To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LUBINIANKI

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
maasad
Brawa dla Justysi!!!!

Dagmara, szkoda że musisz rezygnować z karmienia piersią. Ale twoje zdrowie ważniejsze. Super że walczyłaś i karmiłaś go do tej pory.

Ja się dziś obijam, byłam z Adasiem u fryzjera, zjedliśmy obiadek i upiekłam dla nich ciasto. Teraz sobie serfuję, ciacho znika. Spokój, cisza. icon_biggrin.gif
*Arleta*
maasad to pewnie ciacho pyszniutkie było. Dobrze,ze przynajmniej weekendy macie dla siebie.

A ja zaraz do teściowej na obiad znowu 29.gif Już mi sie nie chce ale mus to mus. Alez tu pustki.Jak zwykle w weekend. U nas zapowiada się ładna pogoda no ale muszę do teściowej więc mój brzdąc chyba dzisiaj na spacerek nie pójdzie bo nie chce mi się wózka do teściowej targać no chyba,że szybciutko wrócimy, ale mój małżonek musi tesciowi wytłumaczyć obsługę telewizora nowego a to może potrwać.
Choco.
Witajcie!
Michałek zasnął więc mam wolną chwilkę. Wreszcie zakończył się remont sypialni, mimo że rewolucja była w jednym pokoju to i tak wokoło był bałagan i dziś mimo że niedziela to się za niego wzięliśmy żeby Michała nie narażać na obcowanie ze zwałami kurzu:)
Moja koleżanka, która urodziła synka 8marca nadal jest z małym w szpitalu. On ma problemy z oddychaniem, lezy w inkubatorze i dostaje jakiś antybiotyk. Trzymam za nich kciuki. No i mam dylemat, mały jest za słaby żeby mogła go przystawiać do piersi (lekarze nie pozwalają brać go na dłuższą chwile na ręce) a jak ona nie przystawia małego to nie ma pokarmu i obawia się o laktacje. Powiedziałam jej żeby mąż przywiózł jej laktator, może odciąganie pokarmu pobudzi laktację? Sama nie wiem czy w szpitalu pozwolą jej podawać Mikołajowi odciągnięte mleko, ale nawet jak będzie musiała dawać mu mieszankę to pobudzi produkcję pokarmu...nie wiem, czy dobrze rozumuję?
Ach...powiem Wam, że 3 dziewczyny dotykały mojego brzucha jak byłam w ciąży, jedna z nich to ta koleżanka z synkiem w szpitalu, druga to kuzynka która urodzi w kwietniu a trzecia to też kuzynka...która jest w ciąży:) Wczoraj się dowiedziałam! Więc mam 100%zarażalności ciążą:) Strasznie się cieszę. Swoją drogą moje kuzynki młodsze ode mnie już po dwójce dzieci mają...ja sobie póki co tego nie wyobrażam...
Mam nadzieję, że miło Wam mija weekend...pozdrawiam!
maasad
Dagmara, jak się już kiedyś spotkamy to błagam trzymaj swój brzuszek z dala ode mnie. Arlete możesz zarazić, przyda sie jej ale mi już nie. Ok?

Ja też dziś byłam u teściów na obiedzie 31.gif O dziwo nie było jej słynnych kotlecików mielonych odmrażanych w mikrofalce, fuj! Zrobiła "schabowe z kurczaka". Dla mnie to filety drobiowe ale niech jej będzie. Odbębniłam i mam z głowy. Choć ta jeszcze mnie boli.
*Arleta*
maasad czy my nie mamy tej samej teściowej czasem. icon_smile.gif icon_smile.gif Moja tez na filtey z kurczaka mówi schabowe, bo a ja właśnie wczoraj miałam na obiad mielone, choć nie odgrzewane a świeże z patelni.Co do brzuszka to w sumie by mi to nie przeszkadzało.

Dagmaro z tym odciąganiem pokarmu to dobry pomysł. powinni w szpitalu pozwolić jej karmić mlekiem.Przecież jak sie rodzą wcześniaki i są w inkubatorze to lekarze nawet zalecają,żeby matka odciągała pokarm i podawała. Dobrze zrobiłaś,że jej to doradziłaś.

Alez u nas piekna pogoda dzisiaj. Pewnikiem zaraz położę małą spać a potem na długi spacerek się wybierzemy. Dagmaro Ty pewnikiem tez będziesz dzisiaj swoją furą z Michałkiem jeździć co?
maasad
A moje dzieci w domu siedzą. Adaś ma straszny katar. Asia wstała z gorączką 37,7. Szlag by to! Az mi się pisać nie chce!
*Arleta*
nie żartuj maasad?? icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif Znowu?Co te maluszki tak Ci chorują? Współczucia - tym bardziej,że jest taka piękna pogoda.

A cos wam powiem. icon_redface.gif icon_redface.gif Wczoraj troszkę przytulaliśmy się z moim mężulkiem. No i on tak całkowicie bez mojej wiedzy sobie skończył tam gdzie nie powinien. Nawrzeszczałam na niego, tym bardziej,że zaczęły mi się dni płodne. Zabije go jak coś z tego wyjdzie. Stwierdził,że i tak postanowiliśmy że najprawdopodobniej nie pójdę do pracy dopóki Justysia nie pójdzie do przedszkola, chyba że otworzę coś w domku takiego co mogę sprzedawać przez net, no i skoro i tak mam siedzieć w domku to przynajmniej będę siedziała z dwójką. Fakt faktem rozmiawialiśmy o tym ale to dopiero było w przemyśleniach typu za i przeciw. I szukam czegoś co można by było otorzyć w domku ale to nie znaczy że jestem gotowa na drugiego dzidziusia. Sorki,że wam o tym piszę, ale jestem zła trochę i naprawdę zaczęłam się obawiać,że coś może z tego wyjść.Udusze go chyba. On za wszelką cenę chce mnie zostawić w domku bo nie chce żeby Justynkę wychowywały babcie.Jak słyszy tylko o jakiejś ofercie pracy to az się trzęsię.Stwierdził,że najlepiej będzie jak znajdę osbie pracę jak Justysia pójdzie do przedszkola. A gdybym znalazła jakąś fajną pracę teraz to długo nie chciałabym się zdecydowac na drugiego dzidziusia bo bałabym się,że ją stracę więc sobie ubzdurał,że chce zrobić już. Udusze go, przysięgam.
Choco.
Ależ dziś wiosna piekna...byliśmy w lesie. Michał oglądał wszystko z zaciekawieniem z wózka..chyba lubi przyrodę tak jak mamusia:)
Maasad- przykro mi z powodu dzieciaczków...życzę im dużo zdrówka.
Arleto- powiedziałam mojej koleżance o tym odciąganiu...mówi, że popyta w szpitalu. Szkoda byłoby gdyby nie mogła karmić...
Ale się uśmiałam z historii z mężem...wybacz, że się śmieję ale miałam bardzo podobną sytuację z moim D. i powiedziałam mu, żeby sam sobie nosił i urodził:) Mam nadzieję, że będzie dobrze icon_biggrin.gif a z podejściem do pracy mam tak samo jak Ty...ale ja od września chyba będę musiała iść do pracy bo u nas z kasą cieńko...a Michaś rośnie i jego potrzeby też...
ściskam!!!
*Arleta*
Dagmaro no u nas też z kasa krucho.mamy tylko jedną pensję i kupę kredytów, a do tego jeszcze była przyjaciółka Arka nie spłaciła kredytu w kopalni bo ja zwolnili a mój maż był jej żyrantem. Myślałam,że szlak mnie trafi ale z drugiej strony myślę,że takie maluchy wbrew pozorom jeszcze nie potrzebują tak wiele jak sa maludkie, najgorsze już takie w wieku dzieciaczków maasad kiedy idą do przedszkola czy szkoły. A tak to spokojnie mogą mieć jedno po drugim. Szczerze mówiąc w sumie nie pzreszkadzałoby mi to,ale tak naprawde wolałabym chyba jeszcze troszkę poczekać aż Justynka będzie bardziej motoryczna. Obawiam się jak by to było z dwójką maluchów - jedno ledwo chodzące a drugie wózkowe. Ach narazie o tym nie myślę. Pewnikiem nic się nie stało, chociaż Arek tez ma swoje racje. U nas jest dość ciężko,ale kilka kredytów kończymy spłacać już w przyszłym roku.Najgorszy to mieszkaniowy w banku i kopalni no i na Tv mamy kredyt na 4 lata.
maasad
Oj wy mamuśki jedynaków. Nie martw sie tak Arleta, może nic się nie stało. A nawet jeśli to i tak będzie dobrze. Przecież tak naprawde chcesz drugie dziecko. Co do pracy to fajnie by było pracować w domu ale wyjść do ludzi jeszcze fajniej. Ale póki siedzisz w domu to takie dorywcze zajecie byłoby super. Mogłabyś zajmować sie Justynką a przy okazji dorobić troszkę.
Dzieci kosztują, póki małe to jeszcze niby niewiele choć zliczywszy koszty pieluch, mleka, używek, szczepień itd to mało nie wychodzi. Ja się strasznie cieszyłam jak kończyliśmy z pieluchami bo myslałam ze więcej pieniędzy nam zostanie ale nic z tego. Jest jeszcze drożej icon_rolleyes.gif A przedszkole to też ciągłe wydatki. Pomijam kupowanie rzeczy na zajęcia, ale same opłaty, zajęcia dodatkowe, składki na ołówki. Ale tak już jest.

Asia po południu miała 38,8/ Jutro ide do lekarza. Daję im pyroaktin, podobno super na przeziębienia ale wolę by ją lekarz osłuchała. Boję się że znów jej przepisze antybiotyki.

Dziś na kursie była pani z biura rachunkowego by wybrać sobie osobę na praktyki do niej. Rany co za babsztyl niemiły, brrrrr. Nie było chętnych i mina jej zbrzydła. W końcu sobie wybrała, na szczęście nie mnie bo musiałabym dojeżdzać aż na budowniczych. Ciekawe jak ja trafię icon_confused.gif
*Arleta*
maasad no właśnie o to mi chodziło,że póki małe to wbrew pozorom wiele nie wydaje się na maluchy, tym bardziej jak masz jedno po drugim, bo i ubranka i wózki, butelki itp rzeczy masz po pierwszym maluchu.Najgorzej jest w wieku przedszkolnym i szkolnym. Niby kopalnia daje kilka groszy na kredkowe dla maluchów ale to kropla w morzu potzreb. Ubranka, książki, zeszyty, kredki, itp rzeczy do tego tak jak mówisz opłaty przedszkolne wrrr.jak sobie pomyślę to aż ..... ach nie dokończę.

Co do Twojego szkolenia to gdybyś była na budowniczych zawsze mogłabys do mnie na kawkę wyskoczyć. icon_smile.gif Budowniczych widzę prawie z okna. hiihii. Nie martw się Ty na pewno trafić do fajnego biura i na pewno tam zostaniesz.

A ja dzisiaj pierwszy raz idę na basen. Hurrra Już się nie mogę doczekać, będzie super. Już sie cieszę w końcu chwila dla mnie i to naprawdę będzie toco lubie najbardziej. Wycisk w wodzie hmmm ach nie bez powodu jestem spod raczka.
maasad
No i Asia ma anginę. dostała antybiotyk a Adaś ma nadal brać pyroaktin. W aptece zostawiłam ponad 50 zł. I dlaczego ja się robię nerwowa? Przecież prosiłam doktor o tańsze leki, więc dostalam tylko za 50. Mogło być drożej.

Basen? Super masz. Też bym chciała ale nie mam stroju, nie chce mi się i takie tam. icon_rolleyes.gif
Choco.
Maasad- biedne dzieciaczki, życzę im dużo zdrówka!!! Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieją i będą mogły korzystać z piękniej pogody:)
Arleta- ja też zazdroszczę basenu, czaimy się aby iść z Misiem, może w przyszły weekend;)
Co do wydatków na dziecko to chyba w każdym wieku są one inne...ale zawsze duże:) Ale cóż, dla takiego Maluszka zrobi się wszystko i wszystko chce mu się dać:)
My po 4godzinnym spacerze z ulubioną koleżanką Misia- Malwinką, gugali do siebie z wózków:) A jutro idą do groty solnej:)
Jak ja lubiÄ™ wiosnÄ™:)icon_smile.gificon_smile.gif[/url]
*Arleta*
maasad biedne maluchy. Życzę im szybkiego powrotu do zdrowia. Nie powinni tak często chorować. Biedniutkie maluszki.

Dagmaro ja byłam sama na basenie nie z Justynką

A co do basenu to było super. Wyżyłam się w wodzie jak szalona. Pływałam między dwoma starszymi panami i oni mnie świetnie dopingowali. Nawet jeden powiedział kiedy odpoczywałam,żeby płynęła dalej bo szkoda moich pieniążków na przerwy,powiedział to z uśmiechem na twarzy ale jakoś głupio mi się zrobiło,że starszy pan pływa bez przerw a ja się zatrzymuję i odpoczywam jak po jakimś maratonie. Posłuchałam starszego pana i pływałam bez przerw,jak byłam zmęczona to przechodziłam na plecy i tak w kółko. Fajnie tak popływać sobie, tym bardziej jak masz takich towarzyszy do motywacji. Chciałabym trafiać częsciej na takich starszych panów. Raz że bezpieczniej się pływało, każdy swoim torem, żadnych głupkawych żartów to jeszcze taka motywacji. We czwratek kolejna partia a potem to już muszę odczekac 2 tyg, bo Arek będzie miał na 17 do pracy a ja nie chcę do babć Justynki wozić, więc będę chodziła na basen dwa razy w tygodniu co drugi tydzień. Ale polecam każdemu kto lubi wode i pływanie. Były momenty kiedy o niczym nie myślałam tylko poddawałam się swojemu ciału i po prostu płynęłam. Boska sprawa,
maasad
Arleta, zazdroszczę. Ja się nie umiem zmotywować. Może kiedyś, zobaczę icon_rolleyes.gif

Ale pięknie dzisiaj, i cieplutko. Wyjdę z moimi na pocztę to się trochę przewietrzą. Chyba nie powinno im zaszkodzić. Gorączki nie mają. Doktor też nie zabraniała, a pytałam co ze spacerami.

No Michaś szybko zaczyna podrywać dziewczynki icon_wink.gif No ale jeśli fajna i ma tak ładnie na imię Malwinka to niech sobie rezerwuje. W przyszłości mu się przyda!
*Arleta*
maasad hihihihi to Adaś niezły kasanowa się robi, ciekawe po kim hihihi.

Dagmaro a co tam u was????
maasad
Arleta, ale ja o Michałku pisałam. icon_biggrin.gif
Dagmara pisała:
CYTAT
My po 4godzinnym spacerze z ulubioną koleżanką Misia- Malwinką, gugali do siebie z wózków A jutro idą do groty solnej:)


Adaś zbyt nieśmiały. Ma to po mnie. Kiedyś też tak miałam ale już wyrosłam, prawie icon_wink.gif
Choco.
Hej..wybaczcie ja tylko na chwile bo padam na twarz i jeszcze nerki nie dają mi spokoju:) Wizyta w grocie udana:) Michał i Malwina zaprzyjaźniają się coraz bardziej:) Potem były lody na rynku i wyjazd do Głogowa...Michał wreszcie usnął więc zmykam i ja...odezwę się jutro rano.
Miłej nocy!!!
Choco.
Witajcie:)
Wczoraj Michałek poznał swojego pradziadka Józia a potem prababcię Helenkę...rozkochał ich w sobie. Bałam się, że przez zaburzenie jego rytmu dnia będzie niespokojny ale był dzielnym Maluszkiem, jednak wieczorem padł o 20:30 i spał do 7, potem mleko i dopiero co się obudził. Trochę miałam do siebie żal, że tak go męczyliśmy ale pradziadkowie już swoje lata mają i nie mają jak przyjechać a chciałam by poznali Michała. Mieli dużo radości...i my też. Obiecaliśmy sobie, że często będziemy jeździć na wieś do babci, tam latają kurki po podwórku..są krówki świnki czy koniki...więc dziecko będzie miało frajdę, ponadto kuzyni Damiana przyjeżdżają tam ze swoimi dziećmi więc będzie miał towarzystwo.
Maasad- jak zdrówko dzieci?
Arleto- ja zrozumiałam, że Ty sama byłaś na basenie:) My chcemy się wybrać z Michałem, ale chcę skonsultować to z pediatrą i fizjoterapeutką..no i przypomieć sobie co nieco z zakresu pierwszej pomocy bo dziecko może się np.zachłysnąć, wiem że są ratownicy ale jakoś bezpieczniej będe się czuć. Jest u nas szkoła fariaszka, biorą za 8miesięczny kurs 900zł ale boję się sztywno trzymać dni i godzin...no i koszta duze jak dla nas, a my mamy darmowe karnety...no, zobaczymy
Pozdrawiam
*Arleta*
Dagmaro przykro mi,że się męczysz z tymi nerkami. Co do Michałka to fajnie,że ma taką koleżankę. Zawsze to lepiej i dla Ciebie bo się z kimś spotkasz a druga rzecz,że Michałek będzie miał się z kim bawić. icon_smile.gif))

A ja wczoraj miałam dzien marudzenia. Justynce idzie górna jedynka. Już widać małą kropeczkę wychodzącą z dzonsełka. Męczy ją to chyba, bo jak nie śpi to bardzo marudzi i płacze i ciągle się przytula. Dodatkowo wczoraj byłam na basenie i nawet nie miałam czasu zajrzeć tu na forum. Teraz mała ładnie się bawi na podłodze zabawkami, więc mam chwilke na pisanie. Niech już jej ten ząbek wyjdzie bo żal mi jej normalnie jak tak zaczyna płakać i nie może się uspokoić. Ciągle tylko cycuś i cycuś. Dobrze,że mam ten basen tylko szkoda że nie pójdę w przyszłym tygodniu bo Arek ma na 17 do pracy i nei mam z kim małej zostawić. Tzn mogłabym z którąś z babć ale nie wiem czy chcę. Chociaż porozmawiam o tym z moim małżonkiem. To tylko 1,5 godziny a w sumie mnie by nie widziała godzinki. A szkoda mi rezygnować z tego basenu i tak chodzić tylko co drugi tydzień. No zobaczymy co na to mój małżonek. szczerze mówiąc uwielbiam te chwilę dla siebie na basenie i bardzo się przy tym relaksuję.
Choco.
Arleto- porozmawiaj z mężem, widzę że odżywasz na tym basenie i rzeczywiście szkoda byłoby gdybyś musiała rezygnować. Wiadomo, rola mamy jest bardzo ważna ale dobrze mieć chwilę dla siebie. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
Mam nadzieję, że ząbek szybko wyjdzie i Justynka będzie lepiej się czuła:)
No, mamy na listopadówkach pierwszą ciężarną:) To Piatka, a teraz zmieniła nick na Piątka bo będzie miała piąte dziecko...dla mnie to bohaterka:) Nowy dzidziuś urodzi się również w listopadzie:)
A nie wiem, czy pamiętasz jak pisałam Ci o Agulce, która miała termin na grudzień a urodziła we wrześniu bliźnięta i synek zmarł...jej córcia ma pół roczku a i ona w listopadzie zostanie mamą. Trzymam za nie kciuki...dzielne kobietki!!!
Pozdrawiam!
domonia
Witajcie!

Pozwolicie że dołączę do Waszego grona??? Też jestem z Lubina (może nie będę codziennie wpadać, ale od czasu do czasu postaram się) i jestem w 20 tygodniu ciąży! icon_razz.gif
Termin mam na 11 sierpnia (choć ta data zmienia się jak w kalejdoskopie hehe).
Mam nadzieję, że pomożecie mi jesli będę miała jakieś pytania odnośnie ciąży, i maluszków w I-wszych tyg.- miesiącach życia! icon_smile.gif

Pozdrawiam wszystkich! wink.gif
Choco.
Domonia- witaj:) Zapraszamy jak najczęściej i z chęcią posłużymy radą:) Dzięki radom Arletki z tego wątku wiedziałam chyba wszystko o szpitalu i o tym, co ze sobą zabrać do porodu, a teraz dzięki niej i Maasad dowiaduję się masy cennych rzeczy:)
Życzę dobrego samopoczucia i pozdrawiam mieszkańca brzuszka!
domonia
dziękuję! przytul.gif


Ja też będę rodzić w szpitalu na Bema (chyba że pojawią się jakieś niespodziewane komplikacje i będę musiała gdzieś indziej rodzic). wink.gif
Poza tym będę z mamą rodzic (o dziwo nie z mężem hihi), a to dlatego, że mama moja jest teraz Oddziałową na Noworodkach - więc będzie mi w szpitalu jak w domu! icon_biggrin.gif
Choco.
No, to tylko pozazdrościć. Obecność mamy pewnie będzie dawała Ci poczucie bezpieczeństwa...dla Ciebie i Maluszka. Ja bardzo miło wspominam położne jak i pielęgniarki z noworodków...ach, znów mogłabym tam pobyć:)
domonia
o tak! icon_biggrin.gif

No moja mama mi strasznie pomaga! I cieszę się, że będzie przy mnie! Wiem jednak, że niektóre panie tam pracujące nie są zbyt miłe (zalezy na jaką zmianę się trafi, bo moja mama tylko I-wsze zmiany ma).
Ale co tam. Do porodu jeszcze troszkę mi zostało.

Dziewczyny powiedzcie mi czy używałyście po porodzie pasów ciążowych na pozbycie się brzuszka? skuteczne są???
Choco.
Ja nie używałam, brzuszek powolutku sam wraca do normy, chociaż w moim przypadku i tak zawsze był wypukły bo ja cała okrąglutka jestem:)
domonia
aha.. No ja szczuplaczek jestem.... Praktycznie - 5 m-c a brzuszek ledwo widoczny hihi

Ale słyszałam, ze po porodzie brzusze ktroszke obwisły jest... to prawda?
Choco.
Jest taka śmieszna oponka, ale z czasem wszystko wraca do normy:) A co do brzuszka..to poczekaj kochana, a wyskoczy jeszcze:) Mój od 7-go zaczął rosnąć w zawrotnym tempie....aż sama się dziwiłam, teraz mi brakuje tej piłeczki z przodu:) Ach, mnie pomógł żel poporodowy z Musteli, masowałam brzuszek i jest ok:) Napewno nie gorzej niż przed ciążą mimo moich kształtów:)
*Arleta*
dagmaro piąte dziecko, bosze. Jak ona sobie radzi??? icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif Jestem w szoku,ale ona to tak specjalnei zachodzi czy wpada normalnie. ? Co do tej koleżanki z bliźniakami, to naprawdę było przykre ale fajnie,że zdecydowała się na drugiego dzidziusia. jak to wszystko słyszę to żal serce ściska na następnego dzidziusia, ale nie poddam się i nie się nie zdecyduję na drugiego jeszcxze jakiś czas, chociaż brzuszka brakuje.

domonia witaj serdecznie na naszym wątku,oczywiście że możesz się do nas dołączyc i jak tylko będziemy mogły Ci w czymś pomóc to na pewno to zrobimy. Jejku jeszcze pamiętam jak Dagmara do mnie doszła na forum i pytała o swój poród a już jej maluszek ma skończone 4 miesiące,. icon_razz.gif No ale do rzeczy serdecznie witamy Ciebie i Twojego maluszka. Co do pasa to ja sobie kupiłam, czy pomogło?> hmmm ciężko powiedzieć ale ja rodziłam laetm i na pewno czułam się bardziej komfortowo kiedy w cieviutkich bluzeczkach letnich nie było widać brzuszka. Nie mam obwisłego brzuszka ale ciężko mi powiedziec czy to zasługa pasa. W takim bądź razie pas pomógł mi poczuć się lepiej po porodzie bo każdy mówił,że niesamowicie szczupło wyglądam - czego nie można powiedziec teraz hihi z tym,że ja przytyłam prawie 18 kg w ciąży i po porodzie schudłam tylko 12.
domonia
Cześć Arleto! icon_smile.gif

No ja też rodzę w lecie, także właśnie fajnie wyglądać ładnie po porodzie na spacerkach icon_smile.gif
A krem z Musteli - słyszałam o nim - dużo osób sobie zachwala - ale ponoć z cenami nie bardzo...

P.S> Chodziłyście może na basen jak byłyście w ciąży? Ja mam pozwolenie od lekarza, ale muszę czekać jak mój mąż załatwi karnety do Rudnej. Bo w Aqua Parku nie bardzo jest jak pływać.... a w Lubinie jeszcze nie byłam na zadnym basenie - może którys polecacie???
maasad
Witaj domonia! Fajnie że do nas dołączyłaś. Ja w iąży na basen nie chodziłam. Ale to dobry pomysł.

Dagmara powtórzę za Arletą. Piątka świadomie zachodzi w ciąże? Ja podziwiam. A o tych bliźniaczkach czytałam. Trafiłam na wątek o nich przypadkiem. Popłakałam się czytając ich historię.
Choco.
Arletko, Maasad- szczerze mówiąc to nie wiem, czy Karolinka (Piątka) planowała taką liczną rodzinę. W sumie z tego co wyczytałam to cieszą się z mężem z dziecka, ale czy świadomnie zaszła w ciążę...tego nie wiem..
Domonia- ja nie chodziłam na basen - nie mogłam. Ale pamiętam że wiele dziewczyn z mojego wątku listopadowego chodziło i były bardzo zadowolony. Jak byłam z Michałem w Aquaparku to wyczytałam, że teraz jest tam realizowany program "Szczęśliwa mama", podaję Ci linka : https://www.rehabilitacja.polkowice.pl/ciaza.html może Cię zainteresuje.
Pozdrawiam
domonia
Dagmarska - dziekujÄ™ za informacje! icon_smile.gif


Ojoj - ale paskudna pogoda dzisiaj... icon_sad.gif(
*Arleta*
Dagmara ja to podziwiam tą kobiete i już.

domonia ja nie chodziłam w ciązy na basen i teraz powiem Ci w sumie,,że żałuję. Ja teraz chodze na basen do byłej szkoły podstawowej nr 13, teraz to jest Zespół szkół nr 4 . Ostatnio jak byłam to była kobieta w ciąży i to bardzo zaawansowanej gdzieś tak z miesiąc przed porodem na pewno. Nioe pływała a bardziej cieszyła się woda i od czasu do czasu przeszła albo przepłyneła długość basenu, uważam że to fajna sprawa. Co do kremu mustella. Ja używałam tego żelu poporodowego z Mustelli i byłam bardzo zadowolona z rezultatów, przede wszystkim jest bardzo wydajny i myślę,że dużo mi pomógł. Drogi ale jak dla wart swojej ceny. Jak drugi raz bym zaszła w ciążę to pewnikiem zdecydowałabym się na kosmetyki tej własnie firmy.
domonia
Arleto - dzięki. A jak jest z jakością wody na tym basenie w tej szkole???

Dziewczyny wracając do pasa ciążowego po porodzie - jaki rozmiar kupić, żeby pasował? i gdzie można taki pas zakupić?
Choco.
Domonia- ja widziałam takie pasy na allegro i w sklepie medycznym w przychodni.
Tutaj kilka przykładów z allegro:
https://www.allegro.pl/item172635287_apteka..._cwiczenia.html
https://www.allegro.pl/item174692416_specja...m_promocja.html
https://www.allegro.pl/item175833819_specja...owy_rozm_s.html
*Arleta*
domonia co do basenu to woda jest czysta i ma około 30 stopni, ostatnio miała 27 stopni. Na pewno jest chlorowana ale jakościowo całkiem całkiem. Cod o pasa to najlepiej kupowac po porodzie. Musisz po porodzie zmierzyć sobie obwód pasa , talii i biodra ( jakoś tak) Wię cprzed porodem nie ma sensu. Większość sklepów tak właśnie sprzedają,że musisz znac wymiary własnie po porodzie bo wtedy wiesz ile schudłaś. Przed porodem nie da się tego zrobić, oczywiście możesz zaryzykowac ale po co? lepiej poczekać i kupić po porodzie.

A my właśnie po wizycie u szwagierki.Było fajnie, Justynka była bardzo grzeczna u cioci i bawiła się ze starszym kuzynem. A my kupiliśmy Patryczkowi wielki statek piracki z całą załogą piracką i łajbą. (dziecko jest na etapie piratów) Trafilismy w tesco na fajną przecenę.Przed zabawka kosztowała 99 zł a nam się udało ją kupić za niecałe 50 zł. POjechaliśmy w sumie po mniejszy zestaw bo wczęśniej kosztował prawie 40 zł więc dołożyliśmy troszkę i kupiliśmy większy. Mały bardzo się cieszył tylko śmialiśmy się bo pierwsze o co zapytał mojego męza to: wujek a ile zapłaciłeś za tą zabawkę. Ach te dzieci, tylko cena ważna hihiihih
*Arleta*
puk puk a tu co taka cisza. Dagmara, maasad, domonia wzywam do podtrzymania naszego wÄ…tku. Co to ma znaczyc, bunt jakiÅ› czy cuÅ›?
maasad
Arleta nie bunt tylko najnormalniej brak czasu. Adaś jeszcze kaszle. Ja się od nich zaraziłam. Cherlam jak gruźlik z wieloletnią praktyką. Kurs jeszcze trwa. Uczę się bo we wtorek egzamin.
*Arleta*
no Maasad fajnie,że się chociaz Ty odezwałaś. icon_smile.gif Życzę powodzenia na jutrzejszym egzaminie. Trzymam mocno kciuki, będzie dobrze. A czy już znalazłas kogoś u kteórego będziesz miała dalszą część kursu czyli praktyczną????
maasad
Egzamin we wtorek ale za tydzień. Praktykę mam mieć w lubinpexie lub lubinexie. nie wiem bo nie dosłyszałam jak mi pani mówiła icon_rolleyes.gif
Choco.
Maasad- trzymam kciuki za powodzenie egzaminów, mam nadzieję że dobrze pójdzie:)
Arleto- dziękuję za sprowadzenie do pionu, ostatnio większość czasu spędzamy poza domem i jakoś nie mogłam się zebrać by napisać coś sensowaneg. Uśmiałam się z małego Patryka- masz rację, że dzieci to czasem nas zaskakują w takich kwestiach, ale cóż- często sami rodzice ich uczą takiego podejścia do wartości różnych rzeczy, ale nie mądruję się bo póki co sama rozpieszczam moje dziecko i nie wiem jak mnie uda się wychować Michała...
A Michu jakoś dziwnie pokaszluje i idę z nim do lekarza, może panikuję ale wolę usłyszeć, że jestem nadgorliwa niż że coś przeoczyłam, wkońcu on jest jeszcze taki mały....
odezwÄ™ siÄ™ po wizycie
Miłego dnia!!![/url]
domonia
Witam i ja! icon_smile.gif))

Mnie coś ta pogoda nie nastraja optymistycznie ostatnio... W niedzielę załapałam jakiegoś gifantycznego doła i mi łezki leciały prawie cały dzień icon_sad.gif( Teraz jest już ok.

Dziękuję za informacje odnośnie basenu. Czekam na koniec tego m-ca aż mąż załatwi karnety do Rudnej - mam nadzieję, że mu się uda... bo o kondycję w ciąży też trzeba zadbać icon_smile.gif))

U mnie wszystko ok - jak na razie. Coraz więcej osób - zwłaszcza w pracy dowiaduje się, ze jestem w ciaży i jak na razie są to pozytywne odczucia icon_smile.gif))

Z mężem chcemy się w maju (po weekendzie majowym) wybrać w góry - do Szklarskiej Poręby. W sumie jeździmy tam co roku i w zimie i na wiosnę - ale tym razem może do jakiegoś innego pensjonatu się wybierzemy - polecacie jakiś? w miarę tani???
*Arleta*
hej, no wreszcie coś się ruszyło. Kurcze moje dziecko rośnie jak na drożdzach, właśnie dzisiaj ma 9 miesięcy. A oto jej zdjecie.



Kiedy to wszystko zleciało? f=hmmm nie mam pojęcia.


Dagmaro mam nadzieje,że to nie jakaś choroba a tylko nadmiar śliny spowodowany wychodzeniem ząbków, dzieci ząbkujące tak właśnie czasami reagują bo ja wychdzą ząbki to dZiecię starsznie się ślini. A może to tylko reakcja obronna organizmu na jakiś kurz czy zanieczyszczenia w powietrzu. A gdzie wy tak wędrujecie,że ciągle poza domem?

maasad a to przepraszam, myśląć wtorek myślałam właśnie o dzisijszym dniu. A lubinpex powiadasz? hmm to jedna wielka kopalniana mafia więc może uda Ci się tam pozostac, dobrze by było, bo praktycznie pewna praca do emerytury, bo póki jest koplania to i Lubinpex będzie hiihih

domonia jak możesz chodzić na basen i lekarz nie widzi żadnych przeciwskazań to kozystaj, to dobrze zrobi i Tobie i maluchowi. Czy wiesz już co będziesz miała? Do jakiego lekarza chodzisz? A jak to nie problem to z której części Lubina jesteś?
domonia
Arleta27 - sliczna dziewczynka! i jaka duzia jak na 9 m-cy icon_smile.gif))

Co do mnie - ja chodze obecnie do dr Rożka do Medyku.... Zresztą już byłam u kilku i pozostaję na Rożku - ale ze względu na to, że mam do niego zaufanie, po drugie wiele lekarzy ze szpitala go polecali - moja mama (oddziałowa w szpitalu) zrobiła już dawno rozeznanie do kogo najlepiej pójść i padło na Rożka....
Byłam w Feminie - ale tylko na rozpoznaniu ciaży i na usg szczegółowym.. A że nie chcę tam rodzić tylko na Bema to chodzę tam gdzie chodzę....
Jak na razie jestem zadowolona - przynajmniej nie wydaje kasy na badania które mi się należą za darmo icon_smile.gif))

Płci nie znam.... Poznam mam nadzieję 26 marca - czyli w poniedziałek na badaniu 3/4 D - jadę do Wrocławia do pewnej Kliniki (polecanej mi przez kilka osóB).
Najlepiej to chyba do kilku lekarzy pójść w ciąży aby zobaczyć czy nie ma żadnych rozbieżności w interpretacji wyników...

A ja jestem (oczywiście że mogę podać) z Polnego icon_smile.gif
*Arleta*
domonia tak znam tego lekarza ale nie wiedziałam,że przyjmuje w medyku, chodziłam tam na usg ciązy. ja chodziłam do Ziółkowskiego (niezłe ziółko z niego) ale nie zamirzam chyba z niego zreygnować, już tyle lat jestem u niego i choć nei byłam zadowolona z prowadzenia ciązy to podczas porodu bardzo dobrze się mną zająl i praktycznie cały czas był przy mnie. We wrocku tez byłam na usg 3d, na Joanitów, było spuer i jak zajdę w ciażę następnym razem to na pwno znów będe tak jeździła. A co do miejsca zamieszkania to mieszkamy blisko siebie i na pewno jak urodzisz spotkamy się na tym dużym placu zabaw jak się na Obore jedzie, ja tam spaceruję praktycznie codziennie. icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif
Choco.
No, widzę że nadrabiamy dzisiaj:)
Arleto- zdrówko Justynki impreza.gif impreza.gif impreza.gif jejka, już 9 miesięcy....za 3 będzie roczek, niesamowite jak czas szybko leci. A na zdjęciu Justysia jak zawsze boooska:) Lekarz powiedział, że Michaś zdarł sobie gardło od głośnego gaworzenia, rzeczywiście śmieje się i gada głośno, czasem aż piszczy jak mu się coś spodoba!!! Dostał syrop na złagodzenie, płuca czyste więc jest ok.
My głównie rodzinkę odwiedzaliśmy i narzeczoną Miśka:)
Domonia- znam dr Rożka z opowiadań, ja nie miałam z nim kontaktu ale same pozytywne opinie o nim słyszałam, najwazniejsze żeby dobrze i bezpiecznie się czuć przy swoim lekarzu i nie sugerować się tak do końca opiniami innych, każdy ma swój gust i jeśli jesteś zadowolona to najważniejsze! Ja byłam na 3d tam gdzie Arleta na Joanitów i byłam bardzo zadowolona, jeśli jeszcze kiedyś będe w ciąży to z pewnością się tam wybiorę. Ja płeć poznałam w 4 miesiącu dr Obara tak szybko wypatrzyła siuraczka a na 3d potwierdzili:)
A nasze nowe fotki sÄ… na fotosiku- zapraszam:)
*Arleta*
Dagmaro piękne zdjęcia. Michałek taki fajny, pulchniutki. ma piękne niebieskie oczka takie aż lazurowe. Podobny bardzo do Ciebie. Cały synuś mamusi.No i widze,że to telefonu mamusi tez się już dopadł. Fajny jest i też taki duży, a pamietam jak jeszce nie dawno gratulowałam Ci porodu i opowiadałas mi jak było. No niesamowite jak te dzieci nam szybko rosną.Tak jak mówisz moja Pysiunia za 3 miesiące bezie miała już roczek. icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif Teraz już jest dużą dziewczynką. A Michałek hmm jeszcze troszkę i dorówna do Justynki i ciężko będize zauważyć między nimi różnicę tych kilku miesięcy. Będziemy miąły rówieśników, którzy będą uwielbiały sie ze sobą bawić.
maasad
Hej dziewczyny.
Rany jaka Justysia fajniutka. Kiedy moi tacy byli?

Arleta, wstyd mi ale nakłamałam icon_redface.gif
Egzamin mam w poniedziełek, we wtorek ide już do "pracy".

Byłam dziś z Adasiem do lekarza bo kaszel mu nie przeszedł. Szok, ale ma zajęte oskrzela. Dostał zinnat. Mam mu po leczeniu zrobić komplet wyników plus badania kału na pasożyty. Kurna załamię się chyba. Choć mam nadzieję (ale to głupio brzmi) że to lambie. Wyleczę go i może będzie spokój z tymi infekcjami.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.