To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

rocznik 2009, czyli pierwsze kroki w przedszkolu

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14
Orinoko
CYTAT(mlovea @ Wed, 17 Oct 2012 - 15:23) *
Orinoko, a działałaś jakoś specjalnie, żeby pomóc Emilce w adaptacji, czy po prostu przepłakała swoje i jej przeszło?


Nie, przeczekałam, choć miałam wiele chwil zwątpienia. Ale u niej poszło szybko, bo Kubuś to cały pierwszy rok cierpiał 29.gif Potem się okazało, że pani nie lubił, po zmianie pani było super. Ale to raczej nie jest reguła, myślę, że trzeba dać dzieciom czas na adaptację mimo pierwszych dni z entuzjazmem. Z Emilką w sumie było o tyle ciężko, że ona jest bardzo wygadana i na wszystko ma odpowiedź, więc ja odpuściłam i stwierdziłam, że nawet nie będę z nią dyskutować ani jej przekonywać. Ona mówiła swoje, a ja robiłam swoje, czyli, że idziemy do przedszkola. 43.gif Ciężko bywało, bo nieraz dzień zaczynała od jęku, że ona nie chce, albo w samochodzie całą drogę wyła, przy czym przy drzwiach sali się uspokajała. Potem zmiana: rano i w aucie cisza, za to płacz przy drzwiach. 37.gif Ale w końcu samo minęło. Czego i Wam życzę.
malgosia1968
CYTAT(Agula9 @ Wed, 17 Oct 2012 - 09:32) *
Małgosia takie testy z krwi to na NFZ lekarz sam Was skierował?

testy miał robione z krwi na NFZ
skierowanie dostałam od pediatry
ja jeżdżę do IM i D na Kasprzaka w Warszawie na Oddział Hospitalizacji Jednego Dnia
w ramach tej rekompensaty co pisałam alergolog zleciła 10 alergenów wziewnych i 10 pokarmowych
więc jestem zadowolona z obrotu sprawy bo będę mogła więcej alergenów na które będzie uczulony wyeliminować
Mikołaj ma nadal katar teraz taki wodnisty, kaszle najwięcej rano i w nocy
ale pani doktor powiedziała żeby go puścić do przedszkola
więc jutro go zaprowadzę, szkoda mi go bo te choroby ciągle w okół niego się kręcą, odporność u niego słaba 32.gif
Agula Mikołaj też potrafi gluty rękawem wycierać 37.gif
w poniedziałek mamy pasowanie na przedszkolaka

edit lit
A_KA
CYTAT(malgosia1968 @ Thu, 18 Oct 2012 - 00:32) *
testy miał robione z krwi na NFZ
skierowanie dostałam od pediatry
ja jeżdżę do IM i D na Kasprzaka w Warszawie na Oddział Hospitalizacji Jednego Dnia
w ramach tej rekompensaty co pisałam alergolog zleciła 10 alergenów wziewnych i 10 pokarmowych


Zainteresowałaś mnie Małgosiu. Powiedz... Ty dostałaś skierowanie od pediatry na hospitalizację jednego dnia, tak? Może pamiętasz co było na tym skierowaniu dokładnie napisane? Z tym skierowaniem - na Kasprzaka od razu się zarejestrowałaś? Długo czekałaś?

Adamowi też by się przydało zrobić testy. Wolałabym z krwi. Nasza pulmonolog chce mu robić testy skórne, ale ja im jakoś specjalnie nie wierzę.



CYTAT(malgosia1968 @ Thu, 18 Oct 2012 - 00:32) *
Mikołaj ma nadal katar teraz taki wodnisty, kaszle najwięcej rano i w nocy
ale pani doktor powiedziała żeby go puścić do przedszkola


Adam też chorował dopiero co. Tydzień z nim na zwolnieniu przesiedziałam. Nadal kaszle, nadal miewa wodnisty katar (u nas głównie po wyjściu na dwór, i ja i nasz pediatra stawiamy na chłodne powietrze, zresztą dziś było cieplej i kataru nie zauważyłam). Do przedszkola od dzisiaj poszedł tzn. już jest zdrowy, gardło czyste, oskrzela też... Ciekawe ile pochodzi... Po poprzedniej infekcji pod koniec września, też z kaszlem wrócił do przedszkola. Pochodził prawie dwa tygodnie (ciągle pokasłując).
U niego od razu na oskrzela się wszystko rzuca. Na szczęście bez antybiotyków sobie radzimy...

Do przedszkola chodzi w niebo wzięty. Nawet po przerwach chorobowych wraca tam bardzo chętnie.
Ogólnie mało jeszcze mówi, ale jak się go pytam "jak tam było w przedszkolu" to głównie opowiada o tym co mu do jedzenia dali. No... lubi chłopak jeść icon_wink.gif
malgosia1968
CYTAT(A_KA @ Wed, 17 Oct 2012 - 23:07) *
Zainteresowałaś mnie Małgosiu. Powiedz... Ty dostałaś skierowanie od pediatry na hospitalizację jednego dnia, tak? Może pamiętasz co było na tym skierowaniu dokładnie napisane? Z tym skierowaniem - na Kasprzaka od razu się zarejestrowałaś? Długo czekałaś?

tak, skierowanie dostałam od pediatry, na skierowaniu musi być wpisane, że to jest skierowanie na Oddział Hospitalizacji Jednego Dnia
wcześniej dostałam nr tel od mojej siostry do pani doktor
za pierwszym razem zadzwoniłam do pani doktor powiedziałam skąd mam telefon i powiedziałam o co chodzi
pani doktor kazała nam przyjechać do Instytutu właśnie z takim skierowaniem
na pierwszej wizycie miał już robione testy z krwi (rok temu w sierpniu) było to wtedy IgE całkowite, białko mleka krowiego, białko jajka, gluten, morfologia z rozmazem, biochemia, immunoglobuliny
kolejne testy miał robione w sierpniu tego roku to samo co w zeszłym plus kurz i roztocza, RTG klatki piersiowej i hormony tarczycy
w tym czasie mieli jakiś problem w laboratorium więc wyników nie było i pani doktor zaproponowała, żeby przyjechać jeszcze raz i zrobi mu rozszerzone testy w zamian za tamte (rekompensata)
pewnie gdyby tamte wyszły nie miał by tych zleceń a tak to mamy za to po 10 alergenów zrobionych
ja chodzę do pani dok Wacławek tel bezpośredni do niej 22 327 71 04
zadzwoń do niej, powiedz o wszystkim i zapytaj czy Cię przyjmie
aha można do niej dzwonić dopiero po 12
alecta
Mnie od rana szlag trafił.
Przed przedszkolem podjechałam z dzieciakami do bankomatu i jak wróciłam to samochód mi zdechł 21.gif
No to Tymka na ręce, Nikole za rękę i idę jak ten rumun (oczywiście nie obrażając rumunów) 21.gif
Młody już klocek i co chwile mi się z ręki zsuwał, młoda w płacz, bo myślała, że nie pójdzie do p-kola i tak całą drogę.
Aaaa i jeszcze gile musiałam obu wycierać 37.gif

Jak na złość dziś Niki miała z grupą do teatru jechać na przedstawienie i bałam się, że nie zdążymy.
Na szczęście nam się udało, a do domu odwiozła mnie pani Kasia, bo akurat jechała po soczki dla dzieciaków.
Mężowi się już dostało, bo po co było słuchać żony jak kupowaliśmy samochód to teraz mamy 21.gif
mlovea
Nerwy od rana icon_smile.gif
Ty masz chyba niedaleko do przedszkola, jeśli dobrze pamiętam? Nie wygodniej jest iść pieszo? Boszz, jak ja marzę o chodzeniu pieszo! Moja dwójka płakała dziś w samochodzie całą drogę, a jedziemy 15 km!
ciekawe, czy Nikoli podobało się w teatrze.
alecta
No jest niedaleko, ale Nikola strasznie wolno chodzi i chyba o 7:00 musielibyśmy wychodzić żeby na śniadanie zdążyć 37.gif a tak ja sobie wstaje przed 7, szybko się ogarniam dla dzieciaków rzeczy mam już przygotowane i o 8:00 sobie spokojnie wyjeżdżamy.
Jak jest ładna pogoda to zawsze idę po nią na pieszo.
No, ale dzisiaj to w ogóle nie byłam na to przygotowana.
Zacznę chyba wózek w bagażniku wozić w razie czego, bo dziś spod tego bankomatu zanim bym doszła do domu i z powrotem do p-kola to na bank byśmy nie zdążyli.
Musze jeszcze tylko zimę przetrwać, bo na wiosnę zmieniamy auto i tym razem mąż nie ma nic do powiedzenia!

Też jestem ciekawa jak im się w teatrze spodoba.
Widziałam ja jechali busem, bo akurat za blokiem naszym i Nikuś przy oknie siedziała icon_smile.gif
malgosia1968
jestem wściekła na siebie bangin.gif
wchodzę do sali po Mikołaja a tam mój synek siedzi na krześle cały zapłakany
z progu komentarz pani Grażynki, że Mikołaj ma katar, tłumacze jej, że pediatra go osłuchała i w oskrzelach ma czysto powiedziała, że Mikołaj może iść do przedszkola
i wymówki pani G a to, że butelkę gdzieś Mikołaj posiał, że nie chciał wstać z leżakowania, że samochody jego znowu się gdzieś podziały.....
a ja zamiast powiedzieć to co myślę, zamilkłam wallbash.gif
a przecież to przez nieodpowiedzialność osób które zdecydowały jechać z dziećmi w deszcz do lasu moje dziecko było chore
poza tym nie tylko Mikołaj ma katar bo 3/4 dzieci było zagilane co było widać i słychać
jeszcze to leżakowanie, przecież można Mikołaja budzić na samym końcu a nie wyciągać na siłę z leżaka on potrzebuje więcej snu w dzień a nie 1 godz czy z tego powodu mam zrezygnować całkowicie z przedszkola bo moje dziecko potrzebuje więcej snu w dzień niż inne?
ale lepiej wyciągnąć płaczące dziecko na siłę, posprzątać i mieć z głowy
a wiem, że panie robią wyjątki dla dzieci znajomych
powoli mam dosyć tej całej pani G ciągle tylko narzeka nie dając nic od siebie
oczywiście samochody też się znalazły bo wiem gdzie pani Kasia je odkłada ale według pani G tam ich na pewno nie ma a jednak cud znalazły się właśnie tam gdzie miało ich nie być 21.gif
a może ja przesadzam
poradźcie coś bo mnie roznosi normalnie diabel.gif

alecta
Małgosiu następnym razem powiedz, że dziwne jest to, że tylko ona ma ciągle zastrzeżenia, a pani Kasia nigdy i, że może to wynika z podejścia do dziecka, a nie na odwrót icon_wink.gif
Blaszka12345
malgosia1968 następnym razem weź zaświadczenie od lekarza ze mały może chodzić do przedszkola wtedy będą mogły cie pocałować w nos a tak poz tym nie milczcie na temat swoich dzieci bo ja wiem ze raz panie przeszkadzają a raz to dzieci ale jak będziemy milczeć to nam Panie wejdą na głowę , ja na twoim miejscu wzięłabym Pania na bok i zapytałabym się co ma do mikołaja bo jakoś druga pani nie ma tyle zastrzeżeń wiec może to ona sobie nie radzi z dziećmi i powinna zmienić zawód .
alecta
Dzieciakom bardzo się podobało na przedstawieniu.
Wszystkie śmiały się i klaskały icon_smile.gif
Panie powiedziały, że postarają się aby takich wypadów było więcej.

Nikson do p-kola odprowadzony, pomachała mi na do widzenia, dała buziaka i wskoczyła miedzy dzieci icon_smile.gif
Oby tak jej zostało po weekendzie.
Martucha_
Małgosiu, może warto porozmawiać z panią G. sam na sam? Albo nawet z dyrektorką na temat swoich spostrzeżeń. Bo to maluch straszny jeszcze jest, pani powinna być trochę elastyczna. Nie wymagać od dziecka, by po przebudzeniu było radosne, skoro jest niewyspane, by pamiętało, gdzie położyło samochody, butelkę itd. Ech... współczuję. Nie wiem też, dlaczego dziecko nie może pospać sobie dłużej lub przynajmniej poleżeć? We wszystkich przedszkolach, do których chodziły moje dzieci (3 przedszkola) dzieci wyjątkowo oporne na wstawanie (w tym moja córka) spały do oporu. Nawet, gdy w sali zabawa trwała już w najlepsze.
mlovea
Małgosiu, porozmawiaj z panią. U nas też dzieci-śpioszki mogą spać dłużej. Starsze dzieci nie pamiętają, co gdzie zostawiły. Przecież Mikołaj nie ma jeszcze 3 lat! A ona tak narzeka do ciebie w jego obecności? Jeśli tak, to niedopuszczalne - przecież on wiele rozumie, a jeśli nawet czegoś nie zrozumie, to swoje myśli i się stresuje.

Ciesze się, alecta, że Nikola nie płakała. Czego nie mogę niestety napisać o mojej córce - zaczęła już w domu. Dobrze chociaż, że już w przedszkolu nie trzyma się mnie kurczowo, tylko zapłakana bez protestów wchodzi do sali.
malgosia1968
komentarze ze strony pani G są przy Mikołaju
dziś wszedł do sali a pani G już z mety "znowu przyniosłeś samochodzik a mówiłam coś wczoraj"
ale zaraz zagadały go panie które pomagają
on nie chce wyjść z domu bez autka i nie pomaga moje tłumaczenie
dziś po południu jest pani Kasia i porozmawiam z nią
pani G ma taki wyraz twarzy, że ja nie potrafię z nią rozmawiać ja się po prostu jej boję (głupie co nie)
jest to osoba bardzo stanowcza o zimnej twarzy
wiem, że muszę się przełamać bo to o moje dziecko w końcu chodzi
Blaszka12345
malgosia1968 wiem że są osoby o takim wyrazie twarzy ze od razu człowiekowi się wszystkiego odechciewa ale musisz się przełamać a tak a propo zabawek u nas w przedszkolu codziennie można przynieść przytulanka a w piątek jakaś większą zabawkę może u was te samochodziki to jak przytulanki musisz się przełamać i porozmawiać z panią ale ja na twoim miejscu zrobiłabym to przy świadkach np. pani dyrektor co by się paniusia nie mogła wymigać .
Zuzka80
A my jesteśmy po kolejnej wizycie u lekarza. Dzisiejszej nocy spałam 4godziny. Paulina kaszlała strasznie do 2:30 aż na koniec dwa razy wymiotowała. Nie powiem, że nie była zaflegmiona 29.gif Czyli jednak coś z zatok jej spływa i powoduje ten straszny kaszel. Jak jest w pionie oddycha normalnie i nie kaszlnie przez cały dzień, jak tylko się położy to się zaczyna. Dostaliśmy Sinupret i Mucofluid. Lekarka powiedziała, że to musi zadziałać. Pożyjemy, zobaczymy. W ogóle to na wizyte poszliśmy z filmikiem nagranym komórką w nocy. Ciężko jest wytłumaczyć jak ktoś kaszle, tym bardziej, że raz sucho raz mokro a tak filmik pokazaliśmy i pani doktor jakieś teorie wysnuła 08.gif

Starsza też od czwartku w domu. Co wieczór ma temperaturę ok. 38st, telepie się z zimna i mówi, że głowa ją boli. W ciągu dnia dziecko zdrowe jak ryba 37.gif
malgosia1968
Zuzka80 dużo zdrówka dla dziewczynek
Mikołaj też kaszle w nocy, dziś też już ten kaszel spowodował 450[1].gif
jak kaszle to aż pieje, tak go dusi na sucho a w dzień nawet nie zakaszle
dobry pomysł z tym nagraniem kaszlu
ja zawsze mam problemy żeby to wytłumaczyć
mlovea
Zuzka, Małgosia - dzieciaczki zdrowe? Teraz przyszła kolej na nas, maluchy paskudnie kaszlą, wybieram się po południu do lekarza z nimi. Kaszel pojawia się tylko gdy się rozgrzeją (najczęściej pod kołderką).

Maja znów rano wyła. Zauważyłam, że on się martwi, czy jej rzeczy z szatni nie zginą, czy na pewno weźmiemy je do domu. Zasługa tatusia - w ubiegłym tygodniu ją ubierał i marudził, że ciuchów nie może znaleźć, bo po spacerze dzieci przekładają w różne miejsca.

Alecta, Nikola dobrze?
Zuzka80
Moja w przedszkolu. Ostatnie dwie nocki bez kaszlu więc (tfu, tfu) chyba będzie dobrze.
Oczywiście w domu zapewnienie jak to ona sama do sali wejdzie a przed drzwiami opór. Tradycja.

mlovea
Twoja boi się o swoje rzeczy a moja cały czas powtarza, że dzieci nie pożyczają jej zabawek. Zaczęła też mówić o kimś, że go nie lubi, czego wcześniej nie czyniła. Zdrówka życzę.

małgosiu
jak u Was? Kaszel mija?
Agula9
U nas po 2 tyg. przerwie Ola ładnie poszła do P-kola a gdzzy weszła do sali i zamknęłam drzwi to uslyszałam straszny płacz 41.gif Chyba zobaczyła Panią B. ( coś w rodzaju pani G u Małgosi) niewiem co to będzie bo chyba we wrześniu chętniej chodziła niż teraz. Aż mi jej szkoda.
Mlovea zdrówka życzę.
A jak reszta dzieciaczków? Wszyscy zdrowi i jak po weekendzie?
A_KA
Adam ok. Chodzi do przedszkola nadal bez najmniejszego problemu. No, ale on w sumie przyzwyczajony jest do przebywania w obcych miejscach (chodził na przeróżne zajęcia, indywidualne, grupowe, ze mną i sam - w przychodni rehabilitacyjnej). Ogólnie bardzo zadowolony jest z przedszkola, a najbardziej chyba z tego, że mu tam jeść dają - on kocha jedzenie icon_wink.gif. Codziennie mi opowiada co jadł i co pił 43.gif .

Gorzej z chorobami. U niego od razu zmiany w oskrzelach. Na szczęście wiem już jak go leczyć, więc dramatu nie ma.
alecta
mlovea zdrówka dla dzieciaczków icon_smile.gif

Nikola chętnie chodzi do p-kola.
Nie ma już płaczu ani ociągania się przed wejściem do sali.
Dziś znów mieliśmy przymusowy spacer, bo aku się rozładował (ciekawe co to zimą będzie) i Nikola cała drogę mi śpiewała "idę do pani Kasi, muszę ją pocałować" 04.gif
No i po drodze znów mi powiedziała, że kocha Przemka 37.gif i on podobno ja też 37.gif
Powiedziałąm jej tylko żeby ze ślubem się nie spieszyli 04.gif
Agula9
alecta to masz ciekawie, pierwsza milość 02.gif icon_wink.gif
Ola z p-kola wyszła zadowolone choć, przyznała że płakała bo tęskniła za mną, za babcią i za tatą. Ja mam wrazenie, że teraz jest zachrypnięta, to chyba nieźle musiała płakać icon_cry.gif
mama_do_kwadratu
Powiem Wam, że te infekcje całkiem normalne są, ale w przedszkolu, w którym pracuję- dzieci BARDZO mało chorują. Praktycznie cały czas wszystkie są obecne! Naprawdę.
Uważam, że to zasługa CODZIENNYCH spacerów i regularnego wietrzenia sal (między innymi ofkors). Dzieciaki bez względu na pogodę (no, chyba, że jest naprawdę obrzydliwie) wychodzą na dwór. Jeśli pogoda zła na plac zabaw (placówka nie ma swojego ogrodu, przedszkole jest w centrum miasta, korzysta z placu zabaw innego przedszkola)- chodzą na spacery. Jesteśmy JEDYNYMI spacerującymi po mieście przedszkolakami, ba, nawet przedszkolne ogrody, piękne, wypasione, europejskie- świecą pustkami, bo zimno, bo wieje, bo surowo...
Naciskajcie, żeby przedszkola zabierały dzieci na dwór. Podstawa programowa zaleca, aby 1/5 czasu, spędzanego w przedszkolu, dzieci przebywały na świeżym powietrzu.
malgosia1968
mama_do_kwadratu zgadzam się z Tobą w 200%
Mikołaj nadal kaszle ale i tak jest lepiej niż w ostatnio
wczoraj było pasowanie na przedszkolaka
jak zobaczyłam mojego synka łzy same popłynęły po policzkach ze wzruszenia
mała fotorelacja
mój przedszkolak icon_biggrin.gif

pierwszy od lewej z ukochaną panią Kasią (nie mogłam dopchać się na początek stąd te plecy rodziców)

poczęstunek


dyplom przedszkolaka



edit przepraszam z jakość zdjęć ale robione telefonem
Agula9
Mama_do_kwdratu ja też się z tym zgadzam, u nas podobno codziennie dzieci spacerują, jak ja ją zaprowadzam i odbieram to widzę po ubraniach czy byli icon_mrgreen.gif
Małgosia piękne zdjęcie, super przedszkolak icon_biggrin.gif
Czy w pozostałych p-kolach było już pasowanie?? Ja nawet nie wiem jak u nas bo Olka 2 tyg nie chodziła.
Dziś znowu się rozpłakała. Całą drogę ładnie szła i mówiła, że nie będzie płakać, w szatni ładnie się przebrała i chętnie poszła na górę, otworzyłam drzwi Ola weszła Pani Basia wstała dać mi wierszyki jakich się uczą a Olka w ryk i w tył zwrot. Rzuciła się na mnie potem siadła na korytarzu krzycząc "ja nie chcę do przedszkola" Masakra 41.gif Wzięłam na ręce poprzytulałam i mówię, że ja muszę iść do pracy to ona, że pójdzie ze mną 10.gif W końcu jakoś dała się przekonać, naadałam, że dziś angielski będzie itd no i weszła. Szkoda mi jej i nie wiem już o co chodzi bo na początku bardzo chętnie chodziła. Ja mam wolne do piątku i już się zastanawiam czy nie odbierać jej wcześniej ale z drugiej strony niech się przyzwyczaja, bo tak to nigdy nie będzie chciała zostawać. Już sama nie wiem icon_neutral.gif
malgosia1968
Agula Ola poszła do przedszkola po przerwie bo chorowała
to normalna reakcja, że płacze
dzieci nie rozumieją jeszcze niektórych sytuacji dla nich raz mama pozwala być w domu raz nie dlatego dzieci po dłuższej nieobecności a nawet weekendzie reagują płaczem
Mikołaj tez tak ma
a wczoraj i dziś było o wiele lepiej
Agula9
Mam nadzieję, że przywyknie. Dziwi mnie tylko to, że ona zawsze bardzo chętnie chodziła i nigdy nie płakała.
MYślę, że może ona się boi że ją zostawię. Mąż w czerwcu wyjechał za granicę i widujemy go tylko na Skypie i wydaje mi się, że to też może mieć wpływ na reakcje Oli.
mlovea
Agula, możliwe, że chodzi o "zniknięcie" taty. U nas np. Maja płacze w szatni i pyta, czy ubrania jej sie nie zgubią - bo mój mąż ją odbierał kilka razy i narzekał, że nic nie może znaleźć, tak po spacerze rzeczy porozrzucane.

Małgosia, masz oficjalnego przedszkolaka icon_smile.gif Ślicznie wyglądał. Licho zorganizowali miejsce dla rodziców - przecież każdy chciał widzieć. U nas jutro pasowanie. Rodzice mają siedzieć w klasie, a dzieci wejdą z programem artystycznym. Stresuję się, żeby Maja się nie rozchorowała do jutra.

Dziś nie obyło się bez płaczu, mimo że miałam urlop i dałam małej dłużej pospać. Ona przestaje płakać po wejsciu do klasy (podsłuchiwałam). A dziś płakała przy odbieraniu, bo... chciała przecież jeszcze zostać (co oznajmiła mi po dobrej godzinie moich podchodów). Martwi mnie, że do samego wieczora mówiła, że jutro do przedszkola nie chce.
alecta
Moje dziecko wprawiło mnie dziś w osłupienie.
Wchodzimy do szatni, a tam był chłopczyk z mamą, który nie chciał iść do sali.
Z tego co wiem długo nie chodził, bo był chory.
Moja malutka Nikola podeszła do niego, wyciągnęła rączkę i mówi chodź pójdziemy razem, ja też na początku trochę płakałam, ale fajnie jest w przedszkolu, chodż pokażę Ci zabawki
A ja prawie szczene z podłogi zbierałam...

No z innych niusów Nikola będzie miała 2 razy w tygodniu zajęcia z logopedą, bo jak mówi "z" to wkłada język między zęby.

mlovea mam nadzieję, że Majeczce ta "niechęć" do p-kola szybko minie.
U nas też trochę to trwało zanim Nikola zaczęła bez problemu do sali wchodzić, a teraz jak wracamy z p-kola to ona już mi mówi, że chce do pani Kasi icon_smile.gif
Agula9
Alecta świetną masz córcię, to chyba wpływ młodszego braciszka, będziesz miec pomoc icon_smile.gif
Moja Ola dziś ładnie weszła do sali (rano była inna pani, która wczoraj widziała płaczącą Olę i dziś ją od razu na powitanie przytuliła).
Ja jestem załamałana bo Olka bo coraz większe plamy i ciągle śę drapie. W pn jadła banana dzis w p-kolu też był banan i obawiam się, że to może byc to. W kąpieli już miała całe ręce w plamach a wczoraj jeszcze ich nie było icon_cry.gif
Małgosiu czy takie badanie z krwi to tylko alergolog może dać i czy trzeba do szpitala iść?? My kolejną wizytę mamy dopiero w przyszłym roku a ten syrop i smarowidło co mamy nic nie daje. Latem bylo ok, a teraz od nowa w zeszłym roku też tak było icon_sad.gif
alecta
Agula, a ta alergia to może nie koniecznie od jedzenia jest tylko od czegoś w powietrzu skoro latem było ok.
Kurcze masakra z tymi alergiami.
Mojego Ł. szefa córka ma alergie nie wiadomo na co.
Już po tylu lekarzach z nią jeździli, próbowali różnych terapii i nic.
Plamy ma na całym ciele nawet na twarzy, a taka ładna dziewczynka z niej.

Nikola też ma jakieś krostki na ramionach, ale nie wiem czy to nie od wody, bo tu jest strasznie twarda.
Jak mieszkaliśmy we WLC to wodę mieliśmy jak mineralną, a tu masakra :/
mlovea
Wpadam tylko na chwilę pochwalić sie pełnoprawnym przedszkolaczkiem icon_smile.gif Pasowanie było zabawne i wzruszające. Kilkoro dzieci płakało przez cały czas. Maja była dzielna, choć poważna. Ładnie śpiewała, tańczyła. Był poczęstunek, potem rodzice tańczyli z dziećmi. Super. Ostatni prawie wychodziliśmy, bo Majka nie chciała iść icon_smile.gif
Nie mogę zdjęć wrzucić, bo cos mie nie działa program. Jutro spróbuję.


A, dzis pierwszy raz po długim czasie weszła do przedszkola z uśmiechem. Jutro okaże się, czy to był przełom icon_wink.gif


Alecta, mądralińską masz córeczkę. Mam tego chłopca musiała być w szoku icon_smile.gif

Agalu, chyba dzis był dzień na niepłakanie icon_wink.gif PRzykro mi z powodu alergii, niech szybko znika!
malgosia1968
CYTAT(Agula9 @ Wed, 24 Oct 2012 - 18:39) *
Małgosiu czy takie badanie z krwi to tylko alergolog może dać i czy trzeba do szpitala iść?? My kolejną wizytę mamy dopiero w przyszłym roku a ten syrop i smarowidło co mamy nic nie daje. Latem bylo ok, a teraz od nowa w zeszłym roku też tak było icon_sad.gif

jeśli chodzi o badanie krwi w kierunku alergenów to w naszym przypadku był to pobyt jednodniowy a raczej 3 godz
ale jeśli jesteś pod opieką poradni to w tym Instytucie dostajesz skierowanie do punktu pobrań krwi i tam pobierają nie trzeba być na oddziale
a nie ma u Ciebie jakiegoś dermatologa?
ja z takimi plamami nie czekała bym tylko właśnie poszła do dermatologa
może zadzwoń też do alergologa i powiedz co się dzieje może coś poradzą
Orinoko
Ten wyrzut alergii to przez net się przenosi? 29.gif Emilka też dziś dostała krostek na ramionkach 21.gif Podejrzewm miód lipowy, świeżo nabyty.
Siedzimy w domu, dziecko mi za przedszkolem płacze. Ciekawe czy w poniedziałek nie będzie problemu z powrotem. U nas pasowanie jest we wtorek.
Mlovea, trzymam kciuki, żeby jutro już było bezproblemowo!!! Gratuluje pasowania!
Agula9
U dermatologa byłam to dawał maść ze serydami i Zyrtex, na chwilę znikało a potem od nowa.
Mam zamiar zrobić IgE prywatnie, jak się uda to jutro, (ale marne szanse bo Ola do 15 w p-kolu i mogą nie zrobić bo czynne do 16) a jak nie to w pn. na 100%
U alergologa jest masakra i nawet nie ma mowy, zeby wcześniej, mam jeszcze receptę z tel bezp. do lekarki ale nie wiem czy wypada.
Orinoko oby nie alergia u nas już sa plamy na rękach, nogach i zaczyna się na buźce icon_sad.gif
Jaśminka
Czy ja również mogę do Was dołączyć 02.gif Pare dni temu w Wyborczej ogłosili, że są w naszym mieście wolne miejsca w przedszkolach. Całe 50 icon_wink.gif Na 700 dzieci... Ale się udało 06.gif Od listopada Ola pomaszeruje do przedszkola. No i niby się cieszę, ale mam też ogromnego stracha. Podczytuję wasz wątek, więc wiem czego się spodziewać, ale mimo tego strasznie się stresuję. Potrzymacie kciuki??

Mam też do was takie pytanie, w czym chodzą wasze dzieci w przedszkolu? Musi im być wygodnie przecież, przebieracie je? Chodzi mi o spodnie;) Czy zmieniacie na jakieś getry, dresy?
mlovea
Witaj Jaśminka! Wszystko przed tobą icon_smile.gif

Co do ubrania, to zakładam Majce zawsze getry (rajstopki i spódniczki są trudniejsze w obsłudze), podkoszulkę i bluzeczkę (do tej pory na krótki rękaw, ale pani prosiła, żeby jednak długi). Rano na drogę oczywiście na getry spodnie.
Agula9
Jaśminka witaj! Będę trzymać kciuki icon_smile.gif A jak nastawienie dziecka na przedszkole chce iść. Moja bardzo chciała i na początku chetnie chodziła a po 2 tyg. niobecności nie chce chodzić. Dziś mi powiedziała, że ona nie chce iść do p-kola że chce iść na sam angielski icon_sad.gif
Ja Olę ubieram w leginsy albo spodnie na gumce bez guzików, a teraz jak coeraz zimniej to na leginsy spodnie na drogę, koszulka i bluzka z długim rękawem.
U nas dziś rano była pani B. i masakra Ola zajżała do sali i w tył zwrot z płaczem icon_sad.gif
ewita 77
Witajcie.
Mój Misek poszedl do przedszkola od poniedzialku po 4 tyg.przerwie z powodu kataru i kaszlu.
To co mu sie udalo osiagnac w relacjach z dziecmi niestety sie cofnelo.Ale to chyba oczywisty fakt. Mam nadzieje,że pochodzi teraz juz dluzej i wszystko ładnie sie ulozy.

Dzis w przedszkolu doniosłam paniom w grupie,że dziecko z pewnej grupy mocno kaszle i zostalo przyprowadzone do przedszkola.
I z tego tytulu mam szalenie duzego moralniaka.Ale skoro ja robie wszystko by nie przyprowadzac chorego dzieciaka do placowki to bede wymagala tego rowniez od innych.Bo jesli w taki sposob bedziemy postepowac to nasze dzieci nonstop beda chore.
Agula9
No właśnie, ja mam wrażenie, że moja Ola wczoraj wróciła z katarem z p-kola. Qrde 3 dni chodzi i już kipa, no nic zobaczymy dziś jak wróci. Będzie tydz w p-kolu 2 tyg w domu icon_sad.gif
W sumie u niej to jeszcze podejrzewam, że to katar alergiczny taki bonus do tych wysypek...
mlovea
Ewita, i co panie na to? Myślisz, że to coś pomoże?
Powszechnie mówi się, że dziecko musi przejść w swoim życiu taki chorobowy okres. Musi nabyć odporności. Jak nie nabierze jej w przedszkolu, będzie chorowało w szkole. Z dwojga złego chyba lepsze jednak przedszkole.
Osobiście nie jestem jakoś specjalnie przeciwna przyprowadzaniu przeziębionych dzieci. Niedawno pani u Majki była przeziębiona i też przychodziła do pracy. Zarazków się nie uniknie w sezonie jesienno-zimowym.
Pomijam już kwestie, że niektórzy rodzice po prostu nie mają wyboru, nie mają z kim dziecka zostawić.
Mam takie podejście być może dlatego, że - odpukać - nie nękają nas choróbska zbyt często.

Agula, czyli Ola nie lubi pani B. Czy mała płacze też później, po twoim wyjściu?
alecta
CYTAT(mlovea @ Thu, 25 Oct 2012 - 14:25) *
Pomijam już kwestie, że niektórzy rodzice po prostu nie mają wyboru, nie mają z kim dziecka zostawić.


No właśnie.
Ja teraz siedzę w domu, ale gdybym pracowała to też musiałabym Nikolę do p-kola zaprowadzać (pomijając oczywiście poważniejsze zachorowania).
Rodzinę mamy pół Polski stąd, tu nikogo i nie moglibyśmy sobie pozwolić na L4 przy każdym kaszlu czy katarze.
No niestety takie mamy czasy.
Prawie nad każdą rodziną wisi kredyt hipoteczny i inne zobowiązania, a żyć też przecież jakoś trzeba, a polityka prorodzinna w naszym kraju jest zerowa icon_sad.gif
Blaszka12345
Nikt nikomu nie każe przy katarze czy lekkim kaszlu aby siedział z dzieckiem w domu ale jak widze jak rodzice przyprowadzają dzieci naprawdę chore to krew mnie zalewa bo ten maluszek zaraza mojego maluszka a mój zaraza jeszcze w domu i tak dalej a przecież wszyscy pracujemy , mamy zobowiązania ,po za tym dlaczego ja mogę wziąć zwolnienie a inne mamy nie , ja nie mam pomocy od babć , cioci, mój maż pracuje od rana do wieczora a ja jakoś sobie rade muszę dawać .
mlovea
Zdjęcia z pasowania:




Wszystie mam takie same - Maja na żadnym się nie uśmiecha icon_smile.gif
Agula9
mlovea fajne fotki, a tam nie uśmiecha, ważne że nie płacze icon_smile.gif
Ola nie przepada za panią B. a dziś jeszcze powiedziala, że nie lubi pani K. bo jej powiedziała, że jest niegrzeczna. Tego nie uniknę, bo wiem że Olka potrafi być niegrzeczna i ja czasem mówię do niej jak do ściany - zero reakcji, odpowiedzi z jej strony.
Dziś rano była pani B. i Olka znów w tył zwrot i w płacz nie wiem czy płacze później, jak pytam pani M. (pomocy) to mówi, że rzeczna była. Oczy ma czerwone ale to raczej alergia, która już wchodzi na obi rączki i buzię. Daję przepisany syrop, smaruję do tego wapno a i tak jest coraz gorzej icon_sad.gif
malgosia1968
Jaśminka, ewita 77 witajcie i rozgośćcie się na stałe u nas
Mikołaj ładnie chodzi do przedszkola, nie płacze, wstaje dzielnie
zobaczymy jak to będzie jak M sam z nim zostanie i będzie musiał zaprowadzić go
on wpadł na taki pomysł, żeby go nie zaprowadzać
ale panie mi powiedziały, żeby Mikołaj normalnie chodził bo nie należy zaburzać rytmu dnia a poza tym to dziecko wyczuje od razu, że tata jest dobry bo pozwala w domu siedzieć a mama ta zła bo go przyprowadza
tylko martwię się bardzo jak M da sobie radę, czy dobrze go ubierze zaprowadzi/ odbierze o tej godz co trzeba
poda leki jak należy, położy go spać
dziś odebrałam wyniki z Instytutu
i wyszło, że Mikołaj na nic nie jest uczulony 20 alergenów wziewnych/pokarmowych wyszło 0,15 czyli klasa 0 (<0,35kU/l)
ale pani alergolog powiedziała, że to, że nic mu nie wyszło nie znaczy, że on nie jest alergikiem
czasami w alergii jest tak, że wyniki są mylne
i Mikołaj ma być nadal na takiej samej diecie jak dotychczas i brać te same leki
martwię się trochę bo miał badane TSH i wyszło 5,20 MIU/L a norma dla dorosłych jest 0,300 - 3,600 MIU/L
alergolog powiedziała, że skonsultuje te wyniki z endokrynologiem z Instytutu i w wypisie który mi prześle pocztą napisze wytyczne od endokrynologa co z tym dalej
ale byłam dziś u swojego endokrynologa i powiedział mi, że to są normy dla dorosłych u dzieci do lat 6 TSH jest wyższe i norma jest do 600 MIU/L i mam się niczym nie martwić tylko skontrolować to jak Mikołaj skończy 6 lat
ale zobaczę co mi napisze alergolog
w sumie jako dziecko też miałam niedoczynność więc Mikołaj mógł tą chorobę odziedziczyć ode mnie, ale oby nie

panel 20 alergenów f3 orzech ziemny, f02 mleko, f01 białko jajka kurzego, f75 żółtko jajka kurzego, f35 ziemniak, f31 marchew, f03 dorsz, f49 jabłko, f14 soja, f04 mąka pszenna, t03 pyłek brzozy brodawkowej, g06 tymotka łąkowa, w06 pyłek bylicy, d01 D.Pteronyssinus (roztocze), d02 D.Farinae (roztocze), e02/e05 naskórek psa, e01 naskórek kota, e03 naskórek konia, m03 Asp. fumigatus (grzyby), m02 Cladosp.herbarum (grzyby chorobotwórcze)

ale całkowite stężenie IgE jest 151,80 a norma jest od 0-60 więc znacznie podwyższone czyli alergia ale na co tego już nikt nie wie 37.gif


alecta
Małgosiu nie martw się M da sobie rade icon_wink.gif
Byle tylko stosował się do wytycznych icon_wink.gif

Ja z tymi alergiami to nic nie kumam.
Kiedyś Tymkowi wyszło podwyższone IgE z morfologii tylko, że on ani wysypki nie miał ani żadnych innych objawów.
Później na kontrolnym wyszło mu w normie.
ewita 77
Mlovea panie mi podziekowaly za info i szczerze mnie rozumialy a ,ze akurat p.dyrekor byla w sali to odrazu udeżyla do mamy ów chlopca.Powiedzialy mi rowniez,by nie miec zadnego morlaniaka tylko zglaszac takie sutuacje.
Ostatnio notoryczne dzieci sa odsylane do domow wlasnie z powodu infekcji,ktorych rodzice rzekomo nie zuwazyli.
W szatni slychac teksty rodzica do dziecka typu" no co ty nie wyglupiaj sie,przestan udawac.."Krew mnie zalewa.


Tłumaczenie w stylu, bo ja chodze do pracy i nie mam innego wyjscia tylko zaprowdzaic chore dziecko do p-ola do mnie nie przemawia.Wrecz wkurza i irytuje.I tu profesonalizm pań przedszkolanek mocno kuleje,no chyba,że z gory ustalone jest,że takie sytaucje moga miec miejsce.
alecta
No! Moja Nikola wczoraj dostała karę tzn siedziała na "gorącym krześle", bo kilka razy uderzyła koleżankę.
Wytłumaczyłam jej, że tak nie wolno i mam nadzieję, że więcej się to nie powtórzy.
U nas w p-kolu ostatnio same imprezy urodzinowe są.
W poniedziałek urodziny Nikoli - na pewno będzie się cieszyć.
Może uda mi się wpaść z aparatem i zrobię kilka fotek albo poproszę panią Kasię żeby zrobiła icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.