To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

kolano,kolana-artoskopia,operacja,rehabilitacja

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14
pomidorro
izabell M. tez ma wieczorami spuchniete kolano, albo jak pochodzi trochę- ale on am chłodzić a nie ogrzewać. Ładnie mu schodzi opuchlizna.

M. kustyka, płyn w kolanie mu je blokuje i utrudnia chodzenie , szczerze- myślalam, ze będzie lepiej i że szybciej będzie chodził. A jest tak jest.Teraz nie rozstaje się z kulą....
lekarz mówi, ze ok, rehabilitant, ze też wszystko dobrze- a on się denerwuje że tyle to trwa.

Ewela- jak tam?
izabell30
Pomidorro a mi to już nawet na dole noga puchnie i kostka i palce 32.gif
A kolano od miesiąca jak było tak jest spuchnięte z każdej strony.
Dziś w nocy myślałam że ból mnie wykończy i dziś ból cały dzień się ze mną nie rozstaje.

Ustaliłam sobie dziś termin na rezonans prywatnie oczywiście i mam na 8 maja za 2 tygodnie.
pomidorro
Izabell może poszukaj jakiegoś dobrego lekarze, nawet w innej miejscowości- ale specjalisty "od kolan"
Ja mogę Ci polecić lekarza z Warszawy... nie wiem gdzie mieszkasz .
tak to jest z terminami na NFZ 21.gif
ewela
hejka
pozdrowienia ze szpitala:-)

Iza martwi mnie Twoj stan...bo meczysz się, a zadnej diagnozy nadal lekarz nie postawił.szok

Pomidorro- a m cwiczy, nie ma zrostów.jaki ma kat zgięcia?

u mnie...
no coz marnie i jeszcze dlugo tak bedzie
mam tu fizjo i rehab. jednak ze wzgl na moij implant nie moge robic zadnych cwiczen kolana, jedynie wzmacnianie/ odbudowa zanikłych mięsni.
Dzisiaj na rehab sie poryczałam..bo kolano nadal jest marne....do tego krzywi się-przechodzi w koslawosc, mobilizacja rzepki ze lzami w oczach....do tego okazalo sie ,ze mam trzasniete biodra.......i wogole......mam dola na calego........

ciagle na lekach p/bolowych,w ortezie ustawionej na 0stopni kat zgiecia,obciazenie chorej nogi 30%obciazenia wlasnego ciała.

w szpitalu jestem,w pokoju 5osobowym, babcie chrapią...w nocy spac nie mozna-stopery nie działają.
dzisiaj dowieziono nam pania po operacji..zacewnikowana i bez stolca-zaraz bedzie "robic" w nocnik......

doł dołek pogania...............

|Iza trzymaj się dzielnie, pisz na gg- wlaczam się do "zywych" czasami.

Pomidorro- zdrówka dla m i cierpliwosci dla Ciebie!!!!!!

pozdrawiam
izabell30
Dziewczyny ja mam ortezę ustawioną na 30 do konta zgięcia a ja nie jestem w stanie nawet tyle zgiąć bo zaraz czuje przeraźliwy ból w zasadzie od tygodnia odkąd zdjął mi tą szynę ból już wcale mnie nie opuszcza.
W nocy spać nie mogę bo boli.

Pomidorro ja Mieszkam między Krakowem a Katowicami tak w sumie bliżej Krakowa.
Lekarz do którego chodzę prywatnie jest specjalistą od kolan i łokci do tego uratował mojego tatę po opepracji na biodro tata miał zapaść a ten doktor tatę uratował.

Powiem Ci Ewelinko współczuje ci wszystkiego i biodra no właśnie twierdzę że u mnie pojawi się ten sam problem od zdrowej nogi biodro już mi dokucza a u nas jest dysplazja rodzinna.
Dziadek miał biodro do wymiany, jego najstarszy syn, mój tata jedno i drugie biodro i syn mojego wujka mając 30 lat też już miał wymieniane.

Ewelinko także trzymaj się kochana ja myślę codziennie po kilka razy o Tobie i nawet już podczytywałam w wątku dzieciaczkowym co u ciebie.

No u mnie się dowiemy dopiero za ponad 2 tygodnie po rezonansie.
8 maja pierw mam wizytę u ortopedy a później ten rezonans i znowu 6 stów nie moje.
iff
izabell to strasznie dlugo na rezonans czekasz, skoro idziesz prywatnie i tak nie lepiej poszukac w roznych miejscach szybszego terminu, tak aby z wynikami juz pojsc na wizyte u ortopedy ? ja czekalam 3 dni na termin rezonansu w katowicach na panewnickiej, jeszcze tego samego dnia mialam opis, placilam 570 zeta

pisze informacyjnie, moze uda Ci sie zalatwic rezonans przed wizyta

ewela wspolczuje przytul.gif jednak szpital to szpital z wszystkimi "atrakcjami" wierze, ze juz niebawem pobyt zacznie przynosic oczekiwane rezultaty i bedziesz mogla wrocic do domu w lepszej kondycji

ewela
iff dziękuję za mile slowa.
niestety wroce w tej samej kondycji fizycznej..
.psychicznie jak sie nie wykonczę,to bedzie ok icon_smile.gif

iza 3maj się dzielnie

ja dzisiaj znowu rehab zakonczylam z okladami lodowymi na kolanie......i tak juz drugi dzien

pozdr

izabell30
iff do ortopedy mam termin wtedy bo już go ustaliłam tydzień temu po wizycie u niego że mam przyjść za 3 tygodnie.
Szczerze mówiąc to ten rezonans to nawet pasuje mi w ten sam dzień bo mąż nie ma już tak wolnego wiec nie będzie musiał brać dodatkowego wolnego.
W rejestracji na rezonans podałam swój numer telefonu jak by się czasem coś wcześniej zwolniło zadzwonią.

No i kochana do tego ortopedy co idę w dzień rezonansu to idę w szpitalu na wizytę on mi skierowania na rezonans jeszcze nie dał.
Rezonans polecił zrobić mi lekarz u którego byłam prywatnie.
Ale że widzę że ten u którego byłam prywatnie w szpitalu też przyjmuje tylko w środy więc po otrzymaniu wyniku rezonansu zapiszę się od razu do niego w szpitalu i pójdę.
ewela
hejka
Iza 3mam kciuki za wynik rezonansu. Oby bylo wszsytko ok!!!!!!!!!!!!!!Cwicz, cwicz i jeszcze raz cwicz.

U mnie bez zmian- bo orteza ciagle ustawiona w kacie 0stopni- i tak jeszcze 3tyg. Cwicze i cwicze, "jezdze" na szynie cpm. W pokoju tez cwicze.

W poniedziałek bede wiedziała czy wychodzę juz, czy dopiero w srodę.
Tutaj nikogo nie ma...lekarz dyzurny, pielegniarka dyzurna. Caly szpital zamarł w ciszy i spokoju.
Jutro planuje przespac cały dzien...no dobra-wstane i lozko zascielę...

Iff jako kolano?
Pomidorro jak kolano Twojego M?

Pozdrawiam
izabell30
Ewela dzięki za pamięć.
Rezonans już we wtorek więc proszę o kciuki.

Bo tak w ogóle to powiem wam tak jakaś niby może poprawa jest zginam kolano więcej ale później prostuje na bólu bo przy każdym zgięciu i wyproście w kolanie coś mi przeskakuje od zewnętrznej strony kolana.
Więc już z jednej strony do wtorku siedzę jak na szpilkach a z drugiej strony mam cykora.

Ewela daj znać kiedy cię puszczą do domku przytul.gif

Co słychać u reszty?
ewela
hejka

Iza trzymam kciuki za jutrzejszy rezonans!!!!
A ja....jestem w domciu.

musze sie ogarnąc..nie ma to jak powrót do domu:
-ogruzowanie pokoiku młodszej wersji E
-zagonienie do ogruzowania pokoiku starszej wersji E
-m w pracy
-pranie, sprzatanie, ....luzik...no jeszcze nie gotowałam (3mam linię po szpitalu hiihihhiih)

pozdrawiam
pomidorro
Ewela- a jak noga? poruszanie się?
z M. średnio- co chwile mu sie blokuje to kolano , puchnie. Jutro wizyta u ortopedy. Jestem ciekawa co powie, bo spotkaliśmy znajoma rehabilitantke i ona twierdzi, ze M. bardzo kiepsko chodzi icon_sad.gif ściska mnie w żołądku na myśl, że mogło jednak coś pójśc nie tak 37.gif i że tak może zostać....
izabell30
Ja też jutro wizyta u ortopedy i rezonans.

Pomidorro trzymam kciuki za męża przytul.gif

Ewela ty już w domku czy dopiero w środę?
ewela
Iza 3mam kciuki. Napisz, jak bedziesz miala juz wynik.
Pomidorro- a Twoj m cwiczy, ma pokazane cwiczenia, ktore musi codziennie powtarzac? A Jak z jazda na rowerze (np stacjonarnym- przekreci pedałami?).

Ja cwicze i cwiczę..w szpitalu okolo 3godziny na sali, potem fizykoterapia- okolo 1godz. W pokoju szpitalnym,tez cwiczyłam.
Wczoraj, po powrocie do domu, naniosłam sama zmiany w protokole rehabilitacyjnym 03.gif i zmienilam ustawienie ortezy z kata 0 st na 60st. Boooskie uczucie, "mam "wolne" w ruchach kolano.
No ale ciagle w ortezie i o kulach.

Cwiczenia sa monotonne,ale prawidlowo pokazane i pozniej wykonywane sprawiają cuda.
Oby i u mnie ten cud się zdarzył,bo ja mam tendencje do zrostów- stad ta walka z kolanem jest x2. Bo inaczej- znowu blok operacyjny i "łamanie" kolana-a tego juz nie chce!!!!!!

P:ozdrawiam
pomidorro
ewela nie ammy stacjonarnego roweru- ale u teściów kręcił...
wszystkie ćwiczenia wykonuje prawidłowo...ma 140 stopni już..ale jak juz przychodzi do chodzenia to mu ciałko blokuje kolano. Powiedzieli , że wszystko jest w normie- idzie to poprostu wolniej. Wg. mnie ma blokadę w głowie. Bo na rehabilitacji chodzi ( nawet po "fudze, i do tyłu) a w domu- kula, kustykanie.
Zrosty też mu się robią. Rehabilitant wymasuje kolano i potem ćwiczenia lzej mu sie robi. W domu cwiczy- ale wg. mnie za mało . Jutro wizyta u lekarza- ciekawa jestem co powie. Wieczorem ma juz zmęczona nogę i przez to boli go, puchnie cały czas. A na poczatku lipca mamy wesele i bardzo bym chciała potańczyc z nim chocby wolne 29.gif

cieszę sie, że robisz postępy icon_smile.gif

edit; ale z rahabilitacji zadowolony jest bardzo.
izabell30
Dziś mi szanowny ortopeda na godzine przed prywatnym moim rezonansem dał skierowanie bo stwierdził że w kolanie przeskakuje, kolano ma blokade, opuchnięcie coś jest nie tak.

Ok zrobiłam rezonans i do niego mogę iść dopiero za kolejne 3 tygodnie bo teraz go nie będzie.

Opis rezonansu:

Więzadło krzyżowe przednie o podwyższonym sygnale i odcinkowo zatartych obrysach, zwłaszcza w części dystalnej z zachowaniem jego ciągłości. Obraz odp. jego częściowemu uszkodzeniu.

Więzadło krzyżowe tylne prawidłowe o dyskretnie łukowatym przebiegu.

Więzadło poboczne przyśrodkowe, wiezadło poboczne boczne, ściegno mięsnia podkolanowego, pasmo biodrowo-piszczelowe, ściegno mięśnia czworogłowego, więzadło właściwe rzepki oraz toczek boczny rzepki o zachowanej ciągłości , bez istotnych cech uszkodzeń.

Cechy uszkodzenia tylnego rogu łąkotki bocznej.

Podwyższenie sygnału i odcinkowo zatarte obrysy troczka przyśrodkowego rzepki z obrzękiem tkanek miekkich w otoczeniu tego troczka przy przyczepie do rzepki, jednak bez cech przerwania jego ciągłości.

Chondropatia rzepki przy jej przyśrodkowej krawędzi z obrzekiem szpiku odpowiadający obrzęk szpiku bocznego kłykcia kości udowej

Obraz jak w nawracających niestabilnościach rzepki z bocznym zwichnięciem.

Kąt bruzdy międzykłykciowej.

Cechy uszkodzenia części ciała tłuszczowego Hoffy z obecnością szczeliny pęknięcia.

Znacznie zwiększona ilość płynu w obrębie jamy stawu i jej zachyłków. Płyn w klatce przedrzepkowej, płyn w jamie stawu piszczelowo-strzałkowego.
ewela
Izunia przytul.gif Ty wiesz.
Pomidorro- kat zgięcia 140= PIEKNIE!!!!!!!! Niech popracuje nad techniką chodzenia i bedzie ok. A to,ze uzywa kul w domu...no bo wiesz... noga 08.gif

Ja cwiczę, walaczę i panicznie boję się zrostów.Z drugie strony ,nie mogę przedobrzyć- i zrobic krok w tył. Dzisiaj cwiczyłam i pedałowałam w kacie okolo 60stopni i krde nie moge "przejsc dalej"....zaczyna się................. 13.gif

pozdrawiam
pomidorro
Ewela nadgorliwośc gorsza od- wiesz czego 29.gif 29.gif spokojnie, cierpliwości. Na zrosty- rehabilitant masował kolano M. i M. sobie to chwalił. Spróbuj.
A z M- tak jak przypuszczałam- wszystko dzieje się w głowie. lekarz kazał odstawic kulę i pracować nad odbudowa mieśni. Ale pracować na rehabilitacji. W domu- M. ma odpoczywać i ew. uczyc się chodzić przed lustrem. Powoli i dokładnie. KOlano nadal boli po całym dniu:(
myslisz , ze powoli powinnam go jednak angażować w prace domowe? 29.gif
Wierzę, ze u Ciebie wszystko będzie ok. ale trzeba cierpliwości. U M. tez było tak ponad dwa tygodnie: nic nie drgało, zastój, potem znowu ruszyło do przodu.
Ostrożnie musisz się traktować.
ewela
Pomidorro, masaz robię sama, mobilizację rzepki i tkanki blizny też, cwiczenia wiem jak i ile itp itd. jednak taka moja uroda do zrostów i to jest to co spedza mi i lekarzowi sen z powiek. 41.gif
Teraz w szpitalu,wszsycy mieli po 40min cwiczen i fizykoterapię, ja zas 3godz cwiczen i fizykoterapię (rozlozone w odstepach godzinowych)-bo byłam "specjalnym połamańcem" 04.gif

Cwiczę i......normalnie funkcjonuję w domu 06.gif - pranie, sprzatanie, opieka nad dziecmi (oprócz wychodzenia z EE córeczkami na spacer-ze starsza E moge wyjsc,ale z młodszą E- nie).

Wczoraj nawet prasowałam- prawie na siedząco 29.gif . nazbieralo się rodzinie prania do prasowania, po 3tyg mojej nieobecnoscie w domu.
Ciagle poruszam się w ortezie, na jednej nodze, z kulami.........
Niestety, powrót do pracy nierealny w ciagu najblizszego roku............ 32.gif obym tylko do zdrowia i formy wrociła.To najwazniejsze!!!!!

Izunia!!!!!!3maj się dzielnie!!!!!!

ps ide umyc okno w kuchni i czekam na kuriera z moją firanką (jeszcze muszę ją obszyc na maszynie)...hmmmm jak sciagnąc starą firankę z okna- jak "rozwiąże" ten kłopot- to podzielę się "wiedzą" hihihih

pozdrawiam
izabell30
Ewela koniecznie podziel się wiedzą bo ja mam okna 3 do mycia i ni jak nie wiem jak się za to zabrać 37.gif

A po za tym to ja widzę że Ty to jesteś taka sama jak ja nie usiedzisz nienie.gif
Dobra to ja idę odkurzyć 29.gif
ewela
No to zrobilam co zaplanowałam + gratisik

Firanki na szynach sufitowych sciagnełam za pomocą kul:-). okna umyłam za pomocą myjki na teleskopie.
Gratisik- uszyłam nową firnakę do kuchni i do pokoju Emilki (w Barbie). M pomógł mi je zawiesic.
Pozostale firanki czekają na moja silę i przypływ energii.
Do tego z młodszą E odgruzowałam balkon:-), posiałysmy kwiatki.

Do tego cwiczenia i "jazda za rowerkiem" hihi
Dzisiaj przestawiam orteza na kat 90stopni.
izabell30
Ewela zazdroszczę zapału mnie to się rano nawet z łóżka wstawać nie chce mam już takie nerwy.

Jutro u znajomej będzie kuzyn ortopeda jak coś to da mi znać i podjadę z tym opisem rezonansu i powie mi na co się mam nastawić.
Ponoć dobrze nie jest bo już podpytywał jakiegoś profesora z kliniki u siebie.
izabell30
Dziewczyny powiedzcie mi ile leży się w szpitalu po artroskopii?
ewela
Iza- Po zwyklej artoskopii lezy się dobę i do domu.
Jezeli cos jeszcze robią podczas "atroskopii", to okolo 5-7dni.
Szykujesz się???
izabell30
Ewelinko raczej to pewne znajomy ortopeda powiedział że to już się kwalifikuje do artroskopii.
ewela
Iza, wiem, wiem...ale nie chciałam Cię niepokoić przytul.gif
Sama artoskopia jest fajna:-), pozniej jest mniej fajnie (ból) i rehabilitacja (szyna cpm by Ci się przydała) i dobry rehabilitant. Chyba,ze dostaniesz się na reha ,na oddziale- to juz 50% bólu i jaka wiedza- sama pozniej cwiczysz- bo wiesz jak.(no i kasa w kieszeni)

Ale "artoskopia" z robotą- jest super- tylko ból większy "po".
Jednak srodki p/bolowe działaja cuda.
"u mnie szpitalu" panowie po artoskopii,jak nie lezeli na pooperacyjnej- to "wychodzili" na papierosy- z drenem i kulami hihihi

humorek:ktoregos dnia, wyszedł na fajkę pan (o kulach, w opatrunku i drenem)..pochlapany plynem dezynfekcyjnym na nodze, rekach i twarzy- pytam się go,czy mial tylko robione kolano, bo ma slady płynu dezynf (koloru:pomaranczowego) na twarzy- moze mu gratis usunięto i migdałki. I tak od slowa do slowa..poprzez kolano/ kolana, rece i migdałki doszlismy do "jajek"- "o kurde musze sprawdzic,czy mam klejnoty na miejscu" .
Tak więc w bólu jest i duzo humoru- tego Tobie życzę!!!!!

Pamitasz,ze u mnie na bloku pooperacyjnym była pilęgniarka z dwiema głowami hihhi


Dasz radę!!!!!!!!!!Oby wszystko się poukładało jak nalezy!!!!
Ja dałam radęicon_smile.gif Ty tez dasz radę!!!!!!

ja walczę z cwiczeniami i "rowerkiem"
izabell30
Powiedz mi jeszcze jedną rzecz trzeba się szczepić przeciw żółtaczce tak? ile to trwa?
ewela
Jasne, ze trzeba się zaszczepic. Musisz miec skierowanie od lekarza np. internisty, na szczepienie.
(jedna dawka 50zł)


Za miesiąc kolejna dawka . I za chyba pol roku 3cia dawka.

Jak mozesz to idz jak naszybciej się zaczepić,bo to kazdy dzien działa na Twoją "korzyść"

Pozdrawiam
izabell30
Ok dzięki w takim razie jutro pójdę do swojego rodzinnego lekarza po skierowanie na tą szczepionkę.
Powiedz mi jeszcze to artroskopie zrobią po której dawce po tej drugiej czy po trzeciej za pół roku w tym wypadku za 7 miesiącu bo już mam nerwy?
iff
po drugiej dawce juz mozna sie operowac

ale jest tez przyspieszone dawkowanie, i chyba po 2 tyg juz mozna, podpytaj sie, bo ja juz nie pamietam

ja mialam 17 lat temu szczepienie przeciw zoltaczce a do tej pory utrzymuje mi sie dobre stezenie i nie musze sie doszczepiac

powodzenia dziewczynki!

ja jeszcze nie wiemco z moim kolanem, na razie mniej boli
ewela
iff ma rację, mozna zaszczepic się w przyspieszonym tempie. 1dawka i za 2tygodnie druga dawka.
Ale nie pamietam, ktora z tych szepionek mozna tak podawac. Zapytaj lekarza i niech Ci powie.
Chociaz znajac podejscie niektorych lekarzy...to najchetniej by leczyli systemem "na 3zdrowaski do pieca"

Mozesz pokazac lekarzowi swój rezonans i niech wystawi Ci skierowanie do szpitala.

No coz,w dobrych osrodkach czeka się na operacji dość długo lub nawet bardzo długo.
Dlatego ja piersza robiłam prywatnie.
Bo tak naprawde, byłabym ciągle przed piersza operacją- czyli już kaleką.


Ja bylam operowana po pierwszej dawce.
Druga operacja po drugiej dawce- ale to się tak zbiegło z czasem.

Po artoskopii masz 8 tygodni w ortezie plus cwiczenia reha i fyzykoterapia.

Cwicz mięsien czworogłowy- napinaj go, bo bardzo trudno się go odbudowuje.

pozdrawiam
izabell30
Ewela ja dopytam już tego swojego ortopedę jednak o wszystko.
Każe się szczepić pójdę i się zaszczepię przyspieszonym czy nie no zobaczymy.
Póki co myślę że szybko zlecą mi 2 tygodnie nie mam już nerwów i siły gonić dodatkowo po przychodniach i lekarzach będzie co ma być i już.
ewela
Iza ale szczepienie musisz miec.
Chociaz pierwszą dawkę. A za 2 tyg bys przyjęla kolejną (lub za miesiąc).

To jest dla Twojego bezpieczenstwa (i lekarza)


Ja bym nie czekała kolejne tygodnie chociaz szczepienie bym miała za sobą.
poprostu poszłam i juz. Wpadłam do pierszego lepszego lekarza,ktory był w przychodni, wziełam karteczke- zlecenie na szczepienie i poszlam do pktu szczepien.Dawka pierwsza była.

Ale decyzja nalezy do Ciebie.
ewela
Chwalę się!!!
Przekręciłam nogę (kolano), jadąc na rowerku (stacjonarnym), siedząc na siodełku!!!!!
No moze nie jest to 100% przekręcenie,ale 99,9% i prawie bezbolesnie!!!!!!!!!!!!

Alez jestem z siebie zadowolona!!!!!!!!
Ale musiałam najpierw nieco pocwiczyc,popedałowac i spróbowałam przekrecic pedałka- siedząc na siodełku. HURRRA!!!

ale minus- boli mnie gardło....ale co tam gardło....

Iza, jak się czujesz?

Pozdrawiam
byle do wiosny ze sloneczkiem...bo zimno jak...
izabell30
A Ewela dość spoko mimo że dzisiaj w nocy miałam ciężko boli, lekkie tylko dotknięcie kolna od wewnętrznej strony boli strasznie jak byłam u znajomego w niedziele ortopedy to mówi że ból jest od łąkotki przyśrodkowej co rezonans nie wykazał jej żadnego uszkodzenia za to wykazał uszkodzenie łąkotki bocznej muszę czekać do wizyty, muszę wytrzymać kto jak nie ja 29.gif

Chociaż to czekanie trochę już mnie dobija wczoraj minęło 9 tygodni od wypadku.

Ewela widzę że z Tobą coraz lepiej super. brawo_bis.gif

Ja dalej nogi nie zginam tylko trochę bo zaraz boli i w zasadzie to odpuściłam ostatnio te zginanie czekam na wizytę co mi powie jedyne co to napinam tylko tego mięśnia.
No i poszłam za ostatnią Twoją radę i walnełam sobie dziś śliczne paznokietki bo w sobotę jestem zmuszona wyjść do ludzi więc choć z kulasami to chcę choć trochę się prezentować. 03.gif

No a po za tym posprzątałam dziś i nie mam sił 29.gif
izabell30
Hej teraz ja się chwalę dziś jestem z siebie dumna umyłam 3 okna i posprzątałam w sumie nie lada wyczyn był z tymi oknami ale dałam radę 06.gif

A tutaj proszę moja pomoc domowa tylko proszę nie patrzeć na bałagan w tle 03.gif



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us
ewela
Iza- Zuch Dziewczyna!!!!!!

Ja jak umylam okna..to moj m stwierdził- "zobacz jak się zielono zrobiło za oknem"..ja mu na to- ze zielono jest od dluzszego czasu...tylko okna byly tak brudne ehhhhh 29.gif

Ale masz swietnego Pomocnika.
U mnie jedynie wycieranie,najchetniej na mokro idzie E najlepiej.
Odkurzacz jest straszny...nawet jak jest wyłączony.

Ja...pedałuję i nie widzę postępów...chyba zaczynają się zrosty...krde.....
izabell30
Ewelka i jak ?
ewela
Walczę, walczę.
Dzisiaj zmieniłam buty do "jazdy" pedałkowej ne rowerze stacjonarnym. Po cwiczeniach ogólnych itp itd- jeździłam owszem....o jakis 1mm inne ustawienie nogi...ale to ciegle mało.
No i zaczyna się klopot z wyprostem.....jak walcze o zgiecie, to "pada" mi wyprost.
Miesien 4głowy, pomimo stymulacji znowu pada (znowu mam "łódkę" zamiast uda)
Jutro jadę do klubu...moze zlitują się nad polamancem i dostane się na dobre zabiegi.

Tak wiec walczę dalej......

A jak u Ciebie Iza?

pozdr
izabell30
U mnie Ewelinko bez zmian.
Ciągle boli dziś np nie śpię już od 4 rano bo tak mi zaczął mocniej ból dokuczać od 4.

I jeszcze te mądrości mojej rodziny:

-Kiedy idziesz do lekarza, a na pewno nie będą operować zobaczysz.

To tekst wczoraj teścia ok każdy bo wolał obejść się bez zabiegu ale skoro nie widać poprawy żadnej od tygodni 10-ciu no to samo się to nie naprawi a ja mam dość ciągłego im tłumaczenia tego więc wole przemilczeć i iść do siebie.

Wczoraj byliśmy z mężem i Szymonkiem na obiedzie u moich rodziców.
Jak mam wizyty u ortopedy to Szymcia mąż zawozi do nich.
A mój tata leczy się u tego ortopedy co teraz ja.
Wczoraj powiedział że wszelkie terminy ustala na zabiegi i operacje właśnie on.
Więc tata podjedzie za tydzień z nami do tego lekarza i pogada z nim żeby to jakoś przyspieszyć.
I tata pocieszył mnie wczoraj ze na artroskopie raczej długich terminów tutaj u nas nie mają długie terminy są na operacje bioder bo na to masa ludzi teraz chodzi.

Muszę się tylko jeszcze przez ten tydzień psychicznie nastawić na kolejną punkcję kolana icon_sad.gif
izabell30
Moja dzisiejsza noc zarwana tak mi dokuczał ból kolana że praktycznie wcale nie spałam. Już nie wiedziałam jak mam tą nogę ułożyć i gdzie za przeproszeniem mam se ja wsadzić. 37.gif

A za godzinę wybieram się busem na miasto z Mońkiem ale na szczęście moja przyjaciółka będzie tam czekać na przystanku żeby mi prowadzić małego za rączke a ja o kulasach no właściwie to dziś mija 10 tygodni od nieszczęsnego wypadku i już patrzeć na te kule nie mogę a bez nich nie obejdę się.
Bo po domu jak idę czasem bez kul, kuli to mi się tak dzieję jak by mi ktoś podcinał nogę i już nie raz zęby bym z dywanu zbierała. 32.gif
joannabo
Zajrzałam do Waszego wątku, bo mój mąż będzie miał artroskopię stau biodrowego i widzę że właściwie, to on jest zdrowiutkim szczęściarzem z tym swoim złamaniem nieskomplikowanego stawu...
Izabel, trzymam kciuki za Twoje szybkie wyleczenie przytul.gif
iff
izabell, trzymam kciuki za szybki termin przytul.gif
ewela
Izunia- 3maj isę dzielnie.
Joannabo- 3mam kciuki za Twojego m i jego operację.



a ja....walczę, walczę.rano mam kamien w kolanie, bez mozliwosci ruchu kolana. Dopiero po cwiczeniach zaczyna "działać".

Wlasnie szykuję dokumentację dla mojego adwokata....

pozdrawiam
Mafia
ewela, nie jestem lekarzem, ale mój mąż miał problemy po wypadku z kolanem i kostką, też jest po artroskopii (kilka lat) i tzw. sztywność poranna bywa niestety czymś stałym. Nie wiem czy Twojego schorzenia też to dotyczy.
izabell30
Już powiem wam szczerzę że nie mam siły trzymać się mam już normalnie dość 32.gif

Joannabo trzymam kciuki za męża w takim razie.

Ewelka Ty wiesz jestem z Tobą.

A ja może we wtorek dowiem się wreszcie czegoś konkretnego bo...
izabell30
Matko jakiego dziś mam doła okropnego to normalnie 41.gif
ewela
przytul.gif przytul.gif przytul.gif
3maj się dzielnie Izunia.

Wiem,ze niepelnosprawnosc jest straszna.A to czekanie na wizyte u lekarza, jest najbardziej dobijające.
Jeszcze kilka dni- wytrzymaj!!!!!!!

pozdrawiam
pomidorro
Izabell przytul.gif
M. coraz lepiej icon_smile.gif ostatnio ćwiczy podskoki. Nadal jednak na spacery dłuższe nie chodzi, i kuleje. Ćwiczy. Powolutku do przodu- i tego sie trzymam.
Teraz ostatnia seria rehabilitacyjna a potem ma zapisac się na siłownie i nadal trenowac. Cieszę się bo koszty sa ogromne. Odsapniemy w końcu.

izabell30
Mnie dzisiaj znowu mocno boli kolano 41.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.