Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Corti by to co wam dali pomogło! Oraz gratulujemy zębolka Mai
Banshe ja mam 60 dni, a ty 120 i już obmyślasz? Ja tam wole o porodzie nie myśleć, bo po co się stresować co prawda w głowie przygotowane co nieco, tzn że pomalować pokój trzeba, wymienić tapczan by wszystko się zmieściło ale to na grudzień zostawiamy heh.. do tego jak w 1 ciąży wszystko na przód robiłam, tak teraz prawie nic. Ale w grudniu planuję kupić parę rzeczy dla dzieciaczka, bo na razie prawie nic nie mam.
i Brawo dla Eryka, no i trzymam kciuki by z nocnikowaniem jakoś wam dobrze poszło! Troszkę czasu macie, może coś się uda dobrego
Asia no no to mówisz że się 3 nie zarzekacie- a i fajnie, więc jak rozbudujecie przestrzeń to mozna się spodziewać my na dwójce chcemy kończyc
Justynka a moze jakieś zdjęcie małej solenizantki, skoro taka szczęśliwa na torciku była
MamaOkrąglinków
Mon, 28 Nov 2011 - 11:21
a ja na odwrót miałam, przy Oli na ostatnią chwilę wszystko a przy Szymku dużo wcześniej już miałam przygotowane
wkleję, obiecuję ale jak baterie naładuję
gunia86
Mon, 28 Nov 2011 - 11:31
Justynka ja to teraz dlatego na ostatnią chwilę bo w tym naszym pokoiku miejsca brak by coś znosić jeszcze najpierw malowanie i tapczan a później miejsca będzie ciut wiecej to i ciuszki w końcu będę musiała uszykować i wszystko inne
dotaxa
Mon, 28 Nov 2011 - 11:32
Dzień dobry mamuśki Pewna jedna wstrętna mamucha, czyli ja odwołała swój ślub, więc Soniu tylko Ty będziesz miała zacną uroczystość weselną. Ja się wypisuję z tego interesu. Zerwałam zaręczyny
Magda za to przeszła przez uroczystość Chrztu Świetego jak królowa. Jesteśmy już miesiąc po i zastanawiam się, czemu w to dziecko wstąpił diabeł
Co tam słychać? Dawno mnie nie było.
MamaOkrąglinków
Mon, 28 Nov 2011 - 11:35
czytaj czytaj dotaxa, nadrabiaj
dotaxa
Mon, 28 Nov 2011 - 11:43
Jeśli me szatańskie dziecko pozwoli to i ponadrabiam... Zapomniałam się pochwalić- dawno temu w trawie obroniłam licencjat Jestem z siebie dumna
Co Panie robicie z za małymi ubrankami? Sprzedajecie? Ale gdzie? Na allegro czy jak?
MamaOkrąglinków
Mon, 28 Nov 2011 - 13:37
gratulacje :*
po Szymonie miałam okazję to i sprzedałam, całą pakę 0-6mca za 100 tak na zabawkę dla małego a po Oli nadal w łóżku leżą
corti
Mon, 28 Nov 2011 - 13:58
Ależ się wkurzyłam ten lek przez neta kosztuje 22,38, a że potrzebowałam na szybko to dałam w aptece 34,78 ;/ zdzierstwo
dokładna nazwa pimafucort 15g krem
Sonia na pewno ślub w Pl ma; w końcu już dogadałyśmy, że coś pożyczonego ma ode mnie
co do ciuszków to my dajemy dalej, zostawialiśmy dla Mai, a teraz po Mai sprzedajemy ale nie zabrałam się do tego może4 po nowym roku
MamaOkrąglinków
Mon, 28 Nov 2011 - 14:09
no właśnie, myślałam że ja coś pokręciłam z PL
Naz
Mon, 28 Nov 2011 - 15:11
Gunia, bo ja się zastanawiam już teraz, czy decydować się i walczyć o poród całkowicie naturalny, bez oksy, papaweryny i przebijania pęcherza. To znaczy, czy będę na tyle głupia, żeby około 5-8 godzin porodu ze wspomaganiem, zafundować sobie dodatkowych kilka godzin Mam nadzieję, że nie zacznę rodzić np. na zajęciach, czy praktykach. Chociaż wtedy wystarczyło bym zeszła piętro niżej I właśnie dlatego muszę sobie wszystko dokładnie rozplanować i rozważyć. Za to ciuchy mam, ale dla dziewczynki. Kilka ślicznych sukieneczek. I kiszka. A ubranka po moich chłopakach oddałam potrzebującej parze. I tak samo wózek i łóżeczko.
Jak Sonia ma ślub w Polsce to tym bardziej robimy bramę
corti
Mon, 28 Nov 2011 - 15:51
Ja łóżeczko mam turystyczne dałabym Ci ale za daleko mieszkasz
Ja na razie sprzedaje sprzęty karuzelkę, jedna z huśtawek na tablicy za darmo wrzucasz ogłoszenia, więc polecam dotaxa, ciuszków tak nie sprzedawałam, nie mam zaparcia do tej ciężkiej pracy
MamaOkrąglinków
Mon, 28 Nov 2011 - 16:08
ja właśnie na tablicy sprzedałam ciuchy, mam kołyskę ale nie wiem jak to spakować w razie czego no i górę ciuchów
banshee no ba, pewno, umówimy się i pod salą będziemy się bawić, chyba że nas Sonia wpuści
agrafkaa
Mon, 28 Nov 2011 - 16:53
po Janku oddałam bratu ciotecznemu bo ma synka w wieku Agaty.Sprzedaję zabawki.Ubrania zostawiam dla rodziny ale ale ja mam ogromny strych i tam składuję ciuszki
gunia86
Mon, 28 Nov 2011 - 17:10
u nas ciuszki jak na razie zostawiam, zostawiałam z myślą o drugim, a jak właśnie nie będzie synka to później może siorce albo szwagierce się przydadzą i tak w piwnicy trzymam. Dzięki temu moja siorka teraz da mi troszkę po swojej córuni, a ja kiedyś odwdzięczę sie tym samym a jak któraś chętna do pokazania co ma po córeczce to chętnie popatrzę i moze coś upatrzę
Banshee u mnie wtedy bylo bez oxy i oby teraz tak było. Co prawda pęcherz przebili ale by pomóc mi bo byłam po terminie i całe szczęście bo już zielone były wiec czekanie nie wskazane.
a jak musisz to dobrze sobie poukładaj wszystko, w końcu ty w domu też zostawiasz 3 dzieci, ja tylko 1 to tez dużo lepiej.
Dotaxa mówisz odwołałaś ślub, uu ale tak sobie czy coś cię skłoniło? jak można, bo chyba trzeba miec dużo odwagi do tego czynu
MamaOkrąglinków
Mon, 28 Nov 2011 - 17:13
a ja tylko przy Oli miałam przebijany pęcherz a tak to bez wspomagaczy, bez czasu na wspomagacze
magdalenko widzę cię, hallo
corti
Mon, 28 Nov 2011 - 18:26
Gunia wyślij mi na pw meila to Ci wyślę fotki może coś Ci się przyda
Ja przy Mai tez miałam przebity
Powiem Wam, że dostałam do testowania owsianke Naturalnie na śniadanie nesvity i z syropem klonowym boska mniam mniam
sonia18a
Mon, 28 Nov 2011 - 23:59
tak, tak Sonia ma ślub w Polsce, nie mylicie się Ślub w Lędzinach, a wesele duuużo dalej na Zamku w Chałupkach chodźcie wszystkie
Dotaxa, przykro mi, że "coś" nie wyszło. Do takiej decyzji (o ślubie) trzeba dojrzeć i być pewnym, że się tego chce...my na dzień dzisiejszy chcemy, a i ze sobą jesteśmy już sporp czasu (tak mi się wydaję ) i w zgodzie żyjemy, więc nic nam nie zostało jak przypieczętować a po zaręczynach to my już 4 lata Ale, ale... sama nie będę... toć to jeszcze Mama Blanki również ma zawrzeć związek małżeński
cdn...
MamaOkrąglinków
Tue, 29 Nov 2011 - 10:38
Soniu na zamku nie no ja jadę, chociaż tak zobaczyć, choćbym miała odjechać z kwitkiem
gunia86
Tue, 29 Nov 2011 - 12:01
ooo widzę że dużo nas tu co miało małą pomoc przy przebiciu pęcherza az sama jestem ciekawa jak to będzie teraz, wtedy mi pomogli i leżałam już w szpitalu od 2dni to byłam spokojniejsza a teraz nie wiem co mnie czeka
Corti mówisz że owsianka pycha, moze gdzieś znajdę takową to wypróbuję
Sonia ja bym chętnie przybyła, ale jak zobaczyłam ile kilometrów to ode mnie to aż głowa rozbolała- dalej się nie dało?
MamaOkrąglinków
Tue, 29 Nov 2011 - 13:43
gunia, będzie dobrze, a chociaż by było ciężko i źle jak chole*a to wiesz że jak już mała będzie to przestaniesz myśleć i będziesz szczęśliwa nie ma co myśleć, ważne byście obie były zdrowe
corti
Tue, 29 Nov 2011 - 13:50
Oj pycha wrzucę Ci do ciuszków heheh ja ogólnie nie lubię takich rzeczy, ale to pycha
dotaxa
Tue, 29 Nov 2011 - 16:01
Nie pasujemy do siebie.... nie rozumiemy.... nie spełniamy swoich oczekiwań.... dziecko jest dla nas egzaminem, który nie wiem czy zdamy we dwoje. Wolę odwołać niż później się zastanawiać dlaczego ja to zrobiłam. Łatwiej odejść niż wziąć rozwód. Mam dużo odwagi, ściągnięcie pierścionka lekko zabolało, ale nie na tyle żebym żałowała tej decyzji. Bardziej chyba byłam przywiązana do pierścionka, niż do myśli, że wyjdę za mąż.
corti
Tue, 29 Nov 2011 - 16:12
Smutne, ale prawdziwe nie warto robic czegoś co można srogo pożałować a w ddodatku i ślub koszty i rozwód tak samo, więc lepiej być tego pewnym.
dotaxa
Tue, 29 Nov 2011 - 16:16
W sumie racja, bynajmniej zaoszczędzę Tym bardziej, że mieliśmy wziąć kościelny, a z tego bym się już nie mogła wycofać. A teraz mam szansę trafić na swojego księcia z bajki jeszcze jako wolna z zobowiązaniami
Kiedyś było inaczej... przed poczęciem Magdy było wszystko w porządku.... były imprezy, zabawy, zero obowiązków... mamy inne style wychowania, inne podejście do życia... tego nie da się zauważyć bez dziecka... mozna tylko teoretyzować, gdybać, co by było gdyby...
corti
Wed, 30 Nov 2011 - 07:51
Wiesz nie było dzieci też wyjeżdżaliśmy, imprezowaliśmy, spotkania ze znajomymi, ale gdy pojawia się maluszek trzeba rochę życie przekwalfikować i czasem szczególnie Panom to ciężko zmienić, choć mój nie narzekam sprawdza się póki co. Nawet czasem wysyłam go na imprezy firmowe czy siłownie, spotkania ze znajomymi, ale on beze mnie nie chce chodzić rzadko kiedy go przekonam.
gunia86
Wed, 30 Nov 2011 - 08:49
Justynka jak juz urodzę i dostane do rączek dziecko to na pewno zapomnę o reszcie, jak przy Tymku. Ale jakoś sam poród mnie przeraza dlatego staram sie o nim myśleć jak najmniej i odwlekać ile sie da
Corti a chętnie chętnie skorzystam jak wrzucisz a co do kombineziku to tego nie potrzebuję bo mam jeden upatrzony i muszę go miec, zresztą siorka cos mówiła ze chce go kupić wiec wiec
Dotaxa lepiej tak niż jakbyście później mieli się rozwodzić. Tak to sprawdzicie sie czy dacie radę razem, a jak nie to jak piszesz droga dużo łatwiejsza by ułożyć sobie życie, nie mniej jednak życzę wam jak najlepiej!
co do tego jak było przed- no to chyba zawsze tak jest że są imprezki, zabawy, czas zupełnie inny niż po urodzeniu i z tym trzeba się liczyć, dziecko zmienia dużo w naszym życiu. Ale czasami wyrwanie się z obowiązków domowych i rodzicielskich tez dobrze robi, moze gdzieś razem wyjdzie?
mały w przedszkolu, doszliśmy na 8 dziś, bo późno wstaliśmy więc akurat na śniadanie doszedł i dobrze bo w domu nic nie jadł oprócz mleka koło 4 Jutro w przedszkolu mają dentystę i aż się boje co tam powiedzą, bo coś nie tak ma z jedynką chyba sobie kiedys ją wybił jak upadał i jest ciemniejsza. a ja dzis planuje isc na zakupy, muszę małemu kupić spodnie na sanki w końcu żeby były w razie co. a co ide do albo nie ma rozmiaru albo ich nie ma, a obiecali dowieść teraz chyba szybka kawka i się potem może wybiorę..
Heh a jak wasze dzieciaki i choinka? bo mój już wczoraj wspominał że chce ubierać
MamaOkrąglinków
Wed, 30 Nov 2011 - 10:26
no właśnie ja jeszcze bombki robię, ale jakoś Oli nie wspomina póki co, bardziej myśli o prezentach, bo wczoraj mówiła że musi narysować list do św mikołaja
dotaxa
Wed, 30 Nov 2011 - 12:37
Rzeczywiście dawno nie byliśmy razem, a jak już to siedzieliśmy przy tel... Godzinkę było fajnie, później skupiliśmy się na śpiącej w domu Magdzie, czy opiekun czasem nie zasnął,a ona nie krzyczy, albo nie przewróciła się na brzuch i czy nic jej nie jest. Gdy wróciliśmy faktycznie jej opiekun zasnął a ona spała na brzuchu z głową w poduszce. Jakos od tamtej pory boję się ją zostawiać z kimś, a wiadomo, że wieczorem poszlibyśmy gdzieś się "wyszaleć". NAsz dzień wygląda tak: 7-16 ja z Magda, tata w pracy, 16-17 tata je i odpoczywa, 17-18.30 tata sie nią zajmuje, 18.30-20. ja sie nią zajmuję, o 20 kapiel i spac, a my jestesmy tak zmeczeni ze idziemy razem z nia spac,albo kazde z osobna robi cos innego. Masakra
gunia86
Wed, 30 Nov 2011 - 12:44
Dotaxa ja myślę że byście musieli się przełamać i spróbować zostawić ją z kimś i gdzieś wyjść odreagować. Myślę że małej nawet jak się źle ułoży nic sie nie stanie, choć wiem ze rodzice myślą bo i ja zawsze mysle jak mały itp.. My jednak czasami wybywamy z domku, choc my wolimy wypad do kina na film, ale i knajpka się zdarza czy do domku do kogoś/ albo u nas w domku w jednym pokoju my, w drugim bączek mały
Justynka heh po co jej choinka jak prezenty ważniejsze, dobrze dziewczyna myśli ciekawe co tam w liście narysuje
dotaxa
Wed, 30 Nov 2011 - 13:39
Może się przełamię, nie wiem.... Wyjścia z domu bez "Myszy" nie cieszą mnie ani trochę. Muszę się oduniezależnić od Młodej. Dla mnie to jest kara, żeby ją zostawić z kimś... Tyle miesięcy razem, a tu trzeba przeciąć pępowinę...
agrafkaa
Wed, 30 Nov 2011 - 14:17
Ja się melduję.Czasu mam mało a jak już to nie chcę stukać w klawiaturę.Ł ma nocki których nienawidzę i nie mogę w nocy spać tylko drzemię przez to.Lubię jak wszyscy domownicy są w domu na noc.Janek chodzi do szkoły,Agata mi się przeziębiła...
A ja nie lubię wychodzić bez dzieci z domu i jakoś nie w głowie nam imprezy i czas dla siebie.Nasz czas wolny kochamy spędzać z dzieciakami.Nie potrafimy spędzać czasu samotnie i nie potrafimy go samotnie planować.Pierwszy raz odkąd dzieci pojawiły się w naszym życiu zostały same z dziadkami jak szliśmy na wesele w tym roku i to tylko dlatego że się rozchorowały...Myślę że to wszystko kwestia dojrzałości i dotarcia partnerów odnośnie bycia rodziną.Jedni lubią wypady tylko we dwoje inni we dwoje+dzieci...ooo i cała filozofia
dotaxa
Wed, 30 Nov 2011 - 14:22
Ja lubię z Myszą... a ojciec sam :/ i jak tu się dogadać?
agrafkaa
Wed, 30 Nov 2011 - 14:30
CYTAT(dotaxa @ Wed, 30 Nov 2011 - 14:22)
Ja lubię z Myszą... a ojciec sam :/ i jak tu się dogadać?
Wiesz mężczyźni do roli ojca dojrzewają dłużej My mamy dzidziusia w brzuszku więc proces kobiety w roli matki jest hmmm śmiem twierdzić łatwiejszy.Może moja sytuacja jest inna bo nam nie miał nigdy kto zostać z dziećmi...więc i problemu "resocjalizacji"męża pod tym względem nie miałam.Choć myślę że nasze zapatrywania odnośnie tego tematu od zawsze były takie same
dotaxa
Wed, 30 Nov 2011 - 14:50
Może i tak... ale o czym ja mówię jeżeli "tata" ma 23lata, chce się bawić i zajmuje się córką kiedy on chce, a nie wtedy, kiedy trzeba. Myślę, że jemu imprezy w głowie. To, że zostaliśmy rodzicami to nie oznaczało przecież, że On musi dojrzeć tylko po to, żeby zostać odpowiedzialnym ojcem.To matka musi dorosnąć, bo przecież to Ona zajmuje się dzieckiem 24godziny na dobę. Faceci, a bynajmniej mój nie rozumie tego, że zapieprzam na etat całodobowy kiedy on sobie pracuje 8godz i ma luz. To nie on jest praczka, kucharka, sprzataczką i nianią na cały etat.... bo przeciez ja się obijam w domu i mi za to nie płącą. Przepraszam bardzo, ale gdzie to zaangażowanie pt. "mam rodzine, dbam o nia"??? Przychodzi z pracy zmeczony i zly, ze chcem sie pozbyc Magdy chociaz na godzine czasu, bo przeciez on sie napracowal, a ja NIC nie robilam. To jest szalenstwo. A w weekendy jest jeszcze gorzej, bo przecież musi odpocząć po całym tygodniu pracy. Robi wszystko, żeby nie wziąć małej do rąk, bo przecież on sobie woli posprzatac mieszkanie niż pobawic sie z córką. Mam czasem wrażenie, że gdyby nie Magda już dawno by NAS nie było. Nie chciałabym jednak, żeby Magda miała dochodzącego tatusia i jakiegoś "wujka" w którym mamusia się zakochała po uszy. Pochodzę z rozbitej rodziny i mam żal, że matka nie dogadała się z moim ojcem, żebyśmy tworzyli pełną rodzinę. Zwlekam z odejściem, bo nóż widelec się coś zmieni. Zresztą, żyć złudzeniami jest łatwiej...
Przepraszam, ze wybuchnelam....
gunia86
Wed, 30 Nov 2011 - 15:26
Asia super ze jestescie tak zgrani i ze wszystko lubicie robic razem. Jak widać każdy jest inny, bo ja z moim lubimy czasami wyjsc sami bez małego, co prawda typowe imprezy (dyskoteka) to nie dla mnie, ale kino i filmik jak najbardziej.
Dotaxa ale to ze ojciec ma 23 lata to nic nie znaczy, mój tez tyle miał jak został ojcem. no ale nie ma lekko zrobic dziecko umiał to i zajmować się musi umieć, a jak nie to trzeba tłumaczyć i pokazywać. Nie tylko matka musi dorosnąc, nie tylko na naszej głowie wszystko, oni są od tego by pomagac!
co do pracy, ja mojemu non stop mówię ze tez pracuje ale w domu i nie zawsze mam czas na wszystko co chce, chłopa czasami trzeba uświadamiać do skutku bo nie wszystko rozumieją.
dotaxa
Wed, 30 Nov 2011 - 15:31
ależ ja go uświadamiam cały czas i kłotnie z tego wynikają. Za to dla naszego tatuśka dyskoteka to świetna sprawa e, trudno, już nie będę truć.... bo żalić to ja się mogę godzinami... wszystko jest nie tak ja być powinno...
agrafkaa
Wed, 30 Nov 2011 - 18:09
Eeee mój miał 21 lat czeka Cię po prostu ciężka praca nad chłopem wszystko się da mówię Ci.....
dotaxa
Wed, 30 Nov 2011 - 19:10
To może ktoś mi udzieli kilka istotnych szczegółów jak to zrobić?
agrafkaa
Wed, 30 Nov 2011 - 19:22
CYTAT(dotaxa @ Wed, 30 Nov 2011 - 19:10)
To może ktoś mi udzieli kilka istotnych szczegółów jak to zrobić?
hehe obsługi Twojego osobistego chłopa to Ci żadna z nas nie da.Na każdego działa coś innego.Na jednych działa krzyk a na innego milczenie znów inny pomyśli no jak milczy to nareszcie mi nie gdera za uchem i mam święty spokój....Każda z nas ma swój wypracowany sposób na swojego lubego dlatego nazywa się to docieranie
corti
Thu, 01 Dec 2011 - 06:52
Mój miał 22 lata jak został tatusiem identycznie jak ja. Ale u nas jest inna sytuacje my znamy sie od gimnazjum od 13 roku zycia, więc pewne rzeczy jak to mówię wypracowaliśmy od małego. Zreszta R musiał rozstać sam już w pierwszym tygodniu życia z młodym, bo on urodził się 18 maja czyli na samą sesję egzaminy zaliczałam w terminie. My dyskoteki to nie wiem chyba w liceum ostatni raz zaliczyliśmy, później nam już się znudziło, mimo, że młodego jeszcze nie było A na domówki, czy do restauracji bierzemy dzieciaki, jak Oli był na butli było łatwiej mama brała młodego, a my szliśmy gdzie było trzeba, teraz Maja na cycu zero butli, więc jesteśmy uziemieni, chyba, że jakieś domówki, ale też nie narzekamy z ego powodu.
Ja to Wam powiem, że ja nie mama problemu z tym, że R myśli, że siedzę w domu i nic nie robię on wręcz karze mi zwolnić i zawsze słyszę, że poniekąd mi współczuje, bo nie chciał by siedzieć w domu z dwójką, gdzie Maja a to kolki, a to teraz ząbkowanie z nią zawsze wesoło, nie to co bezproblemowy Olek, a teraz jeszcze AZS doszedł do wesołego cyrku I zawsze mówi, że bardzo mnie za to kocha, że mu maluchy chowam, bo beze mnie by się chyba załamał A mój pracuje 8h w jednej robocie i około 2-3 w dwóch dorywczych robotach żeby było nam jak najlepiej, więc tez nie ma lekko.
Ale dotaxa nie wiem ile jesteście razem, ale na wszystko trzeba czasu, jednak jeśli trzeba się męczyć o lepiej się rozstać, rodzice mojego brata (w tym moja była mama) męczyli się dla brata były wieczne kłótnie i nie miła atmosfera, na prawdę odetchneliśmy kiedy się rozstali, choć był żal, ale też zapanował spokój. Ja może nie wiem jak to jest jak mama zostawia tate, bo mój tata umarł jak miałam 3 lata, ale wydaje mi się, że wieczne awantury Twoich rodziców w życiu by Ci nie pomogły
U nas tego rocznego pecha ciąg dalszy ( już mi się śmiac z tego chce) czyli moim staruszkom ukradli kłada za którego dali tyle co za niezły używany samochód, a do tego ulatnia się im gaz, kumacie w styczniu ulatniał się czad i się zatruliśmy była afera gazownicy, kominiarze itd niby naprawili, to teraz sie okazuje, że tak naprawili, że gaz się ulatnia
dotaxa
Thu, 01 Dec 2011 - 10:42
Szkoda, że nie ma jednego przepisu na chłopaka, bo ten mój to jakoś oporny jest na a) krzyki b) perswazję c) milczenie d) kompromisy e) dyskusję f) stanowczość g) proszenie h) rozkazy Wszystkiego próbowałam... i nic mi z tego nie wyszło, masakra, to nie człowiek że nic na niego nie działa:D
Corti, w sumie masz rację.... Pewnie pomyślę za jakiś czas o tym jak się nie ułoży.
Ale zmieńmy temat.... Ten jest taaaki smutny... zresztą, wałkować go drugi dzień to i dla mnie za dużo....
gunia86
Thu, 01 Dec 2011 - 11:21
Dotaxa co ma być to będzie, my życzymy wam jak najlepiej! a po za tym co tam robicie z małą w domku?
Corti pieniądze właśnie wpłaciłam, jak dojdą daj znać co bym miała pewność ze doszło
mówisz ze gaz się ulatnia i co zgłosili już to gdzieś? jak to możliwe żeby naprawiali i znów było coś nie tak..
a ja dziś dokończyłam prezent dla mojej chrześnicy więc jeden prezent gwiazdowy z głowy będzie na razie myśle co do małego kupić, bo rodzicom skromnie dajemy, mężusiowi planuje kupić nowe słuchawki bo mu się popsuły niedawno więc jak znalazł
corti
Thu, 01 Dec 2011 - 11:23
Zagroź mu, że odejdziecie bo nie masz już siły
A zmieniając temat to strasza śniegiem w poniedziałek no załamka
Poza tym mam lenia
dotaxa
Thu, 01 Dec 2011 - 11:47
Bawimy się na dywanie Mamy pełno zabawek, i każda ma swoje 5 minut w rękach Magdy, wszystkim sie bawi co jej wpadanie w ręce, ale tak chwilkę, bo wokół są inne zabawki i przecież jedna bawic sie nie mozna zeby inne nie czuly sie opuszczone ;D A wy co robicie?
corti grozilam kilkakrotnie, na poczatku cos to dawalo a teraz sie uodpornil na grozby . Bym musiala je zrealizowac
gunia86
Thu, 01 Dec 2011 - 12:05
ja to robie sobie herbatkę z cytrynką, powiesiłam pranie i muszę obiadek choc troszkę uszykować zaraz co by na pózniej mieć mniej jak z małym z przedszkola wrócę
heh a Magdzie się nie dziw, tyle zabawek to każdą trzeba się pobawić, co tam tylko jedną jak mozna wszystkimi
dotaxa
Thu, 01 Dec 2011 - 12:13
Toś Ty kobieta robotna jesteś Ja dałam śniadanie Madziuli i położyłam ją spać trochę, bo jej pora. Zastanawiam się czy tez nie wziąc się za pranie, ale mi dzisiaj tak "błogo i leeeniwie"... Wszystko we mnie krzyczy "weź podnieś ten tyłek", ale jak sobie pomyślę, że Magda wstanie za góra 40 min to nie chce mi się słuchać głosu rozsądku. Jedyne co mogę zrobić to.... zaparzyć sobie kawkę
MamaOkrąglinków
Thu, 01 Dec 2011 - 12:43
ja tylko w biegu, tak po łebkach przeczytałam
gunia jaki prezent robiłaś chrześnicy?może podpatrzę
corti
Thu, 01 Dec 2011 - 12:53
Ach no ja też pranie z głowy, ale cała reszta do tego Oli coś markotny Maja za to wsuneła dwa jabłuszka tarte i kaszke gdzie to dziecko to mieści to ja nie wiem
MamaOkrąglinków
Thu, 01 Dec 2011 - 12:58
Corti tam gdzie mama czytałam na fb, pięknie poszłaś z wagą
no to Was uraczę mój mały próbujący, wczoraj zrobił jeden krok
torcik
i próba generalna prezentu
gunia86
Thu, 01 Dec 2011 - 13:00
kupiłam szpital o taki (bo to akurat chciała)- i organki-
mam nadzieje ze bedzie zadowolona, bo lalki, wózki, kuchenki wszystko ma. A Lego dziewczęce ma kupić babcia więc tego nie kupowałam
Ale co mojemu małemu mamy my kupic tu mam dylemat wielki!!
Corti widz ze dzis wszystkie pranie robimy Ja juz nawet ziemniaczki obrane mam na obiad, później tylko mięsko do piekarnika i z głowy
A Maja niech je jak ma apetyt to dobrze, później moze problemów nie będzie bo jak czasamisłysze ze dzieci w przedszkolach nie chcą jeśc- mój to wcina wszystko i nie patrzy, czasami dokładki woła
Justynka śliczne zdjęcia! Tylko mamy coś mi tu brak Smakołyki pokazałaś i smaka narobiłaś oj ty nie dobra..
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.