reumatoidalne zapalenie stawĂłw

emargotka ależ sie ciesze i zazdroszcze oczywiście
kciuki masz zapewnione, choc skoro wszystko ok, to po to by poród był lekki i stawy grzeczne ,a dziewczynki były super siostrzyczkami

nio maj to jednak zdecydowanie lepszy miesiąc, duzo wiecej pozytywnych wiadomosci.

pogłaskac brzusio proszę

Ber wytrzymasz do przyszłego tygodnia? sa testy które potwierdzaja ciąże juz w dniu spodziewanej miesiączki wiec do apteki biegusiem:)

Viki w takim razie namiary na lampę poprosze, drogie to cudo?

a co zdjec to ja sie juz ujawniałam, ale czas leci wiec chetnie sie pokazemy, ino poźniej bo lece.
ale Ty sie nie krepuj:D i pozostałe dziewczyny tez

faktycznie tez ostatnio zwrociłam uwage, ze nasz klub sie powiekszył sporo...

Ależ super wiadomości !!!!!!!!!!!!!!!!!
MArgotka bardzo się cieszę Gratuluję i kciuki trzymam

Ber leć po test i melduj

Więcej jak Tośka się ulula....

Kciuki bardzo potrzebne, bo do tej pory było więcej strachu niż radości...
Bardzo czekałam na wczorajsze usg połówkowe, wcześniej na genetyczne i testy pappa.
Uspokoiły mnie te wszystkie badania...
Ale..
Nie ma co porównywać do pierwszej ciąży. Wtedy po usg w 12 tyg. już byłam właściwie do końca spokojna.
Teraz po doświadczeniach związanych z poronieniem nie ma co porównywać.
Do końca ciąży będę na lekach podtrzymujących ciążę, więc to też wpływa na nastrój.
Tak więc czekam na 38 tydzień
Brzusio pogłaskany

ok margotka, domyslam sie jak sie czujsz i jak nadal sie boisz. dltaego kciuki obiecuje trzymać. ja tak ze swojej pespetywy spojrzałam, ze skoro dzidzia zdrowa to jest w porząsiu, ale jest jeszcze inna strona, dotrzymanie terminu. tak więc kciuki zaciskam i spokoju mimo wszystko życzę &&&&&&&&&&&&&

Byłam po test, sprawdziłam - wynik negatywny dziś dostałam miesiączkę a było tak piękne, ale się nie poddaję, próbujemy dalej

BeR uda się następnym razem trzymam kciuki.

Jania żarówa ze sklepu z oświetleniem, poszłam zapytać ile kosztuje ta lampa solux i pani mi zaproponowała samą żarówkę żebym wkręciła w oprawkę od lampki, kosztowała koło 25 zł

I my :

Hej kobietki:)dawno nie pisałam bo dużo problemów w mojej rodzince:(2 pogrzeby jeden za drugim wujka i dziadka:( a w miedzy czasie moja siostra wylądowała w szpitalu na badania przez ostry ból głowy i okazało się ,że ma małego tętniaka ale dzisiaj miala badanie embolizacje przez udo do do głowy i okazało sie ,że tetniaka nie znalezli ale zawiazane naczynia i to mogło wygladac jak tetniak ,no ale żeby byc pewnym ,że tetniaka na pewno nie ma,że sie nie schowal to powtorne badanie we wrzesniu.............no ale sie troche uspokoiliśmy ...................

A tak poza tym kolanka dawały o sobie znać ale przestały na szczescie ,troche ramionka dokuczają po nocce ale dajemy rade szczegolnie gdy moj urwisek rosnie i szaleje:)moje małe szczescie:)

E-margotka wielkie Gratuuuuulacje:)Dużo zdrówka dla ciebie i dzidzi:):)Rośnijcie zdrowo:)

moje kochanie
mamusiu zjem cie:)
z tatusiem

jak zwykle nie wychodzi mi wstawianie zdjęć :)więc wstawiam adres do fotosika tam możecie zobaczyć parę zdjęć


Pozdrawiam buziaczki

wow, wow i jeszcze raz wow

viki misisas ale Wy śliczne jestescie! dzieci również, przesłodkie, serio serio. nio i mąż fiu fiu
jakoś inaczej Was sobie wyobrażałam hihi baaaardzo mi miło Was zobaczyć! ech no miodzio

obiecuje tez cos wrzucic tylko znajde cos odpowiedniego co by nie wyglądac przy Was jak stara ciotka hehe

Jania ja wyszukałam jedno z najlepszych - czytaj jakby najmłodszych zdjęć, ale przy Misias i tak jak ciotka wyglądam

Misias ile Ty masz lat??? 18??? Cudna rodzinka

Hej:):)ciotki???bez przesady hehe ja mam 27 lat to już prawie 30:):)Wy wszystkie super wyglądacie:):)mimo naszego schorzenia:)
Viki twoja ksiezniczka jest przesłodka:)jakie super włoski:)

A jak sie czujecie??u mnie tak różnie bardziej kręgosłup mi dokucza:(

a to 2 nast.zdjęcia:)
Oskarek
rodzinnie


Pozdrawiam i zdrówka Nam Wszystkim Życzę

27.... kiedy to było...rozmarzyłam się

Oskarek jest super, na tym pierwszym zdjęciu taki malutki mężczyzna już

Jania czekam na Twoje fotki... na Ciebie i na Julkę

misias dobrze ze wstawiłas zdjecia, bo ja o Oskarku ciagle myslałam jak o niemowlaku a tu takie kawaler z niego już, super wyglądacie.

nio to uwaga
Julka bezzębna, teraz juz obu jedynek brakuje hehe

z tatą

po urodzinach koleĹźanki

hopsamy

i tu na rączkach moje maleństwo hihi

Zdjęcia super!
Trochę nas:

Jejku dziewczyny jak tak oglądam zdjęcia to widzę fajne, młode uśmiechnięte laski...zupełnie mi nie pasuje do tych obolałych, popuchniętych piszących tu

Jania Julka już taka panienka duża... zapamiętałam ją z początku tego wątku, jakieś dwa lata wstecz pewnie, jako takiego malucha jeszcze ależ czas leci...

Pozdrawiam Was mocno

Cześć, Dziewczyny SUPER wygladacie, zgadzam sie z Viki, absolutnie nigdy w zyciu nie pomyslałabym, że cierpicie na to paskudne choróbsko. że dzielne jesteście to wiedziałam, ale że takie ładne dziewczyny z cudnymi dzieciaszkami to dopiero teraz sie przekonałam. moze i mnie uda się wkleic jakieś zdjęcie. Pozdrawiam, buziaki

Kurcze jakoś mi nie idzie wklejanie obrazków

noo super fotki... jak sie je wkleja tez chcialam cos umiescic...pomozcie

Dziewczyny najpierw trzeba wstawić zdjęcie na jakiś darmowy hosting np. fotosik.pl potem skopiować z niego link, odpowiedni na fora dyskusyjne i wkleić w treść posta

Czekam na resztę laseczek

a ja wstawiłam fotki i o nich zapomniałam
a dopiero dzis powidaomienie do mnie dotarło o postach kolejnych.

agga nio miło zobaczyc Waszą rodzinkę i najmłodszą Moniczkę, fajni jestescie wszyscy

a to prawda, ze nic choroby nie widać, ze to dziadostwo w nas siedzi.

Viki ano czas leci, kiedy czasem tak spojrze na Julke z boku to w szoku jestem, ze ona taka duza ;P

Czołem wieczornie!
Nioooo- jakie my młode, ładne i .....skromne jesteśmy
Dziewczyny- wyglądacie super a dzieci macie cuuudowne!
Macie rację- jak tak oglądam te zdjęcia to przyznać muszę że po żadnej nie widać choroby...Być może dlatego otoczeniu tak trudno zrozumieć że to tak może boleć....

A u mnie wieczny niedoczas....ciągle jestem w biegu, rano z Mileną do przedszkola, potem czas dla Moniki, coś tam ugotuję, posprzątam, spacerek, potem po Milenę do przedszkola i tak jakoś zleci do wieczora i tak co dzień...
Dziś Monika kończy 8 tygodni... ale ten czas leci. Zrobiła się już taka komunikatywna, świadomie się uśmiecha, zaczyna coś tam gaworzyć... no jest suuuper! A Milena wydaje mi się już taka duża!

Pozdrawiam Was- może jutro uda mi się coś więcej naskrobać- teraz idę spać, trzeba wykorzystać czas że dzieci też już śpią. Młodsza pewno za niedługo obudzi się na karmienie....

E-margotka- jak Twoje samopoczucie? Jak znosisz ciążę w te upały?

Agga ależ Ci zazdroszczę tego Teojego niedoczasu Coraz bardziej i częściej marzę o drugim dziecku, ale się boję...

Właśnie, jak E-margotka??

uda mi sie?

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7610755e3f0d09f1.html

o matko, ale zaszalalam, wybaczcie ucze się... w każdym razie to ja z mężem i znowu z mężem, a na drugim z Szymusiem. pozdrawiamy

Strzała, śliczna z Ciebie dziewczyna... nie wiem czy tylko ja tak odbieram zdjęcia, ale wydaje mi się że jesteście bardzo młode Ile Ty masz lat?

No Jania wypaliła raz z tą ciotką i teraz co zobaczę Wasze zdjęcia to się czuję jak ciotka

Ja jak tylko zgram zdjęcia wstawię Wam moją działeczkę, znaczy nas na działeczce wśród moich plonów i zasiewów

Viki zgrywaj i wstawiaj Ĺźadna tam ciotka, ja dla siebie rezerwuje ksywke ;P

agga wszystkiego najlepszego z okazji 8 tygodni, fajnie kiedy maluszek zaczyna juz byc taki bardziej niemowlęcy niz noworodkowy

strzała nio faktycznie młoda i ładna, a Szymus podobny do mamusi. mąz tez młody i przystojny

własnie emargotka jak samopoczucie?

mnie dzis ręce bolą, ale to pewnie przez pogode i stresik. Julka znowu chora, do tego ta cukrzyca uprzyksza nam zycie i teraz rączki daja sie we znaki. byle do urlopu to troche zwolnie tempo.

pozdrawiam Was serdecznie.

Cześć
Dziękuje za komplementy. Mam 26 lat, a choruje od początku szkoły średniej. Byłam u swojego doktora, dal mi jakiś zastrzyk w nadgarstek i w palca bo były dość długo spuchnięte. Wyniki mam piękne, tylko gorzej z wyglądem rąk i niestety metypret codziennie, metotrexat10 raz w tygodniu i doraźnie przeciwbólowy. I za dwa miesiące powtórzyć badania. Widząc moje zdjęcie rąk doktor szczerze powiedział, że kiedyś czeka mnie wstawienie sztucznych stawów. Oswajam się z tą myślą i ciesze się, że mój medyk jest szczery, mam czas na przemyślenia. No i tak to wszystko wygląda, puki co sesja na studiach się zbliża to i stawy będą się popisywać.
Wiecie co tak patrząc na te nasze zdjęcia to wszystkie jesteśmy do siebie podobne pod pewnym kontem, choroba to raz, chcemy jak najlepiej dla naszych rodzin, obawa przed chorobami, piękne jesteśmy!!! uparte bo bez tego ani rusz... wiele by wymieniać. Życzę Wszystkim zdrówka, spokoju i wypoczynku! Całusy

Witam dziewczyny!

Ależ z Was laski, a dzieciaczki słodziutkie.
Widać po tych zdjęciach, że rodzina daje niesamowitą siłę, powód by się uśmiechać
Jania, a Ty na własnej działeczce, przy własnym domku tak hopsasz? Pięknie. Jak się mieszka? Może chcesz się zamienić na blok?

Dzięki dziewczyny za troskę. W te upały faktycznie bywa ciężko. A tu jeszcze lipiec, sierpień… Agga zazdroszczę, Ĺźe Tobie udało się uwinąć na wiosnę. Z pierwszą ciążą tak mi się udało i właśnie w ostatni weekend świętowaliśmy 3-cie urodziny. PodwĂłjna impreza, w sobotę dla dzieci, w niedzielę dla rodzinki. Niezły maraton ale na szczęście daliśmy radę, a mała tak się przyzwyczaiła, Ĺźe chce teraz urodziny codziennie

W poprzedni weekend tez mieliśmy maraton imprezowy ale na szczęście wcześniej udało się nabrać sił na Mazurach. To w ramach wyjazdów wakacyjnych, bo wolę nie czekać do końca wakacji.
A Wy macie już jakieś plany urlopowe? Gdzie się wybieracie w tym roku?

P.s. Viki odwagi!

hej tak weszłam lookanc czy cos sie nie dzieje, a tu posty. nie dostałam powiadomienia :/

strzała a do metrotexatu bierzesz kwas foliowy raz w tygodniu? mi moja reaumotlog zaleciła. nie wiem czy dam rade na tym leku, bo wątroba nadal szwankuje, wynik ostatni był w normie, ale pobolewa mnie cholernica jedna. niestety wizyta mi sie przesuneła bo urlop i nie wiem co mam robic dalej.

powodzenia na sesji, trzymam kciuki. niech stawy dadzą spokojnie sie uczyc &&&&&&&&

e-margotka wszystkiego najlepszego dla cĂłrci. nio 3latka to juz jest wiek

z wakacjami teraz to dobry pomysł, jeszcze byłas w miare na chodzie, nio i wypoczynek sie przydał na pewno.

na kiedy masz termin?

z naszymi wakacjami to w tym roku krucho, jak co roku zresztą, nio ale cos za coś. jest dom wiec nie marudze. tak to u nas tak hopsamy, a na mieszkanie w bloku to ja sie nie zamienie, przynajmniej nie dobrowolnie dzieki, mieszka sie super, jeny tak inaczej i pomyslec ze ja nie chciałam wies, choc to nie taka typowa wies, no ale poza miastem.

Viki to gdzie to focie z plonami? chetnie popatrze i cos moze podpatrze

nio nic to, wracam do papierĂłw na biurku.

pozdrowionka dla wszystkich.

czesc
Jania tak mam łykać kwas foliowy tak jak mówisz... ja od tych leków mam taki wrażliwy brzuszek, że teraz niewiele trzeba żeby być częstym gościem w toalecie, może mi się organizm przywyknie zobaczymy. Mam okazje iść na krioterapie, ale mój reumatolog mówi, że nie wie czy mi to coś da a czasem może zaszkodzić. Co o tym sądzicie?

Ja chodziłam na krio na dłonie, w tamtym czasie bardzoooooo pomogło, opuchlizna schodziła mi z dnia na dzień pamiętam, byłam wtedy w najbardziej zaostrzonym stanie.

Dziewczyny szykuję się nad morze :D:D:D:D

Jania postaram się wstawić zdjęcia z ogródka przed wyjazdem...

hej dziewczyny długo mnie nie było
u mnie po staremu, starania o dzidzi w toku, na razie bez skutku, ale się nie poddajemy
moje kolana tylko dają mi w kość, a tu nasz ślub za 2 tygodnie dostałam dziś arechine od pani doktor, ma mi pomoc, mam nadzieje, że przyniesie zamierzony skutek i nasze starania tez się w końcu się powiodą

Hej kobietki:)
Dawno nie pisałam ...u mnie ze stawami raz dobrze,raz nie...jak przestałam brać medrol to niestety stawy zaczeły boleć,zaczelam brac i jest ok tzn,że można normalnie funkcjonować-oczywiscie kolana tak jak było bez zmian żadnego kucania ale to już sie do tego przyzwyczaiłam:).....
A co do mojego Oskarka to wczoraj mieliśmy drugą operację na wodniaczka jąderka i podcinali za krótkie wędzidełko na siusiakiu i go szczypie przy siusianiu:( nerwów było co nie miara-Oskarek był dzielny ale płakał jak bóbr:(już w drodze pokazywał żeby jechać w drugą stronę tak już kojarzy miejsce i okolice szpitala ...a ma dopiero 17 miesiecy.
No ale najważniejsze ,że wszystko jest ok ,wypuscili nas tego samego dnia i mały powoli dochodzi do siebie:)

Ale powiem wam ,że człowiek się napatrzył na te dzieci w tym szpitalu ,niektóre bardzo biedne a takie malutkie jak dłoń,poprostu szok ile jest takich przypadków -..jak np.rozszczepienie podniebienia itp.....
No ale dosyć o smutnych rzeczach trzeba się cieszyć póki się trzymamy jako tako hehe

Ber super ,weselicho będzie super zabawa:)powiedz gdzie to wpadniemy hehe.....(joke) oczywiście czekamy na zdjęcia:)
Nerwy są ,czy jakoś spokojnie?U mnie przed ślubem też dopadło kolano i leciałam do lekarza o zastrzyk sterydowy wtedy najlepiej mi pomagał ....a arechina powinna ci pomóc bo mi pomaga:)

To życzę zdrówka kobietki:):)ciekawe czy dołączy do naszego grona kiedyś jakiś Rodzynek hehe ,chyba się boją hehe my jesteśmy odważne babeczki skarbeczki:)
Miłej nocki papa

hallo Kochane! czy tylko ja spedzam urlop w domu? ale Wam dobrze... jestem właśnie przed okresem i łapie doła jak zwykle. Korzystajcie z pogody, tak niewiele jej w tym roku:* pozdrawiam

HEj:)
jaka tu ciszaaaaaaaaaa,nikt nie pisze,nic sie dzieje ...co tam u was dziewczynki????

u nas małe zmiany powoli budujemy domek:):)oczywiscie dzięki moim teściom:):)wkład pieniężny do stanu surowego:):)ale już nie mogę sie doczekac jak sie tam wprowadzimy tak mysle gora za 2 lata juz 100 zalerzy ile kaski bedzie i jak szybko wykonczymy:)

A moje zdrowko raz lepiej raz gorzej, nadal karmie mojego brzdaca piersia ma juz 19 miesiecy i nie zamierza z niego zrezygnowac i mam wielki problem jak to zrobic zeby go odzwyczaic bo to jego smoczek do spania,,,,,oczywiscie mi tez nie bedzie łatwo bo jest ta więź miedzy nami no ale mały ma juz zeby i piersi zaczynaja boleć

To pozdrawiam was wszystkie dziewczynki jak tu wkoncu zajrzycie:)papa

cześć RZS-ki
Jest mi smutno, jestem załamana...., pisałam Wam wczesniej o blokadzie w kolano, pierwsza pomogła, ale na krótko, za 3 m-ce następna no i niestety porazka, bo poprawy brak, naładowana sterydami, ale niestety w punkcie wyjścia, kolano jak bolało tak boli. Ostatnio doczekałam sie na wizyte u ortopedy, który stwierdził, że ostanią szansą na uniknięcie protezy jest artroskopia z synowektomią, to usuwanie nadmiaru błony maziowej, podobno po tym ma byc lepiej, zyjąc w kraju "mlekiem i miodem" płynącym, zabieg mam wyznaczony niebawem, czyli 25.07.2012 roku, cudownie kurcze, dobrze że tak natychmiast...., przeciez generalnie czuję się "wspaniale", to że trudno mi chodzić to przecież jakaś drobnostka. po 4 latach oprócz braku poprawy, łykając jakieś średnio skuteczne leki, mam w promocji problemy z żołądkiem i jelitami. na leczenie biologiczne sie nie kwalifikuję, gdyż mam zajęte tylko 3 stawy, a to przecież według NFZ jestem zbyt zdrowa, OB niskie, CRP wysokie, czyli choroba w ostrym natarciu. Boli mnie lewe kolano, prawa stopa, tak dla równowagi, żeby mi sie trudniej chodziło, te przepisy są stworzone przez osoby, które nigdy nie miały styczności z tą chorobą, chwilowo mam załamkę, muszę to sobie poukładać w głowie, ogarnąć to wszystko, narazie jestem wściekła, jak niezyciowe przepisy żadzą ludzkimi dramatami. Pani reumatolog chciała mnie wysłać do szpitala, byłam tam i nie wniosło to niczego poza podwyzszonymi próbami wątrobowymi. Smutno mi...

MArtynajka przykro mi z powodu bólu:( i ogólnie ze złego samopoczucia............wiesz ,że stres źle wpływa na nasze stawy choc wiadomo ,że trudno się nie denerwować jak tyle trudności stawia nam życie i Nfz!!!! kochana będzie dobrze trzymaj się jakoś ,nie poddawaj się -choć pewnie cholernie boli:( mnie tez kolanka bola niekiedy oczywiscie nie mogę kucać nadal i chyba juz nie bede ,szczerze troche sie zaniedbałam i musze to nadrobic ,choć mój kochany szkrab rosnie i przy nim tylko czasem moge sobie ponarzekać .

To trzymaj sie kochana :)zdrowka

Czołem dziewczyny!
I ja zapisuję się do grupy cierpiących a było już tak pięknie. Zaliczyliśmy fajne rodzinne wczasy nad morzem, myślałam że ten RZS to jednak chyba mnie nie dotyczy. W zeszłym tygodniu byłam porządnie przeziębiona i się zaczęło. Bolą mnie stawy. Najgorzej chyba palce w rękach. Zrobiłam sobie badania krwi, OB nieznacznie podwyższone i zapisałam się do reumatologa. Dobrze że kobita w rejestracji podeszła z sercem jak jej powiedziałam że karmię i chciałabym przyspieszyć wizytę no i mam w poniedziałek
Ech, jakie to życie jest do doooopy. Co patrzę na te moje pociechy to łzy mi kapią jak grochy- bo co mnie to czeka?

Pozdrawiam was bardzo, bardzo serdecznie.
A jak nasza e-margotka? Nadal w dwupaku?

Hej dziewczyny

Ja już od ponad 2 miesięcy jestem szczęśliwa mężatka ;D Tylko narzekam trochę na brak pracy, siedzę w domku i robię za gosposię ;D stawy się w końcu uspokoiły, arechina zaczęła pomagać i nie biorę już doraźnie przeciwbólowych od jakichś 2 tygodni. starania o dzidzi nadal aktywne mamy nadzieję, że przy moim obecnym stanie zdrowia w końcu się uda
poniżej wstawiam kilka zdjęć

Witam kochane :)wkońcu się coś dzieje:)choć wieści dobre i nie dobre:)
Ber Gratulacje:) Życzę Wszystkiego Dobrego Na Nowej Drodze Życia:)A o dzidzi poprostu nie myśl tak intensywnie i wszystko się uda zobaczysz:)Ślicznie wyglądaliście na ślubie :)Wspominam swój dzień a było to już 3 lata temu ,czas leci a mój Oskarek ma już 20 miesięcy:)

Agga nie denerwuj się ,będzie ok!!!!!!!!!! mi po urodzeniu też trzasnęło jak piorunem i nie mogłam podnieśc malego a mial dopiero 2 miesiace ale uspokoiło sie na szczescie!!!! kolana moje jak kolana nie moge kucac ale jest znosnie poki co nie puchna i nie bolą ,dzisiaj jedynie na zmiane pogody całą lewa nozka .
Ja nadal wybieram sie do lekarza jak sójka za morza poprostu juz nie trawie tego wszystkiego...chyba by musiał ktoś mnie kopnac w tylek prosto pod rejestracje hehe by sie zapisac w koncu .......zreszta mam innych sporo problemów choć to nie wskazane przy RZS ale cóż takie jest życie:( no ale mam swoją kochaną iskierkę Oskarka który coraz więcej łobuzuje i nie chce zrezygnowac z cycusia...hmmm nie powiem mi tez bedzie ciezko ale czas pomyslec o pracy .........

Kochane życze nam Zdrówka ,bo zima idzie:(choc czasem piękna ,to i niestety Ziiiiiiiimmmmmnnnnnaaaaaaaa znów tysiąc rzeczy na sobie i będziemy chodzic jak bałwanki hehe:):)Miłej nocki choć już pewnie spicie to ja taki nocny marek :)papa do usłyszenia:)

BER! GRATULACJE, szczęścia, miłości, zdrowia i dzidzi.
Dziewczęta tak długo wybierałam się na zabiegi rehabilitacyjne i udało się, raz lepiej raz gorzej.Po pierwszym dniu to dłonie ciężkie miałam jak cegły taka reakcja była.... ogólnie chyba coś to pomogło i na wiosnę znowu pójdę...dłonie zaczynają mi marznąć i ból jest spory, ale synek i jego tatuś nie dają mi się użalać nad sobą. Niedawno dostałam łopatę w ręce i kazali mi kopać dol pod nasz dom:o, tak mi to szło, że może branże zmienię haha Ja też muszę się do lekarza wybrać, dziewczyny nie dawajcie się chorobie, ja jak słysze co innym dolegam to ich podziwiam, a my damy rade z tym RZS żyć.Ściskam calusy pa

Dziewczyny mam pytanko już do tych rodzących i doświadczonych w chorobie.
Prowadzę obserwacje cyklu na 28dni.pl i tam na forum jedna z internautek napisała coś przeciwciałach ANA i anty-CCP, które maja wpływ na zajście w ciążę i donoszenie jej. Przeciwciała te są obecne w naszym organizmie w związku z choroba reumatoidalną. Ta dziewczyna napisała coś, że w przypadku ich obecności należy brać sterydy podczas ciąży albo heparynę. O co chodzi? bo moja reumatolog nigdy mi o czymś takim nie mówiła. Wspomniała tylko kiedyś, że niektóre jej pacjentki musiały po porodzie mieć podane dożylnie sterydy, ale mówiła też, że mnie to niby nie dotyczy bo nie zaczęłam jeszcze kuracji takiego rodzaju lekami. Z najmocniejszych brałam tylko Metotrxan. Żadnego rodzaju sterydów i złota nie.
Wyjaśni mi to któraś z Was?

P.S.Dziękuję za życzenia

[post edytowany przez administratora]

nie o to mi chodziło, pytałam bardziej o to czy RZS przeszkadza w staraniach o dziecko

Witam serdecznie mam 27 lat i ok półtora roku temu dokładnie 2 miesiące po urodzeniu córci stwierdzono u mnie rzs. Czułam się fatalnie. Bolały i sztywniały mi palce, ręce oraz kolana. Najgorsze było dla mnie to że nie mogłam utrzymać na rękach córci, bo leciała mi z rąk. Chciało mi się tylko płakać. Lekarz skierował mnie na wyniki ktore wyszły fatalnie między innymi antyCCp >500 (norma do 5), a czynnik reumatoidalny >35 (norma do 14). Trafiłam do reumatologa pełna nadziei ze mi wreszcie pomoże. Przepisał mi kwas foliowy 15mg, Trexan 2,5mg (6 tabletek raz w tygodniu) i movalis przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Niestety leki zamiast pomagać tylko mnie ogłupiły, a ból wcale nie ustawał tylko narastał. Nie poddawałam sie tylko szukałam naturalnych metod, próbowała m różne zioła, aloesy dżemiki i nic. Az wreszcie przyjaciel moich rodziców zadzwonił do mojej mamy z czymś co mogło mi pomóc. zażywam to (nie chce robić reklamy wiec nie podaje nazwy) od 2 miesięcy i cud. Ból ustąpił a wyniki są o wiele lepsze anty ccp 200, czynnik rf 5,5!!! ob, hemoglobina i crp też są w normie. Odstawiam własnie tabletki, postanowiłam zaufac temu niesamowitemu specyfikowi. I z całego serca go polecam. Jeśli chcesz to napisz do mnie patrycjaszusz@o2.pl to powiem Ci więcej na jego temat. Ja sprawdziłam na sobie i efekty mnie po prostu zaskoczyły, na reszcie mogę być prawdziwą mamą.

martynajka bardzo mi przykro. okropne to kiedy nic nie pomaga nawet blokada. ja byłam w o tyle lepszej sytuacji, ze dotyczyło to nadgarstka. tez blokady na nic sie nie zdawały, polecano mi zabieg oczyszczający stawu, ale sie nie zdecydowałam. nadgarstek zesztywniał i przestało bolec. po ponad 2 latach. mam nadzieje, ze Ci przejdzie a noga bedzie sprawna &&&&&

agga i Ty cierpisz, jednak choróbsko sie odezwało bierzesz jakies leki?

strzała dobrze, ze zabiegi Ci pomagaja, ja tez uwazam, ze warto. poszłam znowu do lekarza i mam nowe zlecone. pod koniec października zaczynam- oby sie udało tym razem wykorzystac do końca.

Ber gratulacje! ślicznie wyglądałas. no piękna panna młoda z Ciebie! co do Twojego pytania to my nie mieliśmy kompletnie z tym problemu, wydaje mi sie, ze nasza choroba nie utrudnia zajścia w ciąze. a z tego co mi lekarze mowili, sterydy mozna w ciązy brac, ale nie trzeba. no chyba, ze stawy beda bolec. na szczescie czesto sie tak zdarza, ze w ciązy objawy ustepuja i ma sie spokój. tego Ci życzę.

z tego co mi mowiła reumatolog przy trexanie leki przeciwzapalne sa nie wskazane
a dwa ostatnie zdania brzmia jak słowa przedstawiciela handlowego

no fajnie, tylko do czestochowy mam strasznie daleko

u mnie jakos leci. metotxaan biore juz kolejny m-c- nie licze juz który. niestety nie podoba sie to mojej watrobie i nie wiem czy nie bede musiała przrwac tego leczenia. stawy sa raz mniej raz bardziej u*****liwe. przyplatały mi sie biodra, ale to niekoniecznie zwiazane jest z rzs. brałam zastrzyki miejscowe znieczulajace i po serii o raz trzymaniu nóg szeroko- kiedy tylko to możliwe zaczeło byc lepiej.

ręce niestety nadal słabe i ciężkie- oby rehabilitacja pomogła.

misias fajnie, ze Oskarek tak pieknie rosnie, na pewno dzielny jest za Tobą! i czas kolezanko wziąśc sie za siebie! serio serio.