Planowanie dziecka a nerwica!!!

Oj dawno tu nie zaglądałam. Moja nerwica chyba na dobre odpuściła. Czasem mam dołki, ale lęki i bezsenność minęły.

Malinka, jest lato, słoneczko. Jak teraz się czujesz?

Asik w takim razie gratuluje! Oby tak pozostało zawsze!

Mi lęki się zdarzają, ale dość żadko.

A ja po Anafranilu (po urodzeniu Fausti było tak źle, że podniosłam dawkę do maksymalnej dobowej 150mg) straciłam miesiączkę W związku z czym małżeńskie życie intymne leży w gruzach, bo kolejnej ciąży sobie nie wyobrażam, a nie uznaję innych metod planowania jak tylko naturalne Teraz zmieniam na Setaloft, powoli, rzecz jasna, i podobno mam się spodziewać okresu. Oby... Pozdrawiam najgoręcej!

Ania, odezwij się, jak możesz, co? Myślę o Tobie. Jak się czujesz? Mam nadzieję, że dużo lepiej...

ale tu cisza.................dokopałam się dziś do "naszego" wątku, ale tu dawno, dawno nikt nie zaglądał. Cieszę się, że lepiej się czujecie. U mnie niestety nerwica trwa:((

A ja miewam spadki nastroju, ale nie ma to już nic wspólnego z atakami nerwicy lekowej, wrecz przeciwnie udało mi się zajść w ciążę i teraz jestem spokojna, szczęśliwa...

U mnie też. Ale cieszę się, że napisałaś!

Ja mam tik nerwowy, ogólnie czuję,że mi źle... Nie cieszę się w sumie z niczego tak bardzo jak kiedyś. Nie dopuszczam do siebie myśli,że to nerwica czy depresja..
Chodzę co jakiś czas do neurologa, ponieważ pracuję w takim miejscy, gdzie tik nerwowy(często mrugam okiem i "podnosi" mi sie policzek) bardzo przeszkadza.Biore TRANXENE i coś jeszcze ale nie pamiętam akurat teraz. Czy ktoś z was to brał? Chcę starać się o dziecko.... MOGĘ??

kate- powinnaś skonsultować się z jakimś psychologiem. Wiem, że tranxenne podnosi poziom prl, więc mogą być problemy w staraniach. Moj lekarz najpierw kazał uspokoić nerwy, wyjść z leków, a potem się starać.

u mnie, odpukać, cisza z lękami, chociaż przed porodem jeszcze mi się zdarzały

hey dziewczyny
tak dlugo tu nie zagladalam.
czesciowo nie mialam czasu a czesciowo bylam na innym forum

w ciazy czulam sie nawet dobrze,
ale po ciazy jako mama czuje sie zle, samotnie, mam doly, biore caly czas lek...

i siedze w domu z dzieckiem bo nie mam z kim zostawic. teraz ma prawie 22 miesiace.

ja na poczatku bralam tranxene i w sumie OK sie czulam

ale moje proirytety leki to
lexotan rudotel i neurol.

Cześć Malinka! A nie chciałabyś iść do pracy? Choćby po to aby zarobic na opiekunkę ale wyjść z domu do ludzi. Pewnie poczółabyś się lepiej gdybyś
Bralam kiedyś rudotel, ale tego za długo nie można brać bo uzależnia, a szkoda bo czuam się po nim fantastycznie. Normalnie dal mnie to była pigułka szczęścia .

moj syn ma 2 lata. z rodziny nie ma kto sie nim zajc. tylko ja, maz pracuje.
do przedszkola moze dalabym jak by skonczyl 3 latka. ale mieszkamy na wsi wiec problem z przedszkolem, trzeba wozic pare km do przedszkola samochodem, mamy jeden i maz nim jezdzi do pracy.
wiec tu bardziej chodzi o organizacje.
opiekunke w domu wykluczam.

teraz zazywam lexotan, ta sama grupa co rudotel

. wiem ze gdybym byla w 2 ciazy zazywalabym jakis lek uspokajajcy w minimalnej dawce. niestety.
ale boje sie bo mailam cesarke, jakby to bylo z 2 ciążą..... wiele pytan, i boje sie tego

widze ze jeszcze nikogo chandra jesienna nie zlapała:)

złapała, złapała.................

no tak, nie ma się czym chwalić

h_aniu a Wy staracie się o dziecko?

nie

a mnie złapał dołek, chyba przez to czeste siedzenie w domu. ta zima mnie dołuje.

i martfi mnie fakt ze leki ktore wczesniejw ymienialam z grupy bezodiazepin przestaja dzialac . tzn jem tak jak jadlam a tu lipa. nie dziala, jakbym cukierki jadla. lekarz dodal mi lek inny ale tak sie po nim zle czulam i odstawilam progel.
i martfi mnie sytuacja, bo sie denerwuje, mam lęki a tu nawet lekarz nie wei co mi zaproponowac, bym normalnie sie czula i funkcjonowala.
a terapie z psychologiem maja dlugie terminy roczne w Krakowie:(

Malinka, z tego co ja wiem, to od benzodiazepin organizm się uzależnia i z czasem potrzebne są coraz więsze dawki, dlatego lekarze tak przed nimi przestrzegają. Ja też jak zaczynałam brać doraźnie xanax zaczynałam od pół tabletki, teraz na taki sam atak muszę już wziąć całą
Ja też ostatnio mam gorszy okres, w dużej mierze stresuje mnie też praca, ciężko mi tam wysiedzieć te 8 godzin. Cały czas towarzyszy mi lęk, że coś złego mi się stanie, że nagle stracę przytomność, zemdleję itp.
Tak jak już pisałam w innym dziale dopadła mnie chęć posiadania maleństwa, tylko póki co biorę leki, a z tego co mówią lekarze lepiej je odstawić. I robi się błędne koło, bo nie wiem na ile one pomagają, czasami mam wrażenie, że to placebo, ale bez nich jest jeszcze gorzej. Najbardziej dokuczają mi zawroty głowy i zaburzenia równowagi.
A pogoda mnie dobija swoją drogą..........

Wiem o czym piszecie sama to przeszłam na własnej skórze, ale dzięki Bogu jakoś wszystko praktycznie z dnia na dzień minęło. Trzymajcie się i starajcie się nie poddawać chociaż wiem jakie to jest trudne.

Witaj, napisz proszę coś więcej o sobie, o swoich zmaganiach........Czy urodziłaś dziecko??
Będę wdzięczna.

h_ania wiesz ja też mam tak ostatnio ze ma zawroty głowy zaburzenia równowagi i to mi utrudnia strasznie funkcjonowanie. Bo wtedy nie dam rady prowadzic samochodu. bo sie boje ze wlasnie jestm taka zakrecona i moge stwarzac niebezpieczenstwo na drodze.
ale tez duzo uciska mnie w klatce.
oprocz tego lęk jest, nawet nie wiem skąd, po prostu pojawia sie ...
tez mam takie mysli ze sie boje ze zaslabne itd.
jakbym była przez cały czas pod napieciem, okropne to jest.

monika a jak sobie poradzials z tym ze juz tego nie masz???

wszystko opisałam Wam na pw

dziekuje,odpisałam

dziewczyny ja leczyłam depresje 3 lata i lecze nadal ,do tego przyplatała sie cukrzyca ,mam za soba poronienia ,obecnie jestem w zdrowo rozwijającej sie ciązy i póki co jest wszystko dobrze ,mi lekarze odradzali ciąze KAZDY ,nikt nawet nie chciał mi przepisac duphastonu ,bo niby poteguje depresje ,dziewczyny nie martwcie sie na zapas ,ja zaszłam w ciaze biorąc antydepresanty ,(pewnie zaraz mnie tu wszyscy skrytykują ze jestem nieodpowiedzialna ) ale ja tak jak i zdrowe kobiety mam prawo tez zostac mama i póki co moja dzidzia w brzuszku ma sie dobrze i jest zdrowa i oby tak juz pozostało do konca
trzymajcie sie ciepło jak bedziecie potrzebowały rady czy bedziecie miec jakies pytania to piszczie na priv

Patrycja, masz rację, każda z nas ma prawo zostać mamą. Ja też bardzo tego chcę, mimo iż jestem na lekach, a nie potrafię póki co ich odstawić Też się zastanawiam, czy nie zajść i dopiero odstawić, ale się boję.......A jakie leki zażywasz/zażywałaś??

a lek jaki brałam przed ciąza to 1/2tabletki remeronu czyli 15 mg na noc ,jak dowiedziałam sie o ciązy odstawiłam z dnia na dzien i az takich sensacji odstawiennych nie było -to lek z grupy ssri

Witajcie dziewczyny. Też mam problem z depresją. łykam Paromerck, właściwie już Parogen (zmienili nazwę). Długo nie mogłam zajść e ciążę, trochę się zestresowałam, no i teraz mam kłopot, bo przecież przy staraniach trzeba odstawić tabletki. Szukam dobrego psychologa w Warszawie. Postanowiłam wspomagać się psychoterapią. Dobrze by było, gdyby był specjalistą w szeroko rozumianych "problemach ciążowych". Macie może jakichś sprawdzonych terapeutów?

Czesc Lima,
Ja kiedys chodzilam do dobrej babki z Warszawy.
Teraz mieszkam w Bialymstoku.
Nie pamietam jej nazwiska, jak znajde to ci napisze.
Bardzo mi pomogla. Jestem mama slodkiego piecolatka )))

Dziękuję HannaG . Czekam niecierpliwie na namiar. Długo trwała twoja terapia?

ja przed ciaża zażywałam leki , w ciazy tez ale przy minimalnych dawkach.
obecnie zaĹźwam rudotel.

jak planowalam dziecko lekarz mowil ze są osoby co zazywaja rozne leki i chca miec dzieci. ze nieraz lek jest konieczny i trzeba sie z tym pogodzic. i miec nadzieje ze bedzie dobrze. a nieraz ze brak leku moze gorzej wpłynąc niz jego zazywanie.
i staram sie dostac na psychoterapie indywidualną. w Krakowie.

Lima jak ja wczeniej chodzilam na terapie przed ciazą to na insywidualna 2,5 roku.
wczensiej 2 grupowe po 10 tygodni,

obecnie tez szukam indywidualnej tylko strasznie dlugie terminy.

Hej Malinka1978 , dwa i pół roku to kawał czasu. Ja go nie mam tak dużo. Niedługo przekroczę wiek graniczny . Z z psychoterapią skierowaną na problem niepłodności generalnie jest trudno. Niby w warszawskim Novum jest jakiś psycho ale słyszałam średnio entuzjastyczne opinie. Ja się w sumie boję się o dwie rzeczy. Pierwsza to czy uda się zajść, druga co z leczeniem jeśli jednak się uda. Jakie tabletki łykałaś w trakcie?

Hej dziewczyny,
dopadła mnie depresja..... jakby mało było objawów nerwicowych.......
Byłam wczoraj u lekarza i zapisał mi Trittico i Oxazepam. Nie wykupiłam jeszcze i boję się zacząć je zażywać Znacie może te leki? Jakie macie doświadczenia??
Poza tym już tak na dobitkę złapało mnie jakieś straszne przeziębienie i jestem na antybiotyku. Już mi się żywcem wszystkiego odechciewa. Ja już zaczynam tracić nadzieję, że kiedykolwiek doczekam się dziecka..........

Lima ja w ciązy bralam lexotan, rudotel, cital. tak w malych dawkach, codziennie. przez cala ciaze. 3 razy mialam zmieniane leki.

h-ania oxazepam jest strasznie uspokajajacy i usypiajacy, na mnie tak dzialal zazywalam z 2 tygodnie ale w zyciu go nie chce. otłumania, ogłusza i w wiekszosci dnia chce sie spac. a przede wszystkim malo dziala przeciwlękowo.
tego drugiego leku nie mialam i jeszcze o tej nazwie nie slyszalam.


obecnie tez mam chandre poniewaz leczylam zapalanie i bakterie pecherza i z antybiotykoterapii dostalam grzybice pochwy, ktora nie moge wyleczyc. wydalam pnad 200 zl na leki wczoraj. ((((((((

I wszystko było ok? Skoro brałaś, to pewnie jednak można.
W trakcie i po antybiotykoterapii trzeba brać probiotyki. Możesz sobie zaserwować tygodniową kurację Lacidofilem albo czymś tego typu. najlepiej dwa razy dziennie. Odbudujesz florę bakteryjną i łatwiej się wyleczysz.

Jest mi źle:( siedzę na zwolnieniu i mam ogromne wyrzuty sumienia, że powinnam być w pracy. Ale nie daję rady, jestem strasznie słaba. Zaczęłam zażywać te nowe leki, ale jeszcze nie widać efektów. Rozmawiałam z lekarką o ciąży to mi powiedziała, że w tym stanie to w ogóle nie ma mowy, mogłabym w ogóle nie donosić. Jestem załamana........

Nie wiem co Ci napisać h_ania.Nigdy nie mialam aż takiej ingerencji lekami więc nie mam pojęcia jak się czujesz.A ciąża...jednym dodaje skrzydeł dla innych jest trudniejszym czasem niż normalnie.

A może to osłabienie to efekt leków?Może Ci nie służą? Oxazepam bierzesz w dzien czy tylko na noc?Minie kiedyś przepisano Hydroxyzynę w płynie.Całkowicie spudłowana decyzja.Kazda czesc ciała czulam osobno.Poruszenie ręką czy nogą wymagalo ogromnego wysiłku.W zasadzie mogłam tylko leżeć.Na rudotelu funkcjonowalam normalnie.

h-ania moze nalezy zmienic lek na inny, nie wszystkie leki pasują po prostu. mnie oxazepan usypail totalnie mimo ze bralam go mało . ale ma bardziej dzialanie uspokajajaco-nasenne.
ja tez taka slaba bylam po nim.

ja obecnie dostalam sie na terapie indywidualna w krakowie i chodze co tydzien. zakwalifikowano mnie. mialam skierowanie od rodzinnego lekarza do psychologa. wypelniłam testy ponad 500 pytan ososbowosci. i jakies tam inne.
i zaczynam walke z samą sobą

Oxazepam biorę 2x5 mg w ciągu dnia. Redukuje lęki, przynajmniej trochę. Ten drugi lek jeszcze nawet nie zaczoł działać, tak twierdzi lekarka.

h_ania triticco to bardzo dobry lek z grupy ssri naajnowszej generacji bardzo bezpieczny ,oxazepan to benzodiazepina nie leczy tylko eliminuje skutki lęków ,triticco jest stosowane w bezsennosci ,normalizuje sen jesli masz problemy ze snem to ten lek jest ok ,ja biore remeron 1/2 tabletki czasami nawet mniej ,spokojnie jak tylko sie uspoki depresja to zejdz z oxazepamu i bierz triticco pónije stopniowo schodz z leków tritticco leczy depresje ,wydsje mi sie ze ten lek powinien ci pomóc

na mnie typowe leki przeciwdepresyjne zle dzialaja wiec nie mam duzego doswiadczenia zazywajac, probowalam cital, anafranil, seronil itd. ale wielka lipa... tak zle sie czulam ze podnosilo mi cisnienie , cos pchalo do glowy jakby chiala mi wybuchnac glowa, i bardziej powodowalo pogorszenie nastroju niz mailam. tak sztucznie sie czułam.

Patrycja, a czy Trittico powoduje tycie, wiesz może coś na ten temat??

H-ania, pomyśl o psychologu. Same tabletki to tylko wstęp do normalnego samopoczucia. Ja znalazłam cudną terapeutkę. Już na pierwszym spotkaniu tonęłam po kostki we łzach ale było to bardzo oczyszczające doświadczenie.

ja też jak poszlam na pierwsza rozmowe z psychologiem to ryczałam....
i to co powiedzialam, też było w jakims stopniu oczyszczeniem sie wewnetrznym.
same tabletki sa tabletkami ale rzeczywiscie rozmowa z psychologiem pomaga i pomaga pozbyc sie dolegliwosci. a raczej my sie zmieniamy i relacje z ludzmi, inaczej patrzymy na pewne sprawy i to powoduje, ze dolegliwosci nerwicowe sa mniejsze albo już sie nie pojawiają. w zaleznosci jakie kto ma dolegliwosci czy typowo somatyczne czy też depresyjne

Malinka, a powiedz mi, bo Ty brałaś leki przez całą ciążę z tego co kojarzę, czy Twój synek jest zdrowy, nic się nie stało mimo brania leków?? Przepraszam, że o to pytam tak w prost, ale to dla mnie ważne. A jak radzisz sobie na codzień, tzn czy nie odczówasz lęków np. przy wychodzeniu z dzieckiem z domu?? Pytam, bo sama chciałabym móc już rozpocząć starania o dziecko ale zastanawiam się czy na chwilę obecną to dobry pomysł, czy ciąża nie pogorszyłaby tylko jeszcze bardziej mojego stanu?

Wiem dziewczyny, że samymi lekami sprawy nie załatwię, jestem umówiona z terapeutą na 26.03 na wstępną rozmowę, zobaczę co mi powie i jaką ewentualnie zleci terapię. Ale teraz jestem w takiej rozsypce, że zastanawiam się czy nie lepiej byłoby gdybym poszła na leczenie do kliniki nerwic...........

Hej dziewczyny, postanowiłam odstawić paroksetynę. Lęki mnie zżerają ale ufam swojej pani psycholog i mam nadzieję, że poradzę sobie bez leków (jeżeli nie wyjdzie, będę łykać dalej ). Trafiłam naprawdę dobrze, mam nadzieję że nie jest to przejściowa euforia. Moją terapeutką jest Inka Frajnt. Jak szukałam więcej info na jej temat - każdego sprawdzam w necie, takie już mam skrzywienie - znalazłam fajny wywiad z nią: https://www.nieplodnosc.pl/artyku-y-i-wywia...odno-ci-rozmowa. Wymienione w nim psychiczne problemy kobiet nie mogących zajść w ciążę pasują do mnie jak ulał.

triticco nie powoduje tycia ,jedyny antydepresant który nie powoduje zmniejszenia libido ,to prawda co napisała malinka ze po antydepresantach człowiek dziwnie sie czuje ,ale po 3 miesiącach branai wszytsko wraca do normy
h_ania -triticco jest przepisywany głównie na problemy ze snem z tego co wiem to działanie antlekowe jest znikome
a co do ciązy kochana nie chciałabym ci nic sugerowac ,ale ja bym podleczyła trochę depresje i próbowała ,jak zajdziesz w ciąze powoli odstawisz leki gdy sie nie da zawsze lekarz prowadzący cos zaproponuje nie ma sytuacji bez wyjscia wiesz ile kobiet jest chorych na rózne choroby a mimo to zachodzą w ciąze i rodzą zdrowe dzieci ,co bedzie to bedzie a jak zobaczysz serduszko na usg to uwiez mi daje to tyle siły ze wszytko człowiek zniesie ,ja tak zrobiłam i w lipcu zostane mama zdrowej dziewczynki mojej małej SARY ,PIERWSZY TRYMEST TO objawy ciązowe wymioty nudnosci zakłuca depresje w drugim u mnie było nie za dobrze brałam relanium do tej pory minimalna dawka powoli wkraczam w trzeci trymest i jest ok
trzymajcie sie
depresja i nerwica naprawde nie są przeszkodą bysmy mogły miec zdrowe idzieci i byc szczesliwymi matkami
pozdrawiam

ja też dowiedzialam sie od lekarza ze są różne choroby i np kobiety musza brac leki. i trzeba w porozumeiniu z lekarzami kontynuowc leczenie i tez mozna planowac dziecko. tak jest tez w przypadku depresji, neriwcy itd. ale najlepiej byc w porozumieniu z ginekologiem i psychiatrom.

nieraz lepiej zazywac minimalna dawke leku niz byc bez leku...