Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Madzikred, my już mamy dwie pary dla Nutki - takie pełniejsze białe ze skórki i sandały (różowe ). Przymierzałam się do zakupu sandałków w Ecco, ale akurat Nutka dostała... No i ma jeszcze szmacianki białe z chrztu
Nutka mi przestała jeść No, nie w ogóle, ale jadłaby najchętniej banany. Jeszcze kaszę rano zjada normalnie, ale w ciągu dnia nie udaje mi się podać jej zupy - jest taki wściek, że masakra I wymuszanie banana... Zaparłam się, ze nie dam więcej bananów, że nie dam wcale, dopóki znów nie zacznie jeść obiadów, bo się boję, że za chwilę samymi bananami się będzie odżywiać Strasznie je polubiła, mogłaby wciągać jeden za drugim i nie jeść NIC innego... A z drugiej strony co będzie, jeśli ma charakter i upór po mamusi i nie zje zupy i tak?? Zagłodzi się?? No żesz... W dodatku upały nie pomagają :/
iwonadancer
Sun, 05 Jun 2011 - 22:13
CYTAT(Ika @ Sun, 05 Jun 2011 - 21:09)
Nutka mi przestała jeść No, nie w ogóle, ale jadłaby najchętniej banany. Jeszcze kaszę rano zjada normalnie, ale w ciągu dnia nie udaje mi się podać jej zupy - jest taki wściek, że masakra I wymuszanie banana... Zaparłam się, ze nie dam więcej bananów, że nie dam wcale, dopóki znów nie zacznie jeść obiadów, bo się boję, że za chwilę samymi bananami się będzie odżywiać Strasznie je polubiła, mogłaby wciągać jeden za drugim i nie jeść NIC innego... A z drugiej strony co będzie, jeśli ma charakter i upór po mamusi i nie zje zupy i tak?? Zagłodzi się?? No żesz... W dodatku upały nie pomagają :/
Ostatnio też przez to przechodziłam z Frankiem. Przez kilka dni nawet łyzki zupki nie chciał zjeść Tyle, że u nas zamiast bananów były deserki ze słoiczka (i to nie zawsze) a najchętniej mleko. Ciężko było, ale jakoś mu przeszło samo i teraz już jest ok. Na początku bardzo się martwiłam, ale widocznie miał taki okres (zęby czy cuś?).
Apropo różu Ja tam się już go doczekać nie mogę Będzie fajna odmiana po niebieskim, zielonym, granacie itp:) Choć nie mam zamiaru przesadzać
Madzikred
Sun, 05 Jun 2011 - 22:45
CYTAT(Ika @ Sun, 05 Jun 2011 - 21:09)
Madzikred, my już mamy dwie pary dla Nutki - takie pełniejsze białe ze skórki i sandały (różowe ). Przymierzałam się do zakupu sandałków w Ecco, ale akurat Nutka dostała... No i ma jeszcze szmacianki białe z chrztu
Nutka mi przestała jeść No, nie w ogóle, ale jadłaby najchętniej banany. Jeszcze kaszę rano zjada normalnie, ale w ciągu dnia nie udaje mi się podać jej zupy - jest taki wściek, że masakra I wymuszanie banana... Zaparłam się, ze nie dam więcej bananów, że nie dam wcale, dopóki znów nie zacznie jeść obiadów, bo się boję, że za chwilę samymi bananami się będzie odżywiać Strasznie je polubiła, mogłaby wciągać jeden za drugim i nie jeść NIC innego... A z drugiej strony co będzie, jeśli ma charakter i upór po mamusi i nie zje zupy i tak?? Zagłodzi się?? No żesz... W dodatku upały nie pomagają :/
Ja mam chyba z 10 par bucików dla Darii ale niektóre miękkie w kostce, więc zakladam jej tylko okazjonalnie, do sukienek, na dłuższe chodzenia ma trampki z Befado, no ale przyszedł czas na porządne sandalki. Oglądałam dziś Elefanten i jak dla mnie są za mało giętkie pod stopą. Pieta ladnie usztywniona i skórka ale ta podeszwa do bani. Patrzyłam kilka modeli. Dla mnie odpadają. Muszę w tygodniu wybrac się do 2 sklepów, w których są tylko buciki z atestem.
Daria z jedzeniem ma to samo, całe szczęście ciągnie jeszcze pierś to jestem spokojniejsza, że jednak cos je, na szczęscie zaczęła więcej pić i polubiła wodę. Pewnie przez te upały. Iwona, właśnie o to chodzi zeby nie przesadzić z różem, bo jak widzę dziewczynkę w butach różowych, rajstopkach różowych, spódniczce, blizce i czapce w różu i na dodatek każda rzecz z innej parafii i w innym odceiniu to ... No comment
Ika
Sun, 05 Jun 2011 - 22:50
Ufff, Nutka w końcu - w kąpieli!! - zjadła zupę, ale musiałam jej zmiksować Madzikred, Nutka też jeszcze na piersi, ale to już przecież nie jedzenie jest... tylko picie... Dlatego ja się stresuję, jak Młoda tylko pierś, kaszkę rano i później jedynie banany by chciała... Z wodą na szczęście podobnie - też polubiła i pije coraz więcej Tak więc odwodnić mi się nie odwodni na pewno...
lissa
Mon, 06 Jun 2011 - 11:42
Moja Zosia też miała taki okres, że nie chciała jeść zupek, a do tego i deserki i mleko też nie bardzo jej podchodziły. Wtedy szły jej wszystkie 4-rki na raz. Teraz za to jadłaby i piła non stop.
Madzikred
Mon, 06 Jun 2011 - 13:41
CYTAT(Ika @ Sun, 05 Jun 2011 - 23:50)
Ufff, Nutka w końcu - w kąpieli!! - zjadła zupę, ale musiałam jej zmiksować Madzikred, Nutka też jeszcze na piersi, ale to już przecież nie jedzenie jest... tylko picie... Dlatego ja się stresuję, jak Młoda tylko pierś, kaszkę rano i później jedynie banany by chciała... Z wodą na szczęście podobnie - też polubiła i pije coraz więcej Tak więc odwodnić mi się nie odwodni na pewno...
Racja, że więcej picia ale coś tak też jednak zje. Dzisiaj jest lepiej, zjadła kaszkę - porcję z 90ml wody, potem owoce z mussli i to całkiem sporo ok 200ml, teraz śpi. W sumie to może też słabiej jeść, bo dopadl ją katar, ma rozpulchnione gardło (bylismy u lekarza w piatek) a skoro zaczęła jeść to wnioskuję, że gardełko mniej boli.
Znalazłam fajny model sandałków Ecco, muszę jechać do sklepu. Ika dzięki za podpowiedź.
Nasz pediatra doradziła, żeby wyjmować warzywka i dawać nasze dorosłe zupki (mniej doprawione i tylko gotowane na mięsie - nie kościach oczywiście), jak mała kręci nosem na inne rzeczy. Ja jakoś tak z myslą, że do roku to na słoiczkach, no ale w sumie jeszcze 1,5 mies. i roczek. Ale ten czas zleciał. Nie mam jeszcze planów jak i gdzie zorganizawać. Będę łączyć z 9 urodzinami z 9 urodzinami Miłosza. Muszę się pochwalić, Daria przespała dziś całą noc. Wstała o 6:45. Wow.
Ika
Mon, 06 Jun 2011 - 16:12
Nutka przesypia całe noce jakoś od 8 m.ż., na szczęście, bo ja potrzebuję dużo snu...
Madzikred, pokaż te sandałki, które wybrałaś?
m4rusia
Mon, 06 Jun 2011 - 16:56
Ika ty szczęściaro!!! Moja Lena z Leniwca w tym przypadku ma niewiele. Chodzi regularnie o tej samej porze spać i cały wieczór mamy z męzem dla siebie ale czasem w nocy muszę wstać ze 2-3 razy. Pobudki trwają na szczęscie tylko chwilę i raczej mają związek z pragnieniem albo ze smokiem uwierającym w brzuszek, szyję Nie zmienia to faktu, że sen mam przerywany.
A ja mam problem z Leną. BabaJaga mała nie chce butów nosić. Na widok buta, sandała dostaje histerii. Buty zrywa z nóg i rzuca w nas. Już nawet próbowałam ją zaprzyjaźnić z bucikami (dając do zabawy kolorowe kapciuszki, buciki...) niestety nic z tego. Macie jakiś pomysł?? Jak Ona będzie dreptać po dworze ?? ;(
emilly
Mon, 06 Jun 2011 - 23:09
CYTAT(M4R7U6H4% @ Mon, 06 Jun 2011 - 16:56)
Ika ty szczęściaro!!! Moja Lena z Leniwca w tym przypadku ma niewiele. Chodzi regularnie o tej samej porze spać i cały wieczór mamy z męzem dla siebie ale czasem w nocy muszę wstać ze 2-3 razy. Pobudki trwają na szczęscie tylko chwilę i raczej mają związek z pragnieniem albo ze smokiem uwierającym w brzuszek, szyję
To ja też z tych szczęściar /odpukać. Domi położony przed 8 wstaje dopiro rano między 6 a 8 Miki czasem budzi się częściej,ale to T. do niego biega...
Powiem Wam jak dzisia rozbawiłam towarzystwo w polskim sklepie. Jutro przyjeżdża do mnie brat z rodzinką i wybrałam się na zakupy.I mówię do pani ekspedientki,że chcę szynkę z kota. Ta na mnie patrzy i w śmiech. Źle przeczytałam nazwę,bo ta szynka była z kotła. Zaraz po tym mówię,że chcę 10 parówek z babuni . A parówki zwały się babuni A na koniec pani mówi,że kupiłam 176 kg szynki z kota i wyszedł jej taki wynik,że nie wie czy mam przy sobie tyle gotówki :)Musiała poprawić r-ek. Poprawiłam humor innym kupującym,hehe.
Mój Domisław ma dalej 2 ząbki. Jest ktoś z lipcusiów z takim samym stanem zębów na dziś? Jak widzi,że sięgam po bluzę to mówi do T. :"Tata pa-pa" Kumaty jest,cieszę się
Madzikred
Tue, 07 Jun 2011 - 13:59
CYTAT(Ika @ Mon, 06 Jun 2011 - 17:12)
Nutka przesypia całe noce jakoś od 8 m.ż., na szczęście, bo ja potrzebuję dużo snu...
Madzikred, pokaż te sandałki, które wybrałaś?
To zazdroszczę, że Nutka tak ci pięknie śpi. Dziś druga noc Daria przespała, wiec jest nadzieja, że tak już zostanie. A buciki, te mi się podobają, tylko czy będą w sklepie? Życie zweryfikuje. Takie też pasowałyby do wszystkiego ale tylko jedną parę mają a jak bedą nie dobre to pewnie zero możliwości manewru. Na razie popatrzę w sklepach. Może dziś uda nam sie wypuścić na zakupy. Zobaczymy o której R. wróci.
Marta, nie poradzę ci, bo po prostu zalożyłam Darii papcie, takie usztywnanie na nogi i chodzi. Wcześniej jak nie chodzila, to wszystkie buciki w wózku odpinała, teraz przeszło jej.
Emilly, to mi tez poprawiłaś humor. Uśmiałam się. Jaj już masz tyle tej szynki z kota, to zaproś na wyżerkę. Hahahha
lissa
Tue, 07 Jun 2011 - 16:25
Ja też należę do tych szczęściar, którym dziecko przesypia całe noce. Zosia czasami potrafi spać 15 godzin, ale przeważnie jest to 10-12 godzin więc żyć nie umierać.
pati.n
Tue, 07 Jun 2011 - 22:03
PiotruÅ› raczkuje . W nocy niestety min 3-4 pobudki
azumi
Tue, 07 Jun 2011 - 22:26
CYTAT(emilly1975 @ Tue, 07 Jun 2011 - 00:09)
Mój Domisław ma dalej 2 ząbki. Jest ktoś z lipcusiów z takim samym stanem zębów na dziś?
Milena. I jakoś nie zapowiada się na więcej, póki co ... A w nocy potrafi się budzić co 15 min ...
lissa
Tue, 07 Jun 2011 - 22:49
CYTAT(pati.n @ Tue, 07 Jun 2011 - 23:03)
PiotruÅ› raczkuje . W nocy niestety min 3-4 pobudki
Brawo dla Piotrusia moja Zosia zaczęła raczkować ok 2tyg temu, a teraz zasuwa po całym domu i ciężko ją złapać. Kilka dni temu zaczęła stawać, a dzisiaj zrobiła pierwsze kroczki przy naszym łóżku - łezki mi się zakręciły jak to zobaczyłam.
Madzikred
Wed, 08 Jun 2011 - 12:31
Gratulacje dla Piotrusia i Zosi, teraz będą ćwiczyć tempo uciekania. Hahah
Ika, sandałki kupione. Jednak stanęło na Bartka. Te ecco, które mi się podobały odpadły, bo wyczytałam kilka opinii, że kwiatki, które są na wkładce farbują skarpetki. Jakaś porażka, buty za 170 zł i takie jaja. Poza tym, nie było u nas rozmiaru. Obdzwoniłam caly Toruń i nic. Kupiłam takie, są delikatne, głównie białe, mają trochę różu i fioletu, wiec bedą pasowały do wszystkiego, wyglądają ślicznie na nóżce.
Nitro
Wed, 08 Jun 2011 - 23:02
Gratulacje dla małych raczkujących Raczków!
Lyssa, ja też się popłakalam jak Ada wreszcie wstała Od wczoraj siada (wczesniej wstawała co trochę i krzczała żeby ją położyć) - mamy więc troszkę spokoju. Też wszędzie jej pełno, no i nadal jestem przerażona jej wstawaniem przy bardzo wywrotnych przedmiotach Adka śpi całą noc od zawsze (w pierwszych tyg. budziła się koło 6 - bralam ją wtedy do łóżka, i karmiąc spałam / spałyśmy dalej Dla mnie to normalne (bo nie wiem, jak to jest jak dziecko nie śpi), ale moi roddzice i teściowie cały czas powtarzają, jakie mamy szczęście
Dotarł do mnie wózek, jesteśmy zachwycone:
Fotelik od 4 rano dziś jest "w doręczeniu" (w informacji - "do końca dnia" - nie wiem, czy mogę już sie położyc, czy nadal czekać ) - to kolejny (po min chuście) taki przypadek z UPS. Nienawidzę tej firmy
Na koniec - moja prawie roczna Panienka
Anecznik
Thu, 09 Jun 2011 - 00:13
Cześć dziewczyny
Trochę mnie nie było, ale jakos nie miałam ochoty siedzieć przy lapku w te upały.
Przede wszystkim gratuluję nowych osiągnięć malych sloneczek i ząbasków.
U nas ząbków 5 w sumie. Mamy dolne jedynki, górne jedynki i teraz wyszła górna dwójeczka. Poza tym Igor ostatnio daje nam nieźle popalic. Zrobił się bardziej marudziaty i płaczliwy...może na te ząbki? Z jedzeniem różnie. Był czas, ze w ciągu dnia nie chciał pić mleka. Teraz natomiast jest anty nastawiony na swoje słoikowe obiadki a deserki to już w ogóle. Od kilku dni co raz częściej podaje małemu nasze obiady. Z regóły wówczas kiedy jest jakaś zupka z warzyw i piersi kurczaka. Jadł juz nawet buraczki i pieczonego kurczaka, ale oczywiście bez skóry i robionego na butelce więc bez tłuszczu. Frygał aż miło . Mimo to ostatnio jest bardzo wybredny i obiadków nie zjada nawet połowy z tego co wcześniej. Na szczęście dużo pije. Za czystą wodą nie przepada, zrobi kilka łyków i tyle, więc podaję mu herbatki z hippa czy tez bobovity. Raczkuje na całego. Obchodzi wszystko, zagląda wszędzie, nawet czasami zapominając się puści się chcąc iść dal;ej po nóżkach, ale upada. Na szczęście nie ma przy tym płaczu. Kąpał się już w naszym podwórkowym basenie i miał niezłą frajdę. Pod koniec kąpieli trochę się wystraszył bo mimo mojej asekuracji jakos przechylił się na bok i łyknął trochę wody. Nie płakał, ale bezpieczniej czuł się u mnie na rękach. Igi od jakiegos czasu pokazuje swój charakterek i jak sie wścieknie to piszczy, kiedy nie chce jeść odsuwa z impetem łyżeczkę czy butelkę, tąpie nóżką kiedy nie chcemy go wziąc itp rzeczy wyprawia. Temperamenty na pewno jest za mamusią Zdarzyło się też, że na obce osoby zareagowal płaczem...np dzisiaj na pana od ubezpieczeń kiedy ja wyszłam na chwile na korytarz...mimo, że mnie widział zaczął płakać, wzięłam małego na ręce i się uspokoił.
Co do butów to kupiłam małemu sandałki, profilowana wkładka, ekoskórka, usztywniana pięta. Niedrogo, nie Bartka czy Ecco.Z Bartka miał na wiosnę, ale myślę, że jesienią już będą za małe...na pewno będa bo teraz już są Nikodem nosił buty Bartka do 3 roku życia. W sumie zadowolona z butków byłam tylko mimo tego, że buty ze skóry to i tak Nikodemowi strasznie się noga pociła.
No i co jeszcze...hmmm...gada co raz więcej, a jak biadoli kiedy płacze Jest mi przykro kiedy płakula, ale jego biadolenie jest tak zabawne, że czasami zaczynam rechotać . Wszkrabie się już "sam" do nas na góre po schodach. Oczywiście jest asekurowany, ale małpiszon wejdzie bez żadnego odpoczynku. Uwielbia się huśtać na huśtawce takiej większej bo ta malutka dla bobasów w ogóle go nie bawi. W nocy złapał katarek a w dzień pokazała się gorączka. Na razie ustąpiła i nie wraca. Skończyliśmy inhalacje a do pulmonologa, do którego skierowała nas nasza pediatra nie mogę sie dodzwonić Mały ma problemy z zasypianiem bo mimo zasunięcia w oknach rolet jest dość jasno...no i tak jak wcześniej po wypiciu mleka zasypiał od razu tak teraz wstaje na nózki, gada i w najlepsze jest skory do zabawy. Usypia go...grzebanie w małżowinie usznej
No i strasznie szczęśliwa jestem bo Nikodem nie musi mieć wycinanego migdała (zabieg miał byc teraz w sobotę).Okazało się, że migdalki są w stanie idealnym i zabieg nie jest konieczny. Ma zapisana immunotrofinę i kontrola we wrześniu. Tyle u nas...
Emilly gratuluję spadku wagi, super!. Filmik z małym sliczny...ja tez chłopakom takie robie projekciki z podkładem muzycznym .
Martucha Lenka ma śliczne te zabaski .
Madzikred nieźle Duśka smiga, jestem w szoku
Nitro, Promyx śliczne maluszki
Iwona buziaki dla Frania...biedaczek też się sporo nachoruje .
Ika
Thu, 09 Jun 2011 - 08:42
Nitro, a co to za wózek? Fajny
Nitro
Thu, 09 Jun 2011 - 12:03
CYTAT(Ika @ Thu, 09 Jun 2011 - 09:42)
Nitro, a co to za wózek? Fajny
Ika, Quinny Zapp - znalazłam na wyprzedaży rocznika 2010 b. korzystnie (technicznie 2010 i 2011 to te same wózki, ale 2010 ma torbę na wózek, a 2011 - siatkę na zakupy, ja wolałam z torba bo potrzebowaliśmy wozka "do bagażnika"). Wózek jest maleńki po złożeniu, ale nie ma pozycji leżącej.
emilly
Thu, 09 Jun 2011 - 14:27
Tak szybciutko. Brat z rodzinką przywieźli nam wirusa z Irlandii-grypa żołądkowa... Dziś dopadło Bartka-całą noc wymiotował i ma biegunkę. Tak się boję o maluchy... Uciekam Buziaki
Madzikred
Thu, 09 Jun 2011 - 14:50
Nitro, wózeczek super. A ja znalazłam taki, nie widziałam na żywo ale robi fajne wrażenie i ma super opinie na necie. Ludzie go chwalą.
Oj, Emilly, trzymaj się. Biedny Domi. Oby na wszystkich po kolei nie przechodziło, bo u nas tak było. Jak sobie przypomnę to ...
Gio_vanna
Thu, 09 Jun 2011 - 22:07
hej dziewczynki
Ale szczęściary z niektórych, w nocy mogą się wyspać a u mnie Karola dalej min 2 pobudki w nocy I apetyt mamy słaby, jeszcze nasze obiadki zje troche a swoje nie. Poza tym te upały psuły nam humor, ale dzisiaj w końcu burza przyszła to może się ochłodzi. Ulubione zajęcie Karoli: wtulić nos w cyca mamy i tak sobie leżeć, trochę popić i trochę się poprzytulać. Moją panienkę już samo chodzenie po domu nudzi, chce na dwór i tam ją oprowadzać albo pozwolić popaść się na trwace
Emi zdrówka dla chłopaków.
Nitro
Thu, 09 Jun 2011 - 23:00
CYTAT(Madzikred @ Thu, 09 Jun 2011 - 15:50)
Nitro, wózeczek super. A ja znalazłam taki, nie widziałam na żywo ale robi fajne wrażenie i ma super opinie na necie. Ludzie go chwalą.
Madzikred, znam, znam - jak szukałam Zappa w Ck to mi polecali. Ma swoje + (pałąk, płynna zmiana położenia oparcia, CENA) i - (plastikowe koła i gorsze składanie). Gdybym nie dostała Zappa w cenie za którą udało mi się go kupić - kupiłabym Lirę. Kupiłabym ją też gdybym kupowała wózek dla kolejnego dziecka - a ja mam cały czas podejście takie, ze kupowane rzeczy mają być dla Adki, jej siostry / brata oraz rodzeństwa ciotecznego Dziś doszedł fotelik - faaaajny I widać, że Adzie wygodnie - wyglądała na bardzo zadowoloną (musiałam od razu sprawdzić czy jest ok ).
Emi, ojjjj
Gio_vanna - fajnie że napisałaś o dworze, bo już kilka razy miałam zapytać - PODAJECIE JESZCZE WIT. D??? Ada spędza dużo czasu na spacerkach / przed domem, ma zarośnięte ciemiączko, ale wciąż daję (teraz 1 x na 2 dni) - i ciągle zwlekam z wizytą u dr :nieeeeee!
Anecznik
Thu, 09 Jun 2011 - 23:11
Emilly dużo zdrówka dla Was
Igor dzisiaj przeszedł samego siebie w samodzielnym staniu. Co chwila próbował samodzielnie stac i super mu to szło, ale bał się zdrobic krok do przodu. Jestem z niego taka dumna...tak sam od siebie, kilka minut potrafi stać. Byłam w szoku kiedy podczas obchodzenia stolika po prostu się puści i patrzył na mnie z uśmiechem...zamarłam;).
Madzikred
Fri, 10 Jun 2011 - 12:40
Nitro, no jak zawsze sa + i - wszystkiego. A ile dałaś ze tego Zappa, bo brzmi jakbyś złapała srokę za ogon. Jak dla mnie ważne, żeby wózek mial funkcję spania, bo Daria często zasypia na spacerze. A przymierzalas małą do Liry? Jak ona wypada wielkościowo?
co do witaminy D3 to rozmawiałam z moją pediatrą i stwierdziła, że nalezy podawać nawet dłużej niz do roku ale jak jest bardzo słoneczny dzień a mała ma odsłonięte nóżki i rączki to można sobie podarować.
Anecznik, gratulacje dla Igorka, zuch chłopak. Jak się odważy to mama nie nadążysz za nim.
walizka
Fri, 10 Jun 2011 - 14:14
odkąd jesteśmy na mm nie podaję małej wit. D - zgodnie z zalecenim pediatry
Anecznik
Fri, 10 Jun 2011 - 22:16
CYTAT(walizka @ Fri, 10 Jun 2011 - 13:14)
odkąd jesteśmy na mm nie podaję małej wit. D - zgodnie z zalecenim pediatry
Szczerze mówiąc pierwsze słyszę aby nie podawać dziecku wit D z racji tego, że pije mleko modyfikowane. Jak uargumentowała takie zalecenia pediatra?
Ja podaję witaminę D i będę podawała do roku, może trochę dłużej aczkolwiek teraz jest tyle słoneczka, że też w ostatnim tygodniu przez pięć dni nie podałam Igorkowi.
Ika
Fri, 10 Jun 2011 - 22:30
Anecznik, mleko modyfikowane zawiera już wit. D, a przedawkowanie jej jest znacznie gorsze, niż niedobór. Dzieci na mleku modyfikowanym nie powinny mieć podawanej dodatkowo wit. D, albo powinny mieć znacznie zmniejszoną jej dawkę - zależy od tego, na jakim są mleku (różne mleka mają różną zawartość tej witaminy).
pati.n
Fri, 10 Jun 2011 - 22:33
CYTAT(Ika @ Fri, 10 Jun 2011 - 23:30)
Anecznik, mleko modyfikowane zawiera już wit. D, a przedawkowanie jej jest znacznie gorsze, niż niedobór. Dzieci na mleku modyfikowanym nie powinny mieć podawanej dodatkowo wit. D, albo powinny mieć znacznie zmniejszoną jej dawkę - zależy od tego, na jakim są mleku (różne mleka mają różną zawartość tej witaminy).
też mi tak mówiła pediatra
Gio_vanna
Sat, 11 Jun 2011 - 00:04
A my dajemy witaminkę jak mama nie zapomni tak średnio raz na tydzień, chociaż mleka mm nie pijemy, ale kaszki są wzbogacone o wit. i żelazo. Chłopakom pediatra kazała podawać do 3 lat z przewą na okres letni ale przestałam podawać jak skończyli dwa lata. Zresztą wszyskie moje dzieciaki jak tylko plusowa temperatura całe dnie na dworze i teraz mam w domu trzy małe murzynki.
Nitro nam pediatra kazała sie pokazać kontrolnie w maju i też jeszcze nie byłam, szczepienie pod koniec lipca, mała zdrowa, czasami marudna przez ząbkowanie, więc co ją bedę ciągnąć do przychodni pełnej chorych. Niby jest wydzielona część dla dzieci zdrowych ale i tak żeby do niej dojść trzeba przejść przez cała przychodnię chorych. W Stalowej Woli skąd pochodzę przychodnia dzieci zdrowych mięści się w osobnej części budynku z osobnym wejściem i wtedy bez problemu można sobie iść na kontrolę.
Fajne macie wózeczki, ja mam Graco z 2000r, spadkowy po siostrzenicy i wkurza mnie w nim jedna rzecz - mianowicie podwójne skrętne koła przednie. One są ok na równe chodniki w mieście ale u mnie na osiedlu, gdzie jeszcze nie ma asfaltu i chodnika, na piachu i kamieniach idzie się zachlastać pchając go. Oglądałam parasolki, laski i inne składane lekkie i małe, w przyzwoitej cenie (tanie ) i wszystkie mają podwójne skrętne koła
Idę spać a za oknem błyska i grzmi ......
promyx
Sat, 11 Jun 2011 - 14:34
a ja mam wózek z dwoma kołam z przodu skrętnymi, ale pojedynczymi i chwalę sobie takie rozwiązanie, a słyszałam że 3-kołowce są wywrotne, ale sama nie praktykowałam;)
wit D podajemy, mały pije mało mleka mm ale chyba dowiemy się u pediatry czy podawać w okresie letnim, w ogóle pasowało by pójść na kontrolę czy wszystko ok, bo ostatnio byliśmy na szczepieniu w lutym chyba (już nie pamiętam dokładnie).
A do ortopedy to kiedy należy iść? Jak dziecko stanie na nóżki czy jak zacznie chodzić?
lissa
Sat, 11 Jun 2011 - 15:04
CYTAT(promyx @ Sat, 11 Jun 2011 - 15:34)
a ja mam wózek z dwoma kołam z przodu skrętnymi, ale pojedynczymi i chwalę sobie takie rozwiązanie, a słyszałam że 3-kołowce są wywrotne, ale sama nie praktykowałam;)
wit D podajemy, mały pije mało mleka mm ale chyba dowiemy się u pediatry czy podawać w okresie letnim, w ogóle pasowało by pójść na kontrolę czy wszystko ok, bo ostatnio byliśmy na szczepieniu w lutym chyba (już nie pamiętam dokładnie).
A do ortopedy to kiedy należy iść? Jak dziecko stanie na nóżki czy jak zacznie chodzić?
Ja byłam z Zosią na kontroli u ortopedy jak miała 8mcy i pani doktor powiedziała, że więcej kontroli nie potrzeba
Co do wit D to dawałam Zosi co drugi dzień,a teraz nie daję bo i tak codziennie jesteśmy na spacerze.
lissa
Sat, 11 Jun 2011 - 20:25
Zosia oglÄ…da bajkÄ™
Madzikred
Sat, 11 Jun 2011 - 21:28
CYTAT(Ika @ Fri, 10 Jun 2011 - 23:30)
Anecznik, mleko modyfikowane zawiera już wit. D, a przedawkowanie jej jest znacznie gorsze, niż niedobór. Dzieci na mleku modyfikowanym nie powinny mieć podawanej dodatkowo wit. D, albo powinny mieć znacznie zmniejszoną jej dawkę - zależy od tego, na jakim są mleku (różne mleka mają różną zawartość tej witaminy).
Dzieci na mleku modyfikowanym powinny mieć zmniejszoną jej dawkę, nalezy przeliczyć ile dziennie wypija mleka i ile było w nim wit. D3, dawka dzienna to ok. 400 jednostek. Msluch do pół roku pije przecież znacznie więcej mleka niż teraz. Np. Bebilon ma 1,4 jed w 100ml mleka, takiego już gotowego do picia. Moja Daria jest na piersi, tylko na noc dostaje butlę mm, tzn 120-150ml wypije jest w nim 1,68-2,10 wit. D3 czyli kropla w morzu. Promyx, ja mam trzykołowca i trzeba tylko uważać przy zjeździe z krawężnika, choć ja objęłam sposób umoszenia przodniego koła i zjeżdżam na dwóch tylnich, poza tym nie ma opcji, żeby się wywrócil, ja jestem tym rozwiązaniem zachycona, jest super skrętny, rewelacja i dlatego spacerówki też szukam z opcją trzykołową (ew. dwa blisko siebie na przodzie, dlatego stawiam na Lirę3), jest też Lira 4, ma szerzej przednie koła.
Ika
Sat, 11 Jun 2011 - 21:46
Dlatego napisałam: "albo powinny mieć zmniejszoną dawkę" - wszystko zależy od dziecka. Daria może pije mało, Nutka wcale ale znam dzieci, które piją dużo, dodatkowo jedzą kaszki, które również zawierają wit. D., a ponadto mamy lato i kupę słońca. Po prostu trzeba mieć świadomość, że nadmiar jest znacznie gorszy, niż niedobór akurat tej witaminy.
Wózek też mamy trzykołowy i też sobie chwalę
emilly
Sun, 12 Jun 2011 - 15:17
Domi nadal ,ma biegunkę i temp. Wczoraj trafiliśmy na ostry dyżur,ale to były 3h wyjęte z życiorysu
m4rusia
Sun, 12 Jun 2011 - 17:00
Nie chcę się rozpisywać na poronieniach ale może któraś z Was będzie wiedzieć. To możliwe, żeby dwa dni po łyżeczkowaniu nie krwawić W OGÓLE??? Może któraś z Was była po porodzie czyszczona o ile nie roniłyście, co?? Jak to jest??
Agga
Sun, 12 Jun 2011 - 17:22
CYTAT(M4R7U6H4% @ Sun, 12 Jun 2011 - 17:00)
To możliwe, żeby dwa dni po łyżeczkowaniu nie krwawić W OGÓLE???
Jest o ile zostałaś dobrze wyczyszczona . Ja po pierwszym niecałe trzy dni krwawiłam,a po drugim ponad tydzień.
m4rusia
Sun, 12 Jun 2011 - 21:57
Dziękuję za przytulaski Ciepłe słowa sa mile widziane ale potrzebuję ich jednak nie z powodu "głównego". Otóż ciezko mi nie dlatego, że poroniłam ale z racji swoich uczuc jakie zywię teraz. Nie chciałam tej ciązy i moje uczucia w związku z drugą krechą były dalekie od obojętności nawet. Nie wiem czy dobrze mnie odbierzecie... ;( Niektóre kobiety abrazję w takim przypadku traktuja jako "wyrwanie" z nich małej istotki. I to jest straszne ;( Straszniejsze jest chyba jednak to, że ja nie poczułam żalu, nie poleciały mi łzy.. Współczujące gesty, słowa, spojrzenia lekarzy i położnych sprawiały, że spuszczałam wzrok. Na duchu podniósł mnie tylko mój gin. Człowiek twardo stąpający po ziemi, czasami nawet chamski. Powiedziałam mu co czuję a On... powiedział, że rozumie i że to tez jest normalne. A ja czuję obojetnośc na to wszystko. Ta obojętnośc mnie przeraża. Czuję się jakbym wróciła nie wiem... od dentysty (??!!) Musze tylko wyrzucić ten test z torebki.... Po cholerę go trzymam... A TP miałabym na 20.02. - na naszą rocznicę ślubu ;(
Anecznik
Sun, 12 Jun 2011 - 22:06
CYTAT(Ika @ Fri, 10 Jun 2011 - 21:30)
Anecznik, mleko modyfikowane zawiera już wit. D, a przedawkowanie jej jest znacznie gorsze, niż niedobór. Dzieci na mleku modyfikowanym nie powinny mieć podawanej dodatkowo wit. D, albo powinny mieć znacznie zmniejszoną jej dawkę - zależy od tego, na jakim są mleku (różne mleka mają różną zawartość tej witaminy).
EEE...nie prawda. Jeśli dziecko jest cycowe to podaje sie od chyba tygodnia czy dwóch witaminę D3 i K. Jeśli przechodzi się na mleko modyfikowane wycofuje się witaminę K (ponieważ w mm jest ona zawarta w stopniu znacznym), ale dalej należy podawac witaminę D. Takie informacje otrzymałam po porodzie z Nikosiem jak i z Igorkiem od pediatrów (różnych, z róznych szpitali) . Również ordynatorka z naszego szpitala z oddziału dziecięcego dala takie zalecenia jak i nasza pediatra do której chodzimy...przy mm wycofujemy wit K, ale do roku podajemy wit D3 chyba, że dziecko ma na spacerku kontakt ze słoneczkiem (bo jak każda z nas wie promienie słoneczne zawierają wit D).
Anecznik
Sun, 12 Jun 2011 - 22:16
CYTAT(M4R7U6H4% @ Sun, 12 Jun 2011 - 20:57)
Dziękuję za przytulaski Ciepłe słowa sa mile widziane ale potrzebuję ich jednak nie z powodu "głównego". Otóż ciezko mi nie dlatego, że poroniłam ale z racji swoich uczuc jakie zywię teraz. Nie chciałam tej ciązy i moje uczucia w związku z drugą krechą były dalekie od obojętności nawet. Nie wiem czy dobrze mnie odbierzecie... ;( Niektóre kobiety abrazję w takim przypadku traktuja jako "wyrwanie" z nich małej istotki. I to jest straszne ;( Straszniejsze jest chyba jednak to, że ja nie poczułam żalu, nie poleciały mi łzy.. Współczujące gesty, słowa, spojrzenia lekarzy i położnych sprawiały, że spuszczałam wzrok. Na duchu podniósł mnie tylko mój gin. Człowiek twardo stąpający po ziemi, czasami nawet chamski. Powiedziałam mu co czuję a On... powiedział, że rozumie i że to tez jest normalne. A ja czuję obojetnośc na to wszystko. Ta obojętnośc mnie przeraża. Czuję się jakbym wróciła nie wiem... od dentysty (??!!) Musze tylko wyrzucić ten test z torebki.... Po cholerę go trzymam... A TP miałabym na 20.02. - na naszą rocznicę ślubu ;(
Nie ukrywam, że jestem zaskoczona...nie wiedziałam, że zaciążyłaś... Nie wiem co Ci poradzić bo dla mnie moje pierwsze poronienie to był dramat i wiem, ze gdybym nawet wpadla i ciąża byłaby nie do końca chciana to tez w jakims stopniu poruszyłaby mnie strata. Mimo to jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo do wszelakich uczuć, odczuć, zachowań...etc. Nawet jesli ktoś Cie nie rozumie nie ma prawa oceniać bo to Twoje życie, Twoje decyzje i Twoje uczucia. Nie jesteś w stanie zmusić się do żalu z jakiegokolwiek powodu, byłoby to oszukiwanie samej siebie a przecież nie dla ludzi jest Twoje życie i nie na pokaz uczucia. Martuś mimo tego co teraz czujesz i tak współczuję...bądź co badź czy to dla Ciebie jakiś mały dramat czy tylko "powrót do domu z wizyty od dentysty" jakieś piętno pewnie pozostawi. Ja na pewno bym płakała, popadła w depresję itd, więc może lepiej, że masz podejście takie jakie masz bo przynajmniej wrócisz szybko do codziennego życia i nie będziesz zadręczała swojej głowy myślami o tym co było.
Trzymaj siÄ™
m4rusia
Sun, 12 Jun 2011 - 22:16
CYTAT(Anecznik @ Sun, 12 Jun 2011 - 22:06)
EEE...nie prawda. Jeśli dziecko jest cycowe to podaje sie od chyba tygodnia czy dwóch witaminę D3 i K. Jeśli przechodzi się na mleko modyfikowane wycofuje się witaminę K (ponieważ w mm jest ona zawarta w stopniu znacznym), ale dalej należy podawac witaminę D. Takie informacje otrzymałam po porodzie z Nikosiem jak i z Igorkiem od pediatrów (różnych, z róznych szpitali) . Również ordynatorka z naszego szpitala z oddziału dziecięcego dala takie zalecenia jak i nasza pediatra do której chodzimy...przy mm wycofujemy wit K, ale do roku podajemy wit D3 chyba, że dziecko ma na spacerku kontakt ze słoneczkiem (bo jak każda z nas wie promienie słoneczne zawierają wit D).
Wiktorii Lekarka i Leny Pediatra mówili mi tak samo jak pisze Anecznik
Anecznik
Sun, 12 Jun 2011 - 22:19
CYTAT(lyssa @ Sat, 11 Jun 2011 - 19:25)
Zosia oglÄ…da bajkÄ™
Zosienka super pultasek jak mój Igi Słodka
m4rusia
Sun, 12 Jun 2011 - 22:26
CYTAT(Anecznik @ Sun, 12 Jun 2011 - 22:16)
Nie ukrywam, że jestem zaskoczona...nie wiedziałam, że zaciążyłaś... Nie wiem co Ci poradzić bo dla mnie moje pierwsze poronienie to był dramat i wiem, ze gdybym nawet wpadla i ciąża byłaby nie do końca chciana to tez w jakims stopniu poruszyłaby mnie strata. Mimo to jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo do wszelakich uczuć, odczuć, zachowań...etc. Nawet jesli ktoś Cie nie rozumie nie ma prawa oceniać bo to Twoje życie, Twoje decyzje i Twoje uczucia. Nie jesteś w stanie zmusić się do żalu z jakiegokolwiek powodu, byłoby to oszukiwanie samej siebie a przecież nie dla ludzi jest Twoje życie i nie na pokaz uczucia. Martuś mimo tego co teraz czujesz i tak współczuję...bądź co badź czy to dla Ciebie jakiś mały dramat czy tylko "powrót do domu z wizyty od dentysty" jakieś piętno pewnie pozostawi. Ja na pewno bym płakała, popadła w depresję itd, więc może lepiej, że masz podejście takie jakie masz bo przynajmniej wrócisz szybko do codziennego życia i nie będziesz zadręczała swojej głowy myślami o tym co było.
Trzymaj siÄ™
Nie mogłyście wiedzieć bo cała akcja z testem i poronieniem rozegrała się w ciągu 48 godz. Cały ten czas przepłakałam i przelezałam w łózku z depresja prawie. Własnie w tym cyklu, przy tej @ miałam zakładac spiralę.... Cała sytuacja uświadomiła mi tragedię kobiety jak ma miejsce gdy nie można zdecydować o tym czy się chce urodzić czy nie. Nie wyobrażam tez sobie sytuacji gdybym pragneła tej dzidzi.... Gdybym wtedy ja straciła to bym chyba oszalała ;( To przerażające jak wystapienie czegoś "w nie tym czasie" potrafi obrócic odczucia człowieka o 180 st. Ciąże z Lena jakbym straciła to bym wylądowała chyba na jakims oddziale zamkniętym..... A tutaj nic. Nic poza wyrzutami sumienia, że nie czuję nic ;(
Madzikred
Sun, 12 Jun 2011 - 22:48
Marta, nie wiem co może a czego nie może czuc kobieta, która poroniła. To Towoje uczucia i nie tłumacz się z nich innym, bo przez to zaczynasz tłumaczyć się sama przed sobą, a w środku nie czujesz potrzeby, więc nie rób tego. Myślę, że nie jesteś sama z takimi uczuciami, bo przecież nie każda ciąża jest tą wyczekiwaną i jestem pewna, że gdybyś nie poroniła, to za jakiś tam czas poczulabys chęć posiadania tej dzidzi a skoro natura zdecydowała tak nie inaczej, to ... z nią się nie dyskutuje, ona jest mądrzejsza. Widocznie nie ten czas i moment.
Nitro
Sun, 12 Jun 2011 - 22:56
Martulka, Z tym krwawieniem może tak być - u mnie nic nie było, ale 2-3 kolejne @ były okropne Trzymaj się kochana.
Madzikred, dziś miałam okazję "spotkać" sie z lirą (i 3 i 4 - bardziej podoba mi się 3) - wielkościowo to samo, ale lira (chyba przez opcję rozkładania oparcia) jest jakaś taka "pozwijana". Tym się różnią. A ogólnie fajny wózek, jeśli jeszcze do tego Duśka śpi na spacerach - ja bym brała
O wit D w mniejszych dawkach przy mleku modyfikowanym też pierwsze słyszę - o K to wiem, o D nie... Wybiorę się w tym tygodniu do lekarza, to podpytam.
Anecznik
Sun, 12 Jun 2011 - 23:02
CYTAT(M4R7U6H4% @ Sun, 12 Jun 2011 - 21:26)
Nie mogłyście wiedzieć bo cała akcja z testem i poronieniem rozegrała się w ciągu 48 godz. Cały ten czas przepłakałam i przelezałam w łózku z depresja prawie. Własnie w tym cyklu, przy tej @ miałam zakładac spiralę.... Cała sytuacja uświadomiła mi tragedię kobiety jak ma miejsce gdy nie można zdecydować o tym czy się chce urodzić czy nie. Nie wyobrażam tez sobie sytuacji gdybym pragneła tej dzidzi.... Gdybym wtedy ja straciła to bym chyba oszalała ;( To przerażające jak wystapienie czegoś "w nie tym czasie" potrafi obrócic odczucia człowieka o 180 st. Ciąże z Lena jakbym straciła to bym wylądowała chyba na jakims oddziale zamkniętym..... A tutaj nic. Nic poza wyrzutami sumienia, że nie czuję nic ;(
Marta, nie ma sensu się zadręczać, nie potrzebnie się zadręczasz i dołujesz. Czujesz to co czujesz i nie ma sensu łapac doła moralnego. Niby dlaczego...? Dlatego, że czujesz nie tak samo jak kobieta, która pragnie dziecka? Nie zmuszaj się do uczuć, których nie masz w sobie. Madzikred ma rację, nie jestes odosobniona w swoich uczuciach, odczuciach...nie jedna kobieta czuje to co Ty tylko głośno o tym nie mówi...nie ukrywajmy, boi się "potępienia" przez innych. Nie zadręczaj sie bo to nie ma sensu. Musisz być uśmiechnięta dla swoiuch dziewczynek bo one na pewno wolą szczęśliwą mamę niż zdołowaną. Jestes dobrą mama i dobrym człowiekiem nawet jesli czasami wydaje Ci się, że czujesz nie tak jak czuć "powinnaś"...w uczuciach nie ma określonych norm.
Uśmiechnij się i nie ryksaj. Ciesz się tym co masz...masz wspaniałe dziewczynki i kochanego męża, czego chcieć więcej? Przytulam Cie mocno
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.