To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Mamuśki przed 25 roczkiem :) odsłona nr III

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34
gunia86
Corti by to co wam dali pomogło! Oraz gratulujemy zębolka Mai icon_smile.gif

Banshe ja mam 60 dni, a ty 120 i już obmyślasz? Ja tam wole o porodzie nie myśleć, bo po co się stresować 37.gif
co prawda w głowie przygotowane co nieco, tzn że pomalować pokój trzeba, wymienić tapczan by wszystko się zmieściło ale to na grudzień zostawiamy heh.. do tego jak w 1 ciąży wszystko na przód robiłam, tak teraz prawie nic. Ale w grudniu planuję kupić parę rzeczy dla dzieciaczka, bo na razie prawie nic nie mam.

i Brawo dla Eryka, no i trzymam kciuki by z nocnikowaniem jakoś wam dobrze poszło! Troszkę czasu macie, może coś się uda dobrego icon_smile.gif

Asia no no to mówisz że się 3 nie zarzekacie- a i fajnie, więc jak rozbudujecie przestrzeń to mozna się spodziewać icon_smile.gif my na dwójce chcemy kończyc 04.gif

Justynka a moze jakieś zdjęcie małej solenizantki, skoro taka szczęśliwa na torciku była icon_smile.gif
MamaOkrąglinków
a ja na odwrót miałam, przy Oli na ostatnią chwilę wszystko a przy Szymku dużo wcześniej już miałam przygotowane icon_smile.gif

wkleję, obiecuję ale jak baterie naładuję icon_biggrin.gif
gunia86
Justynka ja to teraz dlatego na ostatnią chwilę bo w tym naszym pokoiku miejsca brak by coś znosić jeszcze 37.gif
najpierw malowanie i tapczan a później miejsca będzie ciut wiecej to i ciuszki w końcu będę musiała uszykować i wszystko inne icon_razz.gif
dotaxa
Dzień dobry mamuśki icon_smile.gif
Pewna jedna wstrętna mamucha, czyli ja odwołała swój ślub, więc Soniu tylko Ty będziesz miała zacną uroczystość weselną. Ja się wypisuję z tego interesu. Zerwałam zaręczyny icon_biggrin.gif

Magda za to przeszła przez uroczystość Chrztu Świetego jak królowa. Jesteśmy już miesiąc po i zastanawiam się, czemu w to dziecko wstąpił diabeł icon_smile.gif

Co tam słychać? Dawno mnie nie było.
MamaOkrąglinków
czytaj czytaj dotaxa, nadrabiaj icon_smile.gif
dotaxa
Jeśli me szatańskie dziecko pozwoli to i ponadrabiam...
Zapomniałam się pochwalić- dawno temu w trawie obroniłam licencjat icon_smile.gif Jestem z siebie dumna icon_biggrin.gif

Co Panie robicie z za małymi ubrankami? Sprzedajecie? Ale gdzie? Na allegro czy jak?
MamaOkrąglinków
gratulacje :*

po Szymonie miałam okazję to i sprzedałam, całą pakę 0-6mca za 100 tak na zabawkę dla małego icon_smile.gif a po Oli nadal w łóżku leżą icon_smile.gif
corti
Ależ się wkurzyłam ten lek przez neta kosztuje 22,38, a że potrzebowałam na szybko to dałam w aptece 34,78 ;/ zdzierstwo

dokładna nazwa pimafucort 15g krem

Sonia na pewno ślub w Pl ma; w końcu już dogadałyśmy, że coś pożyczonego ma ode mnie icon_smile.gif

co do ciuszków to my dajemy dalej, zostawialiśmy dla Mai, a teraz po Mai sprzedajemy ale nie zabrałam się do tego może4 po nowym roku icon_smile.gif
MamaOkrąglinków
no właśnie, myślałam że ja coś pokręciłam z PL
Naz
Gunia, bo ja się zastanawiam już teraz, czy decydować się i walczyć o poród całkowicie naturalny, bez oksy, papaweryny i przebijania pęcherza. To znaczy, czy będę na tyle głupia, żeby około 5-8 godzin porodu ze wspomaganiem, zafundować sobie dodatkowych kilka godzin icon_wink.gif
Mam nadzieję, że nie zacznę rodzić np. na zajęciach, czy praktykach. Chociaż wtedy wystarczyło bym zeszła piętro niżej icon_wink.gif
I właśnie dlatego muszę sobie wszystko dokładnie rozplanować i rozważyć.
Za to ciuchy mam, ale dla dziewczynki. Kilka ślicznych sukieneczek. I kiszka. A ubranka po moich chłopakach oddałam potrzebującej parze. I tak samo wózek i łóżeczko.

Jak Sonia ma ślub w Polsce to tym bardziej robimy bramę icon_razz.gif
corti
Ja łóżeczko mam turystyczne dałabym Ci ale za daleko mieszkasz icon_smile.gif

Ja na razie sprzedaje sprzęty karuzelkę, jedna z huśtawek na tablicy za darmo wrzucasz ogłoszenia, więc polecam dotaxa, ciuszków tak nie sprzedawałam, nie mam zaparcia do tej ciężkiej pracy icon_smile.gif
MamaOkrąglinków
ja właśnie na tablicy sprzedałam ciuchy, mam kołyskę ale nie wiem jak to spakować w razie czego no i górę ciuchów icon_confused.gif

banshee no ba, pewno, umówimy się i pod salą będziemy się bawić, chyba że nas Sonia wpuści icon_biggrin.gif
agrafkaa
po Janku oddałam bratu ciotecznemu bo ma synka w wieku Agaty.Sprzedaję zabawki.Ubrania zostawiam dla rodziny ale ale ja mam ogromny strych i tam składuję ciuszki
gunia86
u nas ciuszki jak na razie zostawiam, zostawiałam z myślą o drugim, a jak właśnie nie będzie synka to później może siorce albo szwagierce się przydadzą i tak w piwnicy trzymam. Dzięki temu moja siorka teraz da mi troszkę po swojej córuni, a ja kiedyś odwdzięczę sie tym samym icon_razz.gif
a jak któraś chętna do pokazania co ma po córeczce to chętnie popatrzę i moze coś upatrzę icon_biggrin.gif

Banshee u mnie wtedy bylo bez oxy i oby teraz tak było. Co prawda pęcherz przebili ale by pomóc mi bo byłam po terminie i całe szczęście bo już zielone były wiec czekanie nie wskazane.

a jak musisz to dobrze sobie poukładaj wszystko, w końcu ty w domu też zostawiasz 3 dzieci, ja tylko 1 to tez dużo lepiej.

Dotaxa mówisz odwołałaś ślub, uu ale tak sobie czy coś cię skłoniło? jak można, bo chyba trzeba miec dużo odwagi do tego czynu 37.gif

MamaOkrąglinków
a ja tylko przy Oli miałam przebijany pęcherz a tak to bez wspomagaczy, bez czasu na wspomagacze icon_biggrin.gif

magdalenko widzę cię, hallo icon_biggrin.gif
corti
Gunia wyślij mi na pw meila to Ci wyślę fotki może coś Ci się przyda icon_smile.gif

Ja przy Mai tez miałam przebity icon_wink.gif

Powiem Wam, że dostałam do testowania owsianke Naturalnie na śniadanie nesvity i z syropem klonowym boska mniam mniam
sonia18a
tak, tak Sonia ma ślub w Polsce, nie mylicie się icon_smile.gif Ślub w Lędzinach, a wesele duuużo dalej na Zamku w Chałupkach 03.gif chodźcie wszystkie icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Dotaxa, przykro mi, że "coś" nie wyszło. Do takiej decyzji (o ślubie) trzeba dojrzeć i być pewnym, że się tego chce...my na dzień dzisiejszy chcemy, a i ze sobą jesteśmy już sporp czasu (tak mi się wydaję icon_razz.gif ) i w zgodzie żyjemy, więc nic nam nie zostało jak przypieczętować icon_smile.gif a po zaręczynach to my już 4 lata icon_wink.gif
Ale, ale... sama nie będę... toć to jeszcze Mama Blanki również ma zawrzeć związek małżeński icon_smile.gif


cdn...
MamaOkrąglinków
Soniu na zamku 23.gif 10.gif nie no ja jadę, chociaż tak zobaczyć, choćbym miała odjechać z kwitkiem 02.gif 04.gif
gunia86
ooo widzę że dużo nas tu co miało małą pomoc przy przebiciu pęcherza icon_smile.gif az sama jestem ciekawa jak to będzie teraz, wtedy mi pomogli i leżałam już w szpitalu od 2dni to byłam spokojniejsza a teraz nie wiem co mnie czeka 37.gif 43.gif

Corti mówisz że owsianka pycha, moze gdzieś znajdę takową to wypróbuję icon_smile.gif

Sonia ja bym chętnie przybyła, ale jak zobaczyłam ile kilometrów to ode mnie to aż głowa rozbolała- dalej się nie dało? 06.gif

MamaOkrąglinków
gunia, będzie dobrze, a chociaż by było ciężko i źle jak chole*a to wiesz że jak już mała będzie to przestaniesz myśleć i będziesz szczęśliwa icon_biggrin.gif nie ma co myśleć, ważne byście obie były zdrowe icon_biggrin.gif
corti
Oj pycha icon_smile.gif wrzucę Ci do ciuszków icon_smile.gif heheh ja ogólnie nie lubię takich rzeczy, ale to pycha
dotaxa
Nie pasujemy do siebie.... nie rozumiemy.... nie spełniamy swoich oczekiwań.... dziecko jest dla nas egzaminem, który nie wiem czy zdamy we dwoje. Wolę odwołać niż później się zastanawiać dlaczego ja to zrobiłam. Łatwiej odejść niż wziąć rozwód. Mam dużo odwagi, ściągnięcie pierścionka lekko zabolało, ale nie na tyle żebym żałowała tej decyzji. Bardziej chyba byłam przywiązana do pierścionka, niż do myśli, że wyjdę za mąż.
corti
Smutne, ale prawdziwe nie warto robic czegoś co można srogo pożałować icon_sad.gif a w ddodatku i ślub koszty i rozwód tak samo, więc lepiej być tego pewnym.
dotaxa
W sumie racja, bynajmniej zaoszczędzę icon_biggrin.gif Tym bardziej, że mieliśmy wziąć kościelny, a z tego bym się już nie mogła wycofać. A teraz mam szansę trafić na swojego księcia z bajki jeszcze jako wolna z zobowiązaniami icon_biggrin.gif

Kiedyś było inaczej... przed poczęciem Magdy było wszystko w porządku.... były imprezy, zabawy, zero obowiązków... mamy inne style wychowania, inne podejście do życia... tego nie da się zauważyć bez dziecka... mozna tylko teoretyzować, gdybać, co by było gdyby...
corti
Wiesz nie było dzieci też wyjeżdżaliśmy, imprezowaliśmy, spotkania ze znajomymi, ale gdy pojawia się maluszek trzeba rochę życie przekwalfikować i czasem szczególnie Panom to ciężko zmienić, choć mój nie narzekam sprawdza się póki co. Nawet czasem wysyłam go na imprezy firmowe czy siłownie, spotkania ze znajomymi, ale on beze mnie nie chce chodzić rzadko kiedy go przekonam.
gunia86
Justynka jak juz urodzę i dostane do rączek dziecko to na pewno zapomnę o reszcie, jak przy Tymku. Ale jakoś sam poród mnie przeraza dlatego staram sie o nim myśleć jak najmniej i odwlekać ile sie da 06.gif

Corti a chętnie chętnie skorzystam jak wrzucisz 04.gif
a co do kombineziku to tego nie potrzebuję bo mam jeden upatrzony i muszę go miec, zresztą siorka cos mówiła ze chce go kupić wiec wiec icon_razz.gif

Dotaxa lepiej tak niż jakbyście później mieli się rozwodzić. Tak to sprawdzicie sie czy dacie radę razem, a jak nie to jak piszesz droga dużo łatwiejsza by ułożyć sobie życie, nie mniej jednak życzę wam jak najlepiej!

co do tego jak było przed- no to chyba zawsze tak jest że są imprezki, zabawy, czas zupełnie inny niż po urodzeniu i z tym trzeba się liczyć, dziecko zmienia dużo w naszym życiu.
Ale czasami wyrwanie się z obowiązków domowych i rodzicielskich tez dobrze robi, moze gdzieś razem wyjdzie?

mały w przedszkolu, doszliśmy na 8 dziś, bo późno wstaliśmy więc akurat na śniadanie doszedł i dobrze bo w domu nic nie jadł oprócz mleka koło 4 icon_razz.gif
Jutro w przedszkolu mają dentystę i aż się boje co tam powiedzą, bo coś nie tak ma z jedynką chyba sobie kiedys ją wybił jak upadał i jest ciemniejsza.
a ja dzis planuje isc na zakupy, muszę małemu kupić spodnie na sanki w końcu żeby były w razie co. a co ide do albo nie ma rozmiaru albo ich nie ma, a obiecali dowieść icon_razz.gif
teraz chyba szybka kawka i się potem może wybiorę..

Heh a jak wasze dzieciaki i choinka? bo mój już wczoraj wspominał że chce ubierać 03.gif
MamaOkrąglinków
no właśnie ja jeszcze bombki robię, ale jakoś Oli nie wspomina póki co, bardziej myśli o prezentach, bo wczoraj mówiła że musi narysować list do św mikołaja icon_smile.gif
dotaxa
Rzeczywiście dawno nie byliśmy razem, a jak już to siedzieliśmy przy tel... Godzinkę było fajnie, później skupiliśmy się na śpiącej w domu Magdzie, czy opiekun czasem nie zasnął,a ona nie krzyczy, albo nie przewróciła się na brzuch i czy nic jej nie jest. Gdy wróciliśmy faktycznie jej opiekun zasnął a ona spała na brzuchu z głową w poduszce. Jakos od tamtej pory boję się ją zostawiać z kimś, a wiadomo, że wieczorem poszlibyśmy gdzieś się "wyszaleć".
NAsz dzień wygląda tak: 7-16 ja z Magda, tata w pracy, 16-17 tata je i odpoczywa, 17-18.30 tata sie nią zajmuje, 18.30-20. ja sie nią zajmuję, o 20 kapiel i spac, a my jestesmy tak zmeczeni ze idziemy razem z nia spac,albo kazde z osobna robi cos innego. Masakra
gunia86
Dotaxa ja myślę że byście musieli się przełamać i spróbować zostawić ją z kimś i gdzieś wyjść odreagować. Myślę że małej nawet jak się źle ułoży nic sie nie stanie, choć wiem ze rodzice myślą bo i ja zawsze mysle jak mały itp..
My jednak czasami wybywamy z domku, choc my wolimy wypad do kina na film, ale i knajpka się zdarza czy do domku do kogoś/ albo u nas w domku w jednym pokoju my, w drugim bączek mały icon_smile.gif


Justynka heh po co jej choinka jak prezenty ważniejsze, dobrze dziewczyna myśli 04.gif
ciekawe co tam w liście narysuje icon_smile.gif
dotaxa
Może się przełamię, nie wiem.... Wyjścia z domu bez "Myszy" nie cieszą mnie ani trochę. Muszę się oduniezależnić od Młodej. Dla mnie to jest kara, żeby ją zostawić z kimś... Tyle miesięcy razem, a tu trzeba przeciąć pępowinę...
agrafkaa
Ja się melduję.Czasu mam mało a jak już to nie chcę stukać w klawiaturę.Ł ma nocki których nienawidzę i nie mogę w nocy spać tylko drzemię przez to.Lubię jak wszyscy domownicy są w domu na noc.Janek chodzi do szkoły,Agata mi się przeziębiła...

A ja nie lubię wychodzić bez dzieci z domu i jakoś nie w głowie nam imprezy i czas dla siebie.Nasz czas wolny kochamy spędzać z dzieciakami.Nie potrafimy spędzać czasu samotnie i nie potrafimy go samotnie planować.Pierwszy raz odkąd dzieci pojawiły się w naszym życiu zostały same z dziadkami jak szliśmy na wesele w tym roku i to tylko dlatego że się rozchorowały...Myślę że to wszystko kwestia dojrzałości i dotarcia partnerów odnośnie bycia rodziną.Jedni lubią wypady tylko we dwoje inni we dwoje+dzieci...ooo i cała filozofia
dotaxa
Ja lubię z Myszą... a ojciec sam :/ i jak tu się dogadać?
agrafkaa
CYTAT(dotaxa @ Wed, 30 Nov 2011 - 14:22) *
Ja lubię z Myszą... a ojciec sam :/ i jak tu się dogadać?

Wiesz mężczyźni do roli ojca dojrzewają dłużej 37.gif My mamy dzidziusia w brzuszku więc proces kobiety w roli matki jest hmmm śmiem twierdzić łatwiejszy.Może moja sytuacja jest inna bo nam nie miał nigdy kto zostać z dziećmi...więc i problemu "resocjalizacji"męża pod tym względem nie miałam.Choć myślę że nasze zapatrywania odnośnie tego tematu od zawsze były takie same 48.gif
dotaxa
Może i tak... ale o czym ja mówię jeżeli "tata" ma 23lata, chce się bawić i zajmuje się córką kiedy on chce, a nie wtedy, kiedy trzeba. Myślę, że jemu imprezy w głowie. To, że zostaliśmy rodzicami to nie oznaczało przecież, że On musi dojrzeć tylko po to, żeby zostać odpowiedzialnym ojcem.To matka musi dorosnąć, bo przecież to Ona zajmuje się dzieckiem 24godziny na dobę. Faceci, a bynajmniej mój nie rozumie tego, że zapieprzam na etat całodobowy kiedy on sobie pracuje 8godz i ma luz. To nie on jest praczka, kucharka, sprzataczką i nianią na cały etat.... bo przeciez ja się obijam w domu i mi za to nie płącą. Przepraszam bardzo, ale gdzie to zaangażowanie pt. "mam rodzine, dbam o nia"??? Przychodzi z pracy zmeczony i zly, ze chcem sie pozbyc Magdy chociaz na godzine czasu, bo przeciez on sie napracowal, a ja NIC nie robilam. To jest szalenstwo.
A w weekendy jest jeszcze gorzej, bo przecież musi odpocząć po całym tygodniu pracy. Robi wszystko, żeby nie wziąć małej do rąk, bo przecież on sobie woli posprzatac mieszkanie niż pobawic sie z córką.
Mam czasem wrażenie, że gdyby nie Magda już dawno by NAS nie było. Nie chciałabym jednak, żeby Magda miała dochodzącego tatusia i jakiegoś "wujka" w którym mamusia się zakochała po uszy. Pochodzę z rozbitej rodziny i mam żal, że matka nie dogadała się z moim ojcem, żebyśmy tworzyli pełną rodzinę. Zwlekam z odejściem, bo nóż widelec się coś zmieni. Zresztą, żyć złudzeniami jest łatwiej...

Przepraszam, ze wybuchnelam.... 37.gif 37.gif 37.gif
gunia86
Asia super ze jestescie tak zgrani i ze wszystko lubicie robic razem. Jak widać każdy jest inny, bo ja z moim lubimy czasami wyjsc sami bez małego, co prawda typowe imprezy (dyskoteka) to nie dla mnie, ale kino i filmik jak najbardziej.

Dotaxa ale to ze ojciec ma 23 lata to nic nie znaczy, mój tez tyle miał jak został ojcem. no ale nie ma lekko zrobic dziecko umiał to i zajmować się musi umieć, a jak nie to trzeba tłumaczyć i pokazywać.
Nie tylko matka musi dorosnąc, nie tylko na naszej głowie wszystko, oni są od tego by pomagac!

co do pracy, ja mojemu non stop mówię ze tez pracuje ale w domu i nie zawsze mam czas na wszystko co chce, chłopa czasami trzeba uświadamiać do skutku bo nie wszystko rozumieją.
dotaxa
ależ ja go uświadamiam cały czas i kłotnie z tego wynikają. Za to dla naszego tatuśka dyskoteka to świetna sprawa icon_wink.gife, trudno, już nie będę truć.... bo żalić to ja się mogę godzinami... wszystko jest nie tak ja być powinno...
agrafkaa
Eeee mój miał 21 lat czeka Cię po prostu ciężka praca nad chłopem wszystko się da mówię Ci.....
dotaxa
To może ktoś mi udzieli kilka istotnych szczegółów jak to zrobić?
agrafkaa
CYTAT(dotaxa @ Wed, 30 Nov 2011 - 19:10) *
To może ktoś mi udzieli kilka istotnych szczegółów jak to zrobić?

hehe obsługi Twojego osobistego chłopa to Ci żadna z nas nie da.Na każdego działa coś innego.Na jednych działa krzyk a na innego milczenie znów inny pomyśli no jak milczy to nareszcie mi nie gdera za uchem i mam święty spokój....Każda z nas ma swój wypracowany sposób na swojego lubego dlatego nazywa się to docieranie
corti
Mój miał 22 lata jak został tatusiem identycznie jak ja. Ale u nas jest inna sytuacje my znamy sie od gimnazjum od 13 roku zycia, więc pewne rzeczy jak to mówię wypracowaliśmy od małego. Zreszta R musiał rozstać sam już w pierwszym tygodniu życia z młodym, bo on urodził się 18 maja czyli na samą sesję icon_smile.gif egzaminy zaliczałam w terminie.
My dyskoteki to nie wiem chyba w liceum ostatni raz zaliczyliśmy, później nam już się znudziło, mimo, że młodego jeszcze nie było 29.gif
A na domówki, czy do restauracji bierzemy dzieciaki, jak Oli był na butli było łatwiej mama brała młodego, a my szliśmy gdzie było trzeba, teraz Maja na cycu zero butli, więc jesteśmy uziemieni, chyba, że jakieś domówki, ale też nie narzekamy z ego powodu.

Ja to Wam powiem, że ja nie mama problemu z tym, że R myśli, że siedzę w domu i nic nie robię on wręcz karze mi zwolnić i zawsze słyszę, że poniekąd mi współczuje, bo nie chciał by siedzieć w domu z dwójką, gdzie Maja a to kolki, a to teraz ząbkowanie z nią zawsze wesoło, nie to co bezproblemowy Olek, a teraz jeszcze AZS doszedł do wesołego cyrku 29.gif
I zawsze mówi, że bardzo mnie za to kocha, że mu maluchy chowam, bo beze mnie by się chyba załamał icon_smile.gif A mój pracuje 8h w jednej robocie i około 2-3 w dwóch dorywczych robotach żeby było nam jak najlepiej, więc tez nie ma lekko.

Ale dotaxa nie wiem ile jesteście razem, ale na wszystko trzeba czasu, jednak jeśli trzeba się męczyć o lepiej się rozstać, rodzice mojego brata (w tym moja była mama) męczyli się dla brata były wieczne kłótnie i nie miła atmosfera, na prawdę odetchneliśmy kiedy się rozstali, choć był żal, ale też zapanował spokój. Ja może nie wiem jak to jest jak mama zostawia tate, bo mój tata umarł jak miałam 3 lata, ale wydaje mi się, że wieczne awantury Twoich rodziców w życiu by Ci nie pomogły

U nas tego rocznego pecha ciąg dalszy ( już mi się śmiac z tego chce) czyli moim staruszkom ukradli kłada za którego dali tyle co za niezły używany samochód, a do tego ulatnia się im gaz, kumacie w styczniu ulatniał się czad i się zatruliśmy była afera gazownicy, kominiarze itd niby naprawili, to teraz sie okazuje, że tak naprawili, że gaz się ulatnia 37.gif
dotaxa
Szkoda, że nie ma jednego przepisu na chłopaka, bo ten mój to jakoś oporny jest na
a) krzyki
b) perswazję
c) milczenie
d) kompromisy
e) dyskusję
f) stanowczość
g) proszenie
h) rozkazy
Wszystkiego próbowałam... i nic mi z tego nie wyszło, masakra, to nie człowiek że nic na niego nie działa:D

Corti, w sumie masz rację.... Pewnie pomyślę za jakiś czas o tym jak się nie ułoży.

Ale zmieńmy temat.... Ten jest taaaki smutny... zresztą, wałkować go drugi dzień to i dla mnie za dużo....
gunia86
Dotaxa co ma być to będzie, my życzymy wam jak najlepiej! icon_smile.gif
a po za tym co tam robicie z małą w domku? icon_smile.gif

Corti pieniądze właśnie wpłaciłam, jak dojdą daj znać co bym miała pewność ze doszło icon_razz.gif

mówisz ze gaz się ulatnia i co zgłosili już to gdzieś? jak to możliwe żeby naprawiali i znów było coś nie tak..

a ja dziś dokończyłam prezent dla mojej chrześnicy więc jeden prezent gwiazdowy z głowy będzie icon_smile.gif
na razie myśle co do małego kupić, bo rodzicom skromnie dajemy, mężusiowi planuje kupić nowe słuchawki bo mu się popsuły niedawno więc jak znalazł icon_smile.gif
corti
Zagroź mu, że odejdziecie bo nie masz już siły icon_smile.gif

A zmieniając temat to strasza śniegiem w poniedziałek icon_sad.gif no załamka

Poza tym mam lenia 37.gif
dotaxa
Bawimy się na dywanie icon_smile.gif Mamy pełno zabawek, i każda ma swoje 5 minut w rękach Magdy, wszystkim sie bawi co jej wpadanie w ręce, ale tak chwilkę, bo wokół są inne zabawki i przecież jedna bawic sie nie mozna zeby inne nie czuly sie opuszczone ;D
A wy co robicie?

corti grozilam kilkakrotnie, na poczatku cos to dawalo a teraz sie uodpornil na grozby . Bym musiala je zrealizowac icon_biggrin.gif
gunia86
ja to robie sobie herbatkę z cytrynką, powiesiłam pranie i muszę obiadek choc troszkę uszykować zaraz co by na pózniej mieć mniej jak z małym z przedszkola wrócę icon_smile.gif

heh a Magdzie się nie dziw, tyle zabawek to każdą trzeba się pobawić, co tam tylko jedną jak mozna wszystkimi icon_smile.gif
dotaxa
Toś Ty kobieta robotna jesteś icon_smile.gif Ja dałam śniadanie Madziuli i położyłam ją spać trochę, bo jej pora. Zastanawiam się czy tez nie wziąc się za pranie, ale mi dzisiaj tak "błogo i leeeniwie"... Wszystko we mnie krzyczy "weź podnieś ten tyłek", ale jak sobie pomyślę, że Magda wstanie za góra 40 min to nie chce mi się słuchać głosu rozsądku. Jedyne co mogę zrobić to.... zaparzyć sobie kawkę icon_smile.gif
MamaOkrąglinków
ja tylko w biegu, tak po łebkach przeczytałam icon_sad.gif

gunia jaki prezent robiłaś chrześnicy?może podpatrzę icon_biggrin.gif
corti
Ach no ja też pranie z głowy, ale cała reszta 37.gif do tego Oli coś markotny 21.gif Maja za to wsuneła dwa jabłuszka tarte i kaszke gdzie to dziecko to mieści to ja nie wiem
MamaOkrąglinków
Corti tam gdzie mama icon_biggrin.gif czytałam na fb, pięknie poszłaś z wagą icon_biggrin.gif

no to Was uraczę icon_smile.gif
mój mały próbujący, wczoraj zrobił jeden krok icon_biggrin.gif


torcik


i próba generalna prezentu


gunia86
kupiłam szpital o taki (bo to akurat chciała)- i organki-

mam nadzieje ze bedzie zadowolona, bo lalki, wózki, kuchenki wszystko ma. A Lego dziewczęce ma kupić babcia więc tego nie kupowałam icon_smile.gif

Ale co mojemu małemu mamy my kupic tu mam dylemat wielki!!

Corti widz ze dzis wszystkie pranie robimy icon_smile.gif
Ja juz nawet ziemniaczki obrane mam na obiad, później tylko mięsko do piekarnika i z głowy icon_razz.gif

A Maja niech je jak ma apetyt to dobrze, później moze problemów nie będzie bo jak czasamisłysze ze dzieci w przedszkolach nie chcą jeśc- mój to wcina wszystko i nie patrzy, czasami dokładki woła icon_razz.gif

Justynka śliczne zdjęcia! Tylko mamy coś mi tu brak icon_smile.gif
Smakołyki pokazałaś i smaka narobiłaś oj ty nie dobra..
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.