Z fotoksiązki w rossmanie tez nic nie wyszło- za droga!!
Jakbyście zrozumiały taka odp z serwisu foto, ile Waszym zdaniem ta fotoksiązka kosztuje?
"Cena normalna- w cenniku Duża A4 twarda okładka (26 str.) 59,99zł,
promocja- -50%. "
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Z fotoksiązki w rossmanie tez nic nie wyszło- za droga!!
Jakbyście zrozumiały taka odp z serwisu foto, ile Waszym zdaniem ta fotoksiązka kosztuje? "Cena normalna- w cenniku Duża A4 twarda okładka (26 str.) 59,99zł, promocja- -50%. "
Dzis nie jest mój dzień- czas go zakończyc i pójść spać!!
Dobranoc i przepanej nocki zycze
pati to przez pogode dzis byl najcieplejszy dzien lata... jutro bedzie lepiej:)
aha jeszcze wypije za wszystkie oczekujace spozniajacego sie @
Pati znowu się zgrałyśmy z tym antybiotykiem...to znaczy dziewczyny... L4 nie rozumiem, mi nigdy nikt do niedzieli nie wystawiał, nawet mi kiedyś lekarz tłumaczył, że tak nie wlno....
A z tą fotoksiążką to rzeczywiście drogo...to bez promocji ona 120 zł kosztuję??
Odynka, Aguutka i kto jeszcze czeka? A długo to już po terminie?
u mnie ciezko stwierdzic bo ostatnio mialam dwa razy w miesiacu:P ok 20go i na sam koniec:P
boszsz umieram z gorąca
A Ja uwielbiam takie upały
Z fotoksiązki w rossmanie tez nic nie wyszło- za droga!! Jakbyście zrozumiały taka odp z serwisu foto, ile Waszym zdaniem ta fotoksiązka kosztuje? "Cena normalna- w cenniku Duża A4 twarda okładka (26 str.) 59,99zł, promocja- -50%. " Ja bym zrozumiała, że 30 zł Upały lubię bo mnie ciągle zimno i w upał jest mi tylko trochę za gorąco. Pod koniec dnia jednak padam z nóg, bo jednak jest za gorąco Ale to słońce! Piękne! Za mało upałów jest w ciągu roku Odynka, czyli chyba im większe auto, tym więcej bierzecie ze sobą Mnie okres spóźnil się prawie 2 tyg. ale miałam chrzest małego i 2 wyjazdy w międzyczasie. I ciąży nie podejrzewałam, bo już raz w niej byłam. I po 2ch dniach od zapłodnienia wiedziałam, że TO JEST TO. No teraz bez żadnego testu mogę orzec Marcinek dziś u teściów i się trochę martwię... ale będę mogła spokojnie posprzątać i pozałatwiać różne sprawy. Edit: no zobaczcie, jaką wiadomość dostałam od panny, co kupowała dawno temu (z miesiąc temu!) ode mnie matę: Treść wiadomości: z ta mata to przegielas!!! mnie oszukalas,a ucierpialo na tym moje dziecko. czekalam do tej pory, az paczka przyjdzie i nie doszla, a dziecko nie ma zabawki, ktora chcialam mu dac. tak sie nie robi!!! Nie dość, że niby co najmniej 2 tyg. czekala na priorytet, to teraz jej się przypomniało. Kurka, znacie mnie i wiecie, że zawsze wysyłam w ekspresowym tempie. A ta osoba ma zero punktow na Allegro Nie lubię takim sprzedawać. No i mam. Do tego chyba zgubiłam papierek o wyslaniu maty bo to było dawno - grrr. A niech sobie wystawia negatywa Ja najwyżej jeszcze poszukam tego papierka.
Lily a może to przez ten strajk poczty czy cóś, bo w sumie niefajnie to wygląda...lepiej znajdź papierek.
Ja nie lubię upałów, ale mrozów też, dziś pada ale jest ciepło, więc trochę odetchnę. Iwona fajny masz paseczek....tak co do dnia wyliczyłaś? A ja dostałam wczoraj sms-a od Rzodkiewki: "Czesc! Klara to takie slonce-nie placze wcale,pieknie je i spi-mam nadzieje,ze sie nie zepsuje.dziala na mnie kojaco.Za to Stas okropnie daje w kosc :/ ja mam nawal mleczny i cycki pod brode-zwariowac mozna.On poniedzialku mamy net!Wracam do zywych pozdrawiam mocno!"
Lily, niefajnie z ta matą, ale może odpisz jej spokojnie, że nie wiedziałaś, że paczka nie doszła - że mogła dac Ci znać wczesniej to byś zainterweniowała. Może jakoś da się to załagodzić, a przy okazji rzeczywiście poszukaj tego papierka.
Rzodkiewka, fajnie, że taka odmiana Ci się trafiła Wy czekacie na spóźnione @ a ja dostałam pierwszy raz w zyciu ponad tydzień przed terminem :-S ale w sumie dobrze, bo na wyjazd mam juz z głowy
Lily uuuuuu........., rzeczywiście najbardziej ucierpiało dziecko...
No, no to czekamy na wieści o kolejnych ciążach Rzodkiewka oby Klarze już tak zostało i czekamy na Twój powrót.
Nudzę się jak mops... naprawdę dawno nie miałam takiego dnia w pracy... jeszcze Grzsiek mi się popsuł i od kilku nocy wierci się w łóżeczku, jak księżniczka na ziarnku grochu Zaraz zasnę... co ja tutaj robię?
Wita Was umierająca.. Tym razem nie przez urazy powypadkowe, bo te już mniej bolą, ale po rpostu rozsadza mi jajniki i macice! Nigdy jeszcze mniue tak nie bolały, no masakra Ores mam mieć dopiero 16, więc to nie to. Kurcze nie wiem co jest, aż chodzic nie mogę! I zaraz sie ze.sram z bólu! Czuję się jak bym miała zaraz rodzic Wie ktoś co to może być???
Gruszko najwyżej zdechnę w chałupie.. Nie mam jak sie ruszyć z domu..
Lily, niefajnie z ta matą, ale może odpisz jej spokojnie, że nie wiedziałaś, że paczka nie doszła - że mogła dac Ci znać wczesniej to byś zainterweniowała. Może jakoś da się to załagodzić, a przy okazji rzeczywiście poszukaj tego papierka. Przepadło. Napisałam, że jej nie wierzę, bo nie ma żadnego punkta A ja mam dużo. Się wkurzyłam, bo jak tylko dochodzi wpłata, to latam na pocztę i wysyłam, z Marcinkiem w wózku nieraz a tu taki atak znienacka. papierka szukałam, ale w stercie papierków trudno go znaleźć, chyba zgubiłam albo wyrzuciłam no bo wiecie, nie odzywała się, nie wystawiła komentarza, to myślę - olała komentarz, czasem tak bywa. Już kiedyś 2 osoby - może ze 2 punkty miały - miałam z nimi nieprzyjemności. Jeden też ściemniał, że nie wysłalam (za pobraniem, cholera, nie odebrał i jeszcze byłam przez niego stratna!), a drugi marudził, że... mu się rzecz nie podoba Co do Klary - mam teorię. U mnie się sprawdziło. Marcinek w brzuchu był "grzeczny", tzn. sympatycznie mi się z nim koegzystowało. Raczej dawał pospać, wiercił się umiarkowanie i mało górek na brzuchu widziałam Potem, gdy się urodził, też był taki jak Klara: tylko by spał, mało płakał, ogólnie niekłopotliwy. I do dziś takim go odbieram. Ma swoje humory jak każde dziecko, ale sprawia wrażenie raczej spokojnego. I skoro Klara w brzuchu chyba mało szalała, to kto wie... Może już tak zostanie. Wróciłam z zakupów. Matko jedyna, borówki amerykańskie po 36 zł za kg. Nie kupiłam. A ponoć niedawno były po 50 zł. Pogięło kogoś? Żarcie ogólnie b. podrożało. U nas kg czereśni 5, 50, malin tak z pół kg jakoś (taki papierowy pojemnik) 7, 50... Kupiłam dziecku, a tu kurde stado mrówek z tego po umyciu mi wylazło
tak odn poczty - zajka doszła paczka?
szamiemy śniadanko:) dziewczyny w jaki sposób być konsekwentnym np w zakazywaniu dziecku wchodzenia na telewizor? tłumaczę, dostała klapsa, odstawiamy ją a ona z uporem maniaka znów lezie... Kamciu zadzwoń chociaż do lekarza bo się martwię...
Odynko dostałam tylką tę z gratiskami. Znowu zapomniałam
Lily z dzieciami to różnie bywa. Ja w ciąży normalnie się wysypiałam, bo mały za bardzo nie buszował w brzuchu, po porodzie - spał jak suseł, trzeba go było budzić na karmienie, ale po 10 dniach zaczęła się polka. Wycie po każdym jedzeniu przez conajmniej pół godziny. , A my borówkę będziemy mieli z ogródka mamy tylko musi jeszcze dojrzeć. Odynko ale Nelly do taty podobna. I włoski jakie ciemne jej rosną... Kamcia dzwoń do Ł. i leć do lekarza. Jak nie daj Boże zemdlejesz, to kto będzie z Matim? Sorki, ja to zawsze mam takie głupie czarne myśli... Tu widzę ciemne Ale może rzeczywiście na pstatnim zdjęciu widać, że jasne Jak to jest z kolorem oczu? Ja mam szare, mąż też, Grzesiek od urodzenia niebieskie. Mówiono nam, że do pierwszego roku kolor się zmieni na taki jaki już będzie do końca życia. Nie zmienił się. Grzesiek ma nadal niebieskie oczy... Po kim?
ZAjka niebieskie i szare to podobne kolory, ale zmienić się jezscze mogą, Julka miała takie szare, w wieku 3 lat około zminiły się na zielone-takie jak mam ja, więc teorię o roku obalam .
Odynko a co jadła Nelly? Kamcia a może to owulacja taka bolesna???
Lilly a ja tak standardowo mało piszę, bo mi zazwyczaj weny brak, albo się nie wtrącam
strasznie dużo piszecie, aż nie nadążam. moja starsza salsa jest uczulona na czekoladę, hip, hip, hurrra, znaczy dziadki nie będę go już faszerować tym świństwem. dobrze, że młodszy nie lubi słodyczy :> a ja od wczoraj umieram, głowa mi pęka, marzę, żeby był już grudzień, w końcu sobie odsapnę.
Jaaga całe szczęście, bo nie miałabym jak wytłumaczyć mężowi tych niebieskich oczu
banshee a w grudniu będziesz marzyć o lipcu 2008
jaaga Nelly standardowo na śniadanko jadła kanapki i jagodziankę od wczoraj je ze mną
nie odpisujecie na moje pytanie bo nie wiecie czy Wasze dzieci nie robią niczego uparcie wbrew Wam?
Odynko ale ona włazi tak fizycznie na telewizor?
Jakoś słabo mi dziś zaskakuje i ciężko mi się myśli... nie potrafię sobie wyobrazić dziecka wchodzącego na telewizor...
Boże, ja nawet sama siebie nie rozumiem...
Jak przekonać męża, że muszę jeździć samochodem, bo się inaczej nie nauczę...?
zajka bo pogoda sie zmienia u nas zaraz padac bedzie - w wwie juz pada...
wchodzi w sensie na szafke tv;)
Ale ona tam wchodzi bo coś ją interesuje tam czy tak dla sportu? Bo jak coś ją tam interesuje, to przenieść źródło zainteresowania. Jak dla sportu, to z uporem maniaka ściągać i mówić, że nie wchodzi się na meble.
Lily z dzieciami to różnie bywa. Ja w ciąży normalnie się wysypiałam, bo mały za bardzo nie buszował w brzuchu, po porodzie - spał jak suseł, trzeba go było budzić na karmienie, ale po 10 dniach zaczęła się polka. Wycie po każdym jedzeniu przez conajmniej pół godziny. , To ja też tak miałam, że po ok. 2 tyg. się zaczęło Ale to było przez kolki. Jakoś patrzę tak na małego temperament i wydaje mi się, że spokojny raczej jest. Odynka, pewnie że robi coś przeciwko nam. Kusi go, ale ja wtedy trochę głos podnoszę, mówię ostro, że nie wolno, parę razy go skusi, w końcu albo daje sobie spokój, albo to ja odciągam go od zakazanego miejsca - biorę na ręce i przenoszę gdzie indziej. Kamcia, a te bóle to nie moga być jakieś opóźnione powypadkowe? Ale mi się sprzątać nie chce.... U nas dziś taki senny dzień, ciemno, leje od nocy...
Kate jak Twój paluszek?
ODYNKO JA NIE ZAUWAŻYŁAM PYTANIA, POCHŁONĘŁY MNIE ZDJĘCIA . (demet znowu capslock).
Ja nie znam sposobu, jedyna MOJA rada to przeczekać aż się znudzi, Karina ma tak samo, nic nie dają zakazy, podniesione głosy i wałkowanie tematu, poprostu lezie i już, odwracać uwagę, zająć czymś innym i czekać aż jej przejdzie. Kamcia a może to nie macica a jakieś inne wewnętrzne narządy....noż kurde zaczęłam się martwić.
ostatnio mi umkneło więc teraz spóźniona piję zdrówko Tosi i Grzesia!!! Sto lat roczniaki kochane
Lily większy samochód na pewno Wam ułatwi życie i sie przyda jak macie okazje to próbujcie, tylko sprawdźcie u mechanika zanim dokonacie transakcji. ja bym postawiła na inny samochód, ale jak lubicie fiaty Odi zupka to był rosołek na skrzydełkach (z mięsem z tychże) z grysikiem, marchewką i żółtkiem pachniało pięknie zostawiła mi tylko łyżkę co do telewizora.. może jakoś zastawcie? ja jak czegoś zabraniam Kamilce to albo olewa, albo po tym jak powtarzam kilkanaście razy, nie robi faktycznie, ale nie wiem czy nie przypadkowo, bo akurat straciła zainteresowanie Nelka fajna, bułeczka z dżemikiem? dzisiaj mała odstawiła sie sama od jednego karmienia.. ciekawe co z drugim. zasneła w ciagu minuty, wiec widac nie było jej potrzebne w ogóle. jestem na dobrej drodze do pożegnania sie z karmieniem i okropnie mnie to cieszy a dodatkowo Marek dowiedział sie że dostanie w przyszłym miącu ok 500zł podwyżki więc super, plus niedługo przyjdzie kaska za tą robotę która go tak wykończyła i drugą, za którą miał już nic nie dostać, bo dostał sporo w zeszłym roku. a tu mu kobieta powiedziała że dostanie ok 4tys, wiec kosmiczna kasa ale sie ciesze, bo może jeszcze gdzieś wyjdziemy!!!!!! aaaaaa...... Pati biedne chorowitki... a lekarce może chodziło o to że nie może na jeden dzień zwolnienia wystawić.. bo chyba minumum to 3 dni. albo mi sie wydaje.. zdrowiejcie dziewczyny!! co do książki zrozumiałam że płaci sie teraz 50% z normalnej ceny czyli ok 30zł acha, moja @ sie pojawiła łaskawie (w wielkich bólach i niemalże krwotoku, troche to dziwne) wiec wypisuje sie z grupki oczekujących Iwona a cóż to za paseczek? masz karmienie ustawione co do dnia? Kamcia kurcze, nie wiem co to.. moze faktycznie jakieś owulacyjne sprawy nie masz komu Mateuszka zostawić? rodzeństwo?
Banshee jak jajniki moga nie boleć? Przecież wiem gdzie mam jajniki i czuje, że właśnie one mnie bolą.. Z ta macicą to jeszcze bym się zgodziła, ale jajniki..?
Ziowik no to nie dziwie sie Kamilce że przybiegła na rosołek, az mi smaka zrobiłaś I gratuluję tak sporej wypłaty! Mam nadzieję, że uda Wam się jeszcz gdzieś wyrwać Dzwoniłam na pogotowie, i tam powiedzieli, że jak boli to powinnam iśc do lekarza albo do szpitala na ginekologiczna izbe przyjęć, bo przyczyny mogą być rózne.. Ale wiecie co, jak siedzę to mnie tak nie boli, a jak wstanę i sie skupie na tym bólu to o wiele bardziej boli mnie po prawej stronie, żeby tylko to nie był wyrostek Juz parę razy bolał mnie wyrostek, ale tylko tak lekko, i do tego co kilka miesięcy, pobolał i przestał.. ODYNKO JA NIE ZAUWAŻYŁAM PYTANIA, POCHŁONĘŁY MNIE ZDJĘCIA . (demet znowu capslock). Ja nie znam sposobu, jedyna MOJA rada to przeczekać aż się znudzi, Karina ma tak samo, nic nie dają zakazy, podniesione głosy i wałkowanie tematu, poprostu lezie i już, odwracać uwagę, zająć czymś innym i czekać aż jej przejdzie. Kamcia a może to nie macica a jakieś inne wewnętrzne narządy....noż kurde zaczęłam się martwić. no to u nas dokładnie tak samo mimo że robię jak Lily - Marcinek to naprawde cudowne dziecko:) ziowik taki rosołek sama bym zjadła mniam:D to była jagodzianka - pisałam wcześniej;) zastawienia telewizora moim zdaniem jeszcze pogorszy sytuację bo będzie chciała włazić na to co zastawia:P wszędzie włazi:P jej przez te upaly Nelly znow malo je ale sie nie dziwie bo ja tez prawie nie jem:P hehe ale Nelly się cieszy jak uda jej się zalać wodą z butelki albo kropnie wodą na stolik i "rozmazuje" haha jaka radość Kamciu mnie dzis tez bolalo po prawej str ale wzielam nospe i poki co spokoj... ech ja chce nad wode...
Kamcia, ale co to znaczy, że się z domu nie możesz ruszyć. Bierz taxi, ładuj małego i do szpitala. Albo chociaz do wózka i do najbliższej przychodni. Nie masz siły znosić - to zostaw Matiego w łóżeczku, zneiś wózek i dopiero go załaduj. Wszystko się da!
A jak to rzeczywiście wyrostek i Ci się rozleje! Kamcia, zbieraj tyłek i marsz z domu!
no to u nas dokładnie tak samo mimo że robię jak Lily - Marcinek to naprawde cudowne dziecko:) Hehe, miło to slyszeć, na pocieszenie powiem ci, że on rzadko sam zostawia to, do czego się przyczepi, staram się zająć go czymś innym i najczęściej się udaje. Ma np. manię walenia łapką w szybę, za ktorą jest przedłużacz, DVD i płyty. No i powtarzamy po np. 8 razy, że nie wolno tej szafki otwierać, ale gdzie tam. Czasem zapomni i sobie odpuści, czasem może i poslucha, ale najlepiej go po prostu zabrać od tego i dać coś innego do zabawy. Mały też rozmazuje kropelki Ziowik, my lubimy fiaty bo części tanie, nasze fiaty jakoś tak nie psują się często nawet (nooo, kiedyś mieliśmy Cinquecento, beznadziejny był to sprzęt ale powypadkowy!), same auta nie są drogie, ale przede wszystkim chodzi o ewentualne naprawy - że koszt mniejszy niż w innych autach. No i dobrze się jeździ w tych większych, są ciche... Co do aut, to uważam, że najważniejsze, by jeździły i rzadko się psuły. Ta zamiana nie jest jakaś niezbędna, dobrze nam się jeździ naszym autem teraz i rzadko się psuje, tylko większe nam się marzy, żeby nie trzeba było kombinować, jak pomieścić wózek/łóżeczko/torby i np. zakupy jakieś większe. Fajnie, że z cycem się uklada Forsa też wam się przyda. Tylko niechby twoj mąż już ciut przystopował bo też tak kiedyś mialam - brałam dużo fuch do dorobienia - a potem kilka miesięcy mój organizm to odchorowywał. STO LAT DLA TOSI I GRZESIA !!!!! Kamcia- marsz do lekarza! i to szybko! Bo jak nie to dostaniesz kopa w tyłek od wszystkich starszych koleżanek!!!!!!!! Wyrostek też jest niebezpieczny! Odi- aby zwrócić na siebie uwagę czasami Filip podchodził do kwiatów które stoją na podłodze, brał ziemię w garść i rozsypywał po dywanie z pięknym uśmiechem na ustach. Wtedy podchodziliśmy do niego mówiliśmy że niewolno, otrzepywaliśmy rączkę z ziemi i próbowaliśmy zająć czymś innym. Bywało tak, że nawet kilkanaście razy w ciągu dnia trzeba było powtarzać ten sam rytuał. Zawsze w ten sam sposób. Myślę, że już zrozumiał, że nic nie wskóra. Nie pamiętam już kiedy rozsypał ziemię. Niekiedy ma taki zapęd do doniczki, ale kiedy jest już prawie przy niej - tak jakby sobie przypomina, że nie wolno, odwraca głowę do nas i za chwilę zajmuje się czym innym. Życzę Wam dużo dużo dużo cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości i konsekwencji ! Jaaga i Ziowik- paseczek jest wyliczony do 14 grudnia 2008- w tym dniu Filip kończy 1,5 roku i żegnaj cycusiu (dla mnie to będzie masakra chyba ) Zajka- nie przekonuj męża - chwytaj kluczyki i w drogę Kochana!!!!!!
Zajka, dawja tu tego męża to ja mu zaraz objaśnię dlaczego ma Ci dać prowadzić. A ma jakieś argumenty konkretne, że nie chce Ci dawac auta?
Kamcia, melduj się! zbierasz się? bo Cię tu widze!
No wiesz, robiłam prawo jazdy 11 lat temu. Od tej pory praktycznie nie siedziałam za kółkiem. No jedynie na Białej Rusi mąż mi pozwolił, bo tam drogi znacznie szersze niż u nas... ja chcę jeździć po mieście, żeby nie kwitnąć latem w murach jak on wyjedzie w teren. Ale jemu się nie chce poświęcić kilku chwil na to, żeby ze mną pojeździć w ramach przypomnienia... zaczęłam myśleć o wykupieniu kilku godzin jazdy w jakiejś szkole jazdy. Tylko ile teraz kosztuje taka godzinka jazdy?
Iwona to teraz TWÓJ paseczek będzie mi przypominał, kiedy mi z przodu "3" wyskoczy . A Karina uwielbia ziemię z doniczek...tyle że jej takie nauki nic by nie dały bo ona nie rozrzuca tylko do buzi pakuje .
Zajka ja mam tak samo, prawko od 10 lat i nie jeżdżę ale pracuję teraz w firmie, gzdie robią kursy i obiecali dac mi parę lekcji!
A nie orientujesz się ile mogą kosztować dodatkowe godziny jazdy? Chociaż z 5 może bym wzięła, bo ten mój chłop to zawsze znajdzie pretekst, żeby nie jeździć ze mną: a to deszcz i za ślisko, a to za duży ruch na mieście, a to on zmęczony, a to nie ma z kim Grześka zostawić a z dzieckiem to na pewno nie pojeździmy
Melduje się, boli dalej ale nigdzie nie poszłam. Ł. już wrócił, musimy jechac na zakupy. Jak do wieczora mi nie przejdzie to wtedy pojadę na izbę przyjęć. Juz sama nie wiem czy to wyrostek czy co, raz bardziej boli po prawej (może po prostu prawe jajo), a raz boli cały dół brzucha.. Dobra lecę, zobaczymy jak potem będzie.
Zajka taka godzina jazdy ze 30 zł kosztuje. Jestem pewna, że dwie ci starczą żeby sobie przypomnieć. Leć Kochana na te nauki, na meża nie czekaj. Ja sobie nie wyobrażam nie jeździć autem. Zwariowałabym jakbym miała siedzieć u mnie na osiedlu. Ja to jeżdżę non stop gdzieś z Olafem, a to do parku, a to na basen, a to na zakupy, a to do babci, a to do znajomych. W domu nas prawie nie ma.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|