To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

reumatoidalne zapalenie stawów

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
Jania
viki przytul.gif jejku współczuje 32.gif a reumatolog nie kazała Ci wrócic do normalnej dawki na taki własnie wypadek? bierzesz jakies przeciwzapalne i przeciwbólowe?
viki.
Biorę trexan... dzwoniłam, kazała przeczekać do poniedziałku i przyjsć, bo ona podejrzewa, że to rwa kulszowa i promieniuje na lewą nagę, a nie moje kochane RZS... w poniedizałek kazałą przyjść i powiedziała ze postara sie załatwić rezonans kręgosłupa
tylko ze ja do poniedziałku zwariuję..... 32.gif 32.gif 32.gif 32.gif
Jania
o kurcze, jeszcze do tego rwa potrzebna 37.gif viki trzymaj sie przytul.gif
kciuki trzymam &&&&&&&&& i fluidki Ci wysyłam co by przeszło!
e-margotka
Hej, hej,
Ale nam się słonecznie zrobiło icon_smile.gif

Soneczko
, oby tych dni kiedy nic nie boli było jak najwięcej &
A nie uspokoiłaby Cię jednak wizyta u reumatologa? Tylko dobrego!
Zarezerwuj sobie wizytę nawet z 2 mies. wyprzedzeniem, przecież jak nie będzie potrzebna to ją odwołasz.
Tak to już jest, że do dobrych lekarzy trzeba czekać. Albo może uda Ci się dostać jako dodatkowy pacjent.
Jestem w trochę bojowym nastroju, bo właśnie wróciłam z przychodni rejonowej, w której nie byłam od 6-7 lat.
I z trudem udało mi się uzyskać skierowanie, trzeba cisnąć icon_wink.gif


Przyznam, że trochę mnie zmotywowałyście jeżeli chodzi o prawo jazdy.
Jeżeli Wy dajecie radę, tzn. że można. Najbardziej się boję swojej opóźnionej reakcji, ale zobaczymy...
W każdym razie w niedzielę idę "pojeździć" na placu manewrowym z M.
Raczej szybko tego prawa jazdy nie zdobędę ale w tej kwestii moim idolem jest moja przyjaciółka, która zdała egzamin na prawo jazdy za 13 razem !
Ciekawe, czy pobiję ten rekord icon_smile.gif

Soneczko, oglądałam, oglądałam - ślicznie jesteś zaokrąglona icon_smile.gif

Wiecie czego mi mój tata życzył na święta?
Żeby mi te moje stawy poodmarzały icon_smile.gif
Dzielę się tym życzeniem z Wami icon_smile.gif


Jania
e-margotka dzieki, bo zmotywowałaś mnie do wizyty u lekarza. masz racje, dosyc tego udawania, że jestem zdrowa. moze nie boli mnie non stop i tylko czasem dosyc mocno, ale powinnam pojsc, mam poleconą pania dr i zrobiłabym sobie rozeznanie, jakie jest podejscie i jaka jest osobą. moze dowiem sie czegoś mądrego. po porodzie będzie to juz kolejna wizyta wiec bedzie tez łatwiej.

a prawko to naprawde fajna sprawa. i w sumie chyba wartio miec takiej podejscie, że bedzie sie zdawało kilka razy bo raz nie masz takiego stresa za pierwszym razem, bo az tak Ci nie zalezy, a po drugie mozna sie wtedy mile zaskoczyc 06.gif
kibiców masz w kazdym bądx razie w nas i kciuki potrzymamy.

viki jak u Ciebie??? jak sie czujesz. a tak poza tym to nie jeczysz, my to rozumiemy wiec mozesz sie wygadac, jesli tego potrzebujesz. co prawda mozemy Cie tylko wirtualnie wspierac i przytulic przytul.gif ale czasem to na prawde duzo daje. trzymaj się!
e-margotka
Jak minął weekend?

Viki cały czas jesteś tak obolała? Jeżeli masz ochotę się wyżalić, to po to tu jesteśmy przytul.gif
Jak będziesz miała siłę, to daj znać czy udało się zrobić ten rezonans.

Soneczko, a co słychać u WAS?
Trafiłaś z tym udawaniem, też tak się czuję.

Dzisiaj, tak jak obiecywałam wybrałam się na plac manewrowy.
I wiecie co? Nie taki wilk straszny, miałam trochę problemów z wrzucaniem wstecznego.
M był w każdym razie zaskoczony, że nie gasł mi samochód 29.gif
A ja na szczęście nie zniechęciłam się 08.gif
Jania
e-margotka no i fajnie, że Ci sie spodobała jazda. to dobry znak. ciesze sie, ze nieźle ci poszło, to zawsze zacheca do dalszej nauki. będzie dobrze.

nam weekend upłynął intensywnie, choc samopoczucie miałam nie tęgie, ale jakos dałam rade. nawet jeden numer odstawiłam - znowu, bo ostatnio to moja specjalnośc 37.gif
umowiłam sie ze znajomymi, ze sie spotkamy. ostatnio we wrzesniu oni byli u nas i teraz my mieliśmy jechac do niech, opijac rozne okazje, a to przedłuzona umowa, a to zakup samochodu, moja ciąże i nie pamietam czy cos jeszcze. no cały czas byłam swiecie przekonana, ze my do nich, nie zrozumiałam, że kolezanka powiedziała - to kiedy będzie mozna odwiedzić ciężarną hmmm w rezultacie my pojechalismy do nich, a oni do nas - mijalismy sie na moscie 04.gif my wrocilismy szybko, dobrze, ze odkurzyłam do południa, a tak mi sie nie chciało...... oczywiście panowie mieli pole do popisu i nam dogadywali brzydale jedne.
w niedziele bylismy w gościach, a dziś słonko na niebie i rączki nie bolą wiec czuje pozytywny oddech 06.gif
mam nadzieje, że Viki również.
e-margotka
04.gif 04.gif 04.gif ale się uśmiałam
muszę przyznać Soneczko, że zdolna jesteś bardzo 03.gif
przynajmniej nie musiałaś się stresować organizacją, spontaniczne imprezy są najlepsze
viki.
Ja niestety nie lepiej...znaczy nie jest gorzej, ale to prawdopodobnie rwa kulszowa, dostałam wczoraj leki, może cos pomogą...
Nie mam siły pisać.....icon_sad.gif
Joanna 81
Viki kochana przytul.gif Trzymam kciuki za tą działkę - fajnie by było ...
Jania
CYTAT(*viki* @ Tue, 10 Feb 2009 - 09:42) *
Ja niestety nie lepiej...znaczy nie jest gorzej, ale to prawdopodobnie rwa kulszowa, dostałam wczoraj leki, może cos pomogą...
Nie mam siły pisać..... icon_sad.gif


viki trzymaj sie. mam nadzieje, że leki pomogą &&&&&&&&&& odezwij sie jak nabierzesz sił przytul.gif
ja juz dzis tez padnieta, zmykam do łóżeczka.
viki.
Witajcie icon_smile.gif
Ze mną powolutku troszkę lepiej..leki działają, ale za to odstawione sterydy też dają niestety znać bolącymi stawami, na razie delikatnie ale boję się że się rozbuja, śródręcze w dłoniach najbardziej.... normalnie mam doła, tak chciałam żeby dało radę odstawić te sterydy, a tu boję się że będę musiała zacząć od nowa. Do tego gdzie się nie ruszę to albo kilkudniowe dzieci albo kobiety w ciąży, a ja jak pomyślę że już nigdy nie przytulę takiego malutkiego bobaska, nie będę już nosić w brzuszku, karmić piersią, lulać.. to mi się wyć chce....

Rezonansu nie miałam bo nie byłam w stanie położyć się na płasko, pani doktor załatwiła, wszystko było gotowe, poszłam i klops, nie dalam rady się ułożyć na tą leżankę....mam przyjść za tydzień...już mogę stanąć na lewą nogę to jakoś może da radę...

Dzięki Bogu że tata miał wolne i był ze mną cały czas, bo bym sobie nie poradziła te ostatnie dni... to się wyżaliłam....przepraszam....
Jania
viki kochana wiem, że Ci cięzko przytul.gif wspołczuje ogromnie tych bóli, całe szczescie, ze juz zaczyna byc lepiej. życzę Ci siły i cierpliwości, bo wierze, ze będzie lepiej, już niedługo i stawy też sie uspokoją przytul.gif
ja miałam dokładnie jak Ty odczucia kiedy widziałam maluszki w wózkach, kobitki w ciązy. zal straszny i zaraz szybko zaczynałam o czyms innym myslec. a teraz zobacz 14 tydzien juz sie za chwile konczy. viki kwestia czasu, zobaczysz Tośka podrośnie też będzie łatwiej wtedy.
fajnie, ze mozesz liczyć na swoich bliskich. ja tez mam takich rodziców, że mi bardzo pomagaja, az mi czasem głupio 41.gif
zdrówka i trzymaj sie!

moje stawy jakby troszke lepiej, juz rzadziej bolą mocno - odpukac! tylko to zmeczenie ogolne jest ciezko znosić. do reumatologa pojde w kwietniu, ale to zleci szybko.

miłego piątku 13-ego dziewczyny 06.gif
e-margotka
Viki, mam nadzieję, że leki pomagają przytul.gif
Właśnie czytałam o tej rwie, bardzo Cię musiało boleć skoro nie dało rady zrobić nawet tego rezonansu 13.gif
Dobrze, że bliscy wspierają.
Ja też mam dużą pomoc, głównie w swojej mamie...
W tym tygodniu, to ona jednak mnie potrzebowała (szpital, operacja) i wiecie co cieszyłam się, że mogę być przy niej.

A dzisiaj walentynki...
Świętujecie jakoś? My dzisiaj wybieramy się pod Warszawę z wizytą do rodzinki, ale jutro odbijemy sobie icon_smile.gif
Randka tylko we dwoje i teatr, w którym nie byłam wieki...

Miłego dnia icon_smile.gif
Jania
hej
przepraszam, że dopiero teraz odpisuje.
przeczytałam posta i nie odpisałam od razu, a potem to i skleroza i zamieszanie zwiazane z remontem swoj zrobiły....
my Walentynek nie obchodziliśmy, pasowało mi to bo jakis taki bunt w tym roku miałam przeciwko Walentynkom 08.gif
musze sie Wam pochwalic, ze stawy mnie nie bolą. nie boli prawy nadgarstek, lewy to standartowo i barki tez, ale co to za ból w porównaniu z tym co był. odczułam ulge w kazdym bądź razie.
wizyte u gina mam w poniedziałek i bardzo na nią czekam.....

e-margotka jak nauka jazdy? brałas jakieś lekcje jeszcze?

viki jak Twoj zdrówko? udało sie zrobić rezonans ponownie?
e-margotka
Soneczko super, że Twoje stawy się uspokoiły icon_biggrin.gif Bardzo się cieszę icon_biggrin.gif
Tylko nie przemęczaj się remontem. A duży ten remont?
My też jak byłam w ciąży odnawialiśmy mieszkanko (no bo przy maluchu nie ma szans) i przyznam, że trochę nerwowo było - ech te ekipy remontowe icon_wink.gif
także oszczędzaj się
Odezwij się koniecznie po wizycie u gina, trzymam kciuki &&&
A wybieracie już imię dla malucha? Jest zgodność w rodzinie?

Viki
, podleczyłaś się trochę? Mam nadzieję, że jest lepiej &&&

W ostatni weekend niestety nie mieliśmy czasu na jazdę icon_sad.gif ale muszę jeszcze męża pomęczyć. Chcę trochę się oswoić z samochodem zanim się zapiszę na kurs.
Pozdrawiam cieplutko


viki.
Myślałyście o mnie przytul.gif dziękuję....

Ze mną lepiej zdecydowanie, niestety wróciłam do połówki Metypretu bo nie dałam rady, lewa stopa i ręka się odzywały coraz mocniej. Ale za jakiś czas znów będę próbowała odstawić.

Nie miałam czasu nic napisać, bo mój małż się wziął i na grypę położył, ledwo ciepły, musiałam Tosię wywieść do rodziców, żeby nie złapała nic...a ja latałam między ledwo dychającym mężem z gorączką 39,6 a jęczącą Tosią, że chce mamamamama.... icon_smile.gif ale już lepiej, my chyba nic nie złapałyśmy a małż już na chodzie...

Niestety w przyszły weekend mam sesję i muszę trochę teraz przysiąść bo przez te choroby i swoją i połowicy nic nie ruszyłam icon_smile.gif

Soneczko ciii o tych stawach, żeby nie usłyszały....super, że się uspokoiło icon_smile.gif
I chwal się tu szybciutko co to za remont????? JA o zdjęcia poproszę, uwielbiam podpatrywać nowe pomysły icon_smile.gif

E-margotka cały czas tryzmam kciuki za Twoje jazdy icon_smile.gif dołącz do grona zmotoryzowanych icon_smile.gif

A my dziś mamy gości a ja nic jeszcze nie zrobiłam do jedzenia.... i nie mam żadnego pomysłu... coś się wymyśli...
MoniZ
viki trzymam kciuki zeby nastepnym razem sie udalo odstawic leki &&&&&&
i zagladnij do nas do lipcowke teskinmy
Jania
viki najważniejsze, ze lepiej z tą rwą.

wspołczuje pogorszenia ze stawami, tak to juz jest w tej chorobie. nigdy nic nie wiadomo. myśle, ze juz niedługo będziesz bez sterydów, byc moze to przez tą dolegliwosc z rwa, stawy daja znac o sobie. zycze żeby szybko wszystko wrociło do normy i trzymam kciuki mocno &&&&&&&&&&&&& a oprócz sterydów bierzesz cos jeszcze?

co do remontu to zmieniamy podłogi w duzym pokoju i przedpokoju. parkietu sie pozbywamy. nasz piesek troszke go zniszczył, a i mam dosyc widoku parkietu. od początku marzyły mi sie płytki w przdpokoju i juz sa. zupełnie inaczej, no taka róznica, ze szok. teraz to jakos tak milej przez przedpokój sie przechodzi, a nie jest on mały. jeszcze panele w duzym pokoju i malowanie wszedzie nas czeka. do tego mała przeróbka mebli w kuchni, bo miejsca jakos zaczeło brakować w szafach.

co do fachowców to mam swojego osobistego, a właściwie trzech. tata, brat i mąż. oni razem wszystko robią, choc najwiecej mój tato. złota rączka, zawsze wszystko mi remontował. teraz juz mu cieżej, latka leca niestety.

e margotka co do imion to jest znowu jak poprzednio. ja wymyślam dla dziewczynki, a mąż dla chłopca. oczywiście druga strona musi zaakaceptowac. przy dziewczynkach to nie ma problemu, ja jestem zdecydowana. podałam męzowi kilka propzycji i w sumie tez mu sie spodobała najbrdziej moja faworytka czyli Natalia - dziewczyny miałby tego samego dnia imieniny 06.gif a co chłopca to maz nie do konca zdecydowany. poprzednio tez sie wahał, staneło w koncu na Kajetanie i tym razem stwierdził, ze przechodzi na teraz. ale ostatnio wspominał, że chce to jeszcze przemyślec. juz to widze jak myśli. jak sie zapytam i go przycisne to pewnie zostanie przy tamtym, dla spokoju. mi sie podoba wiele imion i męskich i damskich. myślałam jeszcze o Blance, ale małżowi sie nie spodobało. a dla chłopca to ostatnio spodobało mi sie Łukasz. no łatwo nie jest w kazdym bądź razie. chciałabym, zeby dzieci były zadowolone ze swoich imion.
dziś ide do lakarza wiec dam znac po, jak dzidzia sie miewa. pewnie wieczorkiem, albo jutro napiszę.

trzymajcie sie cieplutko przytul.gif




e-margotka
Soneczko, szybciutko pisz nam jak Twoja dzidziunia, czekamy...icon_smile.gif

Fajne macie propozycje imion, najważniejsze żeby i Tobie i mężowi się podobało...no i oczywiście maluchowi icon_smile.gif
My pamiętam, że podjęliśmy decyzję jak już wiedzieliśmy, że będzie dziewczynka. A kryteria były ostre icon_wink.gif Żeby ładnie brzmiało, ładnie się zdrabniało, nie było zbyt popularne...

Gratuluję i zazdroszczę ekipy remontowej - trzy złote rączki to naprawdę coś. Też lubię coś zmienić w mieszkaniu, czasami nawet mała rzecz potrafi zmienić wnętrze. Ja ostatnio zamówiłam naklejki na ściany, nad łóżeczkiem małej - motylki, ślimaczki i kwiatki, a w przedpokoju już "dorosła" motyw winorośli. No i na szczęście nie potrzebowałam do tego fachowców icon_wink.gif

Viki
chuchaj na męża żeby już go żadne choróbsko nie dopadło icon_wink.gif

A jeżeli już o chorobach...dzisiaj pierwszy raz wybrałam się do Instytutu Reumatologii. Wrażenia mam marne, myślałam, że konsultacja z nowym reumatologiem jakoś utwierdzi mnie w metodzie leczenia, a właściwie nic nowego. ech Byłam już chyba u 4 specjalistów i jeden z nich jest prawdziwym lekarzem - reszta włącznie z tym dzisiejszym nie pofatygowała się nawet żeby obejrzeć te moje stawy. A ta jedna lekarka, do której mam zaufanie przyjmuje niestety tylko prywatnie, więc same rozumiecie. Nic, spróbuję jeszcze w Instytucie u kogoś innego.

Soneczko
czekam na dobre wieści icon_smile.gif
Jania
już sie melduje icon_mrgreen.gif
miałam usg, takze znowu popatrzyłam na maleństwo 06.gif to była wizyta troche w pospiechu, bo strasznie duzo pacjentek tego dnia, nawet za m-c juz nie było miejsca żeby zarejestrowac. ja nie wiem, jak tak dalej pojdzie to pan dr chyba powinien dodatkow jakis dzien w m-cu przyjmowac.
maleństwo rosnie, choc wyszedł mniejszy na usg niz powinien. serduszko bije. akurat sobie spało 06.gif
kg jakos specjalnie mi nie przybywa, z Julka miała regularnie po 2 kg co m-c. teraz raptem 3 mam na plusie, ale to raczej dobrze 02.gif
tazke powolutku do przodu, wiosna coraz blizej...

e-margotka no to pech z tym instytutem. dobry lekarz to podstawa, bo takie "leczenie" na sztuke to jest bez sensu. jak sam lekarz ma takie podejscie, ze nie warto nawt ogladać pacjeta, bo i tak wyleczyc nie mozna to jak moze byc lepiej. niestety nasza słuzba zdrowia jest w fatalenj kondycji, a podejscie wiekszosci lekarzy karygodne.
ta moja, do której chodziłam na fundusz, ona obejrzała mnie od stop do głowy na pierwszej wizycie. zawsze nadgarstek ogladała, widac było, ze sie stara i że nie jestem tylko kolejnym nr statystycznym.
teraz mam namiar na inna pania dr, polecona, chce to sprawdzić jak ona do tego podejdzie.
byc moze niesłusznie straciłam zaufanie do swojej poprzedniej, zobaczymy. zawsze moge do niej wrócic.
powodzenia zatem w poszukiwaniach dobrego lekarza. trzymam kciuki. a Ty teraz bierzesz jakies leki?

viki jak Twoje samopoczucie i meża? chyba juz zdrowy cio?

przedstawiam Wam nasze maleństwo - troche słaba jakosc zdjecia niestety
e-margotka
Ach jaki cudny, słodki dzieciaczek icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif
Wzruszenie ogarnia jak się patrzy na rodzące się nowe życie...Dla mnie zawsze to będzie największy z CUDÓW
Dobrze dzidzi w brzuchu u mamusi, więc sobie śpi icon_smile.gif
Nie zamartwiaj się wymiarami, przecież to wszystko jest w dużym przybliżeniu. Na pewno wszystko jest ok, a każda dzidzia nawet jeszcze w brzuchu ma własne tempo rozwoju.

Ja biorę leki od prawie miesiąca i na razie nie myślę o odstawieniu. Jestem na enkortonie (steryd), przy czym zastanawiam się (lekarze zalecają) nad włączeniem jeszcze jednego leku. A do tych lekarzy trzeba mieć naprawdę cierpliwość. Wiem jedno, jak się już znajdzie dobrego, to trzeba się go trzymać, bo jest wyjątkiem.
viki.
Mnie też rozczula widok noworodzącego się maleństwa .... och jak Ci zazdroszczę icon_smile.gif ale tak pozytywnie icon_smile.gif
E-Margotka masz rację, że to największy cud jest!!!!

U nas już lepiej, mąż wrócił do pracy, życie do swojego normalnego biegu, wiecie, że ja już się tak przyzwyczaiłam do bycia z Tośką w domu, że nie wiem jak wrócę do pracy...stawy tfu tfu lepiej, może Soneczko masz rację, że ta rwa im pomogła pobolewać znowu...

E-Margotka wstaw no jakieś zdjęcie tego nowego ozdobnika...ja też mam ochotę coś zmienić i mnie zaciekawiłaś, jak napisałas o tych naklejkach icon_smile.gif a Ty jesteś z Warszawy, tak? Czyli byłaś tu gdzies w tym instytucie?
Ja chodzę do rematologa siebie w przychodni, młoda doktor, ale też taka trochę ciągle bez czasu...ale za to mówią o niej że ma nosa i bardzo dobrze leki dobiera i chyba się sprawdza bo ja na Metyprecie i Trexanie prawie zapomniałam że choruję...

I coś jeszcze miałam napisać ale zapominam ciągle.... chciałam podziękować dziewczynom Joannie i Moni , że o mnie myślą przytul.gif
Bo ja jakoś nie mam ostatnio siły pisać...Wam jak jęczę że źle, że boli, że nic mi się nie chce to jakos mi lżej, bo wiem że rozumiecie... a na rówieśniczym wątku jakoś nie mam siły pisać, a one się martwią ze się nie odzywam ....
Joanna 81
Viki martwimy się, oj martwimy ... szukamy Cię po wątkach żeby sprawdzić co u Was ... Lipcowe mamy też "zniosą" Twoje jęczenie, uwierz mi ... Oczywiście tu dziewczyny doskonale Cię rozumieją, a my tak tylko pośrednio, ale napisz coś od czasu do czasu i u nas przytul.gif
e-margotka
Viki naklejki zamówiłam na allegro - mam nadzieję, że linki zadziałają, jak nie zrobię zdjęcia.

Dla małej coś takiego, tylko mniejszy zestaw (teraz go nie mają):
https://www.allegro.pl/item556180017_naklej...aw_tifi_pl.html

A do przedpokoju coś takiego (też nie ma dokładnie tej, którą zamówiłam):
https://www.allegro.pl/item561012815_hitnak..._na_sciane.html

Jak Ci się spodoba, to na allegro jest bardzo duży wybór wzorów i rozmiarów.

W Instytucie byłam w W-wie na Spartańskiej. Zresztą wysłała mnie tam ta moja "dobra" reumatolog, bo ona prywatnie nie może mi np wystawić skierowania na kriokomorę i generalnie dobrze żeby była tam historia choroby.
Cleo
Hej, Dziewczyny,
na chwilkę do tego wątku wpadam, bo trochę go podczytałam i moze mi pomozecie:
czy ktras z Was moze brala/bierze takie leki:

Arthron complex (jakies wielkie tablety, jak to łykac w ogole!)
Helicid
Mydocalm forte
Dicloberl retard

?

Jesli tak, to czy Wam pomogły i po jakim czasie i czy dobrze sie czulyscie po nich?
Nie wiem, czy do dobrej grupy kieruje to pytanie, bo Wasze dolegliwosci są zdaje sie o wiele bardiej bolesne niz moje, ale 2 dobę biorę powysze i nie widze poiprawy ( np. znowu nie spałam pol nocy, bo potworny ból nogi-kolana -myslalam, ze choc trochę bedize lepiej jak 2 doby to biorę wszystko), a po drugie- boli mnie żołądek i mi niedobrze - i nie wiem, cz to od tych leków czy od czegos innego... icon_sad.gif


TO takie pytanie -ak ktos cos wie, bedę wdzieczna za odp., bo nie mam kontkatu do lekarza i juz spadam, bo widze, ze tu o ciązach:)
Jania
Cleo ja niestety nie pomogę. z tych leków, kótre podałas to brałam jedynie mydocalm przy okazji bolów w krzyzu. faktycznie kazde lekarstwo moze podrazniac zoładek i moze Cię boleć od tych leków.

mam nadzieje, ze juz Ci lepiej, bo troche poźno odpisuje, ale nie dostałam powiadomienia.
e-margotka
Hej Cleo,
Ja też niestety nie jestem w stanie Ci pomóc. Nie znam tych leków, które bierzesz.
Może poczytaj ulotki i zweryfikuj czy dobrze je zażywasz (po czy przed jedzeniem).
Najlepiej się jednak wypytać o wszystko lekarza.
Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby było lepiej &&&
Cleo
Dzieki, dziewczyny. Zolądek to żoładek, ale jak dlugo mam czekac, az przestana mnie bolec te stawy???! 4 doba leków, a dłonie i kolano dalej daje znac na maksa, w nocy to będzie znowu sajgon.. moez jeszcze pare dni odczekam i się zgłoszę faktycznie do lekarza, choc niby za miesiac kazał.
viki.
Cleo ja brałam dwa ostatnie, w zasadzie mydocalm biorę teraz też ze względu na rwę 21.gif ... te pierwsze to chyba coś Omega Artre - tez wielkie buły do połknięcia, to zestaw witamin, suplement diety tak????? To takie podobno trzeba ze 3 opakowania wybrać żeby coś pomogło....a osłonowo co bierzesz? Bo podstawa żeby żołądek osłonić to przed śniadaniem osłona, śniadanie i potem dopiero leki.
A na stawy to te leki uważam powinny pomóc już, może nie całkowite uzdrowienie, ale ból powinien zelżyć... poszłabym do lekarza, ciężko jest dobrać dobre leki.... powodzenia
viki.
No dziewczynki gdzie się podziewacie??????
Ja się liżę i jakby powoli lepiej, ale jeszcze po drodze przeziębienie mi się przyplątało i teraz nos do ziemi icon_sad.gif

Soneczko to chyba remontuje się i nie ma czasu pisać, ale e-Margotka mogłaby się odezwać co słychać?????
e-margotka
Jestem, jestem icon_wink.gif
My w tym tygodniu mieliśmy trochę zarwanych nocy...
We wtorek byłam z małą na szczepionce i chyba wszystko się na raz zebrało, że taka marudna.
Reakcja po szczepionce + trochę ją łapało przeziębienie + idą górne ząbki.
Mam nadzieję, że przeszło - przynajmniej te dwie pierwsze przyczyny, bo ząbków ciągle nie widać.
Zastanawiałam się nad tą szczepionką, bo to ta z dodatkowych (pneumokoki) - szczepiłyście swoje córcie?
Ale dzisiejsza noc już od bardzo bardzo bardzo dawna była cudna - przespała noc bez żadnego budzenia icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Viki a Ty też jesteś na wychowawczym? Coś pisałaś kiedyś.
A kiedy planujesz powrót do pracy?
Ja mam zaplanowany wychowawczy na razie do końca roku. Zobaczymy jak to będzie ale na razie cieszą się, że mogę z nią pobyć icon_biggrin.gif

Mam nadzieję, że z Twoim nosem już lepiej icon_wink.gif
Jania
witam Was po dłuższej przerwie
troche to trwało zanim sie odezwałam, bo remont pokoju całkiem nieźle sie ciągnął, dlatego kompa nie miałam podłaczonego. W poniedziałek podłączyliśmy kompa, ale net słabo chodził. Nie dawałam rady nic napisac, bo posty mi wywalało albo ucinało. dopiero dzis jest jak nalezy i dopiero dzis w zasadzie mam wolniejszy dzien. jeszcze porzadki w papierach musze zrobić, ale to juz jutro. po remoncie powiem Wam mieszkanko nam sie pieknie odmieniło, bardzo sie ciesze, choc zmeczeni byliśmy wszyscy. na szczescie stawy dały mi w miare spokojnie to wszystko porobić.
cała obolała byłam i zmęczona, ale szczesliwa. oj wzruszam sie nawet z powodu "nowego" mieszkanka ostatnio, no szok normalnie. tylko oczywiscie lekki stresik o maleństo, jak ono sie tam czuje przez to wszystko. Dzis już doszłam do siebie i spokojnie mogę zajmowac się bieżącymi sprawami. To chyba cuda drugiego trymestru tak działają, albo energia z nowego mieszkania albo wszystko na raz 06.gif

a jak u Was? choróbska juz Was opuściły? jak sie czujecie? bo niedługo wiosna....

misias1984
Witam Wszystkich icon_biggrin.gif
Choć nie wiem czy ktoś jeszcze będzie się wypowiadał na ten temat:)
Ja choruje na Mpzs inaczej RZS od 15 roku Życia a mam juz prawie 25:) Dla wiadomości tych którzy mają jakiekolwiek objawy bólu stawów, idźcie do lekarza a jeżeli lekarz 1 kontaktu nie wie co to może byc od razu bierzcie skierowanie do reumatologa .
U mnie się zaczęło dosyć wcześnie ale nie wiedziałam ,że to może być to ,chodziłam do klasy sportowej, dużo ćwiczyłam i nagle złapał mnie silny ból w przedramieniu ,myślałam ,że to skurcz icon_smile.gificon_smile.gif bolące nogi -Lekarze mówili Że to bóle WZROSTOWE i to nas zmyliło,bo dużo dzieci ma takie bóle ale u mnie to były już objawy choroby ( i nawet nie pomyśleliśmy,że mogłam to odziedziczyć po mojej babci która chorowała na gościec )
Lekarze dziecięcy sie nie poznali ,aż przeszłam jako 15-latka do lekarzy dla dorosłych u mnie w przychodni od razu dostałam skierowanie do reumatologa i na badania, po badaniach dostałam skierowanie na badania na Spartańską hehe ale to nie było skierowanie na badania a do szpitala hehe teraz sie z tego śmieje:)
I wyobraźcie sobie, że lekarz ochrzanił moją mamę dlaczego tak późno tu trafiliśmy !!!! Późno bo nikt nie wiedział co mi jest!!!!leżałam prawie 4 tygodnie ,badania ,rehabilitacje, ale najśmieszniejsze było to ,że jak poszłam do szpitala to wszystkie bóle ustąpiły :)bo tak jest z rzs choroba zasypia i może się nie odzywać przez kilka tyg,mies.lat aż nagle ostry nawrót. Dostałam leki ale moje życie zmieniło się diametralnie,jeśli chodzi o najprostsze rzeczy jak np.siadanie na podłodze-wstawanie z niej no i zwolnienie z wf bo w liceum głownie siatkówka ale nie z moimi spuchnietymi paluszkami:)icon_smile.gif
Ale żyłam normalnie ,tak naprawde trzeba sie do tej choroby przyzwyczaić choć nie ułatwia ona życia:)
Potem przyznam sie ,że troche zaniedbałam moje leczenie bo bóle ustąpiły:)pomyślałam aaaaa jak nie boli to po co mam brać leki ,iść do lekarza robić badania --bo tak naprawde miałam już dość lekarzy tych wizyt--mój błąd więc wy go nie popełnijcie icon_smile.gificon_smile.gif

I teraz mam do was matek pytanie icon_smile.gificon_smile.gif Jestem już mężatką i chcemy mieć z mężem dziecko :)moja reumatolog kazała mi brać teraz Medrol ale kazała również brać i w ciąży ,tylko czy ktoraś z was brała w ciąży ten lek ,czy nie zagraża ona ciąży ,jak dziecko się rozwija i czy w pewien sposób nie uzależni się od tego, jak również czy my kobiety z tymi schorzeniami możemy rodzić naturalnie?????bo ja mam np. sztywnienie w okolicy pachwin i jak patrze jak kobiety rodza to ja tak bym nie mogła icon_smile.gif:)Proszę jeśli któraś z was to przeczyta odpowiedzcie mi jak możecie będę wdzięczna :)Pozdrawiam
Jania
witaj misias - weteranko. mam nadzieje, że Cie tym nie uraziłam 02.gif
choróbska współczuje tymbardziej, ze tak szybko sie to u Ciebie zaczęło.
najpierw zaczne od Twojego pytania. moja reumatolog twierdzi, ze w ciązy mozna brac sterydy - tez brałam medrol. tzn nie w ciązy, bo leków nie biore od roku. jestem na tym etapie co Ty byłas, miałam dosyc leków i lekarzy 06.gif i dlatego w sumie sie zdecydowałam na ciąże, dlatego bo stawy sobie "spały" i oby jak najdłuzej, bo chyba znowu dały mi spokój.
lekarze powiadają, ze bóle ustepują w ciązy, bo hormony ciażowe działaja własnie w ten sposób. u mnie sie odzywały po porzadnym przeziebieniu, ale juz chyba przeszło. ginekolog natomiast mi powiedział, że sterydy najlepiej brac dopiero od - no i nie pamietam dokładnie czy 23 czy 33 tc dopiero. ale jesli mnie by dopadło to będzie rada, tak powiedział. ja osobiscie wolałabym nie brac, ale to jest takie moje odczucie.
z lekarzami to w ogole sa fajne historie - z tymi pierwszego kontaktu. moj mi wapno kazał pic na te bóle i gdyby nie zastępstwo to kto wie jakby to sie potoczyło. przez przypadek trafiłam do innego lekarza jak juz poszłam kolejny raz - bo wapno mi nie pomagało 29.gif i cały czas mi po głowie chodzi, czy aby moja choroba to nie odezwała sie rok szybciej, niz sądziłam do tej pory. nagle - po cwiczeniach spuchł mi lewy obojczyk, fastumem kazali smarowac. oczywiście nie przeszło, męczyłam sie z tym długo, bolało mnie jak spałam i takie kłucia charakterystyczne miałam. teraz to juz prawie pewna jestem, ze to juz było rzs. czyli w pierwszej ciązy byłam nieświadoma, dopiero jak choroba sie zaostrzyła po.

co do porodu naturalnego, moj gin na to pytanie odpowiedział, ze rzs nie jest przeciwskazaniem do porodu naturalnego. ale wsród ginów jest tendencja co by za wszelka cene rodzic naturalnie. on w ogole nie chciał ze mna gadac, powiedział, ze w 8 m-cu poozmawiamy o porodzie. ja mu nie odpuszcze 06.gif porozmawiaj ze swoja reumatolog i ginekologiem, bo wiadomo rzs i kazdego przebiega inaczej, inne stawy sa zaatakowane. ja sie boje naturalnego porodu, czy fizycznie dam rade. pierwszy miałam ciężki, moze za drugim razem pojdzie szybciej 06.gif ale prawde powiedziawszy wolałabym naturalnie wiec pewnie spróbuje.

chaotycznie troche pisze, bo wrzucam wszystkie mysli na raz, ale mam nadzieje, ze wiadommo o co mi chodzi 06.gif

Viki a jak Twoje odstawianie sterydów?
e-margotka co u Was?
misias1984
Witam ponownie icon_smile.gif Dziękuje Soneczko za odpowiedźicon_smile.gif:)hehe w sumie masz racje z tą Weteranką bo dosyć wcześnie zaczęłam na to chorować,icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif
Ciebie to spotkało po porodzie i widzisz gdybyś nie trafiła do dobrego lekarza to nadal by ci dawali wapno:):)no niestety tak jest ,że trudno rozpoznać tę chorobę bo ma dużo objawów pasujących do innych chorób. Ja na szczęście leczę się już w instytucie w Warszawie na Spartańskiej chodzę tam do reumatologa i co do Medrolu to ona mi powiedziała ,że daje mi takie leki jakby sama z tym schorzeniem by brała , ale zaciekawiło mnie to ,że w ciąży można brać dopiero ten lek od 30 tyg. będe musiała się zapytać :)jak już będe w ciąży ginekologa:)A wracając jeszcze do lekarzy a chodzi mi szczególnie o moją byłą reumatolog z przychodni.......nie dość ,że źle mi dawkowała leki, to jeszcze powiedziała,że już nie chce mnie leczyć a o dzieciach powiedziała w taki sposób ,że mogą to odziedziczyć-czyli dała mi do zrozumienia żebym nie zachodziła w ciąże ...........GŁUPOTA!!! i cieszę się ,że już jej nie zobaczę bo przez takie osoby siada psychika i człowiek niepotrzebnie się denerwuje .

icon_biggrin.gif To Życzę Wam Wszystkim Zdrówka icon_smile.gificon_smile.gif Pozdrawiam i miłego Weekendu Życzęicon_smile.gificon_smile.gif icon_smile.gif icon_wink.gif
e-margotka
Hej,
Misias fajnie, że się odezwałaś i fajnie, że myślicie z mężem o dziecku icon_smile.gif
Jeżeli chodzi o Twoje pytania...
Ja akurat przed ciążą odstawiłam leki i nie musiałam nic brać podczas ciąży, bo czułam się bardzo dobrze.
Urodziłam siłami natury, więc da się icon_wink.gif
Tylko wiesz, każdy "przypadek" jest inny. U mnie przed ciążą były jedynie początki choroby, więc łatwo udało się ją wyciszyć. Nie miałam też problemów ze stawami biodrowymi.

Moja reumatolog wspominała, że podczas ciąży można brać małe dawki enkortonu, ewentualnie może być podawany domiejscowo w zajęte stawy. Mam zamiar wypytać jeszcze o to ginekolog przy najbliższej wizycie. Myślę, że przed tak ważną decyzją warto poznać opinię kilku lekarzy.

A jesteś zadowolona z tej reumatolog ze Spartańskiej? Ogląda Twoje stawy podczas wizyty? Właśnie poszukuję dobrego lekarza z tego Instytutu, więc jeżeli możesz kogoś polecić, to chętnie skorzystam.

Soneczko a jak tam Twój brzusio? Czujesz już ruchy tego swojego małego motylka? icon_smile.gif
Dobrze, że już po remoncie. To teraz masz tylko leżeć i pachnieć icon_wink.gif znaczy odpoczywać icon_wink.gif
viki.
Dziewczyny ja po tym co wczoraj się dzieje na forum nie mogę się pozbierać...mówię o małym Tymciu, on się urodził mniej więcej jak ja Tosię, w 32 tc...wszystko do mnie wróciło, ale nie wyobrażam sobie co teraz przeżywa Morganna.... 41.gif

Jeśli chodzi o zdrowie fizyczne to ja zdecydowanie lepiej, niestety na antybiotyku się skończyło, ale dochodzę do wniosku że te bóle stawowe i kręgosłup to od przeziębienia z którego się nie mogłam wylizać, skończyło się anginą ropną i antybiotykiem, ale staję na nogi powoli... na razie do porządnej wiosny na sterydzie jeszcze, ale wierzę że wiosna i ciepełko zrobią dobrze moim stawom i pozwolą się pozbyć leków...

Margotka ja na wychowawczym na razie do września. A Ty do końca roku 2009 planujesz??? Ale Ci dobrze...ja to się tak przyzwycziłam w domu z Tośką, że nie wiem jak wrócę....
A Ty planujesz jeszcze jedno dziecko???????


Soneczko
pochwal się jakimiś fotkami brzusia....już pewnie urósł....


Misias witam Cię i ja icon_smile.gif
Ja dużo się nie wypowiem o ciąży podczas choroby, bo w ciąży nie wiedziałam jeszcze że choruję...ale chciałabym urodzić jeszcze jedno dziecko więc wszelkie informacje teraz też zbieram... to zaglądaj do nas i pisz jak się sytuacja przedstawia, będziemy kibicować i co możemy to pomożemy icon_smile.gif

To ja Wam pokażę mojego aniołka:

Jania
06.gif witam wszystkie. pomilczałyscie sobie troszke.

misias na temat lekarza, który sugeruje, ze nie powinnysmy sie rozmnazac pomilcze lepiej, bo same nieciekawe słowa mi sie cisną.
viki dobrze pisze - zagladaj do nas i pisz, my chetnie pokibicujemy icon20.gif ciaza.gif

e-margotka a jak nuak jazdy? 06.gif a dzidzius juz fika, delikatnie na razie. ze stawami był spokój jakis czas, a dzis znowu cos je czuje, ale to pewnie pogoda, no wiosna coraz blizej musi byc lepiej.

viki ja tez od wczoraj nie moge sie pozbierac, tymbardziej Ty, kiedy tez przedwczesnie urodziłas. okropne to uczucie musi być stracic maleństwo, ja miałam nadzieje,ze Tymciu da rade 41.gif
ogolnie duzo dziewczyn przedczesnie skurczy dostaje ostatnio, nie bede zagladac na sasiednie watki, bo potem przezywam strasznie.
Viki Tobie zdrówka, wylecz sie do konca szybko && a córcia śliczności, no słodziutka bardzo jest 06.gif

fotki brzusia to na razie nie mam co wstawiac, bo jeszcze nie urosł za bardzo, stoi sobie w miejsu. jeszcze troszke i pewnie zacznie to Was zasypie zdjeciami. tak coraz bardziej jestem przekonana, ze to druga panna tam mieszka, a usg bede miała za tydzien w srode - to moze sie maleństwo ujawni blagam.gif no licze na to hihi
misias1984
Dziękuję Wszystkim za otuchę,porady i dobre słowa:)icon_smile.gif
Będę musiała się zapytać reumatologa jak to jest z tym Medrolem czy od początku ciąży mam brać ??icon_smile.gificon_smile.gif

*Viki* masz słodką niunięicon_smile.gificon_smile.gifśliczniutka:)icon_smile.gifŻyczę zdrówka no i powodzenia z nowym maleństwem ,żeby wszystko się udało jak już się zdecydujesz:)icon_smile.gif
Jak będziesz miała jakieś nowe informacje o metodach leczenia z tą chorobą w ciąży chętnie się dowiem:)icon_smile.gif

e-margotka ...icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif Jeśli chodzi o reumatolog na Spartańskiej to mi poleciła doktór moja ciocia która też choruje na reumatyzm --to jest Dr.Wietewska nie pamiętam imienia:icon_smile.gificon_smile.gif ....to młoda reumatolog i ma dużo pacjentów często podczas wizyty gdzieś ją wzywaja jak opowiadała moja ciocia ale u mnie się nic takiego jeszcze się nie zdarzyło ....hehe jest rozchwytywana--Dlatego jakbys chciała do niej to musisz sie zapytać w recepcji czy ma jeszcze miejsce bo naprawde trudno icon_smile.gificon_smile.gif Ale jak jestem na wizycie to bada bardzo szczegółowo --- osłuchuje cię słuchawkami, patrzy na ręce, sprawdza nogi no praktycznie całą cię ogląda szczególnie tam gdzie cie boli icon_smile.gif Ostatnio jak byłam mówiłam, że bolą mnie jeszcze przedramiona ona na nie popatrzyła i od razu powiedziała ,że mam tam wysięgi ... 21.gif hehe byłam w szoku ,że i tam mogą sie zrobić i miała racje bo jak popatrzyłam przed lustrem to naprawde miałam troszke opuchnięte ramiona:)icon_smile.gif icon_cool.gif dała teżą mi skierowanie na rehabilitację i jak daje skierowanie na badania to najlepiej robić w instytucie to ona od razu dostaje wyniki , panie w zabiegowym są bardzo miłe:):)Jestem z niej bardzo zadowolona choć to moja 3 wizyta .ale cieszę się bo trudno się tak załapać na dłuższe leczenie w instytucie a jeszcze do takiej doktór która podchodzi do ciebie jak do człowieka a nie do jak obiektu zainteresowania ,że tak w Młodym wieku choruje ..........a czasami gdzie nie poszlam do lekarza wszyscy sie dziwili ,że tak młoda osoba może chorować , bo myślą ,że ta choroba zdarza się tylko starszym:):)Zresztą Ci jeszcze powiem ,że w instytucie ta doktór przynajmniej zna wszelkie nowinki medyczne , chodzi pewnie na wszelkie sympozja itp.- bo moja ostatnia reumatolog niszczyciel hehe takbym ją teraz nazwała po tym jak mnie potraktowała hehe uznała ,że jej się już nie chce chodzic na wszelkie szkolenia bo za nie które trzeba płacić a tak naprawdę ona musi chodzić żeby sie szkolić ......fakt ,że miała dużo pacjentów ale widać ,że nie robi już tego z powołania nawet ostatnio mnie nie badała a jak nie byłam zapisana i weszłam na wizytę po leki bo mnie bolało to byla oburzona a jak chciałam skierowanie na prześwietlenie i na rtg to zaczela krzyczec ze tyle pieniedzy i wogole hehe poprostu Bez Duszy Dla człowieka .... znudzona leczeniem innych i tyle....icon_smile.gificon_smile.gif no ale dość wyżalania się hehe a musiałam się gdzies wygadac hehe bo wy wiecie jak to jest z lekarzami .....itp.

To pozdrawiam Wszystkich ....Wiosna idzie małymi krokami powiedziałabym malutkimi hehe to trzymajcie się żeby przesilenie Wiosenne nas nie złapało:)icon_smile.gif
*****************************Nie Damy Się hehe****************************
Pa pa":)icon_smile.gif icon_biggrin.gif icon_wink.gif 03.gif 06.gif
Jania
misias dokładnie, musimy sie trzymac i nie poddawac. to bardzo wazne.
kolezanki mam i znajomych tesciowa tez na to chorują - ich dzieci zdrowe, to jest bardzo pocieszajace 06.gif
poza tym ta pierwsza kobietka, a obie to juz panie wiekowe rzekłabym, ona sie poddała, nie leczyła sie, nie cwiczyła i efekt jest tragiczny. mieszka w loku obok moich rodziców, nigdy jej nie widziałam, myslałam, ze jej maz jest samotny, bo jego za to widywałam czesto, a to do sklepu, a to na działeczke, albo z psem na spacer. nie wiedziałam dopoki nie zaczełam pracowac z ich córką. choc jestem w stanie teraz ja zrozumiec, ze sie poddała i nie miała sił do walki to z drugiej strony widze jak wazne jest dbanie o siebie i leczenie.
ta druga pani jest istnym zywiołem, cały czas na chodzie i zyje normalnie.
po prostu nie mozna sie poddawac i tracic dobrego nastroju, wtedy siły na walke same sie znajda.

nio a kiedy zaczynacie staranka o maleństwo? macie jakis plan juz czy na razie sie zastanawiasz?
misias1984
Witam Wszystkich:)icon_smile.gif

Soneczko masz Racje z tym nie poddawaniem sięicon_smile.gif bo był czas,że się zaniedbałam w leczeniu bo już lepiej się poczułam ,dużo działo się w moim życiu chłopak :)obecny mąż hehe i tak wyszło ale już to nadrobiłam oprócz rehabilitacji bo trochę mało na to czasu:):)ale sama staram się ćwiczyć zresztą na codzień przy zwykłych czynnościach się ćwiczy nawet pisząc na klawiaturze hehe a dużo piszę bo tak mam w pracy:)icon_smile.gif
Soneczko a co do dzidziusia to chcemy starać się może juz pod koniec kwietnia na początku maja icon_smile.gificon_smile.gif u nas to trochę praca nad tym przeważyła bo stracilam prace jakiś czas temu i mam nową ale wiadomo,że trzeba sie w pracy zaklimatyzowaćicon_smile.gif:)ale mam umowę na 2 lata więc nic nie stoi na przeszkodzie:)icon_smile.gif

Kochane Kobietki powiedzcie mi proszę czy przed ciążą brałyście kwas foliowy???? bo jak brałam Salazopirynę to musialam brać bo ona wytrącała kwas z organizmu wiec normalne i reumatolog mi kazała- natomiast teraz nie kazała mi brać przy medrolu bo badania mam dobre a jakby sie cos dzialo to wtedy a jak wy uważacie moje drogie brać czy nie brać bo w sumie ginekolodzy każą brać z tego co słyszałam:)icon_smile.gif

Ale przyznam się ,że jestem bardzo ciekawa jak się bede czuć w ciąży ,czy te przykurcze ustąpią czy nie bede sie źle czuć i wogóle takie w sumie normalne obawy:)icon_smile.gifW sumie inne zdrowe osoby boją się porodu a ja najbardziej obawiam się czy dam radę sama ze względu na schorzenie hehe ale jak pisały dziewczyny to się da naturalnie:):)Moja Reumatolog poleciła mi szpital na Karowej w Warszawie bo tam podobnież zajmują sie kobietami w ciąży z tym schorzeniem :)Moja siostra urodzila tam 2 dzieci ale słyszałam ,że tam stawiają na poród naturalny -głównie:icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif

Napiszcie proszę czy prowadzenie ciąży z naszą chorobą jest przeprowadzana inaczej przez ginekologa, jak się odnoszą lekarze położnicy do nas czy są bardziej wyrozumiali i gdzie rodziłyście ??Najchętniej jeśli ktoś jest z Warszawy??icon_smile.gif:)bo tu mieszkam:)icon_smile.gif

06.gif 06.gif Pozdrawiam 06.gif 06.gif
viki.
Witajcie piątkowo icon_smile.gif
Misias co do szpitala na Karowej to ja tam rodziłam icon_smile.gif nie ze względu na RZS, bo o tym jeszcze nie wiedziałam wtedy, ale ze względu na 32 tc... jak mi wody odeszły to szybko myśleliśmy z mężem gdzie jechać i po telefonicznej konsultacji z Inflancką zdecydowaliśmy na Karową, bo tam neonatologia jest bardzo dobra icon_smile.gif Jeśli chodzi o opiekę na porodówce to dla mnie rewelacja, nie wiem czy dla tego że rodziłąm tak wcześnie i się mną wszyscy zajmowali czy tak tam jest, na oddziale neoanatologicznym dla noworodków też super, jeśli chodzi o opiekę nad matką na poporodowej, nawet mi usg przepływów w obu nogach zrobili, bo mam żylaki, ale dziewczyny narzekały na opiekę dla dzieci na poporodowym...ja nie ocenię, bo moja Tosia leżała na neonatologii. Moje wrażenie jest ok... chyba drugi raz też bym tam rodziła....

Soneczko masz rację co do tego nie poddania się w 100%!!! Podobo RZS nie lubi stresu....więc kobietki uśmiech na twarz, niedługo wiosna!

A co się Margotka nie odzywa tyle czasu????? Zameldować się proszę!!!!

A ja zaraz się zbieram z Tosią i jadę do Ikei po stoliczek i krzesełko icon_biggrin.gif mąż miał nam kupić, wybrałam, pokazałam w necie i czekam drugi tydzień 21.gif to se sama pojadę! A co!
Jania
hej
Misias kwas foliowy mozesz brac, ja brałam pzed zajsciem juz, bo to tez podobno pomaga. na pewnie nie zaszkodzi, w foliku bez recepty zawartosc nie jest az tak wielka wiec na pewnoe nie zaszkodzi. w foliku jest bodajze 0,4 mg a w kwasie foliowym - na recepte to jest az 15 mg. generalnie lekarze kaza brac w pierwszym trymestrze.
co do salazopyriny to ja tez łykałam, ale kwasu foliowego mi nie kazano do tego hmmm do sterydów potas za to.

viki tak jest stres powinien nas omijac szerokim łukiem. ja niestety na poczatku ciazy byłam okrpnie zestresowana. jak to wszystko wyjdzie no martwiłam sie bardzo, az dostałam nerwoboli i magnez łykałam. teraz jest duuuuzo lepiej, ale nawet nie wiem czy ja nad tym zapanowałam czy samo jakos sobie poszło.
a do ikei to zazdroszcze, tez bym sie chetnie wybrałam, ale koło mnie nie ma. za to wyskocze dzis do jakiegos sklepu, nie wiem jeszcze jakiego, ale musze sobie cos kupic. 06.gif
e-margotka
Misias,
dziękuję za tak szczegółowy opis wizyty na Spartańskiej icon_biggrin.gif Ja miałam namiary na 3 lekarzy z tego Instytutu - jedna już odpadła, bo byłam na wizycie i chyba miała zły dzień (zero badania i takie tam, szkoda czasu). No i zostały jeszcze dwie - z czego jedna, to właśnie ta, do której Ty chodzisz icon_biggrin.gif Tylko ja akurat zapisałam się teraz do tej trzeciej ale może tam zadzwonię i poproszę o przepisanie do tej Twojej skoro tak ją zachwalasz. W każdym razie wielkie dzięki icon_smile.gif

Kwas foliowy łykaj, tylko ten właśnie o którym pisała Soneczko w dawce profilaktycznej, bez recepty - Folik. To witamina zapobiegająca powstawaniu u dziecka wad układu nerwowego. Lekarze zalecają żeby ją łykać już 8 tyg. przed planowanym poczęciem dziecka. A może wybierz się do ginekologa, porobisz sobie badania, bo kilka rzeczy warto sprawdzić przed ciążą (np. taksoplazmoza).

Porodem na razie się nie przejmuj, przyjdzie na to jeszcze czas. Ja akurat rodziłam na Madalińskiego w Warszawie. Po pierwsze dlatego, że jest to szpital ginekologiczny (a nie tylko oddział) i że był dość blisko mojego miejsca zamieszkania. Zresztą chodziliśmy tam z moim M na szkołę rodzenia (polecam!). Zupełnie nie szukałam szpitala pod kątem mojej choroby ale ja w ciąży o niej zupełnie zapomniałam icon_wink.gif Z opieki byłam zadowolona ale nie wymagałam też jakiegoś specjalnego traktowania ze względu na rzs.

Viki,
marzysz o jeszcze jednym maluchu? icon_smile.gif Bardzo dobrze Cię rozumiem.
Ja przyznam, że dopóki karmiłam piersią i nie brałam leków, to nie widziałam szansy na jeszcze jednego malucha. Ale teraz, jak lepiej się poczułam myślę o tym...na razie myślę. Zobaczymy.

Soneczko,
czyli Twoja matczyna intuicja podpowiada Ci, że to dziewczynka? Pewnie się nie myli icon_biggrin.gif
Znasz już instrukcję obsługi dziewczynki 02.gif no i ciuszków pewnie dużo różowych 02.gif
Czekam razem z Tobą na to usg...

Ach, rozgadałam się, a mała głodna, pędzę do niej, pa
viki.
Witajcie kobietki icon_smile.gif

E-margotka ja dokładnie tak jak Ty, poczułam się lepiej, to już myślę że może dam radę...jak mi tu na samym początku Soneczko pisała, że tak będzie to jej mówiłam, że nie, na pewno nie icon_biggrin.gif

A u nas dziś nawet przestało padać....mamy popsuty samochodzik, nie dojechałyśmy w piątek do ikei...znowu popsuty 21.gif ...i dziś wybieramy się z Tosią na wycieczkę pociągiem...pierwszy raz będzie jechała...dojedziemy do Warszawy a tata nas odbierze z dworca i pojedziemy do Ikei i po butki dla Tosi...dobry mam plan?

Misias dawaj nam znać, jak postępy w starankach o maluszka, trzymam kciuki icon_smile.gif

Wiosny życzę kochane.....
Jania
viki no nie bede pisac, a nie mowiłam 06.gif po prostu sama tak miałam, a ilu znajomych w sozku kiedy sie dowiedzieli, ze ja w ciazy i że planowanej. no cóż zycie jest pełne niespodzianek 06.gif a wiesz Viki i e-margotka, ze bardzo sie ciesze, ze juz zaczynacie myślec o tym icon_biggrin.gif ja sie pwnie rozdowje a Wy zaczniecie podwajać icon20.gif

ja tez miałam plana na zakupy wyskoczyc i tez nic z tego. auto na szczescie całe i zdrowe, ale fotelik w samochodzie u meza został i na parkingu razem z Julka zrobiłysmy w tył zwrot 03.gif

e-margotka no mamusina intuicja bywa zazdrosna wiec tak na 100% sie nie nastawiam, bo byc moze to tylko moje pragnienie sie odzywa, a nie intuicja 29.gif

moze jutro juz sie dowiem......


misias1984
Witam Wszystkie Panie:)icon_smile.gif
Wiosna Przyszła hehe wraz ze śnieżkiem hehe W Warszawie pada i pada i tak ślisko,że można sie zlizgaćicon_smile.gificon_smile.gif

E -margotka byłam dzisiaj na Spartańskiej u dr.Wietewskiej ,naprawdę Ci ją Polecam jest miła , wszystko bada nawet stopki:)icon_smile.gif i daje ci Dobre leki icon_smile.gificon_smile.gif
Badania mam dobre choć byłam przeziębiona i możemy z mężusiem starać się o maleństwo już niedługo icon_smile.gif:)Medrol moge brać od początku ciąży a kwas foliowy jak będe w ciąży:)icon_smile.gif No to jak już będe w ciąży jak wszystko się uda:):)to wam napiszęicon_smile.gificon_smile.gif i dołączę do grona przyszłych mam:)icon_smile.gif

Pozdrawiam Wszystkich i trzymajcie się cieplutko bo już Wiosna hehe zimowa hehe icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif
papa:)icon_smile.gif
Jania
CYTAT(misias1984 @ Tue, 24 Mar 2009 - 21:13) *
Badania mam dobre choć byłam przeziębiona i możemy z mężusiem starać się o maleństwo już niedługo icon_smile.gif icon_smile.gif


icon20.gif 06.gif
misias powodzenia ciaza.gif
trzymam kciuki za szybką realizacje. rzs raczej nie ma wpływu na płodnośc wiec pewnie szybko sie uda. u nas było w pierwszym cyklu.

to która następna?? 06.gif
viki.
Misias ja też trzymam kciuki &&&&&&&&&&&.... u nas za pierwszym razem icon_redface.gif

No ja raczej następna nie będę, od września muszę wrócić do pracy i się dopiero rozpatrzę w sytuacji... na razie to już trochę ciężko z jednej pensji icon_sad.gif a jeszcze z drugim maluszkiem to już w ogóle.....

Ale u nas dziś zima....szok po prostu, zaraz się ubieramy z Tosią i idziemy na spacerek, trzeba zdjęć narobić w ostatnie tchnienie zimy icon_biggrin.gif
Wczoraj oczywiście złapała nas śnieżyca po drodze do pociągu, doszłyśmy jak dwa bałwanki, znaczy ja bałwanek i wózek bałwanek icon_biggrin.gif zaglądam w pociągu a Tosia śpi...i przespała całą drogę, obudziła się jak doszłyśmy do męża i przekładaliśmy ją do samochodu icon_biggrin.gif więc nawet nie wie że pociągiem jechała icon_biggrin.gif
Kupiliśmy stoliczek i krzesełko, ale oczywiście ja jestem jakaś inna i nie umiem tego stoliczka złożyć....czekam aż przyjedzie mój tata to nam pomoże.... i kupiliśmy śliczne buciki wiosenne dla Tosi, więc tak spoglądając dziś za okno jakby bez sensu.... i jeszcze sandałki na basen Tosi kupiliśmy, w przyszłym tygodniu idziemy popływać icon_biggrin.gif

Pozdrawiamy zimowo icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.