Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
No to zaczynam pierniczyc, króciutko bo lece zaraz do dentysty . Jesli wróce cała i zdrowa to zajrze tu jeszcze hihi. Julka nam sie rozchorowała troszke, niestety zaczeła goraczkować wczoraj i nie bardzo chce pić syropki. W nocy kiedy kolejny raz wołała piciu, sprawdziłam, że jest rozpalona dosyć mocno. Zapytałam czy wypije syropek, odpowiedziała mi "przecież śpie, nie nie mama syropek nie, Julka jeeest zmęczoooona". No nic, stwierdziłam, że o 4 rano nie będę jej męczyc, zrobiłam to rano. Na siłe wcisnełam Ibufen i Eurespal (bo troche pokasływała i ten katar sie nasilił) i jak na razie nie jest źle, zobaczymy co będzie dalej. A jak u Was? jest poprawa?
Meggi
Mon, 01 Oct 2007 - 17:59
trzeci raz będe pisąc na nowo , ciagle sobie kasuję wpis
a więc jak to było...........
a JUÅ» WIEM
meldujÄ™ siÄ™ w nowym watku
aniaIjula, świetny pomysł z nowym wątkiem bo skoro "łączenie" nam nie wypaliło to pierniczenie się uda
Pisałam również, że zamiast syropków na zbicie gorączki, można podać czopek. Aurelka wnocy nie da sobie wcisnąc nic w usta, a wiadomo do tego musże ją przebudzić, i wtedy jest nerwowa, wiećej krzyku i nerwów niż to warte. Podaję więc jej czopek do ktorego nie musze jej budzić.
Pisałam tez, że wczoraj byliśmy z dziewczynkami w lunaparku, cała rodzinką szaleliśmy na karuzeli, matko jedyna czego nie robi sie dla dzieci
Ok, narazie wyslę to co napisałam bo jak znam swoje szczęście dziś to sobie znowu skasuję wszystko
Jania
Mon, 01 Oct 2007 - 19:31
Wiem Meggi o czopkach- praktykowałam, kiedy Jula miała trzydniowke bo syropy niedziałały w ogole, czopki tylko troszke zbijamy temp, ale zawsze cos. Ale też niełatwo je zaaplikowac . Od tamtej pory czopki odłozyłam, jakoś wole powalczyc od drugiej strony, spina sie na maxa i ciezkie do wykonania w moim przypadku. Mam uszkodzony nadgrastek , a w tej walce ręce są potrzebne. Oczywiście gdyby temp była niebezpiecznie wysoka nie byłoby wyjscia, we dwoje z tatulkiem jakoś by poszło. Tymczasem Julka syropki łyka po małym przekupstwie i mysle, że damy rade.
No to mieliście fajną niedziele, pogoda też sprzyjała. Dziewczyny pewnie wniebowzięte.
Mam nadzieje, że pozostałe mamy też będą z nami pierniczyć
grabinka
Tue, 02 Oct 2007 - 10:57
O ile znajdę czas to "popiernicze" bo w domu za dużo go nie mam(przesadzam rosliny w ogródku i przygotowuje do nadejścia zimy,baby dzielnie asekuruja(czyt.psują i łamią) a w pracy jak szefowa nie widzi to czytam a o pisanie no to juz trudniej bo czasem przez lewe ramie spoglada . U nas po katarze(obyło się bez antybiotyków ) i cały czas mamy adaptacje szkolno-przedszkolną.Uffff na całe szczęście nie ma juz porannych płaczów u Idalki a i Irmina zaczyna traktować szkołe "po dobremu" a nie jak zło konieczne.Oby tak dalej byle nie zapeszyć. Meggi fajna sprawa takie karuzelki jeno mnie troszeczkę głowa odmawia pozniej posłuszeństwa dając sygnały brzuchowi i czasem kończy się na .Irminka karuzelki uwielbia a Ida to na takich małych to jezdziła ale na takim prawdziwym karuzelowym parku to jeszcze nie była . (jakoś tak okazji nie było). Ostatnio natomiast mamy fascynacje Bajem Pomorskim .Polecamy Pinokia(również dla maluchów ) i przedstawienie o myszcze chyba -"Ach ta,mysia" .Ida była zachwycona ,Irma mniej bo ona na etapie księzniczkowo-strasznym wiec jej do gustu przypadł spektakl "Cudowna lampa Aladyna" (Ida na ten spektakl nie poszła). Dobrze wracam do pracy .
Meggi
Tue, 02 Oct 2007 - 11:59
grabinka ja pracuje u siebie a od wczoraj tez cięzko cokolwiek napisać, studentów pełno, rok sie zaczął, a UMK wszytskie zapisy na zajecia prowadzi przez inetrnet, normalnie szał u nas dziś
Do Baja tez chciaÅ‚bym siÄ™ wybrać,ale Kasandra już na wiÄ™kszoÅ›ci przedstawien byÅ‚a, albo kiedys ze mnÄ…, albo z przedszkolem. MiaÅ‚am ochotÄ™ zbarać KasandrÄ™ na przedstawienie do Horzycy „Niestworzona historia albo Ostatni tatuÅ›”, podobno bardzo fajne, dla dorosÅ‚ych i dla dzieci, ale szkoÅ‚a juz ich na to zabiera .
Ok, narazie tylko tyle z mojej strony, odezwe się póxniej.
grabinka
Tue, 02 Oct 2007 - 12:14
Czy tego "Ostatniego tatusia" to teraz na Festiwalu Spektaklów będą grać,co to 20.10 ma sie rozpocząć? W Horzycy na "Kopciuszku" byłysmy,super przedstawienie własnie takie dla dorosłych i dzieci.
grabinko a ty na pemierę sie wybierasz, czy póxniej, bo dla mnei to troszke za drogo dac 50zł/os nawet jak to na cel charytatywny idzie. Zobaczę, jak Kasandra bardzo bedzię chciał to moze tez razem ze mną pójdzie, jesczze raz.
grabinka
Tue, 02 Oct 2007 - 14:43
Ja zarezerwowowałam 28.10 czyli na takie normalne przedstawienie,nie wiem czy jeszcze są miejsca na to charytatywne bo to premierowe i zawsze rezerwacje są szybciej.Zreszta na 28.10 też juz mało miejsc zostało .Przedstawienie jest na 17 ja mam miejsce w rzędzie III i mam 2 bilety ulgowe(15 zł) (na Irmninę i siebie jako absolwentaka UMK.Pytałam o Idę,ale jest za mała i pani nie poleca jej tego przedstawienia) Jeśli jesteś zainteresowana to musisz szybko rezerwować. Wybieram sie też na parade lalek z okazji festiwalu w Baju i na ten spektakl multimedialny (darmowy )i w weekend wiec mam czas.
Jania
Tue, 02 Oct 2007 - 15:58
Ale macie fajnie, też mnie kusi żeby Julke zabrac do baja, ale zastanawiam się czy nie jest jeszcze za młoda. Jak myślicie czy dwulatka wysiedzi na spektaktu i czy nie będzię sie nudzić? A Wy od kiedy ukulturalniacie:) swoje pociechy??
Meegi a można wiedzieć na czym polega Twoja praca? Bo ja zrozumiałam, że masz u siebie UMK . Ja pracuje jako księgowa, rozliczam wspólnoty mieszkaniowe, straszne nudy jednym słowem. Ale mam przynajmniej blisko do pracy, jakies 5-7 min drogi pieszo. W pracy zaglądam, czasem cos naskrobie bo kierowniczka jest oki i nie ma nic przeciwko.Z tym, że pan dyrektor ma tzw "oko szefa" i może sobie poczytac, ale nic to dopóki nie wezwie mnie na dywanik to sobie pozwalam . Niech sie facet orientuje czym sie zajmują młode mamusie hihi.
Meggi
Tue, 02 Oct 2007 - 17:01
aniaIjula prowadzimy z mężem kefejke internetową )
Z Kasandra zaczęłam chodzic do Baja jak skończyła trzy latka, ale nie bardzo mi sie tam podobało, bo ona zawsze w trakcie przedstawienia miąła tysiac pytań na które ja jej odpowiadąłm coprawda szeptem ,ale i tak pani pilnująca nas uciszała. Co mnie wpieniało, bo to pzreciez przedstawienie dla dzieci wiec czemu ona tak postepowała to nie wiem do tej pory Potem posżła do przedszkola, które w swoim programie miało i teatrzyki na miejscu i wychodzili do Baja czasmi na Wrzosy, wiec sobie dopuściłam. Z Aurelką jesczze nie byłam na żadnym przedstawieniu, ale zastanawiam sie czy juz sie nadaje, wieć chyba spróbuje kiedyś. grabinka jak pogoda dopisze, to pewnie też sie przejdę na tę paradę z dziewczynami, a tym przedstawieniu multimedialnym nic nie słyszałam
Jania
Tue, 02 Oct 2007 - 20:09
Ano to teraz mam jasność Meggi co do tych studentów u Ciebie No tak z tym BaAjem musimy jeszcze poczekać, nie będę się narażać pani pilnującej . Swoją drogą też jej nierozumiem, przecież to małe dzieci często tam przychodzą i jak mu wytłumaczyć, ze musi cichutko siedzieć. No ale cóż bywa i tak.
grabinka
Wed, 03 Oct 2007 - 08:49
Powiem tak :zachecam do tego by iść z maluchami na spektakl na zewnątrz teatru (grają Pinokja-szybka akcja ,duzo muzyki,ciągle sie cos dzieje na scenie a znudzony maluch moze wstać i podejść do mamy.Aktorzy wchodzą z kukiełkami do maluchów,siadają między nich angażując w spektakl.Tak więc maluch czynnie uczestniczy w przedstawieniu) choć może teraz juz jesienią nie bedą grać.Natomiast spektakle grana w samym Baju no tutaj bywa róznie ,na bank Jula jest za mała bo te przedstawienia są tak dla 3-latków a faktycznie "pani porządkowa" pilnuje , moja Ida myslała,że też mozna wejść na scene i śmiało podreptała do aktorów zatrzymana przez panią porządkową wzruszyła ramionami i dalej szła,no ale wysłałam po nią Irmę i do końca przedstawienia siedziała grzecznie. AniaiJula zachęcam do udziału w paradzie ,to moze juz zainteresować Julkę jeśli chcesz ja już ukulturalniać . Zaraz wklepie linka z programem festiwalu. https://www.bajpomorski.art.pl/teatr.php?id=20&l=pl Meggi pokazy multimedialne są w niedzielę 21.10 od 15.00
grabinka
Wed, 03 Oct 2007 - 08:53
Acha ,miałam jeszcze napisać -każde przedstawienie jest adresowane do określonej grupy wiekowej dzieci i pani która rezerwuje bilety pyta ile dziecko ma lat i odradza jeśli dziecko nie jest wstanie zrozumieć przedstawienia a do tego czas jest zbyt długi by maluch wysiedział tak więc rozumię panią porządkową która strofuje rodziców przyprowadzajacych zbyt małe pociechy.
Jania
Wed, 03 Oct 2007 - 09:55
hej grabinka, dziękuję za informacje. No tak ze spektaklem w baju faktycznie wstrzymamy sie troche. szkoda, że nie wiedziałam, że sa też spektakle na zewnątrz bo teraz to już pewnie nie grają, przynajmniej nic nie ma w repertuarze . No ale nic to nadrobimy w przyszłym roku.
A co do parady lalek to mam pytanko, jak to wygląda? Bo widze, że zaczyna sie o 15.15 przed Bajem tak? i poźniej przez deptak idą czy tylko pod teatrem sie to odbywa?
grabinka
Wed, 03 Oct 2007 - 12:50
Aniu ja jeszcze nie dopytałam gdzie bedzie szła parada,mam nadzieję ,ze moja koleżanka z pracy juz się doinformowała bo my wybieramy się na paradę razem muszę ja podpytać jak to wyglada.Jak coś będę wiedziała to napiszę.
Jania
Fri, 05 Oct 2007 - 10:19
Dzięki grabinka, będę wdzięczna za informacje. Chciałabym sie wybrac z Julka pod warunkiem, że będzie zdrowa. Kaszel sie rozszalał, przestała gorączkowac, a nasza Pani doktor dopiero w sobote będzię mogła ją osłuchać. podaje jej eurespal, mucosolvan na kaszel i bioaron c do tego wieczorem diphergan i z rana dziś ostatnia dawka syropu na drogi moczowe. Dzięka bogu jakoś pije te syropki jednego po drugim . Oby nie trzeba było antybiotyku. Zaczynam myśleć o jakimś szczepieniu, podobno są takie na podwyższenie odporności. Sezon chorobowy zaczyna sie dopiero, a Julka juz w sierpniu infekcja, kaszel ikatar, teraz znowu...
a co tam u Was? dziewczyny zdrowe?
no i nareszcie weekend niedługo
grabinka
Fri, 05 Oct 2007 - 11:20
Baby zdrowe ,ja od pazdziernika za radą koleżanki z forum Ksikorpik bede podawała tran w płynie taki w smaku cytrynowym moze troszkę uodporni. Moje dzieci przygotowują się do obchodu dnia nauczyciela (obchodzony będzie w szkole 12.10) Irma została wytypowana do mówienia wierszyka jestem taka dumna ,no i będziemy robić różyczki z papieru w formie bukiecików dla pań.Bibułkę juz zakupiłyśmy a baby nie moga doczekac się weekendu (szczerze powiedziawszy ja też choć antytalent manualny jestem ).A no i Idalka będzie pierwszą laurkę wykonywała dla pani.
Meggi
Fri, 05 Oct 2007 - 13:16
Hej Moje dziewczyny juz ok, ale zeszłej nocki myslałam, że Kasandra mi sie zakaszle, po troszku to moja wina bo chcialam jej pomóc i dałam jej syrop który chyba tylko pogorszył sparwe, na szczęście wczoraj i tej nocy juz było ok.
Jutro wybywam z meżem do Od Nowy na kocert, dziecwzynki nocuja poza domem ,więc mam labę do niedzielnego poranka. Oby mnie głowa tylko za bardzo nie bolała
W niedzile przejde sie na Szeroką, popatrzec, będą u mnie dzieci brata wiec jakąś atrakcję będe mieć dla nich
Narazie ty, wiecej napisze po 18.00,w tedy w pracy luźniej
joanaz
Fri, 05 Oct 2007 - 13:31
Meggi- a na jaki koncert wybierasz siÄ™ do Od Nowy ?
I z innej beczki. Do jakiej podstawówki chodzi Twoja córka? Szukam szkoły dla Zosi, a z racji mieszkania poza Toruniem lokalizacja i tak jest sprawą drugorzędną
joanna
Meggi
Fri, 05 Oct 2007 - 13:37
joanaz na Riverside, maja zagarć jeszcze dwie kapele przd nimi, ale ich nie znam, za to ten główny zespół mi bardzo pasuje
Kasandra chodzi do SP.7 na Bema, mój wybór był tylko oparty na tym, ze według zameldowania tam nalezała, drugim to ten ze ja tam chodziłam. Generalnie szkoła nie jest zła, podoba mi sie, że te najmłodsze klasy są oddzielone od tych straszych. Narazie na nic nie moge narzekac, wychowaczyni to kobitka z prawdziwego zdarzenia, naprawdę wkłada mase serca i zaangażowania w swoja pracę.
grabinka
Fri, 05 Oct 2007 - 14:16
Joanaz niektóre szkoły trzymaja się sztywno zasad i nie przyjmuja dzieci nie z rejonu lub przyjmuja je jesli nie ma chętnych z rejonu.(tz w drugiej kolejności).Tak było ze szkołą Irminy musiałam ją przemeldować do Torunia by była przyjeta do szkoły ,którą wybrałam.
Jania
Fri, 05 Oct 2007 - 16:00
Meggi ale ci zazdraszczam tego koncertu, jak ja daawno nie byłam w od nowie, az wstyd sie przyznać dobrej zabawy życzę, a pozostałym udanego weekendu. Ja na ten weeknd czekałam i czekałam i sie doczekałam - już czuje sie zrelaksowana psychicznie, ten tydzień w pracy był delikatnie mówiąc wkurzający Julka na szczęscie też troszke lepiej, ciesze się choroba nie postepuje bo znowu zakonczyło by sie antybiotykiem. A z tym tranem to dobry pomysł, zapewne spróbujemy.
grabinka
Mon, 08 Oct 2007 - 09:25
I jak po weekendzie?
Jania
Mon, 08 Oct 2007 - 09:41
Za szybko zleciało . W sobote była pani doktor u Juli, żeby sprawdzić oskrzela. Jest oki, kaszel i katar nadal, ale coraz mniej. Pytałam o coś na odpornośc to na razie tranu nie mam sensu brać, bo podobno u dwulatka tylko przeleci i nic nie zdziała. Mała ma sobie odporoność sama wyrabiać ewentualnie cos z homeopati. Zalecała szczepienie przeciw pneumokom. W niedziele rządziłyśmy u moich rodziców tzn Jula rządziła, ja miałam troche spokoju, bo babcia z Julką rządziła . A no i żużel chciałam obejrzeć w telewizji, ale po 5 biegu stwierdziłam, że szkoda nerwów . Moje dziecko super zareagowało, kiedy po przegranym biegu wydałam z siebie okrzyk cos w stylu: "o ja jego ale cieniasy" - podeszła i zaczeła mnie głaskać po plechach mowiąć "musze Cie pomasować":)
jak tam u Was?
joanaz
Mon, 08 Oct 2007 - 11:26
Grabinka- ja i dziewczyny zameldowane jesteśmy w Toruniu własnie po to aby nie miec problemów z korzystaniem ze żłobka, przedszkola, szkoły itp. W związku z tym w kawalerce mojego brata zameldowanych jest 6 osób ja, Zosia, Helenka, brat i jego narzeczona z ich córeczką. Jak w dobrej arabskiej rodzinie - 2 zony i córki.
joanna
Meggi
Mon, 08 Oct 2007 - 11:53
Hej no i po weekendzie W sobote bylismy na koncercie i bardzo mi się podbało, lubie takie melodyjki rozbudowane w których rytm mogłabym się bujać w nieskończoność;) Wczoraj za to miałam w domu jeszcze dwójkę dzieci od mojego brata, a po tych kilku piwkach z nocy poprzedniej cięzko było mi sie zoorganizowac Więc nie wyrobilam się na pokazy multimedialne w Baju , czy grabinko Ty byłaś, jak tak to napisz kilka słów jak było.
aniaIjula ty tez kibicka żużla jesteś , ja jak byłam młoda nie odpuściłam żadnego, ale odkąd urodziłam Kasandre odpusciłam sobie i teraz tylko tak z doskoku słucham w radio lub czytam w necie jak juz jest po meczu jaki wynik. Wczorajszy mecz szkoda, ze zawalili bo chłopakom dobrze szło od poczatku sezonu a niesmak jeszcze większy bo finał u nas i tak to się skonczylo Byłam kiedys na takim finalowym meczu własnie w Toruniu, bożesz jaki nastrój kiepski po meczu był mielismy szampany przygotowane nawet
Moje dziewczynki juz ok, kaszel przeszedł katarku juz tez nie ma. Kasandra za to ma śliwkę pod okiem bo pies mojego brata ja chapnął (biedne dziecko nie wiedziało, ze psu w oczy długo się nie patrzy ) Dzis już wygląda to lepiej opuchlizna zeszła troszkę, na tylko kilka kresek zadrapanych i małego siniaka na czole
grabinka
Mon, 08 Oct 2007 - 12:49
Meggi ale te pokazy multimedialne to dopiero 21.10 o 15 będą ,tak więc moze się wyrobisz. O a odnosnie żużla to mój "ciężko schorowany mąż"(po sobotniej wizycie u sąsiadów) słuchał i chyba nawet nie doschuchał końca bo powiedział ,że od tego ich jeżdżenia to jeszcze bardziej mu się w głowie kreci . A my z dziewczynami kręciłysmy te papierowe róże i popełniłam cisto o nazwie 3-bit(bez pieczenia choć ja osobiście piec lubię). A Joanaz jeśli wolno zapytać to od której strony do Torunia wjeżdżacie?
Meggi
Mon, 08 Oct 2007 - 14:32
grabinko , nieźle zakręcona jestem , no to do następnej niedzieli napewno się wyrobię Podaj przepis na 3-bita, Kasnadra bardzo lubi te kupne, może taki samodzielnej roboty tez jej zasmakuje. Ja dziś gotuje fasolkę po bretońsku, czyli mam spokój z obiadem na dwa dni w tym tyg i pewnie zawekuje jeszcze jeden słoik na dzien w którym dopadnie mnie mega lenistwo ;P
Jania
Mon, 08 Oct 2007 - 16:35
Meggi fanka żużla byłam kiedyś dosyć czynną, lubie ten "ryk motorów" i zapach żuzla ale od jakiegos czasu musze przyznać już tak nie kibicuje naszej drużynie, odkad zaczęło im sie słabiej wieść, pewnie pojawienie sie Julki tez sie do tego przyczyniło bardzo rzadko słuchałam realcji z wyścigów. Za to moja mama jest wiernym kibicem, zaliczyła kilka meczy na żywo, a tak to obowiązkowo przy radiu, ma swój program i nikt sie nie odważy jej przeszkodzic hihi. Ja uwielbiam poniedziałkowe obiadki bo mam z reguły wyprawke z niedzielnego obiadu u mamy . Wystarczy odgrzac i ziemniaki ugotowac i gotowe. Po prostu bossssko. Meggi a jakiej rasy piesek, mozna wiedzieć? jakis duży? Pewnie teraz Kasandra bedzie sie bała psiaków, na pewno bedzie ostrożniejsza.
garbinko wrzuć przepis plizz tez chetnie skorzystam
joannaz trzeba sobie radzic i fajnie, że miałas mozliwość meldunku u brata. Czasem rodzeństwo sie przydaje
Eta a co tam u Ciebie? zaglÄ…dasz na nasz nowy watek?
joanaz
Tue, 09 Oct 2007 - 08:05
Grabinka- mieszkam w Lubiczu Dolnym. PracujÄ™ w Centrum. Babcie mieszkajÄ… na Matejki i Kochanowskiego.
Meggi- moj mąz też chodził do 7 na Bema
joanna
grabinka
Tue, 09 Oct 2007 - 08:39
Przepis na ciasto wypatrzyłam tu https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=8...t=0&start=0 tam zwie się to ciastem toffi ale jest to identyczny przepis jak na "wielkim żarciu " i tam zwany jest 3-Bit .Z tym,że ja go zmodyfikowałam i kupiłam 2 budynie toffi ,ugotowałam w mniejszej ilości mleka (3 szklanki ) i rozkręciłam z margaryną Kasią i nie gotowałam budyniu z żółtek.Szybciej jakoś tak mi było.A i śmietanę ubiłam dodając śmietan fixy ,dłużej utrzymuja konsystęcję bitej smietany i ona nie podchodzi wodą. Joanaz to jedziemy do pracy od tej samej strony i jestem załamana jak codziennie rano widzę korek w Lubiczu,czy to górnym czy dolnym.Teraz nauczyłam się i "odbijam" na Złotorię,omijam korki i jadę tylko 10 minut do Torunia.Moje baby chodzą do przedszkola "Słoneczko" i do szkoły nr 32 w Toruniu(ale moja mama mieszka Na Skarpie).
Jania
Tue, 09 Oct 2007 - 08:56
dzia grabinka za przepis, nie omieszkam wyprobowac, za tydzien w weekend rodzice maja rocznice slubu i tata urodziny, wiec zrobie niespodzianke dodatkowa:)
joannaz ja mam sentyment do ulicy kochanowskiego , moi rodzcie tam mieszkali, prawie na przeciwko siebie, a ja do 3 roku zycia, dopoki nie przeprowadzilismy sie na rubinkowo. a teraz mieszkam na koniuchach. a do pracy mam dosłownie 5 min i oczywiscie czesto sie spozniam, bo wychodze dopiero jak dzwony bija w kosciele czyli o 7ej i wtedy biegiem.
Meggi
Tue, 09 Oct 2007 - 12:08
grabinka dzięki za przepis , może zrobie tez na sobotę
joanaz hmm, a podaj mi rok ur. męża Ja wychowna na Kraszewskiego, i wiecie co ostatnio wracałam z mężem z Od Nowy spcerkiem do miasta, i przechodząc starymi kniejami pomyślałam, ze to chyba najfajniejsze osiedle, bo blisko centrum , duzo zieleni wokoło, i zatęskniło mi sie za tym miejscem Wogóle uważam Torun za najpiekniejsze miasto, jak dla mnie do mieszkania
aniaIjula ja mam pracę w tym samym budynku w którym mieszkam, i z mężem ciagle się spóźniamy
No dziś słoneczko pieknie świeci, ale chłodnawo już się robi , czas pomysleć o zakupie kozaczków dla dziewczynek, kurtki narazie mają z zeszłego roku.
Eta a co u Was słychać, co u Olimpi??? Jak sie czuje w przedszkolu ? Kiedy przyjeżdżacie do Torunia ???
Jania
Thu, 11 Oct 2007 - 10:56
Musze Ci przyznać racje Meggi, Toruń to piękne miasto też lubie wracać w miejsca, z którymi byłam jakoś związana, miłe to uczucie. Co do kozaczków to my właśnie mamy z tego roku, bo musiałam Julce dokupic pod koniec sezonu nowe i są jeszcze dobre, za to kurtki nie mamy. A ma być podobno dosyć sroga zima brrrr więc jakies spodnie typu narciary też kupujemy. W zeszłym roku sie obeszło jakoś, ale Julka już większa więc pewnie będzie więcej hasać w śniegu. Jeszcze tylko jutro i weeknedzik hura:)
Meggi
Thu, 11 Oct 2007 - 11:18
ania ja tez juz czekam do soboty, ja bardzo nie lubie rano wstawać a jeszcze jutro musże raz o 7.00 wstac Dziś z racji tego, ze od 8.00 gdy odstawiam dziecwzynki niebardzo muszę do domu się spieszyc pojechałam na poranną kawke do kolezanki, która ma przesłodka dwumiesięczna Zosię, który juz od najmlodszych lat jest bardzo wychowana, bo dała nam pogadać Wogóle bardzo spokojne dziecko z niej, patrzac na moje które często i gęsto się kłócą
Dzis rano na Matejki był pożar, slyszałyście, podobno najpierw byłe spekulacje, ze to wybuch, ale teraz jest wersja pożaru, przejeżdżałam tamtędy, jedno mieszkanie spalone na parterze.
Jakies plany na weekend dziewczyny macie, podpowiedzcie coś , ja w sobote chyba zagniotę cisto na pierniczniczki coby do świąt sie wyleżało
moni156
Thu, 11 Oct 2007 - 12:16
hej! dzięki Meggi za zaproszenie tu melduje się kolejna torunianka a raczej 2, bo jestem tu przeciez głownie dzieki mojej córeczce Blance tak tylko szybko się witam bo akurat czas karmienia. więc na razie i pozdrawiam
Jania
Thu, 11 Oct 2007 - 15:56
witaj moni156 miło mi:) a własciwie witajcie. podejrzałam Twoje fotki na sierpniówkach, uroczą masz córeczke znacie sie z Meggi?
Meggi o pożarze słyszałam w radiu zet, mówili najpierw o wybuchu, poźniej była wersja, że facet przelewał pędzony alkohol? i wzniecił pożar... co do weekndu to jakichs wielkich planów nie mamy, w sobote na pewno wybieramy sie na zakupy, trzeba Julke troche obkupic i rozejrzeć sie za prezentem dla rodziców, w końcu 35-lat małżeństwa to juz jest spory wynik . no gdybym ja zagniotła ciasto juz teraz to raczej do świat by sie nie uchowało hihi
dorothyz
Thu, 11 Oct 2007 - 16:52
Wy tu sobie gadacie, a ja wciaż nie mam czasu dotrzeć to tego wątku , no ale jestem zwarta i gotowa Czytałam tu o "żużlowych klimatach" ja tez byłam i w sumie wciaż jestem fanką tego sportu ale od kiedy jest Zuzia raczej niepraktykującą , będac w ciąży chyba 6-7 m-c byłam na meczu w 2001 roku jak apator zdobywał mistrza Polski. Nie było osoby na stadionie która by się nie obejrzała za moim brzuszkiem potem byliśmy kiedyś z Zuzką na meczu ale skończyło się na tym, że ganiałam z moim dzieckiem dookoła stadionu, o i tyle miałam z meczu Z aktualności: Jestem chora i nie mam czasu się leczyć, Zuzka też (tyle że ona leczona )właśnie dziś odebrałam jej wynik wymazu z nosa, czekam jeszcze na wymaz z gardła, no i ma bakterie w nosie niestety ale tego nalezało się spodziewać. Mam tylko nadzieję ze w gardle nie będzie aż tak żle, no cóż zobaczymy. Meggi chyba ty wspominałaś o cieście na pierniki? my z grabinką w przyszła sobotę też robimy fuuuuurę ciasta a za m-c wieeeeeelkieee pieczenie zobaczymy co z tego wyjdzie
Jania
Thu, 11 Oct 2007 - 18:18
dorothyz witaj w klubie, latam po lekarzach z Julką, a sama kaszle od sierpnia i jakoś mi nie po drodze do lekarza mam nadzieję, że Zuzia szybko wróci do zdrowia no i Ty również.
No my tu sobie gadu gadu i fajnie tak siÄ™ z Wami gada
Meggi
Fri, 12 Oct 2007 - 13:13
dorothyz powiedz mi czy ty do pierników używasz gotowych przypraw, przed świętami zawsze ich pełno w sklepach, a teraz ich nie ma. Byłam w Polo Mrakecie i nie ma, na starówce tez kicha,jeszcze mam jedno wyjście , taki mały sklepik z przyprawami , kawą i herbatą ,a Jakuba, ale to dopiero po 15.00 wejde jak z parkingu będę wracać. Czy wy tez robicie ciasto z pzrepisu z mniam mniama, jak tak czy dajecie dodatkowo te inne przyprawy jesczze, kardamon, cynamon, ja robiłam kiedyś z innego przepisu i tam wystarczyło te gotowe wrzucić.
Pogoda nam sie popsuła ;/, niby ciepło ale tak siorpie nieprzyjemnie deszczyk
Do hotelu obok mojej pracy własnie przyjechał zespół Pidżama Porno, graja dziś w Od Nowie, załatwić komuś autograf
Meggi
Fri, 12 Oct 2007 - 13:41
Mam pytanko, odnośnie zbliżających się wyborów , czy Torun ma jakąs stronke na której znajdę szczegółowy opis i listy osób które startują w tych wyborach. Chciałbym wkońcu się dowiedziec kto kandyduje, ale na mieście widać tylko plakaty osób staryjących z pierwszym numerem a ja ciekawa jestem wszystkich osób Czy lepiej wchodzic na strone każdej partii i tam szukać takich informacji ???
dorothyz
Fri, 12 Oct 2007 - 15:38
Meggi moja droga, jak by to powiedzieć...? hmmmm nie wiem jak grabinka ale ja tzn. z nią pierwszy raz robimy zamierzamy robić te pierniczki Kasia (grabinka) podała mi ten przepis ale skąd? nie wiem przyprawy kupiłam gotowe do pierników jakaś mieszanka plus te o których ty wspomniałaś. Co nam z tego wyjdzie?! no cóz zobaczymy, a raczej posmakujemy . Pogoda dziś faktycznie delikatnie mówiąc niefajna nienawidzę takiej pogody!!!!! Co do wyborów i stronki naszego pięknego miasta nie mogę się wypowiedzieć, bo nie wiem, zresztą całe te wybory mnie wkuropatwiają i nie wiem czy pójdę, wiem że powinnam spełnić swój obywatelski obowiązek ale..... no właśnie, tak jak kiedyś miałam w miarę sprecyzowane poglądy polityczne tak teraz ich chyba nie mam , bo coś mi się tak wydaje że obojętnie kto będzie "przy korycie" najbliżej to nam - zwykłym obywatelom i tak nie będzie oszałamiajaco dobrze. Ech trudny temat. Z bieżących spraw, to odebrałam dziś drugi wynik Zuzi wymazu tym razem z gardła i ma w gardle to samo co w nosie czyli streptococcus pneumoniea no spodziewałam się, szczerze mówiąc bardziej się bałam żeby nie miała jakiegoś gronkowca tudzież innego paciorkowca, zobaczymy co dziś nasza pani dr powie. To byłoby na tyle, pozdrówka dla wszystkich i miłego weekend'u. Do poniedziałku Ps. za autograf Pidżamy dziękuję- to jakby nie moje klimaty
Meggi
Fri, 12 Oct 2007 - 17:00
dorothyz nie znam się na tych bakteriach tym bardziej czekam na wieści co Pani Doktor na wyniki powie.
Pierniczenie przynajmniej ten pierwszy etap muszę przełozyć, nie dostałam nigdzie przyprawy do pierników, pani w sklepie z przyprawami powiedziała, że najwcześneij bedzie mieć w listopadzie Została mi jazda do jakiegoś hipermarketu, ale do którego Real to jakas porażka, asortyment zerowy zawsze mają.
Z nowinek Straówkowych to dziś został odsłonięty osioł z wyostrzonym grzbietem, obitym blachą. Około połowy XVII jazda na nim była karą dla krnąbrnych strażników, którym dodatkowo przywiązywano do nóg ciężarki (to pzreczytałm na stronie miejskiej, bo ja takeij wiedzy do tej pory nie posiadałam ). Widziałam na żywo i wiem, z enapewno do pzryjemnych to nienależało. Akurta szłam około 16 przez Szeroką to sżła grupka ludzi przebranych min. za Kopernika, i Krzyżak i jeszcze kilku i krzyczeli tak :
- torunianki, torunianie dzis na Rynku, osioł stanie
Moje dziewczyny nie chciały iśc ze mna, gapy jedne i sie na to nie załapały
moni156
Sat, 13 Oct 2007 - 11:23
no prosze tu juz wielkie pierniczenie! tym samym zaraz skojarzyły i się święta, których już w sumie doczekać się nie mogę ale to już 2 święta z moją córcią, bo w poprzednie była już w moim brzuchu a myśli zaraz biegną mi do sylwestra...pewnie zostaniemy z Blanką w domu, choć szczerze wam przyznam, że czasami marzy mi się wyrwanie z domu i zaszalenie w jakimś klubie. na szczęście babcia pod ręką więc może się uda. chyba nie jestem wyrodną matką, że mam takie tęsknoty? a w jakich klubach was można spotkać?
Meggi
Sat, 13 Oct 2007 - 12:43
moni a czemu masz byc wyrodna matką , taki maluszek pewnie przśpi tę wystrzałową noc , jeżeli babcia chetna to skozystaj i się wybaw. Może tak na spróbowanie jak to maluszek sie zachowa zostaw ich razem w jakś sobote i wyskocz próbnie do kina z mężem , zeby zobaczyly czy sobie poradzą.
Ja do takich dyskotekowych klubów juz nie chodzę, zdecydowanie tam się nie nadaję , byłam w lipcu w Kredensie pierwszy raz, lokal owszem fajny, ale te klimaty już mi są chyba obce. Gdy wychodze z kims z kim chce pogadac wybieram jakies przytulne i zaciszne miejsca, choć przyznam sie, że okazji do tych spotkan nie mam za wiele, porostu znajomych brak No i chodze na koncerty z męzem lub na jego własne np. Od Nowa ( która uwielbiam od lat gdy byłam jesczze nastolatką ) , no i Bunkier, który tez ma swój klimat I żeby nie było, że ja jakas diablica jestem do Dworu Artusa na koncert jazzowy Agi Zaryan też posżłam
Pogoda paskudna włąsnie sie zrobiła, pada Dziewczynki nie chca na dwór wyjśc wolą sie pobawić , bo przez cały tydzień nie maja na to czasu
A ja zaraz ide zraziki robić na jutro , mniami
grabinko i dorothyz jak idzie wam zagniatanie ciasta ???
Jania
Sat, 13 Oct 2007 - 19:53
dorothyz daj znać co powiedziała pani doktor.
moni156 to normalne, że człowiek za czymś tęskni i go do czegoś ciągnie. wskazane nawet jest oderwać sie od codziennych obowiązków, dla zdrowia psychicznego . my naszego pierwszego sylwestra spedziliśmy w domu ze znajomymi, którzy mają synka m-c starszego od Julki, to zreszta mój chrześniak, ale tylko ze względu na to, że Julka nie chciała jeść nic innego tylko moje mleczko . jeśli masz możliwość zostawienia córki pod dobra opieką to korzystaj kochana bo ja często nie wychodziłam i teraz już mi tak zostało. na imprezie w klubie to ja byłam ostatnio na andrzejki 3 lata temu . najpierw ciąża, poźniej mały ssaczek, który bez mamy ani rusz,a teraz to już chyba przyzwyczajenie. no i znajomi też jakoś tak zajęci bardziej życiem rodzinnym. jedynie sylwestra spędziliśmy w szkole na balu i zaliczyliśmy bal karnawałowy w przysieku. wcześniej najczęściej bywałam własnie w kredensie, tam własnie poznałam swojego obecnego hmmm niemęża- tatusia Julki. znajomy przyprowadził swojego przyjaciela i tak z nim zostałam hihi.... Ale obiecuje sobie, że w nadchodzacym karnawale nieodpuszcze A od nowa - oj to ssstrasznie dawno było, jeszcze w liceum. zresztą nawet gdybyśmy były w jednym klubie to i tak niemiałybyśmy o tym pojęcia
jutro jedziemy na rubinkowo na nasz tradycyjny obiadek u babci, a w poniedziałek idziemy z Julka do kardiologa. troche mam stracha, żeby nic poważnego nie wyszło od sierpnia ma szmery na serduchu. pediatra mówi, że to sie zdarza jak dzieci mają infekcje. Julka miała wtedy kaszel i zapalenie dróg moczowych, które ciągnie sie juz długo. mam nadzieję, ze to własnie z tego powodu te szmery, pediatra skierował nas do kardiologa, zeby to sprawdzić na wszelki wypadek. pewnie z niedzieli na poniedziałek nie pośpie za zbytnio, ale staram sie być dobrych myśli.
Eta cosik sie nie odzywa, wiecie co tam u niej?
Meggi
Sat, 13 Oct 2007 - 22:16
ania a podaj tak mneij więcej w jkaich latach przebywałaś w Od Nowie ??? Czy tylko na imprezach czy raczej codziennie na pepsi/piwku Może jednak się znamy
Ja na obiadek u mamusi niestety liczyć nie mogę , za to tatę mojego zawsze zapraszam do siebie lub podrzucam mu jeżeli zrobię coś pysznego. Na jutro mam zraziki
Aurelka dziś daje popalić na całego mam jej już serdecznie dzis dosyć, plissssssssssss niech ona juz uśnie
Ania trzymam kciuki w poniedziałek będzie dobrze, dziewczyny na zdrowiu juz napisały, ze to nie takei straszne, będzie dobrze zobaczysz. Najważniejsze to nie stresować sie mocno zwłaszca przy Julce i najważniejsze powiedzieć co i jak, a potem na duze ciacho gdzies pójśc
Eta
Sun, 14 Oct 2007 - 10:05
Melduję że jestem i żyję ... jeszcze przywalona jestem pracą w hurtowni, komisie i jeszcze w domu czy kobiety naprawdę muszą robić wszystko a faceci tylko to co chcą/wolą/co im się lepiej opłaca?
wkurzyłam się wczoraj tak bardzo że komodę u Olimpii skręciłam regipsami, bo nie miałam już gdzie powkładac jej czapek, no ile można czekać, do wiosny? suszarka na pranie w łazience mi pękła i czuję że będę się musiała polubić z wiertarką
dobra ulałam sobie pary, choć i tak się to powstrzymuję
Olimpia dobrze, dość gładko jej poszło to zapalenie krtani, jak na skrzydłach wróciła do przedszkola, w tej chwili jej panie twierdzą że już by jej nie oddały do 4 latków bo radzi sobie coraz lepiej wróciły jej chęci do rysowania,
Meggi kiedy jadę do Torunia? No jedno hasło pt:"jest spotkanie" i jestem
Ania Olimpia też miała robione ekg i echo serca w wieku niecałych 3 lat i było ok.
zmęczona Eta
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.