika to glowy nie dam, ale ten, ktory my planujemy kupic Kubie wlasnie w tym przedziale wagowym zapinany jest na pasy samochodowe, ktore jednoczesnie trzyamja dzieciaka. To jest tylko takie siedzisko bez wlasnych pasow.. zreszta tak samo jest w tym, ktory mamy 9-18 kg.. tyle,ze tu dodatkowo jest taka ochronka na brzuszek.
Oj, zmienia sie, zmienia.. przedszkola, szkola, praca.. rozchodzimy sie po katach..
Bez_Nazwy :(
Wed, 01 Sep 2010 - 19:47
Moje gratulacje dla wszystkich przedszkolaków! Ja z Myszą największą jazdę przechodziłam po ok tygodniu, czy dwóch. Początek był o.k. Oby u Was było lepiej. Ja jakoś tego przedszkola nie zazdroszczę....
Wczoraj byłam cały dzień u przyjaciółki (tej, co jej mama rok temu zmarła nagle na raka). Było bossssko, jak za starych dobrych czasów. Siedziałyśmy na łóżku w sypialni i zajadałyśmy pizzę i ciasto z tą różnicą, że w innych pokojach bawiły się dzieciaki. W drodze powrotnej (ok 40km) złapałam gumę. W ten największy deszcz. Szczęście w nieszczęściu, że o tym nie wiedziałam. Okazało się, że powietrze zeszło w nocy a w oponie tkwił kawał blachy, pewno po jakiejś stłuczce na ulicy. Koło pomógł mi zmienić sąsiad bo okazało się, że zginął mi ( z pewnością w tajemniczych okolicznościach) klucz do kół.
Aaa.... zastanawiam się nad wnioskiem o rozwód. Poważnie.
Joanna 81
Wed, 01 Sep 2010 - 19:55
Ritta nie ma to jak babski wieczór. Marzy mi się taki z moją Alcią A co Ci mąż tak podpadł ?
Angel to z Szymona pierwszoklasista całą parą Klasa rzeczywiście mała ...
Maja czekam na zdjęcie Tipi z niecierpliwością. Masz rację - duża ilość obowiązków sprawia, że faktycznie nie ma kiedy się zamartwiać innymi sprawami, trzymaj się kochana
Bez_Nazwy :(
Wed, 01 Sep 2010 - 19:58
Mój M mi popadł tym, że mnie poznał. Już dłużej nie wytrzymam. Jak on jest w domu są ciągłe awantury, pretensje. Nie potrafimy już ze sobą rozmawiać bo... nawet nie chcemy. Po prostu nie mamy już o czym, męczymy się. Wiem, że odżyłabym sama. Dziś także się dowiedziałam po raz kolejny, że zmarnowaliśmy sobie życie. No to już przecież wiem....
Joanna 81
Wed, 01 Sep 2010 - 20:10
Ritta uuuuuuuu gorącoooo Wierzę, że podejmiesz słuszną decyzję
Agutka
Wed, 01 Sep 2010 - 20:21
Ritta ajajjajjj.. nie jest dobrze.. nie wiem co Ci napisac.. Przespie sie z tym na razie.. moze cos madrego przyjdzie mi do glowy. O Ciebie sie nie martwie.. bo Ty samowystarczalna jestes... ba.. dwa w jednym.. no ale dzieciaki..
MoniZ
Wed, 01 Sep 2010 - 20:35
he he uwaga wchodzę na teren przedszkola widzę ze moje dziecko fajnie się bawi na placu zabaw i się śmieje jak mnie widzi a pani pyta się "po jakie dziecko przyszłam" a ja "ze po te co się tak śmieje " i najgorsze nie chciał isc do domu ale obiecalam ze jutro znów pójdzie do przedszkola i odbierałam młodego kolo 16 bo miałam nie oczekiwanego gościa STRAZ MIEJSKA okazuje się ze poszukują mojego meza policja z Wrocławia bo fotoradar pstryknal fotkę a ja oglądam fotke a tu wspólnik z firmy ale poszukują K... i pytalam sie pani jak bylo i okazuje sie ze ladnie zjadl sniadanie i obiadek i nawet spal bylam w szoku... aaa i u nas przyszlo na calego bunt 3 latka wszystko na "nie" jesli nie jest po jego mysli nawet talerz moze mu nie pasowac i nie bedzie jadl z tego co mama mu da
DZIEKUJE
ritta mam nadzieje ze podejmiesz sluszna decyzje choc powiem ci ze przez ten urlopm co mielismy razem momentami tez tak myslalam ale stwierdzilam ze chyba ja za duzo oczekiwalam od tych wakacji... angel wspolczuje takiej dlugiego szkolenia ale pomysl co bedziesz miala w zamian MAJU a czemu mi zazdroscisz? mam nadziejze ze Tipi przekona sie do przedszkola... joasiu oj paznokiec odszedl w calosci myslalam ze jeszcze da sie go uratowac ale neistety nie ... oj niestety nie wypoczelam tak jakbym chciala ale plus tych wakacji JESTEM OPALONA
sorki ja uciekam tak mnie glowa zaczela bolec ze ledwo mysle ostatnio bardzo czesto mam bole glowy ale czemu sie dziwie jak przespalam bardzo malo po powrocie...
Żoanna
Wed, 01 Sep 2010 - 21:06
Ritta no co ty?
ryczeć mi sie chce.jak wam zazdroszczę,ze macie to za sobą. Marcel ma jelitówkę albo inny wirus Dopiero w pon może iść. Dzis był już mały Kamilek w przedszkolu.Nie mam siły pisać ale napisałam już o wychowawczyni na przedszkolakach.
wszystkiego dobrego jutro przedszkolaki
Żoanna
Wed, 01 Sep 2010 - 21:08
aha, wczoraj wymiotował 4 razy,dzis luźna kupka i już.jest sobą. jak usłyszał o lekarzu to stwierdził,że woli do przedszkola. wszystko mu sie w tej główce poprzestawiało- nie chce do lekarza bo tam ktoś inny będzie go pilnował
asia_b
Wed, 01 Sep 2010 - 21:27
anusia co się odwlecze to nie uciecze, choć czułam się podobnie, gdy adaptacja przeszła nam koło nosa. I szczerze pisząc ja wolałabym rota niż, żeby wymioty były na tle psychogennym. O wychowawczyni czytałam, bez komentarza. Generalnie jednak cobyś nie czuła się jeszcze gorzej proponuję Ci już nie nakręcać się (wiem, że łatwo się pisze...) i poczekać aż będziesz miała możliwość wyrobić sobie własne zdanie o tej pani. Może nie będzie tak źle, czego z całego serca życzę Tobie i Marcelkowi. Moni gratuluję dzielnego synka Ritta... trudno zdobyć się na jakieś mądre słowa... Cokolwiek zdecydujesz, ja tam jestem po Twojej stronie.
Nadal niewiele wiem na temat tego co Michaś robił dziś w przedszkolu, ale przybyło kilka szczegółów, np fakt, że pani Halinka sypie każdemu do miseczki chrupki kukurydziane i leje mleczko ... No i stale przewija się imię Karolinka
Moje Drogie, życzę nam oby jutro i każdego kolejnego dnia było tylko lepiej (choć w duchu myślę, że może być tak jak Ritta pisze, że schody dopiero się zaczną )
Joanna 81
Wed, 01 Sep 2010 - 21:45
Moni to pochwal się tą opalenizną Jeśli auto jest zarejstrowane na męża, to szukać będą właściciela, a wspólnika niech sam potem obciąży poniesionymi kosztami
Anusia oby to był wirus, który po 3,4 dniach ustąpi i wszystko wróciło do normy ....Marcel wrażliwiec, przeżywa może i mocniej niż pozostałe dzieci zmiany w swoim życiu. Radzę nie maglować ciągle tematu przedszkola. Niech odetchnie ( i Ty też ), nacieszy się Tobą, domem, długim porannym snem
Dzwoniłam do szwagierki, która dziś posłała do przedszkola swojego 3,5-latka. Mały wszedł do sali, po czym zaczął płakać. Nie dał się nikomu przytulić, nie dał sobie nic powiedzieć. W końcu zadzwonili z przedszkola po szwagierkę, żeby odebrała dziecko. Ile był w sali, tyle płakał ( czyli jakieś 2-3 godziny ) Ale on z tych dzieci, które trzymają się maminej spódnicy, nie znają cioć i wujków, nie wiedzą co to spanie bez rodziców u babci czy dziadka, które mają mały kontakt z rówieśnikami ... On cały czas od urodzenia z mamą Taki zbuntowany wrażliwiec ... Natalia za to oswojona pod każdym względem i mamusiową córeczką raczej nie jest, a też płakała dziś ... nie ma reguły jak widać. Tęsknota robi swoje ....
*Anuszka*
Wed, 01 Sep 2010 - 23:15
Ritta wierzę, że postąpisz właściwie, ba, ja to wiem... rób tak, żeby Tobie było dobrze... bo jak Ty będziesz szczęśliwa, to i Dzieci... a masz wspaniałe i cudowne Dzieciaki pod każdym względem... (zapewne Twoje geny ) Mam nadzieję, że nas w tym wypadku kryzys przedszkolny ominie... natomiast D. nie ominie rehabilitacja oraz indywidualne nauczanie i tym jestem wielce przerażona... Zdrówka maluchom tym przedszkolnym, jak i tym domowym życzę i ładnej pogódki na jutrzejsze wycieczki... Dobranoc.
asia_b
Thu, 02 Sep 2010 - 07:27
Moi chłopcy wyprawieni. Nie obyło się bez marudzenia przed samym wyjściem "mamo ja nie chcę", "mamo to jest takie trudne", "mamo pójdziemy tylko po misia (zapomnieliśmy wczoraj) i wrócimy"... Michał przeżywa przedszkole po swojemu, co odzwierciedla się np. problemami ze snem. To ja już histerię wolę. Byłabym spokojniejsza, gdyby te jego reakcje uzewnętrzniały się a nie siedziały w środku... No ale i to pewnie kwestia czasu, tak się pocieszam.
Z niecierpliwością czekam na Wasze relacje!
\
MoniZ
Thu, 02 Sep 2010 - 08:48
ja juz na nogach od 5.45 Maksio teraz sobie kima cwaniaczek jeden ... Michalka obudzilam o 7 i na otwarcie oczek juz mi pokazuje i mowi "tam nie babcia" bardzo chyba mu brakuje kontaktu z babcia bo przez te 3 tyg. nie byl i teraz babcia i babcia hmmm bede musiala z K pogadac moze na jakis weekend pojdzie do dziadkow aaaa na dowidzenia MIchal do mnie" pa mama" i wychodzi a ja do niego " dasz mamie buzi " i dostalam duzego buziaka...
joasiu akurat samochod jest rejestrowany na firme ale nie wiem dlaczego akurat K scigaja nic wspolnik musi sie grubo tlumaczyc a opalenizna jasne pochwale sie jak tylko zgram zdjecia bo mam ich fuuuuullll anusia wspolczuje wymiotow moze marcelek ma nerwice zoladka oby nie bo u mnie K ma to jest masakra nawet w wieku 33lat mozna sie tak meczyc choc wiekszosc ludzi wyrasta z tego a on nie asiu_b bardzo wrazliwego masz synka z jednej strony zaluje ze Michal moj taki nie jest bo on to z tych bezwrazliwcow (bardzo ubolewam nad tym)... anuszka teraz mi sie przypomnialo mam nadzieje ze Dawidowi sie wszyystko ladnie wygoi i nie bedzie sladu po zlamaniu choc w wiekszym stopniu i dasz rade bedziemy z Toba
aaa i zapomnialam ja tez przyjechalam z pamiatka po wakacjach rozwalilam sobie noge ale juz sie goi... mialam wypadek maly na skalach jak schodzilismy na plaze i na dodatek mialam Maksa na rekach i zeby jemu nic sie nie stalo wbilam noge w skaly masakra bol nie z tej ziemi siniak wielkosci grapefruita
Tina25
Thu, 02 Sep 2010 - 10:22
alciu ja mam foteliki od 9-36 kg i maja wlasne pasy.fotelik\
Wy juz macie pierwszy dzien za soba,a my jutro na 13 smigamy do przedszkola.
Chcialam sobie popisac i jak zwykle Kuba wisi mi na nodze,a Macius krzyczy ,ze jest glodny. Wroce pozniej.
Poniewaz nikt sie pode mna nie dopisal,to edytuje.
ritta az tak zle?????Nie napisze nic nowego,jedynie powtorze po dziewczynach,ze wierze iz podejmiesz sluszna decyzje. Anuszka no duzo osiagnelyscie z Nadia w wakacje.A Niunia probowalas odstawiac? Skrobne troszke co u nasmfotki wrzuce
Jutro przed nami wielki dzien i tak jak sie wczesniej stresowalam,tak teraz prawie wogole.Wiem,ze sobie Macius poradzi.Kiedy sprzedawalismy nasze auto,przyjechali Anglicy z 3-letnia corka.Bawili sie tak,ze roznicy nie bylo widac.Macius do niej po polsku,ona po angielsku,bylo przesmiesznie.A na koniec mowi:baj baj,a potem ajm koming.
Kubusiowi idzie kolejny zab,dziesiaty juz i wisi mi ciagle na nodze i jeczy,a ja wyrodna matka pisze se na forum.
Kubus pogina jak szalony.Juz nie raczkuje,od razu n a nogi. jest strasznie rozkoszny,bo taki malusi mi sie\wydaje,a juz chodzi.Poza tym ma juz 9 zebow i o wiele gorzej znosi zabkowanie niz\Macius.Az sie boje pomyslec co to bedzie przy trojkach.
Teraz wrzuce Wam pare fotek z wycieczki poniedzialkowej do Walii.niesamowite bylo zobaczyc gory i morze w jednym dniu Ale najwieksze wrazenie wywarla na mnie droga wijaca sie razem z gorami,Bylo przepieknie,widoki cudne,aczkolwiek momentami niebezpiecznie na drodze,wąsko,ciasno.Jestem zachwycona,poniewaz nigdy jeszcze w gorach nie bylam.
alcia
Thu, 02 Sep 2010 - 11:57
Moja Oliwia również dzisiaj z usmiechem na ustach poszła do sali - oby tak dalej odpukać tfu tfu
Ritta a może powinniście czasowo zamieszkać osobno, przemyśleć. Wiem, że w nerwach mówi się za dużo i nieraz tylko pogarsza to sprawę. Nie ma sensu ciągnąć nic na siłę ale może warto spróbowac choc ten ostatni raz. Ja jestem z Tobą i wierzę, że jakąkolwiek podejmiesz decyzję będzie ona słuszna i dobra.
Agutka jak Kuba dzisiaj ???? Panie z mięsnego z tipsami i chęcią do pracy to i ja znam. Wiem, że to nie szczyt marzeń pewnie taka praca ale czy to moja wina ??? Pytałaś o mój brzuch no i powiem, że jest średnio. Nadal ciągnie, szczegolnie jak pochodze trochę (wczoraj spacer) ale już mogę leżec na boku, łatwiej wstać z łóżka. Chyba bardziej dokucza mi mój krzywy kręgosłup i nieraz nie wiem co mnie bardziej boli.
Asia ty to choć wyrywkowo dowiesz się coś od Michałka a ja jak zapytałam się czy spiewali piosenki a jak tak to co to zaczeła mi spiewac piosenkę z bajki - ja mówie, że tego chyba nie spiewali ale ona upracie to nuciła.
Moni no widzisz jakiego masz dzielnego syncia
Anusia oj biedny Marcel. A co do Pani w przedszkolu to bez komentarza co za zołza.
Tina boskie Twoje chłopaki, ty jak zwykle wyglądasz kwitnąco a widoki faktycznie zapierające dech w piersiach. Trzymam kciuki za Maćka &&&& Maciejonka a ty gdzie sie ukrywasz ????
Anuszka oj biedny Dawid, on naprawdę ma pecha z tą szkołą. A jak tam drzwi ???
Joasiu Natalia po miesiącu z Tobą ma prawo tęsknić i plakac. Pewnie szybko to jej minie. Oj i ja bym chciała z Tobą na babskie pogaduchy się spotkać tylko ta pizza na razie jak dla mnie niewskazana
I jeszcze pokażę Wam mojego syncia
MoniZ
Thu, 02 Sep 2010 - 12:02
tina milo ciebie widziec trzymam kciuki za jutrzejszy pierwszy dzien w przedszkolu &&&&&&& a Kubus slodziak i coraz bardziej upodabnia sie do brata a Macius jak zawsze usmiechniety
a moj Maks wlasnie rozwala mi przedpokoj zalozylam mu dzisiaj butki co Michal nosil jak mial kolo roczku i pasuja
aaa K byl i mowil ze pani sie pytala w przedszkolu czy Michal tak zawsze wszedzie lata tzn. co ogladnie sie to go nie ma na miejscu gdzie byl sekunde wczesniej i wola "Michal" a on akurat w WC i tak co jakis czas wiec anuszka, alcia mamy podobne pociechy
Agutka
Thu, 02 Sep 2010 - 13:07
I juz wszyscy kochaja Kubusia Rano nie bylo zle.. Kuba dobrowolnie wsiadl do autka i pojechalismy, wszyscy tym razem. W polowe drogi troche marudzil, ale bez histerii. Do przedszkola poszedl tylko ze mna, najpierw ciuchutko, potem slimtal pod nosem, ze on chce 'do tatusia'. Przebralam go, tlumaczylam... weszlam do sali i pokazywalam, ze tam ladny domek jest.. ze tu fajne autka... a w sali sajgon.. ale taki klasyczny Polowa dzieci placze.. Jeden stoi ze spuszczonymi spodniami i wola 'ee, ee'.. Drugi buczy 'siusiu', trzecia dziewczyna zatyka uszy i wrzeszczy na calego ... panie dwoja sie i troja.. Wzeili mi z rak Kube, ten sie rozwrzeszczal, ale ja szybko zeszlam mu z pola widzenia...
Po dwoch i pol godzinie odebral go tata. Wyszla do niego dyrektorka. Mowi, ze bylo lepiej, ze widac postepy. Plakal, duzo, wiadomo, ale z pol godziny ladnie sie sam pobawil, a to juz cos. Ale mowi, ze Kuba obcalowal wszystkie panie , chodzil od jednej do drugiej, calowal po rekach, gdzie sie dalo i blagal 'posię, do mamy dzwonic, posię do mamy". Panie sie rozczulily, zwlaszcza jego wychowawczyni, ktora sama swoje male dziecko wlasnie oddala do zlobka, lzy jej podobno plynely krokodyle..
Dyrektorka powiedziala, by jutro zostawic go dluzej, do obiadu. Tak tez zrobimy. Teraz musze tylko umyc Kube, bo ma na sobie wszystkie perfumy swiata..
Zmykam, potem poczytam i napisze moze cos wiecej..
asia_b
Thu, 02 Sep 2010 - 13:29
Ooo Agutko PADŁAM! Ze śmiechu (to całowanie i proszenie pań), ze wzruszenia i czułości... Ja też kocham Kubę!
Potem napiszę więcej bo teraz próbuję wyciągnąć jakieś informacje od Misia
Tina25
Thu, 02 Sep 2010 - 13:31
alcia\Kubus jest przecudny.Milo sie patrzy na takie malenstwo.
moni u mnie z ciuchami i butami na odwrot.To co Macius juz nosil w tynm wieku,na Kube jeszcze za duze.
Bez_Nazwy :(
Thu, 02 Sep 2010 - 13:33
rozczuliłam się opisem Kubusia w przedszkolu... sama bym łzy ocierała...
Alcia, synuś jest przesłodki! I ta fryzura... Zabrałabym Ci Go na trochę.
Tina, ależ cudne widoki! Przepięknie! I Wasze zdjęcia! Chłopaki masz super! Kuba jest cudny! A Maciek... myślałam, że mój wygląda poważnie, jak na swój wiek, ale Maciuś wygląda na co najmniej 4 lata! Super masz chłopców i wyglądasz jak starsza siostra.
Wiecie... dużo by pisać o naszych relacjach. Tu nie da się niczego naprawić. Można jedynie liczyć na nasze poprawne zachowanie względem siebie. Czuje się, jakbym odsiadywała dożywocie. Zaciskam zęby i próbuję nie walić głową w ścianę. Trochę przeraża mnie stosunek M do dzieciaków. Szczególnie do Myszy, bo Igor jest na piedestale. M przestał tolerować w zasadzie wszystko, co z Myszą związane. Odzywa się do niej w sposób skandaliczny... duuuuużo by pisać. Nie chce mi się wybebeszać. Ja, na dzień dzisiejszy, jestem uzależniona finansowo od niego. Separacja byłaby może i wskazana ale to raczej ja musiałabym się usunąć a Mysza właśnie zaczęła szóstą klasę i przed nią egzamin do gimnazjum. Bardzo ważny etap w życiu. Potrzebuje dużo spokoju.
Anusia, jak dzisiaj?
asia_b
Thu, 02 Sep 2010 - 14:01
Mój przedszkolak padł właśnie, a że mały jeszcze nie wstał z drzemki mam chwilę dla siebie. Od poniedziałku będę odbierała Misia 2 godziny później, koło 14. Rozmawiałam dziś z panią (ulubioną Anią ) i powiedziała mi, że nie ma sensu zabierać Michasia wcześniej, że on zupełnie dobrze sobie radzi, ładnie się bawi, je, woła do toalety i ogólnie wszystko jest w porządku. Oczywiście bawi się indywidualnie (w czym ponoć nie odstaje od dzieci z grupy, wg pani to taki wiek), czasem prosi panią "pobaw się ze mną". Dowiedziałam się też od rodziców, że utworzono drugą grupę maluchów, zdecydowanie mniej liczną (nasza 24-osobowa) ale też żadnych konkretnych informacji na ten temat nie udało mi się uzyskać. Miałam wrażenie, że pani dyrektor mnie zbyła, gdy zapytałam, ale nie wnikałam, bo była w trakcie zebrania a ja tylko kartę do drzwi kupić chciałam... Nie wiem czy warto drążyć temat, skoro Michałek już tak bardzo polubił panią Anię i dzięki niej w miarę bezstresowo przechodzi te trudne początki... Nie zdecydujemy się go przenosić teraz nawet do 10-osobowej grupy (fakt, że za tyle kasy to niesprawiedliwe)... Co myślicie? Poza tym wg Misia dzień był interesujący. Byli na sali gimnastycznej, gdzie jedna z pań grała na pianinie, p. Ania na gitarze, a dzieci w wielkim kółku uczyły się piosenki o deszczu. I jeszcze piosenki o paluszkach. Zaśpiewa mi jak Krzyś wstanie Wszystkie dzieci rano płakały, Michałek nie płakał bo był zbyt smutny Generalnie cieszę się, że jeszcze tylko jutro i weekend!
Tina pięknie tam było, pozazdrościć. I Wy ślicznie wyglądacie Kubuś świetnie się dogadał z rówieśnicą. Dla dzieci nie ma jakichś tam barier językowych A przedszkolem... cóż, stresujemy się wszystkie razem... alciu z dnia na dzień będziesz się czuła lepiej aż przyjdzie taka chwila, że zapomnisz, że byłaś cięta. A synusia masz przecudnego! Ritta rzeczywiście ze względu na Myszę trudny to moment na poważne decyzje. Z drugiej strony czy w obecnym układzie Mysza będzie miała potrzebny spokój? Bo ja wiem... a może jeszcze terapia jakaś...? Nawet jakby miało to być potwierdzenie, że nie warto...? Moni na Krzysia pasuje (lub za małe jest) wszystko co Michał nosił jako 2-latek! A Misiowe buty (i swoje) Krzyś zakłada bez pomocy. Michałowi do dzisiaj pomagam...
MoniZ
Thu, 02 Sep 2010 - 14:22
alcia synek bardzo podobny do Oliwki tylko zdaje mi sie ze ma troszke mniej wloskow? agutka kochany Kubus taki rozczulajacy ritta czytajac twojego posta jakos mi tak ciezko zrobilo bo sama w moim zwiazku zastanawiam sie jak jest bo na wakacjach nie bylo za wesolo i mnie to przeraza chyba ze wiekszosc winy stoi po mojej stronie bo nie umialam sie cieszyc wakacjami niestety za zbyt mie stresowal ten wyjazd...oj sorki smece... ale tak sobie mysle ze chyba dla dobra Myszy dobrze by bylo gdybysie zamieszkali osobno? hmm choc z drugiej strony zmiana otoczenia tez stresuje... aaa i rozumiem ze szukasz jakies dotacji zeby uruchomic jakis swoj biznes? mam nadzieje i trzymam mocno kciuki by udalo ci sie &&&&&& tina Maksio to kawal chlopa on ma stope tak duza ze szok teraz po tych wakacjach zmienil sie szyjka mu sie wydluzyla i troszke ze szczuplal tak twierdza dziadkowie asiu_b super masz synka badzo dzielny
MoniZ
Thu, 02 Sep 2010 - 17:13
dzisiaj moj Michal zrobil pierwsze dzielo w swoim zyciu pokaze wam jak sciagne z komorki jego praca wisiala na korytarzu ale jestem dumna niesamowicie jakis artysta mi rosnie
Agutka
Thu, 02 Sep 2010 - 17:52
Chwila spokoju.. pewnie krotka wiec szybko wzielam sie za zaleglosci postowe. Jak Ata jest w domu to panuje tu straszny chaos i wszystkie rytualy szlag trafia. Zwlaszcza gdy Ata bierze sie do pracy.. Wywiercilam mu dziure w brzuchu i dzieki temu mam trzy karnisze wiecej w domu Ale glowa mi juz peka. Poszli teraz wszyscy na rampe latawca puszczac..
Tina "A na koniec mowi:baj baj,a potem ajm koming." musisz nam za jakis rok mniej wiecej nagrac i puscic z kamerki mowiacego po angielsku Maciusia.. koniecznie !!! Sliczne fotki.
Asia ciesze sie, ze Michas tak ladnie oswaja sie z przedszkolem.. i ze ma juz swoja ulubiona pania. to wazne.. Od Kuby nie dowiedzialam sie jak sie panie nazywaja.. on mowi na nie 'ciocia'.. Chcialabym by tez mieli zajecia muzyczne podobne do tych, ktore opisujesz.. . Alcia dobrze, ze nie mieszkasz gdzies w poblizu, bo pewnie bym wpadala.. brala Kubusia na strone i tam w tajemnicy calowala Mordke ma przekochana Widze, ze dolaczylas do grona posiadaczy super ksiazeczki I bol kregoslupa z czasem minie. Ja dlugo stekalam.. ale mi sie jeszcze ta przeprowadzka wplatala.. Teraz jest duzo lepiej. Dalej pobolewa, ale juz da sie zyc. Blizna boli troche gdy Tomek po niej skacze.. a uwielbia to robic,.. ja trzymam go pod paszki, a ten fika w gore i w dol. Silne ma te szlapki.
Anusia jak Marceli dzis sie czuje? Trzymam kciuki, by w poniedzialek jakos dal sie przekonac do przedszkola ...
Joanno a jak Nati? Juz nie placze, przyzwyczaila sie?
Ritta Ritta Ritta co CI pwwiedziec.. ? Pomysl, przemysl, przedyskutuj.. nie dzialaj pod wplywem impulsu... Nie jestem zwolenniczka 'kiszenia' sie w niezdrowym zwiazku lub takim bez rokowan.. ale tez nie popieram zbyt pochopnych decyzji.. Jestescie ze soba juz bardzo dlugo, wiesz najlepiej jak jest, co mozna zmienic, czego juz nie.. Ciezko tu cos doradzic tak z doskoku.. ale moze na poczatek wystarczy, ze odpoczniecie od siebie? albo zawrzecie jakis uklad 'dla dobra dzieci'.. Moze wygon chlopa na 'wakacje' do tego mieszkania, ktore remontowaliscie? Wygon.. w sensie.. dogadaj sie... dla dobra Was wszystkich.
Joanna 81
Thu, 02 Sep 2010 - 20:22
Alciu Kubuś przesłodki, kochany taki mały szkrab, rozkoszny Śmiać mi się chce, bo tyle miałaś obaw co do Oli, a tu ja z Nati mam większy problem niż Ty. Natalia dziś płakała 1,5 godz! po tym jak ją odprowadziłam do sali. Jak się wypłakała było ok, bawiła się z dziećmi, tańczyła z ulubioną koleżanką ( sama mi to powiedziała ), jadła, nawet się przespała, no ale tyle płakać ??? Wiem, wiem mnie jej, bo dokładnie tak samo reagowała rok temu po wakacyjnej przerwie ... czekam z niecierpliwością na dzień, kiedy z uśmiechem da mi buziaka i pobiegnie do dzieci
Tina Kubuś coraz bardziej podobny na buźce do Maciusia, a starszak Ci wydoroślał, spoważniał, choć uśmiech ten sam - piękny i szeroki Krajobrazy piękne, aż dech zapiera !
Ritta
Moni czekam na to dzieło;) Natalia dziś narysowała też rysunek ( nie dała wywiesić na korytarz przed salą w obawie, że ktoś zabierze ), o dziwo piękną różową kredką, a nie jak zwykle czarną - jej ulubioną
Agutko dzielny ten Twój Kubuś. Płakać będzie, ale z tego co piszesz szybko mu to płakanie minie. Wyobrażam go sobie rozdającego całusy, musiał być cudny
Żoanna
Thu, 02 Sep 2010 - 22:18
Piękny Kubuś Alciowy i biedny kochany Kubuś Agutkowy-popłakałam się na zapsas chyba.
Najwięksi psychologowie za moim dizeckiem nie trafią.no mówię wam
Dziś płakał.. bo nie poszedł do przedszkola. potem się ucieszył,ze już nie ma gorączki- mogę iść o pećkola huuura huuura Ozdrowiał,aż żalże dizś nie poszedł. Wyglądało na wirusa,tylko jeden kupol był i wszystko przeszło.
Jutro idę do prcy to nadrobię
asia_b
Thu, 02 Sep 2010 - 22:24
anusia widzisz, może wcale nie będzie tak źle. Super, że Marcel tak szybko zdrowieje
Żoanna
Fri, 03 Sep 2010 - 07:37
CYTAT(Joanna 81 @ Wed, 01 Sep 2010 - 20:45)
Dzwoniłam do szwagierki, która dziś posłała do przedszkola swojego 3,5-latka. Mały wszedł do sali, po czym zaczął płakać. Nie dał się nikomu przytulić, nie dał sobie nic powiedzieć. W końcu zadzwonili z przedszkola po szwagierkę, żeby odebrała dziecko. Ile był w sali, tyle płakał ( czyli jakieś 2-3 godziny ) Ale on z tych dzieci, które trzymają się maminej spódnicy, nie znają cioć i wujków, nie wiedzą co to spanie bez rodziców u babci czy dziadka, które mają mały kontakt z rówieśnikami ... On cały czas od urodzenia z mamą Taki zbuntowany wrażliwiec ... Natalia za to oswojona pod każdym względem i mamusiową córeczką raczej nie jest, a też płakała dziś ... nie ma reguły jak widać. Tęsknota robi swoje ....
bardzo mnie pocieszyłaś bardzo
Tina,przepiękne zdjęcia.Kubuniu tez słodki,zęby szczerzy
Ritta,chłopy dziwne są... może M nie może ogarnąć,ze Myszka dojrzewa,niedługo chłopaka przyprowadzi Wiesz co im tam w głowach siedzi...może zazdrosny się robi na zapas.Może myśli,że twardą ręką wymusi na niej jakieś zachowania.Nie wiem. Cóż mogę poradzić. Pewnie rozmawiać się z nim nie da... tak jak z moim. 3 tyg temu mieliśmy akcję... pierwsza taka w naszym życiu
Alcia,ja po 1,5 ms już zapomniałam,ze miałam cc. a po 2 msc blizna robię się mięciutka i nie czuć zrostów
alcia
Fri, 03 Sep 2010 - 07:45
A moja Oli wstała dziś o 6, mąż wychodził po bułki akurat to mnie obudziła i pieknie gotowa do przedszkola. Aż się boję zapeszać Nie wiem tylko jak nakłonic ją do jedzenia w przedszkolu. Bo skubie jak wróbelek i potem ewidentnie jest głodna bo w domu robi przeciąg w lodówce a stawka zywieniowa 5 zł co we wrzesniu daje 110 zł. Jak ona jeść nie będzie to ja będę jako darczyńca chyba opłacać wyżywienie.
Anusia ja ledwo 2 tygodnie po cc ale mam już dosc swej niemocy. A Marcel mądry chłopak i sądzę, że szybko przywyknie do przedszkola.
Agutka mój Kubuś kocha pieszczoty więc pewnie jak by go jedna ciotka więcej tuliła to byłby zadowolony. Wiesz co odkryłam, że za trzy lata osiwiejemy. Bo nasze starsze dzieci łapią się na obowiązek szkolny od 6 lat a maluchy akurat pójdą pierwszy raz do przedszkola. Będziemy musiały się rozdwoić by być przy każdym z nich podczas ich "pierwszego" dnia.
Nic uciekam pranie wstawić i zmywarke póki jeszcze Buba śpi. Miłego dnia
MoniZ
Fri, 03 Sep 2010 - 08:57
alcia ja mam wrazenie ze Michal tez niedojada w przedszkolu bo jak przychodzi do domu to non stop je i mowi "amu amu" dzisiaj musze sie spytac czy faktycznie jada bo jakos niechce mi sie wierzyc zeby byl az tak glodny anusia super ze juz przeszlo i oby tak dalej joasiu oj az mi sie niechce wierzyc zeby Natii zrobila ci taki koncert
a wogole Michu nie pozwala zostawic rzeczy w przedszkolu wszystko nosze w worku ktory powinien zostac w przedszkolu ale juz mi niechce nalegac zeby zostawil zobaczymy za jaki czas mu sie znudzi noszenie tego worka z wszystkim do domu
Agutka
Fri, 03 Sep 2010 - 09:48
Siedzial dzis Kubus przy sniadanku, ladnie jadl.. cichutko, spokojnie i nagle patrze, a tu oczka pelne lez.. podkowka i placz.. ale taki rozczulajacy.. Wzielam go na rece, uspokoil sie, dostal naklejki i dzielnie poszedl z tata.. ale Ata mowi, ze w drodze juz plakal na calego. Przyszli troche za wczesnie, bo jeszcze dzieci jadly sniadanko.. ale dwie panie jednoczniesnie podbiegly do niego z rozpostartymi ramionami Co ciekawe i placzacy Kubus wyciagnal raczki do tej swojej pani i wtulil sie w nia.. Na trzeci dzien! Czyli polubil kobietke, czyli bezpiecznie sie z nia czuje.. to dobrze. Jestem zaskoczona jego reakcja, ale i spokojniejsza. U baby przeciez miesiacami uciekal, kladl sie na podlodze i wrzeszczal, wierzgal.. O 12 go odbierzemy,a potem weekend
Alcia Twoj Kubus pewnie bylby zadowolony.. Ty mniej.. widzac agutkowe bakterie przechodzace prosto na synusia
Tina daj znac jak tam Wasz pierwszy dzien...
Tina25
Fri, 03 Sep 2010 - 10:34
Spijam wlasnie kawke i mysle.Wczoraj doczytalam na papierach z przedszkola,ze dzisiaj idziemy tyko na godzine,wiec z pewnoscia nie bedzie zle.
Ja natomiast mam za soba koszmarna noc.Kuba przez caly czas sie krecil,nie mogl spac,poplakiwal,pojekiwal.Zasnal nad ranem,kolo 7 i spalisy do 9.Obudzil nas Macius,krzyczac,ze chce siusiu.Zawolal choc w nocy zaliczyl wpadke.Baaardzo zadko mu sie to zdarza,ale jednak.przescieradlo mokrutkie.
Musze przyniesc zabawki "te co mamusia mi kupila" Przynioslam,a na to Macius :nie,nie wysypujemy zabawek,bo bedzie strasny balagan i jak tatus psyjdzie to bendzie ksycal"
Tatus oczywiscie nie krzyczy,tylko zapamietal to z wczoraj,bo przywiezli nam lozko i musialam wszytskie graty pozbierac,co by bylo miejsce na zlozenie.
asia_b
Fri, 03 Sep 2010 - 12:50
Michaś od nocy gorączkuje, został w domu, czekamy co się rozwinie, bo innych objawów brak... Jest w siódmym niebie w związku z tym, że do przedszkola nie poszedł. Podśpiewywał rano "codziennie będę umierał, żeby nie chodzić do przedszkola" z drugiej strony dwa razy zapłakał za panią Anią... anusia... podajmy sobie ręce!
MoniZ
Fri, 03 Sep 2010 - 12:59
a moje dziecko je za dziesieciu Krzysiek pojechal do przedszkola sie dowiedziec czy on jada cokolwiek i sie dowiedzial ze rano na sniadanie je 6 skubek chleba tylko bez skorki a obiad bierze dokladke i do domu przychodzi mowi" amu" aaa i pani mowi ze siedzi sobie na laweczce bawi sie samochodem i wzrokiem juz szuka co zrobic nastepne asiu_b trzymam kciuki by sie nic nie rozwinelo &&&&& tina cczekam z niecierpliowscia
asia_b
Fri, 03 Sep 2010 - 13:01
Moni dzięki
Misiek obudził się właśnie z drzemki z tekstem "obudził mnie chłód mamo"
Żoanna
Fri, 03 Sep 2010 - 13:03
Asiu... przytulam
Żoanna
Fri, 03 Sep 2010 - 14:57
czekam na relacje
Agutka
Fri, 03 Sep 2010 - 16:35
U nas zdecydowanie lepiej. Kuba plakal tylko rano i gdy grupa miala wyjsc na dwor. Z siusianiem nie ma problemu, jesc nie mial jeszcze okazji.. a gdy poszedl po niego tata i pyta czy idziemy do opelka odpowiedzial 'ciocia teś" Siodmego zebranie rodzicow (moje pierwsze )
Odbierajac Kube wzielismy cieple jedzonko w podgrzewaczu samochodowym, Kuba zjadl i pojechalismy prosto do zoo.. w nagrode
Asiu moze na goraczce sie skonczy, oby.
*Maja*
Fri, 03 Sep 2010 - 19:33
u nas na razie tak sobie... wczoraj Tipi wytrzymała 1,5 godziny bez płaczu a dzisiaj tylko godzinkę. Do tego wczoraj wieczorem zaczęła płakać i powiedziała : Mamusiu bardzo tęsknie za tatą... Ogólnie zauważyłam że zrobiła sie bardzo płaczliwa i nerwowa.
Jutro przyjeżdza do mnie mama...
Maciejonka
Fri, 03 Sep 2010 - 20:28
CYTAT(alcia @ Fri, 03 Sep 2010 - 08:45)
Wiesz co odkryłam, że za trzy lata osiwiejemy. Bo nasze starsze dzieci łapią się na obowiązek szkolny od 6 lat a maluchy akurat pójdą pierwszy raz do przedszkola. Będziemy musiały się rozdwoić by być przy każdym z nich podczas ich "pierwszego" dnia.
No cóż Alcia ja własnie sobie siwki wyrywam. Nie ukrywam sie jakoś specjalnie. Poprostu jestem wyczerpana psychicznie. Tak na dobrą sprawę dopiero powinnam się wybierać na urlop. Bo dopiero teraz jestem zmęczona. Marzą mis ie 3 dni. W SPA. Niech mi skaczą koło tyłka i robią wszytsko zeby mi dobrze było. Mam dość. Przedszkola, szkoły, domu. Pracy nie. Tam mam spokój Generalnie źle nie jest. Szymonowi sie w szkole (narazie ) podoba, chętnie się zbiera. Dzis odrabiał pierwsze zadanie domowe. I tu juz porażka do momentu w którym odkryłam, ze poprostu jest głodny i nie będzie współpracował.
Piotrus chętnie do przedszkola wychodzi. I wszytsko jest dobrze póki nie zobaczy, ze któreś dziecko płacze. Wtedy koniec. W środę i czwartek rozpłakał sie jak tylko stanęłam w drzwiach. Nie mam pojęcia dlaczego. Siedział przy stoilku i jadł podwieczorek. Dziś odbierała go babcia- był wyspany, pojedzony i cały w skowronkach... Ponoć jest grzeczny, ładnie się bawi, współprauje, i takie tam bla bla bla. Jedna z salowych to moja koleżanka- więc mam nadzieję, ze mówi prawdę. Wczoraj głupia zostawiłam go płaczącego. Potem kuknęłam przez szybę i on płakał nadal. Cały dzień mialam rozwalony. Chciałam iśc po niego o 12. Ale nie poszłam. Ponoć nie płakał długo. Dziś też zostawiłam go płaczącego- wychodząc z przedszkola słyszałam go jesczze Dopiero jak mama zadzwoniła, ze jest ok to mi trochu przeszło. Mąz dziś dostał zrypkę bo miał go zaprowadzić, ale nie miał ochoty ruszyć sie z łózka W przyszłym tygodniu mam na 7 rano więc mi będzie trochu lepiej. Niech go sam zaprowadzi. No i jak pytam Piotrusia czy jutro też idzie do przedszkola to mówi z radością: pap!
Poza tym yłam z nim u pani logopedki. Fantastyczna kobieta. Tym bardziej, że go zachwalala pod niebiosa Trochu poopowiadała o innych 3-latkach i stwierdziłam, ze moze ma rację Piotrek jest zapisany na terapię(?) narazie mam y się pokazać w połowie października- sprawdzimy jak na niego przedszkole wpłynie. Owszem wpływa- buzia mu się nie zamyka.
Alcia- Kubuś jest absolutnie idealnym Maleństwem!! nie mogę się napatrzeć. Jest słodki, sliczny, fantastyczny.... do zacałowania!
Ritta-rozumiem. Bardzo dobrze rozumiem. Cokolwiek nie posatnowisz jestem z Tobą.
Teraz spadam, bo się debiutanci pozbijają
Joanna 81
Fri, 03 Sep 2010 - 20:46
Natalia dzis nie plakala. Obie panie ja chwalily za piekna wspolprace, brak placzu, pocieszanie dzieci ( przytulala i mowila - nie placz, mama przyjdzie ). Rano miala smutna minke, ale do sali poszla sama, wczesniej dajac mi siarczystego buziaka Obiecalismy jej, ze razem z mezem ja odbierzemy. Bylismy po 15-tej. Stanelismy w sali i obserwowalismy bawiaca sie z nowym kolega Kubusiem przy zabawkowej kuchni. Wspolnie cos z przejeciem gotowali Gdy nas zobaczyla bardzo sie ucieszyla, ale nie omieszkala nam powiedziec, ze za wczesnie przyszlismy Jestem z niej dumna, bo po wczorajszym dniu, gdy 1,5 godziny plakala nie wierzylam, ze dzis bedzie choc ciut lepiej ... a tu mile zaskoczenie
Moni Natalia wczoraj nie chciala zostawic worka z pizamka w przedszkolu
Tina jak minal pierwszy dzien w przedszkolu, bo to dzis, prawda ?
Agutka jak widac pierwsze sympatie nawiazane
Maju a Twoj maz wyjechal na dluzej ? Szkoda Tipi, bo widac, ze teskni i do tego jeszcze przezywa pojscie do przedszkola
Maciejonka jesli Twoi chlopcy choc w polowie sa tak pelni energii jak Natalia po przyjsciu z przedszkola, to szczerze mowiac nie zazdroszcze ... Sciskam mocno, trzymaj sie
Anusia jak Marcelek ?
Limonko jak Igorek w przedszkolu, lepiej troche ?
asia_b
Fri, 03 Sep 2010 - 20:51
Niestety u Michałka nie skończy się na gorączce... Obawiam się, że raczej na antybiotyku
Joanno czułam, że Natalka szybciutko się przystosuje. Dzielna dziewczynka! Maciejonko co Ci takiego ta logopeda powiedziała o 3-latkach? Umieram z ciekawości Agutko brawo dla Kubusia! Aaa i dziękuję
Dziewczyny wysłałam Wam pw w sprawie, w której obiecałam... Jeśli któraś nie ma chęci czytać, nie ma sprawy, proszę kasować. I tak mi nieswojo, że tak się uzewnętrzniam, ale nie powiem, trochę mi ulżyło . Oczywiście ostatecznie nie wiem do kogo poszło, do kogo nie a do kogo dwa razy. Więc sorry ze ewentualne zawalanie skrzynki, a jeśli którąś pominęłam to też przepraszam i proszę o informację...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.