Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2010
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37
śpiochy wstawać!!
Właśnie!Co to za spanie?!
Moje dziecię postanowiło dziś nie spać od 3-5.30 Jestem padnięta,do tego ta pogoda-10 stopni i leje non stop Młoda cały czas "chodziła" z gołą głową albo jak było chłodniej to w opasce,ale wczoraj było tak zimno,że stwierdziła,że trzeba założyć czapkę i co?I okazało się,że tą czapkę ma na czubku głowy Musiałam na szybko lecieć po czapę,piękna nie jest no ale cóż póki co musi być. A,udało mi się Małej podać w nocy jeden raz 180ml mleka
rany właśnie chyba czas za czapkami się rozglądnąć ...chociaz ja z tych co to jeśli jest 10 i ponad 10 stopni na term. to czapki nie ubieram ...według mojej rodziny moje dzieci sa wiecznie nie do ubierane Najbardziej cierpi moja babcia i sąsiadka (88letnia babcia) matko kochana takie maleństwo bez czapki! Zmarznie trzeba czapke ubrać...eh
Ja już dawno na nogach, tylko humor mam do bani ostatnio, więc mi jakoś wena nie przychodzi do pisania:( wkurza mnie to, ze mój wspaniały plan spalił na panewce, bo okazuje się, że mój los i dobrobyt rodziny zależy od "uważania" dyrekcji! No więc w domu siedzimy do 27.09, po czym Marcia na służbę. Moge pocieszać się jedynie tym, że póki co będzie z ciocią i tych godzin niewiele. Ale finansowo będzie cienko do lutego, bo u małża też różnie może być a ja bym wróciła na ful(albo prawie) od marca dopiero...
No tak, trza będzie o czapkach pomyśleć...wogóle strach się bać, co będzie jak przyjdą wydatki a finanse za kilka tygodni już znacznie bedą uszczuplone:(
Kurcze no chyba dziś do tego miasta sie nie wybiorę Pierwsze leje leje i leje,drugie wieje i zacina tym co leje...no kurcze szkoda mi dzieci...poczekam jeszcze troszkę może przestanie chociaz padać.
Magdawro, wiem co to znaczy. Ja tez za chwilę będę miała cienko bo wracam na 3/4 więc to będą marne pieniądze i wszystko będzie zależeć od tego ile osób zdecyduje się na kupienie na raty kompków u męża bo od tego ma prowizje (system marna podstawa + prowizje). Jeśli w danym miesiącu nie podpisze żadnego kredytu to będzie niewesoło.
Angel - mój łakomczuch rzadko zjada 180 ml! To piękny wynik jak na Lili. Gabrysia, ale co się dzieje dokładnie - nie dogadujecie się czy po prostu jesteście zmęczeni i wyładowujecie się na sobie? Ja jak jestem zła na m to najpierw się wkurzam a potem staram ochłonąć i przypomnieć dlaczego za niego wyszłam i od razu jest lepiej, co ja ta gadam - jest fantastycznie. Może spróbuj takiej terapii. U mnie skutkuje. Mój Hubert też tak leży - większość poza matą Angel i Jeni, jestem zachwycona kolejną bitwą na komplementy. Jestescie urocze! Ja oglądałam już kombinezony zimowe, ale nie mogłam się zdecydować i sprzątnął mi ktoś taki najulubieńszy. Muszę szukać dalej. Magdawro, wiem co to znaczy. Ja tez za chwilę będę miała cienko bo wracam na 3/4 więc to będą marne pieniądze i wszystko będzie zależeć od tego ile osób zdecyduje się na kupienie na raty kompków u męża bo od tego ma prowizje (system marna podstawa + prowizje). Jeśli w danym miesiącu nie podpisze żadnego kredytu to będzie niewesoło. Angel - mój łakomczuch rzadko zjada 180 ml! To piękny wynik jak na Lili. Gabrysia, ale co się dzieje dokładnie - nie dogadujecie się czy po prostu jesteście zmęczeni i wyładowujecie się na sobie? Ja jak jestem zła na m to najpierw się wkurzam a potem staram ochłonąć i przypomnieć dlaczego za niego wyszłam i od razu jest lepiej, co ja ta gadam - jest fantastycznie. Może spróbuj takiej terapii. U mnie skutkuje. Mój Hubert też tak leży - większość poza matą Angel i Jeni, jestem zachwycona kolejną bitwą na komplementy. Jestescie urocze! Ja oglądałam już kombinezony zimowe, ale nie mogłam się zdecydować i sprzątnął mi ktoś taki najulubieńszy. Muszę szukać dalej. Ha mam to samo wczoraj siedziała siedziałam i się modliłam nad jednym a dziś juz go nie ma Kurcze no i znowu musze szukać...a z drugiej strony dziś z rana leżałam i myślałam ( tak tak MYŚLAŁAM nawet mi to wyszło ) przypomniało mi sie ,ze Amelki to ja na prawdę mało co w kombinezonie woziłam wolałam jakoś kurtkę...zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie. Och a to ,ze jesteśmy urocze to My doskonale wiemy
Jeni, o Ciebie się nie boję, ale Angel jakoś mało w siebie wierzy!
hej,
angel wszystkie jesteście bardzo ładne,bardzo podoba mi się Twoja sukienka,też bym z chęcią taką sobie kupiła,można ją znaleźć w jakimś sklepie sieciowym? dziś po mojej pracy wpada niania,a jutro zaczyna już pełną para,zobaczymy jak to będzie,wierzę,że ok piszecie o M.i nie M.,mój jest dla mnie ideałem,tylko to jego bałaganiarstwo... Nika chyba męczą zęby,często budzi się w nocy i płacze,nie jest głodny,ale za każdym raem chce sobie pocyckać...już nie wierzę,że się kiedyś wyśpię, ja narazie zaabsorbowana egz,ale po nim biorę się za wszystko,a nazbierało się tego,napewno więcej czasu poświęce małemu i jego potrzebom ubraniowym,żywieniowym i innym:),no i mam nadzieję,nie będę już wiecznie zmęczona co do pracy,to już się przyzwyczaiłam,zobaczycie,początki są najgorsze,ale da rade Magdawro, wiem co to znaczy. Ja tez za chwilę będę miała cienko bo wracam na 3/4 więc to będą marne pieniądze i wszystko będzie zależeć od tego ile osób zdecyduje się na kupienie na raty kompków u męża bo od tego ma prowizje (system marna podstawa + prowizje). Jeśli w danym miesiącu nie podpisze żadnego kredytu to będzie niewesoło. Ja pracowalam na 1i1/5 a teraz będę na 1/5, co przy naszych kredytach jest kroplą w morzu. Pozostaje mieć nadzieję, że małż. jakoś wybrnie w sytuacji, gdy mu główy kontrahent może całkiem wypaść. No, jakby było źle to w lutym nie przedłużę wychowawczego w miejscu, gdzie jestem a całym a przez te 5 m-cy najwyżej pogrążymy sie w jeszcze większych długach:( Marta M, czytam Cię z uwagą, bo i mnie za chwilę czeka to samo...a Marcia dziś tak dała czadu w nocy, że zastanawiam się, jak to będzie jak trza będzie po takiej nocce do roboty No, możelepiej,bym się nie odzywała, bo ino zrzędzę
Oj,ja też się boje o finanse :ugryzlem sie w jezykLilaczek z wszystkiego wyrasta,a niestety w spadku mało ubranek dostałyśmy.
MartoM sukienka jest kupiona w takim małym sklepiku,więc wątpię żeby gdzieś była,no ale może?W każym razie na metce pisze Andiamo Studio Mody.
A dajcie spokój, wy to mnie chyba bardzo nie lubicie Jak tak to pustkami wątek świecił, a jak ja teraz czasu jakoś nie mam to skrobią i skrobią, ledwo się z czytaniem obrabiam (no wiecie, zanim literki poskładam ) a gdzie tu jeszcze odpisać
Po raz kolejny gratuluję mężów, Moko - mój również kładzie kafelki i wszelakie remonty zrobi, no i nawet dom zaprojektuje bo takież ma wykształcenie, także proponuję na tydzień może dwa się zamienić Jeni, dobrze że twój M chociaż tyle potrafi Angel, no dobrze że PŻ chociaż jeansy włożył, a że tak wścipsko dopytam - cóż to za plama na jego marynarce? Lili się ulało A ty byłaś śliczna, i ten ubiór taką spódniczkę też bym chciała ale na mnie by tak nie wyglądała Ostatnio mój kochany P powiedział "kiedy pojedziesz do miasta, kup spodnie bo wszystkie masz za małe", "ubierz spódniczkę bo wyglądasz w niej korzystniej". Nosz q***, jaki dyplomatyczny! Wiem jak wyglądam ale póki co to nie mam kiedy jechać na miasto, od 2 tygodni się wybieram i jakoś dojechać nie mogę A teraz moja mama wyjechałą na tydzień to znów nie pojadę bo P nie zostawię z Młodym Dużo by pisać, po prostu widzę że nie potrafi się nim zająć, nie ma podejścia a Misiek ma już inne potrzeby niż wtedy gdy miał 2-3 miesiące Jeni, dziewuszki śliczne, bosko padły. Olcia lada moment i podłogę by zaliczyła Koty również kocham, miałam starą poczciwą kocicę która miała guzy. W 8 miesiącu ciąży (na koniec właściwie) dałam ją na operację i to już drugą, zanim dziecko na świat przyjdzie. W pt miała operację, nocy nie przeżyła a w środę Michaś się wykluł I dobrze bo jakoś przy nim zapomniałam o nieboszczce Twixi tak to bym chyba cały miesiąc przebeczała Moko, współczuję badania bioderek.
No proszę jaka spostrzegawcza Opluła córónia tatusia,a co
,
Marta083, ale Tobie trudno dogodzić - jak piszemy to źle a jak nie piszemy to też nam się dostaje
Mąż rzeczywiście dyplomata I współczuję Ci, że nie możesz na niego liczyć w opiece nas Misiaczkiem, a może on tak z wygody?? Może jakby rzeczywiście został sam to dałby radę? Magdawro, musimy się dzielnie trzymać.
Misiek jeszcze pochrapuje, więc może skrobnę coś o weekendzie
Oo, no i już nie chrapie Spróbujmy pisać A więc w końcu pojechaliśmy na te urodziny teściowej.... ....15minut dla Miśka..... .... No więc rozgościliśmy się, teściowa poszła szybko się wypindrzyć i chciała jeszcze z Małym się pobawić póki gości nie było. Wzięła go na ręce a on w ryk Ale to tak się darł jak poparzony, prężył się itp... Wzięłam go na ręce i uspokoiłam (co łatwe nie było) i znowu dałam go babci no i znów to samo Zaraz mówił "No coś ty Michałku? co ty taki? pewnie ci coś mama ... z tatą ... nagadali" No to chyba muszę zacząć gadać Później zaczął się prężyć, a dodam że qpa była dwa dni wcześniej, oczywiście za podaniem czopka. Podejrzewam że Mały może mieć tak jak ja, czyli ból brzucha gdy poczuję fajki lub intensywny perfum. No a ta nieomieszkała śmierdzieć jednym i drugim Efekt był taki, że Michaś darł się tak jeszcze długo długo, chciałam żeby P z siostrą pojechał do apteki po czopki glicerynowe, ale on swoje wie i jak przyszedł z pokoju w którym wszyscy siedzieli to powiedział "a może jednak faktycznie włożyć Misiowi mydełko w d*pkę" Czyli ktoś tam rzucił takie hasło Ja nie jestem zwolenniczką takich metod! Ale tak mi się dziecię darło że ustąpiłam (ostatni raz!), teściowa zabieg wykonała. Jak się mały darł, jeszcze głośniej i głośniej Jego krzyki przypominały mi krzyk rodzącej kobiety Krzyk, płacz i parcie. Powiedziała "teraz go ponoś to się mydełko spieni i Qpka wyjdzie", przy czym jak wiadomo mydło szczypie, prawda? Po ok godziny krzyków i płaczu w końcu P z siostrą pojechali do apteki, mydełko wciąż tkwiło w dupince więc je wyjęłam i podałam czopka, po 10 minutach Michaś się uspokoił, zaczął jeść cyca, obdarował mnie uśmiechami i poszedł spać, a po niecałej godzince obudził się z qpką, przebrałam go i poszedł dalej spać. W nocy wstał o 3, zjadł i bawił się ze mną do po 4 Potem wstał po 9. I następnego dnia reakcja na babcię była taka sama, ale ja po akcji z mydełkiem tez bym się do niej nie uśmiechnęła Następnym razem niech sobie wsadzą nawet całą kostkę!!! Po śniadaniu pojechaliśmy do mojej babci i dziadka do wioski zapomnianej przez świat Fajnie tak na typowej wsi posiedzieć, ech, bosssko. Zjedliśmy obiad, Mały troszkę marudził a później było oki, nawet do zdjęcia z pradziadkiem i prababcią pozował Babcia nas nakarmiła, mało nie pękliśmy. Później pojechaliśmy do rodzinki na gościnę i tam też nakarmili i napoili, także pękałam w szwach. U nich Michaś miał średni humorek, ale chyba był zmęczony tą jazdą i brakiem łóżeczka. Jak usypiał to go 9 miesięczny kuzyn (a tak naprawdę wujek)budził, jak tamten chciał spać to go Michaś budził i tak w koło A rozwojowo są podobni bo A urodził się w 29/30 tyg ciąży Oj, ale referat. No i P prawie upuścił Małego w gościnie, złapał go za twarz Później wieczorem nakarmiłam Michasia i nie chciało mi się leżeć z nim to posłałam doń P. Płakał Michałek i płakał, P zaczął mu włączać pozytywkę Wtedy gdy dziecko potrzebuje wyciszenia. Po pół godz poszłam go zmienić a P powiedział że to go uspokaja Tylko ciekawe czemu nie usnął, uciszał się co chwilkę bo się męczył Jak poszłam to po 5 minutach Mały spał. No i powiedzcie jak ja mam zastawić Małego z P?! Ależ referat, a czytajcie teraz wy
Azyrafko, ja do Ciebie pisać miałam już wczoraj. Miałam wcześniej taki sam suwaczek ząbkowy dla Miśka jak ty dla Hubcia. Czy nie uważasz, że Hubciowi czegoś na nim brakuje???
No to widzę,że Michaś uwielbia babcię Moja Lili zauważyłam,że nie zawsze płaczem,ale niezbyt dobrze reaguje na osoby o blond włosach.U mnie w domu wszyscy ciemni (niektórzy w każdym tego słowa znaczeniu ),więc rzadko ma kontakt.
Pozytywka?Skąd ja to znam?!Mój PŻ to myśli,że pozytywką załatwi wszystko Powiedzmy,że idę pod prysznic i co słyszę?Grającą pozytywkę i ryczące dziecko,a stary leży i gapi się w tv Jak jest w trasie to non stop pisze jak to za Lilką tęskni,a jak jest w domu to dwie minuty i koniec zabawy i hasło "Mamusia,weź Malutką,bo..." To jest chore,ale ja żeby coś załatwić bez Lili nawet jak on jest w domu to muszę zawozić Małą do mamy,bo by mi się dziecko zapłakało A jak słyszę teksty jakim to on jest dobrym ojcem i popisówę przed jego rodziną to mnie trzepie Ok,znowu ponajeżdżałam na chłopa,ale to nic nowego No to widzę,że Michaś uwielbia babcię Moja Lili zauważyłam,że nie zawsze płaczem,ale niezbyt dobrze reaguje na osoby o blond włosach.U mnie w domu wszyscy ciemni (niektórzy w każdym tego słowa znaczeniu ),więc rzadko ma kontakt. Pozytywka?Skąd ja to znam?!Mój PŻ to myśli,że pozytywką załatwi wszystko Powiedzmy,że idę pod prysznic i co słyszę?Grającą pozytywkę i ryczące dziecko,a stary leży i gapi się w tv Jak jest w trasie to non stop pisze jak to za Lilką tęskni,a jak jest w domu to dwie minuty i koniec zabawy i hasło "Mamusia,weź Malutką,bo..." To jest chore,ale ja żeby coś załatwić bez Lili nawet jak on jest w domu to muszę zawozić Małą do mamy,bo by mi się dziecko zapłakało A jak słyszę teksty jakim to on jest dobrym ojcem i popisówę przed jego rodziną to mnie trzepie Ok,znowu ponajeżdżałam na chłopa,ale to nic nowego Nie no, mój P nie w każdym tego słowa znaczeniu jest ciemny, tzn jest blondynem
Hejka
Edycja Angel2000 piękna rodzina a Nina - juz Ci mówiłam panna, ze hoho. Piękne nogi ma po mamusi - długie i zgrabne. A Lilka to chyba podoba bardziej do tatusia? W ogóle czy Wy widzicie jaką angel2000 ma talię i jaka szczupła jest? masakra no nie? niczym modelka. marta083 podobno nasze dzieci są teraz w okresie identyfikacji osób, głosów i tego kogo nie lubia, boją się to pokazują to swoim płaczem. Więc Misiek widocznie nie lubi głosu, zapachu babci. Mój Olaf płakał na widok mojego brata ! a dokładnie na jego głos. Odnośnie upuszczenia młodego - jak to sie stało? moze to był nieszczęśliwy wypadek? Ariannae rozumiem powody odstawienia młodego. Przebadaj się i to koniecznie i dbaj o siebie. Gabrysia585 widzę ze młody ucieka z maty! i też ją gryzię z każdej strony! Mój olaf robi tak samo. Azyrafko i Magdawro życzę Wam finansowych sukcesów! MartaM już dawno miałam Cię pytać! egzaminy mają na celu ? co? otwarcie własnej praktyki? czy podniesienie kwalifikacji? Trzymam sukcesy za pozytywne wyniki egzaminu. I w ogóle mam problemy z allegro. Kupiłam 3 tyg temu kombinezon zimowy dla Olafa i do dnia dzisiejszego on nie dotarł a sprzedawca mówi, ze wysłała 9 dni temu. Ale potwierdzenia pokazać nie chce.... Kurna ileż mogę czekać?
moko. chciałabym w przyszłości dostać sie na specjalizację,niekoniecznie nastąpi to w tym roku,ale wiem,że jak nie teraz,to już nigdy nie zdecydowałabym się na zdawanie tego egzaminu ponownie
u nas zakup karuzeli do łóżeczka na allegro skończył się zgłoszeniem na policji,czego Ci nie życzę,dużo siedzenia na komisariacie
Moko, napisz do allegro że masz problem ze sprzedawcą, a najlepiej napisz najpierw do niego że chcesz tak zrobić jeśli nie okaże dowodu nadania przesyłki.
Co do upadku to nie był wypadek. Co prawda Mały koniec końców nie upadł a każdemu może się zdarzyć, tylko że P źle go przekłada. Nie wiem jak to opisać, ale źle Co do Twojej pracy to pinda z szefowej, idź na wychowawczy i na zlecenie pracy szukaj, bo faktycznie atmosfera będzie do kitu
Napisałam do sprzedawcy, ze jeśli nie okaże dowodu wysyłki przesyłki to skieruję sprawę do portalu allegro.
Więc czekam. Edycja
moko. współczuję,ale nie ma chyba sensu wracać do pracy w takiej atmosferze,,jak sprzedawca z allegro to oszust,koniecznie zgłoś sprawę na policję
marto083 nie wiem o co chodzi
Nik od wczoraj ma 1 zęba jutro sam na sam zostaje z nianią ,na 6 godz,w międzyczasie przyjdą na karmienie niania już babcie wyczaiła i nakablowała mi że Nik na spacerach jest noszony na rękach,za nic nie chce leżeć w wózku
dubel
Moko co do szefowej to brak słów,świnia i niewdzięczna baba Całą ciążę do samego końca pracowałaś,użerałaś się z niedouczoną i leniwą dziewczyną,a ona z czyms takim wyjeżdżą?!Bezczelna baba!Atmosfera w pracy jest bardzo ważna,bo zazwyczaj większość dnia tam się spędza,więc jak ja mam wrócić do swojej to aż mnie skręca,bo u nas też niezdrowo.Same fałszywce w około,a ci starzy,dobrzy pracownicy wszyscy po kolei lecą.Wczoraj rozmawiałam z naszą byłą kasjerką,będzie się z nimi sądzić,bo ją zwolnili i napisali,że z powodu likwidacji stanowiska pracy,a akurat jej stanowisko istnieje nadal i w tej firmie istnieć będzie,bo jest niezbędne.
Co do moich nóg to się nie wypowiem lepiej,w każdym razie moje dziecko nie po mnie ma te długie,zgrabne nóżki A Lilkowa też póki co długie,wszystkie pajace mają za długie rękawy a za krótkie nogawki Do kogo Lili podobna?Zdania są podzielone.Większość mówi,że raczej do mnie i do Ninki podobna tylko ma jaśniejsze włosy i oprawę oczu,a ja jak tak patrzę to różnie mi się wydaje,zależy jaką minę zrobi,ale jak śpi to cała Ninutka Ciężki dzień dzisiaj miałam z tą moją potworką,maruda taka rozdarta była że szok.Nie wiem czy kolejne zęby czy co?Nawet noszenie jej się nie podobało.I jak ma później nie mieć chrypki Ryczenie ryczeniem,ale najgorsze jest to,że ona się złości i wtedy specjalnie tak charczy czy nie wiem jak to nazwać i chyba dlatego ta chrypa.Jak było ciepło to jeszcze jakieś spacerki i jakoś ten dzień zleciał,a jak tak zimno i leje to cały dzień w domu sama z terrorystką Lilkową i jestem padnięta Do tego jestem zła,bo obdarłam sobie lodówkę.Przesuwałam suszarkę na pranie z u*****liwcem Lili na rękach oczywiście,bo jakżeby inaczej i mi się przewróciła i obdarła lodówkę Czy Wasze dzieciaczki też są takie absorbujące?Przy Lili zrobić cokolwiek to jest kłopot,bo nie poleży ani chwili,jak poleży to z jakieś 2 minuty i to pod warunkiem,że mnie widzi w pobliżu.A tak tonon stop na rękach albo na kolanach.Nawet jak jestem z nią sama czyli zazwyczaj to sikam przy otwartych drzwiach,bo Lili musi mnie widzieć W ogóle ma jakąś niechęć do smoczków odtatnio i butelkowych i uspokajacza,jak wcześniej piła herbatę litrami to teraz pije bardzo rzadko.
Hejka
Angel2000 mój Olaf potrafi sam się sobą zajmować nawet przez 1,5h! Mój Olaf też odrzuca smoczek - każdy ! w butelce, uspokajający. Efekt jest taki, że mleko pije jak zasypia!
Moko ale Ci dobrze!Ja też chcę być kurą domową i siedzieć z moim u*****liwcem Obawiam się,że babcia na dłuższą metę może moich gwiazd nie ogarnąć
A tak w ogóle to nie za dobrze Ci? Idealny mąż,idealne dzieci Matko czyli wygląda na to,że ten mój złośliwiec rozpuszczony chyba Trzebaby to zmienić tylko jak?Przecież zaryczy się na maxa jak ją tak zostawię żeby się sama bawiła na dłużej A tak sobie obiecywałam,że nie rozpuszczę dziecka ,no ale Lilusię trzeba nosić,bo jest chora,bo jej idą ząbki itd.itp. No ale dzisiaj to już nie wiem o co jej chodziło,bo wściekała się nawet na rękach,no i w nocy non stop buczała.Daj Boże żeby dzisiaj spała normalnie,bo na dzisiaj mam dosyć.
Hyhyhy
Gdybym musiała nosić młodego, to bym nosiła ! a tak w ogóle Ty przynajmiej śpisz sama a ja z młodym ! wiesz jak on sie rozwala? jak kręci?
Wiem jak może kręcić się dzieć po moim ostatnim spanku z Lili przy którym wylądowała na podłodze
Dziewczyny,muszę kupić elektroniczną nianię,bo tak jak pisałam Lili w dzień śpi w łóżeczku,ale w nocy w wózku z nami w pokoju,a że niedługo się tam nie zmieści to będzie przeprowadzka do własnego pokoju Macie jakąś sprawdzoną i w rozsądnej cenie,bo tyle tego że nie wiem na którą się zdecydować. A i jaki rozmiar buta noszą Wasze dzieci?Miałam Młodej dzisiaj zmierzyć stopę,ale zapomniałam,a muszę jej zamówić buty,bo zimno a ze starych wyrosła.Piszą tu dł. wkładki wewnętrznej 12cm i to jest 6-9 miesięcy,a od 9-12 miesięcy dł. wkładki jest 12,5 cm.Nie duża różnica i zastanawiam się czy nie wziąść tych większych,no ale z drugiej strony to się boję żeby jak w kajakach nie wyglądała
MartaM i Azyrafko, a więc skoro nie widzicie... waszym dzieciaczkom na suwaczkach brakuje USZU
Angel, współczuję marudy. Michaś też od 3-4 dni marudny - ale Lili nie dorównuje Nianię elektroniczną posiadam ale nie pamiętam jaka firma no i to szwagier zwiózł z Danii z recyklingu Moko, witaj w klubie kur domowych Spróbuj z tymi kapturkami, nie będziesz się męczyła z odciąganiem a cyckanie piękna rzecz Ja tam się chyba rozbeczę jak skończę karmić A teraz pytanko do cyckowych mam: Czy wasze brzdące jak już z pierwszego cyca słabiej leci (ale leci) to też strzelają focha i się obracają i zerkają z cwaniacką miną czy już wystawiacie drugiego?
Michaś ma chyba z 9,5cm, a paputki ma na 0-3m
Moko gratuluję podjęcia decyzji o pobycie w domu!!! Ja od narodzin Mikołajka jestem kurą domową na wychowawczym i jest mi z tym bardzo dobrze. Do wrzesnia 2011 roku będę zajmować się dziećmi i domem, a potem spróbuję wrócić do pracy.
Angel Mój Patryk potrafi dość długo zajmować się sobą. Rano budzi się nie wiem kiedy i bawi sie w łózeczku swoimi rączkami i nóżkami i czeka aż ktos sie obudzi i do niego zajrzy. W dzień grzecznie bawi sie na kocyku. Marudzi tylko, gdy cos mu dolega np. zęby, albo gdy jest bardzo zmęczony,a sam nie może zasnąć. Natomiast Mikołaj od urodzenia wymagał naszej uwagi i tak jest do dnia dzisiejszego. Od noworodka był cały czas na rękach, bo inaczej był płacz. Teraz juz go nie nosimy , ale bez przerwy chce, żeby się z nim bawić, czytać mu i słuchać co mówi. Zatem wydaje mi się, ze wszystko zależy od charakteru dziecka.
No tak,Nina była aniołkiem to teraz mam diablicę małą
A to ja zdziepko pofotoczę
Angel, Lili się w wózku nie mieści a mój biedaczek w łóżeczku Michaś z kuzyneczką Rehabilitacja Kto pierwszy dorwie pluszaka Kochany całuśnik Miś i miś Kumpel do spania, jest miś, jest dobrze Grunt to poduszka Michaszko z prababcią i pradziadkiem
To tak jak mój Mateusz teraz to wcielenie diabełka
marta083 Wdzie że przytulanka tez musi być fotki pierwsza klasa
Nie no ja jakaś ślepa jestem. Moko - o co chodzi z Twoją pracą? cofnęłamsię kilka stron by doczytać ale nic nie mogę znaleźć chyba już naprawdę ze mną źle
Gdańszanko nie jest z Tobą źle - usunęłam to co napisałam, bo widzę, że mamy podczytywacza i zastanawiam się czy to nie ktoś z mojej pracy.
Generalnie jakoś szefowa nie cieszy się na mój powrót a wręcz przeciwnie daje mi odczuć swoje niezadowolenie. marta083 Michaś jest boski! ślicznie śpi ! Mój ma do przytuluania pieluchę
Myślisz Moko że ktoś z pracy mógł by....... W sumie to możesz wbijać w to, i tak idziesz na wychowawczy a przecież nie piszesz nieprawdy
hej laski
masakra jaka jestem padnięta...Wróciłam z dzieciakami z miasta o 18 ...Pozałatwiałam wszystkie sprawy byłam tez w odwiedzianach u mojej babci,u koleżanki i u zony Amelki chrzestnego ,która na lutego spodziewa się synusia ( ponoć synusia:) ) Jak zwykle było fajnie i do domu nie chciało mi sie wracać no ale cóż w końcu trzeba po drodze szybkie zakupy( kupiłam pyszne maliny ,którymi Olka się zajada jutro zdjęcia) i do domku.I wiecie co jak zobaczyłam ile naskrobałyście to...stwierdziłam ,że nie mam siły Was czytac dziś i poszłam spać...No nic to jutro z Wami pewnie popiszę bo dziś brak mi sił więc powiszę w ciszy:) Moko..kurą domową nie jest zle być ) Olafek będzie przeszczęśliwy ,że ma przy sobie mamusię ,a i ciebie z jego pierwszego roku życia nic nie ominie No i masz jeszcze nas
Dziewczyny, nie mam na nic ochoty, jestem załamana. Odebrałam wyniki badań Huberta zleconych przez neurologa w związku z rehabilitacją. Wygląda na to, że nie jest dobrze. Źródła internetowe - tylko do takich mam dziś dostęp - wskazują na białaczkę, ewentualnie na inny nowotwór . Jutro powtórzę badania w innym laboratorium i postaram się przyspieszyć wizytę u neurologa, bo ta ma być dopiero 13 września, a jak się nie uda lecę szybko do pediatry. Staram się nie panikować, chociaż już się staram - bo pierwsze co to płakałam jak małe dziecko. Muszę jak najszybciej wszystko wyjaśnić bo zwariuję Wybaczcie, że nie odpisuję, ale tak mi smutno, że nie dam rady.
Marta083, a myślałam, że o czapeczkę Ci chodzi.
Azyrafko, powtórz koniecznie badania i nie czytaj neta. Czasami potrafią wprowadzić w błąd
Dla poprawy nastroju (choć to chyba nic nie da) to nie chodziło o czapkę, wszak Hubcio miał loczka
azyrafka Absolutnie nie wolno czytac ani nic w necie ani w mądrych gazetach bo samej mozna się do grobu wprowadzić!! Powtórz badania koniecznie ...idz jutro z rana do laboratorium i zrób je na cito ( odpłatnie) i idz z nimi do pediatry...ale na miłość Boską nie czytaj bzdur!! Kciuki mocno zaciskam &&&&& Zobaczysz będzie dobrze!
Azyrafko boziuuuu NIE! powtórz badania, leć do lekarza i nic nie czytaj
marta083 ano w mojej pracy tacy ludzie są. Jeni27 wiesz ile ja mam planów jako kura domowa? duzo. Tak w ogóle mój Olaf nie mieści się w ciuchy rom.68, musiałam kupić 74!
Moja Ola tez juz powoli wyrasta z rozmiaru 68 więc na jesień i zime kurtke zakupiłam na 74 i takiego tez rozmiaru bluzy i body musze kupic bo na 80 jeszcze dużo za duże.
Ja kupiłam kombinezon 80 - kupiłam tia.... 3 tyg temu.... ale chyba musze zakupić nowy
a ja kombinezonu w końcu nie kupuję ...szykując się dzis na wyjazd do miasta otwieram szafę i co to ? a tam wisi nowiutki 2 częściowy fioletowy kombinezon na zime na 9 miesiecy (80-86) zapomniało mi sie ze Ola dostała w spadku po mojego kuzyna córci...i dlatego nie będę kupowac ...ale moko ja bym nie popuściła gnojowi jak mozna wziąc pieniądze i nie wysłać paczki! w głowie się nie mieści !
Ażyrafko tak jak dziewczyny piszą nie czytaj nic,bo po co na zapas się martwić,jak pewnie będzie wszystko dobrze Musi być :przytulamMojej Lili w jednym laboratorium wyszło,że ma infekcję,a w drugim,że nie tak,ze mogli coś pomylić.Idź Kochana do innego laboratorium,najlepiej takiego gdzie materiał od razu na miejscu jest badany,a nie gdzieś wożony.
Marta083 Michaś boski Moja Lili też ma takiego przytulaka do spania tylko,ze zebrę Moja Lili też już 74 nosi Zwariowałam z tymi nianiami,prawie byłam zdecydowana,aż przeczytałam na co trzeba zwracać uwagę i już sama nie wiem.Nie stać mnie na taką wypasioną,ale boję się że taka tańsz będzie mi szwankować w tak zabudowanym terenie To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|