Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
hej... ja się nie mogłam wypowiedzieć, bo poród mialam bez zarzutu i może nawet z własnej niewiedzy modlilam sie o porod naturalny....nie myślalam o komplikacjach.... moja koleżanka z kolei miała zrobione 2 cc na bema własnie z powodu tego że jest mała drobna i sie nie otworzyła na tyle by rodzic naturalnie..... ona modlila sie o cc.
dankin-82
Tue, 20 Oct 2009 - 12:41
wieice a ja tak w sumie to wszystko zawsze konsultowałam ze swoim ginem któremu wierzyłam i jeśli mi on powiedział że mam duże sznase rodzic naturalnie to tak było, lepiej miec w zanadrzu opinię lakarza który od początku zna twoją ciążę i może najwięcej powiedziec bo trafiąjąc do zupełnie obcych lekarzy którzy zmieniąją się nie mają szans na zapoznanie się z całą historią Twojej ciąży; jeśli mój by mi zasugerował że lepsza byłaby cc to skorzystałabym z usług feminy; tak się zastanawiam czy rodziłabym ponownie na bema i wychodzi mi że tak ale i tak najlepsze cc robią we Wrocku b. szybko się po nich dochodzi no i "operuje" cię naprawdę wesoły czarnoskóry a kadra lekarzy młodziutka
Malgorzata
Wed, 21 Oct 2009 - 20:34
Cóż poznałam niedawno kobietę z Wrocławia, która rodziła może i w tym samym szpitalu, ale jej reakcja na czarnoskórego lekarza była inna........napisała oświadczenie, że nie życzy sobie aby ją on dotykał...............taka sobie rasistka..............myśląca, że jest lepsza. Zauważyłam, że pogląd na temat feminy jest taki, że porody odbywają się iedynie przez cc....hhhhmmmm.......ciekawe....nie będę komentować.
dankin-82
Thu, 22 Oct 2009 - 13:19
małgorzata wiesz ja w tym całym amoku i zamieszaniu na lekach p.ból gdy zobaczyłam go zdziwienie mnie wzięło bo wszędzie ale na porodówce to bym raczej nie przypuszczała że "murzynka" spotkam naprawdę b.sympatyczny i wesoły facet i w sumie pomógł mi swoim poczuciem humoru, dla mnie nie ważne czy biały, żółty itd itd ważne żeby znał się na swoim fachu; odnośnie tego przekonania ze femina =cc na życzenie wynika z tego że spotykam ogrom kobiet które twierdzą że ich poród będzie właśnie tam w tej formie i ciężko to zweryfikowac z rzeczywistością i ostatecznym rozwiązaniem, myślę że większych problemów nie robią skoro przychodzi kobieta zdecydowana na cc to pewnie nikt jej nie mówi że nie zrobią tego zabiegu co? Ja osobiście korzystałam z usług feminy i nie jestem zadowolona do końca bo często czułam się "skasowana" za usługę która była dosyc marnie wykonana (mam prawo wymagac od lekarza kompetencji a o wiele więcej dowiedziałam się z internetu bo pan doktor powiedział zdanie i to wsio ), no ale to ja, każda z nas ma swoje zdanie w tym temacie
edziola
Fri, 23 Oct 2009 - 10:50
no tak w feminie cesarka na zyczenie to nie problem kosztuje ok 3000 jak masz to placisz i z glowy za porod nat zaplacisz 1000-1500 jak rowniez za cc za wskazaniem ale ogolnie ja bede naturalnie rodzila jesli bedzie ok ale i tak chyba bardziej ufam feminie a latwiej urodze jesli bede czula sie bezpiecznie niz w sresie wiec sawiam na femine ale dziekuje za opinie
*Arleta*
Fri, 23 Oct 2009 - 14:04
Hej, mi też ciężko się wypowiedzieć bo rodziłam ostatnio prawie 2 lata temu na Bema i byłam bardzo zadowolona. Nie znam nowego ordynatora i nawet nie wiem kto to jest. Miałam 2 cc z powodu nie schodzącej szyjki macicy.Nie wiem co będzie jeżeli (odpukać) kiedyś znów zajdę w ciąże bo lekarze na Bema nie dają szans na poró naturalny właśnie z powodu tej szyjki bo mam na niej bliznę i nie chce się skrócić do końca. nie wyobrażam sobiejakbym była zmuszona rodzin naturalnie wiedząc,że jestem po dwóch cc i że nie dość że to i tak nic nie da to jeszcze mogą popękać blizny iiiiii...... wrrr aż mnie ciarki przeszły. ale ja jestem bardzo zadowolona z Bema i złego słowa powiedzieć nie mogę.
Pysiaczku kiedy przyjdziesz po parasol??????
Pysiaczek
Mon, 26 Oct 2009 - 16:14
Hej babeczki jak wam sie pogoda podoba? super - mozna wyslać dziecie na dłuższy spacer z tatusiem a samej posiedziec i odpocząć.... Ja generalnie dzisiaj miałam totalnego lenia przez słoneczko i obijałam sie w pracy jak tylko mogłam. Jutro mam wolne więc znow sie poobijam... Arletko będe u Ciebie!!!
*Arleta*
Tue, 27 Oct 2009 - 15:29
no Pysiaczku dzisiaj to pogoda jest okrutna. Dziękujemy za odwiedziny.Juleczka to przesłodka dziewczynka a jak nawija, normalnie szok. Mam nadzieję,że parasolka będzie się sprawdzać w deszczową pogodę.
Dziewczyny może któraś jeszcze chce porządną parasolkę hiihihih. Specjalna promocja dla mam, które odwiedzą mnie na kawkę z dzieciaczka mi hiihihhihihii
Arletko - to ja Ci serdecznie dziękuję za parasolke i gościne o nietypowej porze. Mąż zachwycony parasolką a jak sie spisuje to na pewno sie pochwale.... I oczywiście zaświadczam, że rabat dostałam hehehe DZIĘKI!!!!!
Dankin niestety nie mam takich książek.
Byłyśmy dzisiaj z Juleczka na bilansie dwulatka. Moje słońce ma 86 cm wzrostu i 13 100 waży. Pani doktor jest zachwycona mową i rozumowaniem Juleczki.... Oczywiście po badaniu moje dziecko zażądało nagrody dla dzielnego pacjenta - "Daj książeczkę" powiedziala do lekarki.
*Arleta*
Wed, 28 Oct 2009 - 09:31
Dankin, ja niestety nie mam
Pysiaczku jak dla mnie to i w środku nocy możesz przychodzić ihihihihih
ewela
Sat, 31 Oct 2009 - 15:57
Witajcie!!! Juz się chwalę 19pażdziernika 2009 roku przyszła na świat Eliza. Ważyła 3380g i miała 54cm długości. Dostała 10pkt. Jestesmy juz w domciu i jest wszystko ok. Tylko jakos tak czasu na wszystko brakuje
Pozdrawiam Ewelina
Pysiaczek
Sat, 31 Oct 2009 - 16:08
Ewela serdeczne gratulacje!!!!Niech sie nasza kruszynka zdrowo chowa!!!!!! Witaj Elizo!!!!!!!
amy wszyscy chorzy - Julka juz od środy a ja od wczoraj fatalnie sie czuję....
ewela najszczersze GRATULACJE!!!! Niech siÄ™ Kruszynka zdrowo chowa a my grzecznie czekamy na fotki Åšlicznoty
*Arleta*
Thu, 05 Nov 2009 - 08:26
Ewela wielkie, przeogromniaste GRATULACJE dla Ciebie i małej Elizy. Niech zdrowo rośnie, pięknie śpi i je, no i oczywiście oby dała odpocząć troszkę.Jak będziesz miała wolną chwilkę to proszę o relację z porodu i pobytu w szpitalu.
U nas odpukać zdrowo, choroby uciekają i na razie nas się nie trzymają.Oby tak dalej.
*Arleta*
Wed, 18 Nov 2009 - 20:33
Ależ tu się cisza zrobiła.Pustki i jeszcze raz pustki
Pysiaczek
Wed, 18 Nov 2009 - 20:37
Wszyscy jacyś zabiegani strasznie..... Ja normalnie z czasem nie wyrabiam.... Mała znów chodzi do żlobka... po 2 tygodniach przerwy.... W środe 11 listopada wzywałam lekarke do domu... bo juz nie dawalismy rady.... i mam nadzieje że po tym intensywnym leczeniu będzie juz dobrze....
Marta_B
Thu, 19 Nov 2009 - 00:25
Hej, hej!
Zdrówka wszystkim!
Mam fajne kolce do sprzedania, ręcznie robione przez koleżankę artystkę
Możecie zajrzeć na www.zuuoo.fotosik.pl Częśc z tych kolców mam u siebie, a jeśli Wam się coś spodoba to może dorobić
*Arleta*
Thu, 19 Nov 2009 - 21:24
Pysiaczku znam ten ból braku czasu. Ja nawet nie chodzę do pracy a czasami czasu na wszystko brakuje i do tego dni lecą tak szybko jakby mi przez palce przelatywał czas a ja go nie mogę złapać. Biedna Juleczka. Mam nadzieję,że to nic poważnego nie będzie. Oby szybko wyzdrowiała, ale skoro poszła już do żłobka to na pewno jest lepiej. Trzymam kciuki żeby choroby odeszły precz.
dankin-82
Sat, 21 Nov 2009 - 10:38
qrcze u nas też totalny brak czasu i wisi nad nami wizja ospy no no znajoma nam przyniosła w prezencie
Pysiaczek
Thu, 26 Nov 2009 - 21:42
A u nas sukces - Julcia juz 2 tydzien chodzi bez przerwy do żłobka - normalnie nie wiem jak sie cieszyc.... reszta bez zmian - zero czasu na cokolwiek... buuuuuuuuuuuu
*Arleta*
Fri, 27 Nov 2009 - 12:44
Pysiaczku najważniejsze żeby mała nie chorowała.2 tygodnie to już sporo czasu hihihi
Dziewczyny zachecam was do obejrzenia mojego sklepu.sklep jest na razie w budowie dlatego siÄ™ nim chwalÄ™ www.adjus.pl
*Arleta*
Tue, 01 Dec 2009 - 21:21
Dziewczyny rzadko tu zaglądacie ale może któraś akurat wejdzie. mam nietypowe pytanie: znacie może w Lubinie jakiegoś dobrego psychologa (nie dziecięcego) chyba potrzebuję pomocy bo przestaje sobie radzić ze wszystkim, psychicznie wysiadam i normalnie przestałam panować nad własnymi emocjami w szczególności nerwami. sorki,że pisze takie rzeczy. Ale może któras z was zna kogoś i mogłaby mi polecić. POZDRAWIAM
Pysiaczek
Sun, 06 Dec 2009 - 20:51
Niestety nie znam psychologa żadnego.... A my 3 tyg juz bez choroby ale za to na specyfikach typu Tran - działa, jak na razie...
dankin-82
Tue, 08 Dec 2009 - 15:32
Arleta a na Leśniej? może tam popytaj o kogoś, jeszcze trszkę słonko wyjdzie i wszystkim nam będziew lepiej, uszy do góry
Malgorzata
Tue, 08 Dec 2009 - 18:10
Arleta nie jestem pewna czy w Lubinie znajdziesz dobrego psychologa. Dla mnie najlepsze było znalezienie pracy i wyjście do ludzi. Pozdrawiam i mam nadzieję, że znajdziesz sposób na Siebie.
Malgorzata
Tue, 08 Dec 2009 - 18:13
Pysiaczek widziałam Cię jak szłaś do pracy, ja się właśnie pakowałam do auta:)
Pysiaczek
Tue, 08 Dec 2009 - 21:36
Hm... mam nadzieje Małgosiu, że nie zastawiłam ci tam autka na tym parkingu.... a jakim Ty teraz jeździsz?
Arletko trzymaj sie kochana - nie daj sie chandrze - Byle do wiosny....!!
Malgorzata
Sun, 13 Dec 2009 - 18:20
Pysiaczku z wiadomych przyczyn moje poprzednie auto poszło do kasacji, teraz jeżdżę Mercedesem A, takie małe zielone podobne do tego:
Pysiaczek
Tue, 15 Dec 2009 - 17:45
Małgosia to juz wiem jakie - widzialam hehehehe... Czasem sie mijamy -
Hej laseczki co u was - meldowac sie tu... wiem że nie macie czasu ale chociaz dajcie znac, że żyjecie...
dankin-82
Wed, 16 Dec 2009 - 09:12
hehe żyjemy ino choróbsko nas męczy więc w domu mam dwie marudki bo duży marud już wrócił do pracy ale i tak czasu kompletnie brak
*Arleta*
Wed, 16 Dec 2009 - 12:25
Cześć dziewczyny. Melduję się i ja. U mnie trochę lepiej psychicznie. Ostatnio miałam naprawdę ciężki okres i kompletnie nie potrafiłam się odnaleźć. Byłam na skraju totalnego załamania i myślałam,że sama sobie z tym nie poradzę. Jest już lepiej chociaż nadal ciężko. W "pracy" jakoś leci. Ludzie teraz szaleją przed Świętami więc mam ładny zarobek. Dzieciaki trochę się uspokoiły a małż jest na urlopie więc dużo mi pomaga. Adrian, jeden ze sprawców mojego samopoczucia również powoli się uspokaja.
U nas tylko trochę choroba łapie wszystkich. Arek poszedł w zeszłym tygodniu do lekarza z kaszlem. Leki nic nie pomagały więc wyrzuciłam go do lekarza i okazało się,że ma już jakieś szmery na płucach więc dostał antybiotyk. martwię sie o Adrianka bo on tez okropnie kaszle.Lekarz kazał dawać jakiś syrop na kaszel bo na razie osłuchowo jest ok, ale jak w ciągu tygodnia nie przejdzie to mam z nim przyjść po antybiotyk jakiś. Martwię się,żeby nie było tak jak z Arkiem. Mam nadzieję,że jednak nie. Chociaż tez nie widzę żeby syropki coś pomagały. Ja i Justynka na razie trzymamy się z dala od chorób.
Zaczynamy mały remoncik u dzieci w pokoju.
Pysiaczek
Wed, 16 Dec 2009 - 18:41
Dziewczyny wspólczuje chorób, bo i ja mam zastrzyki ale na kręgoslup... niestety i ja się rozlożyłam...Strzykło mi cos wczoraj w plecach i boli okropnie - znaczy teraz juz nie bo mam leki...
Jeśli chodzi o dzieciaczki i choroby to mojej Juli pomógł taki antybiotyk SUMAMED forte... podaje sie go przez 5 dni a kolejne 5 jeszcze działa w organiźmie. Juz przeszlo miesiąc po kuracji nim Juleczka jakos sie trzyma... Teraz dodatkowo podaje TRAN NORWESKI i MULTI SANOSTOL DLA DZIECI...
Mrozik przyszedł to może wymrozi te wszystkie zarazki.... Trzymajcie sie kobietki - Dużo zdrówka życzę!!!!
domonia
Wed, 16 Dec 2009 - 21:22
Cześć
Ja tylko poczytuję Was... ale wkońcu wpadłam na chwilkę... Arletko - głowa do góry... Wiem... tzn. domyślam się co przechodzisz... bo ja też psychicznie z moją sytuacją daję sobie ledwo radę... ale mam oparcie w mężu... no i jest K. Mam nadzieję, że już lepiej u Ciebie... jakby co to chętnie posłucham, wysłucham... poradzę - jeśli masz ochotę.
Kuba też niezmiennie od ponad 2 m-cy chodzi do żłobka, nie opuścił jak do tej pory ani jednego dnia - więc strasznie się cieszę I tak apropos - Pysiaczek Twoja Julka chyba też ostatnio chodzi...? ubierałaś może z nią choinkę? Ja ubierałam... i zamówiliśmy troszkę zdjęć u fotografa...
Akurat znaleźliśmy się też na stronie portalu https://www.lubin.pl/aktualnosci,8197,male_swieta.html Jak ktoś chce - to niech wjedzie sobie - Kuba ze mną ubiera choinkę. Zamówiłam też parę zdjęć z Dnia Górnika. Rozkręcają się te imprezki w żłobku. Dzisiaj był Teatrzyk...
Już niedługo odbieramy klucze do naszego M.
Pozdrawiam wszystkich, pa
Pysiaczek
Wed, 16 Dec 2009 - 21:49
Domonia - ubierałam choinke i zdjęcia tez widziałam i zamówiłam.... widzialam Cie ale nie podchodziłam bo juz wychodziłam.... spieszyłam się troszke. Tak, Juleczka juz ponad miesiąc chodzi regularnie.... a dzisiaj na teatrzyku się bała Diabełka - hmm... dziwne bo w domu to ona nas straszy - przebiera się za ducha... Ciekawie mają te dzieciaczki - moja co chwile cos spiewa - bo to, że wszystko mówi to juz norma a teraz całe piosenki śpiewa - oj rośnie mi mądraluszka, że hej...
dankin-82
Wed, 23 Dec 2009 - 20:24
Ze szczerego serca w ten piękny czas,
gdy gwiazdka świeci dla wszystkich nas,
życzę miłości bez trosk i złości,
pokoju na świecie
i wszystkiego czego tylko zapragniecie,
niech Wam się spełni, radości doda i niech będzie biało,
żeby się szczęście zawsze do nas uśmiechało !!!
dankin-82
Wed, 23 Dec 2009 - 20:25
Ze szczerego serca w ten piękny czas,
gdy gwiazdka świeci dla wszystkich nas,
życzę miłości bez trosk i złości,
pokoju na świecie
i wszystkiego czego tylko zapragniecie,
niech Wam się spełni, radości doda i niech będzie biało,
żeby się szczęście zawsze do nas uśmiechało !!!
Malgorzata
Thu, 24 Dec 2009 - 14:30
Z okazji Bożego Narodzenia, składam Wam serdeczne życzenia. Niech Wam święta miłe będą, dźwiękiem śpiewu i kolędą. Z Wigilią tuz po zmroku i w radosnym Nowym Roku.
*Arleta*
Sat, 26 Dec 2009 - 19:56
Dziewczyny przepraszam,że tak poźno ale ja również wam życzę spokojnych,rodzinnych Świąt.
ewela
Fri, 01 Jan 2010 - 21:33
!!! Do Siego Roku !!!
*Arleta*
Wed, 06 Jan 2010 - 22:40
Czesć dziewczyny,przepraszam,że tak długo mnie nie było. chciałam wam wszystkim życzyć wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
U nas choroby znów. Musiałam zmienić dzieciakom lekarza.Mój dotychczasowy lekarz doprowadził mnie do szału.Adrian kaszlał 3 tygodnie a on mi wmawia,że dziecko zdrowe. U innego lekarza okazało się,ze ma bardzo zawalone oskrzela. Pomimo antybiotyku od kilku dni nic się nie zmienia( wszystko przez brak reakcji tamtego lekarza 2 razy byłam u niego) mam nadzieję,ze jednak wszystko wróci do normy.Justynka tak samo po 3 tygodniach od ostatniej choroby znów chora.lekarka już ta inna od razu dała jej zastrzyk na krtań + antybiotyk i dziecko po 2 dniach prawie zdrowe.Trzymam ją jeszcze w domu ale w piątek ma zabawę karnawałową w przedszkolu więc ja puszczę, przez weekend jeszcze posiedzi w domu i w poniedziałek znów wróci do przedszkola a przynajmniej mam taka nadzieje. Rok zaczął się więc z chorobami
Mam nadzieję,że cały rok taki nie będzie Poza tym jakoś leci, do przodu. Buziaki dla wszystkich maluszków
Malgorzata
Thu, 07 Jan 2010 - 19:02
No cóż widać Nowy Rok zaczął się smutno nie tylko u mnie. Tyle, że mi autko się popsuło i musiałam dać do naprawy więc pociągło mnie po kieszeni. Też mam nadzieję, że to koniec. Tak się cieszyłam na święta, że odpoczne itd., niestety dopadła mnie choroba i cały ten wolny czas chorowałam mniej lub więcej. Na szczęście na koniec mąż zabrał mnie na randkę (dzieci spały u babci), najpierw kino, potem restauracja, a na koniec miły wieczorek w domciu.....miło było:) Pozdrawaim wszystkich w tym nowym roku i oby było lepeij
*Arleta*
Thu, 07 Jan 2010 - 23:10
Małgosiu to dobrze,że spędziłaś miłe chwile z mężem. My dzisiaj byliśmy z mężem na małej randce. Przyjaciółka została z dziećmi a my poszliśmy na Avatara w 3D, warto było.Mi się osobiście film bardzo podobał ale ja uwielbiam wszelkiego rodzaje baśnie a to właśnie była piękna baśniowa historia z cudownymi efektami. Polecam każdemu kto chce choć przez chwilę poczuć się jak w bajce.
Malgorzata
Sat, 09 Jan 2010 - 08:47
Cóż my również byliśmy na tym filmie Choć ja nie lubię takiego rodzaju powieści to mnie rónież się podobało
Pysiaczek
Sun, 10 Jan 2010 - 19:51
Kochane a my od czwartku siedzimy w domku z ospą - którą Juleczka łagodnie znosi. Nie goraczkowała wogóle a i chrostek specjalnie dużo jej nie wyszło. Tzn dośc sporo wyszło bąbli na glowie kilka na brzuchu, nogach i plecach. Ogólnie dajemy rade - myślałam że będzie gorzej... Pozdrawiam serdecznie i życze wszystkim ZDRÓWKA!
*Arleta*
Tue, 19 Jan 2010 - 14:51
Pysiaczku u nas w przedszkolu epidemia ospy.nawet w wiadomościach lubińskich mówili. normalnie pustki w przedszkolu,ale ja Justynkę puszczam. od ospy sie nie uciekanie a jak ma dostać to lepiej niech dostanie teraz niz później. Ucałuj Juleczkę
*Arleta*
Sun, 24 Jan 2010 - 09:18
Cześć dziewczyny. A ja sobie ospę wykrakałam. mam ospę w domu X2. Justynka jak z przedszkola w piątek wróciła to już nam Pani zwróciła uwagę,że ma jakąś podejrzaną krostę za uchem. Jak mi to A powiedział to od razu sprawdziłam ją całą i okazało się,ze ma ich więcej niż jedna. dzisiaj już jest cała wysypana.Najgorzej brzuch i plecy. Ma sporo we włosach i kilka na twarzy. najgorzej plecy. Adrianka zaczęło wysypywać wczoraj (sobota) dzisiaj już ma o kilka więcej ale on chyba będzie miał sporo na twarzy. w takim bądź razie wczoraj dzowniłam do LUBMEDU na Armii krajowej i lekarz powiedział,że w taki mróz jest bardzo niebezpiecznie ciągnąć dzieci do przchodni. Kazał mi obserwować czy nie pojawiają się jakieś komplikację, bardzo wysoka gorączka lub kaszel. Jeż do lekarza a jak wszystko jest ok to lepiej nie ryzykować bo w przchodni mnóstwo wirusów i mogę tylko dzieciom zaszkodzić. W związku z tym nie wiem czy jest sens w poniedziałek dzieci ciągnąć też do naszej przychodni. sama nie wiem co mam teraz robić. Chodzi o póście do przchodni. Maluchy smarujemy pudrem w płynie więc nie wiem czy jest sens iśc do przychodni tylko po to żeby stwierdzić coś co już wiem,
Pysiaczek
Mon, 25 Jan 2010 - 05:56
Arletko powszechnie wiadomo że Ospy nie wolno przeziębić wiec żadną siłą nie ruszaj się z domu.... no chyba że byłaby przy tym gorączka, ale to też raczej dzwon. Ja dla Julci poza pudrem w płynie to mialam tabletki ale jak dzwoniłas i nic Ci lekarz nie mowił to może on nie uznaje podawania lekarstwa w tym przypadku. opinie sa różne - jedni daja lek drudzy nie... Moja Julcia najwięcej babli mała na głowie. Reszta ciala była umiarkowanie obsypana....buzia taz byla w bąblach ale ladnie to schodzi i raczej nie będzie sladu.... Oj współczuje i zycze szybkiego powrotu do zdrowka dla dzieciaczków..... Buziolki dla nich !!!!
*Arleta*
Mon, 25 Jan 2010 - 11:09
Pysiaczku na właśnie byłam dzisiaj u lekarza. Dzwoniłam do niej i powiedziała żebym maluszki ciepło ubrała i przyszła bo ona nie ma jak się ruszyć z przychodni. Przepisała też jakiś lek Hebridan (czy coś w tym rodzaju) jeszcze nie wybrałam bo w aptece nie było a z recepty to się doczytać nie mogę hihihi no i maść na miejsca intymne bo Justynkę bardzo wysypało w tamtym miejscy i to w środku. Poza tym powiedziała że rzadko spotykane żeby tak małe dzieci były aż tak wysypane hihihi. No i oczywiście mam się już nie ruszać z domu przez około 2 tygodnie
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.