To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

znów się zaczyna

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11
parasolka
poprzedni pierwszy w życiu Jędrka przedszkolny rok upłynął pod znakiem mniejszych i większych chorób - przed pójściem do przedszkola chorował sporadycznie, od września masakra, zaczyna się zwykle tak samo - lejący sie katar /woda żadne tam gęste / potem schodzi na gardło cżesto dalej na oskrzela, bez gorączki, tak było do marca w międzyczasie w grudniu miał wycinany 3 migdał i ściągany płyn z uszu
od marca po pobycie dwutygodniowym w górach /chodziliśmy do grot solnych/ jakby lepiej tzn katar wodnisty był ale nic więcej,
co do leczenia to leki antyalergiczne /po wizytach u alergologa - alergia w testach nie wyszła no ale.../ + Sinupred i wspomagacze - bioaron, iskial,
poza tym kuracja ribumulenem i broncho coś tam nigdy nie mogę zapamietac tej nazwy
po wizycie u laryngologa - migdały lekko powiększone bez dramatu
od połowy czerca kiedy to aż do 1.09 nie poszedł do przedszkola był zdrowy, żadnego kataru
obecnie też leki antyalergiczne + cromoxeksal i probiotyk dicoflor
no i co no i znów się zaczyna - wczoraj białe plamy na języku, dzis lekko załozony nos, coś go bierze

no i sama nie wiem - czy to alergia /w końcu testy nie zawsze miarodajne/. czy też alergia na przedszole, i na zasadzie przedszkolak tak ma


jak u was z tymi chorobami
a może macie jakieś sugestie diagnostyczne?
jaAga*
Coś w tym przedszkolu jest, Julia po wakacjach całkiem zdrowa pobiegła do przedszkola....a wczoraj stwierdzona angina icon_sad.gif.
parasolka
no tak ale angina to konkretna choroba
a u nas co...obraz alergiczny, leki antyalergiczne nie działają i alergia zbytni nie wychodzi 21.gif 21.gif
parasolka
czesc Babcia 03.gif
grzałka
moje dzieci w pierwszym tygodniu września dostają kataru (już dostały) i katar ten trzyma się w zasadzie do czerwca- roboczo nazywam to katarem przedszkolnym, zwykle nic się z tego nie wykluwa, poza pokasływaniem w miarę jak katar spływa

ja to zwalam na duża ilość roztoczy, przegrzanie sal no i pewnie jakąś tam ilość wirusów- dzieci mam w miarę odporne, więc radzą sobie z bakcylami na poziomie nosa, niżej nie schodzi

gdybym wyznawała zasadę, że z katarem nie posyłam to równie dobrze mogłabym ich wypisać

oczywiście w wakacje ani śladu kataru
mag29
Parasolko,
u mnie podobnie jak u Was, ribomunyl, inne wzmacniacze, leki przeciwalegiczne, choć z testów też nic nie wyszło- no ale wiadomo nie zbadają wszystkiego. Wszystko to bez większego wpływu. Latem zdrowa. W okresie przedszkola tydzień dwa chodzi, potem tydzień, dwa w domu. Zaczyna się standardowo katarem, spływa, kaszel i w zależności - moja nie jest super odporna- przeważnie mija, ale zdarza się zapalenie oskrzeli, ucha. Generalnie chodzi dopóki stan się nie zaostrza. Większość dzieci tak ma, więc nawet jak ją zostawię i wykuruję, spotka 10 innych "pociągających" dzieci i zabawa się zaczyna od nowa. Staram się nabyć podejścia jak grzałka, chociaż okresowo wpadam w zamartwianie się nad chorowitością mojego dziecka.
Zdrówka życzę icon_smile.gif
niki
U nas podobnie, cały poprzedni rok bez chorób spędził u niańki, a wystarczyły cztery dni w przedszkolu i juz piątego miał wielki katar, a w sobotę anginę.
Ja nie wiem, chyba trzeba przez to przejść, innego wyjścia nie ma.
Moja starsza córka chorowała całe przedszkole, ale jak poszła do szkoły przestała i od tej pory choruje sporadycznie. widocznie kazde dziecko musi przez to przejść, by się uodpornić, co nie znaczy, że nie myślę o naszych przedszkolachinaczej, jak o wielkiej wylegarni zarazków... 21.gif
Trusia
Olga zmokła tydzień temu i weekend przechorowała ale w poniedziałek poszła do przedszkola. Mojego męża tłukło w niedzielę. A ja w poniedziałek zaliczyłam megamigrenę na tle przeziębieniowym (z utratą w3idzenia włącznie 08.gif ) a od wczoraj siedzę w domu z gorączką :/ Niech ja zgadnę, wszelkie infekcje, które moje dziecko przechodzi z przytupem i śpiewem na ustach, ja będę odchorowywać konkretnie icon_sad.gif
grzałka
CYTAT(Trusia @ Thu, 11 Sep 2008 - 08:39) *
Niech ja zgadnę, wszelkie infekcje, które moje dziecko przechodzi z przytupem i śpiewem na ustach, ja będę odchorowywać konkretnie icon_sad.gif


u mnie niestety tak to wygląda- oni przelotny katarek, a ja ledwo żyję

po 5 latach wydawałoby sie, że powinnam się trochę uodpornić na przedszkolne bakcyle, ale ledwo drugi tydzień września, a ja oczywiście jestem chora
aluc
taaa, katar przedszkolny teżu nas występuje icon_biggrin.gif na szczęście panie przedszkolanki teżjuż przyzwyczajone icon_biggrin.gif

u nas jednakowoż pomór nastąpil, młody ma prawdopodobnie zapalenie ucha, ale od powrotu z czystej Jutlandii wszyscy charczemy, kichamy i chrypimy, więc akurat na karb przedszkola tego nie składam
parasolka
znaczy się za czysto było 29.gif
aluc
a żebyś wiedziała icon_biggrin.gif
Cleo
No tak, u ans peirwszyt ydzien prezdszkola to byly DWA dni chodzenia do tegoz. Teraz od 2 dni Misia z coraz wiekszym katarem, cos baknęła o bolacym gardle, ale jeszcze poszla. Mam wizję przyszlego tygodnia- 21.gif oczywiscie, u ans wszystko od razu przełazi na Hankę, hahaha. I dalczego wszyscy mi mówią, że jak przez 2 lata przedszkolne chorowala, to juz teraz nie będzie??
werjula
No ładnie , aj tu liczyłam że jednak kots napisze że w 2 roku przedszkola to choroby mijają ,a dziecko odporne.U nas po 3 dniach przyszedł katar,ale w pon już poszła na razie jest katar nieco mniejszy ale co z tego będzie kto wie.Wszystko oczywiscie przechodzi na młodego. w poprzednim rku mieliśmy tydzień w przedszkolu 2 w domu,gdy urodziłam w listopadzie małego wercia ponad miesiąc nie chodziła było trochę lepiej ale będac w tez zachorowala,więc wyleczyłam się z nie puszczania do przedszkola tak czy siak choruje,ale bardzo,ale to bardzo liczę na to że w tym roku będzie ciut lepiej.Oczywiście podczas wakacji zero kataru.kapała sie w zimnym jeziorze,latała po deszczu,lody dla ochłody nawet w chłody 06.gif itp,itd
Macio
Mój pierwszoroczniak i już chory. Tylko temperatura z kaszlem ale płuca i oskrzela czyste. We wtorek do przedszkola. Zaskoczona jestem, że tak szybko się zaczęło.
Orinoko
Moj dzis zaczal prychac i katar ruszyl. Po poludniu humorek i apetyt ok, zobaczymy jaka nocka i jaka decyzja rano, ale az sie boje go jutro tam poslac... Pogoda do tego do bani i nie grzeja. 21.gif
justapl
moi od pierwszego już dwukrotnie chorowali , starszy już będzie chodził drugi rok
przez wakacje był spokój
naszczescie na razie tylko katar i kaszel , i mam nadzieje ze nic grożniejszego się nie wylęgnie
Fasola
Moja Hanka miała katar na okrągło, dopóki mieszkaliśmy we Wrocławiu - klimat zbyt skisły czy co? W żłobku dodatkowo zapalenia krtani co 3 tygodnie.
W naszym przypadku teoria o odchorowywaniu sprawdziła się, od pójścia do przedszkola 2 lata temu jest względny spokój, a od przeprowadzki do Warszawy i katar wieczny wysechł.
Z katarem bez objawów innych puszczałam do przedszkola/żłobka w zasadzie zawsze, nigdy nie było żadnych uwag ze strony opiekunek. Teraz w ubiegłym tygdoniu skarżyła się trochę na gardło, natarłam ją, zapyrosaliłam i w sobotę gardło minęło.
Szymon to w ogóle nie chorujący, więc w jego przypadku wszelkie teorie biorą w łeb.
Orinoko
My dalej w domu - katar i kaszel odkatarowy, w sobote juz bylo ok, bylismy Kubka osluchac, oskrzela czyste, ale po popoludniu ruszyla druga edycja kataru - wszystko od nowa i zwiekszony kaszel. Temperatury zero, energia na full, apetyt w normie itd. Trzymam go jeszcze w domu, powtorka z osluchania jutro po poludniu i mam nadzieje, ze w srode pojdzie, choc na 25 dzieci chodzi 13, z ktorych wszystkie sa zasmarkane 41.gif No, ciekawa jestem, za ile kolejna choroba. Swoja droga, jak to przeziebienie tylko jest, to nie wiem, czemu my tez sie z mezem rozlozylismy, i czemu trwa tak dlugo.
JUz mam czarna wizje odchorowywania wszystkiego po Kubie razem z mezem. Totalny rozklad. 04.gif
parasolka
CYTAT(Orinoko @ Mon, 22 Sep 2008 - 12:23) *
Swoja droga, jak to przeziebienie tylko jest, to nie wiem, czemu my tez sie z mezem rozlozylismy, i czemu trwa tak dlugo.
JUz mam czarna wizje odchorowywania wszystkiego po Kubie razem z mezem. Totalny rozklad. 04.gif

u nas tak jest - w zeszłym roku jak wpadliśmy w spiralę chorób to parę miesięcy chorowaliśmy
teraz na razie jest ok.........
J zakatarzony do przedszkola chodzi, "jedzie" na sinupredzie
jaAga*
Julia już drugi raz chora....dziś ją jeszcze puściłam do przedszkola, ale kaszle brzydko, więc pewnie znowu infekcja się wdała, a który tydzień września mamy?? 21.gif
isaa
u nas nie lepiej icon_sad.gif

w tamtym tygodniu mała trzy dni z nami w chałupie przesiedziała - katar i kaszel, potem 2 dni w przedszkolu, w niedzielę w nocy wymioty, wczoraj rano też. dziś ją puściłam, chociaż pociąga nosem i lekko pokasuje (mam nadzieję, ze to katar spływa). dobrze, że do pracy nie chodzę... współczuję pracującym, które wrazie czego nie mają z kim malucha zostawić.
Agnieszka(mamaMieszka)
Witajcie,
moj Miechu tez juz drugi raz "za zwolnieniu". Wczoraj odwiedzilismy lekarza w celu osluchania i konkretnego zajrzenia do gardla. Pediatra powiedziala,ze M. ma czyste pluca, a jesli nie ma temp. to powinien biegac do przedszkola w podskokach. A ze ma kaszel - nie szkodzi... No coz-ja go tak szybko nie puszcze ... Mam tylko nadzieje, ze bedzie to ostatnia infekcja we wrzesniu 21.gif Zastanawia mnie tylko skad te przeziebienia Mlodego - odpornosc mial do tej pory znosna, mimo ze czesto przebywal w towarzystwie chrych dzieci- nic nie "lapal" od nich, a tu pomimo, ze grupki w przedszkolu sa male - juz drugi raz choruje. Obstawiam, ze rodzice posylaja swoje dzieciaki pomimo poczatku jakiejs grypy. Przedszkolanka mowi, ze pracujac w innym, duzo wiekszym przedszkolu bywalo tak,ze rodzice czesto dzieciom z goraczka podawali nurofeny i inne i przyprowadzali-nie informujac,ze dziecko mialo rano 37,5. Rozumiem, ze nie mieli ich z kim zostawic, bo sami pracowali nie mogac znow wziac wolnego dnia,ale to dzialo sie kosztem i ich wlasnych dzieci jak i calej pozostalej gromadki dzieci z grupy!! Grrr...
Agalu
Mój Kacper przyniósł w piątek z przedszkola grypę jelitową, męczył się do 3w nocy, całą sobotę przeleżał i nadal nic nie chce jeśc, do tego doszedł katar i kaszel, podajemy syropki a tu coraz gorzej pomimo tego że siedzi w domu,dziś mąż poszedł z nim do lekarza, a w sierpniu miał wycinany 3 migdał i myślałam,że teraz nie bedzie tak chorował ,a jak zachoruje to raz dwa bedzie mu można ten katar i kaszel wyeliminować, 32.gif
cały zeszły rok co parę dni miał katar,kaszel,ewentualnie uszy, bez oskrzeli i większych powiklań ale zawsze kaszel długotrwały
Macio
U nas katar tylko, na 25 sztuk jest 10...nieźle
A ja głupia myślałam, że moje dziecko nie będzie chorowało... 29.gif
Ciekawe co będzie dalej bo mój M. na nic zakaźnego nigdy nie chorował...ale będzie jazda
Orinoko
No my mamy nakaz siedzenia do konca tyg w pieleszach domowych, z powoleniem na spacery, rzekomo jednak musi to byc cos wirusowego. Kaszle na mokro, smarcze w nosie resztkami kataru i grandzi na calego. Jutro wyprowadzam na dwor, bo juz mam dosc siedzenia plackiem w domu. Przy okazji sie dowiedzialam, ze mam czop na migadle wlasnym. 04.gif No to tfu tfu sie zaczelo, tak? Familijne odchorowywanie. A niech to....
kasik80
Witajcie,
mój 5-letni Kajtek też już chory od czwartku, podejrzewam że z winy lekarzy, którzy olali sprawę i z zapalenia gardła zrobiło się zapalenie ucha z gorączką ponad 38. Teraz czeka mnie siedzenie w domu z Kajem - do tej pory pomagała babcia ale jej też się już nie chce. Ale powiem wam, że dwa lata temu wycieliśmy trzeci migdał i była bardzo duża poprawa.
anita b.
CYTAT(Orinoko @ Tue, 23 Sep 2008 - 20:53) *
grandzi na calego.


że jak, przepraszam? 06.gif

ja mam gorączkę, dreszcze, marzenia o łóżeczku (a trzeba pracować), ból gardła, a moje dziecko czasami sobie na sucho pokasłuje, ale uważam, że za mój stan odpowiada przedszkole icon_wink.gif
ciekawe czy wszystkie ospy i te inne świństwa mi też przyniesie? chorowałam tylko na świnkę, więc się nastawiam na najgorsze 37.gif

Macio, u nast też może z 10 dzieci chodzi

no dobra, już nie marudzę, wolę sama chorować niż Łukasz miałby, bo bym do reszty osiwiała
on jak ma lekki katar potrafi położyć się do łóżka a przy lekkiej gorączce jest marudny tak, że się wściec można, dodatkowo psychicznie dochodzi do siebie przez 2 tyg (no facet icon_biggrin.gif)

powiedział mi rano, że jego kaszel jest na pewno od tego, że panie każą mu pić za dużo kompociku



aronka
Ja też z tych optymistek, co to myślały, że dziecko nie będzie chorować. Lidka trochę łapała od Natalii, kiedy ta była chora na okrągło. Ale wydawała się dużo odporniejsza od siostry.
Właśnie siedzi w domu z mokrym kaszlem i katarem. Lekarka ją osłuchała, z oskrzelami w porządku. Ale przecież z takim paskudnym kaszlem nie poślę jej do przedszkola. Poza tym właściwie od wczoraj ma katar. Dziś, jak sobie rano kichnęła, to... Dobra, oszczędzę szczegółów, co wyleciało z nosa. Ble!...
Nudzi się, tęskni za przedszkolem, podśpiewuje przedszkolne piosenki. Żal mi jej, bidulka taka.
Orinoko
Anita grandzi po tutejszemu to psoci, lobuzuje - wiesz, granda - grandzic 06.gif

W ogole to watek nalezaloby przemianowac na przedszkole... domowe

Ech... kolezanka mnie pocieszyla mowiac, ze jak poslala corki w marcu do przedszkola, to do czerwca miala je na "chorobowym", a od wrzesnia juz bylo ok.

Zdrowka wszystkim, ja dzis zaczynam sie podpierac echinacea - w ub. roku pomogla, zobaczymy, czy w tym roku na przedszkolne chorobska pomoze.
isaa
my też w domu 21.gif

Ania po niedzielno-poniedziałkowym wymiotowaniu we wtorek poszła do przedszkola i tam po obiedzie znowu blefka puściła. wprawdzie mąż uprzedzał Panie, że się w poniedziałek źle czuła i prosił o telefon "w razie czego", ale wychowawczynie uznały, że nie ma takiej potrzeby i przed 16 odebrałam zmarnowane dziecko 21.gif . wkurzona jestem. byliśmy u pediatry. mała lekko zawiruswana ale ma posiedzieć z 2 dni w domu, więc pewnie dopiero w poniedziałek pójdzie - nich sie dobrze wyleczy. w nocy znowu wymioty. aha. przy okazji zrobiliśmy dziewczynom bilansy - Asi 2-latka, a Ani - 4-latka ( 43.gif ). i okazało sie że mała ma koślawe kolanka a duża płaskostopie. szlag by to trafił. narazie mamy kupić wysokie sandały i panny maja w tym ganiać. super. zła jestem sama na siebie że zaprzestałam walkę o pożądne buty dla dziewczym po tym jak mnie mąż i cała reszta familii zakrzyczała :/. a teraz czeka nas zakup Bartków albo wkładek.
iff
Iza Pyza bartki nie sa tak porzadne jakby sie zdawalo poszukaj watkow o butach profilaktycznych czy tez ortopedycznych

u mnie mloda chora, mam nadzieje, ze sie wykuruje, ma antybiotyk, w piatek kontrola
isaa
iff poszukam, dzięki. pediatra nam zdecydowanie memo odradziła. narazie kazała kupić pożądne, wysokie, buty np Bartki. ale poczytam.
Silije
U nas jak na razie rozkłada się pół na pół. Tzn. połowa września w przedszkolu połowa - Emilka chora w domu. Po dłuższym czasie kaszlu zaraża zwykle Dominika.
Julia początek przedszkola odchorowywała wręcz dramatycznie, od zerówki do teraz (3 klasa) nie choruje wcale, jakieś tam katary najwyżej. My z mężem też się nie zarażamy, ja ostatnio była chora w 2005 roku.
Także przedszkolna Emilka to nasze najsłabsze ogniwo obecnie.
jaAga*
Julia też dziś pojechała do babci....ehh, zrobiłam jej za to syrop z miodu cytryny i czosnku i pakuję w nią, może jakoś się wyliże...bo oprócz brzydkiego kaszlu (mokrego) i odrobiny kataru nie widać oznak choroby....No chyba że ktoś coś mi podpowie, od 2 dni ma takie przekrwione białka w oczach...myslałam, że może zatarła, a dzis mi sie młoda z takimi obudziła i lekko przyropiałe...może to wirusowe jakieś?
Iza do którego przedszkola chodzi Ania?
isaa
JaAga wrzuć ten przepiś na syrop (nie chce mi sie szukać na zdrowiu icon_redface.gif ) może bym moje baby popasła przed zimą. bo już czuję ze chorowańsko na maksa będzie :/.

aaa. Ania do 5 chodzi.
Orinoko
No to u nas po tygodniu przedszkola dzis ruszyl katar i lekki kaszel odkatarowy. Czyli pewnie znow tydzien w plecy.
Co do syropu z miodu, czosnku i cytryny, to ja (nie pytania) robie na oko: czosnku zabek wyciskam, do tego 1-2 lyzki miodu i wcisniety sok z polowki cytryny. Ale dziecku bym chyba nie podala, bo smak dosc mocny i jak mi przez gardlo i przelyk przelatuje, to niezle wypala 29.gif Skutecznie.
Ale moze jest jakas wersja lagodniejsza?
myszowata
Ja następna naiwna, bo miałam nadzieję, że jakoś się mała prześlizgnie bez chorób - o naiwności 32.gif
My pierwszy rok w żłobku i pierwsze dwa tygodnie chodzenie w kratę bo wizyty u lekarzy oczywiście od rana (zapalenie ucha), poszedł antybiotyk, bo długo się ciągnęło. Potem młoda się rozłożyła - 1,5 tygodnia w domu i jakoś stanęła na nogi. Poszła i chodziła całe 4 dni - i już drugi tydzień w domu icon_sad.gif Tym razem poszedł znów antybiotyk i dla niej i dla młodego bo ten od początku września przeziębiony i jeszcze nie wyzdrowiał. My z mężem do kompletu już się miesiąc bujamy i nic nie lepiej - chyba jakieś bakteryjne barachło się przypałętało, bo nic nie działa - mąż od dziś na antybiotyku. Ja się bronię, ale nie wiem czy słusznie... kurka tak chciałam się wybronić przed antybiotykami a tu młoda w miesiąc dwa razy, młody do kompletu i mąż icon_sad.gif
Ale jutro chyba postaram się młodą wyekspediować - ciekawe, czy choć do końca tygodnia pochodzi...
Orinoko
Ja sie wlasnie zastanawiam, czy przy braku innych dolegliwosci oprocz lekiego kataru i kaszelku odkatarowego dziecko trzymac w domu. Jak go potrzymam do dojscia do formy, to pewnie po tygodniu znow cos zlapie, jak puszcze z lekkim katarem i oslabiona odpornoscia, to efekt bedzie ten sam. No sama nie wiem 41.gif Jutro idzie, bo to przeziebienie znacznie lzej przechodzi niz poprzednie (na oko).
oliweczkas
Moja Zuzia od września non stop kaszle, smatka i już brak mi słów. Do tej pory chorowała bardzo sporadycznie- a teraz bez przerwy. Wprawdzie lekarka stwierdziła że oskrzela i gardło w porządku-ale pokasłuje i pociąga nosem nadal.
No mam już dosyć...
...asia...
Na miesiąc żłobka Gaba była w nim 2 tygodnie 21.gif 32.gif . Wirusowe zapalenie gardła, wielka gorączka. Teraz znowu siedzi w domu. Puścimy ją dopiero w przyszłym tygodniu.
Do tej pory dziecko nam może ze 2 razy zachorowało...
Teraz dostało antybiotyki 2 razy w przeciągu 3 tygodnii.
Ciekawe ile pochodzi jak pójdzie icon_rolleyes.gif .
parasolka
CYTAT(Orinoko @ Tue, 07 Oct 2008 - 13:51) *
Ja sie wlasnie zastanawiam, czy przy braku innych dolegliwosci oprocz lekiego kataru i kaszelku odkatarowego dziecko trzymac w domu. Jak go potrzymam do dojscia do formy, to pewnie po tygodniu znow cos zlapie, jak puszcze z lekkim katarem i oslabiona odpornoscia, to efekt bedzie ten sam. No sama nie wiem 41.gif Jutro idzie, bo to przeziebienie znacznie lzej przechodzi niz poprzednie (na oko).

ja puszczam, gdyby Jędrek miał siedzieć w domu z katarem to cały czas by siedział 29.gif
trzymam Jędrka na sinupredzie i jeszcze ani dnia nie opuścił .....tfu tfu

a Myszowata ja bym nie puszczała na antybiotyku i generalnie trzymam jeszcze dodatkowo w domu tyle dni ile brało antybiotyk, odporność słaba w trakcie i po icon_sad.gif
bmonia80
myslałam ze tylko mnie to spotyka 32.gif miało byc tak fajnie,lzej jakos a tu drugi miesiac przedszkola a my czwarty tydzien w domu.jak nie angina to biegunki i wymioty.teraz dopadlo nas zapalenie krtani.tylko czekac az ospa nas nawiedzi bo panuje wsrod znajomych.juz sie boje ze nas wyrzuca z tego przedszkola bo ciagle niema w nim mojego trzylatka 41.gif najgorzej ze niema z kim zostawiac małego bąbla w domu,a praca...?? nie jest łatwo
isaa
no dobrze - chorowanie chorowaniem ale jak jest z powtórną adaptacją po "chorobowym"? u nas Ania siedziała w domu 1,5 tygodnia i od wczoraj mega histeria, płacz w przedszkolu, nic tam nie je, chce do mamy. dodam tylko że to jej pierwszy rok, do wczoraj jak chodziłą to z uśmiechem na ustach, szczęśliwa i przedszkolem zachwycona... załamać się idzie - jedna wyje, bo chce do domu, a druga wyje, bo chce do przedszkola.
Orinoko
U nas adaptacja i po pierwszym chorobowym (1.5 tyg) i po drugim (2 dni+ weekend) przebiegla w miare ok, tzn. Kuba marudzi, ze nie chce do przedszkola, dlaczego go zostawiam, czy go odbiore itd. ale nie ma buntu, zlosci, placzu i innych form sprzeciwu. Cos mi sie wydaje, ze to sie jeszcze bedzie powtarzac cyklicznie. Niby za kazdym razem powinno byc latwiej...? 29.gif
myszowata
Parasolko mimo wszystko puściłam, bo i tak stawiam, że tydzień to wsio co wytrzyma i tak czy siak chora będzie. Ona ma generalnie bardzo kiepską odporność od urodzenia i łapie co się da... hiciorem była w tym roku salmonella 41.gif Co najlepsze to calutkie wakacje siedziałam z dziećmi na wsi, ładnie czy brzydko, ciepło czy zimno i deszcz to one prawie całe dnie siedziały na dworze. Nie raz przemarzły, bo woda w basenie ostygła a wyjść toto nie chciało ale nawet kataru nie było, już zatem myślałam, że jej odporność jednak się poprawiła. Calutkie 2,5 miesiąca zdrowia i tydzień żłoba wsio rozwalił.
U nas ponowna aklimatyzacja zajęła 2 dni - dziś już wołała, że chce zostać dłużej - po raz pierwszy icon_smile.gif

Stan września mamy 11:11 czyli 11 dni w domu i 11 w żłobku.
lena77
Wojtek choruje juz 10 dni z jednodniowa przerwa, kiedy byl w przedszkolu. W koncu zmienilam lekarza, bo ilez mozna na eurespalu jechac, po 2 sekundowym osluchaniu. na kazda dolegliwosc eurespal. Ta lekarka chociaz zadawala jakies pytania i sluchala, co do niej mowie. jestem wiec pelna optymizmu. moze uda sie
jaAga*
U Julki trochę lepiej, w sumie tylko 4 dni września opuściła, z katarem puszczam, lekkim kaszlem też, skoro lekarka twierdzi, że to odkatarowe, a katar niezaraźliwy.... Karinka trochę więcej dni w żłobku opuściła bo 9 icon_wink.gif, ale też nie jest najgorzej, katar jest non stop....to jakiś żłobkowy katar podobno, w gardle i oskrzelach czysto. Na szczęście nie ma problemu z adaptacją i zawsze z usmiechem śmiga do żłobka to moje dziecko (jakieś z kosmosu mi się trafiło). Jedynym obrońcą naszym jest fakt, że obywa sie bez antybiotyku (nie licząc Julkowej anginy na początku września), bo antyb okropnie obniża odporność i potem błędne koło sie robi.
Zdrowia chorującym życzę!
Orinoko
Taaaa... Eurespal - cudowny lek, jak nie wiadomo co zapisac, a nie wypada rodzica wypuscic bez recepty.
I jeszcze taki drugi lek dla dzieci, zapomnialam nazwy, chyba na B...
standard.
jaAga*
Biseptol?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.