To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Zlocik i drugie urodzinki Czerwcaków 2002

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
katiek
Otwieram nowy wątek bo i tak tematami przodującymi będą nasz zlocik (już za 2 tygodnie icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif ) i urodzinki naszych maluszków icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif które już nie są takimi maluszkami icon_cool.gif


Basieńko Kinga nie może jeść jajek samego mleka (masło, jogurt, śmietanę, serki może) wołowiny cielęciny truskawek cytrusów jeszcze papryki i polepszaczy w stylu jarzynek, warzywek etc. A na ich stronce czytałam że mają jakieś swoje specjały kuchni-może by nam zrobili???

A co do urodzin to może zrobię tort Kindze z suchych wafli (są też takie bez mleka i jajek) przełożonych masą serową w różnych smakach np waniliowo-brzoskwiniowo-porzeczkowym. Albo bitą śmietaną przełożę.

Kończę i idę się uczyć (no dobra najpierw pocztę przejrzę icon_redface.gif )
Buziaki-Kasia
baszka
Witam w urodzinowo-zlotowym watku. Kasiu wypaytam, zaraz spróbuję się dodzwonic.

Beatka troche daleko do plarzy i raczej takie hałaśliwe miejsce, ale rozumiem ze takie życie nocne Wam odpowiada.

Całuski
Cleo
a ja totalnie nie wiem co z przyjeciem! 2 czerwca zaproszę rodzinę, tylko się trochę martwię jak to będzie z nieobecnością jednej chorej babci..icon_sad.gif
ale jeszcze bym chciala trochę sasiedzkich dzieci zaprosic- ale chyba nie warto łączyc jednego z drugim? czy tez tak bedzie lepiej?
no i te torty- orany! ja totalnie psuję kazdy. a z takiej cukierni www.petryka.pl odpisali mi, ze owszem mogą zrobic tort z Puchatkiem lub Reksiem ale to 40-50 zl za kilogram... hmm
Pozdrawiam!
cleo (rzadko bywająca w tym wątku, jednakowożmająca dziecię z czerwca 2002:) )
nedka
He, he, Cleo, mam takie same wątpliwości.
Właśnie na urodzinkach Natalii na pewno będzie rodzinka (sporo osóB), ale chciałam też zaprosić dla małej kilkoro dzieciaczków. Łączyć nie ma co, bo moi kuple raczej nie będą się dobrze bawić z babciami i ciociami.
Pomyślałam więc, że zrobimy imprezkę na działce i np. w sobotę w dzień przyjadą dzieci z rodzicami (czyli znajomi), a późnym popołudniem rodzinka. Nie wiem jednak, czy to wypali.
Po pierwsze Natalia śpi między 12.00 - 15.00 (rzadko 3 godz, ale w tym przedziale czasowym).
Po drugie zamęczę się z menu: coś dla dzieci i ich rodziców, potem dla rodzinki; pewnie wtedy trzeba by 2 torty zrobić. icon_confused.gif
Oj, muszę to sobie jeszcze dokładnie przemyśleć.

Teraz temat - wczasy.
Basiu, my zawsze wybieramy coś blisko morza, ale tym razem ja nie za bardzo bedę mogła plażować, więc specjalnie wzięliśmy coś w centrum miasta, żeby popluskać się w hotelowym basenie, a potem połazić po knajpkach i innych miastowych atrakcjach. Nad morze będziemy chodzić dopiero późnym popołudniem.

Luna, oczywiście, że wyrobimy paszporty (o ile zdążymy). Jutro jadę złożyć wnioski.
mamadwojki
wysypka okazala sie nie byc ospa - bylam dzisiaj na pomocy doraznej, bo inaczej musialaby basia jutro zostac w domu i stracic jeden dzien w zlobku. Lekarka stwierdzila z cala pewnoscia, ze to nie ospa a uczulenie. Jedynym podejrzanym jest kiwi, ktore Basia ostatnio jadla w sporych ilosciach.

Ja na razie robie urodziny tylko dla rodziny. Mysle o basi
Dla dzieci robie w tym roku pierwszy raz osobna impreze, ale to dla ANi i jej rowiesnikow, basia oczywiscie tez bedzie. Organizuje to w takiej specjalnej sali typu Wasza Hula kula. Zapraszamy max 15 dzieci z Ani przedszkola, beda szalec przez 2 godziny, kupimy tort.

Wczesniej robilam tylko dla rodziny.
W chacie nie robie dla dzieciakow, bo boje sie co by zostalo z mojego mieszkania
INES
no beatka to będziecie na zlocie???????????? no i gratulacje synka

gratulacje wycieczki

aaaaa ja chyba zdecyduje się budowac choć cały czas mam wątpliwości

no i pozatym jeszcze mam bajzel po remoncikach i nie moge dojść do ładu
jak znajdę chwile to naskrobie więcej
i pls basiu przeslj mi na priva szczegóły zlotu bo zapomniałąm gdziec co i jak i za ile

papa aga
Cleo
a czy aj mogę się wciąć z pyatniem o tzw. bilans dwulatka? bylyscie na czyms takim? jaki jest maks. termin tej strasznej wizyty... strasznej- bo MIchaska nawet sie zmierzyc przy podzialce nie daje, nie mowiac o innych atrakcjach icon_confused.gif
cleo
mamadwojki
ja na bilans pojde gdzies w okolicy 2 urodzin
moze przy okazji uda sie wreszcie zaszczepic tym szczepieniem co powinno byc na 18 miesiecy

jak troche przesuniesz ten bilans, to sie nic nie stanie, bo przeciez glownie chodzi o pomiary dziecka, umiejetnosci, sprawdzenie wzroku
przez nawet 2-3 miesiace niewiele sie zmieni
nedka
My idziemy 01.06.
Co do max czasu, to nie wiem.

Na szczęście Natalia chętnie chodzi do lekarza.

Sprawdzenie wzroku??? Nie wiedziałam, że na bilansie sprawdzają wzrok. U nas chyba nie.

Ines, wybieramy się na zlot. Znajoma robi tylko takie przyjęcie/ bankiet po ślubie, więc sobie darowaliśmy. Szkoda mi, że nie zobaczę jej w sukni ślubnej, ale już trudno.
A z tym domem to sama bym miała niezłą rozterkę. Ja chyba bym jednak nie chciała mieszkać z rodzicami, tzn. tak blisko, bo to prawie tak, jakbyście razem mieszkali. Z drugiej strony...
Ech, pogadamy na zlocie.
mamadwojki
hmmm no to zwatpilam czy Ania miala badany wzrok na bilansie 2-latka. Moze to bylo na bilansie 4-latka??
No nie pamietam.

W kazdym razie jest waga,wzrost, chyba sprawdzaja ilosc zebow, ankieta co dziecko juz umie a czego nie (typu mowa, siusianie, takie tam)
Sprawdzenie postawy, kregoslup, stopy.

Kolezanka byla jak jej corka miala 2 lata i 4 miesiace, bo przedtem wciaz chorowala
Cleo
A jak zrobic, zeby sie nie bala? ona uwielbiała dotad np historyjki z Sezamkowej o chodzeniu do dr, film z Mysią u lekarza, ksiazeczki... i - nie działa ta metoda..icon_sad.gif a przeciez bardzo rzadko chodzimy. Praktycznie dotad to tylko na poczatku zycia czesciej trochę, a potem to tylko obow. szczepienia i teraz po dluuugiej przerwie bylysmy, bo mocniej zachorowała poraz pierwszy w życiu...
cleo
mamadwojki
nie wiem
moja Ania urzadzala mi tez histerie z definicji
widzialam tez dzieci, ktore za Chiny Ludowe nie daly sie zwazyc, wiec pielegniarka wazyla rodzica z dzieckiem na reku, potem samego rodzica i odejmowala

chyba tylko rutyna moze pozbawic dziecko leku, tak jak np. basia ... spedza tyle czasu u lekarza, ze uwielbia tam chodzic
no ale tego to Wam oczywiscie nie zycze
INES
no ja też chyba nie poradzę za wiele bo kuba to już sam pokazuje buzie i język wywala - a zawsze wcześniej musiałąm trzymac go za głowę a teraz sam woli otworzyć
zreszta w domu jak go poroszę zyby pokazał buzię też ładnie otwiera
a jak pani doktor wyciąga słuchawli żeby go osłuchac to sam podnosi rączki do góry icon_smile.gif
ale tak jak mówi luna to chyba praktyka przez choroby

może tez dzięki naszej lekarce zawsze kubusiowi pozwalała robic wszystko ogaać słuchawki grzebac w szufladach itd i on zawsze chętnie tam jest alenie za długo - po jakimś czasie sam mnie ciągnie do drzwi i robi lekarce papa icon_smile.gif

no i najgorzej jest jak długo czekam w kolejce kuba wtedy zdązy się wynudzić na korytarzu i w gabinecie jest już marudny icon_sad.gif

no to fajnie beatko że na zlociku będziesz icon_smile.gif bo chce pogłaskac twój brzunio icon_smile.gif może się zarażę hahaha

ide chyba spac
buziaki
katiek
Witaj Cleo wreszcie do nas zajrzałaś icon_biggrin.gif

Uczę się dalej w międzyczasie robię obiadki (dziś mnie wzięło na botwinkę) zabieram małą z domu bo mąż też musi się pouczyć na środę i czuję się z lekka przytłoczona.

Kinga dziś powiedziała do mnie Munia (mamunia) i Musia (mamusia) a mi się łezki w oczach zakręciły bo to pierwszy raz tak...I poczułam że zrobiła mi piękny wcześniejszy prezent na Dzień Matki

Całuję wszystkich
Kasia dalej wzruszona
PS Co z Olą???
katiek
Witaj Cleo wreszcie do nas zajrzałaś icon_biggrin.gif

Uczę się dalej w międzyczasie robię obiadki (dziś mnie wzięło na botwinkę) zabieram małą z domu bo mąż też musi się pouczyć na środę i czuję się z lekka przytłoczona.

Kinga dziś powiedziała do mnie Munia (mamunia) i Musia (mamusia) a mi się łezki w oczach zakręciły bo to pierwszy raz tak...I poczułam że zrobiła mi piękny wcześniejszy prezent na Dzień Matki

Całuję wszystkich
Kasia dalej wzruszona
PS Co z Olą???
Dyska
U nas urodziny odbeda sie wspolnie - rodzina i znajomi z dziecmi. W ubieglym roku tez tak bylo i na serio bylo bardzo przyjemnie. Poza tym zrobimy znowu na dzialce, wiec nie bedzie sztywnego siedzenia przy stole. Mozna bedzie pojsc na spacer na lake lub do lasu, podworko tez spore, no i pewnie centrum dla niektorych bedzie w piaskownicy icon_biggrin.gif Teraz na dzialeczce tata z Danielem zrobil taras z zadaszeniem, wiec jedzonko w cieniu nie "poplynie" (bo oczywiscie nie widze mozliwosci, zeby nie bylo ladnej pogody icon_wink.gif ).
Co do bilansu to sie lekko zszokowalam, ze w moim siole przysylaja wezwania. Dostala na 9 czerwca i nawet z okreslonym przedzialem czasowym (11-12). Fajnie, bo to jest dzien przed Bozym Cialem, wiec w sumie bede miala 5 dni wolnego (piatek, 11 czerwiec mamy wolny za 1 maja) i naciesze sie moim Skarbem icon_biggrin.gif
Czytalam kiedys na forum jak dziewczyny przestrzegaly, zeby na bilansie uwazac co lekarz wpisuje do ksiazeczki a raczej po wyjsciu z gabinetu przeczytac). Zdarzaly sie sytuacje, gdy lekarz dziecko zmierzyl, zwazyl i osluchal, a do ksiazeczki wpisal sto roznych rzeczy zwiazanych z rozwojem dziecka. Matka sie zdenerwowala, wrocila do gabinetu i poprosila, ze skoro tak skrupulatnie opisal jej dziecko nie przeprowadzajac wczesniejszego wywiadu, to ona sobie zyczy, zeby teraz to dziecko zbadac jak nalezy. Tak wiec uwazajmy.
Ktos pytal o ortopede. Wiem, ze dziecko powinno sie pokazac jak juz dobrze chodzi (nie mowie o niemowlecych wizytach). Ja z Tymkiem nie bylam, wiec teraz przy okazji "przegladu" zamierzam tez sie wybrac do ortopedy.
Nedka, wspaniale miejsce, bardzo elegancki hotel. Termin oczekiwania na paszport podalam Ci taki jak mielismy dla Tymka w kwietniu. Ale moze jest dluzej niz w duzych miastach, bo przeciez musza zawiesc z siola do W-wy (no, cale 40 kim) a tam tez musi nabrac mocy urzedowej icon_wink.gif
Luna, to nie wiem czy cieszyc sie, ze to nie ospa czy nie cieszyc icon_wink.gif Zartuje teraz oczywiscie, ale tak sobie mysle, ze jak przez cos i tak trzeba przejsc to lepiej wczesniej. Z drugiej jednak strony chcialoby sie, zeby nasze dzieci poomijaly te wszystkie atrakcje. No i wstyd mi, ze nie pamietalam o tej ospie u Was w domu. Przeciez opowiadalas mi na zlocie icon_redface.gif
Tymek stara sie coraz ladniej mowic (nadal nie laczy wyrazow icon_confused.gif ) i do tej pory na Mysie mowil Mimi, a od wczoraj: Mysia icon_smile.gif
feroMonik
Dziewczyny, ale duzo skrobiecie icon_biggrin.gif
My tez juz mamy termin bilansu - ale nie pamietam dobrze na kiedy. To tylko formalnosc icon_biggrin.gif
Pamietacie, ze w piatek Dzien Matki? Pewnie beda kwiatki, co? Maja, jak chce byc mila to mowi do mnie "Mamuś".
Ja wciaz zawalona robota - pewnie juz was znudzilo, ze codziennie to powtarzam icon_cry.gif Mam nadzieje, ze odbije sobie na zlocie i zagadamy sie na smierc!
Wczoraj bylysmy na imprezce u Zuzi. Dziewczyny super sie ze soba bawily. Kupilysmy w prezencie taki domek-namiot z Kubusiem Puchatkiem i byl to hit icon_biggrin.gif Potem male pobiegaly sobie jeszcze po kalurzach, prowadzaly sie za raczke i w ogole bylam wzruszona. Sa bardzo rozne, ale obie dosc grzeczne i swietnie sie bawia razem icon_biggrin.gif
Dyska
Monik, choliba, Ty sie na swietowanie przygotuj we srode a nie w piatek (dzis 24.05) icon_biggrin.gif
Katrin, w natloku informacji (bo tez sie kobitki rozpisaly, no!) zapomnialam podziekowac za zdjecia. Ale z Ciebie laska!!! No a bable rewelacyjne. Michas w pierwszej chwili wydal mi sie bardzo podobny do taty, ale stwierdzam jednak, ze jest Wasz mieszanka - bardzo ladna i slodka zreszta icon_biggrin.gif A Weronisia taki papusny dzidzius, ze bym naprzytulala, schrupala i zacalowala - udala Ci sie dwojeczka, nie powiem. Jej, mnie tez coraz bardziej kreci na dzidziusia. W sobote byli znajomi z pieciomiesieczna corcia - strasznie kochana. Krzyczeli na Daniela, zeby sie zapatrzyl, ale wiem, ze poki co (chocby przez najblizszy rok) nic z tego
baszka
U nas bilans dwulatka wygląda minimalnie czyli wazenie, mierzenie, pytanie czy chodzi, mówi i o sisiorka u chłopaków. Chyba z 15 minut. Troche głupio ale moze dla dzieci lepiej. Hipek nie boi sie lekarza bo ma obie lekarki sympatyczne. A jeszcze nie będzie szczepienia to nawet pobroi.

Dzwoniłam i w Lisowie jest miejsc 9, tzn. pokoi 9 czyli tyle ile nas jedzie oprócz Oli. Wydaje mi sie że nie przjedzie ale oczywiście jej nie skreślam, zobaczymy. Ola narazie jest w szpitalu pod kroplówką.
Co do szczegółów obiadwych to pan prosił o zadzwonienie 3 dni wczesniej, wszystko ma z własnego gospodarstwa. Na miejscu jest kuchenka i lodówka.

Beatko tylko żeby był tam ten autobus do plaży a nie żebyście drałowali, choć to nie tak bardzo daleko. Znalazłam kilka stron o tym hotelu ale rzadnych ocen nie ma. A nie wolisz lezeć na plaży pod parasolem niż przy basenie? Choc rzeczywiście po picie czy cos to bliżej do hotelu. ja poprostu nie cierpie tłumów basenowych.

Właśnie Hubert ogląda tubisie i powtórzył za jednym teleskop! Zadziwia mnie ostatnio. rozpoznaje 5 i 8. No i zaczyna łapać rózne żarty. Chociaz w tyle jest za Nati i Basią.

Co do urodzin to tez bardzo chciałam z dziećmi ale nie mamy miejsca a działaka jest nie ogrodzona i zamiast wypocząć to rodzice musieliby pilnować dzieci a poza tym zadeptali by mi kwiaty. Także zlot potraktuję jak dziecięce urodziny a osobno zrobimy rodzinne. Może potem zaprosimy znajomych z trójką dzieci. hipek woli nawet wszystkie ciocie i wujka od dzieci.
Ambitnie w tym roku chcę upiec sama tort. I jakos fajnie przybrać, moze zamówimy jakis mały z koparką icon_smile.gif
Ale cena mnie powaliła, mysmy płacili za puchatka za cały tort ze 30-40 zł.
Całusy
Renia
Dziewczyny, nie nadążam za Wami icon_confused.gif
Katrin - potwierdzam super laska jest. Nie to żebym się jakiegoś potworka spodziewała icon_redface.gif Ale na zdjęciu z Weroniczką ślicznie wyglądasz icon_biggrin.gif Dzieciaczki masz urocze.

U nas nie wzywają na bilansy i szczepienia.Ja wybiorę się dopiero jak maja skończy 2 latka (czyli po 17 czerwca). Myślę, że będzie to ważenie, mierzenie i jakieś ogólne pytanka. Majka nie boi się lekarzy i pielęgniarek,więc nie wiem co Cleo doradzić. A nie wybieracie się z Michasią na nasz zlocik ???

Urodziny będziemy musieli zrobić w 2 turach. Myślę, żeby zrobić grila w sobotę po Bożym Ciele u moich rodziców,a w niedzielę pojedziemy na wieś do teściów i tam drugiego. Co do tortu to mam nadzieję, że jak zwykle moja mama zrobi i wezmę pół do teściów. Między dziadkami jest 150 km więc nie da się, żeby wszyscy razem się zebrali.

Beatko gartuluję Kanarów icon_biggrin.gif Wypoczniesz, nabierzesz sił na przywitanie synka i pobędziecie razem z rafałem. Co do samolotu to bądź spokojna. Słyszałąm że niektóre linie nie przyjmują na pokład kobiet w 8-mym miesiącu ciąży, ale to się Ciebie nie tyczy. Ja leciałam samolotem w 2-gim miesiącu ciąży i wszystko było ok (a leciałam ponad 10 godzin).

Lunka z jednej strony to dobrze, że nie ospa,a z drugiej źle. Każdy kij ma 2 końce. Moja Sylwia ma jakąś obsesję na punkcie ospy. Jak Jej lub Majce pojawi się kropeczka (krosteczka) to od razu się drze "Mamo ospa" - ten krzyk jest radosny.

Katiek rzeczywiście miło się robi jak dziecię "MUSIA" powie. Majka też tak mamusia skraca, albo mamuś mówi.

Ines myślcie nad budową, żebyście na zlocie nam decyzję przedstawili. Ja bym się budowała.

U Was też takie zimno ? Mnie aż trzęsie,a zmarzluchem nie jestem.

Buzilaki gorące
mamadwojki
ech, z ta ospa, to troche sie rozczarowalam, bo jak juz to juz
no nie!!!! hehehehe
a tak jeszcze przed nami
Dysia, no nie przepraszaj za te ospe, czy Ty myslisz, ze ja wszystko pamietam icon_lol.gif icon_lol.gif

u nas nie wzywaja na bilansy, nalezy tego samemu pilnowac
wydaje mi sie, ze jesli ktos zapomni i jest po termine (to samo ze szczepieniami), to wtedy wysylaja ponaglenie.
Renia
Z Sylwią jakoś przeoczyłam bilans 2 latka i poszłam jakiś czas później. Pielęgniarka niemiłym tonem uświadomiła mnie, że teraz to po ptakach, za późno i bilansu nie zrobiła. Specjalnie mi nie zależało, więc odpuściłam. Ale zarówno na inne bilanse jak i na szczepienia nitaję wezwania. Matka ma sama pilnować, a jak zapomni to jej sprawa. I po co mi tyle kasy na składki pobierają ??? Nawet głupiego wezwania nie raczą przysłać icon_sad.gif
Dyska
jak to za pozno na bilans icon_eek.gif juz ja bym tej panci powiedziala, na co dla niej jest juz za pozno icon_twisted.gif
Renia
To było 6 lat temu, pańcia mnie wnerwiła i zapytałam dlaczego za późno. takie mają przepisy, samemu trzeba pilnować wszystkiego i tyle.
baszka
U nas tez nie wzywaja na szczepienia i bilanse. Leniwi są.

A zapomniałam o Ines, ja bym mocno rozwarzyła tą budowę i raczej bym sie nie zdecydowała, wiecie że z rodzina to na zdjęciu najlepiej sie wychodzi. Czeka was stresująca budowa i tu zaczynają się schody czy wszystko na mamy głowie czy na pół czy jak? Potem urządzanie i niestety może byc wypominanie. Nie wiem jaka jest Twoja mama pamietam że miałaś z nią kłopoty, jeśli jest spoko jak mama Monik i Beatki i Dysi i innych dziewczyn to zdecydowałabym się ale jeśli czesto zdarzaja wam się kłótnie i macie inny pogląd na zycie a do tego mama lubi mieszac wam w garach to dałabym sobie spokój.

Pozdrowionka z paskudnej pogody raz deszcz a raz świeci i Hipka nosi.
nedka
U nas też strasznie zimno; już mam dość.

Dziewczyny, cierpię na brak pieniędzy!!! Jak tu wykombinować ze 200 zł? Zarobić, nie pożyczyć, bo w przyszłym m-cu i tak mam kupę wydatków.
Jestem głupia, jak but. Kupiłam sobie sukieneczkę, choć nie powinnam.
Wcześniej byłam w H&M i kupiłam spodnie i bluzkę (ciążowe, na lato).
Wczoraj pojechaliśmy do Galerii Mokotów; na chwilę, z kuzynem, który miał tam do odebrania spodnie. Zobaczyłam w Jackpocie na manekinie fajną bluzkę, która świetnie nadaje się również na ciążę. Przymierzyłam. Pasowała. Jednak nie mieliśmy przy sobie kasy, więc babka mi tę bluzkę odłożyła. Niestety, jak to w Jackpocie, cena dość wysoka, nawet bardzo.

Wczoraj Rafał zostawił mi pieniądze na paszporty. Nie wiedzieliśmy, czy zdążymy wyrobić w normalnym terminie, czy trzeba będzie zapłacić za usługę expresową, więc dał mi trochę więcej kasy. Dał też na tę bluzkę. Stwierdziłam jednak, że bluzki nie kupię, bo już nie będzie na życie.
Dzisiaj okazało się, ze wyrobią nam paszporty na 21.06, czyli że nie musiałam dopłacać. Oczywiście postanowiłam pojechać po bluzkę. Reszta - na życie. Niestety zobaczyłam w sklepie fajną sukienkę, którą również z powodzeniem mogłabym nosić w ciąży, bo materiał baaardzo się rozciąga. Kupiłam. icon_redface.gif Droga, ale wg mnie opłaca się, bo nie wywalam forsy na 4 m-ce ciąży, ale w sukience pochodzę jeszcze kolejne lata.
Przed blokiem przypomniało mi się, ze skończyły mi się witaminy "ciążowe" - nie miałam wyjścia, kupiłam. Potem okazało się, że została jedna pielucha. Na dodatek przysłali mi książkę, którą jakiś czas temu zamawiałam przez internet. icon_confused.gif
Nie mam ani grosza. Rafałowi nie potrafię tego powiedzieć, bo się pewnie w głowę postuka.
Skąd tu wytrzasnąć kasę? icon_lol.gif
Aha, w ciagu 5 dni mogę oddać bluzkę lub/ i sukienkę. Pewnie tak będę musiała zrobić... ale mi szkoda. A poza tym co oddać? icon_lol.gif

Niezła jestem, co? icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
katiek
Beatko sama bym chciała trochę kasy skombinować-Artur odebrał w piątek wieczorem mój zasiłek z poczty a dziś już śladu po nim nie ma icon_sad.gif icon_confused.gif .
Dziweczyny jeśli macie stare ZBĘDNE ciuchy to przywieźcie na zlot-już kiedyś o tym pisałam że siostra społeczna ze szpitala na Czerniakowskiej bardzo o ciuchy prosi-cóż nie może szpital ludzi nago wypuścić na ulicę a odzież niektórych nie nadaje się do niczego poza spaleniem. No i ciuszki dla pozostawionych w szpitalu noworodków-takie które Wam się nie przydadzą, mogą być sprane, pocerowane byleby było w co te dzieciaki ubrać. Kocyki i rożki też się przydadzą. Pieluchy tetrowe/flanelowe pewnie też. Koce, ręczniki, pościel-przyjmą chyba wszystko. Na zakup szpital nie ma $.
Jutro idę składać o rodzinne-trzymajcie kciuki żeby mi przyznali (ciekawe kiedy będzie decyzja???)
Buziaki-Kasia
katiek
Beatko sama bym chciała trochę kasy skombinować-Artur odebrał w piątek wieczorem mój zasiłek z poczty a dziś już śladu po nim nie ma icon_sad.gif icon_confused.gif .
Dziweczyny jeśli macie stare ZBĘDNE ciuchy to przywieźcie na zlot-już kiedyś o tym pisałam że siostra społeczna ze szpitala na Czerniakowskiej bardzo o ciuchy prosi-cóż nie może szpital ludzi nago wypuścić na ulicę a odzież niektórych nie nadaje się do niczego poza spaleniem. No i ciuszki dla pozostawionych w szpitalu noworodków-takie które Wam się nie przydadzą, mogą być sprane, pocerowane byleby było w co te dzieciaki ubrać. Kocyki i rożki też się przydadzą. Pieluchy tetrowe/flanelowe pewnie też. Koce, ręczniki, pościel-przyjmą chyba wszystko. Na zakup szpital nie ma $.
Jutro idę składać o rodzinne-trzymajcie kciuki żeby mi przyznali (ciekawe kiedy będzie decyzja???)
Buziaki-Kasia
mamadwojki
z tym ponaglaniem, to ja troche rozumiem przychodnie
kasy malo, a na znaczki trzeba by wydawac kupe kasy na przypominanie
to juz lepiej, ze nie beda oszczedzac na bezplatnych badaniach np. krew i mocz
taka szara rzeczywistosc po prostu
no moze sie nie zgadzacie, ale tak sadze
w skali miesiaca takie ponaglenia, to pewnie kupa kasy
w dodatku pewnie o szczepieniach polecone wysylaja

z ciuchami to u mnie odwrotnie, chcialabym sobie cos nowego kupic, ale jak ide, to nic mi sie nie podoba
wszystko teraz wydaje mi sie takie jakies powiedzmy "zbyt mlodziezowe", albo ja stara jestem, ale ten styl typu "podarte dzinsy", czy krok na wysokosci kolan jakos mi nie odpowiada
przymierzam sie powaznie do zakupow w BonPrix, bo jak tak dalej pojdzie, to zedre wszystkie lachy sprzed kilku lat, a i tak nic nowego nie kupie.

A moze Wy kupujecie cos przez internet i jestescie zadowolone??
jak tak, to poleccie cos, plisssssss
nedka
Ciuchów dla noworodka to na razie nie oddam, z wiadomych względów. Poza tym te gorsze już wywiozłam na wieś (tam moja babcia daje biednym rodzinom), a w tych lepszych chodziła córeczka mojego brata. Teraz do mnie już te ciuszki (po Paulince) wracają, ale na razie trzymam dla drugiego maluszka.
Kasiu, a te "stare, zbędne" to dla dorosłych???
Może coś tam wynajdę, ale nie sądzę, bo niedawno też wywiozłam na wieś.

Wiecie jaką ja mam kochaną mamę. Opowiadałam jej przez telefon o tych moich dzisiejszych zakupach, a mamusia tatę do samochodu i przyjechała. Przywiozła mi 2 paczki pieluch, 2 paczki chusteczek do pupy, kaszki, Monte... Na koniec jeszcze dała mi 150 zł (niby to za sukienkę na Dzień Dziecka wink.gif ). Nie chciałam brać, tak na serio nie chciałam, bo i tak zrobiła zakupy, a poza tym moi rodzice nie mają kasy. W pewnej chwili Natalia się zaczęła niepokoić, bo ja uparłam się, że nie wezmę pieniędzy i podniosłam głos. Natalia na to: "Babcia, nie denerwuj mamy", więc już przestałam się kłócić. Kupię mamie może jakiś piękny kosz kwiatów na Dzień Matki.
Najważniejsze, że rodzicom podobały się moje zakupy. icon_lol.gif
Rafałowi trochę było przykro. Powiedział, ze nie ma do mnie pretensji, ale że jestem nierozsądna... i miał rację. icon_redface.gif
Dyska
Nedka, ale jestes slodka icon_biggrin.gif A swoja droga to kto w ciazy jest rozsadny? Przeciez powszechnie wiadomo, ze mozg sie obkurcza (i potem dluuugo wraca do stanu sprzed) icon_wink.gif U mnie to sie objawialo glownie w totalnym braku koncentracji i trudnosciami w doborze odpowiednich slow. Potwierdzaja to koledzy z pracy (na przykladzie wlasnych zon hehe) icon_lol.gif icon_wink.gif
Kasiu, co prawda niedawno robilam w szafach przewalanki i wynioslam wielki wor ciuchow do pojemnika PCK, ale z pewnoscia cos jeszcze znajde. Poprosze rowniez mame i siostre. Co do ciuszkow malenkich, to aktualnie nasze sa w obiegu, wiec glupio mi odebrac (chociaz bobo ma juz 5 miesiecy). Ale moze? Za recznikami, posciela i kocykami tez sie rozejrze. Boze, czemu tyle osob musi tak zyc? icon_sad.gif

Lunka, ja kupowalam sweter przez BonPrix. Nie byl najgorszy, ale jednak roznil sie od tego w katalogu. Zreszta mialam tego swiadomosc, ze moge nie dostac tego co oczekuje, wiec zamowilam na probe tylko ta jedna rzecz i wiecej nie zamowie. Poza tym agresywnosc takich firm mnie oslabia - mowilam, ze to zamowienie jednorazowe i nie chce byc czlonkiem, a oni z uporem maniaka przysylaja mi katalogi i oczywiscie mam numer czlonkowski. Zamowilysmy wtedy z kolezankami, zeby bylo taniej za przesylke na jednym formularzu, a oni przyslali w dwoch (malych) paczkach, wiec musialysmy placic podwojnie. I takie tam. A co do tego co jest w sklepach, to staram sie nie patrzec na wystawy, bo mam permanentny brak funduszy. Jednak to co zauwazam, tez jakos mnie nie powala. A jak juz cos jest ladne, to kosztuje od jasnej cholery. Sporo rzeczy swego czasu kupowalam w second-hendach, ale nie mam kiedy juz tam chodzic. Poza tym jakos mi zdziadzialy te moje minskie. Ale dla Tymcia czasami babci uda sie znalezc bluze za zlotowke icon_biggrin.gif
Renia
Beatko i wszystko dobrze się skończyło. Ciąża to taki cudowny i zarazem dziwny czas kiedy kobiety różne rzeczy wyprawiają. A Rafałowi powiedz, że ta sukienka to specjalnie kupiona, żebyś się Jemu podobała icon_razz.gif No i równie jest ważne iż będziesz mogła w niej chodzić po ciąży. Podobno od czwartku ma się zrobić bardzo ciepło, więc będzie miło i nastroje się poprawią.
Lunka do mnie nie przemawia argument, że jak przychodnia oszczędzi nie wysyłając wezwań to więcej badań zrobią. U nas dostać skierowanie na podstawowe badania krwi i moczu jest wielkim cudem. Więc już nie wiem co się dzieje z naszymi pieniędzmi icon_evil.gif
Kasiu mimo szczerych chęci nie pomogę w kwestii ubrań dla maluszków. Wszystkie wywiozłam do rodziców na strych,a do naszego zlotu nie będziemy w stanie tam pojechać i coś przywieźć.

W niedzielę byliśmy na wsi. Nie mają tam łazienki, a jedynie wygódkę (śmierdzącą z daleka). Więc sikałam pod krzaczek, podwiało mnie i bierze mnie choróbsko jakieś. Ale to pryszcz. Sylwia zaczęła kasłać i jakaś zmarnowana jest. A wszystko przez ten "gorący" maj icon_cry.gif
Majka podłapała nowe słówko "Jutro". Wczoraj cały dzień pięknie wszystkim tłumaczyła, że zrobi coś jutro. Tatuś chciał całusa, a Maja mówi "jutro". Sylwia chciałą się pobawić w pieski, a Maja "Jutro". Słówko jak słówko, ale że tak kojarzy jak go użyć ! Coraz częściej łączy 2 wyrazy, ale do wypowiadania całych zdań jeszcze daleko.
Wcale nie chce chodzić w pampersie. Na spacer czy do spania owszem, ale poza tym w domu nie znosi pieluchy. I uwielbia zdejmować majtki, rajstopy i spodenki siadać na nocnik i za moment się ubierać. To rozbieranie i ubieranie sama wykonuje i złości się jak nie może czegoś na dupcię zaciągnąć. No dobra kończę, bo nie doczytacie do końca tych wywodów i mnie ze zlotu skreślicie zanudzone icon_rolleyes.gif
feroMonik
Katiek, ja też już nic dla dzieci nie mam do oddania. Nic, ale to nic. Ta ostatnia zbiórka zabawek wyczściła mnie do czysta icon_smile.gif Zostawiłam sobie na pamiątkę pierwsze ubranko Majki (bluzeczkę i śpioszki) i buciki oraz nieużywny smoczek icon_smile.gif Nie uwierzycie jakie malusie to ubranko icon_wink.gif

A tak to wszystkiego się pozbyłam, żeby nie kusić losu icon_smile.gif
Dyska
Monik, Skarbie, a Ciebie znowu zmolestowali zebys pojawila sie dzis w pracy?
Te malenkie ciuszki sa na serio rewelacyjne. Pamietam, jak dostalam rozne rzeczy dla Tymka, w ktorych teraz chodzi. Myslalam sobie, ze sa takie duze, az brzydkie w porownaniu z tamtymi mikruskami. Nie wyobrazalam sobie Tymka takiego duzego. A teraz juz nogawki znowu za krotkie zaczynaja sie robic icon_lol.gif
feroMonik
Dysia, alez ty spostrzegawcza jestes icon_smile.gif
Dzis przyszlam troche popracowac nad Tomka praca licencjacka. Zaraz wracam do domu.

Ale caluje was mocno i dbajcie o zdrowie (Reniu!) - bo juz niedlugo sie zobaczymy icon_smile.gif Hura!
Renia
Koleżanki warszawianki mam bilecik-kuponik do multikina na seans z dzieckiem. U nas takiego kina nie ma więc jeśli ktoś jest chętny to ja oddam z przyjemnością icon_razz.gif
baszka
Reniu ale te seansiki to dla dzieci do roku jeśli ci chodzi o mulitibaby.

Ja tez ja zobaczyłam meila od Monik to myślę a skąd ona to wysłała. Zakodowałaś nam że Cie we wtorki nie ma a tu taka miła niespodzianka.
icon_smile.gif

Ola mi napisala że dalej lezy pod kroplówka i musi do końca 35 tygodnia bo ma juz rozwarcie. Niestety nie przyjedzie na Zlot. Macie pozdrowienia.

Beatko wiedz że nawet za morderstwo kobiety w ciązy unniewinaja więc za zrujnowanie budżetu domowego tym bardziej icon_wink.gif ja tez lubię ciuchy ale mam problem rozmairowy no i mam straszne poczucie winy jak sobię kupuję więc raczej nie robię tego. Za to kupe kasy wydaje na Hipka. Adam też potrafi wydac na siebie a mi wypomnieć.

A wczoraj to przegiął, zadzwoniła do mnie Monika G no i gadam z nia w kuchni a mały chce usiąść na blacie, Adam zamiast go posadzić to szamocze się z nim pospieszajac mnie i miał jakies pretensje że mały wrzeszczy a ja gadam. Sie wkurzyłam i powiedziałam mu ze jemu nikt nie przeszkadza jak dzwoni ktoś jak malego kąpiemy czy karmimy. No to sie zmitygował i przepraszal. A ja jak Adam mi dokuczy to mówię że jest "grzyb" nie wiem czemu ale lepiej niz niecenzuralnie. I mały to podchwycił i jak się go zapytam gdzie jest grzyb, to pokazuje na tatę "gzib, tu" icon_lol.gif

A i chyba się przeziebił bo ma katar a zdejmował wczoraj czapkę na spacerze, a wiało. No i super, a miałm basen odrabiać.

Całuski







;
katiek
Dziewczyny zbędne ciuchy to dla dorosłych też. Aż przykro mi było bo jak byłam u Pani Teresy z pól godziny ostatnio to załatwiała miejsce w domu opieki staruszkom którzy po prostu nie mogli już sami dać sobie rady a do szpitala trafili wycieńczeni i odwodnieni.
Z ciuszkami dla maluszków to o tyle łatwiej że dzieci je noszą na oddziale no i dostają na drogę do IPO lub DMD. Ale po x praniach niestety się drą a na nowe szpital nie ma.
Dzięki za odzew. icon_biggrin.gif . A dziewczyny z Warszawy i okolic-jakbyście coś miały to się spotkamy w stolicy bo to bez sensu wozić w tę i z powrotem. Beatko wiem że rzeczy dla noworodka nie dasz-dlatego pisałam że ZBĘDNE ciuchy etc.
Ja też nic nie mogę sobie kupić-szczególnie spodnie są katorgą. Ostatnio męskie sobie kupiłam bo albo miały za wąskie nogawki (a ja mam słoniowe nogi icon_confused.gif ) albo mogłam się nimi w pasie 2 razy owinąć.
Buziaki-dziś na obiad robię pizzę na gotowych blatach icon_mrgreen.gif
Buziaki szczególnie dla Reni (bo mnie gardło coś drapie)
Idę dziś z promotorem pogadać
Kasia
baszka
Zapomniałam o ciuchach też ostatnio robiłam porządki ale powiem mamie to moze coś wyszuka. Co do niemowlęcych to większośc w obiegu ale moze cos jeszcze sie znajdzie.

Luna ja kupuje w bon prix ale mnie ostatnio wnerwili bo dlugo szło. Ale jekość dobra.
Renia
Ej Katiek czy to jakieś insynuacje, że Cię zaraziłam ? wink.gif
Jeszcze ze 2 dni i mi przejdzie. Ale z Sylwią muszę po południu iść do lekarza. Bardzo kaszle, a kaszel jest paskudny icon_cry.gif

No to żebyście się pośmiały z rana napiszę o moich zakupach obuwniczych. Kupiłam sobie klapki Ryłki na koturnie,bo stwierdziłąm że powinny być wygodniejsze niż na obcasie. Byłam zadowolona z zakupu więc jak przyszła moja siostra z chłopakiem od razu się pochwaliłam. Czekałam na pozytywną opinię, a oni mieli miny jakby coś wstrętnego zobaczyli icon_evil.gif No to tłumaczę że koleżanka ma takie same, że powinny być wygodne itp. A siostra stwierdziła "Naszej mamie napewno będą się podobały, bo to takie buty dla 50-letniej baby". Szczena mi opadła. A za tydzień jeszcze się pytała czy oddałam te buty. Nie oddałam, a za to kupiłam sobie jeszcze jedne na płaskim obcasie icon_biggrin.gif
za spodniami jasnymi letnimi chyba miesiąc chodziłam a w końcu pzez przypadek całkiem fajne trafiłam. Co z tego jak zimno jest i nawet raz w nich nie byłam.
Majka wczoraj podłapała słówko KUMPEL. I mama kumpel, tata kumpel, Lala kumpel mówiła. I chyba zaczyna świadomie kontrolować potrzeby nocnikowe. Już kilka razy sama powiedzi siku i szybko wysadzona faktycznie zrobiła. Ale w majty też czasem się zleje.

Biedna nasza Ola, ale teraz dzidziuś jest najważniejszy. Basiu pozdrów Ją serdecznie od nas icon_biggrin.gif
baszka
Hipek chory na maksa, nie spał pół nocy przez katar i kaszel. Niechce psikać do noska i popsuł nam plany dzisiejsze.
Buuuu
feroMonik
Biedny Hipek!
Mnie też coś łamie...
Dyska
Czerwcaki, jak macie chorowac, to ostatni moment na to. Na przyszly weekend wszystkie macie byc zdowe, wesole i gotowe do szalenstw icon_biggrin.gif
Ucaluj Basiu Hipcia w zasmarkany noseczek.
Jej, czy tylko Tymon nie chce czyscic nosa? Pamietam, ze Przemus pozwala wyczyscic tylko dziadkowi. A jak reszta? (mamy resztki kataru. Ten etap - ani w ta ani w ta)

Czy Wasze dzieci ucalowaly juz dzisiaj swoje mamy? icon_biggrin.gif Ja wieczorem dostalam laurke icon_biggrin.gif a dzis rano slodka rameczke ze zdjeciem Tymcia na wymiane na pracowe biurko. A jaki dumny byl. Majpierw byly buziaczki i usciski, a pozniej prezent. I tak elegancko icon_wink.gif "da!" wreczjac prezent icon_biggrin.gif Ale sa postepy i coraz czesciej uzywa "prosze". Ogolnie rzecz ujmujac: jestem bardzo szczesliwa, ze moge swietowac Taki Dzien! Mam nadzieje, ze kiedys bede swietowac go podwojnie icon_mrgreen.gif
Renia
Biedny Hipcio, biedna Monisia, no i biedna moja Sylwia icon_sad.gif
Zarejestrowałam ją do lekarki, bo jest coraz gorzej.
Dyska
Idz Reniu koniecznie do lekarza z Sylwunia. Bidulka mala icon_sad.gif


Reniferku, a kiedy pochwalisz sie klapkami? icon_wink.gif icon_lol.gif icon_twisted.gif
Renia
Dysiu tymi dla 50-latki ? Nie pokaże ich nikomu więcej, bo znów mnie wyśmieją icon_evil.gif
mamadwojki
dziewczyny, biedactwa moje, zdrowiejcie!!!!

Basia jak ma katar i jej przeszkadza, to przychodzi i mowi "mam dundle,... wycyj gluskom". No i mama bierze gruche i sciaga. Dmuchac nosa tez jeszcze nie umie.
No i poki co zdrowa, az jestem zaskoczona, bo pogoda sprzyja chorobom.

Renia, posikalam sie z tych klapek, normalnie!!! Stara Babo!!!!!!!!!!
co sie lamiesz, zakladaj i nos, jak widze niektore laski, to sie zastanawiam czy one gustu nie maja, czy moze im bardziej wydziwiony stroj, tym lepiej

ja jeszcze nic nie dostalam od dzieci, od Ani pewni bedzie laurka z przedszkola, a od basi - zobaczymy co tat wymysli, hehehehee
Tak czy siak, to jest najfajniejsze swieto jakie mam!!!!!!!!!!!
nedka
Dzieciaczki, wracajcie szybko do zdrowia!!!

Ja dostałam prezent wczoraj, bo dzisiaj, jak wracam z pracy, to Natalia śpi.
Dostałam laurkę, korale z makaronu, kwiatuszki i ślicznie powiedziany wierszyk:
Mamusiu kochana
będę grzeczna dziś od rana
Niech Ci słońce zawsze świeci
Radość sprawią wszystkie dzieci
Abyś była uśmiechnięta
W dniu Twojego święta.

Natalia jeszcze tak to słodko mówi, bujając się z nogi na nogę, tak jakby tańcząc.
Oczywiście łzy mi w oczach stanęły.

A korale założyłam sobie dzisiaj do pracy i dumna wszystkim pokazywałam. icon_lol.gif
Renia
Lunka no widzisz jaką będziesz miała przyjemnośc poznać Starą 30-letnią Babę icon_razz.gif
A ja się malo nie posikałam z "gluski" Barki. Ja Ją wyściskam na zlocie tak, że na długo mnie spryciara zapamięta icon_cool.gif

Ja wczoraj dostałam medal od Sylwii i życzenia, miło mi było, nawet łezkę ukradkiem otarłam. Ja to wogóle jakaś płaksa jestem .

Beatko a to miałaś piękny Dzień Matki ! Taki wierszyk to może Majka za 2 lata mi powie icon_confused.gif
mamadwojki
Renia, bo pomysle, ze to prawda z ta stara baba, w dodatku skleroza galopujaca icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif ja nie jade na zlot, barka tym bardziej icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif
maz ma wyjazdowe zajecia poza Poznaniem, wyjezdza w sobote rano i wraca w niedziele po poludniu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.