To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

***Październikowe Wrzodki 2007 *** vol 6

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
użytkownik usunięty
maja to croxsy icon_smile.gif Super fajnie się na basenie sprawdzają. Jeśli Hania ma zaparcia to może nie podawaj jej słodyczy, szczególnie czekolady, bo dla maluchów taka ilość nawet może właśnie skutkować zaparciami.

Jutro wyprawiam mężowi urodziny w domu a Hugo do babci na noc jedzie. Ja to mam za dobrze 37.gif
Tusiol
CYTAT(maja2006 @ Fri, 06 Mar 2009 - 12:43) *
rano 180ml kaszki,potem parówka i cała kanpka,potem chyba z 400ml zupy gęstej,cała taką wielką miseczkę,potem 1,5 ziemniaka dużego z masełkiem i gulasz do tego ,pół kinder delice,trochę jabłka,1/4 drożdzówki no i 300ml kaszki,o 5 się obudziła głodna i wypiła mleka tego 3R 150ml a za 2 h zaś 150 kaszki...no i śniadanie obiad...
ale biedna ma zaparcia,daję jej soczek ze śliwki ale jakoś jej nie podchodzi,nie wiem co jeszcze mogę jej dać


Odstawić słodycze, łącznie z drożdżówką. Zastanowiłabym się nad kaszką ryżową. W to miejsce może na jakiś czas deserki z płatkami owsianymi. Więcej warzyw, owoców.
To mleko R to też chyba z kleikiem/kaszką ryżową???
Te kleiki/kaszki ryżowe nie pomogą na pewno.
Jak nie pomoże to Lactuloza od lekarza.
parasolka
Tusiol laktuloza bez recepty 06.gif
Tusiol
CYTAT(parasolka @ Fri, 06 Mar 2009 - 21:18) *
Tusiol laktuloza bez recepty 06.gif


Serio 37.gif . No człowiek całe życie się uczy 29.gif .
OLA77
witam. Powklejam kilka fotek:)





użytkownik usunięty
Cudna jest icon_smile.gif

Muszę się brać do roboty, bo myślałam, że K zaprosi z 10 osób a ma być 25
werjula
ja z góry przepraszam że tak niw5 niw9,i wogole spóźniona ja tylko tak po sąsiedzku i po starej znajomości moej kochanej madziatl
wszystkiego co najpiekniejsze i sto lat z okazji 33 06.gif

madziatl
CYTAT(werjula @ Sat, 07 Mar 2009 - 21:33) *
ja z góry przepraszam że tak niw5 niw9,i wogole spóźniona ja tylko tak po sąsiedzku i po starej znajomości moej kochanej madziatl
wszystkiego co najpiekniejsze i sto lat z okazji 33 06.gif

icon_redface.gif dzieki bardzo przytul.gif wiec ja wykorzystam i powiem, nawzajem ... i choc tez spoznione ale najserdeczniejsze przytul.gif
Eliszka
Witam icon_smile.gif

Byliśmy w piątek na szczepieniu i u pediatry z wynikami icon_smile.gif Wyniki podsumowane jako idealne... Więc się wagą nie martwimy, Jasiek taki jest - już się z tym pogodziłam i z tym, że apetyt ma jaki ma... Widocznie tyle mu wystarcza skoro wyniki idealne. Nawet hemoglobina mimo, że mięsa je śladowe ilości...
Ale, żeby nie było tak pięknie w sobotę zdenerwowałam się bardzo bo po piątkowym szczepieniu zaczerwieniło mu się i opuchło prawie całe udko i miał blisko 39 stopni gorączki...
Zadzwoniliśmy do pediatry i się trochę upokoiłam bo to się ponoć czasem zdarza... Poza tym maruda ma przez tą szczepionkę okropnego, ani chwili sam nie chce się sobą zająć, najlepiej na rękach by siedział, ale dziś to go tatuś nosi i zabawia a ja odpoczywam...


madziatl
Ola pieeeekne zdiecia, a Lenas jest poprostu sliczna

Eliszka nas zwykle uprzedzaja przy szczepieniu, ze moze wystapic goraczka wiec jestem przygotowana, na szczescie nigdy poza marudem nie mielismy innych problemow

A u nas w koncu od wczoraj jest ladna pogoda wiec dzisiaj spedzilismy sporo czasu na dworze (najpierw rano P zabral Oskara do parku na spacer z psem a potem bylismy na plazy)
wrzucilam zdiecia, ale ze sporo tego to tutaj mozecie je poogladac 06.gif
OLA77
madzia nie ma zdjęć(:
madziatl
CYTAT(OLA77 @ Mon, 09 Mar 2009 - 07:41) *
madzia nie ma zdjęć(:

juz poprawilam 06.gif
OLA77
madzia Oskarek cudny:)icon_smile.gif i super Wam fajnie że macie pogodę bo u nas teraz bzzzz!
a ty to chyba znowu schudłaś i to duuuuuuużo?!

a my dzisiaj jedziemy po nowy wózek------------------- pochwaliłam się a co tam!
Eliszka
madziatl gdyby to tylko gorączka była to bym się nie martwiła... Ale to opuchnięte udo wyglądało strasznie... całe czerwone z sinymi cieniami, w dodatku twarde. Dzisiaj na zczęście lepiej, już wszystko powoli schodzi...
Ale marud nadal straszny... już mam ochotę wyjść z siebie a tu jeszcze zanim mąż wróci tyle godzin 37.gif Bo on u męża na rękach w miarę spokojny jest i tam spędził cały wczorajszy dzień praktycznie... a niedobra mama nosić nie chce więc trzeba chodzić z kąta w kąt i marudzić... 21.gif 21.gif 37.gif

Ale te nasze dzieciaczki już dorosłe...

Dzisiaj mam wizytę u gina trzymajcie kciuki żeby było wszystko dobrze bo przez te skurczybyki to się martwię trochę...
OLA77
eliszka kciukasy zaciśnięte, ale i tak wiem że będzie dobrze.
użytkownik usunięty
Eliszka zaciskam kciuki za małą Hanusię.

Madziatl, to Ty? Przepraszam, że najpierw o Tobie, ale niesamowicie schudłaś. Super wyglądacie, a oczy Oskara jak zwykle mnie powalają icon_smile.gif

Impreza urodzinowa K była fantastyczna, ale rano w niedziele lnie mogłam podnieść się z łóżka.
madziatl
laski, jak wy widzicie na takim zdieciu, ze tak schudlam to ja nie wiem 37.gif przeciez bylo robione z tak daleka, ze ledwo nas tam widac 37.gif ... moze wlasnie dlatego 37.gif 29.gif
nie schudlam chyba wogole (waga w kazdym badz raznie na to nie wskazuje) choc chyba z wygladu faktycznie sie zmienilam, bo sporo osob mi mowi, ze musialam baaardzo schudnac ostatnio 06.gif w sumie chyba wazniejsze, ze wygladam na szczuplejsza niz faktyczny spadek wagi 29.gif

Jully fajnie, ze imprezka udana, ale chyba narobilas sie nieprzecietnie przy jej przygotowywaniu 43.gif

Eliszka kciukasy zacisniete 06.gif

A my chyba odstawiamy sie powoli od smoka i w sumie to wyszlo przypadkiem, bo Oskar poprzegryzal wszystkie dwa smoczki i nie chce ich nawet wziasc do buzi 29.gif (jeden wiedzialam, ze jest przegryziony i mu go nie dawalam, ze ze drugi tez, tego nie wiedzialam do wczoraj wieczor) wiec wczoraj byla (swiadoma) pierwsza noc bez smoka i nawet jakos poszlo, dzisiaj wiec postanowilam nie kupowac nowego ... zobaczymy jak pojdzie dzisiaj 43.gif
artemizja
Ola, Lenka śliczna, bardzo ładnie ja ubierasz. Nie wiem tylko, jak Ci się udało zrobić zdjęcia i Lenka na nich jest czysta. Mój Szymek to jak tylko wyjmę go z wózka, to zaraz grzebie w błocie albo robi "bach" i jest cały umorusany. Kurtka jest przynajmniej 2 razy w tygodniu prana, spodnie na każdy spacer nowe zakładane. Rękawiczki nie wytrzymują całego spaceru tak są ubłocone.

Madziu
, super zdjęcia, zazdroszczę Ci pogody. Nie mogę się już doczekać, kiedy mój Szymek zacznie bawić się w piaskownicy zamiast w błocie.

Jully, niezłą imprezkę zrobiłaś, na 25 osób!!! Ja ostatnio robiłam takie imprezy na studiach, kiedy mieszkałam z rodzicami w domu. Teraz w blokach nie miałabym gdzie upchnąć takiej ilości gości.
Często "pozbywasz" się Hugo. Nie za dobrze Ci? Szymek jak na razie tylko raz spał bez nas poza domem, jak byliśmy na weselu. Jakoś nie jesteśmy jeszcze gotowi na noc bez dziecka. Ja może bym przeżyła, ale mój mąż pewnie by w ogóle nie spał, z resztą to on ma największe obiekcje.

Eliszka, szkoda mi Janka, tak musi cierpieć z powodu tego szczepienia. Szymek na szczęście nie miał jeszcze żadnych powikłań po szczepieniach.
Trzymam kciuki za wizytÄ™ u gina.


Byliśmy wczoraj w Ikei i kupiliśmy Szymkowi stolik i krzesełka. Ale jest zadowolony. Siedzi na krzesełku i układa książeczki na stoliku.

artemizja
Madzia, powodzenia w odstawianiu od smoka. U nas poszło gładko, ale to dlatego, że Szymek po prostu wybrał zamiast smoka paluszek i teraz ciągle go ssie 21.gif . Będę miała pewnie niezły problem, żeby go tego oduczyć.
OLA77
arte dzieki! u nas z brudzeniem się nie ma dużego problemu bo Lenka to taka mała dama, do błota nie wchodzi jak się jedzeniem wyfangoli to każe zaraz się wycierac więc jest spoko. barzdiej ubrudzi się w domu. czasami to wymiekam trochę z nią bo jak je obiad i upadnie jej kawałek z talerzyka na stolik to jest afera. trzeba podnieśc i już.
Tusiol
CYTAT(OLA77 @ Mon, 09 Mar 2009 - 16:44) *
u nas z brudzeniem się nie ma dużego problemu bo Lenka to taka mała dama, do błota nie wchodzi jak się jedzeniem wyfangoli to każe zaraz się wycierac więc jest spoko. barzdiej ubrudzi się w domu. czasami to wymiekam trochę z nią bo jak je obiad i upadnie jej kawałek z talerzyka na stolik to jest afera. trzeba podnieśc i już.


23.gif
A mój młodszy zaliczył ostatnio na czworaka wszystkie kopce kreta, jakie były na podwórku na wsi. Spodni nie doprałam. Bartek w drodze z kościoła upadł i podarł kilkudniowe spodnie. Nie wspomnę o tonach błota, bo to norma.
Ech wakacje będą boskie. Rano na podwórko (mam nadzieję że zdążę ich ubrać, bo przy Bartku czasami dałam radę tylko majtki założyć i leciał w majtach i kaloszach). Potem cały dzień brudzenia. Wieczorem dopiero powolny proces odkuwania brudu.

Madziatl, widać, że schudłaś i tyle.

Ola, śliczną macie dziewczynkę.
użytkownik usunięty
Czy ja wiem czy się narobiłam, no długo w kuchni stałam, ale ja to kocham icon_smile.gif A co do pozbywania się icon_wink.gif juniora, to ja tam uważam, że wszystkim to dobrze robi. Hugo jest zachwycony jak może pobyć u jednych albo drugich dziadków, a my mimo, że jesteśmy rodzicami nie rezygnujemy z życia towarzyskiego icon_smile.gif My co weekend wychodzimy gdzieś i w piątek i sobotę lub zapraszamy do nas gości, ale najczęściej przychodzi niania, albo któraś babcia i to jak już położymy juniora spać, więc on nawet nie wie, że nas nie ma .

Tusiol widzę, że nasi chłopcy podobnie temperamentni. Ja Hugo przebieram po kilka razy dziennie. Już mi się nawet nie chce dopierać tych ubrań jakoś kolorystycznie, bo za duża rotacja icon_smile.gif
madziatl
Dziendoberek 06.gif

Oskar dzisiaj maszerowal dla odmiany do zlobka (zwykle go zanosze w chuscie) i nawet poszlo mu to sprawniej niz zwykle droga powrotna (bo jak go odbieram to czesto wraca piechota 29.gif ).

Tusiol: ja tam Boze bron, ze narzkam, ze widac, ze schudlam nawet jesli nie schudlam faktycznie 29.gif

Jully ja tez uwielbiam gotowanie i przygotowywanie jedzonka, zreszta Piotr tez wiec zwykle robimy to razem

Eliszka i jak tam po wizycie?

Arte no ja wlasnie troche tez obawiam sie, zeby on sobie po zabraniu smoka nie znalazl czegos w zastepstwie ... ale poki co nie zle idzie, oby tak dalej 43.gif
Eliszka
Po wizycie wszystko dobrze icon_smile.gif Znaczy szyjka trzyma jak należy. Mam brac nospę 2 dzienie i magnez dalej też 2 razy po 2. Dziecię płci nie zmieniło i dalej jest Hanią icon_smile.gif Waży 717 gram - sporo jak na ten tydzien icon_smile.gif
Wszystko w porzÄ…dku i z niÄ… i ze mnÄ…. icon_smile.gif


Co do smoczków to Janek w dzień nie używa wcale praktycznie, do drzemki nawet. Czaserm tylko na spacer dostanie, gdy wiatr wieje i zimno, żeby za dużo nie gadał i się nie na łapał tego powiertrza. Ale i tak go przeważnie wypluje po drodze... W nocy też sporadycznie - naogół powyrzuca wszystkie gdy jest zły, że ma siedzieć w łóżeczku zamiast biegac jeszcze po domu i się bawić... Czasem dostaje kiedy marudzi w środku nocy - przez zęby chyba (zaległe dolne dwójki wydaje mi się, że wreszcie idą 37.gif ). Ale budzi się bez smoka. Rozstanie całkiem będzie więc niedługo i raczej bezboleśnie.

A co do brudzenia się to Janek tez z tych łatwobrudzących... Już go nawet nie przebieram, chyba, że jest mokry albo brudny podwórkowym brudem. W domu jak coś je to zawsze się wybrudzi, wyciągnie ziemię z kwiatków itp... Na dworze każde błotko jego, każdy listek w ręce, każdy samochód obok którego przechodzimy musi dotknąć...
Na większości ubrań "domowych" oczywiście plamy, nawet nie wiem od czego, ale nie chcą zejść... jak dostanie biszkopta to połowę zje, połowę rozkruszy i póżniej w tym usiądzie... dżem palcami zbierze z kanapki i rozsmaruje po stole... W tależu może grzebac rękami i jeść, jak się coś za talez wydostanie to też do zjedzenia albo do rozsmarowania po stole się nadaje...
anax
hej
mało się oddzywam bo jakoś nie mam co pisać.
wszystkie dzieciaki słodkie a jakie już dorosłe.
Eliszka-to super że wszystko ok.
Karola też się mało brudzi no chba że upadnie prosto do błota bo i tak się zdarza.
artemizja
Mój Szymek nie dość, że się dzisiaj przewrócił na spacerze, to jeszcze upadł na psią kupę ukrytą pod listkiem. Rękawiczka i rękaw kurtki umazane. Wczoraj praliśmy kurtkę i dzisiaj znowu się pierze. Niby mam inna na zmianę, ale taka jasną, więc minuty czysta by nie wytrzymała. Zostawiam ja raczej na wizyty w gościach. Na spacery chodzimy ostatnio w kaloszach, bo spacerujemy po lesie, w błocie. Po spacerku co dziennie muszę czyścić buty z psich kup. Szymek upodobał sobie najbardziej chodzenie po trawnikach i "polach minowych". Z reszta na placach zabaw też nie brakuje kup. Przed zimą ukradziono też ogrodzenie od piaskownicy, więc nie wiem, jak to będzie latem z zabawą w piachu. Jak na razie pieski lubią sobie tam chodzić.

Eliszka
, cieszę się, że wszystko ok i że będzie Hania. Ja w sobotę idę na USG genetyczne, to może wtedy dowiem się, kto mieszka u mnie w brzuchu.

Madzia, Oskar jest już duży, więc raczej palucha ssać nie będzie. Szymek odrzucił sam smoka jakoś pod koniec wakacji, wcześniej też zdarzało mu się ssać palucha, więc potem kontynuował proceder 21.gif .

Jully
, ja też uważam, że nie należy rezygnować z życia towarzyskiego. Niestety, my z mężem jesteśmy ciągle zmęczeni i niewyspani i jak mamy wolny dzień bez Szymka, to zazwyczaj po prostu leniuchujemy. Czasem pójdziemy do kina czy do restauracji. Najczęściej K. idzie do znajomych grać w gry fabularne, strategiczne itp. Natomiast ja siedzę w domu albo ew. idę na zakupy. Już od jakiegoś czasu mam ochotę kogoś zaprosić do nas, ale jakoś ciągle nikt nie może...

Szymek się obudził. Spadam...
nercia
Hej,

Dzieciaki wszystkie śliczne.

U nas wszystko ok, poza tym, że Ola ciągle z gilem chodzi. Mam nadzieję, że jak wiosna już zawita na dobre to skończą się wszelkie choróbska. Jutro w żłobku odwiedza ich pani ze świnką morską. Ciekawe jak się Oli będzie zwierzątko podobało. Fajnie, że organizują dzieciom takie atrakcje.

My także co weekend widujemy się ze znajomymi, z tymi bez dzieci w porze snu Oli, z dzieciatymi przeważnie w porze obiadu, aby się dzieci pointegrowały 06.gif Rzadko kiedy spędzamy weekendy zupełnie sami.

Odkąd odebrałam prawo jazdy co najmniej 2-3 razy w tygodniu jeżdżę do pracy samochodem. 06.gif Jak już się odważyłam to korzystam. Oj ciężko mi gdy muszę komunikacją miejską zasuwać. 04.gif A P. mi często daje, bo sam jeździ metrem, a wraca biegnąc. Przygotowuje się do maratonu, więc ma sporo treningów w tygodniu. A i tak jakoś z pracy wrócić musi. 06.gif

arte Psie kupy doprowadzają mnie do szału. Sama mam psa, więc po nim sprzątam jak się załatwi, jak każdy by tak robił, to nie było by problemu. A tak strach dziecko po trawie puścić, bo co chwilę mina. 21.gif
nercia
Hej

Olcia zachwycona świnką morską była, choć dotknąć nie chciała. 04.gif Ale z przejęciem się przyglądała i "rozmawiała" zaciekle z panią. 03.gif Ola ma niesamowitą chęć rozmawiania z wszystkimi. Stanie na przeciwko jakieś osoby i po swojemu nawija, robiąc pauzy i oczekując odpowiedzi. Ja się już przyzwyczaiłam, ale obcych czasami wprowadza w lekką konsternację. 04.gif Już sobie wyobrażam jak dziś Olcia przejęta gadała.

madziatl
Eliszka super, ze wszystko jest w porzadku ... zreszta nie mogloby byc inaczej 29.gif

Arte rozumie cie bardzo dobrze ... tez mam psa i to duzego i zawsze po nim sprzatam, ale tu w okolicy jestem jedna z niewielu 21.gif

Nercia: zdrowka dla Oli przytul.gif u nas (odpukac) juz jest w miare spokoj ... oby tak zostalo 43.gif

A ja dzisaj zrobilam dzieciowi dzien dziecka i zabralam go ze soba rano do Malagi i ... zobaczylam na wlasne oczy co to to potrafi wyrabiac 37.gif rano przed wyjsciem dawal czadu (znaczy sie biegal) potem byla chwila relaksu w autobusie a potem znowu do roboty 37.gif i tak prawie do 14 az w koncu jak tylko autobus ruszyl mlody odplynal 03.gif skad te nasze dziecki biora tyle energii ... starego by powalilo a one dalej szaleja 37.gif
a zaczepia i to na bezczelnego wszystkich ... normalnie nikomu nie przepusci 43.gif
artemizja
Chciałam zapisać Szymka do żłobka od września. Na liście rezerwowej (do żłobka niedaleko nas) jest 60 dzieci. Zapisałam Szymka, ale marne szanse, że się uda. Mam się dowiadywać w lipcu. Jest jeszcze drugi żłobek trochę dalej, jakieś 30-40 minut drogi od nas na pieszo i tam są większe szanse (jest już komplet, ale może uda się ubłagać kierowniczkę). Mam przyjść jutro i pogadać. Kurcze, trochę to daleko na codzienny spacer wte i wewte. Poza tym chciałam, żeby Szymek chodził do żłobka na 4 godziny, żebym wtedy troszkę odpoczęła. Ta trasa mnie wykończy... Muszę to przemyśleć.
użytkownik usunięty
Arte ja też właśnie poszukuję dla Hugo jakiegoś żłobka. Chce tak na 3 godziny żeby chodził, bo go roznosi energia i w domu się po prostu nudzi no a cały dzień na dworze nie będziemy.

Madziatl ja dzisiaj byłam z młodym w IKEI i latał jak szalony. Wszystkie kąciki dla dzieci pozaliczał biegał między regałami wykończył nas icon_smile.gif

nerciaNiech się Ola kuruje bo trzeba się spotkać icon_smile.gif
anax
dziewczyny myślę że ze żłobkiem będziecie miały problem bo słyszałam że jest bardzo duzo dzieci.ale trzymam kciuki.

nercia -zdrówka dla oli

Karolina od kilku dni robi siku do kibelka.Nie woła ale zawsze jak ją wysadzę to choć kilka kropel ale nasiusia i bije sobie brawo.Mysle ze kuma o co chodzi.

madziatl
Dziendoberek 06.gif

My wczoraj znowu mielismy jazde ... Oskar przed pojsciem spac zaczal mi wymiotowac (3 razy ... albo 4 juz sama nie wiem, musialam przebrac i jego i cale lozeczko). Od ostatniego razu jak byl "chory" (ja tam u niego tej choroby nie widzialam, ktora mu przypisali, bo bral antybiotyk nawet z powodu rzekomej kolejnej infekcji drog oddecchowych, ale nie mial ani karatu, ani kaszlu ani nie bylo widac, zeby goo gardlo bolalo icon_rolleyes.gif za to wlasnie wymiotowal i mial rozwolnienie co podciagneli pod splywajaca flegme 21.gif ) robil caly czas dosc rzadkie kupy, moze nie czesto zeby nazwac to rozwolnieniem ale za to nieprzyjemnie palace mu tylek (biedny ma straszne odparzenia i nie moge z tym tez dojsc do ladu). potem w nocy na szczescie juz nie wymiotowal wiec jest szansa, ze poprostu cos mu nie ma na zoladek siadlo, ale zwymiotowal i sie polepszy ... jak nie to znowu do lekarza 21.gif

Anax brawa dla Karoli 06.gif

Jully no dla mnie zlobek wlasnie tez dlatego jest wybawieniem ... w sumie Oskar chodzi tam na jakies 4 godziny ale wyszaleje sie za wszystkie czasy i tylko dlatego nie zabralam go stamtad pomimo, ze tyle chorowal (teraz juz wydaje sie, ze wychodzi na prosta i mam nadzieje, ze tak zostanie)

Arte trzymam kciuki, napewno sie cos znajdzie dla Szymka
użytkownik usunięty
CYTAT(anax @ Fri, 13 Mar 2009 - 08:34) *
dziewczyny myślę że ze żłobkiem będziecie miały problem bo słyszałam że jest bardzo duzo dzieci.ale trzymam kciuki.

nercia -zdrówka dla oli

Karolina od kilku dni robi siku do kibelka.Nie woła ale zawsze jak ją wysadzę to choć kilka kropel ale nasiusia i bije sobie brawo.Mysle ze kuma o co chodzi.

O państwowym rzeczywiście nie mamy co marzyć, zresztą z przedszkolem będzie podobnie. Natomiast jest mnóstwo w koło prywatnych i tm aż takiego obłożenia nie mają.

Madziatl kurcze może idźcie do jakiegoś innego lekarza, niepokojące są w sumie te wymioty, choć pewnie Oskar ma po prostu delikatny żołądek. Zdrówka i żeby nie było więcej takich historii
nercia
madzialt Zdrówka dla Oskarka. Mam nadzieję, że to chwilowa niestrawność była.

jully Ola już zdrowa całkiem, więc możemy się spotkać. Kiedy Ci pasuje? Ja od 14-stej codziennie mogę. Jeszcze nie mam planów na ten tydzień.

anax Brawa dla Karolci, ja Oli jeszcze nie sadzam, kiedyś miałam zryw, ale mi szybko przeszło. 37.gif Na razie głownie korzystają z nocnika jej lale i misie. 06.gif

U nas piękna pogoda i zabieramy dziś Olę do zoo. Ciekawe czy jej się będzie podobało.

Miłego dnia życzę.
nercia
My po wycieczce z zoo. Ola była zachwycona, ale tyle wrażeń miała, że w drodze powrotnej o 17 nam zasnęła i teraz też już śpi. Najbardziej jej się podobały surykatki, żyrafy i nosorożec. Zna dużo zwierzątek z książek i jak coś poznawała to biegiem leciała. Pogoda była cudna i pozytywnie nastraja do życia.

Widzę, że wszystkie z pięknej pogody korzystacie. icon_wink.gif
anax
Nercia-fajnie że Olusi sie wycieczka podobała.My pewnie w lecie się wybierzemy bo z zeszłego roku Karola nic nie pamięta.

Pogoda piękna wczoraj spacerowałyśmy 2h Karolina w między czasie się zdrzemnęła 45 min a potem szalała na placu zabaw.
Dziś mąż pojechał po kuzynów.Najpierw ich zabiera do kina a potem w domu będą szaleć.Ja zaraz ide na spacerek.Karola dziś spała do 8,00 to drzemkę zrobimy póżniej.
madziatl
My jednak wczoraj musielismy jechac na pogotowie, bo dolaczyla goraczka. w sumie z tego co nam powiedzieli, ze ogolnie jest w dosc dobrym stanie a rozregulowalo go calkiem po tym ostatnim antybiotyku (nie powinien go dostac majac juz biegunke, bo antybioryk ja tylko pogorszyl ... przynajmniej ten, ktory mu przepisali). dzisiaj juz jest lepiej, choc rano biedny jeszcze slanial sie na nogach (w nocy jeszcze mial bardzo wysoka goraczke ...).
bierze tabletki na unormowanie flory bakteryjnej i wstrzymujace bieginke a jak do pieciu dni nie bedzie poprawy to mamy wrocic i zrobic badania

Nercia fajnie, ze wycieczka sie udala, Oskar tez lubi zwierzeta roznego rodzaju, moze tez sie wybierzemy do zoo w ktorys weekend ... jakos tak do tej pory wogole o tym nie pomyslalam 37.gif
Tusiol
Madziatl, biedni jesteście przytul.gif .
madziatl
Tusiol a gdzie twoj avator i paseczki 10.gif
Tusiol
CYTAT(madziatl @ Mon, 16 Mar 2009 - 08:01) *
Tusiol a gdzie twoj avator i paseczki 10.gif


A wsiąkły. Tak wyszło jakoś.
nercia
madzialt Zdrówka dla Oskara. przytul.gif

anax My z Olą też byliśmy w zeszłym roku, ale głównie całą wycieczkę przespała. 04.gif Tym razem decydowanie więcej z takiej wycieczki wyniosła.

Ja dziś poczyniłam zakupy wiosenne dla Olci. Wybrałyśmy się do cemtrum handlowego. Ola zaliczyła swoje pierwsze lody i ogólnie bardzo jej się podobało. Tylko powrót nieco utrudniony, bo Warszawa całkiem zakorkowana, bo most zamknięty i trasa WZ też. 37.gif

Z nowości to Ola sama sobie włącza bajki na DVD. Wczoraj wyszłam na chwilę z pokoju a słyszę jak mnie woła :"Mama, mama, pyta" czyli mamo włączyłam płytę. No zdziwiona byłam bardzo. Codziennie się tak bardzo zmienia i usamodzielnia. Tylko jeść sama nie chce. Bo szybciej jak mama nakarmi, lub Pani w żłobku. A jeść uwielbia wszystko i w każdych ilościach. 04.gif Brzuszek też ma pokaźny. 06.gif Już się zaczynam zastanawiać czy jej nie zacząć ograniczać. 37.gif 03.gif
Zelda
hej dziewczyny
nie mam czasu za duzo ,dlatego nie piszę,mam pytanie do Tusiolka bo wiem że miała rogal do karmienia,i używałaś go jeszcze w ciązy,możesz napisac jakiej"firmy"czy taki zwykły czy jakiś specjany,bo ja nie miałam przy Nusi a przy długim karmieniu włąsnie brakowało mi czegoś takiego...
jesli któraś z Was miała to prosze o opinie icon_smile.gif
Hania ma jutro szczepienie zaległe,ostatnio jakaś marudna jest ostatnio,wychowała mnie sobie już icon_wink.gif
miłego wieczorku
Zelda
aha byłam na usg tym prenatalnym,i wszystko jest ok,Dr Włoch obejrzała dokładnie wszystko,nawet markery zrobiła i wszystko jest super no i bez wątpienia synuś 06.gif 06.gif
madziatl
CYTAT(nercia @ Mon, 16 Mar 2009 - 17:26) *
Tylko jeść sama nie chce.

to widzisz ... moj Oskar odwrotnie ... ja myslalam, ze niech go w zlobku naucza 29.gif a ja przynajmniej nie bede miala tyle do prania 29.gif a on sam sie tak rwie, ze nie ma sposobu, musi miec swoj talerz i lyche albo widelec i szufluje sam 23.gif a ja mu nic a nic nie pokazywalam co i jak i w zlobku chyba tez nie ... choc wciaz zapominam o to zapytac 21.gif
Beti_
CYTAT(maja2006 @ Mon, 16 Mar 2009 - 19:05) *
mam pytanie do Tusiolka bo wiem że miała rogal do karmienia,i używałaś go jeszcze w ciązy,możesz napisac jakiej"firmy"czy taki zwykły czy jakiś specjany,bo ja nie miałam przy Nusi a przy długim karmieniu włąsnie brakowało mi czegoś takiego...
jesli któraś z Was miała to prosze o opinie icon_smile.gif


maja ja miałam owego rogala i częściej używałam do spania podczas ciąży, był niezastąpiony, do karmienia owszem używałam ale chyba niezbyt często. Ogólnie nie sprzedaje bo na pewno przyda mi się w przyszłości 48.gif

mam coÅ› takiego:
https://ssl.allegro.pl/item576901531_podusz...ja.html#gallery




madziatl
Maja ja mialam ale mniejsza ... cos takiego https://www.allegro.pl/item578149715_podusz..._mamo_tato.html nie taka konkretnie, ale tego rozmiaru i tez uzywalam jej jeszcze w ciazy ... do karmienia, chyba troche na poczatku a potem z czasem juz coraz rzadziej. ale jak bylam w ciazy to praktycznie sie z nia nie rozstawalam 29.gif
Tusiol
Maja, miałam takiego, którego wstawiła Beti. Tą dużą wersję.
Baaaardzo przydał się w ciąży - spanie, siedzenie. Potem używałam do karmienia. Ale do karmienia używałam tak opasując się nim.
Zelda
dzięki dziewczyny
ja włąśnie chciałam już zamówić taki jak Madzia miała,ale zobaczyłam że są też takie wielkie,a pamietam jak Tusiol kupowałaś i zachwycona byłaś,tylko nie pamiętałam czy duży czy mały 06.gif
byłam dziś z Nusią na szczepieniu,płakała ale tylko chwileczkę,twarda babeczka z niej icon_wink.gif
wazy 9400 i ma 78cm 29.gif ale ogólnie bdb przybiera i rośnie więc jest wszystko ok co mnie ooogromnie cieszy.
ja mam zaś skurcze nawet nie chcę myślec że gin zwiększy mi dawkę tych leków bo tak mną trzepie szczególnie przy tej pogodzie że aż się boję czy kiedyś nie padnę jak długa
nercia
maja U mnie poducha do karmienia się nie sprawdziła. Ta którą kupiłam miała w środku styropian i szeleściło niemiłosiernie jak kładłam na niej Olę. Więc usnąć dziecię nie miało jak, bo jej to przeszkadzało. Po tygodniu używania schowałam do piwnicy i od tamtej pory słuch po niej zaginął. icon_wink.gif Ale fakt, Tusiol była przekonywująca w owym czasie i też się skusiłam. 43.gif 03.gif A na jakim szczepieniu byłaś z Hanią, bo ja nie jestem na żadne zapisana i się zastanawiam czy nie powinnam jej zaszczepić. 37.gif Uważaj na siebie!!!!


To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.