To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czerwcaki 2002 i ich mamusie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
feroMonik
Nie większość, tylko część! A ciebie znamy prrzecież ze zdjęć.

Mój mężuś też był na zlocie przelotem, a więc głównie pilnowałam Majki. Ale dzięki noclegowi i spacerom trochę sobie pogadałyśmy.

Też już się nie mogę doczekać!
Monika_P
Monika G - jesteś mistrzynią kuchni - ludzie ja nawet nie wiem jak wygląda ciecieżyca.Twoja córa ma takie urozmaicone i zdrowe jedzonko - i surówki wcina - pozazdrościć naprawdę. Kurcze a moja Zośka bigos wcina.

No to fajnie zapytam siostrę męża o ten wyjazd przy najblizszej okazji - powiedźcie jeszcze do kiedy to trzeba zgłosić - ile mamy czasu do zastanowienia.

No ładnie dziewczyny na czworakach, zobaczymy, a męzowie to już pewnie wtedy dawno na leżąco, a dzieci ? na koniach? hi,hi.
Renia
Monik ale ja na zdjęciach to podobno dużo lepiej wyglądam niż w rzeczywistości icon_redface.gif A zresztą spod Łysicy jestem, to i jędzowata być muszę wink.gif

Monika_P dzieci na kucykach będą jeździć icon_razz.gif
katiek
Zawsze zostanie nam noc... Ululamy dzieci i mężów icon_wink.gif a same w umówione miejsce na paluszkach icon_biggrin.gif z buteleczkami icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif . A następnego dnia mężów po kefirki i jogurciki wyślemy icon_biggrin.gif
Ja nie wiem czy już w piątek przyjedziemy bo nie wiem czy mąż da radę się z pracy urwać albo urlop dostać icon_confused.gif Zobaczymy.
A Warszawianki i okolice icon_wink.gif co z tym spotkaniem bez maluszków naszych kochanych? Bo ja czekam i czekam na propzycje a tu cisza.
Pozdrawiam-Kasia
baszka
No troche mnie załamujecie z tym wybrzydzaniem. Na ostatnim zlocie był podobny budynek i było fajnie. Kurczaki jedziemy tam na weekend a nie na miesiąc myc sie wogóle nie trzeba, nie? Ważne że sie spotkamy.
Jak tyle chetnych to trzeba dodatkowy nocleg zorganizować, większego i równie atrakcyjnego budynku nie znalazłam. jak macie coś innego to proszę. Ale podjęłam się tego żeby po pierwsze był zlot a po drugie żeby każdy miał w miare blisko, bo mnie męcza zloty pod warszawskie icon_wink.gif

Chciałabym żeby każdy był pewny swojej decyzji, więc zastanówcie się no do końca tygodnia następnego. W między czasie dowiem sie jak ze śniadaniem itp. Myslę że jeśli kogoś nie stac na dwa dni to niech przyjedzie na jeden. W oba zrobimy ognisko wieczorkiem a w porze obiadowej w sobotę grila.

Przyslijcie do mnie mejle (oprócz Moniki bo za karę nie jedzie icon_wink.gif ) z imieniem nazwiskiem, adresem i telefonem kontaktowym, ile osób i na ile nocy.

Monika mozesz wziąć siostre oczywiście tylko czy będziesz z nia w pokoju?

Męzowie służą do kierowania, gromadzenia zapasów i pilnowania dzieci.

Ines gratulacje i nie uprawiaj tyle seksu tylko pisz częściej!

A wogóle to bardzo spóźnione życzenia dla narzeczonej Kingusi z okazji imienin. Całuski !

Basia
baszka
Dziewczyny każdy pokój ma umywalkę!

Chyba że pasuje bardziej Wam to Domaniewice koło Krakowa icon_smile.gif
feroMonik
Przepraszam Basiu, a za co ta kara??? Ja mogę naawet mieć pokój koło ciebie, żeby Hipek mógł Majkę bić wink.gif

A faktem jest, że nie przypominam sobie, abyśmy się kąpali na ubiegłorocznym zlocie icon_redface.gif ale może mam amnezję? A warunki "sypialniane" były na pewno gorsze. Za to fajny, duży teren zielony (a może tylko ja tak uważam?).

Ja wolę to koło Kielc. Bo mam bliżej icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Aha, Basiu - do "Lipowej Doliny" jedziemy na weekend majowy. Mam nadzieję, że nie jest przereklamowana icon_confused.gif
baszka
Monika a co ty o tej poże robisz w pracy?
A bic nie bedzie tylko molestować, mi tez bardziej odpowiada zielone.
feroMonik
Odrabiam godziny, kiedy wagarowałam icon_biggrin.gif W czwartki powinnam siedzieć do 16 (choć nigdy tego nie robię). Ale pół godzinki jeszcze posiedzę. Możemy pogadać icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Dyska
Renia, co Ty za farmazony opowiadasz? Toz znamy sie wszystkie prawie jak lyse konie (no, pewnie przesadzilam), a teraz przynajmniej bedziemy sie mogly szklaneczkami stuknac icon_biggrin.gif
Jesli mialybysmy pomiescic sie pod jednym dachem, to miejsce jest mi obojetne. W koncu jura krak.-czestochowska to nie koniec swiata. Choc tez wole blizej. No ale nie da sie zrobic tak, zeby kazdemu bylo dobrze w 100%, wiec postanawiam nosem nie krecic i chyle Basienko czola za chceci organizacyjne.

Dla Kinguni wszystkiego co najpiekniejsze i najslodsze!
Monika_P
Jak najbardziej zajełybyśmy jeden pokój, ale sam wyjazd to na razie tylko plany - muszę najpierw obgadać wszystko.

Rozumiem, że za nasze dzieci nic się nie będzie płacić?
baszka
Wysłałm meila do Lesnego Zacisza ale mi wróciło. jak Hipek wstanie to zadzwonię i dam znać. Nie moge Monik gadać cbo mi sie obiad przypala a Adam siedzi w domu. icon_lol.gif
Iwa.mamaprzemka
Basiu przy okazji spytaj czy w poblizu byłyby dodatkowe noclegi.
nedka
Mi tam bez różnicy, czy będzie jedna łazienka, czy nawet w ogóle. Umyję się Natalii chusteczkami. icon_wink.gif
Tego pierwszego miejsca (zacisza) nie mogę zobaczyć - po prostu z mojego komputera nie da się tam wejść. icon_confused.gif

Stosunków żona - mąż to nawet nie mam siły komentować. Łatwo Wam powiedzieć. Mogę tylko pozazdrościć mężów. Wczoraj coś wspomniałam, to powiedział: "zapomnij", a potem dodał: "znowu całe dwa dni będziecie gadać na okrągło o kupkach, kaszkach itd; o nie, dziękuję, tylko nie to".

Moniko, wyjazd bez męża tak naprawdę jest wygodniejszy. Ja przynajmniej tak uważam, bo wtedy robię, co chcę i czuję się swobodnie, a z mężem, to tylko patrzę, czy on się dobrze bawi, czy nie jest bardzo wkurzony itp. No tylko że w moim przypadku to bez męża nie da rady, bo ja sama samochodem tak daleko nie pojadę (z dzieckiem i w ciąży).

Wiecie, Rafał wczoraj bardzo późno przyszedł z pracy i był wkurzony i zmęczony. Rano już mnie przepraszał, że był niemiły, dawał buziaki, mówił, jak bardzo mnie kocha i poszedł sprzątnąć kuchnię, hehe. icon_lol.gif

Ines, ale się cieszę! Trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam do 12-ego.
nedka
Moniko_G, tak mnie olać. Jak mogłaś? wink.gif icon_lol.gif
mamadwojki
matko jedyna, ile nowych postow, zlitujcie sie, nie mam kiedy czytac

sluchajcie, mi oczywiscie bardziej odpowiada tam, gdzie mam blizej icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Ogolnie tovja sie zgadzam z tym co Monika napisalas o mezach i zonach, o wyjazdach itd
ale ja musze sie liczyc z jego terminami roznymi, ma czasem konferencje i tu nie chodzi o to, ze on nie chce, tylo, ze moze miec juz inne plany. Pomimo ukladow jakie sa miedzy nami, jesli jest taki wyyjazd, to pojedzie. No ja niestety sama nie prowadze, jak juz pisalam, i taki wyjazd bez samochodu raczej odpada.
W ubieglym roku opuscil przez nasz zlot imieniny meza swojej ukochanej siostrzyczki. Nawet sie cieszylam, ze tak wyszlo, bo on jest za swoja rodzina bardzo (swoja rodzina to mama, tata, siostra i nawet woli ode mnie szwagra, mam wrazenie, ze szwagier tez jest mu blizszy niz ja. Choc szwagier bardzo fajny i w porzadku jest)
mowilam juz wstepnie mezowi, ze na weekend ok 5 czerwca, chyba nie ma zadnych planow w tym terminie, wiec raczej na tak jestesmy. icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
A jesli w tym roku termin jest 4-5 czerwca, to tez szwagier ma imieniny (Leszek, 3 czerwca), wiec znowu bedzie musial zrezygnowac, hehe. Tym bardziej, ze ja mowie mu juz teraz o tym i jak sie zaplanuje, to nie mozna przelozyc.


Ines, trzymam kciuki!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
mgiełka
Witam,

Dziewczyny, a szczególnie Basia, nie uważajcie, że kręcę nosem co do miejsca zlotu, ja po prostu mówię swoje opinie co nie oznacza, że muszę się przy nich upierać, z reguły jestem osobą, która chętnie podejmuje kompromisy. Zresztą trudno jest oceniać miejsce nie będąc tam.
Tak więc Basiu nie załamuj się, ja podobnie jak Dysia chylę przed Tobą czoła, że podjęłaś się organizacji zlotu, podobnie zresztą jak przed Monik, która dokonała tego w ubiegłym roku.

Co do mojego pichcenia to ja po prostu to lubię, lubię zjeść dobre rzeczy, aczkolwiek czasem jest mi obojętne co zjem, bo wiadomo, że są sprawy wyższe icon_smile.gif. Ale, żeby Wam ślinka pociekła (choć nie jestem pewna czy tak będzie, bo jeden składnik potrawy jest nie za bardzo lubiany) to powiem co mam dziś na obiad - naleśniki faszerowane szpinakiem i serem feta, oczywiście z czosnkiem i zapieczone. Jest to proste, ale pyszne.
No i jak? Uzyskałam porządany efekt ??? icon_razz.gif

Właśnie ostatnio zgadałam się z koleżanką, że mamy wspólne zainteresowania związane z haftowanie i innymi robótkami ręcznymi, no i niestety jest mi szkoda, że nie mogę znaleźć na to czasu, czy Wy również cierpicie na totalny brak czasu dla własnych zainteresowań? Ja zdaję sobie sprawę z tego, że w najbliższym czasie nie będzie lepiej icon_cry.gif

Beatko, proszę nie obrażaj się na mnie, przecież umawiałyśmy się, tylko inne wypadki nie pozwoliły nam się spotkać, ale oczywiście z miłą chęcią nadal czekam na sygnał kiedy będziemy mogły się zobaczyć, chociaż po to aby pogadać icon_smile.gif

Sprostowanie co do puzzli, o których pisała Monik, faktycznie są w sklepie, aczkolwiek teraz już nie jestem pewna, bo wczoraj były 2 sztuki, ale ja jedną nabyłam.
Monik, jeszcze raz dziękuję za info o puzzlach. Niestety Ala jakoś nie interesuje się układaniem, a jak jest z Mają?

Luna ja też mam problem z czytaniem takiej listy postów, ale żebyś się nie nudziła to dokładam jeszcze ten mój icon_smile.gif

Reniu, chyba mam wspólne tematy z Twoim mężem icon_smile.gif (tylko proszę bez podtekstów i nieładnych domysłów)

OK, to już koniec, bo jeszcze mnie objedziecie, że piszę dużo i bez sensu....

Miłego dnia,
Monika
Dyska
MonikaG, a co Ty kobieto o tej porze w pracy robisz? Bo jsie Boga! icon_wink.gif Ty chyba jestes "nie do zdarcia". Jak piszesz o swoich wyczynach kulinarnych i jeszcze o checiach robotek recznych, to az mi sie glupio robi. Ja tam jestem minimalistka i wszystko po najprostszej lini oporu. Po prostu len (Iwcia, przybij piatke icon_wink.gif ). Nalesniczki ze szpinakiem mniam mniam. Moja mama tez robi pyszne, ale bez fety.
Sluchaj, MonikoG. Moja firma wykupila w budynku Ery zajecia w klubie fitness. Korzystalas moze z tego? Zastanawiam sie, czy kilka razy rano sie nie wybrac. Czynne jest od 7 rano, wiec Ty bys sobie pracowala, a ja w piwnicy bym sie pocila. Tak pomyslalam, ze to dobry sposob na rozpoczecie dnia. Tylko zeby mi sie chcialo wstac jeszcze wczesniej niz robie to na codzien.
Luna, takie rzeczy jak inne plany rozumiem w 100%. Nie jestem terrorystka icon_wink.gif icon_biggrin.gif Nie rozumiem jednak "nie bo nie, bo MI nie pasuje". Chyba bym udusila takiego chlopa golymi rekoma.
Poki co mam ochote udusic mojego. Az sama sie dziwie, ze tak spokojnie i w sumie bez smutku o tym pisze, bo jeszcze w drodze do pracy czulam sie fatalnie. Strasznie nam sie nie uklada ostatnio. Oczywiscie zdaniem Daniela jest ok. Nic nie ma sobie do zarzucenia. Stal sie jednak strasznie niesympatyczny, gburowaty. I zaczal mnie ignorowac, jakby mniej sie ze mna liczy. Uwaza, ze nie musi mi sie tlumaczyc jak pozno wraca. Tzn. moze nie tyle nie musi ile nie mysli o tym, ze powinien. Kiedys zawsze to robil. W ogole czuje ze jest nie tak. Nawet nie mamy kiedy porozmawiac, bo ostatnio ciagle go nie ma. Wczoraj wieczorem puscily mi juz nerwy i sprowokowal mnie do powiedzenia mu kilka slow. Nie chcialam, bo wolalabym spokojna rozmowe. Niestety, jakakolwiek spokojna rozmowa z moim mezem konczy sie awantura. Powiedzialam mu, zeby zastanowil sie nad swoim stosunkiem do mnie. Ze jesli tego nie zmieni, to nie mamy o czym rozmawiac. Oczywsicie wysmial mnie i stwierdzil, ze ja zawsze to samo gadam. Poczulam sie okropnie. Wiecie, czasami zastanawiam sie czy ja go jeszcze kocham. I coraz czescie boje sie odpowiedziec sobie na to pytanie. Wiem jedno - jezeli sie nie zmieni, nie zacznie mnie traktowac jak partnera, jak kiedys, to sie z nim rozstane. Nie zamierzam tkwic w takiej farsie.
Wiem, ze jak sie pisze, to wszystko brzmi chaotycznie i nie jestem w stanie oddac tego jak jest naprawde, ale mam nadzieje, ze mnie rozumiecie. I nie licze na zadne pocieszenia, bo co mozna w takiej sytauacji napisac: bedzie dobrze, to przejsciowe itp. Po prostu chcialam Wam sie wyzalic.
Monik, Katiek, ja tez juz pisalam ze na spotkanie bez dzieci bardzo chetnie sie pisze. A reszta? Nedka, MonikaG? Katrin to pewnie nie da rady icon_sad.gif
Buziaki
feroMonik
Dysiu, wiesz co jest w Polsce niedobre - że taka niepopularna jest terapia małżeńskai rodzinna. Myślę, że gdyby wkroczył w to ktoś z zewnątrz, dużo łatwiej by się nam udało porozumieć... U mnie było tak samo, jak u ciebie - oddalanie się, własne sprawy, zobojętnienie. A facet uważa, że jest OK i ma przecież szczęśliwe małżeństwo. A ta baba wciąż się czepia i on nie rozumie o co. Mój mężuś na wszystko odpowiadał "przesadzasz!" To słowo doprowadza mnie do białej gorączki... Czasem trzeba by chłopem potrząsnąć!!!

Moniko_g, a ty pracujesz w Erze? Jakoś zapomniałam! Mam tam kilka fajnych koleżanek (i mniej fajnych też). Dużo ludzi tam pracuje z Żyrardowa. Podziwiam twoją pracowitość, zorganizowanie i wszechstronne talenty. Do tego jeszcze robótki ręczne! Szczęka mi opadła! Kupiliście też grę Junior Colorino? Mam na nią ochotę, tylko w tej chwili brak mi kasy.
Iwa.mamaprzemka
Dysia no to łapka do góry icon_biggrin.gif . Co do twojego meża to trzymam kciuki zeby go olśnilo jaką fajną babkę ma w domciu i zebyście sie wkrótce dogadali. pisz jeśli Ci to pomaga , mozesz liczyć na nasze zrozumienie i wsparcie.

Ja tez wolałabym pojechac na zlot bez męża , z tych samych powodów co Nedka, ale wiem ze cały czas buiegałabym za Przemkiem ( Przemcia mam na co dzień a Was raz w roku wink.gif ), mąż by nas samych tak daleko nie puscil ( osiwiał by ze zmartwienia) .... wiec jedziemy razem

naleśniki ze szpinakiem i fetą - mniam każdy składnik osobno lubie ale takiego polączenia nie jadłam . Aż mi zaburczało w brzuchu
mamadwojki
laski, do cholery, no!!!
co wybrzydzacie??? to co ja mam powiedziec, jak daleko ja mam, patrzcie tez na to. Kto ma jeszcze daleko?? Iwa, a Wy skad jestescie, bo kurcze nie pamietam??
Nie chcialabym w podrozy spedzic wiecej czasu niz z Wami. Bo moze mi sie nie oplacac przyjechac na 3 godziny i musiec juz wracac do domu. icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Ja warunkow nie musze miec luksusowych, zebym miala wyrko i wode do umycia i napicia. Moge zjesc zupke z paczki na obiad, wykapac nawet nie musze sie ten jeden raz, wystarczy, ze sie umyje.
Nawet wole takie warunki niz bym mala placic makabryczne koszty za luksus (poznaniara jestem, a co!!!). Zwlaszcza, ze to czerwiec, raczej cieplo bedzie. Moje laski tez przezyja bez mycia ten jeden raz. Zęby i pupe umyje im pod kranem, nogi tez. Reszta moze poczekac na lazienke domowa icon_wink.gif))

Co do facetow, to niech jada, w kupie bedzie im razniej. Rok temu moj tez nie chcial jechac, a wrocil cholernie zadowolony. Najwiecej gadal chyba z mezem Dysi icon_wink.gif Faceci sie przydadza do biegania za dzieciakami, a my na kocyku na ploty. Tym razem to juz chyba nie odpuszcze nocnych rozmow. W ubieglym roku dalam ciala, przynaje icon_redface.gif Chyba ta podroz przez pol Polski mnie wykonczyla icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif


Dysia, co do problemow, to nic nie poradze, bo sama wiesz jak mam, ale lacze sie w bolu.
mamadwojki
no nie, maz ma chyba zaocznych w tym terminie, jak sprawdzi, to dam znac dokladnie, a poza tym ma tez zlot z technikum, iles lat po maturze, chyba 15-cie
feroMonik
Przepraszam bardzo! Ja nie wybrzydzam!

Basiu - czemu nic nie piszesz? Czego się dowiedziałaś? jedziemy do tego Wygwizdowa? icon_biggrin.gif
mgiełka
Dziewczyny,

Już chyba Wam nic nie napiszę o tym co robię, bo aż mi głupio, wychodzę tu na robola i pracoholika icon_smile.gif, a ja tylko staram się pogodzić wszystkie obowiązki.

Monik, kupiłam tą grę Junior Colorino, Ali podoba się nakładanie tych grzybków, ale to nie znaczy, że robi to prawidłowo według obrazka, czasem dobrze, czasem żle.

Dysiu, ja osobiście nie uczęszczałam do tego fitness clubu, ale wiem od ludzi którzy chodzili lub chodzą, że nie jest źle.

Nie wiem czy już o tym pisałam, że od czasu jak Ala skończyła 3 miesiące to zaczełam chodzić z Nią na basen, bo sama lubię pływać. No i tak chodzimy regularnie raz w tygodniu na zajęcia przez cały czas. Ala czuła się dobrze w wodzie, ale ostatnio to już stała się taką fanką, że nie chce wychodzić z basenu. Niedawno zaczęliśmy chodzić rodzinnie tak sobie dla relaksu i Ala po siedzeniu godzinę w basenie robiła awanturę, że już wychodzimy, ale za to po powrocie do domu była tak padnięta, że zaraz zrobiła sobie drzemkę.

Miłego weekendu,
Monika
mgiełka
No to jeszcze na dodatek wyszłam na jakąs panienkę, która lubi luksusy - teraz nie pozostaje Wam nic innego jak powiedzieć, że nie nadaję się do tego towarzystwa.
icon_cry.gif
Może zrobię na ten temat ankietę
icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif
mamadwojki
No to kicha, 5-6 czerwca moj maz ma zaocznych w Kaliszu.
Chyba, ze gdzies w tych okolicach, to nie ma problemu.
POza tym ma ten zlot po maturze i jeszcze nie ustalili terminu. Albo koniec maja, albo tydzien po tym 5-6 czyli 12-13 czerwca.
No to nakrzyczalam, a na dzisiaj nie moge nic konkretnego powiedziec. Przykro mi jesli nie bede mogla jechac ;-(((
Iwa.mamaprzemka
ja mieszkam k. Katowic wiec mi jedno i drugie miejsce pasuje (mam ok. 150 km) . Warunki mieszkaniowe są mi obojętne . Dla mnie wazne jst zebysmy były razem (albo przynajmniej gdzieś blisko) no i jakaś atrakcja dla dzieci też się przyda( koniki, plac zabaw, jakieś zwierzatka, ...) Wczoraj próbowałam poszperać w internecie i naprawde cholernir trudno cos znaleć załaszcza żeby było w miare blisko dla każdego i z odpowiednia ilośxcią miejsc. Znalazłam fajne miejsce ale k. Bolesławca a to już troche kilosów (Tylko Luna miałaby bliżej).

Laski najpierw trzeba mniej wiecej policzyc ile nas bedzie , a przecież jak komuś nie odpowiadaja te proponowane miejsca to mozna zaproponować cos innego.
mamadwojki
Monika, jesli moja wypowiedz o luksusach Cie urazila, to sorry, to nie bylo do nikogo konkretnie, bo szczerze mowiac, to ja czytalam pobieznie i nawet nie wiem co kto pisal (sorry za szczerosc, ale jestem w robocie i nie moge sie wczytywac dokladnie icon_wink.gif) To byl wywod bardzo ogolny icon_wink.gif)
mamadwojki
a tak w kwestii formalnej, to czy musimy sie upierac na czerwiec?? czy maj nie moze byc. Np 22-23? Jakby co, to ten termin nam na razie pasuje
Dyska
Nie, no chyba ten 4-5 to byl wstepny termin. Musimy wybrac taki, zeby wszystkim pasowal. Lunka, bez Ciebie sobie zlotu nie wyobrazam. Nawet moge nastepna kierownice przywiezc, zeby Ania miala czym sie zajac icon_biggrin.gif
Dla mnie maj moze byc jak najbardziej.
Oby nam tylko pogoda dopisala.
katiek
Mi się podoba też to drugie miejsce.
Basiu dziękuję za życzenia dla Kingusi-tylko wy pamiętałyście o jej imieninach, buuuuuu
Kasia
Iwa.mamaprzemka
Nakręciłyście mnie tymi opowiastkami o maluchach na basenie
właśnie bylam przed chwila na stronie pływalni dla niemowląt. Ale sie napalilam . W najblizszym czasie się wybierzemy tylko będę musiałlla zrobić u gina badanie bakteriologiczne icon_eek.gif . Dziewczyny basenowiczki czy od was też tego wymagali? Z jednej strony to dobrze że tak dbają o czystość wody w której przebywaja maluszki , tylko że ja nie mam kiedy iść icon_evil.gif Jak poogladałam zdjecia to żałuje ze nie zmobilizowalismy sie o wiele wcześniej. Teraz jeszcze odczekam trochę żeby sezon chorobowy przeszedł. Dla mnie katar małego nie byłby problemem rzecz w tym , ze jak on jest chory to ja nie mam go z kim zostawić . Muszę pomyśleć o takiej opiekunce z doskoku zeby przychodzila jak mały nie moze iść do złobka albo żebyśmy mogli z Zenkiem od czasu don czasu gdzieś wyskoczyć

Planuje zacząć od taKICH ZAJEĆ ZORGANIZOWANYCH DLA MALUCHÓW A POTEM BEDZIE CHODZIŁ Z NAMI NA OGÓLny basen.
Kobitki a wy chodzicie na zorganizowane zajęcia czy na zwykly basen?
mgiełka
Luna - no problem icon_smile.gif

Chyba jednak muszę coś wyjaśnić.
Mnie również zależy na spotkaniu się z Wami, a to, że zwróciłam uwagę na jedną łazienkę, może wynikać z tego, że ja zawsze przynajmniej staram się wszystko sprawdzić dokładnie i tak było tym razem, napisałam o mojej uwadze, żeby raczej zwrócić Waszą uwagę, bo ktoś mógł to przeoczyć a możę jest to dla niego istotne. Na prysznicu mi aż tak bardzo nie zależy - mam w domu icon_smile.gif).
OK, już nie będę nic pisać na temat lokalizacji. Co będzie to będzie wink.gif

P.S. A teraz powiedziecie, że nie dosyć, że jakaś szurnięta, kura domowa, to jeszcze upierdliwa i czepialska.
icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
katiek
Kurcze mi pasuje tylko czerwiec bo w maju mam mnóstwo imprez rodzinnych i od połowy maja nie mam żadnego wolnego weekendu.
Za to połowa czerwca chyba może być. Proponuję żeby każda z nas sprawdziła swój kalendarz i rozpisała weekendy majowe i czerwcowe z zaznaczeniem kiedy może kiedy nie a kiedy ewentualnie dałoby radę.
Co wy na to??
Kasia
Iwa.mamaprzemka
Monika G Ty sie tu nie kajaj bo nie masz powodu. Chyba sie komplementów dopominasz tą swoją krytyką wink.gif

Basia hop, hop moze masz jakieś nowe wiesci dot. zlotu

Pewnie ze moze byc inny termin , to była propozycja , ale dobrze by było coś z grubsza ustalić zeby już sobie jakiś termin zaklepać i w tym terminie odmawiać wszystkim ciotkom, dziatkom, wielbicielom... wink.gif
Iwa.mamaprzemka
oczywiscie powyzej chodzilo mi o dziadków a nie dziatki he, he icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif chyba już muszę zajac sie robotą i przestać tu stukać
mamadwojki
kto w ogole jest Glownym Organizatorem??? czy ktos to wszystko zbiera do kupy, tzn co komu nie pasuje, terminy itd.
Pozwole teraz ja sobie ponarzekac - gdzies blizej niz kolo Krakowa, mamy 500 kilosow. Do Zyrardowa mielismy juz duzo blizej, bo chyba tylko 280 km icon_wink.gif))
19 czerwca chcialam robic urodziny dziewczynek, ale moge przelozyc
mgiełka
to może gdzieś w trójkącie Łódź, Piotrków Tybunalski, Częstochowa?
Wtedy Lublinianki i Poznanianka będą miały najdalej, ale tyle samo.
Kraków, Warszawa i okolice (Mińsk, Żyradów) trochę mniej, ale podobnie.
W następnej kolejności są okolice Katowic, no i najbliżej mają Kielce.

Jak znajdę chwilę to postaram się coś poszukać w tej okolicy.
mamadwojki
teraz ja sie kajam, przepraszam, ze tak wybrzydzam z ta odlegloscia, ale zrozumcie, 500 km, to ponad 6 godzin jazdy, a w dwie strony, to same rozumiecie, mam nadzieje, wiecie jakie dzieciaki sa w podrozy....
z gory dziekuje za zrozumienie icon_wink.gif icon_wink.gif icon_wink.gif
feroMonik
No nie mogę, zaraz wyjdzie na to ,że ani termin, ani miejsce nam nie odpowiada... Głównym organizatorem jest Basia. Pewnie od tego osiwieje.

Ja mogę być na zlocie tylko w terminie: 21-23 maja, lub 4-6 czerwca. Nic innego nie wchodzi w naszym przypadku w grę (studia, obrona pracy, rocznica ślubu, urodziny, wykupiony urlop). Miejsce jest mi natomiast obojętne. Może być Kostaryka. Byle niedrogo icon_wink.gif
mamadwojki
Biedna Basia icon_wink.gif
ja juz nie wybrzydzam wiecej, koniec z wybrzydzaniem. Obiecuje!!!
alatanta
ojej...
ale planujecie icon_wink.gif tak sobie czytam i zastanawiam się gdzie co w końcu postanowicie, icon_question.gif
ja opowiadam sie za kostaryką - wprawdzie mnie nie stać, ale zawsze dobrze pomarzyć icon_wink.gif
Myślę ze sprzeczanie się kto ma dalej , kto blizej o te 10 czy 50 km jest zabawne
Iwa.mamaprzemka
Alatanta jakie planujecie? ty sie nie smiej tylko planuj z nami icon_biggrin.gif
Iwa.mamaprzemka
W poniedziałek napisze jakie terminy mi pasują.

Zmykam do domu

udanego weekendu i owocnych pertraktacji z meżami icon_wink.gif
nedka
No to teraz ja Wam coś napiszę.
Byłam na wizycie u ginekologa. Dziecko żyje, serce bije.
Niestety - ciąża zagrożona poronieniem. icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif
Dostałam leki na podtrzymanie i inne. Mam niczego nie dźwigać, oszczędzać się, nie współżyć (Rafał się załamie).
Lekarz nie mógł mi nawet zrobić cytologii. Powiedział, że nie jest dobrze. icon_cry.gif
Następna wizyta za tydzień.
Jestem taka przygnębiona.
Dyska
Ojej, Nedka, przykre to co piszesz. Mysle jednak, ze jak bedziesz na siebie uwazala, to bedzie dobrze. Moja ciaza z Tymkiem tez byla zagrozona (pierwsza stracilam), ale jak widac wszystko skonczylo sie szczesliwie. U Ciebie tez tak bedzie, zobaczysz. A ktory to jest tydzien?
anonimowy
7,5 tyg.
nedka
Dysiu, czy Ty też brałaś leki na podtrzymanie?
mamadwojki
o matko, Nedka, uwazaj na siebie, blagam!!!! A skad on wie, przepraszam, ze pytam, czy mozesz cos wiecej, cdlaczego tak twierdzi???
jesli nie chcesz, to nie odpowiadaj oczywiscie
baszka
Beatko trzymam kciuki!

Ja osiwieje!

Za chwile coś więcej napisze, dopiero wróciłam do domu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.