Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Agata i tak super, że rodzice was odwiedzają. Przedtem miałaś przecież perspektywę spotkania dopiero w następnym roku. Karolka fajnie tak całą rodzinkę poodwiedzać. I super, że Fabi taki dzielny.
Ewa typowych testów alegricznych się nie robi. Robi się badania z krwi i szuka się chyba przeciwciał jak się nie mylę. No i niestety nie zawsze u takich dzieciaczków wychodzą. Ale mam nadzieję u nas się uda.
Mamo Julki a ja dziś pospałam. Lila już od jakiegoś czasu jedynie raz w nocy się budzi. Niestety trzeba ją wtedy przewijać, bo przesikuje pieluszkę. A zabawki przeważnie są tańsze na allegro niż w sklepach.
Dotti to i my wczoraj mieliśmy kłopot z zaśnięciem Lilki i też dopiero ręce taty pomogły. Z tym, że Lilka była po prostu już tak zmęczona i rozbita całym dniem w samochodzie i załatwianiem spraw.
A my dziś cały dzień mieliśmy gości. Dopiero o 6 zostaliśmy sami i teraz odpoczywamy.
A co do świąt to ja jeden dzień robię u siebie. Fajne będą takie rodzinne święta w nowym domku .
agusia3310
Sat, 27 Nov 2010 - 20:34
Mamo Julki ja patrzę. A kogo na zwycięzcę obstawiasz?
MamaJulki
Sat, 27 Nov 2010 - 20:55
AGUSIA to fajnie, że Twoje nocki udane o tym, że na allegro tańsze to wiem ale po oględzinach w czw i moich wyliczeniach bardziej mi się opłacało jednak tesco a tu zonk - wywindowali ceny ! więc niech się wypchają
faworyta nie mam patrzę z ciekawości bo bierze udział dziewczyna z mojego miasta i z braku laku hehe
Beti75
Sat, 27 Nov 2010 - 21:14
czesc cioteczki
prawie kończe lekture , jesso ale naskrobałyście powinni wam placic za te pisanie, normalnie expresem to idzie
nie dam rady każdej z osobna (narazie skonczylam 2 część ) ale doczytałam, ze większość ma problem z nockami, to ja chyba naprawde mam szczęście tfu tfu z moim Wiktorem, bo jak idzie spać o 18, nie przestawialiśmy go na czas zimowy, znaczy probowalismy, ale tak mi się bidula spłakał, ze mam to w nosie i idzie przed 18 sie kąpać, o 18 je i śpi, przeważnie zasypia przy jedzeniu, a jak nie to przytulasek, buziaczek, dobranoc mu mowie i do łożeczka, śpi zazwyczaj w tyg do 6:30 jak tata wstaje do pracy to sie budzi, daje mi go do łózka, wtedy kimamy do 8, dopiero wtedy chce cyca, przedtem pluje, nie chce jesc, wlaczamy liste przebojów, synek słucha i się cieszy , szczególnie jak leca teletubisie to chyca aż na łózku , no a póżniej idzie spać koło 10 po owocach, spi dokladnie 10 min z zegarkiem w ręku i ready ubieramy sie i idziemy na dwor, na dworze pospi z max 20min, wracamy koło 13 jemy obiadek, tylko królika nie wypluwa , wszystko inne jest be i idziemy znowu na spacer, juz nie spi, no bo po co jak moze po powrocie do domu juz od 17 zacząć marudzic i przypominac starym, ze czas kapieli i jedzenia sie zbliza no i apjać to samo
cycujemy dalej, znaczy sie owoce i obiad popijamy cycem, bo herbatek nie chce zadnych, wody tez, wiekszosć dnia i tak stanowi cyc
zębów nie posiadamy, pluje sie niemiłosiernie, czasem ma nerwa i gryzie co popadnie, ale nic nie widac, chyba, ze pójdzie w ślady taty, to pierwszego zębolka będzie miał po roku
noo i musze wam powiedziec, że te nasze dzieciaczki są BOSKIE!!!! normalnie sie napatrzec nie moge jak rosną i pięknieją z dnia na dzień
co do BLW, to Wiktor od jakiegoś czasu tak wcina warzywa i owoce z talerza pokrojone w paski, ale nawet nie wiedziałam, ze to się właśnie BLW nazywa jak to człowiek czasem cos zrobi i nawet nie wie ze to swoja nazwei system ma
i oczywiscie buziaki przytulaki dla naszych wszystkich solenizantów , których opuściłam wielka buźka!!
u nas niestety narazie wolnego koniec, czas wracac do roboty , wyczytałam, że juz niektore z was wróciły do pracy, a niektore skarby do żlobka powędrowały z jednej strony czasem tez bym wolala isc do pracy do ludzi, odbębnić kilka godz i miec w nosie, a nie siedziec zamknieta w domu i kombinowac jak tu usiasc do kompa zeby chociaz kilka zdjec zrobic, czy jakis projekt, bo młody bardzo towarzystki jest i sam nie poleży ale z drugiej strony ciesze sie ze jestem na swoim i moge pracowac kiedy chce, a i młodego mam cały czas przy sobie i moge się cieszyć każdym dniem i jego osiągnięciami
co do osiagniec to chodzimy cały czas na rehabilitacje i ostatnio jak cwiczylismy w domu, przyniosla efekty, bo Wiko się wkoncu sam przekręcił z brzuszka na plecki, co prawda tylko na tą lewą strone, ale dobre i to, cieszyłam sie strasznie, aż sie poryczalam z tego szczescia, a mlody patrzyl na matke jak na ufo jak ta klaszcze i bravo krzyczy walczymy caly czas o prawa strone, ale chyba przykurcz jest zbyt duzy, bo prawa w ogole go nie kreci i wszystko na lewo , ale jestem pełna nadziei
kurcze nie wiem co jeszcze miałam napisać, zaraz poczytam 3 czesc, to moze mi sie przypomni, bo starosc nie radosc hehe poczytam, ale nie wiem, czy dam rade juz dzis odpisac
zaraz jeszcze jakas fotke prezesa wrzuce
starczy co byśmy sie nie znudzili
MamaJulki
Sat, 27 Nov 2010 - 21:20
BETI no padłam po Twoim poście od 18 do 6.30 ?! ale budzi się na cyca czy nic ? zbieram zęby z klawiatury wielkie kciukaski za ten kręcz, wiem co czujesz i przeżywasz ja miałam to z Julą a teraz zdrowa babeczka z niej więc na pewno i u Was będzie wsio oki
Beti75
Sat, 27 Nov 2010 - 21:28
MJulki no właśnie nie budzi sie na cyca , przesypia całą noc, w weekend kiedy małż sie nie rozbija po pokoju, to potrafi spać nawet do 9, na początku budził się koło 21, ale raz dostał smoka zeby sprawdzic czy to głód czy potrzeba ssania, po tym zasnął, na drugi dzien to samo, na 3 juz spał całą noc
dzięki kochana, walczymy cały cały czas, i starsznie się ciesze, ze udało mu się przewrócic samemu na plecki jeszcze troche poćwiczymy i będzie smigał ja wasze dzieciaczki
dotti
Sat, 27 Nov 2010 - 21:47
Beti - no to niezły Ci się śpioszek trafił Fajnie że rehabilitacja skutkuje A Prezesik - super
MJulki - ja też oglądam MT ale sama nie wiem kogo obstawiam. Jak dla mnie to i tak tam jest za dużo śpiewających. Ale podpatruje sobie. Przy okazji machnęłam 3 prasowanka więc mam już labe
goralka
Sat, 27 Nov 2010 - 21:51
hej hej Adaś z GOKI ma zawieszki do chusty, ostatnio kupiliśmy dla niego różne autka i motyla do sznurowania dla siostrzenicy. Jeśli chodzi o zabawki drewniane, fajne są jeszcze BAJO. Adaś z nich ma grzechotki, fajne są bociany nad łóżeczko. W krk mają sklep stacjonarny, nawet dziś w nim byłam. Uwielbiam drewniane zabawki Justa, piłeczkę Oball właśnie zamówiłam na mikołajki super, że o tym napisałaś heh, i w końcu mogę z wami gadać o rozszerzaniu diety Adaś uwielbia cukinię - wczoraj zjadł 4 słupki, choć zazwyczaj po 2 marchewkach, pietruszkach czy innych już dziękował za jedzenie Dziś doszedł pociumkany kalafior. A brokułem też nie gardzi Za to burak na razie go nie zainteresował, kaszka jaglana także, zdecydowanie ciekawszy był brokuł no i tak jak u was - wymiatają chrupki kukurydziane. W ekosklepie były o smaku ryżowym Ale wcina aż miło
Karola, kciukaski za maleństwo w brzuszku
Ewcia, przytulaski dla Emilki, oby jej się szybko ranka zagoiła...
U nas temat wigilijny już się pojawił, rozpoczęliśmy pieczeniem pierniczków w długi weekend listopadowy. Ciastka zostały u teściów, ciekawe czy doczekają pierwszej gwiazdki My na wigilię i pierwszy dzień planujemy jechać do moich, a na drugi dzień do teściów. Mam nadzieję, że plan wypali.
Dotti, za 7 miesiąc Grzesia
MJulki, jeśli chodzi o cebion - słyszałam, że można go podawać na samym początku infekcji, żeby wzmocnić, uszczelnić naczynia krwionośne. Ale żeby nie podawać stale wit. c. My się do tego stosujemy. Jak wiem, że Adaś miał kontakt z jakimś niewyraźnym dzieckiem, albo na chustowych jakiś malec na niego kichnął, wieczorkiem podaję cebion. I do tej pory miał 2 razy katarek. Jak kiedyś miał większy - kupiliśmy ten katarek do odkurzacza - super sprawa, bez porównania z fridą. No i nie wiem jak się zapatrujesz na następującą wiadomość: podobno zakropienie noska mlekiem mamy pomaga - sprawdziłam. Wieczorem miał zatkany nosek, po zakropieniu mlekiem - raz dwa przeszło. W naszym mleku znajdują się przeciwciała, ale i komórki macierzyste, które mają zbawienny wpływ na maluchy.
Beti, synuś cudeńko
A jutro idziemy do koleżanki, która bliźniaki-wcześniaczki urodziła. Chłopczyk teraz ma ok 3 kg, czyli mniej niż Adasio po urodzeniu... jejku... tylko muszę pamiętać, że takiemu maluchowi główkę trzeba podtrzymywać
wiktore
Sat, 27 Nov 2010 - 22:13
Jejku ale jestem zacofana, juz 8 strona Wiecie co tak sobei dzisiaj rozmyślałam i stwierdziłam, ze jestem ostatnio jakas pesymistyczna- kazda *****oła wyrasta u mni edo rangi gigantycznego problemu- jakas leniwa i w ogóle. a szkoda gadac- wieczni eniezadowolona i marudna. Kocham swoej dzieci , ale czuję ze kazda czynnosc wymaga dużó wysiłku. Ja chyba nie potrafię byc szczęśliwa- ciągl emi sie wydaje, ze z cyzmś zalegam, ze nic się nie trzyma kupy. sorry posmęciłam
Co do łózka- bosko jest miec wielkie łózko- niby 40 cm więcej a jednak. Dorcię kłądę na srodku a jak musze zmieniac piers to mam jeszcze duzo miejsca obok z kazdej strony
Dorcia wcozraj i dzisiaj mega marudna- nic jej nie zadowala- dzisiaj spalysmy dwie godziny o 10, bo Wojtek zabral Wiktra ze sobą do biura. Turla się, podnos ityłeczek do góry jak do raczkwoania, jest strasznie uparta i ciekawska. Słodziak mały, jak jej smutno albo sie przestraszy to załośnie zawodzi i mówi ma ma ma Wiktor ostatni strasznei głosny i wszystko robi na złośc, ale ponoc u 4 latka to normalne, raczej martwią mnie moje reakcje. Chyba muszę mu poluzowac i poszerzyc mu dotychczasowe granice bo nie zauwazyłam, ze trochę mi dziecko podroslo i się buntuje.
Popija wszystko cycem. W dzien ssie bardzo mało- krótko i mało- ledwo zacznie a zaraz sie odrywa i nic dziwnego ze noca nadrabia
Beti Wiktor jest boski!!! Kobeitko ale masz fory z tym spaniem- ja niestety jak dziewczyny- pobudki co chwila chcoiaz dzisiaj w nocy było dobrze- po 3 godzinach wstala a potem ze 3 pobudki
Dasza u nas tez ostatnio z usypianiem Dorci byly problemy- ilk apodejsc.
Agatka szkoda ze nie bedzi emamy na święta, ale pomyśl o tym inaczej- masz swoją rodzinę i warto dla dziec stworzyc jakąś włąsną tradycje zamiast liczyc wieczni ena rodziców sowich. Tak jest u mnie- tez zawsze robi moja mama albo ciocia a my młodzi tylko się dołaczamy- czuję sie trochę taka niepełnosprawna wtym wszystkim. NIe moge byc gospodarzem świąt i stworzyc czegos co dla mnie tworzyla moja mama moze dzieci moje widzą to inaczej. Dacie radę- dla Shane i Ashanti warto sie krzątac i piec ciasteczka- zobaczysz- tylko widze po sobie trzeba sobie wszystko umiejętnie wytłumaczyc i cieszyc się z tego co jest
Biedronka udanego weekendu z mężem szkoda ze zyjecie z daleka od siebi- dzielna jestes.
Mjulci mam nadzieje ze to to macierzynstwo ostatnio mi w brzuchu spadło kilka cm ale w talii zamarł wymiar wie cmoze to nie ciąża fajnie ze z Hanią juz ok. A moj mąż pracuje u kogoś, ale poświęca duzo czasu na pracę- zresztą on wszystko traktuje powaznie i pracuje jak dla siebie. wszystkim się przejmuje- niektórzy mylą to z nadgorliwością
Jejku juz nie wiem co mialam komu odpisać Dobra muszę męzowi pomóc w jakiejs papierologii.
Buziaczki majuski- duże buźki mielej niedzielki
Agusia lecz zatoki - mogą dawac powazne komplikacje dla zdrowia- nie wiedzialam dopóki nie poczytałam/
agusia3310
Sat, 27 Nov 2010 - 22:33
Góralka a ja wczoraj byłam w szpitalu u kumpeli, która urodziła synka 4180 czyli dwa razy tyle co miała Lilka. Niby duże to dziecko ale przy naszym odchowanym to kruszynka. Dotti, Mamo Julki ale wam sie na prasowanko zebrało .
Betti Wiktorek jest super. I szybciutko wyjdzie z tych kłopocików. Mocno trzymam kciuki &&&&&.
A co do zwycięzcy MT to niestety widzę, że niestety nie zakończył się po mojej myśli. To Bednarek powinien wygrać. Głos to dziecko napewno ma ale nie na zwycięztwo. No cóż!!!!!!!!!.
agusia3310
Sat, 27 Nov 2010 - 22:44
Wiktoria ciesz się każdą chwilką życia bo jak czasem dokopie to nie można się pozbierać. Mnie jakoś nie rozpieszczało więc nauczyła się cieszyć każdą *****ułą a małych rzeczy nie traktować jak mega problemów. Nawet jak coś nie wyjdzie to większość rzeczy można naprawić albo po prostu olać i nie przejmować się.
A z tymi moimi zatokami to nie jest takie proste. To raczej zaleczanie a nie leczenie. Niestety mam krzywą przegrodę i niedrożną zatokę. Jedyne prawdziwe leczenie to ingerencja chirurgiczna, która niestety niesie bardzo duże ryzyko powikłań. Więc dokąd jestem w stanie funkcjonować nie wchodzi w grę. Po prostu trzeba przyjąc to z bogactwem inwentarza i tyle .
MamaJulki
Sat, 27 Nov 2010 - 23:22
a ja poprasowałam wszystko i jestem cała happy na jakiś czas spokój
BETI no niezły przystojniacha z Prezesa a te nocki mmm zazdroszczę !
GÓRALKA a skąd wiesz o tym, że Cebionu nie można ciągle podawać ? jeśli od lekarza to wychodzi na to, że zaś co lekarz to inna opinia bo ja się mojego celowo zapytałam czy aby na pewno bez przerwy mogę podawać na co on, że tak - 5 kropelek dziennie mogę za to większe wątpliwości codziennego stosowania miał do soku malinowego domowej roboty... a co do mleka to nie słyszałam o tym ale wielkie dzięki za pomysł na pewno jak zajdzie potrzeba to wypróbuję wow to Wy już pierniczki nawet macie - super udanej wizyty u bliźniaków
WIKTORE uśmiechnij się a może Cię męczy to ciągłe siedzenie z dzieciakami i potrzebujesz chwili relaksu sam na sam ze sobą ?
AGUSIA fajnie dziewczynka śpiewała ale masz rację, że było tacy co śpiewali lepiej to jest prawo głosowania smsowego za to moja krajanka dostała jakąś nagrodę apartu - tylko zastanawiam się czemu akurat ona - ten apart sobie ją wybrał czy jak ? oj to niefajnie masz z tymi zatokami :/
uciekam do wyrka właśnie nakarmiłam Hanię już 3 raz tego wieczoru aż się boję co będzie w nocy jutro mykam na wykład a z dziewczynami J zostaje ciekawe jak mu pójdzie dobranoc
dotti
Sun, 28 Nov 2010 - 11:53
Hej
A my dziś znowu mieliśmy gorszą noc. Co prawda mały usnął bez problemu ale za to często budził się z płaczem. Nie wiem co mu jest, czy jakiś kryzys, czy ząbki, czy jeszcze co innego...
Zaraz uciekamy do mamy bo ma dziś imieninki, będą wszystkie wnuki to znowu kobitka nam odżyje
A co do MT to z tej trójki co wybrali to też za Bednarkiem byłam, choć i ta malutka fajnie śpiewała. Ogólnie to w ogóle nie podobało mi się to że do finału praktycznie tylko śpiewacy weszli. A z tą nagrodą Apartu to też się z mężem zastanawialiśmy czemu ona ją dostała, myśleliśmy że to będzie nagroda za 2 miejsce czy coś.
Agusia - współczuje Ci tych zatok, sama miałam z nimi problemy choć w moim przypadku póki co naświetlania wystarczyły i zadku już się odzywają. Ale wiem jakie to uciążliwe. A co do zabiegu chirurgicznego to masz racje, niesie za sobą wiele komplikacji i rzadko kiedy kończy się na jednym, przy tym jest naprawde bolesny a nie daje 100% poprawy więc odwlekaj to najdłużej jak dasz rade.
Beti75
Sun, 28 Nov 2010 - 11:55
dzien dobry
u nas -9* piękne słonko i biało
prezes spacereuje, a ja zaraz zabieram sie za obiadek, muza gra głośniej niż zwykle i jest git
MJulki jak tam nocka? ja to mam alergie na prasowanie jak juz zaczne to jakoś idzie, ale najgorzej to sie wziąźć
Agusia nieciekawie z tymi zatokami masz, ale super, ze masz takie podejscie do zycia to prawda czasem nie doceniamy tego co mamy
Wiktore zazdroszczam wielkiego łóżka marzy mi sie spowrotem sypialnia, ale narazie musze poczekać jeszcze jakieś 1,5 roku, aż Pati na studia się do Poznania wybierze, to spowrotem zarekwirujemy jej pokój, chociaż w tyg, bo na weekend pewnie będzie chciała go spowrotem Dorcia musi być słodka z tą próbą raczkowania, a Wiktor zapewne bunt jakiś przechodzi, jeszcze troche i przejdzie, ja to teraz powtarzam, ze taki bunt maluszka to pikuś w porównaniu z buntem nastolatka
Góralka te Goki to fajne klocuszki, musze coś pomyśleć pod choinkę, na Mikołaja Wiktor dostanie dużego teletubisia z ruszającym sie telewizorkiem na brzuszku i grającą jego ulubioną piosenkę, ma jednego dmuchanego i to jego jak narazie najlepsza zabawka, aż sie trzęsie do niego gratulacje dla koleżanki i miłej wizyty u bliźniaków
wszystkie laseczki cieplutko pozdrawiam, a dla naszych szkarbów wieeelki buziak
lece do kuchni, a po obiadku zmykamy na następny spacerek
miłej niedzieli
ooo i Dotti się pojawiła w międzyczasie może i ząbki rzeczywiście idą, oby dzisiejsza nocka była lepsza od poprzedniej i wszystkiego najlepszego dla mamy
nibyewa
Sun, 28 Nov 2010 - 12:47
hej! przyszłam się pożalić no juz nie daję rady.. Emilia wrzeszczy i wzeszczy, nie sądzę by ją nadal coś bolało, bo dałam jej czopek a poza tym ile można takie dziecko faszerować, czy daję czopek czy nie i tak jest niespokojna....nie wiem co się z nią dzieje, byłam u lekarza to akurat tam była super radosnym dzieckiem i lekarka mówi : co też pani opowiada i kazała mi zmienić nastawienie...no ale jak mam zmienić jak mała ciągle się drze? tych jej zębów mam po dziurki w nosie, bo wszyscy wszystko zwalają na zęby a ich jak nie było tak nie ma....a najgorsze jest to, że siedzę z nia sama w domu wiecznie, nikogo nie mam w tym okropnym mieście bo nie zdążyłam poznać....i na głowę już mi siada to wszystko...i jestem dziś straszliwie nieszczęśliwa i musiałam się wygadać...wybaczcie:/
szeklanka
Sun, 28 Nov 2010 - 13:24
Nibyewa mój gagatek tez niestety jak tylko ze mną jest to się marudny robi chyba mama mu trochę spowszedniala, on uwielbia gości i nawet jak do sklepu w chuscie idziemy to aniołek jest a w domku różki wystawia. Poszukaj może jakieś kawiarnie albo takie miejsca do zabaw z maluchami znajdziesz zobaczysz jak razem odzyjecie. Ja to go wczoraj nie mogłam na 2 minuty odłożyć bo od razu awanturka była aż w końcu wsadzilam go na plecy w chuscie i wszyscy byli zadowoleni, koniec końców nawet tam mi zasnął Miedzy innymi dlatego ze i ja i on byśmy razem non stop chyba zwariowali żłobek u nas się sprawdza póki co rewelacyjnie nawet te 2h adaptacji czy pózniej 5h to dla niego super rozrywka. Głowa do góry i wyrwijcie się z domu nawet do parku, sklepu czy gdzie tam sobie wymyslisz. Trzymam kciuki &&&
Grubcia
Sun, 28 Nov 2010 - 16:33
już trzecia odsłona...no pieknie
u nas niestety u Zbynka szorstkie, czerwone plamy koło uszu, za uszami...na łokciach , pod kolanami, i takie małe na nózkach...pewnie to AZS...uczuliło go cos, ale nie mam pojęcia co...co dawali Waszym pociechom lekarze na taka skórę?
pozdrówka
pomidorro
Sun, 28 Nov 2010 - 18:49
Witam I ja nie mam dobrych wiadomości Alicja i HAnia rozkladaja mi sie - katar straszny! Dodatkowo Hania miłaa dzisiaj wieczorkiem tak zielone kupy, ze gdyby nie zapach stawialabym na trawę! Zupełnie nie wiem od czego..wszystko juz jadła... a teraz reakcja jakas jest dwa dni temu żółtko..no ale nie wiem czy mam obstawiać dzisiejsze jedzenie czy wczorajsze ???? Wiktore rozumiem Cię bardzo dobrze...i mnie perspektywa siedzenia w domu nie uśmiecha się..dodatkowo masz non stop dwójke dzieci w domu..to cięzkie..trzeba miec cierpliwość anielską! Gdybysmy jeszcze się wysypiały to i o dobry humor byłoby łatwiej. liczę jednak na to, ze będzie łatwiej jak się maluchy przestawia na jedna dłuższą drzemkę..a nie 2-3 razy po 30 mint Ewaa jak wychodzisz na spacery to nie kręcą się inne mamy z dziećmi? ŁAtwo zagadac..potem się spotkac..ja tak sie umawiałam jak miałam mała Alę- jak padało np, albo pogoda średnia to raz jedna mama do mnie raz ja z małą do niej na kawkę a przed urodzeniem Ali nie znałam tutaj nikogo! Powodzenia.... HAnia tez grzeczniejsza z babcia, tata niz jak jest ze mną....myśle że duzo zalezy od naszego nastawienia. Jak jestesmy zdenerwowane to dziecko też to łapie... jak radosne to łatwiej nam znieść marudzenie.....głowa do góry~!!! A może EMi sie nudzi i dlatego płacze? MOże na spacerach ją wyjmuj, w domu zmęćz- akuku, nakrywanie chustką, turlanie butelki...???MOże trzeba coś zmienić w otoczeniu? Myślę że wspaniale się nia zajmujesz ale jestes zmęczona..postaraj się wyjść gdzieś- nawet sama( ale bez dziecka!) Może do kosmetyczki? Zadbaj o siebie... Beti fajnie że wróciłaś WIktor- cudo zazdroszę tych nocek! No ale współczuję rehabilitacji..... brawo za obrót!
nibyewa
Sun, 28 Nov 2010 - 19:46
noo już mi lepiej:) jeszcze na koniec się pokłóciłam z mężem napadając na niego za to że wiecznie w pracy jest:/ a on na to, że ja wiecznie marudzę i jestem zła...no i błędne koło......ale w rezultacie powyjasnialiśmy sobie różne rzeczy no i postaramy zmienić to co możemy.....stwierdzilismy że oboje jestesmy sfrustrowani naszą sytuacją, ja tym, że nie mam pracy i znajomych, a on, z kolei że siedzi non stop w pracy, no ale obiecalismy sobie, że będziemy się cieszyć tym co mamy, przynajmniej się postaramy...
Justa powiem Ci szczerze, że tutaj na tym osiedlu właśnie nie ma mam z wózkami, są jedynie z takimi chodzącymi dziećmi no i stwierdziłam że one wyrosły już z moich problemów i nie będę miała z nimi o czym gadać, pewnie to błąd. W sumie zawsze byłam badzo towarzyskim człowiekiem , dlatego tak cierpię teraz i na pewno masz rację powinnam zagadać kogoś w końcu:) a Emi, myślę, że krzyczy bo ją boli paszcza:( wszyscy mi mówili że to podcięcie nie będzie bolało, no ale jak to ma nie boleć, przeciez to język, wydaje mi się że to bardzo wrażliwe miejsce....w dodatku mała nie chce jeść, jestem niemal pewna że ją to strasznie boli i doszłam do wniosku że muszę jej dawać coś przeciwbólowego.... a co do znudzenia mamą to chyba to też prawda heheh, ona woli gości niż mnie:) no i postaram się z nią więcej bawić....czego i pewnie nie robię bo mi się chce spaaaaaaaać... no i żeby dziewczynki nie rozłożyły się na dobre!!!
Beti cudowny syneczek:) jaki boski uśmiech:) no i też zazdroszczę nocek diabelnie:)
Grubcia u nas też takie czerwone placki i pediatra kazała zmienić mleko na HA, ale sama nie jestem pewna czy to aby od mleka, może co innego nas uczula, chyba sama wprowadzę dietkę, a te placki smaruję alantanem i kąpię w oilatum.....na razie schodzi średnio...
Wiktore chyba mam podobne odczucia do Twoich...mam nadzieję, że to tylko przejściowe:) MJulki Emi często śpi w bujaczku i chyba nawet lubi, chociaż nie są to długie drzemki, czasem ten bujak to nawet jedyny ratunek na za bardzo zmęczonego stworka:) a w krzesełku do karmienia na razie tylko wariuje:)
ech popisalam se trochę, ale postanowiłam, że biorę się w garść
dotti
Sun, 28 Nov 2010 - 20:37
A ja wpadam się tylko na chwilkę pochwalić - mamy w końcu pierwszego zębolka - dolna prawa jedyneczka stuka pod łyżeczką aż miło Pewnie stąd to ostatnie marudzenie...
Lece troche ogarnąć bo dopiero wróciliśmy a potem podczytam co u Was .
KAROLA3DAW
Sun, 28 Nov 2010 - 21:38
Agusia głowa mnie pobolewa ale nie jakos tragicznie ale jutro chyba w razie wu zakupie jakies tabsy które podczas kryzysu bede mogła wziąść Choc znajac siebie i tak pewnie nie wezme z nadzieja ze zaraz przejdzie Święta i to jeszcze w komplecie z rodzinka w nowym domku super sprawa My mamy nadzieje ze za rok juz bedziemy na swoim Oby zaleczanie zatok skutkowało
MamaJulki biszkopt Fabianowi baaadzo smakowal Umazal sie przy tym cały ale jaki szczęśliwy byl My podajemy cebionmulti i czasami 3 kropelki cebionu Faktycznie moze to tak trzyma Fabcia przy zdrowiu bo jak na razie odpukac oprócz słabego przyrostu wagi nie mial nawet katarku Choc to tez pewnie brak kontaktu z dziećmi z przedszkola Super ze Haneczka lepiej sie czuje
Dotti zeby trudności w zasypianiu szybciutko zniknęły U nas czasami po zbyt wielu wrazeniach sa trudności w zasypianiu Niech wnuki daja dużo siły Babci A jednak zębolek tak walczył zeby ujrzeć światło dzienne Wielki buziak dla GRYZONIA
Beti fajniutko ze Wiki tak ładnie spi ale to zapewne efekt niespania w dzien Prezes ma cudne pulchniutkie piliki Ja dzisiaj nawet nie wystawiłam nosa za drzwi choć śniegu niewiele a i temperatura w porzadku
Góralka wielkie buziaki dla bliźniaków Sentyment Świetnie ze Adaśko tak ładnie wcina Wiktore naleza Ci sie wielkie brawa jestes dzielną mamusia Oby kryzysik szybko minął Wielkie łoże Chyba nie mogło by sie nie spisać
Ewcia ja oprócz siostry tez nie mam nikogo ( a ona czesto zarobiona bo uwielbia porzadek a i obiad codziennie musi byc) Są co prawda znajomi ale to bardziej męzusia wiec na czesc sie konczy konwersacja Ale mi jest dobrze samej Taka juz jestem szara mysza i wole sobie sama radzic Oczywiście mam chwile kiedy chciałabym pogawedzic z kims o czym kolwiek ale na szczeście mam Was wiec uzupełniam braki Mocno ściskam
Grubcia Fabi miał takie plamki jak miał nietolerancje laktozy Jak przeszliśmy z cyca na mleko sojowe to po jakimś czasie zniknęły i niczym nie smarowałam Oby szybko sie u Was wyjaśnilo i załagodziło
Justa mega duzo zdrówka dla cór Nasz Fabian tez ma takie zielone kupy i mega śmierdzace Czy to moze byc jakas alergia znowu ???
U nas wczoraj męzus zorganizował Andrzejki Oczywiście sporo nam w kuchni pomógł, a na imprezie zabawiał gości Naturalnie tak sie porobil ze dzis zdycha cały dzien Cieszę sie ze sie oduczyl palic bo kiedys po zakrapianych imprezach i jeszcze papierosku do tego było znacznie gorzej Ja o suchym pysku ale bardzo mi z tym dobrze I nic ze stolu nie tknęłam bo przy robieniu podjadałam Byłam strasznie zmeczona ale Mam Talent musiałam oglądnąć Też jestem zdania ze troszke za duzo śpiewaków ale ze tak powiem sami tak wybraliśmy Co do wygranej to byłam w wielkim szoku ale niezwykle uradowana Kiedyś uwielbiałam dzieci a teraz jak patrze na sukcesy obcych to płacze jak szalona Wczoraj takze nie zwracałam nawet uwagi na gości i szlochałam jak dziecko Fabi uwielbia gości bo wie ze ktoś go ponosi Ciekawe czy jutro sie przestawi po weekendzie z dziadkami Dziś odpukać troszke częściej wołał o jedzonko i oby mu tak zostało Zupki ładnie wcina Musimy teraz szybko kupić krzesełko do karmienia i pobawimy sie w BLW Ciekawa jestem czy mu sie spodoba
Na razie uciekam jak mi sie cos przypomni to skrobnę jeszcze
Słodkich snów
wiktore
Sun, 28 Nov 2010 - 21:48
Zima idzie Dzisiaj zaliczylysmy dwa spacerki iz Wiktorkiem lepienie bałwanka i odśniezanie Dorota spala jak królowa na dworku. Tera za to wydziwia. Wojtek jąusypia. NIe wkldadalam ją do spiworka bo pomyślałam ,że moze to to, ale latala jak dzika po łozeczku więc ją w koncu zapakowalam co by nie tancowała
Dzisiaj ju zmi troche lepiej- przewartosciowalam sobie wszystko i mam nadzieję, ze mi się uda zmienic nastawieni tak w ogole to nie cierpię się smucic, bo jestem typem raczej czlowieka który pragnie byc radosny, i uwielbiam ludzi. Moze dlatego teraz zaszyta tu w domu mam doły aczkowliek nie wiem czy to to bo mimo wszystko jestem tez typem domatora i uwielbiam domowe zacisze cięzko mi dogodzic
Ewcia podaj łapkę my zmęzem mamy te same przejscia- ja ze za duzo pracuje, ja sama wiecznie itd itp ale zobaczysz dzieciarki porosną mozna będzie wyjsc ja mam nadzieje, ze Dorota w koncu polubi samochod, bo narazi edramat- boję się kazdej jazdy, nawet 15 minutowej nawet Wiktor z tyłu jej nie pomaga a normalnei go ubóstwia. No jak sie ten mały uparciuch zaweźmie na płącz to nic jej nie odwiedzie Jejku nacinanie jezyczk amusi bolec, tak mi sie wydaje, ze to nic przyjemnego biedulka.
Justa zaczyna sie- mozesz sie wpisuywac powoli na przedszkolaki wątek zaczyna się przedszkolne odchorowywanie. Z Wiktorem przechodzilam ok 2 infekcji miesięcznie, laicik był jak jedna była- same wirusówki przewaznie, konczylo sie na pulmeo- raz angina i zapalenie spojówek, i raz jelitówka trzymam kciuki zeby dziewczynki się nie rozłozyly. Moze Hani zapodaj Cebion, mi lekarka dla Dorci zapisala jak miala katarek po 3 x20 kropli dziennie. Tearz za to mamy jazdy z tym trzecim migdalem i zapaleniem zatok- Wiktor ma tak zielony katar ze szok ze dziecko moze cos takiego miec.
Szeklanka a duzo nosicie się teraz w chuscie? bo ja mało odkąd Dorcia w wózku śpi. Al eto chyba błąd bo sie odzywczai. Na dwór wychodziciem na kurtkę czy pod ?
Góralka wiem ze juz pisałas o tym, ale mam prosbę- chcę się przerzucic na pieluszki wielorazowe, ale nie wiem co z czym się je. Moglabys mi napisac jakich uzywacie, jakie najlepsze, jakie na noc, jakie na spacer, ile wkładów, jaki rozmiar? Patrzylam ze chyba najbardziej by mi odpowiadaly tepieluszki all in one. A w ogole to w krakowie bedą warsztaty pieluszkowania- www. pieluszkarnia.pl. Bylabym wdzięczna jakbys mi napisala co i jak. Nczytalam si ejuz o tych dioksynach w jednorazowkach i sprobuję - moze dam radę
Agusia ja te zmam problemy z zatokami i ból głowy nie obcy mi- pamietasz jak w ciązy caly czas od stycznia mialam załadowany nochal? dopiero po porodzie mi odpuscilo- ciekawe zjawisko to okropne, ale rzeczywiscie interwencja chirurgiczna blee, jak najdalej od skalpela i tych wszystkich punkcji. Z tym co napisalas to prawda- trza sie wziąć w gars i nie dawac dołkom, zycie i tak moze sie wkazdej chwili zmienic.
Dobra wykąpałam sie, zmykam na robinhooda z ruselem crowe- męzus kupił Dorota dopiero zasnęła przed chwilą. Jutro lepię ruski epierogi- zamierzam zaangazowac powaznie Wiktora- bedzie ubaw po pachy- jezeli Dorcia będzie w dobrym nastroju
agusia3310
Sun, 28 Nov 2010 - 22:33
Ja tak krótko a jutro więcej napiszę.
Justa mi przy takich zielonych kupkach polecali przez kilka dni Dicoflor 30 bo to probiotyk i dobrze robi brzuszkowi dzieciaczka .
No i mam nadzieję ten katarek szybko przejdzie i w nic gorszego się nie przerodzi&&&&. Grubcia witaj spowrotem. Ja z Lilką też przeszłam takie uczulenie. I na początek miałam przez 7 dni Dicoflor 30 i Lacidolak oraz kropelki Fenitil chyba trzy a zmiany smarowaliśmy kremem specjalnym Emolium. Niestety to było za mało i podaję jej teraz Ketotifen po 2 ml, smarowałam maścią Cutivate przez 4 dni i przez 5 dni podawałamLtopik. Te drugie specyfiki pomogły. Niestety poza Latopikiem wszystko na receptę. No i niestety Ketotifen muszę podawać narazie do skończenia roku przez Lilę. Aha i po tych zmianach pozostały takie przebarwione, suche placki więc koniecznie kąpiel w emolientach i kilka razy w ciągu dnia natłuszczanie skóry. A co do szukania alergenu to u takiego malucha bardzo ciężkie. Życzę powodzonka w szukaniu i leczeniu .
Ewcia głowa do góry. Dzieciaczki z mamami zazwyczaj bardziej marudna. U nas jest tak samo. Też czasem ręce mi opadają i nie mam na nic siły. Całe szczęście mój mąż pracuje na zmiany i czasem rano mogę dłużej pospać a on siedzi z Lilą . No i tak jak mówi Szeklanka każdej z nas trochę czasu jedynie dla siebie genialnie zrobi. Ja niedługo planuję dzień piękności. Fryzjer może kosmetyczka. Zobaczymy .
Na dziś tyle popiszę i uzupełnię jutro. Kolorowych snów.
Strzała30
Sun, 28 Nov 2010 - 22:40
Cześc dziewczynki,
Ja na szybko, bo ma kompa na 2 dni pożyczonego żeby rachunki popłacić. W moim padł twardziel i trochę to potrwa zanim go odzyskam.
Przede wszystkim dziękuję Wam serdecznie w imineniu swoim i Agatki za życzenia.
Karola, widzę że termin porodu wyznaczony. Super!
Goralka, podaj proszę jeszcze raz linki do tych niekapków które są zalecane bo nie mogę znaleźć tamtego twojego posta a chcę Agatce pod choinkę kupić.
Poza tym, ja rozbiłam w piątek auto bo wpadłam w poślizg i jestem przeziębiona a w środę czas do pracy.
Na razie tyle.
Odezwę się znowu jak będę miała skąd. Buziaki.
ada1976
Sun, 28 Nov 2010 - 23:02
A jednak nie dane mi zostać majową mamusią...Chętnie do Was zaglądałam ale teraz pożegnam się na jakiś czas,trzymam kciuki za zdrówko Waszych śliczności i Wasze też.Wszystkiego dobrego!
MamaJulki
Mon, 29 Nov 2010 - 09:15
ADA tak strasznie mi przykro ;( ale wierzę, że w końcu się uda i już niedługo będziesz tulić maleństwo
pomidorro
Mon, 29 Nov 2010 - 09:37
Ada
Wiktore zmęczenie materialu i mnie dopadlo..nerwowa jestem strasznie.....wybuchowa...czasami denerwuje mnie Ala tym, ze się non stop kręci, biega...dzisiaj wstała o 6, oczywiście obudzila i mnie i Hanię( z miłości) a ja zła ! Hanka w nocy co godzinę inhalacje miała- taka bidula zatkana przez katar... Alicja niby lepiej..w środę ma Mikołaja w przedszkolu- tak chce iść! Zabaczymy...jak na razie nie zanosi się. Jak sie uda je zapisac na jutro do lekarza to zobaczymy czy pozwoli jej iśc. NIe wyrabiam przy dwójce chorych dzieci I bardzo potrzebuje wyjścia gdzieś...zaniedbałam się strasznie! A jeszcze M. znowu w weekend wyjeżdża co mnie denerwuje- bo on będzie sie super bawił a ja będę jak zwykle w domu ...zazdroszczę mu tego wyjścia do ludzi. Olusia zdrówka ..no i szybko nowego kompa- niech Mikołaj Ci przyniesie..napisałaś list do niego ?
MamaJulki
Mon, 29 Nov 2010 - 10:39
no to biorę się za nadrabianie dnia wczorajszego
DOTTI i jak tam po imieninkach u mamy ? nie przemęczyliście jej ? super, że w końcu jest zębol - pierwsze koty za płoty teraz się posypią jeden za drugim
BETI moje nocki ostatnio nie należą do udanych... też mi się ciężko za prasowanie zabrać no ale jak trzeba to trzeba kurczę ale fajnie to brzmi - z jednej strony prawie studentka a z drugiej taki mały brzdąc
GÓRALKA jak po wizycie u bliźniaków ?
EWA co u Was mam nadzieję, że dziś lepiej? super, że tak potraficie z mężem pogadać, fajna taka oczyszczająca rozmowa, nie dajcie się zwariować też zauważyłam, że Hania jak ma tylko mnie to się robi marudna choć to ma też związek z popołudniami, do południa przeważnie jest ok jak przyjdzie lato i zaczniesz chodzić do piasku to szybko nawiążesz znajomości popieram w zupełności Justę - też tak robiłam w brzydką pogodę albo my gdzieś albo ktoś do nas a póki co musi Ci wystarczyć nasze skromne grono my Cię zawsze "wysłuchamy" i wesprzemy dobrym słowem i tymi samymi problemami
SZEKLANKA mi raz się udało chustę na plecach zamotać a ostatnio znów próbowałam i lipa muszę potrenować bo to dobra metoda na porobienie w domku a dzieć siedzi zadowolony i looka na świat z perspektywy mamy
GRUBCIA współczuje uczulenia i życzę szybkiego zwalczenia ! napisz więcej co u Was
JUSTA - niestety taka pora, dużo zdrówka dla dziewczyn
KAROLA fajnie, że się imprezka udała a mężuś dojdzie do siebie po zakrapianym wieczorze tzn pewnie już doszedł Hania na razie jeszcze nie siedzi na tyle stabilnie, żeby ją w BLW wtajemniczać bo jak montuję blat w krzesełku to ona go zaczyna ślinić i się buli na boki i bije główką wszędzie, więc póki co w pozycji półleżącej się karmimy
WIKTORE fajnie, że już lepiej
OLUSIA ojej ale się porobiło, mam nadzieję, że z tym autem nic poważnego no i chyba nikomu nic się nie stało ? trzymaj się!
u nas od dziś śnieg zaprowadzić Julę do przedszkola było problemem bo chciała lepić kule i bałwana czekam aż się Hania obudzi i jedziemy do żłobka aż mnie ciary przechodzą i wszystkim mi rusza w środku poza tym się dziewczyna rozpędziła i już nieźle daje czadu spodobało się jej na czterech łapkach jeny za dwa dni będę w pracy nie wiem jak dam radę najgorzej będzie ze wstawaniem chyba i pakowaniem rano do auta... dziś w nocy pękłam i dałam młodej o 1 mleka sztucznego - wypiła 50ml i spała do 6 więc głodna raczej nie była bo wszystko by wciągnęła ale mimo to spała dużo lepiej chyba zacznę jej dawać wodę w nocy zobaczę jakie to przyniesie efekty
w trakcie żłobka jestem umówiona z przyjaciółką co by nie zwariować jedzie ze mną pozałatwiać sprawy na miasto poza tym też mam to co Wy opisujecie - nerwowa jestem, i czuję to zmęczenie materiału... wczoraj wieczorem załapałam mega doła nie muszę chyba pisać kto mi w tym pomógł ale szybko mi przeszło więc to dobry znak może w tej pracy trochę odżyję byle tylko dam radę z obowiązkami
dotti
Mon, 29 Nov 2010 - 12:02
No dobra mały kima to i ja coś ponadrabiam
Zima u nas zrobiła się na całego. Ale póki co mało przyjemnie jest. Pada mocno do tego wiatr - siedzimy dziś w domu bo by nas chyba zasypało.
Imieniny mamy udały się super. Dzieciaki szalały, Grześ zachwycony tym widokiem, mama jeszcze bardziej. Co prawda przemęczyła się po za nic nie chciała się przy nas położyć (nie może ruszać szyją więc jak leży to by swoich maluchów nie widziała) ale obiecała dziś odpocząć. Ale wiecie co ? Jak tak patrze na mojego siostrzeńca to aż mnie ciarki przechodzą jak pomyślę że za niecały rok Grześ będzie taki Biega nie patrząc w ogóle po czym, w co itp. Oczkami tylko szuka co by tu zbroić, szybki jest taki że ledwo można za nim nadążyć, a przy tym tak rozbrajająco słodki że nie da się na niego złościć. Wczoraj np w kuchni byłam i ja, i siostra, i szwagier, i wszyscy go pilnowaliśmy a i tak zdołał najeść się kocich chrupek No niemożliwy jest
Nocka minęła nam już spokojnie, bez problemów z zaśnięciem i bez dodatkowych pobudek. Zobaczymy jak będzie dzisiaj bo wczoraj to i zmęczony był więc zasnął raz dwa.
A dziś chyba pożegnamy wanienkę bo już ledwo się w niej mieścimy. Spróbuje jakoś go wykąpać w kabinie prysznicowej zobaczymy jak się to sprawdzi. Poza tym mam już dość wycierania kuchni po takiej kąpieli - zawsze jest potop a w łazience wanienki nie ma gdzie postawić.
Coś jeszcze miałam napisać ale oczywiście zapomniałam Może potem sobie przypomne...
Ewa - głowa do góry !!! Taki kryzys chyba zawsze spadnie na którąś z nas prędzej czy później. Najlepiej żebyś, tak jak dziewczyny piszą, znalazła troche czasu tylko dla siebie i zrobiła wtedy coś co sprawia Ci przyjemność. Czasem nawet takie głupie pół godziny może zdziałać cuda. A co do towarzystwa, ja mam podobnie jak Karola, nie jest mi źle tak samej, zwłaszcza że jeszcze jesteście Wy które zawsze coś doradzicie, no i siostra. Ale jak brakowało mi towarzystwa to najlepszym wyjściem u mnie był spacer na plac zabaw. I to nic że były tam mamy ze starszymi dziećmi. Każda z nich chętnie oglądała Grzesia i wspominała jak to było kiedy ich pociechy miały kilka miesięcy, przekrzykiwały się w tych opowieściach, i każdy był zadowolony Teraz jak wychodze to często którąś widze i czasem się pogada, raz dłużej raz krócej, raz konkretnie raz przelotnie, ale zawsze to coś .
Karola - fajnie że imprezka andrzejkowa się udała Jejku jak ja dawno już do nas nikogo nie zapraszałam. Kiedyś to drzwi były wiecznie otwarte a ostatnio nic. Ale to bardziej bez męża bo to taki domator, a teraz znalazł sobie wymówke że jak przez cały tydzień nas nie widzi to w weekend chce mieć tylko czas dla nas a nie dla innych Ale karnawał się zbliża to może w końcu też coś skromnego zorganizujemy
Wiktore - oby nastrój szybciutko Ci się poprawił a te ostatnie smutki były tylko chwilowe Zrobiłaś mi smaka na ruskie...
Justa - zdrówka dla Twoich dziewczynek !!! No i Tobie również życzę żeby humorek Ci powrócił jak najszybciej i żebyś znalazła jakiś sposób na odpoczynek dla siebie !!!
MamoJulki - trzymam kciuki za żłobek
Ada - bardzo mi przykro...
agusia3310
Mon, 29 Nov 2010 - 12:10
Ada . Mam nadzieję i dla ciebie nadejdzie niebawem ten cudowny okres.
Olusia najważniejsze, że nic się nie stało. A auto się naprawi. No i trzymam kciuki za kompa &&&&&&& żebyś szybko do nas wróciła .
MamaJulki
Mon, 29 Nov 2010 - 15:57
DOTTI to super, że impreza się udała no a mały brzdąc - hm no niestety trzeba mieć oczy wszędzie
my już wrócone do domku Hanię dałam do żłobka a sama pojechałam na miasto załatwiać rzeczy, żeby nie siedzieć w domu bo pewnie i tak bym nic nie zrobiła a tylko bym się martwiła a tak kupiłam siostrze prezent na urodziny, dziewczynkom moim kupiłam szalikogolfy to dorzucę do prezentów mikołajkowych no i zaliczyłam aptekę pooglądałam też zabawki w sklepach no i już stawiam na allegro na 100 % więc jak będzie wypłatka to szaleję
brrr ale zimno paskudnie ja nie wiem jak ja będę sobie radzić - małe dziecko i odśnieżanie auta - katastrofa...
ale muszę się pochwalić, że zaliczyłam dziś trudną rozmowę z sąsiadem co to mają psa labradora i biega sobie bez smyczy i musiałam mu zwrócić uwagę, bałam się, że się obrażą albo coś ale nie - przeprosił mnie i obiecał poprawę
agusia3310
Mon, 29 Nov 2010 - 16:52
Mamo Julki ja też strasznie nie lubię jak psy bezpańsko sobie biegają. Boję się ich i to dlatego. Ale to wina głupich właścicieli, którzy nie dorośli do posiadania zwierząt. Masz rację odśnieżanie autka i dwójka dzieci to niezłe wyzwanie. Ja dziś musiałam poodśnieżać podwóreczko:-). Zabrałam Lilę na mały spacer a jak usnęła to chwyciłam za szuflę. Pomachałam nią godzinkę i jest git. A najważniejsze, że obie dotleniłyśmy się .
pomidorro
Mon, 29 Nov 2010 - 19:02
no żesz byłam zapisana do ginki ale są takie korki w W-wie że M. już 2.5 godziny wraca z pracy i zupelnie nie wiadomo kiedy będzie! A normalnie jedzie pół godziny! Ale pech..dzieci chore, pusta lodówka..miał zapisać dzieciaki do lekarza osobiście bo oczywiście nie sposób się tam dodzwonić! I nici z tego wszystkiego bo śnieg piękny spadł!!!!!!!!!!! A coniektórzy nie zmienili opon i ich zima zaskoczyła prawie w grudniu!!!!!!!!!!!!
MJulki łatwo nie będzie ale wierzę że sobie poradzisz! A żłobek i przedszkole masz w jednym miejscu???? I jak Hania???? Stęskniona za mamusią??? dotti wszystko zalezy od temperamentu dziecka..moja Alicja jest bardzo żywym dzieckiem..pięć minut góra cos ja zajmie..biega, wlazi wszędzie, skacze, kręci bączki nawet przy jedzeniu ( szklanka chyba potwierdzi choć przy niej Ala byla bardzo spokojna!)...ZObaczymy jaki Grześ będzie . A ja stawiam, ze Hania do spokojnych, statecznych dzieci należec nie będzie JA tam wole takie żywe, ciekawe wszystkiego świata..a najlepiej poznać wszystko przez niestety popsucie rzeczy czy brojenie...inaczej trudno:nie widze
dotti
Mon, 29 Nov 2010 - 19:47
Justa - współczuje tej sytuacji przez śnieg. Faktycznie na ssparaliżowało. Mam okna na Niepodległości i to po prostu jakiś koszmar. Wszystko stoi... A co do dzieci - to i ja wolę takie żywe. Pewnie jeśli Grześ taki będzie to się jakoś szybko nauczę żeby chować co trzeba i uważać. Ale niesamowite są te maluchy. Niby takie małe a takie sprytne i szybkie.
MJulki - jak tam pierwszy dzień żłobkowania ?
pomidorro
Mon, 29 Nov 2010 - 19:49
Dotti jz M. jedzie 3.5 godziny!!!!! Koszmar jakiś na drodze musi byc!!!! Nauczysz sie postepowac..dziecię tez nie głupie- szybko sie uczy że szyflada można paluchy przyciąc np
Beti75
Mon, 29 Nov 2010 - 20:15
czesc majuski
ja dziś na szybko, bo pracy troche mam, w dzien nic nie zrobiłam, bo młody dziś bardzo absorbujący był, nie wiem co mu było, ale w domu namarudził się, ze hej, a na dworze aniołek ,cały czas uśmiechnięty, no ale ile można łazić w taki ziąb, jemu to graj, bo on opatulony, ciepełko mu było, a matka marzła co najwyraźniej miał w nosie
za to od 2 godz juz śpi i mam nadzieje, że do rana
piszecie o zmęczeniu materiału , mnie jakoś z nadejściem zimy chyba też dpada, czasem jest fajny dzionek, a czasem chodze zła jak osa i sama niei wiem o co mi chodzi i czego chce, czasem mam ochote dać Wiktora do mamy i znowu otworzyć studio, ale jak popatrze na niego to ciesze się, że siedze w domu i nie musze nigdzie iść, małż jak w pracy to jestem zła, ze wiecznie sami, a jak jest to się wkurzam na niego i chce zeby juz poszedł do pracy i zrozum tu babe
Ewa a próbowałaś znaleźć jakieś forum mam z Bydgoszczy? moze tam znajdziesz jakąś pokrewna duszę
Olusia jak tam w pracy? może odwiedzisz kolege z M-cza po fachu i od razu wpadniesz do mnie
Warszawianki współczuje tych korków i tego śniegu, ja tam nie chce nic mówić, ale cholera zapowiadają gorsze śniegi jeszcze aczkolwiek głowa do góry za pare msc wiosna
Ada przytulam kochana, uda się nastepnym razem, bo przecież musi, prawda?
Karolka super, że imprezka się udała jak patrze na Twoje suwaczki, to jakbym widziała siebie paręnaście lat wstecz pomiziaj brzusio ode mnie, normalnie aż Ci zazdroszcze, bo zaczynam tęsknić za brzuszkiem
MJulki, Dotti, Agusia, Justa, Góralka i wszystkie niewymienione cieplutkie pozdrowionka przesyłam i uściski dla skarbów
wiem, ogólnikowo i szybko napisałam, ale chce się szybko uwinąc z projektem, żeby w miare jeszcze o rozsądnej porze iść spać, bo co jutro mnie czeka nie wiadomo
miłego wieczorku i przespanej nocki dla wszystkich buziole
wiktore
Mon, 29 Nov 2010 - 21:26
Ła ale sie naodśniezałam- od razu mi lepiej na psyche jak się fizycznie zmęczyłam porządnie Takie zaspy ponawiewało ze hej- nic to Dorota zaliczyla dwa spacery obowiązkowe na spanie, Raz pod dzrwiami w zakątku, a raz w garazu otwartym, gdzi epilnowal jej nasz Hektor owczarek slepy bo ślepy ale grzecznie lezał obok wózka Dzisiaj zawzielam sie na te ruski ale zamiast ziemniakó dałam kaszę gryczaną- suuper. Wiktor mi wałkowal ciasto i wycinal szklanką (rwie sie clopak) - twarozek sobie sam robi z sera i jogurtu troche się zeszlo,a Dorota jak zwykle marudna w takich sytuacjach jak mama ma coś do zrobienia NI esmiejcie się al eto moje pierwsze w zyciu ulepione od początku do końca samej pierogi wszystkie takie rzeczy robi u mnie mama- ja czasem eksperymenty ale raczej nei takie lepiące U nas niedługo wyjdą ząbki chyba kolejne.
Justa wspolczuję choróbsk Hania sie bez problemu daje inhalowac? pamietam ze Wiktor w wieku ok roczku dostawal spazmów jak widzial inhalator- dzikus od poczatku. Jak piszesz o Ali to normalnie mam Wktora przed oczami- Dorota zapowiada sie jeszce lepiej. Ten błysk ciekawski w oku- jak ją gdzies kładę to jeszcze zdąży zgarnąc kilka rzeczy rączką- jakąs miseczkę z wodą i inne duperelki co do lekarza ja tez nie mam czasu na swoje wizyty- masakra. Moj maż z Wwy tez jedzie godzinami więc kochana wspieram cię i rozumiem. Cos Dorcia pokasłuje- nie ma kataru więc moze to od tego refluksu. Juz nie wiem- idę do elkarza dzieci zdrowe- a kaszlą
Beti ja tez mam radochę jak patzrę za okno a nie muszę się nigdzie zrywac jeszcze pamietam te zeszłoroczne mrozy i siebie rano z brzuchem, kozaczkach, odwożąco szybko Witkora do przedszkola i ciach do pracy o mało sie dwa razy nei wyłozyłam w tych zaspach
Dotti no to Grzes dzielny Dorcia zalezy kiedy- teraz juz lepiej- ale keidys to ryczała na widok obcych.
Mjucli przynajmniej bedzies miała chwilkę dla siebie nie ma to jak wyskoczyc na zakupki bez dzieciaczkow dobrze ze juz wyszłas z dołka- ja zaraz wpadnę- jak patzrę na moje prasowanie
Karolcia alez ci ta ciąża i macierzynstwo pasuje! jak ryba w wodzie!
Adus tak mi przykro!!!
Dobra lecę prasowac- a moze poskubię sobie słonecznik (uzaleznilam się- zamiast cos robic to łuskam i łuskam )
KAROLA3DAW
Mon, 29 Nov 2010 - 21:45
Dotti ja sie nie dziwię mamci ze nie chciala lezec jak miala tyle Czarusiów wokoło Wiktore my w sobote narobiłysmy ruskich i takich jak moja babcia robi ( ziemniaki z kapusta ) No pychota
Olusia wracaj szybko
MamaJulki Ty jak zwykle zorganizowana A co do skrobania z dwójka dzieci myśle ze jak dla Ciebie to pikus choc faktycznie troszkę przeraza Super ze masz tyle odwagi i jeszcze lepiej ze sąsiad wyrozumialy
Agusia ja tez dziś z uśmiechem na pyszczku odśnieżałam wejście do domku
Justa ja własnie ogladam co sie dzieje na drogach w miastach Jak zwykle zima zaskoczyła To chyba dobrze jak dziecko samo chce poznawać świat i nie trzeba je wszędzie za reke prowadzić
Beti brzusio pomiziany jeszcze nie odpowiada Między Twoimi dziewczynami troszke wieksza różnica wieku ale powiedz mi tak szczerze bardzo C ciężko bylo? Bo mnie naokoło wszyscy straszą
My dziś tez w domku siedzielismy Najpierw tak wialo ze szkoda mi było brać Fabcia na taką wichure a pożniej jak przestało to okazało sie ze jest tyle śniegu ze musiałabym zamontować jakiś mini plug do wózka zeby nam ten puch odgarnął Niestety tak to jest jak sie mieszka na wsi i to jeszcze na bocznej ulicy gdzie moze z 10 aut jeździ Porzadnie wywietrzyłam domek Mam nadzieje ze jutro nam sie uda wyskoczyc chociaz na chwile a jak nie to chociaz przed domkiem pochodzimy Fabi juz sie nie daje w nocy oszukiwać i je tyle na ile ma ochote Juz czasami udawało mi sie mu wcisnąć 150 ml a dziś w raz 70 no i raz 120 Ale nie denerwuje sie juz z tego powodu i nie wciskam mu na siłe Po 17.30 juz tak marudził ze zaraz po 18 sie wykąpalismy i od 19 lula Dziś po raz pierwszy w dzień spał co prawda z nami ale az 1,5 godz Poźniej jeszcze poł godzinki dospał
Lece kochanemu kolacje przygotować
Dobrej nocki
agusia3310
Mon, 29 Nov 2010 - 21:55
A moja panna jeszcze nie śpi. Normalnie ręce opadają. Nawet nie mam kiedy głowy umyć, bo jak zasypia po 22 to mi się już nie chce, bo zmęczona jestem za bardzo.
MamaJulki
Mon, 29 Nov 2010 - 22:20
JUSTA wyobrażam sobie Twoją wściekłość ale to już są rzeczy od nas niezależne, na które nie mamy wpływu więc nic nie poradzimy ja też dziś widziałam kilku osłów na letniakach no jak można być takim baranem...
przedszkole mam 2 min drogi od bloku mojego a żłobek to już kawałek dalej - piechotką jakieś 15 min więc katastrofa - pakować te dzieci odśnieżać auto i wieźć - wkładać/wyciągać z auta no jakoś to obmyślę, dziś z J gadałam o tym - będzie się starał jakoś w to zaangażować - zobaczymy co wyjdzie w praniu
co do pobytu w żłobku to Hania tam była niecałe 3 godziny w tym czasie zjadła zupkę i deserek - czyli apetyt jest poza tym spała 20 min, ale ona ma słabe spanie do tego obce miejsce w domku była normalna - tzn taka sama jak wcześniej przypuszczam, że zacznie się jak dłużej pochodzi i się pokapuje, że mama ją zostawia na pół dnia i znika... boję się choróbsk i problemów z rozłąką....
BETI no to Prezesik rozkazał dzień wolnego i masz tak jak już Góralka wcześniej pisała praca w domu ma swoje plusy i minusy ja mimo wszystko bym chyba wolała w domku... hehe a z babskimi humorami to masz rację
AGUSIA, WIKTORE ale sobie pośmigałyście z łopatami - bynajmniej złe emocje wyrzucone
WIKTORE dołek z prasowania ? chyba raczej górka prasowania haha mimo wszystko łączę się w bólu i życzę, aby się szybko zmniejszała no nie i ja też mam smaka na pierogi a co z moja dietką... ale mam nadzieję, że jak wpadnę w wir pracy to się samo będzie zrzucać za dużo tych chwilek miała nie będę bo jeszcze tylko jutro i od środy będzie jazda bez trzymanki o rety chyba se 4 budziki nastawię
KAROLA kiedyś była taka akcja, że Julka siedziała na huśtawce (miała roczek) my z J staliśmy obok a na ławce siedziały smarki właśnie z takim byczym psem i psisko się bawić chciało młode i głupie więc z rozpędu na tą huśtawkę skoczyło i w ostatniej chwili J zdążył Julę zasłonić swoim ciałem, co z tego, że chłopak przeprosił ? pies ma być na smyczy a jak ktoś nie umie go dopilnować to niech się nie podejmuje opieki nad nim... stąd moja odwaga bo nie chcę dopuścić po raz drugi do takiej sytuacji w ogóle się ostatnio pyskata zrobiłam, rano zwróciłam Panu porządkowemu uwagę, że schody nieodśnieżone były i musiałam zostawić dziecko u sąsiadki bo wózkiem nie mogłam wyjechać, schody odśnieżał dopiero jak wracąłam z przedszkola, ale prawda taka, że sąsiadkę zawołałam bo Hania jeszcze spała, no ale Pan wspomniany zalazł mi kiedyś za skórę więc miałam okazję się zrewanżować, ale ze mnie zołza, ale wkurzają mnie Ci ze spółdzielni - myślą sobie, że mogą wszystko a my mieszkańcy to robaczki bezbronne co nie mają nic do gadania
dziewczyno Ty może to odśnieżanie sobie daruj w Twoim stanie ? no i nie bój się dasz radę, kiedyś to na porządku dziennym było mieć dzieci rok po roku, gdzie nie spojrzeć to się taka rodzina nadarzy więc kto da radę jak nie my ?
no takie już uroki zimy, że czasem lepiej okno otworzyć niż nosa wystawiać
ja pozałatwiałam co musiałam i też się w domku zaszyłam a J jak nadciągnął to go Jula wyciągła po sanki do piwnicy i musiał z nią dylać ale długo nie wytrzymała, po prostu chciała zaliczyć pierwszy śnieg i zaraz dziecko szczęśliwe i zasnęła szybciutko
ja dziś położyłam się na podłodze na brzuchu i strasznie mnie pierś zabolała, mam twardszą i tkliwą przy dotykaniu no i jakieś zgrubienie... no i oczywiście schizuję czy to pokarm zalega, bo jakoś dziś mało Hanię karmiłam... no nic następne karmienie z tego właśnie cyca i zobaczymy jak będzie po trochę ściągałam sama ale czekam aż głodomorek się zgłosi na lewego
dziewczyny chciałabym kupić aparat cyfrowy taki mały kompaktowy oczywiście nie za drogo poradzicie mi coś ?
no nic zmykam spać dobranoc
biedronka83
Mon, 29 Nov 2010 - 22:25
Witam po dłuższym weekendzie
Dziewczynki trochę przeczytałam co napisałyście ale nie dam rady się odneść do każdej. U mnie był piękny weekend z meżem który przed chwilą spie...ył upijając się. Obiecał weekend bez kieliszka i nie dotrzymał słowa i okropnie mi z tym źle bo mam wrażenie że nie potrafi żyć bez niego totalnie nie wiem jak do niego dotrzeć i zwyczajnie nie mam głowy do pisania. Nie potrafię wymyśleć czegoś sensownego. Pojechał przed chwilą a ja ocieram łzy. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Pozdrawiam Was wszystkie.
Ada nie wiem co czujesz i nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Mocno Cię ściskam. Mam nadzieję że następnym razem spotkamy się nie na ciążowym tylko na rówieśniczym wątku. Życzę Ci tego z całego serca kochana!!!!
MamaJulki
Mon, 29 Nov 2010 - 22:31
BIEDRONKA
szeklanka
Mon, 29 Nov 2010 - 22:39
Uch zima na całego spędziłem pól dnia w aucie :/ pomachalam w dzien szuflą (teraz macha mój M.) i polenilam się z rana 2h zupełnie bezczynnie na wyrku nawet bez radia z taką ciszą dookoloa bo M zawiózł młodego rano do żłobka i miałam luuzik
Wiktore chustujemy się rzadko teraz ale jak już to pod kurtkę, tzn wiąże dwa X np na cienki pomagał albo inna bluzkę z długim rekawem a potem wkładam kurtkę. Do sklepu głownie i czasem jak ostatnio w domu tez.
Karola spoko będzie cieżko ale moja babcia miała 3 córki rok po roku i dała radę a mieszkała w kawalerce (!) wiec spokojnie. Pewnie nie zawsze będzie sielsko i anielsko ale dasz radę.
Justa spoks mój dzisiaj jak wyjrzal przez okno w pracy to tylko zadzwonił ze nie wychodzi i będzie późno po sobie wiem ze masakra dzisiaj była totalna i to nawet nie ze zima drogowców zaskoczyła bo byli przygotowani ale pada non stop i się nie da normalnie tego uprzatnac. Martwi mnie ze to dopiero początek zimy
MamoJulki i jak było???
My dzisiaj po wizycie u pediatry i mamy maść apteczna i antyalrgen, odstawiamy mleko HA tez i maści na zabki i herbatkę bo obie rzeczy z rumiankiem a ten ostatnimi czasy podobno potrafi uczulac, szok. Zobaczymy po tygodniu
Czy któraś dawała glukoze do wody do picia? Bo niewiem ile można wsypac a samej wody nie chce Bibi pic.
Padam reszta jutro. Miłej nocki kobitki!
szeklanka
Mon, 29 Nov 2010 - 22:44
O widzę ze MamaJulki w tym samym czasie pisała
Biedronka sciskaaaaaam !!!!!! Chłop odreagowywuje niestety w taki sposób i cieżko Wam będzie na odległość coś zmienić oby tylko nie zrobił po alko jakiejś głupoty typu prowadzę auto czy coś. Jesteś dzielna babka wiec dasz radę i w końcu mu przemówisz do rozumu.
agusia3310
Mon, 29 Nov 2010 - 23:17
o własnie wrocil tatko i ululal Lilunie super pozdrawiam i dobrej nocki
KAROLA3DAW
Mon, 29 Nov 2010 - 23:22
MamaJulki to odsniezanie sprawiło mi tyle frajdy ze nie mogłam sobie odmówić Dzisiaj to taki puszek jeszcze wiec nie bylo cięzko nawet sie nie zmeczylam specjalnie Jutro juz pewnie bedzie gorzej ale to juz mezus sie wykarze I bardzo dobrze ze umiesz dbac o swoje Ja jak nie trzeba to sie nie odzywam ale jak czuje ze coś mi nie pasi to tez sie potrafie odezwac choc strasznie nie lubie sie kłucic
Wiktore to niesamowite miec takiego pomocnika Jak widze jak chrześniak sie bierze do takich dorosłych spraw to aż sie serducho raduje Agusia widze ze Lili chyba sie Wami nacieszyc nie moze jak o tej porze jeszcze nie lula
Szeklanka wierze ze dam rade najepiej jak bede potrafiła ale wisz takie gadanie sklania do myslenia czy aby napewno A teraz tez nie zawsze jest sielsko anielsko a nie moge narzekac Zeby szybko alergia minęła
Biedronka ściskam Cie najmocniej jak potrafie Nie nawidze alkoholu (chociaz sama jeszcze niedawno nie wyobrazalam sobie imprezy bez niego ) i tez dość długo walczyłam z nim u męza Nie pił on nałogowo ale jak to młodzi lubial cos lyknąć Ja mam tate alkoholika zniszczył nam cale dziecinstwo a i teraz wcale nie pomaga tylko kolejne problemy na głowe zrzuca kompletnie nie zdajac sobie sprawy z tego co czyni Jakbym miała tam teraz zyc z nim to jestem prawie pewna ze zabiłabym go własnymi rekami Teraz jest juz duzo lepiej choc męzuś wie ze jak mi cos siedzi to nawet piwa nie otworzy Bardzo długo z nim rozmawiałam i rozmawiam na własnych przykładach mu opisuje co sie działo w naszym rodzinnym domu, płacze przy tym jak bóbr i on nieraz ze mna Moja siostra natomiast nie umie rozmaiwac z mezem a on tez lubi wypic choc ciezko pracuje i zarabia kupe kasy niczego im w domu nie brakuje a wiecznie sie kłuca Ona nie ma juz teraz siły przebicia a na zmiane go jest juz chyba za pozno Rozmawiaj z nim szczerze i mow dlaczego Ci to nie odpowiada, ze jest Ci bardzo przykro, mów co czujesz a wierze ze to Was doprowadzi do sukcesu
No to spijcie kochani do rana
MamaJulki
Tue, 30 Nov 2010 - 08:53
hej hej
u mnie dziś w nocy 4 pobudki na cyca nie sądzę by były one z głodu ale nie wiem jak je wyeliminować chciałabym ograniczyć do jednej pobudki bo o przespanej w całości nocy jak u Beti to nie marzę...
SZEKLANKA powodzenia w walce z alergią współczuję tych korków w dodatku z małym dzieckiem u nas całe szczęście w miarę spokojnie ale co poleżałaś to Twoje
KAROLA dasz radę, a gadać zawsze ludziska będą - gdybyś nie była w ciąży to co innego by gadala ale ja też niestety taka jestem, że jak ktoś mi gada takie rzeczy to się przejmuję i główkuję a potem się okazuje nie aż tak źle myślę, że będziesz miała dużo na głowie ale jest to kwestia dobrej organizacji poza tym Fabcio jest chyba dość grzecznym dzieckiem więc myślę, że on Ci pomoże zazdroszczę Ci tych szczerych rozmów z mężem no a jeszcze bardziej, że mają one jakiś sens bo u nas to rozmowy i owszem, ale co z tego, że rozmowa była jak potem i tak druga strona dalej swoje...
BIEDRONKA mam nadzieję, że już Ci lepiej, pamiętaj, że masz nas myślę, że dużo zależy od tego, że mąż jest daleko od Was i tam gdzie jest czuje się w pewnym sensie "kawalerem" ma takie poczucie luzu z braku obowiązków, które Ty spełniasz na co dzień a on od święta no i jak już przyjeżdża raz na jakiś czas to ciężko mu się przestawić na tryb rodzina
mi dziś koleżanka wzięła Julę do przedszkola ale o spaniu już nie było mowy bo Hania na "nogach" już jest także niebawem zbieramy się do żłoba, dziś planuję wydłużyć jej pobyt
MamaJulki
Tue, 30 Nov 2010 - 08:54
AGUSIA uściskaj od nas 8 miesięczną Liliankę !
agusia3310
Tue, 30 Nov 2010 - 08:56
Witam Panie Mamy i ich pociechy pragne sie podzielic swoja radoscia dzis nasz SKARB konczy 8 miesiecy ale jestesmy z LILUNIA szczesliwi stawiamy soczyste soczki
cieplo was pozdrawiam Czesław
mamcia troche odsypia nocke
dasza
Tue, 30 Nov 2010 - 10:28
witajcie dziewczynki stęskniłam się za Wami
Na poczatku gratulacje dla Lilianki 8miesięcy... jak ten czas poleciał...
Na razie napisze co u nas, a potem zabiorę się za czytanie Niestety Milenka jest alergiczką, szukamy teraz przyczyny, bo na testy jest za mała. Sukamy tez lepszego lekarza, który nam pomoże. Niestety zaczęło się wraz z rozszerzeniem diety. Po jabłku to od razu dostała plam. Praktycznie tylko warzywka zostały, ale ile mozna jeść tej marchewki i ziemniaków. Ja jestem na diecie bezmlecznej W związku z ta alergia córcia jest taka niespokojna, jakby lekko marudna i pobudzona. Mało śpi i bardzo niespokojnie. Oboje z mężem jestesmy wykończeni. W pracy po powrocie z macierzyńskiego tez miałam przechlapane, ale powoli wychodzę z zaległości i teraz mogę juz cos do was skrobnąć
To Milenka w wieku 6,5 m-ca:
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.