To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Lipcowe słoneczka 2010

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
emilly
I powiem Wam jeszcze,że wczoraj gnojek na rowerze chciał z prędkością światła przejechać na drugą stronę chodnika i byłby to jego ostatni głupi wyczyn żebym nie dała po hamulach 37.gif . Niektórzy zamiast mózgu wióry chyba mają... Telepało mną chyba z godzine.
azumi
Ja też moim maluchom psikam po dziąsełkach tantum verde. Znieczula na chwilkę, warta psiknąć zaraz przed jedzeniem, jeżeli ten ból np. w jedzeniu przedszkadza.
Sprawdzałam na sobie i wydaje mi się, że lepszy efekt jest po tantum verde niż po dentinoxie.

Moja Milka pięknie raczkuje, wstaje w łóżeczku, siada z każdej pozycji. I ostatnio próbuje też raczkować, ale z wyprostowanymi nogami w kolanach, opierając się na stopach.
Padam ze zmęczenia, bo w dzień jestem z maluchami sama, a na wieczory (jak już położę maluchy spać) wziełam sobie pracę, żeby coś dorobić. Marzy mi się, żeby tej pracy było coraz więcej, dostawałabym więcej kasy i może moglibyśmy sobie pozwalić na dłuższy wychowawczy. Tak bardzo nie chcę wracać na etat i zostawiać maluchy ...
m4rusia
CYTAT(emilly1975 @ Fri, 18 Mar 2011 - 15:17) *
I powiem Wam jeszcze,że wczoraj gnojek na rowerze chciał z prędkością światła przejechać na drugą stronę chodnika i byłby to jego ostatni głupi wyczyn żebym nie dała po hamulach 37.gif . Niektórzy zamiast mózgu wióry chyba mają... Telepało mną chyba z godzine.


Nieźle. My dzisiaj byśmy człowiek przejechali 37.gif Wsiedliśmy do auta i kazałam męzowi szybko jechac do sklepu po ...tampony bo nie wzięłam z domu a czułam, że zaraz "przeciek" będzie/ I ruszyliśmy z częściowo tylko odparowanymi szybami. Dobrze, że jechaliśmy pomału. Nagle migneła mi po mojej stronie (jako pasażer jechałam) żółta reklamówka i cień człowieka. Krzyknełam tylko "STÓJ!!!!" i ..... pociągnęłam ręczny icon_wink.gif stanęliśmy ... i facet tez stanał. |Nie zdziwię się jak miał pełne pory. Ja też 21.gif A sama zawsze drę japę o te szyby i nie ruszam bez odparowania. To był mój chyba pierwszy raz. Szok!!!!
walizka
emilly, już nawet nie wiem, jak to skomentować... Jakaś passa cholerna z tą zmianą mieszkania. Mam nadzieję, że uda Wam się znaleźć wyjście z tej niefajnej sytuacji i że nowy dom wynagrodzi te wszystkie przejścia icon_smile.gif

azumi - troszkę wiem, jak to jest radzić sobie z dziećmi i z pracą i podziwiam za wytrwałość!
Anecznik
Emilly tak Wam współczuję problemów z ta chatą...trzymajcie się przytul.gif

To co Igi tylko jest bezzębny? No nieźle. Ostatnio trzy dni strasznie marudził, nic mu sie nie podobało, też nie chciał się bawić jak Franio, ale gdzie tam, nic nie ma. Już miałam nadzieję, że jednak coś sie wybija bo na dole ma taką białą kropeczkę na dziąsełku, ale nic nie haczy, nie puka...no jestem ciekawa kiedy będzie ten ząbek. A dzisiaj Igi kończy 8 miesiąc, fajny dzień mamy bo mój D. obchodzi urodziny także dwa małe święta w domu mamy.
Ika
CYTAT(walizka @ Fri, 18 Mar 2011 - 13:00) *
Weni noc spędziła w... foteliku samochodowym. W łóżeczku (mimo, że uniosłam szczyt) normalnie się dusiła. Nienawidzę tego cholernego kataru. Nic nie pomaga. Nawet nasivin. Katarek wyciąga znacznie lepiej i szybciej niż Frida, ale on też sobie nie radzi. Dwie minuty po odciąganiu mała znowu oddycha ustami i furczy w środku, A wyciągamy niemało....
Najgorzej było wczoraj po kąpieli - wilgotne powietrze tak rozrzedziło wydzielinę, że dziecko nie było w stanie oddychać. Z przerażenia machała rączkami icon_sad.gif Byłam sama, musiałam ją najpierw ubrać, a dopiero potem mogłam zająć się nosem. To było długie 10 minut....



Mogę Ci tylko powiedzieć, co nam na katar zalecił nasz pediatra, jeśli chcesz icon_smile.gif

Inhalacje z majeranku (o ile pamiętam proporcje, łyżka soli, 2 łyżki majeranku, wrzucić na 3 litry gotującej się wody i połazić z dzieckiem w pobliżu tego, gotującego się w garze, przez 10 minut) oraz maść erytromycynowa do noska (to było przy większym katarze, przy lekkim same inhalacje nam wystarczały). Nutka na tym wychodziła z kataru w mig. Dwa razy miała.
m4rusia
Ja na katar robiłam młodej inhalacje z soli fizjologicznej. Dodawałm do tego parę pryśnięć wody morskiej i też było ok. Lena przesypiała całą noc. Ale ja mam na myśli inhalator elektryczny. Ika pisała chyba o parówkach (nie mylic z "morlinkami") icon_smile.gif
Teraz mamy wodę Quixx i jestem średnio zadowolona. Tak ją wszyscy wkoło zachwalali, nawet nasz Pediatra.... Kupiłam i co?? Jak dla mnie skutecznośc w okolicach przeciętnej za wysoką cenę. Miałam wcześniej "marimer" i byłam zachwycona. Do tego, do kompletu kupiłam aspirator. Rewelacja icon_wink.gif
Ika
Elektrycznym nebulizatorem można inhalacje z soli fizjologicznej, jasne, ale nie wiem, czy Walizka ma. Jak my nie mieliśmy jeszcze, to nam ten majeranek polecił. Zresztą i teraz jak mamy, to mówił, że można zamiennie.
iwonadancer
CYTAT(Madzikred @ Fri, 18 Mar 2011 - 11:30) *

Iwonka
, u nas też tak było. Niedawne przecież wyszedl 1 po tygodniu drugi i teraz 2 na raz ale tym razem mała się namęczyła. Plakała z bólu wieczorami, aż jej dałam przeciwbólowy syropek, bo maść na ząbkowanie już nie wystarczyła. No ale już wczoraj było lepiej, więc myślę, że mamy z górki.


Madzikred Daria i Franek to się normalnie zgrywaja się we wszystkim. Dziś pojawiła się druga dolna jedynka. Oczywiście cały dzień z bani mieliśmy płacze straszne i nerwy. Nosiliśmy małego na rękach na zmianę z T. Po południu już wymiękaliśmy więc podałam mu lek przeciwbólowy nasmarowałam wszystkie dziąsła dentinoxem i na dwie godzinki było lepiej ufff coś mi się zdaje, że na tych dwóch zębach się nie skończy i będą szły hurtem 37.gif
m4rusia
CYTAT(Ika @ Fri, 18 Mar 2011 - 18:42) *
Elektrycznym nebulizatorem można inhalacje z soli fizjologicznej, jasne, ale nie wiem, czy Walizka ma. Jak my nie mieliśmy jeszcze, to nam ten majeranek polecił. Zresztą i teraz jak mamy, to mówił, że można zamiennie.


Pisałam nieświadoma kto co ma icon_wink.gif
Jasne, że dla katarku nie kupowałabym od razu inhalatora icon_wink.gif Ja przy okazji zapalenia oskrzeli zostałam "zmuszona" icon_smile.gif
walizka
Ika, my stosujemy maść majerankową pod nosek i staram się małą inhalować majerankiem - ugotowałam cały gar wody i wrzuciłam do niego 2 opakowania majeranku. Soli nie dałam... ale mogę to nadrobić icon_smile.gif Ten gar wstawiłam do pokoju małej i tam sobie paruje. Trochę próbowalam inhalować ją pod ręcznikiem, ale średnio nam wyszło. Generalnie cały czas spędzamy w oparach majeranku icon_wink.gif
Kupię jutro tę maść erytromycynową może ona będzie bardziej skuteczna od majerankowej?

Dostałam dziś newsa - moja siostra jest w ciąży. Między maluchami będą 2 miesiące różnicy icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif Świetnie, bo starszaki dzielą dwa lata icon_biggrin.gif Gorzej, że będę musiała oddać jej wszystko po Mikulu (foyrlik, krzesełko, ciuchy...) i kupić nowe dla Filipa.... Nawet się nie zamortyzują te rzeczy...

jak któraś z Was będzie sprzedawała foelik samochodowy dla malucha - chętnie kupię. Na allegro bym się bała, ale Wam ufam, że nie opylicie powypadkowego icon_smile.gif
m4rusia
ja będę sprzedawać fotelik ale znajomej nie sprzedam icon_wink.gif wypadkowy nie jest ale stan wizualny oceniam na "4=" Do tego coś z budka ma. Rozkłada się ale nie blokuje, opada więc.
Przymierzam sie do takiego od 9 wzwyż i nie moge zdecydować. Na markowy mnie po prostu nie stać. A może ma ktoś znajomego kto odsprzeda fotelik dla około rocznego dziecka po okazyjnej cenie??
Anorektyczna Laska
Walizka ja Ci moge dac moj. Zalega w garazu nie wiadomo po co.
Jest po jednym dziecku (mojej Meli) ma budke i oslonke na nogi. 100% bezwypadkowy.
Firma coneco.

Tyle ze ja nie chce sprzedac a oddac.
walizka
anorektyczna - a jaki to model? Możesz mi go pokazać?
Ika
CYTAT(walizka @ Fri, 18 Mar 2011 - 19:53) *
Ika, my stosujemy maść majerankową pod nosek i staram się małą inhalować majerankiem - ugotowałam cały gar wody i wrzuciłam do niego 2 opakowania majeranku. Soli nie dałam... ale mogę to nadrobić icon_smile.gif Ten gar wstawiłam do pokoju małej i tam sobie paruje. Trochę próbowalam inhalować ją pod ręcznikiem, ale średnio nam wyszło. Generalnie cały czas spędzamy w oparach majeranku icon_wink.gif
Kupię jutro tę maść erytromycynową może ona będzie bardziej skuteczna od majerankowej?

Dostałam dziś newsa - moja siostra jest w ciąży. Między maluchami będą 2 miesiące różnicy icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif Świetnie, bo starszaki dzielą dwa lata icon_biggrin.gif Gorzej, że będę musiała oddać jej wszystko po Mikulu (foyrlik, krzesełko, ciuchy...) i kupić nowe dla Filipa.... Nawet się nie zamortyzują te rzeczy...

jak któraś z Was będzie sprzedawała foelik samochodowy dla malucha - chętnie kupię. Na allegro bym się bała, ale Wam ufam, że nie opylicie powypadkowego icon_smile.gif


Tylko tę erytromycynową to nie pod nosek, tylko do noska. Do środka.

A fotelik jakby co to będę po Nutce sprzedawać na pewno, o ile pozostanie bezwypadkowym (tfu, tfu!). Bezwypadkowość sprzedawanego mogę zagwarantować, bo mam na tym tle takiego kota, że już chyba wszyscy wiedzą, że jestem nawiedzona w temacie bezpieczeństwa dzieci w samochodzie. Mam Maxi Cosi. Tylko Nutka musi wyrosnąć.
W ogóle wszystko będę sprzedawać, bo dalszej prokreacji nie planuję icon_wink.gif



edit: O, doczytałam, że Anorektyczna oddaje icon_smile.gif
Nitro
Dziewczynki, ja na szybko - podczytuję prawie regularnie, ale nie mam sily pisać. W pracy młyn, w domu... zabawa. Ada pełza na całego, dziś zaczęła podnosić pupę, ale jak do góry idzie tył, to opada przód icon_smile.gif Schudła bardzo, je tyle ile jadla - więc myślę że to przez ten ruch. Dziś, zainspirowana zdjęciem Nutki, dałam jej ugotowane brokuły (średnie BLW, co?) - drżałam na myśl o zaksztuszeniu, ale udało się icon_smile.gif
Ada mówi dużo, widać już że jest spryciulka, ale (bo u mnie zawsze jest jakieś "ale"): od dłuższego czasu ma 2 zęby - i ani 1 więcej, i fatalnie zgryza dolną wargę - i w dzień i podczas snu icon_sad.gif martwię się że będzie miaal wadę zgryzu icon_sad.gif

Dziś wybrałam się na allegrowe zakupy (na zwykłe nie mam siły) - kupiłam nocnik (moja mama chce już sadzać Adę) FP żabka (nie miałam pomysłu, a ten mi się spodobał), butelkę niekapek mOmma (mają fajne rzeczy: https://www.momma.pl/ )i, najważniejsze, pchacz (to po filmiku z Frankiem) - dla dziewczynki icon_smile.gif:
https://allegro.pl/fisher-price-m9523-wozek...1503401971.html
I tyle. A niebawem muszę się wybrać na zakupy ubraniowe - wczoraj padłam jak Adzie wyszły paluchy z pajaca... i to nie na szwie 37.gif dzis kupiłam dwie "dorosłe" piżamki. Coś nie mogę się pogodzić z tym, że ona tak rośnie...
Gio_vanna
Buuuu... a do mnie dzisiaj zawitała @, koniec spokoju a miałam nadzieję że nie będzie jej dłużej icon_sad.gif

Karola też ostanio marudzi, szykują się górne ząbki, poza tym moja mała to leniuszek - tylko siedzieć i leżeć.

Walizka biedna mała z katarkiem. Jak u nas jest katarek to często się oklepujemy aby ułatwić odrywanie. I gratulacje dla siostry.
m4rusia
A ja dzisiaj miała tragiczną i ...dziwna nockę. Lena darła się od 23.00. Pierwszy raz chyba taki diabeł w nia wstąpił. Juz myślałam, że kota dostanę ze wścieku. Na godzine wzięłam ją do nas, uspokoiła sie, odłożyłam ja do łóżeczka i tez usnęłam. Rano wstaje Leny nie ma w łóżeczku. No przeciez nigdzie nie poszła, to gdzie jest??- myslę. Nagle Wiki woła, że Lena jest u niej. Ponoc Lena tak się darła w nocy, że aż Wiki się obudziła. Wiki weszła do nas do pokoju, zobaczyła, że śpimy ... i zabrała Lene do siebie. Jestem w szoku, bo ja zawsze budzę się w nocy jak Lena nawet smarknie. wystarczy, że mała stęknie przez sen a ja się budze i nasłuchuję. Tej nocy chyba byłam już tak wyjechana, że nawet ryk mnie nie obudził. M też wstaje tylko wtedy jak ja go szturchnę, że jego zmiana do dziecka. Dobrze, że mam Wikę bo może dopiero sąsiedzi by mnie ubudzili, że dziecko płacze icon_wink.gif
Anecznik
Na kaszel rewelacyjna jest herbatka z majeranku. Nie jakaś ekspresowa tylko ten napar co polecacie aby wdychacćdobrze jest wypić. U nas działa i Nikodem jak mu posłodzę to wypije bez problemu. Pytałam pediatrę czy Igi mógłby mieć takie herbatki parzone i ona nie widzi przeciwwskazań....można przecież posłodzić dziecku glukozą dla zmiany smaku bo majeranek ma lekko goryczkawy smak.
Wodę do nosa też mamy Quixx i jestem zadowolona, mnie się wydaje, że tak jak mi mówiono działa lepiej niż te zwykłe wody morskie.
A co do maści to albo majerankowa albo Rimo...zapomniałam nazwy, muszę poszukać jej to wówczas podam dokładnie. Bynajmniej ona powoduje nawilżenie noska przez co lepiej się oddycha. Nam zapisała ją laryngolog kiedy Igi miał podejrzenie sapki, okazała sie jednak niedrożność noska. Maść pomogła.

Marta współczuję nocki, a zwłaszcza tego przerażenia jak rano się obudziłaś a małej nie było w łóżeczku...
m4rusia
Nie no takie straszne przerażenie to to nie było bo byłam świadoma, że nikt jej nie porwał ani sama nigdzie nie poszła icon_wink.gif Byłam zaskoczona jak to się stało, że ktoś (M albo Wiki) wyjął ją z łóżeczka a ja nie słyszałam. Łóżeczko mam 3 m od naszego łóżka.
m4rusia
Wiecie co baby....?? Coś się ze mną dzieje ;( Jestem ostatnio strasznie rozdrażniona, jak się wkurzę to ledwo moge się opanować. Zawsze klęłam ''powyżej przeciętnej'' ale teraz to już przesada ;( Lena nawet mnie czasami denerwuję. Do Wiki z nerwami tez niekiedy wyskoczę. Do tego dochodzą upi.erdli.wości fizyczne- ciągłe uczucie gorąca (z nachodzącymi falami jeszcze większego gorąca), bóle pleców, ramion, kręgosłupa, głowy..... Co to może być?? Ja się skłaniam ku zaburzeniom hormonalnym (brałam tabsy anty praktycznie od porodu, teraz ostawiłam, przytyłam od porodu 10 kg...) ale tyle się gada o depresji... Może to to?? Ale można mieć deprechę będąc.... szczęśliwym??
Ika
CYTAT(M4R7U6H4% @ Sat, 19 Mar 2011 - 12:23) *
Ale można mieć deprechę będąc.... szczęśliwym??


Można.



Ale nie martw się, zawsze jest cień szansy, ze to klimakterium 04.gif icon_lol.gif
Anecznik
CYTAT(M4R7U6H4% @ Sat, 19 Mar 2011 - 12:23) *
Wiecie co baby....?? Coś się ze mną dzieje ;( Jestem ostatnio strasznie rozdrażniona, jak się wkurzę to ledwo moge się opanować. Zawsze klęłam ''powyżej przeciętnej'' ale teraz to już przesada ;( Lena nawet mnie czasami denerwuję. Do Wiki z nerwami tez niekiedy wyskoczę. Do tego dochodzą upi.erdli.wości fizyczne- ciągłe uczucie gorąca (z nachodzącymi falami jeszcze większego gorąca), bóle pleców, ramion, kręgosłupa, głowy..... Co to może być?? Ja się skłaniam ku zaburzeniom hormonalnym (brałam tabsy anty praktycznie od porodu, teraz ostawiłam, przytyłam od porodu 10 kg...) ale tyle się gada o depresji... Może to to?? Ale można mieć deprechę będąc.... szczęśliwym??


Jak tylko to przeczytałam to pomyślałam menopauza 03.gif 29.gif A tak na serio to może być przez odstawienie tabsów, bo organizm musi "dojść" do siebie icon_wink.gif.

Dziewczyny ta mąść do nosa nazywa się Rinopanteina.
m4rusia
Wy sie nie śmiejcie z przekwitania, bo ponoć moja prababcia przekwitła w wieku 35 lat. W tym wieku właśnie miała ostatnią @. Kilka lat wcześniej urodziła derugiego syna i zakończyła prokreację icon_wink.gif
Ale ja póki dam sobie wciśnąć deprechę, pójdę do rodzinnego po skierowanie do endokrynologa.

Powiedzcie mi jak można nie pójśc z dzieckiem do lekarza jak boli je oko od trzech dni, dziecko cały czas je trze i płacze w głos, że boli?? M właśnie przywiózł dzieci. Mała wyje z bólu a jej brat mówi, że to od środy tak ja boli.
lissa
CYTAT(M4R7U6H4% @ Sat, 19 Mar 2011 - 14:11) *
Wy sie nie śmiejcie z przekwitania, bo ponoć moja prababcia przekwitła w wieku 35 lat. W tym wieku właśnie miała ostatnią @. Kilka lat wcześniej urodziła derugiego syna i zakończyła prokreację icon_wink.gif
Ale ja póki dam sobie wciśnąć deprechę, pójdę do rodzinnego po skierowanie do endokrynologa.

Powiedzcie mi jak można nie pójśc z dzieckiem do lekarza jak boli je oko od trzech dni, dziecko cały czas je trze i płacze w głos, że boli?? M właśnie przywiózł dzieci. Mała wyje z bólu a jej brat mówi, że to od środy tak ja boli.


Ja nie rozumiem niektórych matek. Ja może jestem nadopiekuńcza, bo lecę do lekarza z byle błachostką (no może przesadziłam), a tu dziecko boli i matka nie reaguje.

Co do menopauzy to ostatnio gdzieś czytałam artykuł, że coraz młodsze kobiety przekwitają. Myślę jednak, że to po odstawieniu tabletek anty. tak Ci się porobiło.

Moja córka dzisiaj pełza po całym domu i zamiast bawić się swoimi zabawkami to bardziej woli zabawki Trusi (psa). Dzisiaj wyszłam na chwilę do kuchni, a jak wróciłam to moja córka wgryzała się w piłeczkę psa.
m4rusia
Ale Ona chodzi z dziećmi do lekarza... Szkoda tylko, że z katarkiem i wtedy jak M ma je na drugi dzień wziąć, na podkładkę, że dzieci były u lekarza, są chore obłożnie i nie mogą do niego jechać w związku z tym 21.gif
Anorektyczna Laska
Nie wiem jaki to model jest.
To fotelik ze sredniej polki, ale ja bylam z niego zadowolona. 3 lata temu placilam cos kolo 180 zl.

Kolory ma takie, niestety nie mam innego zdjecia na tym kompie. Jak bedziesz chiala dodkladniejsze to zrobie.


A jak go nie chcesz, to moze ktos inny reflektuje? Chce sie go pozbyc mi bo mi zalega nie wiadomo po co.
m4rusia
Aśka a nie masz takiego od 9 kg?? 08.gif 02.gif
Anorektyczna Laska
Marta do oddania nie hehe. Moja Mela wazy 10 wiec jeszcze sobie w nim pojezdzi...
m4rusia
no niekoniecznie do oddania icon_wink.gif Kupic też mogę icon_wink.gif tutaj nikt szajsu nie pociśnie... i nie zedrze icon_wink.gif
A Melonek 10 kg waży ?? Moja Lena 9,800 icon_wink.gif
Anorektyczna Laska
No w tym co mam (mam maxi cosi priori) to Mela pojedzi jeszcze troche. Przy tym tempie jak rosnie i tyje to pewnie jakies 5 lat jeszcze.

Chociaz nie wiem czy w piwnicy nie mam jakiegos fotelika, bo mialam po Milenie jeszcze concorda trimaxa.
Madzikred
CYTAT(walizka @ Fri, 18 Mar 2011 - 13:00) *
Weni noc spędziła w... foteliku samochodowym. W łóżeczku (mimo, że uniosłam szczyt) normalnie się dusiła. Nienawidzę tego cholernego kataru. Nic nie pomaga. Nawet nasivin. Katarek wyciąga znacznie lepiej i szybciej niż Frida, ale on też sobie nie radzi. Dwie minuty po odciąganiu mała znowu oddycha ustami i furczy w środku, A wyciągamy niemało....
Najgorzej było wczoraj po kąpieli - wilgotne powietrze tak rozrzedziło wydzielinę, że dziecko nie było w stanie oddychać. Z przerażenia machała rączkami icon_sad.gif Byłam sama, musiałam ją najpierw ubrać, a dopiero potem mogłam zająć się nosem. To było długie 10 minut....


Ja korzystam ze starych babcinych metod i u nas na katar działają, u Darii tez już przetestowała. po kapieli wieczorem, moczę jej nóżki w "gorącej" wodzie z solą, potem smaruję Pulmexem baby i spać. Już po 1-2 razach katar jest widocznie mniejszy.
Ja kropelki inhalacyjne wlewam do miseczki z gorącą wodą i zostawiam w pokoiku u dzieci. Dopóki jest woda gorąca to działa, no i nie trzeba żadnego sprzetu.
Nie pamiętam czy jeszcze karmisz piersią. Jeśli tak to psikaj swoim mlekiem.

Emilly biedulko. No comment ...

Iwona[/b], no widzisz u nas poszły hurtem. Na razie chwila oddechu ...chyba

Ja mam po Miłoszu fotelik Renoluxa od 9 do 18 kg. Dokładnie taki sam
Gio_vanna
Marta a może to zmęczenie organizmu i stres wyzwala takie reakcje?? Ja jestem straszny nerwus ( chociaż zauważyłam że po urodzeniu Karoli się uspokoiłam trochę i wrzuciłam na luz) i zdaża mi się ryknąć na dzieci, szczególnie na chłopaków jak nie reagują na setne "nie". A największą nerwicę łapię w nocy jak się co chwila wybudzają - bo mój organizm potrezbuje min 4 h nieprzerwanego snu aby unkcjonować, w przeciwnym wypadku to lepiej nie mówić - wszystko mi zabiera dużo więcej czasu.

Walizka u nas też fotelika niet, po chłopakach jeden sprzedany, w drugim jeździ Karola, chociaż pewnie w wakacje lub przed przesiądzie się w większy a Dominikowi kupimy już do 36 kg.
A filip nie odziedziczy po Weronice fotelika??

m4rusia
walizka pisała, że musi oddac fotelik bo pożyczyła icon_smile.gif
Anecznik
Emilly jak tam samopoczucie?

Mnie dzisiaj pęka łeb 37.gif Zapodałam już tabletkę, ale na razie nic nie pomaga...

Igi uspokoił sie trochę. Miał 3 dni krytyczne a my razem z nim bo marudzenia nie było końca. Teraz jest juz jak wcześniej, krzyki, gadanie...głowa czasem pęka, ale lepsze to niż marudzenie.
Ika
CYTAT(Anecznik @ Sun, 20 Mar 2011 - 13:35) *
Mnie dzisiaj pęka łeb 37.gif Zapodałam już tabletkę, ale na razie nic nie pomaga...


Ja tak miałam w czwartek i piątek, myślałam, że oszaleję.
m4rusia
właśnie miałam pisać, że głowę mi rozsadza.... Ale to dobrze, że kogoś oprócz mnie boli... icon_smile.gif Nie zrozumcie mnie źle. Ja po prostu każdy ból głowy utożsamiam z tym moim naczyniakiem. Bolesność głów innych niż moja oznacza zatem ciśnienie, a to mnie już nie martwi icon_wink.gif
Miłej niedzieli kochane....


Gio_vanna
Chyba że tak Marta, gdzieś mi to umknęło że fotelik pożyczony.

Dziewczyny na spacerek przewietrzyć głowy icon_smile.gif

emilly
Witam niedzielnie.

U nas od wczoraj trwa renowacja domu,żeby w razie czego odzyskać kaucję (nie małą). Padamy z T. na twarz-dosłownie.

Powiem Wam,że Domi przeszedł jyż do większego fotelika Maxi Cosi,bo tak nam wiszczał w małym,ze myślałam,że spowodujemy wypadek-serio. I tak od urodzenia darł nam się strasznie w tym foteliku mniejszym (sprawdzałam 3 inne foteliki). I terazjak r
ręką odjął-nawet nie piśnie. Wsiada do auta z uśmiechem na twarzy,a my mamy spokój psychiczny.

Wracam do pracy. Miłej niedzieli!
Anorektyczna Laska
Walizka, taki:



lissa
Emilly podziwiam Cię icon_wink.gif skąd Ty kobieto bierzesz na wszystko siłę?

My też będziemy kupować nowy fotelik bo Zosia już się nie mieści do tego jak ją wkłądam do tego, który ma to zapiera się rączkami. W samochodzie siada i bawi się pasami. Muszę zawsze siedzieć z tyłu koło niej bo inaczej się nie da. Zastanawiam się tylko czy kupić foteli w przedziale 0-25kg czy 9-18kg czy 9-25kg
Może ktoś mi doradzi? Moja Zośka waży już 10kg.
Martalka
lyssa, na pewno najlepiej przymierzyć dziecko do wybranych modeli na żywo, potem o nich poczytać.
Piszę to dlatego, że z ciekawości i przyszłościowo pod kątem zakupu fotela dla Milenki, mierzyłam Damiana ostatnio do fotelika 9-25kg maxi cosi mobi. D waży 12 kg. Nie mieści się na wysokość, głowa mu wystaje, a należy do dzieci nie za wysokich jak na swój wiek. Po prostu wagowo one wszystkie są dostosowane do dzieci cięższych, ale wzrostowo starczają na tyle co fotelik do 18 kg- w przypadku maxi cosi, to np. model Priori czy Tobi (to właściwie identyczna skorupa). Chyba chaotycznie to napisałam.
Nie wiem jak inne fotele w kat do 25kg...
Chyba dobrze by był to fotelik z regulacją do poz. półleżącej. 5 pkt pasy- ale to chyba wszystkie już mają... ochronę boczną...
także najpierw przymierzaj, potem dumaj icon_smile.gif
Milence musieliśmy kupić nowy fotelik, bo ten po Damianie to trup. Zapięcie pękło. Był podobny do renoluxa z linka Madzikred. Damianowi też oczywiście 37.gif
a dzisiaj widząc mojego starszaka B w foteliku i widząc pas opadający mu w okolice żeber (zamiast być na ramieniu), załamałam się... I chyba kupimy mu tez fotelik (taki już bez pasów 5 pkt), bo jakoś sam podpupnik mnie nie przekonuje... Dobrze, że mamy zaskorniaki jakie dzieci dostały od babć i cioć. 37.gif


Anorektyczna Laska
Ja nie jestem przekonana do fotelikow o wiekszej rozpietosci wagowej.
Kupuje sie z mysla, ze bedzie taniej, bo to na lata, a potem sie okazuje ze dziecko albo sie na szerokosc nie miesci, albo glowa mu wystaje.
Poza tym fotelik 9-25 kg nie rozklada sie tak do pozycji lezacej jak 9-18. Chyba ze sa jakies najnowsze modele ktorych nie bylo na rynku jak kupowalam dla Meli.
Moje dziewczyny ida torem foteli 0-13, 9-18, potem taki od 18 w zwyz.

Milena ma 9.5 roku a nadal jezdzi w foteliku. I mimo ze wcale niska nie jest to wazy tylko 26 kg i w foteliku siedzi wygodnie, nic jej nie uwiera. Ma cybexa, do 12 roku zycia.
Tak wiec Martalka, Bartek spokojnie jeszcze powinien jezdzic w foteliku.

Melcia jezdzi w priori do 18 kg. I jeszcze pojezdzi pare lat na pewno.
m4rusia
Ja się czaję za jakims używanym. Patrzyłam w sklepie nowe i to jest masakra. Chociaż jak widze na allegro używane po ile chodzą (maxi cosi np) to juz bym wolała dorzucić trochę i kupić w sklepie, bo róznica może z niecałą stówę.
A dla Leluta mam taki sam fotelik jak pokazuje Asia. Ino ja mam czerwono-granatowy i z małym defektem budy (nie blokuje się przy otwarciu).
m4rusia
A co do wymagań wagowych fotelików jeszcze.....
10 lat, 140 cm i 30 kg dziecko to już poddooopnik, nie?? I od jakiego wieku/wagi/ wzrostu można dziecko posadzić na czyms takim?? Pytam bo nie ukrywam, że poddoooopniki są tańsze a w perspektywie czeka nas chyba zakupo jeszcze dwóch "urządzeń ochronnych" dla dzieci męża. Exiowa dalej ma w zadzie sposób przewożenia dzieci. Spotkaliśmy się wczoraj pod sklepem, M specjalnie wyjrzał do ich samochodu czy W KOŃCU zaopatrzyli się w takie coś jak foteliki/ podooopniki ale jak było sie spodziewać, nie mieli nic. I teraz tak. Kupic używane foteliki (bo na dwa nowe nas nie stać), to EmO nie weźmie po kimś (jej dzieci po prostu nie używają rzeczy/ ciuchów po kimś). A nowe to tylko podstawki włąśnie sa w naszym zasięgu cenowym.
Kiedys jak pracowałam w hurtowni odziezy używanej przyniosłam dla syna M taki fajniusi, polarowy szlafroczek z kapturkiem. U nas miał iśc na I gatunek/cream. Nie miał tylko metki z ceną. M zawiózł do dzieci, to dostał w twarz torbą ze szlafrokiem. Jak powiedział, ze to dla małego i nie weźmie tego to chwyciła torbę i rzuciła nia w samochód (dobrze, że drewnianych klocków dzieciom wtedy nie zawiózł icon_wink.gif ) .... Ech.... aż strach jakbysmy mieli oberwać takim fotelikiem do 36 kg na przykład icon_wink.gif
Ika
CYTAT(M4R7U6H4% @ Mon, 21 Mar 2011 - 08:45) *
A co do wymagań wagowych fotelików jeszcze.....
10 lat, 140 cm i 30 kg dziecko to już poddooopnik, nie?? I od jakiego wieku/wagi/ wzrostu można dziecko posadzić na czyms takim??


Nie ma czegoś takiego, wyznacznikiem jest prawidłowe przechodzenie pasów przez bark. Jest za to w drugą stronę - dziecko do końca, do 36 kilo, może jeździć w foteliku. I powinno, bo fotelik jest bezpieczniejszy, niż jakiś poddupnik. Poddupnik nie chroni, poddupnik tylko podnosi dziecko, żeby mu można było zapiąć pasy i nie poderżnąć mu nimi szyi.
To fotelik przy uderzeniu daje dodatkową ochronę (pod warunkiem, że to fotelik, a nie styropianowa atrapa) - zapewnia na przykład ochronę głowy przy uderzeniu bocznym, podczas gdy bez fotelika bądź na poddupniku, przy takim uderzeniu dziecko wali skronią w szybę.
Anorektyczna Laska
Marta mam tego trimaxa, jak chcesz to Ci oddam za koszty przesylki. To jest fotelik czyba z wyzszej polki, nie wiem nawet ile taki teraz kosztuje, ale pamietam ze pare lat temu kosztowal sporo.

Jest 100% bezwypadkowy, tyle ze juz ma pare lat. Tylko po Milenie. Ale stan bez zastrzezen, nie wiem czy foteliki maja jakis max okres uzywalnosci?
m4rusia
Asiu reflektuję jak najbardziej..... Podaj mi namiary na siebie i sposób przelewu (mam konto walutowe jakby co)
m4rusia
CYTAT(Ika @ Mon, 21 Mar 2011 - 08:54) *
Nie ma czegoś takiego, wyznacznikiem jest prawidłowe przechodzenie pasów przez bark. Jest za to w drugą stronę - dziecko do końca, do 36 kilo, może jeździć w foteliku. I powinno, bo fotelik jest bezpieczniejszy, niż jakiś poddupnik. Poddupnik nie chroni, poddupnik tylko podnosi dziecko, żeby mu można było zapiąć pasy i nie poderżnąć mu nimi szyi.
To fotelik przy uderzeniu daje dodatkową ochronę (pod warunkiem, że to fotelik, a nie styropianowa atrapa) - zapewnia na przykład ochronę głowy przy uderzeniu bocznym, podczas gdy bez fotelika bądź na poddupniku, przy takim uderzeniu dziecko wali skronią w szybę.


Ika... ty powinnaś przy crashtestach pracować..... Albo w WORDzie na tych szkoleniach, co punkty "obcinają" i uswiadamiac ludziom co czynia jak wsadzają dziecko do auta bez fotelika. Najbardziej z nazej rozmowy utkwiło mi:" trumna droższa od fotelika" 37.gif
Ika
Miałam taki plan, żeby szkołę jazdy otworzyć i w ramach zajęć teoretycznych uświadamiać między innymi o bezpieczeństwie dzieci w samochodzie. No, ale na razie kasy nie mam na taką działalność icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.