WYJĄTKOWY ROCZNIK 1981!

Dzięki za komplementy odnośnie tortu
Myszki robiłam sama. Lepi się je jak z plasteliny, więc nic trudnego. Gorzej z obłożeniem tortu lukrem. No dla mnie masakra. Znerwicowana byłam przy tym strasznie. No ale może to przez to że przed @ byłam
Następnym razem , czyli za 2 miesiące, kupię barwniki spożywcze, a nie gotowe lukry kolorowe. zresztą się jeszcze zobaczy...

skye - pytałaś się o porody. Otóż ja miała pierwszy naturalny, a drugi cesarkę - przez duże dziecko.

edit: Pinak - ja właśnie z tortownia.pl te lukry zamawiałam

Witaj Gosiu, fajnie że znowu jesteś z nami. Również cieplutko pozdrawiam wszystkie inne kobitki.
Talentów tortowych zazdroszczę, ja zawsze zamawiam w cukierni, nie mam ani zdolności ani ochoty na pieczenie w domu.
U nas straszny wiatr i takie nieprzyjemnie uczucie chłodu powoduje. Zuzia z kataru ma kaszel, jak zawsze zresztą. Ale mam to gdzieś poszła do przedszkola, w końcu tam się zaraziła.
Miłego wtorku, ja do pracy na 13 idę.

Paula daj swĂłj profil na N-K:) reszta dziewczyn teĹź
Oliwka, z tym przedszkolem to hardcore kochana, moje dziecię też non stop przynosi katary i kaszle z przedszkola, ostatnio ją też zaprowadziłam przeziębioną i wieczorem była masakra z gorączką. Niestety dzieciaki w przedszkolu chorują okropnie, znam ten ból. Mam nadzieję, że ten katar i kaszel u Twojej córy jest taki umiarkowany a nie porządny
Zaraz se na stronę tych tortów wejdę bo nie wiem o czym gadacie:P

Kaszel kaszlowi nierówny, ale chorego, zasmarkanego Fafura z kaszlem nie posłałabym do przedszkola/szkoły nie tyle w trosce o resztę dzieci, co o jego własne zdrowie i samopoczucie.

Gosia a myszy lepiłaś z lukru czy z ciasta?

fafura - z lukru lepiłam.
skye - co do nk to podam Ci jak się lepiej poznamy. Nie mam zwyczaju dodawania osób które dopiero co poznałam Ja z tych nieufnych. Dziewczyny tez mnie jeszcze nie mają. No oprócz jednej

Nie ma sprawy:)

Co do tego kaszlu to nie jest to uporczywy kaszel, a raczej pokasływanie. W zeszłym tygodniu miała trochę kataru, była dwa dni w domu, poszła do przedszkola. Zuzia nie umie smarkać nosa, wszystko wciąga, zalega jej to potem na oskrzelach i tak jest zawsze że po katarze ma kaszel. Oczywiście nie ma gorączki, czuje się dobrze. Więc broń Boże nie posłałam jej chorej do przedszkola.
Chodzi mi o to, że tam wszystkie dzieci kichają i pokasłują, więc już bez przesady.

Oliwko,
Ważne, żeby już się zima skończyła, a wraz z nią choróbska

Ja tylko krótko od siebie, że od dzieciaczka z gilem i małym kaszlem wylądowaliśmy w lutym z Oliwerem w szpitalu.

moja, młoda miała gorączkę więc też jej do szkoły nie puściłam...ale już jutro idzie bo żadnych innych objawów choroby nie było

Magdo a może chcesz świnię dla Fafura? wyrośnięta, futrzana, spokojna, prześlę gratis

ło matko, a czemu?

Ale, Ĺźe CO??

No chyba chodzi o świnię morską :P

kurcze, jakoś pierwszy wers sobie z drugim połączyłam niechcący...


Porzuciłam dietę, i piję zakazaną od trzech tygodni kawę, ach życie jest cudowne, świat różowy

Lorien z tego co wiem to kawa w żadnej diecie odchudzającej nie jest zakazana. No chyba, że o inną dietę chodzi.

Jest zakazana w dietach skutecznych czyli opracowanych w oparciu o fizjologie człowieka. Kofeina wywołuje wyrzut insuliny, im więcej insuliny tym krótsza droga do insulinoodporności. Insulinoodporność - najkrótsza droga do otyłości i przedsionek do cukrzycy. Dziękuję za uwagę

Ło matko ile naklepałyście od wczoraj
nowa koleżanka się pojawiłą i proszę jaki ruch

Isia - Kinia , Ania - meldować sie bo isę martwimy o Was

Gozar - tort piękny Ci wyszedł, widziałam taki na tortowni.pl i wielokrotnie chciałam zgapić i zrobić ale potem zmieniałam koncepcję

Dziwczyny które chceciep iec torty www.tortownia.pl tam jest mnóstwo zdjęć fajnych do obejrzenia i zgapienia

ja chciałąm ojcu na 60 -tkę zrobic torcik ale mam tylko żółty lukier a nie mam czasu zeby zamowić już ani za bardzo czasu żeby znaleść przepis na mniam mniam jak się robi samemu z tych pianek ,hmm co by tu wymyślić?

u nas strasznie wieje, Tomek dopiero co przestał kaszleć, ale w nosie mu charczy znowu nie wiem czy go wziąć na spacer czy nie

Nie musisz z marchmallows, sama zrĂłb lukier plastyczny, jest bajecznie prosty

mój tato też 60 skończył właśnie...ale tortu nie miał, nie ma kiedy robić...


u nas też wietrznie...nie wiem tak się zastanawiam...można już pantofle nosić??? tak mnie się chce już wskoczyć w moje szpile...tylko kurcze jeszcze śnieg leży...


Magdo, no futrzak gryzoniowaty ta świnia no...może chcesz?


edit: Aga ja też sama robiłam lukier, tylko trzeba dużo koloru dodać a jaki dobry

Madzia, Monia - a nie chciałaby któraś mi tu na gotowo przepisu podać
no i gdzie barwniki kupić? dostane np. w Bomi,czy innych lepszych delikatesach?

Paulina - ,
prześlij mi swój profil na nk na priv, dodam Ciebie do znajomych to sobie pooglądam tort itp;)

Monia - a Ty sobie juz sprawiłąś te nowe szpilki za tę fajną kwotę xxx

ja tam jeszcze w kozakach chodzę, sniegu troche jest a jak nie śnieg to morko ,brrr

Tu masz link do lukru

dziękować, dziękować

i wyjdzie mi?
zawsze gotowce kupowałam

no to w piątek się pobawie

o niech mnie drzwi ścisną i kule biją, Gosia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cieszę się że Cię widzę, moja ty siostro w realizacji terminu porodowego

edit:
Doczytałam to co naklepałyście od wczoraj Aga ma rację, ruch tu dzisiaj jak w skarbówce ha ha ha
Skye- Gosiu, zaraz Ci wysyłam priva, to mnie tam znajdź na klasie. O ile nie masz.

Mnie też dzisiaj różowo (pomijając papiery i pracę), Lorien wie dlaczego. Juhuuuuuuuuuu!!!!!!
Idem. Ale tu wrócem. Strzeżcie się

WRACAJ!

A co, polewacie?

wiedziałam
biorąc pod uwagę, że mam dziś warsztaty (znowu!) dla beneficjentów do godziny ok 18-19, to wypicie kieliszeczka czegokolwiek poza kawą/ herbatą mogłoby być w skutkach .... ciekawe

Mi też różowo, w złote plamki....

Ale Ĺźe niby co azaliĹź Ty do mnie insynuujesz?
Pij, nie gadaj!

a mnie w niebieskie kropki jeszcze

I jeszcze fiołki za uszami....

Edit: miałam się uczyć kutwa, ale mi zbyt wesoło

I komary w zębach

ee tam, uczyć się będziesz? Stawiam wodę, kawę pić czas! Chromolić diety, śmigamy po kremóweczce!
Nasz klient nasz pannnnn!

Możecie mi przesłać trochę Waszego humora???
jak ma takie ładne emotki wstawiać??? pomocy

Coś mnie brzuch pobolewa i leżę bez ruchu. Jak mi się chce kawyyyyyyyyyyy

Jak piszesz cokolwiek to obok okienka masz emotki, wybieraj co chcesz

Gocha to może my zaczniemy pod Michała pic już ? Bo widzę, że humory mają panie śliczne, no to strzelim (jak za dawnych dobrych lat!)

jeszcze poczekam z tym piciem ,
ale Wy proszę bardzo, częstujcie się, nadal nie opanowałam tych pie przonych emotków więc flaszki nie wstawiam:P

o pardąsik, od wstawiania flaszek to zawsze ja byłam!

Pijemy za odnalezione bratnie dusze!!

Znam ten stan, u mnie ciąża charakteryzowała sie ociężałością umysłową Ale spoko - to minie, przejdzie... na męża, po kilku nieprzespanych nocach

To to siup!

Nie poznaję koleżanek! A ja nie mam czasu na picie! Ja mam ludzi za godzinę i salę gołą i wesołą!

Gołą i wesołą powiadasz

Wiedziałam że Iśka to napisze! WIEDZIAŁAM!!!

ja to pierwsze dziś napisałam !!

osz wyyyyyy

jestem
;wytrzymałam na spacerze... 10 minut wow,
boli w dole brzucha, mały dupskiem na pęcherzu siedzi, poradźcie:p ;wy se pijcie a ja mam sok z wodą - taki malinowy - delikatny:P [impreza]

Ja poradzić mogę tylko i jedynie ściskanie kolan, nic innego mi do głowy nie przychodzi...

tak jest:)

Podobno można spróbować dzieciaczka skłonic do obrotu kołysaniem i umiejętnym głaskaniem, na ucisk na pęcherz nic nie poradzisz, takie uroki 9 miesiąca.

ależ nagryzdałyście...
u nas wieje troche mniej jak chulera
dzieci w końcu zasnęły po tym jak matka pierwsza się kimła...
na poprawe zdrowia kupiłam se bluzke
miałam malować sztachetki do płotka ażeby to pies mi nie wchodził na ogródek bo kwiatki się juz puszczają ale musze ogarnąć to wstawianie zdjęć na forum

To faktycznie pies nie może wchodzić, toż to wymaga intymności i dyskrecji! Poza tym mogłoby to wpłynąć deprawująco na to biedne zwierzę...

a podobno to ja zawsze tutaj insynuuję