To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LUBINIANKI

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
julita32
CYTAT(maasad)
Cześć Julita!!!!
Co u ciebie?
hej umnie oki jakos leci dzien jak codzienie icon_razz.gif dzięki ze moge zwami pogadac icon_razz.gif
Choco.
Julita- wybacz moją nieuprzejmość- nawet Cię nie przywitałam...witaj i zapraszamy do nas jak najczęściej:)
Arletko- kupię krem i oliwkę do kapieli z SVR- tak uzgodniłam z Damianem no i ten Fenistil..
julita32
CYTAT(Dagmarska)
Julita- wybacz moją nieuprzejmość- nawet Cię nie przywitałam...witaj i zapraszamy do nas jak najczęściej:)
Arletko- kupię krem i oliwkę do kapieli z SVR- tak uzgodniłam z Damianem no i ten Fenistil..
DZIEKI ROZUMIEM CIE mój tesciu tez tylko poszedl do szpitala wyciac kamienie na woreczku a okazalo sie ze ma guzka kolo trzustki i z narkozy sie niemógl wybudzic ale juz jest oki jestw domku icon_razz.gif
*Arleta*
Dagmaro w realu bardzo dużo chcą za te kosmetyki. Mniej biorą w tej aptece gdzie jeździcie do dermatologa w medicusie. Tam jak narazie najtaniej mają a przynajmniej mieli.

Julita bardzo się cieszę,że do nas zawitałas. powiedz coś więcej o sobie i swoim maluchu.Moze jakieś zdjątka. Nie martw się wkręcisz się w nasze tematy. U nas już jak w domku i we trzy dobrze się znamy ale z chęcia przywitamy nową mamę, tylko daj nam się poznac.Widzę,że Twój malec jest w podobnym wieku jak maluchy Maasad więc na pewno bedziecie miały o czym gawędzić a mama z doświadczeniem przyda się nam poczatkującym mamą.
Choco.
No, kosmetyki zakupione- oliwka i krem, mam nadzieję że przyniosą Michałowi ulgę- jeszcze raz dzięki za polecenie! Niestety krople Fenistil są na receptę więc dziś nie mogłam ich kupić.
Byłam u mamy- ma sie już o wiele lepiej i jak to moja mama, już zdąrzyła podnieść mi ciśnienie, ale jest ok:) Najważniejsze że dochodzi do siebie!!!
Julito- a z moją mamą leży kobieta, która miała mieć usuniętego małego guzka z piersi a okazało się w czasie zabiegu, że to nowotwór złośliwy i usunęli jej pierś...przykro mi było jak się dowiedziałam. Ale jakiego ona ma wspaniałego męża- cały czas ją wspiera, obcałowuje i przytula- az miło było popatrzeć, tym bardziej że nie są już pierwszej młodości
PS. Julito- Twój synek ma śliczne imię

Pozdrawiam Was ciepło!!!
julita32
to moj synek OKTAWIAN ja z maasad znamy sie z innego forum icon_razz.gif ja uwas bede żadko zagladac bo pracuje w sklepie na 3zmiany wiec brak w kwietniu minie rok jak wrucilam do pracy po 3letniej przerwie oktawian chodzi do przedszkola i jest zadowolony icon_razz.gif zmykam pozdrawiam
julita32
a to ja z oktawianem z jego 3urodzin icon_razz.gif ja czekam na wasze zdjecia dziewczyny z waszymi pociechami icon_razz.gif
maasad
Dagmaro przytul.gif
Całe szczęście że już dobrze z mamą. Napewno to były trudne chwile dla Ciebie.
Pieska szkoda, też płakałam po swoim.

U nas weekend i po weekendzie. Nawet nie wiem kiedy minął. Jutro znów poniedziałek. Czas tak szybko leci że ani się obejrzę i skończę 40 icon_sad.gif
*Arleta*
Julita Oktawian wygląda przeuroczo jako pirat. Widzę,że teraz większość chłopców ma bzika na punkcie piratów. Mojej szwagierki syn ma 4, 5 roku i też na balu przebierańców w przedszkolu przebierał się w pirata. W ogóle cały czas maluje statki pirackie,piratów itp. Nie wiem co to za okres? Jakaś nowa bajka? Ja tam w tyle jestem.

maasad czyżby szykowała się imprezka urodzinowa? dzisiaj? Tak zrozumiałam z Twojego posta, ale może w tym było większe przesłanie na inny czas. icon_smile.gif Oj zagmatwałam.
maasad
Nie Arleta, urodzin mam w czerwcu, i jeszcze nie 40.
Ale mam ostatnio doła bo czas mi tak szybko ucieka. Chyba się starzeję icon_sad.gif
Choco.
Julito- moje zdjęcie z Michałem jest na 29-ej stronie naszego wątku, a więcej zdjęć znajdziesz w albumie Michała, link masz w moim podpisie.
Oktawiam to już prawdziwy kawaler:)
Maasad- mnie też weekendy szybko uciekają, a tak na nie zawsze czekam- wtedy wkońcu mam męża w domu
Arltko- jutro jedziemy do dermatologa, zobaczymy co powie. Póki co smaruję Miśka SVR, gorzej nie jest a uszy ma już mniej łuszczące
Pozdrawiam
PS. Mama już prawie doszła do siebie, czuję dużą ulgę:)
maasad
CYTAT(Dagmarska)
Mama już prawie doszła do siebie, czuję dużą ulgę:)


A to bardzo dobra wiadomość!!!
*Arleta*
CYTAT(Dagmarska)
PS. Mama już prawie doszła do siebie, czuję dużą ulgę:)

Zgadzam się z maasad. To bardzo dobra wiadomość. pozdrowienia dla mamy.

Super że svr troszkę pomogło Michałkowi. Ja jestem bardzo zadowolona z tej serii sesitive.

Maasad mi też czas szybko ucieka. nawet nie wiem kiedy i jak. A ja też z czerwca jestem i moje dziecię też. icon_biggrin.gif
Choco.
Oj i ja się cieszę, że jest troszke lepiej chociaż i tak wygląda biednak strasznie, jutro przed południem wizyta...dam znać.
A napiszę Wam jeszcze o chuście, zarówno ja, jak i Michas pokochalismy ją- super nosi sie nam Michasia, za pierwszym razem już w niej usnął...czekam na wiosnę i eskapady z chustą i Michasiem w środku:)
Buźka
julita32
witam dziewczyny to jaki wy jestescie rodcznik ja jest lipiec 1975 icon_razz.gif mam pytanie wy wszystkie mieszkacie LUBIN ja głogów to moze jakies spotkanko u ktorej w domku zorganizujemu ja mam ulop od 1 marca do 12 marca co wy na to ogladnelam twojego misia zdjecia jest slodki i ty fajnie wygladasz icon_razz.gif dagmarska a tak ogolnie jak masz na imie icon_question.gif icon_razz.gif
*Arleta*
Dagmaro to dobrze,że Michas tak polubił chustę, teraz możesz sobie spokojnie kupić, przynajmniej wiesz,że i Tobie i małemu służy.

Julita Dagmara jest z Polkowic a ja i maasad z Lubina. MOżna by coś pomyśleć o jakimś spotkaniu. Nie ma nas dużo,więc na pewno miłoby byłoi tłoku tez żadnego. Ja jestem rocznik 79.
Choco.
Hej, my już po wizycie- Michał ma łojotokowe zapalenie skóry, pani dr jeszcze nie chce przesądzać ale mówi, że może być to AZS...mam nadzieję, że nie. Mamy się zjawić w kwietniu więc już nas umówiłam. Dostałam maść i wskazówki jak dalej postępować. Już po SVR jest poprawa..więc zobaczymy. Mówiła, że skaza ma ostry przebieg i że będzie lepiej jak będę karmiła Miśka Nutramigenem, opowiadałam jej o mojej walce o laktację i doradziła, bym karmiła pół na pół, zobaczymy co będzie dalej.
Ja skończę w maju 26lat więc jestem najmłodsza w towarzystwie:) I mój Michał również:) Co do spotkania, to bardzo chętnie- możemy cos zorganizować:)
Pozdrawiam Was ciepło!!!
maasad
A ja jestem najstarsza, rocznik 1973 icon_twisted.gif
CYTAT
pani dr jeszcze nie chce przesądzać ale mówi, że może być to AZS...mam nadzieję, że nie.
Życze wam by to nie było azs. Jesli chcesz nadal karmić piersią to sama unikaj nabiału i wołowiny.

Co do spotkania to czemu by nie icon_rolleyes.gif
Choco.
No to czekamy na propozycjÄ™...gdzie i kiedy:)icon_smile.gificon_smile.gif
julita32
to ja was zapraszam do mnie do GLOGOWA co wy na to macie auto ktoras i prawa jazdy bo ja nie icon_sad.gif a co to dnia to sie jescze zgadamy icon_razz.gif
*Arleta*
hej.

Dagmaro u nas na początku tez pani doktor powiedziała,że to łojotokowe zapalenie skóry, dopiero jak za drugim razem poszłam to objawy były silniejsze i wtedy pani doktor powiedziała że to skaza atopowa. na szczęście już jest ok. Jeszcze cały czas walczymy ale nie ma już takich silnych objawów.

Julita ja mam auto i prawo jazdy. Wrazie co mogłabym maasad zabrać ze sobą, albo Dagmarę po drodze. jakoś trza się dogadać.


A moje dziecię wczoraj i dzisiaj miało wypadek. Wczoraj zleciała mi z wersalki. Zostawiłam ja na chwilkę na samym końcu wresalki pod ścianą a ta skubana jakimś cudem z niej spadła. Na szczęście miała tylko małego guzka. dzisiaj mój małżonek się z nią bawił i na ułamek sekundy pościł ja jedną ręką a ona mu się odbiła od brzucha i walnęła głową o brzeg wersalki. Skończyło sie sporym, podłużnym siniakiem na głowie. Hihihi Teraz to się z tego śmieje ale uwierzcie mi,że do śmiechu mi nie było. Już zastanawiłąm się czy wczoraj do szpitala nie pojechać. No ale na szczęście Justynka szybko się uspokoiła i zaraz się usmiechała od ucha do ucha. A zdjęcia jej guza są na czerwcówkach na chyba 17 lub 16 stronie. zapraszam.
Choco.
No właśnie obawiam się, czy u nas nie będzie tak samo. Ale cały czas się łudzę...
Ja mam wprawdzie prawko (ale muszę zrobić badanie wzroku) jednak autka do dyspozycji nie mam, może jakoś busem dotrzemy z Miśkiem...zobaczymy:)
*Arleta*
Dagmaro gdybyś się zdecydowała to ja mogłabym Cię zabrać po drodze, tylko musiałabyś mieć fotelik dla maluszka. Podejrzewam,że maasad jako mama dwójki maluchów na pewno ma prawko jazdy i autko do dyspozycji, ale mogę się mylić.
Choco.
Jak najbardziej będę chętna- Michał zawsze podróżuje w foteliku jak pożyczamy auto od rodziców. Z góry dziękuje za taką ofertę...swoją drogą bardzo miło będzie się z Wami spotkać.
A co do ostatnich potyczek Justynki, to chyba kazda mama musi przejśc przez etap nabijania guzów i ścierania kolan, póki maluszek leży w łóżeczku to nie ma problemu a kiedy zaczyna się robić wszędobylskie to czasem nie sposób upilnować:)
Mój Misiek dzisiaj pierwszy raz przewrócił się z brzuszka na plecki, 3 razy udało mu się powtórzyć ten wyczyn:)
Miłej nocki!!!
*Arleta*
Dagmaro no to bardzo ładnie. Michałek to zdolny chłopczyk. Justynka długo miała problem z odwrócenie się z plecków na brzuszek. A odwrotna sytuacja jest ponoć bardziej przewrotką zupełnie nieświadomą przez dziecko bo dziecko najpierw uczy się z plecków na brzuszek a dopieo potem odwrotnie, ale dla mnie też to był nielada wyczyn i nie wierzyłam,że to jest nieświadoma wywrotka.

Co do spotkania to jeszcze czekamy na odpowiedź maasad i możemy się dogadywać. Ja jeszcze nigdy po Głogowie sama nie jeździłam ale dam rade. icon_smile.gif
maasad
CYTAT
Podejrzewam,że maasad jako mama dwójki maluchów na pewno ma prawko jazdy i autko do dyspozycji, ale mogę się mylić.

Nie mam prawka icon_sad.gif Nie zdałam egzaminu a właściwie to mnie oblali bo dwa razy ruszyłam bez zapiętych pasów. A ja ich nie zapiełam bo byłam w ciąży z Adasiem ale ja ciemnota nie powiedziałam o tym egzaminatorowi icon_rolleyes.gif

Busem będzie mi ciężko z dwójką maluchów ale zapytam męża czy by mnie nie zawiózł.


Arleto ja jeszcze pamiętam jak moi spadali z wersali. Ile ja się strachu wtedy najadłam. Nieraz zastanawiałam się czy nie jechać na pogotowie. Wiem co przeżywasz. Jak Justynka nauczy się raczkować to naucz ją jak się schodzi z wersalki. Wystarczy że kilka razy położysz ją na brzuszku i zsuniesz jej nóżki na dół a będzie wiedziała jak bezpiecznie zejśc na podłogę. U mnie to pomogło i przestali "latać". icon_smile.gif
maasad
CYTAT
Podejrzewam,że maasad jako mama dwójki maluchów na pewno ma prawko jazdy i autko do dyspozycji, ale mogę się mylić.

Nie mam prawka icon_sad.gif Nie zdałam egzaminu a właściwie to mnie oblali bo dwa razy ruszyłam bez zapiętych pasów. A ja ich nie zapiełam bo byłam w ciąży z Adasiem ale ja ciemnota nie powiedziałam o tym egzaminatorowi icon_rolleyes.gif
A potem to się obraziłam i więcej na egzamin nie poszłam. icon_evil.gif

Busem będzie mi ciężko z dwójką maluchów ale zapytam męża czy by mnie nie zawiózł.


Arleto ja jeszcze pamiętam jak moi spadali z wersali. Ile ja się strachu wtedy najadłam. Nieraz zastanawiałam się czy nie jechać na pogotowie. Wiem co przeżywasz. Jak Justynka nauczy się raczkować to naucz ją jak się schodzi z wersalki. Wystarczy że kilka razy położysz ją na brzuszku i zsuniesz jej nóżki na dół a będzie wiedziała jak bezpiecznie zejśc na podłogę. U mnie to pomogło i przestali "latać". icon_smile.gif
*Arleta*
OJ maasad ja byłam pewna,że masz. jakoś tak mi pasujesz na mamę z prawkiem jazdy. A tak w ogóle to jak migłaś nie powiedzieć o tym fakcie egzaminatorowi. hihihihi A nie było jeszcze brzuszka widać? Ach ja zdawałam kilka razy aż w końcu mi się udalo. POwiedziałam sobie,że nie dam sukinsynom zarobić i nie dam w łapę a w sumie na te wszystkie dodatkowe egzaminy wydałam tyle,że mniej by było gdybym dała za pierwszym razem w łapę ale mam to gdzieś, przynajmniej satysfakcja została. hihihihi No ale może jakoś uda nam się dogadać, miłoby było się spotkac a może spotaknie w Lubinie by się zrobiło.Julita ma tylko jednego brzdąca więc jej lepiej by było się do busa zapakować a i Dagmara często w Lubinie jest więc może przeniesiemy spotkanie do Lubina.Co w na to????
maasad
Mi w Lubinie bardziej by pasowało ale zapytam mojego jak wróci z pracy czy by mnie nie zawiózł. Dam znać po południu.

A egzaminatorowi nie powiedziałam bo mnie jakas pomrocznośc ogarnęła. Brzuszka widać nie było. Ja już odruchowo pasów nie zapiełam a przecież na czas egzaminu mogłam to zrobić. Nawet się zdziwiłam czemu facet każe mi po przejechaniu kilku metrów wysiąść i wsiąść jeszcze raz. Ale to chyba nerwy. Trudno, może jeszcze kiedyś najdzie mnie ochota na egzamin.
Choco.
Lubin jak dla mnie jest super:) Myślę, że może tato lub mąż by mnie podwieźli i jakoś damy radę:) Już się nie mogę doczekać:)
*Arleta*
Julita, więc może Lubin jednak co????? Ja wiem, że to Ty zaproponowałaś i nas zaprosiłaś więc decyzja należy do Ciebie. Mnie to tam obojetne bo ja mam auto i tak czy tak to moge podjechac. Tylko nie wiem jak maasad,ale ona da nam wiadomość po południu. Ja mogłabym zabrać maasad ale teraz tak ptrzemyślałam,ze trzech fotelików to ja w samochodzie na pewno nie zmieszczę więc ja bym mogła zabrać Dagmarę i byłoby fajnie. Czekamy na decyzję maasad, jeżeli ona nie będzie miała jak się dostać do Głogowa to wtedy dopiero ewentualnie przemyslimy Lubin. Ok Julita?????
julita32
witam ja was zaprosilam i przyjedzie do mnie w 28 lutego ide z oktawianem do laryngologa ma chyba 3migdal i trzeba bedzie usuwac icon_cry.gif niewieci czy uwas jest w szpitalu odzial lalgologiczny dla dzieci podajcie numer ale na urlop ide od 1marca jeszcze co do daty i godziny umnie sie spotkamy to wam napisze icon_razz.gif
maasad
No niestety mąż mnie nie odwiezie bo na nasze spotkanie się nie pisze a po głogowie łazić mu się nie chce icon_evil.gif

Arleto, też tak pomysłam że trójka dzieci w fotelikach to raczej się nie zmieści do autka. Po za tym Dagmarze tłuc się busem z Michasiem też raczej za fajnie nie będzie. No trudno, najwyżej mnie nie będzie lub pojadę busem z jednym. Zależy jak się w końcu umówicie. Chyba że spotkanie odbędzie się w Lubinie.

Julita z tego co wiem to w szpitalu górniczym wycinają dzieciom migdałki. nr telefonu: Oddział Otolaryngologiczny +48 76 84 60 441
+ 48 76 84 60 442
- + 48 76 84 60 443
+ 48 76 84 60 456
https://www.mcz.pl/index.php?option=com_con...id=80&Itemid=63
Choco.
Maasad- ależ ja sobie nie wyobrazam tego spotkania bez Ciebie. Jak najbardziej jedź z Arletą (może z jednym dzieciątkiem) a ja sobie poradzę..naprawdę:)
Mimo wszystko uważam, że jednak Lubin byłby lepszym pomysłem, wkońcu Maasad już długo z nami jest i byłoby szkoda, żeby jej nie było. Ale ja już się zdeycduję...tylko nie chciałabym, żeby któraś z nas nie mogła się pojawić ze względów technicznych...
ściskam Was!
maasad
Dagmarko, jesteÅ› kochana przytul.gif
*Arleta*
maasad j atez sobie nie wyobrażam spotkania bez Ciebie i Twoich maluchów. Tpo tak jakby ktorejś z nas tam zabrakło. Nie ma takiej możliwości,żeby Ciebie nie było, najwyżej trzeba będzie zorganizować spotkanie kiedy indziej i ładnie przeprosić Julitę. Nie ma tak dobrze, bez Ciebie nie jedziemy.
Choco.
Jestem za!!!
*Arleta*
Dagmara a jak tam misiek i jego postępy rozwojowe. wybacz ale nie chce mi się wchodzić na wątek listopadowy icon_smile.gif

MOja Justynka zaczyna z siedzącego na kolanka się przemieszczać i z kolanek siada z powrotem. A dzisiaj to mi zrobiła dużą niespodzankę. Cały dzień prawie przespała. Zrobiła sobei 3 drzemki po 1,5 godziny. Zazwyczaj jej się to nie zdarza. Jak już robi sobie trzy drzemki to takie po 30 min i tylko jedna 1,5 h. A dzisiaj wszystkie takie długie. zastanawiam się o której pójdzie mi dzisiaj spać bo obudziła się o 19 i teraz pewnikiem do 22 będzie szalała z mamusią.

Maasad a jak tam twoje maluchy.????

Julita oj przykro mi z powody trzeciego migdałka, ale może lepiej najpierw skonsultuj to z innym lekarzem. Mojeje kuzynki synowi, też powiedzieli,że ma do usunięcia 3e migdał a ona pojechała jeszcze do Wrocławia do znajomego i sprawdzonego lekarza i on powiedział żeby się wstrzymała bo Tomuś jest troszkę za mały a ma 4 latka. Może warto to dokłądnie skonsultować.
maasad
przytul.gif
Arleta to Justynka już niedługo zacznie raczkować! Oj to zacznie rozrabiać, nie będziesz się nudzić icon_biggrin.gif Ale za to jaką frajdę będzie miała mała!

Julita ja też bym skonsultowała ten migdał z innym lekarzem. Chyba że często łapie anginy czy zapalenia ucha. Znam dwie dziewczyny które usuwaly i dzieci przestały im chorowac. A tak wogole to daj znać jak Oktawian.

Co u naszego Misia?

Moje dzieci zdrowe, chodzą do przedszkola, są zdrowe (odpukać ). Adam wczoraj upadł i zdarł sobie skórę z nosa. Pani w przedszkolu mnie przesłuchała dlaczego on tak wygląda. chyba myslała że to ja mu coś zrobiłam, trochę się przez to zdenerwowałam. Ale z drugiej strony to dobrze że się interesują dziećmi.
Choco.
Witajcie!!!
Ja ostatnimi czasy żyję na wysokich obrotach:) Zaczynam od rana, bo mama jest juz w domu i muszę jej robić zastrzyki w brzuch (nabrałam wprawy w zeszłym roku), dzisiaj latałam zarejestrować rodziców do lekarza, bo jeszcze mi się tata struł i ledwo żyje. Potem toaleta poranna Misia i cyckanie ( a że pokarmu znów mam mało, to zajmuje mu to ponad godzinkę). W międzyczasie podszykuję obiad, a potem po jedzeniu biorę Miśka na spacer i na zakupy. Po powrocie robię obiad, bawię się z Michasiem ( w międzyczasie znów cycuś) no i wraca mój mąż, jemy kolację, kąpiemy Misia-karmię a gdy on zaśnie ja sprzątam w domu. Na koniec padam na twarz i zasypiam nim mój Damian wyjdzie spod prysznica:)icon_smile.gificon_smile.gif
Misiek póki co fascynuje się przewracaniem z brzuszka na plecki:) Coraz więcej "gada" i śmieje się w niebogłosy. Mam przy nim codziennie miliony powodów do uśmiechu:)
Dziś robię spaghetti i Natillas (hiszpański deser wg. przepisu jednej z październiczanek icon_biggrin.gif ) no i podszykuję na jutro obiad, bo jadę wreszcie do mojej fryzjerki:)
Miłego dnia... buźka
*Arleta*
Hej. A my po spotakniu z Adasiem. Dzieciaczki fajnie się bawiły ze sobą. Justynka nawet próbowała raczkowac za Adasiem ale jej to nie wychodziło. Cały czas była bardzo grzeczna i nawet przez moment nie marudziła no poza bęckiem do tyłu. Chciała coś wykombinować za Adasiem inie złapała równowagi i bęcła do tyłu, ale szybko przestała płakusiać. W domku chwilkę pospała a teraz szaleje w kojcu i chyba robi kupkę a dopiero co ją przebrałam, ona chyba lubi kupkać w świeżego pampka. No ale było na prawdę fajowo i dobrze mieć kuzynkę z takim małym brzdącem, przynajmniej Justynka ma się z kim bawić.


Dagmaro no tak już jest z tymi naszymi dzieciaczkami,że z dnia na dzień potrzebują wiecej uwagi a przez to my mamy mniej czasu dla samych siebie. Ja już musze mieć oczy na około głowy a Ciebie czeka to już nie długo. Justynka jest kochana bo już zajmuje się sobą tylko trzeba ją mocno pilnować bo czasami zdarza jej się mały wypadek na podłodze. Oj pewnikiem jeszcze nie jeden.
Choco.
Witajcie w nowym tygodniu:)
Jak Wam minął weekend? U nas nawet ok, chociaż za szybko:) Wczoraj byliśmy na długim spacerze- jeszcze tak niedawno pisałam Arlecie, że zazdroszczę jej tych spacerów z Justynką, teraz są one moim ulubionym punktem dnia:)
W albumie na fotosiku są nasze najnowsze fotki więc zapraszam:)
Dzisiaj moja bliska przyjaciółka na w Niemczech operację i czekam nieciarpliwie na wieści od jej męża...
Miłego dnia Mamusie:)
PS. Arletko, jaką masz spacerówkę?
*Arleta*
witaj Dagmaro. U nas weekend minął spokojnie. Nocki mamy ostatnio dość ciężkie,ale podejrzewam,że Justynce ząbki idą i to dlatego. Biedulka strasznie płacze po nocach a potem w dzień nadrabia. Dzisiaj mamy piękną pogodę więc zaraz z malutką idę na długi spacerek. Na razie śpi więc niech sobie aniołeczek odeśpi nocne żale. Ach dzisiaj to normalnie wiosna. Spacery są wspaniałe, ja tez je uwielbiam, mogłabym tak całymi dniami więc już nie mogę doczekać się prawdziwej wiosny kiedy będę mogła z małą długo spacerować.

Co do spacerówki to ja mam drivera 4XL i tam już jest spacerówka. zaraz wkleję Ci linka. Nie kupuję lżejszej spacerówki bo do mnie te małe kółka nie przemawiają a ja lubię spacery po lasie no i za wózek dałam kupę pieniędzy więc nei będę kupowac innej spacerówki. A mam taką:

oj wkleje Ci później bo allegro szwankuje. icon_smile.gif)

Lecę obiejrzeć miśka.
Choco.
No właśnie, chciałam wejść na allegro a tam lipa...icon_smile.gif
Ja myślę o Quinny Speddi - ma duże koła, do mnie też malutkie jakoś nie przemawiają, ale chętnie zobaczę Twój, bo jestem cały czas w trakcie wyborów wózka:)
Lecimy na spacer, buźka
*Arleta*
Dagmaro ja mam taki.

https://www.allegro.pl/item168270445_wozek_...ys_gratis_.html

masz tam tez na zdjęciu wersję spacerową.

Misiek boski a jaki już duży. ładny chłopczyk się z niego zrobił taka laleczka do całowania i przytulania a jak romantycznie wyglądacie z mężulkiem na tym całuśnym zdjęciu.Mu wróciłysmy ze spacerku byłam prawie 3 godziny ale zimno się zrobiło a ja małej nie wzięłam rękawiczek i troszkę zmarzła, musiałam ją po szyję przykryć kocykiem żeby rączki nie marzły ale miło było i to bardzo.
maasad
Hej dziewczyny. Nie pisałam wcześniej bo mi coś szwankowało.

U nas weekend też minął miło. Mąż miał imieniny więc mieliśmy gości. Trochę się pobawiliśmy tylko że wcześniej musiałam naszykować całą górę żarcia.

Co do spacerówek macie rację. Ja miałam taką z małymi kółkami. Podobną do tej:

Sprawdzała się dobrze po mieście, była leciutka więc bez problemu wnosiłam ją do autobusu czy po schodach. Gdy była potrzeba przewoziłam w niej moją dwójkę naraz. Ale zimą po śniegu to już były problemy. Cięzko było też go pchać gdy dziecko było starsze i cięższe. Nie ma miejsca by przewozić większe zakupy.
Choco.
Witajcie:)
Dzięki dziewczyny za wózkowe opinie:) Zawsze lubię się zapoznać z opiniami mam, kiedy coś kupuję żeby dokonać w miarę trafionego wyboru. Wczoraj Damian zamówił Quinny Buzz : https://www.allegro.pl/show_item.php?item=166495503 niebieski, już się nie mogę go doczekać no i ładnej pogody aby wyruszyć na spacerki z Michałem.
Arleto- dziękuję za komplementy dla Misia i dla naszej rodzinki:) Wczorajsza pogoda i mnie zbiła z tropu bo rano było ładnie, a potem zrobiło się zimno i też skróciłam nasz spacerek.
Maasad- spóźnione życzenia dla męża, wszystkiego dobrego! Jak ja lubię gości i te całe urządzanie imprez....
miłego dnia, buziaki
maasad
Dagmarska, w imieniu męża dzięki!
Trochę dziwny ten wózek ale chyba bardzo wygodny i praktyczny. Oby długo i dobrze wam służył! Pogoda wg prognoz ma się już poprawić. Ja nie mogę się doczekać kiedy schowam do szafy te kurtki, czapki i rękawice. Ja już chcę wiosny i lata!
Choco.
Oj, i ja nie mogę się doczekać wiosny:) Już mam dość zimy chociaż właściwie nie dała nam popalić w tym roku:)
Wózek pewnie dziwny, bo trójkołowy:)
*Arleta*
maasad spóżnione życzenia dla męża. impreza.gif impreza.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif Ja lubie imprezki ale też nie lubię szykowania. Z jednej strony ze względu na małą lubię robić w domku przyjęcia ale jeżeli chodzi o przygotowywanie a potem sprzątanie to wolę chodzić do kogoś.

Dagmaro fajny ten wózek, pomimo że ja nie lubię trójkołowców. Ale znajomy kupił taki i był bardzo zadowolony.A ty go kupiłas głównie jako spcaerówkę czy tez masz w nim głeboką wersję.???

A co do naszego spotkania to jak robimy, czekamy na ładniejszą pogodę czy może spotkamy się już. I tu maasad pytanie do Ciebie wolałabyś spotkać się u Ciebie (sorki,że się wpraszam) ze względu na Twoje maluchy czy np u mnie?????TYlko u mnie z zabawkami jest problem dla takich starszaków. Ale mogę oczywiście zaproszić do siebie bo w końcu mam swoje 4 kąty.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.