To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Listopad 2010

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
gravida
Bobi, Natalka wyglada bosko w basenie icon_smile.gif Mysle, ze nie kazde lapanie sie za uszy to oznaka zapalenia ucha. Iwo tez sie lapie, pisalam o tym wyzej. Zawsze jak jest spiacy to tak robi.

Moriah, fajnie, ze juz namierzylas tansza apteke. Z tym jajkiem, to ja slyszalam, ze bialko uczula, a zoltko juz nie, ale kto wie - moze uczula, ale mniej?


Co do cyckania czestego w nocy, to jechalismy tak do 6 miesiaca, ze Iwo budzil sie co poltorej godziny, albo i czesciej i cyckal za kazdym razem. Potem wprowadzilam zmiany i karmilam go tylko 3 razy w nocy. I niestety, przez te dwa miesiace (zanim zaczelismy akcje ze snem) nie pomoglo to w odzwyczajaniu. Tzn. cyca konsekwentnie nie dostawal, ale i tak sie budzil, ale moze to Iwo taki uparciuch?

W akcji sen mamy plusa i minusa: plus, bo IWek po raz pierwszy od nie wiem jakiego czasu (3-4 miesiecy chyba) zasnal bez placzu! Odlozony do lozeczka steknal (zamiast zwyczajowego wrzasku) i zasnal. Natomiast w nocy sie wybudzil kolo 3 i plakal dlugo, wiec dostal cyca na uspokojenie (mam prawo raz w nocy go nakarmic, ale zadnego gadania, zadnego tulenia itd. Tylko cyc). No, ale babka ostrzegala, ze 3, 4 i 5 noc to moze byc testowanie, czy my tak naprawde z tym nowym planem spania icon_smile.gif
.kasiula.
hej dziewczyny
już od jakiegoś czasu Was podczytuję ale napisać nie mam kiedy, z początkiem lipca wróciłam do pracy i staram się nad wszystkim zapanować, narazie napiszę co u nas i mam nadzieję że jak doczytam to napiszę "bardziej osobowo"
w czerwcu jeszcze udało nam się zwiedzić Beskidy, pogoda dla nas była wyśmienita, brak upałów i deszczu:) Marta wróciła z wakacji z drugą dolną jedynką a teraz widzę jak u góry "pchają" jej się ząbki, raczkuje już w pełni, niestety wspina sie na wszystkie meble i nie tylko, podchodzi do pierwszej lepszej rzeczy i od razu się podnosi, niestety nie trzyma się i leci jak długa, apetyt jej bardzo dopisuje, zajada sie wszystkim co jej podsuniemy a serce się kroi jak my jemy a ona łapczywie na nas patrzy icon_smile.gif ostatnio pałaszowaliśmy sorbet malinowy no i nie było mowy żeby nie dać jej spróbować, chce już też sama jeść, w niedzielę podsunęłam jej miskę z utartym jabłuszkiem i wyobraźcie sobie co się działo icon_smile.gif
Marta zostaje u moich rodziców i raczej nie ma z tym problemów, za to Mati chce spędzać czas u teściów bo tam nie ma Marty icon_sad.gif dziadkowie są wtedy tylko jego, za to jak spotykają się po 17 to uśmiechy z buziek im nie schodzą
do piątku przyszłego tygodnia musimy się wyprowadzić, także mamy trochę zamieszania, muszę się jeszcze przemeldować z dzieciakami a teściom mieszkania jeszcze nie znaleźliśmy, na szczęście jest jeszcze wolne mieszkanie które oglądali dwa m-ce temu ale babka nie chciała podpisać umowy przedwstępnej bo zależało jej na szybkiej sprzedaży, także jak tylko dostaniemy pieniądze to będziemy jeszcze raz próbować, narazie będziemy mieszkać razem i troszkę mnie to przeraża, ale teściowie są przekochani i mam nadzieję że im sie nie narażę icon_razz.gif
a tak w ogóle nie chce mi się wierzyć że naszym maluchom mija ósmy miesiąc i za niedługo będziemy świętować roczki
pozdrawiam Was i Wasze maluchy gorąco
bobi
Gravida czytałam wczesniej, ze Iwo tez sie łapie za uszki, ale to i tak nie do końca mnie uspokoiło, choć mylę, ze przy zapalenieu ucha to dziecko raczej chyba jest niespokojne, marudne, płaczliwe.

Moriah super, że udało sie z tą apteką gdzie masz taniej, bo te leki są naprawdę drogie.

Kasiula to też masz teraz urwanie głowy z przeprowadzką. Gratulacje dla Marty kolejnych ząbków. Super, że ci sie udało z wyjazdem w Beskidy i całe szczęście że miałaś pogodę i co najważniejsze, ze nie padało. Jak dasz radę to wpadaj tu częściej i pisz co u was.
blaire
Hej, ja na szybko. Wczoraj byłam z Idą u neurologa na oddziale dziecięcym. Nie mam więc nic na piśmie, wizyta w poradni 4 sierpnia. Moje podejrzenia okazały się jak najbardziej słuszne. Ida ma opóźniony rozwój dużej motoryki. Jest jakieś 4 miesiące do tyłu. Powinniśmy zacząć rehabilitację JUŻ. I to nie w pierwszej lepszej poradni, a w Ośrodku Wczesnej Interwencji. Tam jednak termin mam dopiero na wrzesień. Wg pani dr to późno. Powiedziała wprost, żeby do nich zadzwonić i zapytać o możliwość kilku wizyt prywatnie, do czasu aż przyjdzie nasz termin... Również basen bardzo mocno wskazany.
To co Ida powinna robić już dawno, a czego nadal nie robi lub zaczęła robić ze sporym opóźnieniem:
nie próbuje nawet sama dźwigać się do siadania
- stabilne siedzenie, gdy się ją posadzi od ok 2-3 tygodni
- od 2 tygodni leżąc na brzuchu podpiera się na wyprostowanych rękach (tę umiejętność powinno posiąść dziecko w 5tym miesiącu życia)
- nie sprężynuje (tu też 5 miesiąc)
- nie "staje" na nogach trzymana pod pachy
- od ok miesiąca wkłada nogi do buzi
- turla się od 2 tygodni tak na dobrą sprawę
- leżąc nie podkula pod siebie nóg, nie unosi tyłka - w sensie nie przygotowuje się do raczkowania
- nie pełza
- dokoła własnej osi obraca się tylko leżąc na plecach i to też od ok 2-3 tygodni
To są te rzeczy, które już zauważyłam i konsultowałam. Ogólnie ma bardzo słabe nogi i to trzeba wzmocnić, bo inaczej nie ma szans na chodzenie "w prawidłowym czasie". I tu pani neurolog podała wiek do 1,5 roku...

Kasiula, cieszę się, że napisałaś. Zastanawia mnie mocno co u Ani i Alicji... Tak długo milczą...

A, pleśniawki zwalczamy metodami babć naszych. Skuteczność rozwiała wszelkie wątpliwości icon_wink.gif .
Użytkownik usunięty
blaire, Julka usiadła, kiedy skończyła 7 mcy - więc mniej więcej jak Twoja Ida. Tymoteusz - identycznie. Oboje chodzili w wieku 15 mcy - znaczy stawiali pierwsze kroki. Julia raczkować zaczęła dokładnie 2 tygodnie przed 1 urodzinami. 11,5 mca. Chronicznie NIE ZNOSIŁA leżenia na brzuchu. Nigdy nie stawiałam jej na nogach trzymanej pod pachami, więc nie wiem, czy stawała. Ale śmiem wątpić. Tymek rozwijał się szybciej w kwestii raczkowania, ale chodził identycznie. Mimo tego nikt nigdy nie miał zastrzeżeń, wręcz przeciwnie. W przedszkolu mają zajęcia indywidualne terapi sensorycznej, na której dowiedzieliśmy się, że nasz syn jest wyjątkowo sprawnym pięciolatkiem (wówczas). Julka jest znacznie mniej sprawna ruchowo, bo jest bardzo ostrożnym dzieckiem, niemniej rozwija się całkowicie prawidłowo icon_smile.gif
blaire
[użytkownik x], dzięki, to uspokajające nieco icon_wink.gif.

Zapomniałam napisać o najważniejszym, nie ma zmian ogniskowych. Tak więc wszystko do wyrehabilitowania icon_smile.gif .
Ponadto Ida ma trzeciego zęba - górną lewą dwójkę icon_wink.gif.
gravida
Blaire, to teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko dzialac, na ile mozliwosci pozwola. Wiesz, najwazniejsze, ze to sie da wyrehabilitowac. Trzymam za Was mocno kciuki.

Kasiula, tzrymam kciuki za przeprowadzke, nas to czeka za miesiac. Przykro mi, ze synek nadal woli zycie bez malenstwa.

Moriah
Ja ostatnio coś się ogarnąć nie mogę, piszecie duże posty i nieraz jak przeczytam to nie mam już czasu na odpisywanie każdej z was.

Kasiula Fajnie, że sobie odpoczęliście icon_smile.gif Gratuluję dodatkowego ząbola na pokładzie icon_biggrin.gif Nasz Eryk też nam łakomie patrzy w talerz i na ręce, więc to chyba normalne w tym wieku.

blaire Dobrze, że wiedziona przeczuciem w końcu poszłaś z Idą do neurologa. Teraz zamiast się zamartwiać, że tak późno to wyłapałaś od razu zacznij działaś. Zapisz ją na ten wrzesień a w między czasie postaraj się o kilka wizyt prywatnie - wiem, że to są dodatkowe koszta ale jak mus to mus. W końcu chodzi o zdrowy rozwój dziecka.

Jak tak wylistowałaś to faktycznie, Eryk posadzony siedzi (pewnie i długo) od jakiegoś tygodnia, podpiera się na rękach faktycznie od 5 m-ca, nogi wkłada do buzi (lub sam się do nich schyla) też od jakiegoś tygodnia, pełza i podkurcza nogi jak to raczkowania od 6 m-ca, ale jeszcze nie sprężynuje ani się nie turla (tylko w jedną stronę)


A u nas mega poprawa po nowych maściach. Ta na sterydzie (do ciała) to spodziewałam się, że da dobre efekty i się nie zawiodłam. Ale maść do buzi - rewelacja. Po jednym użyciu buźka wyraźnie gładsza, bez grudek, nie tak czerwona i sucha icon_smile.gif
bobi
Blaire to dobrze, że rehabilitacją da sie podciagnąć rozwój Idy tylko szkoda, że przyjdzie ci na początku za to placić, ale do września niedaleko, więc może nie wyniesie cie to mocno drogo. Po tym co napisałaś to chyba jednak aż tak źle z moją Natalką nie jest, choć są rzeczy których jeszcze nie potrafi i po tym co widze, jeśli chodzi o kwestię chodzenia to jak na razie nie sądze w porównaniu jak było z synem, żeby Natalka w wieku 12 miesięcy zaczeła chodzic, raczej to nastąpi później, bo jak ją biorę pod paszki to jej sie nie chce za bardzo chodzić-leniuszek mały.

Moriah super, że te maści takie dobre i tak ładnie działają. Jeszcze ci miałam napisać, że ja Natalce też w nocy dawałam herbatkę, aby przeciagnąć karmienie. Ostatnio pisałam, ze troszke się poprawiła ze spaniem, ale trwało to króciutko i postanowiałm, ze jak będzie sie budzić ok. 23 czy 24 to dostanie wtedy butlę a nie pierś i zobaczymy jaki będzie efekt, bo tak w sumie to ja tak planowałam karmić max do 10 miesięcy, ale butlę wprowadzę juz teraz i zobaczę efekty.

Gravida nic nie piszesz jak tam dalszy ciąg spania Iwa, ja jestem bardzo ciekawa jak ci dalej idzie.
blaire
Wiecie co... Pierwszy raz, z wielkim bólem i problemami, wykorzystałam miejsce pracy. Zadzwoniłam do Ośrodka Wczesnej Interwencji zapytać o możliwość kilku prywatnych "zabiegów". Otóż nie ma takiej możliwości, mają kontrakt z NFZ, są placówką publiczną i w związku z tym nie mogą. Pani, po mich naleganiach, zaproponowała, że może mi ew podać namiary na 2 fizjoterapeutów, którzy u nich pracują, a dodatkowo prywatnie rehabilitują dzieciaczki.
Chciałam grzecznie zapisać namiary i podzwonić, ale dziewczyny zaczęły głośno mówić, żebym zapytała czy może znajdzie się miejsce jak powiem gdzie pracuję. Nie miałam zamiaru tego robić (bo ja nie umiem, po prostu nie potrafię tego wykorzystać), ale pani usłyszała i spytała czy pracuję "po linii". Powiedziałam, że można to tak określić, bo pracuję w NFZ. No i pani zamilkła a po chwili powiedziała, że mamy przyjechać 1 sierpnia. icon_smile.gif

Metody babcine na pleśniawki przynoszą zadziwiające efekty. Nie spodziewałam się tego prawdę mówiąc. Ucho raczej nadal boli, bo Ida marudna, niespokojna. Jak dam jej Ibum to po ok 20 minutach wraca uśmiech i chęć do samodzielnej zabawy.
Wychodzą górne dwójki icon_wink.gif

gravida, właśnie, jak tam spanie Iwka?

Kasiula, to kiedy przeprowadzka?
menada
Gravida, też czekam na wieści o postępach w spaniu Iwa. Melek też ciągnie pociera uszko kiedy jest śpiący icon_smile.gif

Blaire, mam nadzieję że Idusia szybko nadrobi zaległości. Może to opóźnienie wynika z tego, że braciszkowie i Panie w żłobku we wszystkim wyręczają, więc nie ma potrzeby się wysilać. Myślę, że skoro w końcu ruszyła (jak piszesz w ostatnim miesiącu zdobyła wiele nowych umiejętności), to się rozkręci icon_smile.gif

Moriah, mam nadzieję, że ta maśc pomoże Eryczkowi icon_smile.gif

Kasiula, życzę bezproblemowej przeprowadzki icon_smile.gif

Bobi, zdjęcia z baseniku super icon_smile.gif


Ja mam urwanie głowy w pracy, a potem jeszcze większe w domu icon_smile.gif Melek jest wulkanem energii i przestawił sobie godziny spania. Chwieje się na nogach i marudzi od 19.00, ale walczy ze snem z całych sił. W efekcie zasypia po 20.00.

Honia spędza weekend u dziadków, więc jutro nadrobię porządki domowe icon_smile.gif
blaire
CYTAT(menada @ Fri, 22 Jul 2011 - 20:15) *
Blaire, mam nadzieję że Idusia szybko nadrobi zaległości. Może to opóźnienie wynika z tego, że braciszkowie i Panie w żłobku we wszystkim wyręczają, więc nie ma potrzeby się wysilać.


Menada, pani dr neurolog twierdzi, że nie. Zapytałam o to wprost. Uważa, że wręcz przeciwnie, tu rodzeństwo biegające itd powinno być wręcz dodatkowym bodźcem do wcześniejszych prób.
Moriah
bobi No jest spora szansa, że po butli Natalka będzie dłużej spała do kolejnego karmienia, bo mm jest od pierwszego łyka treściwsze niż cycuś.
Ja też się zarzekałam, że będę karmiła tylko zalecane pół roku, ale jak dotąd nie mogę się rozstać z moim ssakiem, nawet mimo nocnego wstawania.

blaire Tak jak już ci pisałam, nie miej najmniejszych wyrzutów sumienia. Wcześniejsza wizyta nie jest twoim kaprysem tylko koniecznością, żeby Ida mogła jak najszybciej zacząć ćwiczenia, żeby podgonić z umiejętnościami.

menada Nasze dzieci teraz stają się coraz doroślejsze, potrzebują coraz mniej snu, więc i w dzień drzemki stają się rzadsze/krótsze a potem coraz później zaczynają chodzić spać (bo rodzicom wręcz przeciwnie icon_wink.gif )
Cała kobieta - nie ma jednego urwisa do pilnowania, to zamiast trochę odpocząć, zrobić coś dla swojej przyjemności to się rzuca na sprzątanie icon_wink.gif


My dziś daliśmy popis tego jak nie postępować z dzieckiem icon_wink.gif Pozwoliliśmy drzemać Erykowi od 17:30 do 19:00, skutkiem czego udało się go położyć spać dopiero o 22:30.
A maście służą nam bardzo icon_smile.gif Różnica na buzi jest niesamowita, same zobaczcie (kliknięcie powiększa fotki):
Przed:
Po:
gravida
Blaire, powiem Ci, ze ja tez nie lubie "koneksji", "kombinowania" i innych, ale skoro babka uslyszala kolezanki i w ten sposob Ida dostala sie na rehabilitacje szybciej, to nie miej wyrzutow sumienia. Chcialas w koncu zalatwic to prywatnie, nie dalo sie, a udalo sie inaczej, to nic tylko sie cieszyc. Wiesz, to tej babce po drugiej stronie telefonu powinno byc glupio, ze dla "przecietniaka" miejsce byloby dopiero od wrzesnia, a "po znajomosci" miesiac wczesniej.
Do 1 sierpnia niedaleko, mocno trzymam kciuki, zeby jej to jak najszybciej pomoglo.

Menada
, Moriah dobrze pisze - odpoczac powinnas. Ja pracuje tylko 3 dni w tygodniu, ale tak intensywnie, ze po powrocie to ja tylko bawie sie z malym przez chwilke (dzieki przesunieciu spania mamy na to wiecej czasu) i potem juz tylko wypoczywam. Ale czuje, ze niedlugo bede musiala zwiekszyc godziny w pracy, bo nie ogarniam.

Moriah, rzeczywiscie widac roznice. I jaki Eryk bidulek na tym pierwszym zdjeciu. Tzn. minke mial oczywiscie zadowolona, ale ta buzka faktycznie czerwona. Super, ze tym razem lekarstwa dzialaja. I to tak szybko!

Bobi (i menada i inne zainteresowane), no wiec spanie sukcesywnie coraz lepsze. Az w szoku jestesmy. Nadal Iwo wybudza sie 2x w nocy, ALE zasypia sam. Sam sie nauczyl np. wlaczac sobie takiego grajacego i swiecacego konika morskiego. Takze sobie wlacza i usypia. Zasypianie na noc odbywa sie w tej chwili blyskawicznie (czesto musze skracac czas rytualu) i bez jednej lezki, a tyle bylo ryku wczesniej. Juz wcale nie karmie go noca. Tylko z drzemkami dziennymi mamy czasem jeszcze klopoty, tzn. Iwo poplacze czasami.

No, ale cos za cos... Mam coraz mniej pokarmu, bo Iwo juz nie cycka w nocy. W pracy jestem w stanie odciagnac z obu piersi po 60-80ml.
Jak mnie nie ma w domu to jeden posilek to juz jest kaszka na mm, pozostale to zupka i owocek popijane moim mlekiem, ale powiem Wam, ze sie boje, ze mi zupelnie laktakcja padnie. Chcialam Iwa karmic do roku, tzn. plan minimum to pol roku oczywiscie, ale chcialam do roku. No i teraz Iwo ma 8.5 miesiaca, a tu wszystko spowalnia. Niby katastrofy by nie bylo, gdybysmy musieli przejsc na mm, a mnie dopadaja dolki na mysl o tym. Maz zupelnie nie rozumie... a ja sobie nie umiem na razie zracjonalizowac. Z drugiej strony, moze to tak ma byc, ze teraz juz mleko z piersi to tylko dodatek do reszty i ze wcale nic mi nie zanika, tylko naturalnie zmiejsza sie podaz?
amy78
Witam icon_smile.gif
U nas wszystko ok, postanowiłam obejść wszystkich specjalistów, których musimy póki wakacje i nie pracuję. Muszę zadzwonić do okulistki, laryngolog Natalki pod koniec sierpnia, kardiolog Julki też, ale na ortodontę nie mamy szans. Zadzwoniłam zapisać Natalkę a pani pyta ile ma lat. Mówię, że 7, a ona na to, że może zdąży, bo tylko do 12 lat na fundusz a czeka się 4 lata na pierwszą wizytę. icon_eek.gif
Jula już w pełni raczkuje, traci apetyt na zupki słoiczkowe, teraz chciałaby jeść to co my: świderki z makaronu, ziemniaczka, ostatnio dostała trochę ryżu w miseczce, świetnie się bawiła przez pół godziny a ile miałam sprzątania! Jeśli dodam jej coś do zupki to już jej nie zje, ale jeśli dostanie to samo po zupce to chętnie, w ten sposób próbowała brokuł, cukinię, rybkę. Nie jest fanką mięsa i żółtka, co mnie martwi, bo musi brać żelazo.
bobi śliczne zdjęcia z basenu, nasz ulubiony będzie znów czynny od sierpnia i tam spróbujemy.
gravida gratuluję postępów, nawet nie myślałam, że ten plan będzie aż tak skuteczny! Zdjęcia Iwo świetne, widać jego żywiołową naturę. Co do karmienia, moze właśnie nastąpi tylko dostosowanie do nowych potrzeb...
kasiula fajnie, ze sie odezwałaś, bezstresowej przeprowadzki życzę i gratuluję ząbków.
blaire cieszę się, że szybko zaczniecie rehabilitację, my rehabilitowaliśmy Natalkę (wzmożone napiecie mięśniowe) odkąd miała 2 miesiące dopóki nie skończyła 10. Szybko wykryli, bo mielismy obowiazkową kontrolę neurologiczną z powodu dużego niedotlenienia przy porodzie. Tyle, że ja musiałam robić z nią ćwiczenia sama, 4 razy dziennie po pół godziny, a jeździliśmy tylko na kontrole. Jestem pewna, że szybko zobaczysz efekty.
Acha, już na jutro najlepsze życzenia dla Idusi na 9 miesięcy!
Jula tez ciągnie sie za ucho czasem.

lillo
Witam

Ja nie wiem jak wy znajdujecie czas na forum. U mnie jest to niemalże niemożliwe. Ale teraz postaram sie troszkę nadrobić , gdyż nie mam męza który by mi też zalegał wieczorkiem na komputerze. Ale o tym za chwilkę.
Nie nadrobie waszych postów , nie mam na to zbytnio czasu , wole lecieć juz z wami na bieżąco.
Wracając do mojego męża. Wyjechał na pół roku za granice. Niestety, zycie nas do tego zmusiło. A jak to wyjdzie , okaze sie za pół roku. Co za tym idzie, chrzciny znowu zostana odłożone, co mnie juz bardzo irytuje. Bo wolałabym , aby Julek był juz ochrzczony .

Juluś , hmm... wyjec mały z niego jest ostatnio. Tylko mama i mama, i tylko najlepiej na rekach. Wyszedł mu na górze zabek, dwójka, ale trzy kolejne ( jedynki i dwójka)wyjdą lada dzień. Apetyt mu dopisuje , zjadłby wszystko co by mu sie nie podało. Raczkuje juz , łapie sie tez wszystkiego i wstaje na nózki. W łóżeczku natomiast spaceruje dookoła. A wielki juz , ze trudno uwierzyć , ze niedawno temu sie urodził. Pani pediatra wykryła szmery nad serduszkiem , jestesmy juz po wizycie u kardiologa, sa to tylko szmery niechorobowe. Zaliczyliśmy tez juz antybiotyk, gdyz moi panowie podłapali gorączki ponad 39 stopni, nie wiadomo od czego i mieli tylko zaczerwienione gardła. Z cycem juz sie pożegnaliśmy, gdyz Julek strasznie ciągnął mi tymi ząbkami za sutka. Ja wyłam z bólu , a on sie wtedy śmiał. Mati nadal strasznie zazdrosny. Co najgorsze nie moge ich zostawić samych , bo zaraz Mati robi cos Julkowi . Nie pomagają prośby, ani groźby. Czasem nie mam już siły, ale trzymam sie jeszcze jakos dzielnie.

Pozdrawiamy icon_biggrin.gif
gravida
Usciski dla 9miesiecznej Idy icon_smile.gif
menada
Amy, okres oczekiwania na wizytę 4 lata ?? 37.gif Masakra jakaś.

Lillo, oby szybko wam zleciał okres rozłąki i żeby już nie było potrzeby tego powtarzać przytul.gif

Gratulacje dla Idusi !!!!

W piątek jedziemy na wakacje do Włoch i tam mam zamiar odpocząć icon_smile.gif icon_smile.gif
Mam nadzieję że dzieci prześpią nocną podróż. Martwi mnie tylko, że Melek pokasłuje - oby się tylko nie rozchorował icon_sad.gif
Moriah
gravida Ja chociaż do pracy nie chodzę, to też coraz mniej moim mleczkiem karmię Eryka, taka kolej rzeczy. Je coraz więcej nowości, obiadki, owocki, kaszki, moje mleczko głównie w nocy i nad ranem, w dzień się trafia zazwyczaj jeden posiłek z cycusia.
I o ile jak miał 4 m-ce i alergolog sugerował zmianę na mm to mało się nie popłakałam w gabinecie, bo nie czułam się gotowa na odcycowanie, tak teraz czuję się dumna, że na spacerze zamiast cyca wyciągam słoik lub bułeczkę icon_smile.gif

amy 4 lata icon_surprised.gif wolne żarty? Jak rozumiem wybierzecie się zapewne prywatnie?

lillo Ja np. nie pracuję i czasem mam w dzień chwilę by zajrzeć, czasem siedzę jak teraz ciemną nocą jak Eryk śpi. Trzymaj się dzielnie podczas nieobecności męża, mogę się jedynie domyślać, jak ciężka to była dla was decyzja :/ Jest szansa, na jakieś wizyty przez ten czas czy nie bardzo? Dobrze, że jest choć internet i skype icon_smile.gif

menada Oj jak zazdroszczę, że już niebawem będziesz wypoczywać w słonecznej Italii, mmmm icon_biggrin.gif
Zdrówka dla Melka, tak na wszelki wypadek.


A my dziś w ramach poszukiwania zabawek do wanny zajrzeliśmy do Smyka. Zabawka zakupiona - o taka Fisher Price Przyjaciele z wanny a w czasie jak mama buszowała między półkami, Eryk pod opieką babci bawił się w basenie wypełnionym piłeczkami
.kasiula.
Blaire wyprowadzka miała być do 29, ale babka która kupuje od nas mieszkanko chciała spisać aneks, bo czeka do ostatniego na pieniążki za swoje m i mamy czas do 5, ale pomalutku już większość rzeczy przewozimy, w tym tyg. chcę już załatwić pokój Mateusza, będzie miał dokładnie taki sam układ mebli bo pokoje są mniej więcej tej samej wielkości, te same ozdoby (wielka naklejka Zygzaka, border itd.) a w sumie dopiero to go przekonało do nowego m, bo ostatnio stwierdził że zmienił zdanie i nie chce sie wyprowadzać icon_smile.gif
trzymam kciuki za rehabilitację Idy i wszystkiego dobrego na 9 m-cy icon_smile.gif
a rodzeństwo starsze to jednak bardziej stymuluje rozwój malucha a nie go spowalnia wyręczaniem, bo widzę też po Marcie jak chce biegać za bratem, jak trzymam ją za rączki to nie nadąża przebierać nóżkami, a i Mati zadowolony bo ma z kim piłkę kopać, narazie pluszową ale to już coś icon_smile.gif
Gravida z tym mleczkiem mamusiowym chyba tak jest, podaż maleje to i zmiejsza się ilość, ja karmię Martę przed wyjściem do pracy i w pracy już nawet nie ściągam pokarmu, tylko jak po 8h wracam to wypija jedną pierś i dopiero ok. 19 drugą, potem kaszka na noc i w sumie wybudza się ok.5 na "dydy"
ja planowałam karmić dłużej jak rok, żeby przejść jeszcze zimę i odstawić na wiosnę, ale zobaczymy co życie przyniesie, też robi mi się smutno jak pomyślę że już stracimy te "nasze chwile" 41.gif
Menada życzę udanych przygotowań do wakacji i "chucham" na Melka żeby przegnać ew. infekcję, a ja mam tak samo że gdy maluchy śpią (u nas zazwyczaj ok. 21) to biorę się za ogarnięcie mieszkania, prasowanie itp, a wczoraj się zbuntowałam (mój Mąż co niedzielę rano gra w piłkę i w sumie cały niedzielny obiad na mojej głowie) i najpierw zajęłam się sobą, potem maluchami a na koniec obiadem 29.gif
musiałam pofarbować włoski bo coraz więcej siwych włosków mi się pojawiło icon_neutral.gif kiedyś daaawno temu farbowałam włosy ale potem zaprzestałam ale teraz to już raczej konieczność, bo w naszym społeczeństwie kobieta z siwymi włoskami traktowana jest raczej jako zaniedbana :nie widzę narazie poszła w ruch szamponetka, bo szukam odpowiedniego koloru najbardziej zbliżonego do naturalnego, wyszło troszkę ciemniej ale spodobało mi się icon_smile.gif Mąż oczywiście nie widzi różnicy icon_smile.gif
Moriah poprawa widoczna, Marta na szczęście aż takich zmian na twarzy nie ma, ale to i zasługa diety, trzymam kciuki aby szło ku lepszemu icon_smile.gif zdjęcia Eryka boskie icon_smile.gif Martula jak pierwszy raz siedziała w takim baseniku to była w głębokim szoku ale jak się rozbawiła to ciężko było z nią odejść
Lillo trzymam kciuki za powodzenie "rozłąki z mężem", sama z maluchami pół roku to niezłe wyzwanie, ale życie zmusza nas do różnych wyrzeczeń, a jak Mateusz reaguje na brata? przyzwyczaił się, zaakceptował już?
Amy ja słyszałam od kuzynki że czeka się 2 lata ale żeby aż 4? wolne żarty, to może ja zapiszę już Mateusza choć mleczaki trzymają się jeszcze nieźle
a my musimy kupić nowy wózek, ten po Mateuszu się sypie i to dosłownie bo jakieś śrubki zaczęły nam wypadać i nie wiemy najgorsze skąd icon_smile.gif chyba już typu parasolka, oglądałyście już coś? macie jakieś "wybrane"?

i moja maluszka

Uploaded with ImageShack.us
raczkująca

Uploaded with ImageShack.us
gravida
Menada, udanych wakacji i oby Melek zdrow byl.


Moriah
, Eryk wyglada na zadowolonego icon_smile.gif Jak sie przeprowadzimy to chyba z pracy przytargam Iwkowi taki domek na kulki (no i kulki oczywiscie). W pracy juz coraz mniej miejsca, wiec domek zlozony, a kulki w torbie, wiec moze chociaz Iwo sie ucieszy icon_smile.gif

Kasiula, bobas fajny, jakie ma ladne oczka icon_smile.gif No i oby przeprowadzka poszla gladko. Ja juz sie trzese, ale z drugiej strony sie ciesze na mysl o urzadzaniu pokoju dla Iwa i o tym, ze on wreszcie wyemigruje z zabawkami z living roomu icon_smile.gif

Lillo, trzymam kciuki, zeby te pol roku zlecialo. Nie wiem, jak z dziecmi (bo wtedy nie mielismy), ale da sie cos takiego przezyc. My ponad dwa lata tak zylismy, widujac sie trzy razy do roku...
lillo
Menada- Udanych wakacji . Wypocznij i naładuj akumulatorki icon_smile.gif

Kasiula - u nas nadal tragedia w akceptacji Julka przez brata. Wystarczy , ze Julek podejdzie za blisko jego zabawek a juz jest pisk taki, ze bębenki pękają , potem płacz i krzyk ze mam go zabrac . Następnie zapamiętuje mu to niewybaczalnie chyba, bo wystarczy ze sie odwrócę, a on potrafi z całej siły go popchnąć. Ciagle macha mu piescia koło twarzy, nawet jak ja jestem. Patrzy jak reaguje. A jak musze juz iśc naprawde siku, to biore Jula ze sobą. Nie da sie tak, abym pilnowała ich 24 na dobę . Ale musze mieć oczy do okola głowy. Gdy jestem sam na sam z Matim , to wtedy to jest całkiem inne dziecko. Ojjj.... Długo by tu pisać . Mam nadzieje, ze kiedyś sie to zatrze i ze będzie dobrze miedzy nimi .

Moriah, raczej nie przyjedzie, ale to sie wszystko jeszcze okaże. No i co najgorsze, brak neta. Mieszka tam w wynajmowanym domku i tam nie jest podłonczony, a tam taka wieś ze i nie ma skąd skorzystać . Zostają nam telefony. Az sie juz boje rachunku za ten miesiąc.

A teraz uciekam spac , bo ostatnio Julek wstaje juz o 5 rano. A kolejna drzemka dopiero koło 9-10. Wczoraj natomiast miałam kiepskie spanie. Nie dośc ze zasnęłam dopiero po 2, to od 3 budziłam sie co chwile 29.gif
bobi
U nas wprowadzam zmiany, nie wiem czy wyjdzie to na dobre, ale mam nadzieje, bo juz są jakies tam efekty i idzie ku lepszemu. Po tym jak pisałam, że dam w nocy mleko, tak zrobiłam. Pierwszą nockę jak zasnęła 20.30-21 to mleko przypadło na 23.30 jak się obudziła, dostała 200ml z czego wypiła tylko 100ml. Spała do 3.30, a potem to juz kiepsko, bo tak co 1,5 godz. sie budziła. Druga nocka juz miała zrobione tylko to 100ml, bo szkoda tak wylewać, ale jak wypiła te 100ml to miałam wrażenie, że chciała by więcej, a jeszcze przed wypiciem to pociągła troszkę cyca, bo zanim mąż zrobił to chwilkę trwalo a ona wyła, więc jej dałam, a potem butla, było to o godz już 23, bo niestety tak szybko sie obudziła i spała tylko do 3. Wczoraj juz trochę lepiej, a nawet po tym co było wcześniej to rewelacyjnie. Zasnęła jak zwykle między 20.30-21 i obudziła się o 0.30 i próbowałam zamiast mleka podać jej wodę i lipa, potem do tej wody wsypałam herbatkę i tez lipa, pluła mi tą butlą, wiec poszłam zrobić mleko (wodę juz wcześniej przegotowałam, aby lekko podgrzałam, więc było szybko). Zrobiłam jej wczoraj 200ml i wypiła 160ml, wiec juz lepiej, spała do 6 i potem cyc i spanie do 8 (ale ok. godz. 3 strasznie sie wierciła i myślałam, że się całkiem obudzi, ale wcisnęłam jej smoka i spała). A dzis już w ogóle zmienam kolejność jedzonek, po to żeby wieczorem przed spaniem dostała butlę. Zamiast ok. 12.30-13 obiadku dostała kaszkę (zawsze jadła wieczorem przed kapielą o 19), obiadek dam jej ok.16-16.30, a potem gdzieś w między czasie moze ok 18.30 deser, a potem kąpanie jak zwykle ok.19.30 i potem mleko z butli przed snem. Nie wiem jak to wyjdzie w praktyce, bo dziś pierwszy dzień eksperymentu, ale co jest fajne w nocy po tym jak wypija to mleko to odkładam ją do łóżeczka i sama zasypia, trochę się wierci, ale później zasypia. Mam nadzieję, ze będzie lepiej. Drugą nockę w jej życiu przespała sama w łóżeczku do rana i ja sama w łóżku bez niej. icon_razz.gif

A wczoraj jeszcze byłam na kontroli u pediatry i wszystko ok, na wczasy mozemy jechać, ale mamy problem, czego do tej pory wam nie pisałam, Natalka jeszcze mi ulewa. Została wczoraj zważona i trochę jej ta waga leci w dół, wiec dostałam lek, żeby nie ulewała. No i pytałam oczywiście o to spanie nocne, więc powinna przesypiać i mleka w nocy nie powinna pić, ale jak dostanie raz tak ja jej daje ok. północy to moze być, a tak najlepiej to podać wodę do picia co u na ciężko, bo chce mleko.
gravida
Bobi, Iwo tez ulewa, czasem rowniez zdarza mu sie oddac obiad... Nie wiem, dlaczego tak jest. Czasem zero tego typu zachowan, a czasem mam wrazenie, ze wymiotuje polowe z tego, co zjadl, a karmie go rowno.
Trzymam kciuki za powodzenie planu. U nas akcja w toku. Dzisiaj nastapila niewielka modyfikacja (po konsultacji z Tammy), bo mielismy klopot z usypianiem Iwa na ostatnia drzemke. Zobaczymy, jak pojdzie.

Lillo, wspolczuje, ze u Was nadal wojna u rodzenstwa. No i kciuki za jak najlagodniejsza rozlake z mezem.


Usciski dla Julki Mijkowej z okazji przezycia "kolejnej ciazy", czyli 9 miesiecy.
Moriah
Kasiula No to całe szczęście, że Mateuszek się przekonał, bo inaczej chyba by musiał zostać z nowym właścicielem mieszkania icon_wink.gif
A z Martuni to niezła śmieszka jest icon_smile.gif

lillo Wiem, że pogaduchy przez telefon to nie to samo co zobaczenie się przez kamerkę internetową, ale może kupcie sobie startery w T-mobile? Dzięki temu będziecie mogli rozmawiać ze sobą za darmo!
Ciekawe czemu Mati tak zwalcza brata? Przecież mógłby całkiem fajnie się z nim już bawić!

bobi Gratuluję małych sukcesów icon_smile.gif Ale z tym nocnym karmieniem jestem skołowana. Gravidowa pani od snu i twój pediatra mówią, że dziecko nie powinno już się budzić na cyca w nocy, a z kolei w magazynach dla mam pediatrzy piszą, że to normalne, że dziecko teraz budzi się nawet częściej niż w okresie noworodkowym, bo gromadzi zapasy tłuszczu z bardziej sycącego nocnego pokarmu.

Eryk zaczął lepiej sypiać tzn. już nie budzi mnie co 2h, tylko wrócił do rytmu 3h. Idzie spać koło 21, budzi się w okolicach 24-24:30, potem między 3:00 a 4:00, nad ranem 7:00-8:00 i jeszcze dosypia do 9-9:30.
Byliśmy u dermatologa i alergologa. Alergolog był zaskoczony wyglądem skóry Eryka, ale mina mu zrzedła jak się dowiedział, że to nie jego zasługa icon_wink.gif Ostatecznie zaproponował, że w takim razie niech dermatolog będzie odpowiedzialny za skórę Eryka a on będzie się zajmował dietą. Mi takie rozwiązanie bardzo pasuje. Dermatolog powiedziała, że teraz jak skóra wydobrzała, to jeszcze tylko smarować punktowo zmienione miejsca maścią "grzybową" a poza tym tylko dużo nawilżać i kolejna wizyta kontrolna tym razem za 2 tygodnie. I dostaliśmy próbki kremów z filtrem La Roche Posay, od lekarza z NFZ icon_biggrin.gif
gravida
Moriah, ciesze sie, ze takie dobre wiesci, co do spania i skory Eryka. No i milo z ta probka icon_smile.gif


U mnie zanika mleka ciag dalszy icon_sad.gif Dzisiaj w pracy utoczylam tylko 50ml z obu piersi icon_sad.gif
Zalamana, kupilam herbatke laktacyjna, jakies tabletki ziolowe o skladzie podobnym do herbaty i mam nadzieje, ze to pomoze. Nie chce jeszcze przestac go karmic, nie jestem gotowa, a i Iwek potrzebuje jeszcze cycka.
Nie myslalam, ze bede tak emocjonalnie do tego podchodzic...
lillo
Moriah , super wieści. Oby wszystko poschodziło i juz nie swędziało Eryczka. I dziekuje za linka 06.gif

Gravida, mam nadzieje ze herbatki coś pomogą. Trzymam kciuki &&&&. Ale rozumiem twój ból, mi tez było przykro. Ale ja zrezygnowałam dobrowolnie. Nie zniosłam bólu gryzących zebów mojego smyka 29.gif

bobi
Moriah super, że Eryk śpi ciut lepiej, bo wiem, że mógłby jeszcze lepiej. Mnie moja pediatra powiedziała, że ja tak nauczyłam Natalkę, że jak się budziła ja źle odbierałam jej sygnały i dawałam cyca, ale co ja miałam robić, jakby nie to, to juz w ogóle bym miała nockę do kitu, a Natalka by płakała, bo ona tak buźkę otwierała do cyca. Ale widzę, ze jednak z tym mlekiem wieczornym i nocnym o niebo lepiej-zobaczymy jak dlugo (aż się przyzwyczai, bo z kaszką wieczorna tez tak było, że na początku ładnie spała a potem sie przyzwyczaiła). A dzis już zasnęła przy butli, nawet ją budziłam, żeby wypiła, bo co z tego, że wypije połowę i będzie się budzić, bo głodna.

Gravida oby te herbatki pomogły, bo szkoda aby laktacja zanikła jak chcesz jeszcze karmić. Ja tez chcę nadal karmić mimo wprowadzenia butli, ale nie wiem jak długo jeszcze mi się uda, bo karmie Natalke rano, tak ok. 2-3 razy i potem 1 raz po południu tak z pół godz. lub godzinkę po obiadku, bo widać że cyca chce.

Lillo mam nadzieję, że prędzej czy poźniej ale Mateuszek będzie sie cieszył, że ma braciszka. Przykro mi z powodu rozłąki z mężem, trochę wiem co to znaczy, bo mojego w tygodniu tez nie ma, aby przyjeżdza na weekend - wiem to i tak nie to samo, bo u ciebie to już jest dłuższa rozłąka, a ty z dwójką małych dzieci.
Moriah
gravida Każdy pomysł jest wart przetestowania, czy to herbatki, pastylki ziołowe czy piwo karmelowe.

lillo Nie ma za co!
Niestety na buzi pojawiają się pierwsze symptomy odstawienia cudownej maści. Skóra z powrotem zrobiła się czerwona i wyskoczyły na niej kaszkowate krostki icon_sad.gif
Pod kolankami odpukać nie najgorzej, na łokciach pojawiły się małe czerwone placki, ale nic poza tym. Ani się nie łuszczą, ani się nie "leją". Tylko tej buzi mi szkoda, ech icon_sad.gif

bobi Ja też w nocy każde kwęknięcie "zatykam" cycem, więc pewnie kręcę bat na własny tyłek. Ale bez bicia się przyznam, że o 3 czy 4 nad ranem wygodniej jest podać cycusia na 5 minut niż wisieć nad łóżeczkiem przez pół godziny i próbować uśpić głaskaniem po plecach. Oby twoja strategia z butlą na noc się sprawdziła, wtedy wreszcie odżyjesz, bo będziesz się mogła porządnie wyspać icon_smile.gif


A mi od jakichś dwóch tygodni włosy wypadają garściami i nie wiem dlaczego icon_sad.gif Pytałam w aptece czy mogą mi coś polecić, ale farmaceutka powiedziała, że w czasie karmienia piersią nie mogę brać żadnych normalnych suplementów, więc się ratuję "Centrum Materna", które mi zostało z czasów ciezarówkowych, a jest właśnie dla ciężarnych, karmiących i planujących.

blaire
Witajcie!
Ja się męczę z dyplomami dla Pań w przedszkolu. Nie jest najgorzej, brakuje mi jedynie pomysłu na tekst dla Pań woźnych icon_wink.gif .
bobi
Ja tylko na chwilke, bo nie wiem czy jutro dam rade wejść, a w niedziele wyjezdzamy do Chorwacji. Wiec jakby co, to do zobaczenia za 2 tygodnie, bo plany są do 14 sierpnia. Pozdrawiam.
.kasiula.
Bobi przyjemnych wakacji życzę, pogoda pewniejsza icon_smile.gif
Menada z rodzinką pewnie już wyjechała icon_smile.gif
Gravida trzymam kciuki za laktację, ja mam jeszcze inny problem, bo Martula nie chce mi z cyca pić, jak ją przystawiam to zaczyna się denerwować, troszkę pociągnie i koniec icon_neutral.gif jedynie w nocy jak się obudzi to wypija, także narazie troszkę w nią wmuszam
Blaire weny twórczej życzęicon_smile.gif a to dla Kornelowych Pań?
Moriah ja miałam podobny problem po pierwszej ciąży, wtedy pomogły mi ampułki Radical, ale lekarz mówił że ważna też jest dieta, kup sobie ziołowe tabletki z pokrzywy, też łykałam przy karmieniu

Moriah
bobi Spokojnej trasy i udanego wypoczynku. Pogoda zdecydowanie pewniejsza niż to co u nas jest w tym roku :/

kasiulaDzięki za info. Aż dziwne, że farmaceuta mi tego nie zaproponował...

Z tego co wiem, to blaire odwaliła kawał dobrej roboty z tymi dyplomami. Siedziała biedna prawie do rana, ale panie się bardzo wzruszyły, że z Kornela taki duży chłopak i już ucieka spod ich opiekuńczych skrzydeł.

A my byliśmy wczoraj z Erykiem na pokazie "światło i dźwięk" w parku fontann. Już od dawna planowaliśmy się wybrać, ale raczej we dwoje, bo show zaczyna się o 21:30. A tu tymczasem dzieć zrobił sobie trzecią drzemkę ok 19, spał 1,5h więc jak się obudził to go tylko nakarmiłam i pojechaliśmy. Ludzie jak nas widzieli z takim maluchem to się dziwili, jak on wytrzymał do takiej godziny icon_smile.gif Ale pokaz mu się najwyraźniej podobał, bo cały czas go po swojemu komentował.

A dziś mamy powtórkę z rozrywki, tyle, że bez fontann. Znowu kimnął o 18:45 i spał do 19:10. Obudził się nie w sosie, ale mimo godzinnych prób ponownego uśpienia nasze działania spełzły na niczym. Ostatecznie mąż przyniósł go do naszego łóżka a dziecko momentalnie odzyskało humor i bawiło się (na szczęście samo i po cichutku) jeszcze z godzinę. Potem nocna przekąska, kąpiel i myśleliśmy, że wreszcie uśnie, ale jeszcze męczyłam się z nim do 22:30 czyli poszedł spać podobnie jak wczoraj. Uffff wreszcie spokój.
gravida
Lillo, mysle, ze bobi ma racje i Twoje dzieciaki jeszcze kiedys beda skakac za soba w ogien. Najwyrazniej to jeszcze nie ten moment.

Bobi, Moriah, robilam tak samo z karmieniem nocnym. I to ewidentnie odbilo sie na kiepskim spaniu Iwa. Na szczescie przy pomocy "czarodziejki" udalo sie to wyeliminowac. Niestety, dwie ostatnie noce byly u nas kiepskie, ale sadze, ze to ida kolejne zebiska. I ze to potrwa...

Blaire, jak znajdziesz chwilke, to napisz, jak zareagowaly panie. Moriah nam tu strescila, ale ja chce szczegolow icon_razz.gif W tym rowniez takich, co kreatywnego mozna napisac w laurce dla pan woznych icon_smile.gif


Bobi
, udanych wakacji. Wy juz chyba Chorwacje macie obcykana, co? icon_smile.gif

Kasiula, moze to przejsciowe z ta niechecie do cyca? Ja "skonsultowalam" icon_wink.gif swoj przypadek laktacyjny z bardziej doswiadczonymi kolezankami i uslyszalam,z e chwilowa odmowa piersi sie zdarza i moze minac oraz (co bardziej sie nas dotyczy), ze na tym etapie to juz normalne, ze nie daje rady sciagnac za duzo laktatorem. W piatek myslalam, ze sie ugryze w sam srodek 4 liter, jak w pracy z mozolem z obu piersi odciagnelam 30ml, a optem niechcaco wylalam 10ml...
No i doszlam do wniosku, ze koncze przyjazn z laktatorem. Jak bede w domu to bede karmic Iwa (chetnie ciagnie), a jak mnie nie bedzie, to niania/maz beda dawac mm. Kupilam NAN, chyba powinno byc ok.
W koncu mleko na tym etapie to juz nie jest glowne zrodlo pozywienia, a jak pocycka sobie troche rano i troche wieczorem, to mu powinno wystarczyc.
Pewnie spowoduje to to, ze laktacja stopniowo bedzie mi zanikac, ale trudno.
Zreszta, blaire mnie pocieszala, ze powinna sie utrzymac nawet jeszcze chwile od calkowitego odstawienia. Takze jestem uspokojona. Chociaz i tak troche mi dziwnie, ze mam juz takie "dorosle" dziecko. Czas sie psychicznie nastawiac na nowy etap icon_smile.gif

Moriah, trzymam kciuki za dobry sen Eryczka. No i nieustannie za jego piekna skorke.


Wiecie co? Jutro Iwo bedzie mial 38 tygodni i 3 dni. Dokladnie tyle trwala moja ciaza icon_smile.gif

Mijka
Hej,
wpadłam się pożegnać, bo właśnie wyjeżdżamy na urlop, na nieszczęście nad jezioro icon_sad.gif, a tu dziś znowu pada...
Zajrzę po powrocie w niedzielę, całuski dla wszystkich
Fiefiora
Mijka udanego urlopu!
gravida
Mijka, wypocznijcie icon_smile.gif

A gdzie reszta dziewczyn?

Amy
, usciski dla Julianki!!!

Ja dzis zabralam Iwa do lekarza (ma wysypke, jak sie okazalo grzybicza, kurcze) i przy okazji zrobilam bilans dziewieciomiesieczniaka. Troche sie pozalilam na brak robienia 'papa', slabe gaworzenie i inne, ale nie znalazlam zrozumienia icon_razz.gif Tzn. lekarz stwierdzil, ze zobaczymy jak to bedzie wygladalo w wieku 12 miesiecy, a na razie uwaza, ze Iwo rozwija sie prawidlowo. No i skomentowal (jak juz kupa innych ludzi), ze moj synek to powazne dziecko. Fakt, on sie nie usmiecha do byle czego i na kazde zawolanie, zdecydowanie. Jak obcy stroja przed nim glupie miny, to na ogol patrzy wzrokiem mowiacym "no i co blazna z siebie robisz?" i ani cien usmiechu mu sie na twarzy nie pojawi. Do naszych glupich min sie usmiecha. Poza tym, jak sie nawet cieszy do obcych to nie jest tak, ze macha raczkami, nozkami i "chodzi" calym cialem, a raczej tylko wlasnie usmiech. Taki typ icon_wink.gif

Poza tym Iwek wazy 10.04kg (jaka precyzja, prawda?), a mierzy 73cm.

No, a jak juz tak tu monologuje i monopolizuje nasz watek to wspomne, ze zaczelismy zycie na kartonach. Iwo dzielnie "pomaga" zagladajac do kazdego kartonu, ktory zapakuje, wchodzac mi pod nogi, jak przenosze rzeczy i zloszczac sie, ze nie daje mu jesc gazet (ciekawe, kiedy mu minie to wsuwanie papieru). No i panicznie boi sie dzwieku tasmy klejacej.


Mijka
No i nie wypoczęliśmy icon_sad.gif musieliśmy wracać, na szczęście to blisko,bo ok.100 km, Jula dostała strasznej gorączki, jak zobaczyłam na termometrze 40-tkę i zwymiotowała, to spakowaliśmy się i wieczorem już byliśmy na dyżurze w naszej przychodni, no i mamy początek anginy i zastrzyki z antybiotykiem... lecę, bo czas jechać na zastrzyk icon_sad.gif
Moriah
O kurcze, Mijka biedna ta twoja córcia icon_sad.gif Ale, że tak nagle ją zmogło... Nie miała wcześniej żadnych symptomów mogącej się rozwijać choroby?
Oby zastrzyki szybko pomogły i nie męczył się długo. Pogłaszcz ją od e-ciotki.

gravida A gdzie on załapał tego grzyba? Oby leczenie szybko przyniosło skutek!
Iwuś ma prawie 9 m-cy - jak sama zauważyłaś właśnie mija mu druga ciąża, więc jest już całkiem "dorosłym" dzieckiem i przejście częściowo na mm jest naturalnym procesem. A skoro lubi nadal possać cyca i ty masz ochotę mu go udostępniać rano i wieczorem to będziecie mieli jeszcze okazję się naprzytulać icon_smile.gif
Co do rozwoju proszę mi tu nie marudzić, bo Iwek od dawna turla się, zasuwa na czterech, na dwóch, siada a moje dziecię nadal leży jak kłoda (lub siedzi jak kołek). Jedyna jego aktywność to przewroty brzuch-plecy, więcej mu się nie chce. Posadzony może siedzieć dłuuugo, ale sam nie usiądzie. Wczoraj mu obniżyliśmy łóżeczko, żeby go zachęcić do podciągania. Zaraz będzie miał 8 m-cy także to ja czytając was powinnam popaść w kompleksy.

A teraz wieści z placu boju: skóra jest stabilna. Nie robią się czerwone, sączące placki na rękach i nogach jak było na początku. Nóżki właściwie całkiem wyleczone (chociaż gdybyśmy nie ubierali Eryka w długie nogawki i wysokie skarpety to by się zadrapał do krwi - nie wiem czemu), na rączkach drobne wykwity w okolicach łokci, ale jest o niebo lepiej niż stan startowy. Niestety przy nadgarstkach, gdzie łatwo sięgnąć ma ciągle podrapane - dla świętego spokoju bandażuję mu te miejsca. Jak buzi nie smaruję cudowną maścią to wyskakuje czerwona wysypka, ale łagodniejsza i sucha.
Nadal nie siada, nie pełza, nie raczkuje, nie staje, nie robi papa ani kosi-kosi.
Nocne wstawanie się też ustabilizowało. Pierwsze karmienie jest koło północy, potem o 3 i nad ranem koło 7. Śpi do 9:30 i koło 10 dostaje już kaszkę łyżeczką.

Za miesiąc wybieramy się z MM do teatru i już się boję jak sobie babcia poradzi, bo tak czy siak czeka ją ciężki wieczór. Spektakl jest na 20:00, więc musimy wyjść najpóźniej o 19 z domu. Trzeba będzie Eryka wykąpać i położyć spać, albo przetrzymać do 22 do naszego powrotu. Z tym pierwszym może być o tyle ciężko, że nasz diabeł nie da się nakarmić z butelki ani niekapka, nawet jeśli dostaje moje mleko. Soczki i herbatki doi z kubeczka bezproblemowo a mleka sobie nie da podać. A zazwyczaj dostaje cycusia "na dobranoc", pociumka trochę, przysypia i wtedy go odkładam bezproblemowo do łóżeczka. Muszę coś wymyślić, ale co?
gravida
Mijka, przykro mi. Duuuzo zdrowia dla Julki. Biedactwo, zastrzyki icon_sad.gif

Moriah
, a moze sprobujcie go nauczyc picia przez slomke? Wtedy mleko tez moglby z kubeczka-niekapka ze slomka pic. Jeszcze macie troche czasu do wyjscia. Mysmy w poniedzialek wyszli z domu po raz pierwszy od urodzin Iwa, bylismy na koncercie The Cranberries. Bylo tez pare babek w ciazy i prawde mowiac nie wiem, jak te biedne dzieciaki w ich brzuchach zniosly ten poziom jazgotu 43.gif
Niania poradzila sobie z Iwem calkiem dobrze, chociaz z niewiadomych powodow (ja wiem, czy az tak niewiadomych? Pewnie czekal na ktores z nas) poplakal jej sie przy odkladaniu do lozeczka. Na szczescie szybko sie uspokoil. Takze poszlo gladko icon_smile.gif

Nie mam pojecia, gdzie Iwo zlapal grzyba, ale w tym klimacie (czesto okolo 90% wilgotnosci powietrza) raczej o to nie trudno icon_sad.gif Na poczatku myslalam, ze to zwykle odparzenie, ale jak zaczelo sie brzydko rozprzestrzeniac, to pognalam do lekarza.

A tak "na potwierdzenie", ze wszyscy mi mowia, jakie to mam powazne dziecko, wkleje Wam, co bawi Mlodzienca
co mozna zrobic z gryzakiem
.kasiula.
Gravida i ty mówisz że masz poważne dziecko? icon_smile.gif fajnie się śmieje icon_smile.gif ale się uhahał, no i ja też miło zaczęłam dzień, a już chyba ten wiek że maluch poznaje kto obcy a kto nie, moja Martusia ostatnio zaczęła się "wstydzić" ale tak uroczo, zerkała tylko na kolegę "spode łba" i mrugała tylko oczkami, mała kokietka mi się robi icon_smile.gif co do cycusia to bez zmian, znaczy jak wracam z pracy Marta nawet nie mysli o cycusiu, ale wieczorem do spania to jest chętna się przytulić
Mijka szkoda ze wypad sie nie udał, trzymam kciuki za Juleńkę przytul.gif
Moriah nie martw się spaniem Eryka na zapas, ja też zawsze panikowałam że Martula nie wypije mm, nie z butelki a jak zostawała z babcią to nie było żadnych problemów, także spokojnie, dacie radę, trzymam kciuki za pielęgnację skóry Eryka, my już drugi tydzień walczymy z atakiem ciemieniuchy, nawet babcine masło nam teraz nie pomaga, cieszę się tylko że nie ma upałów bo Martusia dopiero by się męczyła, swędzi ją to, drapie się do krwi a czapeczki mi ściąga od razu
Moriah
gravida Nie wiem czy nie jest za młody i czy zajarzyłby o co chodzi? Próbowałam go poić z lovi 360 (bo w niekapku trzeba nalać wody do pełna, żeby nie musiał odginać głowy na plecy do picia) to miał minę jakby chciał powiedzieć "ja chcę pić, a co ty mi tu podtykasz".

Ja w ciąży byłam na Sonisphere (Metallica, Mastodon, Megadeath, Slayer, Antrax) prócz tego na koncercie Iron Maiden - i słuch Eryk ma w porządku. Po prostu nie pchałam się pod scenę, tylko słuchałam koncertów z bezpiecznej odległości.

Filmik fajoski icon_smile.gif Jak to dzieciaki potrafią się zaśmiewać z byle czego icon_smile.gif Brawo dla Młodego za dzielne zniesienie wieczornego wyjścia rodziców. Trzeba raz na jakiś czas wyjść gdzieś tylko we dwoje, bo inaczej byśmy zwariowali.

gravida
Moriah, ja Iwa nauczylam picia przez slomke, jak mial 7+ miesiecy (7 i dwa tygodnie, o ile db pamietam), niektore dzieciaki juz w wieku 6 miesiecy sa w tsanie pic przez slomke, takze sprobowac warto. Najwyzej Eryk "powie", co o tym mysli icon_wink.gif
Co do koncertu, to jasne, normalnie nie powinno to byc nic traumatycznego, ale niestety Singapurczycy dali czadu i spartaczyli naglosnienie tym razem (na poprzednich koncertach tak nie bylo). Tym razem dominowaly werble i gitary elektryczne, a wokalistka gdzies w tym ginela. Takze efekty dzwiekowe byly mocniejsze niz na ogol w takich sytuacjach, a mnie tez bardziej chodzilo o to, ze plod/dziecko musialo byc niespokojne niz to, ze mialo ogluchnac icon_wink.gif

No zasmiewal sie z tego krecenia wyjatkowo, a dzis po poludniu cieszyl sie rownie mocno, jak mu pilke kladlam na brzuchu i toczylam z gory w dol icon_wink.gif Nigdy nie wiadomo, co go rozsmieszy.

kasiula, ciemieniucha jeszcze teraz? Mnie sie wydawalo, ze to tylko noworodki i bardzo male niemowleta maja. A moze ona ma juz regularny lupiez i dlatego maslo juz nie dziala? Hmm, poczytalam troche na Wikipedii (angielskojezycznej) i pisza, ze moze sie to przerodzic w egzeme. Moze powinnas z tym do lekarza pojsc? Albo zapytac przy okazji.
Moriah
gravida Zainspirowana tobą i Iwem wsadziłam dziś Eryka do kartonu po dwupaku pampersów i woziłam go w nim po mieszkaniu. Ale miał ubaw! Zwłaszcza jak robiłam "i do tyłu i do przodu" icon_biggrin.gif

Jak będę jutro na zakupach to kupię soczek w kartoniku i zrobimy próbę.

Macie pozdrowienia od blaire. Melduje, że u nich na pokładzie wszystko w porządku (w sekrecie wam powiem, bo pewnie mama będzie sama się chciała pochwalić, że Ida zaczęła sama siadać i sprawia jej to ogromną frajdę). Jutro je czeka jeszcze wizyta u neurologa. A blaire biedulka od kilku dni jest tak zalatana i zarobiona, że pada nosem w poduszkę ledwie z pracy wróci a tu jeszcze spacerek, obiadek, sprzątanko... Może jak nieco się ogarnie, to sama coś napisze.
gravida
O, no prosze, Eryk mial przejazdzke icon_smile.gif Ja Iwa czasem woze w takim plastikowym pudelku na kolkach z Ikei.
A z takich zwyklych kartonow, to ja wczoraj upychalam DVD, a moje dziecko namietnie wyciagalo, ja wkladalam, a on lapka gmeru-gmeru i robil zawieruche wsrod poukladanych pudelek icon_smile.gif

Blaire, bardzo, bardzo ciesza mnie postepy Idy, trzymam kciuki za wiecej. Mam nadzieje, ze poniedzialkowa wizyta wypadla dobrze. No i za troche wiecej wolnego czasu dla Ciebie tez trzymam.


A teraz UWAGA, UWAGA, bede sie chwalic!!!

Moje dziecko po raz pierwszy przespalo noc. I mam na mysli przespana noc, a nie 5 godzin, czy cos takiego. Wyladowal wczoraj w lozeczku o 20:50, jest tu u nas 07:06, a on nadal spi. Zero wybudzen po drodze brawo_bis.gif brawo_bis.gif
Jak tak dalej pojdzie, to go bede musiala obudzic, zeby nie skopac planu drzemek dziennych.
Czyli dwa tygodnie z hakiem i plan pani magik od snu dziala jak szwajcarski zegarek icon_smile.gif Juhu!
blaire
Ja tylko na chwilkę. Za szybko chyba poprosiłam, żeby Moriah napisała, że u nas ok. Ida w nocy gorączkowała dość wysoko, teraz już nie, więc chyba no neurologa jednak pójdziemy mimo nocnych obaw. Trzymajcie kciuki, bo mała ma duszność wydechową, koszmarny kaszel, katar... Spróbuję umówić nas do naszej pani dr na jutro, żeby ją obejrzała... Brzmi to nieciekawie w każdym razie.
Mijka
U nas trochę lepiej, ale dostała uczulenia na zinacef i zastrzyki zostały wczoraj odstawione, dostała summamed doustny. Na szczęście gardło ładniejsze, nie ma już gorączki, ale ja już jestem tak wypluta i zmęczona tym wszystkim, że szok... icon_sad.gif
Moriah
gravida Po prostu po raz kolejny okazuje się, że najprostsze zabawy czy przedmioty są najatrakcyjniejsze icon_smile.gif (vide: kuchenne pokrywki i drewniane łyżki, przelewanie wody z kubka do kubka)

Zazdroszczę przespanej nocki i niech to będzie dobry omen na kolejne icon_biggrin.gif Ciekawe czy w PL są takie "czarodziejki od spania"?

blaire czeka na wizytę, jest umówiona na 11:00 i wtedy będzie wiadomo coś więcej. Trzymam kciuki za Idusię!

A my wczoraj byliśmy w zaprzyjaźnionym BP, bo szukamy czegoś na wrześniowy urlop. Niby dali nam cztery propozycje **** hoteli, ale wszystkie jakieś takie... no właśnie. Albo stary tylko, że po remoncie, albo hotel am takie opinie, że nie chce się tam jechać, albo od morza daleko... A jak już coś na forach polecają, że fajne i warto to kosztuje ponad 10k od rodziny 2+1 (gdzie infant płaci tylko ubezpieczenie) a tyle to nie zamierzamy przeznaczać na wyjazd. Ech :/


gravida
Blaire, Mijka, sciskam wirtualnie i MOCNO zaciskam kciuki za dziewczynki. Nawet sobie nie probuje wyobrazac przez co przechodzicie, jak tak male albo goraczkuja, albo uczulaja sie, musza brac leki, chodza po poradniach i lekarzach... Dzielne z Was mamy.

Moriah, moze sa tacy specjalisci, nie wiem. A z wakacjami moze cos z last minute? Wtedy powinno byc taniej.
blaire
Kasiula, w aptece jest dostępny szampon atoperal. Spróbujcie może? Ciemieniucha może być u takich dzieci jak nasze, mój kuzyn miał 6 lat i miał ciemieniuchę...

Moriah, Ida również miała niespełna 8 miesięcy jak załapała o co chodzi ze słomką icon_wink.gif . Spróbuj, bo warto icon_smile.gif. I nie przejmuj się na zapas, może jak was nie będzie to Eryk jednak wypije mleczko z butelki? No zagłodzić się nie da. Cieszę się, że skóra się normuje icon_smile.gif.

Mijka, współczuję. Szybkiego powrotu do zdrowia dla Julci!

gravida, gratuluję pierwszej przespanej nocy! A widzisz, jednak przed 18 Iwa się udało icon_wink.gif. Filmik - boski śmiech!
Waga Iwa też ładna, czyli jednak coś przybrał. Ida ostatnio ważyła 9200. Mierzyła jak Iwo, 73 cm.

Będę pisała na raty, bo nie pamiętam o czym już wspominałam a o czym nie.

U nas na szczęście to wirus. Jednak jeśli gorączka będzie się utrzymywać tak jak poprzednio to antybiotyk. Na szczęście w poniedziałek wraca z urlopu nasza pani doktor. Będę spokojniejsza.
Dziś mieliśmy kolejną wizytę u neurologa. Dostaliśmy skierowanie na usg mózgowia, żeby wykluczyć zmiany ogniskowe w mózgu. Ze względu na hipotrofię, na niedotlenienie, na prawdziwy supeł pępowinowy. Jestem spokojna, podejście pani doktor rewelacyjne, sporo tłumaczyła, słuchała, uspokajała obawy.
Potwierdziła, że ma bardzo wiotkie nogi. Ogólnie podsumowała ją, że "jakby nie wiedziała do czego w ogóle nogi służą".
We wtorek mam dzwonić do ośrodka wczesnej interwencji umówić nas już do konkretnej psycholog oraz do rehabilitantki (też konkretnej). Pani dr z ośrodka przewiduje, że do grudnia powinno się wszystko wyrównać. Wtedy też mamy trafić do niej na kontrolną wizytę. No oby miała rację icon_wink.gif




To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.