Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
mhm ... poród - cc czyli w sumie nie poród hihi...ale samopoczucie po...na pewno nieporównywalnie gorsze niż sn - może dlatego,że to 2 cc
Nadusia ma się dobrze - rośnie zdrowo, waży już 8,5 kg , ma już 4 ząbki na dole, ogólnie pogodna z niej dziewczynka. oczywiście nie zawsze było tak kolorowo - miała straszne kolki do 10 tygodnia, na które nic nie pomagało - żadne z dostępnych u nas i na niemieckim rynku medykamentów - najlepiej sprawdzała się suszarka i noszenie...ale na szczęści to już za nami...!!! ze spaniem też nie jest najgorzej - zależy od dnia - ale przewaznie śpi tak do 3 pije mleko i budzi sie na dobre o 6...tak,że pospać sobie nie pośpię... , no ale cóż - idzie przywyknąć...jakoś trzeba się nauczyć żyć ze sobą...
jeni27
Sat, 11 Sep 2010 - 11:04
moko. pipko ja juz od 7,30 na targu poleciałam na świerze zakupki...kupiłam papryczkę , piękne śliwy,fasolke szparagową,kukurydze i jaja od gospodyni...ah kocham wrzesień pod warunkiem ,ze jest ciepły:)
teraz gotuje kukurydze i przygotowałam wszystko na leczo No i mam czas na kawkę
idealna zono nie mówi mi tu tylko ,że wypomniałaś mężowi wyjazd
anula.m czekam na zdjęcie maluszka;) i wszystkie dane dopisze do listy
marta083 a ty gdzie sie podziewasz i cos tam na tym allegro kupiłaś?
Lila28 na zdjęcie Maluszka czekam aby wkleić na pierwszą stronkę
azyrafka
Sat, 11 Sep 2010 - 12:38
Hihi, a ja siedziałam do północy i głupia grałam w mahjonga Ale nie mogę narzekać bo moje dziecię otworzyło oczka dopiero o 9 i przywitało mamę wielkimi oczyma w stylu 5 złotówek i radosnym uśmieszkiem. No to koniec wkurzania niewyspanych mamusiek
Anula, co ja widzÄ™, kolejne dzieciÄ™ w drodze?? Wow!
Moko, o co poszło ??
moko.
Sat, 11 Sep 2010 - 14:10
CYTAT(jeni27 @ Sat, 11 Sep 2010 - 11:04)
idealna zono nie mówi mi tu tylko ,że wypomniałaś mężowi wyjazd
Czasem idalna żona zamienia się w diablicę. Nie, nie wypomniałam mężowi wyjazdu, bo na niego w końcu nie pojechał. Za to pojechał na kurs (2 dni go nie będzie w domu) w ogóle nie sprzeczaliśmy się o hobby, ale o to jak pan mąż szanuje ubrania. Nie wiem czy Wasi męzowie tacy są pod względem ubrań jak mój!? Otóż pan mąż jest zawsze z modą na czasie. Potrafi wywalić kurtkę skórzaną za 1000 zł tylko dlatego, że jest już niemodna. Kurtka jest w stanie idealnym, bo pan mąż w niej chodził jeden sezon... tak jest z kazdym ciuchem.... ma miliard koszul, spodni, ale większość jest niemodna, bo kolor nie pasuje nagle, bo fason, bo się nie podoba, bo ma ją już rok... itp. I o to się pokłociliśmy, bo ja zakazałam wywalać na śmietnik kurtkę, wolę ją sprzedać i mieć kasę. Więc wczoraj rozbeczałam się jak małe dziecko, bo mąż nie rozumie mojego toku myślenia... Oczywiście dzisiaj rano przylazł skruszony, klęczał i przepraszał i całował i wyznawał miłość. Ja w takiej chwili wybucham.... bo najpierw wmawia mi, ze oszalałam a potem przeprasza i przyznaje rację. Dziś nie wybuchłam, bo była 6 rano, dzieci spały, nie chciałam ich obudzić. Za to telefonu nie odbieram... niech cierpi.
anula. m gratulacje! odważna jesteś Tak w ogóle się zastanawiałam ostatnio, która z nas pierwsza oznajmi cudowną wiadomość obstawiałam raczek kogoś innego!
jeni27
Sat, 11 Sep 2010 - 14:50
Na mnie z cudownymi wiadomościami nie liczcie mela ciagle wyje Nikola ciagle sie na nia drze Ola chce na ręce a jak nie narece to pełza i wszystko wpycha do paszczy MM biega z jakims sprzętem i usiłuje go naprawić a ja przy garach pralce z oczyma do o koła głowy chce z siebie wyjśc i stanąć obok ...Sa takie momenty ,że mam ochotę pie**** drzwiami
jedno co dobre to leczo wyszło pyszne
Tak nie moge byc gorsza od moko. ja idealna żona pozwoliłam Mm jechac na koncert przez co tym samym skazuje się na męki pańskie z trójką uroczo rozdartych dzieciaków
azyrafka
Sat, 11 Sep 2010 - 16:48
Moko, my raczej średnio zwracamy uwagę na modę. Kupujemy zazwyczaj rzeczy uniwersalne, wygodne, w któych dobrze się czujemy i wyglądamy bo nie zawsze co modne to pasujące. Nigdy nie przyszłoby mi na myśl wywalić kurtkę za 1000 zł na śmietnik, raczej bym kumuś dała, ale właśnie najlepiej sprzedała. Zawsze będzie na coś innego. Ale mój tok myślenia może wynikać z tego, że nie kupiłabym kurtki za 1000 zł bo zwyczajnie nie stać nas na to więc oglądam każdą złotówkę zanim ją wydam. Jestem jak najberdziej za Tobą. Pozytywny aspekt Twojej kłótni - wyznania miłości i przyznanie się do błędu. Ja bym to doceniła.
Anula, to znaczy, że dobrze dojrzałam. GRATULACJE!
Aha - na mnie też nie liczcie. Po moich doświadczeniach rodzinnych nie zafunduję Hubertowi rodzeństwa. Tyle w tym temacie. Powiem tylko tyle, że nie mamy chrzestnego bo mój brat odmówił.
moko.
Sat, 11 Sep 2010 - 17:33
CYTAT(azyrafka @ Sat, 11 Sep 2010 - 16:48)
Powiem tylko tyle, że nie mamy chrzestnego bo mój brat odmówił.
Ale jak to? odmówił... do tej pory myślałam, ze dziecku się nie odmawia...no chyba, ze tutaj powodem są względy religijne, wartości? a nie materialne. Ja chrzestnego mam, ale chrzestnej nie mam... i ciagle myślę nad nią. Chciałabym najlepszą przyjaciółkę (znam ją od 4 lat)
Doceniam męża, doceniam, z tym że on tak zawsze robi tzn.tak samo się zachowuje i po 14 latach mam tego już dość.
jeni27
Sat, 11 Sep 2010 - 17:57
Dziecku sie nie odmawia !!!
Jeśli chodzi o ubrania ja nie kupuje MM orginalnych ubrań,jest tego powód jeden jedyny ,że MM nie szanuje niczego Jeśli nie dopilnuję nie pochowam porządnych swetrów takich na wyjście to jest gotowy ubrac je do pracy ( jest mechanikiem samochodowym pracuje w serwisie TIR-a ) Mozecie sobie wyobrazic jak wyglądaja ciuchy po jednym dniu pracy w warsztacie przy Tirze.
azyrafka
Sat, 11 Sep 2010 - 18:40
No jak widać odmawia się. Bez komentarza.
jeni27
Sat, 11 Sep 2010 - 18:48
No nie mogę...Swinia pancerna no... Jak można dziecku..(.jak dziecku ale to jego siostry dziecko) odmówić w głowie mi sie nie chce pomieścić
azyrafka
Sat, 11 Sep 2010 - 19:26
To jest głębsza filozofia, której na forum nie będę wyjaśniac. Chętnym na priv.
moko.
Sat, 11 Sep 2010 - 19:30
Kurcze co za pogoda młody znów jakiś taki niewyrażny I w ogóle mam kolejny kryzys laktacyjny. Mam tak mało mleka, że mi się płakac chce Myślę, że ostatnie stresy pracowe były tego powodem... nie ma nocy, żebym nie śniła o pracy i problemach z nią... Kurcze jest kiepsko.... od 3 dni
azyrafko przykro mi bo to brat, ktoÅ› bliski...
a marta083 gdzie się podziała?
jeni27
Sat, 11 Sep 2010 - 19:42
moko. ty taka wytrwała baba śmiesz mi tu mówic ,że sobie rady z laktacja nie dajesz ciekawe kto jak nie Ty najlepiej sobie a takim błahym problemem poradzi ja to Ciebie na prawde podziwiam za checi wytrwałośc i Twój cholerny Upór
A nasza marta083 no cóż pewnie dopieszcza P
marta083
Sat, 11 Sep 2010 - 21:47
CYTAT(moko. @ Sat, 11 Sep 2010 - 09:55)
Wy oszalałyście? siedzieć do północy? ja wczoraj padłam o 21,30! Siedziałabym z Wami gdyby mój syn spał całą noc... chociaż dzisiaj był łaskawy. Padł o 20,00 i obudził się dopiero o 2,50 a potem o 6,40 na dobre.
Poza tym mam kiepski nastrój - spiełam się z mężem i pobeczałam sobie trochę, ale już mi lepiej! jemu chyba też. Mój młody nie weźmie nic do ust... on uznaje tylko swoje dłonie ...
A co tam z mężem? Co jest Oliemu? Ząbki? Padłaś jak mój P, a ja Opole oglądałam i przed 2 w nocy padłam
Ja wrócę do tematu kombinezonów. Otóż pisałam, że Misiek ma kombinezon który kupiła babcia na wyjście ze szpitala i chyba w niego się jeszcze wciśnie, a drugi ma rozm 80 no i ten jest długi Tak dziś patrzyłam jak mama go trzymała, a to na niego a to na bratanicę (3 letnią) Powiedizłam że widzę Hanię w tym kombinezonie a nie Miśka, mama poszła ją ubrać i ...... weszła w niego A ja chciałam swojego półroczniaka wcisnąć Tylko dlaczego do takiego dużego kombinezonu zrobili doszyte stópki, przecież takie dziecię to dawno samo biega!!!
marta083
Sat, 11 Sep 2010 - 21:51
CYTAT(moko. @ Sat, 11 Sep 2010 - 10:26)
anula.m no baaa my wcale nie musimy Cię przyjmować, boś ty nasza od dawna Witaj ponownie!Teraz nam musisz wszystko opisać! Jak poród? jak dziecię się rozwija? pisz, pisz i pisz! Jeni27, marta083 trzeba było siedzieć w nocy tak długo? jest 9,20 a Was nie ma! leniuchy wstawać!
Witaj anula.m, my się nie znamy ale się poznamy Ja wstałam dziś o 10:30 Ale wcześniej miałam pobudkę na zabawy i pieszczochy (z synem ) a P oczywiście dup@ do nas się odwrócił i spał
moko.
Sat, 11 Sep 2010 - 22:02
Kurcze ciągle czekam na ten kombinezon.... oby w końcu doszedł! I też kupiłam 80tkę.... ciekawe jaka to będzie rozmiarówka! Weź marta083 ja wstałam o 6,20 bo Olek juz bawić się chciał... I idą te zęby mu tak ślamazarnie, ze jeszcze trochę i zeświruje. Głodna jestem, piwa mi się chce.
marta083
Sat, 11 Sep 2010 - 22:16
CYTAT(jeni27 @ Sat, 11 Sep 2010 - 12:04)
moko. pipko ja juz od 7,30 na targu poleciałam na świerze zakupki...kupiłam papryczkę , piękne śliwy,fasolke szparagową,kukurydze i jaja od gospodyni...ah kocham wrzesień pod warunkiem ,ze jest ciepły:)
teraz gotuje kukurydze i przygotowałam wszystko na leczo No i mam czas na kawkę
marta083 a ty gdzie sie podziewasz i cos tam na tym allegro kupiłaś?
Och, ja nawet nie mam kiedy wyskoczyć na miasto Nie mogę się nawet zabrać (bo nie mam kiedy) na rynek po owoce na musy Na allegro nic nie kupiłam, dziś chyba wejdę i zamówię, wczoraj było rozeznanie. Ale wózek to jeszcze poszukam A jak twoja kuchnia, skończona już? Przegapiłam zdjęcia czy ich nie było
CYTAT(azyrafka @ Sat, 11 Sep 2010 - 13:38)
Hihi, a ja siedziałam do północy i głupia grałam w mahjonga Ale nie mogę narzekać bo moje dziecię otworzyło oczka dopiero o 9 i przywitało mamę wielkimi oczyma w stylu 5 złotówek i radosnym uśmieszkiem. No to koniec wkurzania niewyspanych mamusiek
Kiedyś miałam na to ciśnienie, ale przeszło
CYTAT(azyrafka @ Sat, 11 Sep 2010 - 13:38)
Anula, co ja widzÄ™, kolejne dzieciÄ™ w drodze?? Wow!
Ooo, nie zauważyłam. Faktycznie, suuuper, Gratulacje Zazdroszczę
CYTAT(moko. @ Sat, 11 Sep 2010 - 15:10)
Czasem idalna żona zamienia się w diablicę. Nie, nie wypomniałam mężowi wyjazdu, bo na niego w końcu nie pojechał. Za to pojechał na kurs (2 dni go nie będzie w domu) w ogóle nie sprzeczaliśmy się o hobby, ale o to jak pan mąż szanuje ubrania. Nie wiem czy Wasi męzowie tacy są pod względem ubrań jak mój!? Otóż pan mąż jest zawsze z modą na czasie. Potrafi wywalić kurtkę skórzaną za 1000 zł tylko dlatego, że jest już niemodna. Kurtka jest w stanie idealnym, bo pan mąż w niej chodził jeden sezon... tak jest z kazdym ciuchem.... ma miliard koszul, spodni, ale większość jest niemodna, bo kolor nie pasuje nagle, bo fason, bo się nie podoba, bo ma ją już rok... itp. I o to się pokłociliśmy, bo ja zakazałam wywalać na śmietnik kurtkę, wolę ją sprzedać i mieć kasę. Więc wczoraj rozbeczałam się jak małe dziecko, bo mąż nie rozumie mojego toku myślenia... Oczywiście dzisiaj rano przylazł skruszony, klęczał i przepraszał i całował i wyznawał miłość. Ja w takiej chwili wybucham.... bo najpierw wmawia mi, ze oszalałam a potem przeprasza i przyznaje rację. Dziś nie wybuchłam, bo była 6 rano, dzieci spały, nie chciałam ich obudzić. Za to telefonu nie odbieram... niech cierpi.
Powiedz mi gdzie jest ten śmietnik Macie jeszcze tą kurtkę? Na sprzedaż oczywiście Mój szanuje baaardzo, może nie tyle co szanuje co zużywa aż się w rękach rozłazi "... niech cierpi"
CYTAT(moko. @ Sat, 11 Sep 2010 - 15:10)
anula. m gratulacje! odważna jesteś Tak w ogóle się zastanawiałam ostatnio, która z nas pierwsza oznajmi cudowną wiadomość obstawiałam raczek kogoś innego!
KOGO?
CYTAT(azyrafka @ Sat, 11 Sep 2010 - 17:48)
Aha - na mnie też nie liczcie. Po moich doświadczeniach rodzinnych nie zafunduję Hubertowi rodzeństwa. Tyle w tym temacie. Powiem tylko tyle, że nie mamy chrzestnego bo mój brat odmówił.
No coś ty, lepiej jak jest rodzeństwo. Ja się z bratem lałam non stop ale dobrze że było z kim A co do chrzcin to też nie chciał być chrzestnym a ja nalegałam, i w zasadzie nie wiem po co bo i tak wszystko bratowa będzie robić (prezenty itp) bo on się w ogóle nie poczuwa I pamiętam że nie chciał mnie na chrzestną swojego pierworodnego tylko bratowa i mama naciskały JAk widzisz, nie tylko ty masz super brata Ale jest
marta083
Sat, 11 Sep 2010 - 22:24
Azyrafko i Moko, proszę na priv o chrzestnym i o pracy. Moko, kupiłaś te kapturki do karmienia? Jeni, sprzątała i ogródek obrabiałam, P musi poczekać Moko, P bratowa wzięła przyjaciółkę na chrzestną i teraz koty drą A mały chrzestną tylko przez płot widzi jak każdą inną obca osobę Oczywiście tobie tego nie życzę, ale chodzi mi o to że różnie bywa, ale i rodzina potrafi świńsko postąpić A P brat na ślub wziął za świadka przyjaciela a po 2 latach w sądzie wylądowali
moko.
Sat, 11 Sep 2010 - 22:29
Kapturków nie kupiłam... póki co mam kryzys laktacyjny... zaraz wyślę pw
jeni27
Sat, 11 Sep 2010 - 22:31
Moja kuchnia to za 303 lata bedzie skończona teraz z nowu nie moge sie doprosić rury aby przyszli wymienili bosz to dziadostwo komunalne jest a ja mam własnościowe mieszkanie do tego cieknie szlak by to ale w poniedziałek będe w urzedzie to im dam popalić
Magdawro
Sat, 11 Sep 2010 - 23:53
CYTAT(marta083 @ Sat, 11 Sep 2010 - 22:47)
Ja wrócę do tematu kombinezonów. Otóż pisałam, że Misiek ma kombinezon który kupiła babcia na wyjście ze szpitala i chyba w niego się jeszcze wciśnie, a drugi ma rozm 80 no i ten jest długi Tak dziś patrzyłam jak mama go trzymała, a to na niego a to na bratanicę (3 letnią) Powiedizłam że widzę Hanię w tym kombinezonie a nie Miśka, mama poszła ją ubrać i ...... weszła w niego A ja chciałam swojego półroczniaka wcisnąć Tylko dlaczego do takiego dużego kombinezonu zrobili doszyte stópki, przecież takie dziecię to dawno samo biega!!!
A ja się pitolę juz kolejny dzień z tematem kombinezonu. Jeden 68 od razu odłożony jako za mały, drugi 74 - wlazła na styk, na pół roku(bo tyle do końca zimy przecież) nie wydaje mi się, że wystarczy. Przeglądam w kółko forum nasze i dzieckoinfo w poszukiwaniu czegos do kupienia - mierzę, ogladam, kombinuję. No i wychodzi na to, ze 80 od naszej kumpelki - niani niewiele większa od tego naszego większego. Tyle, ze nogawki dłuższe. Z zarezerwowanego na forum więc zrezygnowałam, bo ma podobe wymiary, to przecież lepiej skorzystać z darowanego (kochana podzieliła sie z nami, bo 2 miała ale jej niunia młodsza o m-c, to może z tego naszego co to na styk skorzysta). No i teraz mam pomysł, ze kupię kurteczkę spinaną w kombinezon ze spodenkami ale to rozmiar 80-86 No i powiedzcie mi - czy moje dziecko takie duże, czy ja nienormalna? doświadczona matka niby ale ie kumam jak to z tymi rozmiarami i tempem wzrostu takiego malucha do roczku jest?!!!! Ale widzę, ze jedna z marcowek na DI swojemu ubiera już 92/98, więc chyba nie tak ze mną źle??? ale ta moja niunia taka malutka mi się wydaje...może przy moich bykach (168 córa a 160 syn) No więc widzisz - niekoniecznie samo biega! Ja mam odwrotny problem - doszukuję się akurat ubranek, do których będę musiała kombinować buty a niekoniecznie mi to pasuje(moja wciąż zwija stópki, tzn. podkurcza paluchy, jak jej próbuję wkładać buty)
Magdawro
Sat, 11 Sep 2010 - 23:58
CYTAT(azyrafka @ Sat, 11 Sep 2010 - 20:26)
To jest głębsza filozofia, której na forum nie będę wyjaśniac. Chętnym na priv.
Ja poproszÄ™.
My wybraliśmy (z bólem) chrzestnych, nawet dopasowalismy terminy ale do księdza nie ma komu się wybrać. Młoda z sukienki wyrośnie
ewqa
Sun, 12 Sep 2010 - 09:23
CYTAT(Magdawro @ Sun, 12 Sep 2010 - 00:53)
A ja się pitolę juz kolejny dzień z tematem kombinezonu. Jeden 68 od razu odłożony jako za mały, drugi 74 - wlazła na styk, na pół roku(bo tyle do końca zimy przecież) nie wydaje mi się, że wystarczy. Przeglądam w kółko forum nasze i dzieckoinfo w poszukiwaniu czegos do kupienia - mierzę, ogladam, kombinuję. No i wychodzi na to, ze 80 od naszej kumpelki - niani niewiele większa od tego naszego większego. Tyle, ze nogawki dłuższe. Z zarezerwowanego na forum więc zrezygnowałam, bo ma podobe wymiary, to przecież lepiej skorzystać z darowanego (kochana podzieliła sie z nami, bo 2 miała ale jej niunia młodsza o m-c, to może z tego naszego co to na styk skorzysta). No i teraz mam pomysł, ze kupię kurteczkę spinaną w kombinezon ze spodenkami ale to rozmiar 80-86 No i powiedzcie mi - czy moje dziecko takie duże, czy ja nienormalna? doświadczona matka niby ale ie kumam jak to z tymi rozmiarami i tempem wzrostu takiego malucha do roczku jest?!!!! Ale widzę, ze jedna z marcowek na DI swojemu ubiera już 92/98, więc chyba nie tak ze mną źle??? ale ta moja niunia taka malutka mi się wydaje...może przy moich bykach (168 córa a 160 syn) No więc widzisz - niekoniecznie samo biega! Ja mam odwrotny problem - doszukuję się akurat ubranek, do których będę musiała kombinować buty a niekoniecznie mi to pasuje(moja wciąż zwija stópki, tzn. podkurcza paluchy, jak jej próbuję wkładać buty)
za Twoją namową postanowiłam swój kombinezon na 80 pozyczyć Pradzie, skoro i tak ja z niego nie skorzystam i co się okazało. okazało się,że na moje dziecię, które dopiero powoli w rozmiar 68 wchodzi ( głownie ze spodniami, bo góra ze wzgledu na szrokość mojego szkraba jeszcze na 62 starcza ) ma spodnie od tego kominezonu tylko 2 cm za długie, więc może będzie tak,że na przełomie stycznia i grudnia spokojnie Mała w nie wejdzie. drugi na 80 jest za to ogroooomny . więc jak widać frozmiar rozmiarowi nie równy. u nas plan taki,że Mała na razie będzie nosić ten na 68 ,co to miała ze szpitala w nim wychodzić , a później ten na 80 i może obejdzie się bez kupowania
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 10:08
Moko, mnie najbardziej jak karmiłam chciał sie piwa. Wtedy piłam Karmi.
Wczoraj durna znowu grałam prawie do północy w mahjonga i w końcu udało mi się zejść poniżej 2:30 Na deserek był saperek. Powinnam się leczyć.
Macie rację z tymi rozmiarami. Hubert nosi ogrodniczki niby na rozmiar 9 miesięcy!! Akurat.
Wczoraj mnie ktoś przelicytował z kombinezonem Znowu muszę szukać nowego.
A teraz będę skrobać wiadomość na priv.
anula.m
Sun, 12 Sep 2010 - 10:22
witam niedzielnie!
taaaaaakkk ... dobrze zauważyłyście, kolejne dziecię tak jakoś wyszło... wiadomo - wpadka... w sumie teraz pogodziłam się z tym na tyle,że odważyłam się dopuścić do siebie tę myśl, że jestem w ciąży - czy mi się to podoba czy nie...szczerze, to nie wyobrażam sobie tego wszystkiego - jak ja to wszystko ogarnę...nie mam pojęcia mój lekarz powiedział mi,że jak mi to przeszkadza, to na tym etapie ,bez żadnych większych komplikacji możemy się "tego" pozbyć... za jedyne 2 tys.zł - pieniądze, to nie taki wielki problem - tylko nie on bedzie zył z myślą,że zabił dziecko - tylko ja... po prostu swoją propozycją zwalił mnie z nóg...i już tam raczej nie zagoszczę...
a mój Nadik całą noc marudziła...co chwilke wstawałam, tak ją te zęby atakuja,że masakra i do tego jakieś przeziębienie oczywiście się przypętało i już jest wesoło...
a odnośnie kombinezonów - to na moje dziecię na 80 tak żeby całą zimę w nim przetrwało, to nie ma mowy... myslałam raczej o 86 bądź 92
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 11:03
Magdawro, Marta083 i Moko - przesłałam całą historię na priv.
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 11:05
Anula, , jakto "tego", jak można tak powiedzieć o życiu dziecka. Tez bym tam nie poszła i nastraszyła policją!
jeni27
Sun, 12 Sep 2010 - 11:45
CYTAT(anula.m @ Sun, 12 Sep 2010 - 11:22)
witam niedzielnie!
taaaaaakkk ... dobrze zauważyłyście, kolejne dziecię tak jakoś wyszło... wiadomo - wpadka... w sumie teraz pogodziłam się z tym na tyle,że odważyłam się dopuścić do siebie tę myśl, że jestem w ciąży - czy mi się to podoba czy nie...szczerze, to nie wyobrażam sobie tego wszystkiego - jak ja to wszystko ogarnę...nie mam pojęcia mój lekarz powiedział mi,że jak mi to przeszkadza, to na tym etapie ,bez żadnych większych komplikacji możemy się "tego" pozbyć... za jedyne 2 tys.zł - pieniądze, to nie taki wielki problem - tylko nie on bedzie zył z myślą,że zabił dziecko - tylko ja... po prostu swoją propozycją zwalił mnie z nóg...i już tam raczej nie zagoszczę...
a mój Nadik całą noc marudziła...co chwilke wstawałam, tak ją te zęby atakuja,że masakra i do tego jakieś przeziębienie oczywiście się przypętało i już jest wesoło...
a odnośnie kombinezonów - to na moje dziecię na 80 tak żeby całą zimę w nim przetrwało, to nie ma mowy... myslałam raczej o 86 bądź 92
Kochana powiem Tobie tak...jak to się mówi dzieci i pieniędzy nigdy nie za dużo Moja Ola tez 100% wpadka ,która ja zaliczyłam w XXIw gdzie pólki uginaja sie od antykoncepcji ...a co tam zdarza się i tyle!! Chodziłam nadąsana na cały swiat bo tzrecie dziecko,bo jak to będzie bo w ogóle to na jaka cholere mi ono i jak ja sobie z tym wszystkim poradze...a takich pytań z wielkim znakiem zapytania miałam setki...Wiesz dziś nie wyobrażam sobie zycia aby nie byłi Oli z nami...Dziś uważam ,że to najcudowniejsza wpadka w moim zyciu Jestem przeszczęśliwa potrójna mamą I wiesz co niesamowiscie dobrze mi z tym ,ze mam trójke dzieci i za każdym razem kiedy ktos pyta ja odpowiadam MAM TRÓJKĘ DZIECI w cale nie ejst mi ciężko jeśli chodzi o finanse Ola nie robi nam luki w portfelu Powiem Tobie kochana jeszcze ,że szkoda mi tych wszystkich dzieci ,które są i będa jedynakami Sama jestem jedynaczką i wiem jakią mi rodzice ogromna krzywdę zrobili I cieszy mnie fakt ,ze kiedyś na swieta do mnie zjada moje córki z zięciami i wnukami dom pełny ciepła wrzawy tupoczących małych nóżek i śmiechu...taki właśnie che mieć dom Kurcze no może skusze sie na tego synka przed lub lekko po 40
Wiecie co ja ten kombinezon co amm to 80-86 i na Ole jest ogromny teraz czekam w poniedziałek -wtorek przyjdzie kurtka Oli na 74 zobaczymy jaka duza bedzie.
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 12:17
Jeni, jesteś kochana, ale źle się wyraziłam z tą aukcją. Chodziło mi o to, że w ostatnich sekundach dałam maksymalną cenę jaką chciałam dać za ten kombinezon, ale moja oferta była za niska. I tak bym więcej nie dała.
Ja chciałabym bardzo rodzeństwa dla Huberta, ale raz, ze warunki nam nie pozwalają, ledwo na Huberta starcza, a dwa, że nie chcę żeby moja historia się powtórzyła także w jego przypadku.
jeni27
Sun, 12 Sep 2010 - 12:22
no kurcze azyrafka wszystkim wysłalaś a ja to co?! krowie spod ogona
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 13:07
Wyraźnie napisałam, że chętnym wyślę na priv, tamte się zgłosiły, Ty nie, a co mam się narzucać . Tylko problem jest taki, że nie zapisałam sobie tej wiadomości w wysłanych i czekam, aż któraś mi ją odeśle bo wierz mi - pisałam to pół dnia i nie mam zamiaru raz jeszcze.
Gdańszczanka
Sun, 12 Sep 2010 - 13:25
CYTAT(jeni27 @ Sun, 12 Sep 2010 - 10:45)
Kochana powiem Tobie tak...jak to się mówi dzieci i pieniędzy nigdy nie za dużo Moja Ola tez 100% wpadka ,która ja zaliczyłam w XXIw gdzie pólki uginaja sie od antykoncepcji ...a co tam zdarza się i tyle!! Chodziłam nadąsana na cały swiat bo tzrecie dziecko,bo jak to będzie bo w ogóle to na jaka cholere mi ono i jak ja sobie z tym wszystkim poradze...a takich pytań z wielkim znakiem zapytania miałam setki...Wiesz dziś nie wyobrażam sobie zycia aby nie byłi Oli z nami...Dziś uważam ,że to najcudowniejsza wpadka w moim zyciu Jestem przeszczęśliwa potrójna mamą I wiesz co niesamowiscie dobrze mi z tym ,ze mam trójke dzieci i za każdym razem kiedy ktos pyta ja odpowiadam MAM TRÓJKĘ DZIECI w cale nie ejst mi ciężko jeśli chodzi o finanse Ola nie robi nam luki w portfelu Powiem Tobie kochana jeszcze ,że szkoda mi tych wszystkich dzieci ,które są i będa jedynakami Sama jestem jedynaczką i wiem jakią mi rodzice ogromna krzywdę zrobili I cieszy mnie fakt ,ze kiedyś na swieta do mnie zjada moje córki z zięciami i wnukami dom pełny ciepła wrzawy tupoczących małych nóżek i śmiechu...taki właśnie che mieć dom Kurcze no może skusze sie na tego synka przed lub lekko po 40
Jeni - włąśnie o takim domu marzę na starość. Dlatego myślimy o Wojtusiu za 2 lata (jestem już zapisana do żłobka Ja mam 3 siostry, ale niestety dom moich rodziców nie jest jakimś tak "ciepłym gniazdkiem". Niestety za mało ciepła nam okazywali i ja nie potrafię okazać tego im. Co nie oznacza, że nie lubię tam jeździć. Jestem często i moje dzieciaki też. Drugie niestety - moje siostry nie mają dzieci....ma nadzieję, że jeszcze. Najstarsza - nie chce wyklucza itd, druga 2 lata młodsza ciągle odsuwa i wkurza się jak ktoś się pyta, 3 - za młoda ma 13 lat Mój m. mówi, że na starość kupuje busa i będzie woził się z wnukami
Co do chrzesntych. Mela ma moją najstarszą siostrę i przyjaciela m. (nasi świadkowie), Zuza - przyjaciela m. i przyjaciółka m. jeszcze z liceum. Wybraliśmy ludzi, z którymi mamy super kontatk i lubimy się spotykać. Nie zawsze dobrze jest mieć rodzinę z którą będziemy się tylko spotykać bo są chrzestnymi. Nie lubię też gdy inni czują się dodatkowo "zobowiązani" bo są chrzestnymi (chodzi mi o super wypasione prezenty). Wiem, że w rodzinie było pewno gadane, że nie biorę siostry, ale neistety nie mamy super kontatku ze sobą, ona jest bardzo skryta, nigdy nic nie mówi itd.... nie dzwonimy do siebie, malo plotkujemy, czasami spotykamy się u rodziców, albo przy okazji urodzin i takich tam uroczystości. Dla mnie to za mało....
Mój m. jest chrzestnym swojego siostrzeńca, ale po wielkich kłótniach z siostrą, nie gadamy z nimi już 6 lat. Z małym owszem się widujemy, ale nie odwiedzin na jego urodziny i takie tam. Możecie nas osądzać, ale nie znając historii będzie to krzywdzące. Ja nie mam ochoty na zaprzyjaźnianie się, mnie jest dobrze tak jak jest i nie potrzebuję siostry m i jej rodziny
Dobra muszę robić obiad później doczytam resztę
Aha - ten trzeci ząbek nie jest na szczęście ząbkiem tylko pleśniawką
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 13:29
Gdańszczanko, to dokładnie tak jak ze mną, mam takie same poglądy, ale nasz wybór był pokierowany tym, żeby scalić jeszcze bardziej rodzinę, jeśli zaczął się ten proces. Ale nie wyszło. Trudno. Jestem w stanie przełknąć wiele rzeczy, to też.
Ale się pleśniawka zakamuflowała!
jeni27
Sun, 12 Sep 2010 - 14:29
CYTAT(Magdawro @ Sun, 12 Sep 2010 - 00:53)
A ja się pitolę juz kolejny dzień z tematem kombinezonu. Jeden 68 od razu odłożony jako za mały, drugi 74 - wlazła na styk, na pół roku(bo tyle do końca zimy przecież) nie wydaje mi się, że wystarczy. Przeglądam w kółko forum nasze i dzieckoinfo w poszukiwaniu czegos do kupienia - mierzę, ogladam, kombinuję. No i wychodzi na to, ze 80 od naszej kumpelki - niani niewiele większa od tego naszego większego. Tyle, ze nogawki dłuższe. Z zarezerwowanego na forum więc zrezygnowałam, bo ma podobe wymiary, to przecież lepiej skorzystać z darowanego (kochana podzieliła sie z nami, bo 2 miała ale jej niunia młodsza o m-c, to może z tego naszego co to na styk skorzysta). No i teraz mam pomysł, ze kupię kurteczkę spinaną w kombinezon ze spodenkami ale to rozmiar 80-86 No i powiedzcie mi - czy moje dziecko takie duże, czy ja nienormalna? doświadczona matka niby ale ie kumam jak to z tymi rozmiarami i tempem wzrostu takiego malucha do roczku jest?!!!! Ale widzę, ze jedna z marcowek na DI swojemu ubiera już 92/98, więc chyba nie tak ze mną źle??? ale ta moja niunia taka malutka mi się wydaje...może przy moich bykach (168 córa a 160 syn) No więc widzisz - niekoniecznie samo biega! Ja mam odwrotny problem - doszukuję się akurat ubranek, do których będę musiała kombinować buty a niekoniecznie mi to pasuje(moja wciąż zwija stópki, tzn. podkurcza paluchy, jak jej próbuję wkładać buty)
Magdawro moja Amelia mając 2 miesiące nosiła rozmiar 74! a teraz Ola niby duza dziewczynka a nosi pajace rozmiaru 62-68 ( bardziej 68) I sa na styk tak ,ze jeszcze może jeszcze z miesiąc pochodzić w nich.Mam w domu jedna kurteczkę na 74 no hm... no jest duza i co tu dużo mówić mimo tego sugerując się ta kurtką zakupiłam druga w tym samym rozmiarze tak aby mogła przez zime w niej przechodzić a kombinezon mamy dwu częściowy na 80-86 i ten to jest wielki jeszcze strasznie no ale pomyslałam ,że w razie jak by Ola wyrosła szybko z kurtki to bedzie miała kurteczkę z kombinezonu w zapasie. Co do butów te co ja kupiłam ( pare stron wcześniej pokazane) sa fajne bo tył kozaczka jest tak odpięty ,ze nóżke dziecku wsówasz do niego jak do klapka i zapinasz:) Wtedy Martusiowe zgiete paluszki nawet nie będa przeszkadzac w założeniu butka;)
jeni27
Sun, 12 Sep 2010 - 21:02
i czego tu taka cisza angel2000 widze ciebie pisz kochana co u Was
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 21:29
Kurczę, ja obczajam menu na chrzciny. Wolę wcześniej się przygotować.
moko.
Sun, 12 Sep 2010 - 21:42
Mi się nic nie chce. Mam zły dzień i na zakończenie złego dnia wlazłam w psie kupsko, które leżało na środku chodnika ... Tak się zezłościłam, że gdybym znała właściciela psa, to tym gównem bym jego wysmarowała. Do tego starszemu się przypomniało przed momentem, ze nie odrobił lekcji z matmy - wrrrrr. Młody nie śpi a ja padam na twarz. Laktacja mi zanika i mam mega doła, męża nie ma! pogoda jest do bani! a jutro musze pójść do tej ch...ej pracy i złożyc wnioski o wychowawczy. Boże jak mi się brzydnie takie życie.
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 21:45
Moko, trzymaj się dzielnie. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Tyle już osiągnęłaś, osiągniesz więcej! Współczuję zanikającej laktacji, ale popatrz ile walczyłaś i zawsze się udawało; mam nadzieję, że tym razem też. A kuosko - hihi - może jakaś kaska się szykuje??
jeni27
Sun, 12 Sep 2010 - 21:53
No własnie miałam napisać ze wdepniecie w qpe dobrze wóży .Bogata będziesz moko
moko.
Sun, 12 Sep 2010 - 21:56
CYTAT(jeni27 @ Sun, 12 Sep 2010 - 21:53)
No własnie miałam napisać ze wdepniecie w qpe dobrze wóży .Bogata będziesz moko
Tia bogata ! chyba bogatsza o siwe włosy! z nerwów!
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 22:02
Bogatsza o nowe doświadczenia.
jeni27
Sun, 12 Sep 2010 - 22:05
hehe u mnie jak zawsze na wieczór wariactwo na całego Nikola drażni Amele ta wrzeszczy jak opażona kot buszuje w smietniku wyciagajac na środek kuchni smieci Olka siedzi w krzesełku i co dostanie do zabawy wyrzuca na podłoge i wrzeszczy mexyk a mm lezy
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 22:06
Ale macie wesoło. U mnie nudy - Hubert śpi, ja szperam po przepisach a m obok ogląda jakiś strachowy serial .
marta083
Sun, 12 Sep 2010 - 22:20
CYTAT(azyrafka @ Sun, 12 Sep 2010 - 11:08)
Wczoraj durna znowu grałam prawie do północy w mahjonga i w końcu udało mi się zejść poniżej 2:30 Na deserek był saperek. Powinnam się leczyć.
Ja miałam 2:15
Gdańszczanka
Sun, 12 Sep 2010 - 22:27
Luuuuzzzzzzzzzzzz
Dzieciaki u dziadków, matka z drinkiem przed kompem, na jutro rezerwacja na Shreka a później w Sushi barze Zyc nie umierac
Dobranoc
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 22:33
Dobranoc Gdańszczanko.
Marta083, ja mam 2:20 Przez Ciebie dalej będę zbijac kafelki skoro wiem, że można.
jeni27
Sun, 12 Sep 2010 - 22:34
Wariatki Do spania ale to już babole
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 23:02
To jest sliniejsze ode mnie. Ach, jak cieszy każda zbita sekunda
azyrafka
Sun, 12 Sep 2010 - 23:13
Żadna nie zwróciła uwagę na mój nowy avatar
ewqa
Sun, 12 Sep 2010 - 23:19
ja zwróciłam ,ale nie miałam odwagi napisać .Hubcio na zdjęciu po prostu super
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.