To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Do startu...gotowi???

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Artola
U nas na piątek planowane jest pasowanie na przedszkolaka i bal jesieni. Muszę zacząć myśleć o jesiennym przebraniu 21.gif maciek sceptycznie nastawiony, jak do każdej nowości. Póki co za bardzo mu nie opowiadam, bo dla niego piątek to nie wiadomo jak daleko, podejrzewam, że od razu by się wybierał, ewentualnie kategorycznie odmówił 43.gif
Pysiaczek
Ja mam taka zasadę, że przed pewnymi sprawami stawiam jak sie maja dokonać. Własnie po to by uniknąć przezywania i ewentualnego rozczarowania.
Artola
Ja sprawę balu omówię jutro. Także będzie wiedział, co się święci, ale za wcześnie nie ma co...
an.tośka
Jak tam nasze przedszkolaczki??????? icon_wink.gif

Krzesi miał wczoraj pasowanie - było suuuuper. Ładnie tańczył i śpiewał z dziećmi, mówił wierszyk i przyrzeczenie. Bałam się, że będzie płakał albo w najlepszym przypadku stał jak słup soli i się nie odzywał. A tu taka niespodzianka brawo_bis.gif Jestem dumna z mojego maluszka icon_wink.gif
tuLena
Mój Miłosz nadal chętnie chodzi do przedszkola, wręcz cały weekend doprasza się o pójście. Bardzo przywiązał się do nauczycielki i jej nieobecność rano psuje mu znacząco humor. Po swojemu śpiewa piosenki i tańczy " kaczuszki" icon_smile.gif no boski jest 06.gif
Artola
Maciek chodzi w miare chetnie, teraz mamy dlugi weekend 06.gif
Jedynie kaszle ciagle, albo smarcze, juz mam momentami dosc 32.gif Zastanawiam sie, czy mu baniek nie postawic...Macie doswiadczenia z bankami?
tuLena
u moich dzieci na uporczywe kaszle, smarki ( pochorobowe) itp pomagały leki antyalergiczne- to jakoś pozwalało powrócić do stanu przedkaszlowego. Bo nie byli chorzy, a kaszle się utrzymywały
Artola
O, może faktycznie Zyrtec dam na noc!
Wczoraj postawiłam M. pierwszy raz bańki. Może średnio umiejętnie, ale coś tam się udało. Kaszlał na mokro, a dziś kaszle jak gruźlik na sucho 41.gif Już wymiękam, nie wiem, czy to po bańkach reakcja, przesilenie, czy co? Już mi ręka się po antybiotyk wyciąga...Na pewno do końca tyg siedzi w domu 32.gif
gozar
CYTAT(Artola @ Tue, 01 Nov 2011 - 11:35) *
O, może faktycznie Zyrtec dam na noc!
Wczoraj postawiłam M. pierwszy raz bańki. Może średnio umiejętnie, ale coś tam się udało. Kaszlał na mokro, a dziś kaszle jak gruźlik na sucho 41.gif Już wymiękam, nie wiem, czy to po bańkach reakcja, przesilenie, czy co? Już mi ręka się po antybiotyk wyciąga...Na pewno do końca tyg siedzi w domu 32.gif

Artola daj mu jakąś Flegaminę w kropelkach, lub cokolwiek wykrztuśnego. Bez tego będzie się męczył z tym suchym kaszlem.
an.tośka
Artola moi chłopcy zawsze przy infekcji z kaszlem dostawali na noc clemastinum, wtedy spali spokojnie. Z bańkami nie mam doświadczeń.
an.tośka
CYTAT(gozar @ Tue, 01 Nov 2011 - 10:53) *
Artola daj mu jakąś Flegaminę w kropelkach, lub cokolwiek wykrztuśnego. Bez tego będzie się męczył z tym suchym kaszlem.

Przy suchym kaszlu podaję sinecod (przeciwkaszlowo). Zbyt długie podawanie leków wykrztuśnych wg naszego pediatry nie jest wskazane bo niepotrzebnie pobudza oskrzela do wytwarzania śluzu.

A tak najchętniej podaję im syrop z cebuli (domowej roboty), u nas się sprawdza.
gozar
CYTAT(mama.miła @ Tue, 01 Nov 2011 - 12:00) *
Przy suchym kaszlu podaję sinecod (przeciwkaszlowo). Zbyt długie podawanie leków wykrztuśnych wg naszego pediatry nie jest wskazane bo niepotrzebnie pobudza oskrzela do wytwarzania śluzu.

A tak najchętniej podaję im syrop z cebuli (domowej roboty), u nas się sprawdza.

Sinecod na noc jak najbardziej, ale nie na dzień. W dzień dziecko powinno jak najwięcej odksztusić zalegającej wydzieliny.
Artola
A jak on już dziś nic nie odkrztusza??? Ma wybitnie suchy ten kaszel, taki duszący. Mam Mucosolvan wykrztuśny, jest sens dawać?
gozar
CYTAT(Artola @ Tue, 01 Nov 2011 - 12:14) *
A jak on już dziś nic nie odkrztusza??? Ma wybitnie suchy ten kaszel, taki duszący. Mam Mucosolvan wykrztuśny, jest sens dawać?

Tak, moim zdaniem może być. Kaszel zmieni mu sie na mokry, będzie otksztuszał flegmę i nie będzie dusiło go już tak.
Carrie
CYTAT(gozar @ Tue, 01 Nov 2011 - 11:22) *
Tak, moim zdaniem może być. Kaszel zmieni mu sie na mokry, będzie otksztuszał flegmę i nie będzie dusiło go już tak.

z czego zmieni się na mokry??
Nadwrażliwość poinfekcyjna objawia się właśnie uporczywym suchym kaszlem.Dokładając lek wykrztuśny nasili mu tylko potrzebę odkrztuszania.Sinecod na zatrzymanie kaszlu suchego.

Dominik zawsze po chorobie ma utrzymujący się suchy kaszel.W marcu tak zmasakrowało mu to funkcjonowanie,że zakończyliśy na pulmicorcie bo tylko to zatrzymało suchy kaszel.

Tym razem zaczynaliśmy od mucosolvanu, jak kaszel mokry osłabł i został tylko suchy - Sinecod ale podrażnienie wygaszamy teraz Avamysem.Nie dało rady inaczej z czego nie jestem zachwycona ale jak dzieciak nie zanosi się od kaszlu to nie mam nic do gadania.
gozar
Carrie wszystko jasne, tylko piszesz o stanie pochorobowym, a u Artoli dziecka jeszcze wczoraj był kaszel mokry, czyli że nadal ma się co odrywać. Po nocy zazwyczaj kaszel nawet z mokrego zmienia sie na suchy. Dopóki nie byłabym pewna, że nie ma co się tam już oderwać podawałabym coś wykrztuśnego, a dopiero po wykrztuszeniu wydzieliny, kiedy to po np. Mucosolvanie kaszel nie zmienia się na mokry, zaczęłabym podawać Sinecod na wyciszenie .
Artola
Chyba mam odczucia podobne do Carrie. Pulmicort daję od wczorajszego wieczora.
tuLena
tak. Z Sinecodem tez jestem zaprzyjaźniona. W ogóle przy moim oskrzelowym nadwrażliwcu unikam wykrztuśnych, bo nie przestaje kaszleć. Zwiększamy wtedy pulmicort, bo alergolog też nie poleca wykrztuśnych w tym przypadku. U niego antyhistaminowe + sinecod właśnie. Natomiast biegam też osłuchiwać w razie uporczywego kaszlu, bo u mojego astmatyka to często sprawa kilku godzin jak infekcja wpada na oskrzela icon_sad.gif
ja właśnie powrociłam do monkasty i dzięki temu już drugi tydzień udaje sie uniknąc kaszlu.
Carrie
CYTAT(tuLena @ Tue, 01 Nov 2011 - 19:06) *
Natomiast biegam też osłuchiwać w razie uporczywego kaszlu, bo u mojego astmatyka to często sprawa kilku godzin jak infekcja wpada na oskrzela icon_sad.gif

dzięki Ci za to podkreślone - bo jak w ciągu 2 tygodni idę trzeci czy czwarty raz do lekarza to zaczynam się jak naciągaczka czuć.Bywa,że kaszel paskudny - dudniący, mokry jakby błotem rzucał a osłuchowo czysty.


an.tośka
Carrie ja w ubiegłej jesieni biegałam z Krzesim średnio raz w tygodniu na "osłuchanie" aż panie z rejestracji śmiały się, że powinnam sobie karnet wykupić 03.gif
Artola
Dałam M. antybiotyk 32.gif Ten kaszel już był straszny...I całe szczęście, że dałam już wczoraj, bo w nocy gorączka się pojawiła, więc jakbym czekała, to byłoby jeszcze gorzej 32.gif Także mamy wolne od przedszkola do następnego długiego weekendu 32.gif Mam nadzieję, że potem wróci bez problemów 43.gif Póki co nie wykazuje euforii, że zostaje w domu, może dlatego, że z nianią, a wolałby z mamą...I wczoraj mi opowiadał, że koledzy będą smutni, że go nie ma.
tuLena
ja też się śmieję, że mogłabym zamieszkać u pediatry - tak na wszelki wypadek icon_smile.gif
natomiast kilka razy zbagatelizowałam kaszel i potem miałam do wiwatu- więc dreptam icon_wink.gif, choć mam za każdym razem dylemat czy mam iść na zdrowe dzieci czy na chore, bo jak zdrowy to po co go narażać ( a łapie szybko),a jak chory to żeby nie narażać zdrowych dzieci. Chodzę na chore, pod koniec dnia, kiedy mnie ma ludzi.
czy to w ogóle ma znaczenie skoro personel się przemieszcza między tymi częściami przychodni ?? Jak Wy robicie w takim przypadku kiedy nie wiadomo czy to infekcja?


p.s. choć zaczęłam juz przemyśliwać czy aby nie powinnam się nauczyć tego osłuchiwania - kupić stetoskop i iść na przeszkolenie do jakiejś zaprzyjaźnionej lekarki 06.gif


Artola : nosz masz icon_sad.gif szkoda Malucha icon_sad.gif ale zobacz jaki już zsocjalizowany !
an.tośka
Artola zdrówka dla Maciusia &&&&&&&&&&&&
Carrie
CYTAT(tuLena @ Wed, 02 Nov 2011 - 13:28) *
Jak Wy robicie w takim przypadku kiedy nie wiadomo czy to infekcja?

nie ma dylematu
jeden i ten sam korytarz
jedynie dni i godziny przyjmowania różne

jak jest zdrowy i nie chcemy kontaktu z chorowitkami to siedzę z nim w przedsionku - takim pomieszczeniu na wózki - i obserwuję ruch na korytarzu 37.gif
an.tośka
W przypadku chęci osłuchania dziecka, przy braku pewności czy to infekcja, pojawiam się albo tuż przed rozpoczęciem pracy naszej lekarki albo tuż przed końcem.
U nas dzieci zdrowe przyjmowane są z drugiej strony budynku, oddzielne wejście itp. ale nasza lekarka jest tam tylko we wtorki i czwartki i nie zawsze nam to pasuje, poza tym jeśli mój ma jednak infekcje to po co narażać dzieci, które przyszły na bilans lub szczepienie.
Artola
Ja z M. byłam u pediatry jak był chory tak naprawdę raz. Trauma. Darł się jak zarzynany 37.gif Plus panika skrajna 37.gif To było w marcu. Może teraz by było lepiej? Dodam, że nie było szans, żeby go osłuchała 21.gif Więc nie widzę sensu, żeby jeździć na osłuchanie...Mam zaufaną pediatrę od momentu urodzenia A. niestety prywatnie 29.gif Na drugim końcu miasta 32.gif Na rejon chodziłam tylko na bilans i szczepienia, co do jakości-bez komentarza 43.gif Po tym jak byłam a bilansie III-klasisty z A.- załamałam się do końca 21.gif
tuLena
oj wiem co to znaczy panika u lekarza- ze Starszym przeżywałam horrory. Do tej pory jak ma przepisane leki to dla odmiany mnie jest słabo, bo to co odstawia przy braniu leków jest ponad moje siły 21.gif
za to Młodszy- nie wiem czy z racji prawie-mieszkania u pediatrów różnych icon_wink.gif i brania często leków + odwieczne inhalacje , czy też z racji innego temperametu łazi do lekarza chętnie, daje się osłuchiwać, otwiera pyszczydło do ogladania gardła oraz upomina sie o naklejki i nawet jak się rozpłacze to na raz następny jest ok.
Ale też jest fakt, że chyba mieliśmy szczęście do lekarzy - w przychodni przerobiłam wszytskich, prywatnie też kilku+ szpitale i wszyscy byli super do dzieci. Tak samo pielęgniarki. Więc może mam zwichrowane in plus spojrzenie icon_smile.gif


Artola: moze Mały sie zrazil , bo był u lekarza podczas choroby, a wtedy dzieci są bardziej wrażliwe na różne osoby + badanie
Artola
CYTAT(tuLena @ Wed, 02 Nov 2011 - 21:00) *
Artola: moze Mały sie zrazil , bo był u lekarza podczas choroby, a wtedy dzieci są bardziej wrażliwe na różne osoby + badanie

Maciek jest typem outsidera, indywidualisty i niedotykalskiego. Bardzo zamknięty i wycofany w nowych miejscach, bardzo nieufny do nowych osób. A dotykać to już go w ogóle nie wolno, ba, zbliżać się! Nawet babcie dostają uściski i buziaki w wyjątkowych sytuacjach! On decyduje kiedy 08.gif Wg chyba Języka dwulatka to klasyczny poprzeczniak 29.gif I stąd afera u lekarza: nowe miejsce+nowa osoba, która jeszcze - jak śmie!!! - podeszła i chciała go zbadać! Katastrofa 37.gif
A zmieniając temat: wczoraj wróciliśmy do przedszkola. Nawet bez awantur po 2-tyg przerwie-byłam zaskoczona 43.gif Dziś już oczywiście nie był zainteresowany pójściem i już odlicza, czy jeszcze tylko jeden dzień 08.gif
Artola
Co tu taka cisza???
M. od wtorku mi opowiadał, jak to jego kolega kaszle w p-kolu 21.gif
I co? Dziś od rana pokasłuje M. No coments 43.gif 21.gif
Kolegi już w p-kolu nie ma. Musiał nieźle kaszleć, jeśli już M. uwagę zwrócił na to 21.gif
Carrie
u nas dzisiaj pasowanie 06.gif
an.tośka
Carrie to powodzenia &&&&&&&&&&&
Dominikowi życzę udanego występu a mamusi - dumy z synka i łez z radości icon_wink.gif
tuLena
CYTAT(Artola @ Fri, 18 Nov 2011 - 09:14) *
Co tu taka cisza???
M. od wtorku mi opowiadał, jak to jego kolega kaszle w p-kolu 21.gif
I co? Dziś od rana pokasłuje M. No coments 43.gif 21.gif
Kolegi już w p-kolu nie ma. Musiał nieźle kaszleć, jeśli już M. uwagę zwrócił na to 21.gif



z tymn kaszleniem to rożnie bywa. Mój Miłosz ma astmę na tle alergicznym i co jakiś okres czasu ( np jak zaczną mocniej grzać, albo naje się za dużo białka ) to kaszle OKROPNIE przez kilka dni. Osłuchowo jest czyściutki, zero temperatury, kataru, NIC. Po prostu fatalnie kaszle, bo tak mu reagują oskrzela. Jak jest naprawdę mocny kaszel zostaje w domu,bo ciężko mu nawet spać, ale jak mu przechodzi idzie do przedszkola, bo inaczej musiałby niemal cały czas siedzieć w domu ( kaszląc też). Nie zaraża, nie ma wirusa. Ale wiem jak to jest odbierane i jak na mnie patrzą czasami rodzice. Zgłaszalam w przedszkolu, ze on tak ma i jak sie z nim obchodzić i wyrazili zgodę na jego chodzenie.

Ale też Cię rozumiem, bo z kolei przez te jego nadreaktywne oskrzela to latwo łapie infekcje od innych, więc mnie też stresują inne kaszlące dzieci.
Carrie
CYTAT(mama.miła @ Fri, 18 Nov 2011 - 09:46) *
Carrie to powodzenia &&&&&&&&&&&
Dominikowi życzę udanego występu a mamusi - dumy z synka i łez z radości icon_wink.gif

dziękuję

mnie w zupełności wystarczy jak się będzie sam Dominik dobrze czuł i bawił na takiej uroczystości

bo to co odwaliły panie na dzień matki w żłobku to długo będe pamiętać - dziecko zaczęło się moczyć od nadmiaru ciśnienia w przygotowaniach a w czasie "programu artystycznego" zaczął gryźć mankiet od koszuli
gubił się w układach tanecznych i pani go (jako jednego z niewielu) za rękę ciągała - straszne to było
wyszliśmy zażenowani

teraz miał przez kilka dni mokre noce ale być może po tym jak w domu, w formie zabawy, pośpiewaliśmy piosenki, poćwiczyliśmy wierszyki ( nawet na śpiewająco co bardzo go rozśmieszało) to na nowo jest sucho *edit: nie wiem czy jasno napisałam - jak zaczęliśmy ćwiczyć w domu to noce znów sa suche, nie że moczył się bo go w domu naciskaliśmy

może to miało związek a może to klasyczne wpadki jeszcze normalne na tym etapie ( tyle,że zaniepokoił nas zbieg terminów - przygotowań do pasowania i tego moczenia)

na razie jest sucho i sam mówi,że do "nowych dzieci on się nie boi chodzić a do niebieskich (żłobek) tak"

opowiem jak było
an.tośka
Czekamy na opowieści icon_wink.gif
U nas w żłobku nie było żadnych występów, imprez z udziałem rodziców, żadnych przygotowań ponieważ dyrekcja żłobka uważała, że to zbyt małe dzieci i tu sie z tym zgadzam. Dziwny ten wasz żłobek był............


tuLena mogę się podpisać pod tym co piszesz, znam niemiłe komentarze, zabójcze spojrzenia matek słyszących kaszlącego K 21.gif Przez 2 lata żłobka juz się trochę uodporniłam. Do przedszkola dostarczyliśmy zaświadczenie specjalisty i staram się mieć w "poważaniu" wszelkie komentarze. Od kilku dni K chodzi z kaszlem, pierwszy raz od września.
Artola
M. do wszelkich występów z udziałem publiczności jest nastawiony anty. W przedszkolu śpiewa, tańczy podobno, jak ma to być jako występ-koniec, nie ma go. Także nie liczę, że zobaczę moje dziecię w wersji artystycznej do czasu zerówki 29.gif Ale nie mam ciśnienia, ważniejsza dla mnie jest jego psychika. Występów przedszkolnych naoglądałam się już sporo w wykonaniu starszaka.
Carrie
Było ...bardzo króciutko.I dobrze.Domi nie dał sobie założyć elementu dekoracyjnego nawiązującego tematycznie to spotkania.Mimo,że w domu śpiewa jak szalony i recytuje na prawde dużo- tu milczał i tylko rozglądał się.
Bardzo niedobrze działają na niego aparaty fotograficzne i flesze.Widziałam jak z sekundy na sekundę traci pewność siebie i zaczyna mu w oczy zaglądac przerażenie.
Faktycznie, rodzice zachowywali się jak fotoreporterzy w Cannes i cykali bez opamiętania.
Mimo,że tak krótko to po wydarzeniu musiał "odchorować" u mnie na kolanach, jeszcze w sali.Siedział, przytulał się, wytrąciło go to z równowagi.
Rozmawiałam z paniami - już wiedzą o imprezie w żłobku i widzą jak on reaguje i poprosiłam,żeby miało to na uwadze.Ale to są mądre dziewczyny i w zasadzie rozumiałyśmy się bez słów.Generalnie to są (jak na razie) ludzie, którzy wiedzą jak obchodzic sie z takimi maluchami.

Małego przedszkolaka dodatkowo uhonorowaliśmy zakupem małego autka ( sam wybierał) i nowych trampek przedszkolnych ( też wybranych), które to zostały podpisane w wybranym przez niego miejscu.Czuł się ważny on i że to był specjalny dzień w jego życiuu.
Pozwoliliśmy na zjedzenie kilku symbolicznych cukierków, które dostał więc już w trakcie zakupów coraz bardziej zrelaksowany był.Zmęczony padł i zasnął chyba w sekundę.
an.tośka
Brawo Dominik brawo_bis.gif
No i gratuluję "fajnych" pań przedszkolanek - uważam, że wszystko zależy od ich podejścia icon_wink.gif
cath
Carrie- mloda też w domu śpiewa, ba nie raz to aż wydziera się, tańczy a jak ma zrobić coś przed bubliką to milczy 43.gif
Fanie, ze macie "dobre" Panie w przedszkolu, ja z młodej opiekunek też jestem zadowolona.
asia_b
U nas pasowanie odbyło się miesiąc temu. Krzyś występował bez śladu tremy. Po części oficjalnej na salę wjechał piękny tort dla uczczenia tego szczególnego dnia, dzieciaki były wniebowzięte icon_smile.gif
Po koszmarnym wrześniu choroby raczej nas oszczędzają. Cały październik było ok, w listopadzie opuściliśmy 3 dni z powodu męczącego kaszlu... Oby tak dalej, zwłaszcza, że mam plany oddać dzieci na weekend dziadkom i pobawić się icon_wink.gif
Carrie
CYTAT(cath @ Mon, 21 Nov 2011 - 20:19) *
Carrie- mloda też w domu śpiewa, ba nie raz to aż wydziera się

wydzieramy się wszyscy w trójkę 43.gif
mały zachwycony
Dabriza
Moja przedszkolaczka też wczoraj pasowana..i niestety dziś z czarnym stemplem na łapce ..bo sie nieposłuszna zrobiła...
Generalnie ma teraz jakiś taki buntowniczy czas..trzeba przetrwać i tyle:)
Carrie
CYTAT(Dabriza @ Thu, 24 Nov 2011 - 20:56) *
i niestety dziś z czarnym stemplem na łapce ..bo sie nieposłuszna zrobiła...



hę????
an.tośka
A cóż to za metody "naznaczania"? 21.gif
Oj, nasza pani już musiałby się mi tłumaczyć bo ja z tych "u******wych" matek jestem.
Carrie
CYTAT(mama.miła @ Fri, 25 Nov 2011 - 08:52) *
A cóż to za metody "naznaczania"? 21.gif
Oj, nasza pani już musiałby się mi tłumaczyć bo ja z tych "u******wych" matek jestem.

o, czyli nie tylko ja mam skojarzenia w tym kierunku?
tuLena
CYTAT(Dabriza @ Thu, 24 Nov 2011 - 20:56) *
Moja przedszkolaczka też wczoraj pasowana..i niestety dziś z czarnym stemplem na łapce ..bo sie nieposłuszna zrobiła...


u Starszego były kwiatuszki-stemple na rękach, ale za "grzeczne" zachowanie
Dabriza
A wiecie nie zastanawiałam się nad tym pod kątem "naznaczania"..może dlatego, że do tej pory były same czerwone kwiatuszki:) W poprzednim przedszkolu faktycznie byłam mocno zdenerwowana gdy Kini za to, że nie chciała leżakować zrobili ogromną czarną kropkę markerem na nosie! Nie dało się niczymy zmyć a mała musiała paradować z tak ozdobionym nosem przez całe miasto 37.gif dodam jeszcze , że wówczas efekt był odwrotny bo Kiniątko było dumne ,że ma taką samą kropkę jak chłopcy..
mama_do_kwadratu
CYTAT(Dabriza @ Thu, 24 Nov 2011 - 20:56) *
Moja przedszkolaczka też wczoraj pasowana..i niestety dziś z czarnym stemplem na łapce ..bo sie nieposłuszna zrobiła...
Generalnie ma teraz jakiś taki buntowniczy czas..trzeba przetrwać i tyle:)


SKANDAL. Zaraz poszłabym zrobić zadymkę. Co to za publiczne naznaczanie? Szkarłatna litera niemalże.
Metoda średniowieczna, niech sobie pani sama pieczątki przybija na ciele!
Dabriza
Dzięki za uświadomienie mnie..postarm sie porozmawiać z wychowawczynią.
cath
Pierwszy raz słysze o stemplach/ o takim publicznym oznaczaniu dziecka. Ja nie zgodziłabym się na takie coś.

U młodej w przedszkolu szykuje się seria imprez: jutro Andrzejki, w przyszłym tygodniu Mikołajki oraz jakiś koncert, 16go przedszkolna Wigilia wraz z rodzicami, 20go przychodzi gwiazdor, w styczniu dzień babci i dziadka, w lutym balik... Oby tylko nie chorowała nienie.gif nienie.gif
an.tośka
cath ale wam się imprez szykuje - suuuuper icon_wink.gif
U nas na razie zaplanowany jest teatrzyk na 5.12. i Mikołajki 6.12.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.