kolano,kolana-artoskopia,operacja,rehabilitacja

Ewelka powiem ci że dziś nawet dość przespałam noc już nie miałam takich głupich snów ale jeszcze jednak trochę mam schizy.

Przebudziłam się około 3 razy.

Noga boli ale najgorszy ból jest przy ściąganiu nogi z łóżka i przy wkładaniu jej z powrotem na łóżko.

Taka piękna dziś pogoda a ja uziemiona w domu.

A no i o 5 rano się już poryczałam bo sobie źle stanęłam.

Wczoraj już z tego wszystkiego też miałam doła i się poryczałam ale moje nie zawodne dziecko przyszedł i mówi:

Mamusiu czemu płaczesz. Ja ci może bajkę poczytam to zrobi ci się lepiej i nie będziesz płakała.

Ale pociesz mnie to że już mi od dziś lepiej się chodzi o tych kulasach i już nie mam aż tak mocnych zakwasów więc może wyjdę choć na dwór na ławkę z mężem i dzieckiem w weekend.

Ewela a ty jak??

hejka

U mnie nocka pelna okładów lodowych,ale dzisiaj juz lepiej.Na rehab nie jadę,to juz nic nie zmieni...a nie chce przeciazac kolana

Iza spij w szynie. A masz dobrze kule ustawione???Chodzi mi o wysokosc.

Ja kilka razy usnelam bez ortezy.....przez sen "zgiełam" kolano- wrzeszczłam z bólu.....
A dzieci bardzo przezywają takie stany chorobowe rodziców.
Wiema jak moje dziewczynki płakały,bo mamusie boli kolano.
Ale......nauczyly się ,ze zadne zabawki,klocki nie moga lezec na dywanie.

Spokojnego dnia!!!!

Tak dobrze mam kule ustawione jest ok.

Zaraz siostra do mnie przyjedzie to cokolwiek mi pomoĹźe.

Hejka

No i sie pochwaliłam..... złapał mnie taki ból w kolanie,ze sie ruszyc z lozka nie mogłam.Okłady ,ketonal i ksiazka....z lozka dozorowałam dzieci. Ale one się bawiły obok mnie:-)

A takie wieeeelkie plany mialam na dzisiaj....i co.....nic
m zrobił zakupy do lodówki. Zostały mi "moje" zakupy ehhhhhhhhhhh

pozdrawiam

Ewela jak noga?
Ja po ciężkiej nocy noga mnie tak bolała

Przed chwilą mąż przewinął mi tę nogę bo mi już szyna opadała.
Matko kolano strasznie spuchnięte strasznie.

Iza- współczuję nocy i obrzęku kolana.
Pewnie się płyn/krew zbierają i stad ten obrzęk. Zimnie okłady i oszczedzanie nogi.

Spokojnego dotrwania do wizyty u ortopedy!!!!!!!

U mnie nieźle....a nawet dobrze, bo wybrałam się na zakupy "kosmetyczne",sama,autem.
Teraz lezakowanie z okładem na kolanie.

Pozdrawiam

No już czekam Ewelko na wtorek z utęsknieniem co mi ortopeda powie.

Może każe te szynę zdjąć a zakupić te ortezę może było by w niej lżej i lepiej?
Nie wiem.

Ewela miłego leżakowania

Mi właśnie mąż podstawił obiad pod nos zjadłam i też idę leżeć.

Iza- tylko niech lekarz Ci "przepisze" ortezę lub stabilizator.Zapłacisz 20% jak się nie mylę...a reszte dopłaci Fundusz.
Ale musisz powiedziec o tym,bo sam moze się "nie domyslić".
Ja poprosiłam i..kupiłam
Spokojnej soboty

Pozdrawiam

Ewela no tak ja zapytam czy będzie konieczna tak? I wtedy ma mi co wypisać on jakiś świstek na tą ortezę żeby taniej było czy jak?

Tak,ortopeda wypisuje "skierowanie" za zakup ortezy lub stabilizatora. Z tym "swistkiem" jedziesz do sklepu medycznego.
U mnie piersze wydanie stabiliatora- wiazało się z wizyta w NFZcie,by podbic zgode na wydanie stabilizatora.Potem jazda do sklepu i zakup.
Z orteza -wydanie przez lekarza skierowania na zakup ortezy i wejscie do sklepu medycznego.
Musisz miec ze soba aktualną ksiazeczkę zdrowia lub RUM, dokument ktory poswiadczy Twoje ubezpieczenie.

pozdr

No mnie ubezpiecza mąż i zawsze przy sobie mam książeczkę a jak nie jest aktualna to mamy zawsze w niej aktualny odcinek z wypłaty więc zawsze o tym pamiętamy nie miałam tego akurat w środę przy sobie ale nim pogotowie mnie zabrało to mąż zdążył przyjechać w miejsce wypadku i jeszcze obrócić do domu po książeczkę bo na przystanek mam z 5 minut drogi a to akurat się stało tutaj u nas na przystanku bo nie zdążyłam nawet do busa wejść.

W takim razie we wtorek się wszystkiego dowiem co i jak i zobaczymy co lekarz mi powie. Raczej taki spoko bo on leczył mojego tatę.

No nic Ewelka póki co ja bardzo Ci za wszystkie rady i pokierowania dziękuje

Ciekawe jak się Ewelka ma bo to już po operacji chyba.

Ja dziś byłam u tego ortopedy.

Uraz powiedział bardzo poważny bo zebrała się krew którą dziś też mi ściągał.

Jeszcze na 3 tygodnie dał do szyny a co później zobaczymy powiedział tylko tyle że skoro zebrała się krew to coś musiało pęknąć z czego ta krew się wylała.

Póki co szyna i absolutnie kolanem mam nie zginać.

Ewela trzymałam kciuki caaaały dzień!
ma nadzieję, że jestes już po- i wszystko jest dobrze.
Izabell- 3 tygodnie czekać ...współczuję....
dostałaś skierowanie na jakieś badania żeby stwierdzić jak duży jest uraz?

Pomidorro na razie Ĺźadnego skierowania nie mam.
Dał jeszcze na 3 tygodnie do szyny i 17 kwietnia mam się do niego stawić.
I wtedy powie co i jak dalej

hejka
jestem w domu
reszta poznej....jak mi laptopa m dostarczy do łozka

hej ewela,
najwazniejsze ze juz jestes po
spokojnie odpoczywaj, jak bedziesz miala chwile czasu, to napisz prosze wszystko dokladnie

ewela zaglądam i zagladam..ufff juz w domku. Czekamy na relacje
dzisiaj mam dosć...m. pracuje- ja nie wiem w co mam ręce włożyć

hejka
Iza- coz moge Ci napisac- wspolczuje bolu. Mi tez wiadra krwi po wypadku sciagali.......

Operacja- no coz....nie mialam wielkich nerwów, ogladałam wszystko:-) ale operacja trwała dłuzej niz przewidywano i trwałam na bloku 1,50min. zniecuzlenie zaczelo puszczac,palcami u nog machałam a oni ciagle byli w kolanie.Szybko jednak mnie wszyto i....zaczeła się jazda....
w kolorze zieolnym mnie zwieziono na blok pooperacyjny....leki p/bolowe....i jazda- nie działały....chciałam wolac pielegniarkę-ale nie miałam siły- dobrze,ze jakis pan lezał za kotarą i on mnie śłyszał-to on wołał.
Kolejne p/bolowe i ja rycze, wije sie z bĂłlu......
kolejny p/bolowy i telefon do lekarza......
zaczeli mi podaac morfinopobne- ale jazda- lampy się rozlewały,pielegniarka miała 2-3głowy- ja chwilowy odlot.
Mialam wrazenie ze caly czas mi podaja p/bolowe-bo jeczałam(chciałam wolac:siostro-ale glos sie nie wydobywal z gardła)..i znowu strzykawka i kilkugłowa pielegniarka......
Rano- usnełam przy myciu zebów.....+ l/bolowe...sniadanie do lozka-usnelam z lyzka w rece- nawet jej nie zanurzyłam hihihiih
Potem przewiezono mnie na moj oddział i tu jazda- wpada moj lelarz- zobaczył swoje zielone nieszczescie....cos pogadał....i slysze,ze wrzeszczy do pielegniarek- ze maja mi ladowac sr p/bolowe do oporu-bo mam wiele zrobione w kolanie i ma prawo bolec bardziej.

Wieczorem do mnie dzwonil,rozmawialismy o operacji
Wyciagnieto mi dren- czysciutki...zmieniono opatrunek- robil to lekarz asystujacy przy operacji.
3ci lekarz asytujacy- zagladał do sali i się usmiechał miło i kontolnie.

Pisalam nawet do m smsa- ale biedny nie wiedział o co chodzi...a ja nie mglam wciskac paluchow w klawisze. Zadzwonil.....i uslyszal.."w srode"...-ja odleciałam
Pozniej dzwoni i pyta,czy się udało-"tak" i reszty nie pamietam
Tylko do kolezanki Orinoko:-) wyslalam smsa-ale odczytałam go po kilkunastu godzinach.....

Co mam:-) mam implant łąkotki:-) i nowe wiezadło. To o ten implant mi chodziło najbardziej.

Teraz mam 4tyg poruszania sie do wc, bez obciazania nogi.
Potem 4 tyg zaczynamy ja usprawniac.
W poniedziałak bede miała szyne cpm i zaczynam cwiczyc.

Pierwsze cwiczenia tez juz odbyłam na oddziale.

Do szpitala wracam 13kwietnia na 3tygodnie-rehabilitacja i monitoorowanie łąkotki. Boze- modlę się do Ciebie by się przyjeła-hmmmm mam nadzieje,ze Bog czyta Maluchy:-)

Zastrzyki w brzuch- domowy zestaw sadysty 39sztuk,antybiotyk,p.bolowe ....i pisze jak potłuczona......

Ale się za Wami stęskniłam:-)

Pozdrawiam

Ewela

Ewelka zaglądałam i czekałam na ciebie.
A po przeczytaniu tego wszystkiego nic innego mi nie przychodzi do głowy jak
Trzymaj się bidulko

iza jak kolano? robisz zimne oklady?
zapisz sie na usg stawu kolanowego, lub rezonans na nfz...moze bedzie jakis normalny termin

u mnie bol i bol......nawet spacer do wc konczy sie placzem.....
ciagle na lekach.....

ale mam nadzieje, ze sie implant przyjmie i za 2-5lat bede nowka sztuka


pozdrawiam

ps czesc dot wiercenia w kosci odpuscilam sobie...............dziwne uczucie......

Ewelka w takim razie życzę szybkiego powrotu do formy. kobitka ale się nacierpisz

Mnie kolano boli ale tak że raz da się wytrzymać a raz boli tak że dojść do łóżka nie mogę.
Po za tym kurcze znowu mi się robi bania czy to znowu krew się zbiera? Bo to w tym samym miejscu co ostatnio. Jest zdecydowanie mniejsza jak ostatnio ale jednak jest znowu.

Ewela trzymam kciuki i współczuję. I to bardzo- dla mnie to niewyobrazalne co czułaś po operacji. Teraz z dnia na dzień będzie lepiej! Nieżle musieli Ci to kolano "przerobic"- ale dzięki temy za pare miesięcy będziesz super sprawna

pomidorro dziękuję za miłe słowa i wsparcie.

Kolano boli.....ojjj boli

Wlasnie czekam na moją szynę cpm do cwiczen-wypozyczylam ja na 10dni (ehhhhh)
A 13.04 wracam do szpitala....na 3tygodnie.

Serce mi pęka,ze znowu zostawię córeczki.

No ale 3tygodnie..................nie wiem jak ja to przeżyję....

W piatek jade na kontrolę do szpitala.
"kocham" moj implant i modle się,by się przyjął

Iza 3maj się dzielnie!!!!!!!Szukałas jakiegos gabnetu z usg?

pozdrawiam

Ewelka nic jeszcze nie szukałam bo lekarz koniecznie unieruchomił kolano do 17-stego kwietnia.
Zabronił go zginać a do usg kolano ma być ruchome tak powiedział.

Ewelka bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki będzie już teraz tylko lepiej

3 Tygodnie zlecą mam nadzieje Ci szybko ja wiem że będzie ciężko ale dasz radę sama mam swojego Szymka takiego cycusia że nawet karetką chciał ze mną jechać.

Trzymam za ciebie kciuki i myślę o Tobie codziennie

to jakas bzdura..w przypadku unieruchomienia kolana przez najblizsze 3 tyg, jak ma kolano byc ruchome do usg.

Ja mialam juz dobe po wypadku pierwsze usg robione.

Jezeli jest cos tam naderwane, pęknięte.....to wynik usg -pomimo obrzeku-moze nie wszsytko-ale jednak wskaze jakie sa uszkodzenia stawu.........

ehhh lekarze.....

3maj sie dzielnie

Ewelka szczerze też mnie to dziwi skoro od razu nastraszył mnie nie mało te czemu od razu nie chce sprawdzić co na prawdę się stało.

Skoro jak twierdzi uraz jest poważniejszy to czemu nie od razu sprawdzić jak poważny.

W ogóle powiem ci rozmowa z nim mnie tak wkurzyła.

Kolano obolałe więc jak wbił w nie igłę celem ściągniecia tej krwi to raczej miłe to nie było i bolało mnie a on do mnie czy rodziłam już dzieci bo takie ukłucie igła to jest nic w porównaniu z bólem przy porodzie.

Już pominę fakt że on to na pewno wie jak poród boli.

I jego rozmowa ze mną po wszystkim brzmiała tak:

-Krew w kolanie się zebrała, jest to bardzo nie dobrze. Gdyby tylko woda się zebrała to pół biedy. U pani jest krew czyli coś pękło coś z czego ta krew się wylała. Na ile poważny jest uraz dowiemy się później.
Zakładamy jeszcze szynę na 2 tygodnie albo nie na 3 tygodnie. Widzimy się 17 kwietnia.
Proszę szyny w żadnym razie nie ściągać, nie złamać jej, oszczędzać nogę i chodzić tylko i wyłącznie o kulach.
I jeszcze:

Czy po ściągnieciu szyny wyraża pani chęć chodzenia na zabiegi.

Na co ja jak trzeba to tak.

No to wypisał mi kartkę na te zabiegi i podziękował i tyle.

I receptę na zastrzyki wypisał te w brzuch bo by mi brakło.

I tyle nic więcej robić nie kazał, nic więcej nie zalecił ot cała Ewelko wizyta.

Krew się zebrała-bo pękło "cos" w kolanie. Tez tak miałam.
W wyniku rozlania krwi i obrzeku wynik usg moze byc niejednoznaczny-ale jest juz jakis wgląd do kolana-no chyba,ze nie zna się na robieniu usg...nie chce juz wnikac w kompetencje

sciaganie krwi-booooolllllli

na zabiegi sie juz zapislas?

wspolczuje bolu i takiego podejscia lekarza

Właśnie jeszcze na te zabiegi się nie zapisałam.

Mój tata często chodzi na zabiegi i chciałam żeby mi poszedł z tą kartką i zabukował mi termin ale powiedział że będę na te zabiegi czekać z pół roku co nic mi nie daje bo takie są terminy.

Mój tata powiedział że jak będę u tego lekarza za te dwa tygodnie to żeby napisał mi na tym skierowaniu na zabiegi PILNE wtedy dostane się zaraz za pare dni.

Tata chodził na zabiegi już jakiś czas bo jest po operacji biodra jednej i drugiej nogi. Więc wtedy chodził i teraz chodził na zabiegi jakiś tydzień temu skończył właśnie na kolana bo ma chore kolana które powinien też mieć operowane.

Więc ortopeda ma na kartce dopisać pilne wtedy tatko zaniesie i mi termin ustali.

Ewela a ile razu ściągali ci krew z tego kolana?

Ja jeszcze od niego usłyszałam że takie ukłucie to nic nie boli bo boli to jak się ma kolkę nerki a nie ukłucie igła bo jak jesteś ukłuta to wiesz że to potrwa kilka sekund i to boleć nie może.

Po za tym ja wszystko rozumiem że jemu może się wydać że takie ukłucie igłą to jest nic ale on niech też zrozumie że kolano boli więc każdy ruch przy nim też boli. Ale dla lekarzy to jest wszystko takie hop siup.

Ja w tej chwili jak dotknę się w kolano to boli jak...
W piątek nie mogłam do łóżka dojść.

Jest chwila że boli mniej ale zaraz boli tak że aż mną podnosi na łóżku.

Albo jak źle stanę to mam taki ból jak zaraz po tym wypadku i wrażenie że znowu wyskoczyło.

nie wiem jak jest u ciebie,ale u mnie z wpisem pilne czeka sie i tak pol roku

mam szyne cpm i cwicze:-)

sorki....pisze 1 reka

pozdr

Ja sobie jeszcze jutro zadzwonie do ortopedy ponoć najlepszego tutaj i pójdę do niego prywatnie.

Bo po prostu czuję że z dnia na dzień z kolanem jest coraz gorzej, coraz bardziej boli.
Dodatkowa konsultacja nie zaszkodzi.
Spytam go czy czekać te dwa tygodnie czy co mam robić czy ma możliwość zrobienia mi prywatnie usg i zobaczę co mi powie to umówię sobie wizytę na najbliższy termin.

wracam tu jak bumerang, jak zaczyna mnie na*****..ac kolano, to sobie szukam watku

Ewela jak dalsze leczenie ? jak dliugo szyna ? jak sie przemieszczasz po domu ? kiedy kontrola ? jak widac nie umiem pisac posta bez zadawania pytan

Izabella pogubilam sie, Ty mialas sciagana krew z kolana czy dopiero bedziesz miala ? strasznie Ci wspolczuje bolu, jak przeczytalam, ze Ci cos wyskoczylo, to normalnie slabo mi sie od razu zrobilo

dziewczyny zdrowka zycze, szybkich i prawidlowych diagnoz i wlasciwego leczenia

moje kolano codziennie mi daje popalic, z tym, ze nie jest zle, czasem podbiegne do autobusu i jest ok, ale czasem cos mi na chwile przeskoczy, bol towarzyszy mi codzienne, choc nie w stalym natezeniu, sama nie wiem, co robic, czy jednak sie ciachnac, aby miec jakis wiarygodny obraz moich dolegliwosci, czy jednak przestac sie uzalac nad soba i zyc dalej, z bolem i niewygoda, ale jednak dalej

Iff- przykro mi,ze kolano Cię boli. Myslałam,ze jest juz duzo lepiej. Ale "podbiegasz"-czyli nie jest tak źle.
Co dalej u Ciebie z diagnostyką i rehabilitacją?

U mnie: najblizsze 8tyg w ortezie.4 tyg bez obciazenia, 4tyg z obciazeniem-10kg . Jeszcze kilka miesiecy ciezkiej pracy z rehabilitantami i zaczne chodzic.Jak implant się przyjmie to za 2-5lat bede jak nowa:-)
kontrola w Wielki Piatek
13.04wracam do szpitala

Szyna CPM- to jest takie urzadzenie do cwiczen biernych. Cwicze 60min ćw, 60min odpoczynku, 60min cwiczen..itd-ale zaczelam w domu cwiczyc w szynie od dzisiaj (bo dzisiaj mi ja dostarczono). Oczywiscie szyna jest wypozyczona...koszt.....

Iza krew mi sciagano 3lub4 razy. 2pierwsze sciagania były ogromne...bo wylewało się ze mnie jak przy krwotoku z nosa. Pozniej juz spokojniej...po pół miseczki:-)
Po operacji 1raz
Po 2giej operacji 1x
Teraz mam nadzieje,ze nie bedzie co sciagac:-)
I Tobie tez zycze wolnego kolana od krwi....
Wszsytko ma swoj czas...szkoda tylko,ze czasami jest dluga droga od diagnozy- do leczenia.

Pozdrawiam

Iff no ja miałam już raz krew ściąganą tydzień temu.
I noga w szynie do 17 kwietnia.

Ale dziś zadzwonić bym chciała do ortopedy i iść prywatnie może ma możliwość zrobienia usg.
Bo jak tydzień temu usłyszałam że ''COŚ" mi pękło to mam dość "COŚ" a co to jest to "COŚ" ja się pytam.

Bo może to być błahostka a może to "COŚ" jest bardziej poważne chciała bym po prostu wiedzieć na czym stoję.

Iff nie wiem co tobie się stało dokładnie? Ale zazdroszczę nawet tego podbiegnięcia do autobusu.

Ja jak muszę z kuchni sobie coś przenieść kawę, herbatę i mam iść o jednej lasce to do pokoju dochodzę już z płaczem z bólu.
Wczoraj wieczorem zamknęłam się w łazience i tam sobie w spokoju poryczałam.

Bo z tego wszystkiego już nawet prawie się z mężem wczoraj pokłóciłam.

Teraz jestem sama z dzieckiem w domu i czekam na kuriera bo ma mi dres przywieź bo na święta chciałam mieć choć dres odświętny

I nie lada wyczyn będzie zejść mi z drugiego piętra do niego.

Ewela i jak po ćwiczeniach ? Pewnie ledwo żyjesz?

Trzymam za ciebie kciuki i będę myślała o Tobie jak będziesz w szpitalu.

W sumie jak dobrze widzę na gg jesteś z Lubina tak?
To może kiedyś jak ozdrowiejemy to będzie nam dane się tam spotkać bo mój mąż ma tam kuzynów i czasem tam jeździliśmy.

hejka
nocka ok...ale to wynik działania leków:-)

Iza ja juz nie mieszkam w L-nie.
Co bierzesz p/bolowego?

To "cos" co pękło....no jak pękło,to ptrzeba to "zaopatrzyc"zdiagnozowac.
Mnie tez dobijało to czekanie....ale ja mialam natychmiast fizjoterapię i dobra opiekę. No a pozniej juz tylko rewelacyjna opiekę.

Po cwiczeniach nie jestem zmeczona...bo to maszyna za mnie cwiczy

cytuje:
Zmotoryzowana szyna ruchowa przeznaczona jest do ciągłej, biernej mobilizacji stawu kolanowego i biodrowego, jej zastosowanie jest korzystne w usprawnianiu stawu po różnorakich zabiegach operacyjnych, jak również w okresie mobilizacji stawu po przebytym leczeniu zachowawczym w opatrunku gipsowym.

Szyna CPM daje możliwość ciągłej biernej pracy kończyny dolnej, prędkość ruchu, jak również stosunek pracy do odpoczynku regulowana jest indywidualnie.Urządzenie jest proste w obsłudze, a rehabilitacja przy jego pomocy staje się przyjemna.

]Ćwiczenia przy użyciu szyny CPM mają zatem pozytywny wpływ na podtrzymanie oraz poprawę sprawności mięśni, więzadeł oraz stawów oddziałując na ich długość,elastyczność oraz ruchomość. Fizjologiczne znaczenie ćwiczeń biernych polega na wspomaganiu działania mechanizmu tzw. Pompy mięśniowej, powodując sprawniejszy odpływ krwi żylnej z obwodu co zapobiega obrzękom zastoinowym. Zyskuje na tym odżywianie tkanek obwodowych- mięśni i torebek stawowych.

Samodzielne ćwiczenia na szynie CPM dają możliwość rozłożenia pracy na cały dzień. Pacjent sam ustala czas pracy i czas odpoczynku, ćwicząc kilkukrotnie w ciągu dnia.


Pozdrawiam

Ewelinko właśnie przed godziną umówiłam się prywatnie do dobrego ortopedy wstępnie jestem umówiona na czwartek na godzinę 16-stą powiedział że jest możliwość zrobienia usg.

Ewelka przeciwbólowe biorę zwykłe tabletki bo nic innego w tej chwili nie mam na receptę.

iza oby to byl dobry lekarz.tego Ci zycze.
Popros recepte na srodki p/bolowe np ketonal lub cos innego (mocnego na ten bol)
Dowiedz sie o "recepte" na orteze...jeszcze troche Ci posluzy





u nas ciegle sezon operacyjny......wlasnie nasz pies Karat jest po operacji.
m wiezie go do domu.

zrobila mu sie narosl na karku, ktora rosla w oczach.....codziennie wielki kolec miesa, ktory pekal
wczoraj dostal z krwotoku.....dziadkowie myli klatke, winde, w domu malowanie scian


smieje sie,ze operacje dla zwierzat sa "od reki", tansze........moze 3ba bylo sie z kolanem zglosic do weta.......

pozdr

Ewelko o ten wniosek na ortezę pytałam w tamtym tygodniu jak byłam u ortopedy co to mi te krew ściągał to wtedy powiedział że jeszcze szyna 3 tygodnie orteza później.

Biedny piesek.
Jamniczka moich rodziców ma 15 lat już i ma guzek na grzbiecie ale malutki i nie powiększa się.

Jestem po wizycie Usg nic nie wykazało bo kolana nie da się zgiąć coś mnie w nim rwie i mi hamuje to bo coś tam aż ciągnie.

Powiedział że przy takim bólu i przy zgięciu do tego momentu co ja jestem w stanie zgiąć najprawdopodobniej jest zerwane wiązadło krzyżowe.
Mam zrobić rezonans co wyniesie mnie od 400 zł do 600 zł.
Mogę robić na nfz ale będę na termin czekać miesiącami a tutaj czas robi swoje bo jeżeli będę czekać to z dnia na dzień będzie coraz gorzej.

I ten znowu całkiem przeciwnie mówił jak lekarz ze szpitala.
Szynę radził by odstawiać i nogę po trochu zginać czy mięsień puści czy nie jeżeli nie to znaczy że wiązadło jest zerwane.
No i tyle pĂłki co wiem.

Widzisz Ewelinko ortezę powiedział że nie jest konieczna. A ten w szpitalu mówił że tak ale po szynie.

W tej chwili kazał nosić bandaż elastyczny a w szynie tylko spać.
Ten w szpitalu znowu szyne zabronił ściągać i kolano zabronił zginać oszaleje.
W sumie jeszcze tydzień to postanowiłam że tą szynę jeszcze ponoszę ale raz dziennie będę ja ściągać ale tylko jak mąż będzie w domu bo ogólnie się boje.

No i na nodze mam zabronione stawać.

Ewela jak noga?? I jak święta mijają?

hejka
Iza jak się czujesz? co z kolanem-cwiczysz?napinasz miesnie????

u mnie- kolano nieźle...o ile mozna poruszac się tylko na nodze "zdrowej" (ile jeszcze ona da radę byc zdrowa?) z kolezankami kulami,w "komandosie"-ortezie.
Brzuch od zastrzykow to 2 wielkie siniaki.....zastrzyki juz bolą jak .....a tu jeszcze 3pudełka zostały.....
Boli...boli i boli....chociaz ograniczam się do 1-2 tabl p/bolowych

Swieta....dobrze,ze juz po.....nie lubie swiat......

Musze zadzw do szpitala...o ktorej mam byc w piatek....i zacznie sie "jazda" ...........ehhhhhhhhhhhh

pozdr

Ewela trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Z zastrzykami- to żeby nie było siniaków - mam sposób- przestestowany przez siebie przez 9 miesięcy
M. - nadal bardzo kuleje- niestety nastapiło pogorszenie- wszystko przez zbierający sie płyn w kolanie, które je blokuje Po drugie tez duzy spadek samopoczucia psychicznego zalicza obecnie- bo zwyczajnie ma dość ... wymusiałam na nim, żeby mniej pracował- bo trzymanie kolana w jednej pozycji nie jest dobre. Walczymy więc z opuchlizną i wodą w kolanie- jak masaże nie pomogą- zostaje punkcja . Mocno mu schudła noga- mięśnie znikają w oczach...


dużo siły życzę i hartu ducha!

a zastrzyli możesz robic też nie tylko w okolicy pępka, można i w udo, mozna też w boczki ( przynajmniej tak lekarz mi pozwolił) Jak się cały czas rohbi w jedno miejsce to faktycznie potem nawet samo wkucie boli. Wbijając igłę jka poczujesz większy ból jka zwykle wyjmujesz delikatnie igłe i zmieniasz kąt ( pod skórą, nie zwyjmujesz igły całej ) i dopiero powoli wciskach płyn... zazwyczaj pomaga i jest mniejszy siniak lub go wogle nie ma .

Ewela codziennie ściągam szynę, masuje kolano i napinam mięśnie. A później to noga boli.

Ale np dziś boli ale da się wytrzymać.

Pomidoro ja już też nogę która jest 3 tyg w szynie też jest zdecydowanie chudsza.

pomidorro- o zastrzykach wiem, nie daje w jedno miejsce...tylko ja to z tych "sklonnych" do siniaków jestem....wiec jedno ukłucie i...siniol,ze hohoohho. Codziennie robie po inne stronie brzucha....ale niestety siniak się "rozlewa".....
Musze faktycznie zacząc się udko "zastrzykowac" - jak mowi moja mała E:-)


A Twoj m za szybko do pracy nie wrócił? Cwiczy nogę,co z rehabilitacją i fizjoterapią?
Ja juz na pewno do konca roku szkolnego nie wrócę...i nie wiadomo,czy wroce we wrzesniu...

Iza-niestety noga nie uzywana= zanik mięsnia 4głowego itp itd. Ja "cwiczę"....a patyczaka mam zamiast nogi....do tego w innym kolorze....w sinym mi nie do twarzy=nie do nogi:-)

Do tego dolaczyło mi się zapalenie pecherza i @....no to juz wogole kwitne w radosci i formie.......

Pozdrawiam
Ewela Komandos

Ewela ja tydzień temu plamienie po zastrzykach a dziś @ więc już też cała w skowronkach chodzę wręcz. Pęcherz mnie dokuczał wczoraj ale Urosept załatwił sprawę.

No a co mnie jeszcze dziewczyny martwi.
Otóż przy każdym badaniu czy to przez lekarza w szpitalu czy tego prywatnie słyszę pytanie Czy z lewym kolanem było to samo na co ja -Nie lewe kolano nigdy nie było skręcone ani nic.
A lekarze są zdziwieni bo w lewym kolanie też dostrzegają jakąś nieścisłość.

Może po prostu mam chore kolana po tacie on biodra wytarte miał zużyte wymiana obu i kolana ma też nadające się do operacji.

A teraz jakie kolwiek zgięcie "zdrowego" kolana mnie jakoś tak łączy się z obawami. Nawet w nocy jak budząc się mam kolano "zdrowe" zgięte to natychmiast pod wpływem swojego schiza kolano prostuje

Po za tym ono już jest też obolałe.
Do tego wszystkiego ja mam od xxx czasu krzywy kręgosłup co też już niestety teraz przy tym wszystkim daje o sobie znać.

Nic czekam póki co na wtorek co mi lekarz znowu powie. Ale to jeszcze tydzień.

Jak mi nie da na rezonans kij mu w oko idę prywatnie.

Iza...nikt nie jest doskonały:-)

ja mam wąskie przestrzenie międzykręgowe- dlatego trudno sie wbic i podac znieczulenie, a kolana=.mała ruchliwosc stawu kolanowego...do tego wewn mam "ciasne" kolano:-)no coz....kazdy lubi to co ma:-) hihihi

Iza jak tam???

wlasnie odstalam od mojego lekarza fotki z operacji....boooskie:-)
dobrze jednak,ze juz nie musze tego przechodzic raz jeszcze............

Pozdrawiam

ps do szpitala wracam w poniedzialek...torba nie spakowana,pranie nie wyprane,a jak juz wyprane to pogniecione....i wogole-jakos trudno mi sie pozbierac...wiosenne przesilenie.

Ewela wczoraj kolano mi dokuczało na wieczór ściągłam szynę w celu wykąpania się ale do kąpieli kolano owinęłam bandażem elastycznym bo miałam poważnego stracha ale poszłam pod prysznic z jedną z "przyjaciółek" kul i jakoś się udało ale jakieś takie dziwne uczucie tego kolana jak by takie luźne było.

No i coraz częściej dokucza "zdrowe" kolano.

Ewela więc będę od poniedziałku myśleć o Tobie

hejka
a ja ciagle nie przygotowana do wyjazdu.
Wogole nie moge sie pozbierac.....

Wczoraj Pan juz zabrał szynę cpm i jak cwiczyc.....nie lubie sama podnosic kolana i je odkladac- bo zrobie kilka cw i mam dosc-a tu maszyna cwiczyla za mnie.

W poniedzialek rano wyjazd....przyznaje się,ze bardzo mi się nie chce jechac.
Znowu obce lozko,obce towarzystwo...daleko od domu....na wyjscie nie moge sobie pozwolic-bo nie mam sily na spacerek....no ale jakos muszę...wlasciwie to musimy- dac radę.

Iza jak kolano?
Iff- jak Ty się czujesz?
Pimidorro- jak kolano m?

Sciskam Was cieplutko i glaszcze w kolanka-niech juz nie bolą...

ps Iza- ja ostatnio zapakowałam się do wanny-lezakowałam,az się pomarszczyłam:-)
Smieje się,ze zawsze z gimnastyki mialam "5"- teraz juz wiem dlaczego. Po takiej akrobatyce wyjscia i wyjscia z wanny,to chyba i "6+" sie nalezy.

Moje kolano wczoraj już bolało tak że bez tabletki się nie obeszło.

Czekam już na wtorkową wizytę co mi znowu powie.

Ewela trzymam kochana za ciebie od jutra kciuki

Ciekawe co u Eweli...

Dziewczyny ja od wtorku bez szyny ale wizyta cała to totalna porażka.
Twierdzę że lekarz przyjmował wtedy na ilość nie jakość ale dużo by było pisać.

Odkąd zdjął mi szynę zaczął się dla mnie totalny horror noga dzień w dzień tak boli że już nie jestem w stanie wytrzymywać tego.
Kolano do dziś jest całe opuchnięte już miesiąc temu był wypadek a opuchlizna nic nie schodzi nic... po za tym dziś nawet spuchło mi od kolana w dół aż po same palce i palce też zaczynają puchnąć tak spuchło że kostki nie widać
Miałam na noc bandaż ale to nie od niego nogą wypuchła bo nie miałam bandaża zaciśniętego tylko w miarę był luźno po za tym od wtorku chodzę z bandażem a dopiero dziś tak wypuchło.

Kazał kolano owijać bandażem elastycznym ale bandaż zaraz się zwija na ortezę wniosku nie wypisał, idę dziś ją kupić prywatnie.
Po za tym mam mieć zabiegi na skierowaniu dopisał PILNE! w trybie pilnym mam na koniec maja je mieć tylko do końca maja to jest ponad miesiąc to do tego czasu jak będzie się miało poprawić to się poprawi bo mam nogę ćwiczyć, grzać poduszką elektryczną.

No i powiedział kolejna wizyta za 3 lub 6 tygodni bo tak to ma urlop.
Aha to ja mam 6 tygodni czekać z takim bólem i z nie wiedzą co mi jest tak no ręce mi opadają.
Więc umówioną wizyte mam na 8 maj ale to jeszcze ponad 2 tyg.