Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Ładne to zdjęcie.
tusiolku bardzo ładne:)
Cześć
My też cycamy w nocy. Tyle mnie nie było, że aż nie wiem co napisać.
hej dziewczyny
tusiol super avatorek a Hanusia będzie mieć braciszka jednak
Maja, suuuper.
No i jakie imię???
Maja, fajnie. A u nas maluszek nie chce się pokazać.
Lora, u nas piersi już dawno nie ma. Za to mamy nocną butlę . Bardzo bym chciała oduczyć tego Szymka. Może macie jakiś sposób, dziewczyny??? Jully, fajnie tak czasem się pobyczyć... Maja, fajnie. A u nas maluszek nie chce się pokazać. Lora, u nas piersi już dawno nie ma. Za to mamy nocną butlę . Bardzo bym chciała oduczyć tego Szymka. Może macie jakiś sposób, dziewczyny??? Jully, fajnie tak czasem się pobyczyć... niestety przeczekanie dziecka co wiąże, się z kilkoma ciężkimi nocami. My dawaliśmy butelkę z wodą zamiast, ale 4 noce były ciężkie, częste wstawanie. Teraz Hugo przesypia od 19 do 7 rano
Maja gratuluję synka
Tusiol super chłopaki, a Jan jest poprostu do schrupania. Chyba straszny śmieszek z niego? A u nas było trochę chorowania, jedno mega uczulenie po zjedzeniu pomarańczy, wyłaziły zęby - czwórki. To tyle tych gorszych rzeczy, a ogólnie jest super. Samuel odkrył swoją wielką miłość. W jego języku to dzyn - dzyn, po polsku gitara. Najpierw grał na gąbce do szorowania pleców, różnych łyżkach i innych dziwnych rzeczach. Podchodził do laptopa stukał palcem i mówił - mama dzyn - dzyn co oznaczało, że chce żeby mu włączyć jakieś zdjęcie gitary na które potrafił dłuuuuuugo wpatrywać się z uwielbieniem. Nie muszę chyba pisać co się działo jak mój A. kupił sobie gitarę, szał - inaczej nie da się tego opisać. Skakał, piszczał , biegał jak nakręcony, na szczęście tatuś to przewidział i synkowi też kupił gitarę odpowiednich gabarytów. Jest to jedyna zabawka, która mu się nie nudzi (a ma ją już ponad miesiąc) gra codziennie, śpiewa przy tym tak przejmująco jakieś allllalaaaa Nawet na dwór chce wychodzić z gitarą, no cyrk. Samuel nie mówi zbyt dużo : mama, tata, kółko, pić (lub psim), niam - niam (na jedzonko), dzieci, cicia (na prawie wszystkie zwierzęta), pa-pa, ała (jak go coś boli), nie, tak, noooo. I to chyba na tyle, oczywiście naśladuje różne odgłosy np: jak kotek miauczy itd. A ja już wariuję od siedzenia w domu, chciałam jeszcze rok pobyć z Samim ale nie wiem czy dam radę. Może jak się cieplej zrobi to odżyję bo narazie to coraz częściej mam ochotę pomordować własne dzieci. I tym optymistycznym akcentem zakończę i idę spać
Sorrki dziewczynki ze tak długo do was nie zaglądałam
widze ze ruszyl się trochę nasz watek poczytałam kilka stron w stecz i juz zapomniałąm co chciałam napisac. W weekend mielismy znajomych, którzy mają dwójka dzieciaczków w podobnym wieku do naszych. Wyszaleli się. Po za tym byłam z Wiktorkiem w sobote u fryzjera sciąć piórka z głowy. I o dziwo wysiedział nawet maszynki się nie bał tylko niezle minki stroil Szkoda ze nia miałam przy sobie aparatu . Małego nie karmie wiec juz pieknie mi je , oczywiscie nie wszystko Lubi zupy, jogobelle, jak mu dam cos do picia to napije się łyka i zwiewa z kubkie cos porozlewac poprzelewac. Ogolnie lubi bawic się kuchnia Weroniki, kubkami, łyzkami. Klocki lego tez mu się podobaja i pociagi.
hej dziewczyny
Tusiol super fotki ciekawe jak moja rozpuszczona jak dziadowski bicz Królewna hanna wymuszająca wszystko ,ale oczywiście TYLKO ODE MNIE zareaguje na braciszka mam kilka koncepcji imiona ale żadne jakoś tak nie przemawia w 100%...sama nie wiem,dawajcie jakieś propozycje wczoraj jak mi gin powiedział że synuś to oczywiście się ucieszyłam ale taka nutka czegoś bliżej nieokreslonego została ..bo miała być druga Lalunia a najgorsze jest to że mam brać już fenoterol ale na razie się wstrzymam ,szyjka jest długa a te skurcze nie tak częste..najpierw muszę iśc do kardiologa.. właśnie jest program kawa czy herbata i tam mówią że nalezy wysadzać dziecko na nocnik jak już ma pół roku,albo wtedy gdy już siedzi sztywno
majeczka bożesz gratuluję!!!!!!!!! hanusia jest dzielna to da radę
tusiolku uwielbiam oglądać te twoje dzieciaczki! lora witam ponownie- oj dawno cię nie było. fotki jakieś poprosimy. truska to dzielny twój wiktor- moja jak jej mam podciąć grzywke to najpierw muszę poświęcić włosy jednej lali i dopiero wtedy me dziecię pozwoli ewentualnie troszkę podciąć swoje- lala już prawie bez grzywy jest.
maja Chlopcy tez są fajni Moze imie WIktorek CI się spodoba
Odnosnie nocnikowania Dziwczyny na forum parenting juz ucza dzieciaczki sikac i niektóre juz to umieja Ja tez mam w planach nauke Wiktorka , moze jemu uda sie wczesniej zrezygnowac z pampka, Weronika miała 2 latka i 4 miesiące jak przestała sikac. Teraz mam przynajmniej modelke która pokaze małemu jak sikac do nocnika i wogole o co chodzi. Nawet wczoraj kazalam malej sikac w nocnki aby Wiktor widział jak się robi siu siu . No moze powinnam teraz codziennie kazac jej sikac w nocnik aby mały z ciekawosci zaczął robic to samo
Truska, chłopcy wolniejsi w tej materii bywają od dziewczyn. Ja jeszcze Hugo nie zaczynam uczyć. Ma nocnik, ale stoi i czeka na razie.
A ja laby ciąg dalszy. Teściowa dzwoniła, że są na spacerze i że noc minęła świetnie. Przywiezie mi go jutro
Truska Wiktor sliczne imię
co do nocnikowania to ja uczyłam Hanię jak miała chyba 7 czy 8 miesięcy ale oczywiście zostałam zjedzona na forum że to tresura a nie nauka Hania komunikuje że chce siku albo kupkę wolając mam i łapiąc się za pampersa,jakby było cipelje to by z goła pupa latała i szybciej by się nauczyła,ale i tak jest dobrze.po każdym udanym posiedzeniu wstaje mówi "bławo"i(brawo) bije brawo (ja miałam 9 miesięcy jak sikałam do nocnika i już pieluszek nie nosiałam) Truska doszedł przelew?
Jully podziwam Cię..ja bym nie wytrzymała.jak np jestemw szkole to tak za nią tęsknię,nie wyobrażam sobie że nie widzę jej przez cały dzień,a moja mamusia coś kombinuje że chce ją zabrać na 1-2 miesięce...
Jully podziwam Cię..ja bym nie wytrzymała.jak np jestemw szkole to tak za nią tęsknię,nie wyobrażam sobie że nie widzę jej przez cały dzień,a moja mamusia coś kombinuje że chce ją zabrać na 1-2 miesięce... na dłużej niż kilka dni, bym nie wytrzymała, ale kilka dni dobrze mu robi- wybawi się bo teściowie mają dom i kota, więc ma za czym i po czym biegać
Maja Przelew doszedł , dzisiaj wysle
oki Truska
kupiłam Hani takie puzzle,może przynajmniej przez kilka minut posiedzi https://www.allegro.pl/item563171101_baby_p..._trefl_4mm.html
chyba będe musiała zacząc brac ten zasmolony fenoterol,masakra jak sobie pomyślę o nim..4x dzienie..
Jully Ty też go brałas,napisz proszę czy isoptin do tego też?bo ja na razie mam nie brać isoptinu
Maja ja brałam krótko, bo źle go tolerowałam, odstawiłam na własny rachunek, co jest oczywiście nieodpowiedzialne. Brałam razem z isoptinem (bodajże od 32 tyg) Masz zaufanie do tego lekarza? Na jakiej podstawie Ci go przepisał? Ja nie wiem co Ci powiedzieć, bo lekarzem nie jestem, wiem tylko, że miałam nie dotrzymać do 37 tygodnia a urodziłam w 42 Wydaje mi się, że teraz jakoś namiętnie lekarze go przepisują.
Ja też miałam co 6 godzin brać (pobrałam chyba 10 dni,a le chyba właśnie najgorzej jak się zacznie odstawić. Ty masz teraz pewnie dużo stresu no i nie możesz pozwolić sobie przy Hanusi na leżenie, a ja właśnie bardzo dużo odpoczywałam, żeby nie mieć skurczy.
Jully ja ufam mojemu ginowi bardzo,ale on tez wie że jestem przewrażliwiona więc ...wczoraj pytałam czy jest konieczny powiedział że mogę na razie spróbować bez,ale najgorsze są te skurcze pierońskie...teraz na szczescie ustało,biorę też nospe forte i magnez
on powiedział że mam skłonności do porodu przedwczesnego (przy Hani brałam od 31tc tylko że najpierw kroplówki)do końca chyba 38tc no i urodziłam co do dnia właśnie boję się że źle będę go znosiła..poczekam jeszcze trochę,postaram się oszczędzać,szyjka jest długa więc tyle dobrze Jully ja ufam mojemu ginowi bardzo,ale on tez wie że jestem przewrażliwiona więc ...wczoraj pytałam czy jest konieczny powiedział że mogę na razie spróbować bez,ale najgorsze są te skurcze pierońskie...teraz na szczescie ustało,biorę też nospe forte i magnez on powiedział że mam skłonności do porodu przedwczesnego (przy Hani brałam od 31tc tylko że najpierw kroplówki)do końca chyba 38tc no i urodziłam co do dnia właśnie boję się że źle będę go znosiła..poczekam jeszcze trochę,postaram się oszczędzać,szyjka jest długa więc tyle dobrze Maja a masz kogoś kto mógłby Ci pomóc przy Hani, żebyś Ty mogła jak najwięcej leżeć? Chociaż żeby ktoś na spacer z nią wyszedł? Bo mój obecny lekarz (zmieniony od ciąży) powiedział, że on największe poprawy obserwuje u pacjentek właśnie jak odpoczywają. Ja już stęskniona na maksa i za mężem i za młodym jeszcze bardziej, na szczęście jutro rano już przyjedzie No ale ponadganiałam masę rzeczy, które zalegały gdzieś tam w mojej głowie, a przed chwilą wróciłam nawet z kina z samotnego seansu, bardzo fajnie było/
hej dziewczyny
Jully no właśnie nie mam...moi rodzice daleko,mamusia przylatuje w lipcu,a my same cały dzień.wczoraj ciocia była to poszła z Nuśką na spacer,a ja leżę i rzeczywiście dużo lepiej,przynajmniej synuś troche kopie,ale jednak skurcze są...jutro idę do kardiologa to zobaczę co mi powie i najwyżej zaczne brac ten fenoterol tylko jak sobie przypomne jak na mnie wpływał z isoptinem a teraz mam go brać bez to dlatego zwklekam bo jak padne to co Hania zrobi...oby ustały te skurcze Jully a Ty mialas czesto skurcze??i jak zareagowal Twój organizm po odstawieniu?
No miałam skurcze partiami po kilka dziennie, po odstawieniu było ciut więcej, ale się wyrównało. Dla mnie oprócz złego samopoczucia mojego, niefajne były też ewentualne powikłania u dziecka
No miałam skurcze partiami po kilka dziennie, po odstawieniu było ciut więcej, ale się wyrównało. Dla mnie oprócz złego samopoczucia mojego, niefajne były też ewentualne powikłania u dziecka co do powikłań, to mi ostatnio powiedziała nasza neurolog że to napięcie mięśniowe u julianki najprawdopodobniej spowodowane jest częstymi i mocnymi skurczami w ciąży-więc ja widzę powikłania po skurczach a nie po fenoterolu, który ma im zapobiegać. swoją drogą też odstawiłam isoptinn na własną rękę...
Dziendoberek
cos ostatnio nie mam wcale weny do pracy siedze przed komputerem i nie moge sie zebrac wogole ciezko za cokolwiek mi sie zabrac, nie wiem czy to przesilenie wiosenne cycos ... ale normalnie nie mam weny do niczego Maja a jednak chlopak ... ja tam wole chlopakow wiec tymbardziej sie za ciebie ciesze Tusiol: no chlopaki powalajace jak zwykle zreszta ale ich zabawy wala na lopatki Arte Oskar tez wciaz budzi sie w nocy na butle, ale na narazie jakos nie mysle o odzwyczajaniu go, on poprostu nie jest w stanie wypic wiecej niz 200 ml przed pojsciem spac i to dosc rzadkiej kaszki. Ostatnio i tak jest poprawa, bo wypija prawie 200 ml a nie 150 jak do niedawna i budzi sie juz tylko raz, nie dwa jak dotad wiec jestem dobrej mysli Lora witaj coro marnotrawna fajnie was znowu poczytac u nas instrumenty mozuczne tez sa niezla zabawa, niestety wszystko na chwile Truska fajnie miec znajomych, ktorzy maja dzieci w podobnym wieku ... my niestety nie mamy, ale za to w zlobku Oskar wybawi sie ze hej ostatnio do tego stopnia, ze nie ma formy, zeby go zagonic do spania nie ma czasu albo jest zbyt zajety zabawa i chodzeniem i tak juz od dosc dawna My nocnik mamy juz od dosc dawna, ale jakos jeszcze sie nie zabralam za nauke robienia siusiu do niego ... czekam az sie zrobi cieplej i wtedy sprobujemy Jully super masz z tesciami i wogole rodzina, oj jak ja marze coraz czesciej o kilku godzinach pobycia samej
Ale fajny Oskar. Z miotłą .
Bartuch lekarzem nie chce być. Chce być odśnieżaczem . Madziatl, a w chuście można nosić buzią do przodu. Jully no właśnie nie mam...moi rodzice daleko,mamusia przylatuje w lipcu,a my same cały dzień.wczoraj ciocia była to poszła z Nuśką na spacer,a ja leżę i rzeczywiście dużo lepiej,przynajmniej synuś troche kopie, maja a może lepiej byłoby dla Was gdybyś wzięła sobie kogoś do opieki nie na cały dzień, ale może chociaż na kilka godzin ( może na ten gorszy kawałek dnia- jeśli taki masz) . Pewnie trochę by to kosztowało, ale w takiej sytuacji powinnaś leżeć, a wiadomo że przy dziecięciu o to trudno. Też miałam nakaz leżenia. Tusiol chłopaki jak zwykle powalający . Jak patrze na uzębienie Twojego młodszego , to się zaczynam martwić- mamy 1 ząb na zew., drugi się wybija madziatl Oskar boski
madziatl mój też ma takie zamiłowania... Gdy tylko otworzę schowek gdzie sa szczotki on już tam jest i jakąś wyciąga oststnio ulubioną jest taka na wydłużanym kiju to pajęczyn omiatania Ale innym też nie gardzi jak jakaś wpadnie mu w rękę to od razu szoruje co się da. Albo jak jakąś szmatkę dopadnie to wyciera co mu podejdzie pod ręce
Odebrałam dzisiaj wyniki krwi Janka. Wszystko na moje oko w porządku, ma tylko za dużo hemohlobiny - norma 12.8 on ma 13.4 - ciekawe skąd bo mięsem to gardzi praktycznie każdym... Ale zastanawiam się co to może oznaczać ...Wie któraś?? Jutro lub pojutrze idziemy na szczepienie to jeszcze lekarka nam wyniki oceni... i zobaczymy czy coś na zwiększenie apetytu dostaniemy...
eliszka a badanie krwi robiłaś Jankowi z jakiegoś powodu? Wstyd się przyznać, ale moje dziecko nie miało jeszcze robionych żadnych badań, ani krwi ani moczu. Może powinnam?
Ola miał je zlecone z powodu nieprzybierania na wadze.
Ola Janek miał z paluszka.
A swoją drogą z całej procedury pobierania najmnie podobało mu się naklejenie plasterka... Przy ukłuciu siedział grzecznie, pózniej przu samym pobieraniu też, z wacikiem przyciśniętym do paluszka też.... A gdy naklejałam mu pleaterek to marudził oburzonym głosem i machał łapką jakby chciał go zrzucić i próbował go sobie zerwać prawie płacząc
moja to by pewnie darła się w niebogłosy:) JANEK TO ZUCH!
hej dziewczyny
Eliszka jak po wizycie?a ile Janek waży? i ile przybiera miesięcznie? Olcia jak nie ma wskazań to wg naszej pediatry nie ma sensu robić żadnych badań krwi,tym bardziej że Lenka rozwija się super ja Hani zrobiłam,też pobrali jej z paluszka,morfologie i to ob tylko że to bardzi rozszerzone,nie pamiętam jak się nazywa,Tusiol pewnie wie mocz możesz jej sprawdzić,tylko musisz ją dokłądnie umyć a potem rivanolem dokładnie bo bardzo łatwo o zły wynik ,myśmy już dwa razy się przejechali ,chociaż starałam się Hanię dokładnie umyć i Hania miała jeszcze badanie hormonów tarczycy ze względu na niski wzrost,ciemię i suchą skórę,ale wyszło wszystko ok a tą skórę ma taką od momentu jak zaczełam prać w tym płynie persil sensitive,właśnie ostatnio na to wpadłam,więc chyba jelp jej znowu kupię ja po wizycie u kardiologa,mam trachykardie i wypadanie płatka zastawki ,więc dobrze że nie wziełam fenoterolu bez osłony bo bym nie dała rady...zastanawia mnie to że skurcze mam tylko jak leżę,bo jak jestemw pozycji pół siedzącej to nie mam,jak chodze to tez jest ok ,nie wiem co jest grane... madzia fajowe fotki Beti szukam niani ,wle nie jest tak łatwo wcale,na razie nikt się nie odezwał a ja obcej osobie nie dam Hani aha wg upodobań to Hania praczką chyba będzie albo kierowcą cięzarówki
Maja idziemy jutro rano między 8 a 9. Dzisiaj jakoś nie dotarliśmy. Spacer długi zrobliliśmy sobie a szczepienia były po południu i jakoś zeszło...
A z jego wagą to jest tak, że teraz waży tyle ile ważył mając 11 miesięcy - 9.800g... przez ten czas nic nie przybrał, a ostatnio nawet stracił kiedy nie chciał nic jeść przez kilka dni choroby - wazył 9.600 i te 200 g nadrobił w ciągu ostatnich dwóch tygodni... Te 9.800 to jego stała waga przez te ostatnie pół roku... Zwalam winę na jego energię... on ciągle biega, ciągle jest w ruchu... nie umie chodzić - tylko biega... No i oczywiście ilości jedzenia jakie zjada nie sprzyjają przybieraniu na wadze... Ciekawa jestem jutrzejszej wizyty. Dam znać po niej co usłyszałam... Mnie skurcze też niestety dopadają. Praktycznie codziennie wieczorem i to zazwyczaj kiedy położę sie już w łóżku, albo teraz gdy siedzę przed komputerem... Biorę na to magnez 2x dziennie i mam brac nospę w razie potrzeby, ale w sumie musiałabym brać ją codziennie więc jakoś się wstrzymuję... bo mijają same po kilkunastu góra minutach... W ciąży z Jankiem tez brałam fenoterol i boję się że tym razem tez się tak skończy...
Eliszka z mego doświadczenia z wagą Hani nie masz się czym denerwować,owszem wagi to on dużej nie ma,ale w tym wieku juz dzieci tak nie przybierają,tym bardziej że sama pisałaś że Janek za dużo jeśc nie chce.Hania na poczatku stycznia wazyła na wadze u lekarki 9kg a jak przyszłam z nią w lutym jak była chora to nie wazyli jej no bo wiadomo dziecko chore marudne,ale wpisała wagę tez 9kg a ja mówię że ona więcej wazy a lekarka mówi że już tak szybko nie przybierają jak wczesniej.ja już się przestałam przejmować wagą Hani,owszem wkurzam się jak jesc nie chce ale to moja wina i ja jestem pieprznięta.
co do skurczy to włąśnie ucichły,mały kopie nareszcie nie po szyjsce bo ewidentnie po szyjce kopał bo poprzecznie ułozony jest w ja nadl czuje że to dziewczynka... głodna jestem więc pewnie dlatego mnie kopie,ale super dobranoc aha eliszka ja nospe forte 2xdziennie i magnez też
Dziendoberek
Oskar w zlobku a wciaz weny do wszelkiego rodzaju pracy nie mam mam nadzieje, ze mi wkrotce przejdzie bo jak nie Wiec siedzie sobie i popijam kafke moze ktoras z was ma ochote sie przylaczyc Eliszka Oskar przez chyba juz ponad pol roku nie przybral nic ... znaczy czasem cos przybierze potem to straci ... ect ... ja juz przestalam sie tym az tak przejmowac. ma dni, ze wmluci wiecej niz ja a ma takie, ze nic nie tknie ale rozwija sie dobrze (moim skromnym zdaniem) staram sie mu urozmaicac i zabawy i jedzenie zeby bylo wszystkiego po troszke i mysle, ze zle na tym nie wychodzi
To chyba normalne, że dzieciaki spadają z wagi jak zaczynają chodzić. Hugo od wakacji nie przytył wcale, choć je dużo, ale jakbym ja tyle co on się ruszała, to pewnie też bym szczuplała w oczach
Maja Eliszka nie dajcie się skurczybykom.
dwa razy mi się wysłało to jeszcze coś napiszę
Madziatl a mogłabyś mi mleko do kawy pożyczyć bo u mnie się skończyło a nie lubię czarnej
dziewczyny nie wiem co jest grane ale nie mam skurczy !!!od rana zero!!mały szalał jak jego siostra,odwrócił się bo gdzie indziej mnie kopie i może dlatego już skurczy nie mam bo mnie nie tłucze po szyjce??gin ma telefon wyłączony więc nie wiem na razie nic...a dziś tak dużo nie leżę bo same z Nuśką cały dzień,teraz ona poszła spać a ja mam się uczyć oby juz te skurcze nie wróciły,mogą ale dopiero za 17tygodni!!!
Eliszka widzisz ,nie ma się czym martwić u nas trochę inaczej jest.bo Hania nie przybierała pprawie w ogóle odkąd skończyła pół roku,ale zwalam to na zmiane klimatu itd jak wróciliśmy to zaczeła jesc i np w grudniu przybrała prawie 600g ,na tej samej wadze ważona,niedawno schudła bo nic nie jadła a teraz znowu przybrała,ale ona pochłania masę jedzenia i ja staram się ją przytrzymać albo połozyć spać jak zje żeby tego nie wyskakała zaraz. wczoraj to już przeszła siebie,rano 180ml kaszki,potem parówka i cała kanpka,potem chyba z 400ml zupy gęstej,cała taką wielką miseczkę,potem 1,5 ziemniaka dużego z masełkiem i gulasz do tego ,pół kinder delice,trochę jabłka,1/4 drożdzówki no i 300ml kaszki,o 5 się obudziła głodna i wypiła mleka tego 3R 150ml a za 2 h zaś 150 kaszki...no i śniadanie obiad... ale biedna ma zaparcia,daję jej soczek ze śliwki ale jakoś jej nie podchodzi,nie wiem co jeszcze mogę jej dać
aha
Jully ,nercia takie znalazłam na allegro,one sa od 2 roku życia https://www.allegro.pl/item572172085_farby_...w_tubach_2.html
aha
Jully widziałąm na jednej fotce "paputki" Hugo,zapomniałam jak one się nazywaja,te niebieskie, możesz mi napisac? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|