Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > grupy regionalne > dolnośląskie
Znów mnie wylogowało
Jeszcze raz Delfinko ogromne gratulacje
Mam nadzieję, że nie było tak strasznie jak opisywał Twój mąż Czekamy na zdjęcia i relację Jalla, ciekawe kto będzie kolejną rozdwojoną wrocławianką ja czy Ty?? Pozdrawiam Ula i Honoratka CYTAT(menada) Jalla, ciekawe kto będzie kolejną rozdwojoną wrocławianką ja czy Ty??
OTO JEST PYTANIE
b]cześc laseczki!!
Już jestem z powrotem, z urlopu. Pierwszy tydzien byłam w domu i ganiałam ze ścierką (mąż kleił kafelki a drugi byczylismy się nad polskim morzem. Ale - nigdy więcej! Za taką kasę, jaka tam popłynęła, można sobie spokojnie zafundowac tydzień w Turcji czy tunezji. No, ale to chyba nieprędko Jak się czujecie? Mnie już mocno wybrzuszyło, no ale nie dziwota, skoro termin na 3 grudnia, a więc 6 miesiąc Wróciłam własnie do pracy. Ciekawe ile jeszcze to wytrzymam....... w domu chyba zanudziłabym się na smierć, ale przypuszczam że za 1,5 miesiąca nie zmieszcze się za biurkiem Pozdrawiam gorąco wszystkie Brzuchaczki!!! PS. Gratulacje dla Ady z D eszczowej i jej córuni!!!!!!
czesc ania,
super ze juz wrocilas i mysle ze bedziesz zaskoczona ile sie narodzilo w trakcie twojej tylko dwutygodniowej nieobecnosci co do morza... to pogode chyba fajna mialas ? i niektorzy to sobie moga tylko na razie pomarzyc nawet o polskim morzu poki co przerabiamy /z marnym rezultatem/ werandowanie na balkonie buziaki
Witaj Adrianno na ogólnym
Tak swoją drogą, to pozazdrościć organizacji - skoro masz czas aby usiąść do kompa to nie jest jeszcze tak źle ))) Pozdrawiam również cieplutko raz jeszcze Swieżo Upieczoną Mamuśkę
Delfinko, moje najszzcersze gratulacje, w końcu się doczekałaś Wszystkiego najlepszego dla całej rodzinki i niech się zdrowo chowa maleństwo
Witaj po urlopie Anulko-Mamulko
To oczywiście znowu ja!
Dzień Doberek wszystkim!
Wlasnie pije pierwszÄ… kawciÄ™ w pracy. Niech siÄ™ BÄ…bel trochÄ™ rozbudzi ;->. Åšlicznego pysia masz na brzusiu, Jallo
Dodam, że buźka zrobiona została pastą do zębów
Cześć dziewczyny
Anulka witaj, juz w pracy Mam nadzieję, że upały Ci nie dokuczają. Ja jeżdżę do pracy rano na 2 czy 3 godziny, tak dla przyjemności bo w zasadzie to mam zwolnienie lekarskie. Jalla, widzę że na waszym wątku posypały się dzieciaczki aż miło Ja "wsłuchuję się" ostatnio bardzo w swoje ciało, ale nie ma żadnych objawów zbliżającego się porodu. Jednak widzę, że na waszym wątku dziewczyny opisują, że od pojawienia się np czopa do porodu to sprawa idzie w sumie błyskawicznie Mój mąż chce jechać ze mną w czwartek na Brochów (mamy zapłacić za poród rodzinny) i chce zobaczyć oddział i pogadać z położną (opracowuje plan porodu ). Kochany jest, tak się przejmuje i jest taki opanowany Pozdrawiam Ula i Honoratka
Hej Ulka!!
Z tymi upałami to odpukac, przed chwilą, wracając ze spaceru, ledwo wdrapałam się na pierwsze pietro do biura, ale tu wieje mi na maksa wentylator, więc nie jest najgorzej Ja niestety pracuję jeszcze pełną parą, w sumie to dopiero 6 miesiąc więc jeszcze trochę moge pociągnąć. ALe i tak Cię szczerze podziwiam, że w tak zaawansowanej ciąży jeszcze biegasz do pracy Jak wrócicie z Brochowa koniecznie daj znać, jak tam jest. Słyuszałam, iż z powodu m.in. strajku szpital jest właściwie w agonii....Koleżanka ma tam rodzić na dniach, już ją bierze, więc zobaczymy...... Papatków sto dwa
Witajcie dziewczyny!
[size=18]Gratuluję serdecznie wszystkim nowym wrocławskim mamusiom! Ez, moonk, monga, karoleenka - wielkie dzięki za opisy porodów i jednocześnie informacje o wrocławskich szpitalach. Dobra robota! Może trochę łatwiej będzie się zdecydować tym, które tak jak ja jeszcze oczekują na swoje szczęście. Przez ostatni miesiąc w zasadzie nie udzielałam się tutaj, ale systematycznie czytałam Wasze posty. Z pewnością do wielu z nich wrócę za trzy, cztery miesiące, kiedy to nastąpi "bezpośrednie przygotowanie startowe" (takie olimpijskie skojarzenie, ale w końcu uczestniczymy w swoistym "maratonie" ) Zauważyłyście, że nasza lista z pierwszej strony doszła do połowy A pewnie wkrótce dołączą też Jalla i menada. Dziewczyny, trzymajcie się dzielnie! Powodzenia!
GRATULACJE DLA DELFINKI I JEJ DZIDZIUNI-NIECH ROÅšNIE ZDROWO I DORODNIE !!! ALE SUPER !
WITAJ W GRONIE MAMUÅš POWODZENIA
Hej,
Byłam dziś na Brochowie, ordynator przybił mi w karcie ciąży zgodę na poród rodzinny, zakupiłam cegiełkę za 100 zł w ramach pomocy szpitalowi No i teraz mogę rodzić, przyjmą mnie z otwartymi ramionami Spotkałam też mojego gina prowadzącego, powiedział, że sporo dziewczyn odsyłają do innych szpitali bo normę porodów mają wyrobioną na 2 miesiące do przodu. Więc jeżeli kroi się poród przedwczesny lub nie ma opłaconego rodzinnego to proszą aby pacjentka jechała gdzie indziej. Ale to nawet mnie cieszy, bo jest mało pacjentek i mało porodów, więc więcej personelu do dyspozycji Dziś rano po przebudzeniu przeciągałam się w łóżku i złapał mnie bardzo silny kurcz w łydce, zaczęłam więć krzyczeć : ała skurcz, boli. Gdybyście mogły zobaczyć w tej chwili mojego męża W jednej sekundzie zerwał się na równe nogi i już biegł po torbę do szpitala. Więć krzyczę "nie tam, skurcz w nodze". Rzucił się z powrotem i rozmasował mi łydkę, ale biedny prawie zawału dostał Wzięło mnie na kwaśne i ugotowałam sobie zupę ogórkową Mhm, dziwne wcześniej nie miewałam zachcianek kulinarnych, a od jakiegoś tygodnia co i rusz mam ochotę na coś innego Pozdrawiam Ula i Honoratka
Ulu droga, zazdroszcze Ci straszliwie i skurczów w łydce i ochoty na ogórkową, gdyż Ty prztynajmniej wiesz że Twoje maleństwo niedługo będzie na świecie, a mnie czekają jeszcze całe długie 3 miesiące oczekiwania
Dzięki za informacje odnosnie Brochowa, trzymam kciuki i zycze powodzenia - na pewno wszystko będzie dobrze!! My z mężem podpisalismy właśnie po wielu tarapatach akt własności mieszkania, więc mogę odetchnąć z ulgą gdyż teraz wiem że dzidzia ma juz pewny, zaklepany kąt i może śmiało przychodzic na świat Po tych historiach których człowiek naogląda się w Sprawie dla reportera o nieuczcziwych developerach chyba jestem przewrażliwiona Uff... ale dziś gorąco Rok temu w zyciu bym nie przypuściła że za rok bede poaradowac po eleganckich wnętrzach naszego biura w powiewnej kiecce której celem jest raczej plaża i japonkach, ale tylko tak jakoś znosze te upały. A co tam!! Pozdrawiam cieplutko
Nie przejmuj się Anulka, te twoje 107 dni zleci jak z bicza strzelił
U mnie w pracy są teraz 3 ciężarówki i też biegamy w krótkich sukienkach, spodenkach, generalnie prawie rozebrane, co budzi sensacje wsród odwiedzających biuro klientów Moi koledzy z pokoju błagają żebym przestała przychodzić do pracy, bo jak zacznę rodzić to uciekną Ale lubię ich dręczyć Dziewczyny moja córeczka będzie zodiakalną Panną, akurat żadnych Panien - kobiet nie znam. Mój teść jest panną i fajny z niego facet tylko że strasznie apodyktyczny. Jakie są Panny ?? Pozdrawiam Ula i Honoratka
Cześć laseczki!!!!!
Ale jestem podekscytowana.... własnie dowiedziałam się że koleżanka Agatka z Wrocławia, 25 lat, pierwszy dzidziuś, urodziłą dziś o 8 rano na Brochowie córunię!! Włąśnie do niej dzwoniłam. Miała termin na 5 września, ale od paru dni czuła że urodzi wcześniej. Skurcze złapały ją o 6 rano, o 8 córa była na świecie. Najgorsze że była 2x owinieta pepowiną i się mało nie udusiła, od razu dali ją pod tlen. Na poczatku dali zaledwie 3 pkt. Agpar więdz musiało być krucho, teraz ma juz 7. Świeżo upieczona mamusia jest obolała - poród był krótki aczkolwiek bolesny, no i te nerwy......... - ale szczęśliwa. We wtorek może podsocze do niej do szpitala to opowiem resztę. Z Brochowa jak na razie zadowolona. Uff.......ale emocje......... Meneda, ACHTUNG ACHTUNG, jesteś pierwsza w kolejce..........!
Anulka, no to super. Pogratulować koleżance szybkiego porodu
Mhm, tylko ta pępowina Na forum gazetowym właśnie też rozpacz u sierpniówek, bo jednej z nich dziecko udusiło się pępowiną przy porodzie Zaczynam się poważnie martwić. Zapytaj dokładnie koleżankę, czy lekarze zorientowali się, że coś jest nie tak, czy okazało się to po wyjściu dziecka na świat. No bo w końcu lekarze przy pomocy chociażby KTG powinni wiedzieć, że z dzieckiem jest coś nie tak (przynajmniej tak to sobie wyobrażałam). No ale całe szczęscie, że u koleżanki wszystko skończyło się dobrze. Ach, skoro Twoja koleżanka urodziła dziś, to będą ją wypisywać w poniedziałek, lub najdalej we wtorek. Pozdrawiam Ula i Honoratka
[quote="menada"]
Mhm, tylko ta pępowina Na forum gazetowym właśnie też rozpacz u sierpniówek, bo jednej z nich dziecko udusiło się pępowiną przy porodzie [b]Menedko podaj plizzz odnośnik do tej strony gdyż jakoś nie moge znaleźć
To ten wÄ…tek:
https://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=5...362850&v=2&s=17 Dziewczyny dowiedziały się wczoraj o 14.29 Ja na tym forum udzielam się w wątku wrześniowym, sierpniówki odwiedzałam, ale wieść się szybko rozniosła i wszędzie wywołała głeboki smutek Ale miejmy nadzieję, że nasze dzieciaczki urodzą się całe i zdrowe, bo nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Koszmar. Trzymaj się Anulka Pozdrawiam Ula i Honoratka
Żałuję dziewczynky, że tu dzisiaj zajrzałam.
Nie chcę nic teraz słyszeć o owijaniu pępowiną, czy o innych jeszcze tragiczniejszych wydarzeniach. Na szczęście rozsądek bierze górę nad ciekawością i nie zaglądam na forum gazetowe
Głowa do góry , dziewuszki! Bedzie wszystko dobrze, takie rzeczy to wyjatki.
Jako antidotum wybrałam się włąśnie do Świata Maluchas na Oławskiej - mają tam piękn,e dobre jakościowo rzeczy przecenione o 40 % !!!!! - i kupiłam Maluszkowi śliczne niebieskie body, welurowego pajacyka z kaczuszką i bluzeczkę. I od razu smutki poszły precz Polecam!
aha, jeszcze jedno: czy któraś wyjaśni mi, co oznacza termin: dbadanie KTG, czy coś takiego??
Bedę niezmiernie wdzięczna.
Anulka! jak byłam w szpitalu położna powiedziala: a teraz podłączę panią to KTG - a było to badanie tętna dziecka i tego czy i jakie mam skurcze
Anulka! Ginekolog sprawdza tętno dziecka zazwyczaj przez chwilkę takim małym urządzeniem. Ktg natomiast polega na dłuższej obserwacji tego tętna (20-30 minut) i jego zapisie (wygląda to jak wydruk ekg). W czasie gdy jesteś do niego podłączona musisz obserwować (wyczuwać) ruchy dziecka - poczujesz ruch i naciskasz przycisk (dają ci go do ręki, a wygląda on tak jak dzwonki do wzywania pomocy przy szpitalnych łóżkach). Każde takie naciśnięcie odznacza się na tym wydruku i później lekarz to ocenia.
Norma tętna dziecka jest od 120 do 160. Normalne jest, że jak dziecko się poruszy to tętno wzrasta. Mam nadzieję, że coś z tego mojego chaotycznego opisu zrozumiesz.
To pisałam ja - Jalla
[b]aaaa chyba już wiem
Dzięki serdeczne za oświecenie indolentki Delfinko, jeszcze nie zdążyłam pogratulowac Ci z okazji narodzin tego Małego Szczęścia, więc czynię to teraz!! Niech chowa się zdrowo i rośnie jak na drożdżach [/b]
AnuluÅ› dziekuje Ci bardzo
Delfinka, bardzo ładne imię wybrałaś
Znam 2 Anity, w tym jedna to moja kuzynka. Obie bardzo fajne dziewczyny Jalla, jak tam Kajetan, daje znaki że chce już wyjść ? Moja Honoratka kręci się w brzuszku jak fryga, mam nadzieję, że to już niedługo Anulka musisz sobie sprowadzić tu jakieś ciężarne dolnoślązaczki, bo strasznie się wykruszamy Jalla, Delfinka, mam nadzieję że przyjmiecie mnie na swój wątek urodzonych sierpień 2004, nawet jeżeli urodze we wrześniu . Przyznam się, że podczytuję ten na ciąża i poród, ale tam też coraz mniej nierozdwojonych Pozdrawiam serdecznie Ula i Honoratka
Menadus! dziekuje! to moze i moja Anitka bedzie fajna
oczywiscie ze cie przyjmiemy z wielka radoscia a moze i na rodzynkach sie spotkamy kto wie co tam Honoratka planuje
Menada! Do sierpniówek śmiało możesz dołączyć już teraz (tak jak to dzisiaj zrobiła Toysi, która też ma termin na wrzesień).
Kiedy ten mój synek zamierza się "wykluć" nie mam pojęcia! Codziennie wieczorem wydaje mi się, że coś się zaczyna dziać, a później wstaję rano rozczarowana. Nie wiem dlaczego zakładam, że urodzę w nocy.
Zapominam,że już jestem nie ciężarna..
jalla-super bajerki przy liście porodów- i małe sprostowanie Natan urodził sie 23 lipca Oj niezłe juz macie zamieszanie z wyczekiwaniem na sygnał godziny 0. Powodzenia dziewczynki, trzymajcie sie dzielnie i odgońcie złe myśli-najważniejsze dobre nastawienie
Nie zalogowałam się to ja karoleenka
Meneda, niestety, żadna z moich koleżanek na razie chyba nie zaciąży, więc nie mam pojęcia jak by tu powiększyć nasze skromne grono Teraz dziewuchy żrą te pigułki, realizują się zawodowo i macierzyństwo im nie w głowie
Ale chyba dajemy radÄ™ , co?
Karolinka! Przepraszam za pomyłkę Jeśli jest ich więcej to zgłaszajcie je do mnie (mogłam coś pokręcić). Cieszę, że ci się podobają zmiany, szkoda tylko, że tak późno doszłam do tego jak to się robi
Pewnie Anulka
Wczoraj na obiedzie u Teściów bylismy z moja siostrą, która przyjechała nas odwiedzić. Gwoli wprowadzenia siostra ma 21 lat, niezła laska, nieprzeciętne powodzenie u płci brzydkiej. Prowadzi salon kosmetyczny i uzywa życia. A tu nagle moja teściowa, która nie może doczekać się na naszą Honoratkę, rzuciłą rozmarzonym głosem "Ewciu, wyobraź sobie jakbyś ty miała taki brzuszek" Moja siostra zachłysnęła się winem i prawie musieliśmy ją reanimować Wizja brzuszka omal jej nie zabiła Po opanowaniu sytuacji i ustaniu smiechów, teściowa rzekła " no tak, chyba jeszcze nie jesteś gotowa" Na każdego przyjdzie pora Pozdrawiam Ula i Honoratka
[b]hehe dobre )
Jalla, Meneda, żyjecie jeszcze, czy już się rozdwoiłyście?
Jakie to właściwie uczucie, być na "ostatnich nogach'? Chodzicie normalnie? Jak ze snem, z ugotowaniem obiadu, obowiązkami domowymi etc.? Jestem niezmiernie ciekawa
Jeszcze żyjemy
Ja funkcjonuję zupełnie normalnie (ach szczęsciara ze mnie ), właśnie skończyłam smażyć naleśniki (z pysznym nadzieniem truskawkowym). Cały czas chodzę, jeżdżę samochodem (zaraz wybieram się do Ikei i H&M (podobno jest mega wyprzedaż ciuszków dziecięcych). Ze spaniem ostatnio gorzej, ale to dlatego, że jakieś dziwne pierdoły mi się śnią typu, że siedzę w poczekalni na porodówce, a położna mówi do mnie: "Niech Pani jedzie do domu, bo Pani dziś jeszcze nie urodzi" Padaka po prostu. No oczywiście wstaję ze 2 razy w nocy siku, ale to wszystko Nie mam żadnych skurczy, brzuch mi jeszcze nie opadł, nic mnie nie kłuje i popadam w paranoje - dobrze to czy źle ? Pozdrawiam Ula i Honoratka
Ja mam dosyć! Wstaję do 5 razy w nocy siusiu. Przewrócenie z boku na bok jest nie lada wyczynem! W domu już praktycznie nic nie robię. Siedzę w pozycji połleżącej (inaczej ugniatam sobie brzuch nogami). Najbardziej dobija mnie ta niepewność - jak i kiedy zacznę w końcu rodzić
No tak, jak i kiedy !!!???
Ja chciałbym żeby zaczęło się wczesnym rankiem i skończyło jak najwcześniej oczywiście Za nic nie chcę jechać do szpitala np. o 3 w nocy. Mam nadzieję, że wody płodowe nie odejda mi w najmniej dogodnym czasie i miejscu No i ....... NIECH JUŻ SIĘ ZACZNIE Pozdrawiam Ula i Honoratka
....ale wam zazdroszczę....już tak bliziutko Ale przede wszystkim pozazdrościć kondycji, widac ten finish nie jest taki zły jak go czasem malują
Byłam na weekend w H&M-ie, wyprzedaż ciuszków dziecięcych faktycznie jest, ale dla podrosnietych klikulatków, a nie noworodków - tu ceny, powiedziałabym nawet, z lekka wygórowane. ALe i tak polecę tam po wypłacie, gdyż ciuszki mają prze-ślicz-ne A za godzinkę, jedziemy z mężem po pracy do ASKOTA na Sztabową, pierwszy raz, obczaić, co jest :-> Papatki i trzymam kciuki! PS. Mąż wpadł na pomysł, że jak chwyca mnie skurcze w godzinach szczytu, pobiegnie na pobliską komendę policji i zapłaci jakiemuś gliniarzowi, aby za bańkę czy dwie zawiózł mnie do szpitala na sygnale, hihihi Ten to ma fantazję! Najśmieszniejsze, że znając jego pomysły, mysli o tym serio
Potwierdzam, w H&M raczej trudno zaszaleć. Wyciągnęłam tam męża tydzień temu - drogo. Po tym jak zapłaciliśmy za ubranka ciążowe, nie chciał nawet słyszeć o dalszych zakupach. Powiedział też, że niestety, ostatni raz dał się namówić na taką wycieczkę Samo chodzenie po sklepie jeszcze by zniósł, ale jechać dodatkowo ponad godzinę w jedną stronę, to już ponad jego siły. I to tylko po to, by wydać sporo kasy! I co ja mam teraz zrobić? Sama tam nie pojadę!
A tak na marginesie - 4 rozległe piętra na Świdnickiej i nie zmieściło się stoisko dla ciężarnych, dla dzieciaczków o ile wiem też nie . Ale rozumiem - kobiety z brzuszkami i dziećmi z łatwością dotrą na drugi koniec świata, jesteśmy przecież takie mobilne! Może w swoim reprezentacyjnym sklepie nie chcą nas oglądać? Co o tym myślicie? Ja jestem nieco oburzona i mam ochotę dowiedzieć się o co tu chodzi. Jalla - bardzo mi się podoba nasza lista Świetnie to zrobiłaś. Będę czekać z niecierpliwością na swoją własną animację poporodową A - i ciągle trzymam kciuki za Ciebie i menadkę - życzę szczęśliwego rozwiązania! Tobie - nocnego (skoro każdego wieczoru oczekujesz akcji), a Menadzie - porannego. Wam obu - szybkiego i bezbolesnego
Anulka - taki mąż to skarb! Możesz czuć się bezpieczna kiedy z nim jesteś!
Napisz koniecznie jak jest w Askocie, nie wiem czy warto tam pojechać. Może znacie jeszcze inne ciekawe sklepy wyprawkowe?
Ja byłam w wielu sklepach, hurtowniach i co mogę zauważyć to:
1. warto zajrzeć do Ascotu (zwłaszcza na Sztabowej) - miła i fachowa obsługa. Nic na siłę nie wciskają. Potrafią rozsądnie doradzić 2. nie podobało mi się w Bajce na Długosza. W jednej hali są wózki - wszędzie napisy, że samemu nie można majstrować przy wózkach, tylko do prezentacji konkretnego modelu wołać obsługę. A ... obsługi mało i niezbyt rozmowna W drugiej hali są drobniejsze rzeczy (np. pościel, butelki). Wchodzisz i wita cię sznur z tabliczką , że możesz poruszać się po hali tylko ze sprzedawcą, a ten już przy wejściu cię pyta czego szukasz. Powiesz np. że pościeli to prowadzi cię do regału. Masz podać rozmiar, kolor i szybko się zdecydować. Ja tam lubię sobie pooglądać, połazić, a tam ... nie ma na to czasu. Sprzedawczyni była wyrażnie zniecierpliwiona, więc zrezygnowałam z zakupów u nich.
Dzięki! Do Bajki nawet nie zajrzę dzięki Tobie. Oj, nie znają się oni na kobietach, a na matkach to już zupełnie. Odebrać nam przyjemność oglądania, porównywania i dotykania? Toż to karygodne! Zwłaszcza, że jestem na etapie oglądania.
Buuu! Dzisiaj mój mąż poszedł po zakupy (osiedlowy sklepik) i poprosił o coca-colę, a sprzedawca mu zasugerował, żeby kupił light. Mężuś jest wybitnie szczupły, więc chyba to wezmę do siebie . Jalla, pytałaś o zmiany na liście - u mnie nie ma błędu, ale zmienili mi termin na 20.12. To jeszcze 4 miesiące, a ja już zaczynam się niecierpliwić, chyba zacznę szydełkować Pozdrawiam
Agula, w pełni podzielam zdanie jally - Bajkę możesz sobie podarowac, niemiło, nieprzyjemnie, czujesz się jak intruz, regały tak wysokie ze połowy rzeczy i tak nie widzisz, generalnie bardziej jak skład czy magazyn, no i nie wolno łazić samemu. Nonsens.
Askotem na sztabowej byłam oczarowana!!!! Spedziliśmy tam 1,5 h, ja do woli mogłam sobie pooglądać i poprzekładać ubranka, pościele, mąż od razu skonsultował się z jkaimś sprzedawcą w kwestii wózków i łózeczek, i tamten niezwykle kompetentnie, bez wciskania kitu i nalegania, objasniał mu z anielską cierpliwością zawiłości wózków ) Skutek był taki, że kupiłam sobie dużo fajnych, w przyzwoitej cenie ubranek, i rożek ) Następnym razem będzie kolej na powazniejsze zakupy. (po wypłacie )))) Aha, jak chcecie kupice sobie miesięcznik Rodzice, za 5,99 w tym płyta DVDz Krecikiem, a np. w Askocie właśnie można odebrać z odpowiednim kuponem z tej gazety butelkę antykolkową AVENTI, która normalnie kosztuje 17 zeta No i jestw tym numerze sporo fajnych artykułów o ciąży. Jalla kochanie zmien mi termin na 03.12 - wedle ostatnich dooniesień od gina ;-> Trzymam kciuki za rychłe rozwiązanie!!!!! Myslę o Was - Tobie i Menedzie - ile razy wejdę na to forum. A że w pracy mam stałe łacze, czynię to często. Agusku ja też jestem zdegustowana brakiem działu ciąża i dziecko w H&M-ie na Świdnickiej. Z pracy miałabym jeden krok. Ciekawe kto to wymyślił? Chyba jakiś facet
Dziewczyny! Terminy już wam pozmieniałam.
Co do gazety Rodzice to mam, a butelkę już odebrałam (w Ascocie). A co tam Trzeba brać jak dają za darmo Ostatnio strasznie mi się chce: i (chociaż kawy przed ciążą wogóle nie piłam ) To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|