Wiadomość od Moriah:
KTG pokazało skurczyki , mąż pojechał po walizkę a my siedzimy na IP i czekamy na rozwój wypadków Trzymajcie kciuki !
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2010
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Wiadomość od Moriah:
KTG pokazało skurczyki , mąż pojechał po walizkę a my siedzimy na IP i czekamy na rozwój wypadków Trzymajcie kciuki !
Trzymamy &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za Moriah oby dziś tuliła swoje dziecię i za szczęśliwy poród.
Historia w przedszkolu makabra. No i co postanowiliscie z tym zrobic? No właśnie niewiele możemy jako rodzice. Mało tego, okazuje się, że nawet dyrekcja nie może nic. Tzn nie może odmówić przyjęcia dziecka do przedszkola jeśli rodzic przyniesie zaświadczenie, że dziecko może chodzić. I tu jest problem, bo rodzice nie powiedzieli lekarzowi o robakach, przynieśli zaświadczenie. Tego nikt podważyć nie może. Cieszę się, że mój zięć tak ładnie przybiera, mam nadzieję, że no jojczenie minie mu przed ślubem, bo wiesz, o moją córkę się martwię . Dziś nas totalnie przysypuje co w Gdańsku jest raczej rzadkością. Kornela zostawiłam w domu, bo jak rano zobaczyłam parking to stwierdziłam, że jeśli ubiorę dzieciaki, odśnieżę samochód a nie wyjadę to się wścieknę chyba. Dałam mu się wyspać, nam (Idzie i sobie) również. Małą wzięłam do siebie o 6stej i z drobnymi przerwami spałyśmy do 9:30. Kasiula, to fakt, głowy sprawdzić nie mogą. O wszach info było, owszem, ale tu dochodzą jeszcze owsiki i prawdopodobnie zaraźliwa egzema (w kuluarach dowiedziałam się, że może chodzić o świerzb).
Jakis koszmar z tym przedszkolem... Moja pierwsza praca tutaj byla w szkole, gdzie ktroegos razu jakies dziecko przywloklo swierzb. Musielismy myc i dezynfekowac wszystko, ogladalismy dlonie, przeguby lokci itd., zeby nie wpuszczac ewentualnych podejrzanych. W kazdym razie toto jest bardzo latwo zlapac, a dzieci to juz w ogole... Wspolczuje naprawde sytuacji.
Ziec chyba sie przejal Wyobrazcie sobie, ze dzisiaj Iwo caly dzien byl Aniolem. Dziecko marzenie. Poczulam sie jak na jakichs wczasach, bylo tylko karmienie, spanie, spacerek, zabawa, poplakiwanie tylko na brudna pieluche. Jakby mi ktos dziecko podmienil... Jesli to by sie utrzymalo, to chyba bede dwa metry nad ziemia ze szczescia latac. Wniebowzieta juz po tym jednym dniu jestem i obiecalam Iwowi, ze go tu publicznie pochwale Dla rownowagi do wczesniejszych narzekan. Za Moriah oczywiscie kciuki trzymam, fajnie by bylo, zebysmy juz skompletowaly ten nasz listopadowy zlobek
Blaire przykra sytuacja z tym przedzszkolem, najgorsze jest to jak rodzice się nie interesują i nie widzą problemu. Szkoda, że nie mogą głowy sprawdzić.
Lillo witaj. Dobrze, że już jesteś z nami, bo to co przeżyłaś to straszne. Julianek śliczniutki Moja Natalka lubi jak ją zawijam w rożek, chociaż jak śpi to staram się żeby swobodnie spała, ale już nieraz zauważyłam, że po karmieniu jak się wierci i niby chce spać i sama nie wie czego chce i wtedy ją zawinę to zaraz sie uspokaja i zasypia, wiec lubi być owinięta, to pewnie jeszcze pozostałości z brzucha, bo tam miała ciasno i bezpiecznie.
gravida, widzisz, wyczuł moje nastawienie chłopak. Ma dużego plusa u teściowej . Wiesz, a nie jest czasem tak, że ty nieco spokojniejsza dziś byłaś?
Moje dzieci poszły na sanki. Niech nacieszą się zimą. Kornel to już pytał czy narty może wziąć, bo on na nartach by wolał. W "naszym" Gliczarowie śniegu ogrom. Ja już chcę tam jechać! Bobi, większość dzieci lubi być zawinięta. Powinno to je uspokajać. Jednak nie moje, żadne z nich nie lubiło.
blaire szok z tym przedszkolem, dziecko może takie świństwa załapać i nikt nic nie może z tym zrobić....
gravida życzę oby takich dni było jak najwięcej odpoczniesz i ty i Iwo Moriah mam nadzieję, że poród przebiega szybko i bezboleśnie U nas też znowu sypie... A ja muszę pochwalić moją Julcię wczoraj jak usnęła przed 23-cią po jedzeniu, tak wstała o 4.20 Mogłoby moje dziecię już tak spać w nocy No i po zagęszczonym Nutritonem mleku Jula praktycznie nie ulewa nieraz jej się zdarzy ciut ciut, ale to odrobinka w porównaniu do tego, co było, nie nadążałam jej przebierać i prać pieluch i śliniaków.... No i kupki łatwiej jej robić, już nie ma płaczu i nie trzeba używać czopków ani termometru
Moriah, trzymam kciuki
Blaire, nie rozumiem nieodpowiedzialności i niefrasobliwości takich rodziców Gravida, życzę wam samych takich dobrych dni Iwo Mijka, mój Mel taką przerwę ma od 20.00-1.00 i za nic nie da sobie przesunąć Potem je ok 4 i 7 Melek leżał dziś na macie chyba ze 20 minut, bardzo go zainteresowała W chuście sprzątał ze mną mieszkanie i usnął dopiero po niemal godzinie, co mnie cieszy, bo on dużo śpi i obawiała się, że jak tak będzie jeszcze za każdym razem zasypiał w chuście po kilku minutach, to w końcu przestanie spać w nocy.
menada moja Jula miała własnie zbliżone pory jak Melek, ale od kilku dni sobie przestawiła już na 5 posiłków, je ok.8-9, 12-13, 17-18, ok.22 i ok. 4-5. Też teraz sporo śpi w dzień, ale w nocy też daje radę i nie marudzi.
Jula bawi się w leżaczku zabawkami na pałąku, gada z nimi po swojemu i chce, żeby cały czas pozytywka grała, jak przestaje, to dopomina się o włączenie
Mijka, powiem Ci, że Ida niezbyt lubi "zabawki leżaczkowe". Dla niej dużo ciekawsi są ludzie. Uwielbia też dyskutować w wannie lub do cycka... Jednak zaczęła dopiero jakieś 3-4 dni temu. Wcześniej nie odzywała się.
No i lecą jej najprawdziwsze łzy, a dziś razem z Nią płakał Kornel i tłumaczył, że rozumie, że to jest nieprzyjemne, ale przecież mama musi jej nos wyczyścić, żeby się bardziej nie rozchorowała. No i zazdroszczę tych unormowanych posiłków, u nas nie ma tak dobrze. Tylko ja właśnie nie jestem pewna czy to nie dlatego, że ja mam jednak mało pokarmu, więc ona musi częściej jeść żeby się najadać. Jak na noc dałam butlę to wypiła tylko 90 ml, ale spała po tym 5 godzin. Przy cycku wisi co około 2 godziny, w nocy max 4 godziny raz a później 2-3. Przeważnie jest to sen w godzinach 23 - 3, później do 5:30 - 6. No i nie wiem czy nie spróbować dać jej butlę w dzień i zobaczyć jak po niej będzie to wyglądać, czy wytrzyma te 3 godziny czy też nie.
blaire moja Jula wypija 90-120ml z butli i tak samo mojego pokarmu, ale też z butli. Jednak ładnie rosnie i przybiera na wadze, więc jednak może się najada, a lubi tylko pocycać Jula jeszcze wydaje takie nieporadne odgłosy jak gada i nie cały czas, natomiast buzią rusza i po swojemu strasznie gada, głównie po jedzeniu
Łzy też jej lecą już, no i u nas tak samo czyszczenie noska to tragedia jakby ktoś ją ze skóry obdzierał, z tym że u niej jest biała wodnista wydzielinka na szczęście. Do Cebionu ma jeszcze wapno w syropie i kropelki nasivin
Mijka, mojego mleka to ja jeszcze nie ściągnęłam tyle, maksymalnie udało mi się 70 ml. I to łącznie z obu piersi, na dwa podejścia. Herbata na laktację nic nie daje .
Dzieki Dziewczyny za zyczenia. Zaczynamy nowy dzien, zobaczmy jak mu dzisiaj pojdzie: ) Blaire, wiesz, ja bardzo staram sie byc kwiatem lotosu, ale czy mi wychodzi? Mantruje sobie,z e ja musze byc spokojna, zeby i Iwo byl...
On nie lubi lezaczka, mata go szybko nudzi, ale uwielbia taki panel Gada wlasnie do tego po swojemu pokrzykujac Blaire, ja Ci musze powiedziec/napisac, ze Kornel wydaje sie super dzieciakiem z Twoich opisow. To, jak reaguje na Ide Pogratulowac Nie wiem, jak Ci pomoc z pokarmem. Jesli sie nie boisz tej odrobiny alkoholu, to moze piwo karmi? Menada, no prosze, Ty chcesz zeby Melek mniej spal, ja zeby Iwo wiecej Fajnie, ze tak mu db w tej chuscie. Mijka, super, ze Julka coraz ladniej przesypia. Trzymam kciuki, zeby sie tendencja utrzymala. Co do noska, to ja w nocy wstrzyknelam Iwowi troche wody morskiej i ku mojemu zdziwieniu kichnal "glutkiem". Czyli jednak i nosek go meczyl do tego wszystkiego. Wode morska w sprayu bardzo polecam, bo problem byl tylko z przylozeniem tego do noska, ale po samym wstrzyknieciu spokoj i zero placzu, a jest efektywne.
Gravida, wodę morską stosujemy oczywiście, później fridą wyciągam i sporo tego wychodzi (stąd wiem jaki kolor i konsystencja, że się tak wyrażę ). Wczoraj ok 20stej mała wisiała na cycku 20 min. Po godzinie znów chciała, skapitulowałam, zrobiłam ok 22 sztuczne. Wypiła 80 ml, wyczyściłam jej nos i zasnęła sama w łóżeczku. Na kolejne karmienie obudziła się... o 4:38 dokładnie . Przebrałam ją, nakarmiłam i zasnęła. Spała do 8mej. Teraz od 10 minut śpi -zasnęła sama w łóżeczku. W takim układzie chyba spróbujemy wstawić łóżeczko do Kornela.
Tak, Kornel rewelacyjnie reaguje na małą, Kuba zresztą też, tylko on już bardziej dorośle. Ostrożniej też, bo bardziej świadomy jak łatwo skrzywdzić takiego maluszka. Gravida, panel super, podoba mi się, może uda mi się znaleźć coś podobnego u nas? Będzie jak znalazł pod choinkę. Właśnie, nie brakuje Ci tam śniegu w święta? I, jeśli mogę o to spytać, bo nurtuje mnie od jakiegoś czasu, skąd Ty się tam wzięłaś? Nie mogłaś zostać w Gdańsku?
Blaire, ten panel-ksiazeczka jest z TinyLove i ma druga strone, kolorowa. Jest fajny, bo mozna przywiazac do brzegu lozeczka.
No to ladnie Ci Ida pospala. Skoro jest glodna, to nie ma co sie ogladac i dawac jej to mleko modyfikowane na noc, przynajmniej sie wyspisz Powodzenia z przestawianiem lozeczka. No, niestety w ogole nie czuje klimatu zblizajacych sie swiat. Snieg bylby wskazany. No, ale dzisiaj mam w planie piec piernikowe ciasteczka, jak tylko Iwo zasnie (bo dzisiaj, niestety, znowu wrocil do rykow i jekow ). Zeby nie bylo - z ciasta z Ikei, nie jestem zbyt ambitna z tym ssakiem naszym Za tydzien kupujemy choinke, ozdobimy dom i bedziemy sie nastrajac. To wlasciwie nasze pierwsze swieta tutaj. Kiedys spedzilismy jedne w Australii, ale pozostale zawsze w Polsce No, ale Iwa ciagac tak daleko w sniegi i mrozy nie bedziemy. Ja tu za mezem, ktory wtedy mezem nie byl. Zylismy 2.5 roku tak, ze widywalismy sie maksymalnie 3 razy w roku i w koncu mielismy tego serdecznie dosc. Przylecialam wiec tutaj z zalozeniem na rok, do konca kontraktu M. i mielismy wracac. Taaak, on jest tu juz 9 lat, ja prawie 7...
Gravida, a w Polsce to w jakim rejonie? Bo wiesz, może jednak kiedyś byłaby szansa na spotkanie i zapoznanie tych naszych dzieciaków . Niech poznają się wcześniej niż w dniu ślubu .
Poszukam w takim razie, wersja z tasiemkami do przywiązania do łóżeczka bardzo mi odpowiada. A Ida chyba postanowiła pokazać, że na macie też może chwilkę poleżeć. Lepiej jej to wychodzi, gdy nie ma w zasięgu wzroku braci, wówczas oni są zdecydowanie ciekawsi. Teraz leży od kilku minut po tym jak kolejny raz jadła... Tak więc chyba na noc sztuczne będę jej dawała, albo popróbuję w ciągu dnia ściągnąć tyle, żeby jej na noc wystarczyło i zobaczę jak wówczas będzie. Niepokoję się co z Moriah, wysłałam do niej sms-a jakąś godzinę temu, ale nie odpisuje. Mam nadzieję, że dlatego, iż poród odsypia lub ma Eryka przy piersi.
Blaire, w Gdansku bywamy obowiazkowo. Takze bardzo chetnie z tym spotkaniem
Iwo na macie polezy z piec minut, ale chce, zeby ktores z nas mu machalo roznymi takimi. Zmienilam mu tez w karuzelce wzory na twarzyczki. Mamy taka na poczatek (dostalismy tez klasyczna kolorowa, na pozniej): I tam pod spodem sa kieszonki, gdzie mozna umieszczac obrazki. I patrzy sie na te buzki dzieciece z duzym zainteresowaniem Przedtem mial tylko kontrastowe wzory czarno-czerwono-biale. Mam nadzieje, ze z Moriah wszystko dobrze.
Jak pisała bobi Moriah miała cięcie. Eryk urodził się dziś rano.
Przedstawiam wam Eryczka Moriah
Napisała, że mają ją dzisiaj pionizować, rana boli, ale najważniejsze, że Synek jest już z nimi, jest mega grzeczny, ładnie ssie i dużo śpi. Eryk nie chciał wstawić się do kanału rodnego, mimo 10cm rozwarcia i starań Moriah nic się nie ruszało i dlatego zrobili cc. Kazała was wszystkie pozdrowić blaire ja też nie ściągam naraz tyle pokarmu, tylko zbieram i jak mam 90, to jej daję. A panel taki widziałam w sklepie dziecinnym (u nas był w BabyFancie) A ja przechwaliłam moją Julę, znowu wróciła do 6 posiłków i starych pór wstawania :/ Wodę morską my też stosujemy przed czyszczeniem noska, na szczęście Jula ma tylko taką przezroczystą wydzielinkę (raczej gile niż wydzielina ) A to świeżutke zdjęcia mojej Juleńki _____________________________ Gravida wszystkie rozdwojone, to chyba możesz napisać do Rosy lub moko o zamknięcie lisopadówek. menada może warto by było wkleić na pierwszej stronce link do naszych listopadówek zanim wątek zostanie zamknięty?
Mijka Juleńka sliczniutka
Moriah gratulacje!fajna data moja najstarsza córa tez z 11-tego grudnia Menada dziekuję za dodanie do pierwszej strony A u nas ciut lepiej,Daga częściej śpi,ale tylko dlatego ze zaakceptowała smoka :/ oczywiscie musiałam zmienić bo TT jej nie podpasił coś,za to Avent od razu wzięła
Nina dzięki Juli TT też nie podpasował, za to Avent owszem, a teraz ma Nuka, bo jest wyprofilowany na wysokie podniebienie, był jako gratis do butelki
Moriah Eryczek śliczniutki
Mijka twoja Juleńka również śliczna i jak się ładnie śmieje Z tego co piszecie Mijka i Nina o smoczkch to cieszę się, że kupiłam od razu Avent, choć mała rzadko pije ze smoka, tylko w wypadkach jak mnie nie ma w domu to wtedy ściągam i mąz podaje. Jakie potrawy na wigilię można zjeść żeby nie zaszkodzić dziecku i jakie ciasto, bo nie wiem co bym mogła przygotować dla siebie, żeby sobie też troszkę podjeść i tak mam ochotę na jakiś placek i nie wiem co, aby małej nie zaszkodzić a waga idzie mi w dół, więc mogłabym sobie pozwolić.
Bobi ja pisałam o smoku uspokajającym, butelkę TT ładnie pije i nie ma problemu, zresztą jestem z niej bardzo zadowolona i z Aventu, a NUKa i Lovi już nie bardzo :/ Lovi ma taką dużą dziurkę w 1, że mała nawet teraz pijąc zagęszczone mleko za szybko opróżnia butlę, a wcześniej się krztusiła przy zwykłym mleku, zaś NUK do pica herbatek jest ok, ale do mleka mała musiała się tak nacmokać, by zjeść butle, że w połowie zasypiała ze zmęczenia.
Co do wigilii i wogóle świąt, to ja zamierzam mała przetrzymać przez wigilię i Boże Narodzenie (bo w Szczepana już chyba w domku bez gości będziemy) na mleku modyfikowanym, bo i tak pół ciąży sobie wszystkiego odmawiałam przez tę cukrzycę ciążową, a mam ochotę na śledzia i rybkę smażoną strasznie teraz to wszystko tylko duszone :/ więc przez święta sobie odbiję Ale to narazie plany, a co będzie w praktyce, to zobaczymy. Bobi a co do ciasta, to musisz spróbować po prostu, moja Jula nie płakała po serniku, szarlotce, stefance, bo takie jadłam do tej pory A co do wagi, to mi niestety stanęła w miejscu i ani rusz w dół nie schodzi ale to dopiero 1,5 miesiąca, więc chyba jeszcze mam czas. Narazie smaruję się kremem takim, jak menada i nareszcie skóra na brzuchu i udach jest delikatniejsza, bo była taka dziwna, szorstka i żadne specyfiki do złuszczania nie pomagały Dzisiaj idę na imprezę integracyjną z pracy i po raz pierwszy Julcia zostaje z tatą Mam stracha czy sobie poradzi, ale na szczęście na parterze jest babcia i obiecała co jakiś czas wpaść i sprawdzać, jak sobie radzą
Mijka no u nas z butli TT też ładnie mała pije,nie ma problemu,ale smok niestety jej coś niepodpasował :/ a po jakim czasie zmieniłaś z Aventa na Nuka?bo sama nie wiem co zrobić czy jej zmieniać z tego aventa,bo niby Nuk ma lepsze te smoki,ale Wiola ma Nuka i obawiam się ż epotem z oduczeniem jej będzie problem jak zobaczy ż emała ma taki sam to pewnie będzie jej zabierać :/ więc nie wiem czy nie zostane przy avencie.
miłej imprezki Bobi z tymi ciastami to musisz spróbować, bo mojej np.generalnie raczej nie szkodzą te co jadłam-np.na torcik się nawet skusiłam w urodziny córki, sernik też nie zaszkodził mojej małej.
Nina, wszystkiego najlepszego da Oliwki
Mijka, miłej zabawy. Mąż na pewno doskonale da sobie radę Julka słodka Gravida, jak tam Iwo ? Spokojny ? Blaire, ja widziałam taki panel w sklepie sieci "Dziecko" Juro idę z Melkiem do pediatry. Zobaczymy ile mały żarłok przybrał i podejmę ostateczną decyzję co do rodzaju szczepionki. W środę umówiłam się ginekologa i w końcu muszę podjechać złożyć dokumenty na becikowe. Mel wciąż grzeczny. Niepokoiła mnie kupka, bo robi jedną dziennie, rzadką i zieloną. PO Bebilonie Comfort moze być zielona, bo czasem taka jest reakcja na hydrolizowane mleko, ale konsystencja mi raczej nie pasuje. Zapytam też o to pediatrę.
Marcie na szczęście wszystkie krostki i czerwone plamy ładnie poschodziły, musze jeszcze parę dni odczekać i zaczynam pomalutku wprowadzać na nowo po kolei różne artykuły
dziewczynki, te które chcą ochrzcić dzieciaczki, w co planujecie ubrać maleństwa?
Dziś rano odpadł Natalce pępuszek, ale co zauważyłam to po pewnym czasie od odpadnięcia trochę krwawił, czy to normalne?
Co do smoczka uspokajacza to u nas na razie Natalka jest bez smoka, bo jakoś nie widzę potrzeby dawania, jest grzeczna a płacze to tylko wtedy gdy jest głodna. W przeciwieństwie do swojego brata, bo on dostał smoka już w szpitalu, taki rykol był. To z tym ciastem to może faktycznie muszę spróbować, bo kiedyś ktoś mi mówił, że można tylko drożdzowe, a w internecie wyczytałam, że właśnie drożdzowe nie powinno się jeść. Ja nigdy drożdzowego nie piekłam, więc wolę takie normalne na proszku ciasta. Musze powiedzieć, że ja nigdy nie jadałam, a jesli juz to rzadko, mięs gotowanych, a teraz to mi bardzo smakują, nie wiem jak długo tak będzie, ale daje radę na razie i nawet syn też je i też mu bardzo smakują. Najgorzej będzie z rybą, bo chętnie bym sobie pojadała i pewnie przyjdzie mi ugotować, bo po tej smażonej to różnie by mogło być. A czy makiełki można zjeść? dziewczynki, te które chcą ochrzcić dzieciaczki, w co planujecie ubrać maleństwa? Ja mam pożyczony taki komplecik do chrztu i becik, ale to nie wystarczy, bo jest bardzo zimno, więc założę jej kombinezon ten co kupiłam, bo tak się fajnie składa, że jest kremowy, prawie biały, więc może być i włożę ją potem do tego becika. Ja chcę ochrzcić w styczniu, bo potem to ten becik będzie za mały.
My będziemy chrzcić najwcześniej latem, więc sprawa będzie prostsza .
Ida męczy się od dwóch dni niesamowicie przez ten katar. W sobotę w nocy zaczęła się aż dusić - tyle tego jej spływało do gardła. To czego nie wyciągnę połyka, później chyba ją od tego boli brzuch, no i z kupką pełno śluzu w związku z tym. Jest tak wymęczona, że właśnie zasnęła mi na przewijaku podczas zmiany bodziaka... Nadal sypie, normalnie jakby ktoś olbrzymią puchową kołdrę rozdarł . Szkoda mi Kornela, on tak bardzo chce iść na sanki, a tam gdzie górki nie ma możliwości dojścia z wózkiem... Chodniki też nie są odśnieżone, więc do przedszkola z sankami nie dotrę . Wczoraj po powrocie z przedszkola moje stęsknione harców na śniegu dziecko zostało na parkingu (jak na wielkomiejskie warunki mamy "spory" kawałek zielonego przy parkingu) i szalało w zaspach. Zapomniałam napisać, że byłyśmy na USG bioderek. Wszystko jest ok, tzn główki jeszcze nie weszły do końca w panewki, ale ponoć to nic niepokojącego u niespełna dwumiesięczniaka.
Bobi to normalne że może krwawić pępuszek.U nas jeszcze nie odpadł :/ ledwo co się trzyma,ale się trzyma.Ale masz fajnie że nie musiałaś smoka małej dać.U mnie inaczej bym nie wyrobiła bo ona non stop chce przy cycu a tak choc na chwile się odczepia
Blaire to trzymam kciuki aby katar szybko Idzie minął.Moja też ma katarek czasami,ale raczej jej nie męczy,aż tak bardzo no może przy jedzeniu bo wtedy tak mi charczy bo noskiem musi oddychać Kasiula ja planuję chrzcić w lutym,bo ten mój cycuś nie chce się odczepić,a wolałabym w kościele nie musieć jej karmić. Menada dziękuję za życzenia w imieniu mojej Oliwii A u mnie dzisiaj maraton od rana.Daguś znów włączył się cyc i do 10.30 nie chciała odpuścić,a Wiola strasznie zazdrosna więc ciągle miałam tu ryk Na szczęście teraz w końcu obie śpią,chwila spokoju!
Bobi, gratuluje odpadniecia pepuszka Krew sie moze zdarzac, Iwo tez mial w dzien po, a otem mnu sie pieknie zagoilo.
Blaire, super ze z bioderkami wszystko ok. Tutaj nie robia usg mam nadzieje, ze Mlodzian ma ok. Lekarz to chyba tylko bedzie ogladal... Menada, dzieki, ze pytasz. Iwo od dwoch dni spokojniejszy... Jeszcze nie chce chwalic dnia przed zachodem, ale chyba chyba szlo o temperature. Powietrza. My tu zawsze siedzimy przy wiatrakach, bo klima ogolnie niezdrowa i te roznice temperatur miedzy zewnatrz a wewnatrz... Wlaczamy klime tlyko jak nam cieplej. No i myslelismy, ze dziecku tez tak lepiej. Tymczasem ja zaobserwowalam, ze jak go biore do siebie do biura, albo chodze z nim po sklepach, gdzie jest klimatyzacja, to on ladnie spi. No i dzisiaj wlaczylam klime i tez lepiej jakby... No, zobaczymy, co bedzie jutro. Z tym, ze az sie boje nocy, bo dzisiaj wstal o 1 i juz nie chcial spac (po tym jak tak ladnie spal mi popoludniu). Bujalismy sie z nim do 5 z minutami... Poza tym dzisiaj odkrylam w niemieckim sklepie herbatke HIPP. Hurra, nie musze tego sprowadzac, mam u siebie Poszlam do tego sklepu szukajac skladnikow na swiateczne potrawy, ktorych w normalnych sklepach tu nie ma (jak sledzie, buraki itd.), a tu taka mila niespodzianka. Nina, trzymam kciuki, zeby dzieciaczki Ci nie dawaly tak w kosc. Nie masz latwo z taka niewielka roznica wieku. Z drugiej strony fajnie bedzie pozniej - mic rodzenstwo tylko rok mlodsze/starsze to niemal jak blizniaki.
Nina, życzę Ci żeby jak najszybciej dziewczynki odnalazły się w nowej sytuacji. Im jest bardzo trudno, same są jeszcze małe przecież. Cały świat im się poprzestawiał. A Tobie w tym wszystkim cierpliwości życzę.
Gravida, cieszę się, że zięć się lepiej sprawuje . Dobrze, że chłopak klimatyzację lubi, my też . Z bioderkami trochę szkoda, że nie robią. Jednak jeśli coś Cię będzie niepokoiło to chyba zrobią? Jak nie to do Polski dawaj i prywatnie zrobisz. Nasza pediatra mówiła, żeby zwracać uwagę na fałdki na nogach, jeśli rozkładają się symetrycznie to dobrze .
No wlasnie o tych faldkach powiedziala mi moja siostra i sie przygladam i przygladam i wydaje mi sie ok. Chociaz synus ruchliwy jest (tak samo, jak w brzuchu), wiec w sumie ciezko mi ocenic.
Gravida no własnie ja tez słyszałam o tych fałdkach.U to ładnie mały w nocy szalał,moze to jednorazowo,czy on juz tak kilka dni sie budzi i nie chce spać?oj to fakt różnica roku to jest cieżko,ale licze ze potem będzie lepiej,obym sie nie przeliczyła
Blaire oj cierpliwosc sie przyda,bo ciezko mi idzie,dzisiaj to płakałam razem z nimi z bezsilnosci :/
Napisała do mnie dzis Moriah i ona już nadaje się do wyjścia, Erykowi żółtaczka przeszła, ale musi skończyć brać antybiotyk, który dostał zapobiegawczo, choć zakażenie sie nie potwierdziło (całe szczęście) i tak przewiduje że za 2 dni będą w domku.
Blaire szkoda twojej Idusi, oby szybko przeszedł katar, bo to takie paskudztwo i ciężko dziecku sie oddycha. Super, że z bioderkami ok. Nina współczuje ci tego wiszenia przy cycu, u mnie nie wygląda to tak źle, choć mała z wieczora lubi być marudna i wtedy trochę więcej przy cycu siedzi, ale tak w ciągu dnia to co 2 godz pije, więc nie jest źle. Gravida fajnie, że już masz lepiej, widocznie było mu za gorąco i dlatego tak płakał. Ja miałam na początku po powrocie ze szpitala też podobnie, mała trochę płakała i nie było wiadomo o co jej chodzi, ale doszliśmy do tego, że jej gorąco i teraz tak nie grzejemy, tylko w dzień między 21 a 22 stopnie a w nocy między 19-20 i jest ok. Wiadomo u ciebie to wygląda zupełnie inaczej, bo masz gorący klimat a jeszcze dodatkowo dzieci mają pieluchę w której też im gorąco.
Blaire, dużo zdrówka dla Idy !!!
Gravida, to dobrze że znaleźliście przyczynę niezadowolenia synka Mam nadzieję, że wypuszczą Moriah za dwa dni My już po wizycie u pediatry. Melek waży 4470 gram Zaszczepiłam go Infarixem hexa i mam nadzieję że nie będzie żadnych problemów. Dziś będzie spał z nami w łóżku
Witam po kilku ciężkich dniach, w które na nic nie miałam czasu i siły. Odkąd ostatnio pisałam było coraz gorzej, Jula płakała całe dnie, w piątek zdjęliśmy rozwórkę i .... nadal płakała i marudziła. W sobotę nie wytrzymałam i wezwałam naszą pediatrę, tym bardziej że starsza córa dostała kataru i gorączki. Okazało się, że ma zpalenie gardła i izolujemy ją od małej. Po zbadaniu Julci natomiast pani doktor stwierdziła, że jest zdrowa tylko ma kolki i za mało się najada. Zaleciła częstsze karmienie butlą (w obliczu faktu, że ja sciągam max 20 ml z obu piersi, czyli tyle co po porodzie), zmieniła nam mleko na Nutramigen (moja Natala to piła i nigdy brzuszek ją nie bolał) i dała leki: Delicol i takie rureczki specjalne do pupy na odgazowanie i wypróżnienie (były problemy ze zrobieniem kupki). Dopiero dziś było trochę lepiej, wcześniej tylko męczyłam Mijkę smsami kiedy u niej leki zadziałały itd bo nie miałam chwili żeby włączyć kompa.
Jeśli chodzi o ciasta ja już jadłam drożdżowe, sernik i szarlotkę i było ok. Chrzciny planjemy w marcu żeby choć trochę cieplej było. Nad strojem jeszcze nie myślałam. gravida cieszę się że u was lepiej. Mijka dzięki za pocieszanie w potrzebie, właśnie zastanawiałam się jak imprezka. kasiula wiekie dzięki za kaftaniki z kołnierzykami, już dotarły, kochana jestes Moriah gratuluję! Synek przesłodki! Blaire zdrówka dla córci! Nie wiem czy u nas tej rozwórki na wyrost nie dali, bo radiolog mówił, że z prawej strony główka już weszła w panewkę, a z lewej jeszcze nie, ale może sama wejśc do 3 miesięcy. A ortopeda swoje. menada Melek pięknie rośnie, może powinnam zacząć starania o niego jako zięcia skoro już Blaire taka rezolutna, w końcu mało chłopców mamy
Bobi zazdroszcze ze masz takie przerwy między karmieniami.Widze ze chyba tylko ja tu non stop musze karmić :/
Amy78 to faktycznie dziwne ze Wam każą zakładać tą rozwórke :/ Menada ja chyba tez zaszczepie infanrixem hexa
Cześć Dziewczyny!
Przepraszam za nie pisanie ale jakoś ciężko mi jeszcze ogarnąć te wszystkie nowe i stare obowiązki Obiecuje że będę się starać pisać więcej teraz muszę się zebrać i doczytać o czym pisałyście przez te dwa tygodnie! Mohiah i Lillo witam po drugiej stronie brzuszka! Nareszcie wszystkie listopadowe Maluszki w komplecie Zaraz postaram się wstawić jakieś zdjęcie to zobaczycie jak wygląda uśmiechnięta Alicja Uściski gorące i pozdrowienia z zasypanej Częstochowy
My po wizycie u pediatry Katarek u Julci, to tylko wydzielinka, która w zimie jest normą u małych dzieci, żadnego zabarwienia nie ma, gardziołko już piękne, więc zaszczepiona została dzisiaj Infarixem, ale ipv hib, rotawirusy sobie darowaliśmy, zgodnie z sugestią pediatry. Mała waży 4100 (tydzień temu 3860), więc teraz jak nie ulewa, to przybiera pięknie, sama pani doktor jak ją zobaczyła, to na oko powiedziała, że urosła Przestraszyłam się, że na ramionku ma taką gulkę pod skórą, która powoli się zaczerwienia, a okazało się, że to nie żadna narośl tylko szczepionka na gruźlicę...a ja głupia już czarne scenariusze miałam w głowie :/
menada u nas narazie objawów bardzo nie ma, zobaczymy jak dalej, a jak Melek znosi szczepienie? Nie gorączkuje i nie marudzi? Waga super chłopak pięknie rośnie amy polecam się na przyszłość, smsuj kiedy zechcesz Jak dziewczynki się czują? Jak tam Julcia po Nutramigenie? A z tymi bioderkami, to faktycznie masz upartego ortopedę. U nas też jest chyba lepiej, bo jak ćwiczę jej nóżki, to lewa już lepiej się odgina, ale wizytę mamy dopiero po świętach. Co do szukania zięcia, to śmiejemy się z koleżanką z pracy, że jej synek (z marca 2010) jest moim zięciem, a Juleńka jej synową Także też już wyswatana moja kruszynka Ania witaj w domku Dawaj zdjęcie Alusi Nina współczuję, bo początkowo też tak miałam w szpitalu i jeden dzień w domu, właśnie pediatra powiedziała, że mała się nie najada i trzeba było dokarmiać i tak zostało, a teraz to cyca od wielkiego święta possie :/, ale to może lepiej, bo mleko jej zagęszczam, by nie ulewała i nie ulewa kasiula my planujemy chrzcić dopiero na święta wielkanocne, więc nie zastanawialiśmy się nad tym, jak ubrać. blaire zdrówka dla Idusi, wiem jak uciążliwy jest katar, choć Julcia miała mało wydzieliny i nie ropną, tylko wodnistą, a czyszczenie noska to dramat :/ gravida super, że odnaleźliście przyczynę płaczu Iwa i jest lepiej
to będzie moja pierwsza próba wstawienia zdjęcia... zobaczymy czy się uda
Uploaded with ImageShack.us
My też już po badaniu i szczepieniach, właśnie wróciliśmy, mała usnęła w samochodzie, ale już się budzi powoli. Waży juz 4150g Orientujecie się ile przybierają wasze dzieciaczki w przeliczeniu na dobę? Bo moja teraz 51g, to nie za dużo? Rozumiem że mała się urodziła i chce nadrobić, ale wydaje się ciągle głodna.
Mam nadzieję, że nie zagorączkuje po tych szczepieniach, bo Natalka tak gorączkowała zawsze z byle powodu a ja się modliłam żeby znów do drgawek nie doszło. Wybraliśmy 5 składnikową szczepionkę (też infanrix) i rotawirus, ale co do niego nie byłam całkiem pewna chociaż nasza lekarka ostatnio polecała. Dziś była inna pani doktor i też poleciła więc wzieliśmy, ale mam mieszane uczucia, zwłaszcza cena zwala z nóg, nawet nie napiszę ile wydaliśmy. Na szczęście fundowała moja ciocia ta sama co krew pępowinową, inaczej bym się chyba jednak nie zdecydowała. A z tymi bioderkami to chyba rzeczywiście trochę na wyrost się męczymy bo dziś ta pani doktor badała jej bioderka i nic złego nie widziała, a jak powiedziałam że ortopeda zlecił rozwórkę to powiedziała że pewnie profilaktycznie bo do 3 miesięcy to ma czas się samo wykształtować. Ale jak zlecił to nosimy, wkurza mnie tylko że traci na tym karmienie piersią. Jula nie chce ssać w rozwórce, niewygodnie jej leżeć na wznak z głowa w bok i ssać, woli butlę bo nie musi tak przekręcać tej główki, a im więcej pije z butli tym mniej mam pokarmu pewnie, a i tak mało było. Mijka moja Jula też ma na tym ramieniu taką krostkę sporą zaropiałą, ale jeszcze w szpitalu mi mówili że moze ta być nawet parę miesięcy. Aniu Alunia jest cudna! Alez ci się udało piękny uśmiech złapać!
Jak nam ladnie dzieci przybieraja Moj juz ma ze trzy podbrodki
Iwowi szczepionke na gruzlice wrzepiono w tylek i ni zrobila sie gulka, tylko taki ropny czop, ktory "wypadl" jakis czas temu, a teraz sie zasklepia. Mam nadzieje, ze slad bedzie niewielki (chociaz szrama na tylku faceta to nawet moze byc seksi ), bo po wypadnieciu tego czopa to nie wygladaloi za ciekawie- dziura w zadku. Jak Wy to robicie, ze lapiecie Wasze dzieci z usmiechami? JA nie jestem w stanie. A moze Iwo jakis wyjatkowo ponury? Nie narzekam na niego, ostatnie trzy dni to jest sielana, w porownaniu z tym, co bylo. Ja zaczynam odzywac, mam energie i ochote. Przedtem bylam przytloczona ta walke o cisze i nie mialam sil na cieszenie sie dzieckiem w pelni. A teraz mamy mnostwo fajnych chwil i co wazne, jest tych dobrych chwil wiecej niz zlych Amy, u nas tak srednio wychodzi ~45g na dobe. Aniu, cudny usmiech malenstwa Mijka, menada, Amy, trzymam kciuki za brak efektow ubocznych szczepienia. My mamy teraz probem z odbijaniem. Czasami to zajmuje tyle, ze zalamac sie mozna (dzis w nocy przez bita godzine probowalam Iwa odbic, marudzil odlozony, bo mu ewidentnie to powietrze przeszkadzalo, a beknac nie chcial, super ulozone dziecko z db manierami, no). I nie wiem, co tu na to poradzic.
Amy, nie ma sprawy - możemy swatać
Mel waży już 4470, ale przypiera niecałe 40 g na dobę. Nie wydaje mi się jednak żeby niemowlę mogło się przekarmić Skoro rozwórka na wyrost, to może zdejmuj ją do karmienia. Aniu, miło że znówj jesteś Załączyłam o cudne zdjęcie Ali do naszej galerii na pierwszej stronie Mijka, mam nadzieję że Juleńka szybko poczuje się lepiej. Gravida, ja też czasem mam problem z odbiciem Mela, a jemu tez bardzo przeszkadza powietrze w przełyku i jeśli nie beknie, to ulewa nawet 2h po karmieniu. Często pomaga jak przechylę go do pozycji poziomej i znów dam do pionu. Mel na razie nie ma objawów poszczepiennych, nie widać nawet śladu po wkłuciu. Byłam u ginekologa, zapisał mi globulki, bo najwyraźniej w szpitalu dostałam w gratisie jakieś bakterie Dostałam też tabletki antykoncepcyjne. Na usg lekarz zmierzył bliznę i ma ok 1 cm. Z jednej strony powłoki "naszły na siebie" i może się tam zrobić mięśniak, ale ginekolog będzie to miał na oku. Kolejna wizyta za pół roku
Menada super zdjęcie:) córe masz prześliczną,Melek zresztą też cudny chłopczyk
Menada Honia jak modelka pasuje jej braciszek
nam pępuszek na nowo krwawił jakiś tydzień po odpadnięciu, położna stwierdziła, ze to normalne ja też u Marty zauważyłam na ramieniu taką gulę i początkowo myślałam że to z alergii, ale krostki zaczęły znikać a to się trzymało, na szczęście przypomniało mi się że w szpitalu położna mówiła o szczepieniu i że takie "cuś" sie pojawi byłyśmy dzisiaj na usg bioderek i wszystko ok, następna kontrola w marcu Blaire buty zimowe kupiłaś? mnie w końcu dzisiaj się udało wyskoczyć, na szczęście miałam "upatrzone" i nie wykupione Amy nie ma za co, przepraszam że "byle jak" zapakowane ale Mateusz uparł się pakować Aniu Alicja ma super uśmiech Gravida świetnie że udało Ci się rozwiązać problemy z Iwo, trzymam kciuki aby wszystko dalej się tak dobrze układało, my z odbiciem mamy podobnie, ale po pół godzinie kapituluję i kładę małą na boczku no i trzymam kciuki aby wszystkie infekcje "odczepiły się" od Waszych dzieciaczków my chrzciny mamy zaplanowane na I dzień świąt
a jeszcze co do antykoncepcji, co teraz można zażywać przy karmieniu? 4 lata temu były tylko cerazetki, coś się zmieniło w tej kwestii, wiecie coś?
To widze, ze odbijanie jest ogolnie problemem Cuda wianki z Iwem w nocy wyprawialam, a on jak sobie puscil pawika w jednym momencie na mnie i na siebie, to tylko siasc i plakac.
Nic to, chyba trzeba to przezyc. Na fali pozytywnych zmian, znalezlismy chyba tez sposob na jego nocne postekiwania w okolicach 4 nad ranem. To gazy mu sie tak gromadza i nie daja spac. Dzis "odgazowalismy" go kladac go na brzuszku. Nie poleca sie tej pozycji u takich maluszkow, bo wieksze prawdopodobienstwo smierci lozeczkowej itd., ale mamy przeciez monitor oddechu. Ze strachem wiec, ale polozylismy go na godzinke na brzuchu. Pomoglo I oby udawalo sie nam tak co noc, to bedzie kolejny krok do przodu. Ja sie wrecz zachlystuje swoboda jaka daja mi drzemki Iwa w ciagu dnia. Po tych 5 tygodniach, gdzie wyjscie do toalety bylo wyzwaniem, ja mam wrazenie, jakby mi ktos codziennie prezent robil Kasiula, nie wiem jakie tabletki sie nadaja. Ja jeszcze u ginekologa nie bylam. Menada, fajne zdjecie dzieciakow
Aniu, witaj ponownie. Alicja śliczna i ma przesłodki uśmiech!
Kasiula, ja mam przepisaną cerazette, ale wiem, że Azalia też jest dla karmiących. Buty kupiłam, ale nie te, które upatrzyłam, tamtych już nie było w moim rozmiarze. Byłam tak zdesperowana, że weszłam do sklepu i kupiłam pierwsze, które znalazłam w swoim rozmiarze... Gravida, no proszę, same dobre wiadomości. Świetnie, że znaleźliście przyczynę kolejnych dolegliwości Iwa i możecie jej jakoś zaradzić. Mówiłam, że się unormuje . I muszę, no po prostu muszę Ci to napisać: niesamowicie trafna analiza w wątku Kasirybki. Jak ja się cieszę, gdy nowi użytkownicy nie zamykają się w wątku ciążowym a później rówieśniczym, tylko udzielają się wszędzie. Dziś idziemy do pediatry, ale obawiam się, że nie zaszczepią mi dziś jeszcze Idy. Może to i lepiej? W sensie, że nie zaszczepią, a nie, że ona nadal jakaś niewyraźna mi się wydaje... I pokasłuje, ale mam nadzieję, że to wydzielina i suche powietrze. Wczoraj Kornela nie zawiozłam do przedszkola, poszliśmy na sanki. Nie udało nam się jednak znaleźć żadnej górki, z której można pozjeżdżać (wszystko ze świeżą kilkunastocentymetrową warstwą śniegu), więc Młody poszedł na plac zabaw i świetnie się tam bawił. Może później uda mi się wstawić jakieś fotki. Ida się budzi, później może coś jeszcze napiszę. Aha, my też mamy gulkę po szczepieniu. To normalne. A dziś też infanrixem będziemy szczepić, jeśli w ogóle. Menada, już na gadu pisałam - śliczne te nasze dzieci . To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|