Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2008
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
Pewnie ze tak kazde dziecko jest inne i inaczej sie rozwija.Moim maluszkom ida juz zabki a dopiero skonczyli 3 miesiace pamietam ze moj starszy syn dostal zabka w wieku 5 miesiecy takze nie ma reguly na kazdego przyjdzie czas. A tak pozatym to mam teraz koszmar w domu przez te zabki krzycza nie chca jesc marudy straszne
ja tez sie dopisuje i pozdrawiam wszystkie bobasy z czerwca i ich rodziców
Cześc Mamuśki
Tak sobie czytam i dochodzę do wniosku, że rzeczywiscie czasami przejmujemy się jakimiś głupawymi gadkami niemądrych lekarzy. Każde dziecko jest inne i każde rozwija sie w swoim tempie. Już gdzieś tu pisałam, ze nie cierpię słowa "ksiązkowo". Bo tak napisano w ksiązkach to tak ma się dziecko rozwijac....bzdura. Mój rwie się do siadania jak głupi. Jak leży na mnie to nie ma zmiłuj, głowa w górę i siedziec. Jak skoro to za wczesnie?/. teoretycznie tak, ale dziewcko wie co mu wolno a czego nie. Jak lezy sobie sam w łóżeczku dźwiga główkę do siadania. I co?? Ma niecałe cztery miechy i teściowa biadoli, ze mu się kręgosłup połamie. A ja mam wrażenie, że skoro tak chce to znaczy, ze wie, że mu wolno i nic sobie nie zrobi. Nie jest zadzany na siłę tylko tyle ile sam może. Trenuje zawzięcie. Nie przewraca sie natomist z brzuyzka na plecki i odwrotnie. Żadna tragedia, i na to przyjdzie czas. Także dziewczyny czasem przymrużmy oko na lekarzy i zawierzmy sobie i swim pociechom. Każda jest inna i każda co innego w danym momencie robi. Takie jest moje zdanie. oczywiscie nie na wszystko prtzymukajmy oczy, ale z ostrozna z lekarzami...bo konowałów nie brak niestety....
Kinga, sorry za lakoniczne odpowiedzi, ale kończyła pisać artykuł. Szefowa już naciska
A ja wymiekam, nie wiem co sie z moim bąblem dzieje, czy zęby mu idą czy co... Slini się na potęgę i wszystko pakuje do buzi, dzisiaj mi tak mocno gryzł palca ze az sie popłakał. Mnie podobno zęby zaczęły się wyżynać jak miałam 3 miesiące wiec jemu też mogą. Tyle ze nic tam nie widzę, dziąsła nie wydają mi sie nabrzmiałe, no chyba ze się nie znam co jest wielce prawdopodobne
Wczoraj nie mogliśmy go powaliś spać, cały dzien nie spał, tylko po kilkanascie minut wiec marudził strasznie. A wieczorem jakby był chory, płakał, rzucał sie i usnął dopiero jak juz nie miał siły i padł. Tak sie zachowywał jak miał bakterie wiec zrobilismy posiew, wynik bede miec wstepny dzisiaj, ale wydaje sie ze nie powinno to byc to bo ryczałby cały czas a on gada, smieje sie, dzisiaj juz lepiej spi, tyle ze nagle zaczyna ryczec az usypia w koncu, normalnie ja zgłupieje, nie rozumiem swojego dziecka!!! on gada, śmieje sie, dzisiaj juz lepiej spi, tyle ze nagle zaczyna ryczeć aż usypia w końcu, normalnie ja zgłupieje, nie rozumiem swojego dziecka!!! Czamaris nie wiem, czy o to samo chodzi, ale mój właśnie tak zachowuje się przed każdym zaśnięciem. Jest pogodny, gada do zabawek, chichra się, a jak tylko robi się senny, to wpada w ryk. Podobno to kiedyś przejdzie, ale ja już tez mam dość, bo trwa to już chyba z 3 tygodnie.
dziewczyny czytam.. ale nie mam nawet czASU odpisywac...
Nina zrobila siepaskudna. Wozek ją parzy, łózeczko tez... lezaczek beee. mata tez... nie amm nawet kiedy sie wysrac /sorry/ bo jak znikam to wyje... nie mam juz siły.... chyba przejde na butle i w dupe!!
Asik my mamy to samo, Paula zawzięcie dźwiga główkę i ani jej tego nie zabraniam ani jej w tym nie pomagam. Jak sama coś robi to ok, to znaczy że może i tak ma być i krzywdy sama sobie nie zrobi. Ja nie zawracam sobie zbytnio głowy gadaniem ciotek czy jakiś innych babek, bo ostatnio usłyszałam, żebym jej tak w pionie nie trzymała bo jej się kręgosłup nadwyręży . Dzieci w jej wieku już raczej nie są zafascynowane pozycja tylko leżącą i jak są na rękach to chcą sobie świat pooglądać.
Dziunia maluchy są fantastyczne
hej mamusie
no czytam was i szczerze wspolczuje ze dzieciaczki az takie niedobre sa chociaz ciezko tu mowic o slowie niedobre poprostu taki czas chyba nadszedl ze lezec bee a ogladac i raczki cacy no juz przesatwilam calkowicie malucha na te bebilon pepti jakie to mleko niedobre fuuuuuuuuu jak narazie nie zauwazylam zadnych zmian ani na skorze ani w zachowaniu tyle tylko ze sie kupa wstrzymala i znowu wojna o to zeby zrobil poje go rumiankiem ale to nic nie daje nie ma kupki i koniec tak to caly dzien jest spokojny,wykapie go jest ok a jak tylko zaczynam lulac do spania to wygina sie podnosi sie na lokciach i tak z 10 minut,pozniej odpuszcza tak jakby wiedzial ze i tak nie wygra na brzuszku glowe trzyma slicznie niestety za raczki nadal mu opada ten lepek maly widocznie ma tyle pomyslow ze glowa taka ciezka a rosnie w tempie swiatla hehehhe juz tyle rzeczy mam za malych ze jeszcze troche i nie bede co mu miala na dupinke wlozyc musze sie wybrac na zakupy a ostatnio dostal plame taka duza czerwona na glowie bo aczyna mu sie robic ciemieniucha musze oliwkowac i czyscic gabka a drze sie wtedy ojojojojoj no ale jak mus to mus pozdrawiam i glowa do gory damy rade hehehehe
Kinga mój też po Bebilonie przestał robić kupę
Ale zaczęłam podawać mu Debridat i po około 10 dniach stosowania pierwszy raz zrobił sam (wcześniej wspomagaliśmy go czopkami glicerynowymi) i teraz robi raz na 2,3 dni I ciemieniuchę też zaliczył po przejściu na Bebilon, ale teraz już nie wraca.
z tego co piszesz to wiekszosc wina mleka
ech z dzieckiem nic sie nie dzieje a tu zapobiegawczo ten bebilon tak jakby wczesniej zle bylo szkoda gadac
U mnie na bebilonie od poczatku prawie jest i nic sie złego nie dzieje, kupa wprawdzie twarda i troche sie nasteka zanim zrobi ale 2-3 razy dziennie jest, ciemieniuchy nie było, ale to tez moze dzieki temu ze mu lepetynke szamponem oilatum myje a on jest do skóry azotopowej wiec moze troche go uchroniło, do kąpania zreszta tez uzywam płynu oilatum i wszystko jest ok.
Ja sie musze za wszelka cene dodzwonic dzisiaj do mojej pani doktor bo mi sie leki na refluks koncza i mleko tez... Jak u mojego bąbla wszystko gra to spi od 19:30 do 8:30 z trzema przerwami na jedzenie. Mały spioszek z niego, po co ma wczesniej wstawac zreszta mnie to odpowiada bo i ja moge sie wyspac. W nocy jadl po 19, potem o 24 a potem sie dopiero obudzil o 6 rano głodny ze szok A teraz bawi sie sam w łózeczku, gada i oglada karuzelke i zabawki, którymi jest tam poobstawiany, przeciez musi miec jakies zajecie Własnie ostatnio koncentruje sie na wyszukiwaniu jakichs fajnych zabawek dla niego, podobaja mi sie firmy lamaze i poluja na malpke ale ciagle nie ma, ech... Ubranka tez ciagle dokupuje bo prawie wszystkie juz za małe, z wiekszych pozostawały mi jakies spodnie, sweterki , bluzy i takie tam *****oły. A on w domu w spiochach i body a spi w pajacach bo najwygodniej i tego ciagle za mało, bo wyrasta a jeszcze dranstwo sie kurczy w praniu. Teraz poszukuje jakichs cieplejszych, welurowych albo polarowych rzeczy, oczywisice skarbnica jest tu allegro, bo po aklepach nie mam kiedy biegac a w hurtowni srednie ubranka i strasznie drogie... Wczoraj włąsnie kupiłam ma na allegro pierwsza prawdziwa kurteczke Moze dorósł juz do ogrodniczek sztruksowych, które na niego czekaja i byłoby super Ale po domu to i tak preferuje spiochy i bodziaki, sa niezastapione
Czamaris - mój synek jest z lipca, ale zajrzałam na wasz wątek i czytam, że Twój synek dostaje leki na refluks. Czy mogłabyś mi napisać jakie były objawy i jak lekarz zdiagnozował refluks? Jakie dostaje leki i czy jest poprawa? Mój mały starsznie ulewa i płacze po karmieniach, dlatego mnie to interesuje. Skąd wiadomo, kiedy ulewanie miesci się w granicach normy, a kiedy można mówić o refluksie? Byłabym wdzięczna gdybyś mi coś napisała na ten temat.
CrazyMary odpowiedziałam ci na priwie.
a my dzisiaj po szczepieniu. mala spi-ale tylko przy mnie jak odejde - momntalnie sie budzi... brak mi juz sił na to jej zachowanie... najgorsze to, ze we wozku tez nie chce jezdzic wiec spacery odpadaja bo ja nie mam zamiaru jej nosic...
jak ja wozę na siłe to wyje, ze az sie zapowietrza... w łózeczku tez nie chce lezec, w lezaczku moze z 15 minut nie mam kiedy zjesc, ugotowac, posprzatac... wszyscy mówią "nauczyliscie" ale jak teo uniknąc karmiac piersia co godzine??? teraz dokarmiam ja bebilonem pepti, ale po 120ml wytrzymuje bez karmienia.... godzine a niektore mamy tak sie chwala, ze po butli dzieciak im spi 3-4godz.... szkoda, ze nie mój w tej sytuacji butla mnie nie ratuje... jestem zdolowana.... ...jestem niewolnica swojej córki...
Hej Edi nie tylko u Ciebie tak jest ja mam tak samo tylko ze z dwojka mala dzisiaj jest okropna drze sie niesamowicie normalnie myslalam ze nie wytzrymam tak sie darla jakby ja rozdzierali.
Nie wytrzymalam za dlugo zostawilam ja w lozeczku i poszlam do drugiego pokoju darla sie jeszce przez 15 minut i wkoncu zasnela, tylko jak jej juz nie slyszalam to maly zaczal koncert i tak wkolko.
Ło matko i córko....ja już nie wiem co jest grane...czytam tutaj, że i Wy macie podobne dolegliwości ze swoimi dziecmi i przychodzi mi do głowy, że to może taki rocznik jest?? Rany boskie ten mój to jeszcze do tej pory na spacerach się nie darł a teraz i tam zaczyna Z Bogiem jak ktoś idzie ze mną bo wezmę szczawia na ręce a ktoś pcha wózek. Ale jak idę sama to lepiej nie pytajcie. Ostatnio przeszłam pół miasta z wyjącym wózkiem bo nie miałam już siły gada małegop nieśc i brzuchem pchac wózka. Co jest z tymi dziecmi?? Ja już dzisiaj łykam na uspokojenie przed jutrzejszym szczepieniem...bo jak będzie gorzej to ja sobie w łeb strzelę.
edi29 - ja słyszę "nauczyliście" to mam mordercze instynkty. Mądrale kurde. Ciekawe jak sami robili?? Jak miało dziecko kolki to noszenie pomagało - przynajmniej u mojego smyka. Teściową swoją już kiedyś ofuknęłam za to "nauczyliście" bo mnie wpienia coś takliego. Najlepiej położyc do łóżeczka i niech sie samo sobą zajmie albo wyje pół dnia. Grrrrrr.......... dziunia2000 - numer z wyjściem z pokoju i zostawieniem wyjca przerobiłam. Na kit się to zdało. Serce boli, nerwy zszargane bo nie wiesz co grane i błędne koło gotowe. kinga1 - mój praktycznie od początku na bebilonie. Gorzej było po Bebiku, ale po Bebilonie spoko...Kupy są raz dziennie albo co drugi ale nie ma specjalnie kłopotów żeby zrobił. Może inne mleko dla Twojego smyka?? Nie każde toleruje Bebilon. Podobno pepti też nie dla każdego...tak mi powiedział pediatra i stwierdził, że dobrze, że mój mały nie jest karmiony Bebilonem pepti. czamaris - Ty mi lepiej o ubrankach nic nie mów bo ja dostaję już gęsiej skórki. Co nie wezmę do ręki to za małe i chciał nie chciał muszę zaginac po zakupy....ufffff Dobrze, że rosną maluchy...tylko w takim tempie to ja na ciuchy nie zarobię
U mnie mały szczepienie tym razem strasznie odchorował, pól dnia niby przespał ale od wieczora masakra-gorączka, płacz, rzucał sie jak oszalały, brzuszek go bolał, wymiotował, troche sie juz o niego bałam, ale rotarix ma takie skutki uboczne... na szczescie to była ostatnia dawka.
Ogólnie jak czuje sie dobrze to w dzien nie moge narzekac, zjada 100-120 i wystarcza mu to na 3 godziny, dopołudnia troche jest aktywny i spi na przemian. Ogólnie sporo śpi, śpioszek z niego Dzisiaj tylko cos teraz usnac nie moze, ja go przez pół godziny nosiłam i nic, teraz mąż się męczy... Niestety również nie usnie sam w łózeczku, tylko na rękach. Ale ja sie boje go wrzeszczacego zostawiac przez refluks... Ulewa mu sie, wymiotuje a potem sie w tym buzia tarza... Albo sie zakrztusi i co wtedy? Jak wrzeszczy to mu sie to nasila, wiec poprostu boje sie go samego zostawic, wole uspic na rekach i polozyc. Niestety czasem go cos boli, prezy sie i nie moze usnac, trze buzka oa nas i mamla wszystko, swoje piastki, nasze ubrania... Wiadomo wtedy ze cos jest na rzeczy. Czasem pomaga nurofen, no bo co zrobic? Jak nic mu nie jest to usypia momentalnie, 10 minut po jedzeniu i dziecka nie ma. Ale nie zawsze niestety jest tak fajnie . Tak wiec wszystkie z jakichs powodów mamy rączkowe dzieci. Ja tylko sie ciesze, ze Mati w dzien umie sie soba zajac, spokojnie z poł godziny wytrzymuje jak mu włacze karuzelke i lezy sobie obstawiony zabawkami. Jak mu sie znudzi to na lezaczek i sobie gadamy, uczymy sie łapac gryzaczek rączkami, złapać umie ale z trafieniem do celu troche gorzej, rączką trafia ale jak ma cos dłuższego to jeszcze nie umie wymierzyc odległosci i trafia w oko albo w głowe. Ale jak trafi do buzi to az sie cieszy. Najfajniej łapie mu sie grzechotke motylka z szeleszczacymi skrzydełkami- własnie za skrzydełka jest najłatwiej i z tym do buzi trafia. Mysze mu jeszcze znalezc jakas zabawke szeleszczaca bo strasznie mu sie ten odgłos podoba, bardziej niz grzechotanie np. Ma juz swoje upodobania
Jak czytam Wasze posty to mi się przypomina jak to u mnie było z pierwszym dzieckiem... Teraz z dwójka jestem lepiej zorganizowana i chyba lepiej sobie radzę.
Cierpliwości... trzeba się nauczyć jak postępować z takim maluszkiem i jak go rozumieć bo każde dziecko jest inne... Ja już coraz lepiej rozumiem moją Olę, wiem kiedy jest głodna, kiedy zmęczona, kiedy chce się bawić. Najlepiej ustalić sobie stały rytm dnia wtedy wiadomo o co chodzi. Widzę że u Was też problemy z kupkami, u nas na szczęście mamy za sobą. Ola jakiś czas temu wypróżniała się raz na tydzień, byłam z nią u lekarza ale ta powiedziała że u dzieci karmionych piersią może tak byc i że to normalne. Zaczęłam pić herbatkę ułatwiającą karmienie i koperkową i działa to na nią bo teraz robi nawet 2x dziennie
ana u mnie to nie problem z organizacja, wszystko zalezy od tego jak mały sie czuje. Jak nic mu nie jest to jesst ok i ja tez mam troche czasu dla siebie, mamy juz wyrobione pewne nawyki, ale problem w tym ze ma dwa paskudne refluksy i niestety głównie ten jeden daje znac o sobie . troche tez panikuje bo mial bakterie coli i wiem ze one lubia nawracac wiec jak cos mi nie gra i on za bardzo płacze nie wiadomo dlaczego to juz sie boje czy to nie to-ostatnio nawet nie dałam rady i zrobilismy posiew moczu-na szczescie wynik ujemny. Jak nic mu nie dolega to tez wiem o co mu chodzi a marudzi głównie jak chce mu sie spac i wystarczy chwile go ponosic i zasypia. Jak wszystko jets w porzadku...
hej
no kupka sie ruszyla juz bez probelmu a wczoraj to tyle nawalil ze ze nie moglam sie ogarnac no ale grunt ze sam sie skupcial wczoraj bez wspomagaczy Adek w dzien to niemalze jest niewidoczny heheheeh tyle tylko ze na jedzenie sie drze wieczorem po kompieli zjada 140 i albo lezy spokojnie albo powyje troche ale zasypia tak do 21 i juz jest spokoj potem tylko na jedzonko sie budzi tak kolo 3 ale i to nie zawsze wiec jestem cala happy ze nie mam takich z akcji z nim jak niektore z was ze swoimi pociechami co do ubran ja wlasnie dzisiaj robie atak na sklepy musze pokupowac mu bodziakow z dlugimi rekawami ,polspiochy i rajstopki bo urosl juz tak ze wszystko za krotkie no i 5 wrzesnia szczepienia buuuuuuuuuu
dziunia2000 przez przypadek zobaczyłam, że chyba dzisiaj masz urodziny
Wszystkiego najlepszego!!!
Tak mam. Serdeczne dzięki za życzenia:)
dziunia2000 - wszystkiego najlepszego
kinga1 - no to super, że w sprawie kupki wszytsko jest ok. A ja od rana dzisiaj chodzę i przezywam to szczepienie. Jak wariatka normalnie. O 17.00 wybije godzina zero....trzymajcie za nas kciuki...
dziunia najlepsze życzenia
A ja stargałam wózek na dół, czekam az sie bestia obudzi, nakarmie i spróbuje wyciągnąć go na spacer, ciekawe jak szybko z niego wróce Niestety tez drze sie w wózku i spacery nam odpadły, no chyba ze kupie nosidełko bo na rekach to rady długo nie dam, raz tak w sklepie byłam bo musiałam ale ciezko sie wszystko robi jedna reka jak jeszcze na drugiej sie bąbel kręci...
Dzięki wszystkim za życzenia moje bąbelki też zadbały o to żeby mamusia miała wesołe urodziny
od rana krzyczą marudzą itd. a może one poprostu mamusi sto lat śpiewaja
Dziunia wszystkiego najlepszego
Czytam tak te wasze posty i strasznie wam współczuję, że maluszki dają wam popalić. U mnie jest w miarę spokojnie, w dzień tylko muszę troszkę pokombinować żeby zasnęła ale tak jest ok. Wieczorem zasypia sama w łóżeczku. W dzień lubi sobie sama poleżeć w towarzystwie zabawek a na spacerach z reguły jest spokojna i rozgląda się, ostatnio nawet w lesie na grzybach byłyśmy
DZIUNIA WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a moj bombel dzisiaj grzeczny jak nigdy lezy sobie w lozeczku i oglada telewizje aby bylo glosno i aby cos koloroego migalo i on juz jest happy
No! Takie dni jak dzisiaj to ja mogę mieć. Byłam z nim trochę na spacerze, przymusowym bo musiałam podejść do przychodni bo nam się mleko kończyło i chciałam receptę a mąż w pracy, no i nie miałam jak iść, musiałam go wziąć ze sobą. Nawet dał sie do wózka wsadzić i wszystko było ok dopóki nie doszłam do ruchliwej ulicy, normalne samochody ok ,ale jak tylko przejechał koło nas jakiś tir to ryk, no a tiry tam jeżdżą... No to trochę ryczał, zmęczył się i w przychodni na rękach mi usnał. I całą drogę powrotną przespał, dopiero pod domem się obudził, właściwie to pod apteką, jak kupowałam mleko to kupiłam mu też zabawke do wózka, beznadziejna jest, z canpola jakies ziwerzaki pluszowe kolorowe grzechoczące, ale jemu się spodobało, nisko wisi więc walił zawziecie w to łapkami i dzięki temu trochę pospacerowaliśmy jeszcze. Chyba poprostu musze mu na spacerze zajecia znajdować bo on sie najzwyczajniej nudzi. Jak sięzabawka znudziła to znów mina naburmuszona, no to wróciłam pod blok i jeszcze troche na rękach mi posiedział, to już było ciekawsze bo można było trochę świata pooglądać. W domu jedzonko i usnął. Obudziłam go tylko na kąpanie z duszą na ramieniu, ze potem mi nie uśnie... Ale cóż było robić? Wykąpany, a że kąpać się lubi to było ok, jak go ubierałam to mnie nastraszył, bo odgiął głowe do tyłu i zaczął nagle płakać, myślałam ze coś mu sie w kark stało a on sobie naklejki na ścianie oglądał tak się odginając i chyba nie mógł dobrze zobaczyć i się zdenerwował. Ale to juz był koniec kąpieli wiec na rece sie uspokoił. I znów jedzonko-130 wciągnal i usnał w 5 minut. A poniewaz zawsze pojedzeniu go tak z 15 minut nosimy, zeby mu sie dobrze odbeknęło, poukładało w żołądku-przy refluksie czasem coś mu tam jeszcze bulgocze i trzeba go troche w pionie potrzymac, no to go trzymałam a on sie krecił bo niewygodnie mu chyba było. No to go po 10 minutach położyłam, pokręcił sie chwile i śpi jak zabity.
Takie kochane z niego dziecko jak nic mu nie jest, i je ładnie, i usypia szybko. Teraz jak ok 23 dostanie jesc, bo musze mu lek podac, to pewnie jakos do 5 przespi, oczywiscie jak zje przynajmniej 100. Ale przynajmniej podjełam decyzję ze wychodzimy na spacery. Zabawki będę mu zabierała, w razie czego będziemy sobie siadać gdzieś na ławeczce i będę go brała na reke, pooglada sobie troche swiata to potem znów daje sie do wózka włozyc. Tyle ze chyba nie bardzo moge liczyc na to ze mi bedzie w ózku spał. No a jak nie spi to normalne ze sie nudzi no bo co tam ma robic? W domu przeciez tez nigdy nie lezy tak zupełnie sam i bez niczego, albo do nas gada, albo jak sam lezy to obstawiony zabawkami i nimi sie zajmuje. No to w wózku tez trzeba kolege czyms zajac
Kurcze, napisałam posta i gdzieś zniknął Już drugi raz nie chce mi się tyle pisać.
U nas też jest lepiej. Maja zaczęła ślicznie gruchać i jest dużo spokojniejsza. Tylko grubasek się z niej zrobił. Jutro idziemy na comiesięczną kontrolę do lekarza i myślę, że okaże się. że Majeczka waży już ponad 6 kg.
Wszystkiego Naj dla Mateuszka!!!
I jak Czamaris widzisz różnice? Lukasz wczoraj skończył magiczne 3 miesiące i od wczoraj jest właśnie gorzej... Maruda, niejadek a w nocy miałam kilka pobudek jak nigdy
Ola no ja właśnei też kilka razy w nocy wstawałam i teraz padam na twarz ... Trochę mu siecofało, potem chyba z kupą się męczył, teraz lezy sobie pod karuzelką i macha z całej siły nóżkami więc pewnie dokończy kupe Mam tylko nadzieje ze szybko padnie i też sobie trochę jeszcze pośpie. Różnicy jakoś nie widzę
Ale dziękujemy za życzenia Zmykam bo już mu się nudzi i słyszę jak marudzi i pokrzykuje, jak zaraz nie pójdę to za kilka minut będzie ryk
No cześc,
Ja to jednak jestem wariatka. Przezywałam to szczepienie, palce gryzłam i prawie osiwiałam a mój synuś dzielnie zniósł kłucia i do tego nic a nic się póxniej nie działo Waży 7 kg i ma 63 cm wzrostu. Rośnie jakby mu drożdży do mleka dodawal. Nawet - TFU ODPUKAC W PUSTE - spokojny jest ostatnie dni. Sypia sobie po półgodzinki do 40 minut, ale sypia. Cztrey razy w ciągu dnia mu się zdarza. Ale o dziwo jest spokojniejszy. Nawet potrafi odrobinę sam się sobą zając. Nie tam od razu, że cały dzień albo nawet pół godziny, ale....dobre i to. Niedługo kończy 4 miesiące, zobaczymy co będzie dalej. Wczoraj mi moja ciocia przyniosła stertę pośiceli na zianę dla małego i dwa śpiworki do wózka na zimę. Puffff - ja nie mam gdzie tego upychac bo moje mieszkanie to m-pół jest...Jezusie a ona jeszcze chce ciuszki przywiśc. Nie no ja sie bardzo cieszę tylko jak któraś zna sposób na powiększenie chaty to ja poproszę Tak w ogóle to mi ostatno do głowy przyszło, że ja powinnam na majowych dzieciaczkach się udzielac bo przecież ten mój majowy. Ale tak się z Wami związałam na ciążówkach, że cieżko byłoby zminiac cokolwiek. Bo mój szkrab to tu chyba najstarszy jest o ile mnie pamięc nie myli...No trudno, miał byc czerwcowy....
no hejka - u nas też po Bebilonie kupkowanie było co 3 dni, czarne i przy pomocy glicerynowego czopka - problem skończył się gdy podczas wizyty na wsi skończyło nam się mleko i kupiliśmy Bebiko 2 ( od 5 miesiąca!!) Marta jest spokojna, kupki są codziennie (brązowo-żółte) i bez krzyków i płaczów a przede wszystkim bez czopka. Skończyły się też kolki ale to może też i wiek robi swoje i poprostu się skończyły.
Mała waży 6 kilo i też nie lubi leżeć - w pionie i na łapkach oooo to jest to co tygryski lubią najbardziej. W dzień przesypia po godzince tak ze 2-3 razy ale zdarza jej się nawet troszkę dłużej na 2-3 godzinki przysnąć między 13tą a 16tą potem to już do 19tej urzęduje z 10 minutówkami. Potem kąpanie kolacyjka, bajeczka i spanie - a w nocy ze 2-3 razy cycuch (w dzień cycuch jest bee) Zmykam bo lecimy po młodego do przedszkola.
Asik, to w takim razie ja powinnam być na lipcówkach, ale nie znam tam nikogo więc zostaję z wami, chociaż moja Maja jest najmłodsza. Nie byliśmy dziś u lekarza bo nie było juz miejsc i pójdziemy dopiero w poniedziałek. Trochę się martwię, że Maja dużo waży, bo wg mojej wagi - 6,7 kg. Ale to taka waga łazienkowa i ważyłam się z nią i bez niej, żeby zobaczyć róznicę. Nie wiem czy pokazuje prawdę. To chyba sporo jak na 2-miesięczne dziecko, nie? Ale daję jej tylko cyca, na żądanie. Ostatnio nawet ładnie je co 2-3, a czasem nawet 4 godziny, więc chyba jej nie przekarmiam, zwłaszcza, że w nocy w zasadzie nie je (tylko czasami się budzi koło 5, ale na ogół spi do 6-7).
Dziewczyny Paulka też jest z maja i też jakoś nie mamy ochoty się rozstawać z wami Z tego co kojarzę to jest nas tu trochę nie z tego miesiąca ale razem nam dobrze a te kilka dni w tę stronę czy tamtą to chyba nie robią różnicy
łoooooooooo Jezu!!! Agami ja kie Ty masz kochane dziecko!!! Na cycu co 2,3 godziny??? No nam to sie zdarzyło moze kilkanasie razy na poczatku i to w nocy! teraz Nina ciągnie cyca średno co niespełna godzinke
Ola moja skończyła 3miechy i ją porabało ale w tę drugą, niekoniecznie dobrą stronę jest niegrzeczna - tylko ręce, wózek parzy wiec spacery odpadają, na foteliku zagrzeje miejsce z 20 minut, a na macie przy bardzo dobrych wiatrach - 30 minut /ale to juz cud/. Do tego słabo śpi w dzien - wczesniej do południa 2-3 godziny i po południu ze 2h, a teraz - godzinka do południa /i to przy mnie z cyckiem w paszczy/ i moze z godzinka po południu - tez przy mnie po prostu wymiękam.... Yagiw to Marta w dzien jedzie na butli a w nocy na cycku? a jak Twoje cyce to znoszą? Musisz ściągac w dzień? No i czemu dajesz jej butle? jak nie chce cyca to mogłabys jej dawac sciągnięte mleko.... no chyba, ze ją dokarmiasz bo po Twoim głodna... Acha, a jak długo Marta wytrzymuje w dzień po butli bez jedzenia? I ile jednorazowo wypija? Czamaris gdyby Mati nie miał tych dolegliwości to normalnie złoty chłopak by był i wcale byście nie wiedzieli, ze dzieciaka w domu macie no oby mu szybko przeszło... Asik ale Kuba to kawoł chłopa i kto by powiedział, ze był wczesniakiem u nas gehenny ciąg dalszy tak, ze nie jestes sama... aaaaaaaa Ty masz jeszcze córę, a ja jak chłop w pracy to sama.... nawet zjesc nie mam kiedy bo tylko rączki albo cyc.... Dziewczyny ja juz daje małej butle codziennie - fakt, ze na razie 1xdziennie bo chce ja stopniowo przyzwyczajać... ale powiedzcie mi co o tym sądzicie.. Mianowicie w dzien Nina pije z cyca co niecałą godzine w nocy tak jak kiedys budziala sie raz, tak teraz 3 razy - pije co 2-2,5godz. Jak dawałam jej butle po 120ml to tylko sie oblizywała... Dzis dostała po kapieli 150ml z łyżeczką kleiku ryżowego /tak mi doradziala pediatra - ze bardzie syte/ co w sumie dało porcke 180ml mleka i Ona to wszystko wypiła Mało tego... wtrakcie przysypiała wiec sie cieszyłąm, ze mi padnie a tu gówno... Po butelce oczy jak 5zł Musiałam sie z nią połozyc - bo inaczej nie zaśnie - i piła jeszcze z cycka godzine zanim zasnęła!!!! Mysle, ze z cycka lekko te 60-80ml walnęła co daje jakies 240ml w 1,5godziny!!! Kurde, gdzie Ona to mieści???? Jesli tyle wlnęła z butli to nie dziwie sie, ze cycka pije co godzine... przeciez tam musi sie namachac zeby te 180ml ściagnąć...a z butli przeciez ładniej leci.... Tylko co ja zrobie jak przejde całkowicie na butle gdzie dzienna dawka dla takiego dziecka to 5x150ml, a Ona bedzie jeszcze mlaskała po takiej porcji??? Co o tym wszystkie myślicie? czy to znaczy jedynie, ze jest żarłokiem? I czy mozliwe, ze w tekaiej sytuacji moim mlekiem sie tak nie najada??? czytam, ze Wy karmicie co 2-3 godziny i zachodze w łeb jak to mozliwe?!
Ja też powinnam być w majówkach bo przecież zamiast 20 czerwca moje szkraby przyszły na świat 19 maja.Jeszcze 2 tygodnie i bedą miały 4 miesiące
Jak jest u waszych maluchów czy łapią już zabawki w rączki? Bo moje coś nie chcą kurcze a chyba już powinny nawet za bardzo nie chcą otwierać rączek. Mały dwa tygodnie temu ważył 6 kilo a mała 5900 to chyba ładnie jak na wcześniaki i w dodatku bliżniaki,a w dodatku jak leżą to tak dzwigają glowy jakby siedzieć już chciały.Podałam im jabuszko na początku się krzywiły ale pózniej się wsciekały że tak mało.Teraz mam zamiast przetestować marchewkę zobaczymy jaka będzie reakcja
hej mamusie
no ja juz po szcepieniach.............uf maly nawet nie zajeknal a 3 razy go kula zuch z mojego synusia ma 65 cm i wazy 7 kilo chlop jak dab zdrowy,kupke robi raz dziennie,a czasami raz na dwa dni ,pediatra powiedziala ze to normalne przy bebilonie pepti i zeby sie nie denerwowac ogolnie wszystko dobrze ciemieniuszka schodzi a teraz zjadl 140 i lezy sobie ,oglada nowe zabawki co mu powiesilam hehehe
yagiw - no patrz a mój po Bebiku mial problemy z załatwianiem a po Bebilonie nie ma problemu. Co dzidiza to inna no!!
Agaami - ja bym tam tej wadze łazienkowej nie wirzyła za bardzo i za bardzo się nie stresowała wagą dzidzi Zważa, mierzą i zobaczysz, że wszystko jest w normie. Każda dzidzia jest inna. Weź mojego smyka - urodził się maleńki a teraz kloc jak jasny gwint i nadal rośnie...i tak ma byc. I ja też zostaję z Wami bo na majówkach byłam, pogadałam, ale i tak mnie do Was ciągnie Nie nasza wina, że nam się dzieciątka porodziły wcześniej albo póxniej. Miały byc w czerwcu edi29m - no rzeczywiście jak się patrzy na tego mojego Kubantego to nikt nie dałby wiary, że to wczesniak jest. Ma chłop wolę życia z czego ja się oczywiście baaaardzo cieszę. Oby tak dalej. Córę to ja mam, ale najczęściej w szkole teraz więc całe do południa mniej więcej jak u Ciebie. Kawę piję cały dzień a zjadam jak mały śpi ( tempo mam ekspresowe ) albo dopiero jak ktoś do domu dotrze. Ostatnio - TFU odpokac w puste - młodociany jakby z lekka się wyciszył. W poniedziałek skończy 4 miechy to chyba czas najwyższy spowazniec A jeśli chodzi o jedzenie to rzeczywiście ta Twoja córa młóci nieźle Może tak byc, że nie najda sie Twojego mleczka. Moja córka tak miała i jak chwycieła butlę to opędzlowała wszystko co jej przygotowałam ( nie pamiętam ile, ale sporo ) i zasnęła na 5 bitych godzin. Aż sprawdzaliśmy z mężem czy żyje bo to było coś nie do wiary. Myślę, ze jak przejdziesz na butle to i cycusia się odechce i unormuje się ilośc zjadanego mleczka. Może po prostu będziesz musiała bardziej kleikiem zagęścic jak ja swojemu teraz. Nie martw się na zapas. Dziecko wie ile ma zjeśc. Mleko modyfikowane podawane regulernie będzie inaczej trzymało - tak mi się wydaje. dziunia2000 - mój kończy 4 miechy w poniedziałek i też za bardzo nie łapie zabawe. Obserwuję go i widzę, że nawala w nie, ale nie łapie sam. Jak mu wpakuję w łapkę to trzyma, ale nie wie *****oał mala co z tym zrobic. Nie stresuję się narazie bo mam wrażenie, ze któregoś poranka po prostu złapie zabawkę i już. Tak jak któregoś dnia dźwignął główkę do siadania i teraz jest cięzka awantura jak leży sobie na mnie i nie pozwalam mu za bardzo dźwiga łabka i znajdowac się w pozycji siedzącej. On na siłe chce siadac i nie ma mocnych żeby mu to wybic z głowy. I co?? Mam się bic ze szczawiem?? Pozwalam na trochę i koniec a później niech sie awanturuje bo jeszcze ma czas na siadanie...chociaż...to już 5 miesiąc zacznie...hmmm...a jeśli chodzi o podawanie nowości to mój jabłuszka chętnie, marchewkę chętnie i obiadki też chętnie. Wszystkiego próbował i teraz stopniowo będziemy sobie dietkę rozszerzac kinga1 - łoj no toż Twój synuś taki jak mój z wagą i wzrostem a trochę młodszy od mojego. Chłopisko, nie ma co...a dzielny bo w końcu chłop no nie??
ASIK no rosnie w potege chlopak hehehehe
wazne ze zdrowy a duzy moze sobie byc zrobil sie taki dlugi ze normalnie 68 ciuszki sa na styk
Kinga naprawdę duży chłopak My dzisiaj Pauli ubranko do chrztu kupowaliśmy rozmiar 62
Paulinka chwyta zabawki i próbuje wpychać do buźki i ostatnio mnie zaskoczyła bo wzięła sobie grzechotkę, która leżała obok jej główki a teraz zawzięcie ćwiczy przewracanie się z plecków na brzuszek Asik Paulka też usilnie próbuje siadać, niesamowicie dźwiga już główkę i próbuje ciągnąć cały tłów do góry , no ale skoro czuje się na siłach to niech sobie ćwiczy ja jej w tym nie będę przeszkadzać ani pomagać Ależ ona przeraźliwie się ślini !! aaaa pomocy
moj bombel tez sie strasznie slini
normalnie przebiore go 10 minut i juz wszystko mokre pod szyja oprocz tego ssie paluchy a jak paluszki mu sie znudza to juz cala reka idzie w ruch pije strasznie duzo,a gazy heheheh ma takie ze w zamknietym pomieszczeniu by chyba zabily heheheehno i slicznie mi nocki przesypia jak zje o 22 to do 6 jest spokoj anijeknie tylko czasami chrapanie slychac kupilam mu dzisiaj takie polspiochy,i jestem bardzo z nich zadowolona.super moj brzdac sie w nich prezentuje hehehe
dziunia bąble są przecudne )) Ale zupełnie inne )
dziunia sliczne masz dizeci - pogratulować
asik jade po niedzieli do pediatry bo juz sama nie wiem co ta cipcia wyrabia. Wyobraz sobie, ze daje jej 160ml z 2 łyzeczkami kleiku 2xdziennie i Ona to łyka w niespełna 10minut i wyje jak sie skończy Niestety ale Ona mi po takiej dawce wcale ładnie nie śpi - dziś np. pól godziny pospała i koniec, ale żarcie dałam jej dopiero po 2 godzinach no bo bez jaj... dzis po kapieli wypiła w sumie 190ml i patrzyła czy jeszcze poleci...no i musiałam sie z nia połozyć i doiła mnie intensywnie jeszcze przez pół godziny, a efekt to wystający jak byk żołądek.... Najgorsze jest to, ze w nocy tez fajnie nie jest bo mleko z butli trzyma ją do 2giej /ale z cyckiem tak samo było/ a potem budzi sie juz co niecałe 2godziny, a jak odkładam...to szuka cycka i nie zasnie dopóki jej go do papy nie wetknę smoczek niestety wypluwa, wrecz sie niem dławi.... ja juz wymiękam... na nic nie mam czasu bo albo żarcie albo na rączki. Żałuję, ze od początku jej nie wsadzałam na cham do łóżeczka.... kinga powtórze to co dziewczyny - synus to chłop jak dąb Ja Ninie daje butle z Bebilonem pepti 2xdziennie a reszta cyc i kupe mie robi z 3-4 razy na dzien, no ale nie wiadomo co to będzie jak na samą butlę przejdziemy. Gdyby ktoś mi dał gwarancję przespanej tak jak u Ciebie nocy - do 6tej rano - to moementalnie bym na samą butelkę przeszła... A ile mały wypija mleka na raz i jaką porcję zjada wieczorem - na noc? Powiedz mi czy jak On taką butelkę po kapieli walnie to od razu pada i spi czy jeszcze leży, bawi sie i potem sam zasypia? co stosujesz na ciemieniuszkę? anilka no to super ta Twoja niunia sie rozwija!!! Moja nie chce łapać... baaaaaa, nawet trzymać jak jej gryzaka czy grzechotkę do rąk wkładam co do przewracania to na razie raz jej to wyszło, a główkę tez juz podnosi leżąc na pleckach - np. jak jej ściągam czapę to mi pomaga i unosi główkę. dziewczyny co polecacie na pleśniawki??? smaruje małej za radą doświadczonych mam - gazikiem nasączonym jej siuśkami, ale tak se to działa bo ciężko mi te siuski upolować gdyz Nina co pielucha to ma srutka kupkowego
edi moj maly zjada 140 po kapieli 150 i ani grama wiecej bo wypluwa smoczek
jak zje tak miedzy 22 a 23 to spi do 6 spokojnie nie ma jtakich odskoczni ze 140 w dzien a na noc 170 on je caly czas tyle samo kupka jest raz dziennie albo raz na dwa dni na ciemieniuszke to nie stosuje zadnych preparatow,poprostu natluszczam oliwka 2 lub 3 razy dziennie,jak go kapie to delikatnie gabeczka ta strona chropowata z szamponem mu tre i po kapieli znowu oliwie sama mu ta zolta skora odchodzi platami a najlepiej w kapieli juz nic nie ma ......glowka wyleczona
edi pokapieli jak zje butle to jeszcze godzinke sie bawi,gaworzy i pozniej sam zasypia
przez sen daje mu butle i mam spokoj cala noc To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|