To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

reumatoidalne zapalenie stawów

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
BeR1987
Jania dziękuję, bo ta dziewczyna na 28dni wystraszyła mnie bardzo, ze mam jakieś przeciwciała w organizmie, które mogą powodować wczesne poronienia, a moja lekarka nic o tym nigdy nie wspominała, wręcz przeciwnie mówiła, ze w ciąży objawy ustępują i ze w moim przypadku nie powinnam mieć żadnych kompilacji.
Ta dziewczyna jest chora na tarczyce i mnóstwo innych chorób i myślę,że może jest trochę przewrażliwiona i za dużo się o wszystkim naczytała. Do wszystkiego może podchodzi aż bardzo zapobiegliwie, ale mnie nieźle wystraszyła 21.gif
Pierwsza Żona Mormona :)
Mam Kolegę z rzs. Starszego ode mnie, ma 53 lata. Jest już bardzo przez chorobę wyniszczony, ale takiego ZAWODNIKA jak on... daleeeko szukać! Nie poddaje się. Poznaliśmy Go w szpitalu, jest po wymianie bioder, kolan i stopy... robią Mu drugą stopę. Straszna choroba. Byliśmy w Instytucie Reumatologii przez tydzień. To szpital przeznaczony głównie dla osób z rzs. W tym czasie przyjęłam solidną lekcję od życia...

Przytulam Was bardzo ciepło Dziewczyny. Podziwiam za desperacką walkę o normalność i będę Wam tak po cichutku kibicować.
strzała85
czesc dziewczynki

U mnie jakoś kiepsko sie zrobiło... wydaje mi sie, ze przez jesien, kostki dłoni popuchnięte, lewa renka elastyczna ale jeden paluszek uparcie ucieka w strone łokcia i zacina sie. Zdaje sobie sprawe, ze operacja bedzie konieczna, ale musze dalej jakos ciagnac bo jak juz teraz zdecyduje sie na zabieg to co mi zostanie na kiedys kiedys tam, a wiadomo choroba sie nie cofnie.
Jania na problemy z bolami brzuszka polecam len mielony, powinien usprawnic jego prace i pobudzic.
Powiem, ze gdyby nie to ze moge sobie ponarzekac do niebios to tak naprawde nie ma z kim pogadac, oczywiscie nie liczac Was.

trzymajcie sie cieplo calusy
misias1984
Cześć kochane trochę się tu działo icon_smile.gif
JAnia wiem ,że muszę się wziąć za siebie ale leń ze mnie jesli chodzi o lekarzy.
Co do postu PAtii hmmm też mi to brzmi jak na dobrą reklamę .niestety ........jeśli jednak naprawde chorujesz to zycze ci zdrowia.

BER ja brałam w ciazy medrol,z zajsciem w ciaze nie mialam zadnego problemu,Prawda jest tez to ,że w ciazy czujesz sie dobrze .......natomiast musisz sie nastawić na wielkie Bum po porodzie ,że nagle stawy zaczna bolec ale przy karmieniu tez biore medrol tak mi powiedziala reumatolog ,że moge brac wiec sie posluchalam.
Choć w necie wiele sie naczytalam ,że nie powinno sie karmic przy tym i wogole i zglupialam ,ale nie mialam wyboru dziecko nie tolerowalo butelki tylko piers a ja nie moglam pozwolic sobie na niesprawność w danym momencie i mały rosnie zdrowo poza tymi operacjami na przepukline i wodniaczka w jąderku.

Tak naprawde to powiem wam szczerze ,że po tylu latach choroby to tak naprawde o niej nie mysle dopiki nie zacznie mnie cos pobolewac....i tak naprawde wole nie myslec do czego ta choroba jest zdolna ..niestety!!!!!!!!!!!!!! nieraz jak czytam o niej jakies artykuly to jestem przerażona ,że naprawdę to o moje RZS chodzi???i wtedy człowiek sie zastanawia co tam w srodku naszego ciała sie dzieje hmmmm no ale na szczescie mam o czym innym mysleć Budowa domku:):)juz dół wybudowany teraz czekamy na zalanie stropu icon_smile.gificon_smile.gifi oby zdążyć zadaszyć przed zimąicon_smile.gificon_smile.gif
JAnia wy też podobno chcecie sie budować??:)macie już jakiś projekt domku???Mój To Melite I mozecie sobie obejrzeć jeśli macie ochote:)icon_smile.gif

Dziwczynki trzymajcie sie !!!!!!!nie poddawajcie sie i opier...cie te rzs ze spływalo i nie przeszkadzalo w naszym życiu:)
\Życze zdrówkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa buziaki
użytkownik usunięty
[post usunięty]
martynajka
cześć RZS-ki, dzięki za słowa otuchy, juz pomału oswoiłam sie z myślą o operacjach, bo okazało się, że będę miała dwie, artroskopia to bez zmian, natomiast ortopeda zrobił usg i okazało sie, że mam pod kolanem torbiel (operacja w marcu), niestety nie można połaczyć tych dwóch zabiegów. Może jak wszystko mi oczyszczą to ból bedzie mniejszy.
Pattii, jakoś nie wierzę w takie "cudowne" specyfiki, coś mi sie wydaje,że koleżanka jest przedstawicielką jakiejś uzdrawiającej firmy, a nie jedną z chorujących na rzs. Wiadomo kazdy chce zarobić, tylko dlaczego na nadziei poważnie chorych ludzi, dla mnie to nie jest ok.

Pozdrawiam bardzo cieplutko, Jania oglądałam projekt domku, dla mnie rewelacja, naprawdę śliczny. Buziaki

misias1984
Witam:)
MArtynajko kochana to chyba moj projekcik oglądałaś hi hi:)icon_smile.gifA na tą torbiel nie da sie nic innego zrobić niż operacja???a możesz kucać??czy puchna ci kolana jak bańka ,bo ja tak miałam ,że balon na kolanie i ledwo chodziłam:( To trzymaj sie kochana nie poddawaj sie !!! i skop Rzs-wi dupe ,ja cały czas klne na niego:):)jak mnie boli to mowie żeby spadał hehe tak pół żartem pól serio.....chciało by sie żeby poszło to w cholere.......icon_smile.gificon_smile.gif:)No a co do PAtti już pisałam ,że też mi sie wydaje ,że to marketing.

Zimmmmmmmmaaaaaa iiiiiidziiiieeeeee buuuuuuuuu zimnooooooo:(icon_sad.gif A moje dziecko zbuntowało się na rękawiczki ,dlaczego ma je nosić!!!!! nie rozumie jeszcze ,że naprawdę będzie zimno a bez tego ani rusz z domku:)No ale mam nadzieję ,że się przełamie i bez problemu będzie je wkładałicon_smile.gif


LAski Zdrówka nam życze i dobrej figurki na tą zimkę hehe bo moja niestety jest do liftingu hehe buzka
martynajka
misias, jasne że to Twój domek oglądałam, pokręciłam, poplątałam, ale może Jania tez taki fajny domek wybuduje, może jakieś przeczucie miałam icon_wink.gif). Ale nadal potwierdzam, że domek pierwsza klasa, czy Twój, czy Jani ... Kucać nie mogę, kolano jak bania, dokładnie tak jak opisywałaś, nie miałam szans, żeby to kolano zgiąć, czasami wyglądałam jak Hervlik z "Allo Allo". Może zrób z rękawiczek gadające pacynki, moze to skłoni dziecko, żeby je nosić. Pozdrawiam, przesyłam buziaki jesienne
Jania
hej
misias ano jestes blisko, z tym, ze my juz wybudowani. mieszkamy prawie rok icon_smile.gif Twoj projekcik zaraz obejrze icon_smile.gif

martynajka fajnie radzi, moze jakies takie rekawiczki z pacynkami na paluszkach. Julka kiedys dostała takie z piszczącą maskotka na zewnatrz dłoni. choc nie było problemu z ubieraniem, ona nawet czapke lubiła zakładac icon_smile.gif

martynajka bardzo wspołczuje takiego obrotu sprawy z kolanem, moze wyciecie torbieli pomoze? moze od tego taki stan zapalny sie robi? oby przeszło.

[użytkownik x] ja mam nadzieje, ze tak daleko nasza choroba nie zajdzie. brrr.

a jutro zaczynam rehabilitacje, rączki beda wirowane, potem terapuls i na końcu fango- to juz w listopadzie.

brakuje mi tu paru osób? hmmm gdzie sie podziwacie? viki, agga, e-margotka halo!
misias1984
Jania hehe a ja myślałam ,że fundamenty dopiero kopiesz :)kiedyś pisałaś ,że mąż cię zagonił do kopania dołu pod domek hehe to super ,że macie już swój domek")icon_smile.gifa jak się mieszka??? możesz zdradzić projekcik to bym sobie podglądnęła icon_smile.gif

Kochane a ja mam skrzywienie kręgosłupa,tak mi drętwieje prawa noga włącznie z pupą hehe jak leże głownie to mnie łapie czasem nieźle i moja dr.sprawdziła mi kregosłup i wyszło szydło z worka ...niestety ..starość nie radość hehe ......

A mój Oskarek zakłąda już rękawiczki jak mu każe ,ale łobuziak czasem zdejmuje ,ale już jest lepiej przyzwyczaja sie powoli do nich...i nawet się już w nich bawi na dworku :)wiadomo ,że trudno jest jemu łapać różne rzeczy i się wtedy moje dziecko buntuje ale co zrobić ???icon_smile.gificon_smile.gif..

To miłej nocki buziaki
strzała85
Witam dziewczęta:)
Piękna Polska jesień, a ja czuje się fatalnie... dłonie bolą jak diabli. Co ciekawe to zaczęło się to od czasu kiedy skończyłam rehabilitacje, niestety jestem skłonna powiedzieć ze uzyskałam odwrotny skutek:( staram się nie dawać po sobie poznać ale czasem mam dość. Wybieram się do Pani dr, która właśnie zakończyła specjalizacje, sprawdzę co mi powie, zdradzę swojego doktorka. Proszę Was popiszcie co u Was. Synek moj żywy jak pchła, wszędzie chce być. Dobra lece pranie wieszać póki śpi. caałuski papa
viki.
Witajcie icon_smile.gif
Ja też jeszcze żyję icon_smile.gif icon_smile.gif
Postanowiłam się odezwać póki jeszcze mnie pamiętacie... też się gorzej ostatnio czuję, lewa noga i prawa dłoń zdecydowanie dają się we znaki, ale jakoś do lekarza dojść nie mogę, więc wspomagam się Diclakiem jak już nie wytrzymuję.

Poza tym praca, dom, przedszkole, dom, praca itd jakoś mało mnie ostatnio cieszy to życie icon_sad.gif
Ależ jakie zainteresowanie naszym wąteczkiem ostatnio nastąpiło???? Od początku istnienia chyba tyle nie było.

BeR ja ufałabym reumatologowi, to on się zna na tej chorobie jak żaden inny lekarz. A na forach jak wiadomo różne rzeczy są wypisywane, często tylko po to żeby zwiększyć ilość wejść.
Natomiast nie bardzo rozumiem dlaczego Rosa poleca lekarza immunologa???

Misias a gdzie masz ten projekt? Ja też chcę zobaczyć?
misias1984
Cześć kochane icon_smile.gif aż te nasze stawiki ,widzę ,że nie dają nam spokoju,ja jakoś się trzymam choć dzisiaj troszkę mnie kostka boli jakbym miała maleńką torbiel takie uczucie bólu ,mężuś mnie trochę pomasował ,ale zobaczymy jak jutro,najwyżej przyłoże lodu i nóżka do góry:)icon_smile.gif
Strzała widzisz ,już nie wiadomo co ma nam pomóc bo jednym np.pomaga ciepło innym zimno ,a tobie rehabilitacje pogorszyły ale może to przejściowe ,a co miałaś robione na dłonie??

Viki mój przyszły domek to taki https://www.dobredomy.pl/projekt/meliteI/lustro icon_smile.gificon_smile.gifdół już mam wybudowany:)icon_smile.gif
A co do immunologa??też się zastanawiałam dlaczego do niego???poczytałam ,że on w sumie współpracuje z reumatologami itp. szuka przyczyny choroby ale tak samo myślę robi to reumatolog który sie tym zajmuje i jak tu nie zgłupieć ,gdzie chodzić jak sie leczyć icon_smile.gificon_smile.gif

To życze nam zdrówka i miłej nocki buziakiiiiiiiiii:)icon_smile.gif
strzała85
Witam kochane:)

Byłam dziś u Pani dr, która przyjmuje u nas w miasteczku od niedawna, świeża po specjalizacji. Byłam przerażona, ale kobietka podniosła mnie na duchu, przyznam się, że nawet łzy mi do oczu napłynęły, bo przyznałam się, że nie mogę sobie z tą chorobą poradzić- w takim sensie że trochę przed innymi się wstydzę. Pani powiedziała, że jak się nie pogodzę to nie tylko stawy mnie będą boleć, ale i dusza---a to jest święta racja. Dawki leków dostałam większe METYPRED 16mg, a METOTREXAT 10mg, a po miesiącu 15mg i witaminy i calcium i kwas. Krioterapia jest sugerowana i zabiegi. Kochane podobno nie jest źle! Poopowiadała, że ma w rodzinie dwie osoby chore na rzs, a jedna z nich niedawno urodziła drugie dziecko. Mówiła dr, żeby leków się nie bać, żeby brać bo jak nie to pojawią się przykurcze, guzki, odchylenia itp, a to już gorsze. Ja mam łabędzią szyję w palcu najmniejszym prawej ręki, modle się o to aby się trochę zregenerował ten palec. Trochę się tych dawek przestraszyłam, ale podobno tak trzeba, żeby chorobie się nie dać, a ja myślę o drugim dziecku więc trzeba się za siebie zabrać. Sumując kochane jak się uporam z tym bólem , to będzie wszystko ok, naładowała mnie Pani dr optymizmem aha i ćwiczenia, ćwiczenia, a na noc orteza na lewa rękę. Mam nadzieję, że czujecie się co najmniej dobrze i czekacie z niecierpliwością na Św.Mikołaja;) ściskam
misias1984
Witam kochane:))
Strzała super ,że pani dr.podniosła cię na duchu oby jak najwięcej takich lekarzy którzy porozmawiają z tobą jak z człowiekiem,,doradzą i pocieszą jak trzeba ,dawki większe to prawda ale dzieki temu myśle ,że rzs sie uspi i będziesz pozniej mogła starac sie o dzidziusia icon_smile.gificon_smile.gif

Mnie troche rączki bolą ,pokazały się wysięgi na dłoniach ale akurat pojawiły sie w dniach spodziewanej miesiączki.gdzie organizm mój wtedy jest osłabiony.

A co do tej hipotezy odnośnie naszej choroby ,żeby ja zaakceptować to też ją słyszałam i może coś w tym jest ...ja coś o tym wiem icon_smile.gificon_smile.gifw sumie od 15 r.życia mam to stwierdzone (Mpzs-młodzieńcze,przewlekłe zapalenie stawów) i musialam nauczyć się z tym żyć i niekiedy ukrywać ból ,bo kto tak naprawdę mógłby to zrozumieć ,że boli jak nie tylko my same.................ja jako młoda dziewczyna starałam się normalnie żyć i dzięki lekom tak było,choć choroba prawie na 4 lata się uspiła w sensie bólu jedynie problem z kolanami( z kucaniem) pozostał ale tylko to ..........
Może to głupie ale jak byłam w liceum to nienawidziłam apelów szkolnych na korytarzach bo trzeba było siadać na podłodze- a ja miałam z tym poważny problem icon_sad.gif niestety ,żeby to zrobić jakoś normalnie a nie nieudolnie ...wkońcu zbierała się wtedy cała szkoła ,tyle osób a mnie się wydawało ,że będzie to widać jak dziwnie siadam .no ale jakoś sie udawało..bolało przy w stawaniu bo kolano się zgięło siłą rzeczy a to opierałam się na piąstkach bo nadgarstki były słabe..........
Tak naprawdę to tylko my tu na forum możemy sobie wyobrazić co przeżywamy jak boli........od razu dopada np.mnie deprecha ,wszystko sie wali przez ból ,tysiące myśli mnie ogarnia co dalej ,czy będzie gorzej czy jednak odczepi sie to cholerstwo i bede normalnie żyć, też zawsze chciałam miec drugie dziecko i chce miec ale myśl ,że choroba nagle znów spotężnieje w danej chwili tak jak po pierwszej ciązy po 4 miesiacach ......troche mnie to przeraża i moj mąż też sie tego obawia czy dam radę ....ale tak mam jak boli jak tylko ból przechodzi ....wszystko zaczyna sie od nowa, marzenia,nowe pomysły na życie ,myśl o 2 dziecku ,na przekór wszystkim problemom w moim życiu jeszcze istnieje jakieś światełko dobrej nadziei które we mnie jest.........Kochane żyjemy dla naszych dzieci ,rodzin a przede wszystkim dla samych siebie [b]Jeśli dopadnie was deprecha bo boli nie poddawajcie się ,pomyślcie ,że wkońcu przejdzie i będziemy mogły normalnie żyćicon_smile.gif:)Tego nam Wszystkim Życzę dużo Zdrowia, siły i zdrooooooowwwwwwiiiiiiaaaaaaaaaaaa:)icon_smile.gif[/b]

Pozdrawiam przytul.gif 06.gif 06.gif 06.gif
misias1984
Gwiazdki najjaśniejszej, choinki najpiękniejszej, prezentów wymarzonych, świąt mile spędzonych, karnawału szalonego, roku bardzo udanego z_choinka.gif z_choinka.gif z_choinka.gif z_choinka.gif z_choinka.gif z_choinka.gif z_choinka.gif z_choinka.gif z_choinka.gif Serdeczne życzenia od naszej rodzinki:):)Pozdrawiam
użytkownik usunięty
[post usunięty]
użytkownik usunięty
[post usunięty]
BeR1987
cześć dziewczyny w Nowym roku 2012 icon_smile.gif
ja zaczęłam ten rok od badań, bo u mnie nadal efektów ciążowych brak, trafiłam na szczęście na zorientowanego ginekologa, który miał już pacjentkę z RZS. Robiłam monitoring i owulacja jest, teraz jeszcze badania hormonalne przede mną.
Co do choroby to czuję się świetnie, ale nadal biorę arechin i jestem w trakcie zabiegów (pole magnetyczne i laser) tak profilaktycznie icon_smile.gif
Co tam u Was??
dżasta
Witam wszystkich, czy ktoś jeszcze tu zagląda?
Również, tak jak zgromadzone na forum kobietki, choruję na RZS. Dziś jestem na chwilkę, nie wiem czy jeszcze forum jest odwiedzane, jak coś to o swoim przypadku opowiem następnym razem.

Pozdrawiam wszystkich icon_wink.gif
strzała85
cześć dżasta:) odwiedzane odwiedzane, ale chyba dziewczęta nie chcą chłodzić dłoń przy klawiaturach icon_wink.gif, albo mało czasu wszyscy mamy. Myślę, że niedlugo znowu forum ożyje:) pozdrawiam
misias1984
Witam dżasta w naszym gronie:) no rzeczywiście ucichło tu troszeczkęicon_smile.gificon_smile.gif ale mam nadzieję ,że kobitki odezwiecie się co tam u was nowego w 2012 roku:)
Ja jako tako się trzymam , czasem pobolewają mnie rączki ale znośnie , mój brzdąc rośnie jak na drożdżach i przechodzi bunt 2-latka:)icon_smile.gif jest wesoło hehe.

To piszcie co tam u was kochane , w szczególności ty dżasta opowiedz kim jesteś icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif
Pozdrawiam i dużo zdrówka życze icon_smile.gificon_smile.gif
e-margotka
Cześć dziewczyny! Witam po dłuższej przerwie icon_smile.gif te nowe (witaj dżasta) i stare 29.gif
Melduję, że u mnie wszystko dobrze icon_smile.gif
Bocian przyleciał w terminie, poród sn, ekspresowy i bez znieczulenia (już nie było czasu)
Malutka jest przekochana, bardzo pogodna i grzeczna. Ma już ponad 4 miesiące.
Trochę na początku iskrzyło ze starszą córcią, ciężko jej było się pogodzić z tym, że mamy nie ma już tylko dla siebie ale jest lepiej.
Też zakochana w małej i czułości okazuje jej aż za bardzo.
Czekamy na wiosnę żeby móc już trochę pooglądać świata...

Ber - życzę cierpliwości i wytrwałości w staraniach, czasami trzeba po prostu dłużej poczekać...
Misias - coś wiem na temat buntu, moja starsza córcia właściwie przechodziła i bunt 1-2 i teraz 3-latka, więc jeżeli u Ciebie sytuacja jest przejściowa, to dasz radę icon_wink.gif

Pozdrawiam
misias1984
E-margotka:):)super ,że córcia jest zdrowiutka i siostrzyczki się pokochały ,teraz masz podwójne szczęście w domku:)icon_smile.gif
byliśmy z Oskarkiem u koleżanki ,ma synka 3 miesiące starszego od mojego ,ale to dopiero wulkan energii więc ten bunt 2 latka jeszcze nie jest zły hehe:)icon_smile.gif

Pozdrawiam wszystkich papa
dżasta
Witam ponownie wszystkich icon_smile.gif
Dziękuję za powitanie w gronie i zaczynam już opowieść ...
... Zaczęło się rok temu od bólu prawego nadgarstka. Myślałam (i w zasadzie każdy tak myślał), że nadwyrężyłam sobie nadgarstek podczas malowania pokoi (a było trochę do malowania), dlatego taki ból. Wstępnie lekarz stwierdził, że chyba mam zespół cieśni nadgarstka i już nawet skierował mnie na zabieg (wsadził mi nawet rękę w gips icon_neutral.gif ). Miałam w międzyczasie wizytę u innego lekarza chirurga, żeby zbadać nadgarstek (oprócz nadgarstka zaczęły pobolewać mnie ramiona i tył głowy i każdy sądził, że to wszystko od nadwyrężenia kręgosłupa).
Podczas wizyty chirurg stwierdził, że mam za dużo miejsc bolących i to jego zdaniem są sprawy dla reumatologa. Dał mi numer telefonu do pani doktor reumatolog z Warszawy i kazał mi jak najszybciej się umówić na wizytę. Nie bolało mnie jeszcze na tyle mocno, dlatego też zapisałam się najpierw do tej pani do przychodni (około miesiąca / dwóch czekałam na wizytę). Jednakże w międzyczasie zaatakowało mnie tak bardzo, że nie mogłam zaciskać dłoni w pięść i zginać palce u rąk, jak również nie mogłam poruszać rękoma (bardzo bolały mnie barki, ramiona). Pojechałam prywatnie do lekarza (polecanego przez moją koleżankę z pracy, tak na szybko) i stwierdził po wstępnych badaniach, że ma reumatologiczne zapalenie stawów, dał mi zastrzyki w ramiona i palec wskazujący u lewej ręki. Powiedział, że na jakiś czas powinno minąć (jednak już po dwóch tygodniach bóle wróciły), przepisał mi leki jednak kazał mi je brać dopiero po unormowaniu prób wątrobowych. Ogólnie nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, więc nie zamierzałam już do niego wracać. Jednak zaczęłam brać leki, jak już z wątrobą u mnie było ok. Moje pierwsze leki to metotrksat i steryd metryped 4mg.
Po zrobieniu wszystkich badań pod kątem zapalenia stawów, jak i wątroby miałam wizytę u pani doktor do której zapisałam się w przychodni. Ona od razu dała mi skierowanie na oddział, chcieli wykonać wszystkie badania po swojemu, ponieważ miałam podwyższone próby wątrobowe aż 7-krotnie, odstawili mi metotreksat i dali mi aravę, po której po paru tygodniach również ALAT I ASPAT miałam podwyższony i aravę również musieli mi odstawić. Dostałam skierowanie na biopsję wątroby. Chcieli sprawdzić dlaczego wątroba tak reaguje (nadmienię, że 15 lat temu miałam usunięty woreczek żółciowy), jednak i tak próby były za wysokie. Biopsja nic w zasadzie nie wykazała. Wynik był dobry, tak więc lekarz stwierdził, że niestety ale oba leki mój organizm i wątroba nie tolerują i będą musieli szukać innej drogi ratunku icon_sad.gif
Kolejny lek jak dostałam to imuran w dawce 125mg no i oczywiście nadal steryd w dawce 6mg. Po sterydzie, jak tylko zaczęłam brać bóle ustąpiły, jednak już przytyłam około 8kg rycze.gif a jakoś ciężko mi to przyjąć, bo zawsze byłam szczupła, jednak zdrowie najważniejsze.
Obecnie jestem nadal na sterydzie i imuranie w takich dawkach jak pisałam, z tym że cały czas mam poranne drętwienie obu dłoni, po około godzinie ustępuję, staje się mniejsze, jednak cały czas odczuwalne.
Tak, więc w moim przypadku jak na złość nie mogą podpasować mi leku, bo wątroba odrzuca. Niedługo mam wizytę u lekarza w celu podwyższenia leku, aby drętwienie minęło i żeby bóle ustąpiły, chciałabym również odstawić steryd, bo nie chciałabym za chwilę leczyć się na kości lub coś innego.
Najbardziej boję się, że już niestety nie będę mogła mieć dzieci. Mam tylko jedno dziecko, a w zasadzie już 15-latke, jednak chciałabym jeszcze jedno. Czytałam gdzieś w necie, że po odstawieniu np aravy musi minąć około dwóch lat, wtedy ewentualnie można starać się o dziecko. A niestety nikt nie wie, kiedy będę na tyle podleczona, że nie będę musiał brać leków i że jak będę się starała to choroba znowu nie zaatakuje.

Tak czy inaczej jakoś trzeba się trzymać.
No to tyle tak z grubsza, rozpisałam się trochę. Być może nie jest to poprawnie napisane ale nigdy nie byłam dobra z polskiego icon_wink.gif

Pozdrawiam w kobietki i życzę zdrowia nam wszystkim
Niedługo się ponownie odezwę pa pa pa
BeR1987
hej laseczki icon_smile.gif
widzę, ze u Was coś z bólami ten nowy rok się zaczyna, a ja jestem w 8 tygodniu ciąży!!!!!!!! W końcu nam sie udało i czuję się świetnie, nic a nic mnie nie boli 06.gif: 7 marca mam 2 wizytę u gina i myślę, że dzidzi się dobrze rozwija icon_smile.gif
misias1984
Hej kobietki:):)Ber GRATULACJE:)icon_smile.gif oby dzidzia rozwijała się dobrze:)icon_smile.gifi nie dała kopa mamusi hehe(mdłości itp)icon_smile.gif będzie ok,ciesz cię błogim stanem ,bo później to słodkie szaleństwo hehe:)icon_smile.gif

Dżasta:) choć chyba najdłużej tutaj choruję ,to nie brałam tych leków a tylko metotrexat z tych mocniejszych i np.to wystarczyło odstawić na bodajże 2 miesiące przed próbą zajścia w ciązę, ale miałam wtedy też wybor albo biore przez rok metotrexat albo medrol i mogę zajść w ciąże, najlepiej jakbyś porozmawiała z lekarzem jak to wygląda ,kiedy byś mogła zajść w ciąże. W ciąży czułam się dobrze, stawy ustały ,taki wpływ ma na nie ciąża i brałam medrol 4 mg i po ciąży też ,odstawiłam je na początku sama gdy mały sie urodził ,ale po 3 miesiącach miałam nawrót i medrol znów wszedł w gre, biorąc medrol karmiłam synka i prawie 2 lata i wszystko jest ok icon_smile.gificon_smile.gif
To trzymam kciuki i życzę powodzenia icon_smile.gif

Dziewczynki trzymajcie się zdrowo to będzie Nam wesoło:):)hehe Pozdrawiam
martynajka
cześć
E-margotka gratuluję i zyczę Wam duuuuużo zdrówka, to super, że już po wszystkim i jesteście w komplecie.
Ber życzę Ci spokojnej ciąży, dobrego samopoczucia i zdrowego dzidziusia.
U mnie średnio, w marcu do szpitala, będą mi naprawiali kolano. Może wreszcie przestanie boleć i będę mogła chodzic na moje ukochane długie spacery i w ogóle robić to czego teraz niestety nie mogę. Będzie dobrze, tylko chciałabym mieć to już za sobą, a najlepiej być już w pełni sił. Miło Was poczytać, pozdrawiam Was dziewczyny. Pozdrowionka!!!
Ps. Jakimi lekami jesteście leczone?
strzała85
Witam Was kochaniutkie:)
Ber gratuluje!zdrowia życze!
Dziewczyny chodzę na krio miejscowe, powiem Wam szczerze, że nie mam boleści, ale popuchnięte stawy są nie ma co się oszukiwać, ale mimo to dobrze się stało, że tam chodzę, wiem co można zrobić na ból---polecam. A tak poza tym to obolała byłam dopadło mnie przesilenie... już jest lepiej, myślę że za dużo nie będzie padać i wilgoci nie poczujemy. zdrowia życzę i całuje:*
ewelinos
witam,mam 34 lata i też choruje na rzs,od ponad roku staram się zajść w ciąże ale bez skutku,biore sterydy,nie mam już siły do tej choroby,nie potrafie się z nią pogodzic,zmęczyły mnie też już starania o dziecko-straciłam nadzieje,przeraża mnie wszystko,bycie w ciąży i nie bycie,to że czeka mnie kalectwo i wózek, że maż mnie zostawi bo nie dam mu upragnionego dziecka,albo nie będzie mógł patrzeć na pokrzywioną żone,całe moje życie kręci sie wokół tej choroby.
Jania
ewelinos to, ze rzs daje popalić wiemy my wszystkie i pewnie kazda z nas miała chwile załamania, spadek poczucia własnej wartoscie tez nam towarzyszy często. wiemy rownież, ze to nie pomaga naszej chorobie. że się tak wypowiem za wszystkie koleżanki icon_wink.gif wypłacz się, pogadaj z męzem a potem otrzyj łzy i zwyczajnie żyj, bo można żyć i nie trzeba skonczyc wcale na wózku! to, ze coś tam krzywieje no cóz z różnych innych przyczyn można stracić swój dotychczasowy fason icon_wink.gif
ewelinos głowa do góry i przede wszystkim popraw stan swojego "ducha", nawet wybierz sie do psychologa jesli bedzie trzeba, szkoda życia na zadręczanie. młoda jestes jeszcze, co do ciązy to ja nie mam takich doświadczeń wiec sie wymądrzać nie będę, ale uwazam, ze tez warto udac sie do specjalisty.

powodzenia - trzymam kciuki.

a skoro juz tutaj wlazłam to napisze co u mnie w trawie piszczy. chorobowo to jak zawsze, raz lepiej raz gorzej, teraz walcze o swoja wątrobe, bo sie zbuntowała juz od tych "smacznych" piguł.
rodzinka nam się powiekszyła, a jakm usze sie pochwalic w dniu matki tymbardziej! jestem podwoją mamą- jest z nami 1,5 roczna Wikusia od marca, świetna, kochana, urocza i dająca nam wszystkim wiele radości- moje życie nabrało zupełnie innego wymiaru icon_smile.gif))) Julka tez przeszczęsliwa, ze ma siostre icon_smile.gif

pozdrawiam serdecznie i dobrego samopoczucia życzę!
e-margotka
ewelinos, straszny smutek bije z Twojego postu icon_sad.gif dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś. A starania o dzidzię, to na pewno bardzo ciężkie doświadczenie, szczególnie przy naszej chorobie. Mam nadzieję, że poukładasz to sobie, przegadasz z mężem, trafisz do dobrego lekarza, który Cię odpowiednio pokieruje. Wiem z własnego przykładu, że czasami wystarczy jedno słowo, zdanie, kogoś kto doda siły aby codziennie podejmować walkę na nowo. Wiem, też, że nie warto tak bardzo się skupiać na sobie, są inni wokół, też jest im ciężko, może ciężej, każdy się z czymś boryka, to zmienia perspektywę...
Krzymam kciuki za Ciebie i przesyłam dobre fluidy icon_smile.gif

Jania, no czekałam kiedy się wreszcie odezwiesz...Ty jesteś dla nas wszystkich przykładem silnej kobiety.
PODZIWIAM Wspaniale, że powiększyła Wam się rodzinka icon_smile.gif i mała Wikusia znalazła u Was miłość i dom.
Zadziwiasz mnie i wzruszasz nieustannie.
Jania
e-margotka dzięki za miłe słowa, zaskoczona troche jestem tą silną kobietą icon_redface.gif my tu wszystkie silne jestesmy, nie mamy wyjścia icon_smile.gif
jak Twoje pociechy? stawy po porodzie cichutko są?
ewelinos
Bardzo dziękuje wam za wsparcie i dobre słowa,byłam w szpitalu, ponieważ chciałam zrobić badania i sprawdzić stan zdrowia,nie biore leków więc muszę wiedzieć jak postępuje choroba,gdyby było żle to zrezygnowałabym ze starań,ogólnie wyniki nie są takie złe,wiec jeszcze troche się postaram.Pobyt w szpitalu nie wyszedł mi na dobre psychicznie bo za dużo sie napatrzyłam,a większość to kobiety po 50,chyba łatwiej byłoby mi się pogodzić z tą chorobą w tym wieku tłumacząc sobie że to starość.myśle o tym żeby iść do psychologa bo jest mi ciężko i sobie nie radze z tym wszystkim,mój mąż jest optymistą a ja jestem pesymistką,może skoro tyle czasu się nie udaje to znak że nie powinnam sie starać o drugie dziecko.Mam do was pytanie czy stosujecie jakieś suplementy diety?w szpitalu jedna dziewczyna poradziła mi taką firme CALIVITA,są tam różne suplementy na różne choroby,ona to stosuje i dobrze sie czuje,zastanawiam sie nad tym,jest to dość drogie,napiszcie jak coś takiego stosujecie,i co o tym myślicie.
BeR1987
ewelinos głowa do góry, każda z nas ma chwile załamania, takie już uroki naszej choroby niestety, ja np ciagle mysle jak to po porodzie ze mna bedzie bo lekarka otwarcie mi powiedziala ze moge miec silna reemisje choroby, gin tez mnie uprzedzał. Będze ok grunt to podejście i szczera rozmowa, za równo zmężem jak i lekarzami prowadzącymi.

A u mnie dziewczyny wszystko ok. już 24 tydzień. Dzidzia rośnie, niedawno sie dowiedziałam, że będzie dziewczynka i tez mam obawy, że może zachorować prędzej czy później. Nie wiecie czy mozna to jakoś sprawdzić po urodzeniu, tzn. jakie jest ryzyko zachorowania na RZS?
strzała85
hej
ewelinos, ściskam Cie mocno i trzymam za Ciebie kciuki---sama musisz się pogodzić z zaistniałą sytuacją, a później zobaczysz będzie tylko lepiej.
Jania---cudownie, że masz córeczke:) cieszę się, że to napisałaś bo my z mężem też o tym myślimy:*

a u mnie lepiej dziewczęta, doktorka do której chodze mówiła mi o klinice w warszawie gdzie specjalizują sie w RZS, i niestety za jakis czas czeka mnie tam wizyta ze wzgledu na moje odchylenie dłoni, nie ma co ukrywać deformacja postępuje i trzeba będzie popodcinać jakieś wiązadełka i ma być lepiej. icon_smile.gif trochę wyluzowałam, bo przecież zawsze może byc gorzej... cokolwiek to oznacza... ściskam i pozdrawiam
misias1984
Cześć kochane:)dawno nie zaglądałam a dzieje się tu sporo i bardzo się cieszę icon_smile.gif
Jania cudownie ,że macie drugą ,kochaną córeczkę:)dużo radości wam życzęicon_smile.gif

Ber jeszcze trochę i córcia spojrzy w twoje oczka:) a co do obaw to nawet tak nie mów. nasze dzieciaczki będą zdrowe ,nie ma innej opcji!!!!!

Strzała icon_smile.gif jeśli chodzi o Spartańska to leżałam tam na oddziale dzięcicym 3 tyg ale to było 13 lat temu i wtedy nie mogłam narzekać:)podkurowali mnie,zrobili wszystkie badania prowadził mnie nawet wtedy prof.Gietka teraz przyjmuje prywatnie jego syn ,bo niestety w instytucie nie przyjmuje a szkoda:( Ja byłam teraz w maju u dr.Woszuk ,młoda pani dr.jest w gabinecie z drugą dr czy asystentką, co mogę o niej powiedzieć??? nie powiem bo nawet jest miła, ale mimo posiadania mojej karty gdzie było wszystko zapisane przez dr wietewską ,musiałam przypomnieć cała historię choroby ,jakie leki brałam od początku ..... jeśli chodzi o badanie to badała ale nieraz trzeba było sie pytac czy jest dobrze, wiem ,że mam blokady w biodrach ,nie osłuchała mnie jak to robiła poprzednia dr.nawet nie musialam sie rozbierac do badania jedynie do badania nóg, biore bardzo długo medrol to powoli mam schdzic z 4 mg na 2 i dostałam metotrexat raz w tyg. Dostałam badania na mocz i krew i koniec wizyty nast.we wrzesniu. Myślałam ,że dostanę jakies skierowanie na rtg badz usg np.kolan bo nadal mam z nimi problemy , wspominalam o kregosłupie ,że mnie boli ale chyba bardziej dostosowała to ,do mojego dziecka,że go nosze i nawet mi go nie sprawdzila a chyba przy rzs powinni nam wszystko badac wlącznie z naszym sercem ,więc czuję takie lekkie zawiedzenie ,wiem ,ze maja duzo pacjentow i muszą szybko nas zbadac ale powinni już to robić konkretnie skoro na wizyty czeka sie ok 2 miesiecy niekiedy miesiąc.
Ale się rozpisałam:)icon_smile.gif

Witam cię Ewelinos:):)kochana pocieszę cię z rzs da się żyć a ja jestem tego dowodem bo już choruje 13 lat a mam 28 , za dziecka stwierdzono u mnie mpzs (młodzieńcze przewlekłe zapalenie stawów) czułam się niekiedy jak 80-latka w skórze 15 latki. nie chciałam chodzić spać bo wiedziałam ,że jak wstanę to będzie mi ciężko, to było jeszcze przed rozpoznaniem mpzs, nie wiedziałam co mi jest.pediatrzy mowili ,że to bole wzrostowe a mnie bardzo bolaly nadgarstki ,palce i powoli stawy zaczeły sie zastawać w nocy a rano ból jak trzeba było się rozruszać, chodziłam nawet do energoterapeutki ,szukałyśmy z mama pomocy,aż trafilam do reumatolog a potem od razu do szpitala.tylko jak juz do niego szłam to objawy się uśpiły i dawały lekko o sobie znać ,tak z nią jest potrafi sobie zasnąc i dłuższy czas sie nie odzywac i nagle z dnia na dzien dac o sobie znac.
Kochana psychika to połowa sukcesu życia z nią. nie poddawaj sie !!!choćby bardzo bolało, pomyśl wtedy lub wykrzycz ,że skopiesz jej tyłek jak będzie ci dokuczac!!!!!!!!!!!!Jeśli chodzi o dziecko to nie myśl tak,że zawiedziesz męża i wogóle nie myśl tak ,że masz zajść w ciąże !!!!!!wyjedz z mężem na wycieczkę ,zrobcie sobie kolacje,odprężcie się a czas pokaże co będzie!!!!jak tak o tym myślisz to tez sie nie uda to też kwestia twojej psychiki, za bardzo tego pragniesz i organizm już od tego sie broni, musisz zwolnic tempo ,unormować swoj stan psychiczny a dopiero wtedy zaczac działac ale nie z mysla zrobmy dziecko tylko zrobmy sobie przyjemność hehe brawo_bis.gif brawo_bis.gif 03.gif 06.gif

No i tak kochane kończę i idę spać ,jutro czeka mnie nowy dzień z moim Oskarkiem:):)Całuję was i nie dajmy się tym nasileniom pogodowym !!!:)icon_smile.gif
Miłej nocki papa
misias1984
Cześć kochane:)dawno nie zaglądałam a dzieje się tu sporo i bardzo się cieszę icon_smile.gif
Jania cudownie ,że macie drugą ,kochaną córeczkę:)dużo radości wam życzęicon_smile.gif

Ber jeszcze trochę i córcia spojrzy w twoje oczka:) a co do obaw to nawet tak nie mów. nasze dzieciaczki będą zdrowe ,nie ma innej opcji!!!!!

Strzała icon_smile.gif jeśli chodzi o Spartańska to leżałam tam na oddziale dzięcicym 3 tyg ale to było 13 lat temu i wtedy nie mogłam narzekać:)podkurowali mnie,zrobili wszystkie badania prowadził mnie nawet wtedy prof.Gietka teraz przyjmuje prywatnie jego syn ,bo niestety w instytucie nie przyjmuje a szkoda:( Ja byłam teraz w maju u dr.Woszuk ,młoda pani dr.jest w gabinecie z drugą dr czy asystentką, co mogę o niej powiedzieć??? nie powiem bo nawet jest miła, ale mimo posiadania mojej karty gdzie było wszystko zapisane przez dr wietewską ,musiałam przypomnieć cała historię choroby ,jakie leki brałam od początku ..... jeśli chodzi o badanie to badała ale nieraz trzeba było sie pytac czy jest dobrze, wiem ,że mam blokady w biodrach ,nie osłuchała mnie jak to robiła poprzednia dr.nawet nie musialam sie rozbierac do badania jedynie do badania nóg, biore bardzo długo medrol to powoli mam schdzic z 4 mg na 2 i dostałam metotrexat raz w tyg. Dostałam badania na mocz i krew i koniec wizyty nast.we wrzesniu. Myślałam ,że dostanę jakies skierowanie na rtg badz usg np.kolan bo nadal mam z nimi problemy , wspominalam o kregosłupie ,że mnie boli ale chyba bardziej dostosowała to ,do mojego dziecka,że go nosze i nawet mi go nie sprawdzila a chyba przy rzs powinni nam wszystko badac wlącznie z naszym sercem ,więc czuję takie lekkie zawiedzenie ,wiem ,ze maja duzo pacjentow i muszą szybko nas zbadac ale powinni już to robić konkretnie skoro na wizyty czeka sie ok 2 miesiecy niekiedy miesiąc.
Ale się rozpisałam:)icon_smile.gif

Witam cię Ewelinos:):)kochana pocieszę cię z rzs da się żyć a ja jestem tego dowodem bo już choruje 13 lat a mam 28 , za dziecka stwierdzono u mnie mpzs (młodzieńcze przewlekłe zapalenie stawów) czułam się niekiedy jak 80-latka w skórze 15 latki. nie chciałam chodzić spać bo wiedziałam ,że jak wstanę to będzie mi ciężko, to było jeszcze przed rozpoznaniem mpzs, nie wiedziałam co mi jest.pediatrzy mowili ,że to bole wzrostowe a mnie bardzo bolaly nadgarstki ,palce i powoli stawy zaczeły sie zastawać w nocy a rano ból jak trzeba było się rozruszać, chodziłam nawet do energoterapeutki ,szukałyśmy z mama pomocy,aż trafilam do reumatolog a potem od razu do szpitala.tylko jak juz do niego szłam to objawy się uśpiły i dawały lekko o sobie znać ,tak z nią jest potrafi sobie zasnąc i dłuższy czas sie nie odzywac i nagle z dnia na dzien dac o sobie znac.
Kochana psychika to połowa sukcesu życia z nią. nie poddawaj sie !!!choćby bardzo bolało, pomyśl wtedy lub wykrzycz ,że skopiesz jej tyłek jak będzie ci dokuczac!!!!!!!!!!!!Jeśli chodzi o dziecko to nie myśl tak,że zawiedziesz męża i wogóle nie myśl tak ,że masz zajść w ciąże !!!!!!wyjedz z mężem na wycieczkę ,zrobcie sobie kolacje,odprężcie się a czas pokaże co będzie!!!!jak tak o tym myślisz to tez sie nie uda to też kwestia twojej psychiki, za bardzo tego pragniesz i organizm już od tego sie broni, musisz zwolnic tempo ,unormować swoj stan psychiczny a dopiero wtedy zaczac działac ale nie z mysla zrobmy dziecko tylko zrobmy sobie przyjemność hehe brawo_bis.gif brawo_bis.gif 03.gif 06.gif

No i tak kochane kończę i idę spać ,jutro czeka mnie nowy dzień z moim Oskarkiem:):)Całuję was i nie dajmy się tym nasileniom pogodowym !!!:)icon_smile.gif
Miłej nocki papa
Jania
Ber to już masz bliżej niz dalej icon_smile.gif cudownie bedzie przytulić sie z córcią icon_smile.gif)) na kiedy masz termin?

strzała to sie nie zastanawiajcie długo:) bo procedura trwa i najgorsze jest to czekanie, ale Wiktoria nam to teraz wynagradza, kochana jest taka, ze szok.

misias mnie reumatolog nigdy nie osłuchiwała, a byłam w sumie u dwóch. moja to gaduła jest i wizyta zawsze długo trwa. tez jestem na metotrexacie od dłuzszego czasu, w przyszłym tygodniu robie badania czy moge nadal sie tym leczyc, bo wątroba odmowiła. ale fajnie jest brac lek tylko 1 raz na tydzień- to duzy plus leczenia, jak dla mnie i wolałabym pozostac na tym.

ewelinos a ta dziewczyna, która polecała te suplementy to czemu w szpitalu była skoro dobrze się czuje ;> lepiej zdrowo sie odzywiac niz sie suplementowac niewiadomoczym. icon_wink.gif
misias1984
Aha czyli może się mylę z tym badaniem ,ale tak mam po poprzedniej dr,co badała mnie szczegółowo:)
Jania a długo czekaliście na drugie szczęscie???niestety te procedury bardzo długo trwają , a tyle jest dzieci co potrzebują miłości:)ale cieszę się ,że wam się udało i możecie się sobą cieszyćicon_smile.gificon_smile.gif

To miłego oglądania meczu Polska -Rosja:):)Pozdrawiam
Jania
misias widac Twoja poprzednia pani dr była dokładniejsza. no i mam pytanie czy z racji naszej choroby jestescie pod kontrolą kardiologa? rzs moze atakowac tez serce i inne narządy, czy jakos lekarz Wam to kontroluje?

a ten meczyk to jutro icon_smile.gif
BeR1987
CYTAT(Jania @ Mon, 11 Jun 2012 - 13:41) *
Ber to już masz bliżej niz dalej icon_smile.gif cudownie bedzie przytulić sie z córcią icon_smile.gif)) na kiedy masz termin?


No jasne, że blizej ;D Termin mam na sam poczatek października, będzie jesienna dziewczynka. Samopoczucie jest ok, biodro tylko mi dokucza po dłuższym leżeniu i krzyże, ale da się przeżyć icon_smile.gif
Jania
Ber to Waga Ci sie urodzi icon_smile.gif tak jak moje panny icon_biggrin.gif ach jak fajnie było kiedy Julka taka mała była, człowiek był młodszy i choc choroba mnie wtedy dopadła właśnie to wróciłabym chetnie do tamtego okresu.
wypoczywaj i wygodną pozycje sobie znajdź, na biodra to nogi zalecam szeroko trzymać icon_smile.gif, po turecku siadac albo okrakiem na krzesle no i na boku nie leżeć. trzymajcie sie icon_smile.gif
misias1984
Jania:) własnie mi chodziło o to szczegółowe badanie nawet serca, niestety teraz nic nie było a masz rację z tymi innymi narządami powinnyśmy i je sprawdzić ,tym bardziej myślę,że reumatolog powinna zwrócić na to uwagę a tu cisza......jak sie sama nie upomnisz o badania to nic ci nie daja .......oszczędność w nfz-za drogie badania itp.....chyba ,że stać cię prywatnie!!!....icon_smile.gif

Teraz odczuwam bóle na zmianę pogody,strasznie rwą mnie nogi:( i taka jestem nie do życia:(nic mi się nie chce,może niedługo przejdzie:)

To pozdrawiam was serdecznie:)
Jania
misias łącze się w bólu, stopa i ręce szwankują ostatnio- też mam wrażenie, ze to pogoda tak na mnie działa.

generalnie chorowac u nas to masakra, każda choroba przewlekła to kara w naszym kraju icon_sad.gif
BeR1987
CYTAT(Jania @ Tue, 12 Jun 2012 - 14:08) *
Ber to Waga Ci sie urodzi icon_smile.gif tak jak moje panny icon_biggrin.gif ach jak fajnie było kiedy Julka taka mała była, człowiek był młodszy i choc choroba mnie wtedy dopadła właśnie to wróciłabym chetnie do tamtego okresu.
wypoczywaj i wygodną pozycje sobie znajdź, na biodra to nogi zalecam szeroko trzymać icon_smile.gif, po turecku siadac albo okrakiem na krzesle no i na boku nie leżeć. trzymajcie sie icon_smile.gif

No waga tak jak mój mąż, hehe termin mam niby na 4 października, a mąż jest z 10 icon_wink.gif śmiejemy się, że zrobił sobie prezent urodzinowy, spryciarz ;D biodro juz mi trochę przeszło, teraz krzyże zaczęły dokuczać ;/ ale takie uroki ciąży icon_smile.gif córcia zdrowa, ja wyniki też mam w normie i dziś wchodzimy w ostatni trymestr, czas leci jak zwariowany icon_smile.gif
misias1984
Hej kobitki, ale tu cisza ......nikogo nie ma.
Co u was słychać?? jak się czujecie? co tam u waszych pociech???

Ber już pewnie urodziłaś, pewnie nie masz czasu tu zaglądać, życze duzo zdrowka dla malenstwa i dla ciebie:)icon_smile.gif

U mnie moze byc powoli rezygnuje z medrolu ale boje sie bo wczesniejsze proby konczyly sie ostrym bólem:( no ale zobaczymy jak teraz przy metotrexacie ??.....

Kochane z okazji ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ ŚWIĄT ŻYCZE WAM DUŻO ZDRÓWKA ,SZCZĘŚCIA, MIŁOŚCI I TEGO WSZYSTKIEGO CO SOBIE WYMARZYCIE!!!!!!!!!!!:)icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif WESOŁYCH ŚWIĄT:)icon_smile.gificon_smile.gif
BeR1987
hej
\urodziłam 30 września przez CC. Mała Oliwka ma już 4 miesiące i rośnie jak na drożdżach icon_smile.gif od niedawna zaczęły mi dokuczać kolana znów, ale daję jeszcze rade bez leków. Jest OK icon_smile.gif
Milutka17
Odświeżam wątek bo przeczytałam artykuł o szkodliwości diklofenaku. Stosujecie go? Czy bierzecie jakieś inne leki?
Kolorowa Mama
Milutka, obiła mi się o uszy ta nazwa. Możesz przybliżyć treśc artykułu?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.