Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Delfinka, majtek jednorazowych poszukam w aptece, mam nadzieję, że będą
Co do wkładek dobrze wiedzieć, dzięki monikaww A lepsze są jednorazowe czy wielokrotne ? I gdzie w ogóle są do kupienia te wielokrotne ?
Co do wagi USG - to nią się aż tak bardzo nie sugeruje, co wymiarami dziecka - tutaj wydaje mi się, że pomiary są raczej dokładne, i jak z pomiarów główki wychodzi tyle a tyle cm, to pewnie mniej więcej tyle a tyle cm ma, chyba
Jalla, na kiedy ta Twoja koleżanka ma termin porodu ? Zawsze to jedna opinia więcej, bo ja cały czas mam dylemat czy Kamieńskiego czy 1 Maja, mąż po przeczytaniu wątków tutaj o wszystkich szpitalach bardziej się skłania ku 1 Maja.
Pozdrowienia
Monika ww
Mon, 31 May 2004 - 13:11
Hej
Pewnie, że wymiary w cm są dokładniejsze niż waga wyliczona na USG, ale u Mai też zawsze z pomiarów głowki wychodziło około 2 tygodnie więcej niż według terminu, urodziła się 6 dni przed terminem, poród trwał bardzo krótko, urodziłam ją na jednym skurczu ( Alka na 8!!! ) i nie nacinali mnie, także na drugi dzień wogóle nie czułam się jak po porodzie
I Wam wszystkim takiego porodu życzę
Monika
Jalla
Mon, 31 May 2004 - 20:39
Monga! Niestety nie znam dokładnego terminu porodu tej koleżanki. Powiedziała mi, że w lipcu. Zresztą ona sama dokładnie nie wie, bo z jej obliczeń jest to inny dzień niż lekarz wpisał jej w karcie ciąży. W drugiej połowie czerwca idzie na usg 3D to myślę, że wtedy lekarz jej poda termin (wg usg). Jak tylko się czegoś dowiem to dam znać.
Poza tym jak spotkam tą znajomą, która nie dawno urodziła córeczkę na 1 Maja to postaram się wypytać coś więcej (np. lewatywa, golenie). Na pewno wiem, że trzeba wziąć ze sobą ciuszki i kosmetyki dla dziecka.
Do tego szpitala przekonuje mnie również fakt, że bratowa rodziła tam 5 lat temu, a moja siostra 3 lata temu. Synek mojej siostry miał żółtaczkę, ale dobrze się nim tam zajęli.
Jalla
Tue, 01 Jun 2004 - 23:43
Dziewczyny!
Chodzicie do szkoły rodzenia?
Znalazłam na stronie Fundacji "Rodzić po ludzku" informacje o szpitalach. Zamieszczę każdy szpital w osobnym poście.
W przypadku szpitala na 1 Maja jest tam informacja, że współpracuje z 2 szkołami rodzenia. Może wiecie którymi?
Jalla
Tue, 01 Jun 2004 - 23:44
Wojewódzki Szpital Zespolony im. J. Babińskiego, pl. 1 Maja 8,
tel. 780 20 00
2-3 porody na dobę
Ordynatorzy: położnictwa - Zbigniew Adamiak (od 1994), neonatologii - Bożena Wasiukiewicz-Patkowska (od 1998).
Szpital przyjmuje wszystkie kobiety do porodu. Współpracuje z 2 szkołami rodzenia. Można obejrzeć oddziały i mieć własne ubranie.
Golenie i lewatywa - można odmówić - w pomieszczeniu z parawanem, w.c. i prysznicem.
Do porodu: sala ogólna (4 tradycyjne łóżka rozdzielone zasłonami) oraz rodzinna. Może z niej skorzystać rodząca bez osoby towarzyszącej. Do dyspozycji: worek sako, materac, kanapa.
W I okresie można pić, chodzić, wziąć prysznic. KTG co jakiś czas (urządzenie na wózku, więc rodząca może chodzić). II okres - na plecach.
Czasem asystuje kilku studentów i słuchaczek, za zgodą.
Poród rodzinny - w obu salach, wskazane ukończenie szkoły rodzenia. Osoba towarzysząca może zostać, jak długo chce. Po porodzie matka może przytulić dziecko przez chwilę. Pierwsze karmienie w sali porodowej.
C.c. (w znieczuleniu z.o. i ogólnym) bliska osoba może obserwować przez szybę i być z dzieckiem zaraz po narodzinach. Kontakt mamy z dzieckiem - po wydobyciu lub po wybudzeniu.
Po porodzie: 19 łóżek dla matek z dziećmi (pojedyncze lub 2-łóżkowe oraz sala komercyjna - pojedyncza z łazienką i miejscem dla męża); łóżeczka dzieci obok matczynych. 1 w.c. na 3 łóżka, 1 prysznic na 6.
chy są dopajane i dokarmiane w razie konieczności. Szpital propaguje karmienie piersią (plakaty, broszurki).
Odwiedziny: 9-20, w salach. Można być z dzieckiem dowolnie długo. Za poród rodzinny - cegiełka 150 zł, sala komercyjna - 300 zł, płatne przed porodem.
Jalla
Tue, 01 Jun 2004 - 23:45
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, Kamieńskiego 72a, tel. 325 40 79
5 porodów na dobę
Ordynatorzy: położnictwa - Władysław Jarosz (od 1987), neonatologii - Małgorzata Rudnicka (od 1998).
Szpital przyjmuje kobiety z branżowej i okolicznych kas chorych. Współpracuje ze szkołami rodzenia. Można zobaczyć oddziały i mieć własne ubranie.
Golenie i lewatywa - wykonywane, ale nie ma przymusu, w pokoju z kozetką, prysznicem i w.c., na ogół intymnie i delikatnie. Przeważnie: Położne w izbie przyjęć były niezwykle życzliwe i miłe. Ale też: Czułam się jak intruz. Położna była chłodna.
Do porodu: sala ogólna z 3 łóżkami rozdzielonymi parawanami (na ścianach kolorowe wycinanki, przytulnie); 2 sale pojedyncze (mogą z nich korzystać wszystkie kobiety). Prysznic blisko sal, worek sako, materac.
W I okresie można pić, chodzić, brać prysznic. W II - zalecana pozycja leżącą lub półsiedzącą; zdarzają się też inne. Pozycję doradza lub narzuca personel.
Poród rodzinny - we wszystkich salach. Osoba towarzysząca może zostać, jak długo chce.
Często są słuchaczki (1-2), zwykle za zgodą.
Po porodzie mama dostaje dziecko na brzuch na kilka minut. Po zmierzeniu i zważeniu - karmienie.
C.c. zwykle w znieczuleniu z.o. Osoba bliska może patrzeć przez szybę. Kontakt matki z dzieckiem - jeszcze w sali cięć, ale przez chwilkę.
Większość kobiet określiła personel porodówki jako życzliwy. Ciepło myślę o mojej położnej. Cały czas była przy nas, tłumaczyła, co się dzieje, i dodawała otuchy; Lekarz był cudowny, wycierał mi czoło, dawał pić, trzymał za rękę; Olbrzymią ulgę przynosił mi delikatny masaż. Po zszyciu położna zaproponowała herbatę. Jednak nie zawsze: Podłączono mnie do KTG i nie mogłam się ruszyć. Wszyscy gdzieś poszli, a ja skręcałam się z bólu. Często kobiety są informowane o porodzie tylko zdawkowo.
Po porodzie: sale 3-osobowe dla matek z dziećmi.
3 w.c. i 3 prysznice - przyzwoite.
Dopajanie i dokarmianie - na zlecenie pediatry lub na życzenie matki, którą informuje się o zaletach karmienia piersią.
Informacje o stanie dziecka - przeważnie zdawkowe: Dzidziuś miał żółtaczkę, ale o poziomie bilirubiny dowiedziałam się przy wypisie z książeczki zdrowia dziecka; Nikt nie pisnął słówkiem, że dziecko będzie dostawało leki.
Personel często nie uczy, jak karmić piersią. O pomoc w pielęgnacji dziecka trzeba prosić. Personel wykonywał swoje obowiązki bez zbędnych uprzejmości; Położne były pomocne, ale pielęgniarki, które zajmowały się dziećmi - niegrzeczne i nieobowiązkowe. Nie uczyły, nie informowały; Od razu zapowiedziano, że od momentu, gdy pierwszy raz wstanę do w.c., nie powinnam nikogo wołać. Ale też: Pielęgniarki i położne przychodziły na każde wezwanie; O pomocy matkom: Tylko jedna położna się mną zajęła! Obejrzała moje piersi i zaczęła je masować; Położna umyła mnie na łóżku.
Odwiedziny: codziennie bez ograniczeń, w salach. Ojciec może przytulić dziecko.
Za poród rodzinny - 100 zł, nieobowiązkowo.
Jalla
Tue, 01 Jun 2004 - 23:47
SP Szpital Kliniczny nr 5, Oddział Rozrodczości i Położnictwa, Dyrekcyjna 5/7, tel. 367 13 64
3 porody na dobę
Ordynatorzy: położnictwa - Janusz Woytoń (od 1974), neonatologii: Elżbieta Gajewska (od ponad 30 lat).
Certyfikat akredytacyjny CMJOZ. Szpital przyjmuje kobiety z innych kas - w trybie nagłym. Jest szkoła rodzenia. Można obejrzeć porodówkę, oddział neonatologiczny - tylko w grupie ze szkoły. Można mieć swoje ubranie.
Golenie i lewatywa: jeśli pacjentka nie życzy sobie, nie robimy, w łazience - intymnie, delikatnie. Personel izby przyjęć - życzliwy albo obojętny.
Do porodu: sala z 4 łóżkami rozdzielonymi parawanami i rodzinna (prysznic, piłka, worek sako, materac, fotel, stolik) - może z niej skorzystać rodząca bez osoby towarzyszącej.
W I okresie można chodzić, pić, brać prysznic, w II - kobiety rodziły przeważnie na plecach i w pozycji półsiedzącej (narzucał personel). List: Porody rodzinne również w sali wielołóżkowej, gdy jest mało rodzących i gdy się na to godzą. Potrzebna zgoda ordynatora. Osoba bliska może zostać, jak długo chce (przeważnie 2 godz.). Nie zawsze jednak personel patrzy na męża z aprobatą.
Często są studenci (5) - wg położnej za zgodą. Ale nie zawsze: Intymną atmosferę zakłóciła grupa studentów - nikt nas nie pytał, czy się zgadzamy.
Przeważnie tuż po porodzie mama dostaje dziecko na brzuch na parę minut, pierwsze karmienie w sali porodowej: Położne przyłożyły mi dzidziusia do piersi.
Często kobiety są informowane o przebiegu porodu tylko zdawkowo lub w ogóle. Personel czasem oceniany wręcz jako nieżyczliwy lub nawet arogancki: Miła była tylko salowa. Bywa: Lekarz trzymał mnie za rękę, głaskał po głowie, Położna pomagała oddychać, a potem przebrać się.
C.c. w znieczuleniu ogólnym i z.o. Zgoda na obecność osoby towarzyszącej - zależy od stanu rodzącej. Matka ma kontakt z dzieckiem, kiedy sobie życzy.
Po porodzie: 10 sal dla matek z dziećmi (po 2-4 łóżka, łóżeczka dzieci można ustawić w dowolnym miejscu). Matki leżą z dziećmi przez część doby (przewożone są do oddziału noworodków na kąpiel, badanie, odwiedziny i gdy matka chce odpocząć).
3 sale dla samych matek (4-5 łóżek). O tym, do której sali matka trafi, decyduje personel, uwzględniając życzenie matek i względy medyczne. Można odwiedzać i karmić dzieci słabe i chore. Dopajanie i dokarmianie, gdy matka nie może karmić i w niektórych stanach patologicznych.
1 w.c. na 5 łóżek, 1 prysznic na 8.
Często informacje o stanie dziecka są zdawkowe. Pielęgniarki oddziału noworodków były opryskliwe. O pomoc przy karmieniu piersią i przy pielęgnacji dziecka często trzeba prosić. Podobnie o zmianę pościeli i koszuli. Tylko czasem można liczyć na pomoc w razie złego nastroju, problemów z piersiami.
Odwiedziny: 15-18, w salach, świetlicy lub holu wewnątrz oddziału (przystosowany do tego). Ojciec może zobaczyć dziecko tylko przez szybkę. Opłaty: od odwiedzają-cych - 1 zł za buty ochronne; dobrowolne cegiełki.
Jalla
Tue, 01 Jun 2004 - 23:48
I Klinika Ginekologiczno-Położnicza Akademii Medycznej, Chałubińskiego 3, tel. 320 92 35
3 porody na dobę
Ordynator: położnictwa - M. Gabryś (od 2000),
neonatologii - Anna Wójcik-Żygadło (od 1990).
Certyfikat akredytacyjny CMJOZ. Umowy z Branżową, Lubuską i Opolską Kasą Chorych. Nie ma szkoły rodzenia, ale poleca zajęcia w prywatnych. Można obejrzeć oddziały. Można mieć własne ubranie.
Golenie (w miejscu nacięcia) i lewatywa - przeważnie wykonywane, ale można zrezygnować - w specjalnym pokoiku, wręcz przytulnym; intymnie i delikatnie. Personel izby przyjęć zwykle życzliwy: Położna była miła i całą, przydługą procedurę przyjmowania pomogła mi przejść bezstresowo.
Do porodu:sala ogólna z 4 łóżkami w boksach - dość obszerne, prysznic, piłki, worek sako i materac.
W I okresie można pić, chodzić i wziąć prysznic. W II - zalecana pozycja leżąca lub kuczna (ordynator). Kobiety na ogół rodzą na plecach lub w pozycji półsiedzącej, tak narzuca personel. Bliska osoba zostaje na ogół 2 godz.
Często są studenci (3-4), rzadko słuchaczki (2). Nagle zobaczyłam mnóstwo ludzi - byli to studenci; studenci bezradnie obserwowali moje zmagania i z zakłopotania lub z braku taktu żartowali między sobą, poklepując się po plecach.
Tuż po porodzie mama dostaje dziecko na piersi na kilkanaście minut. Pierwsze karmienie - w sali porodowej.
C.c. (przeważnie w znieczuleniu z.o.) ojciec może obserwować przez szybę.
Wg zapewnień zaraz po operacji matka może zobaczyć i dotknąć dziecko, potem dostaje je ojciec. List: Nikt nawet nie pomyślał, aby pokazać mi dziecko. Zobaczyłam je dopiero 2 godziny później, po interwencji męża, a w ciągu następnej doby zaledwie dwukrotnie.
Informacje o przebiegu porodu - najczęściej zdawkowe. Personel porodówki - przeważnie życzliwy, choć często też obojętny.
Po porodzie: 5 sal dla matek z dziećmi (po 3 i 4 łóżka); łóżeczka na kółkach. Są sale, w których kobiety leżą przez całą dobę z dziećmi, oraz sale, gdzie dzieci są zabierane na noc (w godz. 24-6) do oddziału noworodków. Ordynator: kobiety same decydują, gdzie chcą leżeć. Kobieta: Za każdym razem, gdy zostawiałam córeczkę w sali noworodków, we wściekłym świetle jarzeniówek - serce mi się krajało. Żałowałam, że spartańskie warunki szpitala nie pozwalają na rooming-in.
Matka może odwiedzać dziecko o dowolnej porze. Dokarmianie, gdy wymaga tego stan matki lub dziecka albo, gdy kobieta nie chce karmić. Kobiety są wyczerpująco informowane o stanie dzieci. Na pomoc przy karmieniu skarżą się: Problem karmienia piersią był traktowany przez personel dość lekceważąco. Również z pomocą w pielęgnacji noworodka nie jest najlepiej (często trzeba prosić): Aby przewinąć dziecko, należało jechać do sali noworodkowej, tam zrobiła to dyżurująca pielęgniarka lub można było spróbować własnych sił. Opieka nad kobietą (zmiana pościeli, koszuli itp.) - głównie na prośbę. Ale też: Opieka była wyjątkowo serdeczna. Nabrałam szacunku dla tych kobiet, pracujących tak ciężko, a zawsze z uśmiechem. Reagowano na każdą prośbę czy zaniepokojenie. Pokrzepiające były też uśmiechnięte pielęgniarki (prócz jednej).
1 w.c. i 1 prysznic na 6 łóżek.
Odwiedziny: codziennie o dowolnej porze (w sytuacjach nagłych także w nocy) w salach lub w korytarzu. Nieograniczony kontakt z dzieckiem.
Dobrowolne wpłaty.
Jalla
Tue, 01 Jun 2004 - 23:49
Szpital Specjalistyczny im. A. Falkiewicza, Warszawska 2,
tel. 342 86 31 do 39
Ordynatorzy: położnictwa - Tomasz Bielanów (od 1991), neonatologii -
Danuta Wachnik (od 1994).
Certyfikat akredytacyjny CMJOZ. Umowa z Branżową Kasą Chorych. Szpital przyjmuje też kobiety z opolskiej, podkarpackiej i śląskiej.
Jest szkoła rodzenia i poradnia laktacyjna. Można zobaczyć oddziały i mieć własne ubranie.
Kobiety są namawiane do golenia i lewatywy: w osobnych pomieszczeniach przy izbie i na bloku porodowym, w.c. za zasłonkami. Zabiegi robione są delikatnie. Personel izby przyjęć życzliwy, ale też obojętny.
Do porodu: sala z 4 tradycyjnymi łóżkami rozdzielonymi niskimi ściankami (w kafelkach, kolorowe jaśki) i pojedyncza z nowoczesnym łóżkiem (obok sale przedporodowe: stolik, krzesła, łóżka z kolorowymi jaśkami). Do dyspozycji: stołek do porodu, prysznic, piłka, worek sako.
W I okresie można chodzić, pić, wziąć prysznic, w II - tradycyjnie i na siedząco. Pozycję narzuca lub doradza personel. Czasem: Lekarz położył mi się na brzuch i wypchnął dziecko.
Często są studenci (2) i słuchaczki (chwalone za pomoc); rodząca nie musić wyrazić na to zgody.
Poród rodzinny - we wszystkich salach. Potrzebna zgoda ordynatora. Osoba bliska może zostać, jak długo chce.
Po porodzie na ogół matka dostaje noworodka na brzuch na chwilkę: Dostałam dziecko jeszcze z nieodciętą pępowiną; po zbadaniu wraca do mamy na karmienie.
C.c. - w znieczuleniu z.o. i ogólnym, bez osoby towarzyszącej. Kontakt matki z dzieckiem - bezpośrednio po operacji.
Kobiety są informowane o przebiegu porodu zdawkowo albo wcale: Nikt mi nie tłumaczył zasadności swoich decyzji. Personel oceniany jako życzliwy lub pomocny rutynowo. List: Lekarze uspokajali, położna trzymała mnie za rękę.
Po porodzie: 22 sale dla matek z dziećmi (po 1, 2 i 5 łó-żek; obok łóżeczka dzieci) i 2 sale dla samych dzieci. Matka sama decyduje, czy na określony czas (1-3 godz.) chce zostać bez dziecka.
6 w.c. i 4 prysznice. Często personel nie uczy matek, jak opiekować się dzieckiem i jak je karmić, choć szpital propaguje naturalne karmienie: Od lekarzy slyszałam -"najlepszy pokarm dla dzieci to wasze mleko". Ale: Pielęgniarki ograniczały się do pomocy przy porannej kąpiel.
Za pomoc w razie problemów z piersiami chwalone są rehabilitantki. Ale też: Dbano, żebym miała czystą koszulę i pościel, lekarze z troską pytali o moje samopoczucie; Mogłam liczyć na wsparcie.
Informowanie o stanie dziecka - często niewystarczające. Z relacji dziennikarza: Szpital sprawia wrażenie zadbanego, ale powszedni widok to kobiety zostawione same sobie.
Odwiedziny: 14-17, w salach.
Opłaty: za strój i obuwie ochronne dla osoby towarzyszącej; mile widziane dobrowolne wpłaty.
monga
Wed, 02 Jun 2004 - 09:10
Jalla, wielkie dzięki, kawał dobrej roboty Do szkoły rodzenia nie chodzę, co prawda rozważałam taką możliwość, ale sama nie chciałam, a z mężem nie dałoby rady takie ma godziny pracy. Tak więc mam nadzieję, że na tym 1 Maja szkoła rodzenia do porodu rodzinnego jest tylko wskazana, a nie obowiązkowa. No i nie mam niestety pojęcia z jakimi szkołami rodzenia 1 Maja wspólpracuje. Chyba najlepiej zadzwonić i się zapytać - będzie najpewniej i najszybciej.
Monika ww
Wed, 02 Jun 2004 - 14:56
Jalla
To są jakieś stare informacje, od dwóch lat Jarosz nie jest ordynatorem na Kamieńskiego, z powodu ciężkiej choroby.
Sale na położnictwie są wyłącznie dwuosobowe,
Są dwie salę do porodów rodzinnych + trzecia do porodu w wodzie.
Ja w pierwszej fazie porodu spacerowałam, w drugiej siedziałam na piłce, na łóżko położyłam się na sam poród.
W sali do porodów rodzinnych jest kanapa, czajnik bezprzewodowy, herbata, kawa, cukier.
A poród rodzinny już dwa lata temu kosztował 150zł.
Więc myślę, że te informacje są przynajmniej sprzed 3 lat, a w ciągu tego czasu zaszły bardzo duże zmiany, pewnie w każdym szpitalu.
pozdrawiam, Monika
karoleenka
Thu, 03 Jun 2004 - 17:31
Witajcie
Uzupełnie tylko informacje dot. kamińskiego- poród rodzinny nadal 150 zł, w wodzie 250zł
a ordynatorem w tej chwili jest Malinowski.
Jalla
Fri, 04 Jun 2004 - 22:28
Monika!
Bardzo przepraszam! Nie chciałam nikogo wprowadzać w błąd.
Jalla
Fri, 04 Jun 2004 - 22:32
Byłam dzisiaj w 2 sklepach "dzieciowych" i spodobał mi się wózek firmy Tako. Jest to wózek głęboko-spacerowy. Kosztuje 680 zł. Jedyna wada to jego waga - 19 kg.
Ale jeśli nie znajdę żadnego fajniejszego to go kupię, tylko nie wiem kto go będzie wciągał na górę (mieszkam na IV piętrze i nie mam windy).
Delfinka
Sat, 05 Jun 2004 - 09:08
Ja byłam nastawiona na EMJOTA ale wczoraj widziałam całkiem fajne KRASNALE i to pod nosem!
karoleenka
Sat, 05 Jun 2004 - 17:01
Monga- ja mam ten sam problem co do szkoły rodzenia-mąż tak pracuje, że by ze mną nie mógł chodzić- a samej to mi się nie chce, zwłaszcza, że większośc dziewzyn przychodzi z mężami.
Jalla - ja bym Ci odradzała taki ciężki wózek- moja przyjaciółka ma taki ok.14 kg i nie daje już rady ( też mieszka na IV p. a jej córka ma już 10 mies i juz trochę waży...) do tego stopnia jest juz zmęczona, że zostawia wózek na dole ryzykując, że jej ukradną. Jeszcze na początku jest ok bo dziecko nie waży dużo ale szybko rośnie i do tego dochodzą jakieś zakupy zrobione na spacerze..obłęd.
Ja na szczęście mam winde ale jak się zepsuje to leże ...wózek który kupiliśmy jest też bardzo ciężkli i czasami mnie to przeraża ale wszystko wyjdzie jak się już synek urodzi.
Delfinka
Sat, 05 Jun 2004 - 19:05
Jalla ja też odradzam. Nie kupiłam jeszcze wózka ale zawsze jak juz jestem w sklepie to testuję. Troche nim przejadę, ponaciskam jakbym pod kraweznik podchodziła. Niektóre wozki to takie kolosy ze sa puste i mam z tym trudnosci, a co dopiero z dzieckiem, zakupami itp. No i to Twoje IV pietro. Czy zawsze bedzie ktoś do pomocy?? No ale to Twój wybór, tylko czuje ze bedzie Ci ciezko Naprawdę są wózki które prawie niczym się nie różnią funkcjonalnością od innych a są lekkie. Przemysl to jeszcze by nie pluć sobie w brodę.
Ale wiem jak to jest jak nam się coś spodoba, to nie ma zmiłuj się
Asiorek
Sun, 06 Jun 2004 - 17:37
Witajcie Ciężaróweczki!
Jak to fajnie we własnym sosie, gdzie każdy rozumie twoje problemy!!! My też jesteśmy aktualnie na etapie rozglądania się za wózkiem, rozterek gdzie rodzić, itd.... Co do wózków to jak narazie w naszym rankingu przoduje Inglesina Magnum, tylko cena ok.1600 zł jakoś tak nas nie zachęca... Jest jeszcze jeden minus - spacerówka jako, że robi sie ją z gondolki jest zamontowana równie wysoko i nie ma mowy o samodzielnym wchodzeniu i wychodzeniu malucha z wózka Oprócz tego wyczytałam w internecie same pochwały zadowolonych mam o tym wózeczku...
Sprawa porodu rozgrywa się u nas pomiędzy dwoma szpitalami - Kamieńskiego i Chałbińskiego. Zdecydowani jesteśmy na poród rodzinny i jeśli nie będzie przeciwskazań to na poród w wodzie. Dobrze, że mamy jeszcze trochę czasu na zastanowienie!!!
Pozdrawiam serdecznie!
Asia
menada
Mon, 07 Jun 2004 - 15:51
Witam Mamusie
No ja tez mam problemik z wyborem wózka, obleciałam kilka hurtowni i nic mi się nie podoba. Zaznaczam, ze uparłam się na wózek głęboko-spacerowy, bo oprócz spacerów w parku nie będzie raczej eksploatowany, ponieważ po sklepach czy po mieście z wózkiem latać nie będę.
No i nie wiem co wybrać
Koleżanka poleciła mi wózek firmy tutek, ale nie można go zobaczyć w żadnym sklaepie na dolnym śląsku.
https://www.tutek.pl/wozki.php?kod=slukas2&jez=pl Czy któraś z Was wie coś o takim wózku, bo z wyglądu i z opisu jest niezły. Ładna dopasowana moskitierka i folia przeciwdeszczowa, to coś czego brakuje we wszystkich innych wózkach. Nie zależy mi żeby był lekki, mamy go gdzie trzymać. Co myślicie ??
W środe idę do dr Pawluka, a potem jedziemy na wakacje
Jedziemy z przyjaciólmi do gospodarstwa agroturystycznego nad Soliną
A kiedy wrócimy małe malowanko w celu odświeżenia ścian i ostateczne umeblowanie pokoiku Honoratki
Pozdrawiam
Ula
Delfinka
Mon, 07 Jun 2004 - 22:31
Z wyglądu bardzo podobny do wózka EMJOT ale i tego trudno dorwać. Widziałam tylko w jednej hurtowni https://www.emjot.com.pl/ jest lżejszy, bo dla mnie 17kg to dużo więc Twój ze względu na to by już odpadł.
A nie myslicie że własciwie te wszystkie wózki wyglądają bardzo podobnie??? Widać taka moda maluchowa
Ale Ci zazdroszę takich wakacji Super! hm...
Monika ww
Tue, 08 Jun 2004 - 08:55
Hej dziewczyny
Może ja się wypowiem w sprawie wózków, jako że mam już spore doświadczenie, dla Alka miałam trzy, a Maja ma właśnie piąty
Jeżeli interesuje Was wózek głęboko-spacerowy to polecam Babydreams Explorer, miałam dla Mai, ale tylko wersję spacerowo, bo miała 10 m-cy jak go kupowaliśmy, super sprawdził się nad morzem i w lesie, firma jest polska, ale wózki są produkowane za granicą, na tej samej linii produkcyjnej co ABC Designe, jest nie drogi, kosztuje 560zł + wkład dla noworodka 90zł, ma super wygląd, zdecydownie lepiej wykonany niż tutek, emjot itp. We wrocławiu można go kupić w Bajce na Długosza.
Wózek waży 13kg, więc zdecydowanie mniej niż Tutek, to ma znaczenie nie tylko przy wnoszeniu wózka.
ja osobiście na początek wolę mieć tradycyjny wózek głęboki, dla Mai mieliśmy Jane, był rewelacyjny, teraz zastanawiam się nad Bebeconfort lub Bebecar Multipla.
pozdrawiam, Monika
menada
Tue, 08 Jun 2004 - 09:17
Dzięki,
Bajkę mam po drodze do domu, więc może jeszcze dzisiaj uda mi się tam zajrzeć. Sprawdzę też czy są emjoty.
Kurczę, fantastyczna dziś pogoda, ale na długi weekend ma byc raczej deszczowo
Jeżeli po moim powrocie z urlopu nadal bedzie tak ładnie to chyba wezmę sobie l-4 od ginekologa i poleżę z moimi kotami na balkoniku. Posłuchamy ptaszków, podjem czereśni i nektarynek (na razie wcinam truskawki). Achh.....
Pozdrawiam serdecznie
Ula
Delfinka
Tue, 08 Jun 2004 - 19:11
Menada, tylko o tym zwolnieniu nie mów głośno przy Sylwi, która dała wątek na ciąży i porodzie bo Cię zje żywcem
Ale teraz fantastyczna pogoda ( może nawet za bardzo gdy się chodzi do pracy i wraca załadowanym autobusem ) ale wakacje czuć zapasem. Dziś sobie szłam i tak sobie pomyślałam że odpiełabym sobie na moment ten brzuszek i hlupnęła do wody, jakis basenik, jeziorko czy cokolwiek by się ochłodzić. Ale koniecznie bez brzuszka by poczuć tą lekkość.
menada
Tue, 08 Jun 2004 - 19:50
Byłam w tej hurtowni "Bajka", a raczej pod jej drzwiami, bo jest czynna od 8.30 do 16.00 Totalny bezsens, kto otwiera interes w takich godzinach ??
No nic to, spróbuję za 2 tygodnie.
Dzwoniłam do położnej z Brochowa, tej którą można wynająć do porodu, umówiłam się z nią, że przyjadę do szpitala pomiędzy 20 - 25 czerwca (chce mi pokozać oddział położniczy i noworodków, sale porodowe itd).
Zdziwiłam się, bo od 21-06 do 11-07 miało byc zamkniete (dezynfekcja), ale połozna poinformowała mnie, że zamykają od 28-06.
Oj, pogoda była dziś super, ale właśnie widziałam pogodę i niestety znowu deszczyk Mam nadzieję, że nad Soliną będziemy mieli pogodę, ale oczywiscie weźmiemy kart, kości i bedziemy namiętnie oddawać się hazardowi
Aaaa, byłam ostatnio w Ikea i spodobał mi się przewijak, który przymocowuje się do ściany. Taki duży biały metalowy, z materacykiem i mnóstwem kieszonek. Zastanawiam się czy go nie kupić, bo wydaje mi się, że te, które kładzie się na łóżeczko jest zmały i nie wiem czy wygodnie się go uzywa. Moja znajoma juz po kilku dniach przewijała dziecko na kanapie, bo nie potrafiła się tam zmieścić
Musze też kupić moskitierę mocowana do sufitu, może powstrzyma to moje kotki przed włażeniem do łóżeczka, wiem że to lubią, bo kiedyś były "na przechowaniu" u koleżanki i namiętnie sypiały z jej synkiem
On był ogromnie zadowolony, no ale miał juz prawie 2 lata, a z noworodkiem jeszcze sypiać nie powinny
Pozdrawiam
Ula
Delfinka
Tue, 08 Jun 2004 - 22:21
Menada to niech na Twoim małym urlopiku nie pada a nas niech tu ochłodzi, przynajmniej mnie
Mam nadzieję że dasz znać co dalej było z tą położną. Ja na 100% jestem zdecydowana na Brochów ale dalej nie podjęłam decyzji co do położnej zoo itd, no! przepraszam chcę poród rodzinny. Ale co to jest? A czas nagli Kurcze...
Pozdrwawiam cieplutko, miłego odpoczynku!
A! Co do wózka to faktycznie jakaś bzdura! Strasznie krótko otwarte
Monika ww
Wed, 09 Jun 2004 - 09:23
No niestety godziny otwarcia Bajki są niezbyt trafione, pamiętam, że kiedyś też pocałowałam tam klamkę, byłam o 16:05
Ale jeżeli chodzi o wybór wózków to tam chyba jest największy we Wrocławiu.
pozdrawiam
Aaaaa jeszcze chyba nie napisałam, że termin mam na samą wigilię
choć mam nadzieję, że ten tydzień maluszuszek zaczeka w brzuszku, czyli do 1. stycznia
Delfinka
Wed, 09 Jun 2004 - 16:56
A może wolałabyś na wilgilię już mieć dzidziusia?? Dopuszczalne są 2 tygodnie w tą i 2 w tamtą. Może i tak będzie że święta już spędzicie w powiekszonym gronie
Monika ww
Wed, 09 Jun 2004 - 22:06
nie chodzi o święta... wolałabym aby dzidziuś urodził się na początku roku, a nie na końcu, zawsze to jeden rok do przodu
pozdrawiam
Alek urodził się 20 dni po terminie, a Maja 6 dni przed terminem
karoleenka
Wed, 09 Jun 2004 - 23:13
Dziewczyny jeszcze bardzo duży wybór wózków- zwłaszcza zachodnich jest w Askocie na ul. sztabowej i Karsińskiego ( oni w obu hurtowniach mają inne firmy ) A polskich firm mają dużo w Grapolu w Psarach. Na Tęczowej w hurtowni też dużo widziałam ( tylko nie pamiętam nazwy tej hurtowni:( )
Monika ww
Thu, 10 Jun 2004 - 12:13
Na Tęczowej to MD+, moją tam również materacyki w dobrych cenach
A w Askocie mają w bardzo dobrej cenie pieluszki Huggies, zawsze tam kupujemy, chyba najtaniej we Wrocławiu.
W Grapolu w Psarach, oprócz polskich wózków mają też np. duży wybór austriackich Marco, dostępne produkty można obejrzeć na stronie
www.grapol.pl
pozdrawiam, Monika
Delfinka
Fri, 11 Jun 2004 - 07:17
Ja dziś jadę z rodzinką na Tęczową, ale jestem podekscytowana! Już kiedys tam byłam i mam nadzieję że z tyluy wózków wreszcie jakiś wybiorę
Słuchajcie ostatnio się przeraziłam Jak już wiecie zaczęły się dezynfekcje w szpitalach - to jakaś katastrofa! Koleżanka obecnie ma już ponad 3 tygodnie przenoszoną ciążę i skurcze co 20 minut. Nigdzie jej nie przyjęli bo szpitale zapachane. Ma się zgłosić jak będzie miała skurcze co 10 minut. Powiedzieli również żeby sie nie nastawieła że jak przyjedzie to poreód będzie w danym szpitalu bo nadal może nie być miejsc i odeślą ją gdzie indziej. Na szczęście karetką, więc ma się nastawiać że i w karetce urodzi
Ja rozumiem że nie ma miesj i co zrobić. Ale kolezanka tak się denerwuje tym przenoszeniem a oni każa czekać do 10 min skurczów. Czy taką ciąże nie powinno się wywoływać???? A te skurcze co teraz ma ma od kilku dni. Wygląda okropnie cała zmarnowana i w stresie.
Do tej pory bałam się że jako osobą nie mająca dziecka nie poradzę sobie z maleństwem w szpitalu, to teraz boję się że będę musiałą rodzić na ulicy lub przed szpitalem....
Ale sobie termin porodu wybrałam no ale czy człowiek wtedy o tym myślał???
Wygląda na to że na okres dezynfekcji jaki szpital by się nie wybrało to będzie masówka. No chyba że dzieciątka tak się w czerwcu sypią...może w sierpniu tak nie będzie ???
karoleenka
Fri, 11 Jun 2004 - 22:14
Delfinka ale mnie nastraszyłaś!
Ja przez całą ciąże obsesyjnie się bałam sytuacji, że jak przyjadę do porodu to będzie tyle babeczek, że będe musiała rodzić z innymi za firaneczką ! I wygląda na to że ten horor może się spełnić!
Delfinka
Fri, 11 Jun 2004 - 22:39
No ja po usłyszeniu historii kolezanki jestem nieźle wystraszona Do tej pory nawet nie przyło mi to do głowy, że mogą być takie cyrki.
Teraz się zastanawiam,że jak zapłacę rodzinny a będzie taka masówka i odeslą mnie do innego niż płaciłam, to kasa w plecy-kogo będzie obchodziło że gdzies tam zapłaciłam Mam mętlik i może już nic nie być tak jak sobie obmyśliłam Kurczak..
monga
Fri, 11 Jun 2004 - 23:14
Ja też zostałam nastraszona tą wiadomością prawdę mówiąc, chociaż z drugiej strony nie wiem jak to może być - w końcu ile normalnie / przeciętnie jest w szpitalu porodów - pewnie 1-2, może 3-4 ? W danym czasie zamknięty jest jeden szpital, więc nawet te 5 porodów z tego szpitala może tak ciążyć wszystkie pozostałe ? Jeszcze gdyby to było koło 1 maja to bym pomyślała, że tyle osób chciało utrafić w pierwsze dziecko urodzone w UE i stąd ten tłok
moonk *
Sat, 12 Jun 2004 - 14:33
Jalla a jakby Ci się chciało dopisać do listy w którym szpitalu każda z nas zamierza rodzić??? - myślę że było by fajnie a jak nie masz czasu to ja moge spróbować zebrać te informacje....
co do szpitala to nadal zastanawiam się nad 1-go Maja i Chałubińskiego
czy któraś z Was wie jak wygląda sprawa porodu rodzinnego na Klinikach?
Delfinka a do jakiego szpitala ta Twoja koleżanka dzwoniła bo nie chce mi się wierzyć żeby w tych czasach niżu demograficznego był taki tłok na porodówce którymkolwiek wrocławskim szpitalu!!!?
Delfinka
Sat, 12 Jun 2004 - 15:32
Dziewczynki ja myślę że kolezanka mnie nie okłamała, bo po co. I naprawdę jest zestresowana Nie tyle co dzwoniła a była już w szpitalu, niestety byłam tak przejęta całą sytuacją że nie zapytałam w którym ją tak załatwili. Wiem że rodzić chciała na 1 maja ale tam właśnie teraz jest zamknięte, więc to nie tam.
Kurcze może jednak faktycznie jest taki nawał skoro nie chcieli przyjąć dziewczyny ze skurczami i z ponad 3 tygodniowym terminem?? Najgorsze jest to że do lekarza chodzi prywatnie a w obecnej sytuacji musi tam biegać codziennie, kasa swoją drogą ale ile nerwów , no bo czy wszystko da się wyczuć badając na fotelu.....a nie no USG ma robione. W kazdym razie ja już chyba z tych nerwów urodziłabym wczesniej a ona jeszcze zipie
Tyle że ona mówiła że jeszcze jeden jest zamknięty ( niestety tez nie wiem który ) no i ten na 1 maja może dlatego. To już byłyby 2 szpitale
Jeśli robicie ranking to ja wstępnie planuję na Brochowie ( ale jeszcze muszę podagać z lekarzem, czy jest sens tak daleko się wypuszczać od domku )
Delfinka
Sat, 12 Jun 2004 - 15:46
A! Wponiedziałek, wtorek będę z nią miała kontakt to zapytam dokładnie z którego szpitala kazali jej wracac do domu.
moonk *
Sat, 12 Jun 2004 - 16:38
Delfinka tak sobie myślę że już 2 tyg po terminie to gin powinien jej wystawić skierowanie do szpitala! chyba że chodzi do niego codziennie i codziennie jest badana, usg, ktg i z dzieciątkiem jest wszystko ok. ? a w szpitalu to ją w ogóle zbadali? bo czasem jest tak że kobiete odsyłają do domu bo z powodu braku rozwarcia i nieregularnych skurczy... niech jeszcze chwilkę pobędzie w domku! i wg mnie to ma sens bo szpital to nie za fajne miejsce! być może właśnie ze względu na zdenerwowanie ta koleżanka nie przekazała Ci wszystkich faktów...? złóż koleżance od nas życzenia szybkiego porodu i zdrowego dzidziusia! i zdaj relację jak to było z tym szpitalem i w którym w końcu urodziła?
moonk *
Sat, 12 Jun 2004 - 17:18
pokusiłam się o zestawienie jakbym się gdzieś pomyliła lub coś się zmieniło to proszę o uwagi
ez 4.07.2004r. Trzebnica lub 1-go Maja/ ez napisz gdzie rodziłas?
moonk 17-24.07.2004r. Chałubińskiego (Kliniki) lub 1-go Maja
monga 22.07.2004r. Kamieńskiego lub 1 Maja
karoleenka 30.07.2004r. Kamieńskiego
Delfinka 17.08.2004r. na Brochowie
Jalla 28.08.2004r. na 1 Maja
menada 31.08.2004r. na Brochowie
AsiorekM 2-7.11.2004r. Chałubińskiego (Kliniki)
annabednarek 05.12.2004r. na Brochowie
monikaww 25.12.2004r. Kamieńskiego
agaqool 23-28.12. 04r. ??
widać że naszym największym zaufaniem cieszy się 1-go Maja i Kamieńskiego
Delfinka
Sat, 12 Jun 2004 - 19:01
W szpitalu nawet jej nie zbadali. Odesłali i tyle. Ja tez tak myślę że po 2 tygodniach powinni cos z tym zrobić dlatego i ona się denerwuje. No dajcie spokój by lada moment zamiast 9 to 10 miesięcy w ciązy chodzić.
Oczywiście jak tylko wszystkiego się dowiem i wypytam to Wam dam znać. Chociażby z ciekawostki. No i dzieki za życzenia!
jesli chodzi o mpoją "pozycję" w rankingu to się wszystko zgadza
monga
Sun, 13 Jun 2004 - 12:24
moonk- świetne podsumowanie Ostatnio skłaniam się bardziej ku 1 Maja i z dużym prawdopodobieństwem tam wyląduję. Poza wszystkim innym pasuje mi bardzo lokalizacja - pracuję zaraz obok Cuprum, a mieszkam 2,5 przystanku dalej - koło Dolmedu - więc od biedy mogłam na poród piechotką się wybrać
Co do tego przenoszenia 3 tygodnie to wydaje mi się niewiargodne aż - moja gin mówiła, że już tydzień po terminie daje skierowanie do szpitala i się z nim idzie. A tu aż 3 tygodnie Czekam na dokładniejsze wieści od koleżanki Delfinko - w tym ma wrażenia ze szpitala w którym w końcu urodzi
Pozdrawiam
agaq
Sun, 13 Jun 2004 - 15:22
Witam! Melduję się z Wrocławia z dzidzią w brzuszku i terminem na święta (23-28.12). Mam na imię
Jest jeszcze jedno USG 3D, w nowej akademii medycznej na borowskiej. Byłam tam 4 dni temu. Wykonuje je bardzo dobry specjalista dr Floriański z Dyrekcyjnej. Minusy - jest czarno-białe, nie ma możliwości nagrania na kasatę VHS, no i wyższa cena (100 zł). Żałuję, że tak późno znalazłam ten wątek, pewnie poszłabym na Joannitów. Piszę po to, by inne czytające miały wybór.
Aga
agaq
Sun, 13 Jun 2004 - 15:28
Mam na imię Agnieszka - za szybko mi sie kliknęło. Mieszkam na Maślicach. Generalnie jestem teraz bardzo samotna, ponieważ muszę leżeć w łóżeczku, co pozbawia mnie namacalnego kontaktu ze światem. Cóż ja bym zrobiła bez netu?
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy!
Jalla
Sun, 13 Jun 2004 - 16:53
Moonk! Fajnie, że zrobiłaś to zestawienie.
Dziewczyny! Mam nadzieję, że jak już urodzicie to podzielicie się opiniami na temat szpitali i wogóle dacie znać co i jak.
Monika ww
Sun, 13 Jun 2004 - 20:10
Dziewczyny, ja urodziłam Alka 20 dni po terminie, już 7 dni po musiałam pójść do szpitala i tam czekać na poród, i tak zwykle to wygląda. Mimo, że czułam się świetnie to po terminie należy leżeć w szpitalu, głównie w celu badania wód płodowych, czy nie robią się zielone, no i oczywiście wszystkie inne badania.
Bardzo mnie to dziwi, że ta dziewczyna była w domu, mimo takiego "przeterminowania".
pozdrawiam, Monika
po niedzieli idę na USG
Delfinka
Mon, 14 Jun 2004 - 15:52
Może jutro uda mie się z nią skontaktować, dziś nie odbiera telefonu. Może już jest w szptalu. Już jak już. No mnie też to strasznie dziwi. Ale to nie była jej decyzja. Nie mogę się doczekac gdy z nią pogadam albo z jej mężem. No i najwazniejsze w tym wszystkim jak zdrówko dzidzi!!!
Jalla
Mon, 14 Jun 2004 - 18:49
Byłam dzisiaj na USG 3D na Joannitów. Lekarz obejrzał dzidziusia bardzo dokładnie (usg trwało godzinę ) i wszystko jest w porządku. Dziecko rozwija się prawidłowo a termin porodu wg usg pokrywa się z terminem wg ostatniej miesiączki. Całe badanie mam nagrane na kasetę video, dostałam 6 zdjęć czarno-białych i 1 kolorowe. Zrobił mi także usg moich nerek Za wszystko zapłaciłam 85zł. Wcześniej robiłam usg gdzie indziej i płaciłam 50zł, i tak naprawdę nie wiele się z niego dowiedziałam. W sumie jestem bardzo zadowolona i na następne usg pójdę też do tego samego gabinetu.
W obu moich nerkach lekarz stwierdził zastój miernego stopnia, co wskazuje na obecność w nich piasku. W związku z tym, że nie odczuwam bólu (ale mam kiepskie wyniki moczu) zalecił picie PIWA! W razie pogorszenia wyników moczu potrzebne już będzie leczenie farmakologiczne.
I teraz najważniejsze ... to na 100% jest chłopak (mam dowód w postaci zdjęcia siusiaka).
Będę więc mamą Kajetana.
Monika ww
Mon, 14 Jun 2004 - 21:21
Jalla, czy czystą kasetę trzeba zabrać ze sobą? Podaj nazwisko tego lekarza, co Ci robił USG, czy może tam zawsze robi ten sam lekarz?
Monika
Jalla
Mon, 14 Jun 2004 - 22:53
Gabinet należy do dr Herfurta a usg robił mi dr Jaworowski. Kasetę chyba można kupić na miejscu, ale my mieliśmy swoją.
adrianna
Tue, 15 Jun 2004 - 13:02
czesc, dopisz mnie prosze
termin mam na 13 sierpnia 2004
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.