Gaszę światło, dobranoc!
Po ciemku mam pić
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > czas dla mamy > forumowiczki - rÄ‚Å‚wieśniczki
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176
A kto mi światło gasi ja mam po ciemku pisać
Dobra ma m głupawość już z a dużo razy uderzam w klawiaturę .... kilk ... klik
Dzień dobry
Kawki? Bułeczkę? Komu??? Jem z dżemem brzoskwiniowym mniam mniam Dziś brzydko i duszno, oczy nie chciały mi się dziś otworzyć
U nas też brzydko tzn, pada i jest ciemno, czsem mgła , czasem ciemno jak nocą, wrrr
a ja dziś sama cały dzień i jutro też..nie jutro nie bo jadę do lekarza a potem posiedzę u mamy, tylko dziś muszę jakoś przetrwać młody miał w nocy 40 stopni gorączki, jeszcze takiego gorącego czoła to nie czułam nigdy w życiu, nawet Kacper przez 5 lat nie miał takiej gorączki dzis głowa taka sobie letnia, na razie orączki nei ma ,co najwyżej stan podgorączkowy
Oj, Agalu-biedny ten Twój maluszek. Życzę mu zdróweczka i niech się biedaczek tak z tą gorączką nie męczy.
Co do pogody to u nas pochmurnie ale ciepło, właśnie powiesiłam pranie, ugotowałam zupę i lecę na 12 do szkoły. Miłego dnia dla wszystkich:) Aha, mam jeszcze pytanie. Siostra cioteczna zaprosiła na na rocznicę komunii swoich bliźniaków na niedzielę. Ja jestem chrzestną chłopca, rok temu dawałam prezenty na komunię. Po mszy zaprasza na obiad do restauracji-po kiego grzyba to nie wiem. Czy zatem mam przyjść z prezentami (razy dwa) czy iść z pustymi rękami? Jak sądzicie? Ja myślałam o kupnie jakiś książeczek religijnych + do tego ewentualnie po bombonierce. Nie mam kasy na droższe prezenty.
Oliwia myślę, że pomysł z książkami dla chłopców jest bardzo dobry. Jakiś drobiazg wypadałby mieć, ale nie przesadzałabym z prezentami! No i dla obu chłopców- jak najbardziej.
Jak się udało farbowanie? Oj, Agalu-biedny ten Twój maluszek. Życzę mu zdróweczka i niech się biedaczek tak z tą gorączką nie męczy. Co do pogody to u nas pochmurnie ale ciepło, właśnie powiesiłam pranie, ugotowałam zupę i lecę na 12 do szkoły. Miłego dnia dla wszystkich:) Aha, mam jeszcze pytanie. Siostra cioteczna zaprosiła na na rocznicę komunii swoich bliźniaków na niedzielę. Ja jestem chrzestną chłopca, rok temu dawałam prezenty na komunię. Po mszy zaprasza na obiad do restauracji-po kiego grzyba to nie wiem. Czy zatem mam przyjść z prezentami (razy dwa) czy iść z pustymi rękami? Jak sądzicie? Ja myślałam o kupnie jakiś książeczek religijnych + do tego ewentualnie po bombonierce. Nie mam kasy na droższe prezenty. ja uważam że to chore jest robić 'imprezę"na rocznicę ,no bo tak odbieram ten obiad w restauracji,komunia to komunia ale żeby obchodzić rocznicę bezsensu, kościół by wystarczył ja bym jakis specjalnych prezentów na pewno nie kupowała, po bombonierce uważam byłoby ok, ewentualnie tak jak piszesz książeczki religijne ale nie wiem czy nawet same bombonierki by nie wystarczyły ja w ogóle jestem strasznie nakrecona w tym temacie , mam nadzieje,ze uda mi sie jak kacper bedzie mial komunie zrobic wszystko zeby przezywal ja duchowo a nie czekajac na prezenty i impreze nie dzialaja mi polskie znaki, cos wcisnelam nie tak .kto sie zna i mi podpowie?
Wiecie co, byłam w sklepie i kupiłam im super książeczki o Janie Pawle II. Jedna jest " Jak Karolek został papieżem" a druga "O tym jak Jan Paweł II kilkadziesiąt razy okrążył kulę ziemską". Pisane są takim językiem w sam raz dla 10 latków. Pani w sklepie mi poleciła. Do tego kupiłam czekoladki i karteczki na życzenia. Niby nic, a prawie 100 zł na to wydałam.
Włosy wyszły mi fajnie, taki ciemny czerwony, farbowałam Paletą. Masz mnie na myśli? Siebie Madziu...siebie...to są jak widać MOJE odczucia poza tym, jak już pisałam,w tym momencie nie interesuje mnie kto z kim i gdzie śpi...nie maj biznessss Magdo moja droga, nie miałam jeszcze jazd, w poniedziałek idę na test wewnętrzny z teorii, jeśli zdam od razu (a mam taką nadzieję ) zostaję skierowana do instruktora od jazd... którego nota bene już sobie wybrałam ( a tak na prawdę dostałam nazwisko najlepszego w tej szkole ) i przede mną 30h jazdy hehe co do jeżdżenia samochodem, kiedyś jeździłam, ale było to baaaardzo dawno temu i na dodatek maluchem...myślę, że grande punto to trochę inny kaliber samochodu więc się nie wychylam...choć wiem ze słyszenia, że są podobno strasznie toporne... nic to, się zobaczy Oliwko, ja też mam w tym roku rocznicę komunii...i powiem szczerze, że trochę koliduje ona z moimi planami długo - łikendowymi...nie robię żadnej imprezy...ale chcemy jechać do Serpelic i kurka no...6 czerwca ta rocznica jest...i będziemy zmuszeni wrócić dzień wcześniej... tak tak, do religijnych to ja nie należę
Uwaga Laski! ChwalÄ™ siÄ™!
Sama jestem zaskoczona, bo myślałam, że coś wcześniej wiedzieć będę.. a tak, to po cichutku, niepostrzeżenie, dość niespodziewanie (choć po 8 miesiącach zbiórek) mój syn złożył dziś przysięgę (pierwszą w życiu!!) i został ZUCHEM! Dostał legitymację, oznakę- musimy mundur kupić! W lipcu jedzie na pierwszy obóz zuchowy. Będzie to jego pierwszy samodzielny wyjazd, pierwszy pod namiot! Bardzo się cieszę! Szczególnie, gdy widzę, że on jest też zachwycony i bardzo zainteresowany No i w końcu dziś ustaliliśmy jakieś wytyczne w sprawie wakacji. Jedziemy nad morze, jedziemy pociągiem (2:1- zostałam przegłosowana!), planowany termin to 1-2 tydzień sierpnia, cel wyjazdu- gdzieś w okolice Helu. Muszę się w najbliższych dnia zorientować, czy coś wynająć się jeszcze uda. No a jak nie- to pojedziemy w ciemno- i dopiero będzie hard core i niezapomniane wakacje Aga nie wiem, czy zawodowe sprawy pozwolą mi jutro wpaść na forum, ale koniecznie daj znać jak wizyta u lekarza! Uwaga Laski! Chwalę się! Sama jestem zaskoczona, bo myślałam, że coś wcześniej wiedzieć będę.. a tak, to po cichutku, niepostrzeżenie, dość niespodziewanie (choć po 8 miesiącach zbiórek) mój syn złożył dziś przysięgę (pierwszą w życiu!!) i został ZUCHEM! Dostał legitymację, oznakę- musimy mundur kupić! W lipcu jedzie na pierwszy obóz zuchowy. Będzie to jego pierwszy samodzielny wyjazd, pierwszy pod namiot! Bardzo się cieszę! Szczególnie, gdy widzę, że on jest też zachwycony i bardzo zainteresowany graty dla Fafura No i w końcu dziś ustaliliśmy jakieś wytyczne w sprawie wakacji. Jedziemy nad morze, jedziemy pociągiem (2:1- zostałam przegłosowana!), planowany termin to 1-2 tydzień sierpnia, cel wyjazdu- gdzieś w okolice Helu. Muszę się w najbliższych dnia zorientować, czy coś wynająć się jeszcze uda. No a jak nie- to pojedziemy w ciemno- i dopiero będzie hard core i niezapomniane wakacje o nieeee nie wybaczę Ci tego... miałyśmy na Mazury razem jechać...
Wielkie wielkie gratulacje dla Filipa no i dla Ciebie dumna mamusiu
kurczę też bym chciała żeby mój Kacper czymś się zainteresował ,czymś konkretnym ,fajnym ,żeby miał jakieś cele w życiu itp, wiem że ma dopiero 5 lat, ale jakos powinniśmy go może już ukierunkowywać sama nie wiem on lubi pływać i od kilku lat już obiecujemy sobie zę go zapiszemy na szkołę pływania a tego nie robimy od września znowu mamy postanowienie no ale to nie to samo co harcerstwo rzecz jasna jednak to nie dla Kacpra, kiedys sie go pytałam czy chciałby zostać harcerzem to powiedział że nie Magda - okolice Helu to już tak blisko mnie, może udałoby sie któkie chociaż spotkanko na półwyspie albo u nas ,tylko że 1-2 tydzień to możemy się minąć, bo my jedziemy 1 sierpnia do Zakopca na tydzień, po drodze z powrotem na 2 dni do Poznania, na wieś i potem dopeiro do domu od lekarza wróciłam ,siedziałm godzinę aż już matka się denerwowała gdzie jestem bo ona ma mnóstwo spraw a dziecko mi pilnowała zła jestem na siebie na swoje życie na wszystko no potwierdziłą to co ja od zawsze wiedziałam że to nerwicowe zaburzenia, dała jakieś tam leki itp, ale chce mi sie wyć, bo nie chce mi się brać tych leków po pierwsze - zero alkoholu przez 3-4 miesięca po drugie - uważać na śłońce przy tych lekach k.urwa jego mać to niby po co ja mam jechać za miesiąc na wakacje do Turcji, niby po co się tam jedzie, żeby sie kąpać ,opalać no i pić kolorowe drinki a w d.upie mam już to wszystko zastanawiam sie czy sobie przypadkiem nie darować tego leczenia aż wróce ,tylko że to jeszcze daleko bo cały miesiąc ech ..życie jest do d... Kto mi kupi jajka i dostarczy do domu??? wrociłam ,położyłam tomka do łózka i miałam ciasto robić, rabarbar i jabłka kupiłam ale o jajkach że ich w domu brak to nie pomyślałam już
Fafurko pogratuluj synkowi ode mnie:)
Agalu-strasznie Ci współczuję. Ale się kobito nacierpisz Co do jajek to zapraszam do mnie mam całą lodówkę wiejskich A co do wakacji to nie wiem Fafurko czy teraz coś zarezerwujesz sensownego. W ciemno z dzieckiem bym nie ryzykowała jechać. Miłego weekendu:)
jajka mi dostarczono dopiero po 16 no ale ciasto zrobiłam i to jakieeeeeee
normalnie piszczę z zachwytu, wielbiam niezbyt słodke ciasta i znalazłam w gazecie pewnej przepis na ciasto z rabarbarem,a że uwielbiam go to spodobał mi się ten przepis jest takie warstwowe ciasto ucierane z plasterkami jabłek na blaszkę i do piekarnika masa owocowa- w rondelku poddusza się pokrojony w kostkę rabarbar i jabłka z cukrem aż się będą lekko rozpadały i tę masę dajemy na podpieczony placek a na to beza zrobiona z białek i cukru pudru wyjęłam ,nie wytrzymałam do całkowitego wystygniecia,, musiałam wyjąć z formy i kawałek zjeść, nie dość że wygląda pięknie takie warstwowe to smakuje rewelacyjniy,mmmm pod słodką bezą winne ciacho - mniam mniam mniam jak ktoś będzie chciał dokładny przepis to mogę podać a jutro zrobię jeszcze mini ptysie z kremówką i truskawkami albo konfiturą wisniową
Ale masz natchnienie do pieczenia:) Nie kuÅ›, proszÄ™-bo ja nadal na diecie jestem
AguÅ› - przeslij mi ten przepis
pojawiam siÄ™ i znikam................
Witam w deszczowÄ… niedzielÄ™
Właśnie wróciliśmy z tej rocznicy komunii. Było bardzo sympatycznie, byli tylko dziadkowie i chrzestni. Restauracja bardzo przyjemna, pyszne jedzonko, prezenciki dane. Jedyne co mnie przygnębia to koszmarna pogoda-leje cały dzień bez ustanku.
Serdeczne zyczenia dla Aguni!!!!
Kochana - ZDROWIA ZDROWIA ZDROWIA Zadowolenia z chłopaków małych i tego dużego Zadowolenia z SIEBIE (!!!!) iii jeszcze raz pieniędzy CMOK CMOK CMOK!!!!
Agusiu,
Sto Lat I Przed Wszystkim Dużżżżżżżżżżżzo Zdrowia
Aga! Zdrowia, zdrowia, zdrowia- a reszta sama przyjdzie!!
Aga-również przyłączam się do życzeń. Spełnienia marzeń, dużo zdrowia i tylko szczęścia wokoło:)
P.S. U Was też taka koszmarna pogoda? Leje jak z cebra.
Dziewczyny ale szybkie jesteście
Bardzo bardzo bardzo Wam dziękuję za takie piękne życzenia U nas weekend nie był taki zły, w sobotę rano padało ale ok.11 się rozeszło i potem juz do wieczora nie padało, w niedzielę ok.18 stopmni do południa i słonko i po obiedzie ok.godziny siedzielismy w ogrodku nawet na krótkich rękawkach,potem już słonko zaszło i siedzieliśmy w domku i czekaliśmy na moich gości, miałam zaproszone rodziców i siostrę ze szwagrem ale tak jakoś smutnie było, mąż móju chory, żle się czuł, siostra była tylko godzinkę z hakiem ,nikt nie chciał sie napić bo każdy leki brał echhh teraz czekam na babcię moją
acha..Madzia - przepis wrzucę później
Ok, poczekam.
My weekend mieliśmy barwny. Sobota była świetna, zawiezlismy dzieciaki do rodziców, sami pojechalismy połazic po mieście, tzn tak powiedzielismy rodzicom, bo wrócilismy do domu... Wieczorem wódeczka z moimi rodzicami - opijaliśmy remont kuchni. Noc była koszmarna - przez miesiąc nie tknęłam cukru i białej mąki, a opchałam się lodami i białym chlebem. Efekt był piorunujący o dużej częstotliwości... W niedziele mieliśmy z rańca niemiłą wiadomość - jutro pogrzeb wuja M, robił gładzie z moich obydwu mieszkaniach, był niezłym fachowcem, ale jak to często bywa w tej branży - nie wylewał za kołnierz i to najprawdopodobniej go zgubiło.. Cały weeeknd pogodowo paskudny.
Stan powodziowy.
czytaj Wiele dróg zamkniętych, zamknięte oba (2 jedyne istniejące) mosty w Oświęcimiu, woda gruntowa 9i nei tylko) zalewa posesje, domy. 2 godziny temu spuszczona została woda na zaporze w Porąbce - do Oświęcimia fala ma dojść ok.14. Nie mam jak dojechać na ważne spotkanie- w sprawie pracy (dodatkowej ) U P. w pracy zwolnili wcześniej ludzi, aby mogli spokojnie do domów dojechać, zanim zamkną mostu. (podobnie robi kopalnia w Brzeszczach) Szef pojechał zawieźć naszą biurową koleżankę do domu- ma w ogrodzie wody ok. 60 cm, woda dochodzi do domu (piwnica jej pływa) W pobliskiej szkole ( sąsiadujemy z nią naszym biurem) od rama (ok.9) buczą pompy strażackie. Zalało kuchnię, salkę gimnastyczną, archiwum. Od soboty od ok. godz. 21 nie przestaje ani na moment padać- i to jest intensywny deszcz (wycieraczki na 2 biegu). Armagedon. Stan powodziowy. czytaj Wiele dróg zamkniętych, zamknięte oba (2 jedyne istniejące) mosty w Oświęcimiu, woda gruntowa 9i nei tylko) zalewa posesje, domy. 2 godziny temu spuszczona została woda na zaporze w Porąbce - do Oświęcimia fala ma dojść ok.14. Nie mam jak dojechać na ważne spotkanie- w sprawie pracy (dodatkowej ) U P. w pracy zwolnili wcześniej ludzi, aby mogli spokojnie do domów dojechać, zanim zamkną mostu. (podobnie robi kopalnia w Brzeszczach) Szef pojechał zawieźć naszą biurową koleżankę do domu- ma w ogrodzie wody ok. 60 cm, woda dochodzi do domu (piwnica jej pływa) W pobliskiej szkole ( sąsiadujemy z nią naszym biurem) od rama (ok.9) buczą pompy strażackie. Zalało kuchnię, salkę gimnastyczną, archiwum. Od soboty od ok. godz. 21 nie przestaje ani na moment padać- i to jest intensywny deszcz (wycieraczki na 2 biegu). Armagedon. o rany wiecie co ja tv w ogóel w dzień nie oglądam i nie wiedziałam że aż tak źle to wygląda,tzn. mówili o spodziewanych powodziach i to wszystko u nas nie pada, popadało tylko trochę w sobotę
Aga sto Lat i spełnienia jeszcze niespełnionych marzeń
Magdo u nas się ten armagedon chyba dopiero zaczyna...od południa leje z małymi przerwami...burze, burze, burze... a ja właśnie dostałam znaleźne...wracając w ulewę z pracy znalazłam kluczyki do citroena...zadzwoniłam na policję, bo nie wiedziałam co zrobić...kazali mi poszukać samochodu i podać im nr. rejestracyjne...albo oddać klucze do biura rzeczy znalezionych...no i jak szłam na zakupy i żeby wywiesić ogłoszenie o znalezieniu kluczyków to szczęśliwym trafem spotkałam właścicieli, po samochód podjeżdżała już laweta oddałam kluczyki i w nagrodę za uczciwość dali mi znaleźne... no i w week, czeka nas wyjazd do Wawy...mam nadzieję, że będzie ładna pogoda... aaaaa mówiłam wam, że zmieniłam sobie fryzurkę...?
Monia - jakie znaleźne dostałaś, kasiorkę? ,super:)
mój Kacper dzisiaj dostał "grzesia" w nagrodę,byłam z nim w auchan i przed nami Paniom wypadł wafelek i kazałam mu lecieć za nimi i oddać im i w nagrodę że tak grzecznie chciał oddać to mu kazały zatrzymać, a on się ucieszył Monia - dawaj fotkę nowej fryzurki weekend ma być ponoć ciepły, my chcieliśmy do zoo jechać ale chyba nic z tego nie wyjdzie, mąż ma jakiś gorący okres w pracy i chcą go teraz do Japonii wysłać krótkie ma te wyjazdy, bo jedno-dwudniowe ale do Japonii to dłużej będzie leciał niż pracował ,porażka ,nie chce mi się być samej ale co zrobić smutno mi dziś jak sobie pomyślę że ostatnie 20 urodziny miałam a za rok już będzie 3 z przodu, kiedy te 10 lat zleciało ostatnich, szok
Aga ja tylko na szybkiego sto lat
Żebyś zawsze wyglądała tak młodo , zgrabnie jak obecnie Zdrowia zdrowia zdrowa "bo szlachetne zdrowie ...." Miłości małżeńskiej ,macierzyńskiej spełnienie marzeń - a gdy sie spełnia fantazji na następne ! pozdrawiam dziewczyny sorki ja tylko przelotem pisze i pisze ale mam młyn z tą praca, baba nas zrobiła w lolo, aż gadać mi się nie chce Wczoraj ryczałam, a jak dziś do niej zadzwoniłam, to już chyba załamanie przeszłam:( Motylek na razie kopie, wiec łożysko broni go jak najbardziej od tych moich stresów.
https://www.oswiecimskie24.pl/4711,POWIAT.-...-dr%C3%B3g.html
https://www.oswiecimskie24.pl/4709,POWIAT.-...io%C5%82em.html Wiecie, że ja z Brzeszcz jestem. Jawiszowice, Góra, Przecieszn, Skidziń- to wszystko miejscowości ościenne. Takiej wody nie widziałam w mojej okolicy nigdy. Tzw. stare koryto Wisły wylewało od zawsze- w terenach zalewowych, na pola i łąki. Ale to są głównie wody gruntowe i efekty spuszczania wody ze zbiorników retencyjnych na Sole.
Magda - przyjezdzaj do Szczecina, u nas sucho
Kochana! jak ja stÄ…d wyjadÄ™??
Tak sobie żartuję, ale sytuacja jest poważna.
bry
jutro zapisuję się na jazdę do instruktora i kolor włosów poprawiam ehhh już się nie mogę doczekać nowej siebie za kierownicą
Spóźnione życzenia dla jubilatki
Co do powodzi to szkoda słów. W ciągu sekund ludzie tracą dorobek życia i co najgorsze nie ma na to żadnego wpływu:( Wiecie co, Zuzia śpi sama! Kupiłam jej super pościel z Barbie i tak jest nią zachwycona, że śpi sama:) Mam nadzieję, że to już na stałe. Pożarłam się strasznie z moim mężem. Brat mnie prosił o pożyczkę na samochód (4 tys) bo sprzedaje swój i chce sobie dołożyć i kupić coś nowszego. Mam troszkę pieniędzy na lokacie i powiedziałam, że pożyczę. Mój mąż się wydarł, że na samochód to on nie będzie pożyczał, bo samochód nie jest najważniejszy. No niby tak, ale prosi mnie o to mój jedyny brat, mam to pożyczę. No mówię wam wkur.......mnie niesamowicie Ja zaczynam sezon wycieczkowy: w piątek jadę do Bochni do kopalni soli, a w poniedziałek na 3 dni do Wrocławia, w czerwcu jeszcze zielona szkoła w Gdyni:) Tylko żeby pogoda się poprawiła.
Magda jak tam sytuacja wyglÄ…da u Ciebie ?- powodziowa
Oliwka gratki -odwagi co do kasy ja zanim dam odpowiedz w takiej syt ustalam to z mężem i nigdy na gorąco Mona pokaz kolorek !
Oliwka - super że ta pościel zadziałała:)
co do kasy no to cóż, jak Twoja lokata to bym pożyczyła, jak wspolna z mężem to niestety chyba ma na to jakis wpływ:( Paulina - czemu nie piszesz nic?
Ciotka bardzo dziękuje za fotkę!!
Iśku widze, że u was też sytuacja tragiczna! u nas : galeria Oliwia nie wiem, czy wycieczka do Bochni w najbliższy piątek to dobry pomysł! zobacz Filip miał mieć zlot hufca w Bochni w sobotę i zwiedzanie kopalni. oto info ze strony hufca: CYTAT Komenda Hufca ZHP w Oświęcimiu z przykrością informuje o odwołaniu Zlotu Hufca Oświęcim, który miał się odbyć w najbliższy weekend 21-23 maja 2010 r. Decyzja o odwołaniu spowodowana jest sytuacją powodziową w Bochni, która zmaga się z największą od kilkudziesięciu lat klęską żywiołową. W związku z zalaniem Stacji Uzdatniania Wody miasto zostało pozbawione wody pitnej, w wynajętej na nocleg szkole już zostały zakwaterowane osoby ewakuowane z bocheńskich osiedli. Zamknięto do odwołania szkoły. Dojazd do Bochni jest możliwy, jednakże prognozy pogody przewidują dalsze opady deszczu i trudno przewidzieć, jak sytuacja rozwinie się do piątku. Nowy termin zlotu zostanie ustalony po konsultacjach z drużynowymi. Gratuluję nowej pościeli i samodzielności Zuzi!!
Dziękuję Fafurze za poranne oplucie monitora.
Dzień dobry wszystkim, miłego dnia.
Trzymajcie kciuki- minister dostał cynk o pracy w logistyce pewnej firmy.. Jak będę wiedzieć coś więcej- dam znać.
Dzień dobry wszystkim, miłego dnia
Z wycieczki Bochnia-Kraków nici. Ze względów bezpieczeństwa wycieczkę odwołaliśmy. Ja wiem, że to najlepsza decyzja-tylko wytłumaczcie ją moim dzieciaczkom.
bry
od wtorku zaczynam jazdę kolor włosów nadal rudy, jedynie zamalowane odrosty i zrobione leciutkie refleksy u nas cieplutko Magda to nieciekawie się w waszych rejonach dzieje... Iśka trzymam kciuki ... no to miłego
Isia - i moje kciuki masz zaciśnięte mocno:)
Madzia - czy to pewne już że na weekend czerwcowy nie przyjeżdżacie do Gdyni? dziś cały dzień pracowałąm w ogródku ,wystawiliśmy namiociki itp , i juz widzę jakby nasze dzieciaki któe są w jednym wieku prawie by szalały razem Magda - mam nadzieję, że woda u Was i w rejonach u Irenki wreszcie opadnie:( Monia - dawaj znać jak Ci idą jazdy Oliwka - dzieciaki chyba nie są takie małe, to rozumieją chyba co to powódź Paulina, Gosia - co u Was???? Dziękuję Fafurze za poranne oplucie monitora. Ale że co? Ke pasa? Jako rzecz moja siostra? Oświeć mnie z laski swojej? Nie kumam bazy- choć o tej godzinie, to nie dziwota- padam na twarz. Mona- trzymam kciuki za jazdy. Ireno! Dawaj cynk kiedy do Ministra z gratulacjami dzwonić! Baby- rzućcie dobrymi myślami. Dziś małżonek mój kupił (pod Zgorzelcem aż) auto dostawcze. Jutro oglądają (z przyjacielem) kopareczkę. Zakładają własną firmę.... Oj, już widzę oczyma wyobraźni, jak mi mąż na gwiazdę futro z norek zafunduje i wczasy na Majorce W każdym razie, jak już zarobimy pierwszy milion to puszczę się w podróż po Polsce i każdą z Was osobiście odwiedzę
Magda pierwszy milion to trzeba skombinować - jak to mówili w pewnym filmie a dopiero 2 się zarabia
życzę sukcesów w własnej firmie ! nie zazdroszczę widoków a jak sytuacja najbliżej was nie macie problemu z szkoła praca dojazdami zaopatrzeniem ? MOna samych prostych i szerokiej bardzo drogi życzę Oliwka bedzie dobrze innym razem wycieczka sie odbędzie pewnie już nie w tym semestrze Isiu kciuki zaciśnięte - jak już będzie wiadomo na + to wzniosę toast sokiem Aga co tam u Ciebie ? Magda jak żyjecie ? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|