Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
aha no kurcze to nie wiem już co doradzić... bo do tego samego bez sensu chyba... ale ja dziś jakoś średnio doradzam
Dziękuję rzodkiewce i jaadze za uspokojenie w temacie tętna.
Dzisiaj to już dla mnie mniej groźnie wygląda. Staram się być dobrej myśli. W cąży z Mikołajem byłam pewna, że wszystko musi być ok. Teraz takiej pewności mi bardzo brakuje. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby i tym razem cos się posypać Już zdążyłam pokochać ten mój PŁÓD Kamcia my też jeszcze nikomu nie mówiliśmy. Jednak u mnie to już ciężko ukryć, bo chodzę cały czas z rozpietymi spodniami Na dniach trzeba to jakos rozwiązać Aguutko ja też mam w planach przenieść Miśka do Jego pokoju na noc. Dobrze byłoby zrobić to zanim Drugie się urodzi. Mam jednak wątpliwości kto za kim będzie bardziej tęsknił w nocy odynko u tego lekarza byłam tylko teraz aby skontrolować Małe i uspokoić się, że wszystko ok. Planuję chodzić do innego, ale On ma urlop do połowy sierpnia. Wybrałam lekarza oddalonego ode mnie o 70km To ponoć super specjalista, ale jak ja tam dojadę na poród, to mnie nawet nie pytajcie No i jeszcze muszę się Wam pochwalić. Wiem, że Wasze dzieciaki już dawno kapcie zdzierają ale Mikołaj od dzisiaj CHODZI Właściwie to juz od dawna chodził za jedną rękę, ale jakoś nie miał odwagi się puścić. Dzisiaj patrzę, a ten nagle wstał i poszedł zwiedzać mieszkanie. Wyszedł z pokoju, przeszedł sie po salonie i wrócił Geniuszem nie jest, ale jaka ja dumna z Niego dzisiaj jestem edit: Iwona ja też bym poszła do innego dr się upewnić. Może jednak jakoś dacie dzisiaj radę
ooo super gratki dla Mikolaja:D
hehe ja tez do mojego prowadzacego jezdzilam daleeeko;)
Ifonka gratulacje dla Mikołajka Moje dziecko to jakieś opużnine jest Ale jeszcze do 15 miesiąca ma czas, jak do tej pory nie zacznie chodzi to nawet sama powiem o tym pediatrze. Chociaż mi sie wydaje, że u niego to chodzi o banie się, bo czasem sie zapomni i zrobi pare kroczków jak ma kawałek do przejscia. Ale tak na dłuższy dystans to gdzie tam
Ja dzisiaj cały dzien ryczę z byle czego, i do tego teraz juz totalnie się zdołowałam. Źle ze mną, naprawdę.. i to nie przez ciążę, bo przedtem też tak miałam.. Po prostu ciągle czegoś zapominam. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Np. ide do kuchni żeby zrobi mleko, wlewam wode do czajnika, ale juz zapominam go włączyc, i jak w tym czasie zrobię jeszcze jakąś rzecz, to juz całkiem zapominam że w ogóle mialam mleko zrobic i po prostu wychodze z kuchni. Dopiero po jakims czasie mi sie przypomina, że przeciez mleko mialam zrobic A dzisiaj kupowałam sobie w aptece witaminy za 34zł, zapłaciłam i wyszłam.. Dopiero parę minut temu zaczęłam się zastanawiac gdzie sa moje witaminy Albo też dzisiaj na poczcie się zapomnaiałam i wpisalam mój Brzeziński adres, potem Ł. przyniósł mi nowy druczek i znowu to samo.. Nie wiem co się ze mną dzieje Ale jest coraz gorzej.. jeszcze dojdzie do tego, że własne dziecko gdzies zostawie i o nim zapomnę Może to początki tej choroby co sie tak zapomina wszystko ??? Jeszcze raz zaznaczę, że to wszystko zaczęlo sie jeszcze przed ciążą..
Kamciu nie martw sie moim zdaniem to zmeczenie materiału - ja też tak mam... notorycznie zapominam po co ide do kuchni itp... będzie ok jak tylko troszkę zmartwień spadnie Ci z głowy:D zacznij ćwiczyć afirmację - to pomaga:D
Witam pierwsza! Karina wstała o 6 .
Gdzie Lily i Zajka??? ????
Witam druga
Jaaga, a Karinka przewaznie o ktorej wstaje? Bo Tocha kolo 7, dzis po 7 sie obudzila, ale ostatnio jest bardzo mila , bo jak sie obudzi to sie sama bawi w lozeczku nie placze i nie krzyczy, czeka zeby sie ktos obudzil, przewaznie Piotr bo ja wstaje o 5 a wychodze przed 6 jak wszyscy spia. Iwona, jak Filipek? ja sie nie znam jak zawsze powiadam, ale jak mialam kiedys angine to gardlo mnie nie bolalo tylko szyja No wlasnie, gdzie Lily Zajka? mysle tez o Juscie...bo jej ostatnio nie wymienilam piszac o dziewczynach ktorych dawno nie bylo.... Cos mi swita ze Lilly miala pojechac gdzies.... Odi, jak sie czujesz? Kamcia, jak bedziesz u lekarza, to zapytaj o to zapominanie. A jak mialas tak przed ciaza, to moze wtedy bylas mega zakochana?
Rzodkiewko jak ze Stasiem ????????
Możecie się śmiaC, ale Rzodkiewko rozmawiałam z naszym księdzem na temat tego jak Twój Staś zachowuje się w nocy. Wydrukowałam to co napisałam i mu pokazałam, żeby nie było, że coś przekręciłam. Ksiądz powiedział, że jego zachowanie jest bardzo podejżane! Tym bardziej, że ma takie ataki w nocy, i tym bardziej że dzieje się to między 2 a 4 w nocy, bo 3 godzina w nocy to godzina diabła, i jesli ktos zostaje opętany to właśnie o 3 godzinie. Możesz w to nie wierzyc, ale takie rzeczy niestety dzieja się naprawde.. Ksiądz mówił, żebyś jak najszybciej wybrała się do waszego księdza bo jeśli to jest to o czym myśli, to będzie coraz gorzej.. Może staś zachowuje się tak z innego powodu, ale ksiąz powiedział, że to jest bardzo podejżane, tym bardziej, że takie małe dziecko tak strasznie się patrzy, albo, że zaczyna się drzec jak się modlisz. Ksiądz naprawde bardzo prosił, żebys tego nie lekdewarzyła.. bo przy takich atakach w nocy w każdej chwili może stac się ostatecznośc Możesz w to wierzyc lub nie, ale ja na Twoim miejscu od razu poleciałabym do kościoła.. Jeszcze ksiądz mówił mi co może się dzia z nocy na noc jesli nic sie z tym nie robi, ale juz nie dam rady tego napisac, cała sie trzese.. A teraz możecie sie smioac, ale ja naprawde wierze w takie rzeczy, wystarczy poczytac w internecie o prawdziwych przypadkach opetania.. To jest cos strasznego dla mnie.. I opetania nie zdarzaja sie tylko wtedy, kiedy czlowiek jest naprawde zly, ale taka np. Emily Rose została opetana przez grzechy jakiegos innego czlowieka.. No to posiałam troche grozy.. Spadam, musze się uspokoic..
Kamciu, spokojnie
dziękuję, że się pytałaś w mojej sprawie. ja też wierzę, że takie rzeczy się zdarzają. może moja wiara nie jest taka horrorowa, jak Emily Rose ale wiem, ze ten problem istnieje. co do stasia- nie wiem, naprawdę. nie chcę demonizować, czy panikować. cóż- wszystkie mozecie miec rację: nie wykluczam zazdrości o siostrę, zębów. adaptacji do nowej sytuacji, itp. modlić się nie zaszkodzi. cokolwiek by to nie było- bez względu na przyczynę. nie lekcewaze sytuacji, jestem w kontakcie ze najomym zakonnikiem. a tak uz trochę zartem- choć nie lubię zartowac z takich rzeczy- ksiadz nie ma dzieci, wiec nie wie, jak potrafi dac popalic roczniak dla niego byc moze zwykły dzien z takim brzdacem niczym obraz najgorszego horroru, kiedy dla matki to bedzie nawet miły dzień dziekuję Kamciu. nie denerwuj się tylko. nie powinnas .mysl o maluszku. a twoje rozkojarzenie? zmeczenie, stres, niedospanie, nowe sytuacje, emocje...to całkiem zrozumiałe. ja wczoraj robiłam mleko stasiowi/ i zamiast wody do butelki- nalałam do puszki dobrze sie odzywiaj, pobierz jakies witaminy- choc na poczatku ciazy radziłabym tylko kwas foliowy. mozesz łykac magnez- dobrze koi nerwy i łagodzi rozkojarzenie.
wczoraj zgubiłam telefon,
za rezygnację z umowy chcą ode mnie 900zł myślałam, że odkąd weszliśmy do UE, to można zrezygnować z umowy bez ponoszenia kosztów.. jak to jest? ktoś wie?
Aguutko, nie mam pojecia jak to jest naprawde, ale najwazniejsze moim zdaniem co jest w umowie....jesli nawet UE cos zmieniala, moglas na przyklad podpisac umowe przed zmiana....
moim zdaniem nie byloby do konca w porzadku gdyby ludzie placili np 1 zl za komrke a potem by rezygnowali z umowy... Wiem ze zgubilas telefon i to przykre...a nie szukalas tam gdzie moglas zgubic? niektorzy ludzie sa uczciwi:) duzo Ci jeszcze do konca umowy zostalo? mam 2, co prawda stare, nokie ale moge Ci dac gdybys potrzebowala komorki:)
Zadobra Ty jesteś naprawdę dobra!! Dziękuję za propozycję, jeszcze poszukam tego telefonu, może jednak gdzieś jest...
umowę mam do kwietnia 2009r, no nic będę musiała wyrobić duplikat karty w najgorszym przypadku...
Do kwietnia, to troche dlugo....moze sie znajdzie jeszcze:) teraz komorka to zadne towar a gdzie sie wczoraj wloczylas kolezanko ?
Zadobra, a na pifffku z koleżanką byłam
a dziś idę na panieński.... mąż mnie wyklnie
Aguutko, to zazdroszcze i pyfka z kolezanka i panienskiego a maz Cie nie wyklnie:)
Bedac bardzo u*****liwa moze wlasnie na pyfku zostawilas komorke? a jechalas samochodem? moj Piotr ciagle gubi komorke w samochodzie
wiesz Zadobra, jechałyśmy samochodem odwieźć narzędzia wtedy miałam jeszcze komórkę, wróciłyśmydo domu odstawić samochód, nie wiem co z nim zrobiłam, nie wiem, też wiecznie telefon w samochodzie gubie, ale obszukałam cały samochód i go nie ma..podejrzewam, że kiedy dawałam narzędzia hydraulikowi to mi wypadł i pewnie samochodem przejechałyśmy ją...jak wracałam z piffka to Natalia do mnie dzwoniła, bym zlokalizowała telefon, ale był abonent niedostępny..więc nie wiem, nie wiem,
dziś już z Dawidka spaniem w nocy było gorzej, pewnie dlatego, ze Tomek nie ma tyle zaparcia jak ja i gdy wróciłam to chłopaki spali w łóżku razem....
Aguutko, chyab cos przegapilam, oduczacie Dawidka spania z Wami?
zadobra dzieki za pamiec... antybiotyk sie skonczyl czuje sie tak samo:( w przyszlym tygodniu usg i zobaczymy co powie urolog...
Aguutka co sie dzieje? jakas taka nieobecna jestes ostatnio? obowiazuje Cie to co masz w umowie czyli zazwyczaj kara za rozwiazanie umowy przed terminem.. jak sie karta nie znajdzie to duplikat (mozesz zlozyc prosbe o wydanie duplikatu za 1pln). No i nie wiem czy zglosilas zagubienie bo zeby Ci jeszcze ktos nie nadzwonil z Twojej karty...
Odynko tak, tak zablokowałam już kartę Sim, niestety u nas duplikat 35 zł kosztuje...
ostatnio dużo mam na głowie, remont, wykończenia, nowe dozory, więc może dlatego.. Zadobra, przeprowadzamy Dawidka do swojego pokoju. już się żegnam na dziś, lecimy na basen teraz, a wieczorem szaleństwo panieńskie..hihi
Aguutko wiem ze kosztuje;) ale mozesz wnioskowac o wydanie duplikatu za darmo czyli 1pln;) wiem co mowie w koncu to moja praca:P
Dziewczyny
Pomozcie mi bo sie martwie...Tosia ma wg mnie i nie tylko krzywe nozki, wygladaja (uzyje porownania) "jakby prostowane na beczce byly" Lekarz powiedzial, ze to tak moze byc, bo ona dopiero niedawno zaczela chodzic....a ja sie martwie, musze isc do ortopedy, ale najpierw po skierowanie
zadobra ja nie poradze - nie znam sie:(
ale idz do ortopedy zeby sie uspokoic - na pewno wszystko bedzie ok:D
miałam coś napisać, ale weny mi brak, coś jest nie w porządku z trzecim zielonkiem i to mi sen z powiek spędza
tak więc tylko pogratuluje kolejnym zaciążonym i mykam sobie smęcić dalej...
Banshee, ale co jest nie tak? bylas u lekarza?
no wlasnie co sie dzieje??
witajcie sobotnio!
ziowik znów jestem pod wrażeniem twojej pamięci o wszystkim co piszemy ja też mam nazieję że dobijemy się z tą kasą. szukam pracy, jak znajdę coś konkretnego to kamilkiem będą się zajmować babcie na zmianę, jakoś to wykombinujemy. myślałam też o otworzeniu sklepu z firankami, pościelą itp. ale to tylko jakbym dostała taką dotację z urzedu pracy. bratowa w 9 tc, to nie ta co ostatnio byliśmy na weselu - to był ślub kuzynki męża. bratowa też forumowiczka maluchów, ma syna z grudnia 2006. gruszko ja chętnie brzuch bym poćwiczyła, ale o jakim to ćwiczeniu piszesz??? llalicja ja też nie wiem o kogo chodzi gruszce bo podobno nie o mnie ) rzotkiewko współczuję jazd ze Stasiem, ale zazroszczę chwil z Klarunią.... całuski dla gromadki Dziewczyny, gadałam w końcu z mężem, jeśli wam pasuje to zapraszam was na kawę w sobotę za tydzień - chyba to 2.08 jest. tylko napiszcie mi jak to by wyglądało. ja myślałam tak: przyjedziecie w sobotę na obiad albo po, wypijemy kawke, pojedziemy do rynku cobyście zobaczyły dom papieża, i potem znów do mnie na kolację - prażone. no i jak coś to mogę kogoś przenocować - 2 pary, tylko łóżeczek nie mam, musicie wziąć sobie swoje. acha, jak wiecie u mnie krucho z kasą, czy weszła by w grę mała zrzutka na jedzenie, myślałam tak po 5zł od dorosłego ?? piszcie co o tym myślicie, mozecie mnie sklnąć za ten pomysł i piszcie ile osób by było chętnych.
Asia a moze zamiast sie skladac to kazda z odwiedzajacych przyniesie cos do jedzenia;) takie zrzutkowe party:D ale Wam zazdroszczę...
Lilly, TY zdrajczynio
Wlasnie, Odi ma racje, moze kazda co przyniesc tez zazdroszcze:) AMoje dziecie nie chce spac...Alicja przyjechala i szaleja A wiecie gdzie moj zakrecony artysta wlozyl chleb??????? do lodowki
Lily o Ty!
Zadobra moje dziecko tez ma krzywe nogi, może jeszcze nie koszmarnie, ale ja chodziłam do ortopedy często, nigdy nic nie mówił, a z tego co mi wiadomo to fizjonomia, po jakimś czasie wykrzywią się na X i też to będzie fizjonomia. Oczywiście do ortopedy warto iść....nawet dla śiwetego spokoju. Aguutko ja też mam dziś panieński!
Troche to glupie, ale troche mi ulzylo Jaaga
A my jutro chrzest mamy:)
Lily no tak tak, Kamcia w ciązy
Rzodkiewko mi też do końca nie chdziło o to, że Staś napwno jakiś opętany czy cós Głównie to z tymi sprawami chodziło mi o to, że może coś go dreczy po nocach, i to w tych godzinach.. I tak według mnie to mało prawdopodone, bo niby dlaczego miało by sie tak dziac.. ale i tak nie można tego wykluczyc, jesli zachowanie po nocach jest takie dziwne. Ciągle mam tylko nadzieję, że to przez przeprowdzkę i tą cała nową sytuację. Trzymam kciuki żeby było lepiej, i żeby nic się nie działo.. A Mati dzisiaj chodził Nie puszczał się sam ale już opanowuje swój lęk! Po prostu stawiałam go na podłodze i on szedł, przechodził cały pokój, do taty i z powrotem. I jak wrócilismy z zakupów to z klatki przeszedł na przedpokój aż pod nasze drzwi od pokoju Mam się juz cieszyc?
Zadobra a takie nózki jak mówisz to całkiem normalne! Mówie Ci! W takiej ksiązeczce dla mam, którą dostaliśmy przy zapisie Mateuszka na ten konkurs kiedyś, były właśnie 3 rysunki nóg dziecięcych. Na początku są normalne, potem jak dziecko chodzi (nie tylko samo, a napewno już wcześniej Tosia dużo chodziła za rączkę) to są właśnie takie jakie mówisz, a jak dziecko jest już starsze to nogi są takie, że kolana są do środka. Więc się nie martw, to naprawdę jest normalne Mam nadzieję, że choc troszkę Cie uspokoiłam
Dzieki Kamciu:) troszeczke:) ja niby matka drugiego dziecka ale nie pamietam jak to bylo... martwi mnie jeszcze to ze jak Tosia chodzi to tak smiesznie jakby z boku na bok plus te krzywe nozki to sie martwie
Kamciu, ciesz sie juz:) teraz to tylko kwestia czasu a Mati bedzie smigal Szczerze wole jak Tocha chodzi:) jest latwiej moim zdaniem, np moge sie wykapac bez problemu jak jestem sama, bo Tosia stoi kolo wanny i patrzy A jak Twoje samopoczucie? jak "dół" ?
Malaga co u Was, jak Majeczka?
Hej. Ja znowu wpadłam Was poddczytac. Majka rośnie Zaczeła niedawno chodzic, ma 6 ząbków. Tylko z jedzeniem dalej są jazdy. Majka też ma takie nóżki jak Tosia.
Dziewczyny pewnie imprezują na grillach bo nikogo niema . My wrócilismy własnie od rodziki. Zmykam spac bo ten upal wykańcza strasznie.
Malaga, zdjecia jakies wrzuc i pisz czesciej bo ostatnio rzadko tu jestes
Ja tez bym sie polozyla, ale jeszcze mam troche roboty...a znwou sama jestem a jutro chrzciny
Zadobra dziekuję, czuję się bardzo dobrze Mdłości żadnych nie mam, i gdyby nie ten powiekszający sie brzuszek to w ogóle nie czułabym tej ciązy
Łukasza mama wczoraj przyniosła mi te witaminki, które zapomniałam wziąc z apteki, więc już sobie łykam Kurcze trochę się martwię, że jutro nie pojedziemy nad to morze, bo Łukasz nie dostał urlopu, właściwie się nie dziwię, bo przecież dopiero co zaczął pracę. Ale jutro ma na 7:30 do internisty, żeby dał mu L4. Mam nadzieję, że się zgodzi. Ł. cos tam nawymyśla, że mu słabo itp, i że chce sobie troche odpocząc. Kurcze, mam nadzieję, że się uda, bo jak nie.. to się chyba zaryczę Trzymajcie kciuki, prosze
Mała zielonka nie rośnie już od jakiś kilku tygodni, cały czas ma jakieś 10 cm, lekarz nie jest w stanie wyczuć tętna, to, że mały żyje określił tylko na podstawie szumy przepływu krwi przez kosmówkę (nie wiem jakim cudem, ale rzekomo nie ma jeszcze łożyska, a jest kosmówka) do tego młode jest mało reaktywne. Lekarze mówili, żeby się nie martwić, że nie wszystko przesadzone, ale jeżeli młody nie urośnie, to najprawdopodobniej ciąże trzeba będzie zakończyć
wczoraj kupiliśmy sobie łóżko, piętrowe, Joas śpi na górze, a my z małżem na dole (nie wiem, czy mówiłam, że wyprowadziliśmy się z mieszkania, które remontowaliśmy, po tym jak mój ojciec wyskoczył do mnie z łapami i wróciliśmy do mojej mamy, czekamy na przydział mieszkania z miasta), bardzo się ciesze, że w końcu się nie gnieciemy, Jo nie ma problemów z zasypianiem, też jest zachwycony, chcę mu jeszcze dokupić pościel z jego ulubionymi bohaterami bajek, ale strasznie drogie są. Uszyć też się nie opłaca. No więc szukam czegoś przez internet. Kamcia Ty się absolutnie nie martw tym, że Twój synek jeszcze nie chodzi, chłopcy później zaczynają i nie ma w tym nic złego, mam sąsiada, prawie cztery lata, który nauczył się chodzić tak około 20 miesiąca, a i jeszcze nie mówi, przyjdzie i na niego kolej, a potem będziesz musiała stale biegać, odpoczywaj sobie i nabieraj sił. A miejscowość z tężniami to zapewne Ciechocinek, naprawdę jest tam przyjemnie, ale do sanatorium nie radzę tam jeździć I mam do was wszystkim prośbę, podrzućcie mi jakieś pomysły na obiady dla Oskara, bo ja już kompletnie nie mam koncepcji, a młodzian ma niedobory witaminy B12, chciałabym jakoś podreperować jego zapasy. Jo też się by przydało.
Kamciu uwazaj co by ktos Was nie podkapowal z tym urlopem na l4... no i trzymamy kciuki:D
banshee a byliscie jeszcze skonsultowac to z innym lekarzem? ech szkoda ze rzodkwi nie ma cos by poradzila pewnie... a my dzis po 15 uciekamy do mojej siostry ciotecznej na grillka - ma dwumiesieczna coreczke - juz sie nie moge doczekac az ja zobacze:D
na razie tylko mój prowadzący i spec od usg, czekam teraz za dwa tygodnie czy decyzja jakaś zapadnie czy czekamy dalej
Cześć. My już po wakacjach. Tydzień u teściów minął nam całkiem miło - nawet z teściową się dało dogadać Tylko pogodę na początku mieliśmy do bani. Ale potem było pięknie. Na początek trochę wam poodpisuję.
Jaaga - Ty idziesz na pierwszy ogień Gratuluję zaliczonych jazd. Obędziesz się szybciutko z wnętrzem samochodu. Ja tez na początku miałam z tym duży problem, ale już teraz ok. Czasem jeszcze zapomnę sprawdzić czy samochód zostawiony jest na biegu, ale uczę się, uczę i jest coraz lepiej. Foty na starówce - piękne. Kamcia gratuluję. Łza mi się w oku zakręicła, że następna czerwcówka czeka na kolejne bobo... spokojej ciąży życzę. Rzodkiewka Stasiu całujący siostrę mnie powalił... No i zaczynam widzieć podobieństwo Klary do Stasia Gruszka szczerze mówiąc to ja też za bardzo nie odpoczęłam z dzieckiem. Ale zawsze to coś innego niż praca i praca Aguutka cudownie, że w końcu widać efekty tego remontu i że Dawidkowi się podoba i w ogóle... no i przykro mi, że mieszkańcy chcą was obciążyć kosztami remontu klatki... A z tym telefonem... nie możesz po prostu zablokować nr telefonu jakoś u operatora? Odynko mogę sobie tylko wyobrazić jaki to ból Jaaga charakterek to ja rzeczywiście czasem mam. Możesz mojego męża zapytać Chyba nigdy nie nie lubiłam Cię. Szczerze mówiąc to zupełnie inaczej mam niż Gruszka. Na początku do wszystkich podchodzę neutralnie. Dopiero jak wybadam teren, to kogoś zaczynam lubić, kogoś nie. To co mówiła Gruszka - AniaEL jej na forum nie lubiła, a okazło się że na żywo lubi Gruszkę Akurat Was lubię, bo każda jest inna i nie wstydzi się tego. Nie lubię, gdy ktoś wypowie się na jakiś temat a reszta mu zgodnym chórem przytaknie. Lalicja tak, tak, ślubu chcemy, kolejnego foruowego ślubu I duuuuużo zdjęć potem Na razie tyle.
No nareszcie, bo nic się nie żegnałaś już myślałam, że zajka po tym szaleństwie samochodowym jakiś rów czy drzewo zaliczyła....a poważnie to się martwiłam.
Aguutko ja Wasz wieczorek się udał, bo nasz był spoko, tyle że ja nie piłam .
Banschee nie wiem co napisać....trzymam kciuki i modlę się za twoje maleństwo...
Kamcia ja Wam życzę tego wyjazdu nad morzez całych sił....ale kombinowanie z L4 nie jest dobrym pomysłem....bo nie daj Boże coś by się Łukaszowi stało tam, np. złamał nogę to potem wyjdzie na jaw, że na zwolnieniu w tym czasie był...przynajmniej ja nie lubię takich kombinacji, już chyba lepiej wziąć zolnienie na dziecko...tylko, że Ty nie pracujesz.... No nie wiem co Ci doradzić, żeby było z głową i po Waszej myśli.
ale zwolnienie na dziecko moze tez wziac tata dziecka...
Odynko biorąc zwolnienie na dziecko wypełniasz druczek dla zus ZUS Z-15 -bo to zwolnienie płatne z zus, że nikt inny nie może się dzieckiem zajmować w tym czasie....a z tego co mi wiadomo Kamcia nie pracuje, więc takie zwolnienie a właściwie zasiłek z tego tytułu nie powinien być wypłacony, a w swej pracy spotkałam się z sytuacją, że ZUS zażądał zwrotu wypłaconego już zasiłku....więc ryzyko jest.
Jaaga no wiem właśnie, że L4 to najgorsze wyjście, ale już niestety nic innego nam nie zostało Dlatego liczę na to, że chociaż z tym się uda..
Nie przeczytałam całości co napisaliścioe jak mnie nie było, więc nie wiem czy to nie było o mnie
Zdjęcia jak tylko zrzuce, bo jeszcze na aparacie. Wyjazd super, mała zacwycona woda My dzis po weselu, ale jakoś tak sobie było, nie rzuciło mnie na kolana. Wybredna sie robie Nie było xle, może po prostu ja nie trafiłam z humorem zmykam spać, bo zmeczona jestem. U nas od jutra przez tydzien ma nie byc wody!!!!!!!!!!!!!!!!! To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|