To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

CZERWCOWE POCIECHY

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
Marylga
asik36 trzymaj sie! jak mawia moja mama"tylko spokoj nas uratuje"
wzięło i mnie, mam biegunke dreszcze - gorączke, niedobrze mi, jestem na tabletkach przeciwgorączkowych przy malej lezec sie nie da a ja czuje sie jak na poczatku ciąży z tymimdlosciami icon_sad.gif kurde ale mi zle... mąż w pracy wiec licze ze siostra wpadnie troszke mi pomoc bo slaniam sie z nóg.
yagiw powodzenia!!!!!!
Anilka
Ojej dziewczyny ale poematy wysmarowałyście icon_wink.gif

Wszystkiego naj, naj, naj lepszego dla Anulki, Nikolki i Adrianka !!! brawo_bis.gif

Kurcze o tym spaniu to jakbym czytała o sobie jakiś jeszcze tydzień temu i ogromnie wam współczuję przytul.gif . No i muszę was zmartwić albo i pocieszyć, zależy z której strony na to patrzeć. Miałam te same wątpliwości co wy, że głodna, że coś boli ale nic z tego 29.gif Z waszymi dziećmi jest pewnie wszystko w najlepszym porządku taj jak i z Paulą tylko.... A no właśnie, to są już małe cwaniaki 21.gif Np. dzieci, które osiągną wagę powyżej 7 kg nie potrzebują karmienia w nocy. Mnie uratował mój brat, który pokazał mi metodę na "spokojne wieczory", jest ona dosyć trudna i dla rodziców i dla dziecka ale skuteczna. Popełniamy cholernie dużo błędów usypiając nasze dzieci 32.gif Po tygodniu takiej "terapii' wieczór mojej Paulinki wygląda tak: 20.00 kaszka na gęsto ( nie używamy butelek), 20.30 kąpanie, 20.50 czytanie bajki u mamusi na kolankach, 21.00 odkładam do łóżeczka a dziecko zamyka oczka i śpi. Godzina jej pójścia spać jest naszym świadomym wyborem, bo mąż wraca późno do domu i nie mógłby się z nią widzieć w tygodniu gdyby chodziła spać o 19. Wiem, że brzmi niewiarygodnie ale jest wykonalne. Wcześniej zajmowało nam kilka godzin noszenie ją i usypianie ale jeszcze nie zdążyła dotknąć materac a już się darła, no i koło 5-6 pobudek w nocy i cyc żeby zasnęła. Teraz wstaje między 6 a 7 rano więc jest bez jedzenia 10-11 godzin. Jest to metoda, której nie da się tu na forum opisać ale chętnie wam przekaże materiały do niej na maila.

Już nie pamiętam, ale któraś z was pisała o kubkach ze słomką Canpola. My taki używamy ale nie jest najlepszy, obecnie szukam jakiegoś fajniejszego, z tego łatwo się wydostaje płyn na zewnątrz 21.gif

Yagi trzymam mocno kciuki icon_smile.gif

Dzieciaczki macie fantastyczne icon_smile.gif
czamaris
Wszystkiego najlepszego dla małych siedmiomiesięczniaków icon_smile.gif

yagiw powodzenia!!!!

kinga o matko! Strasznie późno to twoje dziecko chodzi spać.
U mnie bąbel o 19 jest kąpany, potem butla i spanie. Jak wszystko jest w porzadku to góra o 20 już śpi snem sprawiedliwego. A o 19 to juz prawie całe pięści w oczkach, tak trze bo spac mu sie chce.

Dwie noce bąbel przespał bez jedzenia, ale niestety tej znów się obudził, czyli nie ma sie z czego cieszyc. Przewaznie budz sie ok 2 w nocy a potem wstaje 5-6, wtedy chwile sie pobawi, dostaje leki i znów chce mu sie spac, tak srednio po godzinie do półtora znów spi, ale juz tak przecietnie godzine,a w dzien dwie drzemki po ok 2 godziny, czasem nie moze usnac i sie wszystko rozreguluje i potem jest masakra bo marudzi niemiłosiernie przed kapaniem.

A dzisiaj bylismy w osrodku wczesnej interwencji, pierwsze spotkanie z pania fizjoterapeutka. Jaka masakra! Juz na wstepie okazało sie ze mi sie godziny pomerdały i zamiast na 8:50 przyjechaliśmy na 9:30, pozostawie to bez komentarza...
Ale wzieła nas na chwile zeby chociaz sprawdzic o co moze chodzic z małym, no i niestety po rozebraniu go do pieluchy był taki ryk ze nic z tego nie wyszło, uspokajał sie z trudem i tylko na rekach a połozyc spowrotem nie dał... No i nic nie wiemy bo był strasznie spiety. 19 jedziemy znowu ale musimy pomyslec co zrobic zeby sie tak nie denerwował, łatwo powiedziec... Na pewno nie moze go od razu rozbierac i kłasc, trzeba sie bedzie z nim pobawic na poczatek, ale problem w tym ze z niego straszny dzikusek i jak go ktos obcy chce dotknac to jest aferka i zanim sie oswoi to trzeba troche czasu, ech.

Za spaniem tez róznie mamy, ale to przez zeby, lepiej zasypia jak juz mu wyszły dwie jedynki dolne, jake dopiero miały przebic dziasło to była tragedia, nie mozna go bylo powalic, w koncu usypiał jak juz sam padał. Oczywiscie pierwsze co to zrobilismy badanie moczu zeby zakazenie wykluczyc, nastraszyli nas tymi nawrotami ale jeszcze na szczescie nie miał tego swinstwa ponownie.
Teraz jak zabki sa juz na wierzchu i rosna sobie w góre jest lepiej, tyle ze znów jest problem z kupa, jak sie wyzynały to miał biegunke a teraz znów twarde bobki robi, wczoraj w ogóle nie było kupy, dzisiaj jeszcze tez nie i przez to strasznie niespokojnie spi i prezy sie i popłakuje czasem na rekach. Juz kilka razy tak mial i wtedy drugiego dnia były ze trzy wielkie kupska i sie uspokajał, mam nadzieje ze dzisiaj tez zrobi.

A ja z racji tego ze zle wyliczyłam i myslalam ze mamy później niz mielismy siedze w domu bo wzielam wolne, stwierdziłam ze nie bedzie mi sie opłacało do pracy jechac, poza tym od 16 mamy koledę wiec musze byc i przyjąć łądnie ksiedza zeby sie potem nie czepiali jak trzeba bedzie chrzcic małego icon_wink.gif

Z nowinek jedzeniowych to przeszlismy na gotowane zupki, które sa o niebo lepsze niz słoiczkowe i Matiś wiecej zjada. Ma dwa dni z mieskiem i dwa z zółtkiem i jest ok. Deserki ze słoiczka, kaszka bez zmian, dawałam mu wieczorami troche manny ale on jej strasznie nie lubi i sobie darowałąm, spróbuje do zupek czasem troche dodawac.
No i wyczaiłam jogurty po 6 miesiacu, najlepiej mu wchodza takie w czteropakach z nestle, najlepiej malinowe icon_wink.gif
Nie wiem na jakim to jest mlaku, pisze tylko ze na pełnym wiec wnioskuje ze pewnie na krowim, chociaz pewna nie jestem, ale jagurty maja bakterie potrzebne dla zoładka i lepiej sie mu po nich tez kupki robi wiec dostaje co drugi - trzeci dzien zamiast deserku owocowego. Uwielbia je, az mruczy jak zjada icon_smile.gif
Jak byscie miały mozliwosc zobaczenia ich gdzies to moze wy wy lepiej zrozumiecie jakie to mlako, ale jak pisze tylko ze pełne to jak to rozumiec?

No i sie obudziłem i jecze sobie, ide icon_smile.gif

Ola zapomniałam napisac, wiec tak szybko, u mnie tez jest ok 21 stopni a Mati chodzi w bodziaku z długim rekawem i welurowych spiochach albo w bodziaku z krótkim rekawem i welurowym pajacu, zawsze cos welurowego ma i nie jest mu za goraco icon_smile.gif
czamaris
Mała sesja zdjęciowa icon_wink.gif Tak zajadam kaszkę na drugie śniadanko icon_smile.gif
Do kąpania koniecznie z kaczuszką icon_wink.gif
Tak wyglądam wieczorem jak już strasznie chce mi się spać.
Tak sie cieszę jak rodzice mnie rozśmieszają icon_wink.gif
A tak sobie lubię siedzieć na kanapie...zanim polecę na bok icon_wink.gif
edi29
anilka ja bardzo poproszę o te materiały - poświęcę czas póki jestem w domu i a nóż widelec się uda icon_wink.gif kicze na to, a że tonący brzytwy się chwyta 04.gif podaje mail męża bo ostatnio ten jest w użytku - barcal@wp.pl
to czekamy!!!!

yagiw 3mam kciuki i mam dobre przeczucia, serio! icon_smile.gif

asik kobito!!! musimy spiżdż#$ć do pracy bo to chyba jedyne nasze wybawienie icon_sad.gif Bożeeeeeeeeeee, złożyłam papiery do naszej skarbówki bo mają wakat, ale po kościach czuję, ze gówno z tego bo tam każdy wie, ze plecy trza mieć.... a tamta robota co byłam ostatnio na rozmowie to dopiero od marca... tak se myślę, ze za tydzien pójde do Kierasa i poproszę żeby wczesniej spróbował podjąc decyzję, a jak nie to niech mnie weźmie na byle jakie stanowisko od lutego i chocby za najniższą, a za m-c by mnie przeniósł.....

marylga oby jak najszybciej te wirusy Was pozegnały. zdrówka raz jeszcze!!!

laski potem wlecę bo ksiadz z kolędą idzie. moze to pomoże??????????????????!!!!! 06.gif
Ola J
CYTAT(czamaris @ Wed, 14 Jan 2009 - 13:16) *
Ola zapomniałam napisac, wiec tak szybko, u mnie tez jest ok 21 stopni a Mati chodzi w bodziaku z długim rekawem i welurowych spiochach albo w bodziaku z krótkim rekawem i welurowym pajacu, zawsze cos welurowego ma i nie jest mu za goraco icon_smile.gif


No to mnie pocieszyłaś 06.gif 06.gif

Mati przecudny, jak fajnie się chichra w leżaczku. Tylko mi nie mów, że on sam łyżką kaszkę wymiata icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Łukasza mniej więcej tak samo ubieram. I też mamy gumową, żółtą kaczuszkę do kąpieli 06.gif 06.gif
No to fizjoterapeutka się nieźle napoci, żeby ułaskawić Zwierza 03.gif a co się będzie Mati tak od razu przed obcą kobietą rozbierał 08.gif

Edi daj znać, czy ksiądz pomógł, jestem w stanie też przyjąć kolędę....

Yagiw trzymam kciuki i daj znać jak było. Martusia w pieleszach cudo!

Asik to Łukasz chyba z tych grzeczniejszych, bo ciągle puchnę. Już mam z dyszkę do zrzucenia. Albo ja tak stres zajadam... O! 04.gif Trzymam kciuki, żeby tablety pomogły i stan Twoich nerwów wrócił do normy, chociaż przy dwójce dzieci i trzecim większym to nie wiem jaka jest norma 41.gif

Gratulacje dla Majeczki za turlanie!!!!!!!!!!!!! Nie ważne jak, ważne żeby do celu!!!!!!!!!!!!!


O Boże, byłabym zapomniała - Anilka - [edycja na prośbę autorki postu] blagam.gif
edi29
OLA zanim ksiądz przylazł to młoda padła w drugim pokoju więc jakby nie patrzeć nie dała się poświęcić i różki cheba nie odpadną icon_sad.gif
mój chłop chory na AMEN i juz sram w gacie,ze młoda sie zarazi icon_sad.gif

ANILKA
KOBITO PAMIĘTAJ O NAS!!!
czamaris
Ja też czekam na ksiedza tylko sie nie moge połapac gdzie on teraz jest. Za godzine kąpanie i jak przyjdzie w tym czasie to go poprostu nie wpuszcze.

Ola sam to on sobie może ewentualnie łyżkę wbić w gardło icon_wink.gif Ale uwielbia nam ją zabierać jak go karmimy icon_wink.gif
Anilka
Dziewczyny maile poszły icon_smile.gif Życzę powodzenia icon_smile.gif

Czamaris Mateuszek przecudowny icon_smile.gif Co do jogurcików to są na mleku krowim, więc trzeba uważać na alergików icon_smile.gif
Ola J
CYTAT(czamaris @ Wed, 14 Jan 2009 - 18:07) *
Ola sam to on sobie może ewentualnie łyżkę wbić w gardło icon_wink.gif Ale uwielbia nam ją zabierać jak go karmimy icon_wink.gif

aaa no to OK, Łukasz też tyle umie; chociaż zdecydowanie preferuje wbijanie w oko 06.gif 06.gif 06.gif

Edi, to niedobrze.... To ja zrezygnuję z kolędy, poczekam na chrzest w lutym. A jak egzorcyzmy nie pomogą, to wina już tylko spada na kosmitów...

Anilka dzięki, zabieram się za lekturę...
czamaris
Anilka ja też poproszę, mail- czamaris@poczta.fm

U mnie już po kolędzie. Oboje żyjemy, ksiądz też icon_wink.gif
Najpierw przyszedł ministrand akurat w momencie jak małego wycierałam po kąpieli, otworzyłam a mały cały w ręczniku a ten mi sie jeszcze pyta czy kolędę może zaspiewac??? Taaa, a ja z gołym dzieckiem w drzwiach, pogoniłam, pomruczał cos, od wstepu byłam na minusie icon_wink.gif
Ksiądz miał przyjsc za pół godziny, albo mnie jakos czas zajebiscie szybko leci, albo ksiadz sie nie zna na zegarku. Akurat Mati konczył jesc a tu dzwonek do drzwi, a bąbel juz mi na rekach z butla przysypiał. No ale pomyslalam sobie, trzeba jeszcze ochrzcic wiec lepiej otworzyc. oczywiscie sie rozbudził, ale o dziwo cieszył sie do ksiedza jak szalony, lapki do niego wyciagal, gadał, obudził sie jak nic. Diabełkiem tez nie jest, woda swiecona wrazenia wielkiego nie zrobiła.
Ale najlepsze było pytanie ksiedza - "ile on ma, miesiac?" No ja *****ziele, myslalam, ze padne, ugryzłam sie w jezyk zeby nie odpowiedziec ze nie miesiac, ze urodził sie wczoraj 10.gif No kurcze, ja rozumiem ze młody i w ogóle ten ksiadz ale raczej dziecko prawie skaczace mi po kolanach z wrazenia nie moze miec miesiaca!
Oczywiscie podstawowe pytanie- czy był chrzczony, no oczywiscie ze nie był. No i tłumaczenie dlaczego, ze chory, szpital, badania i takie tam, potem tłumaczenie co to refluks i dziwne spojzenia na mnie- nie wierzył, zszokowany? - nie wiem. A mały coraz bardziej szaleje na kolanach, normalnie jakby mógł to by pobiegł do niego.
Szkoda wielke ze do fizjoterapeutki sie tak nie cieszył tylko wył, ona fajniejsza od tego ksiedza była, ech.
Na szczescie sie za bardzo nie wybudził, albo bardzo spiacy był, bo dojadł co zostawił i w 10 minut na rekach usnał i spi jak aniołek. Kup ezrobił, twarda strasznie, ale moze dzieki temu przynajmniej spokojnie bedzie spał.

A tak z innej beczki, to co mu moge dac na ta twarda kupe? Meczył sie dzisiaj pół dnia. Lekarka mi kiedys powiedziała, zeby mu dac sliwki suszone, dałam troche wczoraj, takie z gerbera mały słoiczek, dzisiaj tez pare łyzeczek, ale za duzo sie boje. Macie moze jakies inne sposoby? Jabłek nie moge mu dac, w ogóle z owoców to tylko banany, maliny, brzoskwinie i morelki mu daje. Nie chce zeby sie misiek meczył, ech...
Ola J
Czamaris ale historyja z księdzem 03.gif 03.gif 03.gif a z tym miesiącem to faktycznie przegiął, udawał, że niby się nie zna bo jakby co to sam nie ma dzieci 08.gif 08.gif icon_twisted.gif icon_twisted.gif icon_cool.gif icon_cool.gif

A co do kupy, to Łukasz miał przez pewien czas bardzo twarde, ale ostatnio mu się zmieniło i nawet nie wiem jaka przyczyna. Zaczęło się po przejściu na "ludzkie" jedzenie, a teraz tak jakby się już mu organizm przyzwyczaił i jest OK.
Anilka
A ja teraz spokojnie sobie czekam jak zaczniecie na mnie psy wieszać 37.gif , że jestem wyrodną matką i znęcam się nad dzieckiem 43.gif . Proszę nie linczujcie mnie, mam małe dzieci blagam.gif icon_wink.gif Jakby, któraś zdecydowała się na ten desperacki krok, to jakby co służę radą, bo już przez to przeszłam icon_smile.gif
Marylga
hejka,
czamaris mały jest świetny! co do kupki to probowalas herbatki koperkowej mu dac? jak Ania nie mogla zrobic a jeszcze ja karmilam cycem to ja dzien w dzien na wieczor pilam szklanke koperkowej (sypalam sobie 4 lyzeczki zamiast 1 ktora w przepisie). ja pilam taka dla niemowlat powyzej 1 miesiaca kupowalam ja w Netto firmy celiko czy cos takiego.
hihi ksiadz niezly!!!

co do mnie to caly czas na przeciwbolowych i goraczkowych jestem :/ przyznam sie ze ja malej codziennie nie kąpie, a teraz jak byla chora oi miala goraczke to odpuscilam nawet pare dni zeby jej nie doprawic, a wy codziennie kapiecie??
no nic ide otworzyc pampersa spr czy jest rozwolnienie...
czamaris
Marylga no właśnei ja nie mogę ani koperku, ani rumianku mu dawać, bo one powoduja wieksza produkcje gazów, które z kolei podnoszą dno żołądka a on ma refluks i chlustałby na potęgę. Tak nam to gastrolog tłumaczył i od takich specyfików trzymamy sie z daleka. Jak ma problemy z gazami to dajemy esputicon, ale na kupe to on raczej nie działa...
Ja kąpię małego codziennie, nawet jak był chory i miał gorączkę to go kąpałam, raz moze nie. Ale nasza lekarka powiedziała zeby kąpać, bo przy chorobie jeszcze bardziej sie poci a oddycha równiez przez skóre wiec trzeba kąpać, tylko wtedy robić to sprawnie i szybko. Nagrzewalismy wtedy bardziej w pokoju i naprawde robilismy to szybciutko, a on troche bardziej był po tym ożywiony.
Nie kapie jedynie jak jestesmy na noc poza domem, co do tej pory zdarzyło sie ze dwa albo trzy razy, wliczajac w to szpital- gdzie kapałam go raz ale była to totalna katastrofa. Poza tym Matiś uwielbia sie kąpać i wie równiez ze jak jest kapanie to zaraz bedzie jedzenie i spaniei jest spokojniejszy bo wie ze zaraz pójdzie spac, nie chciałabym mu tego rytmu zaburzac. Jedyny mankament tego kąpania to taki, ze płyny schodza nam na potege icon_wink.gif
Ale my tez lubimy go kapac, bo to frajda i dla nas, a po kapaniu mały masazyk z oliwka.

Właśnie dziewczyny, stosujecie jeszcze oliwke czy juz cos innego? Teoretycznie juz dzieciaki nie potrzebuja takiego natłuszczania, ale ja sobie pomyslalam ze póki jest zima to jeszcze bede uzywała oliwki a potem trzeba bedzie pomyslec o czyms innym, tylko nie wiem o czym, kiedys miałam mleczko nivea i było beznadziejne, strasznie kiepsko sie rozsmarowywało i wchłaniało, no i poza tym dostał od tego jakiegos uczulenia. Teraz nie wiem czego mam uzywac, a czego wy uzywacie?
Anilka
Marylga ja podobnie jak czamaris kąpię Paulę codziennie, bo to wieczorny rytuał i wtedy wie, że idzie spać i tak samo jak jest chora tylko właśnie nie ma pluskania się w wannie tylko szybciutko i wychodzimy. Czamaris ma rację, że w czasie choroy trzeba maluszka kąpać, bo właśnie się poci, na ciałku zbierają sie te wszystkie bakterie i wirusy i skóra nie ma jak oddychać. Żeby szybciej maluch wracał do zdrowia to trzeba właśnie go kąpać, często zmieniać piżamkę, pościel, wietrzyć pokój, wtedy zmniejszamy ilość bakteri/wirusów w otoczeniu malca.

Czamaris ja nie używałam oliwki, jakoś na samym początku pani w aptece poleciła nam emulsję do ciała Emolium i od tamtej pory tylko tego używam i jest fantastyczna icon_smile.gif Kiedyś wykąpałam ją w mleczku J&J tym fioletowym na dobry sen i dostała wysypkę 21.gif
enigma
Anilka ja też, ja też proszę o meil......
arlecia20@buziaczek.pl
justyna-8
Anilka, też poproszę: kocwa@wp.pl

Co do smarowania po kąpieli. Kalinka jest smarowana może raz w tygodniu, bardziej dla mojej przyjemności. Mamy emolium. Za to po każdej kąpieli jest smarowany 4-letni Antoś. Starego chłopa smaruję balsamami, ale to dlatego, że ma AZS. No i lekarz zabronił nam go codziennie kąpać (lekarz przyjazny chłopcom 06.gif ). Kalinka jest kąpana mniej więcej co drugi dzień. Czasami wsadzam ją do wanny Antosiowi i mają radochę.
menenka
Na początku zaległe: Wszystkiego najlepszego dla Małych Solenizantów!

Anilka - ja też chcę. menena@wp.pl Bo to zasypianie samemu to była cisza przed burzą, burza od wczoraj - mały nie zasypia sam, nie zasypia ze mną, z ulubionym wujkiem też nie zasypia, a dodam, że wujek go próbował uspać bujając go w foteliku. Rezultat - mały zasnął ze mną w łóżku o 22. Potem został przeniesiony do łóżeczka. Budził się 2 razy.

czamaris - Matiś cudny.A ksiądz - no z nim już gorzej. A do kąpieli - oilatum.

Marylga - cieszę się bardzo, że zdrowiejecie. Kąpiemy codziennie - czy chory, czy nie chory.


A ja to się zastanawiam (jak zwykle zresztą) czy z moim dzieckiem wszystko w porządku. Siedzi zanim się nie gibnie (czyt. około 10 sekund), ale się nie podciąga do siedzenia. Siedzieć nie chce - woli stać. Czasem specjalnie się pręży, żeby tylko nie usiąść, a trochę postać. Jakaś masakra. Poza tym robi mostki, pupą w górę i w dół, w górę i w dół, jak zasypia też. Wasze pociechy też tak mają? No i co mnie jakoś martwi bardziej - mały robi rogalika z siebie, wygina głowę tak bardzo bardzo do tyłu. Wygląda to tak jakby chciał się przewrócić, ale jakoś chyba nie o to mu chodzi. Sama już nie wiem. I jeszcze jedno - Piotruś wali ręką gdzie popadnie, teraz tłucze klawiaturę.

No i na koniec pytanie do mam butelkowych - jak wygląda Wasze dzienne jedzenie, co i o której?
Marylga
menenka moja tez siedzi ale nie sama i od paru dni jakos tygodnia sie nie podciaga tak jak wczesniej do siedzenia :/ juz nie wiem moze to dlatego ze wiecej w krzesełku ją sadzam na siedzaco? czy to jej nie zaszkodzilo?

my jemy:
7rano - 130 mleka Nan2
10 - znow 130 mleka
13 - obiadek gotowany przeze mnie, na ogół marchew ziemniak pietruszka + miesko lub zoltko lub w ogole bez tego same warzywa, wlasnie jakie dajecie warzywa do zupy co juz mozna i w jakiej ilosci?????

16- 140 kaszki manny bobo vita z owocami ze sloiczka
opk 19 150-180 mleka
Ola J
Anilka Ty potworze!!!!! Takie tortury mam stosować na swoim dziecku!!!!!!!!!!!! To był oczywiście żart 03.gif A teraz proszę o rady dotyczące tej szatańskiej książki
Kurde, nie wiem co napisać. Może od początku. Łukasz śpi w łóżeczku od zawsze, więc ten problem odpada. Nie je w nocy i nie pije, więc ten problem też odpada. Do zaśnięcia nigdy nie potrzebował butli, tzn nigdy mu nie dawałam, żeby teraz musieć go oduczać. Od miesiąca nie używa smoczka. Ale przed każdym zaśnięciem jest masakra!!! Wrzask jak tylko dotknie łóżeczka. Od dwóch miesięcy robię zawsze to samo: około 19.30 kąpiel, potem butla, wyciszanie, śpiewanie kołysanek na kolanach i odkładam do łóżeczka. I za każdym razem jest płacz, rzucanie się po łóżeczku, teraz jak potrafi sam siadać, to właśnie siada, zaczyna raczkować i przy tym wyje. Jeżeli jest już naprawdę źle, to biorę na ręce, uspakajam i odkładam z powrotem, ale naprawdę robię tak bardzo rzadko, najczęsciej tylko układam go znowu do pozycji do spania i wychodzę. Ja naprwdę robię tak już 2 miesiące i ciągle jest tak samo. Są dni kiedy zasypia bez tego cyrku, ale za chwilę znowu to samo. Kurde no co ja robię źle!!!!!!!!!!!!!!

Czamaris ja też stosuje do kąpieli oilatum zamiennie z emolium. Po tym skóra jest jak po oliwce

Menenka
7.30 - 180 ml mleka
9.30 - słoiczek owoców
11.00 - 180 ml mleka
14.00 - słoiczek obiadku
17.00 - 180 ml mleka
20.00- 180 ml mleka
Wydaje mi się, że z Piterkiem jest wszystko OK. Mi lekarka wróżyła, że Lukasz ominie naukę siadania i raczkowania i od razu będzie się rwał do wstawania i chodzenia, u nas się nie sprawdziło, ale może właśnie tak będzie u Ciebie. Co do walenia ręką to mogę cię uspokoić z całą pewnością jest to normalne!!!!!! A co do skręcania się jak rogalik to nie wiem, Łukasz tak akurat nie robił, więc nie chce czarować. Ale mimo moich zapewnień, żeby siebie uspokoić idź na kontrolne badania, lekarz rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości i da Ci poczucie spokoju (chociaż na jakiś czas, bo wiem jak jest u mnie 29.gif )

Marylga ja jadę na gotowych słoiczkach więc nie potrafię Ci powiedzieć nic o proporcjach
Anilka
Ola a próbowałaś zamienić kąpanie z jedzeniem ?? U nas to okazało się pomocne w bardzo dużym stopniu icon_smile.gif Pierw kolacja, potem kąpiel, bajka na kolanach u mamusi i do łóżeczka. I pamiętaj, że za nic nie wolno ci go wyjąć z łóżeczka!! Mów spokojnie, głaszcz, całuj ale nie wyjmuj!! I przychodź do niego według zaleceń tej tabelki, możesz ewentualnie wolniej zwiększać ilość minut ale będzie to trwało dłużej, chociaż ja w drugim czy 3 dniu chodziłam częściej niż w tabelce, byłam tak o jeden dzień do tyłu, no chyba nie zagmatwałam tego icon_wink.gif

Marylga my też na słoiczkach jeszcze, bo Pauli wystarcza jeden na raz. Zobacz może co wkładają do słoiczków, tam jest w procentach podane, więc można sobie mniej więcej chyba wyliczyć ile czego icon_smile.gif
yagiw
Dzięki dziewczyny za wsparcie - no więc tak - jutro się kończy rekrutacja i będą dzwonili do wybranej osoby - czyli do jutra obgryzam pazury


Muszę się pochwalić bo moja Martuśka dziś pierwszy raz zrobiła kupę i siku na nocnik!!!! Od jakiegoś czasu próbowałyśmy siadać i coś zrobić ale nie wychodziło i dopiero jak zakładałam pampersa to moja córa robiła co trzeba - a dziś niunia usiadła, posiedziała i w pewnym momencie sru..... i poszło. icon_smile.gif)

Martuś je wszystko i nawet ciocie w żłobku ją bardzo chwalą, bo jest jedynym dzieckiem, które nie grymasi (niunia jest najmłodsza w żłobku) Ostatnio jak ciocia ją nakarmiła siedziała sobie w krzesełku i patrzyła jak inne dzieci są karmione no i oczywiście dziamgała buzią i śliniła się tak na widok jedzenia, że pani oddała jej swój obiad bo moja żarłoczna bestia jeszcze była głodna a miksy wyszły już wszystkie.

W niedzielę też nam numer zrobiła - na śniadanie były kanapki i talerz stał na małym stoliku. Młoda jeździła w chodziku i w pewnym momencie podjechała do stolika, złapała za kanapkę i w nogi do przedpokoju (nauczyła się już że mama daje po łapce za ściąganie ze stołu i raczej tego nie robi, więc pewnie stąd ta ucieczka z chlebem - pokusa była nie do odparcia) niestety szynka z kanapki została na stole - moje dziecko zjadło spokojnie chlebek w przedpokoju, mrucząc przy tym z zadowolenia i wróciła spokojnie do pokoju - zrobiła rundkę po dywanie i znowu do stolika: złapała szynkę i w nogi do przedpokoju i do dzioba - myśmy z mężem aż się krztusili ze śmiechu - a ta cała zadowolona z siebie rąbała tą szynkę.

Przy problemach z kupką daję jej sok z jabłek i wogóle bardzo dużo do picia.


A tutaj wstawiam zdjątko mojej małej marchewki albo dyni (kwestia sporna w rodzinie) czyli Martusia na pierwszym balu w żłobku




A to moje rozrabiaki
enigma
Anilka niestety nie da się tego u mnie otworzyć :/

a co do jedzenia to u nas jest tak:

-8:00- 180 ml mleka NAN2
-12:00- obiadek (robiony samemu na rosołku, warzywa, mięsko makaronik lub ryż zmiksowane)
to 2/3 słoiczka takiego jak koncentrat pomidorowy
-14:00- deser gotowy ze słoiczka (marczew z jabłkiem, gruszka z jabłkiem itp.)
-16:00- znowy obiadek
-19:30- 230 ml kaszki BOBOVITY bananowa, malinowa różnie.

no i między posiłkami.... jakiś chrupek czy herbatnik

Tylko małe sprostowanie.... Nikola waży malusieńko... jest drobna. Chyba poszła po mamie, bo 2 tygodnie temu na szczepieniu ważyła 6 kg i 68 cm długa.
yagiw
co do jedzenia to tak:

* 6:00 200ml kaszy (dziurkę w smoczku musiałam nożyczkami wyciąć) Nestle lub Bobovita (mleczno-ryżowe)
* 8:00 śniadanie w żłobku (kaszki, serki, kanapeczki, zupki mleczne, mleczko itp.)
* 10:00 przegryzki (musy owocowe, chrupki, biszkopciki, soczki owocowe, owoce bądź marchewka do pogryzania - w zależności od uzębienia dziecka)
* 12:00 obiadek ( tzw. miksy - porcja całkiem spora lub mleczko - to zależy od nastroju bąbla) potem jest spanie 1-2h
* 14:00 podwieczorek (kaszki, kisielki, budyńki, serki, musiki, itd)
* 16:30 obiad domowy ( albo je z nami trochę zupy lub mięsko z ziemniaczkami i jakąś gotowaną jarzynkę albo 200ml kaszy) spanie 1h
* w między czasie jakiś biszkopcik, flips lub owoce, zapijane soczkiem lub herbatką
* 19:00 kąpiel i w łóżeczku przy dźwiękach kołysanek 200ml kaszy (najbardziej lubi malinową ale każda dobrze wchodzi)
* 00:00 - 01:00 herbatka lub soczek przez sen
* 02:00 200ml kaszy


No i Marta ważyła w zeszłym tygodniu 7,7kg przy wzroście 71cm, z tym że doktór sama powiedziała, że przy Marty wiercipieństwie ona bardzo dużo spala ( Marciak podskakiwała bez przerwy - badanie oczywista tylko na stojąco bo próby położenia jej kończyły się wrzaskiem).
Marylga
za nami ciezka noc... mała stale poplakiwała, o 1 zrobila kupe znow rozwolnienie przeciekl pampers musialam cała przebrac no i dalam jej wody z glukoza. kurcze myslalam ze juz jej to minelo :/ nocki staly sie takie straszne jak na poczatku padam.... moze to rozwolnienie po kaszce? kurcze, sama nie wiem, bo jaak we wtorek jej nie dalam to w srode nie miala a wczoraj dostala i znow.
Ola J
Anilka faktycznie może napełniony zaraz przed snem brzuszek mu przeszkadza. Muszę jakoś to poukładać. Mam jeszcze dylemat co do drzemek dziennych. W książce jest napisane, że taki maluch powinien mieć dwie i Łukasz tak do tej pory miał. Ale od mniej więcej tygodnia, zasypia tylko raz koło 12.00 - 13.00 na około dwie godziny. Nie wiem czy to przejściowe i czy zmuszać go do pozostałych drzemek. Jest zmierzły, ale nie chce spać i po 5 minutach buczenia regeneruje się i znowu ładnie się bawi. Nie chce go zmuszać tylko dlatego, że je bym chętnie chciała, żeby mi dal trochę odpocząć i poszedł spać...
Co do czytania bajki przed snem.... Jak trzymam go na kolanach i czytam bajkę, to wyrywa mi książkę i chce ją zjeść, walczy ze mną, denerwuje się i to go pobudza. A jak kładę do łóżeczka i chce poczytać to jest wrzask, bo łóżeczko parzy. Więc na razie pozostaje przy śpiewaniu kołysanek. Zresztą tak go nauczyłam od urodzenia i zauważyłam, że moje wycie nawet go uspakaja i wycisza 06.gif 06.gif

Marylga trzymaj się!! Dzieciaczki pewnie dłużej wychodzą z takich chorób. A co do kaszki może masz rację. Przy chorobie podobno trzeba dawać rzeczy jak najbardziej lekkostrawne, więc może nie podawaj kaszki...

Yagiw ja już nie wiem, sobie jaja robisz z tym nocnikiem??? To taki żart??? Jak nie to ja idę z Łukaszem do lekarza chyba, bo on na razie nocnik to może ewentualnie zjeść, albo porzygać....
yagiw
nie robię jaj - Martuś siada na nocnik choć wczorajszy sukces wydaje mi się jeszcze nie świadomy z jej strony - ale są postępy bo do tej pory tylko siedziała na nocniku a i tak potem waliła w pieluchę. Wczoraj udało nam się to na nocniku a skoro raz się udało to tym bardziej będziemy próbować dalej - trening czyni mistrza icon_smile.gif
Marylga
bylam u lekarza z małą u innej lekarki icon_smile.gif no i to wirus podobno panuje dostalismy na biegunke i mam jej dawac tylko kleik na mleku i kaszke zero zupek, az kupa nie bedzie normalna
Anilka
Trzymam kciuki mocno za zdrówko Anulki icon_smile.gif

Ola jeśli od maleńkiego zawsze mu śpiewałaś to nie ma potrzeby tego zmieniać icon_smile.gif Ja od początku czytałam, bo Karolina domaga się bajki na dobranoc, więc słuchały obie, a śpiewamy przez cały dzień icon_wink.gif Jeżeli jest przyzwyczajony do jednej drzemki to ja bym tego też nie zmieniała. Jeśli chcesz zmienić musisz pamiętać żeby między drzemkami było co najmniej 3 godziny zabawy a pomiędzy drugą drzemką a spaniem minimum 4, po kilku dniach organizm się przestawia i sam zacznie ci ziewać i pokładać się w godzinach spania. Trzymam kciuki, chociaż widzę, że nie powinnaś mieć dużo problemu icon_smile.gif
Ola J
Anika dzięki, że we mnie wierzysz icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Jeżeli chodzi o piosenki to mamy repertuar dzienny i wieczorowy 06.gif 06.gif
Dzisiaj usypiałam Łobuza o 12.00 na drzemkę popołudniową wedle schematu 3-5-7. Położyłam, wyszłam, oczywiście darcie, więc poszłam z zegarkiem do łazienki żeby nie słyszeć, po 3 minutach weszłam, pogłaskałam, położyłam (bo stał prawie na głowie) oczywiście nawet na mnie nie spojrzał, nie otworzył oczu przez ten czas tak się darł i wściekał i wyszłam, zaczęłam zmywać naczynia, żeby zagłuszyć go ( i moje sumienie) wodą; po 3,5 minutach zasnął brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
I spał 2 godziny, a ja razem z nim bo coś mnie kurde rozkłada.....
edi29
hej laski!!!!

YAGIW gratuluję NOCNIKA icon_smile.gif Moja Nina od jakiś 3 tygodni na dobre załatwia sie na nocniku. Codziennie rano sadzana robi siusiu i kupkę i po popołudniowym spanku - siuski i kupkę. Wysadzono nie raz w miedzyczasie raz sie załatwi, a raz nie icon_wink.gif dla mnie najważniejsze, ze kupy idą do kanalizy a nie w pampka icon_smile.gif

OLA
Tobie gratuluję sukcesu w samo-zzaśnięciu Łukaszka. Powiedz mi tylko kochana czy On zawsze w dzien spał Ci do tej pory w łózeczku? bo moja Nina nie wie co to łózeczko w dzień icon_sad.gif pierwsze spanie zalicza na spacerze, drugie natomiast we wózku z butelką.... albo ze mną icon_sad.gif zmiany wprowadze od poniedziałku gdyz jutro jedziemy na noc w gosci i będzie spała ze mna wiec nie chcę jej mieszać we łbie icon_wink.gif

ANILKA a jak jej dam butle przed kapaniem to mi sie we wannie nie porzyga??? u nas dodatkowo dochodzi problem jedzenia nocnego. Nina niby dużo nie pije bo po 90 ml ale do rana 2-3 takie porcje machnie. boje sie, ze jak jedzenie dostenie przed kapniem to potem mi sie jeszcze szybciej obudzi na żarcie. co do problemu nie zaśnięcia bez butli to sie nie boje, bo ona i tak wypija mleko w łóżeczku po czym musze ją wziąc na ręce i lelać lub sie z nia połozyć ;(
boje sie, ze moje dziecko to gatunek który nie da za wygraną i tak łatwo nam nie pójdzie... doradz mi prosze czy zmiany mam tez wprowadzic w dzień? tzn. kłasc ja do łozeczka a nie do wózka jak dotychczas? /muszę ja trochę powozic w tym wózku i przy butelce i wożeniu zasypia/ icon_sad.gif czy moze tylko na zasypianie wieczorne sie nastawić? acha i u nas jest problem z tymi 4h przerwy, bo Nina budzi sie o 8mej i na spacer idziemy ok.11.00. Zasypia po 15min i spi średnio do ok.13tej. Potem zabawa, obiad i pad mi po 3-3,5h czyli ok. 16 - 16.30 i śpi różnie raz 40min, a raz do 18tej.... gdy obudzi sie np. 0 9tej wszytko przesuwa sie o godzine - spanie na dworzu od 12tej, 2gie spanie o 17tej. Kapiel zawsze o 20.30. jaks ie do tego zbarac???

najgorsze w tym wszytkim jest to, ze nie mam tu wsparcia męża ;( uważą, ze tylko ją wymeczę stosując jakieś "głupie książki" ;(

czamaris ja dawałam suszone sliwki gerbera tem mały słoik na 1 raz i na drugi dzien piękna kupa icon_smile.gif dodatkowo mozesz podac soczek jabłkowy,

dziewczyny moja córka chyba za duzo je!!!!!!!!!!!!!!! w porównaniu z Waszymi dzieciakami ...

8.30 - 90ml kaszki na gesto z owocami ze słoiczka
11.00 - 150ml mleka
14.00 -obiad 1 sloiczek 130g
16.00 - 120ml mleka na spanie popoludniowe
18.30 - 90ml kaszki na gesto z owocami lub 1 sloiczek samego deserku/ale ta 2ga wersja rzadziej/
21.00 - 150ml mleka bo NINA NA 1RAZ MI WIECEJ NIE WYPIJA....

+ w nocy o 24tej -90ml mleka, 3ciej - 90ml mleka i nie raz jeszcze po 6tej - 90ml mleka.... Herbata w nocy mi pluje icon_sad.gif
Ola J
CYTAT(edi29 @ Fri, 16 Jan 2009 - 16:29) *
YAGIW gratuluję NOCNIKA icon_smile.gif Moja Nina od jakiś 3 tygodni na dobre załatwia sie na nocniku. Codziennie rano sadzana robi siusiu i kupkę i po popołudniowym spanku - siuski i kupkę. Wysadzono nie raz w miedzyczasie raz sie załatwi, a raz nie icon_wink.gif dla mnie najważniejsze, ze kupy idą do kanalizy a nie w pampka icon_smile.gif

icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Edi.....................................................
Łukasz od jakichś dwóch miesięcy wszystkie drzemki zalicza w łóżeczku. Mam takie małe mieszkanie, że usypianie w wózku odpada, a jak przychodzę z pracy, to zawsze muszę coś w mieszkaniu zrobić, więc nie mam czasu kłaść się z nim. Także sytuacja mnie raczej do tego zmusiła niż silna wola icon_redface.gif
Jeżeli chodzi o jedzenie Ninusi, to faktycznie widać, że lubi 06.gif 06.gif 06.gif
Anilka
Co do kwestii nocnika to ja nawet go nie wyjmuję póki Paula nie skończy co najmniej 18 miesięcy, no chyba że zacznie sama jakoś komunikować że ma potrzebę. Ale gratuluję sukcesów innym dzieciaczkom brawo_bis.gif

Ola wielki gratulacje brawo_bis.gif Teraz powinno być tylko lepiej icon_smile.gif

Yagiw prześliczna marchewko-dynia icon_smile.gif

Edi co do męża, to z nimi jest z reguły problem. Nie wyjeżdża czasem w jakieś delegacje albo coś, wtedy można zacząć i przy najgorszym go nie będzie. Paula w nocy jadała mi 5-6 razy!! Teraz zjada pomiędzy 20 a 20.20 i dopiero 6-7 rano, dzisiaj była wcześniej głodna bo o 5. Ale wyjątek stanowi regułę icon_wink.gif Ja wprowadziłam od razu spanie tylko w łóżeczku, bo nie miałam ochoty tego wszystkiego jeszcze raz przechodzić. Spokojnie po 15 minutach od zjedzenia możesz ją wykąpać, tyle przeważnie zajmuje posprzątanie po jedzeniu i naszykowanie kąpieli. Co do dziennych drzemek, to ja stosuję według zaleceń budzenie, żeby się nie wyspała na zaś. No i musiałam tak ustawić dzień, żeby wszystko pogodzić i wszystko działo się mniej więcej o tej samej porze. Jak sie maluch przestawi to nie będzie problemu 30 minut w tą czy w tą stronę. Przeczytaj sobie to nawet ze dwa razy, żebyś wiedziała na pewno o co chodzi, ja zrobiłam sobie harmonogram dnia Pauli i teraz go doskonalimy. Spróbuj może najpierw przez kilka dni wypełniać ten protokół przed terapią i wtedy będziesz miała lepiej pokazane jak wygląda dzień twojego dziecka i jak go zmodyfikować, żebyście wszyscy byli szczęśliwi.
czamaris
Moja koleżanka z pracy tez nauczyła synka tak wczesnie korzysta z nocnika a potem tego bardzo żałowała, nie zrobił juz kupy w pampesa ale tez nie umiał pokazac ze mu sie chce ja zrobic, tylko ona umiała po nim poznac ze musi na nocnik, a jak zostawała z nim babcia albo ktos inny to był problem. To samo było w nocy, trzeba było wstawać i sadzac go na nocnik, dlatego ja tam sobie poczekam az mały bedzie dobrze sam chodził i dopiero będziemy uczyć się załatwiać na nocnik,czyli podobnie jak Anilka uważam, ze nie ma sie co spieszyc, na wszystko jest własciwy czas. No ale oczywiscie to tylko moje zdanie, ale posłucham ostrzezenia kolezanki icon_smile.gif
Agaami
Ciekawa jestem o co chodzi z tym zasypianiem, ale ja chyba zostane przy tym co jest. Szkoda mi małej męczyć. A zasypiać sama nauczy się najwyzej jak przestanę ją karmić cycem.
My jemy tak:
- rano koło 6 cyc, czasem koło 8 znowu
- 10-11 ok. 60 ml deserku owocowego, lub deserku z kaszką
- koło 12 cyc
- ok. 14-15 70-100 ml obiadku (zależy co to za obiadek)
- ok. 16 cyc
- ok.18 60-70 ml kleiku na gesto
- ok. 20-21 cyc

Nie wiem ile zjada mleka ale czasem je 5 min a czasem pół godziny.

yagiw
Marta wcina kiełbaskę wiejską na śniadanko - miny zabójcze a jak mruczała przy tym...... szkoda że kamera nie była naładowana icon_smile.gif

Marylga
Yagiw niezła ta twoja mała z tą kiełbachą!

a ja chora po calosci wczoraj bylismy u moich rodzicow na urodzinach a mnie tak wzielo.... goraczka, wymioty, cala noc na kibelku.. podły ten wirus ciagle mam goraczke i czuje sie fatalnie te mdlosci... dobrze ze nie zarazam was przez forum : 06.gif bo moją siore tez juz bierze.
asik36
Cześc Matki Polki,
Korzystam z chwili, że potworek śpi. Naskrobałyście tyle, że nic nie zapamiętałam i dlatego nie będę odpisywac pojedynczo. Gremialnie też nie chociaż co nieco mi zostalo. Pisałyście co i jak Wasze pociechy papusiają, o metodzie na zasypianie, o nocniczku itp. Ale i tak nie pamiętam co kto pisał. Najwyraźniej tabletki na uspokojenie zorbiły swoje. Odmóżdżyly mnie całkowicie. 06.gif

Zdrowia życzę wszystkim chorym i dzieciaczkom i mamusiom. Najlepszego świętującym jesli jakoweś świętujące dziecię przegapilam. I o wybaczenie proszę. 06.gif

Od wczoraj mój synuś testuje swój nowy pojazd pod nazwą chodzik. Ta *****oła nie bardzo jarzy o co w tym chodzi chociaż już dziś całkiem nieźle pozwala sobie po domu poruszac i zaglądac gdzie nie powinien. Kupilam chodzik żeby sobie kręgoslup odciązyc a wyjdzie na to, ze na własną zgubę go nabyłam. Zobaczymy. Narazie próbuje. Poza tym dokonaliśmy zakupu pierwszej szczoteczki do zębów i pasty również. Wielkośc jednego i drugiego, klękajcie narody. Bałam się, że będzie ryk przy próbach mycia, ale gdzie tam. Chętnie jadaczkę otwiera i pozwala łaskawie zębole wyczyścic. Pewnie dlatego, ze go dziąsła swędzą namiętnie, a szczoteczka je drapie. 06.gif Tak więc ( zdania nie zaczyna się od więc, ale to nie wypracowanie ) pierwsze mycie w paszczy za nami. Śmiesznie bylo. No i na swoj sposób na czterech zaczyna posuwac. Śmieszznie to robi bo dupsko do góry podnosi, łapki przesuwa i hyc...do przodu. I to by bylo na tyle z nowości.

Z pracą nadal kicha, klawiarka mi się zapaliła od pisania CV, drukarka pokzała....nie powiem co od wiecznego ich drukowania a telefon nadal milczy jak zaklęty. Edi ja to bym do tej pracy chętnie to co piszesz tylko, ze nie mam gdzie to co piszesz. Na leb dostanę i tyle. Chyba na mszę dam jaką intencyjną....

Już se dalej popisałam... 29.gif Młody się ocknął i muszę go nakarmic a następnie do babc wywieżc w celu złozenia życzeń z okazji zblizajacego się Dnia Babci. Bo w tygodniu nie dam rady. No to narazie Kobitki.
Ola J
Yagiw z tego co piszesz, co Martusia nawet dużo je, a jest taka fajnie szczuplutka. Mój klops wydaje mi się że je mniej, a ma dwa podbródki, wielkie brzucho, które przeszkadza mu w raczkowaniu i tłuste nóżki... 41.gif 41.gif 41.gif

Anilka kurcze nie mogę dalej sobie tego dnia poukładać, bo Łukaszowi znowu się przestawiło i potrzebuje dwóch drzemek. Już sama nie wiem, czy to chwilowe, czy tak już teraz będzie.... A jak to wygląda u Ciebie w czasie dnia?
Anilka
Ola w czasie dnia zauważyłam u niej taką zależność, jak do południa śpi 30 minut, to popołudniu 1,5 - 2 g i na odwrót. Musisz sama kilka dni zaobserwować, co jest dla niego najlepsze, nie ma konkretnej recepty niestety, każdy musi dostosować harmonogram dnia do siebie i swojego dziecka icon_sad.gif Ale wierzę, że za kilka dni ci się wszystko ułoży. Mnie na początku też było bardzo ciężko i kilka razy zmieniałam plan dnia.
enigma
Anilka dziękuję Ci bardzo za ten program...zainstalowałam i jest ;]

W sumie to Nikola mi śpi całą noc od 21:00, 22:00- 8:00 ale czasami budzi się koło 23:00 i znowu muszę ją kłaść, dlatego chciałam i tak ten materiał przeczytać z ciekawości.

a teraz dziewczyny mam masakre....
Nikola ma katar!! drugą noc nie śpię, bo budzi się co pół godz. nie potrafiąc oddychać. Ma strasznie zatkany nosek, a musi spać ze smoczkiem i nie ma jak łapać oddechu. Cieknie jej z noska jak z kranu, a już nie mówię jaka jest histeria jak zbliżam się do niej z chusteczka i gruchą icon_sad.gif łaaaaaaaaaaaaaaaa icon_sad.gificon_sad.gif
Strasznie mi jej żal, bo się biedactwo okropnie męczy. Aż mi się chce płakać.

Daje jej Calcium, Eurespal i Drosetux przeciwkaszlowy a nosek smaruje jej maścią majerankową....
jednak mimo, że jest nawet dobra to ona nie daje sobie dotknąć noska.

Eh jeden wielki koszmar.

Ide spać, bo ledwo co ją uspałam i muszę sama korzystać, bo padam na ryjek.
Dobranoc dziewczyny.
menenka
enigma - podłóż Nikolce książkę, albo coś co masz pod ręką, pod materac w łóżeczku (ja podkładałam koc zwinięty w rulon). Poza tym sama do ściągania kataru używałam KATARKU. Wiem, że nasze forumowe dziewczyny używają FRIDY (koszt około 25 zł, przynajmniej tutaj u mnie w aptece, katarek droższy - 50 zł) Katarkiem ściągasz wszystko w kilka sekund, bo podłącza się go do odkurzacza, fridą trochę dłużej, bo sama "zasysasz". Ja przed "zabiegiem" pstrykałam Piotrusiowi w nosek solą morską w spreju, a po dawałam nasivin (nasivin tylko do 3 lub 5 dni chyba - nie pamiętam, ale na ulotce wszystko jest). Powodzenia. Aha - gdybyś się jednak zdecydowała na katarek, to dobrze gdybyś go miała z regulowaną mocą i wtedy Dzieciaczkowi skręcasz do minimum. Ja gdybym miała sobie poradzić z gruszką to pewnie wylądowałabym w psychiatryku, pewnie razem z Piotrusiem. Życzę powodzenia w walce z tym badziewiem.
Agaami
No dobra icon_wink.gif to ja też poproszę te materiały - agami@o2.pl
Będę wiedziała o czym mowa, bo teraz jakoś nie wszystko czaję.

Maja ma problem ze zrobieniem kupki. Od rana robi się co chwilę czerwona i aż ma łzy w oczach i nic. Jutro idziemy do lekarza to może coś nam poradzi. A poza tym to ona zgrzyta zębami. Strasznie to denerwujące. Mam nadzieję, że to nie jest jakiś niepokojący objaw tylko tak się bawi.
edi29
ANILKA nie wiem czy dam rade z tym SAMOZASYPIANIEM icon_sad.gif Nina wyje już pol godziny!!!! siedze w pokoju i słysze, ze aż sie tai 41.gif boje sie, ze jakiejs przepukliny sie nabawi czy coś.... kur@#aaaaaaaaaa.... mam tak czekać aż godzine?????????? To jej pierwsze w zyciu spanie w dzień w lóżeczku... tzn. wycie 41.gif
Anilka
Enigma kiedyś jak Karolka była mała to czytałam trochę o tym Eurespalu i ja bym na niego uważała.
Ostatnio jak byliśmy u lekarza-laryngologa, to mówił, żeby ograniczyć do minimum wyciąganie z noska przy pomocy różnych "urządzeń", bo to podrażnia błony śluzowe i produkuje się jeszcze więcej wydzieliny. No i powiedział, że lepiej nie używać soli morskiej, bo mimo, że jest delikatna i bezpieczna to jednak wysusza trochę błonę śluzową i efekt jest taki sam jak wyżej. Spokojnie można używać Euphorbium. Ja wpuszczam Pauli właśnie Euphorbium, a potem trzymam ją na brzuszku lekko z głową poniżej pupy i wtedy wszystko samo wypływa a potem smaruję maścią majerankową. Poza tym często wietrzę mieszkania, bo zbyt ciepło i sucho w domu, to także zwiększony katar 21.gif Ja też tworze równię pochyłą z łóżeczka icon_wink.gif

Edi no niestety trzeba wytrzymać, miałam tak samo przytul.gif Ale trzymałam się jakoś, że przecież nie będzie to trwać wiecznie a potem chodzenie spać to będzie sama przyjemność icon_smile.gif Uwierz, że ja kilka razy z nią płakałam
edi29
Nina zasnęła 5minut po moim poście....
Poszłam do niej ostatni raz - przytuliła sie do mnie /nachyliłam sie do łóżeczka/ pogłaskałam i w zasazdie juz spała - cała mokra i łkająca z zamknietymi oczami jeszcze dobre 5minut 41.gif wyszłam jak każą, żeby ostatecznie nie zasnęła na twardo przy mnie i... nie obudziła sie. łoooooooooooo Boziu, ciężki czas przede mną.... a meża teraz przez tydzień bedę wieczorem wysyłała na piwo icon_wink.gif on tego nie zniesie...

Anilka a co zrobic jak np. Nina obudzi mi sie po 20minutach, a zwyczajowo/we wózku/ spała 40-60 minut - próbować z powrotem tak samo uśpić czy dac spokój i przyjąć, ze spanie moze teraz trwac krócej? jak to będzie wyglądało?
i jeszcze jedno - wieczorem Nina pada nam miedzy 21-22gą.... chciałabym, zeby zasypiała ok.21szej. Czy w tej sytuacji zrobic tak jak radzą w jednym opisanym przypadku - codziennie przez kilka dni kłaśc ją prędzej o 10minut, aż dojde do tej 21szej czy juz odpuścić? i może raczej z "maminego doświadczenia" doradzisz mi jak rozwiązac taki problem - Nina od urodzenia do południa spała mi głownie na spacerach, gdyż nienawidzi wózka i normalnie - nieśpiącą - ciężką ją do niego wsadzić icon_sad.gif dziś nie posżłam z nią na dór bo mi sie nie chciało i tez dlatego, ze męza nie ma w domu, a ja chciałam zacząc terapię sama icon_wink.gif i co teraz ze spacerami??? jak jutro wezmę ją po staremu do południa na spacer i zaśnie we wózku to jej sie będzie we łbie mieszło i terapia moze nie dac oczekiwanych rezultatów icon_sad.gif czy przy okazji zacząć ją uczyć chodzić na spacery "na jawie" ?
no, młoda siw wyspała. spała całe 27 minut icon_rolleyes.gif
Anilka
Paula na początku też spała krócej, bo zasypiała właśnie zapłakana ale później ten czas się wydłużał. To zależy ja wchodziłam do niej ze 2 razy jak nie zasnęła to ją podnosiłam, wtedy przy drugiej drzemce spała dłużej icon_wink.gif Moja bratowa np. właśnie drzemkę wyznaczyła sobie na spacerze i nie kolidowało to z zasypianiem we własnym łóżeczku wieczorem. Paula zasypia mi na spacerze jak np jesteśmy blisko pory drzemki, wtedy jej nie budzę. Jeśli zasypiała ci regularnie o tej samej godzinie wieczorem to spróbuj tak jak w książce kłaść ją codziennie o 10 minut wcześniej, ale to raczej musisz poczekać aż zacznie sama zasypiać, bo w pierwszych dniach to raczej nie zda egzaminu gdyż nie jesteś w stanie przewidzieć jak długo będzie walczyć i która to w rezultacie będzie godzina. Ponieważ u nas też to było godzina między 20.30 a 21.30 to od samego początku zaczęłam ją szykować spać o tej samej porze czyli o 20.00. Oczywiście nie mamy jeszcze tak do końca wszystkiego unormowanego, bo na to potrzeba czasu.
Mój mąż też bardzo ciężko to znosił, ale zaufał mi i jakoś przetrwaliśmy. Na pocieszenie powiem ci, że raczej nie powinno to trwać tygodnia. No i uprzedzę, że są dzieci, które np. po 2-3 tygodniach, próbują czasem starych nawyków i wygląda to tak jakby od nowa się darły ale jeśli nie ulegniemy to to dochodzą do wniosku że jednak nie warto bo i tak mama ich nie weźmie, więc wszystko wraca do normy po 1-2 dniach icon_smile.gif Nasza już próbowała przed 2 noce ale nie było to już tak długie i głośne jak na początku nauki, po prostu sobie pomiaukiwała przez jakieś 20 minut i sama w końcu zasypiała dalej. Pamiętaj, że ważne jest żebyś nie leciała do niej od razu jak się przebudzi tylko odczekała te początkowe minuty, w zależności na jakim etapie jesteście, bo dzieciaczki bardzo szybko uczą się same ponownie zasypiać po przebudzeniu, jeśli my im nie zakłócimy tego. Mam nadzieję, że ci trochę pomogłam icon_smile.gif
Anilka
A to mój kombinatorek icon_wink.gif


na saneczkach...

a co tam uśmiechnę się do zdjęcia... icon_wink.gif
edi29
ale super laseczki icon_smile.gif
Anilka czy Ty od razu ucyłaś samodzielnego zasypiania w nocy? Boje sie, ze Nina mi cały blok w nocy zbudzi!!! u nas serio ściany sa cienkie i ja nawet słyusze jak sąsiad w nocy sika 37.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.