Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Nie kazdy katar/kaszel oznacza chorobe. Mozna zaryzykowac stwierdzenie, ze to normalne w przedszkolu i o tej porze roku.
Ja bym takiego stwierdzenia nie zaryzykowała. Jeden taki przypadek normy nie czyni, a w ubiegłym tygodniu pani mi mówiła, że wyłapała troje dzieci z gorączką. Rodzice ponoć wiedzieli, nie byli zdziwieni, gdy zadzwoniła że dzieci chore.
Co innego przypadek który opisałaś, a co innego, gdy matka ma świadomość, że dziecko niedoleczone, a jednak posyła, bo na przykład nie chce babci fatygować.
Ledwo go wyleczyłam. Trzymałam w domu tydzień dłużej - specjalnie, żeby wyleczyć absolutnie i do końca, żeby nikogo niczym nie zaraził.
Trzy dni w przedszkolu i jego zarazili.
Trafi mnie.
A ja dzisiaj mam ważną wizytę u lekarza. Może powinnam posłać chore dziecko do przedszkola? W końcu nie mam tu żadnej rodziny więc babci na podorędziu niet
eMariola
Fri, 08 Oct 2004 - 09:30
Wrrrrrrrrrrrr, moja Julka też chora. Znowu !!!
Kaszel, katar, temperatura.
Rano byłyśmy u lekarza, a teraz wylądowała u opiekunki.
Mam juz dosyć tego przedszkola.
Ika
Fri, 08 Oct 2004 - 09:46
CYTAT(eMariola)
Rano byłyśmy u lekarza, a teraz wylądowała u opiekunki.
Szczęściara, przynajmniej masz opiekunkę Ja właśnie na gwałt szukam kogoś, kto by został z Małym na 2 godziny. Muszę iść do tego lekarza, zbyt trudno umówić wizytę, żebym mogła olać. Rodziny nie mam tu żadnej, opiekunki też, można sobie w łeb strzelić
eMariola
Fri, 08 Oct 2004 - 10:06
Rozumiem CiÄ™ Ika, to naprawdÄ™ trudna sutuacja.
Ja też nie mam tu żadnej rodziny. Na szczęście opiekunka która zajmowała się dotychczas Julką jest w dalszym ciągu "wolna" i zgodziła się na taki układ że zajmuje się małą podczas choroby.
Może uda Ci się kogoś znaleźć.
Może jakąś studentkę albo babcię emerytkę?
Taka opiekunkę "na każde żądanie".
Ika
Fri, 08 Oct 2004 - 10:16
Mariola, właśnie szukam cały czas, ale na razie kiepsko to wygląda A wizyta dzisiaj...
Marzy mi siÄ™ agencja opiekunek na telefon.
eMariola
Fri, 08 Oct 2004 - 10:52
Oj, to chyba długo jeszcze w sferze marzeń pozostanie.
Chociaż w Krakowie ruszyła już szkoła opiekunek, a więc kto wie?
Może wkrótce...
Ika
Fri, 08 Oct 2004 - 10:55
Znalazłam. Kamień spadł mi z serca. Nasza była opiekunka przyśle swoją siostrę, którą Żuczek zresztą zna i lubi
Kurczę, zrobiła na mnie dziewczyna wrażenie - już u mnie nie pracuje, mogłaby olać, a jednak obdzwaniała koleżanki i szukała.
malinowa i Malina
Fri, 08 Oct 2004 - 10:55
A u nas dzisiaj festyn przedszkolny. Własnie muszę doszyc pompony do czapki krasnoludka. Mam nadzieję, że nie zacznie padać.
asiaT
Fri, 08 Oct 2004 - 13:31
ha, a mój Andrzejek nie opuścił ani jednego dnia, Kamilek tylko 2! Podaję im groprinosin i biostymine na zmianę. I nawet kataru nie mają! Drogie, ale chyba warto... Dzieci biegną do przedszkola szczęśliwe, nawet do sali nie pozwolą się tatusiowi odprowadzić!
Rafaelka
Fri, 08 Oct 2004 - 20:38
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
Ledwo go wyleczyłam. Trzymałam w domu tydzień dłużej - specjalnie, żeby wyleczyć absolutnie i do końca, żeby nikogo niczym nie zaraził.
Trzy dni w przedszkolu i jego zarazili. Trafi mnie.
Dokładnie, też tak mam. Rafał wyłapuje infekcje jak odkurzacz.
Na szczęście jest babcia, wprawdzie spoza Lublina, ale jest i przyjeżdża w razie konieczności. Siedziała z Rafałem cały ten tydzień. Teraz sie zastanawiam, co zrobię w przyszłym tygodniu... Antybiotyk skończy się jutro. Rafał wyraźnie osłabiony.
Nie wyślę go jeszcze co najmniej do środy. Tylko z kim go zostawić?
Szlag
AsiaT,a co to za specyfiki, o których piszesz?
marghe.
Sun, 10 Oct 2004 - 23:18
No to nasza kolej na kwarantannÄ™ ..
na razie katar i kaszel. Sie zobaczy co dalej
m.
Edi Zet :)
Mon, 11 Oct 2004 - 07:59
U nas się poszło. Już drugi, tfu tfu, tydzień bez przerw. Ale już ubieram cieplej i daję duuuuużo na wzmocnienie. Na grypę nie zaszczepiłam. Ubierałam Ulę cieniej do przedszkola, bo ganiała tam, pociła się, ale od kilku dni miała zwyczajnie zimne łapki i karczek jak wychodziła z sali. Dlatego teraz zakładam jej cieplejsze rzeczy. Nie wiem, czy ona siada tam przy otwartym oknie, ale te łapki zawsze ma zimne...
eMariola
Mon, 11 Oct 2004 - 08:35
My też jeszcze w domu.
Katar okropny w dalszym ciÄ…gu.
I pokasływanie.
A moje dziecko tak chciało iść dzisiaj do przedszkola.
CrazyMary
Mon, 11 Oct 2004 - 08:56
No Marta z zapaleniem ucha też w domu. Chodziła po poprzedniej chorobie tydzień do przedszkola. Specjalnie trzymałam ją jeszcze tydzień dłużej w domu po antybiotyku, żeby wzmocniła odporność. I co to dało?
Ika
Mon, 11 Oct 2004 - 09:16
CYTAT(CrazyMary)
Chodziła po poprzedniej chorobie tydzień do przedszkola. Specjalnie trzymałam ją jeszcze tydzień dłużej w domu po antybiotyku, żeby wzmocniła odporność. I co to dało?
Nic - tak jak u nas. Też przetrzymałam tydzień, a Żuczek po chorobie chodził do przedszkola 4 dni
Ciocia Magda
Mon, 11 Oct 2004 - 09:19
Ja tam uważam, że nie ma co się wkurzać na te niby niedoleczone dzieci, co chodzą do przedszkola. W zeszłym roku dziewczynki spędzały średnio niecały tydzień w przedszkolu na 2 tygodnie zwolnienia. Też je przetrzymywałam dłużej, żeby dosżły do siebie po chorobie, chodziłam na spacery, żeby nie były takie "prosto z łoża boleści" do przedszkola. I co? Po dwóch dniach w przedszkolu pojawiał się katar, w okolicach weekendu pojawiała się gorączka - i z powrotem leki .
W tym roku we wrześniu dziewczynki opuściły 3 dni (Zosia) i 1 dzień (Ewelina)! A też do przedszkola chodzą dzieciaki zakatarzone, zakaszlane, z glutami po pas - moje zresztą też mają prawie non-stop katar ale samopoczucie doskonałe; nie ma mowy, żeby nie poszły do przedszkola.
Te choroby to tyleż infekcje od rówieśników (nie łudzę się, że dziewczynki przetrwają cały rok bez choróB) co reakcja na nowe otoczenie z jego "swoistym" zestawem bakterii domowych. Trzeba przez to przejść, lepiej teraz niż w szkole.
CrazyMary
Mon, 11 Oct 2004 - 09:20
Dziewczyny, a jak sobie radzicie z opieką nad chorymi dzieciakami (to do mam pracujących). Moja mama nie jest zupełnie dyspozycyjna, czy macie jakieś opiekunki, które przyjezdzają tylko na czas choroby? Bo ja zastanawiam sie nad poszukaniem kogoś takiego.
asiaT
Mon, 11 Oct 2004 - 09:47
CYTAT(Rafaelka)
AsiaT,a co to za specyfiki, o których piszesz?
biostymina to wyciąg z aloesu. A groprinosin działa ponoc na wirusy, zwłaszcza te odpowiedzialne za choroby górnych dróg oddechowych. U nas na razie działa... cieszę się z każdego tygodnia bez choroby... moja opiekunka poszła już do kogoś innego, też zostaliśmy sami, na szczęście tatuś pracuje w domu, ale nie oszukujmy się, z dwójką chorych nie da rady, więc czekają mnie zwolnienia chorobowe
goÅ›
Mon, 11 Oct 2004 - 11:15
Biostyminę brałam jako dziecko, teraz sobie przypomniałam, skuteczna.
Filip też bez przerwy zasmarkany, może więc spróbuję biostyminy.
Asiu, czy teraz potrzebna jest na nią recepta, bo pamiętam lat temu 20 wstecz bardzo ciężko było ją kupić i chyba potrzeba było recepty.
Kassa
Tue, 12 Oct 2004 - 09:06
No u nas po kolejne 1,5 tygodniowej przerwie poszła. Na szczeście aklimatyzacja chyba już zakończona, bo cały ubiegły tydzień pytała, kiedy w końcu pójdzie do przedszkola i kiedy i kiedy. Przed wejściem na salę daje ślicznie buzi i pędzie do dzieci. Zna już prawie wszystkie dzieci po imieniu i chyba jest zadowolona. Oby tak dalej, tylko te choróbska, jest tak jak piszecie, maksymalnie tydzień w przedszkolu a potem tydzień albo i dwa w domu.
Dzisiaj płaciłam za wrzesień i była aż 8 dni w przedszkolu
My z opieką jak na razie mamy sprawę rozwiązaną, bo do mniejszej przychodzi opiekunka, więc jak Karolka chora, to po prostu siedzi z dwiema dziewczynkami. Dodatkowo mąż pracuje na zmiany, więc też może trochę z nimi pobyć. inaczej sobie ie wyobrażam, bo u mnie jest ciężko z urlopem w szczególności niespodziewanym...
moko.
Tue, 12 Oct 2004 - 10:52
CYTAT(CrazyMary)
Dziewczyny, a jak sobie radzicie z opiekÄ… nad chorymi dzieciakami (to do mam pracujÄ…cych). :roll:
Ja sobie radzę biorąc zwolnienia lekarskie,a jeśli to niemożliwe no to mam problem, wcześniej ratowałam się pomocą babci 68 letniej, a teraz póki co ja się nim opiekowałam, ale w chwilach nagłych nie mam nikogo
i.
Tue, 12 Oct 2004 - 20:42
Jurek na razie zdrowy i chodzi z chęcią do przedszkola
Także jestem szczęśliwa. W razie choroby będzie siedział z dziadkiem, ja niestety nie mogę sobie pozwolić na zwolnienie lekarskie
eMariola
Wed, 13 Oct 2004 - 10:35
A ja w razie choroby kombinujÄ™ jak mogÄ™.
TrochÄ™ opiekunka, trochÄ™ ja urlopu biorÄ™ i jakoÅ› leci.
Obecnie od piÄ…tku Julka siedzi w domu.
I sama nie wiem czy dać ją jutro do przedszkola czy jeszcze poczekać do poniedziałku.
asiaT
Mon, 18 Oct 2004 - 14:09
CYTAT(goÅ›)
Asiu, czy teraz potrzebna jest na nią recepta, bo pamiętam lat temu 20 wstecz bardzo ciężko było ją kupić i chyba potrzeba było recepty.
trzeba receptę. ale kupić można bez problemu.
I co z tego??? Od wczoraj Andrzejek chory ale i tak trzymał się dzielnie - we wrześniu ja i mąż mieliśmy anginę. W ubiegłym tygodniu oboje mieliśmy grypę Na razie złapał Jędrek... siedza w domu obaj, bo nie jest tak obłożnie chory i rozniósłby sam dom zapewne...
a ja nie mogę iść znowu na zwolnienie, cały tydzien chorowałam teraz tata się nimi zajmuje... bardzo mi doskwiera brak opiekunki (znalazła sobie drugą pracę)
Jak my sobie radzimy? no właśnie tak. Tata pracuje w domu, więc się zajmuje chorymi. A jak jeden zdrowy, też zostaje, bo mamy problem logistyczny, jak ich zawieźć i odebrać... nie bardzo bym chciała, aby jeden z nich sam szedł do łączonej grupy i siedział w przedszkolu do 17... ech...
eMariola
Mon, 18 Oct 2004 - 14:38
A moja mała już drugi tydzień w domu.
Tygodniowa infekcja z brzydkim kaszlem zakończyła się anginą (podobno) i antybiotykiem.
Zachwaiała się moja wiara w skuteczność homeopatycznego leczenia.
Wprawdzie dzisiaj było już dobrze (bez kaszlu, temperatury, kataru) no ale niestety.
A dziecko ze łzami w oczach woła że chce do przedszkola.
Ufffffff, kiedy to się skończy.
milly
Tue, 19 Oct 2004 - 07:49
a my znowu siedzimy w domu:( dzięki "mądrym" rodzicom, którzy przyprowadzają chore dzieci do przedszkola - z gorączką - i mówią jeszcze o tym z rozbrajającym uśmiechem: "bo ona tak chciała..."
a co ja mam powiedzieć? znowu na zwolnieniu???? że też bardzo chce???
udusić taką mamusię chcę bardzo
EwaSerdeczna
Tue, 19 Oct 2004 - 08:16
Ten problem przerabiałam kilka lat wstecz ale na pewno mozna zgłosić fakt chorych dzieci w przedszkolu p.dyrektor.W koncy wy za to przedszkole płacicie(nie wiem jak jest teraz ? ale u nas odliczano tylko posiłki a czesne nie - gdy dziecko było nieobecne)
Wiadomo w duzej grupie łatwiej o przeziebienie ale żeby dziecko z temperaturą przyprowadzać???
serdecznie pozdrawiam ewa
eMariola
Tue, 19 Oct 2004 - 08:40
Milly....po prostu brak słów.
Nie wiem jak to nazwać. Głupotą, nieodpowioedzialnością ...
Ale z jednej strony to ja podziwiam takich rodziców. Czy oni naprawdę nie boją się że dzieci poważniej mogą zachorować (bo o tym że innych zarażają to na 100% nie myślą).
A może to właśnie my jesteśmy nadopiekuńcze? Katarek i dziecko tydzień w domu. Sama nie wiem.
marghe.
Tue, 19 Oct 2004 - 08:46
EMariola podaj Å‚apkÄ™.
Ja tez z tych nadopiekuńczych.. Tyle, ze ja, jako Kura Domowa mogę sobie pozwolic na zostawienie Gaby w domu..
m.
Ika
Tue, 19 Oct 2004 - 09:02
Żuczek wczoraj poszedł do przedszkola po chorobie. Z płaczem (za długa przerwa w chodzeniu). Dziś już mam wrażenie, że jest "niewyraźny". Ciekawe, kiedy się rozłoży znowu - już dziś? Jutro? Czy uda się do końca tygodnia pochodzić?
Przy okazji, poszukuję pilnie męskich legginsów na trzylatka. Najchętniej w samochody i samoloty. Może któraś kupiła i wie gdzie albo gdzieś wam się rzuciły w oczy...?
beattta
Tue, 19 Oct 2004 - 09:55
Julia poszła po prawie 3-tygodniowej przerwie. Wczoraj niestety z płaczem, ale dzisiaj mimo, że w domu trochę marudziła to do sali weszła uśmiechnięta . Mam nadzieję, że pochodzi dłużej, choc już widzę pokasłujące w jej grupie dzieciaki
Kari07
Tue, 19 Oct 2004 - 10:00
Ja tak tylko w sprawie kataru u przedszkolaków.Z tym to różne bywa bo np. mój mały ma zawsze katar - alergik.Moze nawet nie katar ale przytkany nos i chodzi.
A jak niekiedy usłyszę jak kaszle jakieś dziecko w szatni to mi słabo - dla mie zaplanie oskrzeli murowane! Ale chodzi! Tak sobie usiłuję tłumaczyc ,ze mozę to alergik z astmą czy może po chorobi i jeszcze kaszle ( no niby moze do 2 tyg. ) ale aż mnie ciarki przechodzą.
Ostatnio w przedszkolu mama przyprowadziął dzecko chore i kazała pani ocenić czy może zostać czy nie... Bez komentarza.
addera
Wed, 20 Oct 2004 - 10:56
U nas pierwsza choroba
Wczoraj stan podgorączkowy, w nocy już regularna gorączka, do tego zielony katar i "maruda" dopadły Michała
Zaraz wizyta lekarska i pewnie do końca przyszłego tygodnia w domu posiedzimy
mamamaćka
Wed, 20 Oct 2004 - 11:22
Mój Maciek odpukać.......zdrowy(od 2 tygodni). Dziś jak go przebierałam usłyszałam jak dziewczynka kaszlała. Tak kaszlała, że aż się dusiła nie mogła odkaszlnąć I jak tu dzieci mają być zdrowe
I na dodatek przyniosła sobie ciasteczka, jadła sama, nie chciała nikogo poczęstować. Słyszałam jak dzieci skarżyły się pani, że Julia sama je i nie chce się podzielić
Dajecie dzieciom jakieś smakołyki do przekąszenia typu ciastka, batoniki
addera
Wed, 20 Oct 2004 - 11:42
CYTAT(addera)
U nas pierwsza choroba :( Wczoraj stan podgorączkowy, w nocy już regularna gorączka, do tego zielony katar i "maruda" dopadły Michała :? Zaraz wizyta lekarska i pewnie do końca przyszłego tygodnia w domu posiedzimy :?
I w badaniu nie wyszło nic niepokojącego.
Na razie Vit c i Pyrosal i obserwujemy
marghe.
Wed, 20 Oct 2004 - 11:47
Addera, zdrówka dla Michała.
Ago mamo Maćka. nie nie daję nic. Zresztą to jasno okreslone przez regulamin, zadnego jedzenia (no chyba ze dziecko to alergik itp) i zabawek.
Ciasto z okazji urodzin. I kropka
m.
i.
Wed, 20 Oct 2004 - 20:23
Niech Michał szybko zdrowieje.
Nie daję Jurkowi przkąsek do przedszkola. W zasadzie co dwie godziny mają tam posiłek, więc nie ma po co.
U nas nie jest zabronione przynoszenie jedzenia, ale panie proszą że jeśli już ktoś przyniesie to niech będą to ciasteczka, którymi można wszystkich obdzielić.
Pecia
Thu, 21 Oct 2004 - 09:07
moj JaÅ› nie chodzi do przedszkola, ale ja i tak sobie ten watek podczytjue
w tej chwili Jasiek tez chory , w nocy mial goraczke , a "siedzi" w domu
ale
chcialabym Was pocieszyc
jak Zuzia poszla do przedszkola 4 lata temu , pierwszy rok wygladal tak ze chodzila 3 dni, potem 2 tyg w domu , potem szla chodzila nieraz tydzien i potem znowu chora
drugi rok byl ZDECYDOWANIE lepszy
a trzeci rok to juz super SUPER
a teraz z szkole to mimo ze chodzi 2 razy w tyg na basen ( a tam zimno jak cholera , to jest zdrowa
bedzie dobrze, musza te nasze dzieci sie wychoroWAc i lepiej zeby to zrobily PRZED szkolÄ…
znam takie dzieci co byly w domu do czasu pojscia do szkoly i potem i tak chorowaly w wieku 6-7 lat
pozdrowienia
addera
Thu, 21 Oct 2004 - 09:33
Dziękuję, za życzenia zdrowia dla Michała (marghe , ilka ) i na razie sytuacja nijaka. Ani w jedną ani w drugą strone Lekki stan podgorączkowy i katar (nie do wysmarkania ). Czekamy do jutra.
mamamaćka
Thu, 21 Oct 2004 - 10:03
A my dziś siedzimy w domu (tzn. Maciek, ja w pracy ). Mały całą noc wymiotował i bolał go brzuszek. Chyba dopadła nas grypa żołądkowa
Pecia
Thu, 21 Oct 2004 - 10:12
CYTAT(addera)
Dziękuję, za życzenia zdrowia dla Michała (marghe :) , ilka :) ) i na razie sytuacja nijaka. Ani w jedną ani w drugą strone :? Lekki stan podgorączkowy i katar (nie do wysmarkania :? ). Czekamy do jutra.
Addareka
u nas identycznie, tzn u Jasia
stan podgoraczkowy i katar w zatokach
mam dawac 3 razy po 1,5 lyzeczki Pyrosalu, 2 razy 25 kropli wit C i Sterimar do nosa, duzo pic, najlepije sok malinowy z lipa, tak 6-7 dni
i czekac
zycze zdrowka
milly
Thu, 21 Oct 2004 - 10:12
addera, kup Coryzalia - to takie tabletki homeopatyczne do ssania. Michaś pewnie nie da razy ssać więc rozpuszczaj po jednej w łyżeczce wody i podawaj co godz. Powinno nieco pomóc.
My też nadal w domu. Mam dosyć. Nie nadaję się.
addera
Thu, 21 Oct 2004 - 10:20
CYTAT(Ciocia Pecia)
u nas identycznie, tzn u Jasia
stan podgoraczkowy i katar w zatokach
mam dawac 3 razy po 1,5 lyzeczki Pyrosalu, 2 razy 25 kropli wit C i Sterimar do nosa, duzo pic, najlepije sok malinowy z lipa, tak 6-7 dni
i czekac
zycze zdrowka
Ciocia Pecia dzięki
U nas zalecenia podobne - Pyrosal i vit. C.
Czekamy.
addera
Thu, 21 Oct 2004 - 10:21
CYTAT(milly)
addera, kup Coryzalia - to takie tabletki homeopatyczne do ssania. Michaś pewnie nie da razy ssać więc rozpuszczaj po jednej w łyżeczce wody i podawaj co godz. Powinno nieco pomóc.
.
Milly to na katar ta Coryzalia ?
milly
Thu, 21 Oct 2004 - 10:24
tak. Kiedy Młody był młodszy bardzo mu pomagała. Teraz sobie o niej przypomniałam. Trzeba tylko systematyczności, jak przy wszystkich homeopatykach.
addera
Thu, 21 Oct 2004 - 10:28
No to muszÄ™ do apteki.
Dzięki.
Musimy rozpocząć naukę smarkania Opornie idzie A jak u Jasia ze smarkaniem, Milly ? Lepiej ? Czy lepiej nie mówić ?
milly
Thu, 21 Oct 2004 - 10:57
ani słowa. U nas to teraz nad zwyczaj drażliwy temat. I stresujący. Głównie mnie.
Pecia
Thu, 21 Oct 2004 - 11:05
Jasiek smarka slicznie
ale tylko "nad wodÄ…"
tzn puszczam wode z kranu i smarka w moje .....palce
i potem buzke myjemy i ....rece