To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

reumatoidalne zapalenie stawów

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
annia2807
dziekuje za odpowiedz.
u mnie objawy calkowicie ustapily po 2 dawce leku, nie mam zadnych boli rak kolan ani barkow jakie mialam na poczatku, do tego stopnie ze nie moglam samodzielnie wstac z łóżka:((
Teraz jest tak rewelacyjnie że wręcz zapomniałam że jestem chora... jednak podpisalam zgode na terapie kliniczna na prawie 2 lata i musze w niej wytrwac, mam tylko nadzieje że remisja potrwa na tyle bym mogla urodzic dzidziusia
Powiem szczerze jestem przerazona tym wszystkim
annia2807
Dodam może jeszcze tylko że mi lekarze radzili brac odrazu leki poniewaz mam tak poczatkowe stadium choroby że liczą wręcz na jej zaleczenie na bardzo długi czas, mowili ze aby zajsc w ciaze i tak musze brac inne leki a szkoda na to czasu aby choroba sie nie rozwijała.

agga27
No nie... ale tu wieje ciszą... 29.gif

dziewczyny- meldować się! Kto kiedy i gdzie wybiera się na jakieś wakacyje?

Pozdrówka 06.gif
e-margotka
Skoro cisza, to pewnie dlatego, że wszyscy korzystają z lata icon_smile.gif Mam rację?
My w czerwcu byliśmy na niedalekiej wsi u rodzinki, a w lipcu wdychaliśmy jod nad morzem.
Jeszcze mnie gdzieś ciągnie. Może już w ten weekend?
Pozdrawiam wakacyjnie
Jania
ja to o wakacjach moge zapomniec, budowa nas pochłania i praca 13.gif ale niedługo bedzie jakas nagroda, w październiku powinnismy sie wprowadzac to wtedy sie podelektuje swoim wiejskim klimate troszke 08.gif

jak stawy u Was? u mnie bz czyli delikatnie czuje, ale mam je gdzies 43.gif
agga27
Witojcie piyknie! 06.gif

Ja tak na szybko napiszę ( bom w pracy )
Stawy- coś kiepsko ostatnio ale mogło być gorzej 43.gif
No i .....tadaaam- przetestowałam się kilka dni temu- II krechy jak nic wyszły!

Pozdrówka 29.gif
annia2807
agga27 WIELKIE GRATULACJE icon_smile.gif
misias1984
Witam Kobietki:) my w tym roku to bez wyjazdu bo Oskarek za mały na tak długie podróże ,szczególnie ,że były takie gorączki ...ale w następnym roku sobie odbijemy:)icon_smile.gif

A stawy u mnie tak znośnie nawet , choć teraz mnie pobolewają jakby na zmianę pogody .

Agga GRATULUJĘ I ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO DOBREGO , WSPANIAŁEGO BRZUSZKA I ZDROOWEGO DZIDZIUSIA BO TO NAJWAŻNIEJSZE...I ŻEBY RZS ZNIKNĘŁO NA ZAWSZE:)icon_smile.gif

pozdrawiamy z moim już półrocznym Oskarkiem , który ma już 2 ząbki i mnie czasem gryzie hehe ale jest cudowny mój mały mężczyzna:)icon_smile.gif brawo_bis.gif
annia2807
Dziewczyny wiem ze to nie jest miejsce na takie rzeczy ale jestem tak strasznie wstrząśnięta więc prosze Was o wasze poparcie , żal mi tych zwierzat

https://www.ptroa.co.il/petition/index.php

obiecuje ze wiecej nie bede wstawiac tutaj takich rzeczy ale nie moge nad tym przejsc do porzadku dziennego
agga27
Dzięki dziewczyny, dzięki 06.gif

Przede mną teraz wizyty i jeszcze raz wizyty u lekarzy.
Najpierw do gina, potem reumatolog i endokrynolog.
Wiecie co- ja się też jakoś przez ostatnie dni gorzej czuję stawowo... normalnie jak na złość. Początek ciąży a bóle łażą po mnie jak szalone. Mam nadzieję że to przez tą pogodę. Z kim nie gadam to każdy narzeka na stawy i kości. Wczoraj wzięłam dicloberl- mam nadzieję że nie zaszkodzi.

My w tym roku chyba też wczasów mieć nie będziemy 21.gif
annia2807
moje stawy w ta pogode tak dziwnie mnie mrowią, nie wiem jak to ująć
nie fajne odczucie:(
e-margotka
Agga, wspaniałe wieści, gratuluję !
Bardzo się cieszę i mocno trzymam kciuki &&&
martynajka
Agga, GRATULUJĘ
ŻYCZĘ WAM ZDRÓWKA, ZDRÓWKA, ZDRÓWKA.... Trzymaj się dzielnie ze swoim maleństwem

Moje stawy upałów nie lubią icon_confused.gif , kiepsko się czułam w te gorączki, puchłam strasznie i ból ewidentnie się nasilił, ale ogólnie i tak nie jest źle.

Pozdrawiam Was dziewczyny bardzo serdecznie i dzięki za słowa otuchy kiedy źle sie ze mną działo, chyba pomogło bo obecnie czuję sie lepiej. icon_wink.gif
agga27
No dzięki dziewczyny za kciuki, dzięki...trzymajcie, trzymajcie dalej bo się przydadzą!
Kurcze, jak na złość stawy dają co raz bardziej popalić! Moja reumatolog jak na złość na urlopie do 10 sierpnia. Tabletek NLPZ brać chyba nie można... no i chyba pojawiają się pierwsze mdłości. 29.gif
oj, będzie ciężko... 32.gif

No i cieszę się że Wam dziewczyny stawy dają trochę odpocząć- oby jak najdłużej!!!! 04.gif
agga27
Cześć dziewczyny. Znowu cisza na naszym wątku. To ja napiszę pokrótce co u mnie...
Zaczynam się czuć naprawdę ciążowo- nachodzą mnie mdłości i wymioty. Myślałam że tym razem trochę mnie oszczędzi, bo z Milenką to był koszmar.
Do tego jestem strasznie osłabiona i szybko się męczę.
Jeśli chodzi o stawy to też nie odpuszczają. Ból skacze po mnie jak szalony. Jest gorzej niż przed ciążą. Udałam się do mojej reumatolog ale mam całkowity zakaz p.bólowych, sterydu też nie dostałam. Mam czekać aż zaczną działać hormony ciążowe... 29.gif.

Jutro mam wizytę u gina więc odezwę się po- co i jak...

Wiecie co? Ciąża kobiety z rzs to duże wyzwanie i poświęcenie. Dla mnie to naprawdę trudny czas...
annia2807
agga27 trzymaj się, mam nadzieje ze objawy Ci szybko ustąpią ale mimo wszystko super ze jestes w ciazy icon_smile.gif
teraz masz preteks do leniuchowania:)
czekamy na wieści jak tam maluszek
agga27
Witajcie, witajcie.
Jestem już po wizycie u lekarza. Widziałam maleństwo. Taki mały okruszek- ma 1 cm ( noo- dokładnie 0,97 cm ), serduszko bije, pojawiły się zalążki rączek. Termin mam na 6 kwietnia. icon_smile.gif

Dostałam masę badań do wykonania. I ogólnie jest ok.

Ale wiecie co? Przy Milence to więcej emocji było...
Jania
agga życzę aby dalej maleństwo rosło zdrowo i stawy sie uspokoiły &&&&& niedługo będzie lepiej.
badania porobisz teraz kochana wzdłuż i wszerz 06.gif 6 kwietnia fajna data, moja kuzynka tego dnia urodzona była i jest bardzo fajna 06.gif

a mniej emocji powidasz, no bo juz to wszystko znasz, druga ciąża zawsze jest inna.
agga27
Dziękuję, dziękuję Aniu.

Nioooo- ja też jestem kwietniowa panienka 06.gif - dokładnie z 12 - a może dzidzia troszkę poczeka i zrobi mi prezent na urodziny?! 03.gif

I wiecie co? miałam dużo różnych obaw co do tej wizyty, usg ale najbardziej chyba teraz to obawiałam się tego czy nie będą bliźniaki.
Kolejna wizyta 10 września. Lekarz mówił coś o badaniach prenatalnych. Albo będą na tej następnej wizycie albo jeszcze na kolejnej...

Niooo- to teraz od wizyty do wizyty...

Aaaa- jeśli chodzi o tę ciążę to pod jednym względem nie różni się od poprzedniej- mdłościami. Myślałam że mnie oszczędzi tym razem. A ja co dzień to chyba z 20 razy odwiedzam "porcelanowego przyjaciela". Głód mnie ściska a cokolwiek zjem to zaraz zwracam... 29.gif
annia2807
ja mam duzo blizniat w rodzinie fajna sprawa, sama bym tez chciała w tej sytuacji w jakiej jestem:)

agga27 trzymaj się, pomalutku przetrwasz wszystko i nim sie obrocisz zaraz bedzie kwiecien icon_smile.gif
e-margotka
Agga, dobrze, że już po wizytach u lekarzy. Powinny Cię uspokoić.
Jeżeli reumatolog nie zaleca leków, to dobrze, leki to ostateczność i wiadomo, że ich przyjmowanie nie pozostaje bez echa.
Wiem, że teraz jest ciężko ale ja (po moich doświadczeniach) mam teraz większe zaufanie do lekarzy, którzy z rezerwą podchodzą do przyjmowania leków w ciąży. Ma rację, że chce zaczekać na działanie hormonów ciążowych. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej stawy się uspokoiły. Może jakiś relaks/wyjazd w tym pomorze? Nie marnuj urlopu na zamartwianie się. Pomyśl, jak to będzie fajnie z dwoma dzieciaczkami, córcia będzie miała rodzeństwo icon_smile.gif

Współczuję mdłości, a w pierwszej ciąży długo Cię męczyły? Uspokoiło się po 1-szym trymestrze?

Bliźniaki chyba powinno być widać już na tym pierwszym usg. Jeżeli jest jedno maleństwo, to chyba już możesz być spokojna icon_wink.gif

My jutro wyruszamy na krótki wypad na Mazury.

Pozdrawiam ciepło icon_wink.gif
agga27
Dzięki dziewczyny za wsparcie. icon_smile.gif
Dzisiaj mdłości łagodniej się ze mną obeszły.
Przy Milence to miałam prawdziwy sajgon - równe 4 miesiące mnie trzymało. Lekarz chciał mnie z tego powodu położyć w szpitalu ale skończyło się na czopkach p. wymiotnych, które i tak nie działały. Nabawiłam się grzybicy przewodu pokarmowego bo organizm był już wyjałowiony. Miałam rany w gardle, krwawiłam. Traciłam dużo na wadze. No naprawdę to był koszmar.
Pamiętam jak jadłam wszystko przecierane, żeby w razie czego nie podrażniało mi gardła a był i czas że ślinę musiałam do ręcznika wypluwac bo nie umiałam przełykać przez te rany... śmiesznie to wszystko brzmi, nie? Ale ja przez to przeszłam.
Wtedy mogłam bezkarnie sobie poleniuchowac. Teraz to niemożliwe bo Milenka ciągle domaga się mojej obecności.

Gosia- może masz rację z tymi lekami. Też wolałabym obejść się bez nich. Ale jak boli to się traci całą radość...i człowiek zrobiłby wszystko aby przestało. Zresztą- samie wiecie!!!

Tak po cichutku marzymy o urlopie w październiku w jakimś cieplejszym zakątku ( np. Egipt ). Czas pokaże czy zrealizujemy nasze marzenia.

annia2807
jak tam samopoczucie dziewczyny ?? jesien nadciąga icon_sad.gif

agga27 jak objawy ciążowe troszke już lżej ??
martynajka
Cześć RZS-ki

Pogoda mnie osobiście daje po stawach, ale i tak wiem, że mogłoby być gorzej więc nie bedę narzekała.

Aga trzymam kciuki, aby hormony ciążowe uśmierzyły bóle, a i mdłości niech idą precz...

Poza tym pozdrawiam Was cieplutko i życzę wszystkiego dobrego icon_wink.gif
agga27
Cześć dziewczyny!
Ja teraz tak na szybko... czasu ciągle brak... u mnie nadal bleeee. No matka natura mało dla mnie łaskawa 29.gif ciagle mi słabo, ciagle mnie mdli i co zjem zaraz zwracam...
Stawy- no bolą, nie puchną ale bolą. Wzięłam ostatnio już dicloberl ale nic nie pomógł. Koleżanka stwierdziła że on działa na stan zapalny a u mnie widać takowego nie ma. Więc co mnie boli- o co kaman?
Czekam cierpliwie aż mdłości odpuszczą no i stawy też...

W środę mamy ważny dzień- Milenka idzie do przedszkola! 06.gif
e-margotka
Hej icon_smile.gif
Agga, miałaś wizytę tak jak pisałaś 10 września? Jakie wieści?
Biedna jesteś strasznie z tymi dolegliwościami. Nie miałam pojęcia, że wymioty i mdłości mogą być aż tak nasilone jak pisałaś icon_sad.gif
Mam nadzieję, że niedługo będziesz się już mogła cieszyć błogosławionym stanem bez takich skutków ubocznych. przytul.gif

A jak Twoja Milenka w przedszkolu? Lubi? Nie rozchorowała się jeszcze?

Nasze znajome przedszkolaki wszystkie chore. Przy okazji spotkań do mojej małej też się przypałętała jakaś grypa żołądkowa. Masakra.
Dzisiaj jest już trochę lepiej ale wczoraj myślałam, że wylądujemy w szpitalu na kroplówce. Dobrze, że nas to dopadło już w domu, bo właśnie wróciłyśmy z wypadu na wieś do prababci.

Mam nadzieję, że Wam zdrówko dopisuje icon_smile.gif

Pozdrawiam ciepło
agga27
Cześć!

Wizytę miałam...malec ma 3,5 cm... bardzo spokojnie sobie leżał i dał się "pooglądać". 23 września mam usg prenatalne.
Trzymajcie kciuki!

Milenka na początku z entuzjazmem szła do przedszkola, bez płaczu. Od poniedziałku już szła troszkę mniej chętnie... no ale chodzi, mam nadzieję że nie zaczną się żadne histerie 37.gif
Oczywiście już podłapała jakieś przeziębienie, chodzi zakatarzona ale pediatra nie widzi p/wskazań żeby chodziła do przedszkola.

Moje wymioty tak jakby już lekko ustępowały. Podkreślam "lekko". 43.gif
Lekarz na ostatniej wizycie przepisał mi czopki p.wymiotne. Trochę podziałały. W razie braku poprawy postraszył mnie szpitalem i tym, jakie niebezpieczne mogą być te wymioty 29.gif ( np. odklejenie kosmówki i poronienie ).
Pozatym to ciągle mi słabo, kręci mi się w głowie i tylko bym spała...
Noooo- ale mam nadzieję że wkrótce już będzie lepiej i lepiej....

Stawy mnie bolą. Czesto budzę się w nocy i czuję się jak połamana i zardzewiała. 29.gif

Aaaaa- mój gin zażyczył sobie wpis w kartę ciąży od reumatologa...
I moja lekarka po obejrzeniu wzdłuż i wszerz moich stawów i wysłuchaniu moich narzekań i obejrzeniu wyników badań krwi wpisała że- nie spełniam obecnie kryteriów układowej zapalnej choroby takanki łącznej!!!!! Noooo nie. To ja chyba z kosmosu jestem..... 21.gif

Posyłam wam dużą, dużą pakę zdrówka i humorku!!!
Jania
witam sie i ja

Agga kciuki oczywiscie zaciskamy mocno, daj znac co i jak. maluszek juz sporaśny, naszej Julki mam zdjęcie z usg kiedy miała 4 cm 06.gif a to pani doktor co miała na mysli tym wpisem? zdrowaś jest całkiem czy co?

jesień za oknem niestety, przeziębienie zagosciło u mnie na stałe praktycznie, co sie wylecze to zaraz na nowo, wiec stwierdzam, ze ze stawami i tak nieźle sie trzymam. dzizas, oby tak dalej.
e-margotka
Agga, dobrze, że wymioty chociaż "lekko" ustępują, niedługo będzie lepiej.
A jak sobie dajesz radę w pracy? Ciężko mi sobie to wyobrazić.
Pogłaszcz swojego maluszka od nas i trzymamy kciuki & za usg.
Milenka strasznie dzielna, oby tak dalej.
Ta lekarka ma jakiś pomysł dlaczego stawy bolą skoro jesteś zdrowa?
Chociaż z drugiej strony skoro ma stawiać błędną diagnozę, to lepiej niech nie stawie jej wcale. Ja pamiętam, że miałam na skierowaniach wypisywane "podejrzenie..."
e-margotka
A właśnie Soneczko, to Ty? Widzę, że lubisz zmiany icon_wink.gif
W końcu ze zmianą nicka nie ma tak dużo problemów jak ze zmianą imienia icon_wink.gif
No kuruj się kochana, słonka teraz mniej i na dworze i w nicku, to musisz się jakoś inaczej dogrzewać icon_wink.gif
agga27
No ja tak w telegraficznym skrócie.
Dzięki dziewczyny za kciuki, ojjj- trzymajcie, trzymajcie.

Milena zastrajkowała z przedszkolem. Nie chce chodzić. Okazało się że ją jakiś chłopczyk bije. Zresztą nie tylko ją. No co za mały terrorysta. Nie wiem co z tym zrobią wychowawczynie, w kazdym razie ja nie pozwolę na to, by moje dziecko bało się przedszkola tylko dlatego że jest ktoś kto ją krzywdzi.
Nauczycielka twierdzi że ten chłopczyk faktycznie taki jest... no to niech reaguje! A ona tak jakby nie czuła sprawy...
Ja nie chcę aby moja Milena była taka "wychuchana", nietykalna ale dla dziewczynki w jej wieku to może być wielki problem, ona nie potrafi się obronić, nie zna przemocy...

E-margotka - sama zastanawiam się jak ja to wytrzymałam w pracy... Ale miałam w międzyczasie 2 tygodnie urlopu, potem tydzień L-4 bo byłam przeziębiona, i dwa tygodnie miałam możliwość później przychodzić albo wcześniej kończyć pracę bo "szefowa" miała urlop. Ale nie powiem, były momenty że cięzko było wytrzymać. Na szczęście mam wyrozumiałą współpracownicę, czasami szłam sobie np. na pół dnia do archiwum - sprawdzać stan ksiąg... 04.gif

Dzisiaj czuję się nawet, nawet... jeju- oby tak dalej...Wczoraj nawet wybrałam się z mamą na grzyby do lasu....Dzisiaj już wchłonęłam talerz grzybowej 29.gif

Co do mojej lekarki - to sama jestem zaskoczona. Ona mówi że na razie nie widzi podstaw do postawienia tej diagnozy. Nie mam cech zapalenia, wyniki super- też nie wskazują na zapalenie. Jedynie latex dodatni.
Ja uważam że po porodzie - jak układ immunologiczny wróci na swój tor to wszystko się wyjaśni.

Osobiście życzę sobie i Wam wszystkim aby stawy nie bolały i odpuściły nam raz na zawsze!!!!
annia2807
agga27 fajnie ze mialas w pracy troszke luzu oby tak dalej icon_smile.gif
a córeczce pokaz jak ma chlopczykowi oddac w koncu nie moze miec jakis kompleksow tylko dlatego ze jest dziewczynka...
ja pamietam jak dzisiaj jak bylam mala i tato pokazal mi gdzie trzeba chlopca kopnac jak mi dokuczał icon_biggrin.gif pamietam ze podzialalo po pierwszej probie dokuczania ... ale tak mimo wszystko jakie dziwne rzeczy sie przypominaja z dziecinstwa w pewnych sytuacjach

buzilki agga27 trzymaj sie w tej ciazy juz prawie koniec wrzesnia jeszcze tylko pare tygodni:)
viki.
Witajcie dziewczynki...

ja podczytuję wieczorami, bardzo często...trzymam kciuki za aggę oczywiście bardzo mocno icon_smile.gif ale jakoś na pisanie mi ciągle czasu brak.
Pracy dużo, w domu też ciągle coś do roboty się znajdzie i jak już usiądę poczytam to sobie myślę jutro napiszę co u nas... i tak dzień za dniem...

U nas spokojnie, Tosia do przedszkola nie poszła jeszcze choć 3 latka ma, jest możliwość, żeby była w domu to z mężem to z dziadkami więc zdecydowałam że pójdzie za rok...sama nie wiem czy dobrze... ale już klamka zapadła icon_smile.gif

Ja się czuję w miarę ostatnio, pomogły mi wakacje na Mazurach, wygrzałam kości, wypływałąm się w jeziorku za wsze czasy... nie wiem czy Wam też tak pomaga woda??? Ja mam wrażenie że wyciąga ze mnie wsyztkie bóle.

Pozdrawiam Was wszyskie i życzę dni bez bólu!
annia2807
viki ale Ci fajnie:)
ja mam wrecz przeciwnie nawet jak poleze troszke w wannie potem odrazu odczuwam swoje stawy

ale ogolnie chyba pogoda narazie jest znosna przynajmniej jak dla mnie

pozdrawiam Was:)
Jania
e-margotka no racja, zapomniałam juz o tej zmianie i nie przedstawiłam sie na wstępie 06.gif dobrze, ze mam takie domyślne koleżanki na forum. zmiana jakos tak sama wyszła nagle, widac potrzebuje zmian, nick mozna bez problemu i wikeszych konsekwencji wiec korzystam icon_wink.gif

Agga dzielna jestes, za badania mega kciuki i za to co by w pracy dalej sżło wytrzymać.
dziecko czaem cięzko przekonac by samo sie broniło w ten sposób, na pewno wychowawczyni powinna reagowac. musisz byc czujna, moze sie skrzyknąć z innymi mamami, bo skoro to taki typ to pewnie bije i inne dzieci.
swoja droga pani doktor mogłaby wskazac skad w takim razie masz takie dolegliwosci, a nie tak sobie czekac az sie coś wykluje. pamietam, ze moja reumat. tez miała pewne wątpliwości odnośnie mojego rzs, bo miałam niesymetryczne bole i stany zapalne, ale podwyższony czynnik RF jak stwierdziła wystarcza co by postawic diagnoze. a na rtg nie widac zadnych zmian, usg stawow miałas tez?

u nas przedszkole po raz kolejny, w zeszłym roku zrezygnowaliśmy bo choróbska dawały sie mocno we znaki, teraz Julia trafiła do duzo fajniejszego przedszkola, przychodzi bardzo zadowolona, no ale ona niedługo juz kończy 5 lat wiec nawet jesli te choróbska beda nadal meczyc to nie odpuscimy. a teraz juz drugi tydzień w domu bedzie bo jest chora ehh

viki witaj. daaaawno Cie nie było. fajnie, ze urlop tak pomógł. jesli chodzi o wode to ja tez lubię w jeziorku sie popluskac, pływam czuje sie lekka i nie taka kaleka jak na lądzie 06.gif

annia a to tata wyszkolił córcie i żaden facet juz jej nie podskoczył hehe. również pozdrawiam.
agga27
Jania- wcale nie jestem dzielna 32.gif jestem panikara i straszek... dzisiaj naszła mnie jakaś myślówka jak to będzie po porodzie, jak dam rade... jak dostane silnego rzutu??? Jak dopadnie mnie przez to jakaś depresja??? Jak będę żałować??? Staram się odganiać takie myśli ale są takie momenty że mnie to przytłacza... 32.gif

Co do tej mojej lekarki... chyba zmienię... tylko gdzie szukać innej? Byłam już na dwóch innych konsultacjach- każdy to samo. Pytałam znajomych żeby mi kogoś polecili- każdy poleca tę moją. Ona się niby w tym specjalizuje, długo, długo pracowała w szpitalu reumatologicznym. Nie mogę powiedzieć, chętnie zleca badania, przegląda stawy wzdłuż i wszerz za kazdym razem...no ale co z tego?

RTG miałam- tam właśnie wyszła nadżerka ale 3 innych lekarzy konsultujących jej nie widziało! Miałam USG- tez niby wyszło ale USG ponoć mniej miarodajne. Normalnie biust opada.

A tak wogóle to czekanie na wizyty w przychodni to jakaś paranoja! Ja myślałam że wizytę będę miała wtedy kiedy mam bóle, że mnie przyjmie, poogląda, a tymczasem miłe panie w okienku ustalają wizytę za 2-3 miesiące! To co człowiek ma ze sobą w tym czasie zrobić? ech... może to ja dziwna jestem?
Ale ja naprawdę nie wiedziałam że tak nasza służba zdrowia funkcjonuje.

Viki- witaj! kooope czasu cię u nas nie było! Ale miło się czyta, ze u Ciebie wsio OK!

Na mnie woda chyba źle wpływa... byłam w sierpniu na basenie i jakoś gorzej sie czułam. A pływac to ja lubię...

To tyle na razie bo kończę pracę i zmykam do domku 03.gif
viki.
Ja to teraz bardziej na ten wątek o zapracowanych żonach się nadaję icon_biggrin.gif

Wiecie co Wam powiem, jak mnie tak wszystko bolało i nie nadawałąm się do niczego, czyli jak zaczęłam tu pisać to nie przyszło mi do głowy że jeszcze będzie tak jak teraz...czyli że będę mogła tyle pracować, uwielbiam swoją pracę i ogromnie się cieszę że jeszcze mogę się w niej wykorzystywać, żeby zarabiać pieniądze icon_smile.gif

Agganie zadręczaj się na zapas, równie dobrze możesz nie mieć rzutu i będzie wszystko dobrze icon_smile.gif

Jania ładnie teraz brzmisz icon_biggrin.gif ja Cię pamiętam jako AnJula tak???

Ale zdziwiło mnie co piszecie o wodzie, że Wam nie słuzy... dziwne to moje RZS...

Pozdrawiam i trzymam kciuki za badania Aggi icon_smile.gif
martynajka
Cześć RZS-ki

U mnie w miarę, poza tym, że córcia sie rozchorowała, ale z tego co słyszę, to mało które dziecko w wieku przedszkolnym jest teraz zdrowe. Na szczęście teraz jesteśmy na etapie nabierania sił, po ciężkiej walce z wirusami.

Ostatnio nie zaglądałam na nasza stronkę, a gdy weszłam to się lekko zdziwiłam jak sie koleżanki pięknie rozpisały.

Agga, dokładnie takie same odczucia mam co do panstwowej słuzby zdrowia, dziwne jest to, że człowiek musi czekać tak długo na wizytę do reumatologa. Kiedyś jak miałam ostry rzut i chciałam, żeby mnie doktorowa przyjęła, usłyszałam, że mogę się zapisać za 2 m-ce, no i wtedy potężnie sie wkurzyłam, i weszłam do pani dr z prośbą, żeby mnie przyjęła, zrobiła to bardzo niechętnie. Po badaniu sama stwierdziła, że faktycznie choroba się rozhulała. Ale strasznie mnie to irytuje, że człowiek oprócz choroby ma jeszcze dodatkowe problemy, których nie powinno być. Prosić sie, tłumaczyć, drażni mnie to strasznie. Jak nie miałam jeszcze RZS to prawie wcale nie chodziłam do lekarzy, a teraz icon_eek.gif Agga wybierz takiego reumatologa, który oprócz specjalizacji ma jeszcze troche ludziej wyrozumiałości. Czytałam na str. dotyczących RZS o wsparciu psychologicznym, które chyba najbardziej jest potrzebne, zaraz po wizycie u niekompetentnego reumatologa lub po braku możliwości dostania sie do specjalisty. Ja na pobyt w szpitalu musiałam czekać 2 m-ce, uroczo poprostu.
Zmieniłam reumatologa, bo po każdej wizycie u pani doktor byłam coraz bardziej zdołowana, obecnie niestety musze zapłacić za wizytę, naczekać sie w olbrzymiej kolejce, ale tego samego dnia jestem przyjęta.
Skoro nie masz RZS to niech mądrzy lekarze postawią konkretną diagnozę, co jest przyczyną Twoich dolegliwości.
Agga życzę mnóstwo zdrówka dla Ciebie i maleństwa.
Pozdrawiam Was bardzo cieplutko i zyczę duuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka
agga27
A ja mam takie pytanie do was: bierzecie obecnie jakieś leki?
martynajka
Cześć
Leki codzennie: sulfasalaz. , medrol 4 mg, olfen 100
pozdrawiam
e-margotka
Agga, ja tak jak Ci pisałam, od roku bez leków
agga27
Dzisiaj mam lekarza....ale mam cykora... nie wiem czemu...chyba przez to usg prenatalne...
Jak znajdę wieczorem siły to napiszę co i jak. A jak nie to jutro rano zamelduję się z pracy 06.gif

agga27
Jestem, jestem...
Po ginie- wsio OK!!! 06.gif Wczoraj miałam to usg prenatalne. Badanie wyszło dobrze. Kilka wad zostało wykluczonych, mózg, serduszko, żołądek, nerki w porząsiu....

Dziecko sobie całe badanie spało... lekarz chciał zbadać przezierność karkową i nie było za bardzo możliwości bo maluszek nie chciał się poruszyć. Troszkę mi lekarz pouciskał brzuszek ale dziecka to nie wzruszało...
No cudny widok oglądać takiego okruszka.

jejku- medycyna w niektórych kierunkach tak poszła do przodu. Pamiętam że 4 lata temu z Milenką nie miałam tak szczegółowych i dokładnych badań jak teraz. Fajnie bo już takiego 6 cm ludka można przejrzeć pod niemalże każdym kątem, z drugiej strony jak lekarz zacznie wykluczać te wszystkie wady to człowiekowi włosy dęba stają! Jednak takie badania są stresujące dla matki. Przy Milenie jakoś o tym nie myślałam.

Za oknem cudny dzień. Ja dzisiaj w pracy do 14. Zamierzam też dzisiaj odgruzować nieco domek.
Jutro mąż nas "porywa" w góry. Nie powiem że chce mi się jechać, najchętniej bym cały dzień w łóżku spędziła ale co tam...

Aaaaa- czy w moim stanie mogę wyjechać wyciągiem w góry? Wiecie, zmiana ciśnienia i takie tam....
e-margotka
Agga, cieszę się z dobrych wieści icon_smile.gif
Masz rację, że strasznie stresujące są te badania, czasami chyba lepiej nie wiedzieć czego lekarz szuka.
Na szczęście będziesz miała okazję się odstresować w górach.
Nie mam pojęcia jak jest z tym wyciągiem icon_rolleyes.gif
viki.
Agga bardzo, bardzo się cieszę że wszystko w porządku i nadal trzymam za Was kciuki icon_biggrin.gif
Co do wyciągu to nie mam pojęcia, wiem że z maleńkimi dziećmi nie zalecają takiej zmiany ciśnień...

A leków nie biorę już ponad rok 43.gif


annia2807
agga27
super ze wszystko ok bardzo mnie to cieszy icon_smile.gif
zycze milego wypoczynku w gorach:)
trututu
A ja mam pytanie do dziewczyn które nie biora leków. Przestałyście je brac po konsultacji z lekarzem czy same od siebie. Pytam bo moja pani reumatolog jest zdania że nawet jak jest remisja nalezy brac MTX. Ja sama na razie jestem bez MTX bo chciałam dziecko (pojawiły się co prawda komplikacje ale jestem dobrej myśli), ale zostałam na 2 metypredu.
misias1984
Witam Wszystkie Kobietki:):)Dawno tu nie zaglądałam a dzieje się dzieje icon_smile.gificon_smile.gif

Ja cały czas na medrolu 4 i jeszcze karmię mojego 8 miesięcznego brzdąca ale już mało ,bo już sam OSkarek nie chce tyle co kiedyś cycunia:)Teraz ma zupki ,kaszki ,deserki to po co mu cycuś hehe:)icon_smile.gif
Moje stawy narazie dobrze ,czasem mnie cos zaboli w paluszkach albo w ramionach ale przechodzi:)
Na szczescie nie puchna mi kolana jak wczesniej wiec funkcjonuje , a z małym muszę miec dużo siły bo uwielbia być na rączkach:)

Agga super ,że wszystko ok w badaniach i wogóle z wami, trzymajcie się cieplutko icon_smile.gificon_smile.gif

Trututu też odstawiłam mtx przed ciążą , a w ciąży brałam medrol 4 mg , niby można bez problemu ,teraz też biorę karmiąc choć cały czas mam jakies obawy mimo wszystko czy nie szkodze małemu ,no ale jak narazie jest ok wiec chyba nie:)icon_smile.gif

Pozdrawiam i Życze zdrówka ,Zdrówka i jeszcze raz zdrówka:)icon_smile.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
agga27
A ja dzisiaj wpadam tylko na chwilę... Muszę się wyżalić...komu jak nie wam?

Dzisiaj spotkała mnie przeogromna przykrość w pracy. Dowiedziałam się że kierownictwo na szybko wysłało jedną z dziewczyn na studia podyplomowe żeby mogła wskoczyć na moje stanowisko. Wszystko to za moimi plecami... ani ta dziewczyna ani nikt z szefostwa nie raczył mnie o tym poinformować. Poczułam się jak śmieć....
Oznacza to że chyba po macierzyńskim nie mam czego szukać na moim dotychczasowym stanowisku... 32.gif
misias1984
Witam:)
Agga nie przejmuj sie ,może jednak tak źle nie będzie ...może będą potrzebować dwie osoby na to stanowisko .. jesteś chroniona póki co i może wszystko sie jeszcze zmieni:)A mając na myśli zmiany stanowiska miałaś na myśli o innym czy ogolnym zwolnieniu??

A jaką masz umowę?? na czas określony???A szefostwo jakieś w miarę do pogadania czy raczej z wyższej półki ,że tylko jak jakieś zebranie to raczysz ich zobaczyć, bo jakby byli normalni chociaż wątpię z tego co piszesz ,jak to załatwili......to mogłabyś się ich zapytać prosto w oczy co planują.
A ta dziewczyna to dobra koleżanka,długo z tobą pracowała???też nic ci nie powiedziała ....nie ładnie nienie.gif

Nie przejmuj sie bo to nie wskazane w twoim stanie ,myśl teraz o dzidzi w brzuszku najwspanialszej na świecie a z pracą się ułoży zobaczysz .

Trzymam kciuki bardzo mocno,żeby wszystko się ułożyło i Życze Zdróweczka icon_smile.gificon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.