To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

zadzwonił TEN TELEFON !!!!!!!!! :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39
tissaia
Ciarki mi wyszły... tak się cieszę z Waszej radości. Bardzo, bardzo, bardzo! Gratuluję z całego serca!
Filip_inka
milutka Gratulacje dla Was!!! trzymam kciuki za jak najszybszy telefon &&&&

anuÅ›
Gratulacje!!! Trzymam kciuki by TEN telefon zadzwonił jak najszybciej!!!
aniakuleczka
Jak o Tobie myślę, to mam wrażenie, ze to niezły hardcore tak żyć w oczeiwaniu na telefon
to tak jakby rzeczywiście dziecko miał znienacka przynieść bocian icon_biggrin.gif

swoją drogą - życzę Ci, żeby jeszcze tej wiosny ten Klekot przyleciał!
annad
milutka na poczatek czuję, że powinnam Cię przeprosić, że mnie nie było wcześniej w tym miejscu/wątku...nie znamy się ale jakos mnie wzruszyła Twoja historia. Siedzę przed komputerem 1,5h i czytam od pierwszej strony Wasze zmagania...jak doszłam do końca az się rozpłakałam i poczułam Waszą radość. Zasługujecie na dziecko jak mało kto, czytajac Twoje wpisy moge w ciemno powiedzieć, że jestes jakims aniołem i dziecko, które jest Wam pisane/przeznaczone będzie miało dom pełen miłości, ciepła, radości...jesli zapragniecie drugie to ja jestem chętna icon_smile.gif


W razie gdybys chciała w Poznaniu z swoim maluszkeim cos załatwić to zapraszam na pogaduchy i służę noclegiem.
Irenka.
Dołączam się do gratulacji i przysiadam się do wielkiego grona ciotek, które siedzą i czekają na "odejście wód" icon_wink.gif
Åšciskam!
Agalu
Milutka - ja również gratuluję!!

Moja sisotra zdobyła kwalifikację w grudniu i jedna para ,która z nimi kończyła kurs już dostałą telefon ,że czeka na nich 10- miesięczna córeczka!
to bardzo szybko i mam nadzieję że i moja siostra ze szwagrem i Ty z mężem też niedługo dostaniecie taki telefon
milutka
CYTAT(annad @ Thu, 21 Feb 2013 - 18:33) *
milutka na poczatek czuję, że powinnam Cię przeprosić, że mnie nie było wcześniej w tym miejscu/wątku...nie znamy się ale jakos mnie wzruszyła Twoja historia. Siedzę przed komputerem 1,5h i czytam od pierwszej strony Wasze zmagania...jak doszłam do końca az się rozpłakałam i poczułam Waszą radość. Zasługujecie na dziecko jak mało kto, czytajac Twoje wpisy moge w ciemno powiedzieć, że jestes jakims aniołem i dziecko, które jest Wam pisane/przeznaczone będzie miało dom pełen miłości, ciepła, radości...jesli zapragniecie drugie to ja jestem chętna icon_smile.gif
W razie gdybys chciała w Poznaniu z swoim maluszkeim cos załatwić to zapraszam na pogaduchy i służę noclegiem.


Teraz to mi łzy lecą 41.gif dziękuję Ci bardzo, aż takim aniołem to nie jestem, ale to prawda, że mam w sobie dużo miłości, od zawsze kochałam dzieci, zawsze pragnęłam gromadkę icon_smile.gif

Nawet nie wiecie ile mi te Wasze wszystkie wpisy dają siły, jak mi jest miło gdy czytam, że tyle osób jest ze mną, znaczy z nami, każdego dnia myślę o forumkach, że jesteście takie wspaniałe icon_smile.gif
Dirty Diana
Milutko, i ja czekam razem z TobÄ….
milutka
CYTAT(Agalu @ Thu, 21 Feb 2013 - 19:54) *
Milutka - ja również gratuluję!!

Moja sisotra zdobyła kwalifikację w grudniu i jedna para ,która z nimi kończyła kurs już dostałą telefon ,że czeka na nich 10- miesięczna córeczka!
to bardzo szybko i mam nadzieję że i moja siostra ze szwagrem i Ty z mężem też niedługo dostaniecie taki telefon



O jak szybko super icon_smile.gif to trzymam kciuki za siostrÄ™ icon_smile.gif
milutka
Dwa tygodnie od kwalifikacji a ja zaczynam spoglądać na telefon, powtarzam sobie Ewa spokojnie, ciąża trwa 9 miesięcy icon_wink.gif
Tamara79
milutka może załóż sobe zeszyt (kartek tyle ile trwa ciąża) i zapisuj myśli, słowa, które chciałabyś przekazać swojemu dziecku każdego dnia, ja pisałam takie listy "do brzucha" (nie potrafiłam rozmawiac z moim nienarodzonym dzieckiem, bo udawałam, że w ciąży nie jestem - wiem to skomplikowane icon_wink.gif )
Czas wtedy płynie jakby inaczej, jeszcze tyle mam do powiedzenia, a to może już jutro ten dzień...
milutka
CYTAT(KanuÅ› @ Mon, 25 Feb 2013 - 18:01) *
milutka może załóż sobe zeszyt (kartek tyle ile trwa ciąża) i zapisuj myśli, słowa, które chciałabyś przekazać swojemu dziecku każdego dnia, ja pisałam takie listy "do brzucha" (nie potrafiłam rozmawiac z moim nienarodzonym dzieckiem, bo udawałam, że w ciąży nie jestem - wiem to skomplikowane icon_wink.gif )
Czas wtedy płynie jakby inaczej, jeszcze tyle mam do powiedzenia, a to może już jutro ten dzień...



Dziękuję Kanuś, super pomysł icon_smile.gif

A jutro tapetuję pokój dziecięcy 06.gif
Madziara.
Przygotowania pełną parąicon_smile.gif
Zanim się obejrzyj jak będziesz tylić swoję dziecko icon_smile.gif
MamaJulki
Milutka... powodzenia i trzymam mocno kciuki !
bumbum
milutka gratuluje z całego serca i z równą niecierpliwością jak Ty czekam na TEN telefon.Szczęście jest coraz bliżej
annad
milutka i jak idzie tapetowanie...jakie kolory wybraliście icon_question.gif
malgosia1968
CYTAT(annad @ Tue, 05 Mar 2013 - 10:51) *
milutka i jak idzie tapetowanie...jakie kolory wybraliście icon_question.gif

powielam pytanie 06.gif
milutka
Dziewczyny, zdjęcia pokoiku są w dziale dom mieszkanie ogród, w temacie pokoje dla dzieci icon_wink.gif zapraszam icon_smile.gif
malgog
na TEN telefon czekam razem z TobÄ… icon_smile.gif
milutka
Do mojej bocianowej koleżanki przedwczoraj zadzwonił TEN telefon, po 5 miesiącach po kwalifikacji, mają synka, 2,5 miesięcznego, jest boski, śliczny, cudowny icon_smile.gif
Wiewi
Milutka, co wpiszesz tutaj jakiś post to zaglądam z bijącym sercem, czy to aby nie do Ciebie TEN telefon zadzwonił! icon_smile.gif
milutka
CYTAT(wiewi @ Wed, 06 Mar 2013 - 16:15) *
Milutka, co wpiszesz tutaj jakiś post to zaglądam z bijącym sercem, czy to aby nie do Ciebie TEN telefon zadzwonił! icon_smile.gif



Ups icon_wink.gif


Oj my jeszcze poczekamy troszkę, bo koleżanka forumowa z grudnia 2011, jeszcze czeka w naszym oa na dziecko icon_wink.gif
Tuni
CYTAT(wiewi @ Wed, 06 Mar 2013 - 18:15) *
Milutka, co wpiszesz tutaj jakiś post to zaglądam z bijącym sercem, czy to aby nie do Ciebie TEN telefon zadzwonił! icon_smile.gif

I ja icon_smile.gif
aisha1111
ja też weszłam, bo myslałam, że już. Milutka oglądnęłam pokoik. Aż pokazałam mężowi mojemu i chyba Was skopiujemy przy okazji remontu. Normalnie cudo icon_smile.gif Chociaż trochę mało miejsca na zabawki przeznaczyłaś, bo jak ciotki i wujki poznoszą to przekonasz sie, że zabawki rozmnażaja sie szybciej niż króliki icon_smile.gif
milutka
CYTAT(aisha1111 @ Wed, 06 Mar 2013 - 19:25) *
ja też weszłam, bo myslałam, że już. Milutka oglądnęłam pokoik. Aż pokazałam mężowi mojemu i chyba Was skopiujemy przy okazji remontu. Normalnie cudo icon_smile.gif Chociaż trochę mało miejsca na zabawki przeznaczyłaś, bo jak ciotki i wujki poznoszą to przekonasz sie, że zabawki rozmnażaja sie szybciej niż króliki icon_smile.gif


Bo to sypialnia, będzie tylko kilka tam zabawek icon_smile.gif dziecko będzie miało na dole pokój zabawkowy, jak szwagier się wyprowadzi to tam zrobimy icon_smile.gif

Cieszę się, że podoba się pokoik icon_smile.gif
pomidorro
Trzymam kciuki za telefon!
Moja koleżanka czekała 10 miesięcy icon_smile.gif adaptowali miesięczna dziewczynkę icon_smile.gif Fajnie bo kazali im przyjechać po Nowym Roku a dwa dni przed Wigilią zadzwonili, że zapraszają ich przed świętami icon_smile.gif Co to była za radość! - wyjątkowe święta...a reakcja nowej babci dziewczynki cudna ( mimo że ona miała najwięcej "ale" do adopcji) : "jaką mam piękną wnuczkę!!!!
Życzę krótkiego oczekiwania- a pokoik fajny, spodoba się córeczce albo synkowi! 06.gif
ulla
Kiedy zaglądam i widzę Twój post, też podświadomie czekam, że to "już". Wiem, że to trudna droga i długa, ale czekam, żeby móc powiedzieć "cieszę się razem z Tobą". Walczysz i już zasłużyłaś. I wiem, że szczęśliwe będzie to dziecko, które los Wam przeznaczy. I chcę, byście byli równie szczęśliwi z nim.

No czekam...na to już....I trzymam kciuki.
Agulka 333
Milutko piękny pokoik. I trzymam kciuki aby szybko nadszedł ten upragniony dzień. icon_smile.gif
milutka
Dzisiaj, w kolejce do kasy w tesco, usłyszałam dialog dwóch pań, stojących za mną.

pani A: (...) yyyy stało się coś strasznego!
pani B: co, adoptowana jesteÅ›?
pani A: hehe nie!
pani B: no to ne ma nic straszniejszego.


Jak ja teraz żałuję, że się nie odezwałam, bo bardzo się spieszyłam.
Joanna 81
CYTAT(milutka @ Tue, 19 Mar 2013 - 18:12) *
Dzisiaj, w kolejce do kasy w tesco, usłyszałam dialog dwóch pań, stojących za mną.

pani A: (...) yyyy stało się coś strasznego!
pani B: co, adoptowana jesteÅ›?
pani A: hehe nie!
pani B: no to ne ma nic straszniejszego.
Jak ja teraz żałuję, że się nie odezwałam, bo bardzo się spieszyłam.


21.gif 21.gif 21.gif 21.gif 21.gif co za baby!
milutka trzymam za Was kciuki od początku Waszych starań. A teraz zaglądam tu w oczekiwaniu na wspaniałą wiadomość 08.gif
Kocurek
To nie tyle straszne, co głupie. Pogratulować rzeczonym paniom rozumku.
mama_do_kwadratu
a panie ile miały lat, bo dowcip na poziomie późnej podstawówki wrrrrrrrrrrrrrr
Tuni
E tam panie... ot głupie baby.

Ale nie pisz tak bez ostrzeżenia, bo jak zobaczyłam że tu piszesz to myślałam , że to już icon_razz.gif
milutka
CYTAT(Tuni @ Tue, 19 Mar 2013 - 18:13) *
E tam panie... ot głupie baby.

Ale nie pisz tak bez ostrzeżenia, bo jak zobaczyłam że tu piszesz to myślałam , że to już icon_razz.gif


już chciałam w tytule napisać hehe, jak będzie to już, to obiecuję, że zmienię najpierw tytuł tematu icon_wink.gif

Tak teraz myślę, że może jej chodziło, że dowiedzieć się , że jest się adoptowanym to coś strasznego.

Pani A gdzieś około 50, a pani B gdzieś około 25.
xxyy
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Tue, 19 Mar 2013 - 21:36) *
a panie ile miały lat, bo dowcip na poziomie późnej podstawówki wrrrrrrrrrrrrrr


Pamietam wlasnie z podstawowki, krazyly takie "dowcipy".

Milutka ja tez tu przybieglam zadna newsow icon_wink.gif
aisha1111
CYTAT(Leni @ Wed, 20 Mar 2013 - 02:03) *
Pamietam wlasnie z podstawowki, krazyly takie "dowcipy".

Milutka ja tez tu przybieglam zadna newsow icon_wink.gif


nie Ty jedna 29.gif
Niestety mam wrażenie, że w naszym społeczeństwie pokutuje XIX wieczne wyobrażenie sieroty adoptowanej jako darmowa siła robocza. Szkoda, że tak mało mówi się o adopcji - może jakby społeczeństwo zobaczyło jak żyją adoptowane dzieci coś by się ruszyło i w końcu ten stan rzeczy zostałby zaakceptowany jako normalny. Z dzieciństwa pamiętam też takie dowcipy, jak robiła je moja siostra mi. Kiedys sie popłakałam, poszłam do mamy a ona na to "nie jestes adoptowana, ale nawet gdyby, to chyba dobrze, bo to by oznaczało, że wybraliśmy cie na swoje dziecko".
Ja obserwuję dwie skrajne postawy: jedna - adopcja to zło a dzieci adoptowane to mają przekichane, druga- jacy ci rodzice adopcyjni cudowni i wspaniali i w ogóle lepsi od biologicznych, a ich adoptowane dziecko powinno swoich rodziców adopcyjnych całowac po stopach. W zeszłym roku miałam zajęcia w ramach angielskiego z jedna babką, która wypowiedziała się z punktu widzenia rodzica adopcyjnego właśnie dyskryminowanego "dyskryminacja pozytyną" (nie wiem czy takie okreslenie istnieje w języku polskim - "positive discrimination"). Powiedziła coś w stylu, że czuje sie dyskryminowana, bo każdy uważa ją za nadczłowieka, bo adoptowała dziecko. A to jest jej dziecko i ona je wychowuje i nie ma znaczenia czy je urodziła czy nie.
milutka
Moja forumowa koleżanka, mama adopcyjna od 8 lat usłyszała ostatnio od lekarza takie coś :
CYTAT
że bez znaczenia dla mnie przecież czy E. ma FAS czy ADHD - bo nie jestem jego biologiczną mamą.


annad
Właśnie w DDTVN rozmawiają o abdurdach adopcyjnych w naszym krau. Skandal, że dziś obowiązują procedury ustalone 60 lat temu ... szkoda, że to tak wygląda bo większość maluszków mogła by mieć nowych Kochający rodziców.
Madziara.
Nie wiem z czego wynikają takie komentarze, chyba z niedojrzałości ale komentarz tego typu z ust lekarza 21.gif
Nie ważne kto spłodził, lecz ten kto wychował jest rodzicem. Ja zostałam wychowana przez ojczyma i dostałam od niego tysiąc razy więcej miłości, wsparcia i zainteresowania niż od biologicznego ojca.
Brak mi słów by odnieść się do komentarza tego lekarza.
milutka
No i dziś stuknęły 3 miesiące od kwalifikacji 06.gif
m4rusia
czyli teoretycznie ustąpiły mdłości icon_smile.gif

Cały czas trzymam kciuki za to abyście najdalej na Boże Narodzenie mieli swoje maleństwo
milutka
CYTAT(m4rusia @ Tue, 07 May 2013 - 19:26) *
czyli teoretycznie ustąpiły mdłości icon_smile.gif


koleżanka na FB to samo mi napisała icon_lol.gif tylko dopisała, że teraz będzie tycie 06.gif
Tuni
...i biust Ci urośnie 06.gif
milutka
Dostałam coś pięknego, zadedykowane dla mnie icon_smile.gif
CYTAT
- Cześć. Proszę, nie rozłączaj się!
- Nie mam czasu na twoje gadanie, czego chcesz?
- Jestem w ciąży, czwarty miesiÄ…c…
- I po co mi to mówisz? Nie potrzebuję teraz dodatkowych problemów, usuwaj!
- Lekarz powiedziaÅ‚, że za późno… Co mam robić?
- Zapomnieć mój numer!
- Jak to zapomnieć? Halo! Halo!
Abonent czasowo niedostÄ™pny…

3 miesiące później.
- Cześć mały!
- Cześć! Kim jesteś?
- Twoim aniołem stróżem.
- A przed kim będziesz mnie strzec? Przecież jestem bezpieczny tutaj i chcę tu zostać.
- Śmieszny jesteś. A jak tu będziesz żył?
- Dobrze! Tylko mama pÅ‚acze codziennie…
- Nie martw się, mały, dorośli cały czas mają jakieś problemy. Śpij więcej, zbieraj siły, będą ci potrzebne.
- Widziałeś moją mamę? Jaka ona jest?
- Pewnie, przecież zawsze jestem blisko ciebie. Mama jest piękna i bardzo młoda.

3 miesiące później
- Cholerny brzuch! Wyglądam jak wieloryb! Butów nie mogę zawiązać, żeby to szlag trafił!
- Aniele, jesteÅ› tu?
- Jestem.
- Mama dzisiaj bardzo siÄ™ zÅ‚oÅ›ci… PÅ‚acze od rana i kłóci siÄ™ sama ze sobÄ……
- Nie zwracaj na to uwagi. Gotów zobaczyć jak jest na świecie?
- Chyba tak, ale bardzo siÄ™ bojÄ™. A jak mama jeszcze bardziej siÄ™ zdenerwuje, gdy mnie zobaczy?
- Coś ty! Na pewno się ucieszy! Jak można nie kochać takiego malucha jak ty?!
- Aniele, a jak tam jest? Poza brzuchem?
- Teraz mamy zimę, świat jest biały, a z nieba lecą miękkie białe płatki. Niedługo sam zobaczysz.
- Aniele, jestem gotów!
- No to w drogę, mały! Czekam na ciebie.
- Aniele, bojÄ™ siÄ™!
- O cholera jak boli! Pomocy! Chyba rodzę! Cholerny ból!!!
Maluch przyszedł na świat szybko, bez pomocy, bez świadków. Pewnie bardzo się bał, że mamę będzie bolało.

Dobę później, wieczorem, na obrzeżach miasta, w pobliżu małego osiedla.
- Nie gniewaj siÄ™ na mnie, synku. Czasy teraz takie… Sama sobie nie poradzÄ™… Kto mnie z tobÄ… zechce… Ja mam caÅ‚e życie jeszcze przed sobÄ…, a tobie jest wszystko jedno, po prostu zaÅ›niesz i już…
- Aniele, a dokąd mama poszła?
- Nie wiem, nie martw się, zaraz wróci.
- Aniele, a czemu masz taki dziwny głos? Płaczesz? Aniele, proszę, powiedz mamie, że mi tu bardzo zimno!
- Nie, mały, nie płaczę, wydawało ci się, zaraz przyprowadzę twoją mamę! Tylko nie zasypiaj, płacz, płacz głośno!
- Nie mogÄ™ pÅ‚akać, Aniele, bo mama kazaÅ‚a spać…

W tym samym czasie, w domu na małym osiedlu.
- Nie rozumiem! Dokąd ty się wybierasz?! Ciemno już, mróz! Gdzie cię niesie? Całkiem ci odbiło po tym szpitalu! Kochanie, tysiące par nie mogą mieć dzieci i jakoś sobie z tym radzą!
- Proszę cię, ubierz się i chodź ze mną.
- DokÄ…d?!
- Nie wiem dokąd, po prostu czuję, że muszę dokądś pójść. Zaufaj mi, proszę!
- Dobrze, ale po raz ostatni! Po raz ostatni się ciebie słucham!
Z domu wyszła para. Pierwsza szła kobieta, dość szybko. Za nią podążał mężczyzna.
- Kochanie, mam takie wrażenie, że wiesz dokąd idziesz.
- Nie uwierzysz, ale coÅ› prowadzi mnie jak po sznurku… czujÄ™, jakby ktoÅ› ciÄ…gnÄ…Å‚ mnie za rÄ™kÄ™…
- Przerażasz mnie! Obiecaj, że zadzwonimy do twojego lekarza! Musisz wziąć zwolnienie i odpocząć.
- Cicho! SÅ‚yszysz? KtoÅ› pÅ‚acze…
- Jakby dziecko…
- Mały, płacz głośniej! Mama się zgubiła, ale zaraz cię znajdzie!
- Aniele, gdzie byłeś? Wołałem cię! Bardzo mi zimno!
- Byłem po twoją mamę. Jest już całkiem blisko.
- To rzeczywiście dziecko! Całkiem zmarznięte! Szybko, szybko, biegnij z nim do domu! Kochany, dziecko spadło nam z nieba!
- Aniele, moja mama ma inny gÅ‚os…
- Przyzwyczaisz się, mały. To głos twojej prawdziwej Mamy"
aisha1111
milutka, kurczę no. myślałam, że pochwalić się przyszłaś że to już. tekst naiwny bardzo, ale i tak poryczałam się jak dziecko.
aniakuleczka
o tak, to było na demotywatorach wczoraj
i też się popłakałam, choć to rzeczywiście naiwne
ale jak mnie A. zapytał czemu płaczę to nie mógł uwierzyc, że nad demotami icon_smile.gif
Fragosia
No też siedzę i płaczę...

annad
Oby każda taka historia tak się kończyła!
milutka
Dzisiaj mija nam 5 miesięcy od kwalifikacji, nawet ten czas leci, czasami tęsknię za dzieckiem, chciałabym już. Wczoraj gdy przeczytałam wpis na bocianie to aż serce mi podskoczyło, do jednej pary z kwalifikacji z grudnia 2012 roku zadzwonił telefon, mają synków w wieku 1 i prawie 3 latka. Doszło do mnie, że nie znamy ani dnia ani godziny kiedy ten telefon zadzwoni, może to być w każdej chwili.

Nie wiem czy gdzieś na forum wspominałam, ale miesiąc temu dzwoniłam do ośrodka, rozmawiałam z panią psycholog, mówiła, że jest teraz mało dzieciaczków, żeby nie czytać wszystkiego na forum, bo nie zawsze piszą tam całą prawdę, chodziło jej o to, że też podczytują bociana.
Czasami nachodziły mnie myśli aby dać dokumenty do innego ośrodka, zwłaszcza, że w mieście obok naszego miasta, które jest o wiele mniejsze od ZG czekają na dzieci po 2-3 miesiące.
Ale po rozmowie z panią I. wybiłam sobie to z głowy, bo kto nas nie zna tak dobrze, jak panie, które nas przeprowadziły przez całą procedurę, to z nimi co tydzień spędzaliśmy po 5 godzin, to te panie były w naszym domu, to z nimi mieliśmy indywidualne rozmowy. Gdzie indziej nie usłyszę przez słuchawkę "pani Ewciu będzie dobrze, szukamy dla Was maluszka, bo jesteście młodzi a męża ma pani wspaniałego i mądrego".

Z rozmowy wtedy też wywnioskowałam, że chyba szukają dla nas jednego dziecka, nie rodzeństwa.

Ale od wczoraj mam takie uczucie, a jakby to do nas zadzwonili, to by byli nasi synkowie, wyzwanie by było co nie, takie dwa maluszki w domu. Ale jak widać to nasi synkowie nie byli, nasze dziecko jeszcze na nas czeka a my na niego niecierpliwie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.