Ja to już nie proszę Ines o zdjęcia, tylko wspomnę, że jak mi ich nie przyśle to się bardzo wnerwię. Ines dotarło
Beatko Natalka jest po prostu CUDNA
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2002
Ja to już nie proszę Ines o zdjęcia, tylko wspomnę, że jak mi ich nie przyśle to się bardzo wnerwię. Ines dotarło
Beatko Natalka jest po prostu CUDNA
Reniu jak miło ja też Koziorożec ze stycznia. Życzę Ci wszystkiego dobrego, dużo radości i jak najmniej zmartwień, no i zdrówka.
Dostałam zdjęcia Hipka, dzięki Basiu - widać , że z kotkiem łączą Go blisko -przyjacielskie stosunki. Super jest. Ines słyszałam tu już wiele o Twoim kolczyku - mogę ja też zobaczyć? Kto wie, może kiedyś sie Twój Kuba zapatrzy na moją Zośkę, hi,hi....... Nedka ja siedzę w domu i też mi brakuje nieraz czasu. Łap chwilkę i zapraszam do oglądania zdjęć, jeśli Ty masz parę to chętnie obejrzę - zaraz poślę Ci emaila. Ja nie czytałam jeszcze żadnych książek na temat wychowania, jakoś na razie nie mam z nią problemów wychowawczych - jest na ogół pogodna i spokojna, taka trochę powolna - tak myślę, jak jest ze swoją siostrą cioteczną, która szaleje, a Zosia w tym czasie patrzy się na nią z takim wzrokiem jakby mówiła - Po co ona tak biega,no i jest strasznie ostrożna. Czasami się złości jak się jej coś zabrania, albo nie daje rzeczy , na której jej zależy, ale szybko da się zająć czym innym. No , ale może to cisza przed burzą, jak się rozpęta, to szybko polecę do księgarni.
Tymcio jest poki co taki jak Twoja Zosienka, Moniko. I tez tak sobie mysle, ze to cisza przed burza, bo potrafi czasami byc juz upierdliwy. Wydaje mi sie jednak, ze najczesciej zdarza mu sie to, gdy dziaselka daja sie we znaki, bo w te dni jak maly dzidek pcha paluszki do buzi.
Wiecie, ostatnio zaczal sie bac obcych. Zarowno ludzi jak i miejsc. Nie oznacza to, ze histeryzuje gdziekolwiek sie pojawimy, ale nie ma juz tego slepego zachwytu kazda nowoscia. Zazwyczaj jak gdzies wchodzimy staje sie nieufny i mowi, ze chce do domu. Zwykle mu przechodzi i sie ladnie bawi, ale bywalo juz, ze po prostu zaczal plakac dopoki nie opuscilismy "miejsca zagrozenia". Podobnie jest z ludzmi. Zwlaszcza z zupelnie obcymi przychodzacymi do nas (pan z gazowni, kurier itp.). No i panicznie boi sie lekarza. Ale jak wlasnie stwierdzila pewna pediatra - taki wiek, ma do tego swiete prawo i na pewno wyrosnie z tego. Ze wyrosnie to nie watpie, ale jak przetrwac ten czas, zeby go niepotrzebnie nie stresowac, a jednoczesnie nie zrobic z niego dzikuska nie zabierajac go nigdzie i z nikim sie nie spotykajac. Musi zrozumiec, ze inni ludzie po prostu sa i nie oznacza to, ze stanowia jakiekolwiek zagrozenie. Martwi mnie to. MonikaP, a z ktorego stycznia jestes?
Maja nie boi się nowych osób i miejsc. Natomiast od tygodnia jest na etapie "Tylko Mama". Do taty się przytuli,ale tylko na moment, od taty zje-ale 3 łyżki, zalożyć pampersa może tylko mama. A już wczoraj to wręcz się darła, że nie pójdzie spać z tatą. Nawet nie dała się wsadzić do łóżeczka.Mleka też nie chciała i uciekała Tomkowi z pokoju. A ja wyrodna matka udawałam, że śpię bo ledwo żyłam. Ale w końcu oczy na zapałki, zwlekłam się z łóżka i poszłam do Niuni. No i jak się tylko mama ukazała dziecko się położyło, mleko zjadło, oczęta przymknęło i spało słodko. Co prawda w nocy budziła się i kwękała, więc mamusia jest niewyspana.
Maja nie potrafi powiedzieć MAJA, tylko wychodzi jej jakoś mama. Więc ostatnio mówię na nią Niunia i ona tak siebie nazywa. A jak Wasze dzieci na siebie mówią???
Tymek w ogole nie akceptuje faktu ze moze miec jakies imie inne niz Niunio. I tak wlasnie siebie nazywa. Owszem, mama nazywa sie Didi (Dysia), tata Daden (Daniel), ale siebie puka w klateczke paluszkiem i kazdego przekonuje, ze jest Niunio
No i tez mamy etap "mama". Sa co prawda rzeczy, ktore moze robic tylko tata, ale generalnie mama the best. To pewnie z racji tesknoty.
O Reniu, to tak jak moja Majka - też brzmi to tak samo jak "mama". To jest ewidentnie złe imię dla malucha
Jak ja się Natalii zapytam, jak się nazywa, to mówi: Natalia Nedwidek.
Uważajcie później z tym niuniem, bo ostatnio przychodziła do mnie na zajęcia 3 - letnia dziewczynka, która nie wiedziała, jak ma na imię - nazywała się po prostu "niunia". To tak na przyszłość. Natalka nie boi się obcych, ale się wstydzi i wtedy nic nie mówi. Aż jej wtedy nie poznaję. Oczywiście po jakimś czasie się rozkręca i zaczyna nawijać. Do lekarza lubi chodzić. Jak w poniedziałek powiedziałam jej, że idziemy do lekarza, to czekała na mnie w przedpokoju. Poza tym u lekarza jest bardzo grzeczna. Podczas badania siedzi nieruchomo i obserwuje z taką minką starej malutkiej. Reniu, cudownej niespodzianki od męża! Sama jestem ciekawa, co Ci sprawi. No i rozkosznej nocy, hihi. Z całego serca - STO LAT!
Reniu wszystkiego najlepszego i syneczka loczkowanego!Buziaczki-Kasia i Kingusia
u iu uy5555555555555ttr4r45-to od Kingusi
No nie lubię sie powtarzać, ale jesteście super. Jedną z niespodzianek dnia dzisiejszego są Wasze życzenia dla mnie
A Kingusię proszę mocno i wiele razy ucałować za prześliczne życzenia dla ciotki A z tym synkiem to już przestańcie bo w końcu coś wykraczecie Beatko ja się domyślałam, ze Natalia pięknie się potrafi przedstawiać, ona taka rozgadana jest Mi się wydawało, że MAJA jest łatwym do wymówienia imieniem. Taka np Renata to ciężka kobyła. Ale jakoś moja córcia narazie mówi na siebie mama, wiem ze tak siebie nazywa bo pokazuje na siebie. Myślałam, że będę miała od poniedzaiłku tydzień urlopu ale niestety dopiero od 26 mogę sobie poleniuchować. Sylwia ma ferie i chciałam sobie z obiema w domciu posiedzieć. Ale ten drugi tydzień w sumie może być. Dzięki serdeczne za pamięć, ślę 1000 całusków. Wszystkim styczniowym solenizantkom wszystkiego najciepplejszego, grzecznych dzieci i posłusznych mężów i ogromnych niespodzianek! Hipek dzisaj na spacerze polazł za dziećmi z przedszkola i nie chciał się od nich odczepić, a ja się boję żeby go nie przewróciły czy nie podeptały. Jeden chłopczyk walnął mnie kulka śniegową. Już wcześniej chciał Hipkowi zabrać wiadrko i łopatke i nie chciał się odczepic. Wkurzył mnie. Ja też lubię czytać o wychowaniu i poluje na książkę "Mam dwa latka" ale nie trafiam, Hipkowi na dużo pozwalam bo czasem nie mam siły jak 100 raz włazi na biurko i zjada krem do stóp. Ale na pewne rzeczy nigdy nie pozwalam, na łażenie po parapecie, nie jedzenie w fotelku obiadu i włażenie do kuwety kota. To mnie najbardziej stresuje bo on za Chiny Ludowe nie może albo nie chce przyswoic że nie wolno wkładac tam rąk czy nóg i rozrzucac piasku. Ani prośba ani groźbą. Hipek na siebie mówi dzidzi albo pan Hubert to trochę za trudne. Niunia do niego nigdy nie mówiłam chociaż dużo znajomych tak robi, a synek koleżanki ze studiów nawet w wieku 3 lat na pytanie jak się nazywasz mówił "Niunia Bulka". Nic mi się niechce i marzę o wiśnie, przemoczyłam dzisaj butyi strasznie wieje. A ja szukam ofert na wakacje! Ach jeszcze tyle do maja! Tym razem pojedziemy na Rodos. Całuski Basia
Zosia jak jeszcze nie miała roczku bała się bardzo ludzi, płakała jak tylko ktoś się u nas w domu pojawił - i to bardzej nie lubiła mężczyzn. Teraz jest juz całkiem normalnie, ale też jak gdzieś idziemy to bacznie obserwuje, zawstydza się i musi troszkę się przyzwyczaić do miejsca i ludzi. Ostatnio ksiądz ją wystraszył dość mocno, kiedy to zaczął święcić - nie wiem czemu, chlapnęł może trochę na nią wodę i do końca wizyty nie chciała na niego patrzeć, w końcu trochę udobruchał ją obrazkiem, ale była nieufna.
Pobyt u lekarza to u nas wielki stres dla niej, i dla mnie też, płacze z takim wielkim żalem i wyrzutem, a potem aż się trzęsie, nie da się zwazyć (ważymy się razem), nie da zmierzyć. Może i wyrośnie z tego, ale myślę, ze będzie tak w ogóle troszkę nieśmiała. Zosia mówi na siebie Zosia, choć wydaje mi się , że tak to brzmi raczej jak "Josia", ale "z" potrafi wypowiadać, bo używa z w innych wyrazach. P.S. Dysiu ja z 16 - tego
ja również przyłączam się do życzeń, wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia i miłości życzę
Dziewczyny, chyba lada moment wyjadę. Trzymajcie kciuki!
Kasia
Katrin trzymamy kciuki i daj znać choć przez męża co się dzieje. Kasia
Reniu Kingusię ucałuję ale już jutro bo teraz śpi. A zdjęcia Majki super-dopiero teraz udało mi się dostać do mojej poczty na gazecie bo wcześniej mnie nie chciało zalogować .Kasia
Dziewczyny, mam komorke do Katrin. Jak myslicie, wyslac jej sms z prosba o odpowiedz co i jak? Czy nie zawracac jej glowy?
Dysiu ja myślę że WYSYŁAJ MESA I TO SZYBKO, a potem napisz co i jak.
Dziewczyny, a macie może adres Katrin? Bo mam dla niej tę książeczkę od Basi. No i życzenia z okazji narodzin córeczki można by wysłać
Moniko i Dysiu - jutro razem obchodzicie urodziny??? To moze bedzie tu jakas wirtualna biba? Ja bede juz o 8.00!!! Katrin, pewnie już tego nie przeczytasz, ale trzymam za was kciuki! Powodzenia!
Nie posiadam adresu do Katrin.
No to co przyniesc na te bibke?
Monika a co to za książeczki rozsyłacie ? Ja też mogę poprosić ?
Ja też się łapię na imprezkę, o której zaczynamy? Trochę się przestraszyłam ,że jak majka mówi na siebie Niunia to tak sie za kilka lat też będzie przedstawiała. Więc wczoraj trenowałam z nią wypowiadanie słowa MAJA i wiecie że załapała Już Maja nie mówi jak Mama. Monika Ty też ze swoją Majeczką potrenuj
Kobitki, Katrin jest jeszcze w domu. Chcieli ja zostawic na obserwacji w szpitalu, ale nie chciala (nie dziwie sie). Zreszta pewnie sama sie jeszcze do nas odezwie.
Reniu, a co z ta mezowska niespodzianka? Byla?
Katrin pewnie już tego nie przeczytasz ale trzymam kciuki za was kochane kobitki.
Dysiu pewnie ze wyślij , jak nie będzie mogła to najwyzej nie odpowie. Dziewczyny to o której jutro pijemy wirtualnego drineczka za zdrowie solenizantek? Reniu a jak tam wczorajsze świetowanie? Twój szef z tej okazji powinien Ci dać dzień wolnego Dysiu Natalka jest prześliczna i ma taki rozważny, rozsądny wyraz twarzy ( nawet przy tej Finlandii
No właśnie a ja zapomniałam napisać że Natalka z Finlandią powaliła mnie na łopatki, ale niech się dziewczyna od malego wprawia, to będzie miała mocniejszą głowę Beata zaraz mnie objedzie za to stwierdzenie
Już mi serce kołatało, że Kasia rodzi. No to dobrze że wróciła do domciu. Niespodzianka od męża pytacie? No więc tak: mąż wręczył mi piękny bukiet z róż.Mamy iść do greckiej restauracji na kolację, ale dokładnie nie wiem kiedy, bo siostra ma sesję a chciałam żeby Ona została z dziewczynkami. Prezentu mąż mi nie sprawił, bo woli mi dać kasę żebym sobie sama coś kupiła. Ja myślę o czymś z biżuterii i może w sobotę wyrwię się na miasto w poszukiwanie cudeńka jakiegoś. Ja wolę żebym sobie sama coś upatrzyła, bo jaki Tomek nie trafi w gust to będzie leżało. Nawet nocy upojnej nie było, bo Majka późno spać poszła i w nocy 1,5 godziny chodziła po domu.
Widzę, ze tu więcej Koziorożców, Dysiu Ty też z 16 - tego, a moze i rocznik 1975?
Świętujmy , świętujmy, mam wino swojskiej roboty. Nedka Twoja Natalia to piękna dziewczynka, naprawdę jest śliczna. A i widzę, ze na Mazurach nie tylko rodzice bawili się butelkami, no ładnie....
Ale mi się gorąco zrobiło, jak przeczytałam posta Katrin. Szkoda że to fałszywy alarm. Katrin, napisz, jak się czujesz i opowiedz nam o tym całym wyjeździe do szpitala. A imię dla małej?
Dysiu, wiedziałam, że Natalia jest podobna do Tymka, ale, że aż tak! CYTAT(Iwa.mamaprzemka) Dysiu Natalka jest prześliczna i ma taki rozważny, rozsądny wyraz twarzy ( nawet przy tej Finlandii :wink:
Całusy dla wszystkich.
no hej laseczki
[size=24]wszystkiego naj nja dla styczniówek - zdrówka i miłosci u mnie w styczniu tez mnogo urodzinek - babci, teściowej, szwgra, brata ciotecznego i mojego radka i moje imininki 21 w dniu babci kuba znowu chory - jutro jade z nim na kontrole i chce do laryngologa wziąźc mu wymazy z nosa i gradła - bo mnie szlak trafi że ciagle cos ma - może jakieś gówno mu sie przyplatałąo buuuuuuuuuuu basiu może w tym roku my z wami na rodos - bo tez mi grecja lezy w myslach natalia cudna a zlaewgłe zdjęcia zaraz powysyłam - poczta mi siała ostatnio dlatego nie dosłałąm monika z lublina pls wyslij mi sdrs bo stąd jakos nie mogę ci przesłąć - gupia jestem chyba mój innees@buziaczek.pl pozdrowionka uciekam narazie papatki
Dzisiejszym jubilatkom DYSI i MONICE samych radości w dalszym życiu, mnóstwa miłości i szczęścia, samozadowolenia oraz spełnienia marzeń
Niech się Wam dobrze wiedzie przez następne latka , no i oczywiście rodzeństwa dla dzieciaczków
Dzieki za pamiec kochane babeczki. Jak to moj maz stwierdzil (z humirem na szczescie) - czy ja wiem czy jest co swietowac? Ze niby taka stara jestem To o ktorej odpalac flaszeczke?
No wlasnie, Iwcia, ja mam synka Wiem, wiem, po prostu duzo o mnie myslisz i nawet piszac do Beatki wymawiasz moje imie Swoja droga moglabym miec taka corcie jak Natalka, ale pewnie Beatka nie odda... Ciekawe jak Katrin...
Reniu, ale Tomek ma szczescie - trzy takie piekne kobitki w swoim domu.
Tylko czemu piszesz "zdjecia" w tytule maila, a wysylasz jedno, co? Napalilam sie, ze poogladam, a tu tylko jedno! No, no
Dysiu i Moniko - chciałam pierwsza Wam życzyć wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, ale... spóźniłam się do pracy Żyjcie nam sto lat, a w mężu i dziecku (dzieciach?) zawsze miejcie oparcie. Całuski!
Wczoraj mieliśmy szczepienie polio i błonica-tężec-krztusiec. Ciężko było, bo Maja nie da się zbadać i za nic nie chce otworzyć buzi do obejrzenia. Jak wychhodziliśmy z gabinetu, poprosiłam obrażoną Majkę, żeby powiedziała Pani doktor "Cześć" (wszystkim tak mówi) a ona na to "Nie powie". Lałyśmy się z panią doktor z 5 minut. Tak więc moje 18-miesięczne dziecię (to brzmi lepiej, niż półtora roku, nie?) ma 11,5 kg i 86 cm (wg mojej miarki 83, ale niech im tam będzie). A wastze brzdące?
No i widzisz Monia, przez Twoje spóźnienie do pracy ja pierwsza złożyłam życzenia
Dysiu ze zdjęciami było tak: chciałam wysłać 3 w jednej wiadomości, ale stwierdziłam że są za duże i wysłałam 3 wiadomości (w każdej 1 zdjęcie). Daj znać czy 3 maile dostałaś ??? Plisssss
Tak, tak wszystkie dostalam, wiec juz nie bede krzyczala
Dziewczynki sa na serio niesamowite. Maja Jest jak mala laleczka. Przesliczna. I ciagle taka usmiechnieta. Chyba modelka zostanie, bo tak sie wdzieczy do aparatu Tymek wedlug pomiarow z 17.12. wazy 11,3 kg, a wzrostu ma tez 86 cm.
Ja tylko wpadłam złożyć życzenia, bo zaraz wychodzę do pracy, a po południu mam księdza z kolędą.
[size=18]Dysiu i Moniko: samych szczęśliwych chwil, pociechy z dzieci i z męża, słoneczka na niebie i pełno aniołków wokół, żeby się Wami opiekowały.
Dysiu Maja to naserio uwielbia jak się Jej robi zdjęcia, zawsze się uśmiecha do aparatu Wysłałam jeszcze inne zdjęcia.
Na chwilę obecną nie znam wagi i wzrostu majki, idę po 26 na szczepienie to dam znać jakie ma parametry.
[size=18]Dysiu i Moniko dużo zdrówka i dowodów miłości od mężów i dzieci każdego dnia
Ale jestem zakręcona, wszystko pomieszałam ale przyznam sie Wam dziewczyny, ze pseudo Dysi i Nedki zawsze mi sie myliły Reniu dzieki za zdjecia, cudnie wszystkie wyglądacie - czy Tomek jest świadomy tego jakie ma skarby? A Maja w kucykach jest the best. Kubusiowi zyczymy zdrówka a reszcie dzieciaczków co by wirusy od nich uciekały. ines co do zdjęć to rozgrzeszenie dostaniesz dopiero jak przeslesz zdjecia. Monika miałaś nam opisać jak Maja zachowywała sie u fryzjera. Przemko pod koniec grudnia ważył 13 kg i miał 85 cm (tak na oko0 a wazony był z Zenkiem. Jak wchodzi do lekarz to zaraz zaczyna płakać , potem sie uspokaja ale i tak nie chce współpracować. Raz tak plakał ze aż zwymiotował. Córka znajomych zawsze jak tylko wchodzila do lekarza to tak sie darła ze wymioptowała, wiec zawsze trzeba było jeszcze przebtać i td, koszmar aż tu nagle w wieku 3 lat poszła do lekarza i mówi ladnie dzień dobry, nie płacze aż sie lekarz zapytał co jej jest czy wszystko OK. przemek też od świat ma okres mama mama i tylko mama aż Zenek jest zazdrosny Wczoraj opowiadałam Zenkowi jak Natalka pięknie juz mówi, jak potrafi sie przedstawić śmiał sie, że miedzy przemkiem a natalką są lata świetlne w rozwoju mowy bo jak pies zaszczeka to Natalka mówi pies szczeka a nasz przemko hau hau
Iwonko Maja też nie mówi pies, tylko hau hau . Ja stwierdziłam że Natalka jest wybitnie rozwinięta w dziedzinie mowy i jakbym miała się martwić że Maja jest sporo za Nią w tyle to już bym miesiąc temu osiwiała.
Dzięki za pochwały Tomek to najczęściej na mnie narzeka, bo ciągle mu zrzędzę że jest bałaganiarz itp. A Majka mówiła wczoraj na siebie MANIA Ja również życzę zdrówka dla wszystkich kichających i kaszlących. No właśnie Monika jak było u fryzjera ??? Ines co ze zdjęciami ?
Reniu ja tez sie nie martwie o mowę przemka jestem pewna ze bedize mówił i wszystko bedzie OK , pisałam o tym bo mnie to rozbawiło.
Włąśnie otwieram twojego e-maila trwa to i yrwa mam nadzieję ze to zew względu na ilość zdjęć a nie kompa.
[size=18]Dysiu , Moniko sto lat w zdrowiu szczęściu i miłości. Niech wam dzieci piękne rosną a mężom wszystkie chłopy was zazdroszczą
[size=12]A ja mam tak paskudny humor że zmykam-muszę bardzo poważnie pomyśleć o wielu rzeczach.Kasia
Maja często bywa ze mną u fryzjera jako widz - bo mam go koło bloku i mam tam przyjaciółkę Dorotkę (w 6. mies.ciąży!). No więc u fryzjera, Maja usiadła tatusiowi na kolanach i moja Dorotka owinęła ich fartuchem. Już to był dla Mai szok. Dorota strzygła ją szybko. Maja siedziała bez ruchu i widziałam, że w niej "wzbiera". Pod koniec zaczęła ryczeć, ale nadal siedziała nieruchomo, więc dokończyliśmy. Ja ją zagadywałam, pocieszałam, aż udało mi się pocieszyć ją lizakiem Ciekawe, czy zechce drugi raz pójść do fryzjera? Mam nadzieję, że tak, bo jak mama ją strzyże, to wszystko jej sterczy
Może zeskanuję Wam i wyślę zdjęcie ze świąt.
no hej laseczki
wszystkiego naj naj dzisiajszym urodzinowym babeczkom - wesołej osiemnastki hihihi a u nas niestety znowu antybiotyk buuuuuuuu byłam u ralyngolog - i ma zapalenie gardła mocno zaawansowane więc stwierdizła ze teraz nie ma sensu robic wymazów że trzeba to podleczyc i za tydzień w piątek na kontrolę ma baaardzo powiekszony trzeci migdał i najprawdopodobniej stąd ciągłe infekcje i stąd to jego chrapanie w nocy jak go obejzy w piątek to gdzieś mnie przekieruje tam szczegółowo obejrza ten migdał ale najpeniej będzie do wywalenia buuuuuuuuu włąsnie będe się dzisiaj kontakotowac z moim wujkiem ralungologiem żeby on obejrzał jesczekube i powiedział co o tym mysli ten mój wujek mi wycinałtrzeci migdał jak miłam 4 lata mozliwe ze kuba po mnie ma te skłonności - tylko mi tak urusł migdał ze nie słyszałam na jedno ucho oj sama nie wiem poryczałam się w samochodzi ejak wracałam od lekarza aaaaaaa wogle to tak sie wkurw......am że szok u lekarza czekaąłm w kolejce do rodzinnego przedemna były 3 osoby w tym panienka młoda i chłopak młody i babcia no i jeszcze jeden facet z dzieckiem - pomijam fakt że ta panienka i koles mogli przepuscic nas z dziecmi ale jeszcze w między czasie czekało 2 przedstawicieli medzycznych wryyyyyyyy zostało nas 3 osoby panienka facet z dzieckiem i ja - on próbował wejśc pzred panienkę ale ta go nie puściłą, facet z dzieckiem tezgo nie puscił i juz była moja kolej stałam trzymaąłm kube na rekach żeby mi nie uciekła bo jak bym za nim zaczeła latać a pokuj by się zwolnił to pewno ten przedstawiciel by wpadł - cała mokra 45 minut czekania stoje z nim ale upadła mi karta wię ckube stawiam a ten siup mi zwiał kilka metrów dalej i wtedy wyszedł pacjent a ten kuuu.....s pzredstawiciel wykorzystałto i siup do drzwi i wchodzi dopadłam kube lece do lekaraza a to chamodł do mnie ze on na chwilkę wię cmu móie wie pan ja czekam już z dziekciem 45 minut i szlak mnie trafi jak ta chwilka się pzredłuży - odczekaąłm pod drzwiami minutę (to chyba chwilka jest?) oczywiscie głosno komentując jego bez wyczucia zachowanie - obok siedziaął jescze jedna pzredstawicielka - poczym zapukałąm i weszłam do pokoju lekarza móiąc że chwilka mineła i nie mam zamaru przrez niego czekac jeszcze dłużej wyszedł oczywiscie ja rozumiem ze mają taka pracę ale niech maja odrobine wyczucia i taktu - jak przyjechał w godzinach przyjmowania pacjentó do lekarza niech siedzi na duuupie i czeka az wszytskich on przyjmie a nie się wpycha między pacjenatami szlak człowieka trafia na miejscu!!!!!!!!!!!!! dupas jeden albo neich przyjezdza na koniec pracy lekarza naszczeście jak posżłam do laryngolog nie było kolejki i weszłąm odrazu ale wyszłam z kliniki mokra wyczerpana i ryczaąłm w aucie jak wracalismy do domu tak mi szkoda kubka od pół roku choruje non stop z 2 tyg przerwami nie mam siłyyyyyyyyyyyyyyy aga
Ines, faktycznie wstretny typ. Mozesz byc jednak zadowolona, bo go w koncu pognalas, nie? Sle duzo zdrowka dla Kubunia.
Dziewczyny, dzieki za zyczenia. Naprawde jest to bardzo mile. MonikaP, ja dzis koncze 3 dyszki
Inesku wyrycz sie jak Ci to pomoże .
Twoją reakcje w poczekalni popieram w całej rozciagłości , chciałabym zobaczyć minę tego faceta jak wparowałaś że chwilka już sie skończyła. Zachował sie wyjatkowo bezczelnie żeby sie tak wpychać. Co do Kubusia to trzymam kciuki za jego zdrówko. Glowa do góry będzie dobrze Dziewczyny zbliża sie dzień babci i dziadka jakie prezenty planujecie dać zainteresowanym od maluchów? Ja rozważam kubki ze zdjeciem Przemka, ale znowu sobie za późno przypomniałam i nie wiem czy zdążę albo zrobię laurki w imieniu przemcia a on coś tam domaluje od siebie i odbije rączkę. Moze macie jakieś ciekawe pomysłyy to chętnie spapuguję.
Aga no strasznie Ci współczuje tych wszystkich przejść, no i szczególnie to szkoda Kubusia - te choróbska Go osłabiają, ale moze jak wiadomo, że to migdał, to może można już coś zaradzić na to. Trzymajcie się. Muszę Ci powiedzieć, ze jesteś super i umiesz walczyć o swoje, ja z pewnością nie odezwałabym się nic i czekała jak głupia. A o jakiej klinice mówisz? Tam na Chodźki aż jeździsz?
Dziękuje dziewczyny za życzenia, miło było poczytać - oby się sprawdziły. Mam nadzieję, ze mój mąż nie zapomniał o moich urodzinach, choć mam podejrzenia, bo czmychnął rano do pracy, jak zwykle zaspany i nawet dziubka nie dał, ach...... Zdjęcia dostałałam i się bardzo cieszę. Nedka ja dopiero teraz zobaczyłam, ze Natalka ma taką samą czapeczkę - myszkę jak Zosia, no tylko, że granatową - może będę miała zdjęcia to wyślę, ale to jeszcze trochę potrwa, bo kliszowe. Jutro jedziemy na wesele, cieszę się z tej odmiany od codziennosci, no i po raz pierwszy mozemy wyjść gdzieś bez Zosi, bo wesele jest w mieście, gdzie mieszkają rodzice, więc zostanie z nimi, (gdyby było to lato, pewnie poszłaby z nami), ciekawe, czy będę potrafiła się bawić i nie mysleć, że np. babcia nie moze uśpić małej(no bo ten cyc). Zobaczymy jak to będzie. Ale chce mi się tak posiedzieć za stołem po prostu, a nie biegać między i pilnować dziecka. Na co dzień niestety nie mogę jej nigdzie zostawic.
Kurka Ines dzielna jesteś. Ja to bym sobie pod nosem klęła, ale za facetem do gabinetu nie weszła. ale jak mi się coś takiego trafi to pójdę w Twoje ślady Dzielna Kobieto.
Jak bym mogła to bym zaczarowała Kubunia, żeby choróbska precz poszły.Może to faktycznie przez ten przerośnięty migdał ? Tak jak z anią Luny było. Monika Twoja Zosia ma takie samo jeździdełko (żółto-czerwone) jak moja Majka Baw się dobrze na weselu, babcia sobie z Zosią poradzi. Jeszcze nie mam pomysłu na święto babci i dziadka. Może coś macie ciekawego ? No to zmykam zaraz do domciu, do poniedziałku kobitki kochane.
Nie było mnie wczoraj a tu tyle czytania że już nie wiem co pisać. A co z tym drineczkiem urodzinkowym, co? Ja teraz kawke pije ale wieczorkiem może likierek?
Książeczka to taki prezent dla dzieciaczków z Hula Kula jak w Warszawie byłam, a kochana Monika rozsyła to za wstrętnego leniucha. Monika Hipek identycznie u fryzjera reagował, siedzi i siedzi, klamerkami sie bawi i na końcu jak nie ryknie, no i był troszkę nie dokończony. Ale tak mu szybko włosy urosły że niedługo znowu przyjdziemy. Chłopaki koleżanki 4 i 2 latek to uwielbiaja do tej fryzjerki chodzic a potem bawią sie we fryzjera na maminej głowie. Kasiu kciuki trzymam mocno! Dzisaj jedna koleżanka ma cesarkę, a w kwietniu dwie rodzą a w maju jedna i w czercu koledze. Porodowy zawrut głowy! I z tej okazji mój kochany małżonek przedłuza sobie pracę i na pępkówce zostaje. Aha Monika w związku z Twoim postem o kupowaniu na następna zimę: przeczytałam że w drugim roku zycia dziecki rośnie przez rok około 10 cm, i żeby kupować 3 rozmiary więcej. U nas to wypada 104 i jak cos ładnego znajdę to kupie. A jest cos fajnego w HM? Jakieś kombinezony przecenione? Wiecie najchetniej to bym kupiła buty ale tego za chiny nie przewidzę. Dziadkom a raczej tylko mojej mamie (reszta nie zasługuje) damy kartke z łapka Hipka i cos ładnego może kubeczek albo świecznik. Mama zbiera aniołki to może coś takiego. A wiecie wczoraj szok przeżyłam bo mama została z Hipkiem jak poszłam do cipologa a Hipek został śpiący, bałam się że będzie się darł jak się obudzi bo nawet Adama nie chce tylko mamę, a jak ma zły humor to potem nawet obiadu nie chce. A tu był bardzo zadowolony, zjadł obiad itd. Babcia mu bardzo pasuje. Oprócz usypiania. Aga mnie strasznie przedstawiciele wkurzają bo powinni zaczekac na koniec pacjentów albo jak pusto jest a nie przed dziecko się wpychać, a wogóle jest zasada że u lekarza masz prawo z dzieckiem do lat 3 wejść bez kolejki. A migdałakami się nie martw, Luna Ci wszystko opowie, a lepiej teraz bo dzielnie to zniesie. Całuski dla Was i miłego weekendu Basia
Cześć dziewczynki!
To jeszcze ja z domciu. Dzięki wszystkim za pamięć i trzymanie kciuków. Coś widzę że tej mojej pannicy nie śpieszy się na świat. Ma rację, bo nie ma i do czego. Imienia jeszcze nie wybraliśmy i na prawdę nie możemy się zdecydować. Wymyślimy jak się urodzi. Byłam w szpitalu na KTG bo pani doktor na echu serca kazała zrobić już KTG, bo tętno było nie równe. Podczas KTG okzało się że mam dość wyraźne skurcze i rozwarcie na 2cm. Pan doktor chciał mnie zostawić w szpitalu na obserwacji. Ale nie chciałam zostać bo mi było szkoda Michasia zostawić, tym bardziej że wcale nie czułam że to już. Wczoraj byliśmy na szczepieniu i na razie koniec obowiązkowych szczepień. Michaś waży 11,150 i ma 82,5cm wzrostu. Wszystkim Koziorożcom wszystkiego najlepszego. Mój mąż też Koziorożec (6 styczeń). Jak dam radę to wyślę Wam mój adres e-mailem. I jak urodzę to wyślę Dysce sms-a. Muszę już kończyć. Kasia.
Cześć dziewczynki!
To jeszcze ja z domciu. Dzięki wszystkim za pamięć i trzymanie kciuków. Coś widzę że tej mojej pannicy nie śpieszy się na świat. Ma rację, bo nie ma i do czego. Imienia jeszcze nie wybraliśmy i na prawdę nie możemy się zdecydować. Wymyślimy jak się urodzi. Byłam w szpitalu na KTG bo pani doktor na echu serca kazała zrobić już KTG, bo tętno było nie równe. Podczas KTG okzało się że mam dość wyraźne skurcze i rozwarcie na 2cm. Pan doktor chciał mnie zostawić w szpitalu na obserwacji. Ale nie chciałam zostać bo mi było szkoda Michasia zostawić, tym bardziej że wcale nie czułam że to już. Wczoraj byliśmy na szczepieniu i na razie koniec obowiązkowych szczepień. Michaś waży 11,150 i ma 82,5cm wzrostu. Wszystkim Koziorożcom wszystkiego najlepszego. Mój mąż też Koziorożec (6 styczeń). Jak dam radę to wyślę Wam mój adres e-mailem. I jak urodzę to wyślę Dysce sms-a. Muszę już kończyć. Kasia.
Przede wszystkim skladam najseredeczniejsze zyczenia dla wszystkich Jubilatek!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ines, na usuwanie teraz jest za wczesnie, najwczesniej usuwa sie trzeci okolo 2,5-3 roku. A te boczne jeszcze pozniej. To jednak nie jest taki blahy zabieg jak mi sie wydawalo. no....a teraz ide dalej czytac, bo na razie tylko przelecialam pobieznie aha, dzieki za wszystkie zdjecia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Katrin a mogę cię wykorzystać jak bywasz na Wołoskiej?? Potrzebny mi numer telefonu do nich bo ten co w książce tel podaję nie odpowiada. Jeśli masz to proszę podaj mi bo skoro premiera na stanie nie mają to wreszcie mogę się do nich udać w celach magisterskich .A szanowna córeczka pewnie chce być wodnikiem a nie koziorożcem . Buziaki-Kasia
PS. Ines biednaś ty i Kuba biedulek z tymi choróbskami.A wymaży to robi się właśnie przy infekcji coby było wiadomo jaki dać antybiotyk(wg mojej skromnej wiedzy) żeby zadziałał i wytłukł francę co chorobę wywołała. PS2 Moje na wierzchu-plemniki mogą dożyć 5 dni (dane z Discowery Channel)
Babki, dostalam od Katrin smsa i prosila, zeby przekazac ze dzis o 2.30 nad ranem urodzila coreczke. Pisala, ze narazie jest wszystko dobrze. Swiecie wierze, ze juz caly czas bedzie dobrze. Co do parametrow Malnkiej to nic mi nie wiadomo. Na pewno jak wroci do domku znajdzie dla nas chwile i cos wiecej napisze.
Ekstra wiadomosc, co???? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|