To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Grudzień 2010 vol. VIII

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
_Mała_Mi_
Własnie dostałam wiadomość, że A przyjeżdza sam, bo jego mam się źle czuje. Właśnie przyszedł mi bół brzucha i złapałam oddech. Powinno być spokojnie icon_smile.gif


uf.
Fiona89
Mry Zdrówka dla Heli przesyłamy dużo. Mam nadzieję, że z czasem na prawdę to cudo zacznie działać i Hela nabierze odporności icon_smile.gif Szafa super!

Angielk Ja kupiłabym to o czym rozmawialiśmy. Nikola dostała też na chrzciny, ja chrześniakowi kupiłam. Mały drobiazg a z dedykacją będzie miał na pamiątkę. Sesja zdjęciowa też fajny pomysł.

Ola Mam nadzieję, że wyniki wyjdą dobre. Pamiętam że Nikoli kiedyś zrobiłam krew za szybko i wyniki też nieciekawe wyszły ... musieliśmy powtórzyć.

U nas wszystko w porządku. Wróciliśmy do Świnoujścia i odliczam już tylko dni do przeprowadzki do siebie 29.gif

vabien23
Ja sie melduje ze u nas wszystko (albo prawie) w porzadku, zdrowi wszyscy co najwazniejsze a ja rosne i rosne.

Procz tego mam ciagle nerwy i wrzeszcze non stop, nie wiem co sie ze mna dzieje, moja tesciowa zaczyna znowu dzienne podchody a mnie to niszczy icon_sad.gif

MRY zdrowka dla Helutka :**
OLA dla Krzysia rowniez :* 10,3 kg na 7 miesiecy !!!!!! hahaha my mamy na chwle obecna 10,6 kg ;p

Mry dobrze ze A sam przyjezdza ;p

No chyba tyle, nic nowego u nas, ale to chyba dobrze !
angielk
CYTAT(anna52 @ Thu, 07 Mar 2013 - 17:28) *
Zastanawiam sie nad rowerkiem dlaMagdy i nie wiem kompletnie co wybrać i co będzie odpowiedniego na wiosnę ,może coś podpowiecie???


Anna ja w rowerkach zupełnie niedoświadczona
ale jeśli myślicie o biegowym rowerku to mogę Ci tyle podpowiedzieć że mamy TAKI dla Lusi i jest trochę za duży jak na chwilę obecną. No a Luska też duża jak Madzia.
Ogólnie rowerek fajny, Leciutki, wszytko gładziutko chodzi i mogę polecić, no ale za rok chyba dpiero...
Tam na stronie masz wymiary podane, wiec już jakieś dane do porównania jak by co.

Mry, no to sie udało z tym weekendem icon_smile.gif
ufff icon_biggrin.gif

Ola a to nie jest już ten czas kiedy dzieci zaczynają zwalniać z przyrostem wagi???
Jakoś ta waga z żelazem i z apatytem jest powiązana... Chyba u Zuzi coś w tym było???
_Mała_Mi_
OOj udało sie udało! Ja nawet nie wiedziałam że takiego stresa miałam! W momencie wszystko puścili. Szok. Źle ex niedoszlej nie życzę, ale cieszę sie, że tak wyszło. No i nie będę jeździć na szmacie do rana. Jestem teraz na dniu kobiet w restauracji icon_smile.gif debiut Qlki Art icon_smile.gif no i jako, że już coś sprzedalam, to w sumi mi dobrze.


My mamy taki sam rowerek jak Luisa, prawda? U nas oczywiście też za duży... Ale jako mebel sprawuje sie świetnie icon_smile.gif więc moge polecic Haha icon_smile.gif
komunikacja
Ja się melduję,ze u nas ok.
Miki rośnie,mówi juz coraz wiecej...najszybciej czort jeden załapuje "sp.adaj i doopa" nienie.gif
Teraz wydaje mi sie,ze dosłownie każdego dnia umie nowe słowo...

Nie udzielam się...nie mam na to sił nawet.
Moja mama przyznała się,że ma 9tyś. długu za czynsz i grozi jej eksmisja...
Biedna jest tak zrezygnowana i załamana,że już nawet wspomniała,że sie rozwali autem na drzewie... 13.gif 10.gif
Strasznie chciałabym jej pomóc,chociaż częsć,ale co ja mogę jak sama bez pracy,bez pieniędzy za jedną pensję żyjemy...
Boję się żeby jakiejś głupoty nie zrobiła,ile się słyszy,że ludzie przez kłopoty finansowe odbieraja sobie życie bo już psychicznie nie wytrzymują tego...
Mam pierścionek z białego złota z brylantem....kiedyś kosztował 2500zł....
W poniedziałek jadę do złotnika zapytać czy nie chcą kupić,wycenić go i zobaczyć czy ile mogę dostać za niego...
Jestem w szoku i załamana.Wiedziałam,ze zycie we Wrocławiu jest drogie bardzo,że czynsze przekraczają czasem pensję człowieka,ale że takie długi mama ma przez to to nie wiedziałam...
Ola81
LillAnn niech mama spróbuje napisać pismo o rozłożenie na raty tego długu może się udać. A we Wrocławiu nie ma mozliwości odpracowania zaległości za czynsz. W innych miastach urzędy tak robią, że pozwalają dlużnikom odpracować zadłużenie.

angielk niby waga już tak szybko nie będzie szła w górę. Ale też tlumaczę sobie że szły mu teraz zęby i ta gorączka i mi mniej jadł. Praktycznie tylko kasze łyżeczką, bo co pierś wziął do buzi to płakał. No zobaczymy jak mu powtórzę badania.
syl_wia9
CYTAT(angielk @ Fri, 08 Mar 2013 - 18:14) *
Ola a to nie jest już ten czas kiedy dzieci zaczynają zwalniać z przyrostem wagi???
Jakoś ta waga z żelazem i z apatytem jest powiązana... Chyba u Zuzi coś w tym było???

U Zuzi to w ogóle był cyrk z wagą,żelazem,powyższonymi enzymami wątrobowymi,brakiem apetytu i wieloma innymi sprawami-musiałabym zerknąć do moich zapisków 37.gif .


LillAnn przykro mi z powodu zadłużenia u mamy.Z tego co wiem wiele ludzi nie płaci za czynsz i to nie tylko we Wrocławiu.Ludzie mają duże zadłużenia-jak szukaliśmy mieszkań na zamianę to prawie wszystkie zadłuzone.Jedni ludzie mieli aż 27.000 zadłużenia ,a inni np.9.000.Masakra.I nikt ich jeszcze nie wyrzucał-to nie takie proste.Muszą zapewnić inny lokal chyba takiej osobie oczywiście w gorszych warunkach.Nie wiem jakie Twoja mama ma mieszkanie i warunki,ale może niech w tym kierunku pomyśli albo tak jak Ola napisała-o spłatę w ratach tego zadłużenia.


A ja w piątek byłam na baletach i poznałam osobiście Mroza .Nie wiem czy znacie jego piosenki bo ja do tej pory słyszałam i podobały mi się,ale nie wiedziałam ,że to on je śpiewa hehe.Ogólniue super udana impreza była z okazji Dnia Kobiet:)icon_smile.gif
_Mała_Mi_
A był, dziś o 11 pojechał. Wizytę widzę w kategorii poprawna. Widać,ze wziął sie są siebie. Jeszcze dużo pracy przed nim, ale droga dobra. Helena jak wszedł miała przez sekundę zdziwiona minę, ale potem na krok go nie odstepowala. Widzę, że istnieje możliwość, że niebawem mnie odciazy trochę, nie tylko finansowo, ale tez z opieką. Mam nadzieję, żewwszystko będzie szło w tym kierunku. A my rozmawialiśmy normalnie, bez jakiegokolwiek spiecia. No oby tak to wszystko sie toczyło dalej.
angielk
Mry icon_smile.gif ciesze się że wizyta poprawna była!!
A o finansach gadaliście??
A coś robi w kierunku leczenia nadal? ma jakaś terapię czy coś w tym stylu? bo rozumiem że w szpitalu już nie jest.


Sylwia, Ty to sie imprezowa zrobiłaś icon_smile.gif
albo zawsze taka byłaś, tylko udawałaś cichutką spokojniutką icon_biggrin.gif
Fajnie ze się wyrywasz z domu, bo ja to taki kapeć jestem. Nie chce mi się, a nawet jak bym chciała to nie mam już z kim, bo moje najbliższe towarzystwo się rozjechało w większości.
syl_wia9
Mry własnie jak tam wasze rozmowy o finansach?A wie,że złożyłaś o alimenty??

Angielk ja zawsze byłam imprezowa 29.gif 06.gif Teraz już mniej mi się chce wychodzić niż dawniej i nie ma porównania z tym jak było kiedyś.Też nie zawsze jest z kim.
_Mała_Mi_
Angielk... masz z kim!!!!! O!


Ciężko się rozmawia o finansach z kimś kto nie ma kasy. On jest jeszcze w szpitalu na terapii, ale dostaje przepustki. Jeszcze 3 tygodnie. Ma podobno jakąs prace dostac (nie uwierze dopóki nie zobaczę icon_razz.gif ) i zarzekał się -sam z własnej woli, bez gróźb moich- że jak tylko coś zarobi to wysle mi. Ja w ogóle nie poruszałam tematu że ma mi dać. Za to mówiłam ile co kosztuje icon_razz.gif O alimentach wie, ale nie wie że we wniosku troszku brudów wyciagnęłam. Jedyne co mu powiedziałam, że może się zgodzić na tą sumę pieniędzy co we wniosku i będzie po sprawie i że ta suma nie jest jakaś zawyżona, bo tyle kosztuje faktyczne utrzymanie dziecka i póki co sama ponoszę te koszta. I że jak znajdzie pracę legalną to jak mu komornicy wsiądą na pensje... to ja ide pierwsza do komornika, bo jak ktoś ma z tych pieniędzy korzytsać to lepiej żeby ja niż banki. I tyle rozmów na temat kasy. Ale postęp widze, bo już nie uwaza, że dziecko wyżyje samą miłością... już jakby zrozumiał chyba, że jednak życie kosztuje złotówki...
angielk
No to idziesz w dobrą stronę icon_smile.gif
cieszę sie że chociaż temat zaistniał i ze A ma świadomość ze trzeba stanąć na wysokości zadania. Co dalej to zobaczymy, no ale pierwszy krok jest.


Jeśli dojdzie do takiej sytuacji że A będzie zarabiał i zaczną mu ściągać z pensji wszelkiego rodzaju zadłużenia, to najpierw wg teorii powinni ściągnąć kasę która idzie na dziecko, potem dopiero jeśli coś zostanie to dla banków. Takie przepisy istnieją wiec dobrze by było żeby ten komornik który będzie się z A. rozprawiał miał informację że istniejecie i jesteście w kolejce po kasę ustawione. No ale chyba najpierw musza być przez sąd zatwierdzone alimenty....
Mam kuzynkę która po uszy siedzi w temacie więc jak by co to mogę ją podpytać co i jak załatwiać, daj znać w razie potrzeby.




Mummy
Ja tez sie melduje icon_smile.gif na szybko bo z telefonu. Na 12 kwietnia jestem wstepnie umowiona na cesarke icon_smile.gif
Poza tym Olek super. Gada jak najety i uwielbia bstmana. Tylko pielucha ciagle przy tylku :/ ale widac jeszcze pitrzebuje czasu.
_Mała_Mi_
Angielk, dokładnie tak jest. Pieniądze na dzieci idą w pierwszej kolejnosci, dlatego nie mam zamairu odpuszczać. Wniosek już lezy w sądzie, wiec czekamy. Widze, że A nabrał pokory trochę, więc może uda się to wszystko bezboleśnie... to i resztę życia w którym bede skazana na jakiekolwiek jego towarzystwo (czyli jakieś pewnie 18 lat.... heh...) No ale damy radę icon_smile.gif

poza tym wiosny chcęęęęę!
syl_wia9
Mummy ciekawa jestem strasznie maleństwa 06.gif To już całkiem niedługo... 43.gif

Ja dzisiaj złożyłam elektroniczny wniosek o przedszkole dla Zuzi,zaniosłam formularz do przedszkola ,do którego uczęszczał D...Aż łezka w oku się zakręciła 41.gif Zmieniło się trochę w tym przedszkolu,ale tak fajnie tam jest-teraz trzymajcie kciuki,aby Zuzka się właśnie tam dostała blagam.gif Oby w ogóle gdzieś się dostała... 37.gif
angielk
Mummy pokaż się nam na samej końcówce!!
oby lekko minął ten ciężki miesiąc &&&&&


Sylwia, powodzenia w tej rekrutacji dla Zuzki.
Ja tez złożę wniosek, ale nie liczę na przyjęcie Luśki.
Nie mamy ani jednego punktu promującego więc się nie łudzę.
Miejsc mało jest, za mało jak co roku...

My mamy mega komfortową sytuację bo aż 2 przedszkola państwowe na naszej ulicy, 2 minuty do jednego spacerkiem i 5 minut do drugiego... no ale może jako 5-latek Luśka sobie pochodzi... 29.gif






Magnezja
Dziewczyny ja się melduję, że żyję i wszystko jest ok, ale nie chce mi się ostatnio pisać 48.gif
Fiona89
Mry Cieszę się, że wizyta przebiegła ok. Jak tam Helenka? Przeziębienie przeszło? Jak syropek?

Sylwia Fajnie że masz okazję gdzieś wyskoczyć icon_smile.gif Ja nie pamiętam kiedy byliśmy gdzieś we dwójkę. Przeważnie ostatnio sama gdzieś wychodzę ze znajomymi icon_smile.gif trzymam kciuki za przedszkole. My też chcemy złożyć ... zobaczymy.

Mummy Również czekam na zdjęcie icon_smile.gif

U nas wszystko ok. Powoli zaczynam szykować się do powrotu.

Nikola ostatnio albo jest grzeczna jak anioł i nie wiem, że mam dziecko w domu, albo daje koncert od rana do wieczora. Od trzech dni śpi w dzień między 15-17.30, idzie spać potem o 24 icon_sad.gif i śpi do 7. Mam nadzieję, że to tylko przejściowe i wróci wszystko do normy.

Z nocnikiem różnie bywa. Są dni że robi ślicznie na nocnik, a są dni kiedy latam cały dzień ze szmatą i z ciuchami na zmianę.

Nikolę znowu wysypało icon_sad.gif już sama nie wiem po czym, jakiś nawrót. Nic nowego nie dostaje. Ale i tak długi czas był spokój, więc nie mam co narzekać.
vabien23
MUMMY moja siostra jest z 12 kwietnia icon_smile.gif

Napiszcie jak to jest z cesarka? lekarz prowadzacy daje skierowanie i czy na nim jest wypisany powod cesarki? jakie sa info tam ujete ?
Mummy
Pod linkiem jest zdjęcie ale nie wiem czy uda wam się otworzyć icon_sad.gif

https://imageshack.us/photo/photo/62/20130313174635.jpg/

https://img13.imageshack.us/img13/396/20130313174635.jpg


Vabien-ja rodze prywatnie i troszke inaczej to sie odbywa... bylam wczoraj na spotkaniu z zespolem ktory opiekuje sie mna pidczas porodu i zadecydowalismy ze cesarka. Tzn bardziej ja poprosilam, anestezjolog przytaknal, polozna zadzwonila do gin i on sie wstepnie zgodzil. We wtorek mam wizyte to sie dogadamy juz konkretnie.
syl_wia9
Mummy fajnie wyglądasz,nie masz takiego dużego brzuszka 06.gif Ale jakos tak zupełnie inaczej mi się wydaje niż przy ciązy z Olkiem....może ze względu na fryzurke inną 06.gif

Vabien ty też wrzuć jakas fotkę nową 06.gif
Co do cesarki to u mnie było tak,że chodziłam prywatnie do giny i ona mi poród odbierała więc wszystko miałyśmy ustalone.Dzień przyjęcia,potem była u mnie na sali,a potem podała mi termin porodu,pielęgniarka zrobiła co trzeba i zawiozła mnie na porodówkę .Tam lekarze już czekali z anestezjologiem i chop...wyskoczyła cudowna Zuzia... 06.gif 41.gif Taki poród jak miałam z nią mogłabym jeszcze ze 3 razy przeżyć hihi.Eh... 41.gif Czas za szybko ucieka.



Ola81
Mummy wyglądasz świetnie.

Vabien z Przemem miałam skierowanie na CC ze względu na pośladkowe ułożenie, a z Kisiem też miałam skierowanie na CC ze względu na wcześniejsze cięcie. Tak że na pewno trzeba skierowanie.

Magnezja własnie do Ciebie sms-ka wysyłac co u Ciebie, Fajnie że się odezwałaś. icon_smile.gif
vabien23
SYLWIA jak bede robila nowe foty to wrzuce icon_smile.gif, brzuch mi nagle wyskoczyl i teraz mam wrazenie ze znowu maly, no abym potem nie narzekala ze za duzy hehe.
Co do cesarki to jak wyglada przygotowanie? ja sie panicznie boje cewnika , serio z jego powodu waham sie dosyc, sama nie wiem, a znieczulenie to jak? w kregoslup? o matko 21.gif

MUMMY sliczny brzuszek i faktycznie nie duzy, taki w sam raz icon_smile.gif, fajnie ze foto wrzucilas:), piszesz ze prywatnie masz cesarke a to gina masz tamtego (w sensie z tego szpitala gdzie bedziesz rodzila?) czy niezaleznie? ile to kosztuje (jak moge zapytac) icon_smile.gif
Ola81
Vabien mi cewnik zakładali jak już byłam znieczulona więc nic nie czułam. Znieczulenie miałam podawane w kręgosłup. To akurat mnie nie bolało. Przed CC miałam zlecone badania i tyle. O ile pierwsza CC była rewelacyjna, o tyle po drugiej już chyba w życiu bym się na nią nie zdecydowała.
_Mała_Mi_
Ja na szybko, padnięta jestem... 5.30 mnie zabija i jeszcze nadgodziny robię, bo jest możliwość... paadammm... no ale nie narzekam, bo jakoś mi to chula finansowo wszystko, więc pokornie siedzę po godzinach. A wieczorem nad moimi tworami icon_smile.gif

Chciałam tylko napisać, że ja nie wiem czy to ten syropek czy coś się zrobiło, ale Heli własnie leci 3 tydzień w żłobku!!! a 3 tygodnie to chodziła tylko na początku. Więc sukces. Kaszle trochę, ma jakiś katarek, ale to takie niestraszne... no kaszel czasami średni dla ucha, ale w rzedko, ewidentnie od kataru. Już się nauczyłam rozpoznawac oskrzelowy icon_razz.gif Ręka na pulsie, panie w żłobku postawione na baczność. Tak więc ja Fiona zamówię u Ciebie jeszcze icon_smile.gif nie wiem czy to to, ale jakoś się złożyło w czasie, bynajmniej nie szkodzi icon_biggrin.gif i moja koleżanka chyba też będzie chciała, więc pójdzie zamówienie na kilak butli icon_smile.gif Ale to się odezwę jeszcze co i jak.

Jakoś mi tak smutno. Zima wróciła, słońce poszło i energia się skończyła. To nie fair, bo w zeszłym tygodniu czułam, że mogę wszystko. W tym nicość.




Vabien - ja z CC to mimo, że miałam podejrzenie cholestazy i wyszło że Młode pośladkowo ułożone od ogólnego nie dostałam skierowania na CC, powiedziała mi że mam czekać na skórcze, a jak odejdą wody to wzywać błyskawicznie pogotowie, ale skierowania nie dała. To dostałam od ogólnego, bo to moja koleżanka i cholestaza była tym że wyznacznikiem, że musieli mnie przyjąć. Nie wiem jak się to odbywa "normalnie" Niunia miała ustalony termin z tego co pamiętam.

Mummy
ja mam taki brzuch jak się najem!! Pięklnie wyglądasz :* służy Ci ta ciąża!!! A cpo do mojego brzucha to wczoraj koleżanka w pracy się pytała czy jestem w ciąży... hmm... myślałam, że ją pogryzę, nie wiem czemu znając moją sytuację wpadają takie pomysły do głowy... ale to chyba nie było najgorsze, tylko to, że ona namaiwała mnie ze mam wrócić do A (????!!), bo że dla dobra dziecka. Czasami mnie zastanawia jakim prawem i jak pusty łeb trzeba mieć icon_sad.gif


edit: Vabien cewnik to nic nie boli, też sie bałam (choć bardziej panicznie bałam się porodu naturalnego icon_razz.gif )nieprzyjemne, ale nic strasznego. Znieczulenie w kręgosłup - też nie boli, ale tego to ja chyba się bałam najgorzej i się trzęsłam jak nie wiem i nie mogłam uspokoić. Generalnie podczas CC nic nie boli i jest nudno jak już wyjmą dziecko icon_smile.gif bo długo grzbią się a świadomość że mały człowieczek już na świeci i chce się tulić.... icon_smile.gif poza tym mnie raczyli opowieściami "och, jaka piękna macica" -to dopiero komplementy. I całość obserwowałam sobie w lampie lustrzanej, ale nuda jak nie wiem. Jazda zaczęła się jak znieczulenie się skończyło. Tego już nie wspominam miło.



miałam być na chwilę, a elaborat napisałam... pewnie dlatego że oddalam od siebie w czasie wyjście z psem... zimno icon_sad.gif
Mummy
Mry-mi po jakimś roku od urodzenia Olka babka w sklepie powiedziała- oooo jeszcze długą droga przed Panią. Też myślała że jestem w ciąży. Już tam nie chodzę.

Vabien -lekarz jest z tego samego szpitala gdzie rodze . Przy drugim porodzie u nich mamy zniżkę i jeszcze kolyske dostaniemy w prezencie icon_smile.gif jeśli chodzi o cenę to za wszystko wyjdzie ok 11 000zł. Ja wiem że to zawrotną cena ale dla nas bardzo ważny jest spokój i komfort w tej ważnej chwili.o cewnik się nie martw,nie boli. Jeśli chodzi o jedzenie to jeśli cesarka jest przed 13.00 to nie można nic jeść.ostatnie co można to napić się wody do 5 rano.
vabien23
MUMMY faktycznie dosyc drogo, myslalam ze to w okolicach 5 tys, ale w sumie to Cie rozumiem, to jednak duzy stres a grunt to miec super opieke icon_smile.gif

U mnie jeszcze nie zdecydowane jaki porod bedzie, ciagle sie waham i czekam na badanie polowkowe...
syl_wia9
O nie nie nie....!!! cewnik nie boli????? masakrycznie mnie bolał!!! 41.gif 21.gif 37.gif Vabien nie chcę cię straszyć,może mi akurat baba zle załozyła,ale marzyłam tylko o tym znieczuleniu w kręgosłup!!!! żeby przestał boleć cewnik!!! no tak mnie bolało,że szok...Jak znieczulenie zaczęło działać to czułam jakby wszystko ze mnie zeszło...cały ból...wspaniałe uczucie to było.... 29.gif
Także nie wiem ,może ja miałam pecha akurat skoro dziewczyny piszą,że nie boli no i może faktycznie lepiej jakby założyły po podaniu znieczulenia.A tego to się w ogóle nie bój-znieczulenie miałam PP i nic ,a nic nie bolało 06.gif
A Zuzie dali mi jak tylko ją zważyli i zmierzyli,przystawili mi ją do buzki (cudnie cieplutka była i pachnąca),a potem w łóżku też od razu dali do cycusia jak oczywiście wróciłam z sali ,musiałam czekac na odzyskanie czucia w nogach 06.gif


Ja dzisiaj się załamałam 32.gif 41.gif Chciałam się wziąść za siebie mimo tej przepukliny ,chciałam coś poćwiczyć...no i poszłam do babki od fitnessu .Powiedziała,że na wyćwiczenie tej przepukliny jest najwyżej rok po ciąży...a ja mam już ponad dwa i że w grę z powodu braku czasu wchodzi jedynie indywidualny program z nią po 90zł za 1h.Trochę dużo.... 32.gif Żebym jeszcze miała pewność,że coś uda się zrobić...Nie mogę nic ćwiczyć innego przez to g.... 21.gif Nie wiem co robić...muszę pogadać z P bo to trochę dużo raz w tyg.lub dwa po 90zł 32.gif Ale już patrzeć nie mogę na siebie 32.gif
angielk
Mummy!!! wspaniale wyglądasz icon_smile.gif
piękny brzuszek, zazdroszczę 06.gif
Mry nie przesadzaj że taki masz! daleko Ci oj daleko!!! 29.gif
przykro mi, bo wiem że byś chciała, ale wyglądasz tak icon_smile.gif


Vabien widzę że mocno skłaniasz się w kierunku CC??
coś lekarz Twój mówił więcej na ten temat? jakoś cię ukierunkowuje?
czekam na fotki icon_smile.gif


Mry, buziaki dla Helenki, niech się baba zdrowo trzyma!!!! oby tak dalej.
Do Fiony pisz smsa bo ona w weekend jedzie na zakupy do Niemiec.

Sylwia kwota jakaś koszmarna za te ćwiczenia 37.gif
ale Ty tej przepukliny nie powinnaś jakoś najpierw usunąc 43.gif kurcze, nie znam się na tym... ale nic Ci nie wolno i tak sobie masz z tym radzić i żyć?
vabien23
ANGIELK temat zostawiam sobie na pozniej, tzn najpierw chce miec za soba badanie polowkowe i echo plodu, wczesniej nie ma sensu podejmowac decyzji co do sposobu porodu, bo jakby tak (nie daj Boze) bylo znowu cos nie tak to prawdopodobnie bedzie cc z wiadomego powodu, natomiast jak wszystkie badania wyjda ok, to chyba faktycznie jestem bardziej sklonna ku CC, przede wszystkim dziecko wyjmuja raz-dwa, no i do mnie duzo przemawia ze sie zna date, dla mojej psychiki to duzo bo ja ciezko dosyc znosze (emocjonalnie) ta ciaze, wiedzialam ze bede sie bala ale jak pomysle co mielibysmy my i przede wszystkim dziecko przechodzic to ja chyba nie dam rady icon_sad.gif. Poza tym ciagle sie zastanawiam czy wlasnie na sekirowaniu wypisuja powod CC, bo co mi lekarz moj wypisze? ze sie boje, ze jestem psychicznie obciazona? no niby ok... ale czy mnie wtedy w szpitalu na wysmieja, albo beda patrzeli jak na jakas babeczke co sie uzala nad soba.... rozumiecie?
Eh, sorki ze tak mieszam:), ale zeby nie bylo to porod SN bylby dla mnie lepszy, bez jakiegos znieczulenia, bez cewnika... no jakos tak naturalnie, tym barziej ze ja mialam lekki porod, no ale jak sobie pomysle ze tutaj myslec o dziecku czy bedzie ok a tutaj rodzic i to nie wiadomo ile h to ciezko to widze, niby dalabym rady bo nie bedzie wyjscia ale po co? mam mieszane uczucia bardzo.

SYLWIA a czemu nie chcesz tego zoperowac? to jest chwila , moment i podobno tego samego dnia do domu ... no i po problemie. Ja mam wizyte u Chirurga umowiona z Kamilka pod koniec kwietnia tez w sprawie przepukliny kresy bialej, bo rok minal od kontroli a ja nei wiem czy to sie powieksza czy zmniejsza (wg mnie bez zmian) no i chyba wolalabym aby to teraz zoperowali poki w ciazy jestem bo potem moze byc problem ;/. 90zl/h to ja bym odpuscila .... za skapa jestem ;p, wolalabym jakies ciuchy ;D
anna52
witam serdecznie,kurcze u nas zima taka że szok.Dzisiaj Lublin jest zasypany po uszy ,paraliz komunikacyjny na maxaa do tego tak wieje że nie pamietam juz kiedy mielismy takie warunki pogodowe.My siedzimy w domu mój M tez do pracy nie pojechał bo droga nie przejezdna.Po prostu koniec świata odczuwalna tem dzisiaj -16 stopni.Gdzie ta nasza wiosna ???? a mi się juz tak marzy na dwór na spacer .Dołuje mnie ta pogoda, nic mi się nie chce.

Vabien ja Cię rozumie w 100%co do porodu.Ja miałam pierwszy poród naturalny ale z mega przejściami.Więc kolejne powiedziałam sobie jesli- to tylko cesarka.I w nosie miałam co inni twierdzą uważaja i jak mnie spostrzegają.Dla mnie bezpieczeństwo dziecka było najważniejsze,ja to pal sześc wszystko zniosę ,wiadomo że bboli , że człowiek duzo musi wycierpieć czy to poród naturalny czy cc.Ale jak dla mnie bezpieczniejszy jest poród cc dla dziecka mniej zdarza się problemów i komplikacji przy cc. Pewnie że są porody gdzie naturalnie rodziśz hop siup, ale bywa i odwrotnie.Dzisiaj mamy tyle za i przeciw że człowiek baranieje,ja wiem jedno co osoba to inna sytuacja.Moja rada dla Ciebie spokojnie jeszcze czekaj, tak jak piszesz zobaczysz badania,przebieg ciąży a przede wszystkim zobaczysz jak maluszek będzie duży , jak się ułożony to wszystko przecież podstawowe wiadomości w podejmowaniu decyzji co do porodu.
Jak czytam czasem wzburzenie matek które tak krytykują cc a już tym bardziej cc z wyboru jak to nazywają na zamówienie- ale co one mogą wiedzieć .Jakby miały dziecko chore, ale poród naturalny gdzie dziecko zatrzyma się w kanale rodnym i decydują o wszystkim sekundy a na cesarkę jest juz za pózno, gdzie potrafią dziecko nawet połamać i przez takie porody okaleczyć na całe życie , TO CO WTEDY???
Dlatego nie możemy wszystkich wrzucać do jednego worka, każda kobieta to indywidualność, więc ciężko komuś coś radzić.Zrób tak jak ci podpowiada twój rozum bez względu co kto powie i pomyśli.Ja miałam dwie cesarki i jeden naturalny.Cesarki sobie mega chwalę ,ja byłam przy nich usypiana-bo tak chciałam,bałam sie tych wszystkich odgłosów,nie byłam nastawiona na to psychicznie.Ból jak ból napewno jest ale to chwilowy to tez zależy od organizmu.To samo cewnikowanie jedną bolał druga nawet nie poczuje .I człowiek tak naczyta sie i pranie mózgu sobie robi.Ale nie martw się narazie ,sam lekarz bliżej porodu Ci cos poradzi. A w twoim przypadku to że mała urodziła się z wadą serca to masz juz jakąś zaczepkę do tego żeby starać się o cesarkę przy drugim.

Mry super że wizytacja się udała, że w zasadzie spokojnie to zniosłaś i dobrze że udało Wam się porozmawiać.No miejmy nadzieje że trochę zmianybędzie i że Ty będziesz miała choc odrobinę lżej chociaż finansowo.Dobrze że Helenka zdrowa i myślę że to spora zasługa tego specyfiku, pewnie wzmocnił organizm. ja podobnie jak Ty zdołowana pogoda i nawet wczoraj miałam mysli żeby z tej zamiany chałupy sie wycofać.Na mnie mega wpływa pogoda, ja to jak barometr jestem.


Sylwia mega drogie te ćwiczenia indywidualne, kogo stać na takie ćwiczenia??? Ja bym w życiu tyle nie zapłaciła .Zwyczajnie byłoby mi szkoda i nikt nie zagwarantuje że akurat Ci pomogą .Może się okazać że nie przynoszą oczekiwanego efektu.Ty się poradz gdzieś specjalisty co z tym problemem zrobic,żebys sobie nie zaszkodziła.

Mummy wyglądasz super, bardzo korzystnie, poza brzuszkiem i lekko zaokrągloną buzią nic się nie zmieniłaś, ale ten czas zleciał.

Jak dziewczyny pisza o przedszkolu to aż trudno mi w to uwierzyć.Jakie nasze dzieci już duże .Dopiero poród a juz przedszkole.Dla mnie za szybko ucieka czas, zdecydowanie za szybko..Chciałabym czasem żeby Madzia była taki maluszek, trochę mi tego brakuje.

A co u nas , tak jak pisałam na wstepie zima i narazie mam mega doła.
Co do mieszkania to zdecydowalismy się na zamiane,ale chcielibyśmy dopiero w maju się przenieść bo przecież mamy komunię u Oliwii więc nie chciałabym robic tego przed 12 maja.Bo to wiecie jak z przeprowadzką ,remontem .Więc na spokojnie czekamy do maja.
Mieszkanie fajne , duże na dole 4 pokoje ,garderoba,pralnia ,łazienka a na górze salon z kuchnia,łazienka i z tarasem dużym.Tylko wizja kredytu mnie troche przeraża no ale co zrobić tak to nasze zycie wygląda.

ok uciekam bo mi Magda dokucza jakś dzisiaj maruda. Pa pozdrawiam
angielk
CYTAT(anna52 @ Fri, 15 Mar 2013 - 09:05) *
Jak czytam czasem wzburzenie matek które tak krytykują cc a już tym bardziej cc z wyboru jak to nazywają na zamówienie- ale co one mogą wiedzieć .Jakby miały dziecko chore, ale poród naturalny gdzie dziecko zatrzyma się w kanale rodnym i decydują o wszystkim sekundy a na cesarkę jest juz za pózno, gdzie potrafią dziecko nawet połamać i przez takie porody okaleczyć na całe życie , TO CO WTEDY???


Anna n a m i ł o ś ć b o s k ą!!!!!
z całym szacunkiem, dla Twoich życiowych doświadczeń ale piszesz w takim tonie jak by każde dziecko rodzone sn było narażone na na jakieś uszkodzenia icon_sad.gif!!! 37.gif
Przecież to nie jest prawda!!Poród naturalny jest wpisany w fizjologię kobiety i bardzo rzadko niesie z sobą powikłania. Nie można patrzeć na porody z perspektywy wypadków bo można zwariować. Zresztą jak ze wszystkim w życiu (równie dobrze możesz powiedzieć że nie będziesz jeździć samochodem bo ludzie mają wypadki po których są połamani a nawet umierają!)

Ja wszystko rozumiem (a przynajmniej się staram), strach porze bólem, strach o życie dziecka itp... rożne argumenty do mnie docierają, ale nie mogę zgodzić się na pisanie w takim tonie jak to przedstawiłaś. Przepraszam, bo to jest zwykłe przekłamanie rzeczywistości.
Decyzja o cc na żądanie jest dla mnie sprawą niezrozumiałą, ale jeśli komuś tak wygodniej to już nie moja sprawa, nie będę krytykować bo widocznie tak mu lepiej, zna ryzyko, wszystkie za i przeciw...
Ale przedstawienie cc jako bezpieczniejszej alternatywy dla porodu sn jest nieprawdą, dlatego muszę zaprotestować!!!


syl_wia9
Angielk wysłałam maila:)

Co do porodu to zawsze kobiety rodziły SN ,teraz CC zrobiła się modna bo wygodna 29.gif .Nie mówię o przypadkach takich gdzie trzeba było wykonać cc.I tak jak sama nazwa wskazuje Siłami natury-samo mówi za siebie 06.gif Ja mogę o sobie powiedzieć,że u mnie było wskazane cc no i nie powiem bo cieszę się,że tak wyszło 43.gif

A co do moich ćwiczeń to wiem,że to drogo i wiem,że efekty mogą być marne....ale muszę coś zrobić.Narazie babka kazał mi iść do chirurga jeszcze raz określić jak duża jest przepuklina i czy mogę ją wyćwiczyć czy pod nóż...
Jak trzeba będzie pójdę pod nóż...trudno,ale co z moją nadwagą....???ja chcę schudnąć,a bez ćwiczeń ani rusz... 21.gif 41.gif 32.gif
_Mała_Mi_
Sylwia, a nie możesz schudnąć po operacji? icon_smile.gif hehe :* uwielbiam Cię, jesteś chodzącą emocją i jak sobie coś wmówisz to nie ma na Ciebie silnych (to w pozytywnym duchu piszę) teraz wkręciłaś sobie ćwiczenia. Idź Babo to zoperuj i za miesiąc zaczniesz ćwiczenia bez bólu i strachu icon_biggrin.gif Przynajmniej ja to tak widzę icon_biggrin.gif Mnie też czeka wycięcie tego guza chyba, bo tabletki nie pomagają... szprycuję się hormonami na daremno, bo ani z tego pożytku antykoncepcyjnego (ja mam najlepszy środek antykoncepcyjny - wstrzemięźliwość (&^%&%&*%&*)) ani ten guzek nie chce się wchłonąć icon_sad.gif W sensie, że mozemy sobie obie podopingować w leżeniu na stole chirurgicznym icon_biggrin.gif


Angielk zgadzam się z Tobą. O ile rozumiem, w przypadku Vabien, że jest to wybór ciężki, też bym pewnie nie wiedziała co zrobić, o tyle uważam, że natura w tym przypadku jest niezastąpiona. Ja osobiscie mam emocjonalny niedosyt po CC. Niby dają zaraz dziecko do cycusia, ale to zaraz jest po godzinie. Dotknięcie ciałka malutkiego policzkiem jest również chwilką zbyt krótką żeby się przywitać... No ja nie wiem co tu doradzać, chyba się nie da. Ja mam nadzieję, że jeśli będę miała jakieś maluszki jeszcze to wyjdą naturalnie z brzucha.


Anna dzięki. Masz rację, przeżyłam ten najazd bardzo łagodnie. Wręcz sama jestem zdziwiona. Oby coś się pozmieniało, o finansach nie mówię nawet, ale w sumie w porównaniu do tego co było z A to moje finanse to jak bogactwo teraz.
Podoba mi się określenie chodzący barometr. Oj ja też tak mam.


A co do Heli to 3 tydzień w żłobku i dobre widoki na rekord czyli rozpoczęcie tygodnia 4tego icon_biggrin.gif


Aha, Angielk, tak! ja mam wielkiiii brzuch icon_smile.gif Jak w ciąży! Mummy ta koleżanka to wszytsko w dobrej wierze icon_biggrin.gif się nie obrażam, tylko chyba czas zacząć ćwiczyć. Problem w tym, że nie wiem kiedy icon_biggrin.gif
anna52
MOJA DROGA ANGIELK!!! ja podkreśliłam że ,, ŻE JAK DLA MNIE,, i to co wytłuściłaś moja droga czarnym drukiem z mojej wypowiedzi to właśnie słowa gdzie opisuję mój przypadek.Nie słowa skąd , gdzieś przez przypadek wzięte. I również podkreśliłam co kobieta to inny przypadek.Trzeba czegoś doświadczyc żeby właśnie tak oceniać a ja tak oceniać moge bo to przeszłam ,i powtarzam napisałam ,, jak dla mnie,, O mało brakowało i mój upór na poród naturalny skończyłby sie kalekim dzieckiem a skończył się zatrzymaniem akcji serca dziecka ,porodem kleszczowym i innymi dużymi problemami - gdyby była cesarka skończyłoby sie napewno normalnie.I z całym szacunkiem do twojego zdania na ten temat ja jestem innego .I tak jak piszesz o wypadkach samochodowych masz rację ludzie właśnie po takich wypadkach jak opisujesz właśnie nie wsiadają więcej za kierownice.I zauważ że napisałam że jest wiele ,,ZA I PRZECIW,, i ja akurat Vabien nie radz ,, tak idz na cesarkę bo to najlepisze,, ja jej doradzam żeby poczekała zobaczyła ma jeszcze czas.Ja wszystko mówię ze swojego doświadczenia i mojego wyboru , przykłady można dwoić i troic i jak dla mnie powtarzam dla mnie bezpieczniejsza dla moich kolejnych dzieci była cesarka.Pewnie że żaden poród nie musi być do siebie podobny to że przy pierwszym razie mało nie zeszłam na tamten świat to że miałam stan krytyczny dziecka , za duże dziecko ja za drobna w biodraach i wiele innych problemów.To dzisiaj wiem gdybym wtedy miała cc nic pewnie by nie było i dla mne zawsze będzie cc bezpieczniejsze.I mnie również wkurza teoria że cc to takie złe że siły natury na pierwszym miejscu- lecz nie zawsze tak jest i oczywiście masz prawo myśleć inaczej,a ja mam prawo myśleć też tak jak to opisałam .
Przepraszam ale ja nikogo do niczego nie namawiam ale rozumie Vabien i jej rozterki i strach o dziecko i jego zdrowie. I dlatego jedyne co jej radzę to spokojnie poczekać.

No dobra tyle na ten temat bo ja porywcza jestem i napiszę czasem o jedno słowo za dużo. Przepraszam Angielk że moja opinia na temat porodów Cię tak dotkneła i przepraszam że wyraziłam ,,SWOJE ,, zdanie z którym masz prawo się nie zgadzać a ja mam prawo takie mieć .
anna52
A i jeszcze tak dla wyjaśnienia ja miałam dwie cesarki jak to piszesz na życzenie- ale nie zgodze się że na życzenie to dlatego ,, że mi tak wygodniej,, czy lepiej ,, - to jak dla mnie bezpieczniej . Piszesz że cesarka nie jest bezpieczną alternatywą dla porodu sn - oczywiście że nie ale nie w każdym przypadku i nie dla każdej rodzącej.I moje obie cesarki nie były dla mojej wygody czy dlatego że mi tak lepiej sory trochę to nie tak ... A właśnie moje dwie cesarki były na moje żadanie bo przeciwaskazań nie miałam do porodu sn .I dlatego to jest tak indywidualna sprawa .I przepraszam ale troche to uraża jak piszesz że cesarka na żadanie jest dla ciebie niezrozumiała i jeśłi ,, jest tak komuś wygodniej,, ja nie robiłam tego dla wygody bo i nad tym możnaby było długo dyskutować ,gdzie tu doszukiwać się wygody?
_Mała_Mi_
Dla rozładowania atmosfery... Właśnie jakaś baba w busie kazała kolesiowi ustąpić mi miejsca. Bynajmniej nie przez wiek. Angielk, faktycznie nie mam wielkiego brzucha icon_smile.gif
anna52
oj to i ja chciałabym mieć takie przywileje 29.gif wrzuc fotkę swojej osoby bo z tego co pamietam wyglądasz super a usmiechu i oczu to Ci szczerze zazdroszę zresztą nie tylko tego
angielk
Anna przeczytałam sobie jeszcze raz Twojego posta na spokojnie i z maxymalnym zrozumieniem na jakie mnie stać. No i niestety wyczytuję z niego cos innego niż mi tłumaczysz.

Przeczytaj proszę tez co ja napisałam.
Że staram sie zrozumieć i nie krytykuję cesarek na rządnie (bo tak to się nazywa i nie ma się co obruszać), bo tak jak piszesz każdy jest inny.
no i nie przeciwko temu zaprotestowałam - bo to zwyczajnie nie moja sprawa. Twoja macica i Twój spokój o dobro dziecka i siebie samej.
Ja zaprotestowałam przeciwko pokazywaniu że CC to lepsza i bezpieczniejsza alternatywa dla porodu siłami natury!!! Bo to nie jest prawda.
Po pierwsze wcale nie jest alternatywą, tylko koniecznością w celu ratowania życia. A po drugie wcale nie jest bezpieczniejsza.

Zrozum że nie chodzi mi o to żeby negować cc, ani tym bardziej żeby potępiać kobiety które się na nie decydują!!! 37.gif
Mummy
Hmm każda odczuwa poród indywidualnie. Każda ma swoją zdanie i własne odczucia. Ja mam cesarkę umówioną ze względu na krótki okres między porodami, zalecenie anestezjologa i obawę by nie doszło do takiej sytuacji jak z Olkiem, że jest bezwodzie. Nie żebym się tłumaczyła, ale rozumiem rozterki Vabien i sama szczerze mówiąc cieszę się, że będę miała cesarkę.
anna52
A ja zamykam temat porodów i kropka .Nie mam czasu teraz na dyskusje

WŁAŚNIE PRZED CHWILĄ DOWIEDZIAŁAM SIĘ ŻE NASZA PRZEPROWADZKA NA NOWE NIE BĘDZIE W MAJU A JUZ ZA TYDZIEŃ.W szoku jestem , jak ja to ogarnę ,no ale mi się wszystko pokręciło.
vabien23
Moglam nie poruszac tematu 41.gif
Napisze tylko tyle, ze ciagle sie zastanawiam co by bylo jakby moj porod SN nie trwal 2h a 20h przy wadze serca Kamilki, skoro po tak latwym i szybkim porodzie byla niewydolnosc oddechowa... to mi nie daje spokoju.
Poza tym pewnie ja tez do tego inaczej podchodze bo juz rodzilam SN i jakby dziwnie to nie zabrzmialo jestem w tym spelniona, bo ja zawsze tez mialam zdanie ze kobiety ktore przeszly CC szly na latwizne,,,, oj jaka glupia bylam, niestety ale pounkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Dziekuje mimo wszystko za wszystkie rady icon_smile.gif

ANGIELK, chcialam tylko napisac ze Kamila rysujje kola hehe icon_wink.gif

ANNA Czeka m na foty nowego mieszkanka icon_wink.gif
syl_wia9
CYTAT(mry @ Fri, 15 Mar 2013 - 14:27) *
Sylwia, a nie możesz schudnąć po operacji? icon_smile.gif hehe :* uwielbiam Cię, jesteś chodzącą emocją i jak sobie coś wmówisz to nie ma na Ciebie silnych (to w pozytywnym duchu piszę) teraz wkręciłaś sobie ćwiczenia. Idź Babo to zoperuj i za miesiąc zaczniesz ćwiczenia bez bólu i strachu icon_biggrin.gif Przynajmniej ja to tak widzę icon_biggrin.gif Mnie też czeka wycięcie tego guza chyba, bo tabletki nie pomagają... szprycuję się hormonami na daremno, bo ani z tego pożytku antykoncepcyjnego (ja mam najlepszy środek antykoncepcyjny - wstrzemięźliwość (&^%&%&*%&*)) ani ten guzek nie chce się wchłonąć icon_sad.gif W sensie, że mozemy sobie obie podopingować w leżeniu na stole chirurgicznym icon_biggrin.gif

Oj Mry żeby to takie proste i łatwe było... 32.gif Wiesz podobno(bo nie wiem na 100%) ,że jak mnie potną to tak konkretnie,że blizna wielka na brzuchu będzie,a poza tym lekarz powiedział,że nie gwarantuje,że to na całe zycie już będzie ok. Dlatego tak z tym zwlekam.
Dzisiaj się umówiłam prywatnie do chirurga na wizytę i zobaczymy co powie.Czy moge ew.po zabiegu ćwiczyć.A nawet jak piszesz ,że zrobić operację i ćwiczyć to to nie tak hop ciup bo po zabiegu 3 miesiące nic nie moge robić, nawet się schylać nie mogę 41.gif 32.gif
No nic nie będe was tu zanudzać co będzie to będzie.

A ty Vabien nie martw się i nie denerwuj bo to ci teraz napewno nie jest potrzebne.Może wszystko będzie dobrze i urodzisz sn ,a jak lekarz ci wskaże cc to też bedzie dobrze... przytul.gif
Poczekaj,pogadaj z lekarzem i zobaczysz...napewno wszystko będzie dobrze przytul.gif

Anna teraz ja bede wyczekiwać Twoich fotek.U ciebie pewnie szybciej to nastąpi niż u mnie 08.gif
angielk
CYTAT(vabien23 @ Fri, 15 Mar 2013 - 19:03) *
Moglam nie poruszac tematu 41.gif


własnie dobrze ze poruszasz temat
masz 1000 wątpliwości i próbujesz to sobie w głowie poukładać.
najważniejsze jest zdrowie Twojego dziecka i Twoje i wszelkie decyzje za i przeciw powinnaś rozważać konsultując je z lekarzem/ lub kilkoma nawet jesli Cię to uspokoi.


To że mamy inne postrzeganie na różne sprawy to nie znaczy ze nie można rozmawiać.

Dziewczyny większość z Was tu miała cc, niektórym to akurat pasowało, a niektórym mniej... nie o to chodzi czemu to było i żeby stwierdzać która miała łatwiej czy trudniej, ale o pewien rodzaj ideologii.
Chodzi o podejście do sprawy takie z założenia. Nie chciałam żadnej z Was obrazić ani w żaden sposób potępić. Jeśli się tak poczułyście to przepraszam. Pisze w liczbie mnogiej bo nie tylko Anny ten temat się tyczy.
Zależało mi jedynie na przedstawieniu podejścia do tematu.


no a tak po za tym to nie widzę nic złego w wymianie zdań, przecież to nie znaczy że przestajemy się z Anną lubić - prawda ? 06.gif


Vabien brawo dla Kamili za te kółka, Luśka tez jakieś 2 tygodnie temu zaczęła icon_biggrin.gif
widziałam też na filmiku że uczysz kolorów i że całkiem fajnie idzie icon_smile.gif

Anna jak to tak szybko z tym mieszkaniem, co za zmiany decyzji?? To z Waszej strony czy ten sąsiad??
dacie radę przed komunią się uwinąć. Spokojnie. A będziesz przyjęcie w domu robiła?? Chyba nie, co? bo u Was zawsze mnóstwo osób jest na takich imprezach.
magdallena2
Witam,
u nas zima na całego.
Oto dowód:




Pozdrawiamy serdecznie icon_smile.gif
4kasiula
Hej, podczytuję, ale weny brak icon_sad.gif troszkę problemów nam się nałożyło, one lubią tak parami 29.gif

Magnezja dobrze wiedzieć, że żyjecie i wszystko dobrze u Was icon_smile.gif

Magdallena zima na całego jak u nas icon_smile.gif ja już mam jej dosyć 21.gif czekam z utęsknieniem aż śnieg stopnieje i cieplej sie zrobi icon_smile.gif

anna zazdroszczę zamiany mieszkania icon_smile.gif ja zawsze myślałam, że wy w domku jednorodzinnym mieszkacie icon_smile.gif czekam na fotki po remoncie.

mry z tym brzychem to nie przesadzaj icon_smile.gif ja przez zimę też przytyłam, a mi głównie w brzuch i w biodra wchodzi więc efekt taki, że ledwo się dopinam w spodnie, jak stoję to nie ma większego problemu, brzuch wciągnę hehe, ale gorzej jak mam usiąść 29.gif

vabien to oczywiste, że masz wątpliwości, po tym co przeszliście z Kamilką, poczekaj na badania połówkowe i poradź się lekarza, ja sama nie wiem co bym zrobiła icon_sad.gif

angielk ja zrozumiałam, co chciałaś przekazać pisząc o porodzie SN i CC mam takie samo zdanie, także uśmiechnij sie i nie denerwuj z pewnością nikt się nie obraził icon_smile.gif
syl_wia9
Ja tak własnie miałam napisac odnośnie pogody-normalnie w szoku jestem ,że tyle śniegu u was i nie tylko 37.gif U mnie słońce wali po oknach,a śniegu nawet milimetra nie ma...nie ma wcale,nie pada i chyba się nawet nie zapowiada..Za oknem jak wiosna,ale jednak zimno...a ostatnio tak wiało ,że nosy czerwone od razu 06.gif 37.gif

Magdosz kochana co u Ciebie????jak Twoje badania,wyniki???

Ola Kisiu zdrowy???

Zuzia dzisiaj chodzi bez pieluchy dłużej niż zazwyczaj i już chyba ze 3-4 razy zrobiła siusiu do nocniczka sama 06.gif 04.gif Już czas po mału zabrać się za to.
4kasiula
sylwia super że Zuzka sika do nocnika icon_smile.gif a zachęcałaś ją jakoś, czy sama chciała usiąść? u nas to klapa totalna z nocnikiem :/ kiedy masz tego chirurga? ja się nie znam na przepuklinie, więc nic nie doradzę, u nas M ma przepuklinę międzykręgową, ale nie ruszamy dopóki nie dokucza mu za bardzo. Twoją to chyba lepiej usunąć?!
syl_wia9
Kasiula ja co jakis czas puszczam Zuzke po domu bez pieluchy i ona wie,że ma robić cos do nocnika i czasem robi.No dzisiaj pochodziła,zrobiła pare razy,a potem posikała spodenki i tak co jakis czas.Nie zmuszam jej,a zachęcam tylko postawieniem nocnika i gadaniem wciąż tego samego...zrób siusiu i zrób siusiu 29.gif 06.gif Ale czekam na ciepłe dni i już nie popuszczę 03.gif
A przepukline to chyba chciałabym zrobić,ale oszpecę się 41.gif Zobaczę co lekarz powie w piątek.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.