Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
domonia, ty lasko! 6 miesiąc? Zazdroszczę. Ja w IV wyglądałam jak tuż przed porodem. W sumie przytyłam ponad 20 kg. Z Adasiem dużo mniej ale w sumie z tym co zostało po Asi ...
Co do sklepów. Ja najwięcej kupowałam w Bobasie na Sportowej, koło kauflandu. I w Misiu koło Jamników ale tego sklepu już chyba nie ma.
Dagmara będziesz fajną podwójną mamą
Arleta, ofertę przyjełam. Na razie muszę dokończyć praktykę i potem mam podpisać umowę na czas próbny.
Strasznie męczy mnie ta praca. Wracam do domu i marzę o spaniu Ale nikt w domu mnie nie rozumie Muszę się przyzwyczaić, w końcu siedziałam w domu 3,5 roku. Ale pracuje się fajnie, z fajnymi ludźmi. Jeden taki się do mnie nie odzywał, burak. Ale dziś pogadaliśmy sobie i nawet jest fajny.
*Arleta*
Wed, 04 Apr 2007 - 21:26
maasad no wcale się nie dziwię,żeś zmęczona. Długo siedziałas w domku a teraz i obowiązki domowe i praca. Weź męża w łeb trzepnij coby się opamiętał i trochę żonce pomógl. A dzieciakom to nie wiem co można zrobić co by mamie odpocząć dały, może gdzies przywiązać. ?? - to oczywiście żart. Fajnie Ci się udało z tą praca. Naprawdę gratuluję.
Choco.
Wed, 04 Apr 2007 - 21:27
Maasad- trzymam kciuki aby w pracy szło coraz lepiej, myślę że czas będzie działał na Twoją korzyść. Ja przed ciążą dużo pracowałam, nawet po 12 godzin a w weekendy studiowałam i miałam jeszcze siłę imprezować- teraz pewnie padłabym po takim zwariowanym tygodniu. Mnie też to czeka po powrocie do pracy, trzymam kciuki!!!
Domonia- fantastycznie wyglądasz, widać że ciąża Ci służy. O takiej figurze to ja nawet pomarzyć nie mogę więc zazdrość mnie ogarnia:) Naprawdę brzuszek pierwsza klasa Mam nadzieję, że następnym razem jak się miniemy na mieście to się rozpoznamy:)
Arletko- zdjęcia dotarły, dziękuję:) Czekam na ładną pogodę i ściągniemy Waszą czwóreczkę do Polkowic:) Ach...i żeby było jasne Domoniu i Maasad- Wy też czujcie się zaproszone:)
Dobrej nocki:)
domonia
Thu, 05 Apr 2007 - 08:12
Oj - dziękuję za komplementy! Jest mi bardzo miło. Może po mnie nie widać tych 3 kilo, ale wczoraj przymierzałam wszystkie moje spodnie i..... tylko jedna para pasuje W sumie to są jasne spodnie na lato - nie wiem czy za 1,5 m-ca w nie wskoczę.. A chodzę jeszcze w 2 spodniach sprzed ciąży.... No i mam jeszcze ciążowe, które odbieram w piatek bo dałam do skrócenia... Muszę się koniecznie rozejrzeć za ciążowymi spodniami, bo jeszcze chwilka i nie będę miała co na tyłek założyć....
W dodatku za 3 tyg. jest ślub mojej koleżanki - nie wiem w czym wystąpię!!! Muszę dzisiaj przymierzyć moją suknię... ale czy się dopnę??? niewiem....
Z basenu wczorajszego nici... mój mąż sobie rozwalił w pracy palucha i nie był w stanie ze mną jechać... a ja sama to jak dziecko hihi Więc muszę czekać aż mu się zagoi... może za tydzień sie wybierzemy...
Co do spotkania - to ja chętnie
Dzięki dziewczyny za rady odnośnie sklepów... Fakt w Tesco są fajne ciuszki - trzeba też trafić w odp. moment, bo idą te ciuszki jak woda! Jacek i Agatka - też myślałam o tym - ale to sklep drogi... to samo koło Jamników - Coccodillo (czy jakoś tam).
Pozdrawiam wszystkich!
Nowa mamusiu - jak się czujesz??? Masz jakieś dolegliwości???
*Arleta*
Thu, 05 Apr 2007 - 08:33
domonia właśnie pisałam,że Jacek i Agatka jest dość drogi,a le w podkowie masz Tobi - tam są w miarę rozsądne ceny - tak jak pisałam szczególnie jakiś kompletów no i Bobas na sportowej - rewelacja. Co do ubrań - to masz szczęście,że w 6 miesiącu ciązy jeszcze wchodzić w ubrania sprzed ciązy. ja już w 3 miesiącu ciązy nie mieściłam się w żadne spodnie przed ciązy. Wyglądasz naprawdę ładnie, - co do ślubu to załóż jakąś ładną tuniczke do spodni albo do spudniczki i będziesz się dobrze czuła a najwazniejsze jest Twoje samopoczucie.
Co do tego jak się czuję - to narazi ebardzo dobrze.Nie czuję nawet że jestem w ciązy. tylko sama świadomość tego że tak jest. Z Pyśką też tak było- dopiero pod koniec ciązy męczyła mnie okropna zgaga która spac nie dawała. Mam nadzieję,że z tą ciążą tez tak będzie. Narazie jest super.
Choco.
Thu, 05 Apr 2007 - 10:28
Domonia- mam nadzieję, że jeszcze sobie popływasz nim maluszek przyjdzie na świat. Oj pamiętam kupowanie ciążowych ubrań a najbardziej ich powalające ceny. Nie wiem jak u Was ale w Polkowicach kupienie spodni poniżej 90zł graniczyło z cudem.
Arletko- obyś jak najdłużej tak dobrze się czuła, tym bardziej że przy Justynce masz dużo obowiązków..
Wam obu życzę jak najlepszego samopoczucia.
Przez Was jeszcze bardziej stęskniłam się za byciem w ciąży, chyba sobie fotki pooglądam z tamtego okresu:)
Choco.
Thu, 05 Apr 2007 - 10:37
No i się naoglądałam...i zatęskniłam za brzuszkiem. A tak wyglądałam na naszą rocznicę ślubu, 17września więc jakieś 1,5 miesiąca przez narodzinami Michaszka
*Arleta*
Thu, 05 Apr 2007 - 19:32
Dagmaro no piękny miałaś brzucholek. U mnie było cosik takiego w 33 tyg ciązy
Co do zajęć przy Justynce oj jest ich pełno, dzisiaj jestem naprawde zmeczona, zaraz kapie mala, kolacyjka i justysia do lulania i w końcu troche odpoczne
Hej, jak wy super wyglądacie z brzuszkami. Dagmara, ale macie fajne pomysły na zdjęcia. Ja niestety nie zrobiłam sobie zdjęć brzuszka. Nie wiem dlaczego. Trudno, mam nadzieję że trzeciego nie będzie
Jutro prawie caly zakład ma wolne. Idą do pracy tylko "wybrańcy". Wśród nich i ja Szkoda bo święta tuż tuż a ja w domu nic przygotowane nie mam. Nawet porządki nietknięte. A ten mój nierob ucieka z domu pod byle pretekstem. A to by coś kupić, do mamusi bo coś tam potrzebuje, a to na działkę by obrobić truskawki itd. moja teściowa też jakaś szurnięta. Dzwoni po niego by przyjechał i przestawił jej lodówkę bo sami z teściem nie dadzą rady Zajęło mu to 3 godziny! Więc ja zastrajkowałam. Nie sprzątam, nie gotuję i mam to w d....
*Arleta*
Thu, 05 Apr 2007 - 20:39
Dagmaro dzięki ale czy tak zjawiskowo no cóż. w takim bądź razie odbrze się czułam z brzuszkiem.
maasad ja bardzo chciałam takie zdjęcia sobie zrobić. kiedyś w jakimś filmie widziałam jak dzieci (już dorosłe) kiedy matka zmarła miały takie piękne zdjęcie swojej mamy w ciązy na komodzie i wspominali jaka była piękna w tym stanie. Chciałabym kiedyś żeby Justynka zobaczyła jaka byłam szczęśliwa nosząc ją pod sercem. Jakaś taka wrażliwa jestem. Co do Twoje chłopa to wlanij go jakimś wałkiem przez łeb. Co to ma znaczyć. bardzo dobrze zrobiłas,że się zbuntowałaś. Ja zrobiłabym dokładnie tak samo. MOże w końcu się opamięta i trochę Ci pomoże. Co Ty jakas Matka Polka jesteś czy co,że i męża musisz wychowywać. Niech zakasa rękawy i do roboty. Z tymi facetami to oszaleć można. Nie dość,że praca, dzieci, dom to jeszcze on. Jejku, a moja teściowa to też z byle błachostka dzwoni a potem tzryma tego mojego chłopa nie wiadomo ile.Co to oni sie tam zgadują na nas u tych swoich mam.
Choco.
Thu, 05 Apr 2007 - 20:52
Maasad- podpisuję się pod Arletką, nie daj się! Trzeba uszanować że pracujesz i możesz być zmęczona, co to za wyzysk...mam nadzieję, że może na Święta znajdziesz chwilę dla siebie. Bardzo Ci tego życzę. Przydałaby Ci się chwilka na relaks...
Arleto- no dla mnie zjawiskowo, kobiety w ciąży zawsze są prześliczne- dla mnie to roztaczają jakąś aurę wokół siebie....no, nie rozmarzam się, bo jeszcze ja zafasolkuję:) Ach, uzupełniam album na fotosiku, czy nie masz nic przeciwko temu abym wstawiła fotki ze spaceru i pochwaliła się śliczną koleżanką Michasia?
Dziękuję za komplementy dla M1 Michałkowego:)
Choco.
Thu, 05 Apr 2007 - 20:55
Ach zapomniałam Wam napisać, że w środę po Świętach jedziemy do Wrocławia na spotkanie w ZOO z listopadówkami, nie będzie nas wiele bo 5-6 ale i tak się cieszę. Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze:) Już się nie mogę doczekać.
maasad
Thu, 05 Apr 2007 - 21:19
Dzieki dziewczyny. Ja tego mojego naprawdę niedługo uszkodzę. Polazł sobie do kolegi na mecz a ja siedzę sama. Dzieci śpią. a ja sobie siedzę.
Choco.
Fri, 06 Apr 2007 - 07:16
Maasad- cóż, nie będę Cię powstrzymywać- należy mu się !!!
Malgorzata
Fri, 06 Apr 2007 - 08:19
Maasad jak miło Cię tu spotkać
Nie wiedziałam, że pracujesz Gratuluję. Ja ciągle poszukuję i wiesz zastanawiałam się jak to będzie, bo mój mąż tak jak zapewne twój przyzwyczajony , że ja w domku siedzę i się mam wszystkim zająć
Dziewczyny śliczne zdjęcia brzuszków
Choco.
Fri, 06 Apr 2007 - 08:41
Witaj Małgorzato- dziękuje za miłe słowa dla brzuszka...teraz pozostała mi po nim jedynie pamiątka w formie Miśka:)
Malgorzata
Fri, 06 Apr 2007 - 10:09
CYTAT(Dagmarska)
Witaj Małgorzato- dziękuje za miłe słowa dla brzuszka...teraz pozostała mi po nim jedynie pamiątka w formie Miśka:)
No cóż zawsze można się postarać o następny brzusio
*Arleta*
Fri, 06 Apr 2007 - 10:13
Dagmaro nie mam nic przeciwko i spokojnie możesz wstawić zdjęcie z Justynką. Co do spotkania to życzę Ci żeby pogoda dopisała bo narazie to się zimno zrobiło.
maasad nie będę sie powtarzać powiem tylko w łeb go.
małgorzata dzięki za komplement, po moim brzuszku też pamiątka w postaci Justynki ale jeszcze troszkę i brzuszek wróci.
Choco.
Fri, 06 Apr 2007 - 10:13
Właśnie przerabiamy z dziewczynami ten temat:) No cóż....może kiedyś:)
*Arleta*
Fri, 06 Apr 2007 - 14:20
dagmaro ja też tak mówiłam może kiedyś. MOże keidyś przerobiło się na : już w grudniu hiihih
Dziś pracowałam tylko do 12. Zrobiliśmy zakupy, odebraliśmy dzieci z przedszkola. Juto trochę popiekę i mam zamiar się pobyczyć przez całe święta! Mieliśmy nadzieję na grilla w poniedziałek a tu taka pogoda
Choco.
Fri, 06 Apr 2007 - 21:20
CYTAT(Arleta27)
dagmaro ja też tak mówiłam :jezyk :jezyk :jezyk może kiedyś. MOże keidyś przerobiło się na : już w grudniu hiihih
Dlatego ja już niczego nie planuje i niczego się nie wypieram:) A nawet zaczynam nabierać ochotki na bobasa:)
Maasad- dziękuję za życzenia. Myślę, że grill wypali do na poniedziałek zapowiadają 18-19 stopni więc będzie dobrze.
U nas wielkie przygotwania, póki co wyjątkowo bez spięc pomiędzy mną a mamą, no może będzie w tym roku inaczej, na co mam nadzieję:)
Michaś ma chyba uczulenie na sudocrem, nie mam pewności bo ostatnio przemyłam mu kilka razy tyłek płynem musteli ( a ona go uczula) i kupiłam sudocrem, do tej pory miałam nivea, odstawiłam mustele i zobacze czy nadal będzie miał na pośladkach wysypkę. Cóż, szkoda byłoby gdyby to był sudocrem bo kupiłam duże opakowanie za 35zł, no ale może komuś oddam żeby się nie zmarnowało.
Kochane Lublinianki, życzę Wam i Waszym rodzinom spokojnych, rodzinnych i niezapomnianych Świąt Wielkanocnych. Niechaj Zmartwychwstanie Pańskie da Wam wiarę, nadzieję i miłość. Smacznego jajeczka i bardzo mokrego Dyngusa:) Ściskam Was- Dagmara, Damian i Michaś.
PS. A to mały diabełek w kąpieli:)
*Arleta*
Fri, 06 Apr 2007 - 21:20
Maasad dziękujemy za zyczenia. Dobrze,że wcześniej się urwałaś, miałas przynajmniej troche chwili dla "siebie"
Ja pewnikiem i tak tu zajrzę, ale gdyby już nikt nie przyszedł na forum to wysyłam już teraz.
*Arleta*
Fri, 06 Apr 2007 - 21:22
Dagmaro nie martw się sprawdź jeszcze dokładnie czy to na pewno sudokrem. U nas sprawdza się rewelacyjnie. Gdyby jednak okazało się,że to sudokrem to z chęcia go od Ciebie odkupię u nas nie sprawdza się nic innego tylko sudokrem. Co do dzidziusia hmm nabieraj ochoty nabieraj..Ja na Ciebie tu czekam. i na Twoj paseczek
Choco.
Fri, 06 Apr 2007 - 21:33
No właśnie ja na początku miałam sudocrem, dostałam miniaturkę w szpitalu i potem w domu całe pudełeczko zużyłam, był rewelacyjny a potem kupiliśmy gdzieś w promocji nivea, też był dobry- no, ale chciałam wrócić do sudocremu. Poczekamy- zobaczymy. Dziękuję Arletko za propozycję, jeśli się okaże że to jednak sudo. to chętnie Ci odstąpię:)
Ach i dziękujemy za życzenia- świetne:)
maasad
Fri, 06 Apr 2007 - 21:40
Hihi kobitki. No proszę jak tu na "brzuszek" namawiają! Ja popieram Arletę! Dagmarko, poczekaj jeszcze jednak troszkę. Twój Michaś jeszcze malusi. Arleta a twoja fasolka to z lutego? Bo mój Adaś "powstał" 14 na walentynki. Termin miałam na październik ale go przenosiłam dwa tygodnie.
Rany, jaki spokój w domu. Mój śpi w fotelu, dzieci padły o 20. Słychać tylko szum pralki. Nie wiem gdzie powieszę pranie bo mi 3 pralki wyszły Chyba cos zostawię na jutro albo "pożyczę" balkon od sąsiadki
dzieki za życzenia!
*Arleta*
Sat, 07 Apr 2007 - 08:36
maasad no właśnie ja namawiam Dagmarę na dzidziusia, tylko masz rację,że jak ma się juz zdecydować to neich poczeka jeszcze kilak miesięcy jak Michas będzie troszkę bardziej samodzielny. narazie jest jeszcze malutki.Moi znajomi mają dziecko w wieku Dagmary Michalka i chcą kombinowac z maluszkiem za 2 lub 3 miesiące. Ale u nich nie ma problemu bo mają fajna nianie. Co do dzidziusia to moje dziecię zostało poczęte 8 marca. Pani doktor jednak i tak liczy od dnia ostatniej miesiączki,ktora była 26 lutego.Jednak ja jestem w 100% pewna,że dzidziuś został poczęty właśnie na Dzień Kobiet.
Choco.
Sat, 07 Apr 2007 - 08:57
No właśnie pamiętam jak nam pisałaś o tej nocy gdy dzidziuś został poczęty Piękny prezent na Dzień Kobiet:) Wiecie, ja chyba jednak pojadę po pigułki do lekarki po Świętach a jak już będziemy na swoim to pomyślimy o "Zośce" zostawiam losowi jednak otwatrą futrkę, bo czasem to on decyduje za nas:)
Michaś śpi a ja idę naszykować koszyczek ze Święconką...ach, Święta tuż tuż
Malgorzata
Sat, 07 Apr 2007 - 12:05
[b][size=18]Zatem Staropolskim - obyczajem, dużo szynki życze z jajem,
niech zające i barany pospełniają Wasze plany. Święta to jest czas
wyrzerki, porzućcie wszystkie swe rozterki. Niech to będzie czas uroczy,
życzę wszystkim miłej Wielkanocy.
julita32
Sat, 07 Apr 2007 - 14:28
Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości.Radosnego , wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego dyngusa
Choco.
Sat, 07 Apr 2007 - 15:14
Dziękuję za życzenia dziewczyny!!!
Arletko- to chyba jednak sudocrem. Na noc nie posmarowałam Miśkowi tyłka tylko dałam zasypkę i rano nie było śladu po wysypce. Przy zmianie pieluszki zaryzykowałam i dałam sudo- wysypka znów jest. Chyba niedobrze byłoby nadal tym smarować, prawda?
Ach...listopadówki zapraszają i pytają czy nie masz ochoty także spotkać się z nami w środę w ZOO? Nie ukrywam, że byłoby super!!!
*Arleta*
Sat, 07 Apr 2007 - 19:24
dziękujemy wszystkim za życzenia.
Dagmaro podziękuj od nas listopadówkom za zaproszenie. Jednak raczej nie skorzystam. Za duży stres dla mnie. Musiałabym jechać sama bo Arek do pracy a nie ukrywam,że niezbyt przepadam za jazda w dużych miastach. Myśle,ze wybiorę się z Justynką do ZOO,ale najpierw musze się lepiej poczuć za kierownicą w większych miastach. Jednak naprawdę bardzo dziękuje za zaproszenie.
Jejku ja zrobiłam dwa ciasta a miały być przynajmniej 3.Ale mieliśmy dzisiaj gości i musiałam przygotować obiadek. Było mnóstwo pracy i po prostu odechciało mi się już piec. Piekarnik śmiga od rana i zaczynam miec jakoś dość. Zresztą już póxno a ja jestem cholernie zmęczona a jeszcze musze pozmywac górę naczyń, wykąpać Justynkę, nakarmić ją i uspać. Mój mąż zaniemógł, coś mu w kręgosłupie strzyknęło i nie może się ruszać ( no cóż znam te wymówki) W takim bądź razie wszystko musiałam szykowac sama i mam dość, jak rodzice będą coś burzyć to im w końcu nagadam
Choco.
Sat, 07 Apr 2007 - 19:42
Rozumiem Arletko- ja sama też bałabym się prowadzić auto w taki dużym mieście, nawet jak jadę jako pasażer to mam lekkiego stresa. Nie ukrywam, że żałuję...zastanawialiśmy się z D. czy nie udałoby się spakować dwóch wózków do naszego auta i dwóch fotelików z tyłu, wtedy mogłabyś się z nami zabrac....nie wiem czy to technicznie możliwe
U nas też przygotowania wrą pełną parą...smacznego śniadanka jutro, buźka
domonia
Sat, 07 Apr 2007 - 20:03
Witajcie dziewczyny!
Wpadłam na chwilkę życzyć Wam również Wesołych Świąt! Smacznego jajka i mokrego Dyngusa.!
Ja padam już... jestem wyczerpana... wczoraj piekłam ciasta do 21:00 - dzisiaj sałatkę robiłam, sprzątałam - jeszcze musiałam poświęcić koszyczek i pójść do Tesco. Nogi mi wchodzą tam gdzie słońce nie dochodzi.... Marzę o kąpieli...
Co do sudokremu - ja używam od niedawna tego kremu na buzię - aby wyleczyć z pryszczyków... Polecała mi lekarka i pomaga!
Pozdrawiam wszystkich!
maasad
Sat, 07 Apr 2007 - 21:13
Hej w sobotÄ™!
Ja mam dziś pecha. Upiekłam biszkopt. Pieknie mi wyrósł a po wyjęciu padł. Placek z makiem nie dobry. Galaretka na sernik zastygła zanim polałam nim ser. Upiekłam karkówkę ale niedosolona. KONIEC!!! Nic więcej nie robię
Małgosia, czy ty przypadkiem nie byłaś dziś popołudniu, tak około 17-18 na placu zabaw na Kruczej?
ATTA
Thu, 10 May 2007 - 22:54
Pozdrowienia dla Lubinianek od Bydgoszczanki - kiedyś mieszkałam niedaleko.
maasad
Fri, 11 May 2007 - 21:26
Hej ATA.
Teraz piszemy w wÄ…tku Lubinianki II. Zapraszam!
magda29
Mon, 14 May 2007 - 18:55
No tak piszemy w wÄ…tku lubinianki II.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.