To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

CZERWCOWE POCIECHY

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
Anilka
Asik jak mu było ciepło na tym balkonie to na pewno dobrze, że tam był. Ostatnio słyszałam wypowiedź pani doktor, że jeśli chcemy aby nasze maluszki były zdrowe to muszą być najedzone (oczywiście zdrowym jedzonkiem), wyspane i "napowietrzone" (co najmniej 1,5-2 godziny dziennie). No a świrze powietrze dobrze działa na katarek, bo oczyszcza nosek no oczywiście jak dziecku nic poza tym nie dolega icon_smile.gif Karolą wychodziłam codziennie na dwór nawet zimą, wyjątek stanowiła ulewa, śnieżyca, wiatr urywający głowę albo siarczysty mróz, ale wtedy i tak ją stawiałam ubraną przy otwartym oknie i właściwie mi nie chorowała poza jakimś tam katarkiem ale to chyba norma o tej porze roku icon_wink.gif No i oczywiście o ile nie przyplątał się ktoś serdeczny z wirusikiem jakimś 29.gif

Kinga ale przystojniak 06.gif

Enigma trzymamy kciuki żeby plamka zeszła icon_smile.gif
Ola J
Cześć....
Łukaszowi rzuciło się na gardło, więc dopiero teraz mam z nim hard core. I oczywiście ja już też zaczynam czuć, że coś mnie bierze... rycze.gif

Najgłośniejsze Sto Lat dla Adrianka, ale z niego przystojniacha!!!!!!!!!!! aparat.gif
enigma
Dziewczyny, powiedzcie mi co można jeszcze dawać dla dzieci na złagodzenie bólu dziąseł??

Poprzedniej nocy Nikusia usnęła mi dopiero o 0:30...rzucała się, kopała, ryczała, płakała i gryzła dłonie aż miała czerwone.

Byliśmy w trzech aptekach po SACHOL na dziąsła ale w żadnej nie ma!!.... Masakra!!! Tylko i wyłącznie na zamówienie :/
kinga1
ola j dziekuje 06.gif
mam syna modela.................hehehe ktora go za ziecia by chciala heheheheeheh
oj ja mam z nim teraz koszmar,wszystko pcha do buzi,musze go po 5,6 razy pzrebierac w ciagu dnia tak sie slini
nie wspomne juz o ssaniu raczek,paluszkow,zabawek itp
wszystko naraz by wsadzil w buzke
no ale niech mu zdrowe zabki rosna hehehe
juz 2 ma
pozdrawiam
Anilka
Enigma Sachol nie nadaje się dla takich maluchów, na ulotce jest żeby nie stosować u dzieci poniżej 3 roku życia. Jest sporo żeli na bolesne ząbkowanie np Dentinox żel, Calgel żel, Bobodent, Baby Orajel.

Kinga skąd ja to znam 08.gif Przebieranie kilka razy dziennie, bo wszystko mokre do pępka icon_wink.gif

Ola trzymajcie sie dzielnie, mnie już jakby puszczało i normalnie jestem w szoku, że same leki homeopatyczne i herbatka z lipy pomogła icon_smile.gif

A u nas się okazało, że Paula po kilku dniach wpuszczania atropiny dostała na nią uczulenie icon_sad.gif
yagiw
Wiecie co dziwne ale Marta ma dokładnie taką samą plamkę a nawet dwie jak opisała Enigma!!! Ba żeby było ciekawiej to byliśmy dziś u mojej kuzynki i jej mała (2 tygodnie młodsza od Marty) ma dokładnie to samo!!!
Analizowałyśmy z kuzynką dietę swoją i maluchów i jedno co nam się pokrywało to zupki HIPPa z paczuszek które przysłali nam jako reklamówki. Nie wiem czy to może być od tego..... data ważności była ok - słoiczki też prawidłowo pozamykane - więc ki diabeł??
asik36
Cześc kobitki,

STO LAT DLA ADRIANKA!!!!!
- spóxnione trochę, ale szczere icon_smile.gif

Myślałam, ze tu nabazgrane, że przeczytac nie będzie można, ale nie...nawet poczytałam. Oczywiście wszystkie posty. Widzę, ze i u Was cosik bierze maluchy i mamusie. Mój jakoś wychodzi z tego katarku, na spacerki przynajmniej godzinkę dziennie wychodzimy i jest całkiem nieźle. Anilka - coś jest w tym, że świeże powietrze dobrze działa. To wiadomo nie od dziś, ale ja jestem przewrażliwiona matka Polka icon_smile.gif Niemniej Młody wychodził na psacerki jak miał ten katarek i nawet nic mu to nie zaszkodziło a wręcz przeciwnie. Oczywiście nie miał gorączki bo gdyby miał siedziałby w chacie.
Mnie natomiast coś na dobre wlazło w krzyż i nie chce puścic. Jest zdecydowanie lepiej niż było, ale do doskonałości daleko. Chodzę pogięta, Młodego dźwigam z pozycji kucznej i w ogóle jest wesoło bo pod wieczór ledwo łażę. Kąpiel małego odwala moja córka bonie można go już w pokoju kąpac tylko w łazience a tam wanna nisko bo łazienka wielkości łupiny od orzecha. I trzeba się schylac a to nie dla mnie. A w pokoju kąpac nie można bo mały robi po prostu bajoro na środku pokoju. Uwielbia sobie majtac nóżkami i wychlapywac wodę na wszystkie strony. Mokre jest dosłownie wszystko wokół niego i jeszcze kilka metrów obok icon_smile.gif 06.gif

yagiw - czesto się zdarza, że na początki dzisciaczki reagują na zmianę diety i bardzo często nie tolerują jakiejś firmy. Mój szkarb nie toleruje kaszek Nestle. Widzę, że mu nie msakują a po druhgie sra po nich jak gęś wyścigowa. Bobo Vita - proszę bardzo. Może zatem Hipp nie jest dla Twojej pociechy. A może zmiana diety. Myślę, ze trzeba obserwowac.
enigma
yagiw ja też właśnie brałam to pod uwagę, ale Nikoli ta plamka wyskoczyła zanim zaczęłam podawać słoiczki HIPP.

Byłam z tym u lekarza, smaruje 2 razy dziennie Mecortolonem N i schodzi powoli.
Ola J
Ale tu cisza.... Osłabłyśmy wszystkie?

I to chyba tyle ode mnie...

Pozdrawiam...
Anilka
Mnie dopadły chyba jakieś wirusy 29.gif Mam katar, trochę boli mnie gardło i ogólnie jakby mnie walec przejechał 37.gif Ogólnie nic mi się nie chce i najchętniej poszłabym spać. Tylko jak z dwóją dzieci w domu. A poza tym trochę się denerwuję, bo jutro muszę podjechać do pracy a pod wieczór do okulisty z moimi pannami icon_smile.gif
czamaris
A u mne masakra i nie wiem o co chodzi... Siedzieć źle, na rękach wrzask, w łóżeczku się uspokaja... Nawet sam ze smokiem i pieluchą zasnał, po godzinnym wyciu na rękach. Nie kumam. Zupki nie zjadł dzisiaj bo odstawił popis wycia a jak w koncu go wziełam na rece to usnal, obiad przegrał ze snem.
W nocy kilka razy sie budzi, rzuca w łóżeczku albo płacze, o 6 jak zaczął sie na dobre wybudzac wziełam go do łożka, wsadziłam smoka, koło buzi pielucha i spał jeszcze do 8... Puszcza baki i płacze, robi kupę i płacze, wezmę go na ręce to dopiero ryk... Im starszy tym mniej go rozumiem, załamać się idzie, albo oszaleć...
I standardowo jak sie łądna pogoda zrobiła to on śpi, cholera jasna z tym dzieckiem...
Był u nas neurolog, skasował 150 zł, stwierdził, ze napięcia mięśniowego nie ma, rece mu drżą bo jest bardzo emocjonalny i to co przeszedł tez ma wpływ na to jaki jest.
A co do tych emocji to coś w tym jest, strasznie jest płochliwy, jak zasłaniamy okno firanka to na odgłos żabek przesuwanych po karniszu ryk, jak jest w drugim pokju to potrafi az podskoczyc na ten odgłos. Coś gdzieś stuknie, jakiś nieznany dzwiek troche głośniejszy i nasze dziecie ryczy. Nawet jak my wydamy jakis nieznany mu odgłos jest to samo.
Jak byłam z nim w sklepie to jak sie czegos wystraszył od razu patrzył na mnie, musiałam szybko sie do niego usmiechac i dopiero on tez sie usmiechał i niesmialo zerkal w strone skad owy dzwiek dozhodził. W ogóle cały czas na mnie zerkał, jakby chciał sie upewnic czy jestem, masakra.
Jak był lekarz to był taki ryk, ze nie do uspokojenia, az padł i usnał, ale i tak sie wybudzał i spogladał czy jestesmy- a spał u meza na rekach, goły bo nie dał sie ubrac, okryty kocykiem a i tak niedowierzał. Nie wiem czemu on tak sie boi, ani go nigdy nigdzie nie zostawilismy, ani go nie straszymy, jedynie co to zostawał z moja mama, ale z tego nic sobie nie robił bo ja lubi, cieszy sie jak przychodzi, jakos ja szuja zapamietała.
Czuje sie głupia jak but! Nie moge zrozumiec co mu sie dzieje, chociaz sie staram...

A teraz szukamy mu maty edukacyjnej, tiny love sa fajne ale drogie jak cholera. Chyba jednak taka zamówie, najwyzej sie potem sprzeda, rózne gratisy dodaja, a jest wystarczajaco duza i moze potem byc do raczkowania i do zabawy na podłodze, nawet jak kawaler zacznie juz chodzic.

A w czwartek szczepienie, nawet nie chce myslec co sie bedzie działo, ostatnio nie da sie uspokoic, wrzeszczy tak długo az pada i zasypia...

Moje dziecko wykancza mnie psychicznie, oszaleje niedługo icon_sad.gif

Na szczescie u nas katarku ani niczego wirusowego nie ma, pod tym wzgledem nic mu nie dolega, tyle ze maruda sie zrobił nieziemski...
czamaris
Obudził się po 3 godzinach, jedzonko i wyciągam stworka na spacer, ciekawe czy będzie aferka icon_wink.gif
asik36
Ola - ja osobiście wymiękam, ale jeszcze się nie rozsypałam...zobaczymy jak długo bo Młody dostaje szamotania pępka 37.gif

Anilka - trzymaj się kobito i daj znac jak u okulisty

czamaris - mój smyk nie przeszedł tego co Twój maluszek czyli żadnych przeżyc z lekarzami, badaniami itp. i też jest emocvjonalny. Cały czas w ruchu, cały czas machający, drżący itp. Boi się nawet głosu własnego ojca, który czasem coś głośniej powie ( to co ma na migi gadac?? ), jak się wystraszy to nie ma zmiłuj i ogólnie wygląda jak niemowlak z ADHD choc ADHD stwierdza się dopiero w wieku późniejszym ok. 4-5 lat. Może to pokolenie takie jest?? Jezus Mario to się domy dla normalnych inaczej szybciutko zapełnią bo widzę, ze większośc z nas wymięka przy swoich pociechach. I ja osobiscie stwierdzam, że mam drugie dziecko a głupia jestem jakbym miała pierwsze. Nic nie wiem o co chodzi temu gadowi małemu. KOMPLETNIE NIC!!!!!! A jak na spacerku było?? Bo mój na spacerku dzisiaj o dziwo spał a później gadał do liści. Ale po powrocie do domu 29.gif .....
czamaris
asik moze i pokolenie takie, ale ja uparcie twierdze ze to cos z chlopcami bo juz z niejedna mama chłopaczka rozmawialam;)
Mój sie wyluzował, na spacerku cyrku nie było, połowe przespał i było ok. Zastanawiam sie tylko czy teraz szuja mała bedzie chciała psac, bo jest juz po 18 i dopiero wrocilismy a o 19 kąpanie, jedzonko i spanie, juz to widze icon_wink.gif
Rozmawialam z sąsiadka z mojej klatki, ona ma bąbla który teraz ma 8 miesiecy i tez narzeka, tez wiele przerobili, i usypianie na rekach, i to co ja mam teraz czyli wrzask na rekach i spanie ze smokiem i pielucha, i tez chłopak icon_wink.gif Jeszcze jednego mam na klatce, miesiac od mojego starszego, ale jeszcze go nie widzialam. Jak na razie mój jak zobaczt=ył sie z sasiadem na klatce to przygladał sie jakby kosmite zobaczyl, potem zaczął sie smiac do niego a potem zagadywac, mielismy polewke, a ja myslalam ze taki brzdac raczej nie zaczai ze to kolega tez taki maly prawie jak on, a jednak do doroslych sie nie smial tylko w tamtego oczy wlepil i do niego sie szczerzyl, tamten do niego tez, tyle ze starszy to chcial go nawet dotknac icon_wink.gif
No to Matiś ma juz dwóch kolegów w tym samym wieku w klatce, pewnie nawet razem do szkoły pójdą, no i pewnie w swoim czasie poznam ich blizej bo jak to sasiedzi na pewno beda sie odwiedzac, zreszta czemu nie icon_smile.gif
Na razie Matis siedzi wyluzowany na foteliku, w koncu nastrój ma dobry, wyspał sie, głodny jeszcze nie jest, powietrze tez na pewno dobrze na niego podziałało, zauważyłam ze po spacerach jest spokojniejszy.
A jutro ma do mnie kolezanka z pracy przyjechac i ok 10 zasuwamy z bąblami na spacer, tyle ze jej ma juz 15 miesiecy i włąsnie zaczął chodzic, mówi ze teraz to jej sie dopiero urwanie głowy zaczeło icon_wink.gif A u jej synka tez wiecznie cos, on z kolei ciagle cos z siusiakiem ma, i tez marudzi i ona tez nie wie czemu on czasem ryczy a niby starszy. Wiec chyba my nie mamy sie co przejmowac.
A mój bąble znów ma dzień wydawania jakichs koszkarnych skrzypień, krzyków, warczenia i nie wiem czego jeszcze, tak sie wczuwa ze az sie krztusi czasem a ja nie wiem czy to jeszcze jego gadanie czy juz sie aferka zaczyna, masakra normalnie...
Zmykam, czas zaczac przygotowywac wszystko do kapania icon_smile.gif
asik36
czamaris - Boszszsz co te chłopy tegoroczne takie marudne są?? Ja mam wokół same panienki i wszystkie grzeczne jak aniołki. Może póxniej te nasze potworki się uspokoją?? Eche już to widzę....szczególnie, że gdzie nie czytam to imię Jakub=kołowrót w domu, oczy wokół głowy i w odwłoku i ogólnie wszędzie go pełno, że o własnym zdaniu nie wspomnę. Już się normalnie boję 37.gif 43.gif 29.gif Mój gadziniec teraz sobie zasnął doprowadziwszy się uprzednio do stanu nieużywalności kompletnej ( czytaj - wycie ze zmęczenia, niemożnośc zaśnięcia z powodu dużej dawki ciekawości co tam panie na tym świecie słychac ) i teraz sie zastanawiam kiedy pójdzie spac. Pora kąpieli a mój paniczyk śpi...będzie jazda. diabel.gif A psu się sikac chce i musi wytrzymac jak córka wróci z tańcy a jak nie wytrzyma to narobi w chałupie bo nie zostawię malucha samego....a jak narobi w chałupie to ja sie zeźlę i dostanie się psu i wszystkiemu co się rusza w tym domu 21.gif MASAKRA!!!! Chyba sobie piwo strzelę na wieczór i padnę jak zdezelowany koń po westernie. A teraz idę na balkon zapalic....dla spokojności. zaczadzę sie to może jakoś przetrwam. A tyle czasu nie paliłam no!!
czamaris
A mój się uczy sam zasypiać, tyle sieostatnio nawył na rękach ze chyba czas, żeby sam zaczął sobie usypiać. Śrdnio mu idzie, przytargałam karuzelkę, dałam smoka, pieluchę, mięciutka maskotkę i taką przytulankę, żeby coś złapał i nie machał tak na wszystkie strony. Słyszę tylko pojękiwanie i melodyjkę, zobaczymy co będzie.
Ale dzisiaj zrobiłam gastrologowi na przekór i dałam rano i wieczorem gasprid no i wycia wieczorem nie było, spokojna bestia. Spróbuję jutro i jak się okaże ze on tak sie zachowywał bo mu było zle bez leków to ja tego pana doktora wiecej widziec nie chce i wracam do naszej pierwszej doktorki. Jeszcze jutro sprawdze, ale na razie jest o niebo lepiej.
czamaris
Kurtka, musze isc karuzelke wlaczyc bo sie skonczylo a pilot nie ma baterii, grrrr, jutro kupie, mam nadzieje ze sie nie rozbudzi jak mu bede nad glowa majstrowac...
czamaris
Śpi, nie musiałam włączać karuzelki, śpi dalej. Słodziak mały, mam nadzieje ze tak mu juz zostanie icon_smile.gif
yagiw
ledwo zipię ..... Martucha dziś dosłownie co dwie godziny budziła się do cycka i to trąbiła jak wariatka. Teraz moje cycki wyglądają jak spuszczone balony 29.gif a w nocy wypiłam 2 butle wody - ale dostała apetytu
imi
Wiwaty dla Nikoli!!!!!!!!!! Sto lat sto lat.......... balety.gif

No witajcie dziewczęta. Uff, przeżyłam jakoś ten zlot w Bydgoszczy. Nie wiem która z nas bardziej to odchorowała.
Paula dostawała spazmów na widok takiego tłumu wyciągającego do niej ręce, plujących w twarz i zionących alkoholem i fajami....(brrr) 31.gif
A ja jak zwykle za kierowcę robiłam. wallbash.gif Dobrze że nie zasnęłam w drodze powrotnej po nie przespanych nocach.

Chyba mała przechodzi okres przytulaka. Robi to co opisywałyście. Nic tylko mama i mama a reszta be.

Za to opanowała już przewrotkę na boczek i nawet wczoraj turlnęła się na brzuch. Tylko nie wie jeszcze co się robi z rączkami, bo przygniotła je obie i ryk, no bo jak tu teraz się podeprzeć?

Kończę już, lecę rozpakowywać graty póki mała śpi.
imi
32.gif nici z porządkowania, mam już małego piszczka na głowie
Ola J
Cześć,

Najlepsze życzenia dla Nikolki!!!

Imi no to Paula zaliczyła pierwszą prawdziwą imprezkę 08.gif

Dla mnie też dzisiejsza noc była masakryczna... Ale była pełnia i już zauważyłam, że mój Zwierzaczek dziwnie na nią reaguje.

Wczoraj byliśmy u nefrologa i niestety żadnych dobrych wieści, złych na szczęście też nie - po prostu bez zmian. Dla pewności niestety musimy zrobić dodatkowe badania - scyntygrafię dynamiczną nerek. Będą podawać mu dożylnie kontrast i robić zdjęcia, czy przepływy są w porządku i wykluczyć refluks moczowy. Kolejne badanie to podanie kontrastu przez cewkę... Aż się wczoraj poryczałam, taka beznadzieja mnie ogarnia jak pomyślę przez co jeszcze Łukasz będzie musiał przejść.

Przeziębienie mu powoli przechodzi, ale szczepienie musimy odłożyć do zupełnego wyzdrowienia.

I jeszcze dzisiaj odwiedzają mnie koleżanki z pracy w ilości: 9 sztuk. Ja nawet tyle łyżeczek nie mam 06.gif nie mówiąc już o stanie w jakim znajduje się moje mieszkanie... No to biorę się za sprzątanie...

Papatki
czamaris
Ola współczuję, to pierwsze nie wiem jak dzieci znoszą ale to drugie, przez cewnik, ZUM to przerabialiśmy, masakra. Aż sie boje bo musimy to za rok powtórzyc zeby zobaczyc jak sie ma refluks. Ja meza wysłałam ale i tak słyszałam ryk, bo mi kazali smoka doniesc, oczywiscie nic nie dał.
A mojego zwierzaczka chyba dziasła bola, wyje wiekszosc czasu, na rekach zle, moze z 5 minut wytrzyma, lezaczek tez mu juz nie lezy, no chyba ze siedze obok i trzymam mu szczoteczke do masowania dziasel a on ja namietnie gryzie, ale jak ugryzie za mocno znów ryk. Gryzaka pakuje sobie tak mocno do buzki ze az sie dławi i oczywiscie co po tym nastepuje?... No oczywiscie ryk.
Akceptuje teraz tylko swoja kołyske i sam tez w nij usypia, na rekach juz nie. Chyba to jedyna korzysc z tego, nie bede wygladała jak małapa z rekami do ziemi. Ale ogólnie masakra, ryczy ciagle, wrrrr. A jak na razie ząbków nie widac, to jak zaczna sie wyzynac przez dziasla to dopiero bedzie, az boje sie myslec. Przytulac tez sie juz za bardzo nie chce, moze tylko przez moment, potem sie odpycha raczkami i rozglada, no a potem ryczy.
Własnie zaczal, ide, chociaz nie mam koncepcji co z nim zrobic, bo jak go wezme na rece to wcale nie bedzie lepiej 29.gif
kinga1
hej mamusie
no i moje szkraby dopadl katarek
Wika to fluka jak stara a Adek narazie tak delikatnie ale widze ze sobie juz nie radzi wiec co to bedzie jak sie katar nasili???koszmar...
mocz dalam do ogolnego i na posiew ale na posiew musze czekac az 6 dni roboczych........ strasznie dlugo
mam tylko nadzieje ze Adek bardziej sie nie rozlozy

Wika to mi ostatnio ciagle choruje,no ale takie uroki przedszkola
2 tygodnie w domu tydzien w przedszkolu i tak w kolko
a jeszcze jej kaszel doszedl taki gluchy i meczacy

Adkowi ida nastepne zeby i poprostu maruda ze hej
a jeszcze teraz je jak wrobelek
ech jak ja nie cierpie kataru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!wrrrrrrrrrrrr
edi29
dziewczyny ja przepraszam, ale Nina tak nam daje w dupe, ze szok!!!
cale dnie marudzi, wyje, nie śpi!!!!! nie daje sie wsadzic do wózka - normalnie koszmar jakis!!! ostatnie 2 noce wzgledne, ale 4 poprzednie - pobudka co godzine icon_eek.gif ja ledwo żyje bo pomocy nie mam zadnej, Bartek tez, ale On to raczej z braku cierpliwosci...
zrobilam jej dzis badanie moczu i zobaczymy - moze kurka jakies bakterie ma?
dzis mialysmy ostatnie szczepienie, troche płakała, ale nawet mnie to nie ruszyło taka wymeczona jestem... żeby jej nie idą wiec nie wiem co jej od*****%^&a icon_sad.gif
pani doktor stwierdzila, ze moze mama mało kaloryczny pokarm i temu Nina niespokojna, nerwowa i wyje, a w nocy je co godzine... podjełam decyzje o przejsciu na butle. swoje mleko bede odciągała i dostanie tyle co sciagne w ciagu dnia, a reszta - Bebilon. zobaczymy...
najlepsze jest to, ze w 6tyg. przytyła 1,9kg i teraz waży juz 7700!!! icon_eek.gif icon_lol.gif czyli masa urodzeniowa juz podwojona, a nawet lepiej...

na uspokojenie dostała od pediatry syrop i czopki. syrop juz dałam. napiła sie i śpi - zobaczymy jak długo?
Anilka
Edi trochę mnie tu coś nie gra. Jak mała przytyła prawie 2 kilo w ciągu 6 tygodni to jakim cudem masz mało kaloryczny pokarm (o ile coś takiego w ogóle istnieje) ?? Moja Paula jeszcze nie podwoiła swojej masy urodzeniowej a przez ostatnie 6 tygodni przybrała 500g i nikt nie mówi, że mam lipne mleko. Czasami nasze dzieci tak jedzą bo akurat przechodzą etap szybszego rozwoju ale to się reguluje w końcu i jedzą normalnie. Są coraz starsze, coraz więcej rzeczy je interesuje, więcej spostrzegają przez co mają więcej bodźców, przez co stają się bardziej rozdrażnione. Może potrzebuje więcej wyciszenia. Nie wiem co ci poradzić icon_sad.gif
enigma
Dziękujemy bardzo za życzonka......ale ten czas leci. Nawet się nie obejrzeć jak już 4 miesiące pykło hehe jeszcze raz dziękujemy icon_smile.gificon_smile.gif
czamaris
edi nie przejmuje sie, mój ma wścieklizne! Warczy, wuyje, gryzie mnie i wszystko co sie da, ryczy co chwile, potrafi patrzec sie w lustro, smiac sie do mnie i nagle ryk, czem? Kurna nie wiem !!! Zęby? Może, na razie nic nie widac. Na pewno był problem z kupa, ale zrobił i wyciszyl sie na chwile, na spacerze troche pospał a potem urzadził awanture w aptece i zamiast płynu do kąpieli kupiłam mu żel myjacy bo nie mogłam przeczytac a ta pinda mi zle dała! Jak ja mam go zelem myc? Chyba potraktuje to jak płyn do kapieli, zwariowac idzie. W nocy kilka dni temu tez budził mi sie co godzine i pdałam na pysk. Teraz za to wiecej je w nocy, ale w dzien jest wiele ciekawszych rzeczy, głowa mu sie chce ukrecic z butelka w buzi, rozglada sie, gada, dzwiga sie do siadania, ryczy, smoka gryzie, wrrrrrrrrr. Ciężko z nim wytrzymac. Na szczescie moja mama wreszcie do mnie jutro przyjedzie bo juz nie wyrabiam.
Anilka
My właśnie od okulisty wróciliśmy. No i dobre wieści takie, że Karoli się trochę wzrok polepszył a złe to takie, że Paula ma identyczną wadę jak siostra 41.gif Normalnie wyć mi się chce. Chociaż jedna nie mogła mieć zdrowych oczek ?? 32.gif Ech... aż nie wiem co pisać icon_sad.gif
kinga1
Anilka wspolczuje ale nie lam sie musi byc lepiej

a u mnie porazka maly przeziebiony i ten wstretny furkot sie nasilil chyba znowu bedzie mial sterydy podane normalnie rece mi opadaja
katar ma wzgledny ale furkocze jak traktor
bylam z nim wczoraj u lekarza i kazal mi wychodzic z nim jak najwiecej na dwor,wietrzyc chalupe,i ciagle nawilzac
musi byc chlodno i wilgotno zeby dobrze mu sie odkaslywalo
a kaszle jak stary palacz,tak miesisty ma ten kaszel ze szok

normalnie chwilami to plakac mi sie chce ze sie tak czepiaja te chorobska 32.gif
no nic ide mu podac leki bo juz jeczy..............
Anilka
Kinga moja Paula też ma niby katar ale z nic za bardzo się nie da wyciągnąć tylko właśnie tak jej furkocze w nosku. Zaczyna mnie to już niepokoić i chyba przejadę się z nią do przychodni icon_sad.gif
kinga1
Anilka u mojego syna ten furkot to po obturacji oskrzeli i przy kazdej infekcji sie nasila

21 ide z nim do alergologa
i moze ten cos na to poradzi bo to ma podloze alergiczne
bidulka moja ciagle kaszle i oddycha jak traktor ech...........
Anilka
Paula nie ma kaszlu, tylko w tym nosku jej charczy.
edi29
dziewczyny jesli o KATAR idzie to chcę Was uczulić!!! Wczoraj okazało się, że moja Nina ma zapalenie prawego ucha!!! Biedulka pewnie temu tak się zachowywała, a my na nia pasioczyliśmy.... icon_sad.gif wszystko wyszło od badan moczu... wyniki nieciekawe - leukocyty, krwinki czerwone i białe... telefon do jednego lekarza, drugiegi i wizyta pediatry w domu bo zalecono badanie uszu i BINGO!!!
Przyczyną jest ten pieprzony katar który przestał schodzić tylko jej tam sie gdzies zatrzymało miedzy noskiem a krtanią i też /do dziś/ jej tak burboli i furkocze - jak Wy to piszecie. Szczególnie jak śpi, a nad ranem to, aż jej sie dziurka jedna zapycha choć glub nie widać nawet jak fride wezme. Nie zeszło wszytko i poszło na uszy. Dostała antybiotyk, który powinien też zniwelowac to burbolenie w nosku... szkoda tylko, ze pediatra z przychodni zlekcewąyła co mówie i kazał szczepić Nine... teraz to juz trudno...
Anilka
Edi no ja właśnie dzisiaj się wybieram do lekarza, bo coś już za długo mi to trwa, chociaż żadnych innych objawów nie widzę. Je chętnie, jest pogodna, bawi się. A to, że zapaleniu uszu ok kataru to wiem, że tak się dzieje i to bardzo często, niestety u maluszków icon_sad.gif
Anilka
Jednak jutro rano idę z małą do przychodni, bo dzwoniłam i dzisiaj jest jakaś nieznana mi doktor a jutro jest nasz lekarz, do którego chodziłam Karolą i mam do niego zaufanie.
kinga1
ja dzisiaj ide do pediatry z centrum zdrowia dziecka
mam nadzieje ze on mi przyblizy co sie dzieje z Adkiem
kaszle strasznie i ten katar
mam nadzieje ze to nic powaznego bo kolejnego szpitala nie zniose 41.gif
edi29
3mam kciuki, zeby Wasze dzieciaczki szybko wydobrzały icon_smile.gif
pozdrawiamy...
asik36
Jejku dziewczyny normalnie nie wiem co mam napisac takie tu rzeczy piszecie icon_sad.gif Za wszystkie maleństwa trzymam mocno kciukasy. Za furkoczące noski żeby przestały furkotac, za zdrowe oczka i w ogóle za wszystko żeby nie było problemów.
enigma - DLA NIKOLKI OCZYWIŚCIE WSZYSTKIEGO NAJ!!!! icon_smile.gif
Edi - a ja to kretynka jestem wiesz?? 21.gif Powinnam wpasc na to, ze mała może miec coś z uszami jak do mnie pisałaś. I to po tym, że ja jak byłam niemowlakiem miałam dokładnie tak samo co oczywiście opowiadała mi mama bo ja nie pamiętam. Może wcześniej byłoby zadziałane....normalnie jestem walnięta....i zła sama na siebie wrrrr
Ja też mam mały problem teraz. Nie wiem co o tym myślec i czy w ogóle można to problemem nazwac. Przyjmijmy roboczo, ze to jest dla mnie problem. Własnie wróciliśmy ze szczepienia ( Młody waży 7800 i mierzy 66 cm ) i dostaliśmy skierowanie do laryngologa bo pan doktor powiedział, ze maly ma za krótkie wędzidełko tylne w języku i trzeba je podciąc 37.gif Na moje pytanie czy to może powodwac wady wymowy przytaknął. ( internet to potwierdził bo już zdąrzyłam o tym poczytac ) Mój stary warczy na mnie, że wymyślam i na żaden zabieg to on się nie godzi, ja wiem, ze im wczesniej tym lepiej i że lekarz chyba wie co mówi. Znaczy zakładam, ze u kowala nie byłam tylko u pediatry. Chcąc nie chcąc muszę umówic wizytę u laryngologa i albo zaprzeczyc diagnozie pediatry albo ją potwierdzic i robic zabieg icon_sad.gif Nogi się pode mną uginają jak sobie pomyślę, że musiałabym się zgodzic na podcinanie takiego małego jęzora. Co Wy o tym sądzicie?? Mąż twierdzi, ze za wcześnie na diagnozy czy ma coś za krótkie czy nie bo się rozwija...ale pewne rzeczy nie rosną jednak. I jeszcze teraz po tym szczepieniu Młody jest niespokojny. Poprzednio nic się nie działo a teraz śpi jak królik i co chwila wyje. Aż się boje co będzie dalej 41.gif
edi29
asik jutro dokładnie Ci napisze co i jak z tym wedzidelkiem od języka bo mój szwagier mial to samo jak był maludą... zapytam teściówkę kiedy jemu to usuwała.. z tym, ze tesciow amówiła całkiem niedawno, ze Blażej nie mógł nawet plakać przez to bo język jakos dziwnie mu się do góry zawijal... Moja kumpela natomiast jest logopedą i jej synek półroczny ma to samo i jakos nic nie wspominała, zeby cokolwiek juz z tym robili... popytam i dam znać.... teściowa jest fachowcem w tej dziedzinie bo pracowała całe zycie w poradni psych. - pedagog. i z zagadnieniemi logopedycznymi jest ocykana... Jedno co moge powiedzieć to, to, że Blażej "dziwnie' wymawia "r" i bardzo zmiękcza "sz, cz"... tesciowa mówiła, ze to wlasie przez ten jęzorek.... ale konkrety jutro icon_wink.gif a co do Ninki - daj spokój - Polak mądry po szkodzie icon_wink.gif ja tez powinnam na to wpasc tym bardziej, ze pediatra za ściną - z aparatem do badania uszu icon_sad.gif
Ola J
Boszsze ciągle coś z tymi naszymi małymi Pociechami...

Asik trzymam kciuki za jęzorka

Ten katar to faktycznie niebezpieczna sprawa. Łukasz dalej furkoli i już zaczynam się obawiać. Podobno, żeby sprawdzić prostą metodą, czy dziecko ma zapalenie ucha trzeba lekko nacisnąć na małżowinkę przy dziurce ucha, zatykając ją. Przy zapaleniu ucha to boli. Łukasz przy tym nie reaguje, więc mam nadzieję, że będzie dobrze.

Czamaris a co odkryli u Matiego przez to badanie ZUM. Mi powiedziała lekarka, że jeżeli to badanie wykryje zwężenie, to będą wprowadzać przez cewnik stenty i je rozszerzać. A jeżeli nie wykryje zwężenia to będziemy szukać dalej przez kolejne badanie - scyntygrafię.

Ja z Łukaszem ostatnio nie wyrabiam. Ryczy nawet na rękach. Kiedyś ta pozycja była lekarstwem na wszystko, teraz już wszystko go po kilku minutach drażni. Nie wiem, czy to taki etap rozwojowy, czy naprawdę mu coś dolega. Wczoraj rano obudził się o 6.00, miał drzemkę od 8.30 do 9.00 i nie spał do 14.00!!!!!!! To 5 godzin aktywności - czyli marudzenia, płaczu i wiszenia na mnie. Jak padł to tylko na niecałe pół godziny. Jak mój Rafał wrócił z pracy i zobaczył moją minę, to już się nawet nic nie pytał tylko zaczął się nim zajmować i miałam chwilę, żeby sobie dychnąć, oczywiście cały czas z płaczem w tle... Dziewczyny już czasami mam dość 32.gif 32.gif

No to tyle marudzenia... Narka...
asik36
edi - z nieba mi spadasz. Jak tylko maleństwo da Ci chwilę to napisz czego się dowiedziałaś. Ja poczekam spokojnie. Nie pali się. Ninusia najważniejsza teraz. Ja tak czy ta iśc musze do specjalisty. A jak tam malutka ?? lepiej troszkę??

Ola - masz przerąbane jak widzę. Czasem tez sie zastanawiam czy na pewnym etapie rozwoju dzieciaki nie głupieja. Trzymam kciuki zeby sie małemu troche polepszyło i zeby nie był taka zrzęda. przytul.gif
justyna-8
Hej, nie odzywam się ale Was podczytuję.
Współczuję chorób. U nas Kalinka miała antybiotyk właśnie przy katarze, bo jak ją kładłam na plecy to płakała z bólu i jeść nie mogła. Niby uszy miała czyste, ale pediatra stwierdziła, że może po prostu w samą porę przyszłam.
Asik, co do języka, to przejdź się do logopedy jeszcze. Może wystarczą masaże. Wizyta u laryngologa też nie zawadzi, może da Ci skierowanie do logopedy. My jesteśmy po wizycie u logopedy z powodu ciągłego wysuwania języka i wiecznie otwartej buzi.
kinga1
no a u mnie sie narobilo
przez glupi katar jest znowu zapalenie oskrzeli
obturacja w oskrzelach tez sie odezwala
wczoraj o 20 wyladowalismy w szpitalu
dali mu leki na rozszerzenie oskrzeli i z wielkim bolem puscili nas do domu
maly dalej furkocze przez ta obturacje,dostal antybiotyk i sterydy wziewne
skladam rece do BOGA zeby sie polepszylo bo jak nie to od razu na oddzial mnie przyjma
ja nie chce juz wracac do szpitala!!!!!!!!!

jest pogodny,nie ma temperatury,je normalnie gdyby nie ten furkot to nikt by nie powiedzial ze on chory jest
czemu takie maluszki tak musza cierpiec...............normalnie plakac mi sie chce...........nie mam apetytu.........trzese sie ciagle jak galareta..........tak sie boje zeby wszystko bylo dobrze
no nic daj BOZE zeby bylo lepiej blagam.gif
Agaami
Hej Dziewczyny! U mnie ostatnio kiepsko z czasem, ale jak tylko znajdę chwilę to postaram się nadrobić zaległości. Maja waży już 6900 - przez miesiąc przybrała 700 g, ale teraz już chyba będzie mniej przybierać, nie? czy wasze dzieciaki nadal tak szybko rosną? Bylismy dzis u ortopedy i kazał nadal zakładać małej 'gacie' ortopedyczne ale już tylko na noc (chociaż wczesniej tez zakładalismy tylko na noc, bo dłużej sie nie dało) i kazał nosic ją w poziomie przed sobą. On chyba zwariował, musiałabym mieć ręce ze stali. Wyobrażacie sobie nosic dziecko tak żeby miało nóżki 'obejmujace' wasze biodra i leżące w poziomie na Waszych rekach? Trzeba by miec cały czas wyprostowane przed sobą ręce a na nich 7 kg mojej córeczki. Ale poogladałam obrazki na scianach i doszłam do wniosku, że będę ją nosic w pionie z szeroko rozstawionymi nózkami przodem do siebie. Do tej pory nosiłam ja czasem tyłem do siebie ale to podobno bardzo szkodzi własnie na bioderka.

Poza tym martwi mnie dzis oczko Mai, bo bardzo lzawi i troszke ropieje. Mozna przemywac rumiankiem>?

asik36
justyna-8 - za tydzień w środę mamy wizytę u laryngologa. Zobaczymy co powie. Może naprawdę wystarczą mazaże i wiczenia - oby blagam.gif

kinga1 - biednaś Ty z tym swoim chłopaczkiem. Jak mi go żal malucha. a co to jest obturacyjne zapalenie oskrzeli i czym się objawia? Już miałam zadac to pytanie, ale zawsze zapominam. Będzie dobrze, zobaczysz. Wyrosnie maluch z tego. A może, co się często zdarza, amły jest na coś uczulony i to jest odalerfgiczna sprawa?? Moja córka miała co trochę zapalenie ucha środkowego dokki mądry lekarz nie wpał na to, ze to od alergii. Odczulili ją i się skonczyło. Nie chcę się tu mądrzyc tylko tak sobie myślę jak pomóc Twojemu szkrabowi.

Agaami - nie martw się. Po pewnym czasie dzieciaczki mniej przybierają na wadze. Mój przez miesiąc przybrał 800g i to jest ok. No w końcu nie mogą cały czas przybierac bo wyrosłyby nam małe słoniki?? A z tą pozycją do noszenia malucha to mnie zaskoczyłaś. Nie wiedziałam, ze taka jak opisywałaś ( tyłem do siebie ) szkodzi na bioderka. A tej pozycji, o której powiedział Ci pan doktor nie wyobrażam sobie icon_eek.gif Oczko mozesz przemywac rumiankiem, ja tak robiłam małemu jak coś mu sie tam zaczęło dziac. Delikatny napar i można smiało jechac...icon_smile.gif
ana28
Agaami oczko najlepiej przemywać solą fizjologiczną(taką w jednorazowych buteleczkach- bardziej higienicznie)
A najlepsza pozycja dla takich maluchów wg. naszego ortopedy to na brzuszku- wtedy prawidłowo rozwijają się stawy biodrowe.

kinga przytul.gif
kinga1
asik PRZY zapaleniu oskrzeli powstaje obrzek oskrzeli i kurcza sie
wtedy zaczyna wlaczac sie taki specyficzny furkot,mokra taka wydzielina furczy
trzeba wtedy podawac leki na rozkurcz oskrzeli i sterydy zeby ta wydzielina sie rozwadniala to dlugie i monotonne leczenie
to wszystko ma podloze alergiczne,i najczesciej wlasnie w wieku pozniejszym prowadzi do astmy oskrzelowej
moj maz ma astme oskrzelowa i prawdopodobnie dlatego maly tak choruje teraz
poczytaj sobie jezeli bedzies miala czas o obturacyjnym zapaleniu oskrzeli w necie inaczej bronchid
tam jest tego duzo
niestety uporczywa i dluga ta choroba i uwierzcie mi ze wykancza psychicznie
czamaris
Hej dziewczyny. My własnie po szczepieniu, ostatnia dawka i teraz spokój do lipca. Nawet nie było tak źle, oczywiście trochę płaczu ale dał się uspokoić, a teraz pod wpływem wrażeń spi, mam nadzieje ze troche pospi i bede mogła cos wreszcie zjesc, bo wczesniej nie bylo jak, od rana marudzenie i płacz, bo kupy nie mógł zrobić. Przynajmniej porozmawiałam o tej kupie z lekarka i wyszło na to, ze mozliwe ze to przez kleik ryzowy bo bez niego było troche lepiej, a nam gastrolog kazal nim zageszczac 21.gif
Zgapiłam sie, bo przeciez ona mogla mi recepte wypisac na leki, kurna, no.... Moze sie tak jeszcze raz przejde.

Ola przez ZUM Mateuszowi stwierdzili refluks moczowodowo-pęcherzowy. Nic mu tam nie poszerzali, tylko przez cewnik miał wlany kontrast i robili zdjecia, ale samo badanie masakra.

Mały ma sie dobrze po szczepieniu, ufff. Obudził sie, zjadl zupe i przyjechała mata, no i szaleje tam, piszczy, szczerzy sie do róznych stworów na niej, generalnie ma łobuz zabawe ze hej icon_smile.gif Moze to zdzierstwo, bo drogie cholerstwo masakrycznie jak za takie badziewie, ale jemu sie podoba a to najwazniejsze w koncu, nie? Niech ma maluch troche radosc z zycia, nawet jak drogo to rodzicow kosztuje icon_wink.gif

Agaami ja przemywałam rumiankiem, czarna herbata i sola fizjologiczna, jak nie pomagało to kilka razy świetlikiem a potem mielismy biodacyne przepisana i pomogła.
justyna-8
ja oczka przemywałam herbatą.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.