Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Postanowiłam (odważyłam się ) poprosić o magiczne kciuki forumowe.
Moja historia jest bardzo długa, większość osób na forum ją zna, a kto nie zna, to postaram się opisać ją w wielkim skrócie.
Od 2001 roku walczÄ™ o zostanie MAMÄ„.
W latach 2001-2003 poroniłam 3 razy, później zrobiłam sobie 2 lata przerwy aby odpocząć psychicznie i fizycznie, bo już nie dawałam rady.
Gdy postanowiliśmy z mężem znów się starać, okazało się, że nie mogę zajść w ciążę. Mieliśmy mnóstwo badań, ja różne zabiegi i wszystko wychodziło dobrze.
W końcu trafiliśmy do Poznania, do kliniki leczenia niepłodności i po badaniach okazało się, że mamy z mężem podobne do siebie 4 geny, dlatego mój organizm traktował ciąże jak ciało obce/raka i je zwalczał. Dlatego dostaję co 4 mce szczepionkę odczulającą z krwi męża brata, będę je przyjmować dopóki nie zajdę w ciążę.
W międzyczasie wykryto u mnie mikrogruczolaka (skakała mi prolaktyna) , miałam kilka IUI oraz rok temu miałam laparoskopię, podczas której nacięto mi torbiel, którą miałam wiele lat.
Niestety , po stymulacji do IUI, torbiel odrodziła się i 6 czerwca będę miała znów laparoskopię.
Udało nam się w międzyczasie uzbierać na zabieg in vitro, tylko ta torbiel jest przeszkodą.
Dlatego bardzo proszę nieśmiało Was o kciuki, aby laparoskopia się udała (mam schizę , że się nie obudzę, chyba wynika to z tego, że mam złe doświadczenia z zielonogórskiego szpitala) i abym mogła w końcu przystąpić w lipcu do IVF i aby się udało, tak strasznie marzymy z mężem o dziecku, chcieliśmy zawsze mieć dużą rodzinę. Puste pokoje czekają na nasze dzieci.
Z góry bardzo Wam dziękuję.
Ewa
~anula~
Wed, 01 Jun 2011 - 00:51
Milutka, bardzo mocno trzymam kciuki. Walcz, niech się wszystko uda! Życzę Ci zielonego światła w końcu z całego serca.
Anai_
Wed, 01 Jun 2011 - 00:52
Będzie dobrze wierz tylko
monte
Wed, 01 Jun 2011 - 01:22
Milutka, podziwiam Waszą determinację i szczerze życzę powodzenia!
Zelda
Wed, 01 Jun 2011 - 06:54
Milutka trzymam mocno kciuki.ZA laparoskopię i za ciąże!
bb
Wed, 01 Jun 2011 - 06:58
POWODZENIA!!!!!!
justine1980
Wed, 01 Jun 2011 - 07:01
Trzymam mocno kciuki za laparoskopiÄ™ i za udany zabieg in vitro!
OLA77
Wed, 01 Jun 2011 - 07:41
milutka marzenia się spełniają więc Wasze tez się spełnić muszą.
beata1104
Wed, 01 Jun 2011 - 07:49
Tzrymam mocno kciuki za zabieg i ciążę &&&&&&
Edi Zet :)
Wed, 01 Jun 2011 - 09:52
Milutka, trzymam kciuki za Ciebie i za Twojego męża Myślę o Was ciepło
Kitka*
Wed, 01 Jun 2011 - 12:50
Milutka kciuki, fluidy, co tylko chcesz, za powodzenie zabiegów i zajście w wymarzoną ciążę &&&& Od dawna śledzę wpisy w Twoim podpisie i z całego serca życzę Ci, abyś została mamą
dorsim
Wed, 01 Jun 2011 - 13:10
również trzymam kciuki Mówią że wiara czyni cuda, i myślę że uda wam się w końcu spełnić wasze największe marzenie.
tissaia
Wed, 01 Jun 2011 - 16:45
Mocno wspieram i kciuki zaciskam.
Dabriza
Wed, 01 Jun 2011 - 16:55
bardzo mocno, najmocniej jak potrafiÄ™ zaciskam kciuki&&&&&&&&&&&&&&7
milutka
Wed, 01 Jun 2011 - 17:02
Dziękuję bardzo, aż się poryczałam
Świadomość, że tyle ludzi mi kibicuje i trzyma za mnie kciuki daje mi siłę do walki i to bardzo
aajka
Wed, 01 Jun 2011 - 17:42
Od dawna trzymam za Was kciuki i z calego serca zycze, aby Wasze najwieksze marzenie sie spelnilo.
gosiagosia
Wed, 01 Jun 2011 - 19:17
i ja trzymam mocno &&&&&&&&&&&&&&&&&&& !!!!!!!!!!!!!!!!!!
agata85
Wed, 01 Jun 2011 - 19:40
Trzymam &&&&
naples
Wed, 01 Jun 2011 - 20:30
milutka, trzymam kciuki za laparoskopiÄ™ i nie tylko
wiewiórczak
Wed, 01 Jun 2011 - 20:39
Kciuki będę trzymać i powodzenia życzę w realizacji marzenia!
xxyy
Wed, 01 Jun 2011 - 21:10
Milutka i ja trzymam.
anuÅ›
Wed, 01 Jun 2011 - 21:39
Zaciskam kciuki!!!
użytkownik usunięty
Tue, 07 Jun 2011 - 11:38
Bardzo mocno Ci kibicujÄ™.
gozar
Tue, 07 Jun 2011 - 11:56
Trzymam za Ciebie kciuki od dawna. Będę i teraz.
anita b.
Tue, 07 Jun 2011 - 12:20
milutka, ja też ściskam kciuki!
beata_77
Tue, 07 Jun 2011 - 12:52
Dołączam i ja .. mocno trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Inkusia
Tue, 07 Jun 2011 - 12:56
Trzymam kciuki &&&&&&&&&& Podziwiam za wytrwałość, wszystkiego dobrego Ci życzę.
Milutka ja też zaciskam łapki &&&&&& i mocno wierzę w to że się uda!
Filip_inka
Wed, 08 Jun 2011 - 23:27
Mocno Wam kibicujÄ™ i trzymam kciuki &&&&& Powodzenia!
naples
Thu, 09 Jun 2011 - 13:33
Milutka, jak tam po zabiegu? Trzymam kciuki.
Zelda
Thu, 09 Jun 2011 - 14:39
Milutka ja też pamiętam!
milutka
Thu, 09 Jun 2011 - 16:07
Jestem już w domu, dzisiaj dopiero mnie wypuścili, zrobiłam sobie obiad (na parze, bo przez 7 dni mam mieć dietę lekkostrawną) i dopiero niedawno położyłam się do łóżka, boli mnie brzuch i żebra z prawej strony i bark, tak jakbym kolkę dostawała. (to po gazie, który wpompowują do brzucha)
Podczas USG lekarz zapytał się mnie, czy gdyby była taka konieczność, to czy zgadzam się na usunięcie jajowodu, zgodziłam się, ale całe szczęście nie trzeba było usuwać, tylko wyłuszczyli torbiel. Myślałam, że będą ciąć po bliznach, ale zrobili mi nowe cięcia, na szczęście niżej od tamtych. Ciężko było mi się obudzić, w ogóle miałam wrażenie, że cały czas słyszę lekarzy podczas operacji, ale to chyba niemożliwe. Może ich słyszałam jak już mnie wybudzali a ja w ogóle nie mogłam oczu otworzyć. Oczywiście obudziłam się z cewnikiem , masakra, głupie uczucie. Chyba byłam i tym razem intubowana, ale szybciej rurkę wyciągnęli.
Tak się bałam szpitala zielonogórskiego a zostałam mile zaskoczona, opieka superowa, co chwilę położne zaglądały jak się czujemy i czy coś dać na ból. Dostałam nawet ochrzan, że w nocy nie zadzwoniłam dzwonkiem, żeby je wezwać , że mnie boli ta prawa strona.Położne przemiłe kobiety, lekarze także, nawet lekarka przez którą bałam się tego szpitala była super miła.
Wiecie, oddział poznański umywa się do tego zielonogórskiego, w Poznaniu to rutyna, robią chyba z 10 laparoskopii na raz a tutaj tylko jedną dziennie.
W Poznaniu już na następny dzień wygonili mnie do domu, a tutaj kazali cały czas leżeć, nie chodzić(stąd ten cewnik) i mogłam tylko kleik jeść (ble) Na szczęście mama przyniosła mi biszkopty, mniam , ale je zajadałam. A dzisiaj rano dali mi na śniadanie bułkę z jakąś wędliną i biegunki dostałam oj.
Jak wychodziłam to położna mi życzyła abym już nigdy tutaj nie przychodziła, chyba , że piętro wyżej (tam jest porodówka)
Oczywiście lewatywa mnie nie ominęła, ba, nawet była wieczorem i rano Kazali też umyć się wieczorem i rano jakimś płynem odkażającym.
W ogóle gdy leżałam tam sobie z tym cewnikiem, po wkłuciu wenflonu (najgrubszego), po zastrzyku przeciwbólowym w tyłek plus dwa zastrzyki w ramię przeciwzakrzepowe, bolące jak cholera stwierdziłam, że dlaczego ja muszę tak cierpieć , że mam dosyć, jestem tym wszystkim wyczerpana, dlaczego jestem wystawiana na taki ból.
Przepraszam, że tak chaotycznie, ale muszę zaraz położyć się spać, bo boli mnie bardzo głowa.
Dziękuję za kciuki, naprawdę jestem wzruszona, bo myślałam, że jestem na maluchach taka niewidzialna szara myszka, że tylko o mnie i moich problemach wiedzą dziewczyny ze staraczek i trudnych. Bo każdy ma swoje własne problemy.
Kitka*
Thu, 09 Jun 2011 - 18:34
Milutka, dobrze, że już po zabiegu. Bardzo współczuję bólu i tego wszystkiego, co dotąd przeszłaś, aby zostać mamą... nawet trudno mi sobie to wyobrazić-bardzo Cię podziwiam. Nadal oczywiście możesz liczyć na moje kciuki.
justine1980
Thu, 09 Jun 2011 - 18:38
Milutka super że wszystko przebiegło pomyślnie,kciuki nadal trzymam mocno zaciśnięte.
matylda315
Thu, 09 Jun 2011 - 19:28
Milutka Ty wiesz... z całych sił &&&& trzymam tak mocno , jak Ty za mnie trzymałaś &&&&
Agnieszka_82
Thu, 09 Jun 2011 - 20:51
Milutka, najważniejsze że masz to już za sobą ! Wciąż trzymam kciuki i wierzę że wszystko się dobrze skończy ! &&&
Zelda
Thu, 09 Jun 2011 - 20:52
Miluta,dobrze,że już po laparo.Ja pamiętam jak do mnie tez powiedziała przy wyjściu po laparoskopii pielęgniarka,że następnym razem mam iść piętro wyżej rodzić już I rzeczywiście:)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.