Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Dziewczyny mam pytanie?? Jakie biustonosze do karmienia nosicie??
Ja teraz używam kilku z poprzedniego karmienia, ale mam zamiar szybko zmienić na Anity. Niestety po 13 miesiącach karmienia w słabo podtrzymujących stanikach mój biust był w dośc opłakanym stanie, mimo, że nie należy do gigantów. Jakoś go doprowadziłam do stanu "wyglądalności", ale nie zaryzykuję drugi raz. Trudno, to jest spory wydatek, ale zakładam, że i tym razem będę karmić przez mniej więcej rok, więc piersiom się opłaci. A kuracja ujędrniająca i tak była droższa.
Nadia po dwóch nocach, kiedy ewidentnie coś ją męczyło, wczoraj nie miała żadnych kłopotów. A i tak od 3.30 do 6.30 nie zasnęła. Co gorsza nie dawała się odłożyć, i to nie tylko do swojego łóżeczka ale nawet koło mnie. Więc spałam dziś w nocy znowu 1,5 godziny, potem biegiem ze starszą córką do przedszkola i jak połozyłam się o 10.00 to spałam do 13.30. A teraz znów nie chce mi się spać, choć czuję, że powinnam bo widzę, że środek nocy nie służy memu dziecku do spania...
Nie chorujcie, ani Mamy, ani Maluszki!!!
MoniZ
Thu, 11 Feb 2010 - 10:14
magda391 ja uzywam wode zywiec do mleczka na poczatku tez uzywalam zwyklej kranowy ale po kilku dniach zauwazylam ze mlody ma rzadkie i jakby pianiste kupy wiec zmienilam na zywca i jest poprawa... a co do mleczka mozesz sprobowac na NAN ja uzywam tez bebilon...
Nessi
Thu, 11 Feb 2010 - 10:48
Cześć dziewczyny:) Oj dawno mnie nie było. Miałyśmy troszkę z Mają problemy ze zdrowiem, ale już wszystko w porządku. Tzn z Mają, bo ja lecę na antybiotykach i modlę się, żeby Mała się ode mnie nie zaraziła.
Ostatnio dane mi było odczuć co to kolka. W sumie nie było tak, że Maja darła się w niebo głosy, ale była strasznie marudna, kręciła się i prężyła przy jedzeniu, nie miała apetytu. Potrafiła nie spać przez cały dzień a nocy przesypiała 6 godz. Znajoma poleciła mi Infacol i (tfuu, tfuuu) Maja już drugi dzień spokojna jest. Także jeśli też macie problem z kolkami naprawdę serdecznie polecam ten preparat.
No i piersią nie karmię już, przyznam, że może i trochę z lenistwa, bo pokarmu mało było, ale pewnie mogłam zrobić więcej, żeby laktację pobudzić.
Co do wody to ja też używam Żywca. Choć ostatnio słyszałam, ze tak naprawdę w Żywcu jest więcej składników mineralnych niż napisali to na ulotce.
MoniZ
Thu, 11 Feb 2010 - 10:55
magda biedulki zdroweczka tobie zycze ja uzywam zywca i uzywalam dla michalka i nic sie nie dzialo z nim wiem ze tez jest gerber woda dla dzieci ale ona jest drozsza
ogladalyscie program w tvn ''dzien dobry TVN'' jak matka karmila 8 letnia corke dla mnie to zgroza ale bardzo mi dodala skrzydel HOLZ ktora madrze wypowiadala sie o karmieniu piersia a mialam wyrzuty sumienia ze jestem wyrodna matka
a my dzisiaj idziemy na szczepienie trzymajcie kciuki bo ja mam stracha nie Maksio a później idę do fryzjera zrobić sobie w końcu włoski
uczę się pisać polskimi literami
Anilka
Thu, 11 Feb 2010 - 13:22
Kurcze moja Karolina kaszle przeraźliwie i ma katar . Mam nadzieję, że uda nam się jakoś obronić przed tymi zarazkami.
monte no mnie bardzo kusi ta Anita, bo słyszę o niej same dobre rzeczy, tylko ta cena Za jedną Anitę miałabym np. trzy Allesy. Ale chyba jednak się skuszę na tą Anitę
Moni mój mąż był dzisiaj z Paulą na szczepieniu i to był jego chrzest bojowy, bo zawsze mamusia chodziła ale przeżył jakoś
Anilka
Thu, 11 Feb 2010 - 13:42
magda391 mnie coś zaczyna łapać i ja biorę Prenalen i Tantum Verde.
ewagat
Thu, 11 Feb 2010 - 13:45
magda391: ja robię Stasiowi mleko na wodzie z kranu. Przegotowuję ją dwa razy i odstaną używam do robienia mleka. Nie używam mineralnej, bo rozmawiałam z przyjaciółką, która jest neonatologiem z drugim stopniem specjalizacji i powiedziała mi, że w wodzie minieralnej jest dużo skłądników mineralnych, które źle wpływają na wątrobę dziecka. Jeśli chcę jednak jej używać, to powinnam używać tych z oznaczeniem "dla matki i dziecka", więc np. żywiec, ale zanim zrobię z niej mleko, powinnam ją przegotować, żeby uzunąć minerały. Co do mleka NAN, to ja je stosuję i jestem zadowolona.
Syza: mądre i bardzo przekonywujące jest to, co napisałaś o wspólnym spaniu. Ja jednak wolę spać oddzielnie, bo przede wszystkim boję się, że jak mocniej usnę, to go przygniotę albo coś mu zrobię. A poza tym, tak szczerze mówiąc, to też chciałabym w nocy poprzytulać się troszę do męża. To taka słodka odmiana po całym dniu przytulania małego Szkraba
Teraz mam etap uczenia Stasia samodzielnego zasypiania. Po kąpieli dostaje jedzonko i kładę go do łóżeczka. Włączam kołysanki i wychodzę z pokoju. Już cztery dni pod rząd zasypia sam, bez trzymania go na rękach czy przytulania do cycka.
MoniZ: u mnie ze spaniem i porani odpoczynku podobnie, jednak nie umiem tego zmienić.
magda.
Thu, 11 Feb 2010 - 14:19
ja robiłam wczesniej mleko na dobrawie,teraz na kranówie,gotuje 5 min i wlewam do butelki i wkładam do termosu,przydaje sie w nocy kiedy nie chce sie wody grzać,w aptece dali mi cukierki do ssania tantum lemon zobaczymy czy zadziałaja,Oliwia ciągle ulewa i nie raz tak chlusta pokarmem że aż się boje czy to normalne:(
Anilka
Thu, 11 Feb 2010 - 14:24
no fakt mądre tylko tak w praktyce to ciężkie do realizacji, bo jednak zwierzęta w pewnym momencie opuszczają gniazdo bez większych problemów a spróbujcie kilku-, kilkunasto- miesięczne dziecię wyprowadzić ze swojego łóżka to będzie istna masakra. A w moi przypadku prawdopodobnie mąż musiałby się wyprowadzić do innego pokoju, bo ja spałabym już z dwójką. No i jeszcze nasuwa mi się jedna myśl, że gniazdem możemy nazwać cały dom i z niego przez jakieś 20 lat nie wyrzucamy młodych i w każdej chwili mogą się do nas przytulić. Moje dziewczyny śpią w osobnych pokojach od jakiegoś 6-8 tygodnia życia ale jakoś nie wyglądają na nieszczęśliwe Poza tym jak już chyba wcześniej pisałam, ja jestem jakąś wyrodną matką i jakoś nie umiem spać z dzieckiem, boję się przekręcić, nie umiem się ułożyć, więc się nie wysypiam. W ciągu dnia staram się je przytulać ile tylko mają ochotę a jak którejś coś jest i przyjdzie w nocy do nas to też jej nie wyrzucam tylko przytulam i resztę nocy śpi z nami ale zdarza się to bardzo rzadko.
MoniZ
Thu, 11 Feb 2010 - 17:25
my po szczepieniu Maksiu płakuniał strasznie przy wkuwaniu igły mój słonik waży już prawie 6kg narazie nic nie robimy pod tym względem ma jeść tyle ile chce aż do 4 miesiąca a później jak będzie tak nadal przybierał to dieta ale też mamy podejrzenie nietolerancji mleka krowiego czyli skaza białkowa ale mamy odczekać jeszcze z jakieś 2 tyg. i wtedy zobaczymy
sunrise
Thu, 11 Feb 2010 - 19:04
Dziewczyny jakie pepki maja wasze pociechy? Mialy zwiazany po porodzieczy zalozony taki klips? Wieciecos na temat plastrowania? Moje dziewczynki maja wystajace i mialy klips. Na wierzchu zrobil sie lekko rozowy-fioletowy. Mysle ze to poczatki przepukliny pepkowej. Byla dzis u mnie healh visitor i powiedziala ze jest dobrze dopuki nie jest niebieski. I ze jakby co zrobi sie maly zabieg... i ja nie chce zeby mialy wystajace pepki. Wchlona sie? skreca? mozna cos zrobnic?
MoniZ
Thu, 11 Feb 2010 - 19:56
000aneczka mi położna powiedziała że jak przebierasz dzieciaczka to wciskaj pępek do środka i maksio ma schowany pępuszek...
Dirty Diana
Thu, 11 Feb 2010 - 20:56
Ja po wizycie u gina i niestety, u mnie nie jest w porządku. Po ciężkim porodzie mam powikłania.
MoniZ
Thu, 11 Feb 2010 - 21:09
kaelsa co się dzieje? jakie powikłania?
Piotrusiowa
Fri, 12 Feb 2010 - 09:38
MONTE.Nareszcie zobaczyłam zdjecia Nadii.Przepiekna....i ma włoski.usteczka jak u siostrzycki.No piekne produkujesz córeczki.Cud malina.Ucałuj Nadię w stopke od ciotki Piotrusiowej!!!
Faro
Fri, 12 Feb 2010 - 10:54
U nas przez ostatnie dni masakra. Zojka ryczy bez przerwy bo męczy ją brzuszek. Chyba gazy no i kupy nie może zrobić. Pamiętam Iduśka to robiła ze 6-7 kup dziennie, a ta jak jedną zrobi to jest dobrze. W efekcie cały czas wisi mi na rękach, bądź przy cycu; w ciągu dnia nie śpi prawie w ogóle, w nocy jest ciut lepiej. Przynajmniej pierwszy sen jest tak ok. 4-5 godzinny, a później męka o każde pół godziny. Patti, jak ja cię rozumiem z tym zmaganiem się ze starszakiem, u nas nie jest lepiej. Iduśka awanturuje się o wszystko i to w takie histerie wpada że aż się zanosi od płaczu. Ja zresztą też wczoraj ryczałam jak bóbr wieczorem mnie wzięły wyrzuty sumienia), bo oczywiście poniosły mnie nerwy i strzeliłam Idzie pierwszy raz w życiu po dupsku. Ale prosiłam ją kilka razy (ba! codziennie jej powtarzam) żeby nie skakała po łóżku jak karmię małą, ale nie dociera do niej nic i w końcu prawie wskoczyła Zojce na głowę.
Ja na razie mam dość. Chętnie bym się wypisała z mojej rodziny na jakieś dwa dni i uciekła do głuszy.....
MoniZ
Fri, 12 Feb 2010 - 11:09
faro normalnie jakbym mojego i MIchalka widziala jak mi skacze po lozku jak karmie Maksia i tez po kilka razy musze mu tlumaczyc zeby nie skakal i nic kompletnie nie dociera do niego i wtedy kaze zeby poszedl do swojego pokoju bo dostanie w tylek i leci z placzem do pokoju tam sie uspakaja i przychodzi i znow mi skacze po lozku i znow mu groze i wtedy jest spokoj czasami mi rece opadaja co mu do tego glowki wchodzi... ostatnio przylapalam go jak lezal na Maksie w lezaczku ale naszczescie nic sie nie stalo ale teraz musze byc 2 razy czujniejsza nawet do kuchni wstawic wody na kawe nie moge jak michal kreci sie kolo Maksia a czasami jest kochany przytula braciszka, karmi, buja, trzyma za raczke i pomaga przy kapieli
mamuśka81
Fri, 12 Feb 2010 - 11:27
FaroMoniZ to u mnie podobnie z tym skakaniem. W ogóle jak zaczynam karmić młodą bo Krzyś jest zły, mimo że zawsze go wołam , chcę mu poczytać itd. Wtedy on z taką wściekłością rzuca książkę i tym swoim strasznym tonem mówi NIE BĘDĘ CZYTAĆ i powtarza to w kółko. A mnie szlag trafia. Faro ja mam też wyrzuty sumienia straszne, a najgorsze wieczorem jak już Krzyś śpi. Siedzę nad nim w łóżku i też ryczę ,że jestem złą matką itd. Ale w ciągu dnia naprawdę się staram byćcierpliwa, poświęcam mu max uwagi i dalej jest tak samo. I nawet nie wiesz jak czasem mam go ochotę strzelić w dupsko. Na szczęście Asia jest spokojna jak na razie. Są dni, że jest marudna. Ale nie jest tak że np wrzeszczy i nie można jej uspokoić. Po prostu trzeba ją na rękach ponosić, czy cycka dać co chwila to się uspokaja, czy smoczka dać. Też to jest męczące no ale to w końcu niemowlak. Trudno żeby leżał grzecznie tylko albo spał. W każdym razie chyba spokojna panienka mi rośnie, w przeciwieństwie do starszaka, który dam nam popalić już odkąd skończył 2 tygodnie . I nadal taki nerwus jest.
Oj dziewczynki oby do wiosny bo i my i nasze starsze pociechy oświrkniemy w tych domach.
ewagat
Fri, 12 Feb 2010 - 13:04
Faro: na kolki i bolący brzuszek, już polecałam, ale zrobie to jeszcze raz, kropelki Sab Simplex! Są dostępne w niemczech, ale dziewczyny gdzieś tu podawały namiary na aptekę internetową, z której już je zamawiały. Mój Staś miał podobnie, ataki płaczu, aż fioletowy się robił z płaczu, a te kropelki potrafią zdziałać cuda. Objawy ustępują jak ręką odjął.
Kaelsa: co się dzieje? Jakie komplikacje? Daj znać, co z Tobą!!!!
000aneczka: mój Staś miał założony klips, ale jeszcze w szpitalu skrócili uschniętą pępowinę tak bardzo, że w zasadzie został tylko mały ogonek, który odpadł już w domku. Pępek ma wciśnięty.
Dziewczyny,które karmią maluszki mlekiem modyfikowanym. Czy nie macie problemów ze skazą białkową? U mojego Stasia pojawiły się na buzi czerwone wypryski, głównie na policzkach, ale też troszkę na szyi i karku. Położna powiedziała, że być może to uczulenie, ale równie dobrze może być to skaza białkowa. Powiedziała, by poczekać jeszcze z tydzień i że przy następnej wizycie go obejrzy, a wtedy zdecyzujemy, co dalej. Kazała mi też zminimalizować w diecie mleko i produkty pochodzenia mlecznego (bo Staś i na piersi, i na mleku modyfik). Martwię się, że faktycznie może być to skaza. Dajcie mi proszę znać, jak to jest u Was
Hexi
Fri, 12 Feb 2010 - 13:21
dziewczyny pamietajcie ze w drugim miesiacu zycia pojawia sie tradzik niemowlecy - absolutnie normalny - jesli wysypka blednie na zimnie a czerwienieje w cieple - to jest to a skaza bialkowa - ta prawdziwa jest bardzo zadka bardzo wam wspolczuje tych problemow ze starszakami ja cale szczescie mam chuste, malego przywiazuje i mam czas zeby z Sawkiem sie bawic, w domu cos zrobic, a maly wtulony we mnie spi wiekszosc czasu, albo rozglada sie z wysokosci maminego biustu a przy karmieniu pozwalam sawkowi skakac po lozku - tylko ustalilismy ze ma uwazac na mnie i malego i skakac kawalek dalej z reszta jeremi je w takim tempie (co sie dzieic skoro mu mleko pod cisnieniem leci ) ze Sawek nie zdazy sie zdenerwowac trzymajcie sie (kaelsa - ty szczegolni, oj masz pod gorke z ta ciaza) i byle do wiosny (jeszcze tylko 33dni!!!!)
Anilka
Fri, 12 Feb 2010 - 15:05
CYTAT(Hexi @ Fri, 12 Feb 2010 - 13:21)
dziewczyny pamietajcie ze w drugim miesiacu zycia pojawia sie tradzik niemowlecy - absolutnie normalny - jesli wysypka blednie na zimnie a czerwienieje w cieple - to jest to a skaza bialkowa - ta prawdziwa jest bardzo zadka
na prawdę wkurza mnie, że zawsze jakiekolwiek zmiany na skórze malucha i od ręki pada "Skaza białkowa!!! odstawić wszelaki nabiał!!!" U moich dziewczyn tak samo, Ilonka ma identyczną buzię jak miała Paula a jakoś jej przeszło bez eliminowania nabiału. I tak jak pisze Hexi wystarczy wyjść z małą na dwór i wszystko ładnie blednie.
Nessi
Fri, 12 Feb 2010 - 15:25
CYTAT(ewagat @ Fri, 12 Feb 2010 - 13:04)
Dziewczyny,które karmią maluszki mlekiem modyfikowanym. Czy nie macie problemów ze skazą białkową? U mojego Stasia pojawiły się na buzi czerwone wypryski, głównie na policzkach, ale też troszkę na szyi i karku. Położna powiedziała, że być może to uczulenie, ale równie dobrze może być to skaza białkowa. Powiedziała, by poczekać jeszcze z tydzień i że przy następnej wizycie go obejrzy, a wtedy zdecyzujemy, co dalej. Kazała mi też zminimalizować w diecie mleko i produkty pochodzenia mlecznego (bo Staś i na piersi, i na mleku modyfik). Martwię się, że faktycznie może być to skaza. Dajcie mi proszę znać, jak to jest u Was
Majcia też miała takie krosteczki na całej twarzy. Nie wyglądało to zbyt dobrze. Oczywiście pojechałam do lekarza, diagnoza- wyprysk niemowlęcy. Męczyłam się z tym dwa tygodnie, smarowałam elocomem i neomecyną. Teraz też zdarza się, że coś jej tam wyskoczy, ale na szczęście nie jest to już takie jak wcześniej. W każdym bądź razie nie masz się czym martwić, bo wyprysk niemowlęcy zdarza się stosunkowo często.
pajka83
Fri, 12 Feb 2010 - 16:11
Podaje jeszce raz stronke z sab simplexem z czech https://www.docsimon.pl/towar/sab-simplex-k...-suspensja-30ml. Ja zamówiła i przyszedł w ciągu niecałego tygodnia. Leży sobie i mam nadzieje,że się nie przyda. Trzymajcie się dziewczyny ze swoimi szkrabami.
Dirty Diana
Fri, 12 Feb 2010 - 17:46
CYTAT(ewagat @ Fri, 12 Feb 2010 - 13:04)
Kaelsa: co się dzieje? Jakie komplikacje? Daj znać, co z Tobą!!!!
Skopiuję z GRUDNIÓWEK, bo nie mam siły pisać jeszcze raz.
Obniżyły mi się ścianki pochwy. Nie mam siły o tym pisać i myśleć. Mam tak ogromny żal do mojego ginekologa. On był na dyżurze i on odbierał poród. Tak wszystko spiep... To jest aż nie do pomyślenia. Siedzę i wyć mi się chce.
Mam pretensję, bo poród był koszmarny. Lekarz dopiero po 2 godzinach parcia stwierdził, że mały jest źle ułożony, dlatego nie może zejść do kanału rodnego. Potem go wypchnął łokciem, używając niedozwolonego chwytu kristellera. To dlatego mam powikłania. Nie chcę opisywać wszystkiego, bo to dla mnie trauma i nie chcę do niej wracać. A co dalej? Nie wiem do końca. Na pewno wizyta u innego lekarza.
MoniZ
Fri, 12 Feb 2010 - 20:48
a u nas jest podejrzenie nietolerancji mleka krowiego nie na podstawie skory bo skorke MAKS ma sliczna tylko od czasu do czasu jakas krostka a dlatego ze za uszkami ma szorstka skorke i sapke kaelsa
magda.
Sat, 13 Feb 2010 - 05:37
dziewczyny moja mała od 2 dni nie robi kupki? czy to normalne?je jak zwykle a kupki nie ma,strasznie się martwie bo zawsze było ich sporo
MoniZ
Sat, 13 Feb 2010 - 10:28
magda a karmisz piesia czy butla?
Anilka
Sat, 13 Feb 2010 - 11:38
CYTAT(magdaa391 @ Sat, 13 Feb 2010 - 05:37)
dziewczyny moja mała od 2 dni nie robi kupki? czy to normalne?je jak zwykle a kupki nie ma,strasznie się martwie bo zawsze było ich sporo
Magda jak karmisz piersią to jest normalne. Dzieci piersiowe robią kupki bardzo często albo właśnie raz na kilka dni, bo trawią mleko prawie w całości. Moja Karolina robiła przy każdym karmieniu praktycznie a Paula raz na tydzień.
syza7
Sat, 13 Feb 2010 - 12:48
Potwierdzam słowa Anilki. U mnie dokładnie to samo. Starsza robiła kupki raz na 5-7 dni, malutka 4x dziennie . Póki nie dokucz brzuszek(zaparcie), to wszystko jest ok. Patrzę, że nie tylko moje stworzonko ma trądzik . Ja raczej nic z tym nie robię. Tylko, gdy któraś krostka jest wyjątkowo duża(odstająca), to obmywam ją spirytusem i na drugi dzień wysycha i znika. Karmiące piersią uważajcie na opinie typu skaza białkowa, bo bez dodatkowego wapna w diecie karmienie się skończy i możecie ostro podupaść na zdrowiu. Poza tym niektórzy lekarze na hasło krostki na twarzy lub brak kupki u niemowlaka, od razu diagnozują uczuleniem na mleko krowie, co w 90% przypadków jest wierutną bzdura . Co innego, jak się karmi sztucznie i nie ma kupki. Wtedy przyczyna siedzi w za małej ilości dodatkowych płynów. Niestety mleko modyfikowane jest mocno zapierające(podobno, bo ja nigdy nie używałam) .
Kaelsa współczuję przejść. Normalnie wykastrować takiego ginekologa bez znieczulenia!! Niechby poczuł chociaż cząstkę tego, co ty . Dobrze, że chociaż Jaremkowi krzywdy nie zrobił .
ewagat
Sat, 13 Feb 2010 - 13:18
Kaelsa: ściskam Cię mocno i myślami jestem z Tobą! Gdybyś potrzebowała jakiegokolwiek wsparcia, czy choćby wygadania się - pisz Kochana!
Magda391: nie martw się kupkami. Moja położna mówiła, że to całkiem normalne i maluszek może robić kupki nawet raz na tydzień.
magda.
Sat, 13 Feb 2010 - 19:50
karmie piersia ale raz dziennie i raz w nocy dokarmiam butelką,dzwoniłam spanikowana do położnej i powiedziała że przed karmieniem mam małej podac słabiutko zaparzony rumianek tak 20ml i sama mam pic szklanke rumianku dziennie,i faktycznie pomogło!mała strzeliła dziś 2 megaśne kupki zrobiła się od 3 dni bardzo płaczliwa,ciagle tylko by na ręcach chciała to nie samowite jak dzieci się zmieniają,gdy ogladam jej fotki od urodzenia to mam wrażenie że to inna dziewczynka,juz nie pamietam jej takiej malutkiej musze sie pochwalic ze zdałam wszystkie egzaminy w tej sesji:) jestem z siebie taka dumna bo zajmowanie się mała,niedosypianie dało mi w kośc ale dałam rade,robie to dla niej i może dlatego mam taka silna motywacje
ewagat
Sat, 13 Feb 2010 - 20:18
Magda391: moje gratulacje. Faktycznie silna z Ciebie babka
mamuśka81
Mon, 15 Feb 2010 - 08:43
Chyba u mnie też kończy się karmienie piersią. Wczoraj od ok 16 nie miałam pokarmu. Ale ani kropli . Męczyłam córcię prawie do północy, przystawiałam , ssała a nic nie leciało. W końcu dałam butle ok 23. A najdziwniejsze jest to że nie wpadłam w żadną depresję . Chyba jestem jednak butelkową mamą. Boję się tylko kolek po modyfikowanym. Krzyś miał skazę białkową i wył niemiłosiernie do tej pory aż dostał nutramigen. MoniZ ile ml dajesz na 1 karmienie?? Co do picia i ile??
ewagat
Mon, 15 Feb 2010 - 09:22
patti81: ja też karmię Stasia mlekiem modyfik, tzn. raz karmię butelką, a raz piersią, choć muszę przyznać,że posiłków z mlekiem modyfik jest więcej, bo w piersi mleczka mało. Daję Stasiowi NAN HA i na jeden posiłek potrafi zjeść 100 - 120 ml. Dodatkowo do picia dostaje napar z kopru włoskiego, żeby zapobiec kolkom, które czasami się pojawiały. No a na podorędziu krople Sab simplex
mamuśka81
Mon, 15 Feb 2010 - 10:22
Ja mam teraz Bebilon ha, ale teraz kupiłam bebiko ha bo jest tańsze o 10 zł. A to picie to jakaś herbatka z kopru taka granulowana czy coś innego? Ile kiedy dajesz? Po posiłkach czy jak?
MoniZ
Mon, 15 Feb 2010 - 10:29
patti ja daje bebilon1 ale najprawdopodoniej przejdziemy na pepti jest podejrzenie nietolerancji mleka krowieko u Maksia lekarka mowila ze mamy dawac ile chce a potrafi wybąbać 150ml i sa to rozne godziny nie patrze na zegarek do picia daje wode zadnych herbatek zadnej glukozy nic bo wogole bylby buli wczoraj maks starsznie marudzil kolka najprawdopodobniej mu dokuczala bo musialam mu pomoc kupcie zrobic i purtasow bylo full a kupka miala dziwny kolor nie zolty tylko taki lekko zielony
Anilka
Mon, 15 Feb 2010 - 11:47
Kaelsa Czy u Ciebie te zmiany są już tak znaczne, że nie da się ich ćwiczeniami poprawić?? Tak sobie myślę, że chyba jednak twój ginekolog nie jest tu tak do końca winny. Na tą dolegliwość składa się wiele rzeczy i lekarz nie bardzo może temu zapobiec. Bardzo często może do tego dojść po porodzie, kiedy się coś dźwiga w okresie połogu, nie ćwiczy mięśni odpowiedzialnych za "trzymanie" narządów rodnych, gdyż są one na skutek porodu bardzo często zbyt rozciągnięte. Jak znam życie nie ty jedna masz ten problem. Kiedy zadam pytanie, która z Was ma problemy z nietrzymaniem moczu?? na pewno się znajdzie ktoś, np. ja A nie trzymanie moczu jest związane właśnie z tym. Mam nadzieję, jednak, że nie jest tak źle u Ciebie i nie będzie konieczna operacja.
Anilka
Mon, 15 Feb 2010 - 11:47
Edit: dubel
U nas trochę katarowo ale mam nadzieję, że sobie z tym poradzę i nie rozwinie się nic gorszego.
ewagat
Mon, 15 Feb 2010 - 13:14
Patti81: tak, to jest herbatka z kopru włoskiego. Kupuję ją w aptece, jest w saszetkach. Robię ją każdego dnia i mam w gotowości, w razie, gdyby kolka się odezwała, to ona jest akurat ostudzona i można ją niezwłocznie podać. Daję ją Stasiowi rano i wieczorem po około 50 ml (tak też jest napisane na opakowaniu). I kolek nie ma, bo herbatka pozwala bączkom swobodnie wyjść i brzuszek nie boli. Zapytaj mamy czy babci to Ci powiedzą, że to stary sposób na kolki.
MoniZ: ja też glukozy nie podaję. Lekarz powiedział, że nie ma potrzeby wpychać w malucha niepotrzebny cukier i kalorie. A jak dopajać, to tylko herbatką z kopru lub dwukrotnie przegotowaną wodą Żywiec.
sunrise
Mon, 15 Feb 2010 - 13:30
dziekuje za odpowiedzi U nas ciagle cos, a dziweczynki ostatnio jak nie spia to tylko placza Wieczorami dokuczaja nam straszliwe kolki i jest ryk do 11 w nocy gdzie dziewczynki padaja i nawet jak juz zasna to przez sen jeszcze je skreca I nic nie pomaga. Ani infacol ani espumisan i na nic innego z tych rzeczy sie nie decyduje bo to wszystko to jest simeticonum pod inna nawa rymkowa Sab simplex tez. Owszem podaje bo sie nie wchlania ten srodek do organizmu i ie powinien zaszkodzic a zawsze cos lagodzi. wczoraj zaczelismy probowac kropelki colief krore rozkladaja laktoze na cukry proste czyli na glukoze i cos tam jeszcze ale poki co tez niewidze poprawy Wczesniej mielismy ogromny problem z wymiotami chlustajacymi. Najpierw sie zdarzaly a pozniej byly po 3-4 razy na dzien u kazdej z dziewczynek szczegolnie u Pati Trafilismy do lekarza a tam nastepne przygody bo twierdzili ze to normalne bo dzieci bardzo dobrze przybieraja na wadze. Duzo by pisac ale po doslownie klotni z lekarzem dostalismy leki ktore dodaje do butelki i zmieniaja one tresc pokarmu w zoladku, dzieki czemu on zostaje tam gdzie powinien. Ale to byl koszmar non stop tylko karmilam i przebieralam z praniem nie nadanrzalam Masakiera. I jeszczeraz Ala po wymiotowaniu... Zablokowal sie jej nos i nie umiala oddychac dopiero po kilku doslownie w panice potrzasnieciach i po tym jak doslownie wyssalam jej to co miala zlapala oddech... To byla madakra... Dziecko sinialo mi na rekach .. ach... Na szcescie bylam kolo niej a nie byla sama w lozeczku bo nie chce myslec nawet... I lekarz powie ci ze to normalne myslalam ze go udusze jak mi powiedzal na wizycie i skonczylo sie klotnia Na szczescie rzyganie opanowane tylko lekarz zapisal mi poszki na jakies 6 dni a wizye kontrolna mam za 12 Oni sa tu koszmarni....
sunrise
Mon, 15 Feb 2010 - 13:38
teraz may problem wlasnie z kupa. I sama juz nie wiem czemu ne placza teraz pewnie dlatego tez. Ja karmie butelka jako przyrzad a podaje w nocy dwa razy mleko midyfikowane pozatym odciagniete czyli moje. Nie wiem chyba sprubuje tego rumianku co pisala Magda391 bo herbatke z kopru podaje Kaelsa [b]patti81[/b Ja normalnie sciagam z piersi po 150ml i mialam tak ze raz sciagnelam tylko po 60-80 i nie bylo wiecej tylko powodem bylo to ze zapomnialam o piciu, a karmiac piersia jest to niezbedne zeby duuuzo pic. Teraz pije nawet jak mi sie nie chxce i jest oki
Dirty Diana
Mon, 15 Feb 2010 - 15:03
Aneczka, współczuję przejść. Anilko, zaczęłam ćwiczyć mięśnie Kegla i zobaczymy. Myślę, ze u mnie nie jest jeszcze tak źle. I nie mam problemu z nietrzymaniem moczu.
A my po szczepieniu. Straszne to było, a teraz będę się denerwować przez 2 dni i obserwować małego. A w ogóle to mój synek ma policzki, szyję i dekolt wysypany. Pediatra powiedziała, zęby się nie przejmować, że dzieci mają delikatną skórę na na fakturę śpioszka mogą tak reagować. No i walczymy wciąż z tą chol.erną żółtaczką. Małemu bilirubina nie spada, więc dostał skierowanie na usg jamy brzusznej. A za tydzień znowu kłucie. Jarema ma już całe piętki sine.
Aneczka: no to niewesoło u Ciebie było. Biedulka, wierzę, że najadłaś się strachu.
Anilka
Mon, 15 Feb 2010 - 20:12
Aneczka Brak słów na tych lekarzy Nie chcę sobie nawet wyobrażać co przeżyłaś.
Kaelsa to super, że nie jest tak źle Ćwicz, ćwicz i trzymam kciuki żeby pomogło. Ja też ćwiczę, dostałam nawet od położnej co do mnie przychodzi zestaw ćwiczeń jaki mogę wykonywać i już widzę poprawę małą ale widzę
magda.
Mon, 15 Feb 2010 - 20:14
ja kupuje herbatki hipp dzis kupilam taka o nazwie harbatka ułatwiajaca trawienie jest w niej koper,rumianek i anyz i mala chetnie ja pije,wogole pultasek z niej,2 ga broda sie jej robi ale ciagle chce piers wiec jej daje,nie wiem dlaczego taka zarłoczna sie zrobiła a i spac wogole nie chce,drzema po 15 minut a kiedys spała ciagiem 3h teraz moge tylko o tym pomarzyc,ciagle chce byc na rekach albo przy cycku juz mnie plecy bola od niej no i Oliwka ma ciemieniuche kaelsa nie martw sie tak,my probowalismy z mezem sie pokochac i masakra nie wiem czy mi tam wszystko zaszyli 6tyg minelo a tam nadal boli,nadal lekko krwawie a o sexie moge zapomiec,nie wiem kiedy dojde do siebie całkowiecie czasem mam wrazenie ze chyba nigdy nie bedzie jak wczesniej.... kładziecie dzieci na brzuszku?podobno powinno sie a moja mala tego nie cierpi,jak tylko ja klade to ryk,wytrzyma gora z pól minuty,najlepiej lubi lezec na boku
syza7
Mon, 15 Feb 2010 - 23:07
Oj dziewczyny wykrusza się nasze grono karmiących piersią. Nie myślałam, że wygląda to tak słabiutko.Byłam pewna, że chociaż połowa z nas wytrzyma chociaż pół roku. Do tej pory nie czułam się jak dinozaur, ale powoli zaczynam zmieniać zdanie . Ale co zrobić. Wiele z was poddało się przy pierwszej okazji i w sumie nie wolno winić was za to, bo człowiek słaby jest i miękki przy tak małym stworzonku .
Magdaa byłaś już na kontroli u ginekologa? Bo krwawienie powinno już chyba ustąpić do 6 tygodnia. Ja jeszcze trochę plamię, ale bardzo malutko, a minęło już 4 tygodnie. Co do współżycia też się trochę martwię, bo szyte miałam w środku dwa pęknięcia pochwy . Malutką kładę na brzuszku kilka razy dziennie. Bardzo ładnie trzyma już główkę i doskonale pomaga jej to oddawać gazy. Niektóre dzieci niestety nie cierpią tej pozycji. Częstą też nie chcą później raczkować i od razu wstają zaczynają chodzić .
Aneczko trzymaj się mocno. wyobrażam sobie, jak musiałaś się przestraszyć. Ja mojej małej muszę odtykać(aspiratorem) nosek przynajmniej raz dziennie, bo zasycha jej przez centralne ogrzewanie. Najpierw wpuszczam sól fizjologiczną, aby gluty rozpuścić. Oczyszczam i spokój jest przez cały dzień. Niestety nawilżacz powietrza mało pomaga .
Anilka
Tue, 16 Feb 2010 - 11:19
syza ja jeszcze karmię wyłącznie piersią i jak na razie nie planuję przestać Współżyciem tak się nie przejmuj, jeśli wszystko dobrze zszyte to powinno być ok, gorzej jak nie było szyte to wtedy takie samo zrośnięte potrafi przeszkadzać.
magdaa391 to 6 tygodni to jest takie umowne minimum, niektóre osoby potrzebują więcej czasu.
magda.
Tue, 16 Feb 2010 - 14:04
ja miałam ciężki poród,anemie poporodową,łyżeczkowanie i w ogóle wspominam go jako najgorszy ból w życiu i dlatego oświadczam że nie będę miała więcej dzieci NEVER pom porodzie też długo dochodziłam do siebie,o psychice już nie wspomne...za tydzien w czw idziemy z małą do ortopedy,mam nadzieje ze będzie ok,martwi mnie to że mała nie cierpi na brzuszku leżec no ale męcze ją przynajmniej raz dziennie,główke unosi kiedy trzymam ja po karmieniu do odbicia więc chyba wszystko jest ok,a że może raczkowac nie bedzie to trudno ja też stanęłam odrazu na nogi hehe,a ja nie dostałam jeszcze wezwania na szczepienie i troche sie martwie bo w 6 tyg podobno trzeba szczepic malucha,nie wiem czy zapomnieli o oliwii czy mam sama isc do przychodni?
Dirty Diana
Tue, 16 Feb 2010 - 14:09
Ja też jeszcze karmię piersią i jeśli nie stanie się coś niezależnego ode mnie, to będę karmić wciąż.
MoniZ
Tue, 16 Feb 2010 - 16:24
magda powinnaś sama się zgłosić z Oliwią do szczepienia ja nie czekałam aż nas wezwą. I nigdy nie mów nigdy
Kaelsa widzę, że wszystko pomału u ciebie się układa
syza7 ja byłam porozrywana w środku i współżycie jest ok och jak mi tego brakowało po prawie rocznej przerwie
aneczka biedulka
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.