STYCZEŃ 2010. Odsłona I:)

U mnie dziewczynki mowia mamama bababa dadada ala tatatata papapapa a wczoraj Pati powiedziala pierwsze dwusylabowe slowko du-pa Normalnie w szoku bylam Dobrze ze to nieswiadome i tylko sie wyrwalo bo wiecej nie powtarzala

Anilka spryciara z Ilonki

MoniZ dla Maksia nawet nie smiem porownywac z moimi dzieczynami one jeszcze same nie wstana no i dalej bezzebne

Patti, jak ja Cię rozumiem.
Ja we wtorek wróciłam ze szpitala po dwutygodniowym pobycie z moimi dziewczynami i to obiema! Myślałam że się tam wykończę albo oszaleję. Oczywiście też zapalenie płuc i non stop antybiotyki, kroplówki i inhalacje.
Również biję się z myślami co z tym przedszkolem, bo moje gwiazdy chorują non stop. Tak w gruncie rzeczy to Ida była w tym roku w przedszkolu chyba 3 a może 4 tygodnie, resztę przechorowała i Zojka przy niej.
Tak więc pisać dziewczyny niestety nie mam kiedy, raz na parę dni coś tam podczytam i tyle. Dzieciaczki śliczne i jakie dzielne - szybko ruszają zdobywać świat

Witam!!
Aneczka moje bardzo spoznione zyczenia z okazji 10 miesiecy dla twoich ksiezniczek!!!

Patti- bardzo sie ciesze, ze nastapila poprawa i jest juz dobrze!!! Potrafie sobie wyobrazic przez cos musialas przejsc!

Ja dalej dzielnie walcze praca-zlobek -dom itp. Wieczorem, kiedy bym miala w koncu czas dla siebie, to cialo odmawia wspolprace i poprostu zasypiam. Dzieciaki w miare ok, no chodza caly czas z jakims tam katarem, ale chyba tak juz bedzie az do wiosny zakladam. Byle by z tego nie bylo nic gorszego.

Aneczka- posmialam sie z du-py. Swietne, a to dopiero poczatki. Moja Emilka na zupke mowila dupka: "Ja chce dupke..."

Maluchy sie przyzwyczaili w zlobku , ze sobie chodza po dywaniku i teraz jest bunt, kiedy je sadzam do lozeczka. Mieszkanie jest niedostosowane i nie moge je zostawic samych na podlodze. Najgorzej, kiedy chce cos ugotowac.

Anilka- spryciara z twojej Ilonki, wlasnie tak jest, ze kiedy ma sie starsze rodzenstwo, to ten mlodszy nasladujac starszaka szybciej sie rozwija i uczy i to w calkiem naturalny sposob.


Moze byscie kolezanki jakies zdjecie wrzucily?Lubie ogladac nasze styczniowe rozrabiaki!!

Faro- wspolczuje chorobsk i zycze duuzooo zdrowka!!!! Byle do wiosny...

witam:) my własnie wróciłyśmy od lekarza,mała waży 9100,mam kupić czopki vibrucol na te nocne akcje ząbkowe ale sama nie wiem,już jedne czopki stosowałam i du-pa:P czy któraś z was je podawała? lekarka nagadała mi o szczepieniu na pneumokoki i chyba zaszczepie małą, 2 dawki po 300zł każda
u nas jeden katar minoł,a już następny się pojawia,lekarka mówiła że na zęby być może,jenyyy niech już wyjdą te zębole!czekamy na dwie jedynki górne

magda ja uzywalam tych czopkow i pomagaly tylko musisz je uzywac regularnie wtedy zadziala... niestety musimy przez to przejsc ciesz sie ze tylko takie nocki masz ja mialam do tego jeszcze mega kupy po 3-4 razy dziennie wynik jest taki ze mamy na stanie 4 jedynki
000aneczka a widzisz a moj Maksio za to tak nie mowi jeszcze dzisiaj przeszedl prawie pol pokoju ale teraz to juz wogole musze na niego uwazac bo jak mi walnie o cos to bedzie niezla jadka no i za spoznione 10 miesiecy naszych szkrabow
faro wspolczuje wam naprawde
anamora jestes mamusia pelna para niedlugo wkleje pare fotek Maksia bo dziewczyny na lipcowkach tez prosza ale musze napstrykac troszke ich

Hej dziewczyny

U nas dzis koszmarna noc. Wczoraj bylismy na szczepieniu na wzw pierwsza z trzech dawek. Szczepienie bylo wieczorkiem dziewczynki grzeczne dzielnie bardzo zniosly. Ale od 3 rano jazda.... Dopiero po jedzonku i po paracetamolu zasnely znow... A juz nie jadly ostatnio w ogole w nocy ciekawe co teraz czy zaczna czy juz im tak zostanie czy tylko od czasu do czasu beda podjadaly

Ja sobie przy okazji zrobilam cytologie bo M poszedl ze mna i mialam jak tzn on zostal z dziewczynami a ja na badanie Wynik za okolo 3 tyg jestem bardzo ciekawa jak to bedzie po ciazy i w ogole ja jestem ze sklonnosciami do nadzerek...

Dziewczyny generalnie nawijaja jak najete coraz wiecej a z rana jak katarynki. W ogole jak sie ganiaja po mieszkaniu a smiechu przy tym niemiara Tzn one sie hihraja strasznie i ja tez mam ubaw

Teraz to nawet nie wiecie jak sie ciesze ze mam blizniaczki widze same plusy. tzn wczesniej tez sie cieszylam ale wcale nie bylo az taaaak ciezko jak wszyscy straszyli. Ja wiem ze to dopiero poczatek ale teraz to juz taki wiek ze chyba nawet lepiej miec blizniaki niz rok czy dwa po sobie. Wszystko razem te same potrzeby o polowe mniej roboty

Faro wspolczuje przezyc i pobytu w szpitalu

magda391 a Wy tez bezzebne? tzn Oliwka ma sie rozumiec

Aaaaaa i dziekujemy za zyczenia

I jeszcze duuuuzo mnostwo zdrowka dla naszych dzieciaczkow i mam

Oliwia ma 2 ząbki na dole ale niby górne idą,mleko pije w nocy raz ok 24-1 a potem dopiero kaszka o 9 rano bo wcześniej nie chce jeść,także w sumie na karmienie się nie budzi ale płacze chyba na te ząbki tak to sobie tłumacze,małą dzis pierwszy raz stała sama bez trzymania w łóżęczku także postęp:)
nie moge uwierzyć że za 2 miesięce nasze poeciechy będą miały roczek,jak to szybko zleciało!!! znajomi pytają kiedy 2gie,a mi się śmiać chce bo kiedyś powiedziałabym że nigdy a teraz odpowiadam że może za 2-3 lata hehe,
aneczka masz racje za jednym razem 2jka dzieci to fajna sprawa i tak wstajesz lub nie sypiasz w nocy,kolki za jednym razem,ząbki itd,same plusy hehe no chyba oprócz wydatków ma dziewczynki,widze ile na oliwie idzie na miesiąc a żadnych cudów jej nie kupuje

magda391 zmylila mnie twoja buzka w avatarze jak dziewczyny sobie dodaja do takich buziek ile dziecie ma zabkow

No koszty przy blizniakach dwukrotnie wieksze ale nie wieksze jak sie ma dwujke dzieci. Choc mozna wykorzystac czesc rzeczy po starszym dziecku nie wiem wozek zabawki czy ciuszki ale i tak terzeba zawsze cos kupic. Poki co dajemy rade nie jest zle

A ja chyba juz wysle moja macice na emeryture Wykonala juz kawal dobrej roboty Choc nigdy nic nie wiadomo. Zawsze chcialam miec 2 dzieci no i mam, ale moze jeszcze mi sie kiedys zachce

000aneczka co ty nie dosypiasz?

u nas raz pod gorke raz z gorki i tak w kolko

ale widze ze nasze forum poupada

mi jakos weny brakuje ostatnio, musze sie wziasc za nauke... mialam isc do tesciowej na korepetycje z matematyki ale tez kobiecina sie rozlozyla z chorobskiem
a jutro ja robie rogaliki wiec zapraszam chetne na troszke amu amu

Ja jakoś czasu ostatnio jak na lekarstwo i z weną na pisanie też kiepsko ale mobilizuję się i już piszę aby nam wąteczek nie umarł

U nas właściwie ok, Paula wczoraj miała 37,7 ale sama spadła i dzisiaj jest zupełnie ok, więc nie wiem co to było. Mam troszkę problemów z Karolą ale nie zdrowotnych tylko bardziej naukowo-wychowawczych ale mam nadzieję, że powoli wychodzimy na prostą. Ilonka dalej nie daje mi się wyspać ale w końcu doczeka się małpeczka, że zrobię z nią porządek ale zbieram na razie siły na to. Wrzucę dla przykładu parę fotek


Urodziny siostrzeńca mojego

Ciągnę siostrę za ucho, oczywiście z miłości



A tak uciekam mamie na schody

tak robię porządek na ławie...

na spacerku

a i chciałam się pochwalić, że Ilonka opanowała sztukę schodzenia np. ze schodka, kanapy

Anilka rozkoszne te twoje dziewczyny!!!! Az geba sie smieje jak sie na nie patrzy No i brawo dla Ilonki szybciutko zaczela chodzic Moje dziewczyny dopiero zaczynaja samodzielnie stawac

Kaelsa trzymam kciuki za wizyte u chirurga &&&&&&&&&&& zeby wszystko bylo w porzadeczku ... bedzie na pewno

MoniZ wysypiam sie, wysypiam i tak na przyklad dzis wstalam po 9 jakos sie nam przysnelo. Tylko po szczepieniu nocka byla koszmarna!!!
No a propos nauki to ciezko sie zmobilizowac szczegolnie po dluzszej przerwie i jak sie ma 1000 innych rzeczy na glowie. Ale jak juz wpadniesz w tryb to bedzie tylko lepiej!!!
No i kochana nie zachecaj do slodyczy! Smaka robisz a ja i tak za duzo ich jem

Patti81 jak tam po wyjsciu ze szpitala?

Dziewczyny aż mnie przeraża jak czytam o tych wszystkich choróbskach. Mój Kuba na szczęście nie choruje. Dwa razy miał tylko katar. Może tran który mu podaje podnosi jego odporność.

aneczka Ilonka samodzielnie jeszcze nie chodzi Ale jest taka skubana bestia, że właśnie wykorzystuje wszystko co się da by się przemieścić, czyli wózek dla lalek, taki samochód co się na nim dzieci nóżkami odpychają, to ona bierze i pcha w poprzek i zasuwa wkoło mieszkania na nogach

myślę, że na odporność składa się wiele czynników. Spacery, dieta, wietrznie mieszkania, odpowiednie ubieranie i unikanie lekarza tak, tak u mnie się sprawdza. Im mniej mam z nim kontaktu tym rzadziej dziewczyny chorują. Z katarem zwykle radzą sobie same. Jak Karola była mała ja bez doświadczenia i mieszkając z teściową panikarą z każdą infekcją biegłam do przychodni, co często kończyło się antybiotykiem a ja naiwna, bez doświadczenia dawałam go dziecku, bo skoro lekarz przepisał to znaczy, że jest konieczny. I co?? I w konsekwencji moje dziecię przez pierwsze 5 lat swojego życia brało 3-4 antybiotyki w ciągu roku a w jednym było ich nawet 7!! Dopiero kiedy miała urodzić się Paula ja pogrążyłam się w czytanie i w to forum i się troszkę dokształciłam. Od tamtej pory unikam antybiotyków jak mogę. Troszkę pracy i czasu zajęło mi odbudowanie odporności u Karoli i zmuszenie jej organizmu do tego by sam próbował walczyć ale chyba mogę powiedzieć, że się udało. Ostatni antybiotyk brała ponad rok temu. Teraz te młodsze dziewczyny zupełnie inaczej chowam. Nie ubieram jak na Syberię, nie faszeruję lekami, spędzamy mnóstwo czasu na dworze bez względu na pogodę. Codziennie idą spać w wywietrzonym pokoju. Wiem, że najgorzej przerwać to błędne koło w podawaniu antybiotyków, bo dziecko dłużej jest chore ale jeśli się to uda to jedna walka wygrana a co za tym idzie następnym razem będzie łatwiej itd. Oczywiście nie mówię, żeby olać lekarzy i nie leczyć dzieci. Po prostu trzeba się nauczyć obserwować swoje dziecko i wiedzieć kiedy ono na pewno sobie nie da rady i kiedy potrzebne są silniejsze leki i jak coś już naprawdę nas niepokoi to iść do tego lekarza i niech osłucha czy nie dzieje się coś złego.

Anilka zle przeczytalam chodzenia zamiast schodzenia
Ale i tak spryciara

hejka
ja stawiam flaszeczke za samodzielne chodzenie Maksia coraz wiecej chodzi sam juz potrafi przejsc pare metrow
anilka super fotki

Anilko, jestem wciąż pod wrażeniem Twoich dziewczyn. Urocze są.
MoniZ, brawo dla Maksa.

Wiecie, ostatnio jestem tak przemęczona, że nie radzę sobie...

ale cisza....
Kalesa znam to uczucie przemęczenia,chyb każdy kto ma dzieci i pracuje jest zmęczony no ale to też zalezy od charakteru,no nic trzeba wierzyć żę będzie lepiej,ja jestem w trakcie pisania pracy mgr i po obronie mam nadzieje że odrazu znajde prace,zmęczenie zmęczeniem ale pieniązki się zawsze przydadzą
Anilka super masz dziewczynki a ty sama wyglądasz jak nastolatka!:)
Moniz no maksiu jak ci ruszy to go nie złapiesz:)
u nas pojawił się 3 ci ząbek,pewnie to było powode nocnych jazd małej,teraz z tydzień oddechu i znó zacznie się na nowo,w środe ide do fryzjera,musze coś ze sobą zrobić bo dziadzieje

MoniZ brawo dla Maksia!!!!!

moje dziewczyny ostatnio staja nagminnie i moj maz wpadl na pomysl ze moze bym im jeszcze nie pozwalala bo to niebezpieczne

A co do zmeczenia to tez ostatnio bylam niewyspana jakbym nocami calymi nie spala. Kawa i drinki pobudzajace nie dzialaly... Zaczelam brac magnez mi pomogl naprawde czuje sie znacznie lepiej. Moze watro sprobowac?

A moja Ala jaka sie zolza zrobila na spacerach, zakupach itd... Prezy sie w wozku, krzyczy, ale jak glosno!!! Masakra jakas

Ogromne gratulacje dla Maksia!!!

Aneczka a mąż prowadzi samochód?? Może byś mu też zabroniła, bo to chyba nawet bardziej niebezpieczne

Kurcze, nie wiem o co chodzi z tymi moimi dziewczynami. Tydzień temu Paula miała przez jeden dzień stan podgorączkowy tzn. 37,7 i ogólnie marudna była a wczoraj powtórka z rozrywki u Ilonki. Nic poza tą podwyższoną temperaturą i ogólną drażliwością im nie było.

nilka nie nie prowadzi do pracy metrem dojezdza... Bo dla niego one takie male i kruche a moga upasc ba! na pewno upadna i jeszcze zrobia sobie krzywde . Czego to facet nie wymysli

A co do temperatury to tez nie wiem ale chyba nic niepokojacego jak jednodzienne...

oj potrafią, choć u mnie za takiego faceta robi moja ciocia i teściowa. Wszyscy sobie spokojnie siedzą przy kawie a one co chwila wstają i łażą za nią wkoło domu. Ja mam na dole pomieszczenia, że można chodzić w kółko kuchnia, jadalnia (obecnie bawialnia dzieci salon, przedpokój i właściwie nie ma drzwi, więc z każdego miejsca na dole je słyszę. Siedziała sobie Ilonka w jadalni właśnie gdzie jest plastikowy stoli, materac na podłodze i zabawki i pudła z zabawkami i nic poza tym a one i tak cały czas chodziły i patrzyły czy nic jej nie jest Upadanie to bardzo ważny etap rozwojowy tego też trzeba się nauczyć, jak upadać żeby było bezboleśnie. Ilonka jak upada to tak to robi, że głowa jest cały czas w górze, co najwyżej tyłek się obije

dziewczyny prosze napiszcie jaki fotelik samochodowy polecacie? przejżałam internet i crash-testy i zgłupiałam,muszę kupic nowy bo w tym mała ma ciasno a w kurtce to już w ogóle ruszyc się nie może,czytałam że te firmy chicco są niebezpeiczne,jakie wy macie albo jakie sprawdzły się przy starszych dzieciach?

Oj z fotelikiem to nie pomoge ale chetnie "poslucham". Przyda sie na zas My dopiero planujemy zakup auta wlasnie ze wg na dziewczynki. Kupilibysmy juz, bo pogoda juz niefajna i choby na zakupy by sie przydal a ja zgubilam prawko i d.pa blada...

hejka
my wracamy do normalnosci czyli choorzy Maksio ma zapalenie oskrzeli i inhalacje na to...

Moni jak mi was szkoda Trzymajcie się dzielnie.

Ja z fotelikiem też nie pomogę, bo Paula (deltim) jeździ po Karoli, Karola niestety na podstawce ( nie mam kiedy poszukać takiego żeby ona się w niego swobodnie zmieściła) a Ilonka ma po Pauli Coneco a drugi od wózka Maxi Cosi. Paula w sumie by się jeszcze zmieściła do tego Maxi ale musiała siostrze oddać Coneco nie lubię bo ma bardzo szeroko rozstawione pasy i się zsuwają niestety. Z deltima jestem zadowolona bardzo. Więcej nie pomogę ale na forum jest sporo wątków, gdzie dziewczyny dyskutowały o fotelikach i doradzały.

U nas wszystkie trzy dziewczyny zaliczyły jednodniowe gorączki w odstępach kilkudniowych i już jest ok. Ilon codziennie nas zaskakuje. W czwartek zrobiła pierwszy kroczek ale tak ją to zszokowało, że od razu usiadła, dzisiaj udało się dwa zrobić. Nauczyła się robić paluszkiem "nu-nu" i mówi przy tym stanowcze "NIE" , no i oczywiście rozumie gadzina już czego jej nie wolno. Bo np podchodzi do kuchenki i od razu macha paluchem i NIE, tak samo w wannie do kranu żeby otworzyć wodę Zakrywa rączkami buźkę i bawimy się w "a ku-ku". I całuje wszystkich otwartym pyszczkiem Rozkoszny człowieczek się robi.

Oliwia też dużo czaji ale włąśnie tego że czegoś nie wolno nie łapie,mówi NIe NIE NIE a i tak idzie na schodzy albo coś robi i w dodatku ma ze mnie zwałe jak jej mówie że nie wolno,śmieje się i chyba myśli że to taka zabawa poprawiłą się ze spaniem w nocy,wypija mleko o 20 a potem o 24-1rano i dopiero potem je ok 9 więc w sumie raz wstaje do niej w nocy na karmienie i nie robi mi dodatkowych jazd,no czasem przebudzi się na herbatke albo na smoczka,przewraca się w łóżeczku i jest zła że coś ją ogranicza,chyba jak skończzy 1,5 roku to zacznie spać w zwykłym łóżku,może kupie jej jakieś dziecinne,ale u nas cisza na wąku,nie to co kiedys jak w ciąży byłyśmy

moniz duĹźo zdrĂłwka!
anilka nawet nie wiesz jak ja wypatruje pierwszych kroczkó samodzielnych małej-pewnie dlatego że pierwsze dziecko i ogólnie przewrażliwiona na jej punkcie jestem

Hej, Dziewczyny.
MoniZ, współczuję Ci chorób. Wiem, jak człowiek może się martwić, kiedy dzieci chorują.
Co do fotelika, Magda, to ja też szukam informacji, który najlepszy. Na razie dostaliśmy używany, taki kiepski, od znajomych i szukamy dalej. Te, co mi się podobaj i uważam je za bezpieczne, są strasznie drogie.
Ja nie wypatruję pierwszych kroków, bo wiem, że u nas jeszcze nie czas na nie. Jarema nauczył się przemieszczać na pupie, więc z raczkowania raczej nici.
Jaremko nauczył się pięknie pokazywać, jaki jest duży. Robi kosi-kosi, pa pa, cacy-cacy. Doskonale rozumie słowo"nie wolno" i na razie jest bardzo karny.
Ciągle próbuje się podnosić, ale nie bardzo mu to wychodzi.
Noce nasze są okropne. Jarema często się budzi. Nie wiem, czy to urok karmienia piersiowego, czy czwórki idą. Na rzazie chodzę permanentnie niewyspana.

Ja mam foteli Bebe Confort Iseos i jestem bardzo zadowolona

Hej
Nie odzywam się bo jak zwykle u mnie też beznadziejnie. Krzyś cały czas choruje. Po ostatnim antybiotyku (brał jak byłam z Asią w szpitalu) dobrze było kilka dni, potem od nowa. Teraz od 2 dni ma gorączkę, straszny kaszel i katar. Jutro lekarz i pewnie antybiotyk znowu. Już nie mam siły ani mysleć o tym ani pisać. JAk Asia się zarazi to strzelę sobie w łeb. No i to tyle u mnie.
MoniZ u mnie to już też standart te choroby. Już nie pamiętam jak to jest mnieć zdrowe dzieci w domu. OD początku września non stop choroby




Asia oporna, pełza, nie raczkuje, nie wstaje. Raz jej się udało wstać w łóżeczku tydzień temu. I na tym się skończyło.

patti kurcze to u was tez nie zawesolo... a moze nie pozwol by Krzys znow dostal antybiotyk bo jego odpornosc kompletnie spadnie, moze spytaj sie czy moze braz wziewy albo inhalacje u nas pomagaja choc to na sterydach to i tak wole to niz antybiotyk...
zdroweczka zycze aaaa zapomnialam Krzysiowi dajesz jakies uodparniajace syropki typu Tran? ja jeszcze daje SAMBUCOL na odpornosc inmulogiczna polecam...

dzieki dziewczyny u nas po inhalacja juz lepiej od pokac w nie malowanie puk! puk!

sorki ze wiecej nie napisze ale padam dzisiaj pisalam K karte stanowiskowa mechanika i powiem wam ze nizbyt latwe to jest no ale prosil mnie to mu pomoglam jak moglam

zyczze zdroweczka wam wszystkich w ta jesienna pore

Kaelsa, opróżnij skrzynkę

Siedzę i ryczę. Asia ma od rana straszny kaszel, zaraziła się . LEkarka była przed chwila i z Krzysiem próbujemy bez antybiotyku ok 2 dni. JAk nie będzie poprawy- Augmentin . Dzisiaj mu jeszcze raz mamy bańki postawić.
Asi mamy dać większe dawki sterdydów a jeśli chodzi o antybiotyk to lekarka powiedziała ze już nie ma jakiego brać, bo w ciągu ostatniego miesiąca brała juz antybiot. ze wszystkich grup. W ostateczności znowu szpital.
Nie mam już siły, wyć mi się chce.

JuĹź.

Patti, niesamowicie Ci współczuję i wyobrażam sobie, co czujesz.

Mam nadzieję, że uda się bez antybiotyku.

patti kurcze wspolczuje a nie mozesz Krzysia dac na jakis czas do babci zeby Asia mogla sie uodpornic? ja dalam Michala na 3 dni dobre i to choc wolalabym go dac na dobry tydzien ale i tak nie mam gwarancji ze w czwartek mi jakiego g... nie przyniesie z przedszkola
trzymam kciuki by inhalacje pomogly

patti

U nas oki. Pstryklam troche zdjatek ostatnio a oto one

patti myślę, że MoniZ ma dobry pomysł z taką izolacją. A może miałabyś w przyszłości taką możliwość, że jak tylko jedno dziecię coś bierze to drugie wyprowadzasz np do babci z mężem. Moi znajomi tak właśnie robią. Mają bardzo schorowaną dziewczynkę, są w trakcie przeszczepów rogówki, więc pilnują mała jak mogą żeby się nie zaraziła. I jak tylko tą starszą coś bierze to tata bierze ją i jadą na kilka dni do babci. Wiem, ze czasami jest to niemożliwe do realizacji ale pomysł uważam za dobry.

Aneczka no cudeńka te Twoje dziewczynki

A ja muszę się pochwalić, że Ilonka przeszła wczoraj sama ok 1 metr Poszła by może dalej ale niosła zabawkę, która zaczynała jej upadać i chciała ją złapać no i w efekcie usiadła

000aneczka jakies sliczne dziewczynki a powiedz mi ktora to Pati a ktora Ala bo nie mam pojecia ktora jest ktora choc troszeczke sie roznia

anilka super to stawiamy za pierwsze kroczki Ilonki no to pomalu ruszamy w swiat na wlasnych nozkach

a musze wam powiedziec ze Maksio juz zasuwa na nozkach jestem w szoku ze tak opanowal szybko chodzenie

Witajcie.
Nie mam czasu pisac jedynie podczytuje i to na ogĂłl to co na maila dostaje.
teraz jestem w domu bo ubiegły tydzien chodziłam podziebiona do pracy i wreszcie musiałam wzis zwolnienie bo nie daje rady.

Gratuluje wszystkim chodzacym dzieciakom.
Trzymam kciuki za zdrĂłwko.

Anilka dziekujeMY i dla Ilonki


MoniZ rowniez dziekujemy Ala jest na 3 zdjeciu i dwoch ostatnich A Pati na 4,5 i 7
Roznia sie roznia. Dla nas w sumie od samego poczatku. A inni kazdy mowi inaczej Choc czasem ja tez sie zastanawiam hehe jak spojrzy jakos dziwnie lub pod jakims dziwnym katem czy mina ale to tylko pierwsze kilka sekund

Kurcze ale one szybko rosna!!! Jak juz zaczna chodzic te nasze dzieciaczki to..., no wlasnie to juz takie male dzieciaczki beda a nie bobasy Takie duuuuze!!! Nie moge sie nadziwic ale ja to poczatkujaca matka i daltego

aneczka mam tak samo ! też nie moge się nadziwić że Oliwka to już dziewczynka a nie bobasek hehe,grudniówki się sypią,niedługo zaczną styczniówki,jeszcze troche i będzie rok my rodziłyśmy! to która teraz z mam z pierwszym dzieckiem planuje drugie?hehe ja się wypisuje na conajmniej 3 lata od rodzenia bo jeszcze nie zapomiałam jak boli poza tym musze się kiedyś wyspać bo przez te 10 miesięcy odkąd oliwia jest na świecie to może dobrze spałam z nią w nocy z 2tygodnie,musze się zabrać wkońcu za pisanie pracy magisterskiej a dosłownie nie mam kiedy jak mam wolniejszy dzień to zawsze jest coś do zarobienia,zaległe pranie,sprzątanie,pójście do dentysty albo mam ochote odwiedzić jakąś koleżanke i tak dni mijają,boje się jak pójde do pracy czy dam rade wszystko pogodzić,pracujące mamy się już mało na forum odzywają więc widze że czasu jeszcze mniej na wszystko będę miała,no nic,jakoś trzeba będzoe dać sobie rade
mam pytanie Oliwia w dzień zgrzyta zębami co to może oznaczać? czy ma jakiś lokatorów czy nie wiem może dziąsła jakos tak masuje albo może jak jest zła to w ten sposób niweluje napięcie? spotkałą się któraś z was z czymś takim u malucha?

magda Maksio tez zgrzytal zabkami bo dla niego to bylo cos nowego i dlatego tak robil a teraz juz tego nie widze

Jarema przez jakiś czas zgrzytał. Przeszło mu. Myślę, że to taka zabawa. Może trochę też napięcie. W każdym razie, moim zdaniem, nic niepokojącego.

Ilonka też zgrzyta I czasami zastanawiam się jak jej się to tak głośno udaje z tymi czterema zębiskami
Dziewczyny żebyście wiedziały jakiego kaskadera ja mam w domu i cudaka. Jak tylko któraś z dziewczynek położy się na podłodze na plecach ta do nich pędzi z radością i biegiem włazi im na brzuch i siada okrakiem jak na jakiejś zdobyczy Wspina się na wszystko co tylko możliwe, ostatnio wlazła nawet do wózka dla lalek plastikowe krzesełka te dla dzieci musiałam pochować, bo też na nie wchodzi i wstaje, no a wtedy to już one nie są ani trochę stabilne. A wiecie jaki jest ulubiony przedmiot mojego dziecka, przy którym najlepiej jej się wstaje?? Piłka do nogi Wymyśli ktoś bardziej "stabilny" przedmiot??

Anilka to Ilonka moze sobie raczke podac z Maksiem wchodzi tam gdzie popadnie byle sie wspiac jak najwyzej... lubi sobie siedziec na krzeselku-uczydelku i najlepiej ma nozke podwinieta a druga sobie dynda i smieje sie do mnie tymi 4-ma zabkami ze az ja nie moge wytrzymac ze smiechu taki maly cwaniaczek z niego sie robi i tez uwielbia sie rzucac na kazdego kto lezy na podlodze juz bym ich widzia w dwojke jak rzucaja sie na kogos ale niezly nalesnik by byl z niego

Moni oj tak, ten uśmiech z 4 wyszczerzonymi zębami to powala na łopatki Aż sie popłakałam ze śmiechu jak sobie wyobraziłam dwójkę takich szkrabów obezwładniających innego człeka

no to mnie codziennie rano takie dwa gady obezwladniaja Ja chce jeszcze oko przymknac choc na 10 min a dwa gady skacza po mnie wyrywaja wlosy i wsadzaja palce we wszystkie mozliwec otwory w glowie
Skuteczny oj skuteczny budzik