To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LUBINIANKI III

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6
Pysiaczek
Hej
Arletko ja tez dziekuja za spotkanie - dzieciaczki bardzo wyrosly a Adrianek to coraz większy przystojniaczek... Justysia skolei to juz prawie podlotek - chłopcy za nią biegają.....
dankin-82
ehhh Dziewczyny a co tak cicho nagle się zrobiło? 41.gif
Malgorzata
Witam
Pierwszy dzień szkoły za nami icon_smile.gif Jutro moje dziecie zaczyna naukę icon_smile.gif
Ja dla odmiany zaczynam leczenie, podczas badań okresowych wyszła mi anemia, na razie przyjmuje leki i szukam przyczyny. Nie ma to jak w pełni sił po wakacjach wrócić do pracy icon_wink.gif
Pysiaczek
hej ja za to odliczam dni do wyjazdu..boje sie lotu ale wczoraj widzialam jakis program gdzie para małżeńska podrózowała z 8 dzieci . Mysle więc, że my z jednym chyba tez damy rade heheee.

Dzisiaj byłam u kosmetyczki i fryzjera - w koncu moge powiedziec, że trafiłam na fajna babke - jestem zadowolona.
domonia
Arleta - tatużaj wyjechany w kosmos, żeś się dziewczyno zdecydowała. Tylko chyba nie pisłaś w jakim miejscu? jestem ciekawa.... Wogóle ile teraz takie cuś kosztuje???

Pysiaczek - fryzurka fajna - widziałam na NN. A gdzie byłaś się ciąć ???


My po I-ym dniu w żłobku.... 41.gif
Byl płacz...

ale o dziwo mały powiedział, że było fajnie i jutro też pójdzie... Zobaczymy.. oby się zaklimatyzował...


Wyszłam ze łazami w oczach....
domonia
"tatuaż"



sorki za literówki... spieszę się... icon_smile.gif
Pysiaczek
Domonia cięłam sie kolo mnie na kamiennej - u Pani Moniki - świetna babka - miła, uprzejma i rzeczowa, szybko sie dogadałyśmy o co chodzi. Kolorek wyszedl super - nareszcie i cena przystępna. A mam pytanie czy kubuś był cały dzień czy zabieraliscie go wczesniej??? Ludzie, mnie to dopiero czeka po powrocie, ale na razie mam inne heheh zmartwienia ....

Domonia -Arletka pisała, że tatuaz ma na bliźnie po cc.... Super widziałam troszke na żywo!!!!!!

Arletko a jak Justyśka????????????
*Arleta*
Dziewczyny Justynka pierwszy dzień super, tylko mi się łezka w oku zakręciła. Poszłam po nią przed 14 ale Pani jeszcze nie wpuszczała bo obiad maluszki kończyły jeść. Rodzice tak obskoczyły nauczycielki,ze nawet z nimi nie pogadała. Dzisiaj natomiast Justynka nie chciała wracać do domku, więc Pani wzięła mnie na bok, pozwoliła się chwilkę Adriankowi z dziećmi pobawić i miała czas żeby ze mną porozmawiać. początkowo się wystraszyłam,że Justynka nie grzeczna albo coś, ale Pani pochwaliła że mam bardzo samodzielne dziecko. sama je i nie pozwala się karmić, słucha się i jej prawie mamusią dla wszystkich innych dzieci.Upatrzyła sobie w grupie najmniejszą dziewczynkę i ponoć się cały czas nią opiekuje, nawet leżakuje koło tej dziewczynki. Pani jest z niej bardzo zadowolona. No i nie ukrywam,że bardzo mnie to uszczęśliwiło,że Justynka jest taka samodzielna i grzeczna. Ładnie się zgrała z grupą i nie ma z nią żadnych problemów, oprócz tego że nie chce spać, ale ładnie i grzecznie leży.


Domonia tatuaż jest na bliźnie po cc, ślicznie się zagioł.ja płaciłam 300 zł w salonie w Legnicy

Małgorzato
a teraz do Ciebie pytanie: Moja szwagierka zainteresowana jest tatuażem permanentnym. Gdzie Ty robiłas takowy?????? Obiecałam,że się zapytam.


Pysiaczku
miłego urlopu i fajnego wypoczynku.Nie martw się lot będzie super.
Pysiaczek
Arletko gratuluje takiej zuch dziewczynki - hehehee Justynki juz z imienia są takie poukładane i grzeczne.


My juz spakowani - czekamy i odliczamy godziny do wyjazdu- ale mam cykora!!!!!!!!
domonia
czytaj dokładniej - sama do siebie mówię icon_smile.gif
faktycznie - na bliźnie - super to wygląda icon_smile.gif

Pysiaczek - pierwszego dnia Kuba został odebrany przed leżakowaniem.
Drugiego został na leżakowaniu - byłam w szoku , że wogóle zasnął...
i tak zostaje odbierany po leżakowaniu i zjedzeniu obiadu...

Dzisiaj miał większy kryzys - bo więcej płakał za nami... poprzednie dni płacz tylko przy oddaniu i odebraniu na widok M. Panie pocieszają, że ten okres minie.... no zobaczymy... Jest strasznie ciężko na początku....



P.S> Posiada któraś z Was inhalator dla dziecka???
dankin-82
domonia my mamy i niestety zaczynam użycie bo jesteśmy chore że szok i mam nadzieję że inhalacje zmniejszą nasze "cierpienia" icon_wink.gif oczywiście D choroba oszczędziła
*Arleta*
My nie posiadamy inhalatora ale mamy nawilżacz. Jak Justynka często będzie łapać przeziębienia to pewnikiem zakupimy ale zobaczy się co i jak. Na razie myślę o jakiś witaminkach albo podawać im już actimelki. Nie wiem chyba pójdę do pediatry żeby mi coś polecił na wzmocnienie odporności. icon_smile.gif

U nas na razie s pokój z przedszkolem.justynka chętnie chodzi i nie marudzi, Adrian podczas jej nieobecności jest bardzo grzeczny, normalnie dziecka nie poznaję. ja mam spokój i mnóstwo czasu dla siebie. Cieszy mnie to przeogromnie, wreszcie pierwszy raz od 3 lat czuję,że odpoczywam icon_smile.gif
ewela
Witajcie Drogie Lubinianki!!!
Oczywiscie z sentymentem podczytuję Wasz wątek.

No niestety nadal nie mogę sie przyzwyczaić do mieszkania w Głogowie. Własciwie, to nadal nie wiem gdzie co jest....a że ostatni misiac ciązy nie sprzyja spacerkom....większosc czasu i tak siedzę w domu,leżę, poleguję itp.

Ale.....Emilka dostała się do prywatnego przedszkola. Jesteśmy obie zachwycone tym co tam jest oferowane.

Ja sama będąc nauczycielką solidarnie trwierdziłam,ze moje dziecko powinno chodzić do panstwowej placówki. Teraz zas uważam,ze owszem płacę sporo....ale w tygodniu nie muszę dzięcka zapisywać na ŻADNE dodatkowe zajęcia, bo:
- 1 x w tyg gimnastyka
-1 x w tyg rytmika
-1x w tyg taniec
-2x w tyg angielski z nauczycielem z zewnątrz
-codzinnie elementy języka angielskiego w grupie (nauczyciel prowadzący grupę)
-1x tyg logopeda zajęcia indywidualne
-1x w tyg logopeda zajęcia grupowe
-1 x w mcu teatr
-1x w mcu filharmonia

Brak dodatkowych opłat, typu Rada Rodziców, wycieczki, wyjazdy, paczki na Mikołaja itp itd....
U nas nie ma w przedszkolu leżakowania......sa zajęcia relaksacyjne. Emilce bardzo sie podobająicon_wink.gif

Arleta-polecam nebulizator/inhalator- tutaj bezpośrednio podajesz lek wziewny dziecku, czy nawet sól fizjologiczną, jak tylko pojawia się katar.
Ja kupiłam nebulizator 3 lata temu i jestem bardzo zadowolona. No tylko cena.....drogi prezent,ale warto!!!!!


Miłego dnia i mnóstwo zdrówka życzę.

Pozdrawiam
Ewelka
*Arleta*
Ewela to fajnie masz w tym przedszkolu. Justynka jest w państwowym i za wszystko dodatkowo płacisz. Zapisałam małą na taniec towarzyski, angielski sobie odpuściłam.Jakoś jestem z tych mam co uważają,że na naukę języków obcych przyjdzie jeszcze czas.Wiem,że to wszystko jest w formie zabawy i jest bardzo fajnie prowadzone ale Justynka jeszcze dobrze po polsku się nie umie wysłowić icon_smile.gif ale oczywiście nie potępiam w żaden sposób rodziców którzy zapisują dziecko na takie nauki. Fajnie,że u was dzieciaki mają to wszystko i nie musisz dodatkowo płacić za to. W państwowym niby nie drogo stawka miesięczna i obiadowa ale za to trzeba płacić za wszystkie dodatkowe zajęcia, z rytmiką włącznie. Uważaj na siebie z tymi spacerkami w razie co. Już prawie na rozwiązaniu jesteś, jejku a na kiedy masz termin dokładnie?????
ewela
Hejka!!!

Ja juz mam 3 terminy porodu;-)
10października wg OM, 15 października wg ostatniego USG, 30 października wg pierwszego usg.

No i bądz tu mądra.........liczę na połowę października. Najważniejsze by Eliza zdrowa się urodziła!!!

Ale rodzić będę solidarnie w Lubinie:-) Tutaj nie dam im ani złotówki zarobić na moim porodzie!!!!

Pozdrawiam
Ewelka

ps aktimel itp jogurty to jedynie chwyt reklamowy. Nie mają nic wspólnego z odpornością.
*Arleta*
Ewela mój pediatra znowu uważa,że one rzeczywiście pomagają. I bądź tu mądra. sam zresztą zaleca picie tych jogurtów priobiotychnych (nie koniecznie aktimela) Nieźle masz z tymi terminami a prawda jest taka,że mała i tak sobie sama wybierze termin hihihihi
ewela
Sa takie specjalne jogurty priobiotyczne,ale dostępne tylko w aptece,one mają działanie lecznicze. Moja siostra piła takie po operacji stomatologicznej. Ale 1 sztuka kosztuje ok 10zł. No ale czego nie robi się dla zdrowia:-)

A te ze sklepu to reklama.....sama swojego czasu sprawdzałam własciwosci tych jogurtów i dawki priobotyków, ktore one zawierają. Potem konsultowałam się z kolezanką, jest chemikiem....
No i obie stwierdziłysmy,ze tam nic nie ma wielkiego by się zachwycac, tak samo mozna sobie czerwoną kokardkę zawiązac na ręce i wmówic sobie,ze to uzdrawia..........
To tak jak danacol obniza cholesterol...............woda z mózgu.........

Pozdrawiam i życzę mnóstwo zdrówka!!!!!!!!
Do zobaczenia w poniedziałek:-)w Lubinie:-) icon_smile.gif icon_smile.gif nareszcie człowiek zobaczy cywilizację!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pa
Ewelka
Marta_B
Hej, hej.
Jestem z Krakowa, mieszkam w Legnicy, a pracuję w Lubinie (galerii Cuprum). To chyba mogę z Wami popisać, co? icon_wink.gif icon_smile.gif

*Arleta*
Cześć Marta. Witamy spowrotem. Przecież już z nami pisałaś i szkoda,że przestałaś.

Moja Pyśka chora i mam sajgon w domu. Jak zwykle zapalenie krtani. wrrrr Codziennie płacze,że chce do przedszkola a biedulka nie może.
ewela
Arleta!!! Duzo zdrówka dla córeczki!
Znam ten ból...Emilka juz od tygodnia chora na zapalenie krtani....oczywiscie nic nie pomaga.....U nas takie leczenie trwa okolo 3-4tyg.Ale juz jutro idzie do przedszkola. Bo siedzeniem w domu i tak jej nie wyleczę....a nie ma gorączki, tylko skrzeczy icon_wink.gif

Moją 4latkę przenosimy do grupy 5latków (z programem nauczania dla 5latków,bez przygotowania szkolnego-bo o to poprosiłam). Emilka jest zbyt rozgarnięta jak na swoją grupę i dyrekcja zaproponowała nam przeniesienie do grypy starszej.
Emilka jest zachwycona...."bo tam jest mnóstwo ksiazek"-jak mówi i ....zajęcia dydaktyczne juz na wyższym poziomie. A grupę 3/4latków przerabiała rok temu.Wiec nie ma co powtarzac programu.

Ja się cieszę i mam nadzieję,ze spokojnie da sobie radęicon_smile.gif

UWAGA!!! Mam zmianę terminu porodu....ok 10 października Eliza będzie po drugiej stronie brzuszka:-) Dziecko rośnie zdrowo i wg pomiarów wszelakich jestem w 36tyg ciązy.
Chciałm dogadac się z lekarzem....by rodzic wiosną 29.gif , bo po co dziecko na takie zimno narazac. A poza tym....nikt ze mną nie konsultował terminu porodu 06.gif . JA chcę wiosną rodzić,....lekarz-ze nie da rady:-)

No ale czeka i tak mnie cc, bo pod szwem po ostatniej cc zrobił się guz i trzeba go i tak wyciąć.

Pozdrawiam i życzę mnóstwo zdrówka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ewelka
Marta_B
Bo jakoś do Waszego tematu nie mogłam nawiązac, bo Wy macie dzieci w innym wieku icon_smile.gif
Pysiaczek
Heloo kobietki!!
Wrociłam - lot samolotem świetny reszte jutro napisze bo padam a jutro do Leszna jeszcze lece...
Marta_B
Samolotem??? Umarlabym chyba... icon_smile.gif

Bywacie w Galerii Cuprum?
Pysiaczek
Marta tez tak myslałam ale było super - lepiej jak autem czy autokarem....
bylam wczoraj w galerii. W lesznie upatrzyłam sobie spodnie a że nie mialam kaski tyle to musialam tu kupic - wyszłam na tym jak zablocki na mydle - heheh mąz tez zachciał spodni.

A co do wyjazdu - to bylo fajnie - pierwszy tydzien pogoda iście polska - zimno i deszcz.... na szczęscie mielismy jeszcze drugi tydzień i wtedy słonko bylo juz codziennie. Hotel ładny na uboczu troszke - wiec spokojnie, jedyny minus to jezdnia ktora trzeba bylo pokonac - kierowcy tam nie przestrzegaja żadnych zasad ruchu drogowego. W pokoju mielismy łózeczko dla Juleczki i o dziwo nawet w nim spala. Jedzenie na styl angielski zjadliwe - Julia tylko mało jadła - na szczęście mielismy kaszki. Miejsowość typowo wypoczynkowa - pełno barow i sklepików. Ceny przybliżone do polskich - wiadomo pewne rzeczy tansze inne droższe. Ogólnie bylo fajnie - morze cieplutkie - świetne zejscie - długo płytko.
Aśtek
Hej
Dawno nie zaglądałam
Wakacje i błogie lenistwo a teraz wracam do pracy i nie umiem się jeszcze zorganizować żeby
Donkin ależ Ty jesteś wysoka kobitka icon_wink.gif widziałam Cię z dziewczynkami na Bema - ja byłam z Młodym w chuście icon_wink.gif
dankin-82
CYTAT(Aśtek @ Fri, 25 Sep 2009 - 11:37) *
Donkin ależ Ty jesteś wysoka kobitka icon_wink.gif widziałam Cię z dziewczynkami na Bema - ja byłam z Młodym w chuście icon_wink.gif


hehe ja właśnie nie byłam pewna i nie zaczepiałam Was, choc dałabym sobie gowę ściąc że to jednak Ty ale jakośc śmiałości nie miałam 37.gif 29.gif zresztą zamin ja ostatnio cokolwiek zajarzę 29.gif za dużo ganiania znów mam po lekarzach 21.gif na drugi raz to wiesz musisz sama mnie "walnąc" icon_wink.gif A tak poza tym to super wyglądałaś z młodym no i synusia masz Mioooodziooo tylko się zakochac icon_smile.gif Ja próbuję swoją młodą przekonac do chusty ale ta lubi często pozycje zmieniac i za bardzo się nie zgrywamy 43.gif jednak jej nie popuszczę i w końcu będzie musiała byc "zawiązana" dłużej niż 5 min. ; odnośnie wzrostu- to bozia mi go troszkę dała icon_wink.gif


pysiaczek
dobrze że urlopik Wam się udał tylko się pytam: a gdzie zdjęcia? icon_smile.gif


qrcze a ja na nic nie mam czasu, dopiero dziś D wrócił z tygodniowego dyżuru i może teraz troszkę nadrobię zaległośc 06.gif


spokojnej nocki
Aśtek
Hihihi
Oj gdybym była sama to pewnie bym się choć mocno uśmiechała ale akurat minute wcześniej spotkałam ciotke icon_wink.gif
Ale jak w okolicach Bema bedziesz śmigać to od października będe tam codziennie
Fajnie że chustujesz - próbujesz "motać" córe jeśli potrzebujesz pomocy to służe icon_wink.gif A jaką masz chuste?
Dziękuje za komplementy dla synalka icon_wink.gif))
Pysiaczek może jakieś powakacyjne foteczki ;>
dankin-82
Aśtek Ty bez chusty to nie wychodź bo Cię nie rozpoznam icon_smile.gif ja mam tą wadę że po ludziach zbytnio się nie rozglądam i czasami znajomi przechodzą obok a ja nic 29.gif no ale że chust u nas niewiele i zawsze \zwracają moją uwagę to icon_smile.gif Ja mam taką: https://www.mamy-przytulamy.istore.pl/sklep...n,601249,0.html i w sumie żadna rewelacja ale lubię ją, oj gdybym ja była wtedy bardziej w temacie to wybrałabym sobie jakieś cudeńko z prawdziwego zdarzenia, czytałam wiele ale jakoś ta zwróciła moją uwagę; choc z elastyka byłam zadowolona a też pierwszy raz kupowałam 06.gif

edit: a Ty jaką masz chustę?
domonia
hej,

Pysiaczek, pokaż jakąś fotkę z wczasów, no i powiedz czy mała już poszła do żłobka... My tydzien wolnego od żłobka mieliśmy - Kuba jakiegoś wirusa załapał - temp., katar... Nie wiem czy to od żłobka, czy skądś, bo u mnie w domu też zakatarzeni....

Witam nową forumkę icon_smile.gif

Pa
Aśtek
My mamy Nati - jednolita granatowa, miałam też Katje z Didimosa a teraz choruje na Gekony Didimosa icon_wink.gif. Sporo się nosimy - jeszcze w Mei Taju i w testowych "szmatkach" icon_wink.gif Co chwile zaskakuje otoczenie czymś nowym na sobie i dziecku icon_wink.gif Podegi, Onbuhimo i inne cudaki tzw. miękkie nosidła icon_wink.gif
Pysiaczek
Dziewczynki focie z wczasów są NK - nie mam siły ani czasu na walke z żabą. Dla nie znających mojego profilu podaje dane - Justyna Kalinowska.
Julcia w żlobku działa dość dobrze - rano troszke popłacze a potem ponoc jest super - panie ją chwalą. W pierwszy dzień poszła jak burza - wogóle sie nie obejrzala, no ale nastepnego juz pamietala, że ta wredna matka zostawia ją tam na dłużej....
Domonia własnie ostatnio rozglądałam sie za Twoim Kubusiem....My jak na razie to bez jakis dolegliwości - tfu tfuuu....
Aśtek
;(((

To ja nie pooglądam bo zlikwidowałam NK



dankin-82
Aśtek a my dziś mamy sukces, no w końcu moja Nati lubi byc zachustowana, pozwala sę motac i nawet zasnęła w chuście icon_smile.gif










Aśtek
Super brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
Nie będe jedynym "zjawiskiem" w naszym mieście
Donkin - ekspertem nie jestem ale wydaje mi się że za nisko się zawiązałyście. Wprawdzie Ty wysoka babeczka jesteś ale ciut wyżej by nie zaszkodził wedłóg mnie icon_wink.gif Poza tym to Twoja córcia troche za mała jest na wiązanie z rączkami na zewnatrz połów chusty, no i nie ma podtrzymywanego karku - chusta jest za nisko na pleckach. To takie drobne moje uwagi icon_wink.gif
Udanego chustowania icon_wink.gif Im częściej tym lepiej, obie się oswoicie i nabierzecie wprawy w motaniu icon_wink.gif
dankin-82
aśtek hehe na wątku chustowym dziewczyny to samo mi napisały ale, łapek nie da się schowac choc dziś pozwoliła jedną schowac i w związku z tym łepek okrywa chusta, więc jest podtrzymany, no jak jej schowam obie to się drze w niebogłosy i nie usiedzi, i niestety przy zasypianiu ssie kciuk więc ta jedna łapka MUSI byc na wierzchu 37.gif no tak wysoka jestem ale dodatkowo do zdjęcia się odchyliłam by tylko dziecko było widac i efekt właśnie taki iż wygląda że nisko jest, ach no i jeśli łapek nie schowam to na pleckach naciągam ile się da ale i tak jest wg mnie ok, nie odchyli mi się; a może polecisz jakieś inne wiązanie z "odkrytymi" rączkami?



mam pytanko: gdzieś ponoc na Sokolej? jest babka stomatolog która zajmuje się bardzo dobrze dziąsłami, pytam bo muszę iśc, znowu mi ten guz narasta a do kliniki do Wrocka ciężko mi się wybrac 32.gif , może macie na nią namiary? icon_wink.gif


ach i jeszcze jedno: czy uraczę gdzieś w centrum placówkę a'la żłobek/przedszkole bo Kulce przydałby się kontakt z dziecmi tylko że marzy mi się zostawiac ją na 2 godzinki i tyle a chyba z państwowymi placówkami to nie przejdzie; latem szalała w parku z dzieciaczkami a teraz jak zimno tomniej się wychodzi i dzieci też mało 32.gif
dankin-82
aśtek co do tego karku to młoda pięknie trzyma mi sama głowę więc koniecznie musi byc ta chusta na karku? piszę by się dowiedziec w razie gdyby zrezygnowała mi z chowania tej jednej łapki 21.gif ; od kiedy nie trzeba podtrzymywac główki?
Aśtek
Donkin chyba tylko my ostatniu na "placu broni" choć ja to z wielkiego doskoku
Stomatolog na Sokolej to jedynie znam Róże - pogotowie stomatologiczne ale nie umiem powiedzieć nic więcej.
Co do żłobko-przedszkola to widziałam plakat na Norwida jest sala zabaw i można na 3-4 godziny przyprowadzić maluchy 2-4 latka. Nie wiem ile to kosztuje ale po mieście plakatów sporo wisi to możesz po słupach zobaczyć gdzie dokładanie.
A co do karczku i chusty to powinien byc podtrzymywany przez chuste. Bardziej naturalne wtedy wyginają się plecki i dziecko lepiej przytulone od "nosiciela" a co za tym idzie ujmuje to wagi malcowi
Najprawdopodobniej 24 października będą u nas w Lubinie warsztaty chustowe - w tygodniu będę wiedzieć więcej icon_wink.gif Jak byś miacha ochote to zapraszam
Inne mamy też zapraszamy i te noszące i te chętne "zaprzyjaźnić" się z chustami
Pysiaczek
Dziewczyny witam
Jestem często ale tylko czytam - moja Julia byla bardzo chora własnie konczymy brac zastrzyki.... Masakra jak mi sie rozłozyla. Zaczęło sie niepozornie bo tylko katarek i lekki kaszelek - po 3 dniach siedzienia w domku przyszła gorączka. Mąz nie wytrzymał i pojechal na pogotowie - dostała lekki antybiotyk i inne specyfiki ale to wogóle nie pomogło. Po kolejnych 3 dniach poszłam znów do mojej lekarki i niestety okazalo sie, że tą temeprature trzeba zastrzykami rozbic - po czopkach nie spadała - a miala prawie 39, 5C . Na dodatek co wypiła syrop to wymiotowala.. Generalnie osłuchowo czysto i tylko troszke migdalki powiększone - a kaszel okazal sie krtaniowy - dostalyśmy inhalacje i zastrzyki... pomogło ale kaszel jak był tak byl - dostałyśmy nastepne zastzryki. Po 12 dniach leczenia widac dopiero poprawę.
Co sie to moje biedne dziecko nacierpiało to tylko ja wiem... nie schodziła mi z rąk - nie wiem jak to bedzie po powrocie do pracy - a jej w żlobku to juz wogole nie widze.....
Pysiaczek
A to ja z Juleczką na jej 2 urodzinkach....(mąż robi fotki hehehe)












ewela
Dużo zdrówka Juleczko!!! I wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:-)

Pysiaczek,ale Juleczka rośnie. Jak na drożdzach.
Co do chorowania...współczuję....Mam jednak nadzieję,ze powoli dochodzi do zdrówka.

A robiłas antybiogram,zanim mała dostała antybiotyki?
Ja miałam 2 x taką sutuację z Emilką....choroba kwitła,a antybiotyki nie działały....
Okazało się po wymazie z nosa i gardła...co jej jest i jaki antybiotyk na nią zadziala!

A ja ciągle "zapakowana". Mała Eliza czeka na wielkie otwarcie przez cc,19.10.


Pozrawiam
Ewelina

Pysiaczek
hej
Ewela no własnie nie pomyslalam ze moge to zrobic.... Na szczęście juz prawie dobrze - dzisiaj idziemy do kontroli ale mysle że juz bedzie oki. Oj a ty masz wielkie odliczanie - trzymam kciukaski to juz tylko tydzień. Ja za to dzisiaj wspominam ten dzien kiedy urodziła sie Julcia - to była wielka niespodzianka bo nic na poród nie wskazywało a i termin mielismy późniejszy. Och ale ten czas poleciał - moja mała corcia juz taka duża a zarazem malutka i bezbronna jeszcze... heheehehe
Pozdrawiam!!!
Pysiaczek
my po kontroli - jest juz dobrze - gardełko czyste i osłuchowo tez jest ok - a Juleczka wrociła do dawnej kondycji - biega i wariuje jak szalona....
ewela
Pysiaczku!
To fajnei,ze Julcia lepiej sie czuje. Oby jak najszybciej wróciła do zdrowia. Teraz musisz uważać.....bo po chorobie ma organizm osłabiony...ehhh Biedactwo.

Moja Emilka od wrzesnia smarka...juz na zielono i ma mokry kaszel....raz jest lepiej raz gorzej...ale nie miała ani razu gorączki, jest w rewelacyjnej formie.

Dzisiaj nie poszła do przedszkola..i oczywiscie roznosiła ją energia...

A chciałam by posiedziała jeszcze dzisiaj w domu...bo w piatek byli na podwórku przedszkolym...a moje dziecko biegało bez kurtki...."bo pani nie kazała zakładac"...
No myslałam,ze mnie trafi.......zimno na dworze....a one nie zauwazyły,ze dzieci biegają bez kurtek....No i oczywscie nawał zielonego kataru i mokry kaszel się nasilił..
Dzisiaj nie jest źle....jutro idzie do przedszkola....

Chcę by chodziła do przeszkola,bo widac efekty "pracy" w starszej grupie. Chociaz ona intelektualnie to wybiega przed wielu 5latków. Alez się przechwalam....
Wlasnie jej praca plastyczna wisi w anytyramie,w holu przedszkola. Maz podpisywał zgodę na udział Emilki w konkursie plastycznym-manualnie jest rewelacyjna.

Do tego ma tyle zajęc dodatkowych,ze nie ma czasu na "nudę".
Alez się pochwaliłam;-)A co................icon_smile.gif trzeba się chwalić swoimi dziećmi:-)

W sobotę rozłozylismy łózeczko....."ubrałam" je i...Emilka chciała je przetestować-włożyła 3lalki bobaski do łózeczka i bawiła siew "dom".
Ona niegdy sie nie bawi takimi lalakami,uwielbia Barbi i przebieranie im kiecek icon_wink.gifA i sama sie przebiera co chwilę.....


Pozdrawiam i życzę duzo zdrówka Drogie Lubinianki:-)
Chciaz ja tez jestem Lubinianką....rodowitąicon_smile.gif

Pozdrawiam
Ewelina

dankin-82
ja tak tylko przelotem bo komp mi ostatnio coś nie wyrabia 29.gif



pysiaczek
pooglądałam sobie Wasze zdjęcia i pięknie wyglądasz Ty i urodzinowe Słoneczko, sto lat niech się zdrowo chowa

ewela no to i ja trzymam mooocnoooo & &&&&&&&&& za szczęśliwe rozwiązanie, nie zapomnij szybko się Szkrabkiem pochwalic będziemy czekac icon_smile.gif

aśtek no napisz mi koniecznie coś więcej o tych wartsztach bo chciałabym pójśc i mam nadzieję że opiekę do dzieciaków zorganizuję choc pewnie mogłabym i z młodymi? byłaś już na takich "zajęciach"?




my w weekend byliśmy w Gdyni, na chrzcie, no podróż z dwoma dzieciakami mającymi chorobę lokomocyjną nie należała do przyjemnych choc tragicznie też nie było; szkoda tylko bo chcięliśmy w drodze powrotnej zaliczyc parki dinozaurów ale tak lało że wrrrrrr


no to i ja wkleję kilka 37.gif fotek icon_wink.gif


troszkę tego będzie icon_smile.gif






no to się chwalę chrześniakiem: Maksymilian ma 3 mce i wagowo mniejszy od mojej choc wcale nie widac icon_wink.gif







wesoła banda

















*Arleta*
Dziewczyny wybaczcie mi moją nieobecność. To już się więcej nie powtórzy obiecuję. Zebrało mi się bury od Pysiaczka,że do was nie zaglądam icon_smile.gif

mam trochę pracy, teraz przy tych deszczach interes kwitnie i oby tak dalej. icon_smile.gif Rzadko mam czas na wchodzenie na forum pomimo,że przy kompie siedzę cały czas prawie.

Pysiaczku trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie Juleczki i składam jej najserdeczniejsze życzenia urodzinowe - chociaż spóźnione. Wielkiego buziaczka przesyłam też w imieniu Adrianka i Justynki.

Dankin przesłodkie zdjęcia. Normalnie dziewczyny do schrupania, Ty też laseczka niczego sobie icon_smile.gif
Pysiaczek
hej pozdrawiam cieplutko w te paskudną pogode - jak dobrze że mam autko bo miałam dzis latania w pracy... bryyyy
edziola
wiec odnosnie feminy i bema jeszcze rok temu rodzila tam moja bratowa i bylo ok ale teraz jak jest nowy ordynator ktory jet naprawde wscibski i wszystko musi wiedziec moja znajoma miala zaplanowana cesarke bo syn wazyl 4.500 a ordynator stwierdzil ze wazy 3.900 i moze sama urodzic meczykla sie stasznie ale urodzila synk 4.600 i cala popekala
druga trafila tam przypadiem w 27 tyg z krwawieniem stwierdzili cyste czy cos takiego i do domu po 3 dniach trafila tam z krwotokiem okazalo sie ze lozysko sie odkeilo szybka cesarka miala corke 550g ale powiedzieli ze oni nie beda probowac jej ratowac bo nie ma 600g a to najmniejszy pulap i siedziala przy malej godzine bo tyle zyla po tym jak pozwalniali polowe lekarzy i do tego ten ordynator ktory przeszed z typowj umieralni i ma wyrok za blad w sztuce lekarskiej
po tym wszystkim wolalabym urodzic w samochodzie ale nie na bema wiec prosze o opinie na temat feminy
Pysiaczek
edziola- wiec ja sie nie wypowiem bo rodzilam na bema 2 lata temu i bylo zupelnie inaczej....faktycznie sytuacje, które opisujesz są przerażajace..... może inne dziewczyny sie wypowiedzą. Niedawno rodzila Dankin -82.
dankin-82
CYTAT(Pysiaczek @ Sun, 18 Oct 2009 - 22:34) *
edziola- wiec ja sie nie wypowiem bo rodzilam na bema 2 lata temu i bylo zupelnie inaczej....faktycznie sytuacje, które opisujesz są przerażajace..... może inne dziewczyny sie wypowiedzą. Niedawno rodzila Dankin -82.


no ja na bema rodziłam 2,5 roku temu a teraz z przyczyn losowych rodziłam we Wrocławiu na Dyrekcyjnej icon_wink.gif ... ale długo się wyleżałam na bema, odnośnie ordynatora to się zgadza bo on uważa cc tylko od 4,5kg więc reszta "chłopaków" tnie w weekendy jak go nie ma, ale babeczka urodziła synisia 5400g naturalnie bo miała byc kruszyna; co do skrajnego wcześniactwa to nie można się aż tak dziwic, pewnie sytuacja nagła, nie było szans na przewiezienie chociażby do Legnicy, na bema nie ma wyspecjalizowanego sprzętu do ratowania tak maleńkich istotek a i w Legnicy byłoby pewnie ciężko; jak rodziłam we Wrocku babeczka urodziła bliźniaki w tym jeden miał niespełna 500g i było naprawdę ciężko z nim. Odnośnie krwawienia to tak naprawdę nie mogą zrobic nic, sama to przerabiałam wielokrotnie w ciąży od 9tc i oprócz leżenia jakiś tam leków które w końcowej fazie ciąży nic nie dawały zostało czekanie i modlenie się o każdy kolejny dzień. Nikogo nie chcę bronic, bo też mam żal do ordynatora o wiele no o to że uznał mój pobyt za bezsensowny by za niecałą godzinę zaczęła się walka o moje i Natki życie, potem się dowiedziałam że wieśc się rozeszła jak mi to wielce pomógł choc prawda była taka że gdyby nie oddziałowa to krucho by z nami było a on tylko łapał się za głowę i rwał włosy;
wg mnie jeśli masz ciążę z komplikacjami, dzieciątko wagowo do 4 kg spokojnie możesz rodzic na bema, są tam inni lekarze i super położne, zawsze pomocne to bez dwóch zdań; ale jeśli masz dzieciaka powyżej tych 4 kg lub planujesz cc i masz ciążę bez komplikacji wybierz femine
Malgorzata
Hhhmmmmm
Temat rzeka, nie zgodzę, się, że dziecko do czterech spokojnie można rodzić naturalnie, są kobiety, które nawet 2,5 kilogramowe rodziły przez cc. Ja obie córki tak urodziłam, a miały tylko 4.400 i 4.150 i choć nie wyglądam, ich rozmiar był niewspółmierny do moich możliwości. Natomiast moja sąsiadka drobniejsza niż ja urodziła naturalnie dziecko o wadze 4.150. Nie zawsze w grę wchodzi tylko waga, czasami szerokość ramion a szerokośc miednicy matki.
Wracając do tematu, ja rodząc drugą córkę również nasłuchałam się ciekawych historii na temat Bema m. in. kobieta po dwóch cc (niewydolność szyjki macicy) została zmuszona do porodu siłami natury, skończyło się to nieszczęściem, chwilowe niedotlenienie dziecka i wszystko co za tym idzie........ Zdecydowałam się znów rodzić w Feminie. Tam też są lekarze, którym zależy.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.