Oj, Ewa u nas się chyba nie sprawdza Twoja teoria.
Wczoraj było super, a dzisiaj już nie było tak kolorowo. Bez płaczu oczywiście, ale mniej chętnie.
Oj, Ewa u nas się chyba nie sprawdza Twoja teoria.
Wczoraj było super, a dzisiaj już nie było tak kolorowo. Bez płaczu oczywiście, ale mniej chętnie.
a my chorujemy so nie wiem jak to będzie po tygodniowym siedzeniu w domu z mamą
Jurek dzisiaj musiał zostać w domu i w zw. z tym był płacz, bo on chce do pani, Kamilka i Piotrusia
CYTAT(zilka) O Guśka a ja nawet nie wiem, że ty do tego nudnego :wink: kraju wyjechałaś. A długo tam jesteś/będziesz?
sorki że dopiero teraz odpisuję, ale wyjechałam na chwilę z tego "nudnego" kraju na chwilę Jeszcze rok będę, na bank, a potem niewiadomo. A zajeżdzasz tu czasami???
Milly, a co to za choróbsko Was dopadło?
Pani nam dziś powiedziała, że dzieci na wycieczkę jadą specjalnym busikiem przeznaczonym dla maluchów. I że nigdy nie bylo problemów nawet z maluchami na takim wyjeździe. Szkoda tylko, że pogoda nie dopisała, no ale może zwierzątka wynagrodzą deszczową pogodę.....
Milly, przykro mi, że Jaś choruje. Ale może to "złe dobrego początki"? Może Jasio się szybko uodporni i dalej nie będzie chorował?.
Trzeci dzień walczym z wysoką temperaturą katarem i pokasływaniem. Pani dr powiedziała, że to wirus więc tylko standardowo łykamy witaminki i inne wapna. Jeśli nie przejdzie do jutra idziemy na kontrolę i pewnie coś mocniejszego z leków odzywiście. I dostaliśmy jeszcze Immunal - niby uodparniająco. Zobaczymy co to za zwierz
a mamę boli gardło
w związku z tym odłożyłam coco m. na półeczkę i pachnę czosnkiem
Immunal tak jak większość - na jednych dziala, na innych nie. Raczej doświadczenie mi mówi, że trzeba dłużej brać, by działało.
A na kaszel nic nie dała...? A to dziwne... My mamy też wirusówkę, katar, kaszel, gorączka już poszła precz.
nie dała na kaszel, bo to raczej pokasływanie from time to time, nic poważniejszego. A na poważniejszy kaszel to ja mam swoje kropelki niezastąpione i nic innego bym i tak nie dała Polecam Drosera Hommacord. Rewelacja na kaszel. Na początku, przy mocnym kaszlu dajesz kropelki (odpowiednia ilość do wieku) co 15 min. później co pół godziny, godzinę itd.
Zapamiętam na przyszłość - bo teraz to u nas też jest raczej pokasływanie. Ale widać po osłuchu uznała, że nie należy zostawiać odłogiem.
Żuczek już dziś ciut lepiej się czuje, oddycham z ulgą. Musi calkiem wyzdrowieć i idziemy w ribomunyl i szczepienie p/grypie...
Milly, to jest homeopatyczne, tak? A czy działa na każdy rodzaj kaszlu? Czy jest sens dawac razem z antybiotykiem? W ogóle się na tym nie znam...
To jest jeden z dwóch homeopatyków, które znam i w nie wierzę. Można stosować z antybiotykiem. To jest preparat, który można podawać przy kaszlu i zapaleniu oskrzeli. Jaśkowy uporczywy kaszel w ubiegłym roku wyleczył w jedno popołudnie. Słowo daję. Trzeba uważać z dawkowaniem - jest opis na ulotce i trzeba się do tego stosować. I pilnować czasu, jak przy wszystkich homeopatycznych preparatach.
na początku co 15 min. później co pół h, później co godzinę itd.
I tak jak przy L-52, który jest preparatem kompleksowym i przynosi efekt tylko na początku infekcji (później już nie daję, bo i tak nie widzę efektów), tak te kropelki Drosera stosowałałam właściwie pod koniec kuracji antybiotykiem.
Dzięki Milly, chyba zakupię, bo coś czuję, że czeka nas długi chorobowy rok Marta już bierze antybiotyk.
Milly, a te kropelki na kaszel to są takie okropne jak L52? Bo jeśłi tak to znaczy że są bez cukru i to by mnie ratowało. U nas w domu tylko ja zaczynam kaszleć. A jak ja juz zaczynam to kończy się antybiotykiem, natomiast wszelkich granulek i tabletek homeopatycznych nie mogę bo zawierają cukier . Ostatnie antybiotyki strasznie źle działały na Mariannę ale nie było wyjścia: nie spałam po nocach. Ja nie chcę kolejnego!
Drosera Homaccord - kaszel napadowy, zapalenie oskrzeli
Skład: (nie przepisuję ilości)- drosera D2, Drosera D10, Drosera D30, Drosera D200, Cuprum aseticum D4, Cuprum aceticum D10, Curpurm aceticum D30, Cuprum aceticum D200, zawiera 35% alkoholu. wskazania: krztusiec, zapalenie oskrzelików, obturacyjne zapalenie oskrzeli. przeciwskazania: nie stwierdzono działania niepożądane: nie stwierdzono Interakcje z innymi lekami: nie stwierdzono
Uwaga uwaga, jutro jak wszystko pójdzie dobrze i nic nas nie zaskoczy, Szymek idzie do przedszkola. Ostatnia angina jako tako doprowadzona do porządku, mama (czyli ja) doprowadzona do skrajności po dniach spędzonych z dwójką własnych dzieci (i po co mi to było? ), więc mysle, że jutro to dobry moment, by doprowadzic starsze dziecię do krainy łagodności, fantazji i wiecznej zabawy (he he)
Trzymajcie kciuki! Graz
Będziemy Graz, będziemy.
I Tobie życzymy powodzenia
Wczoraj nasza pani dr zasugerowala mi zebym zaszczepila Kube na WZWA (tzw choroba brudnych rak) skoro zaczal chodzic do przedszkola.
Czy szczepiłyscie dzieci na WZWA ?
Tak, szczepiłam. To ciężka choroba, sama też bym się zaszczepiła ale funduszy brak a szczepionka jest droga pieruńsko. Dowiedz się, kiedy bedzie żółty tydzień, może warto poczekać bo zniżki są spore.
Dziewczyny, a czy to szczepienie uodparnia na całe życie?
I ile jest dawek- jedna czy kilka? No i tak mniej więcej ile kosztuje?
Uodparnia na conajmniej 15 lat a podawana jest w dwoch dawkach.Druga dawka po 6 do 12 miesiecy po pierwszej.Ceny nie znam.
Coś około 70 zł., w dwóch dawkach. Dla dorosłych ponad 100 ale dawka jedna.
no to trzeba będzie teraz uważać na żółty tydzień - wydaje mi się, że w ubiegłym roku w był w październiku, a drugi jakoś na wiosnę.
Szczepionki są trzy dawki. Każda po 140 złotych, a w Żółtym Tygodniu - każda po 40 złotych.
Żółty Tydzień właśnie się zaczął - w poniedziałek.
Ika, w ten poniedziałek???
Jakoś w mediach nic nie słychać na ten temat.
Tak w ten poniedziałek 20.09.04
serdecznie pozdrawiam ewa CYTAT(eMariola) Ika, w ten poniedziałek???
Jakoś w mediach nic nie słychać na ten temat. Jak to nie, nawet dziś rano w Dwójce cały program był temu poświęcony Proszę bardzo: ŻÓŁTY TYDZIEŃ
Ika, co do ceny to faktycznie mogę się mylic, rachunki wyrzuciłam, a i tak płaciłam razem również za szczepionki Mariannny więc nie pamiętam ale na pewno są dwie dawki ( Havrix). No, chyba, ze młodsze dzieci mają trzy bo przecież Oskar jest młodszy od Michaliny o pół roku chyba.
Nie sądzę by wiek grał rolę, zresztą pół roku to prawie żadna różnica. Ale masz rację - pomyliłam z WZW typu B. To przy B są trzy dawki, przy WZW typu A są dwie.
Sorry za wprowadzenie w błąd.
Dzwoniłam właśnie do przychodni biorącej udział w żółtym tygodniu.
I czego się dowiedziałam? Że 3 letnie dziecko ma 3 dawki i pierwsza w żółtym tygodniu kosztuje 40 zł., a następne dwie są po normalnej cenie, bo na żółty tydzień już się nie łapią.
Oczywiście pytałam o WZW typu A.
Czyżby pani w przychodni była niedoinformowana??
Jak to się nie łapią? Przecież żółty tydzień jest co pół roku a drugą dawkę trzeba podać właśnie po półrocznej przerwie.
Oczywiście zaspaliśmy i oczywiście wszystko odbyło sie w wielkim pośpiechu, który oczywiście nie jest wskazany. No i nie zrobiłam debiutanckiego zdjęcia Szymkowi ....
A sam debiutant wszedł do sali, podał pani ręke na dzień dobry i sie nawet nie obejrzał. Chociaż w domu zapewniał mnie, że będzie płakał..... Na razie, odpukac, było ok. Ja wiem, że to jeszcze o niczym nie świadczy, ale pierwsze koty że sie tak wyraże, sa juz za nami. Graz
eKachna, ale pani powiedziała, że są trzy dawki.
A przed chwilą dzwoniłam do innej przychodni i powiedzieli mi że są dwie dawki po 65 zł. No i bądź tu mądry komu mam wierzyć. Chyba zadzwonie do trzeciej.
Ja słyszałam, że wykupienie pierwszej dawki w Żółtym Tygodniu gwarantuje zakup kolejnych w tej samej cenie.
Co do różnicy cen - może przychodnie mogą sobie nieco regulować te ceny? Jakąś marżę narzucać...? Może by trzeba zadzwonić do źródła....
Infolinia: 0801 109 509
no, ale rozumiem że żeby zaszczepić dziecko musi ono być okazem zdrowia. Więc my pewnie będziemy czekać na wiosenny żółty tydzień.
Graz, czyli pierwsze koty za płoty. O której idziesz po Szymka? Zostawiasz go na leżakowanie od razu? CYTAT(milly) no, ale rozumiem że żeby zaszczepić dziecko musi ono być okazem zdrowia. Więc my pewnie będziemy czekać na wiosenny żółty tydzień.
W Żółtym Tygodniu masz wykupić szczepionkę. Co to za problem, żeby Ci ją przechowali? U nas żaden, już gadałam z pediatrą.
Dzwoniłam na infolinię.
WZW typu A dwie dawki w odstępie 6-12 miesięcy, a więc szczepienie w żółtym tygodniu teraz - dawka pierwsza i następna na wiosnę w kolejnym żółtym tygodniu. Cena wywoławcza ok.65 zł - ale mogą być wahania w zależności od przychodni. Ja mam pewien problem, ponieważ moja przychonia nie uczestniczy w tym programie i muszę iść do "obcego" pediatry.
Dołaczam do Was.
Gaba poszła .. ze spiewem na ustach.. z roześmianą paszczą.. i z ogromną wyprawką (wrr). Teraz tylko czekać aż sie rozchoruje... niezbyt optymistycznie nastawiona m.
Marghe, witaj w klubie.
Ale optymistka z Ciebie.
Jeszcze słówko a propos Żółtego Tygodnia. "Tydzień" to nazwa umowna, bo toto prawie Miesiąc jest. Właśnie się dowiedziałam u nas w przychodni, że spokojnie mogę do 16 października skorzystać. Zatem, milly, nie musisz czekać do wiosny, może w ciągu miesiąca wykurujesz Młodego.
Chciałam mojego przedszkolaka szczepić ale doszłam do wniosku że, lepiej nauczyć dziecko myć rączki niż serwować dodatkowe szczepionki.
A że, ma taki odruch myć ręce za każdym razem to lepiej dla niej. To jest moje zdanie.
Moje (umyte) mi właśnie opadły..
Szymek płakał, pani mówiła, że popłakiwał co jakis czas, trzymał sie z boku, nie robił z dziecmi i z panią nic (oprócz chwilowej zabawy samochodzikami i garażem), nie zjadł nic (pare gryzów kanapki, która Mu zrobiłam z zytniego chleba), nie pił nic, siku zrobił (ale trzeba Go było zaprowadzić, sam nie powiedział). Płakał jak po Niego przyszlismy z Wojtkiem.
W drodze do domu opowiadał jak było, mówił, że płakał, że była pani kucharka, że pani przedszkolanka pocieszała Go.... itp. Wszystko opowiedział. Zapytany, czy jutro idzie, odpowiedział, że tak, ale z mamą. Oj trudna ta godzina zero. Graz CYTAT(Dorota27) Chciałam mojego przedszkolaka szczepić ale doszłam do wniosku że, lepiej nauczyć dziecko myć rączki niż serwować dodatkowe szczepionki.
A że, ma taki odruch myć ręce za każdym razem to lepiej dla niej. Jak najczęściej dochodzi do zakażenia WZW typu B? Do zakażenia najczęściej dochodzi poprzez kontakt z zakażoną krwią i innymi płynami ustrojowymi: podczas zabiegów medycznych np.: zabiegi operacyjne, ambulatoryjne, stomatologiczne, podczas zabiegów niemedycznych np.: salon kosmetyczny lub fryzjerski, drogą kontaktów seksualnych.
Wirusowe zapalenie wątroby typu A (wzw A),
tzw. "żółtaczka pokarmowa" Jak dochodzi do zakażenia? Zakażenie następuje poprzez spożycie zanieczyszczonej wirusami wody pitnej, oraz surowych pokarmów w niej mytych. Zachorowaniu sprzyja bliski kontakt z osobami zakażonymi we wczesnym, bezobjawowym okresie choroby, gdy zakażony nie jest jeszcze świadomy infekcji.
Zamierzam w tym roku zaszczepic synka i siebie przeciwko żółtaczce, właśnie ze względu na możliwość zakażenia w trakcie zabiegów chirurgicznych. Otóż stosunkowo dużo jeżdżę i wręcz panicznie boję się wypadku. W innej sytuacji chyba bym się nie zdecydowała.
A Kubusia debiut przedszkolny jak na razie bez zmian. Ciągle jest płacz rano, i pytanie, czy dzisiaj idzie do przedszkola. Chociaż Panie twierdzą, że Kubuś bardzo dobrze daje sobie radę, i według nich się już zaklimatyzował, ale te ranne płacze bardzo mnie rozstrajają. Co mnie martwi to to, że jakoś bardzo mało czasu pozostaje na wspólne zabawy, przebywanie po przedszkolu. Fakt, że odbieram Kubusia już o trzeciej, ale później ten czas tak szybko mija, trzeba coś zjeść, wyjść na spacer, a później to już kąpiel, wieczorynka i spanie. Pozdrawiam To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|